Data: 2017-09-09 14:41:54 | |
Autor: garus.krzysztof | |
pĂłĹpasiec | |
Tak sytuacja: na przeciwnym pasie stoi autobus na przystanku, zza niego nagle wychodzą ludzie. Autobus odjeżdża i odsłania połowę przejścia dla pieszych, druga połowa pasów zniknęła po robocie drogowców, widać świerzy asfalt.
Pytanie, jak to byłoby potraktowane gdyby przejechano pieszego w tego typu sytuacji. |
|
Data: 2017-09-10 00:07:41 | |
Autor: Czarek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 09.09.2017 o 23:41, garus.krzysztof@gmail.com pisze: Tak sytuacja: na przeciwnym pasie stoi autobus na przystanku, zza niego nagle wychodzą ludzie. Autobus odjeżdża i odsłania połowę przejścia dla pieszych, druga połowa pasów zniknęła po robocie drogowców, widać świerzy asfalt. Czy przejście dla pieszych nie jest też oznakowane znakami pionowymi? Pasy mogą być nie całkiem widoczne ale znaki pionowe mimo wszystko obowiązują. PS. świeŻy. -- Czarek |
|
Data: 2017-09-10 07:26:57 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 09.09.2017 o 23:41, garus.krzysztof@gmail.com pisze:
Pytanie, jak to byłoby potraktowane gdyby przejechano pieszego w tego typu sytuacji. Znaki pionowe? |
|
Data: 2017-09-10 01:52:19 | |
Autor: garus.krzysztof | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu niedziela, 10 września 2017 07:26:57 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
Znaki pionowe? Był |
|
Data: 2017-09-10 10:55:33 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 10:52, garus.krzysztof@gmail.com pisze:
Znaki pionowe? Czyli pozamiatane. Potrącenie na przejściu, pół pasów nie ma znaczenia. Shrek |
|
Data: 2017-09-10 11:04:03 | |
Autor: J.F. | |
półpasiec | |
Dnia Sun, 10 Sep 2017 10:55:33 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 10.09.2017 o 10:52, garus.krzysztof@gmail.com pisze: Ale "zza autobusu", co otwiera pole do popisu dla adwokata, no i znak pionowy byl, ale przejscie nie wiadomo dokladnie gdzie, wiec ma dodatkowy argument. Pojsc, zdjecia zrobic, poczekac na autobus, znow zrobic - zanim domaluja. Moze nawet film nagrac jak to wyglada w praktyce. J. |
|
Data: 2017-09-10 11:12:00 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 11:04, J.F. pisze:
Dnia Sun, 10 Sep 2017 10:55:33 +0200, Shrek napisał(a): Nie otwiera tylko zamyka i dodatkowo obciąża kierującego pojazdem, który potrącił. Jak byłem na kursie prawa jazdy, to mi wbijali do głowy, że omijając autobus stojący na przystanku należy zachować szczególną ostrożność, aby w żadnym razie nie potrącić człowieka wychodzącego z za autobusu. To nie zalecenie instruktora, to jest przepis. Ale ja robiłem prawo jazdy dawno. Teraz mogło się coś pozmieniać... |
|
Data: 2017-09-10 12:23:17 | |
Autor: J.F. | |
półpasiec | |
Dnia Sun, 10 Sep 2017 11:12:00 +0200, Poldek napisał(a):
W dniu 2017-09-10 o 11:04, J.F. pisze: o ile zrozumialem sytuacje - autobus jechal z przeciwka, stanal (na jezdni i przystanku jednoczesnie) ... i czy to jest omijanie ? Ale ja robiłem prawo jazdy dawno. Teraz mogło się coś pozmieniać... Np. mozna sie doczytac w definicji omijania ze nic tam nie pisza o kierunku wczesniejszego ruchu i stronie postoju :-) Mozna sie tez doczytac, ze pieszym nie wolno wychodzic na jezdnie zza pojazdu/przeszkody, ale tego przypadku w zasadzie nie dotyczy. J. |
|
Data: 2017-09-10 11:14:02 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 11:04, J.F. pisze:
Czyli pozamiatane. Potrącenie na przejściu, pół pasów nie ma znaczenia. Ale my nie o tym, a o braku połowy pasów. "za autobusy" to temat na inną dyskusję, ale uprzedzając to na przejściach sytuacja zaskakuje mnie bardzo rzadko (na szczęscie), a jak już zaskoczy to zwykle jest to moja wina (pomijając kretynów wyprzedzajacych na przejściach, bo ci potrafią zaskoczyć, mimo że staram się ich kretynizm przewidzieć) Shrek |
|
Data: 2017-09-10 11:59:41 | |
Autor: J.F. | |
półpasiec | |
Dnia Sun, 10 Sep 2017 11:14:02 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 10.09.2017 o 11:04, J.F. pisze: Moze drogowcy madrzy i daja odstep od przystanku, a moze minister madry i tak rozporzadzil ... J. |
|
Data: 2017-09-10 15:36:04 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 11:59, J.F. pisze:
"za autobusy" to temat na inną dyskusję, ale uprzedzając to na Może drogowcy, może minister. Lubię się łudzić, że też mam w tym swój udział i po prostu pieszych na przejściu się spodziewam. Zwłaszcza jak, ich nie widzę... bo widzę, że coś zasłania;) Shrek |
|
Data: 2017-09-10 17:03:29 | |
Autor: J.F. | |
półpasiec | |
Dnia Sun, 10 Sep 2017 15:36:04 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 10.09.2017 o 11:59, J.F. pisze: Najbardziej to sami piesi moga zadbac o swoje bezpieczenstwo :-) Ale ze sa tylko ludzmi, kierowcy tez, to mysle ze im minister pomogl. W koncu to takie proste - odsunac przystsnek od przejscia na ~10m, kierowca widzi, pieszy widzi, pieszy nie przechodzi z pospiechu, a jak przechodzi, to wie ze musi uwazac, bo nie jest na przejsciu, a jak nie uwaza ... to juz tylko jego wina :-) J. |
|
Data: 2017-09-10 17:23:48 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 17:03, J.F. pisze:
Ale ze sa tylko ludzmi, kierowcy tez, to mysle ze im minister pomogl. Nie wiem jak ci to napisać. Jeśli twierdzisz, że w przypadku wzajemnej widoczności, jak kierowca pierdolnie na przejściu pieszego, to wina jest pieszego... No sam nie wiem... Nie życzę ci oczywiście, żebyś kogoś uszkodził, ale w razie "W" fajnie by było jakbyś to przed sądem powtórzył:P To że pieszy powinien mieć instynk samoczachowawczy to jedno. To że masz mu ustąpić to punkt od którego dyskusję nalezy zacząć. A dopiero później zastanawiać się co ma pieszy. To nie twoje zadanie - ty masz go po prostu na przejścu przepuścić. Koniec. Shrek |
|
Data: 2017-09-10 17:42:58 | |
Autor: J.F. | |
półpasiec | |
Dnia Sun, 10 Sep 2017 17:23:48 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 10.09.2017 o 17:03, J.F. pisze: Ale nie ma wzajemnej widocznosci, bo autobus zaslania. jak kierowca pierdolnie na przejściu pieszego, to wina jest pieszego... No sam nie wiem... Nie życzę ci oczywiście, żebyś kogoś uszkodził, ale w razie "W" fajnie by było jakbyś to przed sądem powtórzył:P No, tak gwoli scislosci, to ciagle jeszcze u nas pieszemu nie wolno "wtargnac na przejscie". J. |
|
Data: 2017-09-10 18:04:31 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 17:42, J.F. pisze:
Nie wiem jak ci to napisać. Jeśli twierdzisz, że w przypadku wzajemnej No przecież piszesz o odsunięciu przejścia od przystanku... No, tak gwoli scislosci, to ciagle jeszcze u nas pieszemu nie wolno Ale ty dalej jesteś obowiązany ustąpić mu pierwszeństwa. Zresztą jakim cudem ma "wtargnąć na jezdnię" od razu na przeciwległy pas? Generalnie wszelkie dyskusje na temat kto ma pierszeństwo na przejściu udowadniają, że nie tylko politycznie cofamy się do poziomu wszelkich postradzieckich "stanów". W kodeksie jest jasno napisane - pierwszeństwo na przejściu ma pieszy. Wszelkie dywagacje kiedy je nabiera są również z dupy wzięte, gdzyż chyba zgadzamy się, ze na chodniku tym bardziej ma pierwszeństwo - prawda? Shrek |
|
Data: 2017-09-10 18:58:49 | |
Autor: re | |
półpasiec | |
Użytkownik "Shrek" .... Generalnie wszelkie dyskusje na temat kto ma pierszeństwo na przejściu udowadniają, że nie tylko politycznie cofamy się do poziomu wszelkich postradzieckich "stanów". W kodeksie jest jasno napisane - pierwszeństwo na przejściu ma pieszy. Wszelkie dywagacje kiedy je nabiera są również z dupy wzięte, gdzyż chyba zgadzamy się, ze na chodniku tym bardziej ma pierwszeństwo - prawda? -- - Na chodniku nie jedzie samochód, jedzie jezdnią. Dlatego pierwszeństwo na przejściu pieszy dostaje jak na niego wchodzi. |
|
Data: 2017-09-11 00:11:51 | |
Autor: xyz | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 18:58, re pisze:
Na chodniku nie jedzie samochód, jedzie jezdnią. Dlatego pierwszeństwo na przejściu pieszy dostaje jak na niego wchodzi.To akurat kwestia dyskusyjna, ja szedłem po chodniku i zostałem potrącony przez auto jadące tymże chodnikiem. Nie wyjeżdżające z bramy a jadące wzdłuż, bo tak, bo włączyć się ciężko to do następnego skrzyżowania chodnikiem jeżdżą. Ja się zatrzymałem on też, chwilę powarczał silnikiem ale gdzie miałem uskoczyć??? Na jezdnię pełną aut, to mi walnął w nogi bo on 1,5 tony waży a ja tylko 100kg. Mam nadzieję że prawko odbiorą. -- -- - xyz |
|
Data: 2017-09-11 08:50:47 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-11 o 00:11, xyz pisze:
W dniu 10.09.2017 o 18:58, re pisze: Już sama jazda samochodem po chodniku "wzdłuż" jest wykroczeniem. A potrącenie pieszego na chodniku, to już grubsza sprawa. |
|
Data: 2017-09-10 21:29:38 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 15:36, Shrek pisze:
W dniu 10.09.2017 o 11:59, J.F. pisze: Jak widzisz przejście i widzisz, że jego część zasłania ci autobus, to wtedy masz się zachować tak, jakby w każdej chwili z za tego autobusu miał wyjść pieszy. Proste. |
|
Data: 2017-09-10 21:38:03 | |
Autor: t-1 | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 21:29, Poldek pisze:
Jak widzisz przejście i widzisz, że jego część zasłania ci autobus, to wtedy masz się zachować tak, jakby w każdej chwili z za tego autobusu miał wyjść pieszy. Proste. Dla nie rozumiejącego pytania proste. Przecież pisał, że nie widać przejścia bo autobus zasłania zebrę. Więc jakby przejścia nie było, to jak ma się zachować? |
|
Data: 2017-09-10 22:03:44 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 21:38, t-1 pisze:
Dla nie rozumiejącego pytania proste. Zależy od stopnia paranoi. Ja staram się zwolnić do przepisowych 50;) Shrek |
|
Data: 2017-09-10 22:15:14 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 21:38, t-1 pisze:
W dniu 2017-09-10 o 21:29, Poldek pisze: Stojący na przystanku autobus to jest wymóg zachowania szczególnej ostrożności i jechania tak, jakby z za autobusu miał w każdej chwili wyłonić się pieszy. Przejście dla pieszych nie jest potrzebne. |
|
Data: 2017-09-11 00:30:30 | |
Autor: Bolko | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu niedziela, 10 września 2017 22:15:16 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
W dniu 2017-09-10 o 21:38, t-1 pisze: Podsumujmy, czyli: Autobus w zatoczce jadę sobie obok spokojnie, I w razie W to jest moja wina jak wpadnie mi pieszy pod koła nawet jak przejścia dla pieszych w tym miejscu nie ma? A jak autobus stoi na pasie drogowym to mogę go ominąć i jechać dalej, I w razie W to jest moja wina jak wpadnie mi pieszy pod koła nawet jak przejścia dla pieszych w tym miejscu nie ma? Autobus stoi na jezdni/ w zatoczce. Pieszy przechodzi przez przejście. W razie W to jest moja wina. Innych opcji chyba nie ma |
|
Data: 2017-09-11 09:57:56 | |
Autor: J.F. | |
półpasiec | |
Użytkownik "Bolko" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:74b24bec-c40b-4778-8d7e-6bc4848ca14b@googlegroups.com...
W dniu niedziela, 10 września 2017 22:15:16 UTC+2 użytkownik Poldek napisał: Stojący na przystanku autobus to jest wymóg zachowania szczególnej Podsumujmy, czyli: Formalnie nie - ale jak to Shrek pisze - bylo do przewidzenia :-) A jak autobus stoi na pasie drogowym to mogę go ominąć i jechać dalej, Autobus stoi na jezdni/ w zatoczce. I tu jest dyskusyjne - bo mamy element wtargniecia na przejscie pod nadjezdzajacy pojazd. Jak zatoki nie ma, to pieszy przeszedl pol przejscia zanim doszlo do kolizji. Czyli niewatpliwie "byl na przejsciu". I kierowca powinien mu ustapic ... ale autobus zaslonil widok :-) A moze jeszcze drogowcy nie odnowili zebry .. J. |
|
Data: 2017-09-11 01:39:19 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
pĂłĹpasiec | |
https://www.google.de/maps/@53.3740507,14.6614134,3a,75y,296.32h,86.54t/data=!3m6!1e1!3m4!1sMtnaa5xZE5oUh3O1_UVQsw!2e0!7i13312!8i6656
czasami organizacja ruchu jest kiepska, autobus zaslania kierowcy znak, wtargniecia nie ma ale nagle pieszy pojawia sie w zasiegu wzroku kierowcy i hebel |
|
Data: 2017-09-11 17:48:29 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 11.09.2017 o 09:57, J.F. pisze:
Podsumujmy, czyli: To akurat nie ja. Ale rzeczywiście - staram się zwolnić do przepisowych 50 wyprzedzając autobus, Ale nie przesadzajmy - pieszy poza przejściem (choc są wyjątki) pierwszeństwa nie ma, więc nie róbmy z niego świętej krowy. Natomiast na przejściu ma i koniec. To że nie widzisz cię nie usprawiedliwia. Jakoś z podporządkowanej na pałę nie wyjeżdzasz jak nie ma widoczności bez przyhamowania. Shrek |
|
Data: 2017-09-11 10:36:04 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-11 o 09:30, Bolko pisze:
W dniu niedziela, 10 września 2017 22:15:16 UTC+2 użytkownik Poldek napisał: Jeżeli autobus stoi na przystanku, to nie musi być przejścia dla pieszych, żeby była twoja wina. |
|
Data: 2017-09-12 05:53:14 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 11.09.2017 o 22:08, TomN pisze:
Dobra dość! Ma prawo czy nie, to jedno. Niech poda przepis dający mu w takim wypadku pierwszeństwo. Shrek |
|
Data: 2017-09-11 00:14:19 | |
Autor: xyz | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 21:38, t-1 pisze:
W dniu 2017-09-10 o 21:29, Poldek pisze: Jak nie było jak znak pionowy był? A to oznacza że jest przejście, jak się nie mylę to w przepisach jest nawet określona odległość od tego znaku w jakiej się to przejście może znajdować. Więc tłumaczenie że zebry nie było widać jest po prostu idiotyczne. -- -- - xyz |
|
Data: 2017-09-10 23:42:41 | |
Autor: jerzu.xyz | |
półpasiec | |
On Sun, 10 Sep 2017 11:04:03 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: no i znak pionowy byl, ale przejscie nie wiadomo dokladnie gdzie Wg przepsisów przejście nie musi być oznakowane znakami poziomymi. Wystarczą tylko pionowe. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t |
|
Data: 2017-09-11 17:35:31 | |
Autor: Jawi | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 11:04, J.F. pisze:
Ale "zza autobusu", co otwiera pole do popisu dla adwokata,Jak zimą śnieg zasypie drogi to tez nie wiadomo gdzie? Znak przejścia dla pieszych jest przy przejściu :) -- "Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka, że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią" |
|
Data: 2017-09-10 13:25:57 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
pĂłĹpasiec | |
Dnia Sat, 9 Sep 2017 14:41:54 -0700 (PDT), garus.krzysztof@gmail.com
napisał(a): Tak sytuacja: na przeciwnym pasie stoi autobus na przystanku, zza niego nagle wychodzą ludzie. Autobus odjeżdża i odsłania połowę przejścia dla pieszych, druga połowa pasów zniknęła po robocie drogowców, widać świerzy asfalt. Przejście to przejście, zwłaszcza że po prawej stronie widzisz znak pionowy. Co prawda nie wolno wchodzić na jezdnie zza przeszkody, ale nie spodziewałbym się że sąd przerzuci z tej okazji winę na pieszego. Swoją drogą to dość częsta przypadłość - przystanek autobusowy bliżej niż 10m do przejścia. I tu inne pytanie - czy kierowca autobusu ma prawo zatrzymać się na takim przystanku? Bo w sumie wydaje się że nie wolno. A tak z dobrych rad, to przejeżdżanie obok jakiegokolwiek stojącego autobusu szybciej niż 20km/h szybko skończy się śmiercią pieszego. To jest jakiś niezrozumiały dla mnie pęd lemingów, ale pasażer autobusu wysiada i _szybko_ obiega autobus i wychodzi na jezdnie bez patrzenia w żadną stronę. Więc niezależnie czy autobus stoi na Twoim czy na przeciwnym pasie - jest bardzo duża szansa że ludzie zza niego wyjdą nie patrząc. |
|
Data: 2017-09-10 13:36:52 | |
Autor: J.F. | |
pĂłĹpasiec | |
Dnia Sun, 10 Sep 2017 13:25:57 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Sat, 9 Sep 2017 14:41:54 -0700 (PDT), garus.krzysztof@gmail.com Dyskusyjne w tym przypadku :-) zwłaszcza że po prawej stronie widzisz znak pionowy. Jezdnia sie zaczyna od kraweznika :-( spodziewałbym się że sąd przerzuci z tej okazji winę na pieszego. Najpierw spytaj kto prowadzil :-) Choc spytac kogo potracili tez warto Swoją drogą to dość częsta przypadłość - przystanek autobusowy bliżej niż No jak to - przeciez znaki przystanku wazniejsze niz przepisy ogolne :-) A tak z dobrych rad, to przejeżdżanie obok jakiegokolwiek stojącego IMO jest calkiem dobrze, uwazaja, ale ryzyko istnieje. Więc niezależnie czy autobus stoi na Twoim czy na przeciwnym pasie - jest Coraz lepiej tez to zorganizowane - przejscie odsuniete, w szkole ucza, przystanek z zatoka .. no i dobor naturalny dziala - kto sie nie patrzy, ten dlugo nie pozyje. J. |
|
Data: 2017-09-10 21:33:53 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 13:36, J.F. pisze:
Dnia Sun, 10 Sep 2017 13:25:57 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Przejście dla pieszych jest przejściem dla pieszych, choćbyś nie widział znaku. Nawet jeśli pasy są starte, a znak pionowy ktoś w nocy ukradł, to nadal obowiązuje. W przypadku potrącenia pieszego sąd nie da taryfy ulgowej za to, że stał tam autobus. Przeciwnie, potraktuje to jako brak zachowania szczególnej ostrożności w sytuacji, kiedy przepisy jej wymagają. |
|
Data: 2017-09-10 22:04:38 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 10.09.2017 o 21:33, Poldek pisze:
Przejście dla pieszych jest przejściem dla pieszych, choćbyś nie widział znaku. Nawet jeśli pasy są starte, a znak pionowy ktoś w nocy ukradł, to nadal obowiązuje. Trochę popłynąłeś. Jak nie ma oznakowani, to nie ma przejścia. Shrek |
|
Data: 2017-09-10 22:16:26 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 22:04, Shrek pisze:
W dniu 10.09.2017 o 21:33, Poldek pisze: Przejście jest wpisane do planu organizacji ruchu na danej drodze i obowiązuje nawet jeżeli znaki ukradli złomiarze, a pasy są starte. Takie są przepisy. |
|
Data: 2017-09-10 23:48:51 | |
Autor: jerzu.xyz | |
półpasiec | |
On Sun, 10 Sep 2017 22:16:26 +0200, Poldek <pugilares@interia.eu>
wrote: Przejście jest wpisane do planu organizacji ruchu na danej drodze i obowiązuje nawet jeżeli znaki ukradli złomiarze, a pasy są starte. Takie są przepisy. Oczywiście kierowca ma obowiązek mieć w pamięci organizcję ruchu na każdej drodze. Nie, nie ma. Znaku nie ma, nie ma przejścia. To że jest on na papierze niekoniecznie oznacza, że jest w rzeczywistości. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t |
|
Data: 2017-09-11 08:47:28 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 23:48, jerzu.xyz@irc.pl pisze:
On Sun, 10 Sep 2017 22:16:26 +0200, Poldek <pugilares@interia.eu> Tu nie chodzi o "rzeczywistość", tylko o przepisy prawa. Fakt, że ktoś ukradł znak, a pasy są starte nie zmienia faktu, że przejście dla pieszych jest tam, gdzie zostało wyznaczone. |
|
Data: 2017-09-11 01:36:57 | |
Autor: Kris | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu poniedziałek, 11 września 2017 08:47:31 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
Tu nie chodzi o "rzeczywistość", tylko o przepisy prawa. Nie ma znaków nie ma pasów nie ma przejścia. |
|
Data: 2017-09-11 10:52:57 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-11 o 10:36, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 11 września 2017 08:47:31 UTC+2 użytkownik Poldek napisał: Typowy przejaw myślenia potocznego opartego na nieznajomości przepisów. W przypadku potrącenia przed sądem będzie inna rozmowa :-( |
|
Data: 2017-09-11 02:15:48 | |
Autor: Kris | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu poniedziałek, 11 września 2017 10:53:00 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
Typowy przejaw myślenia potocznego opartego na nieznajomości przepisów.Pewny jesteś? |
|
Data: 2017-09-11 17:50:51 | |
Autor: Shrek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 11.09.2017 o 10:52, Poldek pisze:
Typowy przejaw myślenia potocznego opartego na nieznajomości przepisów. Więc zapewne podasz sygnaturę wyroku (tylko prawomocnego, a nie z rejonówki). Shrek |
|
Data: 2017-09-11 08:50:44 | |
Autor: Yakhub | |
półpasiec | |
Dnia Mon, 11 Sep 2017 08:47:28 +0200, Poldek napisał(a):
W dniu 2017-09-10 o 23:48, jerzu.xyz@irc.pl pisze: A przepisy prawa mówią, że przejście jest tam, gdzie są znaki (pionowe lub poziome). A nie na odwrót. -- Yakhub |
|
Data: 2017-09-11 09:27:03 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-11 o 08:50, Yakhub pisze:
Dnia Mon, 11 Sep 2017 08:47:28 +0200, Poldek napisał(a): A dokładniej pionowe i poziome. A nie na odwrót. "2. Usytuowanie przejść dla pieszych ustala się w projekcie organizacji ruchu drogi z uwzględnieniem potrzeb pieszych." https://www.arslege.pl/przejscia-dla-pieszych/k360/a37820/ |
|
Data: 2017-09-11 01:42:42 | |
Autor: Kris | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu poniedziałek, 11 września 2017 09:27:07 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
I przyjedziesz pierwszy raz do jakiegoś miasta to projekt organizacji ruchu czytasz żeby dowiedzieć się gdzie sa przejścia czy jednak na znaki pionowe i poziome patrzysz? |
|
Data: 2017-09-11 10:50:49 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-11 o 10:42, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 11 września 2017 09:27:07 UTC+2 użytkownik Poldek napisał: Nie czytam. Co nie znaczy, że jak puknę pieszego w miejscu, gdzie jest przejście, ale złomiarz ukradł znak, a pasy się starły, to nie odpowiadam za potrącenie na przejściu. Ciebie to też dotyczy :-( Takie jest prawo, czy to się komuś podoba, czy nie. |
|
Data: 2017-09-11 02:19:33 | |
Autor: Kris | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu poniedziałek, 11 września 2017 10:50:52 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
Nie czytam. Co nie znaczy, że jak puknę pieszego w miejscu, gdzie jest przejście, ale złomiarz ukradł znak, a pasy się starły, to nie odpowiadam za potrącenie na przejściu. Nieoznaczone przejście więc nie ma przejścia więc nie odpowiadam za potrącenie na przejściu. |
|
Data: 2017-09-11 10:00:35 | |
Autor: Budzik | |
półpasiec | |
Użytkownik Poldek pugilares@interia.eu ...
Nie czytam. Co nie znaczy, że jak puknę pieszego w miejscu, gdzie jest przejście, ale złomiarz ukradł znak, a pasy się starły, to nie odpowiadam za potrącenie na przejściu. Ciebie to też dotyczy :-( No to mi sie to nie podoba jak kazdy inny absurd drogowy... Ale mysle, ze zaden rozsadny sad nie przyjmie ze kierowca miał się stosować do znaków ktorych nei było i nijak nie miał prawa wiedziec ze one tam sa. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Ironią często pokrywa się niemożność myślenia. Frank Herbert |
|
Data: 2017-09-12 00:14:27 | |
Autor: re | |
półpasiec | |
Użytkownik "Budzik" Nie czytam. Co nie znaczy, że jak puknę pieszego w miejscu, gdzie jest No to mi sie to nie podoba jak kazdy inny absurd drogowy... Ale mysle, ze zaden rozsadny sad nie przyjmie ze kierowca miał się stosować do znaków ktorych nei było i nijak nie miał prawa wiedziec ze one tam sa. -- - Były niestety takie przypadki |
|
Data: 2017-09-12 00:13:53 | |
Autor: re | |
półpasiec | |
Użytkownik "Poldek" I przyjedziesz pierwszy raz do jakiegoś miasta to projekt organizacji ruchu czytasz żeby dowiedzieć się gdzie sa przejścia czy jednak na znaki pionowe i poziome patrzysz? Nie czytam. Co nie znaczy, że jak puknę pieszego w miejscu, gdzie jest przejście, ale złomiarz ukradł znak, a pasy się starły, to nie odpowiadam za potrącenie na przejściu. Ciebie to też dotyczy :-( Takie jest prawo, czy to się komuś podoba, czy nie. -- - Prawo tak, ale lewo |
|
Data: 2017-09-11 17:57:42 | |
Autor: jerzu.xyz | |
półpasiec | |
On Mon, 11 Sep 2017 09:27:03 +0200, Poldek <pugilares@interia.eu>
wrote: A dokładniej pionowe i poziome. Pionowe. Poziomych nie musi być. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t |
|
Data: 2017-09-12 10:39:59 | |
Autor: LEPEK | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 11.09.2017 o 09:27, Poldek pisze:
Akt prawny, na który się powołujesz, to: Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie Po pierwsze jest to rozporządzenie, które jest niej w hierarchii od ustawy (PORD). I nie wiem, czy czytałeś stosowanie owego rozporządzenia: Dział I. Przepisy ogólne § 2. Stosowanie przepisów rozporządzenia Przepisy rozporządzenia stosuje się przy projektowaniu, budowie oraz przebudowie dróg publicznych i związanych z nimi urządzeń budowlanych, a także przy projektowaniu i budowie urządzeń niezwiązanych z drogami publicznymi, sytuowanych w ich pasach drogowych. To są więc przepisy dla projektantów i wykonawców - jak projektować i budować drogi. Czytać trzeba całość, a nie wuguglowany fragment. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08 MX-5 II NB FL B6-ZE rdstr'03 |
|
Data: 2017-09-15 20:14:10 | |
Autor: m4rkiz | |
pĂłĹpasiec | |
On 2017-09-11 09:27, Poldek wrote:
"2. Usytuowanie przejść dla pieszych ustala się w projekcie organizacji dla mnie wynika z tego ze zeby je usytuowac trzeba spelnic warunek konieczny a nie ze jest to warunek wystarczajacy |
|
Data: 2017-09-12 10:28:29 | |
Autor: LEPEK | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 11.09.2017 o 08:47, Poldek pisze:
Tu nie chodzi o "rzeczywistość", tylko o przepisy prawa. Takie poierdolenie, za przeproszeniem. Przepisy prawa, to są takie: Art. 2 PORD 11) przejście dla pieszych - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; *oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi* Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08 MX-5 II NB FL B6-ZE rdstr'03 |
|
Data: 2017-09-12 00:12:52 | |
Autor: re | |
półpasiec | |
Użytkownik "Poldek"
Przejście jest wpisane do planu organizacji ruchu na danej drodze i obowiązuje nawet jeżeli znaki ukradli złomiarze, a pasy są starte. Takie są przepisy. -- - Prawo jest prawo a lewo jest prosto |
|
Data: 2017-09-12 00:12:21 | |
Autor: re | |
półpasiec | |
Użytkownik "Poldek"
Przejście dla pieszych jest przejściem dla pieszych, choćbyś nie widział znaku. Nawet jeśli pasy są starte, a znak pionowy ktoś w nocy ukradł, to nadal obowiązuje. -- - Nawet kupę można zrobić i dalej będzie przejście |
|
Data: 2017-09-10 21:38:33 | |
Autor: Poldek | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-09 o 23:41, garus.krzysztof@gmail.com pisze:
Tak sytuacja: na przeciwnym pasie stoi autobus na przystanku, zza niego nagle wychodzą ludzie. Autobus odjeżdża i odsłania połowę przejścia dla pieszych, druga połowa pasów zniknęła po robocie drogowców, widać świerzy asfalt. "Podczas omijania autobusu stojącego na przystanku należy zwrócić szczególną uwagę, czy zza autobusu nie wychodzą piesi. " http://www.kursprawojazdy.pl/omijanie.html |
|
Data: 2017-09-11 12:15:27 | |
Autor: RadoslawF | |
pĂłĹpasiec | |
W dniu 2017-09-10 o 21:38, Poldek pisze:
Tak sytuacja: na przeciwnym pasie stoi autobus na przystanku, zza niego nagle wychodzą ludzie. Autobus odjeżdża i odsłania połowę przejścia dla pieszych, druga połowa pasów zniknęła po robocie drogowców, widać świerzy asfalt. Pieszy włażący na jezdnie też ma kilka obowiązków. Wszystko i tak zależy od sędziego i adwokata. Pozdrawiam |
|