Data: 2009-05-21 22:25:15 | |
Autor: Adam Foton | |
parkingi osiedlowe | |
Kilka lat temu mieszkałem na jednym z osiedli w Poznaniu. Miałem małe U mnie kiedys nikt nie myslal parkowac na chodniku, obok smietnika, obok stacji trafo, przy rampie dostawczej do sklepu, na zakrecie. Dzis te miejsca to rarytasy. Co wazne - mieszkancy to rozumieja i nikt nie rysuje gwozdziem, nie donosi, nie obijaja drzwiami sasiada. Tylko Straz Miejska sama czasem przyjedzie - to pewnie jak maja plan miesieczny slabo zrealizowany... Kilka dni temu zmuszony byłem w nocy podjechać w te same okolice. Pod To samo. Do godz. 18:00 sa miejsca na parkingu, do 20:00 juz tylko w w/w miejscach. Potem krazenie i czekanie az ktos wyjedzie, wciskanie sie w dziury lub 500m dalej. Osiedle - jak osiedle. Większość luda to ludzie starsi, oraz studenci. Czy to norma że rodzina mieszkająca w 2pokojowym Zastanawiasz sie jak zmniejszyc ilosc samochodow czy zwiekszyc ilosc miejsc do parkowania ? U mnie ostatnio spoldzielnia nawiozla piachu i zwiru - hura, bedzie parking.... niestety wyrownali trawniki zaorane zima i posiali trawke. Proponowalem zagospodarowanie trawnikow na parkingi (zielen jest w sasiednim parku) - NIE, bo nie ma kasy. No to zaproponowalem, ze zaplace sam za przygotowanie miejsca, kilku chetnych znajdzie sie jeszcze, ale chcemy miec je w zamian na wylacznosc. NIE, bo to nie jest sprawiedliwe. Proba tlumaczenia, ze w ten sposob odciazymy ogolny parking nie dotarla. Mozemy zaplacic i nadal sie scigac o miejsca. AF |
|
Data: 2009-05-21 23:37:24 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
parkingi osiedlowe | |
"Adam Foton" gv4dbe$sen$1@inews.gazeta.pl U mnie kiedys nikt nie myslal parkowac na chodniku, obok smietnika, obok stacji trafo, przy rampie dostawczej do sklepu, na zakrecie. Dzis te miejsca to rarytasy. Co wazne - mieszkancy to rozumieja i nikt nie rysuje gwozdziem, nie donosi, nie obijaja drzwiami sasiada. Przegońcie, jeśli to Wasze osiedle, Wasze śmietniki itd... Mają pilnować porządku, nie własnej kieszeni. :) Zastanawiasz sie jak zmniejszyc ilosc samochodow czy zwiekszyc ilosc miejsc do parkowania ? W innych krajach otrzymuje się trochę szmalu przy zdawaniu samochodu na złom. :) W Polsce też by mogli dawać z dychę. :) U mnie ostatnio spoldzielnia nawiozla piachu i zwiru - hura, bedzie parking.... niestety wyrownali trawniki zaorane zima i posiali trawke. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-21 23:42:14 | |
Autor: badzio | |
parkingi osiedlowe | |
On 21 Maj, 22:25, Adam Foton <usun_literki_k_adamkfo...@gmailk.comk>
wrote: > Kilka lat temu mieszkałem na jednym z osiedli w Poznaniu. Miałem małe Albo jak ktos rozsadny pogoni straz miejska. Uszkodzenie samochodu zaparkowanego w kretynski sposob nie jest w moim stylu ale krew mnie zalewa jak jasnie pan musi zaparkowac pod blokiem, bo mu sie nie chce 500m dalej stanac. Co mnie najbardziej wkurza i sprawia ze zaluje iz nie jestem policjantem :) - parkowanie przy skrzyzowaniach, na zakretach - a czlowiek wyjezdza z podporzadkowanej i sie modli zeby glowna ulica nie jechal jakis mlody gniewny, - parkowanie na chodniku tak ze idac samemu sie zmieszcze ale jadac z wozkiem z corka, zastanawiam sie - frunac czy isc ulica i przeszkadzac kierowcom - parkowanie tuz przed wejsciem do klatki - zastawianie innych (kombi czy minvan potrzebuje ciut wiecej miejsca do wyjechania z miejsca parkingowego niz taki yaris) - stawanie na drodze pozarowej Gwoli scislosci - nie mowie o przypadku 'podwoze chora babcie czy chore dziecko i stane na 5min a pozniej przestawie', mowie o przypadkach stawania na wiele godzin/cala noc i to osob nie wygladajacych na niedolezne. Nie ma obowiazku posiadania samochodu, jesli juz ktos chce go miec, to musi sie liczyc z kosztami. Kosztami typu oc czy paliwo ale tez kosztami typu parking platny jesli nie mozna zaparkowac za friko w odpowiednim miejscu. |