Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   oszczednosci w banku

oszczednosci w banku

Data: 2010-07-17 13:24:16
Autor: Dysiek
oszczednosci w banku
Witam

Mam pytanie: czy w przypadku smierci meza, ktory mial lokate bankowa na siebie mama bedzie musiala zaplacic podatek zeby dostac te pieniadze?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-07-17 09:56:17
Autor: witek
oszczednosci w banku
Dysiek wrote:
Witam

Mam pytanie: czy w przypadku smierci meza, ktory mial lokate bankowa na siebie mama bedzie musiala zaplacic podatek zeby dostac te pieniadze?


nie.
tylko trzeba sie do US z tym pofatygowac. w 6 miesiecy

Data: 2010-07-17 13:25:13
Autor: Negro
oszczednosci w banku
Mam pytanie: czy w przypadku smierci meza, ktory mial lokate bankowa na siebie mama bedzie musiala zaplacic podatek zeby dostac te pieniadze?

podatek od psatku

jk

Data: 2010-07-17 13:35:16
Autor: Dysiek
oszczednosci w banku
podatek od psatku


Rozumiem, ale tu jest napisane, ze mozna byc zwolnionym:
http://www.pit.pl/ulga_nielimitowana_spadek_moj_podatek_od_spadku_4413.php

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-07-17 13:59:38
Autor: spp
oszczednosci w banku
W dniu 2010-07-17 13:24, Dysiek pisze:

Mam pytanie: czy w przypadku smierci meza, ktory mial lokate bankowa na
siebie mama bedzie musiala zaplacic podatek zeby dostac te pieniadze?

Nie, jeżeli dopilnuje wszystkich formalności (w szczególności zgłoszenie do US).
Zwracam też uwagę, że mówimy tylko o części (1/4 kwoty lokaty).
Pozostała 1/4 przypadnie (ustawowo, o ile nie było testamentu) innym spadkobiercom, połowa i tak jest Mamy.

--
spp

Data: 2010-07-17 14:14:50
Autor: Dysiek
oszczednosci w banku
Nie, jeżeli dopilnuje wszystkich formalności (w szczególności zgłoszenie do US).
Zwracam też uwagę, że mówimy tylko o części (1/4 kwoty lokaty).
Pozostała 1/4 przypadnie (ustawowo, o ile nie było testamentu) innym spadkobiercom, połowa i tak jest Mamy.


Do dziedziczenia jest mama, ja i siostra. My sie zrzekniemy spadku na rzecz mamy. Czy w zwiazku z tym cala kwote na koncie uda sie "uratowac" od podatku? Czyli idziemy do sadu, zakladamy sprawe i potem jakies pisemko do US? Tak?

Z gory dziekuje za odpowiedz
Dysiek

Data: 2010-07-17 14:43:04
Autor: Lato
oszczednosci w banku
Do dziedziczenia jest mama, ja i siostra. My sie zrzekniemy spadku na rzecz mamy. Czy w zwiazku z tym cala kwote na koncie uda sie "uratowac" od podatku? Czyli idziemy do sadu, zakladamy sprawe i potem jakies pisemko do US? Tak?


tak, nawet możecie załatwić to w jeden dzień u notariusza, troche większe opłaty:


http://wyborcza.pl/nekrologi/1,101500,6791703,Spadek_po_nowemu___sprawdz__kto_dziedziczy.html?as=1&startsz=x

Data: 2010-07-17 14:59:48
Autor: Młotkowy
oszczednosci w banku
W dniu 2010-07-17 14:43, Lato pisze:
Do dziedziczenia jest mama, ja i siostra. My sie zrzekniemy spadku na
rzecz mamy. Czy w zwiazku z tym cala kwote na koncie uda sie
"uratowac" od podatku? Czyli idziemy do sadu, zakladamy sprawe i potem
jakies pisemko do US? Tak?


tak, nawet możecie załatwić to w jeden dzień u notariusza, troche
większe opłaty:


http://wyborcza.pl/nekrologi/1,101500,6791703,Spadek_po_nowemu___sprawdz__kto_dziedziczy.html?as=1&startsz=x


Załatwienie w sądzie (choć trwa >miesiąc) jest znacznie tańsze.


--
Dziękuję. Pozdrawiam.            Młotkowy

Data: 2010-07-17 19:55:33
Autor: spp
oszczednosci w banku
W dniu 2010-07-17 14:43, Lato pisze:
Do dziedziczenia jest mama, ja i siostra. My sie zrzekniemy spadku na
rzecz mamy.

tak, nawet możecie załatwić to w jeden dzień u notariusza, troche
większe opłaty:

A jak się zrzeka spadku na rzecz kogokolwiek?

--
spp

Data: 2010-07-17 14:58:56
Autor: Młotkowy
oszczednosci w banku
W dniu 2010-07-17 14:14, Dysiek pisze:
Nie, jeżeli dopilnuje wszystkich formalności (w szczególności zgłoszenie
do US).
Zwracam też uwagę, że mówimy tylko o części (1/4 kwoty lokaty).
Pozostała 1/4 przypadnie (ustawowo, o ile nie było testamentu) innym
spadkobiercom, połowa i tak jest Mamy.


Do dziedziczenia jest mama, ja i siostra. My sie zrzekniemy spadku na rzecz
mamy. Czy w zwiazku z tym cala kwote na koncie uda sie "uratowac" od
podatku? Czyli idziemy do sadu, zakladamy sprawe i potem jakies pisemko do
US? Tak?

Z gory dziekuje za odpowiedz
Dysiek


Zarówno Ty, jak i siostra nie zapłacicie PoSiD.
Zrzeczenie się na rzecz mamy (czy któregoś z Was - czasem tak prościej) jest istotniejsze w przypadku rzeczy, np. działki, mieszkania lub auta. Wtedy ewentualny kupiec zawiera umowę tylko z jedną osobą.
Trza się spieszyć.
P.S. W przypadku auta, jeśli nie-daj-Boże było zarejestrowane na dwoje małżonków - trzeba to koniecznie i niezwłocznie wyprostować.

P.S.2.
Bandycki PoSiD, czyli rabowanie wdów i sierot zniósł rząd znienawidzonego Jarka.



--
Dziękuję. Pozdrawiam.            Młotkowy

Data: 2010-07-17 19:54:20
Autor: spp
oszczednosci w banku
W dniu 2010-07-17 14:58, Młotkowy pisze:

Bandycki PoSiD, czyli rabowanie wdów i sierot zniósł rząd
znienawidzonego Jarka.

Dodaj uczciwie, że rząd zniósł nie swój podatek - jego istnienie ani grzało ani ziębiło rząd - wpływy były do samorządów. :)

--
spp

Data: 2010-07-22 08:47:17
Autor: niusy.pl
oszczednosci w banku

Użytkownik "spp" <spp@op.pl>

Bandycki PoSiD, czyli rabowanie wdów i sierot zniósł rząd
znienawidzonego Jarka.

Dodaj uczciwie, że rząd zniósł nie swój podatek - jego istnienie ani grzało ani ziębiło rząd - wpływy były do samorządów. :)

A Ty myślisz, że bez armii urzędniczej można rządzić ?

Data: 2010-07-22 09:27:00
Autor: Młotkowy
oszczednosci w banku
niusy.pl pisze:

Użytkownik "spp" <spp@op.pl>

Bandycki PoSiD, czyli rabowanie wdów i sierot zniósł rząd
znienawidzonego Jarka.

Dodaj uczciwie, że rząd zniósł nie swój podatek - jego istnienie ani
grzało ani ziębiło rząd - wpływy były do samorządów. :)

A Ty myślisz, że bez armii urzędniczej można rządzić ?


A mnie to loto, czy idzie wprost do SP/MF, czy do gminy.
Jeśli nie mam bezpośredniego wpływu na wydatkowanie "wspólnych"
pieniędzy wg prostego schematu "zgadzam się, to daję, a jeśli się nie
zgadzam - to nie daję", to czuję się rabowany.
Państwo jest okupantem kraju i bandytą wobec zamieszkujących go ludzi.

Powinno być tak, że wójt mówi "trza zrobić drogę do stolycy, będzie
kosztowała milion. Dacie?" i wtedy kto chce tej drogi, to daje.
Naturalne byłoby również postawienie na tej drodze bramek i pobieranie
myta wypłacanego akcjonariuszom, którzy dali.
No, ale wtedy mogłoby też się przypadkiem okazać, że stolyca też nie
jest nikomu potrzebna, a tego już ta banda by nie zniosła.

Czeka nas chyba jakaś drobna powtórka. 1789, 1948, czy 1917?
Wczoraj wspomnieli Caucescu. Może warto go przypomnieć paru bandytom z
Wiejskiej czy Al.Uj.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.        Młotkowy

oszczednosci w banku

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona