Data: 2010-10-06 12:51:27 | |
Autor: Sysek | |
pianka do egiptu | |
W sumie gĹupie pytanie ale moĹźe ktoĹ podpowie.
Pierwszy raz bÄdÄ nurkowaĹ w Egipcie (kiedyĹ musi byÄ ten pierwszy raz) JakÄ piankÄ polecacie (gruboĹÄ). Wystarczy 3mm ? Czy raczej moĹźna podmarznÄ Ä i lepiej braÄ 5mm. -- Krzysztof |
|
Data: 2010-10-06 12:58:53 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
pianka do egiptu | |
On 2010-10-06 12:51, Sysek wrote:
W sumie gÄšďż˝upie pytanie ale moĚźe ktoÄšďż˝ podpowie. Aktualnie temperawura powietrza to 32C lub wiecej. Temperatura wody w Sharm to 30C JeĹli bÄdziesz intensywnie nurkowaĹ weĹş 5 mm -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiÄkniejszych raf na Ĺwiecie. |
|
Data: 2010-10-08 14:52:58 | |
Autor: info | |
pianka do egiptu | |
On 2010-10-06 12:51, Sysek wrote:ten pierwszy > raz)5mm. > no nie wiem w jakim sharm ty nurkujesz. czasem sie zastanawiam czy rzeczywiście nurkujesz jak piszesz "cuześ" tam widiał. w zweszłym tygodniu woda w sharm 24st C, temp pow. około 30st. ja w egiptowie zawsze uzywam 5mm bez kaptura. wg mnie jest najoptymalniejsza. nie jest za gruba ani za cienka. chciaz mój syn nurkuje w ocieplaczu 4mm (krótki rekaw i krótka nogawka) i jest mu ciepło. mariusz -- |
|
Data: 2010-10-08 19:13:10 | |
Autor: m | |
pianka do egiptu | |
czasem sie zastanawiam czy rzeczywiście nurkujesz to w sumie tak jak ja ... i pewnie jeszcze pare osób z grupy :) |
|
Data: 2010-10-08 20:55:47 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
pianka do egiptu | |
On 2010-10-08 14:52, info@ida-octopus.pl wrote:
no nie wiem w jakim sharm ty nurkujesz. czasem sie zastanawiam czy Czy byłeś w zeszłym tygodniu w Sharm? Wczoraj 3 krokodyle, 3 mureny( w tym 2 szare) Płaszczka Wielki Napoleon Nieźle jak na pierwszy dzień kursu SSI OWD Prawda? :-) Dzisiaj 2 krokodyle jeden "wyłożył się" tak, ze można go było oglądać z odległości pół metra, GIGANTYCZNA Murena, Napoleon, WIELKA Stone Fish (ryba kamień) i tysiące innych... :-) Pozdrawiam -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-08 21:23:38 | |
Autor: info | |
pianka do egiptu | |
On 2010-10-08 14:52, info@ida-octopus.pl wrote:najoptymalniejsza. > nie jest za gruba ani za cienka. chciaz mój syn nurkuje w ocieplaczu 4mm i się obudziłem wtedy, i pomyślałem że trzeba by coś naściemniać aby o mnie nie zapomnieli, oraz aby podbudować swoje ego... dudziński zmień towar ten jest za mocny dla ciebie... m. -- |
|
Data: 2010-10-08 21:54:27 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
IDA - Mariusz Wydro trafia na Śmietnik" było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-08 21:23, info@ida-octopus.pl wrote:
On 2010-10-08 14:52, info@ida-octopus.pl wrote:najoptymalniejsza. Niestety Ty się nie zmieniasz. Dalej jesteś taki sam jak byleś wcześniej. Szkoda mi z Tobą rozmawiać. Ponieważ ciągle tak samo piszesz obraźliwe teksty wędrujesz wraz Kołaczem i innymi do śmietnika. Od tej pory program mailowy automatycznie kasuje to co napiszesz. Jesteś dla mnie niewidoczny. Pa Pa, Mariuszu Wydro :-) -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-09 07:08:15 | |
Autor: info | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-08 21:23, info@ida-octopus.pl wrote: witaj włodku! i tak zostaliśmy wyrzuceni na smietnik przez najlepszego instruktora profesjonalistę w sharm. ja się załamałem i nie wiem co robić, tragedia. myślę że jak odstawi te zioła co bierze i moze zacznie palić słabsze przemyśli to przywróci nas do "życia" pociesza mnie fakt ze jestem w doborowym towarzystwie. pozdrawiam wszystkich "wyrzuconych" zastanawiam się z kim będzie dyskutował jak już wszystkich zbanuje. chyba że z koliną - spierdalaj ;) mariusz -- |
|
Data: 2010-10-09 20:12:09 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik <info@ida-octopus.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:7d75.00000d7c.4caff8bf@newsgate.onet.pl... On 2010-10-08 21:23, info@ida-octopus.pl wrote: Też mnie żal w dołku ściska za tą spłuczkę :-). Ale co tam wytrzymam sam nie jestem bo już kilku nas jest w doborowym towarzystwie:-). Zapraszam następnych :-) Tylko jest poważny problem z ziołami bo on nie pali nie żłopie gorzały! Jak twierdzi!!! Ale ja tam nie wiem bo niektórzy twierdzą coś innego? Być może mają rację bo tak zachowują się ludzie wypierający się swoich dokonań! Są bardziej boscy od samego Boga :-)) Np starsze nadobne panie zakładają bereciki i już są prawie święte bo skleroza im zabrała dokonania młodości więc są święte. A co jest super jak taka dziewczynka przeciw bezeceństwom młodości se wystąpi otwarcie :-) Takie swoiste nawrócenie na drogę świętości :-) Chyba Jaś musi ma tak naćpane w mózgu?. Chyba nabył tego żyjąc w samotności wśród Egipskich kózek w palącym słoneczku albo ma już tak za sprawą chorych genów. Jest jeszcze jeden poważny problem! On nie dyskutuje z takimi maluczkimi jak uczestnicy sekty. On ich mentorsko poucza, gani za ich przywary, ocenia ich decyzje nurkowe, próbuje oceniać federacje i jej instruktorów, ma pretensje o cokolwiek co będzie dobrą okazją do pokazania swojej głupoty. Jaką sobie wyobrażasz dyskusję z takim AUTORYTETEM nurkowo-moralnym? Apropo co ten koleś robi na kursie, że jego kursanci rybki oglądają zamiast uczyć się techniki nurkowania? Cudotwórca czy może cudak? Pozdrawiam Włodek
|
|
Data: 2010-10-09 15:28:36 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb0b076$0$22816$65785112news.neostrada.pl...
Apropo co ten koleś robi na kursie, że jego kursanci rybki Łączą pewnie przyjemne z pożytecznym... Takie zalety ma Egipt czy Hawaje w stosunku do nauki w polskich, zimnych i pozbawionych życia akwenach. |
|
Data: 2010-10-10 00:12:03 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-09 22:28, Pszemol wrote:
Łączą pewnie przyjemne z pożytecznym... Takie zalety ma Egipt czy Hawaje Witam, dokładnie tak. Wczoraj jedno nurkowanie trwało 75 minut, dwa pozostałe po 50. Grupa dwuosobowa - prywatny kurs. Dziś wszystkie trzy nurkowania 50, 55, 50 min :-) Przyznasz, że jest wystarczająco dużo czasu na trening i "troszkę relaksu" tym bardziej iż wszystkie nurkowania kursu odbywają się na rafach :-) A pływanie na "rafkach" to też przecież trening pływalności, ćwiczenie rożnych stylów pływania w płetwach, zawisanie w toni, ćwiczenia w toni, wymiana sygnałów - porozumiewanie się, pływanie w "szyku" z partnerem, kontrola zużycia powietrza, pozycji pod wodą, nawigacja, "strzelanie" bojek itp. itd. Niestety niektórzy "instruktorzy" tego nie ogarniają. A potem przyjeżdżają do Egiptu "sieroty" co połowę kursu spędziły "na klęczkach" w 1,5 m basenie a drugą klęcząc w mule na 4 nurkowaniach z widocznością 3m (przed wzbiciem się tumanów" mułu :-( Pozdrawiam Cię Przemku -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-10 14:47:18 | |
Autor: neuro | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On 9 Paź, 22:28, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
Łączą pewnie przyjemne z pożytecznym... Takie zalety ma Egipt czy Hawaje Taaaaa, nurkowałem z takimi hamerykańskmi "orłami" pół roku temu na Sipadan. Laska zrobiła OWD cztery lata temu ale nie potrafi sama sobie sprzętu sklarować. No bo przecież od tego jest dajwmaster pokroju Dudzińskiego, nieprawda? :> p. |
|
Data: 2010-10-10 22:09:32 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"neuro" <neuro6@gmail.com> wrote in message news:fe67c7ca-6120-4231-828f-825391b561e4u13g2000vbo.googlegroups.com...
On 9 Paź, 22:28, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote: Nie wiem co masz na myśli pisząc "sprzętu sklarować", ale jeśli przyjechała z USA to pewnie przyzwyczajona do innego sprzętu niż ten co macie w Europie czy Egipcie. Choćby zawory na butli inne. A i jak znam życie reszta też inna niż rekreacyjny sprzęt w USA, więc nie wiem czemu się dziwisz? |
|
Data: 2010-10-11 03:19:49 | |
Autor: neuro | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On Oct 11, 5:09 am, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
Nie wiem co masz na myśli pisząc "sprzętu sklarować", ale jeśli A czy ty potrafisz czytać tekst ze zrozumieniem? Krótki tekst, nieskomplikowany, jak w moim poście. Polecam uwadze zwłaszcza pierwsze zdanie. p. |
|
Data: 2010-10-11 07:40:27 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"neuro" <neuro6@gmail.com> wrote in message news:e4535ecc-f0f6-4bac-b2c4-782473298a73t11g2000vbc.googlegroups.com...
On Oct 11, 5:09 am, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote: No i co tam było w pierwszy zdaniu? Na Malezji macie sprzęt amerykański czy europejski (DIN)? |
|
Data: 2010-10-11 08:59:56 | |
Autor: neuro | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On 11 Paź, 14:40, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
No i co tam było w pierwszy zdaniu? Standardem w Azji pd-wsch. jest yoke (powinno być raczej "joke", bo ten standard to kpina). Można oczywiście dostać bez problemu adapter DIN, co zawsze robię. p. |
|
Data: 2010-10-11 13:27:09 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"neuro" <neuro6@gmail.com> wrote in message news:348aced6-5ed7-4eb2-8a61-3c68938be5d7q1g2000vbd.googlegroups.com...
On 11 Paź, 14:40, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote: No to powinna wiedzieć jak założyć octopusa na butlę... Ale jeśli nawet nie, no to co? Dziewczyny niektóre są nietechniczne i nic im na to nie poradzisz. Zwłaszcza jeśli to "laska", jak piszesz, czyli przyzwyczajona że faceci tylko się pchają aby jej "pomagać" i "punkty" za grzeczność u niej zbierać... ;-) Faktem jest, że wolałbym nie być z nią sparowany pod wodą skoro taka fujara. |
|
Data: 2010-10-11 09:11:38 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Nie wiem co masz na myśli pisząc "sprzętu sklarować", ale jeśli Miałem Trial La'Spirotechnique z AO Mistral Standard (strzemiączko) i nie było żadnych kłopotów ze składaniem sprzętu czy rozkładaniem. Potem ten sam AO używałem z butlami DIN/INT tyle że strzemię musiałem rozpiłować, ale miałem zapasowe. Przy okazji uczenia synka nurkowania jego AO podawał wodę bo grzybek zaworu wydechoego był pofalowany. Nikt w Jastarni nie miał takiej części zamiennej Andrzej Sala porzyczył swojego Iterspiro. Lecz uznałem że nie wypada oddać AO uszkodzony bo nurkowania były płytko z piszczystym dnem. To zrezygnowałem z tego AO. Miał jeszcze AO Ukraina 2. Tylko drobiazg 1 stopień nie był szczelny i co chila zawór nadmiarowy puszczał. Rozebrałem 1 stopień o dogładziłem gniazdo zaworu 1 stopnia. Działal bezproblemowo oddałem naprawiony. To "Przemol" ta drobna różnica, nurek po szybkich kursach, w porównaniu do nurka ze starej szkoły. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-11 09:19:25 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i8ukca$ee3$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): To jest raczej różnica pomiędzy kimś, kto nurkowaniem interesuje się jako metody na osiągnięcie celu: oglądanie podwodnego świata a kimś, kto nurkowaniem interesuje się jako samą sztuką dla sztuki - nie ma u siebie nic pod wodą do oglądania, więc skupia się na samym akcie nurkowania i to jest dla niego celem samym w sobie... Dwa zupełnie inne podejścia do tematu. Dla pierwszego nurkowanie jest tylko narzędziem do osiągania innych celów, dla Ciebie nurkowanie jest celem samym w sobie. Sztuką dla sztuki. Nie ma w tym nic złego, ale to tak jakby porównywać kierowcę kręcącego się robiąc kółka na torze i kierowcę, który jedzie autem na wycieczkę w góry. Rozumiesz? Ludzie, dla których nurkowanie jest tylko narzędziem do osiągnięcia celów podwodnych nie są wcale od Ciebie "gorsi" bo w ogóle nie startują w Twojej konkurencji. Oni mają w dupie to czy mają AO od Maresa, Scuba Pro czy jakieś zabytkowe La'Spirotechnique - ważne jest to czy mają powietrze pod wodą bo tam chcą być aby oglądać foki i barakudy. |
|
Data: 2010-10-11 19:40:42 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
To jest raczej różnica pomiędzy kimś, kto nurkowaniem interesuje się Jedynym celem nurkowania nie są rybki. Dlaczego zakładsz bez pokrycia że nic nie na na kilkudzieśięciu metrach w jezoirach ? Dwa zupełnie inne podejścia do tematu. Dla pierwszego nurkowanie Pewnego razu Styling Moss jechał z profesorem psychologi i małżonką prof. autostradą, trochę spóźnił się ze zjazdem, wiec w poślizgu wszedł w zjazd. Ponieważ nic istotnego nie działo się w tym komtrolowanym poslizgu, to poszukał w skrytce kaset do magnetofonu. Rozumiesz ? Umiejętności nie przeszkadzaja. Brak zabija. Ludzie, dla których nurkowanie jest tylko narzędziem do osiągnięcia Mistral to klasa sama w sobie, żaden o stopniach rozdzielonych nie będzie tak odporny w falach przyboju jak Mistral. Można sprzęt zostawić w falach i nic się nie dzieje. Ludzie z kompleksami odbierają moje wpisy jako dyskryminację. Zupełnie błędne odczucie, to inne stanowisko. Natomiast jak dobrze wiesz obdzieranie ze skóry palantów sprawia mi przyjemnośc. Jacek Kurządkowski pokazał przesycenie z ilorazem ciśnień 4, pamiętasz dyskusję o domniemanym wrzeniu krwi ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-11 16:09:54 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i8vp7q$mac$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): Napisałem że dla każdego co innego jest celem w nurkowaniu. Dla mnie jedynym celem są rybki (+skorupiaki, +mięczaki, +ssaki morskie). A co jest dla Ciebie celem? Ty to wiesz, a mnie to niespecjalnie obchodzi. Dlaczego zakładsz bez pokrycia że nic Ależ są, zardzewiałe rowerki. Co poza rdzą rowerków tam jest? Dwa zupełnie inne podejścia do tematu. Dla pierwszego nurkowanie Dlatego ja Ci nie bronię doskonalić swoich umiejętności, tylko co Ci z nich skoro i tak nie jeździsz w te "góry" tylko kręcisz się na torze w kółko? Ludzie, dla których nurkowanie jest tylko narzędziem do osiągnięcia Ale kogo to obchodzi skoro na falach nie nurkują tylko na spokojnym morzu? Ludzie z kompleksami odbierają moje wpisy jako dyskryminację. Nie kituj mi tutaj bo na każdym kroku popisujesz się jaki to nie jesteś wspaniały. Wypominasz innym kompleksy tymczasem takie właśnie popisy są oznaką kompleksów u popisującego się. Za każdym razem starasz się zabłysnąć, zaimponować żeby być docenionym... Tymczasem ja jak i wielu na tej grupie traktujemy nurkowanie jako narzędzie do osiągnięcia celu i nie podniecają nas żadne takie popisy. Ale jak sobie chcesz gładzić grzyba (tego w zaworach :-) to sobie go gładź... Natomiast jak dobrze wiesz obdzieranie ze skóry palantów sprawia mi Czy to z powodu jakichś kompleksów niedowartościowania? Jacek Kurządkowski pokazał przesycenie z ilorazem ciśnień 4, pamiętasz Dla kogo było ono domniemane to było. |
|
Data: 2010-10-12 07:06:27 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
> Dlaczego zakładsz bez pokrycia że nic Miętusy widziałem w jezorze Wuksniki na 30m. Ziewającego okonia również, a Ty ? Dlatego ja Ci nie bronię doskonalić swoich umiejętności, tylko co Ci Sam sposób odkręcania zaworu może powiedzieć wiele o stanie sprzętu: manometru 1 stopnia też drugiego, to warto słyszeć i rozumieć, też widzieć. Jak ktoś inny składa sprzęt i uruchamia nie mamy wielu informacji, które mogą być potrzebne. Ale kogo to obchodzi skoro na falach nie nurkują tylko na spokojnym morzu? Pogoda na morzu to takie coś co się może spierdolić, bardzo szybko. Nie kituj mi tutaj bo na każdym kroku popisujesz się jaki to nie jesteś Nie muszę się starać, nie muszę popisywać bo się wpisałem w znany stan techniki. Czego i Tobie życzę. Ale jak sobie chcesz gładzić grzyba (tego w zaworach :-) to sobie go gładź... Jakieś kompleksy na podłożu seksualnym ? > Natomiast jak dobrze wiesz obdzieranie ze skóry palantów sprawia mi Kompleksy to masz, ale niedouczenie większe kompleksy możesz podleczyć z pomocą psychologa czy psychiatry. Nedowartościowanie podleczyć u "panienki". Natomiast niedouczenie to tylko Twoje lenistwo. > Jacek Kurządkowski pokazał przesycenie z ilorazem ciśnień 4, pamiętasz W butelce nie było wrzenia, było przesycenie, podobnie jak w tym przykładzie z pl.sci.fizyka. Do wrzenia dojść nie mogło bo wytrzymałość naczyń krwionośnych wystarcza do utrzymania krwi w ciśnieniu niedopuszczającym do wrzenia. Sam dostarczyłeś odpowiedni wykres, tylko znowu z niedouczenia nie mogłeś jego zinterpretować. Krótki czas odpowiedzi przesyconego płynu na filmie widać. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-12 07:18:21 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i911dj$89i$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): Nuda. Dlatego ja Ci nie bronię doskonalić swoich umiejętności, tylko co Ci Jaki to co napisałeś ma związek z moim tekstem pod którym to umieściłeś? Na siłę wstawiłeś kolejny popis jak to po odgłosach zaworu coś umiesz stwierdzić? No geniusz jesteś... Ale kogo to obchodzi skoro na falach nie nurkują tylko na spokojnym morzu? Jasne... być może na morzu jakie Ty znasz, ale nie na oceanie na Hawajach. Nie kituj mi tutaj bo na każdym kroku popisujesz się jaki to nie jesteś Nie musisz ale jednak NA KAŻDYM KROKU to robisz. Ale jak sobie chcesz gładzić grzyba (tego w zaworach :-) to sobie go Coś Ci się z seksem skojarzyło? Przecież cytowałem Twoje problemy z grzybem. > Natomiast jak dobrze wiesz obdzieranie ze skóry palantów sprawia mi Czyli nie zrozumiałeś... > Jacek Kurządkowski pokazał przesycenie z ilorazem ciśnień 4, pamiętasz Jednak głupi jesteś. |
|
Data: 2010-10-12 19:50:14 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
> Ziewającego okonia również, a Ty ? To widziałeś ziewającą rybę, czy nie ? > Sam sposób odkręcania zaworu może powiedzieć wiele o stanie sprzętu: > manometru Gdybym nie wiedział że wpiczipolo umiesz pogrywać to bym odpowiedział ale zostańmy przy określeniu nie zrozumiesz jak zwykle. > Pogoda na morzu to takie coś co się może spierdolić, bardzo szybko. Tsunami ? Może i często się nie zdarza ale rozpierducha pierwsza klasa. > Nie muszę się starać, nie muszę popisywać bo się wpisałem w znany stan Ludzi którzy coś konkretnego reprezentują to nie rusza, miernoty szaleja. >> Ale jak sobie chcesz gładzić grzyba (tego w zaworach :-) to sobie go Mówiłem o dogładzaniu gniazda zaworu, odróżniasz te elementy ? Z tak wspaniałym wykształceniem ? W tym PADI zdurniałes ? > Kompleksy to masz, ale niedouczenie większe kompleksy możesz podleczyć z Trudno żebym martwił się tym że nie znasz podstaw. >> > Jacek Kurządkowski pokazał przesycenie z ilorazem ciśnień 4, pamiętasz Akurat Ty nie byłes wstanie wtedy i teraz policzyć kiedy będzie DCS. "Przemol" mądruś z PADI. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-13 16:36:54 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i92e5m$djj$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): Bo to raz? Nawiasem mówiąc takie otwieranie gęby u ryby to nie ziewanie. >> Dlatego ja Ci nie bronię doskonalić swoich umiejętności, tylko co Ci OK, zostańmy więc przy tym, że nie rozumiesz, jak zwykle. > Pogoda na morzu to takie coś co się może spierdolić, bardzo szybko. Zastanów się skąd się wzięła nazwa Ocean SPOKOJNY... > Nie muszę się starać, nie muszę popisywać bo się wpisałem w znany stan Weź pod uwagę, że większość Cię tu już na sekcie zlewa sikiem prostym. Doceń to, że staram się jeszcze na Ciebie zwracać uwage. >> Ale jak sobie chcesz gładzić grzyba (tego w zaworach :-) to sobie go Pisałeś: "AO podawał wodę bo grzybek zaworu wydechoego był pofalowany." A więc miałeś problemy z grzybem - nazwałeś go nawet zdrobniale "grzybkiem" :-) Czy to ma jakiś związek z jego rozmiarami? :-)))) > Kompleksy to masz, ale niedouczenie większe kompleksy możesz podleczyć > z No to nie martw się. >> > Jacek Kurządkowski pokazał przesycenie z ilorazem ciśnień 4, >> > pamiętasz Jeździj sobie dalej w kółko jak kierowca rajdowy i podniecaj się grzybkami zaworów. Ja wolę sobie pojechać w góry... |
|
Data: 2010-10-14 06:32:07 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
> To widziałeś ziewającą rybę, czy nie ? Nie mówię o karpiu mówię o okoniu który otwiera szeroko paszczę skrzela płetwy stawia i zastyga w bezruchu potem spokojnie odpływa. No częste to nie jest dlatego możesz tego nigdy nie zobaczyć. >> >> Dlatego ja Ci nie bronię doskonalić swoich umiejętności, tylko co Ci > Tsunami ? Wyjące 40 i ryczące 60 to określenia czego ? Spokoju. > Ludzi którzy coś konkretnego reprezentują to nie rusza, miernoty szaleja. Wiesz ostatnio napisałeś tak piekną recenzję działania PADI że jesteś już cytowany. Gratuluję Tobie zdania na ocenę celującą kursu pewności siebie jaki odebrałeś w PADI. >> >> Ale jak sobie chcesz gładzić grzyba (tego w zaworach :-) to sobie go Ten zaworek jest gumowy, gdybyś znowu nie wiedział. Do przecieku dochodziło na 1 stopniu tam dogładzałem gniazdo, spradź zanim zaczniesz brnąć w kolejne piętrowe "Przemolowe" piczipolo. > Trudno żebym martwił się tym że nie znasz podstaw. Mówię że mnie nie martwisz musisz parafrazę zastosować żeby zrozumieć. Masz wolną rękę czytaj wspak, napewno nie pomoże. > Akurat Ty nie byłes wstanie wtedy i teraz policzyć kiedy będzie DCS. Byłeś w Himalajach ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-14 07:16:28 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i96857$90q$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): A kto mówi o karpiu? Powtarzasz się. I jest to bardzo częste. >> >> Ale jak sobie chcesz gładzić grzyba (tego w zaworach :-) to sobie >> >> go Tak czy inaczej - miałeś problemy z grzybem, którego nazywasz grzybkiem :-) |
|
Data: 2010-10-14 21:01:15 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
> Nie mówię o karpiu mówię o okoniu który otwiera szeroko paszczę skrzela > płetwy Nie wiesz jak ziewa okoń. > Ten zaworek jest gumowy, gdybyś znowu nie wiedział. Do przecieku > dochodziło Grzyb to coś innego niż "grzybek zaworu", wiem że po kursie w PADI to zbyt trudne do ogarnięcia. Ale taki jegomość jak Ty który miał studentów na AGH, powinien być precyzyjny, czy może tam zamiatałeś ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-14 18:10:57 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i97r2r$595$1inews.gazeta.pl...
A kto mówi o karpiu? Powtarzasz się. I jest to bardzo częste. Jeszcze raz, bo nie dociera: okoń nie ziewa. Niepotrzebnie antropomorfizujesz rybę... Tak czy inaczej - miałeś problemy z grzybem, którego nazywasz grzybkiem :-) Nie masz chyba poczucia humoru skoro nie jarzysz... Ale taki jegomość jak Ty który miał studentów na AGH, Czy to jakieś kompleksy na tle niepełnego wykształcenia? |
|
Data: 2010-10-15 00:35:55 | |
Autor: demolant | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On 15 Paź, 01:10, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
Jeszcze raz, bo nie dociera: okoń nie ziewa. To nie widziałeś to wiem od początku tego wątku rozmowy. > Grzyb to coś innego niż "grzybek zaworu", wiem że po kursie To Ty jesteś nie precyzyjny, dogładzałem gniazdo zaworu. Nie gładziłem grzyba, bo w zaworze występuje grzybek zaworu. pozdrawiam rc ps w Polsce aparat nurkowy to obieg zamknięty. |
|
Data: 2010-10-15 09:11:06 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"demolant" <hdo@tlen.pl> wrote in message news:8f975f07-a2ea-4466-b5ca-a3a1301b0ac5k22g2000yqh.googlegroups.com...
On 15 Paź, 01:10, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote: Ty nic nie wiesz, ty zgadujesz... Nie pamiętasz że jestem akwarystą i znam się na rybach lepiej niż Ty. Ryby "ziewają" u mnie w akwarium widuję to na co dzień i zapewniam Cię, nie jest to, czym ludzkie ziewanie! Ryba która nienormalnie otwiera otwór gebowy robi to nie z potrzeby ziewania tylko czuje się zagrożona i próbuje prezentacji siły. Próbuje pokazać jak wielką ma gębę, żebyś się przestraszył że zostaniesz zjedzony... W taki sposób ryba przed rybą prezentuje wyższość gdy sobie przypadkiem wejdą w drogę... Ten okoń potraktował Cię jako większą rybę i próbował Cię nastraszyć. > Grzyb to coś innego niż "grzybek zaworu", wiem że po kursie Pytałem czy wypominanie mi okresu w którym byłem asystentem na uczelni wynika z jakichś Twoich kompleksów? |
|
Data: 2010-10-12 09:50:46 | |
Autor: 666 | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Wyjątkowo celnie to ująłeś.
Podpisuję się obydwiema płetwami. -- -- - | To jest raczej różnica pomiędzy kimś, kto nurkowaniem interesuje się jako metody na osiągnięcie celu: oglądanie podwodnego świata a kimś, kto nurkowaniem interesuje się jako samą sztuką dla sztuki - nie ma u siebie nic pod wodą do oglądania, więc skupia się na samym akcie nurkowania i to jest dla niego celem samym w sobie... | Dwa zupełnie inne podejścia do tematu. | Dla pierwszego nurkowanie jest tylko narzędziem do osiągania innych celów, dla Ciebie nurkowanie jest celem samym w sobie. | Sztuką dla sztuki. | Nie ma w tym nic złego, ale to tak jakby porównywać kierowcę kręcącego się robiąc kółka na torze i kierowcę, który jedzie autem na wycieczkę w góry. | Rozumiesz? | Ludzie, dla których nurkowanie jest tylko narzędziem do osiągnięcia celów podwodnych nie są wcale od Ciebie "gorsi" bo w ogóle nie startują w Twojej konkurencji. |
|
Data: 2010-10-12 09:58:40 | |
Autor: krokodyl73 | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Dnia 12-10-2010 o 09:50:46 666 <666@gazeta.pl> napisał(a):
Wyjątkowo celnie to ująłeś. No to nie jest tak do konca,bo nawet ten kierowca co jedzie na wycieczke w gory,tez do cholery nie ma prawa mylic hamulca ze sprzeglem, i musi umiec wlaczac kierunkowskazy,inaczej jest zagrozeniem dla siebie i innych. A potem to wszyscy mowia - TIR znowu zabil;) Oszoloma ktory nawet nie wiedzial ktora strona ma jechac. Dlatego - najpierw umiejetnosci,potem rybki. |
|
Data: 2010-10-12 07:20:36 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"krokodyl73" <krokodyl73@wp.pl> wrote in message news:op.vkgdr2bd8otvtaadmin.airlive...
No to nie jest tak do konca,bo nawet ten kierowca co jedzie na wycieczke w gory,tez do cholery nie ma prawa mylic hamulca ze sprzeglem, i musi umiec wlaczac kierunkowskazy,inaczej jest zagrozeniem dla siebie i innych. A potem to wszyscy mowia - TIR znowu zabil;) Oszoloma ktory nawet nie wiedzial ktora strona ma jechac. Dlatego - najpierw umiejetnosci,potem rybki. Nikt temu nie przeczy, że trzeba mieć minimum wiedzy. Chodzi tylko o to, aby się nie zatracić w samej technice nurkowania i pamiętać, że nurkowanie to tylko droga do celu a nie cel sam w sobie. |
|
Data: 2010-10-12 14:47:57 | |
Autor: krokodyl73 | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Dnia 12-10-2010 o 14:20:36 Pszemol <Pszemol@polbox.com> napisał(a):
"krokodyl73" <krokodyl73@wp.pl> wrote in message news:op.vkgdr2bd8otvtaadmin.airlive... Ale po co jechac byle czym i byle jak,skoro mozna umiejetnie i wygodnie? Po co walczyc z plywalnoscia, zuzyciem gazu, stresem itp,skoro mozna te rybki ogladac w komfortowych warunkach? Poza tym to brzmi....jakby ktos po prostu NIE chcial sie nauczyc.Bo przeciez to do cholery nie jest wiedzza tajemna. Czyli cos musi byc w tym, ze rozni ludzie nieustannie twierdza, ze nie trzeba sie uczyc. Moze to ci sami, co potem proponuja..warsztaty? widocznie.. jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...dokoncz sobie. Saturator odkurzony, instruktorow ktorym sie "nie oplaca" zapraszam, moze ktos oszczedzi zycie, albo chociaz nerwa partnurkom. |
|
Data: 2010-10-12 13:50:57 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"krokodyl73" <krokodyl73@wp.pl> wrote in message news:op.vkgq57on8otvtaadmin.airlive...
No to nie jest tak do konca,bo nawet ten kierowca co jedzie na wycieczke w gory,tez do cholery nie ma prawa mylic hamulca ze sprzeglem, i musi umiec wlaczac kierunkowskazy,inaczej jest zagrozeniem dla siebie i innych. A potem to wszyscy mowia - TIR znowu zabil;) Oszoloma ktory nawet nie wiedzial ktora strona ma jechac. Dlatego - najpierw umiejetnosci,potem rybki. Nie, zupełnie nie w tym rzecz... Nikt nie twierdzi że to wiedza tajemna ale nie każdy ma na celu startowanie w konkurencji "Mistrz Pływalności", albo w konkurencji "Mistrz Gładzenia Grzyba w Zaworach". To są konkurencje w których startuje niewielka ilość nurków. Większość skupia się na tym, aby własnie nie uszkodzić rafy, aby umieć oddychać i wydłużyć czas pod wodą, aby wiedzieć jak się ubrać aby nie zmarznąć itp. Ale koncentrują się wciąż na tym, co daje nurkowanie: oglądanie wraków, rybek, rafy itp a nie na samym nukowaniu jako sztuka dla sztuki. Studenci OWD to w większości nie są dzieci i nie można im kazać robić to czy tamto - jak nie chcą doskonalić swoich umiejętności to nikt za nich tego nie zrobi. Federacje ustalają pewne standardy minimalne i po ich spełnieniu zezwalają na wydanie plastiku. Ale tu jest dokładnie tak samo jak z nauką kierowania samochodem i wydawanie prawa jazdy... To, że dostaniesz prawko bo zdałeś egzamin nie znaczy że jesteś dobrym kierowcą i poradzisz sobie w tych górach przy złej pogodzie... Nie ma tu żadnej różnicy. Wciąż jednak można być dobrym kierowcą (nurkiem) a jednocześnie nie skupiać się na sztuce prowadzenia samochodu czy też dopieszczaniem układu zapłonowego czy regulacji gaźnika - nad czym skupiają się kierowcy rajdowi. Tak samo można być dobrym nurkiem mimo iż nie wie się jak wygładzić grzybka w jakimś La'Spirotechnique... |
|
Data: 2010-10-12 20:15:00 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
albo w konkurencji "Mistrz Gładzenia Grzyba w Zaworach". Ty ciągle o waleniu gruchy ? W zaworze nie ma grzyba zaworu, naucz się to trudne nie jest, nawet na AGH tego można się nauczyć. Tak samo można być dobrym nurkiem Akurat to bardzo dobra konstrukcja i para grzybek zaworu gniazdo jest trwała. W moim egzemplażu nie wymagała iterwencji. AO był wyprodukowany w 1961r. To taki Rols Royce w śród AO. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-12 08:58:17 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
krokodyl73 <krokodyl73@wp.pl> napisał(a):
No to nie jest tak do konca,bo nawet ten kierowca co jedzie na wycieczke w gory,tez do cholery nie ma prawa mylic hamulca ze sprzeglem, i musi umiec wlaczac kierunkowskazy,inaczej jest zagrozeniem dla siebie i innych. Taki drobiazg dotyczący jazdy w górach, nie używamy hamulców jeśli to nie jest konieczne, hamujemy silnikiem. Oczywiście jak mamy manualną skrzynię biegów. W USA to niezbyt częste rozwiązanie w osobówkach, tam króluje automat. Dlatego powstało tyle filmów o morderstwach w górach, po uszkodzeniu hamulców. "To co zwalnia amerykanina od myślenia, jest dobre!!!" pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-12 07:22:00 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i917v9$gf$1inews.gazeta.pl...
krokodyl73 <krokodyl73@wp.pl> napisał(a): No kuźwa - Ty nie przepuścisz żadnej okazji aby się popisać czymkolwiek wiesz... Myślisz że tu wszyscy debile są i Ty jeden pozjadałeś wszystkie rozumy? W USA to niezbyt częste rozwiązanie w osobówkach, tam króluje automat. Dlatego Błądzisz skoro wyrabiasz sobie opinię o tym narodzie tylko z filmów. |
|
Data: 2010-10-12 10:39:55 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> wrote in message news:i912ao.36o.0poczta.onet.pl...
Taki drobiazg dotyczący jazdy w górach, nie używamy Nawiasem mówiąc mylisz się sądząc że mając automatyczną skrzynię nie da się hamować silnikiem jadąc z górki w górach. Ale skąd to możesz wiedzieć? Jeździłeś kiedyś autem z automatem? |
|
Data: 2010-10-12 19:56:59 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
"Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> wrote in message news:i912ao.36o.0poczta.onet.pl... Nie zachwaszczaj mowy polskiej powiedz jak polak katolik "kurwa" zamiast prostytucji słownej "kużwa". Wiadomo że chcesz panienkę niskich lotów żucić. Nie rób z siebie zasrańca słownego, proszę. Przechodzisz na styl Pawła Poreby ale mylisz się chociarzby dzisiaj holowałem Mercedesa synka, swoim Mercedesem ma automat. Chicałeś się przypierdolić i wyszedłeś jak zawsze na "Przemola". pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-13 16:42:06 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i92eib$ev7$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): Zabawne jest bardzo gdy ktoś kto potrafi napisać "chociaRZby" albo "Żucić" jest w stanie komuś innemu zarzucać zachwaszczanie polskiego języka... Chicałeś się przypierdolić i wyszedłeś jak zawsze na "Przemola". Chciałem w dobrej wierze usprawiedliwić Twoją oczywistą niewiedzę brakiem doświadczenia z samochodami z automatyczną skrzynią... Gdybyś nigdy nie jeździł takim autem miałbyś prawo nie wiedzieć że można w nich hamować silnikiem i jak najbardziej się to robi zjeżdżając z długiej i stromej górki aby oszczędzać hamulce... Ale skoro obaj macie z synkiem auta z automatem a mimo to nie wiesz jak się takim autem jeździ to tylko utwierdzasz mnie w przekonaniu że głupiś i Twoja niewiedza nie ma w tej sytuacji żadnego usprawiedliwienia poza Twoją głupotą właśnie. A więc ogranicz się do popisów na temat nurkowania, bo na autach, zwłaszcza tych z automatyczną skrzynią, nie znasz się wcale! |
|
Data: 2010-10-14 06:20:25 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
> Przechodzisz na styl Pawła Poreby ale mylisz się chociarzby dzisiaj > holowałem Tak to prawda nie używam przeglądarki ze sprawdzaniem ortografii języka polskiego lecz ortografia to nie przekleństwa. zrozumiałeś ? > Chicałeś się przypierdolić i wyszedłeś jak zawsze na "Przemola". Jeździłem długo samochodami z manualną skrzynią biegów, jak się zachowują wiem jeżdzę też z automatem czego w nim brakuje również wiem. Zachowujesz się jak Paweł Poręba zakładasz swoją jedynie słuszną wersję i bronisz do upadłego. Tak samo jak on kapitalnie manipulujesz odpowiedzią. I jego i Ciebie mam "tam gdzie trza". pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-14 07:19:14 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i967f9$6s2$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): Ja też nie używam automatu do sprawdzania pisowni... Jednak czepianie się kogoś że zachwaszcza pisownie samemu robiąc takie ortografy że powstydziłby się ich uczeń 1 klasy jest śmieszne. > Chicałeś się przypierdolić i wyszedłeś jak zawsze na "Przemola". Nie odwracaj uwagi... Niczym nie manipuluję. Napisałeś że nie da się hamować silnikiem w aucie z automatyczną skrzynią? Czy nie napisałeś? Podtrzymujesz tą tezę czy się z niej wycofujesz teraz? |
|
Data: 2010-10-14 19:31:32 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
Tak to prawda nie używam przeglądarki ze sprawdzaniem ortografii języka polskiego lecz ortografia to nie przekleństwa. zrozumiałeś ? Jesteś prawdziwa łachudra erystyczna, porównujesz bluzganie z otrografią. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-14 15:00:27 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i97lqk$g7q$1inews.gazeta.pl...
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a): Nazywasz siebie łachudrą, Demolant? :-) Nie odwracaj uwagi... Czy napisałeś że nie da się hamować silnikiem w aucie z automatyczną skrzynią czy nie napisałeś? Podtrzymujesz tą tezę czy się z niej wycofujesz teraz? |
|
Data: 2010-10-14 20:54:58 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
>> Tak to prawda nie używam przeglądarki ze sprawdzaniem ortografii języka Ciebie Królu trollowskiej sraczki "Przemolu" Nie odwracaj uwagi... http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html? group=pl.rec.nurkowanie&tid=1111478&pid=1111652&MID=%3Ci92f41$h35$1%40inews.ga zeta.pl%3E Dziekuję tobie Panie Boże, za przypływ szczerości "Przemola". Wiesz nie dawno bredziłeś o "gładzeniu grzyba" co nie miało miejsca, czy może przypadkiem przeprosiłeś, czy zapierdalasz do przodu w piczipolo ? Mercedes 280E nie hamuje tak efektywnie silnikiem, jak UAZ 469. Z biegu nie da się uruchomić jak UAZ. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-14 18:10:52 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i97qn2$416$1inews.gazeta.pl...
Mercedes 280E nie hamuje tak efektywnie silnikiem, jak UAZ 469. Nie pisaliśmy tutaj o uruchamianiu silnika na pych tylko o hamowaniu silnikiem przy jeździe z górki w górach! Napisałeś że autem z automatem nie da się hamować silnikiem przy zjeździe z górki. To jest totalna bzdura! Napisałeś bzdurę w oparciu o swoje doświadczenie z odpalaniem mercedesa na pych, tymczasem jedno z drugim nie ma nic wspólnego, i tego samego mercedesa możesz podczas jazdy z górki przestawić na hamowanie silnikiem aby oszczędzać hamulce. |
|
Data: 2010-10-15 00:31:53 | |
Autor: demolant | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On 15 Paź, 01:10, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
<demol...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message Podstawą do hamowania silnikiem jest trwałe sprzęgnięcie silnika i kół. Napisałeś że autem z automatem nie da się hamować Klasyka nie wiesz jak to się odbywa. Nagle brak połączenia mechanicznego nie stanowi problemu!!! Nie ma połączenia, nie jest skutecznie realizowane hamowanie silnikiem. To ta drobna różnica. Wiesz za komuny w polsce uczono hamowania silnikiem na kursach na prawo jazdy, widocznie w PADI tego nie robia. pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-15 09:12:48 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"demolant" <hdo@tlen.pl> wrote in message news:a4718f76-d534-4f32-8dc1-0fe9a99e844ei5g2000yqe.googlegroups.com...
On 15 Paź, 01:10, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote: No to jak, Rysiu, da się tym Twoim mercedesem z automatem zjeżdzać z górki hamując silnikiem czy się nie da? Już doczytałeś to czego nie wiedziałeś w instrukcji użytkowania? He, he... |
|
Data: 2010-10-12 12:01:54 | |
Autor: krokodyl73 | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Dnia 12-10-2010 o 10:58:17 <demolant@nospam.gazeta.pl> napisał(a):
krokodyl73 <krokodyl73@wp.pl> napisał(a): "To co zwalnia amerykanina od myślenia, jest dobre!!!" No i pewnie dlatego powstalo PADI |
|
Data: 2010-10-12 12:18:14 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
| To jest raczej różnica pomiędzy kimś, kto nurkowaniem interesuje się jako metody na osiągnięcie celu: oglądanie podwodnego świata Problem polega na tym że analiza wypadków drogowych pokazuje, że wypadki nie robią ci którzy mylą hamulec ze sprzęgłem bo to każdy nawet początkujący kierowca potrafi (czasami jak jest bardzo początkujący to przy takiej pomyłce najwyżej robi stłuczkę na parkingu) ale ci którzy uważają, że umieją prowadzić samochód a nie rozumieją, że w pojęciu "Umiem prowadzić" po pierwsze zawiera się umiejętność dostosowania prędkości do warunków na drodze, a dopiero w drugiej kolejności umiejętność operowania hamulcem czy gazem. Dlatego wypadki robią niedouczeni kierowcy których niedouczenie manifestuje się poprzez zbyt szybką w stosunku do warunków oraz własnych umiejętności jazdę. Przekładając to na nurkowania wypadki mają nie początkujący nurkowie tylko ci którym wydaje się że umieją a nie mają pojęcia o nurkowaniu ponieważ nie umieją dostosować planu nurkowania do warunków i własnych umiejętności oraz sprzętu. Wypadki nie mają ci którzy oglądają rybki na 10 metrach jeżdżąc po świecie (a przynajmniej bardo rzadko mają wypadki) tylko ci którym wydaje się że umieją a nurkują po pierwsze zbyt głęboko jak na swoje możliwości. Często widzę takiego nurka - niby taki "twardy" wyszkolony nurek. Suchacz, skrzydło, czasami twin. Póki płynie jeszcze czasami to wygląda chociaż widać lęk np. poprzez obsesyjne trzymanie się poziomej pozycji nawet w momentach kiedy poszerzenie pola obserwacji do góry jest istotne dla bezpieczeństwa realizacji planu nurkowania (Ponieważ wewnętrznie nie czuje się pewnie, że ma małe umiejętności jak na swoje aspiracje więc woli się zaplątać czy zgubić partnera w toni niż dostosować pozycję do sytuacji). Po pierwsze widać błędy w umiejętnościach kiedy trzeba zawisnąć bez ruchu. Nagle okazuje się, że bez stałego wspierania się ruchami płetw nie potrafi. I problem nie leży w samych ruchach. One są drobne i nie męczą jakoś szczególnie - one są symptomem nie opanowania pływalności w suchym w rozumieniu panowania nad trymem a przez to panowaniu nad pozycją. Krótko - uwielbiasz podróże, kolorowe ryby niebieską toń. Naucz się podstaw i możesz (nie musisz) nie zwracać uwagi na dziesiątki godzin treningu którego wymaga opanowanie techniki nurkowej na wyższym poziomie. - masz ochotę czerpać satysfakcję z własnego rozwoju - dużo ćwiczysz i rozwijasz swoje umiejętności ale rób to z sensem ponieważ często jest tak, że wydaje ci się że umiesz a tak w cale nie jest. UMIESZ ZAWISNĄĆ BEZ RUCHU W TONI ALBO NIE. Rozmawiam o tym bardzo często bo niestety mimo tego, że widać że jest lepiej, to ciągle część nurków którzy niby powinni umieć to nie umie. Oczywiście oba podejścia się nie wykluczają można kochać rybki i być naprawdę dobry z technik nurkowych. - Ale jeżeli chcesz zabrać się za penetrację wraków czy nurkowania dekompresyjne to wtedy MUSISZ być fanem ciągłych ćwiczeń. Najważniejsze, określ gdzie chcesz dążyć i gdzie jesteś. I tu też widzę problem. Co jakiś czas przy okazji różnych imprez organizowane są różne warsztaty i tym podobne doszkolenia z technik nurkowych. Widać, że na nie przychodzi dużo nurków którzy chcą się rozwijać i wśród nich jest sporo tych lubiących rybki. Jednak unikają takich imprez jak ognia tacy właśnie "twardzi" niedouczeni nurkowie. Myślę, że boją się konfrontacji z rzeczywistością. Nie chcą powiedzieć "ja lubię rybki i mam w nosie ciężki trening" ale też nie chcą włożyć tej pracy. Wyglądają jak maluch ze spojlerami i mimo tego (a może dzięki temu), że często mają całkiem sporo nurkowań, swoje braki oraz lekceważące podejście do treningu wpierają tym którzy chcą się uczyć; jednocześnie deprecjonując podejście tych którzy po prostu chcą podróżować i nurkując zwiedzać bliższy i dalszy świat. Maciek "Szczęściarz" Curzydło www.kraken.pl ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-12 12:48:12 | |
Autor: krokodyl73 | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
Co jakiœ czas przy okazji ró¿nych imprez organizowane s¹ ró¿ne
warsztaty i tym podobne doszkolenia z technik nurkowych. WidaĂŚ, Âże na nie Po pierwsze.\Zamiast co rusz organizowac warsztaty,z zalozenia majace stworzyc okazje do zarobienia instruktorowi,po prostu nie wypuszczajcie takich niedouczonych. Nikt mu nie kaze po OWD zawisac w bezruchu w toni,czy pchac sie pod archem. Ale do cholery moglby choc rafy nie kopac,i mulu nie podnosic. Ale lepiej jest przybic mu piatke,i zachwycac sie jakim to juz jest dobrym nurkiem, po czym skasowac,i wmawiac ze moze nurkowac na calym swiecie. Barotrauma wwlasnie w tym zakresie jest najgorsza,a i partnurzy potem zala sie ze woda w Bialym syf. A od takiego wmawiania im wlasnej doskonalosci potem biora sie ci samobojcy,bo skoro po OWD "instruktor" mu wmowil ze jest debesciak, to co dopiero po Rescue, czy nawet AOWD? To ci pseudo instruktorzy sa winni tym wypadkom, bo ci srednio douczeni, o ktorych Macku piszesz nie biora sie z powietrza, tylko wlasnie z takich kursow. Pivot,Hoover, i jestes miszczem. Czemu nie mowi sie absolwentom OWD ze "od biedy mozecie ogladac rybki na 5 m"? Bo nikt by nie przyszedl na taki kurs. Lepiej wmawiac im ze sa zajebisci, a jeszcze bardziej zajebisci beda po 17 warsztatach, po kilkaset pln sztuka. Eldorado.A przeciez sa i w PADI tacy instruktorzy, ktorzy umieja douczyc. Wiec co, innym sie nie oplaca? U mojego dziadka na strychu stoi saturator, chetnie oddam, za darmo. |
|
Data: 2010-10-12 07:30:28 | |
Autor: Pszemol | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
"krokodyl73" <krokodyl73@wp.pl> wrote in message news:op.vkglmmpn8otvtaadmin.airlive...
Po pierwsze.\Zamiast co rusz organizowac warsztaty,z zalozenia majace stworzyc okazje do zarobienia instruktorowi,po prostu nie wypuszczajcie takich niedouczonych. Nikt mu nie kaze po OWD zawisac w bezruchu w toni,czy pchac sie pod archem. Ale do cholery moglby choc rafy nie kopac,i mulu nie podnosic. Ale lepiej jest przybic mu piatke,i zachwycac sie jakim to juz jest dobrym nurkiem, po czym skasowac,i wmawiac ze moze nurkowac Niestety to siÄ nie uda. Jak jeden instruktor bÄdzie zbyt surowy i nie da OWD po tych 4 nurkach to wieĹÄ siÄ rozniesie i bÄdzie miaĹ bardzo maĹo klientĂłw i siÄ z zawodu nie utrzyma. Presja jest silna. Barotrauma wwlasnie w tym zakresie jest najgorsza,a i partnurzy potem zala sie ze woda w Bialym syf. A od takiego wmawiania im wlasnej doskonalosci potem biora sie ci samobojcy,bo skoro po OWD "instruktor" mu wmowil ze jest debesciak, to co dopiero po Rescue, czy nawet AOWD? To ci pseudo instruktorzy sa winni tym wypadkom, bo ci srednio douczeni, o ktorych Macku piszesz nie biora sie z powietrza, tylko wlasnie z takich kursow. Pivot,Hoover, i jestes miszczem. Czemu nie mowi sie absolwentom OWD ze "od biedy mozecie ogladac rybki na 5 m"? Bo nikt Nie zapominaj, Ĺźe to praca zarobkowa a nie akcja charytatywna. A przeciez sa i w PADI tacy instruktorzy, ktorzy umieja douczyc. Wiec co, innym sie nie oplaca? SÄ ? Kto taki? U mojego dziadka na strychu stoi saturator, chetnie oddam, za darmo. :-) |
|
Data: 2010-10-12 20:06:25 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Niestety to siÄ nie uda. Jak jeden instruktor bÄdzie zbyt surowy i nie Napisałeś tak kapitalną reklamę sprzedaży plastików, że będzie to można cytować po wsze czasy. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-14 12:07:09 | |
Autor: WĹodzimierz KoĹacz | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:i912qk.kk.0@poczta.onet.pl... "krokodyl73" <krokodyl73@wp.pl> wrote in message Owszem jest silna presja. Ale czy Ty wszystko mierzysz portfelem? Zatem czy godzisz siÄ aby ktoĹ potraktowaĹ CiÄ jak kolesia do wydojenia z kasy bez krztyny zmiĹowania potem cieszÄ c siÄ Ĺźe skroiĹ frajera? Ale faktycznie coĹ w tym jest bo to ludzie wymuszajÄ "chiĹszczyznÄ" w szkoleniu nurkowym. Tanio szybko = byle jak ale jakoĹ to bÄdzie. Wielokrotnie sprawdzone gdy mĂłwi siÄ kandydatowi jak wyglÄ da kurs zamiast gĹadkich sĹĂłwek marketingowych typu nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na piÄknych rafach. Tekst jak najbardziej PADIowski
Czy w pracy takĹźe prĂłbujesz robiÄ skrĂłty i produkujesz buble bo to nie jest akcja charytatywna i liczy siÄ czas x iloĹÄ x cena? Czy przeprowadzajÄ c staruszkÄ na drugÄ stronÄ ulicy zostawisz jÄ w poĹowie na pastwÄ rozpÄdzonych samochodĂłw bo robisz to charytatywnie? -- Pozdrawiam WĹodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl |
|
Data: 2010-10-14 07:27:05 | |
Autor: Pszemol | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
"WĹodzimierz KoĹacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb6db7e$0$21001$65785112news.neostrada.pl...
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup A co ma tu do rzeczy co jak ja mierzÄ? Ja nie jestem instruktorem. Instruktor wybraĹ ZAWĂD instruktora po to, aby zarabiaÄ pieniÄ dze. Inaczej uczyĹby za darmo. Nie zakĹadaĹ bazy nurkowej, itp, itd. A wiÄc presja finansowa istnieje i nie ma co udawaÄ Ĺźe jej nie ma. Zatem czy godzisz siÄ aby ktoĹ potraktowaĹ CiÄ jak kolesia do wydojenia O czym Ty piszesz??? ZupeĹnie nie zrozumiaĹeĹ. Federacja zapewnia minimum na kursie OWD. WyraĹşnie podkreĹla wagÄ dalszego szkolenia i oferuje dodatkowe kursy, np. AOWD i inne. Wy zdajecie siÄ oczekiwaÄ Ĺźe student po OWD bÄdzie umiaĹ wszystko i aby w tym stopniu OWD byĹo zawarte wszystko co PADI ma na innych kursach. To jakieĹ pomylenie z poplÄ taniem. OWD to minimum niezbÄdne do nurkowania w dobrych warunkach na w miarÄ pĹytkich wodach. DziÄki temu daje siÄ to zorganizowaÄ za niewielkÄ kasÄ i w miarÄ szerokÄ grupÄ potencjalnych klientĂłw. Gdyby wszystkie stopnie skomasowano w jeden kurs OWD to kto by siÄ zdecydowaĹ na taki kurs? Wczuj siÄ w poczÄ tkujÄ cego kto jeszcze w ogĂłle nie wie, czy go to bÄdzie bawiÄ, a sama obecna cena OWD jest dla wielu zaporÄ i nurkowanie ma opiniÄ drogiego hobby. Nie zapominaj, Ĺźe to praca zarobkowa a nie akcja charytatywna. W cenie kursu jest X godzin z instruktorem. Od kursanta zaleĹźy jak te godziny wykorzysta, czy chce siÄ czegoĹ nauczyÄ czy tylko dostaÄ plastik. Instruktor niewiele moĹźe nauczyÄ w ciÄ gu tak krĂłtkiego czasu, ale moĹźe umiejÄtnie zachÄciÄ do nauki... Przy oporach ze strony kursanta nie dziwiÄ siÄ Ĺźe wiÄkszoĹÄ instruktorĂłw sobie po prostu odpuszcza i robi naleĹźne minimum. |
|
Data: 2010-10-14 15:36:30 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
NÄdza kursĂłw | |
On 2010-10-14 14:27, Pszemol wrote:
W cenie kursu jest X godzin z instruktorem. Od kursanta zaleĚźy Witaj, Ty przecieĹź chciaĹes siÄ rozwijac i zdobywaÄ nowe wiadomosci. Nie byĹo jakichkolwiek "oporĂłw" z Twojej strony prawda? A czego siÄ nauczyĹeĹ na "zaawansowanych kursach" PADI od PADI "profesjoinalnych" instruktorĂłw i jak one wygladaĹy napisales przecieĹź sam na tej liscie: KOMPLETNA NÄDZA I NIEDOUCZONE BARANY z certyfikatami PADI Professional Instructor i po "ostrych, profesjonalnych" egzaminach przez kontrolerĂłw PADI "uczÄ ce" na zasadzie - tu pieniÄ zki - tu licencja. Prawda? -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiÄkniejszych raf na Ĺwiecie. |
|
Data: 2010-10-14 09:45:25 | |
Autor: Pszemol | |
NÄdza kursĂłw | |
"WWW.SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message news:i970pb$bho$1news.onet.pl...
On 2010-10-14 14:27, Pszemol wrote: NajwyraĹşniej trafiĹem na kiepskich... |
|
Data: 2010-10-14 18:31:48 | |
Autor: WĹodzimierz KoĹacz | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:i96bc9.6ng.0@poczta.onet.pl... "WĹodzimierz KoĹacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb6db7e$0$21001$65785112news.neostrada.pl... AleĹź ma i to jak najbardziej Chyba Ĺźe piszesz cokolwiek byle pisaÄ! Bo mam nadziejÄ Ĺźe prezentujesz tu swoje poglÄ dy a nie zasĹyszane plotki! WiÄc jak jest Pszemol przedstawiasz swoje poglÄ dy czy zmyĹlasz?. Bo jak zmyĹlasz to oczywiĹcie jest bez znaczenia jakÄ miarÄ masz do spraw! Ja nie jestem instruktorem. Instruktor wybraĹ ZAWĂD instruktora po to, aby zarabiaÄ pieniÄ dze. AleĹź czy ja udajÄ Ĺźe presji nie ma? Przeczytaj uwaĹźnie co napisaĹem! ByÄ moĹźe? Federacja zapewnia minimum na kursie OWD. Czy wiesz Ĺźe minimum jest we wszystkich znanych mi federacjach albo dokĹadnie takie same albo bardzo zbliĹźone? Czy uwaĹźasz Ĺźe minimum dla wszystkich osĂłb jest wystarczajÄ ce?. Czy wiesz Ĺźe osiÄ gniÄcie minimĂłw opiera siÄ na osiÄ gniÄciu celĂłw nauczania a nie czasu w wodzie?. Czy wiesz ze te cele mogÄ byÄ bardzo róşnie interpretowane? Czy zdajesz sobie sprawÄ z tego Ĺźe ten sam tekst standardĂłw bÄdzie znaczyĹ zupeĹnie co innego w zaleĹźnoĹci od wiedzy i doĹwiadczenia instruktora? WyraĹşnie podkreĹla wagÄ dalszego szkolenia i oferuje dodatkowe kursy, np. AOWD i inne. Owszem sÄ dodatkowe kursy majÄ ce podwyĹźszyÄ juĹź nabyte umiejÄtnoĹci. Tylko czy zdajesz sobie sprawÄ Ĺźe te nabyte umiejÄtnoĹci stosunkowo czÄsto sÄ nie wystarczajÄ ce do przystÄ pienia do tego prostego kursu? JeĹli sÄ nie wystarczajÄ ce to kurs nie da poĹźÄ danych efektĂłw a absolwent AOWD mogÄ cy nurkowaÄ aĹź do 30 m nie bÄdzie tego umiaĹ zrobiÄ poprawnie czyli bezpiecznie. Zatem nie moĹźe byÄ certyfikowany choÄby dlatego Ĺźe w standardzie jest mowa o instruktorskiej ocenie osiÄ gniÄtych umiejÄtnoĹci. Wy zdajecie siÄ oczekiwaÄ Ĺźe student po OWD bÄdzie umiaĹ wszystkoAbsolutnie nie. Kto Ci powiedziaĹ Ĺźe wszystko? Ja przynajmniej nie usiĹujÄ robiÄ z kursantĂłw mistrzĂłw bo na to trzeba ogromnej pracy wĹasnej nurka. Ale staram siÄ ustawiÄ nurka tak aby wiedziaĹ do czego ma dÄ ĹźyÄ i tak aby po kursie w miarÄ swobodnie nurkowaĹ. Äwiczenia i cele zaliczeniowe to tylko osnowa na ktĂłrej to instruktor buduje jakoĹÄ efektĂłw szkolenia Ale ĹźebyĹ zrozumiaĹ te zawiĹoĹci ktĂłrych najprawdopodobniej nie rozumiesz to postaram siÄ na przykĹadzie prostego Äwiczenia Hover. Wiemy jak siÄ je robi i poprawne jego wykonanie wystarcza jako minimum do zaliczenia danego etapu Prawda? Jednak dalekosiÄĹźnym celem tej umiejÄtnoĹci nie jest zawiĹniÄcie w pozycji kwiat lotosu lub jakkolwiek. Tylko uĹźycie techniki kontroli pĹywalnoĹci za pomocÄ oddechu do precyzyjnego zawiĹniÄcia w toni w typowej pozycji nurka czyli na brzuchu. Prawda? Czy wiesz na czym polega minimum w temacie wywaĹźenie? W skrĂłcie na tym aby praktycznie kursant umiaĹ dobraÄ minimalnÄ iloĹÄ balastu Prawda? Czy wiesz Ĺźe w standardzie np PADI jest mowa o tym Ĺźeby nurek umiaĹ swobodnie bez zbÄdnego wysiĹku pĹywaÄ? Teraz wizualizuj i poĹÄ cz oba wymogi zaliczeniowe i zalecenie standardu czyli poprawnÄ kontrolÄ pĹywalnoĹci z balastem i tego jak ten balast na nurka oddziaĹywuje. Warto jeszcze dorzuciÄ do tego umiejÄtnoĹÄ poprawnej ĹWIADOMEJ pracy pĹetwami a rysuje siÄ coĹ o czym wprost nie jest napisane w standardzie ani w Äwiczeniach. Dla mnie jasno wynika z tego Ĺźe nurek winien posiadaÄ umiejÄtnoĹÄ trymowania siÄ po to aby Ĺatwo kontrolowaĹ pĹywalnoĹÄ technikÄ stosowanÄ do Hovera w trakcie realnego nurkowania, lekko mu siÄ pĹywaĹo bo tak okreĹla standard i filmiki ktĂłre kursanci majÄ oglÄ daÄ obowiÄ zkowo, nie kopaĹ dna bo tak zalecajÄ standardy by chroniÄ Ĺrodowisko, posiadĹ komfort w przebywaniu w toni wodnej bo Äwiczenia majÄ naĹladowaÄ realne sytuacje, bo tam jest realne nurkowanie. Jeszcze wiele róşnych szczegĂłĹĂłw ktĂłre siĹÄ rzeczy rozszerzajÄ zakres umiejÄtnoĹci niezbÄdnych do osiÄ gniÄcia tych celĂłw. W ten nurt Ĺwietnie wpisujÄ siÄ filmiki opublikowane i tu przytaczane przez MaÄka z Krakena z kursu instruktorskiego PADI pokazujÄ ce jaki to na kursie obowiÄ zuje wzorzec nurka poziomu OWD. Niestety bez poprawnego trymu, Ĺwiadomego zachowania siÄ nurka w wodzie nie ma moĹźliwoĹci aby nurek zawisĹ w toni a juĹź wykonanie jakiejkolwiek procedury w realnym nurkowaniu urasta do rangi cudĂłw. Tak w prosty sposĂłb doszliĹmy do tego Ĺźe aby PRZYZWOICIE nauczyÄ nurkowania wymagana jest odrobina zrozumienia po co i dlaczego robi siÄ róşne Äwiczenia i to Ĺźe nie mogÄ one byÄ robione bez szerszego kontekstu praktyki nurkowej. Jest jeszcze jedno acz waĹźne, to to Ĺźe bezpieczeĹstwo nurka osiÄ ga nie przez zaliczenie Äwiczenia ĹapkÄ sukcesu a przez nauczenie siÄ stosowania tego co z tego Äwiczenia wynika tak aby w realnym nurkowaniu byĹo wykonane caĹkiem swobodnie. Niestety nie da siÄ tego osiÄ gnÄ Ä w literalnych minimach programowych na ktĂłre siÄ tu powoĹujesz bez najmniejszej ĹwiadomoĹci istoty tematu. i aby w tym stopniu OWD byĹo zawarte wszystko co PADI ma na innych Przemol JeĹli uwaĹźasz Ĺźe przyzwoitoĹÄ w przebywaniu pod wodÄ do osiÄ gniÄcia na OWD to wszystko co jest zawarte w programach reszty kursĂłw To najprawdopodobniej zostaĹeĹ orĹźniÄty przez swojego instruktora i wpisujesz siÄ w klan tych co: Zatem czy godzisz siÄ aby ktoĹ potraktowaĹ CiÄ jak kolesia do wydojenia Qumasz czaczÄ? OWD to minimum niezbÄdne do nurkowania w dobrych warunkach Tak to absolutne minimum. NiektĂłrzy to minimum rozumiejÄ opacznie i rzeczywiĹcie nie douczajÄ swoich absolwentĂłw kasujÄ c za to. WyobraĹźasz sobie aby twoja nauczycielka nauczyĹa CiÄ poĹowy alfabetu? Kurs podstawowy to taki alfabet ktĂłrym posĹugujesz siÄ przez caĹÄ drogÄ nurkowÄ . Nie musisz pisaÄ powieĹci czy wierszy podziwianych na caĹym Ĺwiecie ale powinieneĹ umieÄ skĹadaÄ w miarÄ komunikatywne zdania i rozumieÄ co ktoĹ inny skleci z tego samego alfabetu. UwaĹźam Ĺźe kurs podstawowy jest najwaĹźniejszym z kursĂłw na drodze nurkowej i winien byÄ prowadzony przez najlepszych instruktorĂłw. On rzutuje na caĹÄ resztÄ dokonaĹ nurkowych. DziÄki temu daje siÄ to zorganizowaÄ za niewielkÄ kasÄ i w miarÄ szerokÄ grupÄ potencjalnych klientĂłw. Czyli jednak istnieje u Ciebie prymat kasy nad resztÄ bo piszÄ c te sĹowa zakĹadasz zgodÄ na hurt zamiast detalu pozwalajÄ cego na przyzwoite nauczenie nurkowania. Gdyby wszystkie stopnie skomasowano w jeden kurs OWD to kto AleĹź mylisz siÄ bo nikt nie ĹÄ czy programĂłw w jeden kurs. Wydaje mi siÄ Ĺźe sÄ to Twoje jakieĹ bĹÄdne wyobraĹźenia o tym co powinno byÄ na kursie podstawowym a co na bardziej zaawansowanym. Jeszcze raz. AbyĹ skorzystaĹ z programu kursĂłw wyĹźszego poziomu musisz mieÄ dobre podstawy z kursu podstawowego. Bez tego wprawdzie takĹźe moĹźesz zaliczyÄ kurs Ale nie skorzystasz w peĹni z wiedzy i doĹwiadczenia z tego wynikajÄ cych. Ostatnio przeleciaĹa dyskusja jak to nurkowie bardzo gĹÄboko nurkujÄ cy nie znali podstaw i byĹo to widaÄ pod wodÄ jak walczÄ z brakiem ĹwiadomoĹci i umiejÄtnoĹci do nabycia juĹź na kursie podstawowym. Nie po to aby byÄ od razu mistrzem bo to niemoĹźliwe ale po to aby mĂłc siÄ rozwinÄ Ä na bazie dobrych podstaw. W tym roku zrobiĹem duĹźo wiÄcej warsztatĂłw z nurkami o bardzo wysokim poziomie wyszkolenia niĹź kompletnych szkoleĹ. Wiesz dlaczego? Dlatego Ĺźe nikt im nie przekazaĹ tego jak poprawnie nurkowaÄ w trakcie caĹej ich kariery nurkowej. Niby dobrze bo kilka zĹ przybyĹo ale z drugiej strony.... Wczuj siÄ w poczÄ tkujÄ cego kto jeszcze w ogĂłle nie wie, czy go to bÄdzie bawiÄ, a sama obecna cena OWD AleĹź ja siÄ wczuwam w to i dlatego np moi absolwenci po kursie nurkujÄ w moich klamotach za darmo do czasu aĹź podejmÄ wĹasne decyzje sprzÄtowe i konfiguracyjne. Pszemol czy podobnie lekko traktowaĹ byĹ chÄtnego na zostanie pilotem bo nie wie jeszcze czy to go bÄdzie bawiÄ? Nie w cenie kursu jest zdobycie okreĹlonych umiejÄtnoĹci. PomyliĹeĹ chyba kurs nurkowania z kursem na prawo jazdy :-) Celem zaliczeniowym kursu nurkowania jest zdobycie okreĹlonych umiejÄtnoĹci a to moĹźe trwaÄ róşnie w zaleĹźnoĹci od talentu. JeĹli jakiĹ mĂłj kursant byĹ by w stanie nauczyÄ siÄ tego wszystkiego co potrzeba w ciÄ gu np 2 godzin z mojÄ pozytywnÄ ocenÄ to nie miaĹ bym wÄ tpliwoĹci aby nadaÄ certyfikacjÄ. Ale niestety tak nie jest. Od kursanta zaleĹźy jak te godziny wykorzysta, czy chce siÄ czegoĹ nauczyÄ czy tylkoTAK od kursanta zaleĹźy czy chce plastyk czy chce umiejÄtnoĹci. Tych co chcÄ plastyku abstrahujÄ c od umiejÄtnoĹci odsyĹam gdzie indziej. Instruktor niewiele moĹźe nauczyÄ w ciÄ gu tak krĂłtkiego czasu, ale moĹźe umiejÄtnie zachÄciÄ do nauki... Nauki czego, zachÄcania?. Mylisz siÄ caĹkowicie jeĹli chodzi o czas. Czasu ma byÄ tyle ile potrzeba. Bo nurek ktĂłremu nie nadano okreĹlonego sposobu myĹlenia i zachowania nurkowego i nie pokazano do czego ma docelowo dÄ ĹźyÄ nie nauczy siÄ niczego wiÄcej. PisaĹ Alf/red Ĺźe ktoĹ zmarnowaĹ 150 nurkowaĹ! ZmarnowaĹ je pod wzglÄdem postÄpu umiejÄtnoĹci bo nie miaĹ ĹwiadomoĹci tego jak powinno byÄ. ByÄ moĹźe klepano mu ĹapkÄ sukcesu i kasowano za fajnÄ atmosferÄ. Ci ktĂłrzy majÄ ĹwiadomoĹÄ tego jak poprawnie nurkowaÄ po 150 nurkowaniach mogÄ byÄ mistrzami w tej dziedzinie bez specjalnych ÄwiczeĹ! Zapewniam CiÄ Ĺźe istniejÄ nurkowie ktĂłrzy nie potrafiÄ nurkowaÄ swobodnie mimo wielokrotnoĹci doĹwiadczenia nurkowego niĹź przykĹad Alf/reda Przy oporach ze strony kursanta nie dziwiÄ siÄ Ĺźe wiÄkszoĹÄ Przy oporach ze strony kursanta ja go poprostu nie certyfikujÄ i siÄ Ĺźegnamy. PĹaci mi za to abym go nauczyĹ a nie za certyfikacjÄ. Przy problemach z nauczeniem siÄ nurkowania, bo ma mniejszy talent, pracujÄ do skutku. NajdĹuĹźej chyba w zeszĹym roku 34 godziny ÄwiczeĹ w wodzie na OWD PADI. bo byĹem pewien Ĺźe siÄ nauczy. Albo AOWD trwajÄ ce caĹy sezon zanim certyfikowaĹem Wiesz dlaczego? Bo byĹa wola i chÄÄ aby pokonaÄ swoje nieumiejÄtnoĹci. Pozdrawiam WĹodek |
|
Data: 2010-10-14 19:06:23 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cb73074$0$21005$65785112news.neostrada.pl... W ten nurt świetnie wpisują się filmiki opublikowane i tu przytaczane przez Maćka z Krakena z kursu instruktorskiego PADI pokazujące jaki to na kursie obowiązuje wzorzec nurka poziomu OWD. Niestety bez poprawnego trymu, świadomego zachowania się nurka w wodzie nie ma możliwości aby nurek zawisł w toni a już wykonanie jakiejkolwiek procedury w realnym nurkowaniu urasta do rangi cudów. Cześć Włodek, czy chodziło ci o te filmiki: http://www.youtube.com/watch?v=ZklpAnMs7i4 i http://www.youtube.com/watch?v=DWeByzbovDg MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-14 20:23:42 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Zakrzówek Kraken" <kraken@kraken.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i97daj$g3j$1@news.onet.pl...
Chyba tak, chodzi o te w której jest pokazane jak zabezpieczać kursanta w ćwiczeniu z zakresu pływalności neutralnej. Ponieważ na innych kursach nie ma tego typu wyizolowanych ćwiczeń To należy przyjąć że jest to dalszy ciąg Howeringu. Wstępnie robimy to jak trym nurka ustawi aby w końcowej fazie opanowywania umiejętności nurek zawisł mniej więcej tak jak na prezentacji. Aby to osiągnąć nurek musi być przyzwoicie wytrymowany. Ja np gdy widzę że nurek łapie umiejętność kontroli oddechem każę mu w toni odwrócić się do poziomu i tak wisieć. Czasem wręcz przechodzę bezpośrednio od opanowanego pivota do zawiśnięcia w toni każąc tylko oderwać płetwy od dna. Wręcz jak trym już jest poprawny (też zaczynamy tak jak jest aby z lekcji na lekcję dojść do poprawności w trymie) to pivot sam się przeradza w zawis w toni z kontrolą oddechem. Ale droga jak zwykle zależy od talentów kursanta. Czasem skrót jest możliwy a czasem wręcz trzeba podzielić umiejętność na składowe by potem to poskładać. Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-10-14 23:37:11 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cb7596e$0$21000$65785112news.neostrada.pl... Ja np gdy widzę że nurek łapie umiejętność kontroli oddechem każę mu w toni odwrócić się do poziomu i tak wisieć. Pozdrawiam Włodek Podoba mi się ten pomysł (z przejściem z wiszenia w dowolnej pozycji do wiszenia w poziomie) chociaż w sumie zawisanie w poziomie w piance (a tak najczęściej ćwiczy się na OWD) jest trudniejsze niż w suchym. Suchy jest idealny do wiszenia bez ruchu w toni. MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-15 11:16:54 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Zakrzówek Kraken" <kraken@kraken.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i97t6b$2ub$1@news.onet.pl... Mam parę różnych pomysłów na uczenie :-) chociaż w sumie zawisanie w poziomie w piance (a tak najczęściej ćwiczy się na OWD) jest trudniejsze niż w suchym. No nie Maćku nie potrafię się z taklą tezą zgodzić. I tu i tu można to robić równie skutecznie. Problem tylko w tym aby zdążyć kursantowi pierwszego poziomu przekazać = wyciągnąć jego wnioski w poprawnym kierunku. Dotyczące tego jak u niego, u partnera, ma być poprawnie ustawiony trym. Bo to nie jest tak że nurek ubiera klamoty i natychmiast wie co i jak i one zechcą z nim dobrze współpracować!. Jak zapewne wiesz, on nie wie nic o tym co z nim się dzieje pod wodą a klamoty specjalnie robią na przekór nurkowi!!. W program np. OWD PADI (w każdy program szkolenia dowolnej federacji) trzeba wpleść zabawy w ustawianie trymu (Uwaga - nie praktykuję ustawiania nurkowi trymu - to było by łatwe i szybkie działanie - tylko on sam na podstawie własnych i partnera obserwacji wyciąga właściwe wnioski a ja dbam aby je stosował na następnej lekcji) Po to aby z lekcji na lekcję nurek raz budował swoją świadomość tego jak to PRAKTYCZNIE działa, dwa mógł zawisnąć w miarę przyzwoicie tak jak jest to zdefiniowane dla howeringu. Czyli bez machania czymkolwiek ale z praktycznym zastosowaniem na nurkowaniu czyli brzuchem do dołu. Bo uczymy, ja uczę, nurkować tak jak się to robi w praktyce a nie wisieć w pięknej pozycji "kwiat lotosu" Ba, to samo ćwiczenie rozwinięte o przyjęcie pozycji poziomej także uczy świadomego użycia płetw w celu zmiany pozycji bez zmiany głębokości. Podstawy takiego działania sięgają u mnie pierwszych chwil w wodzie .... Jest wiele takich kruczków metodycznych dla różnych umiejętności które czynią nurka w miarę przyzwoicie zachowującego się pod wodą. Co ważniejsze na tak zbudowanej podstawie nurek który zechce po kursie się dalej rozwijać nurkowo (nie kursowo bo to dwie dość odległe sprawy) zrobi to stosunkowo szybko zwykle bez specjalnych ćwiczeń - tu już działają talenty. Niestety wśród początkujących nurków nurek dobrze ustawiony jest sporą rzadkością. Takiego nurka widać i z przyjemnością oglądam pod wodą. Np jakiś czas temu przyjechał na warsztaty nurek który potrzebował drobnych korekt błędów techniki nurkowania z którymi sam nie potrafił sobie poradzić - ta świadomość tego jak się coś robi wymaga fachowego spojrzenia z boku a tego nurek sam nie może zrobić. To jest rola instruktora na warsztatach. Miło było oglądać znakomicie nurkującego nurka po OWD PADI ale zasługi w tym miał ktoś inny niż jego instruktor. Nie miałem wątpliwości przekroczyć z nim magicznej cyferki 18 m bo w mojej ocenie był już gotowy do takich nurkowań :-) -- Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl Suchy jest idealny do wiszenia bez ruchu w toni. |
|
Data: 2010-10-15 16:52:25 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cb81cdc$0$22812$65785112news.neostrada.pl... No nie Maćku nie potrafię się z taklą tezą zgodzić. I tu i tu można to robić równie skutecznie. Cześć Włodek Chcę to dokładnie doprecyzować. Uważasz, że zarówno w piance jak i w suchaczu można podczas nurkowania równie skutecznie zawisnąć w poziomie w toni. Równie skutecznie to znaczy utrzymując głębokość i poziom nie poprzez (nawet drobne) ruchy płetw tylko poprzez właśnie właściwy trym. Skutkiem czy objawem takiej skutecznej metody zawisania jest po prostu nazwijmy to utrzymaniem głębokości i pozycji w bezruchu (lub przy jak najmniejszych ruchach). Maciek "Szczęściarz" Curzydło ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. Ten dopisek Włodek to absolutnie nie do ciebie (ty zawsze odpisujesz super) - po prostu nie chce mi się tracić czasu na niektóre maile. |
|
Data: 2010-10-15 20:27:48 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Zakrzówek Kraken" <kraken@kraken.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i99prd$nf3$1@news.onet.pl...
W zasadzie taką tezę mogę przyjąć za właściwą. W zasadzie oznacza że istnieją zmienne w czasie czynniki które zmieniają trym u nurka. Jest to zmiana głębokości istotna dla skafandra mokrego, zmiana masy gazu - ważna dla każdego, fazy oddechu dla wszystkich podobnie. Oraz to że nurek swobodnie wiszący w toni to nie sztywna kłoda a żywy organizm o zmieniających się siłach wyporu względem ciążenia. Skutkiem czy objawem takiej skutecznej metody zawisania jest po prostu nazwijmy to utrzymaniem głębokości i pozycji w bezruchu (lub przy jak najmniejszych ruchach).Tu występuje sprzeczność między pierwszą częścią a drugą Twojej wypowiedzi. Bo w pierwszej zakładasz całkowity brak pracy płetwami co jest nie realne w praktyce (jest świetne ćwiczenie-prezentacja pokazujące jak mocno nie stabilny jest stan równowagi nurka - ćwiczę je na warsztatach jako uzasadnienie zasad utrzymywania stabilności nurka pod wodą) W drugiej części dopuszczasz jak najmniejsze ruchy płetwami. Uzasadnię to. Jest spora różnica pomiędzy podpieraniem się nurka na płetwach bo ma zły trym lub pozycję a wiszącym nurkiem który drobnymi ruchami płetw (robi to odruchowo) poprawia niestabilność wynikającą z wysoko ustawionego środka ciężkości względem środka wyporu. Mam z ostatnich warsztatów filmik świetnie obrazujący to o czym tu napisałem ale nie mam zezwolenia ćwiczącego na jego publikację - nie pytałem. W każdym razie są dwa ujęcia na początku zajęć przy złym trymie podpieranie się na płetwach pod koniec widać wyłącznie ruch stabilizujące które będą zanikały przy nabieraniu doświadczenia w wyczuwaniu siebie pod wodą (to coś jak młody kierowca robi gwałtowne i zwykle spóźnione ruchy kierownicą aby po nabraniu wprawy ruchy stały się niezauważalne, na czas i płynne). Zapewne myślałeś o użyciu argumentu o tym aby wyważać się za pomocą suchego?. Zgodził bym się z tym argumentem ale wyłącznie wtedy gdybyśmy założyli że nurek to ćwiczenie robi jako sztuka dla sztuki. Ponieważ nurek ma tej umiejętności użyć w praktyce to nadmiar gazu w długim skafandrze skutkuje także tym że zmienia się trym nurka przy każdej zmianie pozycji. Z tego powodu zalecam myślenie o wyważaniu w SS zawartym w haśle "minimum gazu w SS" Nawiasem mówiąc następny nurek na warsztatach zmienił zdanie na temat wyważania się suchym i teraz będzie to robił kompensatorem - to jego decyzja po kilku ćwiczeniach :-) Nie dlatego że faktycznie wiszenie w lekkim koniku z pełnymi gazu galotami i ramionami jest łatwiejsze ale dlatego że ten gaz robi nurkowi dużo problemów w trakcie przelewania się po skafandrze w trakcie prawdziwego nurkowania. Jest jeszcze sporo innych czynników ale nie teraz tu o tym. -- Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl
|
|
Data: 2010-10-16 18:24:27 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cb89d25$0$20999>> Chcę to dokładnie doprecyzować. Uważasz, że zarówno w piance jak i w suchaczu można podczas nurkowania równie skutecznie zawisnąć w poziomie w toni. Równie skutecznie to znaczy utrzymując głębokość i poziom nie poprzez (nawet drobne) ruchy płetw tylko poprzez właśnie właściwy trym. W sumie nie wiem czy do końca cię zrozumiałem, ale wydaje mi się, że uważasz, że w piance i w suchym nurek ma podobne możliwości wytrymowania. Na razie nie chcę wdawać się w dywagacje czy wyważamy się suchym czy jacketem bo to na tym etapie bez znaczenia. Chodzi o efekt. Wyważenie i trym nie są celem tylko drogą do celu. Celem jest możliwość najskuteczniejszego i najwygodniejszego nurkowania oraz skutecznego wykonywania ćwiczeń pod wodą. Niestety sporo osób nie bardzo wie jak wyważać się podczas nurkowania w suchym sprowadzając suchy do takiej ciepłej pompowanej pianki nie wykorzystując możliwości jakie daje suchy w zakresie panowania nad pozycją w wodzie. Moim zdaniem w suchym ma się dużo lepsze opanowanie pozycji. Wynika to z faktu, że w suchym powietrze przemieszcza się (możes się przemieszczać) od ramion po stopy. Nawet kiedy tego powietrze jest mało to część jest "mobilna" Pozwala to na zmiany podczas nurkowania środka pływalności. Kiedy nurkujemy w piance powietrze może być dodawane tylko do jacketu czyli tak naprawdę w jeden punkt. Podczas zanurzania na skutek kompresji pianki zmiana pływalności nie pokrywa się idalnie z początkowym środkiem ciężkości nurka. Również utrata ciężaru ze względu na zużywanie powietrza nie pokrywa się idalnie ze środkiem ciężkości. Jeszcze bardziej to widać kiedy bierzymy coś do ręki czy chcemy przytrzymać innego nurka. Pojawia się siła którą możemy skompensować pod względem pływalności ale nie trymu. Czyli nurek włącza odruchowe ruchy płetw aby utrzymać swoją pozycję. Nurek w suchym może (oczywiście w pewnym zakresie) przemieszczać powietrze w suchym i kompensować zmiany trymu wywołane zmianami środka ciężkości poprzez przesunięcie środka pływalności. Daje to możliwość zawisania w praktycznym bezruchu. Piszę o tym ponieważ wielu nurków których spotykam mają z tym problemy. Wydaje mi się, że aspekt opanowania techniki nurkowania w suchym jest często źle uczony. I tu nie chodzi mi o nurków początkujących ani tych co robią 10 nurkowań rocznie - dla nich te niuanse są często troche nidostępne ale o czynnych nurkach. Końcowy efekt dobrego szkolenia po dłuższym treningu ma być taki - albo jak wisisz w toni to lekko ale stale machasz płetwami - to znaczy że nie umiesz nurkować w suchym. Albo wisisz, nie machasz i umiesz. Wydaje mi się to ciągle spadkiem po okresie kiedy w latach 90-tych przyszły do Polski nowoczesne suche skafandry i razem z nimi nie przyszła technika nurkowania. Sam musiałem się tych technik uczyć (douczać) po iluś tam latach nurkowania w suchym kiedy okazało się podobnie jak tu opisuję. To znaczy "umiałem" nurkować ale okazało się że bez machania płetewkami jest mi trudno. Ktoś mi poddał parę patentów, potem parenaście godzin pracy i potem już nie machałem. Dobrze problem widać na początku w 50" i potem w 2':8" filmu kiedy nurek wisi nad platformą - wisi i nie macha. http://www.youtube.com/watch?v=ZklpAnMs7i4 Przykładów machania nie ma co pokazywać bo każdy je zobaczy pod wodą jak się rozglądnie. Czyli albo technika nurkowania w suchym umożliwia ci zawisanie w bezruchu i jest dobra, albo nie umożliwia i jest zła. Pozdrawiam MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-16 17:19:56 | |
Autor: | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
W sumie nie wiem czy do końca cię zrozumiałem, ale wydaje mi się, że uważasz, że w piance i w suchym nurek ma podobne możliwości wytrymowania. Nie ulega to wątpliwości że jest łatwiej, tylko pamiętaj że suchy skafander ma długą historię, był nazywany skafandrem o stałej objętości i zmiennej objętości. Wiesz o których wariantach konstrukcyjnych mówię ? Każda taka wersja ma swoje procedury bezpiecznego stosowania. Kiedy nurkujemy w piance powietrze może być dodawane tylko do jacketu czyli tak naprawdę w jeden punkt. Podczas zanurzania na skutek kompresji pianki zmiana pływalności nie pokrywa się idalnie z początkowym środkiem ciężkości nurka. Również utrata ciężaru ze względu na zużywanie powietrza nie pokrywa się idalnie ze środkiem ciężkości. Jeszcze bardziej to widać kiedy bierzymy coś do ręki czy chcemy przytrzymać innego nurka. Pojawia się siła którą możemy skompensować pod względem pływalności ale nie trymu. Czyli nurek włącza odruchowe ruchy płetw aby utrzymać swoją pozycję. http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html? group=pl.rec.nurkowanie&tid=1111478&pid=1111822&MID=%3Ci9bimt$f4r$1%40inews.ga zeta.pl%3E Tu napisałem kilka godzin wcześniej jak to osiągnąć przeczytał byś, to byś się dowiedział. Nurek w suchym może (oczywiście w pewnym zakresie) przemieszczać powietrze w suchym i kompensować zmiany trymu wywołane zmianami środka ciężkości poprzez przesunięcie środka pływalności. Daje to możliwość zawisania w praktycznym bezruchu. Też się zastanawiam dlaczego piszesz o sprawach oczywistych. Wydaje mi się, Co jeszcze się Tobie wydaje. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-16 19:34:20 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i9cmrs$ai0$1inews.gazeta.pl... Wydaje mi się,Co jeszcze się Tobie wydaje. Jeszcze mi się wydaje, że jak sobie kiedyś razem zanurkujemy to zobaczymy pod wodą co jest oczywiste. Dałbyś znać kiedyś jak będziesz w okolicy. Teraz idzie zima chętnie sobie zanurkuję albo na Zakrzówku albo na Koparkach. Bywasz czasami? daj znać. Czasami trochę wody zastąpi tysiąc słów. MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-16 17:51:04 | |
Autor: | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Jeszcze mi się wydaje, że jak sobie kiedyś razem zanurkujemy to zobaczymy pod wodą co jest oczywiste. Fakt "jeden obraz zastępuje tysiąc słów". Znam Twojego kolegę ze studiów, jestem jemu dłużny odwiedziny. Nadal nie ładujecie butli z gwintem kotłowym ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-17 00:03:07 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i9com7$goc$1inews.gazeta.pl... Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a): Nie mam pojęcia co nazywasz gwintem kotłowym więc nie wiem czy nie ładujemy. Kiedy zamierzasz przyjechać. MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-17 06:09:47 | |
Autor: | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Nie mam pojęcia co nazywasz gwintem kotłowym więc nie wiem czy nie ładujemy. Gwint kotłowy, Stokesa, koniczny, stożkowy to ten sam rodzaj gwintu nacięty na stożku. Jak będzie to nieodzowne (dla wspólnie realizowanego projektu) to przyjadę. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-18 11:33:05 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i9e3vb$h2k$1inews.gazeta.pl... Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a): Gwint kotłowy, Stokesa, koniczny, stożkowy to ten sam rodzaj gwintu nacięty na Jak masz ważny atest to nabijemy. Kiedy przyjedziesz. MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-18 13:03:11 | |
Autor: ~BitPump | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Jak masz ważny atest to nabijemy. Kiedy przyjedziesz. Zapewne masz na myśli legalizację, a nie atest. ~BitPump |
|
Data: 2010-10-18 01:34:56 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Zakrzówek Kraken" <kraken@kraken.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i9cjk2$n8n$1@news.onet.pl...
Nie nic nie pisałem o podobnych możliwościach trymowania SS vs pianka bo SS ma je powiększone o możliwość wlania gazu w określone miejsce Napisałem o tym że nurek piankowy może równie skutecznie być wytrymowany ale z uwzględnieniem tych różnic o których wspomniałem wcześniej. To jest trochę różnica. Albo inaczej, może taka definicja trymu - jest to takie rozłożenie mas wyporu do mas ciążenia aby uzyskać pożądany kąt stabilnego swobodnego zawiśnięcia nurka w toni wodnej" Na razie nie chcę wdawać się w dywagacje czy wyważamy się suchym czy Tak w ogóle to ma znaczenie ale możemy przyjąć że nie ma teraz. Chodzi o efekt. Wyważenie i trym nie są celem tylko drogą do celu. Tak bez wątpienia. Celem jest możliwość najskuteczniejszego i najwygodniejszego nurkowania Tak, nurkowanie rozumiem jako przemieszczanie się z miejsca na miejsce i przyjmowanie takiej pozycji jaka jest dla mnie najwygodniejsza w danej chwili. oraz skutecznego wykonywania ćwiczeń pod wodą. Nie koniecznie bo ćwiczenia nie muszą odpowiadać temu co faktycznie nurek robić może pod wodą. Na przykładzie Twojego filmiku. celem wiszenia Twojego nurka było bycie manekinem do prezentacji sposobu asekuracji. Ok fajnie było. Tylko że nawet w tym miejscu nie możemy zapomnieć o wyważaniu się za pomocą suchego mimo że unikasz tego. Dlatego że ów nurek miał rozłożony gaz w portkach i korpusie co daje mu stabilność wg systemu który preferujesz Mylę się? Ale to moim zdaniem jest wyizolowane ćwiczenie Bo tenże sam nurek gdy zechce popłynąć tułowiem w dół np za rybką albo wciskać się będzie pomiędzy konary czy odwrotnie to gaz w SS, (ten nadmiar który zamiast w krótkim worku KRW stabilnie się trzymać) przepłynie do nóg czym mocno zniszczy trym tak ładnie uzyskany ale tylko w tej jednej pozycji. Prawda? Moim zdaniem konfiguracja balastu i technika nurkowania ma zapewnić jak największą swobodę zawisu przy zmianach kąta zawiśnięcia. Koronna w tej dziedzinie jest konfiguracja Sidemount. Żeby nie było to dzisiaj takze nurkowałem i ze względu na zmiany sprzętowe oraz zapominalstwo połączone z lenistwem (się nie chciało wyłazić z wody po trytytkę) Siłą rzeczy miałem źle ustawiony trym. Ale co tam przecież Maciek preferuje ten sposób poprawiania trymu to zapakuję trochę gazu w portki i dam radę :-) Dałem radę oczywiście. Nawet mój partner pochwalił nie za ładną pozycję i pracę płetwami :-) Ale ja nadrabiałem zły trym lub grube nogawy. Tak w ogóle to źle mi się pływało i się zmęczyłem. Bo efektem ubocznym było znaczne pogorszenie pracy płetwami gdy np wciskałem się głową pomiędzy konary w gonitwie za Panem Sumem Albo wręcz odwrotnie gdy wychodziłem z czeluści krzaczorów dymało mi ramiona. Tak źle i tak nie dobrze. Tak wygląda praktyka gdy trym zostawiamy na barkach chimerycznego gazu w SS. Z tego właśnie powodu wolę praktykę wyważania się kompensatorem a w SS chcę mieć minimum gazu. Oczywiście w każdej chwili mogę wylać gaz z KRW , wlać odpowiednią ilość do suchego oraz rozłożyć w odpowiednich proporcjach pomiędzy nogawkami a tułowiem. Pamiętajmy także i o tym że mając minimum wagi balastu mamy także pod koniec nurkowania minimum gazu w skafandrze i kompensatorze nurkowania. Zatem kończą się możliwości zmian trymu przez przelewanie gazu po portkach! Chyba że zdecydujemy się na przeważenie się to tak gazu będziemy mieli w nadmiarze. Niestety sporo osób nie bardzo wie jak wyważać się podczas nurkowania w Maciek czy my nie rozmawiamy o wywarzaniu za pomocą suchego? Wydaje mi się że tak a deklarowałeś że nie o tym rozmawiamy? Zatem tak dzieje się wtedy gdy nurek używa SS do wyważania się czyli pakuje gaz do SS zamiast do kompensatora. Nie chce mi się przytaczać Twoich opublikowanych wyliczeń nt przeważenia (zresztą błędnych co do założeń definicji przeważenia). Ale np stosując typowego twina, gaz w nim waży 6 kg i przynajmniej 6 l gazu musimy wpakować do portek a tam gaz będzie się plątał przy zmianach kąta zwiśnięcia (bo zgodzisz się że zmiany takie są wygodne do np patrzenia na obiekty pod wodą (tułów w pozycji konika) lub grzebania w mule głową w dół lub w takiej pozycji fotografowanie itp itd... Być może tylko ja tak mam że nie mam wielkiego szacunku do pozycji i używam takiej jaka mi aktualnie pasuje. Wracam do poziomej gdy płynę do przodu, poprawny trym mi to ułatwia a nadmiar gazu w portkach nie przeszkadza. W związku ze zmianami pozycji przelewający się gaz w skafandrze na długości conajmniej 1,5 m musi zmieniać trym i psuć stabilność pod wodą Prawda? Moim zdaniem w suchym ma się dużo lepsze opanowanie pozycji. Maciek Czy przy długiej dźwigni taka sama waga ciężarka (lub bąbel gazu) będzie mocniej oddziaływała niż przy krótkiej? Wynika to z faktu, że w suchym powietrze przemieszcza się (możes się przemieszczać) od Tak to może dawać pozytywny efekt lub negatywny A wszystko zależy od ilości powietrza w skafandrze czyli od sposobu podejścia do problemu wyważania. Jak sam wiesz i wszyscy wiedzą w SS mamy zawsze jakąś warstwę gazu!. Zatem zawsze nurek musi umieć przelewać ten gaz w takie miejsce w którym będzie on najmniej przeszkadzał lub nam pomoże. Chyba to jest nauczane na każdym kursie SS? Mam na to specjalne ćwiczenie w którym uczę przelewać gaz np z prawej nogawki do lewego rękawa i tam gdzie tylko dusza zapragnie. Czuję u Ciebie zmianę nastawienia :-) Nwet kiedy tego powietrze jest mało to część jest "mobilna" Pozwala to na zmiany podczas nurkowania środka pływalności. Tak ale nie "jak nawet jest go mało"! Ale ma go być mało, jak najmniej aby zapewnić komfort laminacji, cieplny bo jak jest dużo to w realnym nurkowaniu zaczyna przeszkadzać. Oczywiście granica mało - dużo jest dość płynna. Kiedy nurkujemy w piance powietrze może być dodawane tylko do jacketu Tak Ale też nie zapominaj że pianka zmienia w miarę równomiernie swoją objętość i nie tworzą się buły napęczniałej pianki. Prawda? Był bym nawet skłonny stwierdzić że pianka jest bardziej stabilnym układem pod względem trymu niż SS ze swoim przelewającym się gazem wypełniającym ocieplacz. Podczas zanurzania na skutek kompresji pianki zmiana pływalności nie pokrywa się idalnie z początkowym środkiem Tak, także wcześniej pisałem o tej właściwości ale traktuję ją jako marginalną. Dlaczego? Dlatego że pół sezonu pracuję w piance a dopiero jak się robi zimno to zakładam suchy. Nie zauważyłem w piance istotnej zmiany trymu przy zmianach głębokości. Bo tak się składa że zwykle klatka piersiowa ma dwie warstwy neoprenu i tam faktycznie znacząco zmienia się objętość. Ale trzeba pamiętać że w tym miejscu znajduje się kompensator pływalności uzupełniający ta stratę. Także butla zmieniająca swoją wagę jest kompensowana wypuszczanym gazem z kamizelki. Zatem stawiam na spore przybliżenie do +-0. Poza tym trym ustawiamy tak aby przy średnich głębokościach i ciężarze gazu był dobrze ustawiony. Stąd proces nauczania trymowania zajmuje sporo czasu bo trzeba zauważyć jak jest, zauważyć czy i jak się zmienia. Na tej podstawie zmieniać rozłożenie mas balastu, butli itp. Również utrata ciężaru ze względu na zużywanie powietrza nie pokrywa się idalnie ze środkiem ciężkości.Tak, dokładnie tak samo jak zmienne fazy oddechu zmieniają trym poprawnie oddychającego nurka. Pisałem o tych zróżnicowaniach obu typów sprzętu. Jeszcze bardziej to widać kiedy bierzymy coś do ręki czy chcemy przytrzymać innego nurka. Pojawia się siła którą Jak to skompensujesz? Machniesz płetwami i tułów do góry? Maciek, mój dzisiejszy partner cało blisko godzinne nurkowanie pływał z kamieniem wielkości głowy. Trzymał go jak go trzymał i nic się nie działo. Pływał tak bo chciał sprawdzić czy w zimowej kofiguracji ocieplenia nie może jeszcze wywalić trochę balastu. Nie mógł zatem aby nie przerywać nurkowania pływał z kamieniem. Sytuacja ćwiczenie - bierzemy coś do ręki np ciężarek 3 kg i w sytuacji SS kiedy ciężar mamy z przodu przegina nas na głowę i do tej pory gaz którego zadaniem było trymowanie przewala nam się w nogawy i pogłębia sytuację albo walczymy płetwami o utrzymanie pozycji lub wcześniej ustawiamy się do konika lub natychmiast ustawiamy ciężar w środku ciężkości. Ale cóż się okazuje że ćwicząc z takim ciężarem górny i dolny oddech, kurcze niewiele się z trymem dzieje :-)) Np ostatnio na którychś warsztatch z nurkami P1 i ADVN bawiliśmy się w toni w podawanie sobie takiego właśnie ciężarka. Wisieliśmy a górny i dolny oddech nas trymował :-/ - w piance ta sama sytuacja działają tylko siły od masy ciężarka, zmian objętości gazu w płucach a nie gazu przelewającego się po worku skafandra w kierunku nóg lub głowy. Poza tym zawsze w realnej sytuacji np przytrzymania nurka (nie kontaktu a przytrzymania) i podobnej sytuacji nurek musi zapracować płetwami! Choćby dlatego ze są to najczęściej dynamiczne sytuacje i rozpędzone masy muszą jakoś wybrać średnią z wektorów sił przy zderzeniu i wyhamowywaniu Wypadkowa wektorów u nurków o konikowatej pozycji będzie dawała ruch do góry. Przepływ gazu z nóg do tułowia skutkuje zwiększeniem objętości i bywa że wydech nic nie daje. Czyli nurek włącza odruchowe ruchy płetw aby utrzymać swoją pozycję. Nurek w suchym może (oczywiście w pewnym zakresie) przemieszczać powietrze To może robić ale robi to płetwami a jak mniemam wyłączyłeś z rozważań tą techniką skoro ciut wyżej negujesz to? Daje to możliwość zawisania w praktycznym bezruchu. U poprawnie wytrymowanego nurka SS i piankowego w pewnym zakresie możemy wykorzystać technikę balansowania czyli w istocie przenoszenia środka ciężkości. Nurek mający minimum gazu w SS także wisi w praktycznym bezruchu (pisałem o tym że nurek to nie kłoda i pracuje całym ciałem od rąk do płetw. Dobrze nauczony i wytrenowany robi to w sposób nie zauważalny (tak jak kierowca z doświadczeniem nie kręci kierownicą bez przerwy aby zachować kierunek jazdy tak samo dobrze nauczony nurek nie trzyma kurczowo inflatora bawiąc się nim z oddechu na oddech) Piszę o tym ponieważ wielu nurków których spotykam mają z tym problemy. Pewnie tak Ale to "źle" ma różne imiona :-) I tu nie chodzi mi o nurków początkujących ani tych co robią 10 nurkowań rocznie - dla nich te niuanse są często troche nidostępne ale oTak nawet bardzo doświadczeni nurkowie nie mają wyrobionych poprawnych odruchów. Pisałem o roli szkolenia podstawowego w dalszym rozwoju nurka.
Maciek a w piance też tak uważasz? To machanie i nie machanie jest wypadkową trymu. Ja jestem zwolennikiem eliminowania dużych czynników zmieniających trym np gaz w SS które moim zdaniem psują stabilność nurka pod wodą nie w trakcie wyizolowanego ćwiczenia ale w trakcie realnego nurkowania takie jakie zwykle wykonuję. Czyli zwykle włóczęga a nie rysowanie profili pod wodą :-)
No widzisz Ja zaczynałem w Foce tam trymu i pozycji uczono (w oryginale) "Co kurwa ryjesz te dno podnieś te giry do góry" Obecnie nie macham płetwami albo macham tak jak chcę pod warunkiem poprawnie ustawionego trymu i minimum gazu w SS. Rodzaj skafandra nie ma dla mnie praktycznie żadnego znaczenia a pół roku bujam się na sucho drugie pół na mokro.
Owszem wisi i nie macha ale za to w to wkłada szybki krótki oddech zamiast spokojnego długiego oddychnia dającego mniejszą saturację i lepsze usuwanie CO2. Widać że ten zawis robiony jest w celu ładnego ćwiczenia. Zupełnie inny oddech jest np tu http://vimeo.com/9068399 w całym filmie albo od 40 sek. w trakcie kontroli trymu z nowym balastem. Przykładów machania nie ma co pokazywać bo każdy je zobaczy pod wodą jakTak pod warunkiem że zwróci się na to uwagę. Czyli albo technika nurkowania w suchym umożliwia ci zawisanie w bezruchu Czy na wspomnianym filmiku zawiśnięcie jest złe czy do przyjęcia? A robi się je nie na nadymanym skafandrze przy szybkim oddechu który stabilizuje pływalność (bezwładność) a przy poprawnie rozłożonym balaście i mnimum gazu w SS. normalnie swobodnie oddychając. Może jeszcze tej jesieni bo jutro w niedzielę pływam fan nurka w Sidemount nakręcę ćwiczenie które przy pełnym SS (wyważanie SS) w typowym zestawie jest trudne do wykonania. Przy zastosowaniu zasady minimum gazu w ss owszem jest do zrobienia stosunkowo łatwo choć dokładnie te same siły oddziaływają tylko że mniejsze.
-- Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl Ps. Tak od metodyki nauczania przeszliśmy do starych sporów dotyczących techniki nurkowania :-) |
|
Data: 2010-10-18 16:07:06 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Cześć Włodek
Ja przez 95 % każdego nurkowania jestem w okolicach poziomu przez parę procent czasami w innej pozycji. Po pierwsze u szkolonych przeze mnie nurków interesuje mnie to jak sobie radzą przez te 95 %. Albo potrafią utrzymać się w toni bez machania płetwami i to znaczy że umieją nurkować, albo machają płetwami i to znaczy że NIE UMIEJĄ NURKOWAĆ. Mówię o poziomie AOWD + Suche (minimum 30-40 nurkowań). Nie oczekuję że ktoś kto ma 15 nurkowań w życiu wyelimuje zupełnie pracę płetw podczas wiszenia w poziomie w suchym. Następne co musi umieć to zawisnąć do góry nogami bez obawy o wyrzucenie i umieć utrzymywać się lekko ukośnie aby mógł obserwować partnerów w pewnych momentach nurkowania np. podczas zanurzania. Mam w głębokim poważania jaką techniką to osiąga byle TAK BYŁO. To że ja kiedy nurkuję z jedną flaszką używam tylko jacketu a kiedy nurkuję z twinem używam skrzydła i suchego bo uważam że tak jest najleiej powoduję, że tak uczę. Ale jak toś chce inaczej, proszę bardzo. Na końcu jak w nurkowaniu "Co działa, to działa" i tyle. Ale koleś przychodzi a ja zamierzając uczyć go np. strzelania boji mówię mu zawiśnij w bezruchu w toni a on macha płetwami to mówię mu musisz się jeszcze trochę nauczyć. Bo co mam go uczyć strzelania boji jak on nie umie utrzymać trymu bez pracy płetw..... Więc go uczę i jak już wisi w bez ruchu to uczymy się dalej. Proste, miłe i da się szybko opanować pod warunkiem że instruktor sam umie oraz wie jaką metodykę zastosować aby nauczyć. Kłania się kurs MSDT PADI. Takie szkolenia i warsztaty dla instruktorów prowadzę parę razy w roku z reguły po kursach instruktorskich. Zapraszam Maciek "Szczęściarz" Curzydło www.kraken.pl ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-19 16:40:02 | |
Autor: Pszemol | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
"Zakrzówek Kraken" <kraken@kraken.pl> wrote in message news:i9hkaa$me5$1news.onet.pl...
Następne co musi umieć to zawisnąć do góry nogami bez obawy o wyrzucenie A co z wrażeniem obciskania skafandra na całym ciele i bulwami powietrza w nogawkach? Nawet jak masz mało powietrza w suchym to przy pozycji nogi do góry mam ten problem... Inna rzecz, że nigdy nie pływałem w swoim skafandrze, więc zawsze były problemy z rozmiarem/niedopasowaniem skafandra... Mam w głębokim poważania jaką techniką to osiąga byle TAK BYŁO. I to jest chyba dobre podejście. |
|
Data: 2010-10-24 20:14:53 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Zakrzówek Kraken" <kraken@kraken.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i9hkaa$me5$1@news.onet.pl... Cześć Włodek A mnie interesuje każdy aspekt ich przebywania w wodzie na podobnej zasadzie że 99,999 % nurków nigdy nie użyje procedur partnerskiego dzielenia się powietrzem nie oznacza że nie trzeba ich tego uczyć. Prawda? Przyznaję to moje to trochę demagogia A twoje?? Albo potrafią utrzymać się w toni bez machania płetwami i to znaczy że A ja taki stan uważam za poprawny i wskazany do opanowania już po kursie nurkowania poziomu podstawowego nawet w skafandrze mokrym. Następne co musi umieć to zawisnąć do góry nogami bez obawy o wyrzucenie i Jestem za. Tyle że stosując zasadę minimum gazu w ss Nie ma wielkich szans na wywalenie ze względu na przelanie się gazu w nogawy. To tak na marginesie. Mam w głębokim poważania jaką techniką to osiąga byle TAK BYŁO. No nie mam już takich wniosków. Bo np łatwiej jest zastosować poprawną metodę ustalania pływalności niż kombinować i uczyć się trudniejszej sztuki. To że ja kiedy nurkuję z jedną flaszką używam tylko jacketu a kiedy Dzięki. Na końcu jak w nurkowaniu "Co działa, to działa" i tyle. Czy sugerujesz że nie potrafię nauczyć jakichś umiejętności skoro mam wrażenie że zapraszasz mnie na ten kurs?
Ja także zapraszam a warsztaty z technik nurkowych dla nurków prowadzę prawie cały rok. -- Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl
|
|
Data: 2010-10-24 22:22:00 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cc477a2$0$20993$65785112news.neostrada.pl... Jak ktoś umie nurkować w suchym to go nie wywala nawet jak zawisa nogami do góry dlaczego miało by go wywalić. Zmiana średniej głębokości powietrza w suchym jest na tyle mała że głębiej nie ma to wogóle znaczenia a płytko powoduje lekką pływalność dodatnią do skompensowania zmianą rytmu oddychania. Na końcu jak w nurkowaniu "Co działa, to działa" i tyle. Wydaje mi się (ale nie mam pewności bo nie widziałem cię w wodzie) na podstawie twoich wypowiedzi że nie umiesz nauczać nurkowania w suchym skafandrze. Nie wiem od kogo się uczyłeś tej umiejętności, gdzie robiłeś kurs suchego skafandra oraz swoje papiery instruktorskie na suche skafandry. Oczywiście jak kiedyś uda nam się razem zanurkować to będę mógł się przekonać na pewno. Na razie to tylko odczucie na podstawie twoich opisów oraz braku jednoznacznego twojego stwierdzenia że twoja technika umożliwia zawiśnięcie bez pracy płetw w toni wodnej Takie szkolenia i warsztaty dla instruktorów prowadzę parę razy w roku z Muszę kiedyś wpaść. Bardzo interesują mnie różne techniki szkolenia i techniki nurkowe. Z twojego opisu wynika, że robisz i uczysz inaczej. Było by super gdyby jakaś inna technika też zapewniała stabilizację w wodzie. Zawsze czym więcej możliwości tym lepiej. Dotychczas u wszystkich osób u których się szkoliłem i które realnie wisiały bez machania w wodzie widziałem identyczną technikę stablilizacji w suchym. Taką jak mnie nauczono i jaką stosuję i jakiej uczę. Dla mnie sprawa jest prosta albo ktoś umie po pierwsze wisieć w tonii a po drugie robić w tonii określone czynności jak np. strzelanie boji bez machania nogami albo nie. Czyli umie lub nie umie. Oczywiście techniki mogą być różne ale wynik końcowy MUSI być ten sam. Czyli co działa to działa. MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-24 23:42:55 | |
Autor: demolant | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
On 24 Paź, 22:22, "Zakrzówek Kraken" <kra...@kraken.pl> wrote:
Jak ktoś umie nurkować w suchym to go nie wywala nawet jak zawisa nogami do Pole powierzchni ciała nurka razy grubość skafandra to ile wynosi ? W pierwszym przybliżeniu tyle ile potrzebujemy balastu. 6kg. To na 40m mamy w skafandrze 6l poduszki pneumatycznej, co na 5m Daje 6x5/1,5=20l No muszę przyznać że to całkiem patologiczny wynik, nie osiągalny nawet dla osób z rozedmą płuc. Wydaje mi się (ale nie mam pewności bo nie widziałem cię w wodzie) na Natomiast ja rozmawiając z Wodkiem wiem o czym on mówi. pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-19 02:21:21 | |
Autor: demolant | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
On 18 Paź, 01:34, Włodzimierz Kołacz <div...@poczta.onet.pl> wrote:
.. Albo inaczej, może taka definicja trymu - jest to takie rozłożenie mas Całkiem dobra defincija która używa słowa stabilny. To teraz na ostro po DIR i integralnym balaście. Gdzie on jest umieszczony na dole nurka czy na plecach dla poziomej pozycji nurka twarzą w dół. Jest na plecach, u mnie jest na brzuchu w najniższym miejscu. Gdzie mam elementy dające wyporność powyżej. A w DIR ? Czy to równowaga trwała ? Czy chwiejna. Drugi element układanki nogi zgięte w kolanach, dla tej konfiguracji to przyczyna kaloszy w SS. Czy w kaloszu da się stopę ułożyć tak jak w baletkach. To klasyka zrobimy konfigurację potem dorobimy ideologię, już ten element jest nie racjonalny. Widziałeś żaglowiec który balast miał na maszcie a elementy wypornościowe poniżej ? Tak, nurkowanie rozumiem jako przemieszczanie się z miejsca na miejsce i Tyle że konfiguracja sprzętowa może w tym znakomicie pomagać. Moim zdaniem konfiguracja balastu i technika nurkowania ma zapewnić jak Czy balast na plecach jest tym optymalnym rozwiązaniem ? pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-19 13:50:11 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "demolant" <hdo@tlen.pl> napisał w wiadomości news:8656dfd8-14e9-4a04-9573-d7a05b34c9ddk22g2000yqh.googlegroups.com... Czy balast na plecach jest tym optymalnym rozwiązaniem ? pozdrawiam rc Mi jest obojętne gdzie masz balast. Albo umiesz nurkować (jak na nurka z wieloma nurkowaniami) czyli między innymi zawisnąć w toni bez ruchu czy musisz cały czas machać płetwami? To chyba proste pytanie Kiedy wybierasz się do Krakowa MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-19 05:07:48 | |
Autor: demolant | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
On 19 Paź, 13:50, "Zakrzówek Kraken" <kra...@kraken.pl> wrote:
Mi jest obojętne gdzie masz balast. Albo umiesz nurkować (jak na nurka z W tak napisanej formie, to credo bufona. Nie czujesz wygody naturalnej stabilności ? Nie możliwe. Żeby stabilizować pozycję w nie dobrej konfiguracji potrzebujesz więcej uwagi. Kiedy wybierasz się do Krakowa Z tego co pamiętam to łaskawie za rok mnie zapraszałeś. No chyba że masz diody o prądze wstecznym 10pA i przewodzenia 10mA. To znacznie zmienia warunki początkowe. pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-19 14:23:23 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "demolant" <hdo@tlen.pl> napisał w wiadomości news:d4c6c938-83f4-4780-95d7-fedbb6e6b411p26g2000yqb.googlegroups.com... Kiedy wybierasz się do Krakowa Z tego co pamiętam to łaskawie za rok mnie zapraszałeś. No chyba że masz diody o prądze wstecznym 10pA i przewodzenia 10mA. To znacznie zmienia warunki początkowe. pozdrawiam rc Nie zapraszałem cię za rok tylko np. w przyszłym tygodniu, albo za dwa tygodnie, albo w przyszłym miesiącu albo za dwa miesiące - czym wcześniej tym lepiej - nie mogę się doczekać. Czasami jak z tobą rozmawiam to wydaje mi się, że ty nie umiesz nurkować czyli swobodnie przemieszczać się w toni wodnej bez zbędnych ruchów. Zaciekawiło mnie to więc zapraszam cię na wspólne nurkowanie. Może tylko dogadać się nie umiemy. Woda wszystko wyjaśnia. Idziemy razem pod wodę i od razu wiadomo kto co umie. Nie zajmuję się diodami tylko nurkowaniem. Jedyne co ci mogę zagwarantować do dostęp do zakrzówka i nabicie butli jeżeli twoja butla ma standardowy gwint pasujący do typowego automatu typu DIN To kiedy przyjeżdżasz. MSC |
|
Data: 2010-10-20 09:08:24 | |
Autor: | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Nie zapraszałem cię za rok tylko np. w przyszłym tygodniu, albo za dwa tygodnie, albo w przyszłym miesiącu albo za dwa miesiące - czym wcześniej tym lepiej - nie mogę się doczekać. Zupełnie poważnie mówiąc, jestem "krwipijca infromacyjny". Pojadę wszędzie gdzie dowiem się więcej. W 2003r byłem w AMW, bo już wtedy znałem rozwiązanie stałych "zerowych" oporów oddechowych w obiegach zamkniętych. Wspominałem im o kontaktach z Draeger. Pytanie Komandora Skrzyńskiego było proste, do kogo dotarłeś w Draeger. Podałem nazwiska, znali osoby. Już wtedy mieliśmy zrobione z R.Gałachem detektory tlenu polarograficzne, też pokazałem. Od nich dowiedziałem się o problemie DCS w detektorach, jest też potwierdzenie tej informacji z innej strony. http://www.aii1.com/DV_O2_cell_study_RevE_090722.pdf Próbowałem się skontaktować z Kingą Sorkowską pisze dr z tej tematyki. Lecz łaskawie nie odpowiedziała. Od tego momentu wiem że na razie nie jest stroną do rozmowy. Dlatego dla mnie nie ma istotnego powodu wyjazdu. Czasami jak z tobą rozmawiam to wydaje mi się, że ty nie umiesz nurkować czyli swobodnie przemieszczać się w toni wodnej bez zbędnych ruchów. Istnieje taka możliwość. Tyle że jestem totalny oldskul. Jeszcze przed Jacketowy. Zaciekawiło mnie to więc zapraszam cię na wspólne nurkowanie. Może tylko dogadać się nie umiemy. Woda wszystko wyjaśnia. Idziemy razem pod wodę i od razu wiadomo kto co umie. To wybobaź sobie ancymona co scyzorykiem się zanurza. Nie zajmuję się diodami tylko nurkowaniem. Muszę zajmować się diodami i wzmacniaczami operacyjnymi z przetwarzaniem czy też ADC 12-16 bit, właśnie do nurkowania. To kiedy przyjeżdżasz. Jak już jasno napisałem, nie ma wyjazd racji informacyjnej, nie dowiem się wiele w tych sprawach które mnie interesują. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-22 12:20:27 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik <demolant@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i9mbi8$k67$1inews.gazeta.pl... Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a): Mnie nie interesuje jaki jesteś tylko czy umiesz nurkować. Ja nie dotykam inflatora jacketu pod wodą w 95% nurkowań rekreacyjnych a potrafię wisieć w toni wodnej bez machania płetwami. Oznacza to że mogę wejść bez jacketu i też będę wisiał bez ruchu (jacket trzeba mieć zawsze w razie awarii suchego) Zaprosiłem cię na nurkowanie bo z twoich wypowiedzi na temat nurkowań w suchych skafandrach wydało mi się, że nie masz pojęcia o nurkowaniu w suchym skafandrze. I chciałem, siebie (oraz ciebie) przekonać jak jest naprawdę. Moim zdaniem całe te twoje opowieści o jakiś informacjach i ich braku wynikają z tego że nie chcesz sam przed sobą się przekonać że nie umiesz. Jeżeli dla ciebie możliwość przekonania się czy umiesz czy nie masz pojęcia o nurkowaniu w suchym skafandrze nie jest INFORMACJĄ ważną dla ciebie :-) to wybacz ale nie rozumiem takiego podejścia czyli wracając do początku meila pewnie nie umiesz i nawet nie chcesz się przekonać że nie umiesz. Pozdrawiam i pamiętaj, że moja oferta jest aktualna. MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-22 20:21:51 | |
Autor: | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
> Istnieje taka możliwość. Mnie nie interesuje jaki jesteś tylko czy umiesz nurkować. Jeśli potrzebujesz się dowartościować to powiedz sobie że nie, jaki jest stan faktyczny może się naocznie dowiesz. Natomiast nie mam pilnej potrzeby do przyjazdu do Krakowa. Ja nie dotykam inflatora jacketu pod wodą w 95% nurkowań rekreacyjnych a potrafię wisieć w toni wodnej bez machania płetwami. Oznacza to że mogę wejść bez jacketu i też będę wisiał bez ruchu (jacket trzeba mieć zawsze w razie awarii suchego) Zwykle nie mam: Jacketu, KRW, skrzydła, używam tej drugiej filozofii konfiguracyjnej. Bez rucu to możesz wisieć na obiegu zamkniętym, tyle że też musi być odpowiednio skonstruowany, żeby w każdej fazie oddechu położenie środka wyporu układu nie zmieniało sie. To wiem od 2002 jak takie układy zbudować. Naprawdę nie jestem Twoim kursantem, mnie zapewnieniami nie przekonujesz. Wypada wiedzieć która konfiguracja sprzętowa jakie ma właśności zwłaszcza na Twoim poziomie. Zaprosiłem cię na nurkowanie bo z twoich wypowiedzi na temat nurkowań w suchych skafandrach wydało mi się, że nie masz pojęcia o nurkowaniu w suchym skafandrze. I chciałem, siebie (oraz ciebie) przekonać jak jest naprawdę. Znowu "się Tobie coś wydaje" Zaczynałem nurkowanie w skafandrze PW-2 foka. Jeszcze jakieś wyjaśnienia potrzebujesz ? Moim zdaniem całe te twoje opowieści o jakiś informacjach i ich braku wynikają z tego że nie chcesz sam przed sobą się przekonać że nie umiesz. Proszę przeczytaj mój wpis starannie, nie interesuje mnie Twoje przekonanie się, w twoich wątpliwościach. Gdybyś prezentował wyższy (niż mój) poziom wiedzy w obiegach zamkniętych to bym był u Ciebie już dawno. Suchych skafanderków mam 4 szt, sucha pianka bez łba, sucha pianka 9mm z kapturem jednoczęściowa, 2 suche Drager z pełną maską. Zaczynałem w skafandrze suchym którego nie znasz. W tajemnicy Tobie powiem numery z poduszką pneumatyczną w piance dawno temu były znane. Kaptur zachodził na maskę, wydech do maski dawał poduszkę pod kurtką można było robić małą stabilizację. Pozbycie się to uniesienie ręki w górę pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-22 22:51:04 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik <demolant@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i9srov$pt7$1inews.gazeta.pl... Naprawdę nie jestem Twoim kursantem, mnie zapewnieniami nie przekonujesz.> pozdrawiam rc Cześć Rysiek Właśnie nie zapewnieniami tylko wspólnym nurkowaniem. :-) Ale jakoś mi nie idzie przekonanie ciebie do wspólnego nurkowania trudno. Ale pamiętaj moje zaproszenie jest aktualne może zresztą się gdzieś spotkamy na nurkowaniach. Pozdrawiam MSC |
|
Data: 2010-10-23 07:19:47 | |
Autor: | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Ale pamiętaj moje zaproszenie jest aktualne może zresztą się gdzieś spotkamy na nurkowaniach. Dziękuję za podtrzymanie zaproszenia, wobec tak beszczelnego człowieka jak ja. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-23 17:40:13 | |
Autor: Pszemol | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
<demolant@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i9u2aj$5r9$1inews.gazeta.pl...
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a): Uświadomienie sobie swoich wad to pierwszy z koniecznych warunków do spełnienia aby te wady u siebie usunąć... Brawo - jesteś na dobrej drodze! :-) |
|
Data: 2010-10-19 16:42:35 | |
Autor: Pszemol | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
"demolant" <hdo@tlen.pl> wrote in message news:d4c6c938-83f4-4780-95d7-fedbb6e6b411p26g2000yqb.googlegroups.com...
Z tego co pamiętam to łaskawie za rok mnie zapraszałeś. Co to za diody potrzebujesz i do czego? Jestem inż. elektronikiem - może będę mógł pomóc... |
|
Data: 2010-10-19 20:44:01 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Pszemol nie czytaj bo długie, było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "demolant" <hdo@tlen.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:8656dfd8-14e9-4a04-9573-d7a05b34c9dd@k22g2000yqh.googlegroups.com... On 18 Paź, 01:34, Włodzimierz Kołacz <div...@poczta.onet.pl> wrote:Dlaczego po DIR balaście? Gdzie on jest umieszczony na dole nurka czy na plecach dla poziomej Problem i rozważania wcale nie są nowe w nurkowaniu. Jest oczywistym że równowaga odwróconego żaglowca to równowaga chwiejna. Zawsze tak było także w naszych dawnych czasach. Ale tak się składa że jest kilka czynników przez które tak poprostu jest u nurka oraz jest kilka okoliczności mających poprawić złą sytuację 1. ciężkie butle powyżej wypornych płuc - nie zmienimy tego przynajmniej na razie :-) Choć poprawna konfiguracja Sidemount właśnie tą niedogodność likwiduje prawie całkowicie! Ponieważ jeździsz po świecie to jakbyś zajechał do Łagowa to dam Ci popływać w moim sidku :-) 2. zastosowanie twinsetów obniża środek ciężkości w stosunku do pojedynczej butli o podobnej pojemności przez co stabilność nieco rośnie 3. Zastosowanie balstów blisko ciała nurka nieco poprawia tą niedogodność i stosuje się to wtedy gdy ze względu na trym mamy taką możliwość - przykłady takich rozwiązań w których myślą przewodnią było poprawienie tej niedogodności konstrukcyjnej zestawów nurkowych tutaj pokażę: http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/ZestawP-v%209%20kg.jpg ten zestaw to balast pod płytą a to małe to dodatek na słone wody. Nie zmieścił by się pod płytę przy tej wadze. http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/P-w%202%203%204%20kg.jpg te P-weighty leżą niemal na plecach przez to obniżają środek ciężkości układu. czy ten balast o podobnych założeniach http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/Pw%20pod%20plyte%204,2%20kg.jpg Zapewne zauważyłeś że głównie są to balasty zakładane na wysokości płyty czyli płuc i worka pławnego kompensatora pływalności. Dlaczego tam? dlatego że w takim miejscu ten balast trymuje nurka na osi głowa nogi. Ale wtedy gdy nurek nie może tam mieć balastu to ma inne możliwości obniżenia środka ciężkości układu wtedy gdy założony balast poniżej dolnej obejmy dobrze nas trymuje w osi podłużnej tak próbujemy poprawić sytuację Np: http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/V-v.jpg ten mały na wierzchu waży około 0.5 kg i musiał być zrobiony bo przy tyłku już się nie zmieściło. Balast w kieszeniach obniża (nurek w poziomie) jeszcze bardziej środek ciężkości Osobiście stosuję takie rozwiązanie np coś takiego http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/balkiesz%202%202%20kg.jpg Jak widać myśli się o tym aby odwrócić ten żaglowiec na nogi ile się tylko da. Jeszcze dalej poszedł nurek któremu zrobiłem takie bąbelki http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/redbul%2005%20kg.jpg jak mi wiadomo są wieszane pod nurkiem na deringach ramiennych. Prawie nic nie stoi na przeszkodzie aby balast umieścić na uprzęży nurkowej np za pomocą Twoich patentów lub np używając specjalnych balastów z zapięciami które kiedyś Drager wyprodukował i wpinać je (mam taki jeden - rozważałem wykonywanie takich ciężarków). Albo nawet można zastosować najzwyklejsze kostki balastowe np http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/kolory%201,2%20kg.jpg Większe możliwości manewrów ma klasyczna uprząż DIR niż powszechne Jackety bo jest tam masa miejsca na taśmach. Ale także klasyczny Jacket z kieszeniami także obniża środek ciężkości nurka. Więc nie jest tak że zapomniano o tym że lepiej jest jak żaglowiec ma na dole balast a na górze żagle :-) Jest także i tak że na pasie balastowym możemy układać ciężarki od dołu na brzuchu jeśli nie ma ich zbyt dużo! Jeśli nurek ma założyć dużo balastu to nie zmieści się on od dołu i musi być rozłożony po obwodzie. Jest jeszcze inna sprawa. Balast wiszący na pasie balastowym od strony brzucha ma większą tendencję do poluzowania taśmy i przemieszczania się układu. Wtedy z przyczyn praktycznych warto jednak rozłożyć przynajmniej część balastu na lędźwiach a część niżej osiągając nieco większą stabilność na nurku tracąc niższy środek ciężkości bez zbyt mocnego naciągania taśmy - ograniczenie ruchomości przepony (n. w poziomie) Można pomyśleć o szelkach balastowych. Teraz dlaczego nie jest tak źle w DIR klamotach jakby się wydawało. W ogóle w zestawach twinset z dobrym workiem pławnym którego nie należy utożsamiać z DIR konfiguracją!. Przyczyna leży w worku wypornościowym który nieco owija zestaw i gdy istnieje tam minimum gazu to już trochę stabilizuje zestaw i nurka. Oceniam że nawet dość mocno ale nie całkowicie tak jak np balast żaglówkę. Druga przyczyna leży w technice nurkowania w tym sprzęcie np jak najbardziej ta którą Maciek preferuje (napełnić ramiona i nogi a pomiędzy zestaw powietrzny a także i ta którą ująłem na tej ilustracji z mojej strony balastowej wraz z opisem http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/pozycje.jpg dotyczącym ustawienia poprawnej pozycji np. bardzo przyzwoicie opanowaną przez DIR nurka na tym filmiku http://vimeo.com/9068399 Zwłaszcza widać to na większej głębokości gdzie widać worek ładnie się układający oraz linię łódeczki z tułowia ułatwiającą stabilizacje nurka (ta linia ł. to moja nazwa). Teraz dlaczego nie umieszcza się balastu od dołu nurka na pasach choć to jest oczywiste i logiczne jeśli chodzi o skuteczność trymowania i stabilizacji nurka pod wodą. Rysiu ponieważ uderzasz swoją wypowiedzią w DIR to w tym miejscu winni wypowiedzieć się nurkowie DIR a nie ja . Bo ja DIR nurkiem absolutnie nie jestem i nigdy nie będę :-). Zatem nie autorytatywnie spróbuję to uzasadnić. 1. uważa się że pod nurkiem nie powinno być nadmiaru wisiadeł. Balast z pewnością wisiał by na uprzęży stabilizowanej trzypunktowo ramiona - pas kroczny. Uprząż aby nie obwisła pod ciężarem balastu na np szelkach musiała by być mocno naciągnięta a to ograniczało by ruchomość ramion 2. uważa się że odstające elementy osprzętu mogą powodować zaczepianie się o coś pod wodą. Zatem stosuje się zasadę minimalizowania takich możliwości. 3. odstający balast mógł by powodować gorsze układanie się wężyków a nawet zaczepianie się przy np OOG. 4. był bym zapomniał gdzieś tam z przodu nurkowie podwieszają różne drobiazgi np nie używany AO i wtedy gdy mamy zbyt dużo drobiazgów możemy się mylić w realnej sytuacji Bo więcej = trudniej opanować. Innych ograniczeń na szybko nie dostrzegam. Kto dorzuci kolejne? Drugi element układanki nogi zgięte w kolanach, dla tej konfiguracji Co to są przyczyny kaloszy w SS? Poza tym nogi nie są ugięte dla konfiguracji a dla uniknięcia bełtania dna. Kofiguracja sprzętu ma w tym pomagać tak jak właściwości płetw i technik jej użycia. Czy w kaloszu da się stopę ułożyć tak jak w baletkach. Czy przy użyciu sztywnej płetwy śródstopie w sztywniejszym kaloszu jest lepiej zabezpieczone czy gorzej? Czy nie jest logiczne że przy poprawnej pozycji i pracy płetwami żabką kalosze nie przeszkadzają? Notabene używam całkiem miękkich kaloszy, inny nurek wręcz ma skarpety neoprenowe a na to buty podobne do trampków czyli zapewniające pełną ruchomość w stawie skokowym :-) Zatem nie taki czarny koń jak go malują :-) To klasyka zrobimy konfigurację potem dorobimy ideologię, już ten Nie sądzę aby tak akurat było bo jak przyjrzysz się rozwojowi klamotów to zapewne dostrzeżesz to że był to raczej proporcjonalny rozwój. Widziałeś żaglowiec który balast miał na maszcie a elementy Nie a jest taki pływający ?
Może tak samo jak może przeszkadzać lub utrudniać gdy jest zła (ja ostatnio miałem złą konfigurację i złą technikę wynikającą ze złej konfiguracji - pisałem już)
Nie, to złe rozwiązanie ale napisałem jak próbujemy je poprawić. Napisałem także dlaczego rezygnuje się z oczywistych lepszych rozwiązań. Choć i tu mam wątpliwości ale nie teraz o tym tu.
-- Pozdrawiam Włodek Warsztaty doszkalające. kursy nurkowania. www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl |
|
Data: 2010-10-19 20:16:02 | |
Autor: | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Jest także i tak że na pasie balastowym możemy układać ciężarki od dołu na brzuchu jeśli nie ma ich zbyt dużo! Jeśli nurek ma założyć dużo balastu to nie zmieści się on od dołu i musi być rozłożony po obwodzie. Opowiadasz, mam 16kg pas i żadnego ciężaka na plecach. Można to zrobić. Jest jeszcze inna sprawa. Balast wiszący na pasie balastowym od strony brzucha ma większą tendencję do poluzowania taśmy i przemieszczania się układu. Wtedy z przyczyn praktycznych warto jednak rozłożyć przynajmniej część balastu na lędźwiach a część niżej osiągając nieco większą stabilność na nurku tracąc niższy środek ciężkości bez zbyt mocnego naciągania taśmy - ograniczenie ruchomości przepony (n. w poziomie) Można pomyśleć o szelkach balastowych. Drugim krokiem jest sztywna tąśma do pasa, musiałem inaczej mocować klamrę. Druga przyczyna leży w technice nurkowania w tym sprzęcie np jak najbardziej ta którą Maciek preferuje (napełnić ramiona i nogi a pomiędzy zestaw powietrzny a także i ta którą ująłem na tej ilustracji z mojej strony Owszem to jest jedna z dróg. Czy jest stabilna przy zwrotach które zniweczą rozkład poduszek ? No nie jest to stabilne rozwiązanie. Teraz dlaczego nie umieszcza się balastu od dołu nurka na pasach choć to jest oczywiste i logiczne jeśli chodzi o skuteczność trymowania i stabilizacji nurka pod wodą. Bo jest nie modne. Rysiu ponieważ uderzasz swoją wypowiedzią w DIR to w tym miejscu winni wypowiedzieć się nurkowie DIR a nie ja . Bo ja DIR nurkiem absolutnie nie jestem i nigdy nie będę :-). Zatem nie autorytatywnie spróbuję to uzasadnić. Ten wariant który stosuję nie ma wisadeł czy bimasów. Balast z pewnością wisiał by na uprzęży stabilizowanej trzypunktowo ramiona - pas kroczny. Uprząż aby nie obwisła pod ciężarem balastu na np szelkach musiała by być mocno naciągnięta a to ograniczało by ruchomość ramion Nie ma takiego problemu. 2. uważa się że odstające elementy osprzętu mogą powodować zaczepianie się o coś pod wodą. Zatem stosuje się zasadę minimalizowania takich możliwości. "Pierdolenie o Szopenie" jest to mało zaczepowe rozwiązanie, znacznie mniej niż D-ringi czy inne pomysły konfiguracji i bandy AO. 3. odstający balast mógł by powodować gorsze układanie się wężyków a nawet zaczepianie się przy np OOG. Ten zabytkowy wariant nie przeszkadza. 4. był bym zapomniał gdzieś tam z przodu nurkowie podwieszają różne drobiazgi np nie używany AO i wtedy gdy mamy zbyt dużo drobiazgów możemy się mylić w realnej sytuacji Bo więcej = trudniej opanować. Jest na pasie, to nie jest typowe miejsce dla zapasowego AO. Co to są przyczyny kaloszy w SS? Jak dno tego wymaga to oczywiście nie mącimy jego bez istotnej potrzeby, ale na kamienistym możemy używać dowolnego wygodnego wariantu. > Czy w kaloszu da się stopę ułożyć tak jak w baletkach. Ale jesteś ograniczony do żabki, w kraulu nie jest to optymalne. Jest ucięta możliwość. Z uciętej możliwości robi się pseudozaletę. Dorabia ideologię. Mam możliwość dowolnej pracy płetw: delfin, kraul, żabka wybieram żabkę, jest w porządku. Mam upierniczone lub mocno utrudnione style delfin, kraul. To jest sprzętowe ograniczenie kalosza. Czy pływałeś w porządnych długich płetwach ? Takich jak Rondine L ? Gałach je bardzo lubi, też ich używałem od 79r. Albo Rondine Pro Rubber, wszystkie Gary może sobie Cresssi Sub w d... włożyć, razem z formą. Jeżeli znasz te płetwy to wiesz o czym mówię. Notabene używam całkiem miękkich kaloszy, inny nurek wręcz ma skarpety neoprenowe a na to buty podobne do trampków czyli zapewniające pełną ruchomość w stawie skokowym :-) Jeśli jest taka możliwość to jestem za, wtedy wybór nie jest ograniczony kaloszami. Nie sądzę aby tak akurat było bo jak przyjrzysz się rozwojowi klamotów to zapewne dostrzeżesz to że był to raczej proporcjonalny rozwój. Suchy profesjonalny skafander Phoque La'Spirotechnique z którego została polska foka zerżnięta, miał kalosze bo to był sprzęt do pracy na platformie. Może tak samo jak może przeszkadzać lub utrudniać gdy jest zła (ja ostatnio miałem złą konfigurację i złą technikę wynikającą ze złej konfiguracji - pisałem już) Coś jak DIR ? (jaja) > Czy balast na plecach jest tym optymalnym rozwiązaniem ? Widzisz masz wątpliwości dlatego możemy się dogadać, gdybyś miał pewność jedynie słusznych rozwiązań, to nie było by pola do rozmowy. Przedstawiłeś na materiale zdjęciowym różne propozycje, nie spodziewałem się że tak ciekawie temat się rozwinie. Natoniast gdybyś miał jedynie słuszne poglądy, to piękną drakę można by zrobić, co też lubię. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-20 00:45:43 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
Użytkownik <demolant@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i9kua2$f72$1@inews.gazeta.pl... Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): Tak, klamra zajmuje 6-7 cm trzy kg typowy ciężarek nerka ma 17 cm Nawet układając ciężarki jeden na drugim (ok 6 cm grubości) ciężarki zajmą długość 40 cm! Nie ma już miejsca na ułożenie pasa po wyjściu ze sprzączki. Dokładasz do tych 40 cm co ważą 12 kg jeszcze po jednym kafelku 2 x 8 cm i mamy 56 cm Niektóre osoby ubierają takie portki:-) Można jeszcze te kilogramowe wrzucić na wierzch sześcio kilogramowego stosu i mamy 7,5 cm odstającego balastu. Trzeba wtedy myśleć o pancer taśmie żeby to się nie zwijało. Tylko trzeba jeszcze Rysiu uważać żeby biżuterii taki ciężar nieco nie przygniutł! Zejdź proszę na ziemię. Można ale są prostsze rozwiązania i wygodniejsze. Np ostatnio kursantowi obrócił się pas podobnie jak Ty używasz i wisiał o mało nie spadł przy okazji może urywając klejnoty:-)
Co nie zmienia faktu że ciało, tkanka na biodrach się ugnie pod ciężarem balastu.
Nie jest stabilne ale stosowane. Napisałem epopeje o pływaniu gazu we wodzie. I co i nic :-)
Nie koniecznie. Wykazałem to. Choć decyzje nurkowe to nie tylko logika ale także aktualne możliwości i pomysły na problemy. Być może jest tak że wysoko umieszczony balast nie stanowi aż tak wielkiego problemu aby myśleć o zmianie przyzwyczajeń. Mi nie przeszkadza choć wiem jak to jest z tą żaglówką. Rozwiązania mocowania balastu na uprzęży są mi znane od dawna (widziałem) Więc jeśli miało by to jakąś powszechną wartość to nic prostszego aby zakładać. Poza tym o gustach świadczy i to że obiektywnie łatwiejsze rozwiązanie konfiguracyjne w temacie kręcenia gałkami nie przyjęło się i nurkowie wolą trudniej. Prawda?
Ale masz go na lędźwiach a nie zawsze tam jest właściwe miejsce rozmieszczenia balastu Prawda? Poza tym jak obaj wiemy obrys nurka w rejonie "mięśnia piwnego" ma zasadnicze znaczenie dla ukrycia w obrysie nie tylko balastu!:-)
No niestety widzę go, bo rozpatruję nie tylko balast na krótkim pasie biodrowym. Bo rozmieszczenie itd - pisałem już
Minimalizowanie nie oznacza likwidowanie. Prawda?
O jakim zabytkowym wariancie piszesz?
Ty masz na pasie biodrowym. ale większość/część używających twina nie używany AO ma na deringu piersiowym! Ja pisałem o tym jak szerokie potrzeby mogą występować w temacie rozkładania balastu. Powiem prosto i jasno. Jeśli w pobliżu deringa trzeba będzie umieścić balast (bo tak trymuje) to z pewnością może on przeszkadzać w sprawnym zapinaniu i odpinaniu.
Nie odpowiedziałeś co to są "przyczyny kaloszy w SS?".
W większości kaloszy nurkowych nie jesteś ograniczony do tego stylu. Podałem przykłady rozwiązań nie ograniczających mobilności śródstopia. Podałem także główną przyczynę stosowania tego stylu. Druga to to że w skrzydle twinie i suchym gorzej pływa się kraulem choć oczywiście można. Jest ucięta możliwość. Z uciętej możliwości robi się pseudozaletę. Ryszardzie każde rozwiązanie techniczne ma swoje ograniczenia i ucięte możliwości. Dlatego powiedzenie mydło i powidło ma swoje znaczenie. Dorabia ideologię. Mam możliwość dowolnej pracy płetw: delfin, kraul, żabka Widziałem tylko jeden kalosz który faktycznie mógł by ograniczać ten styl ale tylko w odmianie podstawowej W odmianie kraul zmodyfikowany już nie ograniczy. Czy pływałeś w porządnych długich płetwach ? Takich jak Rondine L ? W tych nie bo nie miałem ale pływałem trochę zawodniczo w długich płetwach do sprintu sportowego, były z rezotexu. Co do wkładania w d.... To pewnie dziś włożył by mi je w dupę współczesny pływak szybki na współczesnych płetwach.
Takich jest większość. Jak pisałem widziałem jeden taki który był sztywny, zbyt sztywny do wszystkich stylów.
Pisałem o całym przeglądzie sprzętu nurkowego a nie tylko o kalkowaniu Foki. Mam np. twina który był fazą rozwojową współczesnego twina. Już podwójny zawór ale jeszcze bez separacji. Jest tak blisko że wystarczy wywiercić jeden otworek zaślepić drugi i mamy pełnosprawny manifold :-) Jak byś poukładał datami różne rozwiązania pewnie dało by się ułożyć chronologię co z czego wynikało w rozwoju klamotów. Jest miejsce na pracę dla historyka techniki.
Nie DIR nigdy nie będę (poważnie) Nie stać mnie na to. I także całkiem poważnie taka kolejność zdarzeń na tamtym nurkowaniu jest poprawna (ale było także to coś przed i coś po nurkowaniu)
Ja już się zdążyłem nauczyć że nie ma w życiu wszystkiego ponad wszelką wątpliwość. -- Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl
|
|
Data: 2010-10-21 12:58:02 | |
Autor: demolant | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
On 20 Paź, 00:45, Włodzimierz Kołacz <div...@poczta.onet.pl> wrote:
Tak, klamra zajmuje 6-7 cm trzy kg typowy ci arek nerka ma 17 cm Nawet Owszem klamra ma 8 cm żeby była funkcjonalna, tyle że ciężarek ma wymiary 10x5,2x3,5cm waży ze 2kg. Osiem ciężakrów ma długość 42 cm, ponieważ nie jest to wielki ciężar a zespół to jest to wygodne rozwiązanie. Wporównaniu do cięzarków po 4kg. Taśma jest gruba i R Gałachowi ten pas się podobał. Dlatego wejdź na właściwy poziom projektowania balastu, Darowałem sobie odpowiadanie bo przez gogle nie daje się Twojego tekstu czytać a na gazecie odpowiadanie nie idzie. pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-22 16:06:50 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
Użytkownik "demolant" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d8f55ea9-bb4e-4924-aac2-e056fc1fe54d@u10g2000yqk.googlegroups.com... On 20 Paź, 00:45, Włodzimierz Kołacz <div...@poczta.onet.pl> wrote: Tak, klamra zajmuje 6-7 cm trzy kg typowy ci arek nerka ma 17 cm Nawet Owszem klamra ma 8 cm żeby była funkcjonalna, tyle że ciężarek ma wymiary 10x5,2x3,5cm waży ze 2kg. Osiem ciężakrów ma długość 42 cm, -- -- -- -- -- -- -- -- - Nie tak bo 8 x 10,5 cm = 84 cm gdy pojedynczo. Podwójnie daje 42 cm ale grubość rośnie do 7 cm Tak + 8 cm klamra + luz na taśmie przed i za klamrą = 50 cm + kilka cm Grubość i długość takiego zestawu balastowego nie odbiega zasadniczo od wymiarów podanych przeze mnie. Prawda? Zatem dalej trzeba uważać na biżuterię:-) Rysiu jak założysz podwójnie swoje ciężarki (myślę o tych z wtopioną blaszką bo o nich pisałeś)? -- -- -- -- -- -- -- -- -- ponieważ nie jest to wielki ciężar a zespół to jest to wygodne rozwiązanie. Wporównaniu do cięzarków po 4kg. Taśma jest gruba i R Gałachowi ten pas się podobał. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Znane mi taśmy w stosunku do balastu zawsze są dość giętkie, nawet te do szelek twinów. Ale jak masz szczególnie sztywną taśmę to rzeczywiście jest lepiej dla sztywności balastu. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Dlatego wejdź na właściwy poziom projektowania balastu -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Jeszcze niedawno podobały Ci się moje balasty? Owszem mógł bym robić bardziej zwarte balasty z nierdzewnymi patentami. To nie jest problem, tylko wymaga przygotowania formy do seryjnego odlewania, osprzętu do wykonywania patentów = mnóstwo kasy lub sporo pracy ślusarskiej, kupić zapas materiałów nierdzewnych, wykonać partię elementów odlać i czekać na chętnych. Tylko czy zdajesz sobie sprawę że kosztowało by to znacznie więcej niż balast z otworami!? Kto by to kupił? -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Darowałem sobie odpowiadanie bo przez gogle nie daje się Twojego tekstu czytać a na gazecie odpowiadanie nie idzie. -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Do tej pory dało się czytać i odpowiadać? Ta odpowiedź będzie z nowego programu pocztowego live mail 2011. Zobaczymy czy dobrze ustawiony?. Pozdrawiam Włodek -- -- -- -- -- -- -- -- -- pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-22 19:56:36 | |
Autor: | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Owszem klamra ma 8 cm żeby była funkcjonalna, tyle że ciężarek ma 5,2x8=??? http://www.portalnurkowy.pl/forum/download/file.php?id=237&mode=view To 4 szt obok siebie 8kg. http://www.portalnurkowy.pl/forum/download/file.php?id=234&mode=view To ciężarek i forma. Grubość i długość takiego zestawu balastowego nie odbiega zasadniczo od wymiarów podanych No wyrąbałeś się w rachunkach, a formę i ciężarek widziałeś na zdjęciach. Rysiu jak założysz podwójnie swoje ciężarki (myślę o tych z wtopioną blaszką Zdjęcie zamieściłem. Znane mi taśmy w stosunku do balastu zawsze są dość giętkie, nawet te do Takie grube taśmy są w sklepie na ul. Śniadeckich (po tej samej stronie co PAN Matematyka). Jeszcze niedawno podobały Ci się moje balasty? Nadal wiem że mocno wyprzedzasz innych olewaczy ołowiu (żart). Owszem mógł bym robić bardziej zwarte balasty z nierdzewnymi patentami. To Formę możesz mieć: aluminiową, żeliwną, nerdzewka zbędna. Tylko czy zdajesz sobie sprawę że kosztowało by to znacznie więcej niż Nazwiska gościa który robił kopie ciężarków Draeger tych zapinanych na pasie zapomniałem jest na FN. Nawet mógł znaki wprowadzić w odlew. Do tej pory dało się czytać i odpowiadać? Czasem z gazety nie daje się pisać, wtedy można odpowiedzieć z gogla. Twój tekst jest ładnie widoczny. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-24 19:43:27 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i9sq9k$km2$1@inews.gazeta.pl... Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): Owszem klamra ma 8 cm żeby była funkcjonalna, tyle że ciężarek ma Ajajajajaj kupa się zrobiła!!! 5,2x8=??? Rysiu taki wynik Ci pasuje? = 41,6 + 8 cm klamra = ok 50 cm To nie jest wielka różnica? Prawda :-) Nie wyłożyłem się w rachunkach tylko przestawiło mi się to x o jedno miejsce! Nie zauważyłeś tego? http://www.portalnurkowy.pl/forum/download/file.php?id=237&mode=view To 4 szt obok siebie 8kg. http://www.portalnurkowy.pl/forum/download/file.php?id=234&mode=view To ciężarek i forma. Pisałem już kiedyś że fajne. Grubość i długość takiego zestawu balastowego nie odbiega zasadniczo od No wyrąbałeś się w rachunkach, a formę i ciężarek widziałeś na zdjęciach. Czy długość mojego zestawu różni się jakoś zasadniczo od Twojego? Rysiu jak założysz podwójnie swoje ciężarki (myślę o tych z wtopioną Zdjęcie zamieściłem. OK. Znane mi taśmy w stosunku do balastu zawsze są dość giętkie, nawet te do Takie grube taśmy są w sklepie na ul. Śniadeckich (po tej samej stronie co PAN Matematyka). A daleko to od Łagowa? :-) Jeszcze niedawno podobały Ci się moje balasty? Nadal wiem że mocno wyprzedzasz innych olewaczy ołowiu (żart). Owszem mógł bym robić bardziej zwarte balasty z nierdzewnymi patentami. To Formę możesz mieć: aluminiową, żeliwną, nerdzewka zbędna. Mogę. Robię stalowe lub zlecam Ale pisałem o nierdzewnych patentach do balastów a nie o formach. Poza tym pisałem o kosztach zabawy w lepsze balasty wymagające odpowiedniej formy i osprzętu z nierdzewki, To kosztuje trochę grosza i więcej zabawy. Tylko czy zdajesz sobie sprawę że kosztowało by to znacznie więcej niż Nazwiska gościa który robił kopie ciężarków Draeger tych zapinanych na pasie zapomniałem jest na FN. Nawet mógł znaki wprowadzić w odlew. No i co dalej robi i sprzedaje? Mogłem go poznać u mnie na jeziorku bo miał takie i mówił że kiedyś zrobił taką formę na wzór Dragera. Do tej pory dało się czytać i odpowiadać? Czasem z gazety nie daje się pisać, wtedy można odpowiedzieć z gogla. Twój tekst jest ładnie widoczny. pozdrawiam rc Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl |
|
Data: 2010-10-24 12:25:47 | |
Autor: demolant | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
On 24 Paź, 19:43, Włodzimierz Kołacz <div...@poczta.onet.pl> wrote:
Rysiu taki wynik Ci pasuje? To około połowy obwodu w pasie, czyli nie ma nic na plecach. Czy długość mojego zestawu różni się jakoś zasadniczo od Twojego? W pojedynczej warstwie balastu i 16kg mój jest krótszy. Takie grube taśmy są w sklepie na ul. Śniadeckich (po tej samej stronie co Tak jak cholera trzeba podejść do komputera i do znajomego z Warszawy wysłać e-maila z zapotrzebowaniem. Ponieważ każdy wie że: mysz od komputera gryzie, a na klawiszach można palce połamać, to nie piszesz zapotrzebowania do znajomego, bo jemu nie wysłałeś tego co obiecywałeś . On drań też nie wysłał zaworu. (jaja) Mogę. Robię stalowe lub zlecam Ale pisałem o nierdzewnych patentach do Uważam że balast powinien być tani, dlatego żeby nie było dylematu pozbyć, się balastu czy nie, bo drogi. No i co dalej robi i sprzedaje? Raczej wiele osób które coś robią w sprzęcie nie ma. pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-25 23:17:27 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
Użytkownik "demolant" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5472d1bc-5b90-4965-921e-577027f7fabd@l14g2000yqb.googlegroups.com...
On 24 Paź, 19:43, Włodzimierz Kołacz <div...@poczta.onet.pl> wrote: Rysiu taki wynik Ci pasuje? To około połowy obwodu w pasie, czyli nie ma nic na plecach. Ale to jest jasne. Pisałem o niegodziwościach wynikających właśnie z takiego ustawienia całości balastu. Czy długość mojego zestawu różni się jakoś zasadniczo od Twojego? W pojedynczej warstwie balastu i 16kg mój jest krótszy. O 2 cm Ale wiedziałem że nie zapomnisz o pojedynczej warstwie! Specjalnie nie pisałem :P-) Takie grube taśmy są w sklepie na ul. Śniadeckich (po tej samej stronie co Tak jak cholera trzeba podejść do komputera i do znajomego z Warszawy wysłać e-maila z zapotrzebowaniem. Ponieważ każdy wie że: mysz od komputera gryzie, a na klawiszach można palce połamać, to nie piszesz zapotrzebowania do znajomego, bo jemu nie wysłałeś tego co obiecywałeś . On drań też nie wysłał zaworu. (jaja) No widzisz dla Ciebie klamotki leżą w woreczku i skrzyneczce Przybył Ci Octoinflator niby sprawny ale już wycofany bo nie pewny. Ilekroć patrzę na zgromadzone dobra, to ACH MUSZĘ RYSIOWI WYSŁAĆ!!! Na wyrzutach sumienia się kończy bo zawsze coś tam...Ale ja tak już mam że mam zawsze coś ważnego.... Wyślę Ci bo obiecałem :-) Mogę. Robię stalowe lub zlecam Ale pisałem o nierdzewnych patentach do Uważam że balast powinien być tani, dlatego żeby nie było dylematu pozbyć, się balastu czy nie, bo drogi. Też tak uważam. Tylko że to stoi w sprzeczności z komplikowaniem balastu o patenty nierdzewne - podajesz przykład balastu skomplikowanego a następnie podajesz dość ważny element hamowania się przed wywaleniem ołowiu (to też trochę inaczej działa bo jak nurek myśli o kosztach ołowiu to jeszcze nie jest źle). Mam na to i swoją historie gdy zgubiłem (zrzuciło mnie z pontonu i odpiął się pas) Żal tyłek ściskał bo to było pożyczone i strasznie drogie bo w litej gumie. Odnalazłem a zwykłym bym się nie przejmował :-) No i co dalej robi i sprzedaje? Raczej wiele osób które coś robią w sprzęcie nie ma. pozdrawiam rc Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl |
|
Data: 2010-10-25 23:38:55 | |
Autor: demolant | |
Pszemol nie czytaj bo długie i merytoryczne | |
On 25 Paź, 23:17, Włodzimierz Kołacz <div...@poczta.onet.pl> wrote:
O 2 cm Ale wiedziałem że nie zapomnisz o pojedynczej warstwie! Specjalnie Akurat mój nie bardzo da się w 2 warstwy ułożyć. No widzisz dla Ciebie klamotki leżą w woreczku i skrzyneczce Przybył Ci Z taśmami, określ ile potrzebujesz to wyślę, są grube i sztywne ale w pasie w takiej konstrukcji dobre. Tylko że to stoi w sprzeczności z komplikowaniem balastu o Tyle że z mojej perspektywy jest tani wtedy ołów z kabli kupiłem po 5zł/kg. Odlane były w jeden wieczór na działce. Blaszki z nierdzewki na tym samym złomie kupione po 1,5zł/kg. Teaz ceny poszły w górę, lecz nadal są to tanie sposoby w porównaniu do kupowania w salonie nurkowym. pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-19 21:49:00 | |
Autor: Pszemol | |
Pszemol nie czytaj bo długie, było - pianka do egiptu | |
Widzę że długie - czytnik mi pokazuje że 11kb tekstu.
Ponad 11 tysięcy literek! Jestem pewny że Rysiu przeczyta... tylko on, niestety, bo nie ma z kim gadać więc bierze wszystko co popadnie :-) |
|
Data: 2010-10-20 08:34:11 | |
Autor: | |
Pszemol nie czytaj bo długie, było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Jestem pewny że Rysiu przeczyta... tylko on, niestety, Jak na osobę wkształconą na AGH (podobno), nie odróżniasz określeń wszystkie i prawiewszstkie (czyli wszystkie poza skończoną ilością). Twoich postów nie czytałem, bo jak zwykle tylko trollować możesz. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-20 09:22:24 | |
Autor: Pszemol | |
Pszemol nie czytaj bo długie, było - pianka do egiptu | |
<demolant.SKASUJ@gazeta.pl> wrote in message news:i9m9i2$di9$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): Jako osoba wykształcona odróżniam kontekst naukowy i potoczny tego co formułuję na piśmie. Umiem zmienić język dostosowując go do sytuacji. Używam też często retoryki która z matematyką nie ma nic wspólnego... Określenie "wszystko co popadnie" należało zinterpretować w całości, jako formułę retoryczną, bez rozkładania na pojedyncze wyrazy. Umiejętność syntezy i uogólniania być może posiądziesz z czasem, na razie toniesz w niełączących się ze sobą szczegółach i dlatego stoisz w miejscu nie robiąc żadnych postępów. |
|
Data: 2010-10-22 12:32:48 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cb89d25$0$20999$65785112news.neostrada.pl... Cześć Włodek Moim zdaniem nurkowanie jest od strony praktycznej bardzo proste. Jeżeli technika której uczysz pozwala zawisnąć w toni bez ruchu co jest potrzebne w wielu sytuacjach jak np. przystanek bezpieczeństwa czy strzelanie boji z przystanku, czy wnętrze wraku to jest dobra. Jeżeli nie pozwala to znaczy, że są lepsze. Kursanci których szkolę, po kursie suchaczy i parunastu nurkowaniach dla doświadczenia (jeżeli chcą w tym kierunku się rozwijać) potrafią wisieć bez ruchu. Również pokazuję to na kursach instruktorskich i po MSDT każdy instruktor umie tak nurkować. To jak to jest, da się zawisnąć w suchym bez ruchu mając takie wyważenie i rozmieszczenie balastu jak się stosuje podczas nurkowań czy się twoim zdaniem nie da? Jest to istotne ponieważ wolałbym aby trochę więcej instruktorów uczyło tak aby nurek umiał zawisnąć w toni. A zamiast tego najpierw dostaję dawkę retoryki jak dana metoda jest lepsza a potem otrzymuję machanie płetwami i muszę kogoś oduczać złych nawyków. To że ktoś nie umie wykorzystać poprawnej techniki to oczywiście nie jego wina. W wypadku nurka to najczęściej wina instruktora a wypadku instruktora to najczęściej wina jego trenera. Piszę najczęsciej bo są ludzie nie reformowalni - nauczysz ich a oni po kursie wracają do starych błędów, albo jakieś swojej wydumanej techniki Dlatego wolałbym aby każdy z nas zwodowych instruktorów nurkowania uczył tak aby skutek był taki jak trzeba. Maciek "Szczęściarz" Curzydło |
|
Data: 2010-10-22 20:57:32 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Zakrzówek Kraken" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i9rp8h$u0u$1@news.onet.pl...
Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cb89d25$0$20999$65785112news.neostrada.pl... Cześć Włodek Moim zdaniem nurkowanie jest od strony praktycznej bardzo proste. Tak ...... Ale.... Jak już ktoś umie to absolutnie tak. Jeżeli technika której uczysz pozwala zawisnąć w toni bez ruchu co jest potrzebne w wielu sytuacjach jak np. przystanek bezpieczeństwa czy strzelanie boji z przystanku, czy wnętrze wraku to jest dobra. Tak staram się robić i zwykle już po kursie podstawowym moi kursanci potrafią przyzwoicie zawisnąć w bezruchu. Wiadomo że jedni trochę szybciej inni trochę wolniej i jakość zawisu jest różna. Ale zwykle jest przyzwoicie bo nie kończę kursu gdy nie jestem pewien że nurek już jest gotowy być samodzielnym pod wodą w zakresie swoich uprawnień. Jeżeli nie pozwala to znaczy, że są lepsze. Pozwala znaczy że są dobre Kursanci których szkolę, po kursie suchaczy i parunastu nurkowaniach dla doświadczenia (jeżeli chcą w tym kierunku się rozwijać) potrafią wisieć bez ruchu. Również pokazuję to na kursach instruktorskich i po MSDT każdy instruktor umie tak nurkować. Maciek wydawało mi się że na kursie instruktorskim nurek uczy się jak uczyć a nie jak nurkować. Wydaje mi się że to powinien umieć przed kursem dla instruktorów. To jak to jest, da się zawisnąć w suchym bez ruchu mając takie wyważenie i rozmieszczenie balastu jak się stosuje podczas nurkowań czy się twoim zdaniem nie da? Mam nieodparte wrażenie że mylisz trochę pojęcia. Nie wiem tylko czy celowo czy przypadkiem. Zadajesz pytania w taki sposób że można dać tylko jedną odpowiedź. Bo da się zawisnąć w bezruchu w każdej konfiguracji sprzętowej i balastowej. Tej uznanej za złą i tej uznanej za dobrą. np. głową w dół czy bokiem = tak jak trym nas ustabilizuje. Jak trym nurek ma poprawny to wisi tak jak chce (prawie bo i pozycja ma pewien wpływ na trym). To co moim zdaniem mylisz, nie chcesz uznać za istniejące utrudnienie w nurkowaniu to negatywne skutki nadmiaru gazu w skafandrze. Czy przelewający się nadmiar gazu w skafandrze będzie skutkował znaczną zmianą trymu? Odpowiedź także będzie tylko jedna!. Jest to istotne ponieważ wolałbym aby trochę więcej instruktorów uczyło tak aby nurek umiał zawisnąć w toni. Moi umieją zatem mam wrażenie że przyzwoicie uczę tego? A zamiast tego najpierw dostaję dawkę retoryki jak dana metoda jest lepsza a potem otrzymuję machanie płetwami i muszę kogoś oduczać złych nawyków. To widzisz mamy odmienne doświadczenia bo ja zwykle jeśli nurek popełnia koszmarne błędy to są one sprokurowane złą (moim zdaniem) techniką ustalania pływalności. Nurkowie z którymi pracuję na warsztatach a stosują zasadę minimum gazu w SS owszem popełniają błędy ale prawie wyłącznie są to błędy wynikające z niepoprawnego rozłożenia balastu. Druga grupa to nurkowie którzy mimo poprawnego trymu mają problemy z utrzymaniem pozycji. Która wprost wpływa na rozkład siła ciążenia względem sił wyporu - trym. Trzecia grupa to nurkowie mający jakieś problemy od utrudnień fizycznych do oporów psychicznych przez emocje wciąż ograniczające możliwości psychoruchowe studenta. W istocie skutkujących problemami z przyjęciem poprawnej pozycji. Tej trzeciej grupie jest najtrudniej osiągnąć przyzwoitość w nurkowaniu. Niektóre osoby w mojej ocenie na swoich kursach nie zostały poprawnie nauczone przebywania w wodzie. I nie są to te osoby które nauczyły się poprawnie operować gazem w skafandrze. Bo one w ciągu kilki kilkunastu minut osiągają te same efekty ale z zastosowaniem zasady minimum gazu w SS czyli wtedy gdy wyważają się kompensatorem pływalności. To właśnie te osoby całkiem świadomie decydują się na ten inny sposób nurkowania bo uznają go za łatwiejszy. To że ktoś nie umie wykorzystać poprawnej techniki to oczywiście nie jego wina. Tak to wina nauczycieli. Tyle że jest jeszcze otwarta sprawa tego o co chodzi uczniowi. Jeśli mu chodzi o kwitek to najprostsza droga o obwinianie nauczyciela że nie nauczył A prawda jest taka że jakość efektów zależy w równym stopniu od ucznia jak od nauczyciela. Szczególnie sobie cenię pracę z nurkami którym chce się pracować. W wypadku nurka to najczęściej wina instruktora a wypadku instruktora to najczęściej wina jego trenera. Piszę najczęsciej bo są ludzie nie reformowalni - nauczysz ich a oni po kursie wracają do starych błędów, albo jakieś swojej wydumanej techniki Czy mógł byś sprecyzować co masz na myśli pisząc "jakiejś swojej wydumanej techniki"? Dlatego wolałbym aby każdy z nas zwodowych instruktorów nurkowania uczył tak aby skutek był taki jak trzeba. Też tak bym wolał i staram się aby tak było Ba, nie mam wątpliwości że tak jest w przeważającej części moich absolwentów. Maciek "Szczęściarz" Curzydło Nawet rozumiem ten dopisek. Ale on z góry zakłada że traktujesz także moje odpowiedzi w ten właśnie sposób. Myślę że nie jest to najszczęśliwsze motto Twojej bytności na sekcie. Pozdrawiam Włodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl ps. Mój nowy czytnik emaili jest także do bani bo nie da się / nie umiem ustawić wstawianie znaczków ">" pokazujących na który fragment odpowiadam. Program ten to najnowszy systemowy Live mail 2011 Znowu jakiś bubel Bo tą odpowiedź musiałem napisać drugi raz bo mi zgubił zamiast zapisać w roboczych tak jak zwykle robię gdy muszę przerwać na chwilę !!! |
|
Data: 2010-10-22 22:11:24 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cc1dea7$0$22814 OK, jeżeli uczysz techniki która pozwala w suchym zawisnąć w poziomie bez machania płetwami to super. Czyli nurek jest w poziomie i nie pracuje płetwami tylko sobie wisi - minutę, dwie - tyle ile potrzebuje. Przecież o to chodzi. Wielu innym się niestety zdaje że tego uczą a to tak łatwo sprawdzić - wystarczy nagrać filmik jak ktoś wisi przy platformie, czy dowolnym innym zalanym obiekcie. Popatrz ile jest rozmów na ten temat a jak mało w necie tego typu filmów. MSC ....... Z góry przepraszam za nie komentowanie postów, które w mojej ocenie są niegrzeczne, nie merytoryczne albo po prostu głupie. |
|
Data: 2010-10-24 20:04:45 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Maciek
Przepraszam bo być może powtarzam się z tą odpowiedzią. Ale mój program pocztowy pokazuje mi tą odpowiedź jako roboczą Mam wrażenie że już wysłałem tą odpowiedź ale nie mogę się połapać na co odpowiadałem a na co nie. Zatem proszę o wybaczenie za powtórki. Użytkownik "Zakrzówek Kraken" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i9rp8h$u0u$1@news.onet.pl... Użytkownik "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4cb89d25$0$20999$65785112news.neostrada.pl... Cześć Włodek Moim zdaniem nurkowanie jest od strony praktycznej bardzo proste. Tak, ale..... Jeżeli technika której uczysz pozwala zawisnąć w toni bez ruchu co jest potrzebne w wielu sytuacjach jak np. przystanek bezpieczeństwa czy strzelanie boji z przystanku, czy wnętrze wraku to jest dobra. Tak, pozwala zdolniejszym kursantom już po kursie podstawowym zawisnąć w bezruchu! Ci mniej zdolni muszą także po kursie ćwiczyć. Może nawet nigdy nie osiągną tego poziomu umiejętności. To jak zwykle chęć pracy nad sobą i zdolności. Np dzisiaj moich dwóch kursantów po trzeciej lekcji na czwartej potrafi wisieć w toni w miarę przyzwoicie jednak jest to aktualnie dla nich jeszcze wyczyn wymagający jeszcze sporej koncentracji. Czyli jeszcze nie osiągnęli interesującej mnie biegłości i pełnej powtarzalności w tych i innych umiejętnościach. Niestety czwartej lekcji nie ukończyli bo ucho i ząb. Szkoda bo woda fajna choć zimna i w kozie ich zostawiłem :-). Jeżeli nie pozwala to znaczy, że są lepsze. Pozwala. Znaczy że są dobre? Kursanci których szkolę, po kursie suchaczy i parunastu nurkowaniach dla doświadczenia (jeżeli chcą w tym kierunku się rozwijać) potrafią wisieć bez ruchu. Super że się starasz. Ja też się staram :-) Również pokazuję to na kursach instruktorskich i po MSDT każdy instruktor umie tak nurkować. Myślałem że kandydat na MSDT winien już umieć nurkować a na kursie uczy się jak nurek ma nurka uczyć nurkowania!? To jak to jest, da się zawisnąć w suchym bez ruchu mając takie wyważenie i rozmieszczenie balastu jak się stosuje podczas nurkowań czy się twoim zdaniem nie da? Ależ nie bardzo rozumiem dlaczego zadajesz pytania na które z góry zakładasz jaka odpowiedź musi paść? Problem o którym rozmawialiśmy to problem utrudnień jakie generuje nadmiar gazu w skafandrze suchym a nie to czy da się nurkować z większą ilością gazu w SS niż minimum. Da się ale przy nadmiarze gazu w SS każde przelewanie się tego gazu po worku skafandra skutkuje utratą trymu Prawda czy nie? Jest to istotne ponieważ wolałbym aby trochę więcej instruktorów uczyło tak aby nurek umiał zawisnąć w toni. A zamiast tego najpierw dostaję dawkę retoryki jak dana metoda jest lepsza a potem otrzymuję machanie płetwami i muszę kogoś oduczać złych nawyków. No widzisz ja mam inne doświadczenia. Ludzie z którymi pracuję zwykle stosują określoną technikę Ja im pokazuję inną i prawie natychmiast idzie mu lepiej niż poprzednio. To że ktoś nie umie wykorzystać poprawnej techniki to oczywiście nie jego wina. Tak, za nie umiejętności zwykle winię nauczyciela nurkowania lub całą masę nauczycieli którzy nie pochylili się na problemami nurka wtedy gdy był na to czas zamiast przeć do przodu za plastykami (naciski finansów i o dziwo nurków w których interesie nie powinna leżeć szybkość a jakość. W wypadku nurka to najczęściej wina instruktora a wypadku instruktora to najczęściej wina jego trenera. Piszę najczęsciej bo są ludzie nie reformowalni - nauczysz ich a oni po kursie wracają do starych błędów, albo jakieś swojej wydumanej techniki Ale którą technikę uznajesz za wydumaną? To jest dość istotne. Widzisz Ja w swoich wyborach instruktorskich nie zdecyduję się na szkolenie które nie odpowiada mojej praktyce którą preferuję. Nie chce mieć dylematów moralnych typu standard zaleca mi coś co nie uznaję za dobre dla moich kursantów. Np wyważanie się suchym. Tej specjalizacji uczę w innej federacji tak jak uważam za stosowne dobre i sprawdzone. I wiesz co moi absolwenci robią to dobrze także wg Twoich standardów :-) Dlatego wolałbym aby każdy z nas zwodowych instruktorów nurkowania uczył tak aby skutek był taki jak trzeba. Maciek "Szczęściarz" Curzydło Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-10-16 07:02:53 | |
Autor: | |
rozważania o metodyce było - pianka do egiptu | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Chcę to dokładnie doprecyzować. Uważasz, że zarówno w piance jak i w suchaczu można podczas nurkowania równie skutecznie zawisnąć w poziomie w toni. Równie skutecznie to znaczy utrzymując głębokość i poziom nie poprzez (nawet drobne) ruchy płetw tylko poprzez właśnie właściwy trym. Skutkiem czy objawem takiej skutecznej metody zawisania jest po prostu nazwijmy to utrzymaniem głębokości i pozycji w bezruchu (lub przy jak najmniejszych ruchach). Tak można to zrobić!! bez trudu, tulko trzeba mieć element o zmiennym położeniu środka masy obciążający układ (balast). Wszystkie integralne balasty nie dają tej możliwości. Pas balastowy daje taką możliwość, taki który daje się przesówać góra dół. Mój ma jeszcze tą zaletę że jest na sztywnej taśmie i nie mam żadnego ciężarka na plecach. R.Gałachowi się podobał. http://www.portalnurkowy.pl/forum/download/file.php?id=234&mode=view tak wyglądają ciężarki i forma. Swoją drogą to ciekawa sytuacja, jak młode pokolenie zastępuje zrozumienie, marketingiem. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-10-14 19:48:10 | |
Autor: Pszemol | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
Wybacz WĹodku, ale jakoĹ odeszĹa mi ochota na przepychanie siÄ
przez te kilometry tekstu i prostowanie wszystkich nieporozumieĹ przez to generujÄ c jeszcze dĹuĹźszego tasiemca... Ja siÄ poddajÄ. |
|
Data: 2010-10-15 00:37:21 | |
Autor: demolant | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On 15 Paź, 02:48, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
Wybacz Włodku, ale jakoś odeszła mi ochota na przepychanie się "Przemol" to Ty generujesz nieporozumienia, robisz to celowo. Jak na erystycznego ...... przystało. pozdrawiam rc |
|
Data: 2010-10-15 11:18:02 | |
Autor: WĹodzimierz KoĹacz | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:i97mpq.5hg.0@poczta.onet.pl... Wybacz WĹodku, ale jakoĹ odeszĹa mi ochota na przepychanie siÄJak wolisz :-) |
|
Data: 2010-10-15 09:14:26 | |
Autor: Pszemol | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
"WĹodzimierz KoĹacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb81cdc$1$22812$65785112news.neostrada.pl...
Gdyby Ci siÄ udaĹo nastÄpnym razem bardziej zwiÄĹşle i bez dygresji to byĹaby wiÄksza szansa Ĺźe znajdÄ czas na przedarcie siÄ przez tekst... TwĂłj ostatni tekst to byĹo ok. 14 tysiÄcy znakĂłw!!!! Zlituj siÄ! |
|
Data: 2010-10-15 21:04:09 | |
Autor: WĹodzimierz KoĹacz | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:i99636.4gs.0@poczta.onet.pl... "WĹodzimierz KoĹacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb81cdc$1$22812$65785112news.neostrada.pl...Bo widzisz Nie da siÄ zwiÄĹşle o sprawach o ktĂłrych sobie tu opowiadamy. JeĹli odpowiesz zwiÄĹşle to nie odpowiesz w peĹni na problem. JuĹź Ci kiedyĹ pisaĹem Ĺźe Ĺwiat i róşne na nim sprawy nie sÄ ani proste ani jednoznaczne. Poza tym ja doĹÄ szybko piszÄ ale jeden z moich absolwentĂłw robi to 5 x szybciej niĹź ja nie patrzÄ c w klawisze. On jest w tej dziedzinie dla mnie mistrzem -- Pozdrawiam WĹodek www.balastnurkowy.yoyo.pl www.fotkiw.yoyo.pl |
|
Data: 2010-10-15 22:06:22 | |
Autor: Pszemol | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
"WĹodzimierz KoĹacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb8a5a8$0$22806$65785112news.neostrada.pl...
Bo widzisz Nie da siÄ zwiÄĹşle o sprawach o ktĂłrych sobie tu opowiadamy. Nie mĂłwi "nie da siÄ" tylko napisz "ja nie umiem". JeĹli odpowiesz zwiÄĹşle to nie odpowiesz w peĹni na problem. Wystarczy Ĺźe bÄdziesz unikaĹ dygresji, przykĹadĂłw i skupiĹ siÄ na sednie. ChÄÄ wyczerpania tematu daje skutek taki, Ĺźe maĹo kto to przeczyta. Poza tym ja doĹÄ szybko piszÄ ale jeden z moich absolwentĂłw robi to 5 x szybciej niĹź ja nie patrzÄ c w klawisze. On jest w tej dziedzinie dla mnie mistrzem Niepotrzebnie koncentrujesz siÄ na iloĹci i szybkoĹci zamiast na jakoĹci. |
|
Data: 2010-10-17 01:07:37 | |
Autor: WĹodzimierz KoĹacz | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:i9aj8u.1co.0@poczta.onet.pl... "WĹodzimierz KoĹacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message Umiem ale nie chcÄ., Potrafisz to zrozumieÄ?
Wielu jednak czyta czÄĹci siÄ przydaje :-) MĂłw za siebie Ĺźe nie masz ochoty na zgĹÄbianie treĹci zawartych w tym co piszÄ! Bo nie masz ochoty siÄ wysiliÄ aby zrozumieÄ. Zatem Ĺźyj w swojej powierzchownoĹci, nie czytaj i nie odpowiadaj na to co kiedykolwiek napiszÄ zamiast prĂłbowaÄ mnie ustawiaÄ co i jak mam pisaÄ. BÄdÄ Ci wdziÄczny Ok. CIACH |
|
Data: 2010-10-19 08:41:02 | |
Autor: Pszemol | |
ZAĹAMANY mariusz byĹo - pianka do egiptu | |
"WĹodzimierz KoĹacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cbb1ef8$0$27035$65785112news.neostrada.pl...
Tu nie ma nic do zrozumienia... gdybyĹ umiaĹ to byĹ to robiĹ :-) Nie ryzykowaĹbyĹ tego, Ĺźe nikt tasiemcĂłw czytaÄ nie bÄdzie... Wniosek prosty - nie umiesz. JeĹli odpowiesz zwiÄĹşle to nie odpowiesz w peĹni na problem. SkÄ d moĹźesz wiedzieÄ ilu czyta? SkÄ d wiesz ilu PRZEczyta? SkÄ d moĹźesz wiedzieÄ ilu przeczytaĹo pierwsze 100 linijek i ziewnÄĹo, dajÄ c sobie spokĂłj z resztÄ ? Nie siedzisz u ludzi w domach. MĂłw za siebie Ĺźe nie masz ochoty na zgĹÄbianie treĹci WĹodku, bez urazy, ale nie piszesz zawiĹoĹci trudnych do zrozumienia! Po prostu zanudzasz czytelnika licznymi dygresjami i wchodzeniem w nieistotne dla sedna sprawy szczegĂłĹy. Zatem Ĺźyj w swojej powierzchownoĹci, nie czytaj i nie odpowiadaj na to co kiedykolwiek napiszÄ zamiast prĂłbowaÄ mnie ustawiaÄ co i jak mam pisaÄ. Nie obraĹźaj siÄ jak nastolatka ktĂłrej ktoĹ skrytykowaĹ kolor wĹosĂłw... Potraktuj to raczej jako przyjacielskÄ radÄ i staraj siÄ pisaÄ bardziej zwiÄĹşle i konkretnie to wiÄcej ludzi skorzysta z Twojej duĹźej wiedzy. |
|
Data: 2010-10-11 01:43:34 | |
Autor: neuro | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On Oct 11, 7:00 am, "WWW.SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl>
wrote: Co ma wspólnego nurkowanko na rafkach z umiejętnością złożenia sprzętu. A to, że zamiast uczyć się podstawowych umiejętności, spędzają czas na oglądaniu błazenków i innego badziewia. I ludzie twojego pokroju do tego wręcz zachęcają. Zapewniam Cię iż moi studenci umieją to zrobić i to DOBRZE. Z tego co napisałeś wynika, że 99% nurków nie potrafi klarowaćsprzętu. Wyjątkiem pupile szarmdajwera? Megalomania to stanowczo semantyczne niedopowiedzenie w twoim przypadku. A tak w ogóle zamiast wypisywać bzdury wykup sobie jak Cię stać jeden Z tobą? A szatanie uchowaj! Już mi nie jeden kolega znający cię osobiście, opisał twoje wyczyny pod i nad wodą. p. |
|
Data: 2010-10-11 07:41:44 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"neuro" <neuro6@gmail.com> wrote in message news:e18148b0-9962-4417-b2d5-25c4071e8c35q9g2000vbd.googlegroups.com...
A to, że zamiast uczyć się podstawowych umiejętności, spędzają czas Bo temu ma nurkowanie służyć właśnie... A nie być sztuką dla sztuki polegającą na umiejętności sklarowania sprzętu - cokolwiek miałoby to znaczyć. Nurkuje się po to aby oglądać świat podwodny. |
|
Data: 2010-10-11 11:56:46 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "neuro" <neuro6@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:e18148b0-9962-4417-b2d5-25c4071e8c35@q9g2000vbd.googlegroups.com... On Oct 11, 7:00 am, "WWW.SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl> Ponieważ mój warsztatowicz dzisiejszy (pływalność trym, praca płetwami mają być ćwiczone) trochę się spóźni (nagła praca) to kilka słów. Tak, pierwsza część twojej wypowiedzi. Co do drugiej to także tak. Ale trzeba pamiętać że większości ludzi to odpowiada i w jakiejś części odpowiadają za takie ich naciąganie. Skrajnym przykładem są stwierdzenia że plastyk trzeba mieć a później się nauczę. Taka dziwna zależność. Nikt nie podda w wątpliwość tego że nurek powinien być dobrze wyszkolony. To jest oczywiste i nie podlega dyskusji przynajmniej na poziomie werbalnym. Niestety za dobrym wyszkoleniem musi pójść większa lub mniejsza ilość pracy zależna od talentu kursanta. Ponieważ tych absolutnych talentów jest bardzo bardzo mało to reszta musi swoje wypracować. Ja obserwuję taką prawidłowość że nurkowie gdzieś około połowy szkolenia zaczynają rozumieć przez pryzmat własnych doświadczeń że jest mało prawdopodobne aby byli dobrymi bezpiecznymi nurkami po kilku godzinach w wodzie jakie się oferuje w większości szkółek nurkowych w ciągu 2-4 dni zajęć. Ponieważ użyłem przykładu ze swoich niedzielnych zajęć to właśnie w niedzielę moi kursanci dostrzegli ile jeszcze przed nimi pracy aby osiągnąć przyzwoitość tak jak ja ją definiuję Padło tej niedzieli podziękowanie za zajęcia bo już coś potrafią ale jeszcze dużo muszą się nauczyć aby osiągnąć u mnie certyfikację. W dalszej swojej praktyce gdy już spotykają się z innymi nurkami lub jeszcze w trakcie szkolenia obserwując innych szkolonych (teraz pustka na jeziorze) potwierdza się to ich przekonanie nabyte na własnym przykładzie. Wracając do ludzi. Zwykle nikt nie chce orać wody bo to jest męczące zajmuje dużo czasu. Temu wychodzi na przeciw reklama o najpiękniejszych rafach, różnych ogończach do oglądania skrzętnie ukrywając pracę jaką będzie kandydat miał do wykonania. Pewnie dlatego że ponoć najlepiej sprzedaje się marzenia. Stąd taki shramdajwer epatuje bliźnich swoimi rybkami do obejrzenia już na szkoleniu aby złowić jak największą liczbę marzycieli. Taka ładna i ponętna przynęta zastawiona na marzycieli. No bo jakże by inaczej jak nie fajnie ciepło i przyjemnie. Przedziwne jest i to że koleś używa dokładnie takich samych zasad reklamowych jak każdy wg. jego struktury pojęciowej tzw. sprzedawca plastyków. Kojarzy ich wyłącznie z PADI Jestem całkowicie przekonany że dlatego iż ta firma zabiera mu największą ilość klientów z owego tortu marzycieli o nurkowaniu szybkim łatwym i przyjemnym wśród gromad rybek rafy koralowej. Czyż nie w Egipcie ginie najwięcej nurków zwabionych w tą nikczemną reklamę?
Tu może mieć rację ale tylko w stosunku do tej części nurków którym instruktor nie przekazał dobrych zasad przygotowania i składania sprzętu lub zapomnieli o nich. Ale znowu jakaś wściekłość Dudzińskiego nakazała mu niedawno czepiać się kogoś że uczy składania klamotów. To wszystko podyktowane jest dbałością kolesia ze Shram wyłącznie o własny portfel! Nie ma prawa ani podstaw mentorsko ganić wszystkich nurków i instruktorów. Prawo to miał by wtedy gdyby nurkowie i instruktorzy przyjęli go jako swojego guru. Tak niestety nie jest Dudziński nie ma i nie będzie miał autorytetu pozwalającego mu na krytykowanie innych
Problem w tym "stać Cię" polega na tym że on sprzedaje się za bezcen jak stara pomarszczona dziwka która nie ma już brań. Pozdrawiam Włodek
|
|
Data: 2010-10-11 09:36:59 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb2df63$0$27026$65785112news.neostrada.pl...
Wracając do ludzi. Zwykle nikt nie chce orać wody bo to jest męczące zajmuje dużo czasu. Temu wychodzi na przeciw reklama o najpiękniejszych rafach, różnych ogończach do oglądania skrzętnie ukrywając pracę jaką będzie kandydat miał do wykonania. Pewnie dlatego że ponoć najlepiej sprzedaje się marzenia. Stąd taki shramdajwer epatuje bliźnich swoimi rybkami do obejrzenia już na szkoleniu aby złowić jak największą liczbę marzycieli. Taka ładna i ponętna przynęta zastawiona na marzycieli. No bo jakże by inaczej jak nie fajnie ciepło i przyjemnie. No ale on przecież nie kłamie! Na szkoleniu w oceanie NAPRAWDĘ WIDZISZ TE RYBY. Dlaczego nie? W końcu jak tylko nie nurkujesz z zamkniętymi oczami to ryby masz tam przecież dookoła siebie cały czas. Ich nie obchodzi że akurat ćwiczysz pływalność czy też oddychanie z zapasowego aparatu. marzycieli o nurkowaniu szybkim łatwym i przyjemnym wśród Ale co w tym nikczemnego? Nurkowanie w ciepłej wodzie jest szybkie, łatwe i przyjemne... Chyba nie zaprzeczysz że zimna i nieprzejrzysta woda wymaga większych umiejętności niż rafa na której masz widoczność 50 metrów i nurkujesz w piance 3mm z 3-4kg balastu bez rękawic czy czapek? Nie zachowuj się jak zazdrośnik któremu odbierają klientów kusząc ich rafą której Ty im nie możesz zaoferować :-) Z tego co napisałeś wynika, że 99% nurków nie potrafi Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć co oznacza slang "klarować sprzęt"? :-) Problem w tym "stać Cię" polega na tym że on sprzedaje się za Czy to kolejny przykład Twojego człowieczeństwa? |
|
Data: 2010-10-11 21:15:52 | |
Autor: Alf/red/ | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
W dniu 2010-10-11 11:56, Włodzimierz Kołacz pisze:
Ponieważ mój warsztatowicz dzisiejszy (pływalność trym, praca płetwami A właśnie, już dawno miałem napisać. Ostatnio w Egipcie miałem m.in. dwóch takich koleżków. Fajny kontrast. Jeden kopał rafę i chwilami pływał rowerkiem. Mało mnie nie pobił, jak mu zwróciłem uwagę. Mam 160 nurkowań a ty jesteś nikim! Nie było sensu mu tłumaczyć, że 150 z nich zmarnował... być może na oglądanie rybek. Drugi widać że młody, ale non stop żabką i poziomo. Spytałem go, ile ma nurkowań po kursie i u kogo. Po kursie właśnie tu do Egiptu przyjechał, u Kołacza. DZIĘKUJĘ CI WŁODKU -- Alf/red/ |
|
Data: 2010-10-12 09:54:12 | |
Autor: 666 | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Współczuję...
-- -- - | Drugi widać że młody, ale non stop żabką |
|
Data: 2010-10-12 07:31:33 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
" 666" <666@gazeta.pl> wrote in message news:i9144g$hhm$1inews.gazeta.pl...
| Drugi widać że młody, ale non stop żabką Czego i komu? p.s. czemu piszesz nad cytatem? To nielogiczne... |
|
Data: 2010-10-12 20:56:10 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Alf/red/" <alf_1010@ump.waw.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i8vnp7$jvq$1@node1.news.atman.pl... W dniu 2010-10-11 11:56, Włodzimierz Kołacz pisze: Staram się i cieszę że nie zepsuł Ci nurkowania za które słono wybuliłeś. A jeszcze bardziej cieszy mnie że mógł Egipt podziwiać w pełni swobodnie nurkując. I jeszcze uwaga do 666 bo nie bardzo rozumiem czego mu akurat żal? Podczas szkolenia zawsze uczę najpierw techniki pływania "kraulem" bo to bardziej naturalny styl pływania więc nie stwarza większych problemów nowicjuszowi i łatwiej osiągamy inne ważne umiejętności. Zwracam także uwagę aby nurek wiedział jak wygląda poprawnie ten styl nie na zasadzie "pamiętaj żebyś poprawnie machał płetwami" lub przepłyń 200 m to się nauczysz tylko dokładnie od początku czyli od wyważenia poprzez trym i pozycję ustawiam poprawną pracę płetwy na tyle na ile jego talenty motoryczne pozwalają. Ponieważ na szkoleniu mam dużo czasu dla swoich kursantów to sporo nurkujemy i sporo rozmawiamy w ogóle o nurkowaniu, sam pływam w twinie żabką, do przodu do tyłu manewrują w pionie i poziomie, oni często mają przeczytane jakieś informacje o różnych sposobach nurkowania. To rzeczą naturalną jest i to że kursant, który najczęściej świadomie zdecydował się na mnie, pyta o jakąś technikę. Ponieważ jestem głupi stary ciul to zamiast zaprosić na warsztaty i skasować pokazuję co i jak z danym stylem czy przekazuję podstawy jakichś technik nurkowych. Potem absolwent wybiera to co w nurkowaniu mu odpowiada bo ani mu tego nie narzucam ani nie odradzam. Daję wyłącznie narzędzia do podejmowania własnych decyzji nurkowych. Często jest tak że moi kursanci mają już jakąś obraną drogę rozwoju, to jeśli wiedzie ona w kierunku wraków czy nurkowań głębokich to szkolenie podstawowe jest już ukierunkowane na taki tok rozwoju. Tak pojmuję indywidualny tok szkolenia. Więc czasem nie mam wątpliwości aby kursantowi dać twina skrzydło, twarde płetwy aby mógł się uczyć technik np żabki które będą mu przydatne w dalszej drodze nurkowej. (wspomniani w tych dyskusjach aktualni kursanci na następnych zajęciach jeden z nich porzuci pojedynczą flaszkę i weźmie twina z całym należnym temu sprzętowi inwentarzem!). Teraz mój stosunek do żabki i często występującej indokrynacji konfiguracyjnej. Jestem raczej praktycznym człowiekiem i uważam że technikę nurkowania trzeba dostosować do potrzeb, możliwości i konfiguracji sprzętowych. Z praktyki wiem że sposób pracy płetwami jest mocno uzależniony od stosowanego sprzętu. Osobiście z równą skutecznością stosuję żabkę jak i kraula w odpowiednich klamotach. Zastosowanie nie adekwatnej techniki do posiadanego sprzętu to jak kwiatek przy kożuchu. Czyli ani ładne ani praktyczne. I jeszcze jedno. Jeden z moich warsztatowiczów o poważnym już poziomie wyszkolenia (hahahaha większy niż mój bo ja nurkowo to tylko xxx cmasowe :-) któremu przekazałem podstawy poprawnego nurkowania stwierdził że to co umiał a to co teraz umie pod wodą to niebo a ziemia. Jest mu dużo łatwiej pływać, mniej się męczy, wie jak użyć płetw, zaczyna pływać wstecznym, nauczył się kontrolować pływalność. Przed zajęciami twierdził że radzi sobie dobrze pod wodą - było inaczej. Ponieważ nie jest moim absolwentem to uiścił stosowną opłatę za zdobytą wiedzę i doświadczenie. Jeszcze do pszemola który myli pojęcia albo traktuje nurkowanie w ogóle na kształt swoich możliwości. Ci którzy mnie znają bliżej wiedzą że jestem przeciwnikiem ćwiczenia techniki nurkowania w oderwaniu od faktycznych potrzeb. Wręcz odradzam ćwiczenia dla samego ćwiczenia bo lepiej nurkować i oglądać świat podwodny a przy okazji zwracać uwagę na poprawność techniczną. Min warsztaty które czasem prowadzę mają za cel uświoadomoienie tego jakie błędy są popełniane i jak powinna ta umiejętność wyglądać i do czego nurek winien dążyć. Przy takim podejściu do tematu za jakiś czas będą fajne wrażenia z pod wody a przy okazji nurek poprawi swoją technika. Np ostatnio z Poznania chłopakowi (starszy odemnie) odradzałem pójście na platformę i ćwiczenia a poleciłem pójść w krzaki i oglądanie rybek a przy okazji wykonanie ćwiczeń przy konarach zamiast na platformie. Cieszył się jak dziecko z tego co zobaczył. Pozdrawiam Włodek Ps. Jeśli uważacie że macie jakiś problem z umiejętnościami nurkowymi to zapraszam na warsztaty doskonalące a spróbujemy powalczyć z tą hydrą. |
|
Data: 2010-10-11 16:24:22 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
"0" umiejetności - było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-11 10:43, neuro wrote:
On Oct 11, 7:00 am, "WWW.SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl> uważaj na to co piszesz. Nurkowałeś z moimi studentami? Widziałeś co umieją? odpowiedź jest NIE. Wypisujesz bzdury które Ci się roją. Zapewniam Cię iż moi studenci umieją to zrobić i to DOBRZE. Przyjedź, zobacz. Ustal datę za ostatni dzień kursu lub jak wykupią następne nurkowania. Ocenisz. A na razie ZAMILKNIJ. A tak w ogóle zamiast wypisywać bzdury wykup sobie jak Cię stać jeden ROTFL Tak, jestem ostry w stosunku do osób które nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa. Pisałem na liście. Pierwszy raz - Ostrzeżenie. Drugiego nie ma. WON Z BAZY.. p. -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-11 08:58:37 | |
Autor: neuro | |
"0" umiejetności - było - pianka do egiptu | |
On 11 Paź, 16:24, "WWW.SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl>
wrote: ROTFL Hmm, ale ja pisałem o ludziach, którzy znają cię _nie_ z Sharm. Wcześniej. I jak jeden maż wszyscy twierdzą, że ty jestes bardzo kiepskim nurkiem, który w dodatku chamsko i bezpodstawnie szkaluje róznych nurków z Polski tylko dlatego, że sam nie potrafiłeś się niczego nauczyć. Jak widzę ta opinia jest mocno uzasadniona. p. |
|
Data: 2010-10-11 18:07:51 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
"0" umiejetności - było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-11 17:58, neuro wrote:
On 11 Paź, 16:24, "WWW.SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl> To naprawdę jest już ROTFL do kwadratu. Jakie masz IQ ? Better don't ask? :-) -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-11 19:58:25 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
"0" umiejetności - było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-11 18:07, WWW.SHARMDIVER.PL wrote:
On 2010-10-11 17:58, neuro wrote: Spróbuję Ci to wytłumaczyć drukowanymi i dużymi literami. Jak twierdzą Twoi znajomi nie umiem wcale nurkować a już na pewno uczyć. Dlatego też będąc tu nurkowałem tu LATAMI dla WŁAŚCICIELI organizacji nurkowych BEZPOŚREDNIO. Osoby te to nie Egipcjanie ale tzw. " Zachodnia Europa". Jak sobie pewnie zdajesz sprawę osoby te biorą do siebie do baz na TOPOWYM poziomie osoby takie jak ja czyli cytuję Ciebie i Twoich znajomych " bardzo kiepskich nurków" aby przynieść wstyd swojej organizacji i jak najszybciej doprowadzić latami rozwijane przedsięwzięcie do upadku. Prawda? -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-12 07:11:26 | |
Autor: info | |
umjejętności dudzińskiego-sramdajwera | |
ze względu na to że baza szcyci się dużym profesjonalizmem, więc zatrudnili pana jana do noszenia butli oraz mycia sprzetu. taki też jest potzrebny, więc biorą TOPOWEGO goscia do noszenia butelek. mają pewność że nigdy wiecej nie zapmni nikogo z nurkowania. pozwalaja mu czasem wejśc do wody więc opisuje tu swoje wrażenia. co do szkolenia, mam pzryjemnośc szkolić u siebie na akwenie gdzie klarowność wody nie spada poniżej 6m, a czasem dochodzi do 12u. m. -- |
|
Data: 2010-10-15 20:25:17 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
"0" umiejetności - było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-11 19:58, WWW.SHARMDIVER.PL wrote:
On 2010-10-11 18:07, WWW.SHARMDIVER.PL wrote: To normalne że wzbudzam nienawiść "instruktorków" TANDECIARZY "Sprzedawców Plastików" bo ich wyśmiewam oraz polaczków-cwaniaczków za ich totalną głupotę w realizacji nurkowań i łamanie wszelkich zasad też mi w środowisko kretynów popularności nie dodaje. Ale nie powiem abym zabiegał o popularność wśród tej "specjalnej" części społeczeństwa Polskiego. Wolę aby się trzymali ode mnie z daleka :-) Obiecaj proszę, iż się NIGDY u nas nie pojawisz ani Ty ani Twoi kolesie. -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-15 21:09:13 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
"0" zorientowania 100% ześwirowania - było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "WWW.SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i9a63m$u15$1@news.onet.pl... On 2010-10-11 19:58, WWW.SHARMDIVER.PL wrote:CIACH To normalne że wzbudzam nienawiść "instruktorków" TANDECIARZY "Sprzedawców Plastików" bo ich wyśmiewam oraz polaczków-cwaniaczków za ich totalną głupotę w realizacji nurkowań i łamanie wszelkich zasad też mi w środowisko kretynów popularności nie dodaje. Ale nie powiem abym zabiegał o popularność wśród tej "specjalnej" części społeczeństwa Polskiego. No co ty Jasiu sam siebie z bazy wygonisz? Patrz komu odpowiadasz! Sam ze sobą gaworzysz! Widać nieźle cię już pokopało. Jakie zioła palisz?
|
|
Data: 2010-10-12 07:04:57 | |
Autor: info | |
"0" umiejetności - było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-11 17:58, neuro wrote: to co ty jeszcze tam robisz?? ja również znam, osoby które z tobą nurkowały. ciekawe rzeczy o tobie opowiadają. do profesjonalizmu gościu duuuuuuuzo ci brakuje. pozatym dziwne jak ty non stop siedzis nanecie to kiedy ty nurkujesz? jeszcze raz powtarzam zmień zioło... m. -- |
|
Data: 2010-10-11 07:03:33 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
"0" Umiejętności - było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-10 23:47, neuro wrote:
On 9 Paź, 22:28, "Pszemol"<Psze...@PolBox.com> wrote:Co ma wspólnego nurkowanko na rafkach z umiejętnością złożenia sprzętu. Zapewniam Cię iż moi studenci umieją to zrobić i to DOBRZE. Natomiast PRZERAŻA mnie to iż Polacy (a i też inne narodowości) po kursach (rozmaitych) NIE POTRAFIĄ tego zrobić prawidłowo. I to 99%. Włos się jeży. Dobrze, że nowoczesny sprzęt jest w miarę niezawodny.. A tak w ogóle zamiast wypisywać bzdury wykup sobie jak Cię stać jeden dzień nurkowań ze mną i wtedy wydaj opinię zamiast się mądrzyć "nurku internetowy" Dziś też nurkuję :-) Ciekawe co zobaczymy dziś pod wodą? :-) -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-10 18:27:14 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
On 2010-10-09 22:28, Pszemol wrote:
Łączą pewnie przyjemne z pożytecznym... Takie zalety ma Egipt czy Hawaje Dziś na prywatnym kursie WIELKA murena, średni Napoleon, dwa Duże Krokodyle..i tysiące innych ryb.. :-) -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-10-10 19:32:48 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i8q1n4.j8.0@poczta.onet.pl... "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb0b076$0$22816$65785112news.neostrada.pl... Widzę że nie masz wielkiego pojęcia o Polskich zimnych akwenach :-) Może dobrze! A za to ja nie mam wielkiego pojęcia o Hawajach czy Egipcie a to już jest niezbyt dobrze :-) Fakt są zimne, fakt są ciemne i fakt są mało przezroczyste. Ale raczej nie można powiedzieć że są pozbawione życia i nie można powiedzieć że nie ma co w nich oglądać!!. To nieprzezroczyste to najczęściej zoo i fito plankton czyli taka zupka bogata w roślinki i zwierzątka w odróżnieniu od krystalicznych wód bez takich wspaniałości :-) No cóż pewnie tak można to tłumaczyć, bo zamiast uczyć technik i procedur najczęściej pływa się z kursantami dla zabicia czasu. Potem taki absolwent zakłada najlżejszą flasze i ona przewraca go na plecy bo nie potrafi jej opanować!!. O kontroli pływalności bez 30 m wizury nie wspominam O stresie w tych zabójczych wodach także zamilknę :-) Ale dziś moich dwóch kursantów (ależ tam żadna prywatna lekcja tylko zwykła praktyka nurkowa) spędziwszy w wodzie na trzeciej lekcji tylko 3 godziny (12-15) Niestety nie mieliśmy już czasu na spacer podwodny, wykorzystywali już nabyte tylko tyle co w trakcie przemieszczania się z miejsca na miejsce. Ale mieli okazję oglądać wrak roweru wodnego oraz trzy piękne szczupaki całkiem przypadkiem bo akurat się napatoczyły w miejscu naszych ćwiczeń. Poza tym na dzisiejszej lekcji jak na każdej, ćwiczyli, ćwiczyli i jeszcze raz ćwiczyli różne techniki zanurzania i wynurzania, podstawy poprawnego pływania w płetwach oraz dalszy ciąg umiejętności kontroli pływalności ale trochę bardziej zaawansowany poziom czyli np. ćwiczenie zanurzania się i wynurzania w toni wodnej od gł 5 m do 8 m i z powrotem do 5 bez dotykania inflatora, mieli strzelania bojki i takie tam rożne ćwiczenia z koordynacji, partnerstwa itd. Ale ja należę do tych co nie ogarniają typowych zalet egipskiego szkolenia i staram się uczyć bezpiecznego przebywania w wodzie takiej jaką mamy tu na miejscu przy użyciu takich technik jakie sprawdzają się w każdej wodzie! Właśnie w takiej wodzie nurkowie będą najczęściej nurkowali przez całe swoje życie nurkowe :-) "Niestety niektórzy "instruktorzy" tego nie ogarniają. A potem przyjeżdżają do Egiptu "sieroty" co połowę kursu spędziły "na klęczkach" w 1,5 m basenie a drugą klęcząc w mule na 4 nurkowaniach z widocznością 3m (przed wzbiciem się tumanów" mułu :-(" Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-10-10 22:08:00 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb1f8c7$0$20999$65785112news.neostrada.pl...
Łączą pewnie przyjemne z pożytecznym... Takie zalety ma Egipt czy Hawaje Jak to mówią - na bezrybiu i rak ryba :-) Ty się planktonem podniecasz, a nurkowie szukają kolorowych rybek. No cóż pewnie tak można to tłumaczyć, bo zamiast uczyć technik i procedur najczęściej pływa się z kursantami dla zabicia czasu. Potem taki absolwent zakłada najlżejszą flasze i ona przewraca go na plecy bo nie potrafi jej opanować!!. Nie wiem jak to możliwe aby butla Cię na plecy przewracała... O kontroli pływalności bez 30 m wizury nie wspominam O stresie w tych zabójczych wodach także zamilknę :-) To czego się uczysz z konieczności nie jest konieczne w Egipcie. Ale dziś moich dwóch kursantów (ależ tam żadna prywatna lekcja tylko zwykła praktyka nurkowa) spędziwszy w wodzie na trzeciej lekcji tylko 3 godziny (12-15) Niestety nie mieliśmy już czasu na spacer podwodny, wykorzystywali już nabyte tylko tyle co w trakcie przemieszczania się z miejsca na miejsce. Ale mieli okazję oglądać wrak roweru wodnego oraz trzy piękne szczupaki całkiem przypadkiem bo akurat się napatoczyły w miejscu naszych ćwiczeń. Co ty koleś robisz na kursie, że Twoi kursanci szczupaki oglądają zamiast uczyć się techniki nurkowania? Cudotwórca czy może cudak? Poza tym na dzisiejszej lekcji jak na każdej, ćwiczyli, ćwiczyli i jeszcze raz ćwiczyli różne techniki zanurzania i wynurzania, podstawy poprawnego pływania w płetwach oraz dalszy ciąg umiejętności kontroli pływalności ale trochę bardziej zaawansowany poziom czyli np. ćwiczenie zanurzania się i wynurzania w toni wodnej od gł 5 m do 8 m i z powrotem do 5 bez dotykania inflatora, mieli strzelania bojki i takie tam rożne ćwiczenia z koordynacji, partnerstwa itd. Brzmi trochę to jak sztuka dla sztuki - po co to wszystko ćwiczyć aby w bajorze pływać i plankton oglądać zamiast kolorowych ryb rafy? Ale ja należę do tych co nie ogarniają typowych zalet egipskiego szkolenia i staram się uczyć bezpiecznego przebywania w wodzie takiej jaką mamy tu na miejscu przy użyciu takich technik jakie sprawdzają się w każdej wodzie! Właśnie w takiej wodzie nurkowie będą najczęściej nurkowali przez całe swoje życie nurkowe :-) Mi ich w takim razie bardzo żal i zastanawiam się co ich ciągnie do tego hobby!? "Niestety niektórzy "instruktorzy" tego nie ogarniają. Ja też nie ogarniam. Gdybym miał wizję nurkowania tylko w ubogim w życie zimnym jeziorze i codziennie oglądać tylko błoto ciesząc się jak znienacka, raz na rok zobaczę zatopiony rower to chyba znalazłbym sobie inne, ciekawsze hobby. Sorry. |
|
Data: 2010-10-11 10:28:26 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i8tdg0.4u8.0@poczta.onet.pl... "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb1f8c7$0$20999$65785112news.neostrada.pl...A niedawno podniecałeś się tym gdzie ja to takie fajne miejsca mam że takie fajne widoki są na obrazkach Nawet się dopytywałeś gdzie to. Często zmieniasz poglądy!. Ty się planktonem podniecasz, a nurkowie szukają kolorowych rybek.No niestety nie wszyscy nie wszyscy. Ale faktycznie jest grupa zwolenników kolorowych przesłodzonych obrazków. Bo pewnie nie widziałeś absolwentów np z Sharm :-) Ja widuję i jak chcą to czasem naprawiam braki wyszkolenia tam uzyskanego. Nic podobnego stres i jego opanowanie dotyczy wody w ogóle a nie tylko wody mniej przezroczystej, tak samo technika oddychania czy kontrola pływalności czy trymowanie. Konieczne jest w każdej wodzie po to by nurek umiał np dobrać ilość balastu do danych warunków nurkowania i wiedział jak sobie z tym poradzić a nie próbował się utopić w falach. Prawda że czegoś istotnego Ci zabrakło?
Umiesz czytać ze zrozumieniem? Widać nie bo dokładnie określiłem w jakich okolicznościach pojawiły się te szczupaki. Pijesz do mnie Pszemolku?
Bo widzisz Ty nazywasz jezioro bajorem ja zaś jeziorem. Widać nie rozróżniasz tych dwóch stanów geologicznych. Zapewne dlatego że nigdy nie miałeś okazji nurkować w prawdziwym bogatym w życie jeziorze. Szkoda bo bajora i szamba rzeczywiście nie są zbyt ciekawe choć stawy także mogą zachwycić swoim bogactwem :-) Apropo ćwiczenie któremu się tak dziwisz ma na celu nie sztukę dla sztuki tylko nabyć umiejętność swobodnej precyzyjnej kontroli pływalności w każdych warunkach np wtedy gdy chcesz jakąś rybkę sfotografować trzymając oburącz kamerę albo swobodnie oglądać jakąś rybkę na rafie. A poza tym nurek posiadający umiejętność wynikającą z tego prostego ćwiczenia nie musi kurczowo trzymać inflatora i co chwilę poprawiać swoją pływalność penetrując zakamarki podwodnych rewirów lub uzupełniać pływalność bezsensowną pracą płetwami. Przepłynięcie labiryntu wśród zatopionych drzew także nie nastręcza żadnych problemów bo nurek swobodnie unosi się raz wyżej raz niżej i przepływa przez konary. Przy okazji nurek przekonuje się jak łatwo poprawnie oddychać pod wodą. Np tych dwóch moich kursantów zużycie gazu po trzech lekcjach mają podobne do mojego a będą mieli lepsze bo są duużo młodsi i mają większą kondycję. Zapewne znasz opowieści że aby poprawnie oddychać pod wodą trzeba samemu do tego dojść! Nie trzeba tylko trzeba popracować ze swoimi kursantami. Kumasz już po co takie dziwne ćwiczenia i cały szereg innych? Np ja potrafię kontrolować pływalność oddechem w granicach 1 m do 8 m bez dotykania inflatora. To faktycznie jest sztuka dla sztuki ale swobodna kontrola w granicach 2 - 3 m jest jak najbardziej wskazaną umiejętnością dla nurka bezpiecznego nurkującego na każdym akwenie. No widzisz zrozumienie drugiego człowieka jego możliwości i potrzeb jest bodaj jednym z lepszych wyróżników człowieczeństwa.
No bo widzisz jedni oglądają błoto na dnie bo inaczej nie umieją jak brodzić w nim. Zaś inni cieszą się oglądaniem wielu wspaniałości podwodnych których nie doświadczysz w obrazkach z folderów reklamowych biur podróży. Tylko dlatego że nauczyli się kontrolował pływalność nie jako sztuka dla sztuki tylko jako użyteczna umiejętność. Ale żeby to docenić trzeba tego doświadczyć. Poza tym gdybym rzeczywiście miał raz na rok oglądać szczupaki i zatopione rowery wodne to faktycznie nie ma po co nurkować. Pszemolku jak chcesz zobaczyć tabuny szczupaków to zapraszam na nurkowanie pokażę Ci je, może trafimy na Pana Suma a może odkryjemy jakiś nowy obiekt pod wodą który umykał naszym oczom mimo kilku setek nurkowań w danym miejscu. Chyba nie zrobiłem dwóch takich samych nurkowań nad jeziorem na którym uczę nurkowania i siłą rzeczy zrobiłem setki jak nie tysiące nurkowań. Trzeba tylko umieć patrzeć i szukać. Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-10-11 07:38:33 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb2cab1$0$27036$65785112news.neostrada.pl...
Widoki były fajne, ale nie napisałeś gdzie, więc się nie liczy... Swoją drogą zatopione konary drzew i układ świateł to przyroda nieożywiona. Tu mówiliśmy o ożywionej: ryby kontra plankton. Ty się planktonem podniecasz, a nurkowie szukają kolorowych rybek.No niestety nie wszyscy nie wszyscy. Ale faktycznie jest grupa zwolenników kolorowych przesłodzonych obrazków. :-) Bo pewnie nie widziałeś absolwentów np z Sharm :-)No cóż pewnie tak można to tłumaczyć, bo zamiast uczyć technik i procedur najczęściej pływa się z kursantami dla zabicia czasu. Potem taki absolwent zakłada najlżejszą flasze i ona przewraca go na plecy bo nie potrafi jej opanować!!. :-) Nic podobnego stres i jego opanowanie dotyczy wody w ogóle a nie tylko wody mniej przezroczystej, tak samo technika oddychania czy kontrola pływalności czy trymowanie. Konieczne jest w każdej wodzie po to by nurek umiał np dobrać ilość balastu do danych warunków nurkowania i wiedział jak sobie z tym poradzić a nie próbował się utopić w falach. Prawda że czegoś istotnego Ci zabrakło?O kontroli pływalności bez 30 m wizury nie wspominam O stresie w tych zabójczych wodach także zamilknę :-) Zabrakło mi wtedy właśnie w zimnym oceanie, a nie w Egipcie czy Hawajach. Na Hawajach wskakuje się z łódki prawie na golasa, bo 3mm pianka to prawie golas. Ale dziś moich dwóch kursantów (ależ tam żadna prywatna lekcja tylko zwykła praktyka nurkowa) spędziwszy w wodzie na trzeciej lekcji tylko 3 godziny (12-15) Niestety nie mieliśmy już czasu na spacer podwodny, wykorzystywali już nabyte tylko tyle co w trakcie przemieszczania się z miejsca na miejsce. Ale mieli okazję oglądać wrak roweru wodnego oraz trzy piękne szczupaki całkiem przypadkiem bo akurat się napatoczyły w miejscu naszych ćwiczeń. No dokładnie. Użyłem DOKŁADNIE Twoich słów jakich użyłeś prześmiewczo w stosunku do Jana, gdy pisał że jego kursanci na kursie widzieli ryby... Twoi też widzieli jedną rybę i zardzewiały rower. Czujesz ten klimat? Poza tym na dzisiejszej lekcji jak na każdej, ćwiczyli, ćwiczyli i jeszcze raz ćwiczyli różne techniki zanurzania i wynurzania, podstawy poprawnego pływania w płetwach oraz dalszy ciąg umiejętności kontroli pływalności ale trochę bardziej zaawansowany poziom czyli np. ćwiczenie zanurzania się i wynurzania w toni wodnej od gł 5 m do 8 m i z powrotem do 5 bez dotykania inflatora, mieli strzelania bojki i takie tam rożne ćwiczenia z koordynacji, partnerstwa itd. No ale po co, skoro taki nurek ma szansę zobaczyć potem tylko zardzewiały rower? Mi ich w takim razie bardzo żal i zastanawiam się co ich ciągnie do tego hobby!?No widzisz zrozumienie drugiego człowieka jego możliwości i potrzeb jest bodaj jednym z lepszych wyróżników człowieczeństwa. To dlatego wykazujesz taką ilość zrozumienia w stosunku do J. Dudzińskiego? Te z nim Twoje przepychanki są objawem Twojego wyrafinowanego człowieczeństwa? No bo widzisz jedni oglądają błoto na dnie bo inaczej nie umieją jak brodzić w nim. Zaś inni cieszą się oglądaniem wielu wspaniałości podwodnych których nie doświadczysz w obrazkach z folderów reklamowych biur podróży. Tylko dlatego że nauczyli się kontrolował pływalność nie jako sztuka dla sztuki tylko jako użyteczna umiejętność. Ale żeby to docenić trzeba tego doświadczyć. Tak jak pisałem - na bezrybiu i rak ryba. Nie masz nic innego to podniecasz się jednym szczupakiem. Ja w zatopionym kamieniołomie mam ich na pęczki. Widziałeś film jaki umieściłem na YouTube z kamieniołomu Kankakee? Poza tym gdybym rzeczywiście miał raz na rok oglądać szczupaki i zatopione rowery wodne to faktycznie nie ma po co nurkować. Nie muszę. Ja to mam tu pod Chicago, pod ręką... Ale ileż razy można oglądać szczupaki? Sumy? Napatrzyłem się. Nawet widziałem sumy pilnujące ikry w gnieździe. Zobacz film. Rafa to co innego. Rafa jest codziennie inna. Chyba nie zrobiłem dwóch takich samych nurkowań nad jeziorem na którym Tylko że dla Ciebie różnica między nurkowaniami wyrażała się różnicą ostatniej cyfry na ciśnieniomierzu - na rafie masz różnicę że na tym nurkowaniu widzisz barakudy i delfiny a na innym ośmiornicę i fokę która zaciekawiona Tobą bawi się z Tobą i Cię obserwuje przezabawnie. |
|
Data: 2010-10-14 12:43:16 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i8uetp.74c.0@poczta.onet.pl... "Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in messageCIACH Widoki były fajne, ale nie napisałeś gdzie, więc się nie liczy... To przyjrzyj się dobrze Są tam jak najbardziej ożywione szczupaki :-) Ba wiele szczupaków widuję na jednym nurkowaniu ale wtedy gdy to jest fan nurek a nie praca. Podczas pracy widzę je jak w nie wpadnę. No tak :-( To są bardzo częste fakty jak na tak oczywistą umiejętność z pierwszych minut przebywania w sprzęcie SCUBA!Bo pewnie nie widziałeś absolwentów np z Sharm :-)
No to widzisz że to lamerskie nurkowanie dla cieniasów którzy w innych warunkach chcą się utopić :-) Nie uczysz się poprawności przebywania w wodzie czy metod rozwiązywania problemów na wypadek przebywania w warunkach i okolicznościach typowych czyli bezproblemowych. A właśnie po to abyś umiał zastosować poznaną metodę wtedy gdy sytuacje sie komplikują. Np nie ćwiczysz dzielenia się gazem z partnerem na czas gdy wszystko jest Ok tylko na wtedy gdy zachodzi taka potrzeba. Ta np w moim przypadku wystąpiła chyba tylko raz w realnym nurkowaniu. Ponieważ opanowałem tą sztukę chyba dość przyzwoicie to nie stanowiło problemu podanie gazu partnerowi na około 40 m Partner zaczął pić wodę bojak się okazało podwinął mu się listkowy zawór wydechowy. Pod wodą rozpoznałem i łatwo naprawiłem jego problem z AO i ponownie wrócił do oddychania ze swojego AO.
Jasne że czuję i bawi mnie to:-). A czujesz klimat Dudzińskiego który próbuje pouczać każdego? To mnie już raczej nie bawi. Nie lubię wścibskich małostkowych kolesi którym wydaje się że mają prawo do wcinania się w nie swoje sprawy. CIACH Nie trzeba tylko trzeba popracować ze swoimi kursantami. Kumasz już po co takie dziwne ćwiczenia i cały szereg innych? Np po to aby dzisiaj właśnie na owym rowerku oglądać i kręcić filmik szczupaka robiąc wkoło niego beczkę o średnicy około 2 m bez dotykania inflatora. Akurat w niedzielę na warsztatach z technik nurkowych obejrzałem całkiem przypadkiem 4 szczupaki 2 z nich miały nie mniej jak 60 cm. Miły widok króla jezior ale nie cel takiego nurkowania!. To jest chyba różnica. Dla mnie przynajmniej tak. Zapewniam Cię że pod wodą zapewniam nurkom, gdy ćwiczą umiejętność, taką ilość pracy że nie mają czasu na oglądanie i szukanie rybek. Ale jak wpadną gałkami na zbója To czemu nie spojrzeć np po to aby nauczyć się od nich poprawnego wiszenia w toni i np. manewrowania lub podpatrzyć wsteczny bieg :-)
Ależ wypowiedź była do Ciebie a nie do Dudzińskiego. Zauważyłeś? Czy dopuszczasz myśl że ciemna zimna i głęboka woda może być dla kogoś dobrym powodem aby nurkować? Co do przepychanek jak je nazywasz. Ja wyłącznie staram się obnażyć jego zatęchłą pseudo reklamę Której głównym elementem jest próba pouczania innych. Czyli dowartościowania swojej zakompleksionej struktury mentalnej. Ale jak Tobie to nie przeszkadza To cóż mi do tego baw się z Jasiem w jego chore klocki.
A widziałeś mój także na YouTube z gonitwy za szczupakami pomiędzy konarami drzew? Albo fotki ponad trzydziestu szt na jednym nurkowaniu? Tam też jest ich na pęczki. Mnie to znakomicie bawi i relaksuje! CIACH może trafimy na Pana Suma a może odkryjemy jakiś nowy obiekt pod wodą który umykał naszym oczom mimo kilku setek nurkowań No widzisz. Zatem prezentujesz ciekawą skąd inąd postawę w której uważasz że w jeziorze nic się nie zmienia. Zmienia się i to z dna na dzień. Trzeba tylko umieć to zauważyć. Umiesz to zauważyć czy przemykasz bez chwili na kontenplacje podwodnych cudów.
A skąd to wnosisz? Manometr to tylko gadżet ograniczający czas pobytu :-) Nie znajdziesz w moich wszystkich wypowiedziach sektowych epatowania się ani głębokością nurkowania ani kultem technicystycznego podejścia do przebywania pod wodą. Dla mnie cel uświęca środki a nie odwrotnie. Mogę się cieszyć i to znajdziesz z długiego czasu nurkowania w którym zwykle manometr mi przeszkadza :-( - na rafie masz różnicę że na tym nurkowaniu widzisz barakudy i delfiny a na innym ośmiornicę i fokę Jasne. Spotkałeś np. młodego suma który z zaciekawieniem obmacywał Ci twarz i maskę swoimi wąsami? Aby potem pływać ze mną ganiając się wśród konarów drzewa, raz on za mną raz ja za nim! Nie! No widzisz dlatego pewnie nie doceniasz innych środowisk poza swoim zaułkiem. Ja szukam i znajduję takie i podobne doznania w moim środowisku, bawi mnie to wciąż i znajduję wciąż inne sytuacje. Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2010-10-14 09:44:31 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
"Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb70ba2$0$20996$65785112news.neostrada.pl...
To czego się uczysz z konieczności nie jest konieczne w Egipcie.Nic podobnego stres i jego opanowanie dotyczy wody w ogóle a nie tylko I na tym ma polegać kurs pierwszego stopnia - po kursie OWD nie masz być ratownikiem ani instruktorem, prawda? Masz sobie poradzić w sytuacjach które mogą początkującego spotkać pod wodą. I tyle masz wynieść z kursu. Jeśli interesują Cię tylko Hawaje czy Egipt z łódki pod okiem divemastera to nic Ci więcej nie trzeba. Jeśli jednak chcesz być hardcode i nurkować gdzieś na Alasce pod krą lodową albo coś pod wodą w stoczni spawać to oczywiście OWD nie da Ci wystarczających umiejętności. Ale to chyba oczywiste? Nie uczysz się poprawności przebywania w wodzie czy metod rozwiązywania problemów na wypadek przebywania w warunkach i okolicznościach typowych czyli bezproblemowych. A właśnie po to abyś umiał zastosować poznaną metodę wtedy gdy sytuacje sie komplikują. Np nie ćwiczysz dzielenia się gazem z partnerem na czas gdy wszystko jest Ok tylko na wtedy gdy zachodzi taka potrzeba. Nie wiem kto Ci robił kurs OWD, ale mnie uczono na tym kursie jak dzielić się powietrzem z partnerem. Kurs miałem w ośrodku PADI. Ćwiczyliśmy to zarówno na basenie jak i na otwartym akwenie (ten zarybiony kamieniołom w okolicach Kankakee, IL z filmiku na youtube) Czemu więc piszesz nieprawdę, że nie uczą się dzielenia powietrzem? Ta np w moim przypadku wystąpiła chyba tylko raz w realnym nurkowaniu. Ponieważ opanowałem tą sztukę chyba dość przyzwoicie to nie stanowiło problemu podanie gazu partnerowi na około 40 m Partner zaczął pić wodę bojak się okazało podwinął mu się listkowy zawór wydechowy. Pod wodą rozpoznałem i łatwo naprawiłem jego problem z AO i ponownie wrócił do oddychania ze swojego AO. Tak jak pisałem wyżej, uczono mnie dzielenia się powietrzem na OWD. Ale dziś moich dwóch kursantów (ależ tam żadna prywatna lekcja tylko No Dudziński ma "charakterek", ale widać Ty również masz "charakterek" skoro nie pozostajesz mu dłużny. No ale po co, skoro taki nurek ma szansę zobaczyć potem tylko zardzewiały I sądzę że Dudziński też na kursach wyłącznie rybek nie ogląda, ale postanowiłeś mu złośliwie wytknąć coś, co pewnie nie jest prawdą. Dlaczego tak dokuczasz i jesteś zadziorny? Drażni Cię, że u Ciebie TYLKO szczupaki i okonie a on ma szansę widzieć setki różnych ryb? Takie podsrywanie go to trochę nieuczciwa konkurencja... Mi ich w takim razie bardzo żal i zastanawiam się co ich ciągnie do tegoNo widzisz zrozumienie drugiego człowieka jego możliwości i potrzeb jest Ale ja pytałem w jej kontekście czy potrafisz zrozumieć Dudzińskiego i okazać tym swoje człowieczeństwo, jak to sam nazwałeś, czy nie? Czy dopuszczasz myśl że ciemna zimna i głęboka woda może być dla kogoś Dopuszczam. Tak samo jak dopuszczam że może być tym powodem chęć oglądania zatopionych bombowców z IIWS albo jakiejś drewnianej galery z czasów niewolnictwa... Czego nie mogę zrozumieć to że dla kogoś może być powodem oglądanie zardzewiałego rowerka albo zatopionego fortepianu. To mi się niestety nie mieści w głowie, widać brak mi tego Twojego człowieczeństwa :-) Co do przepychanek jak je nazywasz. Ja wyłącznie staram się obnażyć jego Próbując to obnażyć dajesz niestety o sobie bardzo złe świadectwo. Pomyśl o tym czy to co zyskujesz jest cenniejsze od tego co tracisz. Tak jak pisałem - na bezrybiu i rak ryba. Nie masz nic innego to Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Widziałeś czy nie widziałeś? Ja Twojego nie widziałem - podasz mi namiary? Mnie to znakomicie bawi i relaksuje! Ale w kółko to samo? Nie muszę. Ja to mam tu pod Chicago, pod ręką... Ale ileż razy można Chodziło mi raczej o skalę tego zjawiska w jeziorze w porównaniu do tego co się dzieje na rafie... Chyba nie zrobiłem dwóch takich samych nurkowań nad jeziorem na którym Super - zazdroszczę Ci tego macania z sumem! |
|
Data: 2010-10-15 07:39:40 | |
Autor: | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
"Włodzimierz Kołacz" <div100@poczta.onet.pl> wrote in message news:4cb70ba2$0$20996$65785112news.neostrada.pl... -- |
|
Data: 2010-10-15 09:06:49 | |
Autor: Pszemol | |
ZAŁAMANY mariusz było - pianka do egiptu | |
Napisałeś to niewidocznym atramentem, Rysiu?
|
|
Data: 2010-10-06 14:59:46 | |
Autor: PesTYcyD | |
pianka do egiptu | |
W dniu 2010-10-06 12:51, Sysek pisze:
W sumie głupie pytanie ale może ktoś podpowie. Styknie 3mm jak nie jesteś zmarzluch. Ja nurałem teraz w Tajlandii w pełnej piance 3mm i było OK. Chociaż nie skrzywiłbym się jakbym dostał 5mm. |
|
Data: 2010-10-07 09:57:18 | |
Autor: 666 | |
pianka do Egiptu | |
1×5 mm przy pierwszym nurkowanianiu na safari wydawała się za gruba (i ten balast...), przy dwudziestym tak w sam raz.
Tyle, że było 29°-27°C Brałbym 3mm jakbym miał (uff parę kilo ołowiu mniej) + cienki kaptur tropic na wszelki wypadek do bagażu. Ale w zimie może być np. 22°C i to zmieni sprawę (choć kolega nurkował w shortie i był zadowolony ;)) -- -- - Wystarczy 3mm ? |
|
Data: 2010-10-07 11:36:36 | |
Autor: Pszemol | |
pianka do egiptu | |
"Sysek" <sysekk@poczta.onet.pl> wrote in message news:i8hkb6$6jh$1news.onet.pl...
W sumie gĹupie pytanie ale moĹźe ktoĹ podpowie. Na Hawajach jest duĹźo zimniejsza woda (26-27C) i nurkujÄ tam w peĹnym 3mm (jednoczÄĹciowy, dĹugie rÄkawy i nogawki) bez rÄkawiczek ani kaptura. Jest mi ciepĹo, ale widujÄ ludzi w 5mm... Jak sam widzisz z innych postĂłw, w Egipcie jest duĹźo cieplejsza woda, wiÄc 3mm powinno wystarczyÄ w zupeĹnoĹci... |
|
Data: 2010-10-08 07:27:36 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
pianka do egiptu | |
On 2010-10-07 18:36, Pszemol wrote:
"Sysek" <sysekk@poczta.onet.pl> wrote in message Czy jesteĹ osobÄ szczupĹa, z wĹaĹciwÄ wagÄ czy tez jest " trochÄ" inaczej? Czy nie sÄ dzisz iĹź to wpĹywa na szybkoĹÄ marzniÄcia :-) ps. temat "jaka pianka do Egiptu" byĹ poruszany wielokrotnie na tej liĹcie. Ja teĹź wielokrotnie dawaĹem rady osobom, z tej listy czy teĹź tym ktĂłre przyjeĹźdĹźaĹy do mnie na nurkowania. DoĹÄ powiedzieÄ iĹź 90 % nie posĹuchaĹo rad - bo przecieĹź nurkujÄ c tu tyle lat "siÄ nie znam" a oni przyjeĹźdĹźajÄ c tu pierwszy raz "wiedzÄ lepiej". Tak jak siÄ podĹmiewam z PolakĂłw "trenowanych w ciÄĹźkich warunkach w Polsce". Oni WSZYSTKO :-) robiÄ lepiej i wiedzÄ wiÄcej :-). W tym wypadku to oni bÄdÄ marzli czy teĹź nie bÄdÄ mieli siĹy na nurkowania (np. trzecie danego dnia).. Jakie byĹo moje zdziwienie gdy kiedyĹ Ĺp Michalak z Techniki Podwodnej gdy przyjechaĹ do mnie na nurkowania jesieniÄ /zimÄ po mojej poradzie stawiĹ siÄ ze swojÄ ĹźonÄ w suchym skafandrze. I co mieliĹmy wspaniaĹe dĹugie nurkowania po trzy razy dziennie ani trochÄ nie marznÄ c. Na powierzchni, na wietrze teĹź inny komfort. Pozdrawia z sĹonecznego Egiptu -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiÄkniejszych raf na Ĺwiecie. |
|
Data: 2010-10-09 07:33:46 | |
Autor: Pszemol | |
pianka do egiptu | |
"WWW.SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message news:i8m9t7$rbm$1news.onet.pl...
Czy jesteĹ osobÄ szczupĹa, z wĹaĹciwÄ wagÄ czy tez jest " trochÄ" inaczej? Faktycznie jestem osobÄ ktĂłrej zawsze cieplej niĹź innym. Dlatego takie porady naleĹźy zawsze braÄ pod kÄ tem róşnic osobniczych. |
|
Data: 2010-10-08 10:20:31 | |
Autor: VENTURI CTP venturi@o2.pl | |
pianka do egiptu | |
Bez względu na porę roku polecam a nawet zalecam 5mm, większośc chce długich nurkowań po 50-70 minut i po nawet pierwszym dniu już zaczyna skarżyc się na wyziębienie. Nawet ci co nurkują po 30-40 minut po kilku dniach w 3mm zaczynaja marznąc. Dlatego nie ma co kombinowac , zabieraj 5mm długi , w tej chwili już woda zachyna stygnąc w Egipcie i w ciągu miesiąca to odczucie będzie się pogłębiało , aktywnośc słoneczna też już się zmniejsza i dzień się skraca więc energi coraz mniej.
Pozdrawiam z Dahab Adam Klimek - instruktor płetwonurkowania Dahab / Egipt -- |