Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]

odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]

Data: 2012-07-15 16:44:15
Autor: Adrian Radziwiłł
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
 Witam,
Spotkalem sie z ciekawym przypadkiem i zastanawiam sie jak sie co zrobic:

1992 roku kupilem w Polsce BMW wyprodukowane w 1976 roku. Mimo swoich 16 lat byl to fajny egzemplarz: duzy benzynowy silnik, skorzana tapicerke, automatyczna skrzynia biegow, aluminiowe felgi, klimatyzacja (!) i inne ciekawe niestandardowe wyposazenie. Wlozylem wowczas w to auto duzo wlasnej pracy i sporo pieniedzy, efektem czego bylo doprowadzenie go do stanu idealnego.
W 1998 roku sprzedalem ten samochod kuzynowi mojego znajomego (czyli obcej mi osobie) i od tego czacu slad po aucie zaginal.
Miesiac temu zupelnie przypadkowo okazalo sie czlowiek ktory samochod wowczas kupil, nigdy go na siebie nie przerejestrowal. Jeszcze w 1997 roku wyjechal na stale do Kanady, a samochod zostal w garazu jego rodzicow. Kilka lat temu ten czlowiek przeprowadzil sie do Portugalii, a samochod nadal pozostal w tym samym miejscu u jego rodzicow.
W maju tego roku przyjechal wlasciciel ktory go ode mnie kupil i poprosil swojego ojca aby przy okazji odholowal samochod na zlomowiec.
Okazuje sie ze przez ostatnie 15 lat nikt nie placil za niego ubezpieczenia OC (samochod jest na czarnych rejestracjach) i oczywiscie teraz nikt nie chce ponosic za to ew. konsekwencji.
Ojciec, u ktorego stoi samochod przy okazji powiedzial o tym swojemu kuzynowi, a on przekazal mi ze samochod jest w garazu i ma trafic na zlom. Pojechalem do tego czlowieka obejrzec auto - faktycznie auto stoi w suchym ogrzewanym garazu, pokryte baaardzo gruba warstwa kurzu, na 4 flakach. Ojciec nadal ma dowod rejestracyjny w ktorym ja figuruje jako wlasciciel. Wyobrazcie sobie ze ojciec zgodzil sie zebym przywiozl akumulator i sprobowal go uruchomic. Tak tez zrobilem, dodatkowo zabieracjac autostart w sprayu i 5l benzyny. Po 1-15, min krecenia rozrusznikiem, silnik zaskoczyl. Okazalo sie ze w ukladzie chlodzenia nie ma plynu/wody (wyciekl albo zostal spuszczony), wygnil gdzies wydech, a w trzech kolach trzymaja hamulce "na amen" (zastaly sie), ale wyjechalem samochodem na powietrze. Napompowalem kola (jedno nie trzyma).
Auto wyglada troche jakby bylo wylowione z dna morza, ale wszystko jest wciaz ladne i kompletne, nic nie zardzewialo "na wylot" itp. sa gdzieniegdzie nieduze "purchle" pod lakierem, ale jest ich raptem kilka sztuk.
Dlaczego to wszystko opisuje: ojciec wlasciciela zaproponowal mi abym za 600-700 zl odkupil od niego to auto z powrotem. Jestem chetny na takie rozwiazanie (mam garaz i sa w nim dwa wolne miejsca), ale boje sie konsekwencji zwiazanych z brakiem OC za te wszystkie lata. Z drugiej strony sentyment do tego egzemplarza i sama historia ktora powyzej opisalem nie pozwala mi o nim zapomniec.
Warunkiem ojca wlasciciela jest wlasnie zero problemow zwiazanych z brakiem ubezpiecznia (stad pomysl z wywiezieniem auta na zlomowisko), poza tym ja juz nawet nie mam swojej kopii umowy kupna-sprzedazy sprzed 15 lat, a nawet juz nie pamietam czy go wowczas oficjalnie wyrejestrowalem ??
Co zrobic aby moc tym samochodem legalnie jezdzic? Oczywiscie mozna kupic inne takie auto w fatalnej kondycji ale z aktualnymi papierami i..  Traktuje jednak takie rozwiazanie jako ostatecznosc i mimo wszystko wolal bym nie robic takich machlojek.
Samochod ma w tej chwili 36 lat i teoretycznie pewnie mogl by zostac zarejestrowany na zolte rejestracje jako weteran, ale jak to zrobic nie pokazujac dowodu rejestracyjnego ktory zapewne bez problemu wprowadzi na trop wieloletniego braku OC ? Przez 15 nikt sie do mnie nie zglosil w sprawie barku ubezpiecznia, nie przyslal upomnienia, itd.
Musze sie zastanowic i znalezc jakies rozwiazanie poniewaz przed decyzja musze podsumowac ew. koszty zwiazane z "zalegalizowaniem" i z jego odnowieniem.

Moze ktos z was ma jakis pomysl, albo spotkal sie z podobnym problemem?

Adrian

Data: 2012-07-15 17:25:45
Autor: J.F.
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
Dnia Sun, 15 Jul 2012 16:44:15 +0200, Adrian Radziwiłł napisał(a):
Okazuje sie ze przez ostatnie 15 lat nikt nie placil za niego ubezpieczenia OC (samochod jest na czarnych rejestracjach) i oczywiscie teraz nikt nie chce ponosic za to ew. konsekwencji.

Ty je kup. Spiszcie umowe i bedziesz mial znow na pismie ze nie bylo twoje.
Oczywiscie w dniu zakupu musisz ubezpieczyc.

UFG sie chwali ze wyszukuje w swojej bazie pojazdy ktore nie mialy
ubezpieczenia. Ale tego nie ma w ich bazie, to i nie wyszukaja tak latwo
:-) No chyba ze maja jakis filtr na stare numery. Potrzymasz pol roku i
raczej juz nie zwroci urzedniczej uwagi.

To ze tyle lat bylo bez OC - bez znaczenia, kara jest taka sama juz po paru
dniach. Teraz to nie wiem ile - ok 2500 zl chyba.

Ale prawde mowiac - nie widze sensu kupowania starego zlomu.

Warunkiem ojca wlasciciela jest wlasnie zero problemow zwiazanych z brakiem ubezpiecznia (stad pomysl z wywiezieniem auta na zlomowisko)

Powiesz ze wyrejestrowales, spiszecie umowe zebys mogl znow zarejestrowac,
i sie uwalniasz od klopotu :-)
 A nie jestem pewien czy takie wywiezienie rozwiaze sprawe. Przy wyrejestrowaniu w urzedzie OC trzeba pokazac.

Co zrobic aby moc tym samochodem legalnie jezdzic?

W zasadzie nic - OC, przeglad, dowod jak piszesz na ciebie juz jest ..

Przez 15 nikt sie do mnie nie zglosil w sprawie barku ubezpiecznia, nie przyslal upomnienia, itd.

Bo to jakos tak ze cepik ma dane o rejestracjach i ubezpieczeniach, ale nie
sprawdza, a ufg sprawdza, ale nie ma dostepu do bazy zarejestrowanych :-)
Prawie jak w ameryce :-)

J.

Data: 2012-07-22 13:00:34
Autor: RadekNet
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
On Sun, 15 Jul 2012 17:25:45 +0200, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>  wrote:

Dnia Sun, 15 Jul 2012 16:44:15 +0200, Adrian Radziwiłł napisał(a):
Okazuje sie ze przez ostatnie 15 lat nikt nie placil za niego  ubezpieczenia
OC (samochod jest na czarnych rejestracjach) i oczywiscie teraz nikt nie
chce ponosic za to ew. konsekwencji.

Ty je kup. Spiszcie umowe i bedziesz mial znow na pismie ze nie bylo  twoje. Oczywiscie w dniu zakupu musisz ubezpieczyc.

Auto jest z 76 roku .. czyli moze przed podpisaniem umowy k-s zrobic sobie  "opinie o wartosci historycznej" i problem OC od tego momentu nie istnieje  dla nowego wlasciciela. Moze wlasnie to jest wyjscie i dla aktualnego? Bo  scigac Cie za brak OC moga tylko za ostatni rok - czyli "opinia",  odczekanie 12 miesiecy i dopiero przedaz? Albo poczekac jeszcze 2 lata (do  40ki) i nawet "opinii" nie potrzeba.

Zlomowanie auta nic aktualnemu wlascicielowi nie da w temacie OC.

Ale prawde mowiac - nie widze sensu kupowania starego zlomu.

E tam ;) Nie takie auta ludzie ratuja od zyletek ;) Mi sie dostala Regata  84' ktora od 23 lat jest w naszej rodzinie - zal wyrzucic :)

Pozdr.
--
Radoslaw Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
www.oldtimer.parts.com.pl

Data: 2012-07-15 17:57:43
Autor: Przemysław Czaja
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]

Użytkownik "Adrian Radziwiłł"

W 1998 roku sprzedalem ten samochod kuzynowi mojego znajomego (czyli obcej mi osobie) i od tego czacu slad po aucie zaginal.

Dawnymi czasy było tak, że po sprzedaży auta szło się z umową kupna sprzedaży do Wydziału Komunikacji i był obowiązek WYREJESTROWANIA auta, nowy właściciel rejestrował auto na siebie...tylko nie pamiętam czy 1998r to jeszcze dawne czasy :(

Data: 2012-07-15 18:56:55
Autor: Cezary Daniluk
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
W dniu 2012-07-15 17:57, Przemysław Czaja pisze:

Użytkownik "Adrian Radziwiłł"

W 1998 roku sprzedalem ten samochod kuzynowi mojego znajomego (czyli
obcej mi osobie) i od tego czacu slad po aucie zaginal.

Dawnymi czasy było tak, że po sprzedaży auta szło się z umową kupna
sprzedaży do Wydziału Komunikacji i był obowiązek WYREJESTROWANIA auta,
nowy właściciel rejestrował auto na siebie...tylko nie pamiętam czy
1998r to jeszcze dawne czasy :(

Czego że tak zapytam ?
Odkąd posiadam swoje pojazdy to w DR zawsze była adnotacja o konieczności zgłoszenia sprzedaży w WK w ciągu 30 dni od dokonania tego faktu, a nie wyrejestrowywania ;P
A to odkąd to od około 1990 roku :P

Pozdrawiam !

Data: 2012-07-15 19:45:55
Autor: Przemysław Czaja
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]

Użytkownik "Cezary Daniluk"

Dawnymi czasy było tak, że po sprzedaży auta szło się z umową kupna
sprzedaży do Wydziału Komunikacji i był obowiązek WYREJESTROWANIA auta,
nowy właściciel rejestrował auto na siebie...tylko nie pamiętam czy
1998r to jeszcze dawne czasy :(

Czego że tak zapytam ?
Odkąd posiadam swoje pojazdy to w DR zawsze była adnotacja o konieczności zgłoszenia sprzedaży w WK w ciągu 30 dni od dokonania tego faktu, a nie wyrejestrowywania ;P
A to odkąd to od około 1990 roku :P

Stary już jestem, pogoda do dupy, jutro do pracy...możliwe, że coś pokręciłem :)
Pytanie w takim razie inne - po cholere łazić do WK zgłaszać sprzedaż samochodu, jeśli nie ma to żadnego znaczenia?

Data: 2012-07-15 19:50:21
Autor: JaW
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]

Użytkownik "Przemysław Czaja" <przempo@poczta.fm> napisał w wiadomości news:jtuvqm$t8r$1mx1.internetia.pl...

Stary już jestem, pogoda do dupy, jutro do pracy...możliwe, że coś pokręciłem :)
Pytanie w takim razie inne - po cholere łazić do WK zgłaszać sprzedaż samochodu, jeśli nie ma to żadnego znaczenia?
Bo Ci nakazuje ustawa.

Data: 2012-07-15 20:02:30
Autor: Przemysław Czaja
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]

Użytkownik "JaW"

Stary już jestem, pogoda do dupy, jutro do pracy...możliwe, że coś pokręciłem :)
Pytanie w takim razie inne - po cholere łazić do WK zgłaszać sprzedaż samochodu, jeśli nie ma to żadnego znaczenia?
Bo Ci nakazuje ustawa.

Ustawa nakazuje także zarejestrować auto nowemu właścicielowi w okreslonym czasie.
Zaczynamy dochodzić ( w zasadzie już doszliśmy) w tym kraju do absurdów, w których za auto po sprzedaży w dalszym ciągu odpowiada poprzedni właściciel, bo nowy czegoś tam nie dopełnił. A ja mam to w DUPIE, sprzedałem auto, ZGŁOSIŁEM ten fakt zgodnie z ustawą, niech się teraz Państwo kopie z nowym właścicielem.

Data: 2012-07-16 20:43:44
Autor: Cezary Daniluk
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
W dniu 2012-07-15 20:02, Przemysław Czaja pisze:

Użytkownik "JaW"

Stary już jestem, pogoda do dupy, jutro do pracy...możliwe, że coś
pokręciłem :)
Pytanie w takim razie inne - po cholere łazić do WK zgłaszać sprzedaż
samochodu, jeśli nie ma to żadnego znaczenia?
Bo Ci nakazuje ustawa.

Ustawa nakazuje także zarejestrować auto nowemu właścicielowi w
okreslonym czasie.
Zaczynamy dochodzić ( w zasadzie już doszliśmy) w tym kraju do absurdów,
w których za auto po sprzedaży w dalszym ciągu odpowiada poprzedni
właściciel, bo nowy czegoś tam nie dopełnił. A ja mam to w DUPIE,
sprzedałem auto, ZGŁOSIŁEM ten fakt zgodnie z ustawą, niech się teraz
Państwo kopie z nowym właścicielem.

Zgłaszasz po to, żeby w razie jakiegoś przypadku/wypadku z udziałem tego samochodu - np: gostek rąbnął kogoś na przejściu, zabił i uciekł, ktoś tam spisał numery i policja występuje do WK z prośbą o podanie danych właściciela, WK ma w papierach ż eten Pan sprzedał temu i temu - i podaje jego dane a nie Twoje, i nikt Cię po sądach/komisariatach nie ciąga :)
Czy naprawdę takim wielkim problemem jest iść do urzędu, wypełnić świstek, dołożyć ksero umowy i złożyć to na biurze podawczym ?

Pozdrawiam !

PS:
Góra 5 minut ;)

Data: 2012-07-24 11:36:50
Autor: Jarek Andrzejewski
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
On Sun, 15 Jul 2012 19:45:55 +0200, "Przemysław Czaja"
<przempo@poczta.fm> wrote:

Pytanie w takim razie inne - po cholere łazić do WK zgłaszać sprzedaż samochodu, jeśli nie ma to żadnego znaczenia?

Nie ma? To nie zgłaszaj i potem spieraj się z UFG za brak OC, jeśli
nowy właściciel też uzna, że nie waro zgłaszać zakupu i kupować OC.
Poza tym: wcale nie trzeba "łazić do WK". Wystarczy "poleźć na
pocztę".

Data: 2012-07-15 18:54:02
Autor: Michał Paszek
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
W dniu 2012-07-15 16:44, Adrian Radziwiłł pisze:
  Witam,
CIACH!

A ja bym uderzył do UFG. Zapytałbym jakie koszty musiałbyś ponieść, żeby znów auto miało "czysto" w papierach, może trafiłbyś na jakąś abolicję, albo inne porozumienie. Wówczas mógłbyś spokojnie spać.

Niekoniecznie musisz się ujawniać przed UFG, możesz spróbować wpierw wysłać maila.

Data: 2012-07-15 19:24:15
Autor: LEPEK
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
W dniu 2012-07-15 16:44, Adrian Radziwiłł pisze:
[...]

Nie powiem - po pierwszym przeczytaniu pomyślałem, że prawie cała historia jest zmyślona oprócz tego, że stary samochód stoi w garażu bez OC a w dowodzie wpisany jesteś ty, no i jest problem ;)
Ale jeśli jednak nie, to trzeba zaznaczyć, że za OC odpowiada właściciel.
Jeśli obecny właściciel będzie oddawał samochód na złom, to i tak musi pokazać aktualne OC - może wykupić, tego samego dnia zezłomować i za niewykorzystany okres zażądać zwrotu z ubezpieczalni, no ale zaczyna figurować w bazach i ryzykuje karę. Musi przy oddawaniu na złom pokazać umowę kupna na swoje nazwisko (no bo nie można złomować czyjegoś samochodu).
Jeśli obecny właściciel sprzeda tobie i da poprzednią umowę kupna pomiędzy wami (w której jest, że 15 lat temu on kupił), to idziesz do ubezpieczalni, zawierasz umowę OC i voila. Ty masz OC od początku posiadania samochodu, a on ryzykuje, że go sprawdzą (jak przy złomowaniu).
Schody to się zaczynają, jak zapłacisz za samochód "na gębę", a obecny właściciel nie ma (nie da) ci poprzedniej umowy. Bo ty jej nie masz i wyjdzie na to, że przez cały ten czas byłeś właścicielem - zobowiązanym do płacenia OC.
Kara za brak OC wynosi dwie minimalne pensje (=3000 zł), a dokładniej do 3 dni braku OC - 20%, do 14 dni - 50%, a od 15. dnia - 100%. Ilość lat nie ma znaczenia.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-07-15 19:56:46
Autor: MarcinJM
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
W dniu 2012-07-15 16:44, Adrian Radziwi�� pisze:
Moze ktos z was ma jakis pomysl, albo spotkal sie z podobnym problemem?

Spisz umowe "sprzed lat". Nie jest to nielegalne, umowa zostala zawarta, jedynie wersja papierowa zostala odnowiona. Wystaw jak na kilka dni na slonce ;)
Spisz wspolczesna umowe odkupujaca pojazd.
Jak nie wyrejestrowales to w urzedzie da sie to odkrecic, jak wyrejestrowales to jeszcze lepiej.
OC sie nie przejmuj, nikt nie bedzie sprawdzal jak pomaszerujesz ze swiezo wykupionym na siebie. Obecny wlasciciel niech sie tez nie martwi.

--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510
kompleksowe remonty youngtimer'Ăłw, nadwozi rajdĂłwek
przerĂłbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"

Data: 2012-07-15 22:40:32
Autor: Adam Płaszczyca
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
Dnia Sun, 15 Jul 2012 16:44:15 +0200, Adrian Radziwiłł napisał(a):


Musze sie zastanowic i znalezc jakies rozwiazanie poniewaz przed decyzja musze podsumowac ew. koszty zwiazane z "zalegalizowaniem" i z jego odnowieniem.

Moze ktos z was ma jakis pomysl, albo spotkal sie z podobnym problemem?

Dla Ciebie żaden problem. Spisujesz umowę z obecnym właścicielem i tyle.
Idziesz z umowami do WK i rejestrujesz auto na siebie, w tym samym dniu
zawierasz umowę OC. Tyle. Nic więcej. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-07-15 22:58:06
Autor: RD
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
W dniu 2012-07-15 22:40, Adam Płaszczyca pisze:

Dla Ciebie żaden problem. Spisujesz umowę z obecnym właścicielem i tyle.
Idziesz z umowami do WK i rejestrujesz auto na siebie, w tym samym dniu
zawierasz umowę OC.
Tyle. Nic więcej.



"Warunkiem ojca wlasciciela jest wlasnie zero problemow zwiazanych z brakiem ubezpiecznia (...)"

Data: 2012-07-15 23:48:59
Autor: Iksiński
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]

Użytkownik "RD" <rd@grupy.com1> napisał w wiadomości news:jtvasv$3uh$1node1.news.atman.pl...

"Warunkiem ojca wlasciciela jest wlasnie zero problemow zwiazanych z brakiem ubezpiecznia (...)"

Kupujący nie jest w stanie mu tego zapewnić. To problem dotychczasowego właściciela.

Pozdrawiam
X

Data: 2012-07-16 00:01:03
Autor: Tomasz Pyra
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
On Sun, 15 Jul 2012 23:48:59 +0200, Iksiński wrote:

Użytkownik "RD" <rd@grupy.com1> napisał w wiadomości news:jtvasv$3uh$1node1.news.atman.pl...

"Warunkiem ojca wlasciciela jest wlasnie zero problemow zwiazanych z brakiem ubezpiecznia (...)"

Kupujący nie jest w stanie mu tego zapewnić. To problem dotychczasowego właściciela.

Praktycznie obecny właściciel najbezpieczniejszy byłby gdyby samochód
zezłomował "na kilogramy" albo rozbrał na części czy coś - bez
wyrejestrowywania.

Wtedy jest szansa że razem z milionami innych aut "widmo" ktoś je w końcu w
systemie wyczyści.

Bo samo wyrejestrowanie może spowodować że system sobie "przypomni" o
samochodzie.

Data: 2012-07-16 00:08:40
Autor: Adam Płaszczyca
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
Dnia Sun, 15 Jul 2012 22:58:06 +0200, RD napisał(a):

"Warunkiem ojca wlasciciela jest wlasnie zero problemow zwiazanych z brakiem ubezpiecznia (...)"

Żadnych dodatkowych nie będzie miał. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-07-17 13:39:34
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
On 2012-07-15 22:40, Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Sun, 15 Jul 2012 16:44:15 +0200, Adrian Radziwiłł napisał(a):


Musze sie zastanowic i znalezc jakies rozwiazanie poniewaz przed decyzja
musze podsumowac ew. koszty zwiazane z "zalegalizowaniem" i z jego
odnowieniem.

Moze ktos z was ma jakis pomysl, albo spotkal sie z podobnym problemem?

Dla Ciebie żaden problem. Spisujesz umowę z obecnym właścicielem i tyle.
Idziesz z umowami do WK i rejestrujesz auto na siebie, w tym samym dniu
zawierasz umowę OC.
Tyle. Nic więcej.

Jednak nie tak prosto :-) Umowę OC musisz mieć zawartą wcześniej i dodatkowo ważne badanie techniczne :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

Data: 2012-07-15 23:51:19
Autor: Tomasz Pyra
odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]
On Sun, 15 Jul 2012 16:44:15 +0200, Adrian Radziwiłł wrote:

 Witam,
Spotkalem sie z ciekawym przypadkiem i zastanawiam sie jak sie co zrobic:

1992 roku kupilem w Polsce BMW wyprodukowane w 1976 roku. Mimo swoich 16 lat byl to fajny egzemplarz: duzy benzynowy silnik, skorzana tapicerke, automatyczna skrzynia biegow, aluminiowe felgi, klimatyzacja (!) i inne ciekawe niestandardowe wyposazenie. Wlozylem wowczas w to auto duzo wlasnej pracy i sporo pieniedzy, efektem czego bylo doprowadzenie go do stanu idealnego.
W 1998 roku sprzedalem ten samochod kuzynowi mojego znajomego (czyli obcej mi osobie) i od tego czacu slad po aucie zaginal.
Miesiac temu zupelnie przypadkowo okazalo sie czlowiek ktory samochod wowczas kupil, nigdy go na siebie nie przerejestrowal. Jeszcze w 1997 roku wyjechal na stale do Kanady, a samochod zostal w garazu jego rodzicow. Kilka lat temu ten czlowiek przeprowadzil sie do Portugalii, a samochod nadal pozostal w tym samym miejscu u jego rodzicow.
W maju tego roku przyjechal wlasciciel ktory go ode mnie kupil i poprosil swojego ojca aby przy okazji odholowal samochod na zlomowiec.
Okazuje sie ze przez ostatnie 15 lat nikt nie placil za niego ubezpieczenia OC (samochod jest na czarnych rejestracjach) i oczywiscie teraz nikt nie chce ponosic za to ew. konsekwencji.
Ojciec, u ktorego stoi samochod przy okazji powiedzial o tym swojemu kuzynowi, a on przekazal mi ze samochod jest w garazu i ma trafic na zlom. Pojechalem do tego czlowieka obejrzec auto - faktycznie auto stoi w suchym ogrzewanym garazu, pokryte baaardzo gruba warstwa kurzu, na 4 flakach. Ojciec nadal ma dowod rejestracyjny w ktorym ja figuruje jako wlasciciel. Wyobrazcie sobie ze ojciec zgodzil sie zebym przywiozl akumulator i sprobowal go uruchomic. Tak tez zrobilem, dodatkowo zabieracjac autostart w sprayu i 5l benzyny. Po 1-15, min krecenia rozrusznikiem, silnik zaskoczyl. Okazalo sie ze w ukladzie chlodzenia nie ma plynu/wody (wyciekl albo zostal spuszczony), wygnil gdzies wydech, a w trzech kolach trzymaja hamulce "na amen" (zastaly sie), ale wyjechalem samochodem na powietrze. Napompowalem kola (jedno nie trzyma).
Auto wyglada troche jakby bylo wylowione z dna morza, ale wszystko jest wciaz ladne i kompletne, nic nie zardzewialo "na wylot" itp. sa gdzieniegdzie nieduze "purchle" pod lakierem, ale jest ich raptem kilka sztuk.
Dlaczego to wszystko opisuje: ojciec wlasciciela zaproponowal mi abym za 600-700 zl odkupil od niego to auto z powrotem. Jestem chetny na takie rozwiazanie (mam garaz i sa w nim dwa wolne miejsca), ale boje sie konsekwencji zwiazanych z brakiem OC za te wszystkie lata. Z drugiej strony sentyment do tego egzemplarza i sama historia ktora powyzej opisalem nie pozwala mi o nim zapomniec.
Warunkiem ojca wlasciciela jest wlasnie zero problemow zwiazanych z brakiem ubezpiecznia (stad pomysl z wywiezieniem auta na zlomowisko), poza tym ja juz nawet nie mam swojej kopii umowy kupna-sprzedazy sprzed 15 lat, a nawet juz nie pamietam czy go wowczas oficjalnie wyrejestrowalem ??
Co zrobic aby moc tym samochodem legalnie jezdzic? Oczywiscie mozna kupic inne takie auto w fatalnej kondycji ale z aktualnymi papierami i..  Traktuje jednak takie rozwiazanie jako ostatecznosc i mimo wszystko wolal bym nie robic takich machlojek.
Samochod ma w tej chwili 36 lat i teoretycznie pewnie mogl by zostac zarejestrowany na zolte rejestracje jako weteran, ale jak to zrobic nie pokazujac dowodu rejestracyjnego ktory zapewne bez problemu wprowadzi na trop wieloletniego braku OC ? Przez 15 nikt sie do mnie nie zglosil w sprawie barku ubezpiecznia, nie przyslal upomnienia, itd.
Musze sie zastanowic i znalezc jakies rozwiazanie poniewaz przed decyzja musze podsumowac ew. koszty zwiazane z "zalegalizowaniem" i z jego odnowieniem.

Moze ktos z was ma jakis pomysl, albo spotkal sie z podobnym problemem?

Jeżeli chcesz ten samochód i masz taką możliwość, to weź go i kup - dla
Ciebie to będzie najbezpieczniej.
Spisz normalnie umowę, zarejestruj na siebie, kup OC itd.

Bo sprawa teraz wygląda tak, że wg. wszelkich dokumentów urzędowych
prawdopodobnie nadal jesteś właścicielem tego samochodu w którym od 15 lat
nikt nie płaci OC. Bo swojej umowy nie możesz znaleźć.

Jak go teraz kupisz to przynajmniej będziesz miał jakiś papier który
stwierdza że to auto kupiłeś, a poprzednim właścicielem był ktoś inny.

Obecny właściciel myli się że złomowanie pojazdu po 15 latach miałoby go
uchonić przed odpowiedzialnością za brak OC w poprzednich latach.
Bardziej bym się spodziewał tego że niosąc do urzędu papier o
wyrejestrowaniu po 15 latach ktoś może takie "auto widmo" przpisze wtedy do
CEPiK i sprawdzi jak to było z tym OC.

Natomiast ponieważ obecnie zarejestrowanych pojazdów (tzn. figurujących w
dokumentach, bo w rzeczywistości dawno nieistniejących) jest ileś tam
milionów (stąd np. tak duża popularność 126p w oficjalnych statystykach),
to póki co nikt tych niepłaconych latami polis nie ściga. Ale nigdy nie
wiadomo czy kiedyś przy okazji braku kasy na coś tam jeszcze ktoś nie
zacznie.

Bo w zasadzie jeżeli nowy właściciel nigdy w urzędzie samochodu nie
przerejestrował, to moglibyście tylko spisać umowę, nikomu jej nie
pokazywać, w urzędzie nic nie zgłaszać, Ty jesteś w DR, wykupujesz polisę
OC i jeździsz.
Mankament jest tylko taki, że jak się ktoś doczepi do tych 15 lat bez OC to
do Ciebie.

Dlatego Tobie lepiej spisać umowę i iść z nią do urzędu. Tam jeżeli nadal
figurujesz w rejestrze jako właściciel to wytłumacz jak było i niech
przerejestrują choćby z Ciebie na Ciebie - dostaniesz nowe tablice, kupisz
OC i będzie w papierach porządek.

odkupic swoj samochod..? [dlugie ale ciekawe]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona