Użytkownik "Andrzej Ława" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:ienb93$pg1$2inews.gazeta.pl...

Ave!

Chodzi o firmy, które wciskają naiwnym domeny za kosmiczną cenę
wmawiając, że to ostatnia chwila na decyzję i naiwny nie ma czasu
skonsultować tego z fachowcem.

Ma ktoś jakieś doświadczenia w tej sprawie, w szczególności z dorwaniem
drani z paragrafu na oszustwo?

I dwa warianty: przed zapłacenie

a to się czasem nie nazywa wolny rynek?
sprzedaje się za tyle ile ktoś jest w stanie dać

ja kupiłem domenę za 500zł i uważam że by to bardzo dobra inwestycja

a to się czasem nie nazywa wolny rynek?
sprzedaje się za tyle ile ktoś jest w stanie dać

jemu chodzi o cos innego. do mnie tez cwele kiedys dzwonili.
mechanizm polega na tym ze znajduja sobie domene i np ja mam sircomp.pl i wyciagaja dane ownera (z whois, ripa czy gdzie ta domena siedzi). Potem ustalaja telefon korzystajac z googli chociazby i dzwonia ze wlasnie teraz ktos chce zarejestrowac domeny z innymi koncowkami com.pl com net itd  i ze my mamy pierwszenstwo tylko musimy teraz juz je wykupic.

czesc oszolomionych ludzi napewno tak robi. calkiem niezle zdolnosci socjotechniczne miala panienka ktora probowala mnie tak zrobic w ch. pewnie bym sie dal gdyby nie fakt ze sam wiem jakie domeny mam i chce potencjalnie miec.

dlatego go to tak jerzy. wkurzyl sie ze ktos chce go wydymac bez wazeliny.

W dniu 21.12.2010 07:16, Michał Gut pisze:

czesc oszolomionych ludzi napewno tak robi. calkiem niezle zdolnosci
socjotechniczne miala panienka ktora probowala mnie tak zrobic w ch.
pewnie bym sie dal gdyby nie fakt ze sam wiem jakie domeny mam i chce
potencjalnie miec.

dlatego go to tak jerzy. wkurzyl sie ze ktos chce go wydymac bez wazeliny.

Akurat nie mnie, bo ja mam do tego stopnia paranoję, że jak do mnie z
mojego banku z jakąś informacją dzwonią i domagają się danych "w celu
potwierdzenia tożsamości", to im nie podaję tylko sam najwyżej do nich
dzwonię.

W dniu 20.12.2010 23:46, zlotowinfo pisze:

Ma ktoś jakieś doświadczenia w tej sprawie, w szczególności z dorwaniem
drani z paragrafu na oszustwo?

I dwa warianty: przed zapłacenie

a to się czasem nie nazywa wolny rynek?
sprzedaje się za tyle ile ktoś jest w stanie dać

ja kupiłem domenę za 500zł i uważam że by to bardzo dobra inwestycja

Przeczytaj sobie:

http://pokazywarka.pl/et771q/

I mnie nie denerwuj.

Użytkownik "Andrzej Ława" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:iepivu$p10$1inews.gazeta.pl...

Przeczytaj sobie:

http://pokazywarka.pl/et771q/

I mnie nie denerwuj.

Cytat z ww. strony:

"Proszę zwrócić uwagę, na fakt, że rozmówca nie jest informowany
o nagrywaniu rozmowy, a co za tym idzie, również nie był pytany o zgodę
na nagrywanie. Jest więc to pierwszy element prawny łamany przez tego typu firmy".

Eeee tam. :-)

--
Pozdrawiam

Piotr

W dniu 21.12.2010 08:13, PiotRek pisze:

Użytkownik "Andrzej Ława" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:iepivu$p10$1inews.gazeta.pl...

Przeczytaj sobie:

http://pokazywarka.pl/et771q/

I mnie nie denerwuj.

Cytat z ww. strony:

"Proszę zwrócić uwagę, na fakt, że rozmówca nie jest informowany
o nagrywaniu rozmowy, a co za tym idzie, również nie był pytany o zgodę
na nagrywanie. Jest więc to pierwszy element prawny łamany przez tego
typu firmy".

Eeee tam. :-)

Zależy dokąd zadzwonią ;-> Jak do kogoś w USA to łamią prawo :-P

Ale nie czepiaj się detali - chodzi o ich metody.

Dnia 2010-12-21 09:04, Użytkownik Andrzej Ława napisał:

"Proszę zwrócić uwagę, na fakt, że rozmówca nie jest informowany
o nagrywaniu rozmowy, a co za tym idzie, również nie był pytany o zgodę
na nagrywanie. Jest więc to pierwszy element prawny łamany przez tego
typu firmy".

Eeee tam. :-)

Zależy dokąd zadzwonią ;-> Jak do kogoś w USA to łamią prawo :-P

Ale nie czepiaj się detali - chodzi o ich metody.

Od niepamiętnych czasów po domach łazili domokrążcy z różnymi
"atrakcyjnymi" ofertami wyciągnięcia metody. I jak najbardziej
stosowali presję czasu "ja sobie trzy minuty odpocznę a pani się
namyśli". Trzeba myśleć i to wszystko. Z jednej strony mamy
pretensje że państwa nas ogranicza przepisami które mają nas
chronić a z drugiej mamy pretensję że przepisy nas nie chronią
przed takimi "domokrążcami".


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

Od niepamiętnych czasów po domach łazili domokrążcy z różnymi
"atrakcyjnymi" ofertami wyciągnięcia metody. I jak najbardziej
stosowali presję czasu "ja sobie trzy minuty odpocznę a pani się
namyśli". Trzeba myśleć i to wszystko. Z jednej strony mamy
pretensje że państwa nas ogranicza przepisami które mają nas
chronić a z drugiej mamy pretensję że przepisy nas nie chronią
przed takimi "domokrążcami".

Bo nieudolnie chroni

Dnia 2010-12-21 14:37, Użytkownik niusy.pl napisał:

Od niepamiętnych czasów po domach łazili domokrążcy z różnymi
"atrakcyjnymi" ofertami wyciągnięcia metody. I jak najbardziej
stosowali presję czasu "ja sobie trzy minuty odpocznę a pani się
namyśli". Trzeba myśleć i to wszystko. Z jednej strony mamy
pretensje że państwa nas ogranicza przepisami które mają nas
chronić a z drugiej mamy pretensję że przepisy nas nie chronią
przed takimi "domokrążcami".

Bo nieudolnie chroni

Żeby chroniło udolnie trzeba by wprowadzić ograniczenia jak
w niektórych opowiadaniach SF. Przed wyjściem z domu wielki
brat dyktował by co masz na siebie założyć, bo jak chronić
to przed wszystkim z przeziębieniem włącznie.


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

Od niepamiętnych czasów po domach łazili domokrążcy z różnymi
"atrakcyjnymi" ofertami wyciągnięcia metody. I jak najbardziej
stosowali presję czasu "ja sobie trzy minuty odpocznę a pani się
namyśli". Trzeba myśleć i to wszystko. Z jednej strony mamy
pretensje że państwa nas ogranicza przepisami które mają nas
chronić a z drugiej mamy pretensję że przepisy nas nie chronią
przed takimi "domokrążcami".

Bo nieudolnie chroni

Żeby chroniło udolnie trzeba by wprowadzić ograniczenia jak
w niektórych opowiadaniach SF. Przed wyjściem z domu wielki
brat dyktował by co masz na siebie założyć, bo jak chronić
to przed wszystkim z przeziębieniem włącznie.

No ale co to ma do domokrążców ?

Dnia 2010-12-21 20:57, Użytkownik niusy.pl napisał:

Od niepamiętnych czasów po domach łazili domokrążcy z różnymi
"atrakcyjnymi" ofertami wyciągnięcia metody. I jak najbardziej
stosowali presję czasu "ja sobie trzy minuty odpocznę a pani się
namyśli". Trzeba myśleć i to wszystko. Z jednej strony mamy
pretensje że państwa nas ogranicza przepisami które mają nas
chronić a z drugiej mamy pretensję że przepisy nas nie chronią
przed takimi "domokrążcami".

Bo nieudolnie chroni

Żeby chroniło udolnie trzeba by wprowadzić ograniczenia jak
w niektórych opowiadaniach SF. Przed wyjściem z domu wielki
brat dyktował by co masz na siebie założyć, bo jak chronić
to przed wszystkim z przeziębieniem włącznie.

No ale co to ma do domokrążców ?

Państwo nie jest zainteresowane bronienia obywateli tylko
przed tym przed czym obywatel chciałby być broniony.
Zanim zacznie przed "domokrążcami" przedtem będzie
bronić przed innymi zjawiskami.


Pozdrawiam