Witam

Reklamowałem 2 sztuki ubrań które po kilku praniach zrobiły się o połowe mniejsze. Mam jakieś
zgłoszenia reklamacyjne z którego nie wynika czy jest zgłoszenie z tytułu gwarancji czy
z tytułu niezgodności z umową. Zresztą nie dostałem żadnego dokumentu gwarancyjnego ani
nic więc zakładam, że po prostu gwarancji nie ma i nie mogłem z niej akurat skorzystać.

Na dokumencie jest tekst: "Zgłoszenie przyjęto i poinformowano klienta, iż reklamacja zostanie
rozpatrzona w terminie 14 dni od daty przyjęcia. Informacja o rozpatrzeniu reklamacji dostępna
jest w salonie". Przy zgłaszaniu musiałem podać adres i numer telefonu. Poinformowano mnie
(ustnie), że ktoś do mnie zadzwoni. Minęły 3 tygodnie i nic.

W internecie jest mnóstwo interpretacji przepisów z których wynika, że powyższy zapis jest
nieskuteczny i na sprzedawcy leży obowiązek skutecznego poinformowania mnie (listem
poleconym, mailem albo przynajmniej telefonicznie). Wszyscy powołują się na klauzule
niedozwolone które brzmią:

"Klient zobowiązuje się w terminie 14 dni odebrać decyzję dotyczącą ustosunkowania się
sprzedawcy do żądania kupującego bez dodatkowego powiadomienia"

oraz

"Klient zobowiązuje siędecyzjęodebrać osobiście w dniu powyżej ustalonym"

Ja nie jestem przekonany czy z tych 2 tekstów wynika taki obowiązek sklepu.

Czy waszym zdaniem mam teraz prawo żądać uznania reklamacji ze względu na przekroczny
czas na odpowiedź czy nie ?

Tak naprawdę to nie wiem jaka jest decyzja ale kilka rzeczy już tam reklamowałem i wiem
czego się spodziewać. Bez walki się na pewno nie obejdzie.