MarcinJM pisze:
Witam
Zmieniam silnik w SC na puntowy 1.2 75KM i majac go "na stole" moglbym dokonac kilku poprawek.
Pierwsza rzecza o ktorej sie mowi jest odchudzenie kola zamachowego. W kilku silnikach garbusowych robilem to, ale po lekturze niektorych art. w sieci mam watpliwosci nad celowoscia tego zabiegu.
Zalety sa ogolnie znane (mniejsza bezwladnosc, szybsze wkrecanie na obroty, etc.).
Jkao wady w jednym z art. wymienione bylo przenoszenie wiekszych drgan na zespol napedowy. I tu mam watpliwosci. O ile gorsza kulture pracy na wolnych obrotach moge sobie odpuscic (wolne mam ustawione na 1800) to z tymi drganiami jest cos nie tak.
Wiadomo, ze w silniku poszczegolne suwy przesuniete sa w czasie i w wartosci co powoduje zmienne fazy na czopie kola zamachowego, ale wieksze kolo o wiekszej bezwladnosci powoduje wieksze napezenia na czopie kola zamachowego niz kolo lzejsze. Z kolei drgania na zespol napedowy sa przenoszone za pomoca "resorowanej" tarczy sprzegla i dosc dlugi i cienki walek sprzeglowy, ktory ma rowniez zadanie sprezyscie rozproszyc pulsacje.
Oczywiscie sa sportowe tarcze sprzegla bez sprezyn, ale maja zastosowanie w pojazdach o zywotnosci zespolu napedowego najwyzej kilka tys. km, czyli nie w sporcie niskobudzetowym.
Co do klasycznych wolnych obrotow (ca <1000 rpm) nie ma dyskusji, ze bedzie gorzej. Pytanie o te drgania na samym wale w poblizu kola zamachowego i te przenoszone na zaspol napedowy... i jak jest w praktyce z odchudzonum zamachem? Acha, auto sluzy wylacznie do sportu, praktycznie nie jezdzi cywilnie.
Co sadzicie?
Pamietaj o zmniejszonej predkosci maksymalnej po takim zabiegu - niby nic ale zawsze :)
Pozdrawiam - Darek.
|