Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   p.Boukun wygrzewa się w Łebie

p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Data: 2010-07-12 18:52:14
Autor: Grzegorz Z.
p.Boukun wygrzewa się w Łebie
.... to może ja niejako w zastępstwie temat zapodam:

http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,1297993,5

Klif orłowski jest ponadczasowy :)

http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,1297989,7

A te plażowe huśtawki w Świnoujściu to pamiętam jeszcze z lat 80-tych :)

http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,1298063,22

"marzenie dzieci obecnej epoki" - świetny komentarz.


--
Nasz bog to my i nasze idee.

Data: 2010-07-13 11:06:09
Autor: Anatol
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:auveug3nb9be.smpm8478g7la.dlg40tude.net...

http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,1298063,22

"marzenie dzieci obecnej epoki" - świetny komentarz.

Dzieci obecnej epoki nawet nie są w stanie zrozumieć po co ich rodzice spędzali wakacje  w skoszarowanych szkołach na jakimś zadupiu (zamiast na morzem, na Mazurach, w górach albo na plażach zagranicznych)  tak samo jak nie rozumieją jak na półkach mógł być tylko ocet (w całym centrum handlowym ?). Dla dzieci wiejskich  w PRL nawet takie koszary były marzeniem - wakacje spędzały przy ciężkiej pracy w polu.


Anatol

Data: 2010-07-13 11:25:38
Autor: Grzegorz Z.
p.Boukun wygrzewa się w Łebie
Dnia Tue, 13 Jul 2010 11:06:09 +0200, Anatol napisał(a):

albo na plażach zagranicznych

"Lud nie ma chleba? To niech lud je ciastka!"


--
Nasz bog to my i nasze idee.

Data: 2010-07-13 12:08:08
Autor: Bogdan Idzikowski
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:i1haa1$h0n$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:auveug3nb9be.smpm8478g7la.dlg40tude.net...

http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,1298063,22

"marzenie dzieci obecnej epoki" - świetny komentarz.

Dzieci obecnej epoki nawet nie są w stanie zrozumieć po co ich rodzice spędzali wakacje  w skoszarowanych szkołach na jakimś zadupiu (zamiast na morzem, na Mazurach, w górach albo na plażach zagranicznych)  tak samo jak nie rozumieją jak na półkach mógł być tylko ocet (w całym centrum handlowym ?). Dla dzieci wiejskich  w PRL nawet takie koszary były marzeniem - wakacje spędzały przy ciężkiej pracy w polu.

Nieważni są inni. Mówię teraz o sobie. Stanowię cud natury! Przez większość życia wpierdalałem tylko ocet i żyję! I to dobrze żyję!

Data: 2010-07-13 15:47:06
Autor: jadrys
p.Boukun wygrzewa się w Łebie
  W dniu 2010-07-13 11:06, Anatol pisze:

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:auveug3nb9be.smpm8478g7la.dlg40tude.net...

http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,1298063,22 "marzenie dzieci obecnej epoki" - świetny komentarz.

Dzieci obecnej epoki nawet nie są w stanie zrozumieć po co ich rodzice spędzali wakacje  w skoszarowanych szkołach na jakimś zadupiu (zamiast na morzem, na Mazurach, w górach albo na plażach zagranicznych)  tak samo jak nie rozumieją jak na półkach mógł być tylko ocet (w całym centrum handlowym ?). Dla dzieci wiejskich  w PRL nawet takie koszary były marzeniem - wakacje spędzały przy ciężkiej pracy w polu.


Anatol

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?
  Dlaczego takiwe oszołomy jak Ty nie przyjmują do wiadomosci że nikt nie chodził głodny w PRL-u?? Pomyśl sam zanim przepiszesz swoja kolejną bzdurę wyczytaną w jakimś biuletynie propagandy kapitalistycznej - Czy skoro na półkach był tylko ocet, to w PRL-u ludzie chodzili głodni??

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-07-13 16:33:06
Autor: Anatol
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:i1hqph$94d$1news.onet.pl...

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?

Na wsi pewnie tak samo jak w PRL. Chodzi o to że w PRL nic się nie zmieniało na lepsze w turystyce przez kilkadzisiąt lat - nawet w latach kredytowego dobrobytu Gierka. Wystarczyło kilka - kilkanaście lat nowego systemu i i nastąpiła zupełnie inna epoka spędzania wakacji i urlopów.

 Dlaczego takiwe oszołomy jak Ty nie przyjmują do wiadomosci że nikt nie chodził głodny w PRL-u?? Pomyśl sam zanim przepiszesz swoja kolejną bzdurę wyczytaną w jakimś biuletynie propagandy kapitalistycznej - Czy skoro na półkach był tylko ocet, to w PRL-u ludzie chodzili głodni??

W takim sensie ze mieli na coś ochotę a nie mogli tego zjeść bo nie było w sprzedaży to chodzili głodni - np. chrupiące  bułeczki, bagietki, masło roślinne, oliwki, oliwa,  banany i pomarańcze, czekolada mleczna, orzeszki ziemne, pomidory i ogórki (były tylko w lecie), krewetki, schab, karkówka, kabanosy,  szynka, dobre piwo, pepsicola, dobra herbata i kawa.

Jak ktoś nie chciał jeść na codzień tego co było łatwodostępne - chleb, dżem, podroby, mleko, smalec, kapuste, gnaty wołowe to chodził głodny nawet w sensie fizycznym (niedoboru kalorii). Żołnierze slużby zasadniczej mieli racje więzienne co przy ich wydatku energetycznym powodowało że często chodzili głodni.

Anatol

Data: 2010-07-13 16:37:56
Autor: Grzegorz Z.
p.Boukun wygrzewa się w Łebie
Dnia Tue, 13 Jul 2010 16:33:06 +0200, Anatol napisał(a):

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:i1hqph$94d$1news.onet.pl...

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?

Na wsi pewnie tak samo jak w PRL.

Ale teraz już się poprawiło. Jest lepiej niż w PRL.

Dzisiaj każdy na wakacje może sobie pojechać na Wyspy Kanaryjskie czy na
Bermudy. A w PRL był to przywilej partyjnych aparatczyków.




--
Nasz bog to my i nasze idee.

Data: 2010-07-14 11:44:48
Autor: Anatol
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:wtsk8ogxci3s$.153wh0gvjvsm4$.dlg40tude.net...

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w
okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?

Na wsi pewnie tak samo jak w PRL.

Ale teraz już się poprawiło. Jest lepiej niż w PRL.

Dzisiaj każdy na wakacje może sobie pojechać na Wyspy Kanaryjskie czy na
Bermudy. A w PRL był to przywilej partyjnych aparatczyków.

Do Egiptu czy Grecji to może nawet emeryt z przeciętnym świadczeniem - wystarczy że w ciągu roku zaoszczędzi 150 PLN miesięcznie.

Na wsi rolnicy nie muszą już produkować całego asortymentu żywności żeby wyżyć, w związku z czym udział ciężkiej pracy ręcznej jest minimalny w stosunku do czasów PRL, zwłaszcza że mechanizacja przy większej specjalizacji produkcji i łatwości dostępu do sprzętu jest daleko posunięta. W czasach Gierka dominowała technologia XIX-wieczna : kosa, sierp, widły, grabie, pługi i kosiarki z zaprzęgiem konnym, ręczne wiązanie snopków, cepy i przedpotopowe młocarnie (do obsługi których potrzeba było z 10 osób). Teraz konie we wsi to prawdziwa rzadkość.

Rolnik może sobie odłożyć zarobione w sezonie pieniądze bez utraty ich realnej wartości i w ciągu roku kupować wszystko co potrzebne, łącznie z tanią żywnością, w wygodnym dla siebie czasie (np. w całodobowym Tesco). Zakupy i wyjazdy na wczasy ułatwia posiadania samochodu przez 80% gospodarstw rolnych oraz tani i łatwo dostępny sprzęt turystyczny (za Gierka 4-osobowy namiot kosztował chyba 1 pensję, a trzeba jeszcze było trafić na dostawę) oraz większa ilość wolnego czasu (przy specjalizacji w produkcji rośłinnej nie żadnego problemu żeby sie wyrwać na 1-2 tygodnie).


Anatol

Data: 2010-07-14 12:21:36
Autor: Bogdan Idzikowski
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:i1k0uh$kl4$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:wtsk8ogxci3s$.153wh0gvjvsm4$.dlg40tude.net...

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w
okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?

Na wsi pewnie tak samo jak w PRL.

Ale teraz już się poprawiło. Jest lepiej niż w PRL.

Dzisiaj każdy na wakacje może sobie pojechać na Wyspy Kanaryjskie czy na
Bermudy. A w PRL był to przywilej partyjnych aparatczyków.

Do Egiptu czy Grecji to może nawet emeryt z przeciętnym świadczeniem - wystarczy że w ciągu roku zaoszczędzi 150 PLN miesięcznie.

Na wsi rolnicy nie muszą już produkować całego asortymentu żywności żeby wyżyć, w związku z czym udział ciężkiej pracy ręcznej jest minimalny w stosunku do czasów PRL, zwłaszcza że mechanizacja przy większej specjalizacji produkcji i łatwości dostępu do sprzętu jest daleko posunięta. W czasach Gierka dominowała technologia XIX-wieczna : kosa, sierp, widły, grabie, pługi i kosiarki z zaprzęgiem konnym, ręczne wiązanie snopków, cepy i przedpotopowe młocarnie (do obsługi których potrzeba było z 10 osób). Teraz konie we wsi to prawdziwa rzadkość.

Anatol przeginasz. Za Gierka posługiwano się sochą i wołami.

Data: 2010-07-14 14:13:10
Autor: Anatol
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4c3d8fb6$1news.home.net.pl...

Na wsi rolnicy nie muszą już produkować całego asortymentu żywności żeby wyżyć, w związku z czym udział ciężkiej pracy ręcznej jest minimalny w stosunku do czasów PRL, zwłaszcza że mechanizacja przy większej specjalizacji produkcji i łatwości dostępu do sprzętu jest daleko posunięta. W czasach Gierka dominowała technologia XIX-wieczna : kosa, sierp, widły, grabie, pługi i kosiarki z zaprzęgiem konnym, ręczne wiązanie snopków, cepy i przedpotopowe młocarnie (do obsługi których potrzeba było z 10 osób). Teraz konie we wsi to prawdziwa rzadkość.

Anatol przeginasz. Za Gierka posługiwano się sochą i wołami.


http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33206,2689057.html

"...jeszcze w latach 80. mieliśmy w Polsce około 2 mln sztuk koni, dziś jest ich zaledwie 330 tys. To skutek uprzemysłowienia naszego rolnictwa - konie, kiedyś główna siła pociągowa na wsi, są wypierane przez maszyny. "


Traktory były sprzedawane przede wszystkim do PGRów, spółdzielni i przedsiębiorstw państwowych. Rolnik indywidulany na nowy traktor musiał mieć przydzial lub czekać latami w kolejce - zresztą były one horrendalnie drogie (a używane - tak jak i samochody - 2 razy droższe) i nie wszystkich było stać nawet na taki z przydziału. Od 1980 dochodziły problemy z paliwem.


Z tego co pamiętam sierpy były używane przez kobiety (np. do ścięcia np. małej ilości paszy na bieżące potrzeby, albo w trudno dostępnych i/lub nierównych obszarach pola ), które pomimo wykonywania różnych ciężkich prac (przy młócce, załadunku i rozładunku wozów ze słomą lub sianem czy dżwiganiu wiader z karmą dla trzody)  kosy nie obsługiwały, a przynajmniej ja nigdy nie widziałem kobiety używajaceh kosy. Przed użyciem kosiarek konnych czy z czasem  pojawiających się już coraz częściej snopowiązałek (które z powodu braku sznurka często nie wiązały snopków i ludzie czekający na trasie przejazdu wiązali je ręcznie) należało odkosić ręcznie odpowiednio szeroki pas pola aby sprzęt mógł rozpocząć pracę. Cepy przydawały się gdy skończyło się ziarno z poprzedniego roku, a czekało sie jeszcze w kolejce  na młocarnię (liczba dni w kolejce po żniwach = 1-2 młocarnie na wieś x liczba gospodarstw).

Generalnie rolnicy indywidualni na wsi w PRL byli bardzo spracowani, a ich dzieci z powodu ciężkiej pracy, średnio znacznie niższe od dzieci z miasta - teraz już takich dysproporcji nie ma.


Anatol

Data: 2010-07-14 14:22:33
Autor: Bogdan Idzikowski
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:i1k9kn$m58$1inews.gazeta.pl...
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33206,2689057.html

"...jeszcze w latach 80. mieliśmy w Polsce około 2 mln sztuk koni, dziś jest ich zaledwie 330 tys. To skutek uprzemysłowienia naszego rolnictwa - konie, kiedyś główna siła pociągowa na wsi, są wypierane przez maszyny. "


Traktory były sprzedawane przede wszystkim do PGRów, spółdzielni i przedsiębiorstw państwowych. Rolnik indywidulany na nowy traktor musiał mieć przydzial lub czekać latami w kolejce - zresztą były one horrendalnie drogie (a używane - tak jak i samochody - 2 razy droższe) i nie wszystkich było stać nawet na taki z przydziału. Od 1980 dochodziły problemy z paliwem.


Z tego co pamiętam sierpy były używane przez kobiety (np. do ścięcia np. małej ilości paszy na bieżące potrzeby, albo w trudno dostępnych i/lub nierównych obszarach pola ), które pomimo wykonywania różnych ciężkich prac (przy młócce, załadunku i rozładunku wozów ze słomą lub sianem czy dżwiganiu wiader z karmą dla trzody)  kosy nie obsługiwały, a przynajmniej ja nigdy nie widziałem kobiety używajaceh kosy. Przed użyciem kosiarek konnych czy z czasem  pojawiających się już coraz częściej snopowiązałek (które z powodu braku sznurka często nie wiązały snopków i ludzie czekający na trasie przejazdu wiązali je ręcznie) należało odkosić ręcznie odpowiednio szeroki pas pola aby sprzęt mógł rozpocząć pracę. Cepy przydawały się gdy skończyło się ziarno z poprzedniego roku, a czekało sie jeszcze w kolejce  na młocarnię (liczba dni w kolejce po żniwach = 1-2 młocarnie na wieś x liczba gospodarstw).

Generalnie rolnicy indywidualni na wsi w PRL byli bardzo spracowani, a ich dzieci z powodu ciężkiej pracy, średnio znacznie niższe od dzieci z miasta - teraz już takich dysproporcji nie ma.

Ale za Gierka to samolotami plony zbierali. Jaruś to potwierdzi.

Data: 2010-07-14 13:18:15
Autor: Grzegorz Z.
p.Boukun wygrzewa się w Łebie
Dnia Wed, 14 Jul 2010 11:44:48 +0200, Anatol napisał(a):

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:wtsk8ogxci3s$.153wh0gvjvsm4$.dlg40tude.net...

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w
okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?

Na wsi pewnie tak samo jak w PRL.

Ale teraz już się poprawiło. Jest lepiej niż w PRL.

Dzisiaj każdy na wakacje może sobie pojechać na Wyspy Kanaryjskie czy na
Bermudy. A w PRL był to przywilej partyjnych aparatczyków.

Do Egiptu czy Grecji to może nawet emeryt z przeciętnym świadczeniem - wystarczy że w ciągu roku zaoszczędzi 150 PLN miesięcznie.

Ciekawe na czym "zaoszczędzi" ? Na jedzeniu? Na ubraniu? Czy na lekach?

--
Nasz bog to my i nasze idee.

Data: 2010-07-14 04:39:15
Autor: zbig
p.Boukun wygrzewa się w Łebie
On 14 Lip, 13:18, "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> wrote:
Dnia Wed, 14 Jul 2010 11:44:48 +0200, Anatol napisał(a):

> Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
>news:wtsk8ogxci3s$.153wh0gvjvsm4$.dlg40tude.net...

>>>> To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w
>>>> okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?

>>> Na wsi pewnie tak samo jak w PRL.

>> Ale teraz już się poprawiło. Jest lepiej niż w PRL.

>> Dzisiaj każdy na wakacje może sobie pojechać na Wyspy Kanaryjskie czy na
>> Bermudy. A w PRL był to przywilej partyjnych aparatczyków.

> Do Egiptu czy Grecji to może nawet emeryt z przeciętnym świadczeniem -
> wystarczy że w ciągu roku zaoszczędzi 150 PLN miesięcznie.

Ciekawe na czym "zaoszczędzi" ?

Na jedzeniu? Na ubraniu? Czy na lekach?

--
Nasz bog to my i nasze idee.

Moi teściowie, oboje po jakieś 1000 zł emerytury, żyją skromnie ale
nie brakuje im pieniędzy na jakieś ekstra wydatki, typu coroczne
wczasy, remonty mieszkania, sprzęt AGD itd.

Data: 2010-07-14 17:06:50
Autor: Grzegorz Z.
p.Boukun wygrzewa się w Łebie
Dnia Wed, 14 Jul 2010 04:39:15 -0700 (PDT), zbig napisał(a):

On 14 Lip, 13:18, "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> wrote:
Dnia Wed, 14 Jul 2010 11:44:48 +0200, Anatol napisał(a):

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:wtsk8ogxci3s$.153wh0gvjvsm4$.dlg40tude.net...

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w
okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?

Na wsi pewnie tak samo jak w PRL.

Ale teraz już się poprawiło. Jest lepiej niż w PRL.

Dzisiaj każdy na wakacje może sobie pojechać na Wyspy Kanaryjskie czy na
Bermudy. A w PRL był to przywilej partyjnych aparatczyków.

Do Egiptu czy Grecji to może nawet emeryt z przeciętnym świadczeniem -
wystarczy że w ciągu roku zaoszczędzi 150 PLN miesięcznie.

Ciekawe na czym "zaoszczędzi" ?

Na jedzeniu? Na ubraniu? Czy na lekach?

Moi teściowie, oboje po jakieś 1000 zł emerytury, żyją skromnie ale
nie brakuje im pieniędzy na jakieś ekstra wydatki, typu coroczne
wczasy, remonty mieszkania, sprzęt AGD itd.

A w każdych wyborach głosują na Korwina-Mikkego.


--
Nasz bog to my i nasze idee.

Data: 2010-07-13 16:50:13
Autor: Bogdan Idzikowski
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:i1hqph$94d$1news.onet.pl...
 W dniu 2010-07-13 11:06, Anatol pisze:

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:auveug3nb9be.smpm8478g7la.dlg40tude.net...

http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,1298063,22

"marzenie dzieci obecnej epoki" - świetny komentarz.

Dzieci obecnej epoki nawet nie są w stanie zrozumieć po co ich rodzice spędzali wakacje  w skoszarowanych szkołach na jakimś zadupiu (zamiast na morzem, na Mazurach, w górach albo na plażach zagranicznych)  tak samo jak nie rozumieją jak na półkach mógł być tylko ocet (w całym centrum handlowym ?). Dla dzieci wiejskich  w PRL nawet takie koszary były marzeniem - wakacje spędzały przy ciężkiej pracy w polu.


Anatol

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?
 Dlaczego takiwe oszołomy jak Ty nie przyjmują do wiadomosci że nikt nie chodził głodny w PRL-u?? Pomyśl sam zanim przepiszesz swoja kolejną bzdurę wyczytaną w jakimś biuletynie propagandy kapitalistycznej - Czy skoro na półkach był tylko ocet, to w PRL-u ludzie chodzili głodni??

To nie wiesz, że ludzie w PRL przystosowali organizm do spożywania octu? Flaszka octu starczała im na tydzień.
Ja byłem trochę zbyt pazerny i wypijałem dwie. Ale za to miałem wigoru za dwóch!

Data: 2010-07-13 11:12:11
Autor: Marek
p.Boukun wygrzewa się w Łebie
On 13 Lip, 16:50, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@sz.home.pl> wrote:
Użytkownik "jadrys" <andrzej...@op.pl> napisał w wiadomościnews:i1hqph$94d$1news.onet.pl...





>  W dniu 2010-07-13 11:06, Anatol pisze:

>> Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
>>news:auveug3nb9be.smpm8478g7la.dlg40tude.net...

>>>http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,12....

>>> "marzenie dzieci obecnej epoki" - świetny komentarz.

>> Dzieci obecnej epoki nawet nie są w stanie zrozumieć po co ich rodzice
>> spędzali wakacje  w skoszarowanych szkołach na jakimś zadupiu (zamiast na
>> morzem, na Mazurach, w górach albo na plażach zagranicznych)  tak samo
>> jak nie rozumieją jak na półkach mógł być tylko ocet (w całym centrum
>> handlowym ?). Dla dzieci wiejskich  w PRL nawet takie koszary były
>> marzeniem - wakacje spędzały przy ciężkiej pracy w polu.

>> Anatol

> To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w
> okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?
>  Dlaczego takiwe oszołomy jak Ty nie przyjmują do wiadomosci że nikt nie
> chodził głodny w PRL-u?? Pomyśl sam zanim przepiszesz swoja kolejną bzdurę
> wyczytaną w jakimś biuletynie propagandy kapitalistycznej - Czy skoro na
> półkach był tylko ocet, to w PRL-u ludzie chodzili głodni??

To nie wiesz, że ludzie w PRL przystosowali organizm do spożywania octu?
Flaszka octu starczała im na tydzień.
Ja byłem trochę zbyt pazerny i wypijałem dwie. Ale za to miałem wigoru za
dwóch!- Ukryj cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -


Robiles testy watrobowe ?

Data: 2010-07-13 20:27:57
Autor: Bogdan Idzikowski
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "Marek" <mwisniewski2008@googlemail.com> napisał w wiadomości news:fc945e75-60fe-4493-9a5e-ef1532842cc1e5g2000yqn.googlegroups.com...
> To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w
> okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?
> Dlaczego takiwe oszołomy jak Ty nie przyjmują do wiadomosci że nikt nie
> chodził głodny w PRL-u?? Pomyśl sam zanim przepiszesz swoja kolejną > bzdurę
> wyczytaną w jakimś biuletynie propagandy kapitalistycznej - Czy skoro na
> półkach był tylko ocet, to w PRL-u ludzie chodzili głodni??

To nie wiesz, że ludzie w PRL przystosowali organizm do spożywania octu?
Flaszka octu starczała im na tydzień.
Ja byłem trochę zbyt pazerny i wypijałem dwie. Ale za to miałem wigoru za
dwóch!- Ukryj cytowany tekst -

Robiles testy watrobowe ?

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

A po co? Żyję do tej pory i mam się dobrze. Wprawdzie już octu na obiad nie pijam.

Data: 2010-07-13 17:48:32
Autor: konserwator
p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:i1hqph$94d$1news.onet.pl...
 W dniu 2010-07-13 11:06, Anatol pisze:

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:auveug3nb9be.smpm8478g7la.dlg40tude.net...

http://fakty.interia.pl/galerie/fakty/wakacje-w-prl-u/zdjecie/duze,1298063,22

"marzenie dzieci obecnej epoki" - świetny komentarz.

Dzieci obecnej epoki nawet nie są w stanie zrozumieć po co ich rodzice spędzali wakacje  w skoszarowanych szkołach na jakimś zadupiu (zamiast na morzem, na Mazurach, w górach albo na plażach zagranicznych)  tak samo jak nie rozumieją jak na półkach mógł być tylko ocet (w całym centrum handlowym ?). Dla dzieci wiejskich  w PRL nawet takie koszary były marzeniem - wakacje spędzały przy ciężkiej pracy w polu.


Anatol

To może sięgnij trochę dalej pamięcią i powiedz jak dzieci polskie w okresie miedzy wojennym spędzały wakacje?
 Dlaczego takiwe oszołomy jak Ty nie przyjmują do wiadomosci że nikt nie chodził głodny w PRL-u??


no nie chodzil... Babcia lubila gotowac zupe z krowich racic...
Nie bylo mleka w proszku ani odzywek (tych bebiko czy zarcia w sloiczkach) dla dzieci to matki (albo mamki!) piersia karmily a zupki to sie na tarce dzieciakom przecieralo. Pieluszki byly z tetry i sie je gotowalo i suszylo na podworku. Taki to byl dobrobyt...
Kawe, tam pal licho, mozna bylo w kolejce wystac ale za to cherbata "popularna" - jaka pycha! chyba byla ze slomy i skrzypu polnego ale za to jaka zdrowa!
Zawsze sie tez jakies pol swiniaka ze wsi przywiozlo albo kure czy jajka. Pietruszka i marchewka czy cebula to wszystko z dzialki. Nawet sklepow warzyuwniczych nie bylo bo kto by kupowal jak kazdy sobie albo u znajomych wyhodowal.

a teraz tez nikt glodny nie chodzi - na smietnikach przy marketach zawsze mozna cos sobie pozywnego wygrzebac... -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

p.Boukun wygrzewa się w Łebie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona