Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   odwieczny dylemat: jakie moto?

odwieczny dylemat: jakie moto?

Data: 2010-01-06 20:08:08
Autor: The_EaGle
odwieczny dylemat: jakie moto?
Szymon Machel pisze:
Witam
Pierwsze moto. Nie typ "virago". Nie "szlifierka".
Jakiś turystyk/asfalt/lekki teren. Dłuższe przeloty.
Np. zwiedzić sobie Szkocję. Albo Skandynawię.
Namiot, bety i ja osobiście (trochę ponad 120 kg -
znaczy to ja bez bagażu).
Jestem całkiem zielony w temacie. Proszę o typy
razem z uzasadnieniem jeśli łaska :)

Wszyscy mają złote rady ale jak tak przekornie zapytam. A co ci szkodzi kupic na pierwszy sezon coś mniejszego i tańszego bo takie akcje jak gleba parkingowa będziesz przerabiał kilka razy w ciągu pierwszego sezonu. Na turystyka przyjdzie czas jak bedziesz potrafił nie wywalić się ruszająć spod supermarketu, bo inaczej dobry assistance trzeba wykupić jak w Skandynawii glebniesz na przejeździe kolejowym i okaże się że zamiast jechać na Nordkapp pojedziesz do okręgowego szpitala z kostką w gipsie...

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2010-01-06 20:40:25
Autor: Szymon Machel
odwieczny dylemat: jakie moto?

Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości


Wszyscy mają złote rady ale jak tak przekornie zapytam. A co ci szkodzi kupic na pierwszy sezon coś mniejszego i tańszego bo takie akcje jak gleba parkingowa będziesz przerabiał kilka razy w ciągu pierwszego sezonu.

Jakaś propozycja pls.

Na turystyka przyjdzie czas jak bedziesz potrafił nie wywalić się ruszająć spod supermarketu, bo inaczej dobry assistance trzeba wykupić jak w Skandynawii glebniesz na przejeździe kolejowym i okaże się że zamiast jechać na Nordkapp pojedziesz do okręgowego szpitala z kostką w gipsie...

Lekko żartem: całkiem "zielony" nie jestem. W trakcie kręcenie filmu
o Papiezu w Krakowie prowadziłem B-mke (przerobioną z M-ki:)
z koszem, w koszu wojak z MG zamontowanym na przedzie. Raz byliśmy
prostym Wermahtem, raz SS-waffe.
Powiedzcie, który z Was miał okazję wjechać czymś takim
np. pod Katedrę na Wawelu, bo na kopiec Kościuszki to pewnie
każdy:)

Szymon

Data: 2010-01-06 21:02:22
Autor: KLOSZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
Szymon Machel pisze:

Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości


Wszyscy mają złote rady ale jak tak przekornie zapytam. A co ci szkodzi kupic na pierwszy sezon coś mniejszego i tańszego bo takie akcje jak gleba parkingowa będziesz przerabiał kilka razy w ciągu pierwszego sezonu.

Jakaś propozycja pls.

Prosze: A kup sobie na jeden sezon Hunde CB 750 Seven Fifty wyposazona w jakies gmole - na Twoje gabaryty jak znalazl :). To byla dla mnie tez pierwsza maszyna. Wagowo w tamtym czasie bylem w Twojej kategorii i dalo rade przejechac kilka dalszych wycieczek w dwie osoby i wyladowane do pelna 3 kufry. Jedyne "ale", to ten motur do off-roadu sie nie nadaje za bardzo. Z waga sobie poradzisz jak sadze, bo skads te 120 kg sie bierze i jakis miesien chyba sie w tej masie znajdzie ;)

Powiedzcie, który z Was miał okazję wjechać czymś takim
np. pod Katedrę na Wawelu, bo na kopiec Kościuszki to pewnie
każdy:)


Ooooo, szacun! Ja bym sie nie odwazyl ;)

Zycze udanych wyborow.

Zdrowko
KLOSZ

--
FJR 1300 '01 - dobry rocznik, KLOSZ '75 - tez niezly rocznik....
"Jestem ZA, dopóki mi się podoba" - by KLOSZ
"To co widzisz to też jest patologia, tylko troche inna niż Twoja..." - tez by KLOSZ

Data: 2010-01-06 21:48:15
Autor: Szymon Machel
odwieczny dylemat: jakie moto?

Użytkownik "KLOSZ" <konradkiUSUN_TO@wp.pl> napisał w wiadomości

Prosze: A kup sobie na jeden sezon Hunde CB 750 Seven Fifty wyposazona w jakies gmole - na Twoje gabaryty jak znalazl :).

Seven Fifty od dawna się podoba. Tylko jakaś owiewka by sie przydała
na dalsze jazdy. A jak tam z apetytem u niego? No i dostępność części oraz
ich ceny?

Szymon

Data: 2010-01-07 10:43:52
Autor: KLOSZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
Szymon Machel pisze:

Seven Fifty od dawna się podoba. Tylko jakaś owiewka by sie przydała
na dalsze jazdy. A jak tam z apetytem u niego? No i dostępność części oraz
ich ceny?


Co do wiatru, to mozna sobie szybe zarzucic (na stale, albo tylko na wyjazdy dalsze, jesli komus estetycznie nie pasi).

Apetyt zaleznie od apetytu uzytkownika na krecenie manetka i silnikiem. Przy jezdzie w dwie osoby z pelnymi kuframi z predkoscia przelotowa rzedu 120 - 140 km/h wciagala mi jakies 6,5-7l/100. Jak dobrze poszalejesz to moze i dyche wypic. A dla odmiany wycieczka z predkosciami mocno spacerowymi (90 - 110 km/h, wyprzedzania bez redukcji itepeitede, tylko z topcasem) z Lodzi do 3Miasta i nazad dala wynik w granicach 5 l/00.

Dostepnosc czesci? Jakich czesci? Toz Hunda Seven Fifty to najnudniejszy motocykl swiata, bo w ogole sie nie psuje, byle regularnie olej i filtr wymieniac to nic tylko paliwo lac i jezdzic.
A z czesciami problemu nie ma, to popularny motocykl wbrew pozorom.
Poczytaj sobie o nim tez na www.seven-fifty.net .

Zdrowko
KLOSZ

Data: 2010-01-07 10:47:51
Autor: KLOSZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
Errata do linku, tzn link prawidlowy, ale poczytaj sobie szczegolnie Forum (www.seven-fifty.net/forum ), bo reszta raczej lezy niz dziala na tej stronce ;)

Zdrowko
K.

Data: 2010-01-06 21:16:36
Autor: masti
odwieczny dylemat: jakie moto?
Dnia pięknego Wed, 06 Jan 2010 20:40:25 +0100, osobnik zwany Szymon Machel
wystukał:

Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości


Wszyscy mają złote rady ale jak tak przekornie zapytam. A co ci szkodzi
kupic na pierwszy sezon coś mniejszego i tańszego bo takie akcje jak
gleba parkingowa będziesz przerabiał kilka razy w ciągu pierwszego
sezonu.

Jakaś propozycja pls.

to znowu zanudzę z F650 (nie GS). Owiewki są tak pancerne, że po glebie pękło tylko szkiełko od kierunku. Na plastiku, no dobra włóknie szklanym :), nie było nawet śladu.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2010-01-06 22:21:17
Autor: Szymon Machel
odwieczny dylemat: jakie moto?

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości


to znowu zanudzę z F650 (nie GS). Owiewki są tak pancerne, że po glebie
pękło tylko szkiełko od kierunku. Na plastiku, no dobra włóknie
szklanym :), nie było nawet śladu.


A to, Ĺźe to chyba jednocylindrĂłwka to nie wadzi?

Szymon

Data: 2010-01-06 22:04:41
Autor: masti
odwieczny dylemat: jakie moto?
Dnia pięknego Wed, 06 Jan 2010 22:21:17 +0100, osobnik zwany Szymon Machel
wystukał:

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości


to znowu zanudzę z F650 (nie GS). Owiewki są tak pancerne, że po glebie
pękło tylko szkiełko od kierunku. Na plastiku, no dobra włóknie
szklanym :), nie było nawet śladu.


A to, Ĺźe to chyba jednocylindrĂłwka to nie wadzi?

zdecydowanie nie, 48KM i to spokojnych, można odkręcać bez obawy, a jak trzeba to mocy nie brakuje. Oczywiście do czasu ;)




--
BMW R1100GS
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2010-01-07 08:35:25
Autor: Magic
odwieczny dylemat: jakie moto?
Szymon Machel pisze:

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości


to znowu zanudzę z F650 (nie GS). Owiewki są tak pancerne, że po glebie
pękło tylko szkiełko od kierunku. Na plastiku, no dobra włóknie
szklanym :), nie było nawet śladu.


A to, że to chyba jednocylindrówka to nie wadzi?


Wszystkie układy silnika mają swoje zady i walety. Single generują sporo wibracji (polecam piankowe manetki, sporo wytłumiają), ale są proste w obsłudze, tańsze w remontach (ale wymagają ich częściej), lżejsze i z reguły bardziej żywiołowe. Trzeba też je dość wysoko kręcić by dynamicznie jeździć.
Ja single baaardzo lubię, bardziej niż R4.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

Data: 2010-01-07 11:03:01
Autor: de Fresz
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-07 08:35:25 +0100, Magic <maciejsajeckiCIACHO@wp.pl> said:

Trzeba też je dość wysoko kręcić  by dynamicznie jeździć.

IMHO mniej niż R4.


--
Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2010-01-06 22:07:54
Autor: The_EaGle
odwieczny dylemat: jakie moto?
Szymon Machel pisze:

Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości


Wszyscy mają złote rady ale jak tak przekornie zapytam. A co ci szkodzi kupic na pierwszy sezon coś mniejszego i tańszego bo takie akcje jak gleba parkingowa będziesz przerabiał kilka razy w ciągu pierwszego sezonu.

Jakaś propozycja pls.

Każdy ma inny gusta. Musisz sam dobrze się czuć z tym moto. Generalnie jak bym polecał coś kolo ~200kg a nie więcej i raczej niższe niż super moto. Do tego powiem że na pierwsze moto naked będzie lepszym rozwiązaniem niż turystyk.
Po pierwsze brak owiewiek studzi zapędy zapierdalania
Po drugie gleba to gleba podnosisz otrzepujesz się i jedziesz dalej
Po trzecie masz dostęp do wszystkich elementów moto wiec zobaczysz jak zrobić tak "skąplikowaną" rzecz jak wymienić świece, filtr, olej czy wyregulować wolne obroty (w gaźniku).
Po czwarte te 500ki na pierwsze moto to nie jest czcze gadanie. Im większy moto tym nie tylko moim zdaniem mniej nauczysz się jeździć. No chyba że ktoś kupi sobie R1 i będzie uczył się jeździć na torze.
Mocnego motocykla będziesz bał się dłuuuugo a mniejszego krócej co znaczy że zaczniesz na nim uczyć sie jeździć.
Pieprzenie że zrobiłem 20-30tys km na moto to umiem jeździć to takie samo pieprzenie jak po 20-30tys km umie się jeździć samochodem. Owszem do przodu i w bok pojedziesz ale chodzi o to aby umieć skręcać, umieć hamować, zbliżyć się do granic sprzętu. A jak zbliżysz się do granicy ZZR1200 , skoro pewnie ósemki są na razie problemem...

Po za tym kup sobie dobre książki o nauce jazdy moto i ucz się od razu z nich. Jak wyrobisz sobie złe nawyki to będzie ci cholernie trudno się tego pozbyć.  A jeszcze lepiej zapisać się na kurs doskonalenia jazdy.


Na turystyka przyjdzie czas jak bedziesz potrafił nie wywalić się ruszająć spod supermarketu, bo inaczej dobry assistance trzeba wykupić jak w Skandynawii glebniesz na przejeździe kolejowym i okaże się że zamiast jechać na Nordkapp pojedziesz do okręgowego szpitala z kostką w gipsie...

Lekko żartem: całkiem "zielony" nie jestem. W trakcie kręcenie filmu
o Papiezu w Krakowie prowadziłem B-mke (przerobioną z M-ki:)
z koszem, w koszu wojak z MG zamontowanym na przedzie. Raz byliśmy
prostym Wermahtem, raz SS-waffe.
Powiedzcie, który z Was miał okazję wjechać czymś takim
np. pod Katedrę na Wawelu, bo na kopiec Kościuszki to pewnie
każdy:)

Pojeździsz turystykiem, zdążysz... Nic nie stracisz a zyskasz tylko więcej doświadczenia.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2010-01-06 13:25:00
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 6 Sty, 22:07, The_EaGle <e...@jss.com> wrote:
Pieprzenie że zrobiłem 20-30tys km na moto to umiem jeździć to takie
samo pieprzenie jak po 20-30tys km umie się jeździć samochodem. Owszem
do przodu i w bok pojedziesz ale chodzi o to aby umieć skręcać, umieć
hamować, zbliżyć się do granic sprzętu. A jak zbliżysz się do granicy
ZZR1200 , skoro pewnie ósemki są na razie problemem...

Jakaś aluzja do mnie? ;-) Jeżeli tak - to ja wcale nigdzie nie
pisałem, że jest ze mnie super wymiatacz a jeżdżenie wyssałem z
mlekiem matki. Respekt do motocykla czułem pierwsze 15 kkm, później
coraz mniej co wcale nie oznacza, że nie czuję już go w ogóle. Moim
zdaniem da się ogarnąć mocne moto jeżeli tylko tego się chce i jest
się w stanie powstrzymać od odkręcania choćby nie wiadomo jak pięknie
było... Czas pokaże, napiszę coś więcej o tym następnej zimy.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-01-06 22:42:07
Autor: de Fresz
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-06 22:25:00 +0100, AZ <artur.zabronski@gmail.com> said:

Moim
zdaniem da się ogarnąć mocne moto jeżeli tylko tego się chce i jest
się w stanie powstrzymać od odkręcania choćby nie wiadomo jak pięknie
było...

Czy to nie Ty nie w czasie pewnej jesiennej przejażdżki, lecąc w miłym towarzystwie nie zauważyłeś 2 pak na liczniku?


Czas pokaże, napiszę coś więcej o tym następnej zimy.

Właśnie.

--
Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2010-01-06 13:55:03
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 6 Sty, 22:42, de Fresz <defr...@NOSPAMo2.pl> wrote:

Czy to nie Ty nie w czasie pewnej jesiennej przeja d ki, lec c w mi ym
towarzystwie nie zauwa y e 2 pak na liczniku?

Nie przypominam sobie żebym się tym chwalił a na licznik rzadko
patrzę ;-) Wracając do tematu to może sprecyzujmy odkręcanie, bo 2
paki to można polecieć i sześćsetką...

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-01-06 23:12:21
Autor: de Fresz
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-06 22:55:03 +0100, AZ <artur.zabronski@gmail.com> said:

On 6 Sty, 22:42, de Fresz <defr...@NOSPAMo2.pl> wrote:

Czy to nie Ty nie w czasie pewnej jesiennej przeja d ki, lec c w mi ym
towarzystwie nie zauwa y e 2 pak na liczniku?

Nie przypominam sobie żebym się tym chwalił

Tak jakoś samo wypłynęło. Kolego nieodwijający.


a na licznik rzadko patrzę ;-)

W sam raz jak na pierwszoroczniaka na litrze+.


Wracając do tematu to może sprecyzujmy odkręcanie, bo 2
paki to można polecieć i sześćsetką...

Zwłaszcza 50-konnym golasem. Nie bez powodu ci, którzy już trochę przelatali właśnie coś takiego polecają na pierwsze. Bo KAŻDY wcześniej czy później odwinie, częściej wcześniej - a wtedy to już element szczęścia gra kluczową rolę, bo umiejętności jakby brak - więc znaczenie ma czy jest czym odwinąć. Ale luz, zakładamy że pytający są pełnoletni, ich kasa, ich guzy.

--
Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2010-01-06 14:27:10
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 6 Sty, 23:12, de Fresz <defr...@NOSPAMo2.pl> wrote:
> Nie przypominam sobie ebym si tym chwali

Tak jako samo wyp yn o. Kolego nieodwijaj cy.

Aha...
> a na licznik rzadko patrz ;-)

W sam raz jak na pierwszoroczniaka na litrze+.

No dobra teraz poważnie - tam na końcu była emotikonka. Jak już kiedyś
pisałem - to co zauważyłem sam na początku przygody z Zygzakiem to to,
że takie moto przyzwyczja do prędkości - cały czas jestem tego
świadomy i myślę, że ta świadomość nieraz niedopuściła do sytuacji
podbramkowych.

No i całkiem zielony to ja nie wiem, bo WSK-a i innymi demoludami
trochę nakręciłem także nie jest to mój pierwszy rok w siodle.

Zw aszcza 50-konnym golasem. Nie bez powodu ci, kt rzy ju troch
przelatali w a nie co takiego polecaj na pierwsze. Bo KA DY wcze niej
czy p niej odwinie, cz ciej wcze niej - a wtedy to ju element
szcz cia gra kluczow rol , bo umiej tno ci jakby brak - wi c
znaczenie ma czy jest czym odwin . Ale luz, zak adamy e pytaj cy s
pe noletni, ich kasa, ich guzy.

Golasem to może nie, ale takim GSX-F już trochę lepiej. Ja wcale nie
neguję tych teori bo jest w nich prawda ale z drugiej strony
"wsiądnięcie" na litra nie oznacza od razu pewnej śmierci, za dużo w
tym równaniu jest czynników i zmiennych - czasami się uda, czasami
nie...

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-01-07 23:30:03
Autor: de Fresz
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-06 23:27:10 +0100, AZ <artur.zabronski@gmail.com> said:

No dobra teraz poważnie - tam na końcu była emotikonka.

E,otki są dla mientczaków.


Jak już kiedyś
pisałem - to co zauważyłem sam na początku przygody z Zygzakiem to to,
że takie moto przyzwyczja do prędkości - cały czas jestem tego
świadomy i myślę, że ta świadomość nieraz niedopuściła do sytuacji
podbramkowych.

Moto przyzwyczaja, ale czy jego kierownik jest aby do nich przyzwyczajony?


No i całkiem zielony to ja nie wiem, bo WSK-a i innymi demoludami
trochę nakręciłem także nie jest to mój pierwszy rok w siodle.

Ile lat temu, która Wueska latała pod 2 paki i w jakim natężeniu ruchu?


Golasem to może nie, ale takim GSX-F już trochę lepiej. J

A ktoś poleca go tu na pierwsze?


a wcale nie
neguję tych teori bo jest w nich prawda ale z drugiej strony
"wsiądnięcie" na litra nie oznacza od razu pewnej śmierci,

Pewnej nie, tylko rośnie jej prawdopodobnieństwo w stosunku do mniej pojemnej i lżejszej maszyny. Co oczywiście nie znaczy, że nasz przysłowiowy Giees pińcet daje jakiekolwiek gwarancje bezpieczeństwa.


za dużo w
tym równaniu jest czynników i zmiennych - czasami się uda, czasami
nie...

Owszem, ale przerost mocy nad umiejętnościami nierzadko bywa czynnikiem kluczowym. Ale jak już wcześniej pisałem - każdy sam się musi troszczyć o swoją skórę.

--
Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2010-01-07 15:04:27
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 7 Sty, 23:30, de Fresz <defr...@NOSPAMo2.pl> wrote:
> No dobra teraz poważnie - tam na końcu była emotikonka.

E,otki są dla mientczaków.

Wiem, czytałem dzisiaj na preclu.
> Jak już kiedyś
> pisałem - to co zauważyłem sam na początku przygody z Zygzakiem to to,
> że takie moto przyzwyczja do prędkości - cały czas jestem tego
> świadomy i myślę, że ta świadomość nieraz niedopuściła do sytuacji
> podbramkowych.

Moto przyzwyczaja, ale czy jego kierownik jest aby do nich przyzwyczajony?

Mi się wydaje, że tak ale no właśnie może mi się wydaje...
> No i całkiem zielony to ja nie wiem, bo WSK-a i innymi demoludami
> trochę nakręciłem także nie jest to mój pierwszy rok w siodle..

Ile lat temu, która Wueska latała pod 2 paki i w jakim natężeniu ruchu?

Nie latała ale takich wrażen jakie dostarczała mi przy 120 km/h Zygzak
mi jeszcze nie dał...
> Golasem to może nie, ale takim GSX-F już trochę lepiej. J

A ktoś poleca go tu na pierwsze?

Nie chce mi się szukać ale pewnie coś by się znalazło.
> a wcale nie
> neguję tych teori bo jest w nich prawda ale z drugiej strony
> "wsiądnięcie" na litra nie oznacza od razu pewnej śmierci,

Pewnej nie, tylko rośnie jej prawdopodobnieństwo w stosunku do mniej
pojemnej i lżejszej maszyny. Co oczywiście nie znaczy, że nasz
przysłowiowy Giees pińcet daje jakiekolwiek gwarancje bezpieczeństwa.

Ale kto Ci na mocniejsze maszynie każe kręcić manetką na fulla? Mi
przez pierwsze bodajże 8 kkm wystarczało 1/3 w porywach 1/2 i nie
odkręciłem ani trochę więcej ani razu...

Owszem, ale przerost mocy nad umiejętnościami nierzadko bywa czynnikiem
kluczowym. Ale jak już wcześniej pisałem - każdy sam się musi troszczyć
o swoją skórę.

Fakt ale do tego trzeba doliczyć jeszcze jedną rzecz "brak wyobraźni"
czyli kupuje moto, wsiadam i rura. A ja się realnie bałem jak miałem
przyjechać nim do domu 140km od sprzedającego.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-01-08 09:08:52
Autor: Marcin N
odwieczny dylemat: jakie moto?

Użytkownik "AZ" <artur.zabronski@gmail.com> napisał w wiadomości news:f2d9841f-0a52-4e4a-bad3-1e8669e1b4cac34g2000yqn.googlegroups.com...
On 7 Sty, 23:30, de Fresz <defr...@NOSPAMo2.pl> wrote:

Ale kto Ci na mocniejsze maszynie każe kręcić manetką na fulla? Mi
przez pierwsze bodajże 8 kkm wystarczało 1/3 w porywach 1/2 i nie
odkręciłem ani trochę więcej ani razu...


-- -- -- -- -- -- -- --

Mało to filmów na youtubie nowicjuszy, którym "niechcący" manetka się odkręciła i efektownie wywracali motocykl?

Kolega miał za duży motocykl, ale na swoje szczęście miał jakoś przekładnię nietypową na lince gazu, która powodowała, że manetkę trzeba było odkręcić prawie 2x bardziej niż normalnie, żeby dojść do maksa. To go ratowało przed przypadkowymi niespodziankami. Gdy poczuł, że dorósł - zdjął to ustrojstwo.

MN

Data: 2010-01-08 00:22:33
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 8 Sty, 09:08, "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Mało to filmów na youtubie nowicjuszy, którym "niechcący" manetka się
odkręciła i efektownie wywracali motocykl?

No to napisałem już.. To są przypadki idiotów którzy wsiadają pierwszy
raz na dane moto i rura.
Kolega miał za duży motocykl, ale na swoje szczęście miał jakoś przekładnię
nietypową na lince gazu, która powodowała, że manetkę trzeba było odkręcić
prawie 2x bardziej niż normalnie, żeby dojść do maksa. To go ratowało przed
przypadkowymi niespodziankami. Gdy poczuł, że dorósł - zdjął to ustrojstwo.

Tylko ciekawe po co? Miał trudności z operowaniem manetką czy jak? W
czym to miało pomóc?

--
Artur
Maszyna budowlana ZZR 1200

Data: 2010-01-08 09:57:33
Autor: Marcin N
odwieczny dylemat: jakie moto?

Użytkownik "AZ" <artur.zabronski@gmail.com> napisał w wiadomości news:9246a075-e2f1-42d8-8eed-b9c3260bc4d4m26g2000yqb.googlegroups.com...
On 8 Sty, 09:08, "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Mało to filmów na youtubie nowicjuszy, którym "niechcący" manetka się
odkręciła i efektownie wywracali motocykl?

No to napisałem już.. To są przypadki idiotów którzy wsiadają pierwszy
raz na dane moto i rura.
Kolega miał za duży motocykl, ale na swoje szczęście miał jakoś przekładnię
nietypową na lince gazu, która powodowała, że manetkę trzeba było odkręcić
prawie 2x bardziej niż normalnie, żeby dojść do maksa. To go ratowało przed
przypadkowymi niespodziankami. Gdy poczuł, że dorósł - zdjął to ustrojstwo.

Tylko ciekawe po co? Miał trudności z operowaniem manetką czy jak? W
czym to miało pomóc?

-- -- -- -- -- -

Żartujesz teraz?
Niemożliwe było przypadkowe odkręcenie gazu do oporu. Nawet gdyby ręka się omsknęła to i tak, żeby zrobić "full throttle" trzeba było kręcić manetką na dwa razy.

Data: 2010-01-08 08:47:11
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-08, Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Ĺťartujesz teraz?
Niemożliwe było przypadkowe odkręcenie gazu do oporu. Nawet gdyby ręka się omsknęła to i tak, żeby zrobić "full throttle" trzeba było kręcić manetką na dwa razy.
To teraz powiedz co musi sie stac zeby odkrecic przypadkowo gaz do oporu.
Jakos nie moge sobie wyobrazic bo zdarzyc mi sie to nie zdarzylo nigdy, nawet
glupim skuterem. Sklonny jestem sie zgodzic ze na dziurze moze reka drgnac ale
od ruchu manetka 1-2 mm moto nie pojdzie Ci na kolo...

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-01-09 03:46:07
Autor: zbigi
odwieczny dylemat: jakie moto?
AZ pisze:
On 8 Sty, 09:08, "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:
Mało to filmów na youtubie nowicjuszy, którym "niechcący" manetka się
odkręciła i efektownie wywracali motocykl?

No to napisałem już.. To są przypadki idiotów którzy wsiadają pierwszy
raz na dane moto i rura.

To nie sa idioci - to sa osoby nieswiadome jak dziala manetka gazu w motocyklu. Przyjrzyj sie kiedys, jak posluguje sie manetka dziecko (czyli osoba nieswiadoma) a jak osoba, ktora zna motocykle.

Kolega miał za duży motocykl, ale na swoje szczęście miał jakoś przekładnię
nietypową na lince gazu, która powodowała, że manetkę trzeba było odkręcić
prawie 2x bardziej niż normalnie, żeby dojść do maksa. To go ratowało przed
przypadkowymi niespodziankami. Gdy poczuł, że dorósł - zdjął to ustrojstwo.

Tylko ciekawe po co? Miał trudności z operowaniem manetką czy jak? W
czym to miało pomóc?

Sie mozecie smiac ale IMO jest to kapitalny gadzet dla poczatkujacego - lepszy chyba nizli jakiekolwiek kastrowanie silnika.
Choc przyznam, ze widze pewne niebezpieczenstwo nabierania zlych nawykow a raczej odruchow.
--
zbigi

Data: 2010-01-09 13:12:23
Autor: Glub
odwieczny dylemat: jakie moto?
zbigi <zbiegusek@wirtualnaPolsza.pl> wrote:
AZ pisze:



To nie sa idioci - to sa osoby nieswiadome jak dziala manetka gazu w motocyklu. Przyjrzyj sie kiedys, jak posluguje sie manetka dziecko (czyli osoba nieswiadoma) a jak osoba, ktora zna motocykle.

Wielokrotnie widywalem takie osoby na skuterach aka "daj się karnąć" i
to dorosłe.
Mimo tłumaczenia, powoli odkrecaj rolgaz, odkrecaly gwałtownie i dużo.
Potem się dziwiły ze leżą pod skuterem. A to było głupie 50ccm

--
Glub@NewsTap usenet mobile reader

Data: 2010-01-09 14:28:04
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Glub" <glubone@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hi9vbm$krh$1inews.gazeta.pl...
zbigi <zbiegusek@wirtualnaPolsza.pl> wrote:
AZ pisze:
To nie sa idioci - to sa osoby nieswiadome jak dziala manetka gazu w
motocyklu. Przyjrzyj sie kiedys, jak posluguje sie manetka dziecko
(czyli osoba nieswiadoma) a jak osoba, ktora zna motocykle.
Wielokrotnie widywalem takie osoby na skuterach aka "daj się karnąć" i
to dorosłe.
Mimo tłumaczenia, powoli odkrecaj rolgaz, odkrecaly gwałtownie i dużo.
Potem się dziwiły ze leżą pod skuterem. A to było głupie 50ccm

Że niby na skuterku 50 ccm odkręcił manetkę i go przykryło? :-) Nie żartuj...

--
Grzybol

Data: 2010-01-09 13:42:12
Autor: Glub
odwieczny dylemat: jakie moto?
"Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> wrote:
Użytkownik "Glub" <glubone@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hi9vbm$krh$1inews.gazeta.pl...



Że niby na skuterku 50 ccm odkręcił manetkę i go przykryło? :-) Nie
Ĺźartuj...

4suw tego nie zrobi ale 2suw na już szanse. Wyrwał mu się z pod dupy a ze trzymał kierownicę to się skończyło
nakryciem.

Dawno temu w odleglej galaktyce. Tfu ntg:) Gdy po powrocie z Francji zwariowalem na punkcie Vespy, chciałem w
warszawskim salonie odbyć jazdę probną. Oczywiście mi nie dali z powodów
które przytoczylem lecz wtedy w to nie wierzyłem. Teraz już tak.

--
Glub@NewsTap usenet mobile reader

Data: 2010-01-09 14:57:06
Autor: Ivam
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hia0e0$n7p$1@mx1.internetia.pl...
Że niby na skuterku 50 ccm odkręcił manetkę i go przykryło? :-) Nie żartuj...

Zebys sie kiedys nie zdziwil, zwlaszcza jak bedziesz stal okrakiem... zreszta:
http://www.sadistic.pl/jazda-na-skuterze-vt28465.htm

--
pzdr:
Ivam

Data: 2010-01-09 15:06:12
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm> napisał w wiadomości
news:hia24a$hlh$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hia0e0$n7p$1@mx1.internetia.pl...
Że niby na skuterku 50 ccm odkręcił manetkę i go przykryło? :-) Nie żartuj...
Zebys sie kiedys nie zdziwil, zwlaszcza jak bedziesz stal okrakiem... zreszta:
http://www.sadistic.pl/jazda-na-skuterze-vt28465.htm

Hmm, mam vespę 50 ccm, mam Hexagona 125 cmm. Nie zdziwiłem się. Skończcie pierdolić panowie:-)

--
Grzybol

Data: 2010-01-09 14:16:46
Autor: masti
odwieczny dylemat: jakie moto?
Dnia pięknego Sat, 09 Jan 2010 15:06:12 +0100, osobnik zwany Grzybol
wystukał:

Użytkownik "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm> napisał w
wiadomości news:hia24a$hlh$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hia0e0$n7p$1@mx1.internetia.pl...
Że niby na skuterku 50 ccm odkręcił manetkę i go przykryło? :-) Nie
Ĺźartuj...
Zebys sie kiedys nie zdziwil, zwlaszcza jak bedziesz stal okrakiem...
zreszta: http://www.sadistic.pl/jazda-na-skuterze-vt28465.htm

Hmm, mam vespę 50 ccm, mam Hexagona 125 cmm. Nie zdziwiłem się.
Skończcie pierdolić panowie:-)

ja na razie to ty jesteś od tego specjalistą, co maluje motocykle za 100 zł i jako dziecko zaczął od litra i w 15 minut umiał jeździć



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2010-01-09 15:20:12
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:f470eb979a16fc72d54c5fa10b8734a8f650.pl.eu.org...
ja na razie to ty jesteś od tego specjalistą, co maluje motocykle za 100
zł i jako dziecko zaczął od litra i w 15 minut umiał jeździć

A ty Misiu w czym jesteś specjalistą? W waleniu konia?

--
Grzybol

Data: 2010-01-09 14:28:46
Autor: masti
odwieczny dylemat: jakie moto?
Dnia pięknego Sat, 09 Jan 2010 15:20:12 +0100, osobnik zwany Grzybol
wystukał:

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:f470eb979a16fc72d54c5fa10b8734a8f650.pl.eu.org...
ja na razie to ty jesteś od tego specjalistą, co maluje motocykle za
100 zł i jako dziecko zaczął od litra i w 15 minut umiał jeździć

A ty Misiu w czym jesteś specjalistą? W waleniu konia?

zabolało co trolliku? ;)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2010-01-09 15:32:26
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:70d06d153b27da6b64df8906bb4f1a11f650.pl.eu.org...
Dnia pięknego Sat, 09 Jan 2010 15:20:12 +0100, osobnik zwany Grzybol
wystukał:
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:f470eb979a16fc72d54c5fa10b8734a8f650.pl.eu.org...
ja na razie to ty jesteś od tego specjalistą, co maluje motocykle za
100 zł i jako dziecko zaczął od litra i w 15 minut umiał jeździć
A ty Misiu w czym jesteś specjalistą? W waleniu konia?
zabolało co trolliku? ;)

Ciebie? pedaliku...

--
Grzybol

Data: 2010-01-09 21:51:07
Autor: Glub
odwieczny dylemat: jakie moto?
"Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> wrote:

A ty Misiu w czym jesteś specjalistą? W waleniu konia?

Na takie dictum to ja robię PLONK

--
Glub@NewsTap usenet mobile reader

Data: 2010-01-10 12:26:33
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Glub" <glubone@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hiato9$e9r$1inews.gazeta.pl...
"Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> wrote:
A ty Misiu w czym jesteś specjalistą? W waleniu konia?
Na takie dictum to ja robię PLONK

A ja mam to wdupie. Po chuj o tym opowiadasz wszystkim?

--
Grzybol

Data: 2010-01-09 15:08:24
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm> napisał w wiadomości
news:hia24a$hlh$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hia0e0$n7p$1@mx1.internetia.pl...
Że niby na skuterku 50 ccm odkręcił manetkę i go przykryło? :-) Nie żartuj...
Zebys sie kiedys nie zdziwil, zwlaszcza jak bedziesz stal okrakiem... zreszta:
http://www.sadistic.pl/jazda-na-skuterze-vt28465.htm

Jakieś wyścigĂłwki podsyłasz,  czy ktoś tu pisał o wyczynowych skuterach???

--
Grzybol

Data: 2010-01-09 15:17:25
Autor: Ivam
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hia2pk$ocf$1@mx1.internetia.pl...
Zebys sie kiedys nie zdziwil, zwlaszcza jak bedziesz stal okrakiem... zreszta:
http://www.sadistic.pl/jazda-na-skuterze-vt28465.htm

Jakieś wyścigĂłwki podsyłasz,  czy ktoś tu pisał o wyczynowych skuterach???

A zrociles uwage o staniu okrakiem? Tak czy siak - czesto gesto widzialem, jak sie ludzie komarkami/simsonkami albo skuterami nakrywali wlasnie przez strzal z klamki/odkrecenie na max przy jednoczesnym podpieraniu sie obiema nogami. Maszyna wyjezdza a koles stoi i dalej trzyma za kierownice.

Hmm, mam vespę 50 ccm, mam Hexagona 125 cmm. Nie zdziwiłem się. Skończcie pierdolić panowie:-)

Juz Ci mowilem, Ĺźe jesli jezdzisz tyle lat ile mowisz i jesli nigdy, przenigdy w zyciu sie nie wyjebales to dla mnie jestes Mistrzem i osobiscie nie znam nikogo takiego jak Ty. Zatem z tym wywalaniem podczas bycia nowicjuszem to Ty jestes wyjatkiem i osoba zupelnie nie miarodajna;)

--
pzdr:
Ivam

Data: 2010-01-09 17:13:21
Autor: Szymon Machel
odwieczny dylemat: jakie moto?

Użytkownik "zbigi" <zbiegusek@wirtualnaPolsza.pl> napisał w wiadomości

To nie sa idioci - to sa osoby nieswiadome jak dziala manetka gazu w motocyklu. Przyjrzyj sie kiedys, jak posluguje sie manetka dziecko (czyli osoba nieswiadoma) a jak osoba, ktora zna motocykle.


Np moja córa (już 16-letnia). Próbuję nauczyć ją na skuterze.
Pierwsze złapanie za kierownicę (pomimo, że usiłowałem
wytłumaczyć jak działa gaz i hamulec) mimowolnie dodaja gazu,
próbuje hamować tą samą tęką nie ujmując gazu
i duże zdziwienie, że tata musi łapać a to jedzie jak
jeszcze nie miało jechać. Później już było lepiej:)

Szymon

Data: 2010-01-08 15:53:13
Autor: Tytus z fabryki
odwieczny dylemat: jakie moto?
Siemka

*** "Marcin N"
ale na swoje szczęście miał jakoś przekładnię
 nietypową na lince gazu, która powodowała, że manetkę trzeba było odkręcić

A maszynki do zdrowasiek mu nie dali w promocji do tego ustrojstwa???

--
  Pozdrawiam
Tytus z fabryki
P.S. A wyjebki uslizgi poczatkujacych w 90 % biora sie z nowych, zimnych opon. __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 4380 (20090829) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2010-01-08 14:32:25
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-08, Tytus z fabryki <tytus1@gazeta.pl> wrote:

*** "Marcin N"
ale na swoje szczĂŞÂście miaÂł jakoÂś przekÂładniĂŞ
 nietypowÂą na lince gazu, ktĂłra powodowaÂła, Âże manetkĂŞ trzeba byÂło odkrĂŞciĂŚ

A maszynki do zdrowasiek mu nie dali w promocji do tego ustrojstwa???

Ale co Ty w ogole wiesz o jezdzie na moto? Nie czytales w internecie ze w
R1/GSX-R/hajabuzie ruch manetka 1mm powoduje pojscie moto na gume?

--
Artur
Maszyna budowlana ZZR 1200

Data: 2010-01-10 09:06:12
Autor: Tytus
odwieczny dylemat: jakie moto?
Siemka
 ***"AZ" Ale co Ty w ogole wiesz o jezdzie na moto? Nie czytales w internecie ze w
R1/GSX-R/hajabuzie ruch manetka 1mm powoduje pojscie moto na gume?

Czytalem na preclu ze sa tacy co nie ogarniaja 50ccm skutera i tacy co sie nie wywalaja nigdy i tacy co skrecaja kierownice przy 30 km/h i tacy co trenuja wolna jazde w korkach.
Sama panie ekstrema - dobrze ze zima bo strach z chalupy byloby wyjsc a na Owsiaka trza isc :)

--
         Tytus
żółta motorynka

Data: 2010-01-10 16:55:28
Autor: Monster
odwieczny dylemat: jakie moto?
Coś o ogarnianiu,chociaż kółko ładnie zrobił:-)
http://www.youtube.com/watch?v=yWEF7wsG1YY&feature=related

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

Data: 2010-01-08 16:20:30
Autor: Marcin N
odwieczny dylemat: jakie moto?

Użytkownik "Tytus z fabryki" <tytus1@gazeta.pl> napisał w wiadomoœci news:hi7gsq$6ke$1inews.gazeta.pl...

A maszynki do zdrowasiek mu nie dali w promocji do tego ustrojstwa???

Bo zamiast 100 KM używał 70? Chyba przesadzasz.

P.S. A wyjebki uslizgi poczatkujacych w 90 % biora sie z nowych, zimnych opon.

Skšd ta informacja?

Data: 2010-01-08 15:05:44
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-08, Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:
A maszynki do zdrowasiek mu nie dali w promocji do tego ustrojstwa???

Bo zamiast 100 KM używał 70? Chyba przesadzasz.

Rozumiem Ĺźe Ty to sobie liczysz w sposĂłb taki: moto 100 KM, 50% otwarcia przepustnicy 50 KM, 75% - 75 KM itd. tak?? Chyba troszke sie
zagalopowales w swoich przemysleniach.

--
Artur
Maszyna budowlana ZZR 1200

Data: 2010-01-10 10:57:10
Autor: Marcin N
odwieczny dylemat: jakie moto?


Użytkownik "AZ" <artur.zabronski@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hi7hk8$aau$3@node1.news.atman.pl...
On 2010-01-08, Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:
A maszynki do zdrowasiek mu nie dali w promocji do tego ustrojstwa???

Bo zamiast 100 KM używał 70? Chyba przesadzasz.

Rozumiem Ĺźe Ty to sobie liczysz w sposĂłb taki: moto 100 KM, 50% otwarcia
przepustnicy 50 KM, 75% - 75 KM itd. tak?? Chyba troszke sie
zagalopowales w swoich przemysleniach.

Chętnie się dowiem, jak uzyskać pełną moc silnika przy otwartej w 2/3 przepustnicy.

I nie tak agresywnie proszę.

Data: 2010-01-08 16:48:13
Autor: Tytus z fabryki
odwieczny dylemat: jakie moto?
Siemka

*** "Marcin N"
Skšd ta informacja?

Zmartwie Cie - nie z wiki ani precla
z obserwacji i wlasnych doswiadczen
--
  Pozdrawiam
Tytus z fabryki __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 4380 (20090829) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2010-01-07 13:12:42
Autor: Tytus z fabryki
odwieczny dylemat: jakie moto?
Siemka

*** "de Fresz"
Czy to nie Ty nie w czasie pewnej jesiennej przejażdżki, lecąc w miłym towarzystwie nie zauważyłeś 2 pak na liczniku?

Khmmm, ze tak siem wtrance, ale slyszalem gdzies ze przy wiekszych predkosciach wskazane jest szczegolnie rozgladanie sie za ew zagrozeniami na drodze a nie zajmowanie sie pierdolami tego typu jak przeklamania szybkosciomierza. Wiec w.g. mnie jakby kolega rozgrzeszony pozostaje - oczywiscie nic nie tlumaczy tego ze nie zauwazyl przejscia dla pieszych no i tego ze dlubal w nosie.

--
  Pozdrawiam
Tytus z fabryki __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 4380 (20090829) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2010-01-07 14:39:33
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-07, Tytus z fabryki <tytus1@gazeta.pl> wrote:

Khmmm, ze tak siem wtrance, ale slyszalem gdzies ze przy wiekszych predkosciach wskazane jest szczegolnie rozgladanie sie za ew zagrozeniami na drodze a nie zajmowanie sie pierdolami tego typu jak przeklamania szybkosciomierza. Wiec w.g. mnie jakby kolega rozgrzeszony pozostaje - oczywiscie nic nie tlumaczy tego ze nie zauwazyl przejscia dla pieszych no i tego ze dlubal w nosie.

Nooo wlasnie... Wlasciwie to wtedy bez roznicy czy sie leci te 200 czy 220, wazne zeby ocenic patrzac na droge czy aby predkosc nie jest za wysoka na
tej drodze i przy aktualnie panujacych warunkach.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-01-07 23:35:31
Autor: de Fresz
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-07 13:12:42 +0100, "Tytus z fabryki" <tytus1@gazeta.pl> said:

*** "de Fresz"
Czy to nie Ty nie w czasie pewnej jesiennej przejażdżki, lecąc w miłym
towarzystwie nie zauważyłeś 2 pak na liczniku?

Khmmm, ze tak siem wtrance, ale slyszalem gdzies ze przy wiekszych
predkosciach wskazane jest szczegolnie rozgladanie sie za ew zagrozeniami na
drodze a nie zajmowanie sie pierdolami tego typu jak przeklamania
szybkosciomierza. Wiec w.g. mnie jakby kolega rozgrzeszony pozostaje -
oczywiscie nic nie tlumaczy tego ze nie zauwazyl przejscia dla pieszych no i
tego ze dlubal w nosie.

A co ja, ksiundz, żeby go rozgrzeszać? Zresztą zupełnie nie o to mi szło, a o ten tzw. rozsądek który to niby każe nie odwijać na pierwszym moto, zwłaszcza mocnym. Tak to se można pieprzyć z ciepłego fotela, a życie sobie.

--
Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2010-01-06 23:43:19
Autor: The_EaGle
odwieczny dylemat: jakie moto?
AZ pisze:
On 6 Sty, 22:07, The_EaGle <e...@jss.com> wrote:
Pieprzenie że zrobiłem 20-30tys km na moto to umiem jeździć to takie
samo pieprzenie jak po 20-30tys km umie się jeździć samochodem. Owszem
do przodu i w bok pojedziesz ale chodzi o to aby umieć skręcać, umieć
hamować, zbliżyć się do granic sprzętu. A jak zbliżysz się do granicy
ZZR1200 , skoro pewnie ósemki są na razie problemem...

Jakaś aluzja do mnie? ;-) Jeżeli tak - to ja wcale nigdzie nie
pisałem, że jest ze mnie super wymiatacz a jeżdżenie wyssałem z
mlekiem matki. Respekt do motocykla czułem pierwsze 15 kkm, później
coraz mniej co wcale nie oznacza, że nie czuję już go w ogóle. Moim
zdaniem da się ogarnąć mocne moto jeżeli tylko tego się chce i jest
się w stanie powstrzymać od odkręcania choćby nie wiadomo jak pięknie
było... Czas pokaże, napiszę coś więcej o tym następnej zimy.

Żadna aluzja, moim zdaniem im większy i mocniejszy motocykl tym wolniej uczysz się jeździć i drożej cię to może kosztować. Nauka nie polega na nie wywalaniu się ale m.in na umiejętności zbliżenia sie do granicy sprzętu, jak się zbliżysz to zmieniasz na większy.
Po za tym czemu ci którzy wydurniali sie za młodych lat za MZ i innych TS350 teraz zwykle nie mają problemów z opanowanie motocykli? Moim zdaniem dlatego że nauczyli się odruchów jak zachowuje sie moto w różnych sytuacjach i dzieki temu uniknęli wielu przykrych doświadczeń na większych maszynach.
Przykładowo odkrecenie manetki za bardzo na MZ250 na śliskim powodowało lekki uslizg kola, odkrecenie na twoim ZZR 1200 to gleba. W pierwszym przypadku od razu wlacza sie sprzezenie zwrotne ze trzeba uwazac na ten manewr w drugim leczysz sie i moto... Nauka mniej kosztuje w pierwszym przypadku.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2010-01-06 14:58:12
Autor: AZ
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 6 Sty, 23:43, The_EaGle <e...@jss.com> wrote:
Po za tym czemu ci kt rzy wydurniali sie za m odych lat za MZ i innych
TS350 teraz zwykle nie maj problem w z opanowanie motocykli? Moim
zdaniem dlatego e nauczyli si odruch w jak zachowuje sie moto w
r nych sytuacjach i dzieki temu unikn li wielu przykrych do wiadcze na
wi kszych maszynach.
O widzisz kolego tutaj mamy coś wspólnego bo od małego się jeździło na
Komarach, Jawkach, Rometach później WSK-ach, Jawach i MZ-tach :-)
Pamiętam jak miałem pożyczoną Jawę 350TS, to była moc aż ręce z barków
wyrywało...
Przyk adowo odkrecenie manetki za bardzo na MZ250 na liskim powodowa o
lekki uslizg kola, odkrecenie na twoim ZZR 1200 to gleba.
Demonizujesz, no chyba że mówisz o przypadku absolutne zero kontaktu z
motocyklami - wtedy się zgodze. Takie uślizgi to normalność przy
jesiennej pogodzie i nie przypominam sobie żeby były w jakikolwiek
sposób były groźne, ot się odpuszcza i wraca normalność - być może za
to odpowiadają zimowe wygłupy na Wuesce ;-)

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-01-07 16:02:59
Autor: Matfiej
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości
news:hi2u37$g7b$1news.onet.pl...
Pojeździsz turystykiem, zdążysz... Nic nie stracisz a zyskasz tylko więcej doświadczenia.
Pozdrawiam
Rafał

Hmm, tak piszesz jakby jazda na moto to było conajmniej latanie odrzutowcem. Sie kupuje, siada i jeździ. Nikt nikomu nie każe zapierdalać, szaleć itd. Dlaczego niby ósemki to ma być problem? Wogóle kurwa co jest trudnego w jeździe motocyklem??? Jeżdże od ponad 30 lat, nawet jak uczyłem się jeździć na CZ-cie, Iżu, Emce, junaku czy Simsonie Avo sport, nigdy wtedy, ani nigdy potem aż do dziś ( mam nadzieję że i w przyszłości) nie wyjebałem się na motocyklu. Nigdy żaden mi nie upadł, nie miałem żadnych gleb parkingowych, ani innych takich cudów. Mało tego jest nas więcej:-) Jakiś pewnie jebnięty jestem...
--
Matfiej, Grzybol

Data: 2010-01-07 19:56:51
Autor: Ivam
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Matfiej" <matfiejbantow@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hi4t7r$98s$1@mx1.internetia.pl...
Wogóle kurwa co jest trudnego w jeździe motocyklem???

A co jest trudnego w liczeniu calek, albo w ogole w matematyce? Albo w takich obliczeniach wytrzymalosciowych, dajmy na to powlok? (mam nadzieje, ze trafilem w temat, z ktorego nie jestes najmocniejszy:P)

Ot - kazdy jest inny i co innego robi lepiej;)

Jeżdże od ponad 30 lat, nawet jak uczyłem się jeździć na CZ-cie, Iżu, Emce, junaku czy Simsonie Avo sport, nigdy wtedy, ani nigdy potem aż do dziś ( mam nadzieję że i w przyszłości) nie wyjebałem się na motocyklu.

No widzisz... a np. moja dziewczyna 2 razy sie wywalila podczas kursu na prawko i raz na egzaminie. Ja w garazu polozylem maszyne podczas stawiania na centralke i pare razy w lesie sie wyjebalem przy najechaniu na pniaka, ktorego nie zauwazylem.

Nigdy żaden mi nie upadł, nie miałem żadnych gleb parkingowych, ani innych takich cudów. Mało tego jest nas więcej:-) Jakiś pewnie jebnięty jestem...

Widzisz, nie kazdy jest takim Mistrzem jak Ty. Tutaj (wbrew pozorom) bez ironii z mojej strony.

--
pzdr:
Ivam

Data: 2010-01-07 20:48:04
Autor: Matfiej
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm> napisał w wiadomości
news:hi5beg$laj$1nemesis.news.neostrada.pl...
A co jest trudnego w liczeniu calek, albo w ogole w matematyce? Albo w takich obliczeniach wytrzymalosciowych, dajmy na to powlok? (mam
nadzieje,  ze trafilem w temat, z ktorego nie jestes najmocniejszy:P)
Ot - kazdy jest inny i co innego robi lepiej;)

Porównanie marne.

No widzisz... a np. moja dziewczyna 2 razy sie wywalila podczas kursu na prawko i raz na egzaminie.

Dziewczyna to dziewczyna. Stworzona jest do całkiem innych dużo przyjemniejszych rzeczy:-) Nie powinny same siadać na motury - szkoda pięknych ciałek.

Ja w garazu polozylem maszyne podczas
stawiania  na centralke i pare razy w lesie sie wyjebalem przy
najechaniu na pniaka,  ktorego nie zauwazylem.

Mało masz siły, za dużo pijesz, jesteś zabiegany, nosisz za słabe okulary - niepotrzebne skreślić:-)

Widzisz, nie kazdy jest takim Mistrzem jak Ty. Tutaj (wbrew pozorom) bez ironii z mojej strony.

Nie pisałem by się chwalić. Mam to daleko... Po prostu jak czytam tu niektóre porady, że jak zaczynasz jazdę to nie kupuj nowego motura bo i tak w pierwszym sezonie sie kilka razy wyjebiesz a potem regularnie 2-3 razy w roku to tylko śmiać mi się chce. Ciekawe czy samochodami też tak walą po kilka razy do roku? Nie mówię, że komuś się nie ma prawa zdarzyć wywrotka, gleba, czy upadek motonga podczas parkowania - zdarza się. Ale do jasnej ciasnej chyba to powinny być bardzo rzadkie przypadki, traktowane jako wypadki raczej. Szkoda ciągnąć. Takie jest zdanie wielu ludzi których znam, z którymi jeżdżę od lat - żaden z nich nigdy się nie wyjebał. I nikt z nas nie jest miszczem:-) A tu chyba każdy 2-3 razy do roku się wyjebuje - jakaś grupa nieudaczników czy ki chuj? :-)
--
Matfiej, Grzybol

Data: 2010-01-07 22:29:45
Autor: Ivam
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Matfiej" <matfiejbantow@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hi5dud$qi0$1@mx1.internetia.pl...
Porównanie marne.

Oj, bo takie na szybkiego...

Dziewczyna to dziewczyna. Stworzona jest do całkiem innych dużo przyjemniejszych rzeczy:-) Nie powinny same siadać na motury - szkoda pięknych ciałek.

W sumie racja, ale mam dosc wozenia jej cialka na moim motocyklu. Niech se swoj kupi;)

Mało masz siły, za dużo pijesz, jesteś zabiegany, nosisz za słabe okulary - niepotrzebne skreślić:-)

Zla technika polaczona z malym wiekiem (nie pamietam, ale mialem z 12, moze 14 lat) i bum gotowe. A co do pienkow w lesie - pokaz mi takich, co jak endurza chociaz troche, to sie nie wywalaja w ogole.

Nie pisałem by się chwalić. Mam to daleko... Po prostu jak czytam tu niektóre porady, że jak zaczynasz jazdę to nie kupuj nowego motura bo i tak w pierwszym sezonie sie kilka razy wyjebiesz a potem regularnie 2-3 razy w roku to tylko śmiać mi się chce. Ciekawe czy samochodami też tak walą po kilka razy do roku?

Ooo! I tak trzeba bylo od razu - w sumie sie zgadzam;)

A tu chyba każdy 2-3 razy do roku się wyjebuje - jakaś grupa nieudaczników czy ki chuj? :-)

Wyjebuje, czy wywala maszyne/odwala parkingowe? Swoja szosa to IMHO wlasnie najbardziej szkoda maszyny podczas parkingowy - z ubezpieczenia sie tego (najczesciej) nie naprawia, czesto gesto po taniosci, a maszyna jak byla nowa to juz rozdziewiczona i to juz... to juz nie to samo. A jak sie kupi taka gotowa - niedziewice to mniej szkoda;)

Znowu nietrafne porownanie, ale najwidoczniej kiepski jestem z porownan.

--
pzdr:
Ivam

Data: 2010-01-08 09:26:36
Autor: Matfiej
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm> napisał w wiadomości
news:hi5jt0$d2o$1atlantis.news.neostrada.pl...
co jak  endurza chociaz troche, to sie nie wywalaja w ogole.

Nie miałem na mysli ani enduro, ani jazdy na torze, ani innych ekstremalnych wyczynów na moto. Pisałem o normalnej codziennej jeździe na motocyklu.

--
Matfiej, Grzybol

Data: 2010-01-07 21:33:26
Autor: Robert Rędziak
odwieczny dylemat: jakie moto?
On Thu, 7 Jan 2010 16:02:59 +0100, Matfiej <matfiejbantow@wp.pl>
wrote:

Nigdy żaden mi nie upadł, nie miałem żadnych gleb parkingowych, ani innych takich cudów. Mało tego jest nas więcej:-) Jakiś pewnie jebnięty jestem...

 Jak mawiał jeden mój znajomy, miłośnik (czynny) downhillu: jak
 się nie wypierdolisz, to się nie nauczysz.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak        323ti        mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-01-07 23:40:49
Autor: de Fresz
odwieczny dylemat: jakie moto?
On 2010-01-07 16:02:59 +0100, "Matfiej" <matfiejbantow@wp.pl> said:

Jeżdże od ponad 30 lat, nawet jak uczyłem się jeździć na CZ-cie, Iżu, Emce, junaku czy Simsonie Avo sport, nigdy wtedy, ani nigdy potem aż do dziś ( mam nadzieję że i w przyszłości) nie wyjebałem się na motocyklu.

To może już czas odzczepić boczne kółka?


Nigdy żaden mi nie upadł, nie miałem żadnych gleb parkingowych, ani innych takich cudów.

Oh ty nasz miszczu.


 Mało tego jest nas więcej:-)

Nie martw się, po podaniu proszków zostaniesz tylko ty.


 Jakiś pewnie jebnięty jestem...

Od dawna nikt tu w to nie wątpi.

--
de Fresz

Data: 2010-01-08 09:23:41
Autor: Matfiej
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "de Fresz" <defresz@NOSPAMo2.pl> napisał w wiadomości
news:hi5nth$1ma$1inews.gazeta.pl...
On 2010-01-07 16:02:59 +0100, "Matfiej" <matfiejbantow@wp.pl> said:
To może już czas odzczepić boczne kółka?

Oznacza to, że wypierdalsz się regularnie. Może czas przesiąść się na rower - mniej bolesne.

Oh ty nasz miszczu.

Oh, ty nieudaczniku...

Nie martw się, po podaniu proszków zostaniesz tylko ty.

Chciałeś zabłysnąć, ale jak zwykle dałeś pizdy. Oznacza to, że podasz proszki wszystkim innym oprócz mnie...

Od dawna nikt tu w to nie wątpi.

Nikt, czytaj ty.

--
Matfiej, Grzybol

P.S. Miłego wypierdalania, rozpierdalaj dalej motocykle, łam gnaty, przecież prawdziwy motocyklista musi się wyjebać, rozjebać, zabić...

Data: 2010-01-09 03:51:10
Autor: zbigi
odwieczny dylemat: jakie moto?
Matfiej pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości
news:hi2u37$g7b$1news.onet.pl...
Pojeździsz turystykiem, zdążysz... Nic nie stracisz a zyskasz tylko więcej doświadczenia.[...]

Hmm, tak piszesz jakby jazda na moto to było conajmniej latanie odrzutowcem.

Sa tacy, ktorzy uzywaja takiego porownania ;)

Sie kupuje, siada i jeździ. Nikt nikomu nie każe zapierdalać, szaleć itd. Dlaczego niby ósemki to ma być problem?

Dla ciebie nie sa. Dla mnie nie sa. Dla kazdej osoby z motocyklowa kindersztuba nie sa problemem.

co jest trudnego w jeździe motocyklem??? Jeżdże od ponad 30 lat, nawet jak uczyłem się jeździć na CZ-cie, Iżu, Emce, junaku czy Simsonie Avo sport, nigdy wtedy, ani nigdy potem aż do dziś ( mam nadzieję że i w przyszłości) nie wyjebałem się na motocyklu.

Albo bylo to tak dawno, ze nie pamietasz - pisze bez zlosliwosci.
Ja tez nie przypominam sobie gleby w poczatkach mojego motocyklizmu. Za to dobrze pamietam te z czasow "powrotu" ;)

Nigdy żaden mi nie upadł, nie miałem żadnych gleb parkingowych, ani innych takich cudów. Mało tego jest nas więcej:-) Jakiś pewnie jebnięty jestem...

Nie. Nie jestes. Ale tez i nie kazdy poczatkujacy bedzie mial tak, jak ty. Zwlaszcza ze bedzie zaczynal od zupelnie innego poziomu.
--
zbigi

Data: 2010-01-09 09:08:42
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "zbigi" <zbiegusek@wirtualnaPolsza.pl> napisał w wiadomości
news:hi8qs7$6h7$1news.onet.pl...
Sa tacy, ktorzy uzywaja takiego porownania ;)

To może tym któym tak trudno jak odrzutowcem polećmy rower:-)

Dla ciebie nie sa. Dla mnie nie sa. Dla kazdej osoby z motocyklowa kindersztuba nie sa problemem.

Znam wielu, którzy siedli pierwszy raz na moto i po kilkunastu minutach zabawy opanowali tą "sztukę". Oczywiście nie na R1.

Albo bylo to tak dawno, ze nie pamietasz - pisze bez zlosliwosci.
Ja tez nie przypominam sobie gleby w poczatkach mojego motocyklizmu. Za to dobrze pamietam te z czasow "powrotu" ;)

Chwalić Boga,, nie miałem wcześniej, nie miałem i później...

Nie. Nie jestes. Ale tez i nie kazdy poczatkujacy bedzie mial tak, jak ty. Zwlaszcza ze bedzie zaczynal od zupelnie innego poziomu.

Konkluzja: nie uogólniajmy, nie straszmy początkujących. Tych którzy się wyjebują, mają wielkie problemy z motocyklem traktujmy jako margines, nie jako większość:-)

--
Grzybol

Data: 2010-01-09 09:42:35
Autor: Budyń
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Grzybol" <grzybekkk@wp.pl> napisał w wiadomości news:hi9dn5$asn$1mx1.internetia.pl...

Znam wielu, którzy siedli pierwszy raz na moto i po kilkunastu minutach zabawy opanowali tą "sztukę". Oczywiście nie na R1.

Po kilkunastu minutach? Moze nauczyli sie nie przewracać. Troche daleko im zakrętów które mogą sie nagle zacieśnić. Doświadczenie sie zbiera długi czas.


Konkluzja: nie uogólniajmy, nie straszmy początkujących. Tych którzy się wyjebują, mają wielkie problemy z motocyklem traktujmy jako margines, nie jako większość:-)

Ci który sie wyjebują na początku (zwykle do czerwca) to margines bo statystycznie rzecz biorąc juz w zyciu motocyklowym (w zwykłym czasem tez) przestają brac udzial.
Dlatego ostrzegamy i ostrzegac bedziemy.

Data: 2010-01-09 13:20:01
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Budyń" <bud_yn@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hi9fhr$oqq$1inews.gazeta.pl...
Po kilkunastu minutach? Moze nauczyli sie nie przewracać. Troche daleko
im  zakrętów które mogą sie nagle zacieśnić. Doświadczenie sie zbiera
długi  czas.

Mówimy o kręceniu ósemek na placu.

Ci który sie wyjebują na początku (zwykle do czerwca) to margines bo statystycznie rzecz biorąc juz w zyciu motocyklowym (w zwykłym czasem
tez)  przestają brac udzial.
Dlatego ostrzegamy i ostrzegac bedziemy.


Co napisałeś i dlaczego? Bo nie łapie...

--
Grzybol

Data: 2010-01-09 22:19:51
Autor: Robert Rędziak
odwieczny dylemat: jakie moto?
On Sat, 9 Jan 2010 13:20:01 +0100, Grzybol <grzybekkk@wp.pl> wrote:

Mówimy o kręceniu ósemek na placu.

 Drobne 18 lat temu, jak w robiłem A+B w szkole (technikum
 samochodowe, czyli takie miejsce, gdzie większość kolesi była z
 takimi pojazdami za pan brat), mieliśmy zajęcia na szatańskiej
 CZ175. Kręciliśmy te ósemki radośnie i znalazł się taki kolega,
 który ósemkę wykręcił jakąś taką bardzo rozprostowaną, natomiast
 zakończył ją bodajże na płocie.

 Inny koleżka, z tejże samej szkoły, ,,karnął'' się MZ-ką kolegi
 na przerwie. To była jego ostatnia przerwa w życiu.

 Z tymi początkującymi jednak bym uważał (zresztą sam pamiętam,
 jakie pajacyki wywijałem na motorach za młodu).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak        323ti        mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-01-10 12:30:02
Autor: Grzybol
odwieczny dylemat: jakie moto?
Użytkownik "Robert Rędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości
news:slrnhki087.33g.rekindrapak.wkurw.org...
Drobne 18 lat temu, jak w robiłem A+B w szkole (technikum
samochodowe, czyli takie miejsce, gdzie większość kolesi była z
takimi pojazdami za pan brat), mieliśmy zajęcia na szatańskiej
CZ175. Kręciliśmy te ósemki radośnie i znalazł się taki kolega,
który ósemkę wykręcił jakąś taką bardzo rozprostowaną, natomiast
zakończył ją bodajże na płocie.

Zdarza się.

Inny koleżka, z tejże samej szkoły, ,,karnął'' się MZ-ką kolegi
na przerwie. To była jego ostatnia przerwa w życiu.

Selekcja naturalna. Widziałem takich setki.

Z tymi początkującymi jednak bym uważał (zresztą sam pamiętam,
jakie pajacyki wywijałem na motorach za młodu).
r.

I ktoś Ci tłumaczył na preclach czy innym młodym techniku jaki masz se kupić motur, jaką kurtkę, kask i jak jeździć? Bo terz Panie bez porady precli to nie kupisz maszyny, ani odzienia - takie czasy:-)

--
Grzybol

Data: 2010-01-10 22:40:58
Autor: Robert Rędziak
odwieczny dylemat: jakie moto?
On Sun, 10 Jan 2010 12:30:02 +0100, Grzybol <grzybekkk@wp.pl>
wrote:

I ktoś Ci tłumaczył na preclach czy innym młodym techniku jaki masz se kupić motur, jaką kurtkę, kask i jak jeździć? Bo terz Panie bez porady precli to nie kupisz maszyny, ani odzienia - takie czasy:-)

 Nawet za tamtych czasów tłumaczyli, że nie jeździ się klapkach i
 szortach. Co do motura nie było zbyt wielkiego wyboru: WSK,
 Jawa, jak się człowiek sprężył, to MZ. Japsy tylko dla kawiorów.

 A co to do kurtek, portek, butów, ochraniaczy czy innych
 rękawiczek, to myśmy bardzo chcieli mieć takowe, tylko z
 ,,dochodów'' koleżki w szkole średniej trudno było się na takowe
 szarpnąć. Więc ja np. jeździłem w zwykłej kurtce skórzanej,
 zwykłych, skórzanych rękawiczkach i w jeansach. Do dziś mam na
 prawej nodze pamiątkę po tych spodniach...

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak        323ti        mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-01-07 08:23:09
Autor: Tytus
odwieczny dylemat: jakie moto?
Siemka

***"Szymon Machel"
Powiedzcie, który z Was miał okazję wjechać czymś takim
 np. pod Katedrę na Wawelu, bo na kopiec Kościuszki to pewnie
 każdy:)

A po dworcu centralnym w Wawie jezdziles n.p. po hali kasowej ???
To byl dopiero czad :)
eee kiedys to byly czasy a nie taka nuda jak teraz...

--
         Tytus
żółta motorynka

Data: 2010-01-07 08:57:31
Autor: marider
odwieczny dylemat: jakie moto?
Tytus pisze:
Siemka

***"Szymon Machel"
Powiedzcie, który z Was miał okazję wjechać czymś takim
np. pod Katedrę na Wawelu, bo na kopiec Kościuszki to pewnie
każdy:)

A po dworcu centralnym w Wawie jezdziles n.p. po hali kasowej ???
To byl dopiero czad :)
eee kiedys to byly czasy a nie taka nuda jak teraz...

Hehehehe, widze kolega tez po centralnym jezdzil ;)

Pzdr
--
marider
Wsciekla R1 + dodatki
http://tinyurl.com/yvjtdk

Data: 2010-01-07 09:49:09
Autor: Tytus
odwieczny dylemat: jakie moto?
Siemka

*** "marider"
Hehehehe, widze kolega tez po centralnym jezdzil ;)

W czasach gdy na centralnym bylo wiecej pochylni i znacznie mniejszy ruch pieszy dawalo sie przejechac nawet kolo komisariatu MO :)

--
         Tytus
żółta motorynka

odwieczny dylemat: jakie moto?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona