Data: 2009-07-04 14:00:33 | |
Autor: R | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Cześć,
spróbuję podpytać jeszcze na tej grupie - patrzę na rachunek gazowy z przerażeniem, do każdego rachunku informacja o podwyżce, ręce opadają, a gro kosztów to opłaty przesyłowe i abonamentowe(!) + oczywiście serwisowanie pieca i ciągłe problemy Zastanawiam się czy zamiast jakiś bzdurnych opłat przesyłowych nie przejść na elektrykę tylko, dlatego mam pytania do osób, które mają ogrzewanie elektryczne: - jakie są miesięczne koszty ogrzewania w miesiącach zimowych? (oczywiście rząd wielkości bo zależy od metrażu i instalacji) - czy są jakieś urządzenia elektryczne co można zamiast pieca gazowego włączyć do instalacji - taki piec elektryczny? - jaka jest Wasza opinia? Będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniem. Pozdrawiam R |
|
Data: 2009-07-04 15:50:53 | |
Autor: DFpawel | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
R pisze:
Zastanawiam się czy zamiast jakiś bzdurnych opłat przesyłowych nie przejść Czy mogłbyś się podzielić jaki masz piec, jakiej wielkości mieszkanie i jakie koszty masz mniej więcej? Pytam bo ja w nowo wybudowanym mieszkaniu mam mieć właśnie piec gazowy dwufunkcyjny (ogrzewanie mieszkania + ciepła woda) i zastanawiam się na jakie to koszty muszę być przygotowany. Od developera takich informacji nie dostanę. Pozdrawiam Paweł |
|
Data: 2009-07-05 13:25:17 | |
Autor: Sławomir Szyszło | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Sat, 04 Jul 2009 15:50:53 +0200, DFpawel <0.pawel@STOP.gazeta.pl>
wklepał(-a):
Zobacz tu: http://groups.google.pl/group/pl.rec.dom/browse_thread/thread/6ddb66e7eb10ecfc/387f865183f96e4c?hl=pl&lnk=gst&q=group%3Apl.rec.dom++zu%C5%BCycie+gazu+-+piec+dwufunkcyjny# -- Sławomir Szyszło FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/ |
|
Data: 2009-07-06 21:59:53 | |
Autor: DFpawel | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Sławomir Szyszło pisze:
Zobacz tu: Dziękuje za linka, mam nadzieję że u mnie będzie podobnie.. Pozdrawiam Paweł |
|
Data: 2009-07-04 17:04:55 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Sat, 4 Jul 2009 14:00:33 +0200, R napisał(a):
Cześć, Za duże. To samo, co z gazem. - jakie są miesięczne koszty ogrzewania w miesiącach zimowych? (oczywiście I tak nie wyrobisz na rachunki. Obecnie tylko ogrzewanie paliwem stałym jeszcze ma jakiś sens. - jaka jest Wasza opinia? Uwielbiam moje fajerki i kafle. Do końca listopada kuchnia kaflowa ogrzewa cały dom - palę głownie drewnem, pod koniec listopada już częściej węglem, bo trzeba ogrzać dom - ciepłe powietrze w sposób naturalny dzięki otwartym drzwiom rozchodzi się po pomieszczeniach wewnętrzną klatką schodową. Dopiero w grudniu włączamy c.o. - dziala ono głównie na koks, i tak równocześnie z kuchnią kaflową do marca, potem do końca kwietnia już tylko znowu kuchnia, a potem jeszcze troszkę w ciągu maja kuchnia :-) Teraz ja biedna już gotuję tylko "na elektryce", ale już w sierpniu, hurra, palenie pod fajerkami znowu :-( Ale wszystko to pewno dla Ciebie abstrakcja ;-) |
|
Data: 2009-07-04 18:54:14 | |
Autor: waruga_e | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka pisze:
Uwielbiam moje fajerki i kafle. Do końca listopada kuchnia kaflowa ogrzewa Jako posiadaczce rodziny na wsi nie są mi obce piece kaflowe z fajerkami. Jednak żaden ze znanych mi nie był nigdy w stanie zapewnić ogrzewania całego domu. Jak wam się to udaje? -- waruga_e |
|
Data: 2009-07-04 20:12:05 | |
Autor: Panslavista | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Użytkownik "waruga_e" <waruga_ee@o2.pl> napisał w wiadomości news:h2o221$ruu$1nemesis.news.neostrada.pl... Ikselka pisze:ogrzewa > cały dom - palę głownie drewnem, pod koniec listopada już częściejwęglem, > bo trzeba ogrzać dom - ciepłe powietrze w sposób naturalny dziękiotwartym > drzwiom rozchodzi się po pomieszczeniach wewnętrzną klatką schodową. Są jeszcze stare domy z przypieckami i piecem (kuchnią murowaną) umieszczonym centralnie. Widziałem taki dom - ogrzewany był jednym piecem - trzy pokoje i kuchnia - jeden z pokoi maiła przypiecek w którym mozna było palić dodatkowo, przy dużych mrozach. |
|
Data: 2009-07-05 14:52:11 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Sat, 04 Jul 2009 18:54:14 +0200, waruga_e napisał(a):
Ikselka pisze: Pisałam: najprostsza wersja ogrzewania powietrznego, czyli rozchodzenie się ciepłego powietrza zgodnie z jego naturalnymi fizycznymi właściwościami - w górę. Kuchnia kaflowa jest na parterze, rolę głownego kanału rozprowadzajacego pelni wysoka klatka schodowa (wewnętrzna) w domu, a otwarte drzwi pomieszczeń pozwalają na wnikanie ciepłego powietrza do każdego z nich. Oczywiście, kiedy się chce trzymać drzwi ciągle zamknięte, to już gorzej, ale u nas nikt sie przed nikim nie zamyka, z wyjątkiem sytuacji koniecznych i niezbędnych :-) |
|
Data: 2009-07-05 15:25:02 | |
Autor: Piotrek | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Oczywiście, kiedy się chce trzymać drzwi ciągle zamknięte, to już gorzej, i wtedy ma sie zimno w pokoju..... super wersja ogrzewania .... rownie dobrze mozna sie ogrzewac jednym workiem wegla przez cala zime....biegajac z nim na plecach do okola domu jak jest czlowiekowi zimno.... wole bardziej cywilizowane metody ogrzewania domu a nie cofanie sie o kilkadziesiat lat do tylu z zaawansowaniem technicznym domu. -- pzdr piotrek |
|
Data: 2009-07-05 18:26:33 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Sun, 5 Jul 2009 15:25:02 +0200, Piotrek napisał(a):
Oczywiście, kiedy się chce trzymać drzwi ciągle zamknięte, to już gorzej, Nie: dom ma dużą pojemność i bezwładność cieplną, słyszałes kiedy o czymś takim? A i wartoby doczytać, że pisałam o kuchni kaflowej jako jedynym ogrzewaniu jedynie poza najgorszymi miesiącami zimowymi, kiedy to wchodzi do gry w roli głównej c.o. na stałe paliwo. rownie dobrze mozna sie ogrzewac jednym workiem wegla przez cala zime....biegajac z nim na plecach do okola domu jak jest czlowiekowi zimno.... I właśnie ja, z moim archaicznym ogrzewaniem, święcę święty spokój, kiedy moja sąsiadka, z supernowoczesnym, pada z zimna podczas największych mrozów i prosi o nocleg, kiedy często u nas wyłączają prąd, bo u niej niby ogień w piecu jest, ale ogrzewanie w całosci zależne od elektroniki i nie działa, kiedy prądu brak :-) A i Ty sobie technicznie awansuj, przynajmniej póki nam Ruscy nie odcinają gazu... Ja jestem od tego zupełnie niezależna, wliczając w tę niezależność także parę hektarów własnego lasu w razie kleski gotowego do wyrębu :-) |
|
Data: 2009-07-07 22:17:41 | |
Autor: Piotrek | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
I właśnie ja, z moim archaicznym ogrzewaniem, święcę święty spokój, kiedy zle zaprojektowana i wykonana instalacja + kiepske ocieplenie domu. nic wiecej. jakos masz szczescie do tych pechowych znajomych, co piszesz o jakis znajomych to maja jakies problemy. kupa w windzie, gipsowe sciany nosne, slabo ocieplony dom, nieoddychajace sciany bo ocieplone styropianem :P wszyscy wokol ciebie to jacys pechowcy chyba ze im tak zle. -- pzdr piotrek |
|
Data: 2009-07-07 22:54:19 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 22:17:41 +0200, Piotrek napisał(a):
I właśnie ja, z moim archaicznym ogrzewaniem, święcę święty spokój, kiedy Piszę o problemach ludzi, bo właśnie te problemy sa ilustracją zjawisk. O bezproblemowych sytuacjach nie piszę, bo to nie one "czynią prąd". :-> |
|
Data: 2009-07-05 15:49:57 | |
Autor: waruga_e | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka pisze:
Pisałam: najprostsza wersja ogrzewania powietrznego, czyli rozchodzenie się No cóż, w tamtych domach całe ciepło poszłoby w strych.Chociaż jak pamiętam, to oni i tak nie grzali nigdzie poza kuchnią ;)(zahartowani mieszkańcy Pogórza). Na noc pod pierzynę, ewentualnie można było spać z Maćkiem ;). Ciocia- będziesz spała z Maćkiem. Ja, trochę zdziwiona (nie znałam żadnego Maćka) i pełna obaw- z żadnym Maćkiem spała nie będę! A ciocia przyniosła- termofor. -- waruga_e |
|
Data: 2009-07-05 16:16:50 | |
Autor: Panslavista | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Użytkownik "waruga_e" <waruga_ee@o2.pl> napisał w wiadomości news:h2qbkh$llp$1nemesis.news.neostrada.pl... Ciocia- będziesz spała z Maćkiem. Maciek - to żoładek świński - inaczej pęcherz (jako pojemnik). |
|
Data: 2009-07-05 18:27:07 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Sun, 05 Jul 2009 15:49:57 +0200, waruga_e napisał(a):
Ikselka pisze: Ja i tak mam za ciepło - okna trzeba otwierać, bo lubię spać w chłodzie :-) |
|
Data: 2009-07-05 20:34:49 | |
Autor: waruga_e | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka pisze:
Witaj w klubie. U nas w domu wszyscy zimnolubni. Zimą w kuchni 19 stopni. -- waruga_e |
|
Data: 2009-07-05 20:57:43 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Sun, 05 Jul 2009 20:34:49 +0200, waruga_e napisał(a):
Ikselka pisze: Nie no, aż tak to nie. Ja lubię ciepełko za dnia i w danym miejscu, ale nie lubię wszędzie stałej temperatury, musze mieć możliwośc przemieszczenia się do pomieszczenia o zgoła odmiennej ciepłocie - dla zdrowia dobre są zmiany temperatury, dosyć wyraźne, w granicach nawet 20 stopni. I tak np w samej kuchni zimą mam grubo ponad 25 st na wysokości "roboczej", kiedy palę (pod sufitem ok. 30), ale już w salonie jest wtedy ok. 18, w sypialni musi być na noc ok. 16, więc zamyka się drzwi i nie ma problemu z intymnością, ściany są nagrzane i trzymają ciepło do rana w stopniu wystarczającym, kiedy nie ma mrozu oczywiście. |
|
Data: 2009-07-06 12:26:29 | |
Autor: Dawid | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka pisze:
Dnia Sun, 05 Jul 2009 20:34:49 +0200, waruga_e napisał(a):- dla zdrowia dobre są zmiany temperatury, dosyć wyraźne, w granicach nawet 20 stopni. Bardzo ciekawe stwierdzenie.To dlaczego wszyscy zgodnie twierdzą, ze wadą klimatyzacji jest narażanie się na nagłe zmiany temperatur, które to * szkodzą naszemu organizmowi*? 20 stopni to bardzo dużo, częste zmiany tej wielkości mogą bardzo żle wpłynąć na nasze zdrowie. Pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-06 18:31:23 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Mon, 06 Jul 2009 12:26:29 +0200, Dawid napisał(a):
- dla zdrowia dobre są zmiany Jak napisałeś - wadą klimatyzacji jest NAGŁA zmiana temperatury. W Massachusetts Institute of Technology opracowano szereg badań, które wykazały, że zmiany temperatury powinny być duże, ale odbywać się płynnie - dzięki temu cieplny mechanizm dostosowawczy organizmu ma szansę i czas reagować właściwie i organizm ma szansę go właściwie i stale "gimnastykować" i uczynniać, co skutkuje podwyższeniem odporności na infekcje i zwiększa zdolności dostosowawcze organizmu do niekorzystnych warunków cieplnych. Moja dobra znajoma 20 lat pracująca właśnie Massachusetts Institute of Technology jako tzw BHP-owiec, miała za zadanie m.in. dozór klimatyzacji pod względem zadanych zmian temperatury w instytucie, aby pracujący i uczący się tam ludzie poddawani byli w ciągu dnia pracy dosyć płynnym zmianom temperatury w amplitudzie zdaje się konkretnie 10-stopniowej w ciągu dnia pracy. Był tam nawet program komputerowy sterujący temperaturą wg konkretnych wyników badań i konkretnego schematu z nich wynikającego. Zapobiegało to zmęczeniu i stępieniu zdolności uysłowych w miarę dnia pracy/nauki, miało to cos także wspólnego z ubezpieczeniami, ale musiałabym dokłądnie zapytać ją. Przebywanie w stałym ciepełku lub stałym chłodku w sposób oczywisty osłabia mechanizmy regulacji cieplnej organizmu, ale ważne jest też, jak je skutecznie "trenować". taki stały trening, procz efektów poprawy odporności ogólnej na infekcje, jak pisałam wyżej ma głównie na celu zapobieganie zmęczeniu w ciągu dnia - stopniowe kilkakrotne w ciagu dnia obniżenie temperatury do pewnego poziomu ma wielki wpływ na pobudzenie do intensywniejszej poracy i nauki. Przebywanie w stale ciepłych pomieszczeniach osłabia wyniki pracy/nauki. |
|
Data: 2009-07-06 19:13:12 | |
Autor: JBP | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:g1ztvjbb3hls$.z59ltkjls6ws$.dlg40tude.net... Dnia Mon, 06 Jul 2009 12:26:29 +0200, Dawid napisał(a):[...] stopniowe kilkakrotne w ciagu dnia obniżenie W związku z tym, co napisałaś uprzednio i obecnie - wychodzisz z przegrzanej kuchni na chłodniejszą klatkę schodową, a następnie wchodzisz do dosyć zimnej sypialni i zamykasz drzwi. Jesli to jest stopniowanie temperatury, ile czasu spędzasz przejściowo na swojej klatce schodowej, by organizm zdołał się przystosować i nie przeżył "nagłego" szoku? JBP |
|
Data: 2009-07-06 19:26:03 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:13:12 +0200, JBP napisał(a):
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:g1ztvjbb3hls$.z59ltkjls6ws$.dlg40tude.net... Stosunkowo rzadko ostatnio - dzieci już nie mam w domu zimą :-) Jesli to jest stopniowanie temperatury, ile czasu spędzasz przejściowo na swojej klatce schodowej, by organizm zdołał się przystosować i nie przeżył "nagłego" szoku?No, raczej nie biegam. Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram - zakładam lub zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam. |
|
Data: 2009-07-06 19:29:11 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):
Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram - zakładam lub Aha - różnica jest taka, ze siedząc w biurze lub fabryce ludzie raczej nie mają warunków do szybkiej zmiany ubioru. Albo po prostu sami o tym nie pomyślą i trzeba płynnie sterować temperaturą. Japończycy np tak robią też. Znam to z relacji bezpośredniej mojego brata, który ponad rok był w Kobe i kilku innych dużych miastach na stażu - w fabrykach i instytucjach. |
|
Data: 2009-07-06 21:53:25 | |
Autor: Dawid | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka pisze:
Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu? Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu. Ciekawe jak wypadniesz przy zmianach temp. o 20 stopni, nagłych. Życzę powodzenia. |
|
Data: 2009-07-06 22:20:52 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Mon, 06 Jul 2009 21:53:25 +0200, Dawid napisał(a):
Ikselka pisze: To chodź goły. Ja się przebieram - zarzucenie swetra na ramiona to doprawdy duuuży wysiłek. Do spanioa to się nawet rozebrać trzeba - kupa roboty :-> A ja mam duuuży dom. I chodzę po nim, co i raz to coś wkładajac na siebie, to znowu zdejmując. Żadna sprawa. Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu. Ano mam ciekawą rodzinę. I znajomych. Stąd sama też jestem ciekawą osobą. Zszokowany? - to zmień swoje nudne życie jakoś, nie wszyscy takie mają. |
|
Data: 2009-07-07 08:35:28 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka wrote:
Dnia Mon, 06 Jul 2009 21:53:25 +0200, Dawid napisał(a): boszz ale brednie, a ubrania wozisz za sobą na wózku, czy przy każdej śluzie masz szafy ze strojami do poszczególnych pomieszczeń. Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu. no też mam wrażenei że jesteś ciekawą osoba a właściwie przypadkiem ;-) |
|
Data: 2009-07-07 09:12:19 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:35:28 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Ikselka wrote: Cale życie masz takie skomlikowane???
Niewątpliwie. |
|
Data: 2009-07-07 09:16:39 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka wrote:
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:35:28 +0200, Marek Dyjor napisał(a): nie ja mam proste życie, w calym domu mam tę samą temperaturę (w sypialni troszkę chłodniej) amplitudy 10 st w domu mieszkalnym to idiotyzm. |
|
Data: 2009-07-07 09:19:13 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 09:16:39 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Ikselka wrote: Ja lubię. Nie cierpię stałej temperatury. usypia mnie i obezwładnia. No i może masz mniejszy dom. Duży trudno (i nie ma sensu, wielu pomiesczzeń się na bieżąco nie używa) ogrzewać tak, aby wszędzie była stała temperatura. |
|
Data: 2009-07-07 10:17:35 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka wrote:
nie ja mam proste życie, w calym domu mam tę samą temperaturę (w hm na osobę żyjącą w pałacu to mi nie wyglądasz. |
|
Data: 2009-07-07 20:19:16 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 10:17:35 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Ikselka wrote: Dla Ciebie dom o pow. całk. 400 m kw to już pałac, oczywiście, dla mnie ot, domek :-) |
|
Data: 2009-07-06 23:21:04 | |
Autor: Panslavista | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Użytkownik "Dawid" <maniera@neostada.pl> napisał w wiadomości news:h2tkrn$g13$1atlantis.news.neostrada.pl... Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu? Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu. Ciekawe jak wypadniesz przy zmianach temp. o 20 stopni, nagłych. Życzę powodzenia. XLa ma rację - a ty wykręcasz kota ogonem. W domu zazwyczaj nie ma tak dużych różnic temperatur, w zimniejszych pomieszczeniach ściany byłyby mokre - para z gotowania i odechów szłaby do nich i skraplała się na ścianach. Pracując w ciepłym pomieszczeniu i wychodząc do zimnych trzeba zakładać na siebie jakąś kamizelkę wełnianą lub nawet z polaru - dostępne w TAGART - łatwe do zarzucania na ramiona i w razie potrzeby można zasunąć zamek. Wtedy tułów jest chroniony przed wyziębieniem. Ja natomiast w kuchni, np przy myciu garów, gotowaniu czy pieczeniu zdejmuję z siebie nawet koszulę - zbyt gorąco mi jest. W pokoju zimą mam 16 do 18°C i jest to dla mnie optymalna temperatura. Wyższą odczywałbym jako dyskomfort. Czyli różnica temperatur w mieszkaniu może wynosić nawet do 10 stopni, w domu, zwłaszcza piętrowym nawet więcej. Niedobre jest tylko wypuszczanie ciepłego i wilgotnego powietrza na resztę pomieszczeń - po pewnym czasie będzie stęchlizna. W takim przypadku lepszy byłby wymiennik ciepła - ze spalin do powietrza nawiewanego. Takie urządzenia produkował Viessmann do montażu na strychu. |
|
Data: 2009-07-07 07:48:01 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Mon, 6 Jul 2009 23:21:04 +0200, Panslavista napisał(a):
(...)Niedobre jest tylko Od 30 lat mieszkamy spokojnie, bez klopotów z ogrzewaniem, kuchnię kaflową mam też parę dobrych latek - w domu "cierpię" raczej na nadmiar świeżego powietrza, nie ma żadnej stęchlizny: piece stałopalne mają to do siebie, że wymagają baaardzo sprawnej wentylacji, bo same pobierają mnóstwo powietrza z pomieszczenia; oczywiście, możnaby doprowadzić powietrze do pieca rurą z zewnątrz, ale nam się nie chce - pobieranie powietrza przez piec z wnętrza domu świetnie osusza-przesusza dom z natury rzeczy, co jest u nas pożądane i zimą np mamy w domu taki objaw, że drzwi (drewniane w 100 %) mają luzy, podłogi (parkiet) nieco skrzypią - to objaw przesuszenia powietrza w domu, oczywiście nie jest to jakies nadmierne, ale w sam raz. Wraz z zaprzestaniem ogrzewania te objawy mijają - drzwi zamykają się ciasno, podłogi stają się bezgłośne :-) W takim przypadku lepszy byłby wymiennik ciepła - ze spalin do powietrza I znowu coś na prąd? - nie u mnie. Wielokrotnie w ciągu 30 lat użytkowania domu na wsi się przekonałam, że na dłuższą metę jeśli chodzi o piece i wentylację oraz w ogóle gospodarkę cieplną tutaj nie powinno się być zależnym od prądu, w żadnym wypadku: najmniejsza awaria i zostaje się i bez prądu, i bez ognia, czyli bez żadnej możliwości ogrzania. Wyobrażam sobie też miasto podczas klęski i awarii prądu: powszechny brak ogrzewania, oświetlenia, wody, kanalizacji (w zw. z brakiem wody)... Horror. A ja się tego nie boję. Piec w domu, las obok, studnia na podwórku. Planujemy piec na olej - ale tylko wspomagająco, kiedy np. zachorujemy i okresowo nie będziemy mieli siły lub ochoty palić. |
|
Data: 2009-07-07 10:25:07 | |
Autor: Panslavista | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:648oiuzvdcgj$.140jcya38modr$.dlg40tude.net... > W takim przypadku lepszy byłby wymiennik ciepła - ze spalin dopowietrza > nawiewanego. Takie urządzenia produkował Viessmann do montażu nastrychu.
Nie wiem, czy na prąd, nie mam czasu sprawdzić. To był kanałowy wymiennik ciepła - spaliny i ogrzane powietrze z wnętrza bydynku oddawały ciepło pobieranemu znad dachu świeżemu powietrzu, które było rozprowadzane po domu. Ogrzewanie nawiewem połączone z wentylacją pomieszczeń jest stosowane w wielu domach w Polsce. Miałem kolegę w pracy, którego rodzice wybudowali taki dom, kanały przepływu strumieni były częścią konstrukcji. Podobno rewelacyjne, bez kurzu, zarazków i grzybów. |
|
Data: 2009-07-07 20:20:33 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 10:25:07 +0200, Panslavista napisał(a):
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości I w starożytnym Rzymie :-) Miałem kolegę w pracy, którego rodzice Rzymianie to wymyślili :-) |
|
Data: 2009-07-09 04:19:32 | |
Autor: Jan Werbiński | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości
I znowu coś na prąd? - nie u mnie. Wielokrotnie w ciągu 30 lat użytkowania Przeżyliśmy mini klęskę po nawałnicy: półtorej do dwóch dób bez prądu dla nikogo. Całkowite zaciemnienie miasta. Na wsiach do 3 - 4 dni bez prądu. Początek stycznia. Temperatura około zera. Całkowicie bez problemowo. Ogrzewany prądem dom miał na tyle dużą bezwładność cieplną, że nie było zbyt zimno. Śpiwór zimowy nie musiał być używany. Światło gazowe, czołówki i świeczki. Woda i kanalizacja działały. Jedyny problem, to brak netu. :-) Nikt ze "starych" nie pamięta, żeby kiedykolwiek była dłuższa awaria prądu. Gdyby były, to niezły agregat kosztuje kilkanaście stówek. Wracając do tematu. Na najbliższy sezon planuję dogrzewać, a może i ogrzewać głównie klimatyzacją. Fujitsu inwerterowe podobno działa do -15 stopni, ale do -5 jest bardzo efektywna. Średnie temperatury w połudnowym lubuskiem są o kilka stopni wyższe, niż w pozostałej części kraju. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2009-07-07 08:32:37 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
JBP wrote:
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości chodzi tiptopkami... :) czasem sie zastanawiam czy Ikselka nei pisze na grupie pl.comp.pecet jako animka. |
|
Data: 2009-07-07 22:22:54 | |
Autor: Piotrek | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
czasem sie zastanawiam czy Ikselka nei pisze na grupie pl.comp.pecet jako animka. tez podobne brednie rodem z SF ? :) -- pzdr piotrek |
|
Data: 2009-07-07 08:29:00 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
waruga_e wrote:
Ikselka pisze: to Ikselka nie znasz jej postów jeszcze...? im światło halogenowe oczy wyżera. |
|
Data: 2009-07-07 09:11:11 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:29:00 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
waruga_e wrote: Mam doczy bardzo wrażliwe na kolory i światło i jego wpływ na barwy jest dla mnie o wiele bardziej widoczny, niż dla Ciebie być moze. Niektórzy ludzie widzą niuanse, których nie widzą inni, czują zapachy, których inni nie rejestrują, słyszą częstotliwości, które dla tych z nadepniętym przez słonia uchem są niedostępne. :-> |
|
Data: 2009-07-07 09:18:20 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Ikselka wrote:
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:29:00 +0200, Marek Dyjor napisał(a): tak tak niektórzy widzą rzeczy których inni nie widzą, niektórzy słyszą glosy, są tacy co z bogiem rozmawiają itp... zwykle solidna terapia pomaga na takie problemy. |
|
Data: 2009-07-07 10:36:41 | |
Autor: Panslavista | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:1o9887lpkn9hv.1i3t30h6db7xh.dlg40tude.net... Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:29:00 +0200, Marek Dyjor napisał(a): Wiele zalezy od wychowywania i nauczania dzieci od początku - zbadano jakieś prymityne plemiona na odbieranie barw - kolor niebieski był dla nich zawsze jeden - nie powstało połącznie w mózgu "nazwa - niuans (koloru)", to tak jak w Polsce - wielu mężczyzn nie widzi "écru" czy "chamoi". W tymże plemieniu dzieci, które miały kontakt z Europejczykami widziały juz normalnie. Podobnie jest z dźwiękami, z zapachami jest trochę gorzej - musi być czysta atmosfera i brak chorób upośledzających zmysł zapachu, także smaku... Pracowałem w laboratorium fotograficznym - korektorkami były wyłącznie kobiety, jakież było ich zdumienie, gdy pokazałem swoje zdolnosci w tym względzie - u mężczyzn widzenie barw to jak smaki wina u kipra czy zapachy u perfumiarza - wielka rzadkość. |
|
Data: 2009-07-07 20:29:17 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 10:36:41 +0200, Panslavista napisał(a):
Wiele zalezy od wychowywania i nauczania dzieci od początku - zbadano Bo nie mieli styczności z dużą skalą niuansów lub nie byli na nie uwrażliwiani. Mnie dużo dało malarstwo. Odbieram barwy i światło danej barwy i natężenia nieraz aż boleśnie. Nie tylko dla oczu, po prostu odczuwam ogólny ból. Może być też odwrotnie - może to być wrażenie błogości. Zależy. Mój TŻ np ma inaczej, nie ma takiej wrażliwości, czesto się np. spieramy na temat, co jest jakiego koloru: np on często twierdzi, że coś jest niebieskie, kiedy to wg mnie jest jeszcze głęboko w obszarze zieleni. Albo odwrotnie. Znajomi często prosza mnie o dobranie oświetlenia domu, dopasowanie kolorów ścian do oświetlenia i do innych elementów. Polegają w stu proc. na mojej opinii. Bo efekty są takie, ze się sami potem dobrze w tym czują, choć dla nich może przy samodzielnym wyborze niuansów koloru czy światła nie byłoby różnicy, ale potem byłby dyskomfort w trakcie użytkowania. To trudno wytłumaczyć, ale tak jest. to Dokładnie. Mogłabym być "kiprem" kolorystycznym :-) |
|
Data: 2009-07-07 20:44:23 | |
Autor: Panslavista | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
On Tue, 07 Jul 2009 20:29:17 +0200, Ikselka wrote:
Dokładnie. Mogłabym być "kiprem" kolorystycznym :-) To tak jak ja... :-) |
|
Data: 2009-07-04 17:05:51 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Sat, 4 Jul 2009 14:00:33 +0200, R napisał(a):
Zastanawiam się czy zamiast jakiś bzdurnych opłat przesyłowych nie przejść I tu też są opłaty przesyłowe, stanowiące ogromną część opłaty całkowitej. |
|
Data: 2009-07-05 16:09:54 | |
Autor: krys | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
R wrote:
Kumpel w tłustych latach zrobił ogrzewanie elektryczne. Trochę przestało mu sie podobać płacenie bajońskich sum, więc zainstalował piec na groszek, czy jakiś tam miał węglowy. Po kilku latach zgazyfikowano jego osiedle, więc zakupił piec gazowy i ma opcjonalnie ogrzewanie na gaz albo groszek/miał. Ogrzewa gazem. Twierdzi, że jednak najbardziej się opłaca, bo czysto jest, nie martwi się przywozem, nie musi pamiętać o załadowaniu pieca, włącza piec w październiku, wyłącza w kwietniu. Wszystkie instalacje robione były w tak samo ocieplonym budynku. Justyna |
|
Data: 2009-07-05 18:27:36 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Dnia Sun, 05 Jul 2009 16:09:54 +0200, krys napisał(a):
R wrote: Póki gaz płynie. A jak przestanie... |
|
Data: 2009-07-07 08:38:35 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Ikselka wrote:
Dnia Sun, 05 Jul 2009 16:09:54 +0200, krys napisał(a): to będzie koniec ludzkiej cywilizacji. |
|
Data: 2009-07-07 09:12:57 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:38:35 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Ikselka wrote: Spokojnie - Ruscy nie obsługują całej cywilizacji, tylko Europę, ale beze mnie :-> |
|
Data: 2009-07-07 09:21:50 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Ikselka wrote:
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:38:35 +0200, Marek Dyjor napisał(a): jak ruscy zakręcą kurek z gazem to za chwilę sami zdechną z głodu. Ich gospodarka jest w 100% uzależniona od sprzedaży paliw kopalnych. Pamiętasz co sie zaczeło dziać u ruskich jak solidnie spadała cena ropy? jesteśmy od siebie uzależnieni tylko że my możemy próbować dywersyfikować źródła dostaw gazu (co zaczynamy robić) oni nie zdywersyfikuja źródła dostaw gotówki. Amen. |
|
Data: 2009-07-07 10:18:35 | |
Autor: Panslavista | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h2ut2f$hkt$1news.onet.pl... Ikselka wrote:dostaw gotówki. Amen. Na Rosji przećwiczono znacznie więcej niż autarkię - żydokomuchy zaimplementowały im żydokomunizm. Przeżyli. |
|
Data: 2009-07-07 20:17:30 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 09:21:50 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Ikselka wrote: USA pomogą - dostarczą gotówkę :-> |
|
Data: 2009-07-07 10:16:24 | |
Autor: Panslavista | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2uqhc$bhi$1news.onet.pl... to będzie koniec ludzkiej cywilizacji. Będzie tak jak na Haiti - do ostatniego drzewka... |
|
Data: 2009-07-07 22:27:32 | |
Autor: Piotrek | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Będzie tak jak na Haiti - do ostatniego drzewka... przemysl na drzewkach nie pociagnie :) problemem nie sa uzytkownicy indywidualni, ale wlasnie przemysl ;) wiekszosc gazu w polsce idzie wlansie na przemysl a nie na ogrzewanie domow -- pzdr piotrek |
|
Data: 2009-07-08 12:02:18 | |
Autor: krys | |
ogrzewanie - gaz, pr?d? | |
Ikselka wrote:
Dnia Sun, 05 Jul 2009 16:09:54 +0200, krys napisał(a): A jak przestanie, to włączy miałowy. Albo prąd. Albo ostatecznie zamontuje piec na gaz butlowy. J. |
|
Data: 2009-07-06 07:42:17 | |
Autor: R | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dzięki wszystkim za informacje i podzielenie się opiniami i doświadczeniem. Wygląda na to, że jednak prąd odpada :-(
Dzięki jeszcze raz, pozdrawiam. R. |
|
Data: 2009-07-07 22:26:14 | |
Autor: R | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Witajcie!
Kurcze, przepraszam z góry jak wywołałem niepotrzebne emocje i niesnaski, chciałem się tylko dowiedzieć i skalkulować czy płacąc zamiast opłaty abonamentowej/przesyłowej i innych podataków za gaz (bez nośnika) czy nie opłaca się lepiej zapłacić jeden raz tego "podatku" w innym medium, a przeznaczając ten "podatek" na nośnik czy nie wyszłoby na to samo. Nie miałem zamiaru wszczynać kłótni na grupie, jak tak wyszło, to przepraszam, ale tylko się biernie przysłuchiwałem, ale jako ten interesariusz tematu mogę powiedzieć i podsumować, że wyciągnąłem wniosek z całej dyskusji, że zamiana gazu na prąd jest w tym momencie nieopłacalna, bo płacąc zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku "myto" czyli podatek za abo/przesył/itd. to na razie nadal i tak bardziej niestety się opłaca hajcować gazem niż prądem - taki mój wniosek, może źle dedukuję za co przepraszam jak kogoś uraziłem, może złe wnioski wyciągnąłem z dyskusji, nie mniej jednak chciałbym: SERDECZNIE WSZYSTKIM PODZIĘKOWAĆ, ZA PODZIELENIE SIĘ DOŚWIADCZENIEM, DYSKUSJĘ I POŚWIĘCONY CZAS! pO 100kroć DZIĘKI! r |
|
Data: 2009-07-07 22:56:08 | |
Autor: Ikselka | |
ogrzewanie - gaz, prąd? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 22:26:14 +0200, R napisał(a):
Witajcie! Daj sobie spokój z przeprosinami. Przepraszać to można za wywołanie lawiny - ale ta jest bezmyślną masą, której spadnięcie można było przewidzieć ludzkim umysłem. Ludzka masa jest nieprzewidywalna. |
|