Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   piekielny klient - d³ugie

piekielny klient - d³ugie

Data: 2011-03-02 21:18:26
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin pilocik
Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna. Nadmienię
tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
"ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
wykonać naprawy a w przypadku naprawy sprzętu jest to po prostu 50%
należności za robociznę.

Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-02 22:20:47
Autor: PAP2t
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:18, to pisze:
begin pilocik

Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna. Nadmienię
tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
"ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
wykonać naprawy a w przypadku naprawy sprzętu jest to po prostu 50%
należności za robociznę.

Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.



To jest oczywiste ze cwaniactwo , dobry serwis jest w stanie podac orientacyjna cene za naprawe przy przyjmowaniu. naciagacze nie i zeruja na ludziach chuje zajebane.

Data: 2011-03-02 22:34:40
Autor: pilocik
piekielny klient - długie

To jest oczywiste ze cwaniactwo , dobry serwis jest w stanie podac
orientacyjna cene za naprawe przy przyjmowaniu. naciagacze nie i zeruja
na ludziach chuje zajebane.

Ty pewnie masz rentgen w oczach i oceniasz stan techniczny nie widząc urządzenia. Zresztą po takim słownictwie dyskusję uważam za zakończoną!

Data: 2011-03-03 18:58:56
Autor: Antykler
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:34, pilocik pisze:

To jest oczywiste ze cwaniactwo , dobry serwis jest w stanie podac
orientacyjna cene za naprawe przy przyjmowaniu. naciagacze nie i zeruja
na ludziach chuje zajebane.

Ty pewnie masz rentgen w oczach i oceniasz stan techniczny nie widzÄ…c
urządzenia. Zresztą po takim słownictwie dyskusję uważam za zakończoną!


Mam tak duze doswidczenie ze palancie jestem w stanie ocenic co sie zepsulo i jakie beda koszta.

Data: 2011-03-02 23:22:26
Autor: Animka
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:20, PAP2t pisze:
W dniu 2011-03-02 22:18, to pisze:
begin pilocik

Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna. Nadmienię
tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
"ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
wykonać naprawy a w przypadku naprawy sprzętu jest to po prostu 50%
należności za robociznę.

Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.



To jest oczywiste ze cwaniactwo , dobry serwis jest w stanie podac
orientacyjna cene za naprawe przy przyjmowaniu. naciagacze nie i zeruja
na ludziach chuje zajebane.

To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!

--
animka

Data: 2011-03-03 00:04:35
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin Animka
To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list
priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę
znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!

Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-03 14:18:12
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
piekielny klient - długie
W dniu 03.03.2011 01:04, to pisze:
begin Animka

To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list
priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę
znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!

Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?

No właśnie. Mnie jeden debil niedawno straszył sądami, bo dałem cenę
15zł za wysyłkę priorytetową, a on wyliczył, że wyjdzie mu 8zł .
Powiedziałem mu, że na poczcie nie mieszkam i jak chce, to mogę mu
wysłać za 8zł, ale za 4 dni, bo wtedy będę tam w okolicy. Więc 7zł za
moje lecenie na pocztę od razu po jego wpłacie uważam i tak za
promocyjnie  niskÄ… stawkÄ™.

Inna sprawa, że faktycznie oszukujący na kosztach przesyłki są. Bo
kupiłem 3 pendrajwy, które spokojnie by weszły do 1 koperty, a
sprzedawca uparł się, żeby wysyłać każdy w osobnej kopercie i policzył
mi 3 razy cena wysyłki... Oczywiście go pokarało, bo wysłał fakturę z
błędami i potem mi dosyłał jeszcze fakturę poprawioną.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-03-04 15:19:19
Autor: Hades
piekielny klient - dÅ?ugie
U¿ytkownik "Przemys³aw Adam ¦miejek"
[caich]

No właśnie. Mnie jeden debil niedawno straszył sądami, bo dałem cenę
15zł za wysyłkę priorytetową, a on wyliczył, że wyjdzie mu 8zł .
Powiedziałem mu, że na poczcie nie mieszkam i jak chce, to mogę mu
wysłać za 8zł, ale za 4 dni, bo wtedy będę tam w okolicy. Więc 7zł za
moje lecenie na pocztę od razu po jego wpłacie uważam i tak za
promocyjnie  niskÄ… stawkÄ™.

Inna sprawa, że faktycznie oszukujący na kosztach przesyłki są. Bo
kupiłem 3 pendrajwy, które spokojnie by weszły do 1 koperty, a
sprzedawca uparł się, żeby wysyłać każdy w osobnej kopercie i policzył
mi 3 razy cena wysyłki... Oczywiście go pokarało, bo wysłał fakturę z
błędami i potem mi dosyłał jeszcze fakturę poprawioną.
Przemysław Adam Śmiejek


Piszac o tych oszukujacych na kosztach wysylki miales oczywiscie
siebie na mysli? Bo z tego co napisales jasno to wynika.
AM

Data: 2011-03-05 10:53:42
Autor: to
piekielny klient - dÅ?ugie
begin Hades
Piszac o tych oszukujacych na kosztach wysylki miales oczywiscie siebie
na mysli? Bo z tego co napisales jasno to wynika. AM

Na czym niby polega to jego oszustwo?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-03 18:13:43
Autor: Konop
piekielny klient - długie
W dniu 2011.03.03 01:04, to pisze:
Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?

A czy w sklepie płacisz za to, że ktoś Ci towar kasuje? Nie! Sklep tak ustala marżę, żeby potem móc wszystko opłacić i jeszcze zyskać. Moim zdaniem tak samo powinno być na Allegro - koszt dostawy to faktycznie koszt opakowania (nie zapakowania!) oraz koszt wysyłki i tyle... Reszta - to praca sprzedającego i tyle...
Nie ukrywam, że jest to moje zdanie. Ale OK, jestem w stanie zaakceptować 10zł za list, który kosztuje 4, pod jednym warunkiem - że nikt mnie nie oszukuje!!!! Bo jeśli widzę w opcjach wysyłki "Paczka pocztowa - 12zł", a to się okazuje listem poleconym za 5zł, to mnie szlag trafia!! Jeśli natomiast mam napisane "List polecony - 12zł" to OK, moja sprawa, czy skorzystam, czy nie...
I jeszcze jedno - wiele firm sprzedających na Allegro nie umieszcza na paragonie kosztów wysyłki. W ogóle się z tego nie rozliczają. Sprzedają towar z minimalną marżą, przez co wykazują małe dochody, co pozwala im uniknąć podatku. A główny dochód jest na przepłaconej wysyłce...

--
  Pozdrawiam
  Konop

Data: 2011-03-03 17:44:52
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin Konop
A czy w sklepie płacisz za to, że ktoś Ci towar kasuje? Nie! Sklep tak
ustala marżę, żeby potem móc wszystko opłacić i jeszcze zyskać. Moim
zdaniem tak samo powinno być na Allegro - koszt dostawy to faktycznie
koszt opakowania (nie zapakowania!) oraz koszt wysyłki i tyle... Reszta
- to praca sprzedającego i tyle... Nie ukrywam, że jest to moje zdanie.

Tylko, że to swoje zdanie opierasz w zasadzie na niczym. Sklep nie jest analogią, bo tam każdy towar sprzedaje się w ten sam sposób, na aukcji zwykle jest wiele opcji które różnią się dość znacząco kosztami ponoszonymi przez sprzedającego (a te koszty to nie tylko koszt samej przesyłki płacony na poczcie czy w firmie kurierskiej).

Oczywiście sprzedający mógłby wliczyć te swoje koszty w cenę towaru tylko po co? I jaka to by była dla Ciebie różnica?

Ale OK, jestem w stanie
zaakceptować 10zł za list, który kosztuje 4, pod jednym warunkiem - że
nikt mnie nie oszukuje!!!! Bo jeśli widzę w opcjach wysyłki "Paczka
pocztowa - 12zł", a to się okazuje listem poleconym za 5zł, to mnie
szlag trafia!! Jeśli natomiast mam napisane "List polecony - 12zł"

No jeśli miałeś dostać paczką, a dostałeś listem to rzeczywiście nie jest ok tyle, że tak naprawdę wybór paczka czy list wiąże się głównie z gabarytami wysyłanych przedmiotów...

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-03 22:25:35
Autor: Konop
piekielny klient - długie
No jeśli miałeś dostać paczką, a dostałeś listem to rzeczywiście nie jest
ok tyle, że tak naprawdę wybór paczka czy list wiąże się głównie z
gabarytami wysyłanych przedmiotów...

No to już wiesz, skąd te moje uprzedzenia. Bo tak poza tym, to się z Tobą zgadzam. Jeśli wiem ile płacę i za co - to już mój wybór, czy skorzystam, czy nie. Dla mnie różnica pomiędzy paczką a listem jest o tyle duża, że "paczkonosz" przychodzi popołudniu, jak ktoś jest w domu, a listonosz wcześniej i muszę sam biegać po to na pocztę. Wolę więc dopłacić 5zł i mieć dostawę do domu niż samemu biegać. No i potem mnie szlag trafia, gdy dopłacę, a i tak stoję w tej kolecje :)...


--
  Pozdrawiam
  Konop

Data: 2011-03-04 06:51:06
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
piekielny klient - długie
W dniu 03.03.2011 18:13, Konop pisze:
W dniu 2011.03.03 01:04, to pisze:
Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?

A czy w sklepie płacisz za to, że ktoś Ci towar kasuje? Nie! Sklep tak
ustala marżę, żeby potem móc wszystko opłacić i jeszcze zyskać.

Bo ma jeden kanał sprzedaży. Więc może ten jeden typ podania wliczyć w
cenÄ™.
Jeżeli ktoś udostępnia kilka kanałów:
* odbiór osobisty
* wysyłka pocztą pi razy drzwi jak mu się zachce
* wysyłka pocztą ASAP
* wysyłka kurierem
* doniesienie do klienta na plecach i podrapanie klienta po jajkach
to jest to oddzielna rzecz.

Moim
zdaniem tak samo powinno być na Allegro - koszt dostawy to faktycznie
koszt opakowania (nie zapakowania!) oraz koszt wysyłki i tyle... Reszta
- to praca sprzedajÄ…cego i tyle...

I ta praca nie jest darmowa.

I jeszcze jedno - wiele firm sprzedajÄ…cych na Allegro nie umieszcza na
paragonie kosztów wysyłki.

od paru lat nie zdarzyło mi się. Ale jakoś masowo nie kupuję no i
wybieram ogólnie zaufanych sprzedawców.




--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-03-03 19:09:44
Autor: Animka
piekielny klient - d³ugie
W dniu 2011-03-03 01:04, to pisze:
begin Animka

To co¶ tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5z³, a przesy³ka-list
priorytetowy 15-20 z³ (na poczcie maj± jednak inny cennik). Przesy³kê
znajduje siê potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 z³!

Ten tusz siê sam zapakowa³, poszed³ na pocztê i wys³a³?

To dlaczego nie zamie¶ci³ na Allegro informacji ile sobie bierze za zapakowanie w torebkê b±belkow± i zaklejenie jej, tzn. tej przesy³ki?
Tak siê nie robi. Oszustów nam nie potzreba.


--
animka

Data: 2011-03-03 21:28:33
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin Animka
Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?

To dlaczego nie zamieścił na Allegro informacji ile sobie bierze za
zapakowanie w torebkę bąbelkową i zaklejenie jej, tzn. tej przesyłki?
Tak się nie robi. Oszustów nam nie potzreba.

Nie napisał ile kosztuje wysyłka?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-04 15:22:00
Autor: Hades
piekielny klient - d³ugie
U¿ytkownik "to"
Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?

To dlaczego nie zamieścił na Allegro informacji ile sobie bierze za
zapakowanie w torebkę bąbelkową i zaklejenie jej, tzn. tej przesyłki?
Tak się nie robi. Oszustów nam nie potzreba.

Nie napisał ile kosztuje wysyłka?

Zapewne nie. Bo ile kosztje wysylka to latwo sprawdzic patrzac
na cennik uslug. To zas jakie sa koszty zwiazane z wysylka to
juz zupelnie inna sprawa.
AM

Data: 2011-03-05 10:55:19
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin Hades
Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?

To dlaczego nie zamieścił na Allegro informacji ile sobie bierze za
zapakowanie w torebkę bąbelkową i zaklejenie jej, tzn. tej
przesyłki? Tak się nie robi. Oszustów nam nie potzreba.

Nie napisał ile kosztuje wysyłka?

Zapewne nie. Bo ile kosztje wysylka to latwo sprawdzic patrzac na cennik
uslug. To zas jakie sa koszty zwiazane z wysylka to juz zupelnie inna
sprawa.

LOL. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś to może zrozumiesz, jaka to bzdura. --
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-05 14:10:58
Autor: Gotfryd Smolik news
piekielny klient - d³ugie
On Sat, 5 Mar 2011, to wrote:

begin Hades

Zapewne nie. Bo ile kosztje wysylka to latwo sprawdzic patrzac na cennik
uslug. To zas jakie sa koszty zwiazane z wysylka to juz zupelnie inna
sprawa.

LOL. Przeczytaj jeszcze raz to co napisa³e¶ to mo¿e zrozumiesz, jaka to
bzdura.

  Kiedy nie widzê tam bzdury.
  Pojêcie "kosztów zwi±zanych" (z czymkolwiek, nie tylko wysy³k±) jest
w miarê ukszta³towane i bywa wymieniane w przepisach (np. podatkowych).
  Nie bez powodu *osobno* - np. "koszty transportu, za³adunku, wy³adunku".

  Oczywi¶cie mo¿na podj±æ spór o to, czy "wysy³ka" to tylko transport
i czynno¶ci z nim zwi±zane (przekazanie dostawcy), czy równie¿ pakowanie
i np. wo¿enie po w³asnej firmie od dzia³u A do dzia³u B.
  IMO - ze wzglêdu na powszechnie przyjête "wysy³ka poczt±/kurierem"
- s± to wy³±cznie czynno¶ci zwi±zane z nadaniem i transportem (bez
pakowania i ew. "dostarczenia we w³asnym zakresie" na pocztê).

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-03-03 00:06:12
Autor: Ula
piekielny klient - długie

To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!

-- animka

No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy już wysłał przedmiot ;-)

--

pzdr.
Ula

Data: 2011-03-03 00:42:20
Autor: Animka
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-03 00:06, Ula pisze:

To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list
priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę
znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!

--
animka

No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy już wysłał przedmiot ;-)

A co to da jak on i tak kantuje? Być może na poczcie pracuje, bo cała koperta byla obstemplowana: PRIORYTET. Albo sobie taką pieczątkę zrobił, a "znajoma" poczta "przymyka na to oczy".
Za niektórych oszustów już siÄ™ trochÄ™ Allegro wzięło, szkoda,  że nie za wszystkich.


--
animka

Data: 2011-03-03 17:42:24
Autor: Papu5merf
piekielny klient - długie
Órzytkownik "Animka" napisał:
Za niektórych oszustów już się trochę Allegro wzięło,
szkoda, że nie za wszystkich.

jak niby allegro się wzieło?:O)
niedawno ktoś tu pisał że właśnie allegro chroni oszustuf i zdaje się
policja tesz:O(

Data: 2011-03-04 23:30:21
Autor: Gotfryd Smolik news
piekielny klient - długie
On Thu, 3 Mar 2011, Animka wrote:

W dniu 2011-03-03 00:06, Ula pisze:

No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy ju¿ wys³a³ przedmiot ;-)

A co to da jak on i tak kantuje? Byæ mo¿e na poczcie pracuje, bo ca³a koperta byla obstemplowana: PRIORYTET.

  Ale priorytet nie ma nic do polecenia.

Albo sobie tak± piecz±tkê zrobi³, a "znajoma" poczta "przymyka na to oczy".

  Czego¶ nie rozumiem.
  Napis "PRIORYTET", zgodnie ze standardem, opisanym na stronie PP,
to ja sobie na kopertach DRUKUJÊ.
  Uwa¿asz, ¿e pope³niam *przez to* jakie¶ oszustwo? ;>
  Ba, w którym miejscu "poczta przymyka oczy"?

  Poczta, to co najwy¿ej uzale¿nia traktowanie od warto¶ci znaczka,
i tu rzeczywi¶cie masz racjê - sprzedawca jest oszustem wobec
kupuj±cego, je¶li posy³a "zwyk³ym" zamiast priorytetem, ale
poczcie nic do tego (tym bardziej "znajomej").
  Mogê napisaæ raz jeszcze, ¿eby by³o wyra¼nie: *PO CO MIESZASZ
DO TEGO PROBLEMU POCZTÊ*?
  A tym bardziej sprawê priorytetu do postu Uli, który komentuje
sprawê maj±c± siê nijak do tego czy "zwyk³y" czy priorytetowy
(za to maj±c± co nieco do poleconego).

Za niektórych oszustów ju¿ siê trochê Allegro wziê³o, szkoda,  ¿e nie za wszystkich.

  Zgoda.
FYI: nie, nie sprzedajê nic detalicznie. Ani przez allegro, ani inaczej :D

  A w ramach zdarzeñ powoduj±cych do¶æ ambiwalentne uczucia.
  Otó¿ trafi³ mi siê allegrowicz - geniusz.
  Lat temu kilka (co przek³ada siê na cenê) wysla³ mi (wylicytowan±
na allegro, u¿ywan±) kartê CF 16 GB (AFAIR), kategorii "lowname".
  Mimo ¿e cena by³a do¶æ okazyjna (jak to przy licytacji bywa)
kwota by³a niema³a, co¶ 200 z³.
  To, ¿e zapakowa³ do podwójnej koperty (na szczê¶cie) tak, ¿e
karta wysunê³a siê z kartonika do której j± wepchn±³ i rogiem
przebi³a wewnêtrzn± czê¶æ koperty to szczegó³.
  Przesy³ka "przysz³a" do skrzynki na listy.

  Tak, pos³a³ listem zwyk³ym dwie stówy :>
  Ech...

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-03-05 15:09:14
Autor: Animka
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-04 23:30, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 3 Mar 2011, Animka wrote:

W dniu 2011-03-03 00:06, Ula pisze:

No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy już wysłał przedmiot ;-)

A co to da jak on i tak kantuje? Być może na poczcie pracuje, bo cała koperta
byla obstemplowana: PRIORYTET.

   Ale priorytet nie ma nic do polecenia.

Albo sobie taką pieczątkę zrobił, a "znajoma"
poczta "przymyka na to oczy".

   CzegoÅ› nie rozumiem.
   Napis "PRIORYTET", zgodnie ze standardem, opisanym na stronie PP,
to ja sobie na kopertach DRUKUJĘ.
   Uważasz, że popeÅ‚niam *przez to* jakieÅ› oszustwo? ;>
   Ba, w którym miejscu "poczta przymyka oczy"?

   Poczta, to co najwyżej uzależnia traktowanie od wartoÅ›ci znaczka,
i tu rzeczywiście masz rację - sprzedawca jest oszustem wobec
kupującego, jeśli posyła "zwykłym" zamiast priorytetem, ale
poczcie nic do tego (tym bardziej "znajomej").

Myślalam, że poczta nie powinna tego wysłać, bo pieczątka jest niezgodna z opłatą pocztową. To nie priorytet.

Za niektórych oszustów już siÄ™ trochÄ™ Allegro wzięło, szkoda,  że nie za
wszystkich.

   Zgoda.
FYI: nie, nie sprzedajÄ™ nic detalicznie. Ani przez allegro, ani inaczej :D

   A w ramach zdarzeÅ„ powodujÄ…cych dość ambiwalentne uczucia.
   Otóż trafiÅ‚ mi siÄ™ allegrowicz - geniusz.
   Lat temu kilka (co przekÅ‚ada siÄ™ na cenÄ™) wyslaÅ‚ mi (wylicytowanÄ…
na allegro, używaną) kartę CF 16 GB (AFAIR), kategorii "lowname".
   Mimo że cena byÅ‚a dość okazyjna (jak to przy licytacji bywa)
kwota była niemała, coś 200 zł.
   To, że zapakowaÅ‚ do podwójnej koperty (na szczęście) tak, że
karta wysunęła się z kartonika do której ją wepchnął i rogiem
przebiła wewnętrzną część koperty to szczegół.
   PrzesyÅ‚ka "przyszÅ‚a" do skrzynki na listy.

   Tak, posÅ‚aÅ‚ listem zwykÅ‚ym dwie stówy :>
   Ech...

No i sam widzisz, że coś jest nie tak.


--
animka

Data: 2011-03-03 18:04:07
Autor: Konop
piekielny klient - długie
To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list
priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę
znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!

Tylko na Allegro masz podany koszt wysyłki przy każdej aukcji. I tu sprawa z reguły jest jasna (choć nie zawsze). To trochę tak, jakby ktoś napisał "koszt wysyłki podam po wygraniu aukcji" a potem podał 100zł :D...


--
  Pozdrawiam
  Konop

Data: 2011-03-02 22:24:54
Autor: PesTYcyD
piekielny klient - d³ugie
W dniu 2011-03-02 22:18, to pisze:
Sk±d te 50%? To jaki¶ ¿art? Jaki ma zwi±zek koszt ekspertyzy z kosztem
naprawy? Wygl±da to na zwyk³e cwaniactwo "nie chce naprawiæ to niech i
tak p³aci po³owê". Oznacza to w zasadzie, ¿e ro¶cicie sobie prawo do w
zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.

A ja mam wra¿enie ¿e macie problem ze zrozumieniem tekstu. Op³ata to 50% kosztów robocizny. Czyli w tym przypadku rozumiem ¿e 50z³. Czy to du¿o czy ma³o to ju¿ inna sprawa. Nie wiem jakie s± koszty robocizny przy innych naprawach, ale wierzyæ mi siê nie chce ¿e za ekspertyzê kolega za¿yczy sobie 500z³ lub wiêcej. A op³aty za ekspertyzy s± zrozumia³e. Czêsto sprzêt trzeba rozkrêciæ potem z³o¿yæ po uruchamiaæ ¿eby sprawdziæ co siê uwali³o. A to zajmuje czas pracownika, który za darmo nie pracuje. W skrajnych przypadkach mo¿na zajmowaæ siê g³ównie wykonywaniem ekspertyz za darmo. Skoro jest to firma która jest serwisem to na swoich us³ugach musi zarabiaæ a ekspertyza to te¿ us³uga.

Data: 2011-03-02 21:28:59
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin PesTYcyD
A ja mam wrażenie że macie problem ze zrozumieniem tekstu. Opłata to 50%
kosztów robocizny.

Ale koszt robocizny nie jest wcześniej znany i zależy od tego, co sobie wymyśli osoba dokonująca ekspertyzy. Czyli w takiej sytuacji to ona de facto wyznacza dowolnie cenę ekspertyzy PO FAKCIE.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-02 23:25:15
Autor: Animka
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:28, to pisze:
begin PesTYcyD

A ja mam wrażenie że macie problem ze zrozumieniem tekstu. Opłata to 50%
kosztów robocizny.

Ale koszt robocizny nie jest wcześniej znany i zależy od tego, co sobie
wymyśli osoba dokonująca ekspertyzy. Czyli w takiej sytuacji to ona de
facto wyznacza dowolnie cenÄ™ ekspertyzy PO FAKCIE.

Taki np. serwis Philipsa bierze 150 zł za samo otwarcie obudowy miniwieży, ale swój ustalony cennik mają.

--
animka

Data: 2011-03-02 22:27:03
Autor: Dysiek
piekielny klient - d³ugie
W skrajnych przypadkach mo¿na zajmowaæ siê g³ównie wykonywaniem ekspertyz za darmo. Skoro jest to firma która jest serwisem to na swoich us³ugach musi zarabiaæ a ekspertyza to te¿ us³uga.

Nie zarabia jak kazda szanujaca sie firma - stawka zryczaltowana.

Dysiek

Data: 2011-03-04 01:20:34
Autor: Kubba Bubba
piekielny klient - d³ugie

U¿ytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:ikmcn9$va$1inews.gazeta.pl...
W skrajnych przypadkach mo¿na zajmowaæ siê g³ównie wykonywaniem ekspertyz za darmo. Skoro jest to firma która jest serwisem to na swoich us³ugach musi zarabiaæ a ekspertyza to te¿ us³uga.

Nie zarabia jak kazda szanujaca sie firma - stawka zryczaltowana.

Dysiek


zrycza³tuj mi uczciw± stawkê za ekspertyzê - chcê naprawiæ samochod bo mi siê zepsu³

Data: 2011-03-04 01:39:56
Autor: Kubba Bubba
piekielny klient - d³ugie

U¿ytkownik "Kubba Bubba" <kuba1777@onet.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:ikpb8q$gdk$1news.onet.pl...

zrycza³tuj mi uczciw± stawkê za ekspertyzê - chcê naprawiæ samochod bo mi siê zepsu³

aha i jeszcze jedno, jakby co samochód jest czerwony

Data: 2011-03-04 10:56:41
Autor: PesTYcyD
piekielny klient - d³ugie
W dniu 2011-03-04 01:20, Kubba Bubba pisze:
zrycza³tuj mi uczciw± stawkê za ekspertyzê - chcê naprawiæ samochod bo mi
siê zepsu³

Ja za ekspertyzê powypadkow± u blacharza zap³aci³em 300z³. Go¶ciu porozkrêca³ furê przy likwidatorze szkód i z³o¿y³ j± spowrotem. Cana by³a oczywi¶cie ustalana na oko przed oddaniem wozu.

Data: 2011-03-03 13:02:13
Autor: PaPi
piekielny klient - d³ugie
A ja mam wra¿enie ¿e macie problem ze zrozumieniem tekstu. Op³ata to 50%
kosztów robocizny. Czyli w tym przypadku rozumiem ¿e 50z³. Czy to du¿o
czy ma³o to ju¿ inna sprawa. Nie wiem jakie s± koszty robocizny przy
innych naprawach, ale wierzyæ mi siê nie chce ¿e za ekspertyzê kolega
za¿yczy sobie 500z³ lub wiêcej. A op³aty za ekspertyzy s± zrozumia³e.
Czêsto sprzêt trzeba rozkrêciæ potem z³o¿yæ po uruchamiaæ ¿eby sprawdziæ
co siê uwali³o. A to zajmuje czas pracownika, który za darmo nie
pracuje. W skrajnych przypadkach mo¿na zajmowaæ siê g³ównie wykonywaniem
ekspertyz za darmo. Skoro jest to firma która jest serwisem to na swoich
us³ugach musi zarabiaæ a ekspertyza to te¿ us³uga.

I wszystko ok. Tyle tylko, ze kwota za ekspertyze powinna byc jednoznacznie podana.
Definiowanie jej jako 50% kosztow robocizny w przypadku naprawy nie jest jasna definicja.

Data: 2011-03-02 22:31:47
Autor: pilocik
piekielny klient - długie

Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.


Spokojnie Panowie.
Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu.
Robocizna tej kategorii sprzÄ™tu kosztuje 80zÅ‚ + części, tak wiÄ™c opowieÅ›ci o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie majÄ… racji bytu. JeÅ›li klient zrezygnuje z naprawy to pÅ‚aci tylko 50% robocizny bez żadnych części !!!  CzÄ™sto bywa tak, że ta kwota nie pokrywa czasu i elementów potrzebnych do okreÅ›lenia precyzyjnego usterki i kosztu naprawy.
Dodatkowo w tej cenie mieszczą się drobne elementy ( np. bezpieczniki itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o statusie sprzętu. Każdy klient jest na bieżąco informowany o stanie sprzętu, orientacyjnym koszcie części oraz o terminie realizacji.

Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.

Data: 2011-03-02 21:34:27
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin pilocik
Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.

Nie, nie są znane, bo jest to 50% nieznanej kwoty. To, ze typowo jest to np. 50% z 80 zł nie ma znaczenia. Chcesz być fair to napisz np. "ekspertyza -- 50% robocizny, jednak nie więcej niż 50 zł".

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-02 22:37:27
Autor: pilocik
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:34, to pisze:
begin pilocik

Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.

Nie, nie sÄ… znane, bo jest to 50% nieznanej kwoty. To, ze typowo jest to
np. 50% z 80 zł nie ma znaczenia. Chcesz być fair to napisz np.
"ekspertyza -- 50% robocizny, jednak nie więcej niż 50 zł".

Pozwolę jeszcze raz Ci przypomnieć :
Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

Data: 2011-03-02 21:39:04
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin pilocik
Pozwolę jeszcze raz Ci przypomnieć : Koszt robocizny jak również i
ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!! Cennik wyraźnie mówi o tym, że
robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

Pierwszy raz to napisałeś. Czyli ekspertyza dotyczy w zasadzie tylko ceny części?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-02 22:44:49
Autor: pilocik
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:39, to pisze:
begin pilocik

Pozwolę jeszcze raz Ci przypomnieć : Koszt robocizny jak również i
ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!! Cennik wyraźnie mówi o tym, że
robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

Pierwszy raz to napisałeś. Czyli ekspertyza dotyczy w zasadzie tylko ceny
części?

Nie pierwszy - trzy posty wyżej też już o tym pisałem, wcześniej zresztą też ale może nie tak dobitnie to zaakcentowałem bo dla mnie to jest takie oczywiste.
Zatem masz rację - ekspertyza mówi o cenie elementów potrzebnych do naprawy, powtórzę również ze drobne części są już w ten koszt wliczone.

Data: 2011-03-03 00:01:29
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin pilocik
Nie pierwszy - trzy posty wyżej też już o tym pisałem, wcześniej zresztą
też ale może nie tak dobitnie to zaakcentowałem bo dla mnie to jest
takie oczywiste.

Pisałeś, ze tyle to kosztuje, a nie, że cena jest na sztywno podana w cenniku. To nie jest oczywiste, że cena za robociznę zawsze jest taka sama w odniesieniu do danej grupy produktów.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-02 22:55:35
Autor: Rufi
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:39, to pisze:


Pierwszy raz to napisałeś.


Czytaj ze zrozumieniem baranie.

--
Rufi

Data: 2011-03-03 00:01:58
Autor: to
piekielny klient - d³ugie
begin Rufi
Czytaj ze zrozumieniem baranie.

To pokaż analfabeto gdzie to napisał.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-02 23:28:54
Autor: Animka
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:37, pilocik pisze:
W dniu 2011-03-02 22:34, to pisze:
begin pilocik

Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.

Nie, nie sÄ… znane, bo jest to 50% nieznanej kwoty. To, ze typowo jest to
np. 50% z 80 zł nie ma znaczenia. Chcesz być fair to napisz np.
"ekspertyza -- 50% robocizny, jednak nie więcej niż 50 zł".

Pozwolę jeszcze raz Ci przypomnieć :
Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

Jak znana jest robocizna to po co ta ekspertyza? Wyciągnięcie pieniędzy od jakiegoś jelenia, tak?


--
animka

Data: 2011-03-02 23:36:56
Autor: Maciek.
piekielny klient - długie
Użytkownik "pilocik" <pilocik_NOSPAM@neostrada.pl> napisał
Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

"Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
"ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
wykonać naprawy" [...]
"Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."

Jeżeli więc cennik mówi wyraźnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to ile zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł?

Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast rozważać te drobne, zająłbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już wystarczająco dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za kolejną ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego proponować.

A na przyszłość do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P




--
Maciek.

Data: 2011-03-03 00:10:49
Autor: Ula
piekielny klient - długie


Użytkownik "Maciek." <mmusenet@mixbox.pl> napisał w wiadomości news:ikmgqa$l0r$1news.onet.pl...
Użytkownik "pilocik" <pilocik_NOSPAM@neostrada.pl> napisał
Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

"Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
"ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
wykonać naprawy" [...]
"Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."

Jeżeli więc cennik mówi wyraźnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to ile zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł?

Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast rozważać te drobne, zająłbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już wystarczająco dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za kolejną ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego proponować.

A na przyszłość do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P




-- Maciek.

U Ciebie cos nietęgo z czytaniem i liczeniem.
Jasne, że zapłaciła 40 zł. I słusznie.
Oddając sprzęt do wycenienia naprawy znała koszt robocizny w kwocie 80 zł.
Do tego doszły części za 200 i zrezygnowała.
WiÄ™c zapÅ‚aciÅ‚a 1/2  znanych jej wczeÅ›niej kosztów wspomnianej robocizny.

--
Ula

Data: 2011-03-03 00:43:46
Autor: Animka
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-03 00:10, Ula pisze:


Użytkownik "Maciek."<mmusenet@mixbox.pl>  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci
news:ikmgqa$l0r$1news.onet.pl...
Użytkownik "pilocik"<pilocik_NOSPAM@neostrada.pl>  napisaÅ‚
Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

"Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
"ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
wykonać naprawy" [...]
"Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."

Jeżeli więc cennik mówi wyraźnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to
ile zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł?

Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast
rozważać te drobne, zająłbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już
wystarczająco dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za
kolejną ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego
proponować.

A na przyszłość do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P




--
Maciek.

U Ciebie cos nietęgo z czytaniem i liczeniem.
Jasne, że zapłaciła 40 zł. I słusznie.
Oddając sprzęt do wycenienia naprawy znała koszt robocizny w kwocie 80 zł.
Do tego doszły części za 200 i zrezygnowała.
WiÄ™c zapÅ‚aciÅ‚a 1/2  znanych jej wczeÅ›niej kosztów wspomnianej robocizny.

Ale jej tej robocizny nie wykonano nawet w połowie.

--
animka

Data: 2011-03-03 00:54:14
Autor: Darek
piekielny klient - d³ugie

U Ciebie cos nietêgo z czytaniem i liczeniem.
Jasne, ¿e zap³aci³a 40 z³. I s³usznie.
Oddaj±c sprzêt do wycenienia naprawy zna³a koszt robocizny w kwocie 80 z³.
Do tego dosz³y czê¶ci za 200 i zrezygnowa³a.
Wiêc zap³aci³a 1/2  znanych jej wcze¶niej kosztów wspomnianej robocizny.

Ale jej tej robocizny nie wykonano nawet w po³owie.

A dlaczego tak s±dzisz? Ta praca zosta³a wykonana wiêcej ni¿ w po³owie,
diagnoza jest najtrudniejsza (zazwyczaj), przelutowanie elementów, to ta
³atwiejsza/szybsza czê¶æ zadania. Zeby nie by³o piszê z dawnego do¶wiadczenia.

Pzdr
D

Data: 2011-03-03 10:06:36
Autor: Maciek.
piekielny klient - długie
Użytkownik "Ula" <sklep@spamwzbroniony.fashioncorner.pl> napisał
U Ciebie cos nietęgo z czytaniem i liczeniem.
Jasne, że zapłaciła 40 zł. I słusznie.

300 zł, z czego 200 zł to części a reszta to robocizna. Jak dla mnie reszta to 100 zł. Owszem, jest tu hak w postaci _około_
Ale to nie ja podałem kwotę 80 zł w którymś z kolei poście...
Skończyłem.



--
Maciek.

Data: 2011-03-02 23:27:11
Autor: Animka
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-02 22:31, pilocik pisze:

Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.


Spokojnie Panowie.
Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu.
Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + części, tak więc
opowieści o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie
mają racji bytu. Jeśli klient zrezygnuje z naprawy to płaci tylko 50%
robocizny bez żadnych części !!!  CzÄ™sto bywa tak, że ta kwota nie
pokrywa czasu i elementów potrzebnych do określenia precyzyjnego usterki
i kosztu naprawy.
Dodatkowo w tej cenie mieszczÄ… siÄ™ drobne elementy ( np. bezpieczniki
itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o
statusie sprzętu. Każdy klient jest na bieżąco informowany o stanie
sprzętu, orientacyjnym koszcie części oraz o terminie realizacji.

Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.

A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?


--
animka

Data: 2011-03-03 00:11:28
Autor: Ula
piekielny klient - długie


Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:ikmgbf$hn$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-03-02 22:31, pilocik pisze:

Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.


Spokojnie Panowie.
Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu.
Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + części, tak więc
opowieści o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie
mają racji bytu. Jeśli klient zrezygnuje z naprawy to płaci tylko 50%
robocizny bez żadnych części !!!  CzÄ™sto bywa tak, że ta kwota nie
pokrywa czasu i elementów potrzebnych do określenia precyzyjnego usterki
i kosztu naprawy.
Dodatkowo w tej cenie mieszczÄ… siÄ™ drobne elementy ( np. bezpieczniki
itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o
statusie sprzętu. Każdy klient jest na bieżąco informowany o stanie
sprzętu, orientacyjnym koszcie części oraz o terminie realizacji.

Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.

A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?


-- animka

Czy Ty jesteś upośledzona?

Data: 2011-03-03 00:32:49
Autor: Maciek
piekielny klient - długie
begin o nicku Ula napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:
A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?


--
animka

Czy Ty jesteś upośledzona?
Jest. Nie wiedziałaś?
--
Maciek
I spend my time wasting yours.

Data: 2011-03-03 18:56:41
Autor: Animka
piekielny klient - d³ugie
W dniu 2011-03-03 00:32, Maciek pisze:
begin o nicku Ula napisa³(a) na pl.soc.prawo nastêpuj±ce bzdety:

A kto wydal takie zarz±dzenie, kto ustali³ cennik?


--
animka

Czy Ty jeste¶ upo¶ledzona?
Jest. Nie wiedzia³a¶?

A teraz siê spodziewaj po tym co napisale¶ - przykrych dla siebie konsekwencji.

--
animka

Data: 2011-03-03 00:45:18
Autor: Animka
piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-03 00:11, Ula pisze:


Użytkownik "Animka"<animka@to.nie.ja.wp.pl>  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci
news:ikmgbf$hn$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-03-02 22:31, pilocik pisze:

Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.


Spokojnie Panowie.
Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu.
Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + części, tak więc
opowieści o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie
mają racji bytu. Jeśli klient zrezygnuje z naprawy to płaci tylko 50%
robocizny bez żadnych części !!!  CzÄ™sto bywa tak, że ta kwota nie
pokrywa czasu i elementów potrzebnych do określenia precyzyjnego usterki
i kosztu naprawy.
Dodatkowo w tej cenie mieszczÄ… siÄ™ drobne elementy ( np. bezpieczniki
itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o
statusie sprzętu. Każdy klient jest na bieżąco informowany o stanie
sprzętu, orientacyjnym koszcie części oraz o terminie realizacji.

Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.

A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?

Czy Ty jesteś upośledzona?

Sądzę, że raczej Ty jesteś upośledzona.
Ponadto naucz się cytować jak na grupy weszłaś.


--
animka

Data: 2011-03-03 07:50:49
Autor: Alek
piekielny klient - długie
Użytkownik "Ula" <sklep@spamwzbroniony.fashioncorner.pl> napisał
Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał

A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?

Czy Ty jesteś upośledzona?

Niewątpliwie. Każdy jej post jest na to dowodem.

Data: 2011-03-06 19:13:41
Autor: Waldemar FraÅ›
[OT] Re: piekielny klient - długie
W dniu 2011-03-03 07:50, Alek pisze:
Użytkownik "Ula" <sklep@spamwzbroniony.fashioncorner.pl> napisał
Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał

A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?

Czy Ty jesteś upośledzona?

Niewątpliwie. Każdy jej post jest na to dowodem.


Animka kojarzy mi siÄ™ z jednÄ… osoba z pl.regionalne.krakow
Taki sam charakter wypowiedzi i merytoryka.

A dla autora tyle, że niech opisze całą sytuację rzecznikowi z
szczegółami i naturalnie zawsze, że w związku z powyższym nie spełnia to
przytoczonego przez niego przepisu prawa.

--
pozdrawiam
Waldemar Fras'
site: http://waldi.ekrakow.net

Data: 2011-03-07 18:40:24
Autor: Andrzej K³os
[OT] Re: piekielny klient - d³ugie
Waldemar Fra¶ pisze:
Animka kojarzy mi siê z jedn± osoba z pl.regionalne.krakow
Taki sam charakter wypowiedzi i merytoryka.

Kaja?

andy_nek

Data: 2011-03-03 13:03:04
Autor: PaPi
piekielny klient - długie
Spokojnie Panowie.
Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu.
Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + części

Masz pozycje w cenniku - EKSPERTYZA - 40zl ?

piekielny klient - d³ugie

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona