W dniu 2011-06-27 10:19, kin pisze:
wczoraj poszedlem do jednej z biedronek i przydarzyla
mi glupia sytuacja mianowicie gdy chodzilem tam sobie
szukajac co najlepiej i najekonomiczniej byloby zakupic
i zjesc zaczal mnie sledzic tepy grubawy ochroniarz
z otwartym pyskiem - doskonaly pajac defilowal mi za
plecami tam i z powrotem albo zapuszczal zurawia
rownoczesnie konwersujac debilnie ze sprzedawczyniami
na oko nie madrzejszymi od tego pacana - jako klient nie
zycze sobie takich zachowan i korcilo mnie by powiedziec
chumorystycznie 'masz jakis problem tepaku'? vel 'chcesz pan
w morde debilu'? ;-) serio, nie lubie takich rzeczy - bo przychodze
do sklepu kupic cos i pomyslec a nie wdawac sie w debilne
mimiczne dialogi z debilami - co moze zrobic klient w takiej sytuacji??
sopocka biedronka ?
--
<a href="
http://dumpingowiec.pl">Wszystkomający program do fakturowania z magazynem</a>