| Data: 2010-01-29 01:09:23 | |
| Autor: Mariusz Merta | |
| panie kolego, piłka jeszcze w grze | |
|
nie wykluczone, że (kon)donek wyjedzie gdzieś do Peru albo i dalej,
odpocznie, złapie formę... kopnie piłkę albo schetnę...a tymczasem naród odbędzie błagalną pilegrzymkę pod kierunkiem "światłych jewropejczyków" którzy dla dobra (czyjego ?) uproszą go żeby jednak nie zostawiał sierot i maszynki do kręcenia lodów bez nadzoru...stawiam dolary przeciw orzechom, że zwrot nastąpi w okolicach maja/czerwca... Mariusz Merta |
|
| Data: 2010-01-29 11:33:42 | |
| Autor: *.heÂŽsk.* | |
| panie kolego, piłka jeszcze w grze | |
|
On Fri, 29 Jan 2010 01:09:23 -0800 (PST), Mariusz Merta
<gumisiu1@wp.pl> wrote: nie wykluczone, że (kon)donek wyjedzie gdzieś do Peru albo i dalej, o tym marzy caly pis. jezeli donek nie wystartuje tony hakow beda gie warte. trzeba bedzie zaczac szukac na cimoszewicza ;o)) -- HeSk "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją i terytorium darmowego opluwania innych." * My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP) Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam ! http://bezswiatel.4.pl/ |
|
| Data: 2010-01-29 16:52:19 | |
| Autor: Mariusz Merta | |
| panie kolego, piłka jeszcze w grze | |
o tym marzy caly pis. jezeli donek nie wystartuje tony hakow nie wiem o czym marzy PiS i nie próbuję się dowiedzieć...szkoda czasu ale z cimoszką to niezły numer ciągnie swój do swego... jakby nie patrzeć cimoszewicz to czynownik czerwonych jaczejek starej daty...zaś po nowsza wersja... problem w tym, że po towarzysze radzieccy już nie pomogą więc koniec zaczyna być bliski...wystarczy poczekać... osobiście sądzę, że po wystawi komorowskiego, może schetynę a może nawet palikota... same tuzy popularności... a jak palikota wybiora to ciekawi mnie czy będzie miał berło z wibratora ja to towarzyszu traktuję w kategoriach rozrywkowych choć w pełni pana rozumiem, popierał pan tuska a teraz jest panu po prostu łyso... zostaje panu dorabianie gęby PiS... no cóż, na tym świecie i tacy ludzie są potrzebni... Mariusz Merta |
|