Data: 2011-09-02 09:41:31 | |
Autor: jan | |
oddacie ziemie zachodnie!!!!!!!!!! i północne | |
oddacie ziemie zachodnie!!!!!!!!!! północne zagrabione po wojnie nic waszego nie ma i będzie!!!!!!!!!!
-- |
|
Data: 2011-09-02 07:03:42 | |
Autor: Marek | |
oddacie ziemie zachodnie!!!!!!!!!! i północne | |
On Sep 2, 11:41 am, " jan " <janonet...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:
oddacie ziemie zachodnie!!!!!!!!!! północne zagrabione po wojnie nic waszego nie A co z Ostpreussen ? Mozemy zatrzymac ? |
|
Data: 2011-09-02 08:30:35 | |
Autor: Leszczur | |
oddacie ziemie zachodnie!!!!!!!!!! i północne | |
On 2 Wrz, 16:03, Marek <mwisniewski2...@googlemail.com> wrote:
On Sep 2, 11:41 am, " jan " <janonet...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote: Tak. Ale ja mysle, ze trzeba odnowic koncepcje Polski od morza do morza. |
|
Data: 2011-09-03 02:48:37 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
oddacie ziemie zachodnie!!!!!!!!!! i północne | |
" jan " j3q8cb$guq$1@inews.gazeta.pl oddacie ziemie zachodnie!!!!!!!!!! północne zagrabione Na razie oddacie Grekom pieniądze, które UE przeznaczyła Wam na Wasze drogi. Oddacie, albowiem biskupi Kościoła rzymskokatolickiego skutecznie blokowali budowanie tych polskich dróg i raczej nie ma widoków na wykorzystanie pieniędzy przeznaczonych na te drogi -- na budowę, rozbudowę, modernizację... Niemcy nie mogą pozwolić na upadek Grecji -- bo mają sporo problemów z Turkami w swoim kraju, na swojej ,,świętej'' ziemi. Ale chętnie pozwolą na upadek Polski, bo wówczas wejdą tutaj jako nowi gospodarze zadłużonej po uszy polskiej krainy. :) -=- Tak jak mnie Rycerstwo Kościoła wyzywa od Trolli, gdy napiszę coś prawdziwego, tak mojego rodzonego ojca wyzywali ci rycerze w Urzędzie Miasta Białegostoku, dla którego pracował jako ***jedyna*** firma w szeroko rozumianym regionie (?może aż kilkanaście procent terytorium całej obecnej Polski?) uprawniona zarazem i do wykonywania projektów, i do wykonywania prac -- związanych z budowaniem dróg, chodników (mówiąc wprost) dróg dla rowerów, skrzyżowań, sygnalizacji drogowych, przejść dla pieszych itd... Firma musiała płacić solidnie na Kościół z tego, co zarobiła -- a w roku 2001 doszła do zarabiania dziennie (na wszelki wypadek napiszę raz jeszcze -- dziennie, nie tygodniowo czy miesięcznie, ale dziennie, a ,,tydzień roboczy'' miał 5 dni) 10 (dziesięciu) tysięcy złotych (dziś 10 tysięcy złotych to około 3 tysięcy dolarów amerykańskich, ale wówczas złotówka miała znacznie większą wartość w Polsce niż ma teraz) na czysto, czyli po odliczeniu wszelkich kosztów, w tym i podatków czy składek na ZUS, i materiałów, i opłaceniu podwykonawców... Urząd (naszpikowany ludźmi takimi jak Ryszard Tur -- Rycerz Zakonu Grobu Bożego w Jerozolimie; w swoich :) latach także prezydent Białegostoku; chętnych odsyłam do Googli) stwarzał takie możliwości, ale w zamian ów Urząd oczekiwał posłuszeństwa :) i wierności oraz wdzięczności okazywanej ,,Bogu'' ;) za pośrednictwem takich ludzi jak Rabiczko...(o którym napisze niżej) -=- Mego ojca atakowano podobnie jak mnie atakują ,,Rycerze'' metropolity Ozorowskiego i dawano ojcu do zrozumienia, że coś :) musi zrobić, ale nie mówiono wprost tego, że musi przelewać zarabiane pieniądze do Kościoła... Sam musiał domyślić się, o co chodzi. :) -=- Za każdym razem, gdy oświecę moherowe babcie czymś takim: "Eneuel Leszek Ciszewski" j3p911$5f9$1@inews.gazeta.pl...> > "jazn" szn9ryfbertu.1a1wexnrldk3$.dlg@40tude.net >> "Spotykając się z Tuskiem (i tylko z nim spośród wszystkich polityków) na >> kilka dni przed wyborami, dzierżący w polskim Kościele rząd dusz kard. >> Stanisław Dziwisz > Od kiedy to Dziwisz jest protestantem? Polski Kościół > należy do Kościołów protestanckich. > Reszty nie warto czytać. To tak, jakby ktoś pisał: > -- około czterech franków polskich kosztuje dziś euro > -- produkowano kiedyś na Żeraniu samochód marki londyn > -- Sekwana zalała przedmieścia Warszawy, stolicy Grecji > -- żona kardynała Pieronka stała się brzemienna w trzecim > tygodniu czwartej ciąży drugiego dziecka pierwszej nadziei > Dziwisz -- to człowiek należący nie do Kościoła Polskiego > (czy podobnego, protestanckiego) ale do Rzymskokatolickiego > Kościoła, którego najwyższym (po Bogu) zwierzchnikiem jest > biskup Rzymu, zwany papieżem. sąsiad zastawia mi wjazd do garażu, utrudniając mi korzystanie z mego garażu. :) Tym sposobem daje mi do zrozumienia, że nie wolno mi uświadamiać ludzi w Polsce, że nie wolno mi pisać prawdy -- w tym wypadku o zależności ,,naszego'' Kościoła od Rzymu, czy raczej od Watykanu. Polacy są sterowani od wieków przez Moskwę (od czasu upadku Konstantynopola podbitego przez Turków -- główną siedzibę prawosławia na całym świecie; Kościoły prawosławne są autokefaliczne -- zależne niby wprost od Boga, ale tak naprawdę zależne od Moskwy) i przez Berlin (wcześniej, przed zjednoczeniem Niemiec -- przez Niemców w ogóle), teraz przez Brukselę i stale przez Rzym czy (od czasów Mussoliniego) Watykan... Nasz :) Sikorski nie może ukarać Rydzyka za oszczerstwa, albowiem Rydzyk (jak nawet kiedyś sam biskup Pieronek zauważył) należąc do Kościoła rzymskokatolickiego, nie podlega :) zwykłym prawom państwa polskiego. W pewnym sensie Rydzyk jest tu ciałem obcym, wysłannikiem Rzymu czy raczej Watykanu i Polacy nie mogą go sądzić wbrew Kościołowi. :) Stosunki ,,Kościoła'' i państwa nie są w Polsce uregulowane. Nawet nie ma jasności, czym (lub kim -- jaką osobą prawną) jest ów Kościół. Wiadomo tylko, że -- Chrystus (uznawany bezspornie autorytet tego Kościoła) nakazuje swym duchownym podporządkowywanie się władzom cywilnym, świeckim -- choćby i najeźdźcom czy okupantom (Rzym był okupantem dla Chrystusa i żydów) -- zaś biskupi (czy kardynałowie; biskup Rzymu to papież, hierarcha nieco trudna) tego rzymskokatolickiego Kościoła nie chcą podlegania Kościoła (czymkolwiek lub kimkolwiek ów kościół jest) władzom państwowym Pod względem podlegania władzy państwowej kościoły narodowe, protestanckie (anglikański na przykład) czy prawosławne są bardziej posłuszne Bogu niż ,,nasz'' rodzimy ;) Kościół, który zarzuca Chrystusowi błąd w tej materii pddańczej. :) -=- Niby każdy wie o tym, że to nie jest narodowy Kościół polski, ale że to jest Kościół rzymskokatolicki, oparty o zasady ,,miłości'' zaczerpnięte wprost z brutalnego Rzymu, ale co innego wiedzieć, a co innego raz za razem uświadomić to sobie -- choćby po lekturze wspomnianego postu mego autorstwa. :) Wróćmy jednak do zastawiania mi wjazdu... -=- Czy to jednak możliwe, aby sąsiad w taki sposób ,,rozmawiał ze mną''? Może ja naciągam fakty? Może to jedynie przypadek, zbieżność przypadkowa pomiędzy zastawianiem wjazdu i moim ,,pisarstwem'' niemiłym Kościołowi i biskupom polskiej części Kościoła rzymskokatolickiego? -=- Gdy pewnego dnia rozzuchwalona sąsiadka zupełnie uniemożliwiła mi wjeżdżanie czy wyjeżdżanie z mego garażu -- tłumaczyła wezwanym policjantom, że zastawia mi wjazd celowo, :) ponieważ ja hałasuję o północy, trzaskając drzwiami garażowymi. :) Innymi słowy -- nie jest jej obca ,,rozmowa'' typu: -- zastawię i niech domyśla się, o co mi chodzi!!! Czy zatem ja bredzę, twierdząc, że to osoba wierna biskupom, Kaczyńskiemu, partii PiS itp., czy może jednak naprawdę tym sposobem nakłaniany jestem do zamilknięcia? :) -=- Miałem być neutralny w czasie tych wyborów, ale chyba nie mogę być z uwagi na opisywane tu nakłanianie mnie do milczenia. :) Wyjaśnię Wam więc, dlaczego wykorzystano tylko 15% (w niedawnym procesie dotyczącym wotum nieufności mówiono o 20%) środków przeznaczonych na budowę (rozbudowę, modernizację itd.) polskich dróg w latach 2007-2013. Nie wiem, skąd bierze się różnica 20%-15%=5%, ale wiem o tym, że pieniądze przeznaczone na kolej przekazano na drogi -- być może tu leży klucz do zagadki 5%. :) Chciałoby napisać z rozpędu -- ,,do panów Kaczyńskich''... Ale to już przeszłość! Teraz trzeba pisać zwyczajnie -- ,,do pana Kaczyńskiego...''. -=- Tak więc do pana Kaczyńskiego -- gdy przed dwoma tygodniami proponowano mi pisanie o problemie dróg, uznałem, że nie jest moją sprawą mieszanie się do polityki, a sprawa jest wyłącznie polityczna. :) Ale na pewno do mnie należy trudność przy wjeżdżaniu do (czy wyjeżdżaniu z) mego garażu związana z pisaniem przeze mnie prawdy :) niemiłej :) biskupom Kościoła rzymskokatolickiego. Sam pan tego chce -- ja nie chcę pisać, ale (wzorem Lecha Wałęsy, ówczesnego kandydata na urząd prezydenta RP ) muszę :) pisać o tym, że tak jak mnie pseudoekspert Kawecki wyzywał od trolli, :) gdy pisałem prawdę o dyskach komputerowych (na przykład o znaczeniu terminu MTBF czy o liczbie MFT w partycji NTFS lub o obecności PhotoRec w pakiecie TestDisk) tak mego ojca wyzywali pseudoeksperci :) podobni do Kaweckiego, gdy mój ojciec (: nie rozumiał :) tego, iż zarabiane przez niego pieniądze należą do... Kościoła, nie do mego ojca, nie do mojej matki (czyli ślubnej żony mego ojca) nie do mnie (współwłaściciela firmy budującej czy projektującej drogi i syna współwłaściciela tej firmy) i nie do mojej rodzonej siostry... Mój ojciec nie był żadnym wyjątkiem -- tak zwany Kościół (jak kiedyś PZPR) uważał publiczne pieniądze Polaków -- za swoje własne. I Polskę uważał za swój folwark... A Polaków uważał za swoich pańszczyźnianych chłopów czy niewolników. :) -=- Za taką postawę biskupów zapłaci cały polski naród -- bo Polska raczej ;) już nie zdoła wykorzystać tych pieniędzy nawet wtedy, gdy warunkowo przedłużony zostanie ten okres (2007-2013) o dwa dodatkowe lata. Pieniądze tym sposobem ,,zaoszczędzone'' :) przez UE powędrują do Grecji, gdzie Niemcy :):) będą stawiali dzielnie opór Turkom, z którymi nie potrafią uporać się na własnym podwórku (w Niemczech Turcy stanowią poważny problem) i nigdy nie dotrą do nas, my zaś będziemy nadal jeździli po ,,polskich drogach''. :) -=- Niemcom zależy na powstrzymaniu ekspansji Turcji, więc zależy na silnej Grecji, ale nie zależy na silnej Polsce, bo ewentualne załamanie gospodarcze Polski spowoduje nie napływanie do Polski Turków czy muzułmanów w ogóle, ale napływanie do Polski... Niemców oczywiście... Niemcom nie zależy jedynie na ,,ziemiach odzyskanych'' -- oni chcą całej Polski. :) Nie mogą zająć Polski za pomocą gwałtu, wojny, rewizjonistycznych dążeń itd. -- bo przegrali w 1945 roku wojnę i wiele procesów sądowych, ale nikt im nie zabroni ,,pomagania'' ;) udręczonej (długami, kryzysami itd.) ludności polskiej. :) -=- Oczywiście tak, jak traktowano mojego ojca, traktowano każdego ,,drogowca'' w Polsce po Okrągłym Stole. (może i nie tylko drogowca) O tym, że pieniądze ,,drogowe'' interesują duchownych wiem między innymi od: -- Eugeniusza Makulskiego, kustosza sanktuarium w Licheniu Starym -- Stanisława Rabiczko (zmarłego przed laty) honorowego prałata Jana Pawła II i byłego proboszcza mojej parafii -- księdza Józefa Świetlickiego Przeze mnie duchowni starali się dotrzeć do mego ojca i nakłonić go do sponsorowania poczynań Kośckioła. :) Gdy zawiodły ,,pertraktacje'', Rabiczko nakłonił moich rodziców do ,,przykręcenia mi śruby'', zaś biskup Ozorowski uzgodnił z moim eks-przełożonym z uczelni, Jerzym Kopanią, ateistycznym :) profesorem uniwersytetu udaremnienie mi powrócenia do mojej pracy, z której **czasowo** zwolniłem się dzięki podstępowi :) owego Kopani. :) Biskupi mylnie uznali, że zgłodniały :) będę im bardziej uległy. :) Świetlicki wiedział o moim twardym :) wychowaniu i musiał mieć pewność co do tego, że mnie nie można łatwo złamać. :) Uczył mnie w ogólniaku religii. Nie znał mnie z czasów mej młodości ani Rabiczko (mógł więc dać zwieźć się mojemu łagodnemu wyglądowi i słabowitej kondycji mego ciała) ani nie znał mnie z tych lat Makulski, któremu jednak dane było zasmakować w mojej nieustępliwości, kiedy to pewnego dnia odwiedziłem go w czasie, gdy na drogach panowały warunki pogodowe co najmniej :) niesprzyjające... W moim odczuciu i inni ,,kapłani'' (Konkol chociażby, czy Struk) wiedzieli o tym, że ewentualna wojna ze mną może być trudna. :) -=- Józef Świetlicki nie nakłaniał mnie wprost do zabicia mojego ojca i przejęcia ww. firmy, a jedynie delikatnie :) sugerował mi, iż dla dobra :) sprawy i z pobudek ,,wyższych'' śmierć jednego człowieka (starego i nieposłusznego Bogu) nie jest jakimś wielkim złem w oczach Boga, spowiedź czyni cuda w relacjach z Bogiem a wszystko na świecie (także sądy ludzkie) zależy od Boga... Wiem, że to brzmi absurdalnie! Toż Świetlicki mnie znał, wiedział o pogardzie jaką żywię pieniądzom zdobywanym metodami nieuczciwymi -- jak więc mógł coś takiego mi proponować?!?? Proszę jednak zauważyć, że moi rodzice zarabiali wówczas krocie a ja głodowałem dosłownie!!! Nie chodziło więc o nakłanianie mnie do zabójstwa na tle majątkowym, ale do zabójstwa w obronie własnej! Świetlicki wiedział o tym, że ja wiem o tym, :) że w obronie własnej można nawet zabić człowieka -- zgadza się na to i prawo Kościelne (Katechizm o tym wspomina wyraźnie) i prawo cywilne. Ale Świetlicki (jak na głąba kapuścianego przystało) nie zauważył tego, :) że ja nie musiałem przejmować tej firmy, aby uchronić się przed głodową śmiercią czy choćby marnowaniem mojego życia doczesnego -- mogłem być karmiony (dosłownie lub w przenośni) przez ,,Kościół'', czyli choćby prze samego Świetlickiego. :) Tymczasem zdybałem Świetlickiego w czasie jego imienin -- okazało się, że na jego imieninach w roku 2003 były cztery osoby: ja, Świetlicki, pewna kobieta (wielbicielka Edwarda Konkola -- człowieka twardo/bezwzględnie trzymającego sprawy pieniędzy tego Kościoła) i pewien współwłaściciel firmy komputerowej... A ja byłem kiedyś :) informatykiem na Uniwersytecie w Białymstoku (wcześniej UW filii w Białymstoku) o czym Świetlicki wiedział ode mnie... -=- Wróćmy jednak do mego etatu na uczelni. Zgodnie z umowami, miałem pracować 6 godzin tygodniowo na etacie inżynieryjno-technicznym a dorabiać miałem na zaopatrywaniu uczelni w sprzęt komputerowy i oprogramowanie komputerowe zyskownym tak dla mnie (handel jest zazwyczaj opłacalny) jak i dla uczelni. Wyjątkową tę pozycję zawdzięczałem nie Kościołowi (więc i nie Kościół mógł z tego korzystać) ale Bogu, własnej pracy i pracownikom tej uczelni, których poznałem pracując i studiując tam -- żadna z tych osób nie była dla mnie krewną czy powinowatą i wyjątkowość sytuacji nie była wynikiem kumoterstwa. :) -=- Jeśli Kaczyński wygra wybory -- wjazd do mego garażu będzie zastawiany w celach ,,edukacyjnych'' -- na parkingach jest tłoczno, ale wolnego miejsca nie brakuje. A nawet gdyby brakowało... Co wówczas, gdy sąsiadowi zabraknie miejsca w mieszkaniu na wieszanie ubrań? Zaanektuje moje mieszkanie? :) Na pewno tak -- o ile PiS wygra wybory... Ale jeśli Tusk wygra -- prawdopodobnie zapędy sąsiedzkie będą temperowane odwetowymi ;) najazdami :) policji czy straży miejskiej... Nie Kaczyński i nie ,,cywilizacja życia'', ale DTusk zwalcza palenie papierosów (mam astmę -- dla mnie to bardzo ważne) i handel narkotykami... I nie Tusk, ale Kaczyński powiedział do pielęgniarek (płacących podatki, z których ,,władza'' utrzymują się) cos na kształt -- wynocha!!! A właśnie te słowa wypowiedzieli do mnie administratorzy bloku, w którym mieszkam. Ja płacę administratorom za ich pracę, mieszkanie jest moje (nigdy nie należało do administratorów -- zostało zbudowane za moje pieniądze) i co więcej -- lokal, w który padły sowa 'wynocha, bo policję wezwiemy'' :) należało nie do administratorów, ale do mieszkańców, czyli po części do mnie. A o co chodziło? I moje domaganie się naprawienia komina. Jestem astmatykiem, choruję od dziecka na reumatyzm, alergia może skutkować dosłownie śmiercią, a podwyższona wilgotność -- ,,powożeniem'' ;) wózkiem inwalidzkim. Cywilizacja życia (dzień dobry Markom Jurkom, biskupom i dobrodziejom broniącym życia od poczęcia do naturalnej śmierci) skutecznie udaremnia mi naprawienie (doprowadzenie do stanu zgodnego z prawem polskim i międzynarodowym) **moich** kominów wentylacyjnych w **moim** mieszkaniu za **moje** pieniądze. :) Zdrowy człowiek musi mieć dobrą wentylację -- a co dopiero chory na astmę na tle alergicznym, którego pyłki roślin czy zarodniki pleśni mogą dosłownie zabić atakiem duszności? :) -=- Tak, jak 10 lat temu Świetlicki wyjawiał mi delikatnie, że albo zabiję mego ojca, przejmę firmę i będę (z wdzięczności i poczucia winy) płacił na Kościół, tak teraz ,,delikatnie'' Kościół dawał mi do zrozumienia, ze albo przejmę firmę i będę płacił, albo uduszę się. :) Ale ja nie umarłem z głodu i nie udusiłem się. :) Biegam pomimo uszkodzeń kręgosłupa oraz chorób reumatycznych i pokonałem astmę. :) Natomiast umarły (w płomieniach) dzieci Kościoła -- wkrótce kolejna rocznica; umarł niechlubnie papież, Jan Paweł II a na jaw wyszły skandale jego wybryków seksualnych; w katastrofie lotniczej zginął prezydent i masa PiSówców a Kościół dzierążacy władzę w Polsce niemal niepodzielnie -- utracił ją w znaczącym stopniu... Polska jest mocno zadłużona... Ja zaś nie zrezygnowałem z odebrania mojej własności -- mego etatu informatyka na Uniwersytecie w Białymstoku. :) Wybierajcie towarzyszu ;) Ozorowski -- ja chcę AŻ tego, do czego mam prawo. :) Ja nie będę sponsorował pieniędzmi podatników wybryków księdza Łazewskiego. :) Nie będę giął swego karku (jak tego sobie życzył JŚwietlicki) przed ludźmi płochliwymi i bezradnymi. :) Straciliście towarzysze :) w ostatnich latach na moich oczach tak dużo, że gdybym nie prosił Boga o obojętność, :) chyba bym nad waszym losem szczerze zapłakał. :) -=- A Wy, panie i panowie -- wybierajcie pomiędzy ,,cywilizacją życia'' nakłaniającą ludzi do zabijania (mnie nakłaniał Świetlicki do zabicia mego rodzonego ojca) i zabijającą (mnie zabijano głodem i astmą oraz reumatyzmem) a cywilizacją sprzeciwiającą się narkomanii i paleniu tytoniu. :) Pomiędzy motłochem profanującym krzyż (religijny symbol śmierci i zwycięstwa) w Warszawie i cywilizacją szanującą także pamięć ludzi (dzieci Bożych -- jak my) mordujących nas, których Bóg ukarał, :) gromiąc za pomocą polskiego oręża w roku 1920... Ja wolę pokonanym stawiać pomniki niż mordować oponentów domagających się przestrzegania prawa. I nie chcę cywilizacji atakującej ludźmi rycerza :) Ryszarda Tura (i jemu podobnymi) ludzi niechętnych oddawaniu swych dóbr ,,Kościołowi'', którego przedstawiciele drwią z nakazów swojego Boga. :) Korzystając z okazji -- podziękuję tutaj Bogu za ataki (na mnie) prowadzone przez ludzi takich jak Michał Kawecki (masa innych nie ujawnia swych nazwisk -- przepraszam więc za to, że tych ludzi nie wymieniam z imienia) gdyż dzięki tym atakom mogę ukazać Wam, jak (jak mniej więcej) wygląda życie kogoś, kto nie chce płacić na Kościół, ale chce zarabiać pieniądze własną pracą. :) Jak ja byłem absurdalnie atakowany przez Michała Kaweckiego, tak mój ojciec był atakowany przez ludzi pokroju Ryszarda Tura, gdy nie domyślał się :) tego, że musi :) płacić na Kościół a pieniądze zarabiane przez niego (czyli przez mego ojca) nie należą do niego, ale do Boga, :) którego na ziemi reprezentują kapani... Prawda dla Ziobra/y nie liczy się -- nie jest ważne, czy Lepper wziął łapówkę, czy jej nie wziął -- ważny jest wyrok partii PiS a ten mówi, że Lepper jest łapówkarzem. :) Wg JKopani (dawnego posła Unii Wolności, ateisty, profesora Katedry Teologii Katolickiej) prawda nie ma nawet swej definicji, a Bóg nie istnieje, choć wg tegoż filozofa istnieć może wiara w Boga. Ksiądz teolog Leszek Struk powiedział do mnie wprost, że nie interesuje go prawda. Dla Świetlickiego życie ludzkie nie ma wielkiej wartości -- pieniądze mają większą wartość od życia ludzkiego. :) Wg PiS nie istnieje jedyna prawda -- istnieje prawda i prawda sądowa... :) Wg duchownych Kościoła rzymskokatolickiego Chrystus czyni źle, nakazując podporządkowanie się duchownych władzy świeckiej. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |