wczoraj na sesji rady miejskiej przepadł wniosek o wykonanie
oświetlenia ulicznego w mojej wsi...:-(
gmina rozłożyła ręce, zrzucając winę na brak słupów energetycznych
przy drodze, a to leży w gestii ZE...
i cóż teraz czynić...???
widzę dwie możliwości: albo zrobienie nowej linii od trafostacji ze
słupami tylko do oświetlenia (jakieś 500 m i max 10 słupów)wtedy cały
koszt ponosi gmina lub przebudowa linii zasilającej domy (teraz idzie
na wskroś przez pola i las) wtedy koszt spada na ZE, a gmina tylko
podpina lampy...
proszę o rady... kogo molestować, czym się podeprzeć, skąd wziąć
argumenty i kasę :-)
BTW wymyśliłem sposób, żeby molestować ZE o opłaty za użytkowanie
terenu pod infrastrukturę (wszyscy zainteresowani mieszkańcy by to
zrobili), może wtedy gorąco się zrobi i będzie im się opłacać
przenieść linię w pas drogowy (gmina się zgodzi), ale czy to dobry
sposób?
czekam na opinię szczególnie tych, co przerabiali temat skutecznie...

pozdrawiam
s_13

Użytkownik "s_13" <s_13@interia.pl> napisał w wiadomości news:dccc0d80-cc10-4f68-9dce-74585b17f914l11g2000yqb.googlegroups.com...

widzę dwie możliwości: albo zrobienie nowej linii od trafostacji ze
słupami tylko do oświetlenia (jakieś 500 m i max 10 słupów)wtedy cały
koszt ponosi gmina lub przebudowa linii zasilającej domy (teraz idzie
na wskroś przez pola i las) wtedy koszt spada na ZE, a gmina tylko
podpina lampy...

energetyka nic nie zrobi, chyba to co jest jest stare i rozpadające sie wiec w ramach przebudowy ewentualnie. Ale szanse są małe. Czyli zostaje tak jak piszesz budowa przez gmine.

BTW wymyśliłem sposób, żeby molestować ZE o opłaty za użytkowanie
terenu pod infrastrukturę (wszyscy zainteresowani mieszkańcy by to
zrobili), może wtedy gorąco się zrobi i będzie im się opłacać
przenieść linię w pas drogowy (gmina się zgodzi), ale czy to dobry
sposób?

mozecie dostac kase za bezumowne korzystanie z nieruchomosci (do 10 lat wstecz - załatwianie sadownie), następnie energetyka wpisze wam przymusowo słuzebnosc tych urządzeń a linia bedzie stała jak stoi.




b.

mozecie dostac kase za bezumowne korzystanie z nieruchomosci (do 10 lat wstecz - załatwianie sadownie), następnie energetyka wpisze wam przymusowo słuzebnosc tych urządzeń a linia bedzie stała jak stoi.

b.

no właśnie... może jest szansa na to, że przeliczą sobie, iż taniej
będzie zrobić na nowo linię, niż płacić te odszkodowania... teraz w
polach stoi jakieś 20 słupów, domów we wsi 12 szt, sześc nowych
pozwoleń na budowę się szykuje (przy drodze) i ciągnięcie do nich
linii od starej instalacji z powodu odległości, będzie kosztowało
prawie tyle, co zrobienie całej linii przy drodze
chodzi o to żeby ktoś w ZE pomyślał perspektywicznie, że na
przestrzeni kilku lat powstanie bezładna plątanina kolejno
podłączanych domów, których liczba co najmniej się podwoi, bo do
sprzedaży czekają kolejne działki... chyba pójdę do nich porozmawiać,
bo w gminie (po tym co widziałem) nie myślą perspektywicznie...

pozdrawiam
s_13

W dniu 2011-03-30 11:29, Budyń pisze:

mozecie dostac kase za bezumowne korzystanie z nieruchomosci (do 10 lat wstecz - załatwianie sadownie), następnie energetyka wpisze wam przymusowo słuzebnosc tych urządzeń a linia bedzie stała jak stoi.

czy aby jesteś pewny, że to się kwalifikuje jako "bezumowne użytkowanie"?

Jest prawie pewne, że było to albo "budowane w czynie społecznym" (będziecie mieć prąd jak wpuścicie na pola) albo właścicielowi w czasie budowy wypłacono za 10 letni okres "niemożności użytkowania" 0,5 metra kwadratowego gruntu biorąc pod uwagę cenę kwintala żyta z odpowiednim współczynnikiem ustaloną na rok budowy (zajęcia) przez naczelnika gminy.

JaTy

Użytkownik "JaTy z SKMK" <JaTy@autocom.pl> napisał w wiadomości news:imvnes$1uc$1srv.cyf-kr.edu.pl...

czy aby jesteś pewny, że to się kwalifikuje jako "bezumowne użytkowanie"?

to własnie zbada sąd na koszt i wniosek własciciela gruntu- wiec moze sie zdarzyć ze nie było bezumowne i wtedy bedzie ZERO za ostatnie 10 lat, a służebnosc i tak wpiszą. Wiec ostroznie z tymi goźbami wobec energetyki czy tez mediów w ogóle bo to nie takie oczywiste ze "moja ziemia - moje prawo".



b.

> czy aby jesteś pewny, że to się kwalifikuje jako "bezumowne użytkowanie"?

to własnie zbada sąd na koszt i wniosek własciciela gruntu- wiec moze sie zdarzyć ze nie było bezumowne i wtedy bedzie ZERO za ostatnie 10 lat, a służebnosc i tak wpiszą. Wiec ostroznie z tymi goźbami wobec energetyki czy tez mediów w ogóle bo to nie takie oczywiste ze "moja ziemia - moje prawo".

takie rozwiązanie podsunął mi burmistrz, w innych gminach podobno daje
to skutek, ZE przegrał parę spraw w sądzie i jak widzi, że olewanie
nie przejdzie, to woli odpuścić od razu i zrobić słupy jak trzeba,
podciągając pod modernizację (sypiącej się realnie) instalacji, ale
sprawa musi wyjść od właścicieli gruntów...
ale teraz nie wiem, czy burmistrz przerzuca po prostu piłeczkę na
drugą stronę, próbuje wpuścić w maliny, czy też dobrze radzi...
sprawdzę prywatnymi kanałami w ZE...

pozdrawiam
s_13

Dnia Wed, 30 Mar 2011 01:31:07 -0700 (PDT), s_13 napisał(a):

wczoraj na sesji rady miejskiej przepadł wniosek o wykonanie
oświetlenia ulicznego w mojej wsi...:-(
gmina rozłożyła ręce, zrzucając winę na brak słupów energetycznych

że co proszę?
A dlaczego na ZE a nie np. na TP S.A.?

widzę dwie możliwości: albo zrobienie nowej linii od trafostacji ze
słupami tylko do oświetlenia

I to jest logiczne i normalne.

(jakieś 500 m i max 10 słupów)

Pozostaw to lepiej projektantowi który w projekcie wykona odpowiednie
obliczenia, zrobi go zgodnie z obowiązującymi normami i przepisami,
odpowiednim natężeniu tego oświetlenia itp.

lub przebudowa linii zasilającej domy (teraz idzie na wskroś przez
pola i las)

Hehehe, jeżeli ZE ma zgody na zajęcie terenu pod tymi swoimi słupami z
linii napowietrznej (lub na trasie linii kablowej) to niczego nie będą
przebudowywać.

a gmina tylko podpina lampy...

Oczywiście, ale za odpowiednim wynagrodzeniem :)
Słup jest ich własnością? To czy to gmina czy cokolwiek innego by umieścić
na nim jakiekolwiek urządzenia musi mieć zgodę.