Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Data: 2009-07-02 19:11:09
Autor: Agu
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
czesc, mam duzy problem - tata mojej 4 letniej corki nie oddal mi jej w
ustalonym sadownie terminie, powinna wrocic dzis rano do mojego mieszkania -
nie przyszli. Ojciec dziecka nie odbiera adnych telefonow, w domu go nie ma
i u jego matki tez nie, wczesniej odgrazal sie ze przyprowadzi ja wtedy
kiedy on zdecyduje (w wyroku jest 5 dni) a on chcial ja oddac po 10 dniach,
jak kiedys mi nakrzyczal. Co moge robic? Policja? Beda ich szuka? Jakies
sankcje mu groza za zlamanie wyroku?

prosze o odpowiedzi

Aga

Data: 2009-07-02 18:48:30
Autor: Przemek Lipski
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Uytkownik "Agu" <agus11.cut@buziaczek.pl> napisa w wiadomoci news:h2iqd1$uu5$1mx1.internetia.pl...
czesc, mam duzy problem - tata mojej 4 letniej corki nie oddal mi jej w
ustalonym sadownie terminie, powinna wrocic dzis rano do mojego mieszkania -
nie przyszli. Ojciec dziecka nie odbiera adnych telefonow, w domu go nie ma
i u jego matki tez nie, wczesniej odgrazal sie ze przyprowadzi ja wtedy
kiedy on zdecyduje (w wyroku jest 5 dni) a on chcial ja oddac po 10 dniach,
jak kiedys mi nakrzyczal. Co moge robic? Policja? Beda ich szuka? Jakies
sankcje mu groza za zlamanie wyroku?

Krzywda dziecku si stanie jak z ojcem bdzie duej ? Czemu sama si nie zgodzia na jego spotkania z crtka, tylko sdownie, to musiao by zaatwione ?

Pozdrawiam Przemek

Data: 2009-07-02 20:39:27
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Uytkownik "Przemek Lipski" <WYTdocent_paNIJ@wytnij.epf.pl> napisa w wiadomoci news:h2irte$83o$1news.onet.pl...
Uytkownik "Agu" <agus11.cut@buziaczek.pl> napisa w wiadomoci news:h2iqd1$uu5$1mx1.internetia.pl...
czesc, mam duzy problem - tata mojej 4 letniej corki nie oddal mi jej w
ustalonym sadownie terminie, powinna wrocic dzis rano do mojego mieszkania -
nie przyszli. Ojciec dziecka nie odbiera adnych telefonow, w domu go
nie  ma
i u jego matki tez nie, wczesniej odgrazal sie ze przyprowadzi ja wtedy
kiedy on zdecyduje (w wyroku jest 5 dni) a on chcial ja oddac po 10 dniach,
jak kiedys mi nakrzyczal. Co moge robic? Policja? Beda ich szuka? Jakies
sankcje mu groza za zlamanie wyroku?
Krzywda dziecku si stanie jak z ojcem bdzie duej ? Czemu sama si nie zgodzia na jego spotkania z crtka, tylko sdownie, to musiao by zaatwione ?

Troch mao na temat :-)

Data: 2009-07-02 20:51:27
Autor: Agu
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Krzywda dziecku si stanie jak z ojcem bdzie duej ? Czemu sama si nie zgodzia na jego spotkania z crtka, tylko sdownie, to musiao by zaatwione ?

Pozdrawiam Przemek


Uwielbiam takie odpowiedzi... 4 letnie dziecko duej niz tydzien bez mamy z ktora mieszka? On zgodzil sie na wyrok Sdu i nie skada apelacji, ba - powiedzia TAK ZGADZAM si na to co Sd powiedzia. Prosz wic grupowiczw o konkretn odpowied.

Aga

Data: 2009-07-02 20:41:27
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Uytkownik "Agu" <agus11.cut@buziaczek.pl> napisa w wiadomoci news:h2iqd1$uu5$1mx1.internetia.pl...
czesc, mam duzy problem - tata mojej 4 letniej corki nie oddal mi jej w
ustalonym sadownie terminie, powinna wrocic dzis rano do mojego
mieszkania - nie przyszli. Ojciec dziecka nie odbiera adnych telefonow,
w domu go nie ma i u jego matki tez nie, wczesniej odgrazal sie ze
przyprowadzi ja wtedy kiedy on zdecyduje (w wyroku jest 5 dni) a on
chcial ja oddac po 10 dniach, jak kiedys mi nakrzyczal. Co moge robic?
Policja? Beda ich szuka? Jakies sankcje mu groza za zlamanie wyroku?
prosze o odpowiedzi
Aga

Naley uda si na Policj i zoy zawidomienie o przestpstwie polegajcym na zatrzymaniu maoletniej wbrew woli osoby pwoanej do opieki nad nim (art. 211 kk).

Data: 2009-07-02 20:52:53
Autor: Agu
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Naley uda si na Policj i zoy zawidomienie o przestpstwie polegajcym na zatrzymaniu maoletniej wbrew woli osoby pwoanej do opieki nad nim (art. 211 kk).


Dziki, rano sprbuj podzwoni i poszuka pod domylnymi adresami i w razie poraki udam si na Policj.

Aga

Data: 2009-07-02 20:55:46
Autor: Agu
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Jeszcze jedno - czytam wanie ten artyku 211 kk - wadz rodzicielsk peni oboje rodzicw, wic w tym wypadku powoa si na wyrok Sdu, w ktrym orzeczono kiedy dziecko ma by oddane, tak?

Aga

Data: 2009-07-02 21:35:57
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Uytkownik "Agu" <agus11.cut@buziaczek.pl> napisa w wiadomoci news:h2j0h4$lm5$1mx1.internetia.pl...
Jeszcze jedno - czytam wanie ten artyku 211 kk - wadz rodzicielsk peni oboje rodzicw, wic w tym wypadku powoa si na wyrok Sdu, w ktrym orzeczono kiedy dziecko ma by oddane, tak?
Aga

Tak. Wadza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sd ustanowi, e osob powoan do opieki i nadzoru do wczoraj by ojciec, a od dzi jeste Ty. I tej linii naley si trzyma.

Data: 2009-07-02 20:02:48
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Robert Tomasik wrote:

Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że
osobą powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś
jesteś Ty. I tej linii należy się trzymać.

Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je od
ojca do matki policja.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-02 15:01:07
Autor: witek
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
to wrote:
Robert Tomasik wrote:

Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że
osobą powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś
jesteś Ty. I tej linii należy się trzymać.

Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je od
ojca do matki policja.


na pewno bardziej niż w sytuacji kiedy matki nie ma.
Na dodatek jeszcze czteroletnie.

Musiałoby miec superstasunki z ojcem aby po kilku dniach nie zacząć pytać gdzie jest mama.

Data: 2009-07-02 20:34:58
Autor: KRZYZAK
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisali:

na pewno bardziej niż w sytuacji kiedy matki nie ma.
Na dodatek jeszcze czteroletnie.

A co? Czterolatek jest karmiony piersia, czy co? Dalczego uwazasz, ze
czterolatka jest uzalezniona od matki?
Normalnie rozwiniete dziecko jest zachwycone odmiana i jak sie mu zapewni
zajecie, to o mamusi nawet nie pamieta.

Data: 2009-07-02 15:54:10
Autor: witek
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
KRZYZAK wrote:
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisali:
na pewno bardziej niż w sytuacji kiedy matki nie ma.
Na dodatek jeszcze czteroletnie.

A co? Czterolatek jest karmiony piersia, czy co? Dalczego uwazasz, ze
czterolatka jest uzalezniona od matki?

jest uzależniona od osoby, z którą spędza większość czasu i do której sie przyzwyczaiła.
Czteroletnie dziecko nie jest samodzielne.


Normalnie rozwiniete dziecko jest zachwycone odmiana i jak sie mu zapewni
zajecie, to o mamusi nawet nie pamieta.

tak, przez krótki okres czasu.
A potem sobie o mamie przypomina.
Musiałbys mu zapewniac odmiane przez 24 godziny na dobę łącznie z czasem kiedy chce isc spac.

Data: 2009-07-02 21:06:20
Autor: KRZYZAK
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisali:

Czteroletnie dziecko nie jest samodzielne.

Dlatego wlasnie spedza czas pod opieka ojca, a nie samopas.

tak, przez krótki okres czasu.
A potem sobie o mamie przypomina.

Z tego co zrozumialem, to wiekszosc czasu spedza bez ojca. Musi wtedy
bardzo cierpiec, jak sobie przypomni.

Musiałbys mu zapewniac odmiane przez 24 godziny na dobę łącznie z czasem kiedy chce isc spac.

Nieprawda.

Data: 2009-07-02 16:24:18
Autor: witek
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
KRZYZAK wrote:
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisali:

Czteroletnie dziecko nie jest samodzielne.

Dlatego wlasnie spedza czas pod opieka ojca, a nie samopas.

bez związku


tak, przez krótki okres czasu.
A potem sobie o mamie przypomina.

Z tego co zrozumialem, to wiekszosc czasu spedza bez ojca. Musi wtedy
bardzo cierpiec, jak sobie przypomni.

gdyby spedzal wiekszosc czasu z ojcem i potem nagle byl gdzies bez ojca to wlasnie tak by bylo.



Musiałbys mu zapewniac odmiane przez 24 godziny na dobę łącznie z czasem kiedy chce isc spac.

Nieprawda.

Co nieprawda. Ze dziecko nie teskniloby za osbą, z którą spędza więszkość czasu w roku.
Owszem na krótką metę czymś mocno zainteresowane może o tej osobie zapomniej. Na dłuższą nie.

Data: 2009-07-02 21:33:54
Autor: KRZYZAK
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisali:

Dlatego wlasnie spedza czas pod opieka ojca, a nie samopas.

bez związku

Co bez zwiazku? Uwazasz, ze ojciec nie potrafi zapewnic odpowiedniej
opieki?

gdyby spedzal wiekszosc czasu z ojcem i potem nagle byl gdzies bez ojca to wlasnie tak by bylo.

Nie nagle, tylko regularnie. Poza tym jakos nie obserwowalem u swoich
dzieci problemow, jak wyjezdzaly na 2 tygodnie do dziadkow. Wrecz
przeciwnie.

Co nieprawda. Ze dziecko nie teskniloby za osbą, z którą spędza więszkość czasu w roku.
Owszem na krótką metę czymś mocno zainteresowane może o tej osobie zapomniej. Na dłuższą nie.

Nie musi zapominac, Czteroletnie dziecko powinno miec juz swiadomosc, ze
nic zlego sie nie dzieje, jak oddali sie od mamusi. Chyba, ze mamusia
wmowi mu, ze jest inaczej.

Zeby nie bylo, ze popieram samowolke ojca, ale nie tragizujmy.

Data: 2009-07-02 21:17:38
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
witek wrote:

tak, przez krótki okres czasu.
A potem sobie o mamie przypomina.
Musiałbys mu zapewniac odmiane przez 24 godziny na dobę łącznie z czasem
kiedy chce isc spac.

Napewno wizyta policji będzie tym, na co właśnie czeka i wpłynie na nie daleko lepiej, niż dwa dodatkowe dni z ojcem.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-02 16:25:13
Autor: witek
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
to wrote:
witek wrote:

tak, przez krótki okres czasu.
A potem sobie o mamie przypomina.
Musiałbys mu zapewniac odmiane przez 24 godziny na dobę łącznie z czasem
kiedy chce isc spac.

Napewno wizyta policji będzie tym, na co właśnie czeka i wpłynie na nie daleko lepiej, niż dwa dodatkowe dni z ojcem.


Wizyta policji nie ma sie sprowadac do zabrania dziecka na siłe od ojca i oddania matce a do ustalenia gdzie ojciec z dzieckiem są.

Data: 2009-07-02 23:34:32
Autor: Jingiel
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Wizyta policji nie ma sie sprowadac do zabrania dziecka na siłe od ojca i oddania matce a do ustalenia gdzie ojciec z dzieckiem są.

Napewno nie bedzie jakiegos wyszarpywania dziecka. Zazwyczaj jest tak, ze panowie policjanci stwierdzaja, ze zadna krzywda dziecku sie nie dzieje. Ojciec pisze oswiadczenie, ze ma prawa rodzicielskie, pewnie ustnie zapewni, ze core odda w taki i taki dzien i do widzenia. Znam takie sprawy z praktyki.


Jingiel

Data: 2009-07-02 23:23:16
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał

Napewno wizyta policji będzie tym, na co właśnie czeka i wpłynie na nie
daleko lepiej, niż dwa dodatkowe dni z ojcem.

A potem trzy dodatkowe dni, a potem miesiąc, ale lepiej dać spokój tatusiowi, bo przecież dobro dziecka najważniejsze :>

Data: 2009-07-02 21:35:41
Autor: KRZYZAK
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo <balu@onet.eu> napisali:

A potem trzy dodatkowe dni, a potem miesiąc, ale lepiej dać spokój tatusiowi, bo przecież dobro dziecka najważniejsze :>

Dokladnie tak - najwazniejsze.

Data: 2009-07-02 23:40:47
Autor: Jingiel
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
KRZYZAK pisze:
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
A potem trzy dodatkowe dni, a potem miesiąc, ale lepiej dać spokój tatusiowi, bo przecież dobro dziecka najważniejsze :>

Dokladnie tak - najwazniejsze.

Niektorzy na grupie chcieliby, zeby grupa AT wpadla i powalila ojca na ziemie za to, ze swoim dzieckiem chce pobyc pare dni dluzej. Paranoja.


Jingiel

Data: 2009-07-02 23:48:58
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "Jingiel" <XXX@XX.XX> napisał w

Niektorzy na grupie chcieliby, zeby grupa AT wpadla i powalila ojca na ziemie za to, ze swoim dzieckiem chce pobyc pare dni dluzej.

To już Twoje prywatne wymysły.

Paranoja.

Większą paranoją jest to, że bezpodstawnie usprawiedliwiasz łamanie prawa.
Napisz jeszcze, że to znikoma szkodliwość społeczna.
I niech sobie tatuś zabierze dziecko na jeszcze dłużej, może nawet wywiezie zagranicę, dla jego dobra oczywiście.
A co tam, kto by się przejmował wyrokiem sądu. Robienie wideł z igły, prawda? :>

Data: 2009-07-02 23:52:25
Autor: Jingiel
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

I niech sobie tatuś zabierze dziecko na jeszcze dłużej, może nawet wywiezie zagranicę, dla jego dobra oczywiście.


A matka nie moze tego zrobic na przekor ojcu???

Data: 2009-07-03 00:11:33
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "Jingiel" <XXX@XX.XX> napisał w wiadomości news:h2j0di$r85$1node1.news.atman.pl...

I niech sobie tatuś zabierze dziecko na jeszcze dłużej, może nawet wywiezie zagranicę, dla jego dobra oczywiście.


A matka nie moze tego zrobic na przekor ojcu???

Widzę, że zaczynasz polemizować z moim sarkazmem, a to oznacza, że czas wycofać się z dyskusji z Tobą.

Data: 2009-07-02 23:52:59
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Użytkownik "Jingiel" <XXX@XX.XX> napisał w wiadomości news:h2ivno$r2n$3node1.news.atman.pl...
KRZYZAK pisze:
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
A potem trzy dodatkowe dni, a potem miesiąc, ale lepiej dać spokój tatusiowi, bo przecież dobro dziecka najważniejsze :>
Dokladnie tak - najwazniejsze.
Niektorzy na grupie chcieliby, zeby grupa AT wpadla i powalila ojca na ziemie za to, ze swoim dzieckiem chce pobyc pare dni dluzej. Paranoja.
Jingiel

Znam taki przypadek. Ale generalnie istnieje wiele mozlwiych rozwiązań pomiędzy bierną postawą, a atakiem na miejsce pobytu ojca. może próbować sie z nim porozumieć, można go wezwać do złozenia wyjaśnień. Mozna ustalić, czy dziecku i ojcu nic nie grozi. Przecież neikoniecznie trzeba od razu to dziecko siłą odbijać. Skad w ogóle wynikła taka propozycja?

Data: 2009-07-03 18:53:40
Autor: KRZYZAK
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Jingiel <XXX@XX.XX> napisali:

Niektorzy na grupie chcieliby, zeby grupa AT wpadla i powalila ojca na ziemie za to, ze swoim dzieckiem chce pobyc pare dni dluzej. Paranoja.

No, ba! Matka jest tylko jedna. Facet popelnil zbrodnie, chcial pobyc
dluzej z wlasna corka.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-07-03 22:57:48
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Uzytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisal

No, ba! Matka jest tylko jedna. Facet popelnil zbrodnie, chcial pobyc
dluzej z wlasna corka.

Jego chcenie to stanowczo za malo w sytuacji, gdy sad wyznaczyl taki, a nie inny okres opieki.
Rozumujesz jak 5-latek.

Data: 2009-07-03 21:04:27
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

Jego chcenie to stanowczo za malo w sytuacji, gdy sad wyznaczyl taki, a
nie inny okres opieki.

Oczywiście, wszak wiadomo, że najlepiej wychowuje dzieci sąd, policja oraz geje i lesbijki.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-03 23:05:43
Autor: Piotr M
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
to pisze:

Oczywiście, wszak wiadomo, że najlepiej wychowuje dzieci sąd, policja oraz geje i lesbijki.

Widać że rozumujesz nie tylko jak nastolatek. Przecz z prawem, sądami, policją - niech żyje samowolka i jednostkowe morale.



--
pzdr, Piotr M

Data: 2009-07-03 21:30:48
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Piotr M wrote:

Widać że rozumujesz nie tylko jak nastolatek.

A jako kto jeszcze?

Przecz z prawem, sądami,
policją - niech żyje samowolka i jednostkowe morale.

Ależ skąd, warto pójść dalej i powołać instytucję Nadrodzica Sądowego, który będzie prewencyjnie kontrolował wychowanie każdego dziecka i w razie czego interweniował kierując je do tęczowej rodziny homoseksualnej.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-03 23:26:58
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał

Ależ skąd, warto pójść dalej i powołać instytucję Nadrodzica Sądowego,
który będzie prewencyjnie kontrolował wychowanie każdego dziecka i w
razie czego interweniował kierując je do tęczowej rodziny homoseksualnej.

I po co te bezsensowne absurdy?
Naprawdę masz jakiś wielki problem ze zrozumieniem prostego faktu, że ojciec złamał prawo i nie jest żadnym usprawiedliwieniem tłumaczenie, że chciał zostać z córką dłużej? Jeśli istotnie chciał, to mógł to załatwić w sposób legalny (choćby wcześniej dogadać się z matką albo złożyć apelację w sądzie w celu wytargowania dłuższego okresu widywania się z dzieckiem).

Data: 2009-07-03 21:44:05
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

I po co te bezsensowne absurdy?
Naprawdę masz jakiś wielki problem ze zrozumieniem prostego faktu, że
ojciec złamał prawo i nie jest żadnym usprawiedliwieniem tłumaczenie, że
chciał zostać z córką dłużej?

Dla mnie "bezsensownym absurdem" jest orzekanie, ze ojciec może widzieć się z dzieckiem 5 dni i ani dnia dłużej.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-03 23:40:20
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał

Dla mnie "bezsensownym absurdem" jest orzekanie, ze ojciec może widzieć
się z dzieckiem 5 dni i ani dnia dłużej.

Znasz sytuację tej rodziny?
Znasz sprawę i jej szczegóły?
Znasz powody, dla których zapadł taki wyrok?
Nie, więc Twoja opinia naprawdę ma niewielką wartość.

Data: 2009-07-03 22:02:40
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

Znasz sytuację tej rodziny?
Znasz sprawę i jej szczegóły?
Znasz powody, dla których zapadł taki wyrok? Nie, więc Twoja opinia
naprawdę ma niewielką wartość.

A co tu znać? Jak ojciec nie zagraża nijak dziecku to powinien się z nim widzieć mniej lub bardziej dowolnie, a jeśli zagraża to wcale. Niby skąd te 5 dni? I dlaczego 5, a nie 6 albo 16? --
cokolwiek

Data: 2009-07-03 23:59:07
Autor: Piotr M
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
to pisze:

A co tu znać?

Myślę że tu merytoryka i zdrowy rozsądek zalewają Twoje osobiste emocje. Ale taka jest prawda. W tamtejszym przykładzie ojciec gdyby zachował sie dojrzale nie robiłby takich rzeczy. I bez względu na orzeczenia sądu i inne. Po prostu odpowiedzialność jest odpowiedzialnością.

--
pzdr, Piotr M

Data: 2009-07-03 22:43:45
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Piotr M wrote:

Myślę że tu merytoryka i zdrowy rozsądek zalewają Twoje osobiste emocje.
Ale taka jest prawda. W tamtejszym przykładzie ojciec gdyby zachował sie
dojrzale nie robiłby takich rzeczy.

Z tym się akurat zgadzam, co nie przeszkadza mi twierdzić, że panika wydaje się jednak przesadzona, a wyliczanie ojcu przez instytucje państwowe ile dni może widzieć się z dzieckiem jest absurdem.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-04 00:39:34
Autor: Piotr M
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
to pisze:

wyliczanie ojcu przez instytucje państwowe ile dni może widzieć się z dzieckiem jest absurdem.

Może nie absurdem ale to fakt że ciężko przełożyć wartości na aspekt materialny typu dni i inne...
--
pzdr, Piotr M

Data: 2009-07-04 00:27:35
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał

A co tu znać? Jak ojciec nie zagraża nijak dziecku to powinien się z nim
widzieć mniej lub bardziej dowolnie, a jeśli zagraża to wcale. Niby skąd
te 5 dni? I dlaczego 5, a nie 6 albo 16?

A skąd ci w ogóle do głowy przyszło jakieś zagrażanie dziecku?? Co to w ogóle za terminologia?
Widocznie ojcu z jakichś powodów na tyle ograniczono prawa rodzicielskie, że wolno mu spotykać się z dzieckiem tylko 5 dni.
Nie znasz tych powodów, więc powtarzam - jeśli nie znasz, to nie się wypowiadaj, zwłaszcza w sposób wybitnie autorytarny, bo tylko durnia z siebie robisz.

Data: 2009-07-04 00:35:23
Autor: Animka
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo pisze:
Uytkownik "to" <to@abc.xyz> napisa

A co tu zna? Jak ojciec nie zagraa nijak dziecku to powinien si z nim
widzie mniej lub bardziej dowolnie, a jeli zagraa to wcale. Niby skd
te 5 dni? I dlaczego 5, a nie 6 albo 16?

A skd ci w ogle do gowy przyszo jakie zagraanie dziecku?? Co to w ogle za terminologia?
Widocznie ojcu z jakich powodw na tyle ograniczono prawa rodzicielskie, e wolno mu spotyka si z dzieckiem tylko 5 dni.
Nie znasz tych powodw, wic powtarzam - jeli nie znasz, to nie si wypowiadaj, zwaszcza w sposb wybitnie autorytarny, bo tylko durnia z siebie robisz.

Ponadto kada nawet normalna matka denerwuje si o dziecko, czy cae i zdrowe. Na pewno nie pi po nocach, a do pracy zrelaksowana powinna pj, mie spokojna gow. Widocznie nie ma zaufania do tatusia swojego dziecka skoro si z nim rozwioda.

--
animka

Data: 2009-07-04 00:32:44
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Animka wrote:

Ponadto każda nawet normalna matka denerwuje się o dziecko,

A ojciec nie?

Widocznie nie ma zaufania do tatusia swojego
dziecka skoro się z nim rozwiodła.

A ojciec ma zaufanie do matki skoro się z nią rozwiódł?

--
cokolwiek

Data: 2009-07-04 01:00:51
Autor: Piotr M
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Animka pisze:

Ponadto kada nawet normalna matka denerwuje si o dziecko, czy cae i zdrowe. Na pewno nie pi po nocach, a do pracy zrelaksowana powinna pj, mie spokojna gow. Widocznie nie ma zaufania do tatusia swojego dziecka skoro si z nim rozwioda.

No nie ma..



--
pzdr, Piotr M

Data: 2009-07-04 20:26:45
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

A co tu znać? Jak ojciec nie zagraża nijak dziecku to powinien się z
nim widzieć mniej lub bardziej dowolnie, a jeśli zagraża to wcale. Niby
skąd te 5 dni? I dlaczego 5, a nie 6 albo 16?

A skąd ci w ogóle do głowy przyszło jakieś zagrażanie dziecku??

O to właśnie chodzi. Jak nie zagraża to dlaczego miałby mieć ograniczony czas widzenia się z dzieckiem? Bo Sądowemu Nadrodzicowi się coś uroiło? Dla Ciebie to normalne, dla mnie nie.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-05 10:03:49
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał

O to właśnie chodzi. Jak nie zagraża to dlaczego miałby mieć ograniczony
czas widzenia się z dzieckiem? Bo Sądowemu Nadrodzicowi się coś uroiło?
Dla Ciebie to normalne, dla mnie nie.

Nie jest, bo nie rozumiesz tak prostej sprawy, że praw rodzicielskich nie ogranicza się tylko z powodu "zagrażania" (cokolwiek miałeś na myśli).
Inna sprawa - jak sobie wyobrażasz ten nieograniczony czas spędzania z dzieckiem, w sytuacji, gdy rodzice nie mieszkają razem? Tatuś uznaje, że chce mieć córkę 2-miesiące, więc ją zabiera do siebie, potem wraca na 2 miesiące do mamusi, znów przeprowadzka, potem tatuś stwierdza, że może tylko na 5 dni, bo ma ważny wyjazd i tak w koło Macieju. Życzenia tatusia i mamusi są spełniane, ale dziecko traktowane jak przedmiot i przerzucane z jednego miejsca w drugie.
Z jakichś przyczyn sąd przyznał pełną opiekę nad dzieckiem matce i tam wyznaczył jego miejsce zamieszkania. Natomiast ojcu pozwolił na tę opiekę w ograniczonym czasie. Przypuszczalnie gdyby się rodzice między sobą dogadali, to tatuś mógłby częściej spotykać się z córką. Ale może z tatusiem tak trudno jest się dogadać, może robi takie problemy, może jest na tyle nieodpowiedzialny, że sposób widywania się z córką musiał wyznaczyć odgórnie sąd. Jak widać niebezpodstawnie, skoro nawet przy ustalonym nakazie, tatuś nie raczył przywieźć córki na czas i nie odbiera telefonów. Sam na siebie kręci bicz, bo po takim wybryku i oddaniu sprawy policji, będzie miał spapraną kartotekę i ryzyko, że sąd odbierze mu nawet te 5 dni.

Data: 2009-07-05 09:27:55
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

Nie jest, bo nie rozumiesz tak prostej sprawy, że praw rodzicielskich
nie ogranicza się tylko z powodu "zagrażania"

Wiem jaki jest stan faktyczny, ale się mu sprzeciwiam.

(cokolwiek miałeś na
myśli).

Co jest dla Ciebie niejasne w słowie "zagrażać"?

--
cokolwiek

Data: 2009-07-05 22:42:22
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał

Wiem jaki jest stan faktyczny,

Tak? Znasz tę rodzinę i wiesz, co tam się wydarzyło? W takim razie zwracam honor :>


(cokolwiek miałeś na
myśli).

Co jest dla Ciebie niejasne w słowie "zagrażać"?

Słowo jest jasne, ale nie wiem, co miałeś na myśli pisząc to w kontekście opieki nad dzieckiem.

Data: 2009-07-06 01:08:13
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

Wiem jaki jest stan faktyczny,

Tak? Znasz tę rodzinę i wiesz, co tam się wydarzyło? W takim razie
zwracam honor :>

Ty rozumiesz w ogóle co czytasz? Pisałem o orzecznictwie, a nie o tej rodzinie.

Co jest dla Ciebie niejasne w słowie "zagrażać"?

Słowo jest jasne, ale nie wiem, co miałeś na myśli pisząc to w
kontekście opieki nad dzieckiem.

To przykro mi bardzo, takie konstrukcje zdaniowe omawia się zwykle w szkole podstawowej.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-06 14:42:51
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
"to" <to@abc.xyz> napisał

Słowo jest jasne, ale nie wiem, co miałeś na myśli pisząc to w
kontekście opieki nad dzieckiem.

To przykro mi bardzo, takie konstrukcje zdaniowe omawia się zwykle w
szkole podstawowej.

Łosiu, chodziło mi o SENS twojej wypowiedzi, a nie o konstrukcję zdaniową.
Ale już się nie wysilaj, bo twoje próby postawienia na swoim są po prostu żałosne :)

Data: 2009-07-05 11:14:52
Autor: Jingiel
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Ale może z
tatusiem tak trudno jest się dogadać, może robi takie problemy, może jest na tyle nieodpowiedzialny, że sposób widywania się z córką musiał wyznaczyć odgórnie sąd.

A moze to mamusia pomimo orzeczenia o widywaniu nie wywiazuje sie z wyroku sadu i robi to jak jej sie chce i w koncu ojciec zdesperowany pozwolil sobie na takie rozwiazanie.A ze akurat ma urlop to nie czekal na rozwiazanie przez  sad, bo to trwa miesiacami. Z zycia znam, ze to wlasnie mamusie  wykorzystuja dzieciaki jako karte przetargowa lub na dzialanie, zeby tylko facetowi zrobic na zlosc. Twoje dywagacje sa trylko na poziomie, ze to faceci sa bee, a mamusie cacy. Sorry, ale chyba mlody jestes i jeszcze nie wiesz jak to w zyciu bywa czasem.


Jingiel

PS. wcale nie bedzie mial spapranej kartoteki jak ci sie wydaje.

Data: 2009-07-05 22:40:17
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
"Jingiel" <XXX@XX.XX> napisał

A moze to mamusia pomimo orzeczenia o widywaniu nie wywiazuje sie z wyroku sadu

A z czego to konkretne wnioskujesz?
Bo jeśli wymyślasz bajki tylko po to, żeby zaistnieć w tym wątku, to daruj sobie, bo nikt tego nie będzie traktował poważnie.

Z zycia znam, ze to wlasnie mamusie  wykorzystuja dzieciaki jako karte przetargowa lub na dzialanie, zeby tylko facetowi zrobic na zlosc. Twoje dywagacje

Dywagacje? Piszę o faktach. A fakty są takie, ze tatuś nie zastosował się do postanowienia sądu i nie odbiera telefonu. Nieważne, co nim kierowało (pomijam sytuację niezależną od niego - wypadek itp.), bo złamał prawo i tyle. I na tym się skup, a bajki zostaw dla swoich dzieci.

Sorry, ale chyba mlody jestes i jeszcze nie wiesz jak to w zyciu bywa czasem.

Ale co ma piernik do wiatraka? Nie prowadzimy tu akademickiej dyskusji na temat różnych opcji i sytuacji życiowych, tylko mówimy o konkretnej sytuacji.

PS. wcale nie bedzie mial spapranej kartoteki jak ci sie wydaje.

Nie musisz w to wierzyć, jeśli spokojniej Ci się żyje z taką świadomością.

Data: 2009-07-05 11:15:49
Autor: Przemek Lipski
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Uytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisa w wiadomoci news:h2lt35$o63$1news.onet.pl...

Jeli istotnie chcia, to mg to zaatwi w sposb legalny (choby wczeniej dogada si z matk albo zoy apelacj w sdzie w celu wytargowania duszego okresu widywania si z dzieckiem).


Skoro sdownie trzeba byo ustala widzenia z dzieckiem, to znaczy e z matk nie mona si dogada.

Pozdro przemek

Data: 2009-07-05 22:45:19
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
"Przemek Lipski" <WYTdocent_paNIJ@wytnij.epf.pl> napisa w

Skoro sdownie trzeba byo ustala widzenia z dzieckiem, to znaczy e z matk nie mona si dogada.

Powalajca logika :/
Przecie to ojcu ograniczono prawa i czas spotka z dzieckiem, wic gdzie tu widzisz problemy z dogadaniem si z matk?

Data: 2009-07-06 01:42:37
Autor: Andrzej Lawa
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo pisze:
"Przemek Lipski" <WYTdocent_paNIJ@wytnij.epf.pl> napisa w

Skoro sdownie trzeba byo ustala widzenia z dzieckiem, to znaczy e
z matk nie mona si dogada.

Powalajca logika :/
Przecie to ojcu ograniczono prawa i czas spotka z dzieckiem, wic
gdzie tu widzisz problemy z dogadaniem si z matk?

Tak na marginesie - jako nie widz ju inicjatorki wtku.

Moe dobrze zgadem, e chodzio o jakie problemy obiektywne z
komunikacj? ;)

Data: 2009-07-06 14:41:20
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisa w wiadomoci news:dcq7i6-

Tak na marginesie - jako nie widz ju inicjatorki wtku.

Jak to zwykle w takich dyskusjach bywa.

Moe dobrze zgadem, e chodzio o jakie problemy obiektywne z
komunikacj? ;)

A moe si pozabijali ;-)

Data: 2009-07-06 09:03:02
Autor: Piotr NetExpert
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Skoro sdownie trzeba byo ustala widzenia z dzieckiem, to znaczy e z matk nie mona si dogada.

Powalajca logika :/
Przecie to ojcu ograniczono prawa i czas spotka z dzieckiem, wic gdzie tu widzisz problemy z dogadaniem si z matk?

Z wypowiedzi wtkotwrczyni wynikao, e ojcu niczego nie ograniczono. Wprost napisaa, e praw mu nie ograniczono. Ustalenie kontaktw nie ogranicza mu te niczego, a _gwarantuje_jemu_ pewne okresy, w ktrych te kontakty mie bdzie (+ zobowizuje do pewnych rzeczy).

Wytykasz innym wymylanie faktw, a sam w ten sam sposb cigniesz w drug stron.

Skoro kontakty trzeba byo ustali sdownie to wiemy tylko (wybra, co komu pasuje), e:
1. Procedura sdowa tego wymagaa i sd klepn to, na co rodzice wsplnie si zgodzili
2. _Oboje_ rodzice nie potrafili si w tej kwestii dogada i sd musia im co narzuci
3. Kilka innych moliwoci

Nie sposb nam oceni kto i z kim nie mg si dogada i czy w ogle by taki problem.
--
pozdrawiam
Piotr Szafarczyk

http://www.netexpert.pl

Data: 2009-07-06 14:51:04
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
"Piotr NetExpert" <piotr.news@netexpert.wytnijabywyslac.net.pl> napisa

Z wypowiedzi wtkotwrczyni wynikao, e ojcu niczego nie ograniczono.

Niestety nie widz takiej wypowiedzi.

Skoro kontakty trzeba byo ustali sdownie to wiemy tylko (wybra, co komu pasuje), e:
1. Procedura sdowa tego wymagaa i sd klepn to, na co rodzice wsplnie si zgodzili
2. _Oboje_ rodzice nie potrafili si w tej kwestii dogada i sd musia im co narzuci
3. Kilka innych moliwoci

I w ktrym miejscu napisaem co, co stoi w sprzecznoci z powyszym? Pisaem jedynie, e widocznie sd mia powd, by ustali tak a nie inn form kontaktw. Najczciej jest to ograniczenie praw, a jak wspomniaem wyej - nie widz w tym wtku informacji o tym, e tych praw nie ograniczono, wic przyjem, e tak to wanie wyglda. Zreszt tak czy owak nie to jest istot problemu tej dziewczyny, a wikszo skupia si wanie na dywagacjach czy sd mia racj czy nie. Moe i nie mia, ale to sprawa rodzicw, by to zaatwi. Na razie facet zama postanowienie sdu i to jest meritum dyskusji.

Nie sposb nam oceni kto i z kim nie mg si dogada i czy w ogle by taki problem.

A czy JA to oceniam? We sobie moe przejrzyj cay wtek, zanim zaczniesz przypisywa mi co, czego nie napisaem.

Data: 2009-07-03 23:07:49
Autor: Jotte
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
W wiadomości news:h2lror$jkq$1atlantis.news.neostrada.pl to <to@abc.xyz>
pisze:

Oczywiście, wszak wiadomo, że najlepiej wychowuje dzieci sąd, policja
oraz geje i lesbijki.
Założycieli Rzymu wykarmiła ponoć wilczyca.
Jest tam teraz Watykan. ;)

--
Jotte

Data: 2009-07-03 21:07:33
Autor: KRZYZAK
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo <balu@onet.eu> napisali:

Jego chcenie to stanowczo za malo w sytuacji, gdy sad wyznaczyl taki, a nie inny okres opieki.
Rozumujesz jak 5-latek.

Obawiam sie, ze Ty. Polskie sady przyznaja opieke bezrobotnym imprezowym
mamusiom.


--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-07-03 23:14:58
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Uzytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisal

Obawiam sie, ze Ty. Polskie sady przyznaja opieke bezrobotnym imprezowym
mamusiom.

Zatem precz z sadami.
Niech wyroki wydaje "KRZYZAK" do splki z "to", bo wiedza wszystko lepiej :>

Data: 2009-07-02 21:54:56
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:h2j3p8$88g$2nemesis.news.neostrada.pl...
Robert Tomasik wrote:
Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że
osobą powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś
jesteś Ty. I tej linii należy się trzymać.
Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je od
ojca do matki policja.

Więc co proponujesz? Anarchię, by nie urażać uczuć dziecka?

Data: 2009-07-02 20:34:47
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Robert Tomasik wrote:

Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je
od ojca do matki policja.

Więc co proponujesz? Anarchię, by nie urażać uczuć dziecka?

Spróbować załatwić sprawę polubownie, bez szkody dla dziecka, a potem podjąć jakieś kroki (mogą być i prawne) żeby sytuacja się nie powtórzyła? Aga nic nie pisze o tym, że podejrzewa, ze dziecku może dziać się krzywda, a jedynie o tym, że ojciec stwierdził, że odda je kilka dni później.

Eh, pewnie znów dowiem się, że jestem nie dzisiejszy, a dzieci najlepiej wychowuje sąd i policja (i ew. pary homoseksualne). :-)

--
cokolwiek

Data: 2009-07-02 23:08:52
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości
news:h2j5l7$fho$1nemesis.news.neostrada.pl...
Robert Tomasik wrote:
Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je
od ojca do matki policja.
Więc co proponujesz? Anarchię, by nie urażać uczuć dziecka?
Spróbować załatwić sprawę polubownie, bez szkody dla dziecka, a potem
podjąć jakieś kroki (mogą być i prawne) żeby sytuacja się nie powtórzyła?

Nie, no generalnie podpowiadasz genialne rozwiązanie i jestem gotów nie
tylko obydwoma rękami, ale i nogami sie pod nim podpisać. Jest jeden
problem. Nie wiem, czy zauważyłeś, że pytająca nie ma kontaktu z ojcem,. To
cokolwiek ogranicza prowadzenie jakichkolwiek negocjacji, o załatwieniu
polubownym już nie mówiąc.

Aga nic nie pisze o tym, że podejrzewa, ze dziecku może dziać się
krzywda, a jedynie o tym, że ojciec stwierdził, że odda je kilka dni
później.

Chwilowo, to sąd zasądził 5 dni, a on podobno mówił, że chciał 10 dni. To
pewna różnica - może i gra słów - od zakomunikowania matce, ze odda dziecko
za 10 dni.

Eh, pewnie znów dowiem się, że jestem nie dzisiejszy, a dzieci najlepiej
wychowuje sąd i policja (i ew. pary homoseksualne). :-)


Nie. Oczywiście najlepiej, by każde dziecko miało normalna rodzinę. Ale
czasem się nie da. Najgorzej, jak rodzice zaczynają wojnę używając jako
broni dziecka. Tylko, ze na to nic poradzić nie potrafię.

Data: 2009-07-02 21:22:57
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Robert Tomasik wrote:

Nie, no generalnie podpowiadasz genialne rozwiązanie i jestem gotów nie
tylko obydwoma rękami, ale i nogami sie pod nim podpisać. Jest jeden
problem. Nie wiem, czy zauważyłeś, że pytająca nie ma kontaktu z ojcem,.
To cokolwiek ogranicza prowadzenie jakichkolwiek negocjacji, o
załatwieniu polubownym już nie mówiąc.

Ale ona mówi, że minęło kilkanaście godzin. Moim zdaniem jedynym powodem do mieszania w to w tej chwili policji może być realna obawa o dziecko, a nie jakieś swady z byłym. Niech to załatwią między sobą bez szkody dla dziecka.

Nie. Oczywiście najlepiej, by każde dziecko miało normalna rodzinę. Ale
czasem się nie da. Najgorzej, jak rodzice zaczynają wojnę używając jako
broni dziecka.

Dokładnie tak.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-02 23:18:56
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:h2j8fh$jrg$2nemesis.news.neostrada.pl...
Robert Tomasik wrote:
Nie, no generalnie podpowiadasz genialne rozwiązanie i jestem gotów nie
tylko obydwoma rękami, ale i nogami sie pod nim podpisać. Jest jeden
problem. Nie wiem, czy zauważyłeś, że pytająca nie ma kontaktu z ojcem,.
To cokolwiek ogranicza prowadzenie jakichkolwiek negocjacji, o
załatwieniu polubownym już nie mówiąc.
Ale ona mówi, że minęło kilkanaście godzin. Moim zdaniem jedynym powodem
do mieszania w to w tej chwili policji może być realna obawa o dziecko, a
nie jakieś swady z byłym. Niech to załatwią między sobą bez szkody dla
dziecka.


Ustawa nie wymaga, by opiekun, wbrew woli którego zatrzymano dziecko, odczuwał realne obawy - jak to przykąłdowo ma miejsce przy groźbach karalnych. I sugerował bym trzymać się tej ustawy. Oczywiście, mozemy sie zastanawiać na boku, na ile istotne jest kilkugodzinne opóźnienie w "zwrocie dziecka". Może i matka jest nadwrażliwa. Ale ojciec chyba tez nie do końca jest w porządku, skoro nie odbiera telefonów. reasumując, nie znając z bliska sytuacji uważam, że trudno ocenić kto ponosi tu większą winę.

Data: 2009-07-02 21:52:01
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Robert Tomasik wrote:

Ustawa nie wymaga, by opiekun, wbrew woli którego zatrzymano dziecko,
odczuwał realne obawy - jak to przykąłdowo ma miejsce przy groźbach
karalnych. I sugerował bym trzymać się tej ustawy.

Ale to że ktoś ma do czegoś prawo nie oznacza, ze zaraz musi z niego skorzystać. Priorytetem powinno być dobro dziecka.

Oczywiście, mozemy
sie zastanawiać na boku, na ile istotne jest kilkugodzinne opóźnienie w
"zwrocie dziecka". Może i matka jest nadwrażliwa. Ale ojciec chyba tez
nie do końca jest w porządku, skoro nie odbiera telefonów. reasumując,
nie znając z bliska sytuacji uważam, że trudno ocenić kto ponosi tu
większą winę.

Zgadzam się, skoro nie mogą się dogadać to wina zapewne leży po obu stronach.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-02 23:54:29
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał

Ale to że ktoś ma do czegoś prawo nie oznacza, ze zaraz musi z niego
skorzystać. Priorytetem powinno być dobro dziecka.

Oczywiście, ale priorytety ustala sobie sama osoba zaangażowana (tu: matka), a nie jakiś chwostek grupowy.
Widocznie uznała, że dla dobra dziecka należy postąpić tak, a nie inaczej.

Zgadzam się, skoro nie mogą się dogadać to wina zapewne leży po obu
stronach.

Baranie, już po raz kolejny to napiszę - jak mają się dogadać, jeśli z ojcem dziecka nie ma kontaktu?

Data: 2009-07-02 23:33:33
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

Baranie, już po raz kolejny to napiszę - jak mają się dogadać, jeśli z
ojcem dziecka nie ma kontaktu?

Zauwazyłem, że inteligencją nie grzeszysz, więc wyjaśnię: dogadać w ogóle, nie w tej chwili. Obecna sytuacja jest efektem tego, że nie potrafili dogadać się wcześniej.

--
cokolwiek

Data: 2009-07-03 00:02:41
Autor: Jingiel
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Baranie, już po raz kolejny to napiszę - jak mają się dogadać, jeśli z ojcem dziecka nie ma kontaktu?

A mozed sprobowac przez jego matke??? W koncu napisala, ze sprawdzala u jego matki. Jego matka moze wiedziec gdzie sa. Moze lepiej podjac probe dogadania sie i ustalenia z nim w jaki dzien corka wroci. Po co od razu skakac sobie do gardel???


Jingiel

Data: 2009-07-03 00:17:09
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "Jingiel" <XXX@XX.XX> napisał w

A mozed sprobowac przez jego matke??? W koncu napisala, ze sprawdzala u jego matki. Jego matka moze wiedziec gdzie sa.

A może poszli do lasu? :>
Skoro sprawdzała i nadal nic nie wie, to chyba jasne, że to niewiele dało.

Moze lepiej podjac probe dogadania sie i ustalenia z nim w jaki dzien corka wroci.

No następny :/
Jak ma się z nim dogadać, jeśli nie ma możliwości nawiązania z nim kontaktu?

Po co od razu skakac sobie do gardel???

Wymyślasz pierdoły, a potem się nimi bulwersujesz.
Kto komu skacze do gardła?

Data: 2009-07-03 00:17:57
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Użytkownik "Jingiel" <XXX@XX.XX> napisał w wiadomości news:h2j10q$r8u$1node1.news.atman.pl...

A mozed sprobowac przez jego matke??? W koncu napisala, ze sprawdzala u jego matki. Jego matka moze wiedziec gdzie sa. Moze lepiej podjac probe dogadania sie i ustalenia z nim w jaki dzien corka wroci. Po co od razu skakac sobie do gardel???

No mozna jeszcze rozplakatować odezwę po słupach w mieście. Opublikować komunikat w "Lato z radiem". Mog ejszcze kilka mniej lub bardziej wydumanych sposobów wymyślić. Tylko, że jakby ojciec dziecka chciał sie porozumieć, to by włączył te komórkę. A jak nie chce, to nawet jego matka tu nic nie wskóra.

Data: 2009-07-02 23:21:23
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:h2j8fh$jrg$2nemesis.news.neostrada.pl...

Moim zdaniem jedynym powodem
do mieszania w to w tej chwili policji może być realna obawa o dziecko, a
nie jakieś swady z byłym.

A z czego wnioskujesz, że tak właśnie nie jest? Czy ona napisała, że szuka swady z byłym i dlatego chce zaangażować policję?

Niech to załatwią między sobą bez szkody dla dziecka.

Jak? Kobieta nie ma kontaktu z ojcem dziecka. Ma czekać Bóg wie na co, aż będzie za późno?

Data: 2009-07-02 21:50:35
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

Moim zdaniem jedynym powodem
do mieszania w to w tej chwili policji może być realna obawa o dziecko,
a nie jakieś swady z byłym.

A z czego wnioskujesz, że tak właśnie nie jest? Czy ona napisała, że
szuka swady z byłym i dlatego chce zaangażować policję?

Rozumiesz to co czytasz?

--
cokolwiek

Data: 2009-07-02 23:51:19
Autor: Baloo
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:h2ja3b$jrg$9nemesis.news.neostrada.pl...
Baloo wrote:

Moim zdaniem jedynym powodem
do mieszania w to w tej chwili policji może być realna obawa o dziecko,
a nie jakieś swady z byłym.

A z czego wnioskujesz, że tak właśnie nie jest? Czy ona napisała, że
szuka swady z byłym i dlatego chce zaangażować policję?

Rozumiesz to co czytasz?

Ciebie generalnie trudno jest zrozumieć. Dlatego usiłuję wydobyć z Ciebie wytłumaczenie Twojego pokręconego toku rozumowania. Ale to może istotnie Cię przerastać, bo nawet Ty sam masz z tym problemy ze zrozumieniem tego, co przed chwilą napisałeś. Vide wiadomy wątek.

Data: 2009-07-02 23:27:38
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

Rozumiesz to co czytasz?

Ciebie generalnie trudno jest zrozumieć.

Jakoś głównie Ty masz z tym problemy. ;-)

--
cokolwiek

Data: 2009-07-02 23:28:38
Autor: to
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Baloo wrote:

Rozumiesz to co czytasz?

Ciebie generalnie trudno jest zrozumieć.

Jakoś głównie Ty masz z tym problemy. ;-)

--
cokolwiek

Data: 2009-07-03 00:04:11
Autor: Jotte
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
W wiadomości news:h2ja3b$jrg$9nemesis.news.neostrada.pl to <to@abc.xyz>
pisze:

Moim zdaniem jedynym powodem
do mieszania w to w tej chwili policji może być realna obawa o dziecko,
a nie jakieś swady z byłym.
A z czego wnioskujesz, że tak właśnie nie jest? Czy ona napisała, że
szuka swady z byłym i dlatego chce zaangażować policję?
Rozumiesz to co czytasz?
Nie rozumie.
To debil.
A sprawa jest jednak IMO nieco skandaliczna.

--
Jotte

Data: 2009-07-02 22:03:56
Autor: Piotr M
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
to pisze:

Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je od
ojca do matki policja.

Pewnie że to "idzie w pięty dziecku" i dlatego też, powinno to być brane pod uwagę przy ocenie ojca że tak postępuje.

--
pzdr, Piotr M

Data: 2009-07-04 07:26:37
Autor: Piotr NetExpert
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
to pisze:
Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że
osobą powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś
jesteś Ty. I tej linii należy się trzymać.

Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je od
ojca do matki policja.

Policja tego nie zrobi. Mógłby ewentualnie zrobić to komornik w obecności kuratora. Policja zrobi minimum tego, do czego będzie zmuszona - spiszą notatkę, ewentualnie spróbują zadzwonić do ojca.

Od strony prawnej można jedynie złożyć wniosek o ukaranie grzywną i cierpliwie czekać na rozprawę.

To oczywiście zależy od przedstawienia sprawy policji. Jeżeli zamiast powoływać się na przetrzymywanie przez niego dziecka, zostaną poproszeni o pomoc przy zaginięciu, może coś z tego wyjdzie.
--
pozdrawiam
Piotr Szafarczyk

http://www.netexpert.pl

Data: 2009-07-02 22:04:26
Autor: Agu
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Tak. Wadza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sd ustanowi, e osob powoan do opieki i nadzoru do wczoraj by ojciec, a od dzi jeste Ty. I tej linii naley si trzyma.

dzikuj

Aga

Data: 2009-07-02 23:13:47
Autor: kam
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Robert Tomasik pisze:
Tak. Wadza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sd ustanowi, e osob powoan do opieki i nadzoru do wczoraj by ojciec, a od dzi jeste Ty. I tej linii naley si trzyma.

SN ma inne zdanie, np. III KK 116/03
i jak rozumiem konsekwentnie dopuszczasz egzekwowanie przez policj np. orzeczenia o kontaktach?

KG

Data: 2009-07-02 23:45:53
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Uytkownik "kam" <k@k.pl> napisa w wiadomoci news:h2j7pl$dps$2inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
Tak. Wadza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sd ustanowi, e osob powoan do opieki i nadzoru do wczoraj by ojciec, a od dzi jeste Ty. I tej linii naley si trzyma.
SN ma inne zdanie, np. III KK 116/03
i jak rozumiem konsekwentnie dopuszczasz egzekwowanie przez policj np. orzeczenia o kontaktach?
KG

Od egzekwowania jest komornik, a nie Policja. Rwnie w przypadku bdcym przedmiotem niniejszego wtku nigdzie nie pisaem, e na skutek zawiadomienia o przestpstwoe policjanci maj biec, wysadzi drzwi i odbi malca.

Nie zmienia to faktu, e ojciec popeni moim zdaniem przestpstwo i choby w celu zdyscyplinowania go i zapobieenia w przyszoci podobnym problemom zasadnym byo by zoenie zawiadomienia. Cho faktycznie przejrzaem orzecznictwo i SN wyda kilka wyrokw z ktrych wynika, e jesli ojciec nie zosta pozbawiony praw rodzicielskich choby czciowo, to nie moe by sprawc przestpstwa z dawnego art. 188 kk - ktry de facto mia identyczne do 211 kk brzmienie. Nowszych orzecze nie znalazem. Nie udao mi si znale przywolanego przez Ciebie orzeczenia z 2003 roku w sieci. Nie ma go na stronach Sdu Najwyszego, wic trudno mi si jest odnie.

Orzeczenia dotycz konkretnych spraw. Trzeba by byo analizowa czemu akurat tak, a nie inaczej sd zadecydowa. Ja znam co najmniej dwa przypadki, gdy zastosowano inn interpretacj. W jednym po konsultacji z prokuratur de facto odbito dziecko przetrzymywane przez ojca, a w trakcie odbicia doszo do strzelaniny i ojca postrzelono. Pniej sd zastosowa odek zapobiegawczy w postaci aresztu, wic co na rzeczy by jednak musiao. W sprawie chodzio o zwok w oddaniu dziecka o jeden dzie przy jako tam uprawdopdoobnionej obawie, e dziecko zostanie przez ojca wywiezione za granic - by obywatelmen obcego pastwa, ktrego dziecko miao rwnie paszport.

Data: 2009-07-03 10:01:08
Autor: wombi
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
kam pisze:
Robert Tomasik pisze:
Tak. Wadza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sd ustanowi, e osob powoan do opieki i nadzoru do wczoraj by ojciec, a od dzi jeste Ty. I tej linii naley si trzyma.

SN ma inne zdanie, np. III KK 116/03
i jak rozumiem konsekwentnie dopuszczasz egzekwowanie przez policj np. orzeczenia o kontaktach?

KG

http://www.rp.pl/artykul/163408,185775_Spotkania_z_dzieckiem_w_asyscie_policji.html

Postanowienie sdu regulujce kontakty rodzica z dzieckiem moe by egzekwowane przymusowo, tak samo jak odebranie dziecka rodzicowi, ktremu nie przysuguje wadza rodzicielska

Tak wynika z precedensowej uchway Sdu Najwyszego (sygn. III CZP 75/08).

Data: 2009-07-03 00:27:06
Autor: Andrzej Lawa
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Robert Tomasik pisze:

mieszkania - nie przyszli. Ojciec dziecka nie odbiera adnych telefonow,
w domu go nie ma i u jego matki tez nie, wczesniej odgrazal sie ze
przyprowadzi ja wtedy kiedy on zdecyduje (w wyroku jest 5 dni) a on
chcial ja oddac po 10 dniach, jak kiedys mi nakrzyczal. Co moge robic?
Policja? Beda ich szuka? Jakies sankcje mu groza za zlamanie wyroku?
prosze o odpowiedzi
Aga

Naley uda si na Policj i zoy zawidomienie o przestpstwie
polegajcym na zatrzymaniu maoletniej wbrew woli osoby pwoanej do
opieki nad nim (art. 211 kk).

Uderzasz od razu z grubej rury - ale nie uwaasz, e gupio bdzie, jak
si np. okae, e utknli gdzie w drodze a telefon zdech ;)

Data: 2009-07-03 11:09:04
Autor: Robert Tomasik
ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Uytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisa w wiadomoci news:qqovh6-v24.ln1ncc1701.lechistan.com...
Robert Tomasik pisze:
mieszkania - nie przyszli. Ojciec dziecka nie odbiera adnych telefonw,
w domu go nie ma i u jego matki tez nie, wczeniej odgrazal sie ze
przyprowadzi ja wtedy kiedy on zdecyduje (w wyroku jest 5 dni) a on
chcial ja oddac po 10 dniach, jak kiedys mi nakrzyczal. Co moge robic?
Policja? Beda ich szuka? Jakies sankcje mu groza za zlamanie wyroku?
prosze o odpowiedzi
Aga
Naley uda si na Policj i zoy zawidomienie o przestpstwie
polegajcym na zatrzymaniu maoletniej wbrew woli osoby pwoanej do
opieki nad nim (art. 211 kk).
Uderzasz od razu z grubej rury - ale nie uwaasz, e gupio bdzie, jak
si np. okae, e utknli gdzie w drodze a telefon zdech ;)

Skoro matka zdya obskoczy babci, dom ojca ... to musiaby by bardzo duy korek.

ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona