Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....

pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....

Data: 2011-01-06 09:52:59
Autor: Mruk
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....

czwartek swieto wiec w piatek chcialbym to zglosic i zabrac notatke z
policji, zapewne bedzie niezbedna.
:( wa mac a tak lubilem ten samochod

1. nigdy i nigdzie nie przyznawaj, że to odpadło od innego auta. Nie jesteś specjalistą i na twoje oko to pod wpływem pędu powietrza conajwyżej wtoczyło się na drogę z pobocza. Nie wiesz jakiego pochodzenia jest ta bryła. Nie dawaj drugiej stronie argumentów.

2. Bryła lodu znajdowała się na pasie przeznaczonym do ruchu. Jechałeś z prędkością dozwoloną oraz zgodnie z zapisem PoRD zachowując właściwą prędkość do warunków panujących na drodze.

3. Obserwowałeś znaki, obserwowałeś bacznie jezdnię przed sobą. Byłeś w dobrej kondycji, nikt Cię nie rozpraszał. Gdy zobaczyłeś przeszkodę to nie udało Ci się jej uniknąć i doszło do zdarzenia

4. Gdyby było jakieś oznaczenie, że możesz się spodziewać takich niespodzianek to napewno zachowałbyś wzmożoną czujność i ostrożność i napewno jechałbyś wolniej.


Jeżeli do ubezpieczyciela zarządcy drogi (zakładam, że mają ubezpieczenie) dotrze, że coś odpadło (i ty to potwierdzisz przez co oni nie będą musieli tego udowodnić) z innego auta to zapomnij o odszkodowaniu






M

Data: 2011-01-06 03:39:14
Autor: ptoki
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 09:52, Mruk <tratat...@gazeta.pl> wrote:
> czwartek swieto wiec w piatek chcialbym to zglosic i zabrac notatke z
> policji, zapewne bedzie niezbedna.
> :( wa mac a tak lubilem ten samochod

1. nigdy i nigdzie nie przyznawaj, że to odpadło od innego auta. Nie
jesteś specjalistą i na twoje oko to pod wpływem pędu powietrza
conajwyżej wtoczyło się na drogę z pobocza. Nie wiesz jakiego
pochodzenia jest ta bryła. Nie dawaj drugiej stronie argumentów.

2. Bryła lodu znajdowała się na pasie przeznaczonym do ruchu. Jechałeś z
prędkością dozwoloną oraz zgodnie z zapisem PoRD zachowując właściwą
prędkość do warunków panujących na drodze.

3. Obserwowałeś znaki, obserwowałeś bacznie jezdnię przed sobą. Byłeś w
dobrej kondycji, nikt Cię nie rozpraszał. Gdy zobaczyłeś przeszkodę to
nie udało Ci się jej uniknąć i doszło do zdarzenia

4. Gdyby było jakieś oznaczenie, że możesz się spodziewać takich
niespodzianek to napewno zachowałbyś wzmożoną czujność i ostrożność i
napewno jechałbyś wolniej.

Jeżeli do ubezpieczyciela zarządcy drogi (zakładam, że mają
ubezpieczenie) dotrze, że coś odpadło (i ty to potwierdzisz przez co oni
nie będą musieli tego udowodnić) z innego auta to zapomnij o odszkodowaniu

M

I to mnie zniesmacza. Gostek zapierdalal, mial pecha a teraz
najprawdopodobniej bedzie probowal oszustwa lub w lagodniejszej wersji
wyludzenia.

Napisze dwie rzeczy:
Niech sie Michal Gut zastanowi czy chce miec okazje do takiego
zepsucia kartoteki. Papiery policyjne sa cierpliwe i jak tam sie
dostanie ze probowal wyludzenia moze sie zemscic w przyszlosci.
Mial pecha i kropka. Trzeba wypic co sie nawarzylo nawet jak nie bylo
w 100% swoja wina.

A to ze tutaj sie rozpatruje jak najbezpieczniej odstawic numer z
oszustwem/wyludzeniem mnie niezmiernie smuci. Z takim podejsciem
pozostaniemy republika bananowa gdzie kazdy bedzie tylko czekal na
okazje do oszustwa...
Z drugiej strony cieszy mnie ze jednak glosy o tym ze sprawa jest
sliska sie podnosza i tych pozdrawiam.

To tak Offtopicznie.

Data: 2011-01-06 12:28:52
Autor: to
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
begin ptoki
A to ze tutaj sie rozpatruje jak najbezpieczniej odstawic numer z
oszustwem/wyludzeniem mnie niezmiernie smuci. Z takim podejsciem
pozostaniemy republika bananowa gdzie kazdy bedzie tylko czekal na
okazje do oszustwa...

Ale gdzie tu masz oszustwo czy wyłudzenie? Stan drogi z pewnością nie był taki, jak powinien być. Tyle, ze właściwym adresatem roszczeń nie jest raczej zarządca drogi tylko ten, który tą bryłę zgubił.

Skoro Michał jadąc 10 km/h ponad limit nawet tej bryły nie zauważył, to zapewne jadąc zgodnie z limitem w najlepszym razie zacząłby hamować co by nic nie zmieniło...

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-01-06 04:58:47
Autor: ptoki
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 13:28, to <t...@abc.xyz> wrote:
begin ptoki

> A to ze tutaj sie rozpatruje jak najbezpieczniej odstawic numer z
> oszustwem/wyludzeniem mnie niezmiernie smuci. Z takim podejsciem
> pozostaniemy republika bananowa gdzie kazdy bedzie tylko czekal na
> okazje do oszustwa...

Ale gdzie tu masz oszustwo czy wyłudzenie? Stan drogi z pewnością nie był
taki, jak powinien być.
Ladnie. Tylko jesli nikt zarzadcy drog o tym nie doniosl to on nie
mial szans nic z tym zrobic. Wiec trudno go obwiniac.

Tyle, ze właściwym adresatem roszczeń nie jest
raczej zarządca drogi tylko ten, który tą bryłę zgubił.

To racja tyle ze w tym przypadku tego ktosia nie ma.

Skoro Michał jadąc 10 km/h ponad limit nawet tej bryły nie zauważył, to
zapewne jadąc zgodnie z limitem w najlepszym razie zacząłby hamować co by
nic nie zmieniło...

Ech. To bylo 10 ponad limit. A niewiadomo ile (pewnie wiecej) ponad
warunki.
I w tym przypadku mamy do czynienia z ksiazkowa sytuacja przekroczenia
predkosci ponad taka na jaka pozwalaja warunki drogowe.

Jak to bylo?
"jedziesz tak szybko zeby sie zatrzymac w polowie widocznosci"
Bardziej agresywna wersja:
"jedziesz tak szybko zeby zatrzymac sie na odcinku na jakim widzisz
droge"
I tu jest przypadek kiedy ta zasada jest nie dotrzymana.
Standard. Swiatlofoby znowu mogli by powiedziec ze ktos jedzie metoda
"nie widze przeszkod" zamiast "widze brak przeszkod"

A bryla lodu, sarenka, czarny pieszy, slizgawka, koleiny (u nas
niestety)  to na drodze warunki _normalne_ moze nie czeste ale
niestety nalezy sie ich spodziewac.

Innymi slowy zeby nie przedluzac flejma:
Nie widze podstaw by od kogokolwiek poza wlasnym AC wyciagnac kase za
te zdarzenie. Winnych brak. Nieostroznosc byla.
Moze gdyby watkotworca jechal spokojnie i widzial ze ta bryla odpadla
z konkretnego pojazdu i nie zdazyl jej ominac/wyhamowac to bym mu
zyczyl skutecznej walki z UFG albo wlascicielem tego pojazdu.

Data: 2011-01-06 14:45:52
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "ptoki" <sczygiel@gmail.com> napisał w wiadomości news:a7aebbeb-d660-40a2-a888-a9fe46042e29u3g2000vbj.googlegroups.com...
On 6 Sty, 13:28, to <t...@abc.xyz> wrote:
begin ptoki

> A to ze tutaj sie rozpatruje jak najbezpieczniej odstawic numer z
> oszustwem/wyludzeniem mnie niezmiernie smuci. Z takim podejsciem
> pozostaniemy republika bananowa gdzie kazdy bedzie tylko czekal na
> okazje do oszustwa...

Ale gdzie tu masz oszustwo czy wyłudzenie? Stan drogi z pewnością nie był
taki, jak powinien być.
Ladnie. Tylko jesli nikt zarzadcy drog o tym nie doniosl to on nie
mial szans nic z tym zrobic. Wiec trudno go obwiniac.

Tyle, ze właściwym adresatem roszczeń nie jest
raczej zarządca drogi tylko ten, który tą bryłę zgubił.

To racja tyle ze w tym przypadku tego ktosia nie ma.

Skoro Michał jadąc 10 km/h ponad limit nawet tej bryły nie zauważył, to
zapewne jadąc zgodnie z limitem w najlepszym razie zacząłby hamować co by
nic nie zmieniło...

Ech. To bylo 10 ponad limit. A niewiadomo ile (pewnie wiecej) ponad
warunki.
I w tym przypadku mamy do czynienia z ksiazkowa sytuacja przekroczenia
predkosci ponad taka na jaka pozwalaja warunki drogowe.

Jak to bylo?
"jedziesz tak szybko zeby sie zatrzymac w polowie widocznosci"
Bardziej agresywna wersja:
"jedziesz tak szybko zeby zatrzymac sie na odcinku na jakim widzisz
droge"

Ale on widział drogę.
Nie widział tylko obcego elementu który się na niej znalazł.
A to nie to samo.

Nie ma w polskim prawie obowiązku jazdy z prędkością przewidującą zatrzymanie się przed praktycznie niewidoczną przeszkodą na drodze - już JF podawał wyrok sądu w sprawie śpiącego pijaka, więc upór twardogłowych, że jednak jest inaczej jest całkowicie zbędny.

Data: 2011-01-06 09:23:40
Autor: ptoki
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 14:45, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:

>Jak to bylo?
>"jedziesz tak szybko zeby sie zatrzymac w polowie widocznosci"
>Bardziej agresywna wersja:
>"jedziesz tak szybko zeby zatrzymac sie na odcinku na jakim widzisz
>droge"

Ale on widzia drog .
Nie widzia tylko obcego elementu kt ry si na niej znalaz .
A to nie to samo.

Glupie tlumaczenie. Tak te droge widzial ze cos co ja przyslanialo mu
umknelo.
Widocznosc gdzie sie jedzie to sprawa zasadnicza przy prowadzeniu
pojazdu.

Nie ma w polskim prawie obowi zku jazdy z pr dko ci przewiduj c
zatrzymanie si przed praktycznie niewidoczn przeszkod na drodze - ju JF
podawa wyrok s du w sprawie pi cego pijaka, wi c up r twardog owych, e
jednak jest inaczej jest ca kowicie zb dny.

Piszemy o dwu osobnych sprawach.
Ja o tym jak nalezy sie zachowac zeby nie miec problemow. Ty o
obowiazkach, prawach, przepisach. Mozna byc z nimi w zgodzie i robic
złe rzeczy.

Data: 2011-01-06 18:54:11
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "ptoki" <sczygiel@gmail.com> napisał w wiadomości news:809082ac-918f-4c85-8ad8-dca4a2e24dd7p8g2000vbs.googlegroups.com...
On 6 Sty, 14:45, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:

>Jak to bylo?
>"jedziesz tak szybko zeby sie zatrzymac w polowie widocznosci"
>Bardziej agresywna wersja:
>"jedziesz tak szybko zeby zatrzymac sie na odcinku na jakim widzisz
>droge"

Ale on widzia drog .
Nie widzia tylko obcego elementu kt ry si na niej znalaz .
A to nie to samo.

Glupie tlumaczenie.

Głupie to jest mieszanie drogi z dziwnymi rzeczami, które na niej leżą.

Nie ma w polskim prawie obowi zku jazdy z pr dko ci przewiduj c
zatrzymanie si przed praktycznie niewidoczn przeszkod na drodze - ju JF
podawa wyrok s du w sprawie pi cego pijaka, wi c up r twardog owych, e
jednak jest inaczej jest ca kowicie zb dny.

Piszemy o dwu osobnych sprawach.

Nie - piszemy o jednej sprawie.
Ty prezentujesz własne, kapelusznicze chciejstwo, a ja stan prawny.


Ja o tym jak nalezy sie zachowac zeby nie miec problemow. Ty o
obowiazkach, prawach, przepisach. Mozna byc z nimi w zgodzie i robic
złe rzeczy.

Albo nie rozumiesz co gadasz, albo nie znasz słów których używasz.
Jeśli chodzi Ci o to, że nawet 100% zgodności z przepisami nie zapewnia 100% bezpieczeństwa, to masz rację.
Ale nijak to nie jest złe.

Shit happens.
Pech i tyle.

Data: 2011-01-06 17:23:14
Autor: ptoki
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 18:54, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
U ytkownik "ptoki" <sczyg...@gmail.com> napisa w wiadomo cinews:809082ac-918f-4c85-8ad8-dca4a2e24dd7p8g2000vbs.googlegroups.com...
On 6 Sty, 14:45, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:

> >Jak to bylo?
> >"jedziesz tak szybko zeby sie zatrzymac w polowie widocznosci"
> >Bardziej agresywna wersja:
> >"jedziesz tak szybko zeby zatrzymac sie na odcinku na jakim widzisz
> >droge"

> Ale on widzia drog .
> Nie widzia tylko obcego elementu kt ry si na niej znalaz .
> A to nie to samo.

>Glupie tlumaczenie.

G upie to jest mieszanie drogi z dziwnymi rzeczami, kt re na niej le .

Bryla lodu w zimie nie jest dziwna.
Szczegolnie w czasach kiedy sol tak ladnie klajstruje snieg.

> Nie ma w polskim prawie obowi zku jazdy z pr dko ci przewiduj c
> zatrzymanie si przed praktycznie niewidoczn przeszkod na drodze - ju JF
> podawa wyrok s du w sprawie pi cego pijaka, wi c up r twardog owych, e
> jednak jest inaczej jest ca kowicie zb dny.
>Piszemy o dwu osobnych sprawach.

Nie - piszemy o jednej sprawie.
Ty prezentujesz w asne, kapelusznicze chciejstwo, a ja stan prawny.

Nie piszemy o tym samym.
Ty piszesz o trzymaniu sie przepisow a ja o skutecznosci. Ty zgodnie z
przepisami zniszczyl bys sobie auto (taka projekcja tego co Michal
zrobil). Ja bym mial szanse albo ominac bryle albo przed nia
zahamowac.

>Ja o tym jak nalezy sie zachowac zeby nie miec problemow. Ty o
>obowiazkach, prawach, przepisach. Mozna byc z nimi w zgodzie i robic
>z e rzeczy.

Albo nie rozumiesz co gadasz, albo nie znasz s w kt rych u ywasz.
Je li chodzi Ci o to, e nawet 100% zgodno ci z przepisami nie zapewnia 100%
bezpiecze stwa, to masz racj .
Tak jest.

Ale nijak to nie jest z e.
Nie wartosciowalem zle/dobrze. Wartosciowalem bezpiecznie/
niebezpiecznie lub skutecznie/nie skutecznie.
Jesli akceptujesz ryzyko uwalenia silnika albo przejechania po
czlowieku to spoko. Bedziesz w zgodzie z prawem. Nawet z AC
odszkodowanie dostaniesz jak silnik urwiesz. Ale to nie znaczy ze
takie podejscie jest najlepsze.

Data: 2011-01-07 09:37:51
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Uzytkownik "ptoki" <sczygiel@gmail.com> napisal w wiadomosci news:

G upie to jest mieszanie drogi z dziwnymi rzeczami, kt re na niej le .

Bryla lodu w zimie nie jest dziwna.

Tej wielkosci - jest.
Dokladnie tak samo jak toj toj lezacy na drodze.

Nie piszemy o tym samym.
Ty piszesz o trzymaniu sie przepisow a ja o skutecznosci. Ty zgodnie z
przepisami zniszczyl bys sobie auto (taka projekcja tego co Michal
zrobil). Ja bym mial szanse albo ominac bryle albo przed nia
zahamowac.

A przy okazji stwarzal tysiackrotnie wieksze zagrozenie swoim wleczeniem sie, bo co chwile ktos musialby Cie wyprzedzac.

Ale nijak to nie jest z e.
Nie wartosciowalem zle/dobrze.

Napisales dokladnie "zle".
Na to zgody nie ma.

Wartosciowalem bezpiecznie/
niebezpiecznie lub skutecznie/nie skutecznie.

A zapomniales o zasadniczym wartosciowaniu jechac sensownie/wlec sie.

Data: 2011-01-07 12:42:47
Autor: ptoki
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 7 Sty, 09:37, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
Uzytkownik "ptoki" <sczyg...@gmail.com> napisal w wiadomosci news:

>> G upie to jest mieszanie drogi z dziwnymi rzeczami, kt re na niej le .

> Bryla lodu w zimie nie jest dziwna.

Tej wielkosci - jest.
Dokladnie tak samo jak toj toj lezacy na drodze.

Ta. I tak jak lezace w poprzek drzewo po wichurze. Albo skrzynka piwa
zgubiona przez kogos. Mnie nie dziwia fanty na drodze. Zgodze sie ze
nie powinno ich tam byc ale sie trafiaja.

> Nie piszemy o tym samym.
> Ty piszesz o trzymaniu sie przepisow a ja o skutecznosci. Ty zgodnie z
> przepisami zniszczyl bys sobie auto (taka projekcja tego co Michal
> zrobil). Ja bym mial szanse albo ominac bryle albo przed nia
> zahamowac.

A przy okazji stwarzal tysiackrotnie wieksze zagrozenie swoim wleczeniem
sie, bo co chwile ktos musialby Cie wyprzedzac.

Nie. Zagrozenie stwaza ten kto nie umie bezpiecznie wyprzedzic.
Zreszta takiego marudera sie latwo wyprzedza.

>> Ale nijak to nie jest z e.
> Nie wartosciowalem zle/dobrze.

Napisales dokladnie "zle".
Na to zgody nie ma.

Pisalem o dwu sprawach. Przyznaje ze nie precyzyjnie.
Mozna robic zle rzeczy w zgodzie z prawem.
Ten kawalek o niewatosciowaniu zle/dobrze tyczyl sie takiego podejscia
a nie skutkow.
Czyli jezdzac nazwijmy to agresywnie (troche zle slowo) nie robisz nic
zlego. Ale juz skutek jaki z tego wyniknie moze byc zly.

> Wartosciowalem bezpiecznie/
> niebezpiecznie lub skutecznie/nie skutecznie.

A zapomniales o zasadniczym wartosciowaniu jechac sensownie/wlec sie.
Jestes znany z swojej opinii na temat szybkiej jazdy. Nie podzielam
jej mimo ze tez jezdze raczej zwawo. Uwazam ze jesli potrafisz to
jezdzij. Ale ograniczenia sa po to zeby zdjac z ciebie obciazenie
zwiazane z ocena jaka to droga i pomagaja w sytuacji gdy blad sie
zdazy i trzeba sie wytlumaczyc.
Wiec nie miej pretensji do kierowcow ktorzy jezdza wolno. Ich prawo.

Data: 2011-01-07 21:58:16
Autor: Jotte
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Uzytkownik "ptoki" <sczygiel@gmail.com> napisal w wiadomosci news:997e8fcc-e21f-4735-b413-bf2774d490f6l7g2000vbv.googlegroups.com...

Czyli jezdzac nazwijmy to agresywnie (troche zle slowo) nie robisz nic
zlego. Ale juz skutek jaki z tego wyniknie moze byc zly.
Bzdura.
Debil jadacy po drodze przeznaczonej DLA WSZYSTKICH w sposób agresywny (jak to okreslasz) powinien zostac powstrzymany, a byc moze wyeliminowany (jesli sie nie uczy).
Stwarza zagrozenie dla innych.

Jestes znany z swojej opinii na temat szybkiej jazdy.
Nie, on jest znany z debilstwa.

Nie podzielam
jej mimo ze tez jezdze raczej zwawo. Uwazam ze jesli potrafisz to
jezdzij.
Kolejna bzdura. Jesli debilowi Kalwalino zdaje sie, ze cos potrafi - to na tor i tam niech sie okaleczy lub zabije. Na powszechnie dostepnych drogach ma jechac tak, by nie zagrazac innym.
Ty tez.

--
Jotte

Data: 2011-01-10 10:59:26
Autor: Sebastian Kaliszewski
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Jotte powiedział co wiedział:
Bzdura [...]
> Debil [...]
wyeliminowany [...]
debilowi [...]

Brawo. To było "głębokie". Zwłaszcza eliminacja...

BTW. stale mylisz przestrzeganie ograniczeń z nie stwarzaniem zagrożenia. I szerzej (patrząc po całokształcie "występów" na pms): mylisz prawo z moralnością.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-01-10 21:48:39
Autor: Jotte
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości news:av0rv7-33d.ln1bozon.softax.pl...

Jotte powiedział co wiedział:
Bzdura [...]
> Debil [...]
wyeliminowany [...]
debilowi [...]

Brawo. To było "głębokie". Zwłaszcza eliminacja...
Czego nie dajesz znów rady zrozumieć? Debilów drogowych należy eliminować. Dalej będą debilami, ale przynajmniej nie za kółkiem, może więc mniej szkodliwi.

BTW. stale mylisz przestrzeganie ograniczeń z nie stwarzaniem zagrożenia. I szerzej (patrząc po całokształcie "występów" na pms): mylisz prawo z moralnością.
BTW - to, że wydaje ci się jakobym coś mylił nie oznacza, że tak jest naprawdę, a w zasadzie wręcz przeciwnie niż odwrotnie.

--
Jotte

Data: 2011-01-07 21:58:33
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Uzytkownik "ptoki" <sczygiel@gmail.com> napisal w wiadomosci news:

> Bryla lodu w zimie nie jest dziwna.

Tej wielkosci - jest.
Dokladnie tak samo jak toj toj lezacy na drodze.

Ta. I tak jak lezace w poprzek drzewo po wichurze. Albo skrzynka piwa
zgubiona przez kogos. Mnie nie dziwia fanty na drodze. Zgodze sie ze
nie powinno ich tam byc ale sie trafiaja.

Owszem.
Tyle ze zwalnianie z tego powodu do absurdalnych predkosci nie jest rozwiazaniem.




> Nie piszemy o tym samym.
> Ty piszesz o trzymaniu sie przepisow a ja o skutecznosci. Ty zgodnie z
> przepisami zniszczyl bys sobie auto (taka projekcja tego co Michal
> zrobil). Ja bym mial szanse albo ominac bryle albo przed nia
> zahamowac.

A przy okazji stwarzal tysiackrotnie wieksze zagrozenie swoim wleczeniem
sie, bo co chwile ktos musialby Cie wyprzedzac.

Nie.

Tak.

Zagrozenie stwaza

Kapelusznik.
Kazdy, zawsze i wszedzie.

Czyli jezdzac nazwijmy to agresywnie (troche zle slowo) nie robisz nic
zlego. Ale juz skutek jaki z tego wyniknie moze byc zly.

Zgodze sie na "niepozadany".

A zapomniales o zasadniczym wartosciowaniu jechac sensownie/wlec sie.
Jestes znany z swojej opinii na temat szybkiej jazdy.

Nie sadze.
Raczej z opinii na temat wleczenia sie zamiast jazdy.
O szybkiej jezdzie nie mam wiekszego pojecia - zdarzylo mi sie ze dwa razy w zyciu przez kilka minut.


Nie podzielam
jej mimo ze tez jezdze raczej zwawo.

Nie demonizuj, jest duza szansa ze jezdzisz szybciej niz ja.
Ja po prostu mam gdzies limity, wiec jesli mam ochote jechac 120 na prostej drodze to tak jade.
A jak przypili, to jade 30, bo uwazam ze wiecej nie powinienem.

Uwazam ze jesli potrafisz to
jezdzij. Ale ograniczenia sa po to zeby zdjac z ciebie obciazenie
zwiazane z ocena

I dlatego to kretynizm.
Nic nie zdejmuje koniecznosci uzywania mózgu.
Tym którzy go nie posiadaja, zamiast dawac wytrych, którego zadaniem jest uspokojenie ich sumienia, powinno sie zakazac jezdzic i tyle.


jaka to droga i pomagaja w sytuacji gdy blad sie
zdazy i trzeba sie wytlumaczyc.

Nie pomagaja.
Co najwyzej daja durne preteksty.


Wiec nie miej pretensji do kierowcow ktorzy jezdza wolno. Ich prawo.

A moje prawo miec do nich pretensje.
Niech spadaja do PKS.

Data: 2011-01-07 09:19:13
Autor: Massai
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Cavallino wrote:


Nie - piszemy o jednej sprawie.
Ty prezentujesz własne, kapelusznicze chciejstwo, a ja stan prawny.

Takie pytanie Ci zadam:
Jeśli wylecisz na zakręcie, mimo że jechałeś nie przekraczając
dozwolonej prędkości - oskarżysz projektanta drogi?

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-07 11:43:57
Autor: J.F.
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Fri, 7 Jan 2011 09:19:13 +0000 (UTC),  Massai wrote:
Cavallino wrote:
Nie - piszemy o jednej sprawie.
Ty prezentujesz własne, kapelusznicze chciejstwo, a ja stan prawny.

Takie pytanie Ci zadam:
Jeśli wylecisz na zakręcie, mimo że jechałeś nie przekraczając
dozwolonej prędkości - oskarżysz projektanta drogi?

Latem, w dobrych warunkach ? Kto wie, moze i sa podstawy do oskarzenia - czemu tam ograniczenia nie
ma.

Tyle ze takich drog nie ma. No - sa, czasem sie mowi ze zle
zaprojektowana droga i nawet poprawia, tylko tam 99.99% pojazdow
przejezdza bez wylatywania ..

J.

Data: 2011-01-07 12:41:12
Autor: Massai
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
J.F. wrote:

On Fri, 7 Jan 2011 09:19:13 +0000 (UTC),  Massai wrote: > Cavallino wrote:
>> Nie - piszemy o jednej sprawie.
>> Ty prezentujesz własne, kapelusznicze chciejstwo, a ja stan prawny.
> > Takie pytanie Ci zadam:
> Jeśli wylecisz na zakręcie, mimo że jechałeś nie przekraczając
> dozwolonej prędkości - oskarżysz projektanta drogi?

Latem, w dobrych warunkach ? Kto wie, moze i sa podstawy do oskarzenia - czemu tam ograniczenia nie
ma.

Pytałem Cavallino, który generalnie uważa ograniczenia za gwałt na jego
wolności ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-07 20:48:25
Autor: J.F.
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Fri, 7 Jan 2011 12:41:12 +0000 (UTC),  Massai wrote:
J.F. wrote:
> Takie pytanie Ci zadam:
> Jeśli wylecisz na zakręcie, mimo że jechałeś nie przekraczając
> dozwolonej prędkości - oskarżysz projektanta drogi?
Latem, w dobrych warunkach ? Kto wie, moze i sa podstawy do oskarzenia - czemu tam ograniczenia nie
ma.
Pytałem Cavallino, który generalnie uważa ograniczenia za gwałt na jego
wolności ;-)

A, chyba ze tak. Ale jak pisalem - to sie w zasadzie nie zdarza. Za to nagminne jest ograniczenie predkosci na zakrecie "bo tu byly
czesto wypadki .. dwa na przestrzeni 10 lat". No i ktos ci kaze jechac
40, mimo ze mozna 100 i szybciej ..

J.

Data: 2011-01-08 23:50:22
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:ig71l8$dvi$1news.onet.pl...
J.F. wrote:

On Fri, 7 Jan 2011 09:19:13 +0000 (UTC),  Massai wrote:
> Cavallino wrote:
>> Nie - piszemy o jednej sprawie.
>> Ty prezentujesz własne, kapelusznicze chciejstwo, a ja stan prawny.
>
> Takie pytanie Ci zadam:
> Jeśli wylecisz na zakręcie, mimo że jechałeś nie przekraczając
> dozwolonej prędkości - oskarżysz projektanta drogi?

Latem, w dobrych warunkach ?
Kto wie, moze i sa podstawy do oskarzenia - czemu tam ograniczenia nie
ma.

Pytałem Cavallino, który generalnie uważa ograniczenia za gwałt na jego
wolności ;-)

Oczywiście.
I za znaki informacyjne.
Jeśli takie informacje byłyby kłamliwe - to paragraf jest.

Data: 2011-01-08 23:49:36
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:ig6lqh$74s$1news.onet.pl...
Cavallino wrote:


Nie - piszemy o jednej sprawie.
Ty prezentujesz własne, kapelusznicze chciejstwo, a ja stan prawny.

Takie pytanie Ci zadam:
Jeśli wylecisz na zakręcie, mimo że jechałeś nie przekraczając
dozwolonej prędkości - oskarżysz projektanta drogi?

Jeśli wylecę, dlatego że nie daje się go przejechać z zadaną prędkością - bardzo możliwe.
Oczywiście raczej zarządcę niż projektanta.

Ale to się nie zdarza.
Zazwyczaj każdy zakręt w Polsce da się przejechać dwa razy szybciej niż wynosi limit w danym miejscu i to bez większych problemów.

Data: 2011-01-06 18:20:23
Autor: Gotfryd Smolik news
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011, ptoki wrote:

On 6 Sty, 13:28, to <t...@abc.xyz> wrote:

Tyle, ze właściwym adresatem roszczeń nie jest
raczej zarządca drogi tylko ten, który tą bryłę zgubił.

To racja tyle ze w tym przypadku tego ktosia nie ma.

  Ja w kwestii formalnej.
  Jako że statystycznie mało prawdopodobne jest aby kierowca ciężarówki
(a więc człowiek w "wieku produkcyjnym") z zaskoczenia w kilka dni
wziął i umarł, jest wysoce prawdopodobne, że tej ktoś jak najbardziej
jest.
  Tylko go nie znamy.

pzdr, Gotfryd
(*nie bić*! ale to w końcu .pregierz jest, czyż nie? no to
piętnuję ;))

Data: 2011-01-06 19:04:42
Autor: 'Tom N'
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1101061817550.3488quad>:

(*nie bić*! ale to w końcu .pregierz jest, czyż nie?

pl.misc.samochody.pregierz?

;-) --
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2011-01-06 19:29:15
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....

(*nie bić*! ale to w końcu .pregierz jest, czyż nie?

pl.misc.samochody.pregierz?

polecisz po watkach to po pewnym czasie to zobaczysz ze bedzie mozna dolepic koncowke:)

Data: 2011-01-07 01:36:13
Autor: Gotfryd Smolik news
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011, 'Tom N' wrote:

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1101061817550.3488quad>:

(*nie bić*! ale to w końcu .pregierz jest, czyż nie?

pl.misc.samochody.pregierz?

  No, późno było... wjechałem w coś i nie zauważyłem :[

;-)

  thx :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-01-06 13:35:47
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4d25b584$0$2497$65785112news.neostrada.pl...

Skoro Michał jadąc 10 km/h ponad limit nawet tej bryły nie zauważył, to
zapewne jadąc zgodnie z limitem w najlepszym razie zacząłby hamować co by
nic nie zmieniło...

To, że jest ograniczenie do 50km/h nie oznacza, ze "musisz" poruszać się z taką prędkością.
Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze, a także do własnych możliwości psycho-fizycznych.

Data: 2011-01-06 12:39:52
Autor: to
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
begin Plumpi
To, że jest ograniczenie do 50km/h nie oznacza, ze "musisz" poruszać się
z taką prędkością.

Ale oznacza, ze moĹźesz.

Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do
warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze,
a także do własnych możliwości psycho-fizycznych.

Duża bryła lodu która odpadła z ciężarówki to nie jest "warunek atmosferyczny", ani nic, co logicznie rozumując, da się przewidzieć. Równie dobrze można by wyczekiwać na drodze zamaskowanego pojazdu obcych.

Po prostu pech i tyle.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-01-06 05:10:20
Autor: ptoki
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 13:39, to <t...@abc.xyz> wrote:

> Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do
> warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze,
> a także do własnych możliwości psycho-fizycznych.

Duża bryła lodu która odpadła z ciężarówki to nie jest "warunek
atmosferyczny", ani nic, co logicznie rozumując, da się przewidzieć..
Równie dobrze można by wyczekiwać na drodze zamaskowanego pojazdu obcych.

No wlasnie nie. Plumpi ci z grubsza wyjasnil.
Nie porownuj bryly lodu do obcych. Takie bryly sa dosyc czeste.
Nawet bym odwazyl sie napisac:
Jesli relatywnie szybko spada temperatura albo samochod z
"chlapowatego" regionu wjedzie tam gdzie jest solidniejszy mroz, to
zagrozenie takimi odpadajacymi brylami zmrozonej brei jest dosyc duze.

Podobny kaliber jak sarenka, dzik czy nieoswietlony rowerzysta.

Data: 2011-01-06 14:47:17
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "ptoki" <sczygiel@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Nie porownuj bryly lodu do obcych. Takie bryly sa dosyc czeste.

Może u Ciebie pod domem.
Ja jak żyję nie widziałem na drodze takiego kawała lodu, ani nawet nic innego odpowiadającego mu gabarytami.

Data: 2011-01-06 14:03:26
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4d25b818$0$2497$65785112news.neostrada.pl...

Duża bryła lodu która odpadła z ciężarówki to nie jest "warunek
atmosferyczny", ani nic, co logicznie rozumując, da się przewidzieć.
Równie dobrze można by wyczekiwać na drodze zamaskowanego pojazdu obcych.

Po prostu pech i tyle.

Pechem to może być dziura w jezdni, któej być nie powinno, bo po to płacimy podatki, zeby ich nie było, a przy tym takiej dziury nie jesteś w stanie dostrzeć odpowiednio w porę. Pechem może być też przewracajace się drzewo lub odpadająca bryła lodu wprost przed nadjeżdżającym samochodem w taki sposób, ze nie daje możliwości zareagowania, ale nie przeszkoda, która leży na jedni i można ją zaobaczyć w porę i w porę przed nią zareagować. Przed każdą przeszkodą leżącą na jezdni można zareagować w porę, pod warunkiem, że się jedzie z prędkością, która umożliwia dostrzeżenie tej przeszkody w świetle reflektorów na tyle wczęsnie, że zdąży się ją ominąć lub przed nią wyhamować. Ale żeby było możliwe dostrzeżenie takiej przeszkody w świetle reflektorów to trzeba jechać z taką prędkością, aby to rzeczywiście było możliwe.

Wybacz, ale osobiście wielokrotnie mnie się zdarzało zatrzymywać na jezdni i usuwać z niej przeróżne przedmioty: cegły, bryły cementu, opony, kłody drewna i gałęzie, większe bryły lodu, przed rozbitymi samochodami także i podczas mgły. Raz nawet mi się przytrafiło usuwać z jezdni śpiącego pijaka.
W każdym z tych przypadków udało mi się bezpiecznie zatrzymać w odpowiednio dużej odległości przed tymi przeszkodami, ponieważ dosowuję styl jazdy oraz prędkość do panująych warunków na drodze oraz swoich możiwości.

Data: 2011-01-06 14:08:44
Autor: to
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
begin Plumpi
Pechem to może być dziura w jezdni, któej być nie powinno, bo po to
płacimy podatki, zeby ich nie było, a przy tym takiej dziury nie jesteś
w stanie dostrzeć odpowiednio w porę. Pechem może być też przewracajace
się drzewo lub odpadająca bryła lodu wprost przed nadjeżdżającym
samochodem w taki sposób, ze nie daje możliwości zareagowania, ale nie
przeszkoda, która leży na jedni i można ją zaobaczyć w porę i w porę
przed nią zareagować. Przed każdą przeszkodą leżącą na jezdni można
zareagować w porę, pod warunkiem, że się jedzie z prędkością, która
umożliwia dostrzeżenie tej przeszkody w świetle reflektorów na tyle
wczęsnie, że zdąży się ją ominąć lub przed nią wyhamować.

Zdecydowanie łatwiej zauważyć przeszkody, których się spodziewamy, czyli np. dziury.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-01-06 19:25:55
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4d25ccec$0$2443$65785112news.neostrada.pl...

Zdecydowanie łatwiej zauważyć przeszkody, których się spodziewamy, czyli
np. dziury.

Zwłaszcza jak są przysypane śniegiem lub wypełnione wodą :)

Data: 2011-01-06 22:18:37
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Zwłaszcza jak są przysypane śniegiem lub wypełnione wodą :)

na takiej jednej stracilem 2 opony - bo para zimowek. po 1km flak.
opona z peknietym bocznym kordem. nie tylko ja tam zaparkowalem (skrot w powsinie na kabaty - dc). Na przystanku mzk za mna parkowaly kolejne auta zmieniac kola.

Data: 2011-01-06 23:08:19
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:ig5bjc$403$1portraits.wsisiz.edu.pl...

na takiej jednej stracilem 2 opony - bo para zimowek. po 1km flak.
opona z peknietym bocznym kordem. nie tylko ja tam zaparkowalem (skrot w powsinie na kabaty - dc). Na przystanku mzk za mna parkowaly kolejne auta zmieniac kola.

Mnie się kiedyś, dawno temu przytrafiło wjechać maluchem w kałużę. Przód wpadł tak głęboko, że woda sięgała do połowy maski, a tylne koła zawisły w powietrzu, bo się oparłem hakiem o krawędź dziury. Skończyło się tym, że musiałem wyjść z auta wchodząc do wody do połowy kolan i przy pomocy kilku osób zepchnąć auto do kałuży, aby móc z niej wyjechać. Trochę wody się dostało przy tym do środka :)

Data: 2011-01-06 19:43:15
Autor: Jotte
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4d25ccec$0$2443$65785112news.neostrada.pl...
begin Plumpi

Zdecydowanie łatwiej zauważyć przeszkody, których się spodziewamy, czyli
np. dziury.
Tak sobie czytam ten dość nonsensowny wątek i nawet jego obfitość mnie nie zdumiewa.
W naszym głupim kraju na drodze należy spodziewać się wszystkiego - bryły lodu, zwalonego drzewa, dziury o głębokości 50 cm, pijaka śpiącego w poprzek, debila na rowerze z MP3-ką w uszach i plecaczkiem, staruchy co jej przejść w dziwnym miejscu wygodnie itp.
Pomijając wyraźne konfabulacje w opowiadaniu wątkoczyńcy, chłopina po prostu nie podołał warunkom drogowym, przypieprzył i tyle. Rzec można - dobrze mu tak, może się czegoś nauczy, chociaż to wątpliwe.
Tu nie chodzi o teorię rodem z PoRD, nie chodzi o głupków co to szermują nic nie znaczącym terminem "kapelusznik" czy tępych polucjantów wiecznie chrzaniących o niedostosowaniu prędkości do warunków jazdy.
To zwykli durnie.
Tu chodzi o to, że na naszych drogach warunki są jakie są, i jak ktoś się nie umie w nich znaleźć to niech po prostu nie wyjeżdża. Kto nie umie pływać to do jeziora nie wskakuje (chyba, że jest idiotą).

--
Jotte

Data: 2011-01-07 11:24:38
Autor: Bydlę
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Jotte wrote:
> W naszym głupim kraju na drodze należy spodziewać się wszystkiego -
> bryły lodu, zwalonego drzewa, dziury o głębokości 50 cm, pijaka śpiącego
> w poprzek, debila na rowerze z MP3-ką w uszach i plecaczkiem, staruchy
> co jej przejść w dziwnym miejscu wygodnie itp.


Przy naszym prawie?
Tak.
Przy zdrowym rozsądku?
Tak?
Mając praktyczną wiedzę nt. tego, co można znaleźć na drodze?
Tak.


> chłopina po
> prostu nie podołał warunkom drogowym, przypieprzył i tyle


Staramy się to mu przekazać, ale najwyraźniej wina jest migającej bryły lodu...


--
Bydlę

Data: 2011-01-06 14:43:51
Autor: Andrzej Kubiak
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Dnia 06 Jan 2011 12:39:52 GMT, to napisał(a):

To, że jest ograniczenie do 50km/h nie oznacza, ze "musisz" poruszać się
z taką prędkością.
Ale oznacza, ze możesz.

Oczywiście. Wskazane jest przy tym zachowanie zdrowego rozsądku, ale tego
kodeksy za bardzo nie ujmują.
 
Duża bryła lodu która odpadła z ciężarówki to nie jest "warunek atmosferyczny", ani nic, co logicznie rozumując, da się przewidzieć. Równie dobrze można by wyczekiwać na drodze zamaskowanego pojazdu obcych.

"Zawsze spodziewaj się niepodziewanego". Coś wystające 30 cm nad
nawierzchnią drogi jest zauważalne z odległości pozwalającej na odnotowanie
tego niemiłego zjawiska i przynajmniej rozpoczęcie hamowania, mniejsza
teraz o to, czy udanego. Michał niczego nie zauważył, tylko "coś mignęło" i
radośnie pizgnął. Swoją drogą, wyprzedzony wcześniej kierowca zareagował
jakoś?
 
Po prostu pech i tyle.

Dokładnie. I, moim zdaniem, teza o odpowiedzialności zarządcy drogi jest
nie do obronienia.

AK

Data: 2011-01-06 15:26:05
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
teraz o to, czy udanego. Michał niczego nie zauważył, tylko "coś mignęło" i
radośnie pizgnął. Swoją drogą, wyprzedzony wcześniej kierowca zareagował
jakoś?

nie pamietam faktu omijania mnie przez niego wiec albo skrecil do posesji do ktorej jechal (jechal wolno ewidentnie szukajac czegos - dlatgo wzialem sie za wyprzedzanie) albo zawrocil i spieprzyl (choc nie widze powodu dla ktorego mialby to robic - zjechal na posesje i tyle).

Data: 2011-01-06 19:41:03
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:ig4jds$1i0$1portraits.wsisiz.edu.pl...

nie pamietam faktu omijania mnie przez niego wiec albo skrecil do posesji do ktorej jechal (jechal wolno ewidentnie szukajac czegos - dlatgo wzialem sie za wyprzedzanie) albo zawrocil i spieprzyl (choc nie widze powodu dla ktorego mialby to robic - zjechal na posesje i tyle).

Tzn. jak wolno ?
Przecież napisałeś, ze wyprzedzałeś go z prędkością 60-70km/h i że różnica prędkościu między Wami była niewielka.
Zatem, albo teraz piszesz nieprawdę i faktycznie on jechał wolno tzn. duzo poniżej 50km/h i wobec tego nie miałeś potrzeby zapierdzialać 60-70km/h, a jednak zapierdzialałeś, bo "poniosła Cię ułańska fantazja" albo też on jechał z prędkością ok. 50km/h co Cię skłoniło do przyspieszenia, aż do prędkości 60-70km/h, ale w tym przypadku nie powinieneś był w ogóle wyprzedzać, ale wyprzedziłeś, "no bo Ty nie jesteś kapeluszem". :)

Data: 2011-01-06 14:12:59
Autor: jerzu
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011 13:35:47 +0100, "Plumpi" <plumpix@onet.pl> wrote:

Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze, a także do własnych możliwości psycho-fizycznych.

W tej sytuacji ile powinien jechać? 5 km/h? 30 km/h? A może wcale?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-01-06 05:40:41
Autor: ptoki
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 14:12, jerzu <to_jest_fajans.je...@poczta.onet.pl> wrote:
On Thu, 6 Jan 2011 13:35:47 +0100, "Plumpi" <plum...@onet.pl> wrote:
>Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do
>warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze, a
>także do własnych możliwości psycho-fizycznych.

W tej sytuacji ile powinien jechać? 5 km/h? 30 km/h? A może wcale?

Pojade standardem:
"a co gdyby tam lezala wasza matka?"

Wiem, niesmaczne, ale dobrze obrazuje abstrakcje jaka zaserwowales.

Data: 2011-01-06 14:21:32
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:rtfbi6dinls4c4dr5krs7v75efmui8onrk4ax.com...
On Thu, 6 Jan 2011 13:35:47 +0100, "Plumpi" <plumpix@onet.pl> wrote:

Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do
warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze, a
także do własnych możliwości psycho-fizycznych.

W tej sytuacji ile powinien jechać? 5 km/h? 30 km/h? A może wcale?

Powiem krótko: z taką prędkością powinien jechać, żeby nie było obecnego postu.
Mówiąc nieco dłużej:
Powinien jechać z taką prędkością, która umożliwiłaby mu zauważenie bryły na tyle wcześnie, aby zatrzymać samochód w bezpiecznej odległości lub ominąć tę bryłę bez narażania innych uczestników ruchu drogowego. Jaka to jest prędkość tego nie mozna jednoznacznie powiedzieć, bo to zalezy tylko i wyłacznie od warunków panujacych na drodze oraz predyspozycji kierującego.
Jedno jest pewne, że jadąc z prekością 60-70km/h w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje maksymalnie 50km/h stanowi wykroczenie drogowe w myśl PoRD i ajko samo w sobie jest karalne i naganne.

Data: 2011-01-06 14:26:11
Autor: jerzu
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011 14:21:32 +0100, "Plumpi" <plumpix@onet.pl> wrote:


Powiem krótko: z taką prędkością powinien jechać, żeby nie było obecnego postu.

Czyli? Konkretnie? Z jaką prędkością Ty byś jechał?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-01-06 14:42:55
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:nmgbi655qjou312mobepudb9hruhfucids4ax.com...

Powiem krótko: z taką prędkością powinien jechać, żeby nie było obecnego
postu.

Czyli? Konkretnie? Z jaką prędkością Ty byś jechał?

Przede wszystkim jadąc przez wieś nie próbował bym wyprzedzać jadącego przede mną pojazdu z prędkoscią ok. 50km/h.

Data: 2011-01-06 14:56:32
Autor: jerzu
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011 14:42:55 +0100, "Plumpi" <plumpix@onet.pl> wrote:

Przede wszystkim jadąc przez wieś nie próbował bym wyprzedzać jadącego przede mną pojazdu z prędkoscią ok. 50km/h.

Kręcisz. Było konkretne pytanie, a Ty nie chcesz na nie odpowiedzieć.
Takie to trudne?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-01-06 17:51:26
Autor: DoQ
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-06 14:56, jerzu pisze:
Przede wszystkim jadąc przez wieś nie próbował bym wyprzedzać jadącego
przede mną pojazdu z prędkoscią ok. 50km/h.
Kręcisz. Było konkretne pytanie, a Ty nie chcesz na nie odpowiedzieć.

Wogóle nie powinien tamtędy jechać ;-)



Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
  DoQ -- [ES9J4]-- mail: pawel.doq@gmail.com

Data: 2011-01-06 19:50:59
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ffibi6h0r2q4tqkqgo0iv0tf9m6s18cpfc4ax.com...

Przede wszystkim jadąc przez wieś nie próbował bym wyprzedzać jadącego
przede mną pojazdu z prędkoscią ok. 50km/h.

Kręcisz. Było konkretne pytanie, a Ty nie chcesz na nie odpowiedzieć.
Takie to trudne?

Jak widać dla Ciebie jest zbyt trudne zrozumienie moich wcześniejszych wypowiedzi, w których bardzo dokładnie już udzieliłem odpowiedzi na Twoje pytanie. Nie wiem czego jeszcze oczekujesz ode mnie, ze napiszę dokładną wartość prędkości z jaką bym się tam poruszał ?
Wybacz, ale na tak postawione pytanie nie uzyskasz odpowiedzi, bo jej nie ma. Jezeli znajdę się w identycznej sytuacji w tym samym miejscu to Ci napiszę z jaką prędkością jechałem.
Jezeli chodzi o autora wątku to z jego wypowiedzi jednoznacznie wynika, że jechał z nadmierną prekością, niedostosowaną ponadto do panujących tam warunków, bo nie zdołał zauważyć w porę leżącej na jezdni przeszkody i uniknąć całego wydarzenia.
Gdyby ta bryła spadłą mu przed maskę z innego samochodu to  byłaby to sytuacja nie do przewidzenia, ale jeżeli ta przeszkoda leżała już na jezdni to jest jego ewidentna wina, ze jechał zbyt szybko, aby uniknąć kolizji.

Data: 2011-01-06 14:46:43
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Powinien jechać z taką prędkością, która umożliwiłaby mu zauważenie bryły na tyle wcześnie, aby zatrzymać samochód w bezpiecznej odległości lub ominąć tę

mam prawo jazdy od sierpnia 2000r. przejechalem przez ten czas ok 240kkm. Pierwszy raz znalazlem bryle lodu na srodku drogi. Zdarzalo mi sie omijac zagubiony ladunek, pudla, szmaty, zabite zwierzeta. ale nigdy bryla lodu(a dzisiajj sprawdzilem ze to lod z ziemia - ofotkowalem swiezo) o wysokosci jak na zlosc o jakies 3 a moze 4 cm za wysoka w najwyzszym punkcie). Nigdy bym sie nie spodziewal takiej przeszkody a to oznacza ze nie szukam czegos na malo uczeszczanej drodze na ktorej znow ja czesto bywam. Szukam tego co tam moze byc czyli piesi, pijacy, zwierzeta i samochody.
koniec kropka

Data: 2011-01-06 18:17:01
Autor: Gotfryd Smolik news
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011, Michał Gut wrote:

Pierwszy raz znalazlem bryle lodu na srodku drogi. [...]
Nigdy bym sie nie spodziewal takiej przeszkody

  I w tym zakresie Ci (jak mniemam - wszyscy) współczujemy, bo jak to
było: "kto jest bez winy...".
  ZAZWYCZAJ *większość* (bardzo istotna!) daje się zaskoczyć "czymś".
  Ale oczywiście "niespodziewanie się" niczego nie usprawiedliwia.

  Ale ja w kwestii Twoich postów, pewnie Ci się nie spodoba :]
  Otóż:

Szukam tego co tam moze byc czyli piesi, pijacy, zwierzeta i samochody.
koniec kropka

  Wyrażasz się bardzo kategorycznie, jak na to że uczciwie przyznać
trzeba iż "jakiś" udział we wpakowaniu się na nieruchomą przeszkodę
by się znalazł, prawda?
  I to nie pierwszy taki post w tym wątku (poprzedni na który odpisałem
był w stylu "tam nie miało być lodu i basta" - no nie miało, tylko
dlaczego to pod adresem zarządcy drogi?)

  Popatrz na tekst wyżej ("koniec kropka").
  Wynika z niego, że na trzeźwych rowerzystów nie patrzysz.
  Zbiór obiektów obserwowanych jest zamknięty, "nie podpada".
  Mieści się w kategorii owej bryły lodu (być może równie
rzadko występuje!)

pzdr, Gotfryd
(z wnioskiem, że z "zawsze", "nigdy", tudzież "koniec kropka"
to ostrożnie trzeba, bo się rykoszetem lubi odbijać ;))

Data: 2011-01-06 18:51:14
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:

Szukam tego co tam moze byc czyli piesi, pijacy, zwierzeta i samochody.
koniec kropka

 Wyrażasz się bardzo kategorycznie, jak na to że uczciwie przyznać
trzeba iż "jakiś" udział we wpakowaniu się na nieruchomą przeszkodę
by się znalazł, prawda?

Jasne.
Mógł nie jechać, tylko pieszo iść.
Albo na PKP liczyć.

Jego wina gada wstrętnego, że własne auto wybrał.

Data: 2011-01-06 19:26:34
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Jasne.
Mógł nie jechać, tylko pieszo iść.
Albo na PKP liczyć.

musialbym se tory polozyc;)

Jego wina gada wstrętnego, że własne auto wybrał.

i to z nisko zawieszona michą (choc np toyota corolla matki e11 z 1996 tez by nie przejechala nad ta bryla)

Data: 2011-01-06 22:22:52
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:ig51go$2tl$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Jasne.
Mógł nie jechać, tylko pieszo iść.
Albo na PKP liczyć.

musialbym se tory polozyc;)

A co to kapelusznika obchodzi?
Masz nie jechać, to byś nie był winien.


Jego wina gada wstrętnego, że własne auto wybrał.

i to z nisko zawieszona michą (choc np toyota corolla matki e11 z 1996 tez by nie przejechala nad ta bryla)

Ceed to by nad nią nie przejechał nawet gdyby miała kilkanaście cm.
Nawet większe kulki śniegu zgarnia z drogi osłoną silnika.

Data: 2011-01-07 10:47:36
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
zobacz ze odkad powiesilem zdjecia jakos juz sie nikt nie odzywa ze musialem ją widziec

Data: 2011-01-07 11:22:21
Autor: Bydlę
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Michał Gut wrote:
> zobacz ze odkad powiesilem zdjecia jakos juz sie nikt nie odzywa ze
> musialem ją widziec
>

A można mieć wolne od komputera? (to, że ty siedzisz przed komputerem, nie oznacza, że wszyscy inni muszą w tym samym czasie)
Uważam, że nie rożni się toto niczym od czegokolwiek innego leżącego na drodze.
Np. dziecka...

I było do ominięcia przy sprawnych światłach i odpowiedniej prędkości.

--
Bydlę

Data: 2011-01-07 14:12:34
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
I było do ominięcia przy sprawnych światłach i odpowiedniej prędkości.

jak widziales to bryla lezala na jasniejszym i ladnie sie komponowala z terenem, obok 2 czarne wyjezdzone pasy.
moze i bym zauwazyl jakbym tam czegos wypatrywal z uwaga. bardziej patrze czy czlowieka nie rozjezdzam

Data: 2011-01-07 13:15:22
Autor: kamil
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 07/01/2011 13:12, Michał Gut wrote:
I było do ominięcia przy sprawnych światłach i odpowiedniej prędkości.

jak widziales to bryla lezala na jasniejszym i ladnie sie komponowala z
terenem, obok 2 czarne wyjezdzone pasy.
moze i bym zauwazyl jakbym tam czegos wypatrywal z uwaga. bardziej
patrze czy czlowieka nie rozjezdzam


- jedziesz ponad ograniczenie
- z ta predkoscia wyprzedzasz w nocy, w kiepskich warunkach, na slabo odsniezonej drodze w miejscu, w gesto zabudowanym terenie gdzie domy stoja 3 metry od drogi
- swiatla masz brudniejsze od stolu w TVNie



Cytujac dosc popularna piosenke - "wez nie pierdol bejbe!". Przelknij fakt, ze dales ciala i tyle.






--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-01-07 17:35:02
Autor: Bydlę
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Michał Gut wrote:
>> I było do ominięcia przy sprawnych światłach i odpowiedniej prędkości.
>>
> jak widziales to bryla lezala na jasniejszym i ladnie sie komponowala z
> terenem, obok 2 czarne wyjezdzone pasy.
> moze i bym zauwazyl jakbym tam czegos wypatrywal z uwaga. bardziej
> patrze czy czlowieka nie rozjezdzam
>


Kul.
Podsumujmy:

Coś (pies? dziecko? pijak? głaz?) leżało na drodze.
W to coś walnąłeś.
We wsi, nocą, na dość paskudnej drodze, zaraz po wyprzedzaniu.
Na szczęście to, w co walnąłeś, nie było żywe, a ty doznałeś tylko szkód na mieniu.

Przeważa (tu) opinia, że walnie przyczyniłeś się do tego walnięcia - swoim zmęczeniem, jazdą zbyt szybką - jak ją sam oceniałeś - i niedopasowanym stylem jazdy do okoliczności.
To dobry przykład na to, że ~"...jeżdżę pewnie i bezpiecznie, nazwet ze sporą prędkością, a moja ocena warunków pozwala na bezpieczną jazdę..."(*) jakże często jest baaardzo odległe od prawdy.




--
Bydlę


(*- to nie twoja wypowiedź, a często spotykana wśród kieroców, którzy są pewni, że są zawsze sprawni, bardzo doświadczeni i wręcz niezniszczalni)

Data: 2011-01-09 13:07:20
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:ig73g1$vpi$1portraits.wsisiz.edu.pl...

jak widziales to bryla lezala na jasniejszym i ladnie sie komponowala z terenem, obok 2 czarne wyjezdzone pasy.
moze i bym zauwazyl jakbym tam czegos wypatrywal z uwaga. bardziej patrze czy czlowieka nie rozjezdzam

Patrząc na te zdjęcia uważam, że największą głupotą było zapier....ć z taką prędkością po takiej drodze, która posiada 3 wyjeżdżone koleiny służące do poruszania się samochodów w obydwu kierunkach oraz tak zalodzoną nawierzchnię. Tym bardziej, że był to teren zabudowany i słabo oświetlony. Gdybyś jechał tam z mniejszą prędkością miał byś szansę zauważenia tej bryły lodu i uniknięcia zderzenia.
Nawet jeżeli byś przywalił to mogło się obyć bez większych lub w ogóle bez uszkodzeń.

Piszesz: "bardziej patrze czy czlowieka nie rozjezdzam".
Wybacz, ale takie stwierdzenie swiadczy tylko o Twoim bardzo małym doświadczeniu jako kierowca.
Będąc kierowcą musisz widzieć wszystko, zarówno ludzi, inne pojazdy, dzieci, zwierzęta, dziury w jezdni, a także i takie przeszkody jak ta bryła lodu i wszystko to czego nie da się przewidzieć. Mówiąc kolokwialnie "masz mieć oczy zarówno na głowie jak i w d...., czyli dookoła głowy".
Pamiętaj też o podstawowej zasadzie: jezeli nie mam dostatecznej widoczności to zwalniam do takiewj prędkości, która umożliwia mi podjęcia prawidłowej reakcji w razie pojawienia się przeszkody w zasięgu wzroku.

Data: 2011-01-09 17:37:39
Autor: Mruk
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-09 13:07, Plumpi pisze:
Patrząc na te zdjęcia uważam, że największą głupotą było zapier....ć z
taką prędkością po takiej drodze, która posiada 3 wyjeżdżone koleiny
służące do poruszania się samochodów w obydwu kierunkach oraz tak
zalodzoną nawierzchnię. Tym bardziej, że był to teren zabudowany i słabo
oświetlony. Gdybyś jechał tam z mniejszą prędkością miał byś szansę
zauważenia tej bryły lodu i uniknięcia zderzenia.
Nawet jeżeli byś przywalił to mogło się obyć bez większych lub w ogóle
bez uszkodzeń.

największym błędem było podłączać Ci internet. Teraz siedzisz i wygadujesz głupoty.





M

Data: 2011-01-09 21:44:46
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:igco8i$vif$1node1.news.atman.pl...

największym błędem było podłączać Ci internet. Teraz siedzisz i wygadujesz głupoty.

W odróżnieniu od Ciebie dzieciaku, sam płacę za swój internet.
Tak więc daruj sobie tego typu teksty.

Data: 2011-01-10 10:45:54
Autor: Sebastian Kaliszewski
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Plumpi wrote:
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:ig73g1$vpi$1portraits.wsisiz.edu.pl...

jak widziales to bryla lezala na jasniejszym i ladnie sie komponowala z terenem, obok 2 czarne wyjezdzone pasy.
moze i bym zauwazyl jakbym tam czegos wypatrywal z uwaga. bardziej patrze czy czlowieka nie rozjezdzam

Patrząc na te zdjęcia uważam, że największą głupotą było zapier....ć z taką prędkością po takiej drodze, która posiada 3 wyjeżdżone koleiny służące do poruszania się samochodów w obydwu kierunkach oraz tak zalodzoną nawierzchnię. Tym bardziej, że był to teren zabudowany i słabo oświetlony. Gdybyś jechał tam z mniejszą prędkością miał byś szansę zauważenia tej bryły lodu i uniknięcia zderzenia.
Nawet jeżeli byś przywalił to mogło się obyć bez większych lub w ogóle bez uszkodzeń.

A gdyby nie jechał w ogóle to w ogóle to by miał gwarancję braku uszkodzeń z powodu najechania na coś.


Piszesz: "bardziej patrze czy czlowieka nie rozjezdzam".
Wybacz, ale takie stwierdzenie swiadczy tylko o Twoim bardzo małym doświadczeniu jako kierowca.
Będąc kierowcą musisz widzieć wszystko, zarówno ludzi, inne pojazdy, dzieci, zwierzęta, dziury w jezdni,

Zwłaszcza te wypełnione błotem/wodą...

a także i takie przeszkody jak ta bryła lodu i wszystko to czego nie da się przewidzieć.

Np gówóźdź. Gwoździa nie da się przewidzieć, ale wg Ciebie trzeba widzieć ;)

Mówiąc kolokwialnie "masz mieć oczy zarówno na głowie jak i w d...., czyli dookoła głowy".

Co jest w ogólności prawdą tylko nie ma tu nic do rzeczy.

Pamiętaj też o podstawowej zasadzie: jezeli nie mam dostatecznej widoczności to zwalniam do takiewj prędkości, która umożliwia mi podjęcia prawidłowej reakcji w razie pojawienia się przeszkody w zasięgu wzroku.

Jakiej przeszkody?

Od tego droga jest drogą, by określonych rodzajów przeszkód nie musieć się spodziewać. Czegokolwiek to się należy spodziewać przy jeździe offroadowej.

Umieszczanie na drodze tego typu przeszkód nie bez kozery byłoby rozpatrywane z punktu widzenia art.173, art.174 i art.177 KK (zależnie od skutków).

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-01-07 16:56:01
Autor: Michał Baszyński
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-06 19:26, Michał Gut pisze:

Jego wina gada wstrętnego, że własne auto wybrał.

i to z nisko zawieszona michą (choc np toyota corolla matki e11 z 1996
tez by nie przejechala nad ta bryla)

tak z czystej ciekawości podczas dzisiejszej wymiany oleju w silniku obejrzałem sobie przód swojego samochodu pod katem najechania na takie atrakcje. Miska nisko. Ale przed miską, tuż pod dolną krawędzią zderzaka osłona z rury stalowej fi około 20 mocowana do podłużnic. Gdyby to nie wystarczyło to kawałek dalej kolejna przeszkoda - drążek stabilizatora - kawał żelastwa fi około 30. I dopiero potem miska.
I ktoś pisał, że stare jest be ;-)
Nie, nie beemwu.. ;-)

--
Pozdr.
Michał

Data: 2011-01-10 10:59:15
Autor: Jakub Witkowski
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-07 16:56, Michał Baszyński pisze:
W dniu 2011-01-06 19:26, Michał Gut pisze:

Jego wina gada wstrętnego, że własne auto wybrał.

i to z nisko zawieszona michą (choc np toyota corolla matki e11 z 1996
tez by nie przejechala nad ta bryla)

tak z czystej ciekawości podczas dzisiejszej wymiany oleju w silniku obejrzałem sobie przód swojego samochodu pod katem najechania na takie atrakcje. Miska nisko. Ale przed miską, tuż pod dolną krawędzią zderzaka osłona z rury stalowej fi około 20 mocowana do podłużnic. Gdyby to nie wystarczyło to kawałek dalej kolejna przeszkoda - drążek stabilizatora - kawał żelastwa fi około 30. I dopiero potem miska.
I ktoś pisał, że stare jest be ;-)
Nie, nie beemwu.. ;-)

W dużym fiacie były dwie stalowe szyny/kątowniki wyłącznie do ochrony miski.
W ładzie - dodatkowa gruba stalowa płyta pod silnikiem.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-01-10 13:20:57
Autor: kamil
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 10/01/2011 09:59, Jakub Witkowski wrote:
W dniu 2011-01-07 16:56, Michał Baszyński pisze:
W dniu 2011-01-06 19:26, Michał Gut pisze:

Jego wina gada wstrętnego, że własne auto wybrał.

i to z nisko zawieszona michą (choc np toyota corolla matki e11 z 1996
tez by nie przejechala nad ta bryla)

tak z czystej ciekawości podczas dzisiejszej wymiany oleju w silniku
obejrzałem sobie przód swojego samochodu pod katem najechania na takie
atrakcje. Miska nisko. Ale przed miską, tuż pod dolną krawędzią
zderzaka osłona z rury stalowej fi około 20 mocowana do podłużnic.
Gdyby to nie wystarczyło to kawałek dalej kolejna przeszkoda - drążek
stabilizatora - kawał żelastwa fi około 30. I dopiero potem miska.
I ktoś pisał, że stare jest be ;-)
Nie, nie beemwu.. ;-)

W dużym fiacie były dwie stalowe szyny/kątowniki wyłącznie do ochrony
miski.
W ładzie - dodatkowa gruba stalowa płyta pod silnikiem.

Bo za komuny to bylo lepiej!



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-01-07 22:55:52
Autor: Artur Maśląg
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-06 19:26, Michał Gut pisze:
(...)
i to z nisko zawieszona michą (choc np toyota corolla matki e11 z 1996
tez by nie przejechala nad ta bryla)

Nie ma takich corolli, a jeżeli masz na myśli tę ze zdjęć (E10), to
jest niżej zawieszona niż punto, ale za to ma stosowane zabezpieczenie
miski i okolic przed takimi niespodziankami. Obstawiam, że
przejechałaby przez ten patent (zawiesiłaby się) z niewielkimi stratami
i spokojnie dałoby się pojechać dalej.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2011-01-09 05:43:16
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Nie ma takich corolli, a jeżeli masz na myśli tę ze zdjęć (E10), to
jest niżej zawieszona niż punto, ale za to ma stosowane zabezpieczenie
miski i okolic przed takimi niespodziankami. Obstawiam, że
przejechałaby przez ten patent (zawiesiłaby się) z niewielkimi stratami
i spokojnie dałoby się pojechać dalej.

moze i fakt e10
w punto z tym multijetem jest to bardzo niefortunnie rozwiazane. kieds jak
gadalem z pracownikiem aso przy okazji mojego pnciaka to mowil ze mnostwo
osob rozwala miche w tym modelu

Data: 2011-01-10 10:50:40
Autor: Sebastian Kaliszewski
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Michał Gut wrote:
Nie ma takich corolli, a jeżeli masz na myśli tę ze zdjęć (E10), to
jest niżej zawieszona niż punto, ale za to ma stosowane zabezpieczenie
miski i okolic przed takimi niespodziankami. Obstawiam, że
przejechałaby przez ten patent (zawiesiłaby się) z niewielkimi stratami
i spokojnie dałoby się pojechać dalej.

moze i fakt e10
w punto z tym multijetem jest to bardzo niefortunnie rozwiazane. kieds jak
gadalem z pracownikiem aso przy okazji mojego pnciaka to mowil ze mnostwo
osob rozwala miche w tym modelu


Ogólnie Punto zawsze miały słabo rozwiązany spód. A to niechroniona miska, a to dyndająca linka od ręcznego, itd...

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-01-10 11:15:14
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Ogólnie Punto zawsze miały słabo rozwiązany spód. A to niechroniona miska, a to dyndająca linka od ręcznego, itd...

to prawda - te linki to jakas makabra.
w nowszych to poprawili ale znowu ten silnik jest za duzy i sie nie miesci do takiego kurdupla. ciekawe jakim cudem pandy nie szorują michą po ziemi.

Data: 2011-01-07 01:32:55
Autor: Gotfryd Smolik news
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011, Cavallino wrote:

Mógł nie jechać, tylko pieszo iść.

  Ależ ja nie miałem (w tym poście) uwag do zdarzenia, a do stwierdzeń.
  I acz przyczynę rozumiem, to faktowi zaprzeczyć się nie da.
  Trochę tylko ton temperowałem ;)

Jego wina gada wstrętnego, że własne auto wybrał.

  To Twoja opinia? ;)
(bo ja się tak, o ile pamiętam, nie wyrażałem, i nie chodzi już
o "gada", ale w ogóle o wybór auta - ja tam nie mam nic przeciw)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-01-07 09:34:35
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1101070130030.5580quad...
On Thu, 6 Jan 2011, Cavallino wrote:

Mógł nie jechać, tylko pieszo iść.

 Ależ ja nie miałem (w tym poście) uwag do zdarzenia, a do stwierdzeń.
 I acz przyczynę rozumiem, to faktowi zaprzeczyć się nie da.

Pytałeś o winę, to Ci odpowiedziałem na czym ona polega.

Data: 2011-01-06 19:25:36
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
 Wyrażasz się bardzo kategorycznie, jak na to że uczciwie przyznać
trzeba iż "jakiś" udział we wpakowaniu się na nieruchomą przeszkodę
by się znalazł, prawda?

nie mowie ze nie. to dosc niefortunny zbieg okolicznosci ale troche mojej w tym winy bylo (choc zwykle tamtedy jezdze duzo szybciej). nie uwazam natomiast ze jest to znaczacy procent. zreszta przyznalem to w ktoryms poscie.
moze jakbym mial kola napompowane na opor, nowe sprezyny w przednim zawieszeniu to moze by sie schowala mi pod samochodem ta bryla. gdybac sobie mozna..



 I to nie pierwszy taki post w tym wątku (poprzedni na który odpisałem
był w stylu "tam nie miało być lodu i basta" - no nie miało, tylko
dlaczego to pod adresem zarządcy drogi?)

 Popatrz na tekst wyżej ("koniec kropka").

moje bardziej kategoryczne podejscie wynika z pewnego betonu i bynajmniej nie chodzi mi o taki lezacy na drodze.

 Wynika z niego, że na trzeźwych rowerzystów nie patrzysz.
 Zbiór obiektów obserwowanych jest zamknięty, "nie podpada".
 Mieści się w kategorii owej bryły lodu (być może równie
rzadko występuje!)

patrze:) juz nie jeden trzezwy rowerzysta okazal sie nie do konca trzezwy

pzdr, Gotfryd
(z wnioskiem, że z "zawsze", "nigdy", tudzież "koniec kropka"
to ostrożnie trzeba, bo się rykoszetem lubi odbijać ;))

jak wspomnialem probowalem uciac takie durne dywagacje niewiele wnoszace:) koniec kropka;)

Data: 2011-01-07 01:34:58
Autor: Gotfryd Smolik news
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011, Michał Gut wrote:

moje bardziej kategoryczne podejscie wynika z pewnego betonu i bynajmniej nie chodzi mi o taki lezacy na drodze.

  A to rozumiem, tylko chciałem żebyś za głęboko nie ciął, bo strasznie
kurzy się przy takich okazjach ;)

jak wspomnialem probowalem uciac takie durne dywagacje niewiele wnoszace:) koniec kropka;)

....ale za to sprowokowałeś inne :) (moje)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-01-06 15:47:19
Autor: to
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
begin Plumpi
Powiem krótko: z taką prędkością powinien jechać, żeby nie było obecnego
postu.

Skoro przy 60 km/h nawet jej nie zaważył zanim na nią nie wjechał, to prędkość odpowiednia żeby zauważył i zdążył zahamować lub ominąć wynosiłaby zapewne 15-20 km/h. Super pomysł.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-01-06 16:52:50
Autor: J_K_K
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4d25e406$0$2443$65785112news.neostrada.pl...
prędkość odpowiednia żeby zauważył i zdążył zahamować lub ominąć
wynosiłaby zapewne 15-20 km/h. Super pomysł.

"Objeżdżałem" różne rejony Polski w okresie przedświątecznym.
Odcinki dróg, na których i za dnia nie szło wyjść poza "2-kę"
wcale nie należały do rzadkości.

Pzdr

JKK

Data: 2011-01-06 17:03:40
Autor: J.F.
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011 14:21:32 +0100,  Plumpi wrote:
Jedno jest pewne, że jadąc z prekością 60-70km/h w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje maksymalnie 50km/h stanowi wykroczenie drogowe w myśl PoRD i ajko samo w sobie jest karalne i naganne.

Z nagannym bym polemizowal - ja tam pochwalam i prosze o wiecej :-)

J.

Data: 2011-01-06 16:57:37
Autor: Bydlę
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
jerzu wrote:
> On Thu, 6 Jan 2011 13:35:47 +0100, "Plumpi" <plumpix@onet.pl> wrote:
>
>
>>Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do
>>warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze, a
>>także do własnych możliwości psycho-fizycznych.
>
>
> W tej sytuacji ile powinien jechać? 5 km/h? 30 km/h? A może wcale?


Tak.
Powienien jechać tak, by móc zapanować na pojazdem.

Na razie nie ma fotki tego głazu, który mu tylko mignął podczas powolnej jazdu po wyprzedzeniu innego pojazdu, głazu, który pochłaniał światła reflektorów.
:-)

Więc nie wiemy ile dokładnie.
Wiemy, że pieprznął w to coś na drodze, więc mamy tu klasyczne połączenie prostytucji z muzyką.
Coś tu, kurwa, nie gra. (*)


--
Bydlę



(*-to taki trochę nielogiczny żart, za to podawany jako autentyk)

Data: 2011-01-06 12:42:20
Autor: neoniusz
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 11-01-06 12:39, ptoki pisze:
I to mnie zniesmacza. Gostek zapierdalal, mial pecha a teraz
najprawdopodobniej bedzie probowal oszustwa lub w lagodniejszej wersji
wyludzenia.

Zycze ci wp$#%#@$ sie do rowu na takiej bryle kiedys.

Data: 2011-01-06 13:04:50
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Zycze ci wp$#%#@$ sie do rowu na takiej bryle kiedys.

nie zycz mu zle, jeszcze sie faktynie wpieprzy i bedziesz mial wyrzuty sumienia.
pisze co jemu sie wydaje sluszne - nie kazdy musi uwazac ze ja mam racje i stawac w mojej obronie. tam gdzie 2 polakow tam 3 opinie. tak wiec jestem swiadom tego ze pare osob bedzie jeszcze probowac mnie nazywac oszustem, przypisywac mi probe wyludzenia z "ich" skladek OC itd.
Dla mnie wazniejsze sa jednak posty osob ktore maja jakas wiedze i chca pomoc. Bardzo cenie tez te niepocieszajace i realistyczne do bólu posty, ktore mowia czego sie moge spodziewac. dzieki temu moge sie jakos przgotowac do tego,

Data: 2011-01-06 13:16:52
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "neoniusz" <neon@joemonster.org> napisał w wiadomości news:ig49qs$pcc$1news.onet.pl...

I to mnie zniesmacza. Gostek zapierdalal, mial pecha a teraz
najprawdopodobniej bedzie probowal oszustwa lub w lagodniejszej wersji
wyludzenia.

Zycze ci wp$#%#@$ sie do rowu na takiej bryle kiedys.

Tak poza tym to jesteś zdrowy ?

Data: 2011-01-06 14:23:32
Autor: neoniusz
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 11-01-06 13:16, Plumpi pisze:
I to mnie zniesmacza. Gostek zapierdalal, mial pecha a teraz
najprawdopodobniej bedzie probowal oszustwa lub w lagodniejszej wersji
wyludzenia.

Zycze ci wp$#%#@$ sie do rowu na takiej bryle kiedys.

Tak poza tym to jesteś zdrowy ?

Skoro jest takim swietnym kierowca (i jasnowidzem, bo potrafi stwierdzic, ze inni nie umieja jezdzic i "zapierdalaja"), to chcialbym widziec, jakby sam sie zachowal w takiej sytuacji.

Data: 2011-01-06 14:38:47
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "neoniusz" <neon@joemonster.org> napisał w wiadomości news:ig4fok$bmi$1news.onet.pl...

Zycze ci wp$#%#@$ sie do rowu na takiej bryle kiedys.

Tak poza tym to jesteś zdrowy ?

Skoro jest takim swietnym kierowca (i jasnowidzem, bo potrafi stwierdzic, ze inni nie umieja jezdzic i "zapierdalaja"), to chcialbym widziec, jakby sam sie zachowal w takiej sytuacji.

Nie wiem jak on by się zachował, bo nie jestem jasnowidzem.
Mogę Ci tylko napisać, że ja już zjeździłem kilka samochodów i pomimo, że zdarzały mi się podobne sytuacje, o których już napisałem w tym wątku to mam czyste konto i zawsze zdążyłem zareagować przed takimi sytuacjami.
Tyle, że ja to jestem z tych co tacy jak Ty nazywają ich kapeluszami i mówią, ze jeżdżę jak baba. Jeżdżąc po wsiach jadę poniżej 50km/h, a jak trzeba to i 20 czy 30km/h. Z tym, że mnie jeszcze nie przytrafiło się potrącić na wsi rowerzysty, psa, dzieciaka idącego poboczem, czy wpaść na drzewo tak jak tym, którzy się ze mnie wyśmiewali, a sami uznawali, że jeżdżą dobrze, bo jeżdżą szybko minimum 80-90km/h po wsiach pomiedzy drzewami, gdzie dwa wymijające się samochody muszą zjechać na bobocza. Nie przytrafiły mi się jeszcze takie wypadki, choć sytuacji, kiedy musiałem hamować lub omijać przeszkodę miałem wiele. Należę do kierowców jeżdzącychj dynamicznie i szybko, ale tylko tam, gdzie są do tego odpowiednie warunki. Tam, gdzie ich nie ma jadę spokojnie i z odpowiednio małą prędkością.

Data: 2011-01-10 05:04:51
Autor: Mateusz
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 13:16, "Plumpi" <plum...@onet.pl> wrote:

Pochwal się przy okazji w jakim towarzystwie ubezpieczeniowym
pracujesz jako likwidator szkód ?

Zadam Ci jedno zasadnicze pytanie: czy odpowiednio niska prędkość,
albo nawet przepisowa gwarantuje kierowcy bezpieczną jazdę ? Przecież
to zwykły kit ! Tutaj liczy się doświadczenie, koncentracja i refleks..
Gwarantuję Ci, że jakbyś na tym samym odcinku z tą bryłą lodu porównał
dla przykładu dwóch kierowców to nie zdziwiłbym się, jakby ten gość w
kapeluszu jadący te 50km/h wjechałby w tą bryłę a ten jadący 100km/h
by ją zauważył i jeszcze by wyminął.

Data: 2011-01-10 14:13:40
Autor: J.F.
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Mon, 10 Jan 2011 05:04:51 -0800 (PST),  Mateusz wrote:
On 6 Sty, 13:16, "Plumpi" <plum...@onet.pl> wrote:
Pochwal się przy okazji w jakim towarzystwie ubezpieczeniowym
pracujesz jako likwidator szkód ?
Zadam Ci jedno zasadnicze pytanie: czy odpowiednio niska prędkość,
albo nawet przepisowa gwarantuje kierowcy bezpieczną jazdę ? Przecież
to zwykły kit ! Tutaj liczy się doświadczenie, koncentracja i refleks.
Gwarantuję Ci, że jakbyś na tym samym odcinku z tą bryłą lodu porównał
dla przykładu dwóch kierowców to nie zdziwiłbym się, jakby ten gość w
kapeluszu jadący te 50km/h wjechałby w tą bryłę a ten jadący 100km/h
by ją zauważył i jeszcze by wyminął.

Po czym ten w kapeluszu narobil by szkod na 1300 zl (miska olejowa +
laweta) a ten lepszy na 10 tys - bo gwaltowne omijanie na oblodzonej
jezdni to nie jest dobry pomysl :-)

Juz nie mowiac o mozliwosci zauwazenia takiej bryly na laciatej jezdni
w swietle wlasnych swiatel mijania z odleglosci ~100m - bo tu raczej
bym nie liczyl ze droga hamowanie bedzie ponizej 50m :-)

J.

Data: 2011-01-10 14:17:38
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał w wiadomości news:aa642fb1-eb30-490e-a288-

Pochwal się przy okazji w jakim towarzystwie ubezpieczeniowym
pracujesz jako likwidator szkód ?

Obecnie nie pracuję w żadnym TU. Kiedyś byłem agentem.

Zadam Ci jedno zasadnicze pytanie: czy odpowiednio niska prędkość,
albo nawet przepisowa gwarantuje kierowcy bezpieczną jazdę ? Przecież
to zwykły kit ! Tutaj liczy się doświadczenie, koncentracja i refleks.
Gwarantuję Ci, że jakbyś na tym samym odcinku z tą bryłą lodu porównał
dla przykładu dwóch kierowców to nie zdziwiłbym się, jakby ten gość w
kapeluszu jadący te 50km/h wjechałby w tą bryłę a ten jadący 100km/h
by ją zauważył i jeszcze by wyminął.

Tak, oczywiście, bo ci jadacy 100km/h to sami miszczowie, a przed nimi zawsze jedzie trójca przenajświętsza B, M i W :)
Zauważ, ze ja nie piszę z jaka Ty powinieneś jechać prędkością czy też inny kapelusz. Stwierdziłem natomiast, ze skoro autor wątku nie zauwazył tej bryły i nie zdążył uniknąć kolizji to znaczy, ze jezchał zbyt szybko jak do swoich mozliwości oraz panujących warunków, a prędkości 50km/h nie wolno mu było w ogóle przekraczać.

Data: 2011-01-06 12:55:57
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
<cut>
zrozum ze nie mam zamiaru nikogo oszukiwac.

natomiast NIE CHCE DAC SIE OSZUKAC przez TU.
chyba jestes swiadomy tego ze TU nie zalezy na wyplacie odszkodowania i beda robic wszystko zeby podwazyc zdarzenie. dlatego sie pytam co zrobic i o czym pamietac by jakims glupim manewrem nie spowodowac wyzerowania swoich szans na odszkodowanie. Zeby ci zobrazowac przykladem: Linia obrony typu "panie ta bryla tu lezala bo pewnie jacys gowniarze ja wtargali, albo odpadla od samochodu". Nie wiem czy odpadla czy gowniarze to wtargali. moge domniemywac po ksztalcie. ale moglo byc tez tak ze odpadla od samochodu i poleciala w pobocze, a gowniarze potem wyniesli na srodek. Nie wiem tego i srednio mnie to obchodzi skad sie tam wziela. dla mnie wazne ze tam byla choc byc jej nie powinno.

Data: 2011-01-06 05:05:23
Autor: ptoki
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 12:55, Michał Gut <mic...@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl>
wrote:
<cut>
zrozum ze nie mam zamiaru nikogo oszukiwac.

natomiast NIE CHCE DAC SIE OSZUKAC przez TU.

Ale czyje TU? Twoje czy zarzadcy drogi?

chyba jestes swiadomy tego ze TU nie zalezy na wyplacie odszkodowania i beda
robic wszystko zeby podwazyc zdarzenie. dlatego sie pytam co zrobic i o czym
pamietac by jakims glupim manewrem nie spowodowac wyzerowania swoich szans
na odszkodowanie. Zeby ci zobrazowac przykladem: Linia obrony typu "panie ta
bryla tu lezala bo pewnie jacys gowniarze ja wtargali, albo odpadla od
samochodu". Nie wiem czy odpadla czy gowniarze to wtargali. moge domniemywac
po ksztalcie. ale moglo byc tez tak ze odpadla od samochodu i poleciala w
pobocze, a gowniarze potem wyniesli na srodek. Nie wiem tego i srednio mnie
to obchodzi skad sie tam wziela. dla mnie wazne ze tam byla choc byc jej nie
powinno.

Ale to o czym piszesz to normalna sprawa. Mowisz to co wiesz. I jak
powiesz to co napisales to szybko zostaniesz odprawiony nawet bez
kwitka. Jak cos przemilczysz to jest szansa ze kase od TU zarzadcy
drogi jakas dostaniesz. Ale jak trafisz na cwanszego likwidatora niz
ty to ryzykujesz problemy.

Podsumowujac:
Sprobowac powalczyc o odszkodowanie mowiac prawde nikt ci nie zabroni
to twoje prawo. Ale ja to slabo widze.

Data: 2011-01-06 18:12:09
Autor: Mruk
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-06 14:05, ptoki pisze:
Ale to o czym piszesz to normalna sprawa. Mowisz to co wiesz. I jak
powiesz to co napisales to szybko zostaniesz odprawiony nawet bez
kwitka. Jak cos przemilczysz to jest szansa ze kase od TU zarzadcy
drogi jakas dostaniesz. Ale jak trafisz na cwanszego likwidatora niz
ty to ryzykujesz problemy.

Podsumowujac:
Sprobowac powalczyc o odszkodowanie mowiac prawde nikt ci nie zabroni
to twoje prawo. Ale ja to slabo widze.

przemilczenie podejrzenia, że odpadło to od innego auta nie jest przestępstwem.

W przypadku gdyby miał taką pewność możnaby dyskutować. Ale wątkotwórca nie jest specjalistą nie wie jakie jest pochodzenie lodu w zimie na jezdni


M

Data: 2011-01-06 13:18:31
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "ptoki" <sczygiel@gmail.com> napisał w wiadomości news:

I to mnie zniesmacza. Gostek zapierdalal,

KAPELUSZ PLONK WARNING

Data: 2011-01-06 04:55:13
Autor: Sławek
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 13:18, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
U ytkownik "ptoki" <sczyg...@gmail.com> napisa w wiadomo ci news:

KAPELUSZ PLONK WARNING


Wsadź ty se w d... ten swój "warning".


Michał Gut nie dostosował stylu jazdy do warunków panujących na drodze
i z własnej (tylko i wyłącznie) winy rozwalił swój wózek.
Teraz kombinuje jak wyciągnąć kasę od ubezpieczyciela...



--

Data: 2011-01-06 14:24:58
Autor: neoniusz
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 11-01-06 13:55, Sławek pisze:
Wsadź ty se w d... ten swój "warning".


Michał Gut nie dostosował stylu jazdy do warunków panujących na drodze

ROTFL! Minales sie z powolaniem, powinienes byc kraweznikiem.

Data: 2011-01-06 17:00:25
Autor: J.F.
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 06 Jan 2011 14:24:58 +0100,  neoniusz wrote:
W dniu 11-01-06 13:55, Sławek pisze:
Wsadź ty se w d... ten swój "warning".
Michał Gut nie dostosował stylu jazdy do warunków panujących na drodze

ROTFL! Minales sie z powolaniem, powinienes byc kraweznikiem.

Rzecznikiem tez moze byc :-)

J.

Data: 2011-01-06 14:43:13
Autor: Cavallino
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Sławek" <slawek.mtb@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Michał Gut nie dostosował stylu jazdy do warunków panujących na drodze

Dostosował.
A że akurat na drodze leżała niewidoczna przeszkoda, to nie ma DOKŁADNIE NIC wspólnego z prędkością.
Ma wyłącznie z faktem, że tam leżała, a nie powinna.

Zdarza się - pech.
Na takie przypadki lekarstwem jest AC, a nie wleczenie się 5 km/h przez 100% trasy.

Data: 2011-01-06 19:29:27
Autor: MadMan
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Dnia Thu, 6 Jan 2011 14:43:13 +0100, Cavallino napisał(a):

A że akurat na drodze leżała niewidoczna przeszkoda

No tak, bryła lodu o boku ponad pół metra jest zupełnie niewidoczna. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2011-01-06 19:36:52
Autor: J.F.
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011 19:29:27 +0100,  MadMan wrote:
Dnia Thu, 6 Jan 2011 14:43:13 +0100, Cavallino napisał(a):
A że akurat na drodze leżała niewidoczna przeszkoda

No tak, bryła lodu o boku ponad pół metra jest zupełnie niewidoczna.

czarno-biala bryla, na czarno-bialej drodze, po nocy - moze i
niewidoczna.

J.

Data: 2011-01-07 09:09:46
Autor: Massai
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
J.F. wrote:

On Thu, 6 Jan 2011 19:29:27 +0100,  MadMan wrote: > Dnia Thu, 6 Jan 2011 14:43:13 +0100, Cavallino napisał(a):
>> A że akurat na drodze leżała niewidoczna przeszkoda
> > No tak, bryła lodu o boku ponad pół metra jest zupełnie
> niewidoczna.

czarno-biala bryla, na czarno-bialej drodze, po nocy - moze i
niewidoczna.

Tak całkiem niewidoczna, stealth? ;-)

Czy raczej - mało się wyróżniająca, ale jednak widoczna?

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-07 11:44:38
Autor: J.F.
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Fri, 7 Jan 2011 09:09:46 +0000 (UTC),  Massai wrote:
J.F. wrote:
> No tak, bryła lodu o boku ponad pół metra jest zupełnie
> niewidoczna.

czarno-biala bryla, na czarno-bialej drodze, po nocy - moze i
niewidoczna.

Tak całkiem niewidoczna, stealth? ;-)

Czy raczej - mało się wyróżniająca, ale jednak widoczna?

Bardzo slabo zauwazalna i trzeba by 20km/h jechac.

J.

Data: 2011-01-06 16:47:24
Autor: megrims
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-06 13:55, Sławek pisze:
(ciach)
Michał Gut nie dostosował stylu jazdy do warunków panujących na drodze
i z własnej (tylko i wyłącznie) winy rozwalił swój wózek.
Teraz kombinuje jak wyciągnąć kasę od ubezpieczyciela...

Policja zawsze mówi: To jak Pan nie widział, to dlaczego Pan jechał.
Wg policji prędkość bezpieczna, to taka przy której można wyhamować
nawet jak nagle pojawi się przeszkoda.

Przypomina mi się historia sprzed około 14 lat. W Poznaniu na trasie
Niestachowskiej na wysokości Uniwersytetu Przyrodniczego (dawniej AR)
jest skarpa. Kiedyś z tej skarpy zjeżdżał rowerzysta z workiem
ziemniaków na bagażniku roweru. Tych ziemniaków było 50 kg.
I była to godzina 4 rano :D

Rowerzysta wjechał prosto pod samochód i był skutek śmiertelny.
Prokurator domagał się wiadomo czego - chciał się wykazać.
Sąd jednak uznał, że nie można było przewidzieć, że o 4 rano ze skarpy
będzie zjeżdżał rowerzysta z 50 kg ziemniaków na rowerze. I pomimo, że
skutek był śmiertelny, to trochę ROTFL.

IMO teraz to zarówno wyrw w asfalcie jak i brył lodu można
się spodziewać.

Autor wątku miał pecha.

Data: 2011-01-07 14:23:48
Autor: Icek
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
I to mnie zniesmacza. Gostek zapierdalal, mial pecha a teraz
najprawdopodobniej bedzie probowal oszustwa lub w lagodniejszej wersji
wyludzenia.

========================


buahahahahaha. Niepodzielenie się z TU spostrzeżeniem, że ta bryła lodu
odpadła z czegoś nie jest przestępstwem

On spotkał bryłę, leżała nieoznaczona, nieoświetlona w miejscu w którym
leżeć niepowinna. Zgłasza więc roszczenie. Nie podpowiada TU jak rozwiązać
sprawę na jego minus.

Zresztą na jakiej podstawie przepiszca to określił? Bo kształcie ? Wzorze na
bryle ?? A może jednak było inaczej ? Od tego są specjaliści. U nas to na
samochodach i medycynie to się każdy zna. Masakra jakaś



Icek

Data: 2011-01-06 12:33:47
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
1. nigdy i nigdzie nie przyznawaj, że to odpadło od innego auta. Nie jesteś specjalistą i na twoje oko to pod wpływem pędu powietrza conajwyżej wtoczyło się na drogę z pobocza. Nie wiesz jakiego pochodzenia jest ta bryła. Nie dawaj drugiej stronie argumentów.

domniemywalismy tylko na miejscu ze to od inengo auta odpadlo - natomiast co panowie niebiescy napisali w notatce to nie wiem.

2. Bryła lodu znajdowała się na pasie przeznaczonym do ruchu. Jechałeś z prędkością dozwoloną oraz zgodnie z zapisem PoRD zachowując właściwą prędkość do warunków panujących na drodze.

3. Obserwowałeś znaki, obserwowałeś bacznie jezdnię przed sobą. Byłeś w dobrej kondycji, nikt Cię nie rozpraszał. Gdy zobaczyłeś przeszkodę to nie udało Ci się jej uniknąć i doszło do zdarzenia

4. Gdyby było jakieś oznaczenie, że możesz się spodziewać takich niespodzianek to napewno zachowałbyś wzmożoną czujność i ostrożność i napewno jechałbyś wolniej.


Jeżeli do ubezpieczyciela zarządcy drogi (zakładam, że mają ubezpieczenie) dotrze, że coś odpadło (i ty to potwierdzisz przez co oni nie będą musieli tego udowodnić) z innego auta to zapomnij o odszkodowaniu

dzieki za podpowiedz. z pewnoscia wezme pod uwage to co napisales. zreszta wychodze z takiego zalozenia ze na drodze bylo cos czego byc nie powinno i tyle. akurat feralnie bylo zlozenie czynnikow ktore spowodowaly kolizje:
-nisko zawieszona micha w tych silnikach
-ustawienie bryly centralnie na srodku pasa czyli centralnie w miske (na bryle slad byl dokladnie na srodku)
-slabo oswietlona droga lampami a zasieg moich lamp choc prawodlowy uniemozliwial wypatrzenie czegos na drodze takich ksztaltow i koloru (mowiac skrotowo bylo to koloru drogi czyli brudnego sniegu)
-wysokosc bryly na tyle niska zeby wejsc pod zderzak ale i na tyle wysoka zeby przyladowac w miske
-zakonczenie manewru wyprzedzania chwile przed co spowodowalo wieksza predkosc(ale tez bez szalenstw) i rozpoczecie oberwacji poboczy i drogi zamiast obserwowania miejsca i procesu wyprzedzania.

Data: 2011-01-06 10:09:26
Autor: Adam Adamaszek
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On 6 Sty, 12:33, Michał Gut <mic...@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl>
wrote:

-slabo oswietlona droga lampami a zasieg moich lamp choc prawodlowy
uniemozliwial wypatrzenie czegos na drodze takich ksztaltow i koloru (mowiac
skrotowo bylo to koloru drogi czyli brudnego sniegu)

Tak na boku - wg niektorych diagnostow "prawidlowy" zasieg swiatel
mijania to 30m - nietrudno policzyc, ile masz w takim przypadku czasu
na reakcje przy 70km/h, chocbys i jechal zgodnie z przepisami.

pozdr
AA

Data: 2011-01-06 17:31:53
Autor: Gotfryd Smolik news
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011, Michał Gut wrote:

zreszta wychodze z takiego zalozenia ze na drodze bylo cos czego byc
nie powinno i tyle.

  Ten argument, jakby to powiedzieć.... słuszny jest.
  Pytaniem jest do kogo ma iść pretensja o to?
  Może tak - jak ktoś Ci wrzuci bombę do ogródka, to uważasz że miałbyś
za to odpowiadać? Nie powinno jej tam być, a ogródek Twój.

  Problemem jest oczywiście niemożność zlokalizowania odpowiedzialnego
za zdarzenie, być może ("przyczynił się") częściowo: nawet nie "winnego"!
- nie wiadomo czy mozna mu przypisać winę, ale odpowiedzialność za szkodę
lub "przyczynienie się" tak.

  Ale jesteś w sytuacji człowieka któremu ktoś się włamał do wynajmowanego
garażu i ukradł silnik. Nie wiemy kto.
  Właściciel garażu?

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-01-06 19:19:49
Autor: Michał Gut
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
zreszta wychodze z takiego zalozenia ze na drodze bylo cos czego byc
nie powinno i tyle.

 Ten argument, jakby to powiedzieć.... słuszny jest.
 Pytaniem jest do kogo ma iść pretensja o to?
 Może tak - jak ktoś Ci wrzuci bombę do ogródka, to uważasz że miałbyś
za to odpowiadać? Nie powinno jej tam być, a ogródek Twój.

 Problemem jest oczywiście niemożność zlokalizowania odpowiedzialnego
za zdarzenie, być może ("przyczynił się") częściowo: nawet nie "winnego"!
- nie wiadomo czy mozna mu przypisać winę, ale odpowiedzialność za szkodę
lub "przyczynienie się" tak.

 Ale jesteś w sytuacji człowieka któremu ktoś się włamał do wynajmowanego
garażu i ukradł silnik. Nie wiemy kto.
 Właściciel garażu?

pzdr, Gotfryd

wyjasnienie dobre. doskonale je rozumiem. z jednej strony strony wiem ze to nie ich wina ze ta bryla sie tam znalazla ale z drugiej odpowiadaja za utrzymanie drogi w bezpiecznym stanie.

to tak jak z wyjebaniem sie na lodzie przed moja firma. co ja winny moge byc posypalem sola, piachem a kobieta i tak sie wywalila (hipotetycznie, nigdy nikt u mnei nie wyrznal). odpowiadam ja. a co ja winny ze mroz i woda daja lod?

prawde mowiac pogodzilem sie ze mam male szanse na odszkodowanie. bede probowal ale juz szukam czesci. sposobem gospodarczym po uzyskaniu nieco informacji technicznych mozliwe ze uda sie zejsc z kosztami naprawy do 1-1,5kpln. a to juz kwota ktorej moge podolac. To co innego niz 5 czy 10kpln...

Data: 2011-01-07 01:27:32
Autor: Gotfryd Smolik news
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
On Thu, 6 Jan 2011, Michał Gut wrote:

to tak jak z wyjebaniem sie na lodzie przed moja firma. co ja winny moge byc posypalem sola, piachem a kobieta i tak sie wywalila (hipotetycznie, nigdy nikt u mnei nie wyrznal).

  Ale tak właśnie jest.
  Jakbyś nie posypał, to "winny" z definicji.
  A tak... "nie wzięła warunków pod uwagę, a powinna".

odpowiadam ja.

  No to chyba coś innego chciałeś napisać :)
  A skoro podjąłeś "przeciętne staranie", zaś lód został odkryty np.
przez samochód który "zabrał" to co na wierzchu było swoją oponą
tocząc się po chodniku...
  Oczywiście, to nie działa jak było w zeszłym tygodniu.

a co ja winny ze mroz i woda daja lod?

  Nic. Kierowca tego samochodu ktory zgubił bryłę też nie jest
winny - on tylko za to odpowiada (co już nadmieniałem :))

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-01-06 13:37:13
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ig3vtk$jha$1node1.news.atman.pl...

1. nigdy i nigdzie nie przyznawaj, że to odpadło od innego auta. Nie jesteś specjalistą i na twoje oko to pod wpływem pędu powietrza conajwyżej wtoczyło się na drogę z pobocza. Nie wiesz jakiego pochodzenia jest ta bryła. Nie dawaj drugiej stronie argumentów.

2. Bryła lodu znajdowała się na pasie przeznaczonym do ruchu. Jechałeś z prędkością dozwoloną oraz zgodnie z zapisem PoRD zachowując właściwą prędkość do warunków panujących na drodze.

3. Obserwowałeś znaki, obserwowałeś bacznie jezdnię przed sobą. Byłeś w dobrej kondycji, nikt Cię nie rozpraszał. Gdy zobaczyłeś przeszkodę to nie udało Ci się jej uniknąć i doszło do zdarzenia

4. Gdyby było jakieś oznaczenie, że możesz się spodziewać takich niespodzianek to napewno zachowałbyś wzmożoną czujność i ostrożność i napewno jechałbyś wolniej.

Znalazł się polaczek. Kłamać i oszukiwać, nawet siebie samego :)

Data: 2011-01-07 19:34:27
Autor: Mruk
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-06 13:37, Plumpi pisze:
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ig3vtk$jha$1node1.news.atman.pl...

1. nigdy i nigdzie nie przyznawaj, że to odpadło od innego auta. Nie
jesteś specjalistą i na twoje oko to pod wpływem pędu powietrza
conajwyżej wtoczyło się na drogę z pobocza. Nie wiesz jakiego
pochodzenia jest ta bryła. Nie dawaj drugiej stronie argumentów.

2. Bryła lodu znajdowała się na pasie przeznaczonym do ruchu. Jechałeś
z prędkością dozwoloną oraz zgodnie z zapisem PoRD zachowując właściwą
prędkość do warunków panujących na drodze.

3. Obserwowałeś znaki, obserwowałeś bacznie jezdnię przed sobą. Byłeś
w dobrej kondycji, nikt Cię nie rozpraszał. Gdy zobaczyłeś przeszkodę
to nie udało Ci się jej uniknąć i doszło do zdarzenia

4. Gdyby było jakieś oznaczenie, że możesz się spodziewać takich
niespodzianek to napewno zachowałbyś wzmożoną czujność i ostrożność i
napewno jechałbyś wolniej.

Znalazł się polaczek. Kłamać i oszukiwać, nawet siebie samego :)
Znalazł się obrońca TU.

Zrozum, że on idąc do TU z wątpliwościami takimi jak napisał ma przerąbane nawet gdyby nie było tam jego winy. Nie wolno mu się podkładać.

Bryła była gdzie jej nie powinno być. Koniec kropka. Nie jego biznes w wykrywaniu czy była tam w związku z tym, że się oderwała czy że było słono, simno, ciemno czy jakkolwiek inaczej.

Nawet jak na liczniku zobaczył 60km/h które w tym miejscu byłoby dozwolone za 1,5h to czy to by coś zmieniło ? Czy jakby jechał 30km/h to dałby rade zauważyć ten lód ?




M

Data: 2011-01-09 13:15:08
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ig7mbt$gcp$1node1.news.atman.pl...

Namawiasz do kłamstwa.

Data: 2011-01-09 13:18:15
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ig7mbt$gcp$1node1.news.atman.pl...

Namawiasz do kłamstwa i oszustwa.

Data: 2011-01-09 17:15:13
Autor: Mruk
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-09 13:18, Plumpi pisze:
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ig7mbt$gcp$1node1.news.atman.pl...

Namawiasz do kłamstwa i oszustwa.


bredzisz. Nawet w tym wątku tu wyszło.

Wątkotwórca najpierw pisał, że to bryła lodu a jak wrócił następnego dnia to wyszło, że kamień z zamarzniętą ziemią.

Gość nie ma upranień aby dokonywać oceny co to jest. Robi fote i się zgłasza do TU. Sam nie dokonuje oceny. Nie wolno mu tego robić  bo przegra. A tak ma mały ale ma procent szansy na zwrot.


M

Data: 2011-01-09 21:47:53
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:igcmuf$v8g$2node1.news.atman.pl...

Gość nie ma upranień aby dokonywać oceny co to jest.

Oczywiście, że nie musi się na tym znać i nie musi stwierdzać czy to pochodziło z samochodu czy też z innego źródła.
Ale w punktach 2 i 3 swojej wypowiedzi namawiasz do kłamstawa i oszustwa w celu wyłudzenia pieniędzy.

Robi fote i się zgłasza do TU. Sam nie dokonuje oceny. Nie wolno mu tego robić  bo przegra. A tak ma mały ale ma procent szansy na zwrot.

W TU nie ma żadnych, nawet najmniejszych szans, ponieważ nie posiada ubezpieczenia AC.
Poza tym co to znacz\y, ze nie wolno mu robić ?
Nie wolno mu przypuszczać, że to urwało się od samochodu ?
Ale wg Ciebie wolno mu kłamać stwierdzając, ze jechał zgodnie z PoRD i dsostosował prędkość do panujących warunków, skoro nie jechał zgodnie z PoRD i sam się przyznał publicznie, że jechał szybciej niż jest dozwolone na tej drodze?

Wybacz, ale sam bredzisz i nie namawiaj więcej do przestępstw, bo z powodu Twoich niedojrzałych rad może mieć masę problemów.

Data: 2011-01-10 11:08:07
Autor: Sebastian Kaliszewski
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Plumpi wrote:
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:igcmuf$v8g$2node1.news.atman.pl...

Gość nie ma upranień aby dokonywać oceny co to jest.

Oczywiście, że nie musi się na tym znać i nie musi stwierdzać czy to pochodziło z samochodu czy też z innego źródła.
Ale w punktach 2 i 3 swojej wypowiedzi namawiasz do kłamstawa i oszustwa w celu wyłudzenia pieniędzy.

Robi fote i się zgłasza do TU. Sam nie dokonuje oceny. Nie wolno mu tego robić  bo przegra. A tak ma mały ale ma procent szansy na zwrot.

W TU nie ma żadnych, nawet najmniejszych szans, ponieważ nie posiada ubezpieczenia AC.
Poza tym co to znacz\y, ze nie wolno mu robić ?
Nie wolno mu przypuszczać, że to urwało się od samochodu ?

Wolno mu równie dobrze przypuszczać że to pług wygarnął z pobocza ("brody" odpadające z chlapaczy albo z dachu ciężarówek nie mają takiego składu jak ta bryła)

Ale wg Ciebie wolno mu kłamać stwierdzając, ze jechał zgodnie z PoRD i dsostosował prędkość do panujących warunków, skoro nie jechał zgodnie z PoRD i sam się przyznał publicznie, że jechał szybciej niż jest dozwolone na tej drodze?

Nie. Przyznał że wydaje mu się. Przeczytaj uważnie.


Wybacz, ale sam bredzisz i nie namawiaj więcej do przestępstw, bo z powodu Twoich niedojrzałych rad może mieć masę problemów.


Jest dorosłym człowiekiem -- dorosły, czyli sam odpowiada za swoje czyny.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-01-10 23:30:50
Autor: Mruk
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
W dniu 2011-01-09 21:47, Plumpi pisze:
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:igcmuf$v8g$2node1.news.atman.pl...

Gość nie ma upranień aby dokonywać oceny co to jest.

Oczywiście, że nie musi się na tym znać i nie musi stwierdzać czy to
pochodziło z samochodu czy też z innego źródła.
Ale w punktach 2 i 3 swojej wypowiedzi namawiasz do kłamstawa i oszustwa
w celu wyłudzenia pieniędzy.

tak? interesujące ?

Robi fote i się zgłasza do TU. Sam nie dokonuje oceny. Nie wolno mu
tego robić bo przegra. A tak ma mały ale ma procent szansy na zwrot.

W TU nie ma żadnych, nawet najmniejszych szans, ponieważ nie posiada
ubezpieczenia AC.
Poza tym co to znacz\y, ze nie wolno mu robić ?
Nie wolno mu przypuszczać, że to urwało się od samochodu ?
Ale wg Ciebie wolno mu kłamać stwierdzając, ze jechał zgodnie z PoRD i
dsostosował prędkość do panujących warunków, skoro nie jechał zgodnie z

ale to jest Twoja ocena, że nie. Tak samo fałszywa jak jego, że tak. Nie można twierdzić, że jak doszło do zdarzenia to prędkość była niedostosowana

PoRD i sam się przyznał publicznie, że jechał szybciej niż jest
dozwolone na tej drodze?

wydawało mu się, wyraźnie napisał

Wybacz, ale sam bredzisz i nie namawiaj więcej do przestępstw, bo z
powodu Twoich niedojrzałych rad może mieć masę problemów.

taaaa, głupoty gadasz. Zatrudnij się w jakimś TU jako likwidator.



M

Data: 2011-01-10 23:48:06
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:igg1ap$l89$2node1.news.atman.pl...

wydawało mu się, wyraźnie napisał

Raczej Tobie się wydaje.
Ty zapewne lepiej wiesz od niego :)
On napisałe, że było to przy prędkości 60-70km/h. Przyjmuję tę wartość jako szacowaną przez bezpośredniego uczestnika tego wydarzenia i nie mam powodu twierdzić, że było to mniej jak 60 oraz więcej jak 70km/h, tak samo i Ty nie twierdź, że było inaczej.

taaaa, głupoty gadasz. Zatrudnij się w jakimś TU jako likwidator.

To raczej fucha dla Ciebie, bo tam trzeba kłamać i trzeba umieć wmawiać, że się wie lepiej od uczestników oraz świadków wydarzeń :)

Data: 2011-01-11 17:22:04
Autor: Sebastian Kaliszewski
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Plumpi wrote:
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:igg1ap$l89$2node1.news.atman.pl...

wydawało mu się, wyraźnie napisał

Raczej Tobie się wydaje.
Ty zapewne lepiej wiesz od niego :)
On napisałe, że było to przy prędkości 60-70km/h. Przyjmuję tę wartość jako szacowaną przez bezpośredniego uczestnika tego wydarzenia i nie mam powodu twierdzić, że było to mniej jak 60 oraz więcej jak 70km/h, tak samo i Ty nie twierdź, że było inaczej.

Uwzględniając narzędzie użyte do pomiaru (i opisany sposób jego dokonania) przyjmuję rozpiętość od 50 do 70.

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-01-11 22:07:54
Autor: Plumpi
pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości news:aobuv7-

Uwzględniając narzędzie użyte do pomiaru (i opisany sposób jego dokonania) przyjmuję rozpiętość od 50 do 70.

To i tak więcej jak dozwolona.
Nie rozumiem po co się tu kłucić ?

pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona