Zamierzam regularnie oddawać krew. Z tego co słyszałem od znajomego który regularnie oddaje krew ( płytki krwi?) Co 2 miesiące ma z tego tytułu dzien wolny w pracy gdy udzie oddac krew.
Jak stanowi prawo odnosnie takiej akcji ? Czy to w regulaminie kazdej firmy sa jakies wzmianki na ten temat, czy to ustawodawczo jakos jest ?

A ja podejdę do tego tak:
Oddanie krwi jest z góry wiadomą i zaplanowaną nieobecnością, którą powinien pracownik
zgłosić wcześniej pracodawcy, więc jeśli nie jest to nagła akcja ratunkowa,
a ratunek przed kacem, to ma nieobecność nieusprawiedliwioną:).
Co Wy na to?
W regulaminie i przepisach przedsiębiorstwa zawieram zapis o obowiązku
wcześniejszego powiadamiania go o tym fakcie.
Pozdrawiam
Fart

On 2012-07-10 08:59:38 +0000, "fart" <aser3@uuuuuo.wp.pl> said:

 jeśli nie jest to nagła akcja ratunkowa,
a ratunek przed kacem

Oddanie krwi nie pozbawia kaca.



--
Bydlę

W dniu 10.07.2012 11:41, Bydlę pisze:

On 2012-07-10 08:59:38 +0000, "fart" <aser3@uuuuuo.wp.pl> said:

 jeśli nie jest to nagła akcja ratunkowa,
a ratunek przed kacem

Oddanie krwi nie pozbawia kaca.

ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest. Nie wiem czy szkolący jaja se robił czy
tak jest. Mi to wisi, bo nie piję.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 10.07.2012 12:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest. Nie wiem czy szkolący jaja se robił czy
tak jest. Mi to wisi, bo nie piję.

Jak zwykle wszystko mieszasz...

Patrz: "urlop na żądanie" (potoczna nazwa: "kacowe").

W dniu 10.07.2012 12:23, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 10.07.2012 12:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest. Nie wiem czy szkolący jaja se robił czy
tak jest. Mi to wisi, bo nie piję.

Jak zwykle wszystko mieszasz...

Patrz: "urlop na żądanie" (potoczna nazwa: "kacowe").

Nie, to nie dotyczyło urlopu na żądanie. Urlop na żądanie to urlop, z
puli urlopu, brany przez pracownika bez żadnego zaświadczenia lekarza,
oczywiście pod warunkiem, że danemu pracownikowi taki urlop przysługuje.
Mi np. nie przysługuje.

Szkoliciel ewidentnie mówił o lekarskim zwolnieniu. Więc jeśli Jak
Zwykle Wszystko Pomieszał, to on.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 10.07.2012 12:34, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest. Nie wiem czy szkolący jaja se robił czy
tak jest. Mi to wisi, bo nie piję.

Jak zwykle wszystko mieszasz...

Patrz: "urlop na żądanie" (potoczna nazwa: "kacowe").

Nie, to nie dotyczyło urlopu na żądanie. Urlop na żądanie to urlop, z
puli urlopu, brany przez pracownika bez żadnego zaświadczenia lekarza,

I to jest właśnie to "kacowe".

oczywiście pod warunkiem, że danemu pracownikowi taki urlop przysługuje.
Mi np. nie przysługuje.

Szkoliciel ewidentnie mówił o lekarskim zwolnieniu. Więc jeśli Jak
Zwykle Wszystko Pomieszał, to on.

Raczej ty słuchałeś piąte przez dziesiąte i uzupełniasz (nie pierwszy
raz) wyobraźnią.

Zwolnienia lekarskie limitów nie mają, ale na kaca nie przysługują, bo
to nie choroba.

W dniu 10.07.2012 12:40, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 10.07.2012 12:34, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest. Nie wiem czy szkolący jaja se robił czy
tak jest. Mi to wisi, bo nie piję.

Jak zwykle wszystko mieszasz...
Patrz: "urlop na żądanie" (potoczna nazwa: "kacowe").

Nie, to nie dotyczyło urlopu na żądanie. Urlop na żądanie to urlop, z
puli urlopu, brany przez pracownika bez żadnego zaświadczenia lekarza,

I to jest właśnie to "kacowe".

Możliwe. To wyśta bredziliśta o jakiś kacowych. Ja pisałem o zwolnieniu
lekarskim z powodu kaca.

Raczej ty słuchałeś piąte przez dziesiąte i uzupełniasz (nie pierwszy
raz) wyobraźnią.

Tak, ty wiesz wszystko najlepiej.

Zwolnienia lekarskie limitów nie mają, ale na kaca nie przysługują, bo
to nie choroba.

Pacz pan, a tu mówią inaczej:

http://lodz.naszemiasto.pl/archiwum/849620,zwolnienie-lekarskie-z-powodu-kaca,id,t.html

Wiem, wiem, źródło niekoszerne, literki za czarne, tło za jasne, układ
jowisza i wenus niewłaściwy i w ogóle TRISTAN TO WYGUGLAŁ, TO MUSI BYĆ
MISTYFIKACJA.




--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 10.07.2012 20:40, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Patrz: "urlop na żądanie" (potoczna nazwa: "kacowe").

Nie, to nie dotyczyło urlopu na żądanie. Urlop na żądanie to urlop, z
puli urlopu, brany przez pracownika bez żadnego zaświadczenia lekarza,

I to jest właśnie to "kacowe".

Możliwe. To wyśta bredziliśta o jakiś kacowych. Ja pisałem o zwolnieniu
lekarskim z powodu kaca.

Jeśli już ktoś bredził, to ty - o limitowanych zwolnieniach lekarskich.

Limitowane są urlopy na żądanie.

Raczej ty słuchałeś piąte przez dziesiąte i uzupełniasz (nie pierwszy
raz) wyobraźnią.

Tak, ty wiesz wszystko najlepiej.

W porównaniu z tobą mogę sprawiać takie wrażenie.

Zwolnienia lekarskie limitów nie mają, ale na kaca nie przysługują, bo
to nie choroba.

Pacz pan, a tu mówią inaczej:

http://lodz.naszemiasto.pl/archiwum/849620,zwolnienie-lekarskie-z-powodu-kaca,id,t.html

No i gdzie tam jest coś o rocznym limicie zwolnień lekarskich?

W dniu 10.07.2012 20:58, Andrzej Lawa pisze:

Zwolnienia lekarskie limitów nie mają, ale na kaca nie przysługują, bo
to nie choroba.

Pacz pan, a tu mówią inaczej:
http://lodz.naszemiasto.pl/archiwum/849620,zwolnienie-lekarskie-z-powodu-kaca,id,t.html

No i gdzie tam jest coś o rocznym limicie zwolnień lekarskich?

A gdzie tam jest o tym, że na kaca nie przysługują?




--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 10.07.2012 21:07, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 10.07.2012 20:58, Andrzej Lawa pisze:

Zwolnienia lekarskie limitów nie mają, ale na kaca nie przysługują, bo
to nie choroba.

Pacz pan, a tu mówią inaczej:
http://lodz.naszemiasto.pl/archiwum/849620,zwolnienie-lekarskie-z-powodu-kaca,id,t.html

No i gdzie tam jest coś o rocznym limicie zwolnień lekarskich?

A gdzie tam jest o tym, że na kaca nie przysługują?

Poczytaj może sobie źródła albo chociaż streszczenia wydane przez ZUS, bo powołując się na takie dziennikarskie źródła wypadasz gorzej niż ci debile, co koniecznie chcą wykładać w szkołach kreacjonizm jako teorię naukową...

Andrzej Lawa w <news:4ffc7b6e$1news.home.net.pl>:

W dniu 10.07.2012 20:40, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Patrz: "urlop na żądanie" (potoczna nazwa: "kacowe").

Nie, to nie dotyczyło urlopu na żądanie. Urlop na żądanie to urlop, z
puli urlopu, brany przez pracownika bez żadnego zaświadczenia lekarza,

I to jest właśnie to "kacowe".

Możliwe. To wyśta bredziliśta o jakiś kacowych. Ja pisałem o zwolnieniu
lekarskim z powodu kaca.

Jeśli już ktoś bredził, to ty - o limitowanych zwolnieniach lekarskich.

[...]

No i gdzie tam jest coś o rocznym limicie zwolnień lekarskich?

Limit zwolnień to ty sobie wymiśliłeś, bo Przemek napisał:
"ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest."

A w linku, który podał stoi:
<http://lodz.naszemiasto.pl/archiwum/849620,zwolnienie-lekarskie-z-powodu-kaca,id,t.html>
"Za pierwsze pięć dni zwolnienia, w którym zaznaczone jest, że pacjent
nadużył alkoholu, zasiłek chorobowy nie jest wypłacany – mówi Jerzy
Pietrasik, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych."

Twierdzisz, że pierwsze 5 dni to nie jest "jakiś limit", oraz, że dni
zasiłku chorobowego nie nic wspĂłlnego  z rokiem?

--
Tomasz Nycz

W dniu 10.07.2012 22:22, 'Tom N' pisze:

[...]

No i gdzie tam jest coś o rocznym limicie zwolnień lekarskich?

                                      ^^^^^^^

Limit zwolnień to ty sobie wymiśliłeś, bo Przemek napisał:

^^^^^^^^

"ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest."

                 ^^^^^^^

To Tirstanek "mielił na szkoleniu".

A w linku, który podał stoi:
<http://lodz.naszemiasto.pl/archiwum/849620,zwolnienie-lekarskie-z-powodu-kaca,id,t.html>
"Za pierwsze pięć dni zwolnienia, w którym zaznaczone jest, że pacjent
nadużył alkoholu, zasiłek chorobowy nie jest wypłacany – mówi Jerzy
Pietrasik, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych."

Twierdzisz, że pierwsze 5 dni to nie jest "jakiś limit", oraz, że dni
zasiłku chorobowego nie nic wspĂłlnego  z rokiem?

To powyżej to nie jest jakiś roczny limit na zwolnienia z powodu zatrucia alkoholem (przy czym kac to nie jest zatrucie alkoholem - dziennikarz miesza kaca z zatruciem alkoholowym).

To jest kryterium na przyznawanie zasiłku chorobowego, tj. za każde pierwsze 5 dni niezdolności do pracy spowodowanej nadużyciem alkoholu zasiłek nie przysługuje, przy czym zwracam uwagę, że tak czy inaczej zasiłek przysługuje dopiero po 33 (lub dla osób po 50-tce - po 14) dniach niezdolności do pracy, chyba że przyczyną niezdolności do pracy z powodu choroby była choroba zawodowa (heh, alkoholizm chorobą zawodową? ;-> ) lub wypadek przy pracy.

Czyli jeśli ktoś się "źle poczuje" poza godzinami pracy, to i tak zasiłek dostanie od 34 lub 15 dnia. Ten 5-dniowy limit zadziała dopiero jakby taki delikwent przyszedł napruty do roboty i tam sobie krzywdę po pijaku zrobił (np. zatoczył się i walnął się w głowę). Wtedy, z powodu wypadku przy pracy, powinien zasiłek chorobowy dostawać od razu, ale ponieważ nadużył alkoholu i był pijany, i dlatego miał wypadek, to przez pierwsze 5 dni zasiłku "za karę" nie dostanie.

Dziennikarzyna zlepił kilka detali wyrwanych z kontekstu i zamieszał wam w waszych głupich główkach.

Ech, wasza dwójka, tj. ty ("Głupa Picz" Nycz) i Tirstanek... dobraliście się w korcu maku.

Andrzej Lawa w <news:4ffc9a7d$1news.home.net.pl>:

W dniu 10.07.2012 22:22, 'Tom N' pisze:

[...]

No i gdzie tam jest coś o rocznym limicie zwolnień lekarskich?

                                      ^^^^^^^

Limit zwolnień to ty sobie wymiśliłeś, bo Przemek napisał:

^^^^^^^^

"ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest."

                 ^^^^^^^

To Tirstanek "mielił na szkoleniu".

Powyżej i poniżej pokazałeś, że masz jakiś problem z "długością".

A w linku, który podał stoi:
<http://lodz.naszemiasto.pl/archiwum/849620,zwolnienie-lekarskie-z-powodu-kaca,id,t.html>
"Za pierwsze pięć dni zwolnienia, w którym zaznaczone jest, że pacjent
nadużył alkoholu, zasiłek chorobowy nie jest wypłacany – mówi Jerzy
Pietrasik, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych."
Twierdzisz, że pierwsze 5 dni to nie jest "jakiś limit", oraz, że dni
zasiłku chorobowego nie nic wspĂłlnego  z rokiem?

To powyżej to nie jest jakiś roczny limit na zwolnienia z powodu zatrucia alkoholem (przy czym kac to nie jest zatrucie alkoholem - dziennikarz miesza kaca z zatruciem alkoholowym).

To jest kryterium na przyznawanie zasiłku chorobowego

Czyli: "jakiś limit roczny"

Ten 5-dniowy limit zadziała dopiero jakby taki delikwent przyszedł napruty do roboty i tam sobie krzywdę po pijaku zrobił (np. zatoczył się i walnął się w głowę).

Taaa... Ty w ucho dostałeś od ochrony kwantyfikatorem kwalifikowanym?

Ech, wasza dwójka, tj. ty ("Głupa Picz" Nycz)

Ulżyło ci?

--
Tomasz Nycz

W dniu 10.07.2012 23:42, 'Tom N' pisze:

Andrzej Lawa w <news:4ffc9a7d$1news.home.net.pl>:

W dniu 10.07.2012 22:22, 'Tom N' pisze:

[...]

No i gdzie tam jest coś o rocznym limicie zwolnień lekarskich?

                                       ^^^^^^^

Limit zwolnień to ty sobie wymiśliłeś, bo Przemek napisał:

^^^^^^^^

"ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest."

                  ^^^^^^^

To Tirstanek "mielił na szkoleniu".

Powyżej i poniżej pokazałeś, że masz jakiś problem z "długością".

Podkręć jasność, bo póki co tylko jakieś twoje obsesje czy też kompleksy wyłażą...

A w linku, który podał stoi:
<http://lodz.naszemiasto.pl/archiwum/849620,zwolnienie-lekarskie-z-powodu-kaca,id,t.html>
"Za pierwsze pięć dni zwolnienia, w którym zaznaczone jest, że pacjent
nadużył alkoholu, zasiłek chorobowy nie jest wypłacany – mówi Jerzy
Pietrasik, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych."
Twierdzisz, że pierwsze 5 dni to nie jest "jakiś limit", oraz, że dni
zasiłku chorobowego nie nic wspĂłlnego  z rokiem?

To powyżej to nie jest jakiś roczny limit na zwolnienia z powodu
zatrucia alkoholem (przy czym kac to nie jest zatrucie alkoholem -
dziennikarz miesza kaca z zatruciem alkoholowym).

To jest kryterium na przyznawanie zasiłku chorobowego

Czyli: "jakiś limit roczny"

To nie jest limit roczny na zwolnienia lekarskie z powodu kaca.

Ten 5-dniowy limit zadziała dopiero
jakby taki delikwent przyszedł napruty do roboty i tam sobie krzywdę po
pijaku zrobił (np. zatoczył się i walnął się w głowę).

Taaa... Ty w ucho dostałeś od ochrony kwantyfikatorem kwalifikowanym?

Och, jaka powalająca, merytoryczna argumentacja. Godna gnoi, takich jak ty.

Andrzej Lawa wrote:

Och, jaka powalająca, merytoryczna argumentacja. Godna gnoi, takich
jak ty.

Ja to się wcale nie dziwię, że próba dialogu z Tobą najczęściej kończy
rękoczynami albo w sądzie.

W dniu 11.07.2012 09:09, cef pisze:

Andrzej Lawa wrote:

Och, jaka powalająca, merytoryczna argumentacja. Godna gnoi, takich
jak ty.

Ja to się wcale nie dziwię, że próba dialogu z Tobą najczęściej kończy
rękoczynami albo w sądzie.

Bo jesteś idiotą, anonimku.

Andrzej Lawa wrote:

Ja to się wcale nie dziwię, że próba dialogu z Tobą najczęściej
kończy rękoczynami albo w sądzie.

Bo jesteś idiotą, anonimku.

To dla tej oceny bez znaczenia.

W dniu 11.07.2012 10:21, cef pisze:

Andrzej Lawa wrote:

Ja to się wcale nie dziwię, że próba dialogu z Tobą najczęściej
kończy rękoczynami albo w sądzie.

Bo jesteś idiotą, anonimku.

To dla tej oceny bez znaczenia.

Twoja anonimowość? No fakt, niestety nawet jak byś się przedstawił, to i tak idiotą pozostaniesz... Bo jak inaczej można określić głupiego ćwoka, dla którego "raz w życiu" to "najczęściej"?

Andrzej Lawa wrote:

Ja to się wcale nie dziwię, że próba dialogu z Tobą najczęściej
kończy rękoczynami albo w sądzie.

Bo jesteś idiotą, anonimku.

To dla tej oceny bez znaczenia.

Twoja anonimowość? No fakt, niestety nawet jak byś się przedstawił,
to i tak idiotą pozostaniesz... Bo jak inaczej można określić
głupiego ćwoka, dla którego "raz w życiu" to "najczęściej"?

Jak już chcesz być tak zabójczo precyzyjny,
to ja po prostu odniosłem wrażenie, że to nie jest incydentalne.
Głupi, idiota, ćwok (to tylko z ostatniego wątku) - chleb codzienny.
Dziękuję bardzo.

W dniu 11.07.2012 11:08, cef pisze:

Twoja anonimowość? No fakt, niestety nawet jak byś się przedstawił,
to i tak idiotą pozostaniesz... Bo jak inaczej można określić
głupiego ćwoka, dla którego "raz w życiu" to "najczęściej"?

Jak już chcesz być tak zabójczo precyzyjny,

Jeśli odróżnienie pojedynczego, wyjątkowego przypadku od normy jest dla ciebie zabójcze, to jesteś strasznie biedny...

to ja po prostu odniosłem wrażenie, że to nie jest incydentalne.

A jakichś bezcielesnych głosów nie słyszałeś?

Głupi, idiota, ćwok (to tylko z ostatniego wątku) - chleb codzienny.

Dla ciebie? Nie dziwota.

Dziękuję bardzo.

Proszę uprzejmie.

W dniu 10.07.2012 23:11, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 10.07.2012 22:22, 'Tom N' pisze:
To powyżej to nie jest jakiś roczny limit na zwolnienia z powodu
zatrucia alkoholem

No więc sprĂłbuj brać to zwolnienie 10 razy  w miesiącu. Pewnie
niedorzecznik ZUS szybko cię dopadnie. W końcu to celowe wprowadzanie
się w stan choroby.

(przy czym kac to nie jest zatrucie alkoholem -
dziennikarz miesza kaca z zatruciem alkoholowym).

No tak, miesza potoczną nazwę z fachową. Pan Lawa tego nie toleruje, bo
Pan Lawa jest Bohaterem We Własnym Języku i Jakaś Tam Potoczna Nazwa I
To W Dodatku Niemieckiego Pochodzenia Mu nie Podskoczy.

Dziennikarzyna zlepił kilka detali wyrwanych z kontekstu i zamieszał wam
w waszych głupich główkach.

OJejku Jejku, dziękujemy ci o wielki NoLajfie za wyjaśnienia.

Ech, wasza dwójka, tj. ty ("Głupa Picz" Nycz) i Tirstanek... dobraliście
się w korcu maku.

Idź na całość, idź na całość, idź na całość...


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 11.07.2012 08:55, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 10.07.2012 23:11, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 10.07.2012 22:22, 'Tom N' pisze:
To powyżej to nie jest jakiś roczny limit na zwolnienia z powodu
zatrucia alkoholem

No więc spróbuj brać to zwolnienie 10 razy  w miesiącu. Pewnie
niedorzecznik ZUS szybko cię dopadnie. W końcu to celowe wprowadzanie
się w stan choroby.

W odróżnieniu od ciebie nie mam w zwyczaju się uchlewać.

I ZUS nie ma nic do tego - jeśli faktycznie się strułeś, to zwolnienie się należy. Po prostu każdy myślący pracodawca wywali cię na zbity pysk, jak ktoś się będzie uchlewał jak ty 10 razy w miesiącu.

(przy czym kac to nie jest zatrucie alkoholem -
dziennikarz miesza kaca z zatruciem alkoholowym).

No tak, miesza potoczną nazwę z fachową. Pan Lawa tego nie toleruje, bo
Pan Lawa jest Bohaterem We Własnym Języku i Jakaś Tam Potoczna Nazwa I
To W Dodatku Niemieckiego Pochodzenia Mu nie Podskoczy.

Nie chodzi o fachowość nazwy, ale o poważny błąd rzeczowy - zatrucie alkoholowe występuje bezpośrednio po przedawkowaniu alkoholu i jeśli będzie dość mocne grozi nawet śmiercią.

Kac to zjawisko występujące dużo później i jak ktoś już dożył do kaca, to śmierć mu nie grozi.

Dziennikarzyna zlepił kilka detali wyrwanych z kontekstu i zamieszał wam
w waszych głupich główkach.

OJejku Jejku, dziękujemy ci o wielki NoLajfie za wyjaśnienia.

Nie sądź innych po sobie.

Użytkownik "'Tom N'" <news120710@222243intf.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości

"Za pierwsze pięć dni zwolnienia, w którym zaznaczone jest, że pacjent
nadużył alkoholu, zasiłek chorobowy nie jest wypłacany – mówi Jerzy
Pietrasik, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych."

To w ogóle jest jakiś bełkot (pewnie dziennikarski), bo za pierwsze pięć dni w żadnym przypadku jakiejkolwiek choroby nie jest wypłacany zasiłek chorobowy, tylko wynagrodzenie chorobowe.

Twierdzisz, że pierwsze 5 dni to nie jest "jakiś limit", oraz, że dni
zasiłku chorobowego nie nic wspĂłlnego  z rokiem?

A tu kolejny bełkot, tym razem Twój.
"Dni zasiłku chorobowego nie nic wspólnego z rokiem" - dasz radę wyjaśnić, co miałeś na myśli czy jesteś na zwolnieniu na kaca? ;-)


N.

Nixe w <news:jtjemf$dlh$1inews.gazeta.pl>:

Użytkownik "'Tom N'" <news120710@222243intf.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości

"Za pierwsze pięć dni zwolnienia, w którym zaznaczone jest, że pacjent
nadużył alkoholu, zasiłek chorobowy nie jest wypłacany – mówi Jerzy
Pietrasik, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych."

To w ogóle jest jakiś bełkot (pewnie dziennikarski), bo za pierwsze pięć dni w żadnym przypadku jakiejkolwiek choroby nie jest wypłacany zasiłek chorobowy, tylko wynagrodzenie chorobowe.

Taaa, Tobie tez się kwantyfikatorem oberwało?
*Jakie wynagrodzenie chorobowe* w przypadku np. członków rolniczych
spółdzielni produkcyjnych i spółdzielni kółek rolniczych, osób prowadzących
pozarolniczą działalność?

--
Tomasz Nycz

W dniu 2012-07-11 17:48, 'Tom N' pisze:

Taaa, Tobie tez się kwantyfikatorem oberwało?
*Jakie wynagrodzenie chorobowe* w przypadku np. członków rolniczych
spółdzielni produkcyjnych i spółdzielni kółek rolniczych, osób prowadzących
pozarolniczą działalność?

Tomku jednak wytrzeźwiej do końca.

N.

W dniu 2012-07-10 12:34, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 10.07.2012 12:23, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 10.07.2012 12:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest. Nie wiem czy szkolący jaja se robił czy
tak jest. Mi to wisi, bo nie piję.

Jak zwykle wszystko mieszasz...

Patrz: "urlop na żądanie" (potoczna nazwa: "kacowe").

Nie, to nie dotyczyło urlopu na żądanie. Urlop na żądanie to urlop, z
puli urlopu, brany przez pracownika bez żadnego zaświadczenia lekarza,
oczywiście pod warunkiem, że danemu pracownikowi taki urlop przysługuje.
Mi np. nie przysługuje.

Szkoliciel ewidentnie mówił o lekarskim zwolnieniu. Więc jeśli Jak
Zwykle Wszystko Pomieszał, to on.

Popieram :)
W końcu zatrucie alkoholem, to poważne zaburzenie czynności organizmu i praca w takim stanie przecież jest wykluczona. A, że zawinione... A np. złamanie nogi na nartach - nie zawinione?

(Mnie to loto, bo nie pracuję)




--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

W dniu 2012-07-10 12:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 10.07.2012 11:41, Bydlę pisze:

On 2012-07-10 08:59:38 +0000, "fart" <aser3@uuuuuo.wp.pl> said:

  jeśli nie jest to nagła akcja ratunkowa,
a ratunek przed kacem

Oddanie krwi nie pozbawia kaca.

ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest. Nie wiem czy szkolący jaja se robił czy
tak jest. Mi to wisi, bo nie piję.

To jest zwykłe zatrucie pokarmowe i na 99% należy się zwolnienie

gregor

W dniu 2012-07-10 12:40, gregor pisze:

ATPO: Mielim na szkoleniu, że na kaca można wziąć od medyka L4. Tylko
bodajże jakiś limit roczny jest. Nie wiem czy szkolący jaja se robił czy
tak jest. Mi to wisi, bo nie piję.

To jest zwykłe zatrucie pokarmowe i na 99% należy się zwolnienie

Raczej rozwolnienie ...

--
spp