Data: 2010-05-08 12:18:44 | |
Autor: Pyrtek | |
ofiara wypadku a odszkodowanie | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Witam, Jeśli nie masz żadengo protokołu, oświadczenia sprawcy, świadka, obdukcji (nie wezwałeś policji), to należy Ci się. Solidny kopniak w dupę z dobitką za głupotę. -- Tnx. Pzdr. Pyrtek |
|
Data: 2010-05-08 13:40:39 | |
Autor: Titus Atomicus | |
ofiara wypadku a odszkodowanie | |
In article <hs3dq3$f0p$1@news.onet.pl>,
Pyrtek <upixb_at_lykamspam_pl@null.com> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Dlaczego zarzucasz mi glupote? Byla policja, swiadkowie, wezwana karetka. Po bardzo pobieznym zbadaniu podziekowelem im i sam poszedlem do szpitala zeby przyjrzeli sie kolanu (bo mocno stluczone). Zarowno badanie karetki jak i szpitala bylo typu: co pana boli? I wykazalo tylko stluczenia i obtarcia. Co do pracy, to mam nienormowane godziny pracy, i nie musze do niej chodzic codziennie. TA |
|
Data: 2010-05-08 23:09:48 | |
Autor: Ranger | |
ofiara wypadku a odszkodowanie | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Jeśli nie masz żadengo protokołu, oświadczenia sprawcy, świadka, obdukcji (nie wezwałeś policji), to należy Ci się. Solidny kopniak w dupę z dobitką za głupotę. Jesteś taki tępy od wypadku czy już wcześniej miałeś problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Jak Ci sprawia problem zrozumienie prostej wypowiedzi i odpowiedzenie na pytania to po kiego ch... zawracasz nam dupę? Idź sobie, albo dokuśtykaj do "kancelarii" zajmującej się odszkodowaniami to zrobią wszystko za Ciebie i powiedzą jak masz się zachować. A jak nie zrozumiałeś zawartych w tym wątku treści to poproś kogoś starszego (dorosłego) to Ci streści to co napisali poprzednicy. O proszę, możesz podać przykładowo problemy z interpretacją słowa pisanego, jako dowód załączyć wszystkie wpisy z tego wątku, no chyba że niestety miałeś to wcześniej, to wiesz... pretensje już nie do tej głupiej pindy która Cię puknęła. :) Ranger |
|
Data: 2010-05-08 23:54:14 | |
Autor: Titus Atomicus | |
ofiara wypadku a odszkodowanie | |
In article <4be5d2fd$1@news.home.net.pl>, Ranger <news@finaro.pl> wrote:
[...] Ja to mowia - cham chamem. Do KFa smieciu. TA |
|
Data: 2010-05-09 00:43:30 | |
Autor: Ranger | |
ofiara wypadku a odszkodowanie | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Ja to mowia - cham chamem. Heh, znaczy pierdolnięcie na pasach tylko pogorszyło jego dotychczasowy stan :) Ja bym proponował nie bawić się w sprawy sądowe, bo może się okazać że każą zrobić badania i jeszcze Cię zamkną na obserwację :) Ranger |
|
Data: 2010-10-06 08:16:36 | |
Autor: pitpull | |
ofiara wypadku a odszkodowanie | |
Użytkownik "Ranger" <news@finaro.pl> napisał w wiadomości news:4be5d2fd$1news.home.net.pl... Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Kolega wykazuje zdrowe podejście do życia i pyta czy coś mu się z ubezpieczenia sprawcy nalezy- a wy mu proponujecie od razu wytoczenie sprawcy procesu i nabijanie kasy adwokatom. Sądzić sie będzie przez 3 lata, dostanie 3000 zł a adwokaci 15000. Kobita mysle ma już nauczkę, że nie omija się aut przed pasami - i jeśli "ofara" nie poniosła w zasadzie żadnych szkód to po cholere się ciągać po adwokatach. Zatrzymała się? Przeprosiła? Oczywiście jeżeli "ofiara" poniosła jakieś realne straty - nalezy się nawiązka / odszkodowanie. Wiem - jestem nienormalny - jak widze wkoło same hieny chodzą. Jak Wam dziecko przyjdzie ze szkoły z podbitym okiem to też trzeba iść do adwokata i zarządać 40 000 odszkodowania. Plus pokrycie kosztów operacji plastycznej ucha. pitpull |
|
Data: 2010-05-09 15:19:56 | |
Autor: Pyrtek | |
ofiara wypadku a odszkodowanie | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Jeśli nie masz żadengo protokołu, oświadczenia sprawcy, świadka, obdukcji (nie wezwałeś policji), to należy Ci się. Solidny kopniak w dupę z dobitką za głupotę. Nadmierna antycypacja z mojej strony ;) (Zastrzegłem się: "jeśli"). Jak Ci wyjaśnili inni, odszkodowanie wysądzisz, jeśli udowodnisz poniesioną szkodę. Na wstępie zalecałbym bardzo starannie diagnozować i leczyć potencjalne skutki potłuczenia. Dokumentacja może się przydać. Poświęć 2g w miesiącu na wizyty u lekarzy. Może kiedyś się zwróci. Inna sprawa - zadośćuczynienie. Szok, którego doznałeś, obawa przed wyjściem na ulicę, przejściem przez jezdnię itd. Dużo zależy od zdolności papugi. Próbuj. Nie zabierasz "człowiekowi", tylko towarzystwu ubezpieczeniowemu, a jemu nie ubędzie. -- Tnx. Pzdr. Pyrtek |
|
Data: 2010-05-09 16:29:34 | |
Autor: niusy.pl | |
ofiara wypadku a odszkodowanie | |
Użytkownik "Pyrtek" <upixb_at_lykamspam_pl@null.com> Próbuj. Nie zabierasz "człowiekowi", tylko towarzystwu ubezpieczeniowemu, a jemu nie ubędzie. -- Zależy czy obejmie ubezpieczenie |
|