Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   opcje Buffeta - pytanie

opcje Buffeta - pytanie

Data: 2009-05-12 22:50:01
Autor: korczak
opcje Buffeta - pytanie

Użytkownik "leo" <leo@bb.com> napisał w wiadomości news:gu9smv$iha$1nemesis.news.neostrada.pl...
"Ponad 37 mld dolarów to wystawione przez spółkę Buffetta wieloletnie opcje
put na indeksy: amerykański S&P500, japoński Nikkei 225, brytyjski FTSE 100
oraz ogólnoeuropejski Euro Stoxx 500. Wystawiono je jeszcze w 2008 roku przy
znacznie wyższym poziomie indeksów i teraz ze względów księgowych
aktualizuje się bilans wykazując papierową stratę. W rzeczywistości nie
następują żadne przepływy gotówkowe, a Berkshire Hathaway ewentualnie będzie
musiało zapłacić twardym pieniądzem dopiero za wiele lat."

Moje pytanie jest nastepujace :

Pomijajac istote - czy wzrosnie czy spadnie - to jaki interes mieli kupujacy
w tym by kupic opcje wystawione wlasnie przez Buffetta. Przeciez nie ma
lepszej alternatywy jak kupno opcji poprzez gielde - mozemy je wtedy w
kazdym momencie zamknac czyli nimi zarzadzac. To co wystawil Buffetta to
takie poniekad obligacje ktore przyniosa zysk dla kupujacego jesli indeksy
przekracza okreslony poziom. Jednak moje pytanie jaki argument jest za tym by
kupic wlasnie od Buffeta , przeciez opcje moge kupic na gieldzie w sekunde i
w sekunde moge je sprzedac, nie musze sie martwic ze druga strona moze
zbankrutowac bo nad tym panuje gielda, a firma Buffetta jako wystawca
(szanse oczywiscie male ale istnieja ) ze np do momentu wygasniecia opcji np
firma zbankrutuje , i co wtedy z pieniedzmi ulokowanymi w takie opcje
Buffetta ? Dlaczego wiec opcje Buffeta a nie zwykle opcje na gieldzie..?

Mając dane, które przedstawiłeś można wymienić kilka prawdopodobnych przyczyn tego rodzaju transakcji:
1) opcje zaproponowane przez Buffeta wprawdzie zawierały ryzyko kontrahenta, ale mogło się wydawać, ze jest ono ograniczone ze wzgledu na dobrą pozycję Buffeta w srodowisku finansowym. Zakładając, że to stwierdzenie jest prawdziwe, opcje te mogły zostać wybrane jako instrumenty o lepszych paramatrach niż opcje giełdowe (np. o niższej premii przy tych samych cenach wykonania)
2) Inna alternatywa to taka, ze jako instrument obrotu pozagiełdowego, posiadały terminy wygasania bardziej pożądane przez uczestników rynku, lepiej dostosowane do ich zamierzeń inwestycyjnych.Standard opcji dostępnych na giełdach mógł nie przewidywać akurat takich instrumentów o takich parametrach jakie życzył sobie kupujący. Trzebaby sprawdzić jakie rodzaje opcji i po jakich cenach były w danym momencie dostępne na giełdzie, by zweryfikować tą hipotezę.Ja nie mam na to czasu...
3) Mogło być także tak, że dostawali pewną zniżkę w premii, którą zarządzający brali do swojej prywatnej kieszeni, choć opcje kupowali dla instytucji
Gdyby "nie było lepszej alternatywy niż kupno opcji na giełdzie" jak napisałeś, nie powstałyby rynki pozagiełdowe, a jednak powstały i rozwijają się. Nawet prowadzi się aktualnie w USA prace nad stworzeniem instytucji gwarantujacej obrót na tego rodzaju rynkach, by nie było ryzyka kontraheneta. Reczywiście problem płynności tego rodzaju pozycji może być istotny, ale jeśli potraktowano to jako inwestycje długoterminowe (a należy tak przypuszczać skoro zawierano kontrakty wieloletnie), stracił on na znaczeniu.
pozdrawiam leo


opcje Buffeta - pytanie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona