Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   piekielny klient - długie

piekielny klient - długie

Data: 2011-03-02 21:09:10
Autor: Dysiek
piekielny klient - długie
Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera tak± pozycję jak "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za dan± usługę i jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się wykonać naprawy a w przypadku naprawy sprzętu jest to po prostu 50% należno¶ci za robociznę.

Tak poza tematem to strasznie duzo. Wyobraz sobie warsztat samochodowy, ktoremu oddajesz auto i wycenia ci robocizne na 3000 zl a ty nie chcesz u nich naprawiac bo uwazasz, ze to za duzo. Uwazam jako konsument, ze lokalizacja uszkodzenia i wycena naprawy nie moze wynosic 50% kosztow calej naprawy.

Dysiek

Data: 2011-03-02 21:16:39
Autor: pilocik
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 21:09, Dysiek pisze:

Tak poza tematem to strasznie duzo. Wyobraz sobie warsztat samochodowy,
ktoremu oddajesz auto i wycenia ci robocizne na 3000 zl a ty nie chcesz u
nich naprawiac bo uwazasz, ze to za duzo. Uwazam jako konsument, ze
lokalizacja uszkodzenia i wycena naprawy nie moze wynosic 50% kosztow calej
naprawy.

Dysiek



Być może masz tu trochę racji (jako konsument) natomiast zwróć uwagę, że mowa tu o kwotach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych co chyba znacznie zmienia spojrzenie na tę kwestię.
Dodam tylko jeszcze raz, że w przypadku naprawy sprzętu kwota ta jest po prostu 1/2 należno¶ci za robociznę.
Jako¶ do tej pory nie było problemów z klientami z tego powodu.

Data: 2011-03-02 21:21:26
Autor: to
piekielny klient - długie
begin pilocik
Być może masz tu trochę racji (jako konsument) natomiast zwróć uwagę, że
mowa tu o kwotach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych co chyba
znacznie zmienia spojrzenie na tÄ™ kwestiÄ™. Dodam tylko jeszcze raz, ĹĽe w
przypadku naprawy sprzętu kwota ta jest po prostu 1/2 należności za
robociznÄ™.

Ale cena naprawy nie jest przecież znana przed dokonaniem ekspertyzy! Żądacie więc 50% nieznanej kwoty. To w zasadzie tak, jakby cennika nie było, bo ile to jest 50% czegokolwiek?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-02 21:24:48
Autor: Dysiek
piekielny klient - długie
Być może masz tu trochę racji (jako konsument) natomiast zwróć uwagę, że mowa tu o kwotach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych co chyba znacznie zmienia spojrzenie na tę kwestię.

W tym przypadku tak, ale co jezeli przyjmiesz do naprawy sprzet bardziej skomplikowany? Skasujesz klienta na 500 zl za lokaliazacje uszkodzenia? Przeciez to absurd.


Dysiek

Data: 2011-03-02 21:26:42
Autor: Dysiek
piekielny klient - długie
W tym przypadku tak, ale co jezeli przyjmiesz do naprawy sprzet bardziej skomplikowany? Skasujesz klienta na 500 zl za lokaliazacje uszkodzenia? Przeciez to absurd.

Dodam jeszcze, ze w kazdej szanujacej sie firmie lokalizacja uszkodzenia jest zryczaltowana.

Dysiek

Data: 2011-03-03 14:08:22
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
piekielny klient - d�ugie
W dniu 02.03.2011 21:26, Dysiek pisze:
W tym przypadku tak, ale co jezeli przyjmiesz do naprawy sprzet bardziej skomplikowany? Skasujesz klienta na 500 zl za lokaliazacje uszkodzenia? Przeciez to absurd.

Dodam jeszcze, ze w kazdej szanujacej sie firmie lokalizacja uszkodzenia jest zryczaltowana.

UwaĹĽasz, ĹĽe lokalizacja kaĹĽdego uszkodzenia jest rĂłwnie kosztowna?
Skoro naprawa jest kosztownÄ… robociznÄ…, to znaczy, ĹĽe wymaga
gimnastykowania się, a to może (choć nie musi) również oznaczać, że
gimnastykowania siÄ™ wymaga rĂłwnieĹĽ wycena uszkodzenia.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-03-03 16:05:52
Autor: Dysiek
piekielny klient - d?ugie
Uważasz, że lokalizacja każdego uszkodzenia jest równie kosztowna?

Jezeli w tym samym typie urzadzenia to z grubsza tak. I trzeba tak sobie ja ustalic by byc na plus - raz masz latwizne, lokalizujesz w minute i kasujesz 50 zl a innym razem po godzinie tez kasujesz 50 zl. Musisz przewidziec ile srednio czasu nad tym spedzasz i ustalic godna stawke.

Dysiek

Data: 2011-03-02 22:15:29
Autor: PAP2t
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 21:16, pilocik pisze:
W dniu 2011-03-02 21:09, Dysiek pisze:

Tak poza tematem to strasznie duzo. Wyobraz sobie warsztat samochodowy,
ktoremu oddajesz auto i wycenia ci robocizne na 3000 zl a ty nie chcesz u
nich naprawiac bo uwazasz, ze to za duzo. Uwazam jako konsument, ze
lokalizacja uszkodzenia i wycena naprawy nie moze wynosic 50% kosztow
calej
naprawy.

Dysiek



Być może masz tu trochę racji (jako konsument) natomiast zwróć uwagę, że
mowa tu o kwotach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych co chyba
znacznie zmienia spojrzenie na tę kwestię.
Dodam tylko jeszcze raz, że w przypadku naprawy sprzętu kwota ta jest po
prostu 1/2 należno¶ci za robociznę.
Jako¶ do tej pory nie było problemów z klientami z tego powodu.


Powiem tak dobry serwis bierze kase za naprawe, a partacze za expiertyzy.

Data: 2011-03-02 19:47:46
Autor: witek
piekielny klient - długie
On 3/2/2011 3:15 PM, PAP2t wrote:
W dniu 2011-03-02 21:16, pilocik pisze:
W dniu 2011-03-02 21:09, Dysiek pisze:

Tak poza tematem to strasznie duzo. Wyobraz sobie warsztat samochodowy,
ktoremu oddajesz auto i wycenia ci robocizne na 3000 zl a ty nie
chcesz u
nich naprawiac bo uwazasz, ze to za duzo. Uwazam jako konsument, ze
lokalizacja uszkodzenia i wycena naprawy nie moze wynosic 50% kosztow
calej
naprawy.

Dysiek



Być może masz tu trochę racji (jako konsument) natomiast zwróć uwagę, że
mowa tu o kwotach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych co chyba
znacznie zmienia spojrzenie na tę kwestię.
Dodam tylko jeszcze raz, że w przypadku naprawy sprzętu kwota ta jest po
prostu 1/2 należno¶ci za robociznę.
Jako¶ do tej pory nie było problemów z klientami z tego powodu.


Powiem tak dobry serwis bierze kase za naprawe, a partacze za expiertyzy.


dobry serwis nie bierze kasy za naprawę której klient nie chce, bo uzna, że mu się to nie opłaca.
Ale z darmowych ekspetyz, też by nie przeżył.

Data: 2011-03-02 22:55:06
Autor: Hades
piekielny klient - długie
Użytkownik "PAP2t"
[ciach]

Powiem tak dobry serwis bierze kase za naprawe, a partacze za expiertyzy.

Pracujesz w takim? Podaj adres. Bede bezplatnie robil sobie
u was ekspertyzy a naprawy zlecal tam gdzie taniej. Polece
was rowniez innym. Po kilku miesiacach bedziecie jak nic do
przodu.
AM

Data: 2011-03-02 23:26:31
Autor: Alek
piekielny klient - długie
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał

Użytkownik "PAP2t"
[ciach]

Powiem tak dobry serwis bierze kase za naprawe, a partacze za expiertyzy.

Pracujesz w takim?

Nie s±dzę by gdziekolwiek pracował. Wygl±da na upo¶ledzonego.

Data: 2011-03-03 17:48:40
Autor: Andrzej Kubiak
piekielny klient - długie
Dnia Wed, 02 Mar 2011 22:15:29 +0100, PAP2t napisał(a):

Powiem tak dobry serwis bierze kase za naprawe, a partacze za expiertyzy.

Powiem tak: skoro lubisz pracować za darmo, wpadnij, mam trochę roboty
wokół domu.
Jak napisał Dysiek, sensownym wyj¶ciem jest ustalenie ryczałtu za
diagnostykę, mił± praktyk± jest też odst±pienie od owej opłaty, gdy klient
decyduje się na naprawę.

AK

piekielny klient - długie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona