Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   pierwsze?stwo na skrzy?owaniu

pierwsze?stwo na skrzy?owaniu

Data: 2011-02-01 13:07:55
Autor: Micha \"HoMMeR\" Paszek
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
W dniu 2011-02-01 12:55, A2 pisze:
Wydarzenie z dzisiaj, mae skrzyowanie. Jeden samochd jecha ulic
Stefczyka (od pnocy) i skrca z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie
niebieski samochd). Drugi samochd (czerwony na mapie) jecha prosto
ulic Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszestwo?
I dlaczego? Zwracam tylko uwag na brak znaku Droga z pierwszestwem na
ulicy Stefczyka tam gdzie jecha niebieski samochd (na tym odcinku
droga jest dwukierunkowa).

Mapa:
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg

A mia pierwszestwo przed B ze wgldu na regu prawej rki.
Gdyby A jecha od wschodu, a B tak, jak na rysunku, wwczas B miaby pierwszestwo przed A.

--
Micha "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

Data: 2011-02-01 12:21:00
Autor: Myjk
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
2011-02-01 13:07:55 "Micha \"HoMMeR\" Paszek"

ze wgldu na regu prawej rki.

Jak sysz to okrelenie, to mnie trzsie... :P

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2011-02-01 13:10:15
Autor: Micha \"HoMMeR\" Paszek
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
W dniu 2011-02-01 13:07, "Micha \"HoMMeR\" Paszek" pisze:
W dniu 2011-02-01 12:55, A2 pisze:
Wydarzenie z dzisiaj, mae skrzyowanie. Jeden samochd jecha ulic
Stefczyka (od pnocy) i skrca z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie
niebieski samochd). Drugi samochd (czerwony na mapie) jecha prosto
ulic Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszestwo?
I dlaczego? Zwracam tylko uwag na brak znaku Droga z pierwszestwem na
ulicy Stefczyka tam gdzie jecha niebieski samochd (na tym odcinku
droga jest dwukierunkowa).

Mapa:
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg

A mia pierwszestwo przed B ze wgldu na regu prawej rki.
Gdyby A jecha od wschodu, a B tak, jak na rysunku, wwczas B miaby
pierwszestwo przed A.

Za szybko.
A to samochd czerwony, B to samochd niebieski.
eby A musia ustpi pierwszestwa B to przed skrzyowaniem dla A musiaby wystpi znak informujcy o przebiegu drogi z pierwszestwem.


--
Micha "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

Data: 2011-02-01 14:33:10
Autor: Micha \"HoMMeR\" Paszek
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
W dniu 2011-02-01 13:10, "Micha \"HoMMeR\" Paszek" pisze:

Za szybko.
A to samochd czerwony, B to samochd niebieski.
eby A musia ustpi pierwszestwa B to przed skrzyowaniem dla A
musiaby wystpi znak informujcy o przebiegu drogi z pierwszestwem.


Nie byo odpowiedzi.
Kajam si, przemylaem to jeszcze raz. Rzeczywicie, czerwony ustpuje pierwszestwa przejazdu niebieskiemu.
Musz si doszkoli.


--
Micha "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

Data: 2011-02-01 13:56:37
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik ""Micha \"HoMMeR\" Paszek"" <hommer@[SPAM_SIO]3star.net.pl> napisa w wiadomoci news:ii8t2r$2ai$1news.onet.pl...
A mia pierwszestwo przed B ze wgldu na regu prawej rki.
Gdyby A jecha od wschodu, a B tak, jak na rysunku, wwczas B miaby pierwszestwo przed A.

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po ktrej porusza si niebieski samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, e koczy si droga z pierwszestwem przejazdu?

Data: 2011-02-01 13:09:45
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 1 Feb 2011 13:56:37 +0100, A2 napisa(a):

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po ktrej porusza si niebieski samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, e koczy si droga z pierwszestwem przejazdu?

niezalenie od tego jaka to bya droga, czerwony mia mu ustpi
pierwszestwa na podstawie znaku A7

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 22:39:34
Autor: 'Tom N'
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Waldek Godel w <news:8rvqliznqbtu$.dlglepper.institute.com>:

Dnia Tue, 1 Feb 2011 13:56:37 +0100, A2 napisa(a):

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po ktrej porusza si niebieski samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, e koczy si droga z pierwszestwem przejazdu?

niezalenie od tego jaka to bya droga, czerwony mia mu ustpi
pierwszestwa na podstawie znaku A7

Te latajce kwantyfikatory... W kierunku Pn dojazd do obiektu, droga
wewntrzna -- nie ma skrzyowania, a znak A-7 odwouje wczeniejszy D-1 dla
czerwonego...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2011-02-02 09:48:14
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisa w wiadomoci news:110201.223934.pms.2174int.dyndns.org.invalid...
Te latajce kwantyfikatory... W kierunku Pn dojazd do obiektu, droga
wewntrzna -- nie ma skrzyowania, a znak A-7 odwouje wczeniejszy D-1 dla
czerwonego...

To nie jest dojazd do obiektu ani droga wewntrzna.

Data: 2011-02-01 14:07:27
Autor: Micha \"HoMMeR\" Paszek
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
W dniu 2011-02-01 13:56, A2 pisze:
Uytkownik ""Micha \"HoMMeR\" Paszek"" <hommer@[SPAM_SIO]3star.net.pl>
napisa w wiadomoci news:ii8t2r$2ai$1news.onet.pl...
A mia pierwszestwo przed B ze wgldu na regu prawej rki.
Gdyby A jecha od wschodu, a B tak, jak na rysunku, wwczas B miaby
pierwszestwo przed A.

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po ktrej porusza si niebieski
samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej
znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, e koczy si droga z
pierwszestwem przejazdu?

Nie ma znaczenia, bo A (czerwony) nie jest o tym pierwszestwie poinformowany. Do Myjka: co Ci si nie podoba w stwierdzeniu "regua prawej rki"?

--
Micha "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

Data: 2011-02-01 14:11:59
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik ""Micha \"HoMMeR\" Paszek"" <hommer@[SPAM_SIO]3star.net.pl> napisa w wiadomoci news:ii90if$ib3$1news.onet.pl...
Nie ma znaczenia, bo A (czerwony) nie jest o tym pierwszestwie poinformowany. Do Myjka: co Ci si nie podoba w stwierdzeniu "regua prawej rki"?

Dlaczego sdzisz, e nie jest poinformowany? Jecha t drog, widzia znak o pierwszestwie, przejecha skrzyowanie, zawrci i znowu dojecha do tego samego skrzyowania nie opuszczajc tej drogi. W ktrym momencie skoczyo mu si pierwszestwo?

Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po ktrej porusza si niebieski samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, e koczy si droga z pierwszestwem przejazdu?

Data: 2011-02-01 13:15:19
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:11:59 +0100, A2 napisa(a):

Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po ktrej porusza si niebieski samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, e koczy si droga z pierwszestwem przejazdu?

Ponawiam konkretn odpowied: "a kogo to k*** obchodzi"????
Moe jeszcze zapytasz czy bya to droga krajowa czy lokalna?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 14:24:45
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisa w wiadomoci news:a7r8ntn1x5cd.dlglepper.institute.com...
Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po ktrej porusza si niebieski
samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej
znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, e koczy si droga z
pierwszestwem przejazdu?

Ponawiam konkretn odpowied: "a kogo to k*** obchodzi"????

Mnie. Chc to wiedzie.


Moe jeszcze zapytasz czy bya to droga krajowa czy lokalna?

Czy ma to jakikolwiek wpyw na t sytuacj?

Data: 2011-02-01 13:28:26
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:24:45 +0100, A2 napisa(a):

Moe jeszcze zapytasz czy bya to droga krajowa czy lokalna?

Czy ma to jakikolwiek wpyw na t sytuacj?

RWNIE nie. Tak samo jak fakt, e to bya albo nie bya droga z pierwszestwem
przejazdu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 14:29:51
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisa w wiadomoci news:1xl9vaeo2p1vm.dlglepper.institute.com...
RWNIE nie.
Tak samo jak fakt, e to bya albo nie bya droga z pierwszestwem
przejazdu.

Ok, zgoda, nie ma wpywu. Ale czy jest to droga z pierwszestwem przejazdu czy nie?

Data: 2011-02-01 13:33:24
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:29:51 +0100, A2 napisa(a):

Ok, zgoda, nie ma wpywu. Ale czy jest to droga z pierwszestwem przejazdu czy nie?

Jak dla mnie nie jest a nawet nie moe by.
Co nie zmienia faktu, e niebieski ma pierwszestwo przejazdu przed
czerwonym.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 14:43:09
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Jak dla mnie nie jest a nawet nie moe by.

Wedug mnie jak najbardziej moe: "Znak A-7 "ustp pierwszestwa" ostrzega o skrzyowaniu z drog z pierwszestwem" (Rozporzdzenie Ministrw Infrastruktury oraz Spraw Wewntrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znakw i sygnaw drogowych, par. 5, ust. 4, pkt 5 ).

Piotr

Data: 2011-02-01 13:46:21
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 01 Feb 2011 14:43:09 +0100, Uncle Pete napisa(a):

Jak dla mnie nie jest a nawet nie moe by.

Wedug mnie jak najbardziej moe: "Znak A-7 "ustp pierwszestwa" ostrzega o skrzyowaniu z drog z pierwszestwem" (Rozporzdzenie Ministrw Infrastruktury oraz Spraw Wewntrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znakw i sygnaw drogowych, par. 5, ust. 4, pkt 5 ).

Pojazdy na tej drodze maj pierwszestwo na skrzyowaniu ale znaku IMHO nie
moe by.

Znak D1 na drodze z ktrej wyjeda niebieski w poczeniu ze znakiem C8
mgby bdnie sugerowa, e niebieski skrcajc w swoje lewo nie musi
ustpi pierwszestwa pojazdowi z naprzeciwka (swojego) W dodatku jest
niepotrzebny - a znakw niepotrzebnych nie powinno si ustawia

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 14:51:30
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisa w wiadomoci news:141l8c8yzlood.dlglepper.institute.com...
Pojazdy na tej drodze maj pierwszestwo na skrzyowaniu ale znaku IMHO nie
moe by.

Znak D1 na drodze z ktrej wyjeda niebieski w poczeniu ze znakiem C8
mgby bdnie sugerowa, e niebieski skrcajc w swoje lewo nie musi
ustpi pierwszestwa pojazdowi z naprzeciwka (swojego) W dodatku jest
niepotrzebny - a znakw niepotrzebnych nie powinno si ustawia

Nie, takie skrzyowania si czsto spotyka. Znak D1 moe tam by. I musi. Teraz ley przewrcony na poboczu, pewnie przez jakiego mistrza kierownicy, ktry le zinterpetowa znak A7. Niestety na tym skrzyowaniu jest bardzo duo kolizji.

Data: 2011-02-01 13:53:39
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:51:30 +0100, A2 napisa(a):

Nie, takie skrzyowania si czsto spotyka. Znak D1 moe tam by. I musi. Teraz ley przewrcony na poboczu, pewnie przez jakiego mistrza kierownicy, ktry le zinterpetowa znak A7. Niestety na tym skrzyowaniu jest bardzo duo kolizji.

Nie, nie musi.

http://eti.agh.edu.pl/brd/znaki/md1.html

"Znak "droga z pierwszestwem" nie jest stosowany do oznaczania
pojedynczego skrzyowania, na ktrym ustalono pierwszestwo przejazdu."

NIE JEST STOSOWANY DO POJEDYCZEGO SKRZYOWANIA.

Nauczysz si wreszcie tych znakw czy nie?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 15:07:00
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
On 2011-02-01 14:53, Waldek Godel wrote:

Nie, nie musi.

http://eti.agh.edu.pl/brd/znaki/md1.html

"Znak "droga z pierwszestwem" nie jest stosowany do oznaczania
pojedynczego skrzyowania, na ktrym ustalono pierwszestwo przejazdu."

NIE JEST STOSOWANY DO POJEDYCZEGO SKRZYOWANIA.

Nauczysz si wreszcie tych znakw czy nie?

Pomijajc fakt, e na pocztku drogi z pierwszestwem ten znak i tak musi si znale (a go nie ma, jak twierdzi A2) i to, e np. w Warszawie znak D-1 zazwyczaj spotyka si na _kadym_ skrzyowaniu, jest to cytat z czego dokadnie? W Rozporzdzeniu go nie ma. Jest tylko to:

43. 1. Znak D-1 "droga z pierwszestwem" oznacza pocztek lub kontynuacj drogi z pierwszestwem.
2. Umieszczona pod znakiem D-1 tabliczka T-6a albo T-6b wskazuje odpowiednio rzeczywisty przebieg drogi z pierwszestwem przez skrzyowanie lub ukad drg podporzdkowanych.
3. Znak D-2 "koniec drogi z pierwszestwem" oznacza koniec drogi z pierwszestwem.

Piotr



Data: 2011-02-01 15:18:05
Autor: Krzysiek Kielczewski
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
On 2011-02-01, Uncle Pete <pkozarzewski@isppan.waw.pl> wrote:

Pomijajc fakt, e na pocztku drogi z pierwszestwem ten znak i tak musi si znale (a go nie ma, jak twierdzi A2) i to, e np. w Warszawie znak D-1 zazwyczaj spotyka si na _kadym_ skrzyowaniu, jest to cytat z czego dokadnie? W Rozporzdzeniu go nie ma.
[ciach]

Przeczytaj cae rozporzdzenie.

Pzdr,
Krzysiek Kieczewski

Data: 2011-02-01 16:08:05
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Przeczytaj cae rozporzdzenie.

Dzikuj za konkretn odpowied. Moe numer paragrafu?

Piotr

Data: 2011-02-01 16:20:37
Autor: Krzysiek Kielczewski
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
On 2011-02-01, Uncle Pete <pkozarzewski@isppan.waw.pl> wrote:
Przeczytaj cae rozporzdzenie.

Dzikuj za konkretn odpowied. Moe numer paragrafu?

43. pkt 1. - porwnaj z 32. W sumie daj obraz "wanoci"
poszczeglnych znakw.

Krzysiek Kieczewski

Data: 2011-02-01 18:35:35
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
43. pkt 1. - porwnaj z 32. W sumie daj obraz "wanoci"
poszczeglnych znakw.

Ale ja tego nie neguj. Chodzio mi dokadnie o cytat: "Znak "droga z pierwszestwem" nie jest stosowany do oznaczania pojedynczego skrzyowania, na ktrym ustalono pierwszestwo przejazdu" - podejrzewam, z jakiego materiau szkoleniowego (Google daje dwa linki). Nie ma go w Rozporzdzeniu, co wicej, w Rozporzdzeniu nie ma nawet w inny sposb sformuowanego takiego zastosowania znaku D-1 (czyli tylko na odcinku drogi z pierwszestwem majcym wicej ni jedno skrzyowanie).

Piotr

Data: 2011-02-01 20:29:49
Autor: Krzysiek Kielczewski
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
On 2011-02-01, Uncle Pete <pkozarzewski@isppan.waw.pl> wrote:
43. pkt 1. - porwnaj z 32. W sumie daj obraz "wanoci"
poszczeglnych znakw.

Ale ja tego nie neguj. Chodzio mi dokadnie o cytat: "Znak "droga z pierwszestwem" nie jest stosowany do oznaczania pojedynczego skrzyowania, na ktrym ustalono pierwszestwo przejazdu" - podejrzewam, z jakiego materiau szkoleniowego (Google daje dwa linki). Nie ma go w Rozporzdzeniu, co wicej, w Rozporzdzeniu nie ma nawet w inny sposb sformuowanego takiego zastosowania znaku D-1 (czyli tylko na odcinku drogi z pierwszestwem majcym wicej ni jedno skrzyowanie).

Bo to jest ju interpretacja, a nie przepis. Skoro skrzyowanie nie
odwouje znaczenia D-1 to si rzeczy znak powinien by stawiany tam,
gdzie pierwszestwo si ma przez wiksz liczb skrzyowa. I wtedy
dotyczy on wielu skrzyowa, a nie tylko jednego. That's all.

Pzdr,
Krzysiek Kieczewski

Data: 2011-02-01 15:14:39
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisa w wiadomoci news:k3a5m8r0fhmp.dlglepper.institute.com...
Nie, takie skrzyowania si czsto spotyka. Znak D1 moe tam by. I musi.
Teraz ley przewrcony na poboczu, pewnie przez jakiego mistrza kierownicy,
ktry le zinterpetowa znak A7. Niestety na tym skrzyowaniu jest bardzo
duo kolizji.

Nie, nie musi.

http://eti.agh.edu.pl/brd/znaki/md1.html

"Znak "droga z pierwszestwem" nie jest stosowany do oznaczania
pojedynczego skrzyowania, na ktrym ustalono pierwszestwo przejazdu."

NIE JEST STOSOWANY DO POJEDYCZEGO SKRZYOWANIA.

Nauczysz si wreszcie tych znakw czy nie?

Styl Twoich wypowiedzi skania mnie do nie rozmawiania z Tob. Ale odpisz Ci:
Ze wzgldu na bezpieczestwo znak D1 musi tam sta (i sta dopki nie zosta przewrcony). I bdzie niedugo znowu tam sta, odpowiednie suby wkrtce do postawi.

Czy nigdy nie wiedziae znaku D1 ustawionego tu przed skrzyowaniem? Czasami zdarza si, e w znak stoi jednak przed skrzyowaniem. Nie wnikam czy znak D1 powinien sta tam tu przed skrzyowaniem czy 200m wczeniej. O tym decyduje inynier ruchu i tak si skada, e zadecydowa aby sta tu przed skrzyowaniem. Moe wpyw na to ma dua ilo kolizji tame.

Data: 2011-02-01 14:19:07
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 1 Feb 2011 15:14:39 +0100, A2 napisa(a):

Czy nigdy nie wiedziae znaku D1 ustawionego tu przed skrzyowaniem?

tak, zwaszcza jeeli obejmuje kilka nastpnych skrzyowa

Czasami zdarza si, e w znak stoi jednak przed skrzyowaniem. Nie wnikam czy znak D1 powinien sta tam tu przed skrzyowaniem czy 200m wczeniej. O tym decyduje inynier ruchu i tak si skada, e zadecydowa aby sta tu przed skrzyowaniem. Moe wpyw na to ma dua ilo kolizji tame.

na ilo kolizji wpywa bliska zeru statystyczna znajomoc przepisw i
jazda na pa.

A D1 na tym skrzyowaniu nie jest potrzebny a nawet jak dla mnie -
niebezpieczny.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 15:28:38
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisa w wiadomoci news:74gw39i5koiy.dlglepper.institute.com...
Czy nigdy nie wiedziae znaku D1 ustawionego tu przed skrzyowaniem?

tak, zwaszcza jeeli obejmuje kilka nastpnych skrzyowa

Z tym nie polemizuj, to oczywiste.


Czasami zdarza si, e w znak stoi jednak przed skrzyowaniem. Nie wnikam
czy znak D1 powinien sta tam tu przed skrzyowaniem czy 200m wczeniej. O
tym decyduje inynier ruchu i tak si skada, e zadecydowa aby sta tu
przed skrzyowaniem. Moe wpyw na to ma dua ilo kolizji tame.

na ilo kolizji wpywa bliska zeru statystyczna znajomoc przepisw i
jazda na pa.

To te, ale tam jest chyba problem z dobr widocznoci.


A D1 na tym skrzyowaniu nie jest potrzebny a nawet jak dla mnie -
niebezpieczny.

By moe lepiej aby sta na pocztku tej drogi, nie wnikam. Jednak bezsprzeczne jest, e musi na tej drodze by.

Data: 2011-02-02 13:02:03
Autor: Artur\(m\)
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu

Uytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisa w wiadomoci news:74gw39i5koiy.dlglepper.institute.com...

na ilo kolizji wpywa bliska zeru statystyczna znajomoc przepisw i
jazda na pa.

Przysigniesz na ycie swoich dzieci (jeeli je masz)
e "nie jedzisz nigdy na >>pa<<"
i znasz przepisy wszystkich paragrafw???

Artur(m)

PS
Chtnie pojedzibym za Tob, tak jak jedzili dziennikarze za
USTAWODAWCAMI, ktrzy ustanowili 50km/h.

Data: 2011-02-02 13:06:25
Autor: flower
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Artur(m)" <musicm@interia.pl> napisa w wiadomoci
news:iibh3s$fqd$1rekrutacja.tu.kielce.pl...

Uytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisa w wiadomoci
news:74gw39i5koiy.dlglepper.institute.com...
>
> na ilo kolizji wpywa bliska zeru statystyczna znajomoc przepisw i
> jazda na pa.

Przysigniesz na ycie swoich dzieci (jeeli je masz)
e "nie jedzisz nigdy na >>pa<<"
i znasz przepisy wszystkich paragrafw???

Artur(m)

PS
Chtnie pojedzibym za Tob, tak jak jedzili dziennikarze za
USTAWODAWCAMI, ktrzy ustanowili 50km/h.

Przegrasz. Na grupach dyskusyjnych siedz nieomylni, z nerwami jak powrozy,
sami geniusze, elita narodu. W zalenoci  od grupy maj dodatkowe
niespotykane w realu cechy, np. na grupie samochodowej spotkasz osoby ktre
siedzc 10 godzin na dob przed monitorem robi 200 kkm rocznie po
niemieckich autostradach.

--
"auj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-02-02 13:15:24
Autor: J.F.
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
On Wed, 2 Feb 2011 13:06:25 +0100,  flower wrote:
Przegrasz. Na grupach dyskusyjnych siedz nieomylni, z nerwami jak powrozy,
sami geniusze, elita narodu. W zalenoci  od grupy maj dodatkowe
niespotykane w realu cechy, np. na grupie samochodowej spotkasz osoby ktre
siedzc 10 godzin na dob przed monitorem robi 200 kkm rocznie po
niemieckich autostradach.

200kkm to moze nie, ale pracowac w niemczech przy komputerze, a co
piatek 500km i co niedziele 500km...

Albo tirem jezdzisz, 9h jazdy na dobe, a co przez reszte czasu ? :-)

J,

Data: 2011-02-02 12:17:15
Autor: kamil
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
On 02/02/2011 12:15, J.F. wrote:
On Wed, 2 Feb 2011 13:06:25 +0100,  flower wrote:
Przegrasz. Na grupach dyskusyjnych siedz nieomylni, z nerwami jak powrozy,
sami geniusze, elita narodu. W zalenoci  od grupy maj dodatkowe
niespotykane w realu cechy, np. na grupie samochodowej spotkasz osoby ktre
siedzc 10 godzin na dob przed monitorem robi 200 kkm rocznie po
niemieckich autostradach.

200kkm to moze nie, ale pracowac w niemczech przy komputerze, a co
piatek 500km i co niedziele 500km...


Albo tirem jezdzisz, 9h jazdy na dobe, a co przez reszte czasu ? :-)

Ukrainskie prostytutki?



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-02-02 13:29:11
Autor: flower
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci
news:hgiik61tbs891hln6hbcu2cq3dliummou74ax.com...
On Wed, 2 Feb 2011 13:06:25 +0100,  flower wrote:
>Przegrasz. Na grupach dyskusyjnych siedz nieomylni, z nerwami jak
powrozy,
>sami geniusze, elita narodu. W zalenoci  od grupy maj dodatkowe
>niespotykane w realu cechy, np. na grupie samochodowej spotkasz osoby
ktre
>siedzc 10 godzin na dob przed monitorem robi 200 kkm rocznie po
>niemieckich autostradach.

200kkm to moze nie, ale pracowac w niemczech przy komputerze, a co
piatek 500km i co niedziele 500km...

Dalej:
Przed kadym wsiciem do samochodu sprawdzajc poziom oleju, pynu
hamulcowego, chodniczego, komplet owietlenia naokoo samochodu, cinienie
w oponach, i upewniajc si e jest w schowku czysta ciereczka do
przecierania wiate co kilka kilometrw, bo syf na lampy leci od tych
kapelusznikw przed nami.

--
"auj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-02-02 13:33:04
Autor: J.F.
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
On Wed, 2 Feb 2011 13:29:11 +0100,  flower wrote:
Dalej:
Przed kadym wsiciem do samochodu sprawdzajc poziom oleju, pynu
hamulcowego, chodniczego, komplet owietlenia naokoo samochodu,

To tylko Adam :-)

cinienie w oponach,

No wiesz - rzucam okiem. Co prawda tylko z jednej strony, a i oczy
mnie ostatnio czesto myla. Poza tym to sie czasem czuje na kierownicy.

i upewniajc si e jest w schowku czysta ciereczka do
przecierania wiate co kilka kilometrw, bo syf na lampy leci od tych
kapelusznikw przed nami.

Nie upewniam sie - sciereczki woze zawsze :-)

J.

Data: 2011-02-01 15:23:54
Autor: Jarek Andrzejewski
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
On Tue, 1 Feb 2011 15:14:39 +0100, "A2" <qwe@qweqweqwe.pl> wrote:

Ze wzgldu na bezpieczestwo znak D1 musi tam sta (i sta dopki nie zosta przewrcony). I bdzie niedugo znowu tam sta, odpowiednie suby wkrtce do postawi.

Ciekawe czy D-1 przekonaby kierowc "dostawczaka", skoro A-7 nie da
mu nic do mylenia.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2011-02-01 06:36:20
Autor: PJ
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
//Ciekawe czy D-1 przekonaby kierowc "dostawczaka", skoro A-7 nie
da mu nic do mylenia.

w adnym wypadku, logika podobna jak u mistrzw ktrzy jadc prosto
wymuszaj pierwszestwo na skrcajcych w lewo (kierunek A-B zgodny z
oznakowaniem) tradycyjna wymwka: ale on przecie skrca w lewo :-)

http://tnij.org/fdhdgd

P.

Data: 2011-02-02 10:54:24
Autor: Nostradamus
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "A2"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:ii9353$3s5$1@usenet.news.interia.pl...


Nie, takie skrzyowania si czsto spotyka. Znak D1 moe tam by.

Od kiedy znak informacyjny (a takim jest D-1) MUSI by ustawiony to raz.
A dwa to trzeba byo uwaa na znaki i zastosowa si do znaku A-7.

Data: 2011-02-01 14:56:54
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Znak D1 na drodze z ktrej wyjeda niebieski w poczeniu ze znakiem C8
mgby bdnie sugerowa, e niebieski skrcajc w swoje lewo nie musi
ustpi pierwszestwa pojazdowi z naprzeciwka (swojego) W dodatku jest
niepotrzebny - a znakw niepotrzebnych nie powinno si ustawia

Nareszcie zrozumiaem, o co Ci chodzi, ale wedug mnie byaby to nadinterpretacja. Brak tabliczki T-6 oznacza, e droga z pierwszestwem biegnie prosto przez skrzyowanie (tyle, e przejecha prosto mona tylko w odwrotnym kierunku). D-1 (niech nie bezporednio przed skrzyowaniem, moe by ustawiony wczeniej) z kolei dawaby pewno co do tego, czy nadjedajcy z prawej ma pierwszestwo, czy nie. Co, oczywicie, nie zmienia faktu, e nie ma :)

W ogle oznakowanie polskich drg to niewyczerpalny temat do dyskusji :)

Piotr



Data: 2011-02-01 14:01:11
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 01 Feb 2011 14:56:54 +0100, Uncle Pete napisa(a):

Nareszcie zrozumiaem, o co Ci chodzi, ale wedug mnie byaby to nadinterpretacja. Brak tabliczki T-6 oznacza, e droga z pierwszestwem

Wanie o to chodzi, e ciko byoby tak sytuacj zinterpretowa, dlatego
tego znaku tam NIE POWINNO BY.
Nie ma nic gorszego ni zmuszanie kierowcw do skomplikowanych
interpretacji znakw na skrzyowaniu.
Niebieski widzi to co widzi, wie, e ma ustpi pojazdow z naprzeciwka.
Co do czerwonego - to powinien widzie A7 albo czerwonego ktry wyranie
ustpuje mu pierwszestwa i w obydwu przypadkach z zachowaniem ostronoci
(bo to skrzyowanie) jecha. Wszelkie inne przypadki s ju naruszeniem PoRD

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 15:08:41
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Wanie o to chodzi, e ciko byoby tak sytuacj zinterpretowa, dlatego
tego znaku tam NIE POWINNO BY.
Nie ma nic gorszego ni zmuszanie kierowcw do skomplikowanych
interpretacji znakw na skrzyowaniu.
Niebieski widzi to co widzi, wie, e ma ustpi pojazdow z naprzeciwka.
Co do czerwonego - to powinien widzie A7 albo czerwonego ktry wyranie
ustpuje mu pierwszestwa i w obydwu przypadkach z zachowaniem ostronoci
(bo to skrzyowanie) jecha.
Wszelkie inne przypadki s ju naruszeniem PoRD

Sprawa indywidualnych upodoba. Mnie osobicie wkurza konieczno rozgldania si na kadym skrzyowaniu, czy na poprzecznej drodze s znaki A-7.

Piotr



Data: 2011-02-01 15:18:09
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 15:01, Waldek Godel pisze:
Niebieski widzi to co widzi, wie, że ma ustąpić pojazdow z naprzeciwka.
I dopóki nie zobaczy A-7 na drodze po prawej to również temu z prawej (czerwonemu).

Co do czerwonego - to powinien widzieć A7
i ustąpić pierwszeństwa wszystkim jadącym po drodze prostopadłej, do której dojeżdża (z braku tabliczki informującej o innym przebiegu pierwszeństwa).

albo czerwonego który wyraźnie
ustępuje mu pierwszeństwa i w obydwu przypadkach z zachowaniem ostrożności
(bo to skrzyżowanie) jechać.
Aha! Chyba kolory Ci się już pomyliły... :-D
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg
Ale nie dziwię się, bo w sumie już wszystko na temat napisano, a autor wątku drąży i drąży, podpierając się zasadami... jazdy na pamięć i domysłami zamiast zasadami ruchu drogowego i zdrowego rozsądku. :-)


--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-01 15:33:01
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d481620$0$2487$65785112news.neostrada.pl...
Ale nie dziwię się, bo w sumie już wszystko na temat napisano, a autor wątku drąży i drąży, podpierając się zasadami... jazdy na pamięć i domysłami zamiast zasadami ruchu drogowego i zdrowego rozsądku. :-)

Ja jestem przekonany o swojej racji i to, że niebieski ma pierwszeństwo. Jednak prawo jazdy robiłem dawno temu, a nuż się coś w przepisach od tego czasu zmieniło? :) Oczywiście żartuję, jestem na bieżąco z przepisami :) Nie jeżdżę na pamięć, tylko stosuję się do znaków i przepisów, używam zdrowego rozsądku, co w opisywanej sytuacji uczyniłem.

Data: 2011-02-01 15:56:22
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 15:33, A2 pisze:
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości
news:4d481620$0$2487$65785112news.neostrada.pl...
Ale nie dziwię się, bo w sumie już wszystko na temat napisano, a autor
wątku drąży i drąży, podpierając się zasadami... jazdy na pamięć i
domysłami zamiast zasadami ruchu drogowego i zdrowego rozsądku. :-)

Ja jestem przekonany o swojej racji i to, że niebieski ma pierwszeństwo.
Jednak prawo jazdy robiłem dawno temu, a nuż się coś w przepisach od
tego czasu zmieniło? :) Oczywiście żartuję, jestem na bieżąco z
przepisami :) Nie jeżdżę na pamięć, tylko stosuję się do znaków i
przepisów, używam zdrowego rozsądku, co w opisywanej sytuacji uczyniłem.
No więc czego jeszcze oczekujesz? :-)
Niebieski (jak rozumiem to Ty) jechał po drodze z pierwszeństwem, choć mógł (i nawet powinien) tego pierwszeństwa nie być pewien ze względu na brak znaku D-1. Nie wiem co skłoniło Cię do napisania bzdury o tym, że A-7 nakazuje czerwonemu ustąpić pierwszeństwa tylko z prawej strony. Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu przez niebieskiego. Jednak A-7 jednoznacznie nakazuje ustąpienie pierwszeństwa przez czerwonego wszystkim jadącym drogą do której się zbliża (brak tabliczek zmieniających przebieg drogi z pierwszeństwem implikuje, ze chodzi o drogę prostopadłą do jego drogi).
Niebieski ze względu na brak D-1 zbliżając się do skrzyżowania powinien być przygotowany na konieczność ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu.
Czerwony powinien ustąpić pierwszeństwa niebieskiemu ze względu na A-7 na swojej drodze. Niebieski zatem widząc, że czerwony ustępuje mu pierwszeństwa i dodatkowo widząc tył znaku A-7 na jego drodze, z zachowaniem szczególnej ostrożności, korzysta z przysługującego mu pierwszeństwa. Tak to powinno wyglądać. Wyglądało dodatkowo (z Twojej relacji) tak, że zachowanie przez niebieskiego szczególnej ostrożności pozwoliło na uniknięcie kolizji, na skutek zignorowania przez czerwonego znaku A-7.
I to wszystko. Dalsze rozważania co kto wie, że gdzie i kiedy stał jaki znak a jakiego nie było są pozbawione sensu.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-01 16:15:26
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d481f15$0$2460$65785112news.neostrada.pl...
No więc czego jeszcze oczekujesz? :-)

Jak widzisz, mimo, że większość dyskutantów zgadza się z tym, że czerwony powinien ustąpić niebieskiemu, to pełnej zgodności nie ma i mimo wszystko sam jestem ciekaw czy są jakiekolwiek "okoliczności łagodzące" dla czerwonego - dlatego też popełniłem ten wątek. Aby podyskutować, pogadać o tej sytuacji.

Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem, którą wcześniej opisałem.


Niebieski (jak rozumiem to Ty)

A po co zaraz personalizować tą sytuację? Wolałem aby w tej dyskusji występował niebieski i czerwony, a nie ja i dostawczak. Dla większego obiektywizmu. Ale ponieważ już zaczęły się sypać gromy na mnie (jedni brali mnie za czerwonego, inni za niebieskiego), więc wskazałem pojazd którego byłem kierowcą. Ja wolę dyskutować na argumenty, nie ad personam. Ale chyba nie wszyscy, faktycznie łatwiej pokonać dyskutanta, gdy się zadaje ciosy wprost w drugą osobę. Na przykład "doucz się", "nie znasz przepisów".


jechał po drodze z pierwszeństwem, choć mógł (i nawet powinien) tego pierwszeństwa nie być pewien ze względu na brak znaku D-1.

A jeśli jednak był przekonany o swoim pierwszeństwie? Patrz przypadek z zawracaniem. Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej. Przemyśl to.


Nie wiem co skłoniło Cię do napisania bzdury o tym, że A-7 nakazuje czerwonemu ustąpić pierwszeństwa tylko z prawej strony.

Skłonił mnie kierowca czerwonego pojazdu. To dokładnie jego słowa. Ja tylko przekazuję jego tok myślnia (oczywiście, że bzdurny).


Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu przez niebieskiego.

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...


Jednak A-7 jednoznacznie nakazuje ustąpienie pierwszeństwa przez czerwonego wszystkim jadącym drogą do której się zbliża (brak tabliczek zmieniających przebieg drogi z pierwszeństwem implikuje, ze chodzi o drogę prostopadłą do jego drogi).

Zgoda pełna.


Niebieski ze względu na brak D-1 zbliżając się do skrzyżowania powinien być przygotowany na konieczność ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu.

Nie, ponieważ niebieski ma pierwszeństwo. Jest na drodze z pierwszeństwem.


Czerwony powinien ustąpić pierwszeństwa niebieskiemu ze względu na A-7 na swojej drodze.

Zgoda.


Niebieski zatem widząc, że czerwony ustępuje mu pierwszeństwa i dodatkowo widząc tył znaku A-7 na jego drodze, z zachowaniem szczególnej ostrożności, korzysta z przysługującego mu pierwszeństwa.

Zgoda.

(...)

Data: 2011-02-01 16:22:07
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "A2" <qwe@qweqweqwe.pl> napisał w wiadomości news:ii982e$bn4$1usenet.news.interia.pl...
Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu przez niebieskiego.

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Oczywiście zakładając, że ten znak po prostu zniknął, został przewrócony, skradziony, a nie jest to docelowa organizacja ruchu. Jeśli skrzyżowanie byłoby równorzędne, to oczywiście czerwony miałby pierwszeństwo.

Data: 2011-02-01 16:57:39
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 16:22, A2 pisze:
Użytkownik "A2" <qwe@qweqweqwe.pl> napisał w wiadomości
news:ii982e$bn4$1usenet.news.interia.pl...
Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie
było i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa
czerwonemu przez niebieskiego.

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym
się o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Oczywiście zakładając, że ten znak po prostu zniknął, został
przewrócony, skradziony, a nie jest to docelowa organizacja ruchu.
Bez znaczenia jest z jakiej przyczyny brak A-7.
Nie ma z prawej A-7 i nie ma wcześniej D-1 - pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-01 16:52:23
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 16:15, A2 pisze:
Jak widzisz, mimo, że większość dyskutantów zgadza się z tym, że
czerwony powinien ustąpić niebieskiemu, to pełnej zgodności nie ma
Wiesz, uważać sobie to może każdy co chce, o ile nie wdraża tego w ruchu drogowym, bo tam jednak obowiązują określone reguły. I ich nieznajomość nie upoważnia nikogo do postępowania według swojego widzimisię.

mimo wszystko sam jestem ciekaw czy są jakiekolwiek "okoliczności
łagodzące" dla czerwonego
Może poza ew. stanem wyższej konieczności, ale to dość śliska droga i też chyba nie zwalnia od ewentualnej odpowiedzialności.

Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem,
którą wcześniej opisałem.
Ale chodzi Ci o to, że ktoś jechał w jedną stronę tą samą drogą i znak był a w przeciwną go nie ma? Bo jeśli tak to to nie ma znaczenia. Nie należy jeździć na pamięć. W oznakowaniu liczy się stan teraźniejszy.

Niebieski (jak rozumiem to Ty)

A po co zaraz personalizować tą sytuację? Wolałem aby w tej dyskusji
występował niebieski i czerwony, a nie ja i dostawczak.
Nie pisałem tego ad personam, i gdybyś jechał czerwonym to nie zmieniłoby to mojej oceny co do jego postępowania. Co najwyżej moja uwaga, że czerwony powinien się douczyć znaczenia znaków drogowych faktycznie skierowana byłaby w Twoją stronę.

[...] Na przykład "doucz się", "nie
znasz przepisów".
No ale czerwony naprawdę powinien się douczyć i to elementarnych spraw.

jechał po drodze z pierwszeństwem, choć mógł (i nawet powinien) tego
pierwszeństwa nie być pewien ze względu na brak znaku D-1.

A jeśli jednak był przekonany o swoim pierwszeństwie?
Nie powinien.

Patrz przypadek z
zawracaniem.
Już napisałem - to nie ma znaczenia. Od przyjazdu do wyjazdu cos się mogło zmienić w oznakowaniu. Choćby i to, że ktoś ukradł A-7 z drogi czerwonego. Brak tego znaku diametralnie zmienia sytuację i nieistotne jest co było przed kilkunastoma minutami.
Liczy się stan obecny.

Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej, którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest równorzędne.

Skłonił mnie kierowca czerwonego pojazdu. To dokładnie jego słowa. Ja
tylko przekazuję jego tok myślnia (oczywiście, że bzdurny).
Są tacy, którzy np. "zawsze tak jeżdżą i co ich będziesz uczył"...



Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było
i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa
czerwonemu przez niebieskiego.

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej strony.
Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do (niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Niebieski ze względu na brak D-1 zbliżając się do skrzyżowania
powinien być przygotowany na konieczność ustąpienia pierwszeństwa
czerwonemu.

Nie, ponieważ niebieski ma pierwszeństwo. Jest na drodze z pierwszeństwem.

Dopóki o tym nie wie z całą pewnością, to musi być przygotowany na to, że tak nie jest (szczególna ostrożność podczas zbliżania się do skrzyżowania). Przy czym podkreślam jeszcze raz: liczy się stan obecny oznakowania, a nie co było wczoraj czy nawet przed kilkoma minutami, ani co było od lat.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-01 17:01:49
Autor: Lewkas
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu

Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...

 Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Zagalopowaleś sie lub przejęzyczyłeś.

Data: 2011-02-01 17:29:36
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 17:01, Lewkas pisze:

Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości
news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...

Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu
pierwszeństwo.

Zagalopowaleś sie lub przejęzyczyłeś.


Nie, raczej Ty nie zrozumiałeś. Znak A-7 ustawiony był na drodze z prawej strony. Kolega dojeżdżał do tej drogi inną.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-01 17:13:44
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem,
którą wcześniej opisałem.
Ale chodzi Ci o to, że ktoś jechał w jedną stronę tą samą drogą i znak był a w przeciwną go nie ma? Bo jeśli tak to to nie ma znaczenia. Nie należy jeździć na pamięć. W oznakowaniu liczy się stan teraźniejszy.

(...)
Patrz przypadek z
zawracaniem.
Już napisałem - to nie ma znaczenia. Od przyjazdu do wyjazdu cos się mogło zmienić w oznakowaniu. Choćby i to, że ktoś ukradł A-7 z drogi czerwonego. Brak tego znaku diametralnie zmienia sytuację i nieistotne jest co było przed kilkunastoma minutami.
Liczy się stan obecny.

Niebieski jechał ulicą Stefczyka z kierunku południowego (z pierwszeństwem), minął zna D1, przejechał skrzyżowanie z Sikorskiego. Rozumiem, że ulica Stefczyka (za tym skrzyżowaniem) jest z pierwszeństwem, zgoda? Choćby nawet ta ulica ciągnęła się kolejne 10km i nie było znaku D1 ani po prawej ani po lewej stronie ulicy? Oczywiście nie było znaków odwołujących pierwszeństwo.

Wracając do sytuacji. Niebieskiemu 20m za skrzyżowaniem żona krzyknęła: "gdzie ty jedziesz? przecież mieliśmy wstąpić na kawę do Kowalskich na ul. Sikorskiego". Niebieski więc zawraca tuż za skrzyżowaniem. Jechał wcześniej ul. Stefczyka dobre kilkaset metrów, ulica była wyraźnie oznakowana D1, więc po zawrotce nie wpadł na to, że droga straciła (albo mogła) stracić uprzywilejowanie. Toż minęło kilkanaście sekund jak mijał D1...

Jazda na pamięć czy według znaków i zdrowego rozsądku?

Czy droga (powiedzmy jednojezdniowa) może być w jednym kierunku z pierwszeństwem a w drugim kierunku bez pierwszeństwa?

Data: 2011-02-01 17:59:50
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 17:13, A2 pisze:
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości
news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem,
którą wcześniej opisałem.
Ale chodzi Ci o to, że ktoś jechał w jedną stronę tą samą drogą i znak
był a w przeciwną go nie ma? Bo jeśli tak to to nie ma znaczenia. Nie
należy jeździć na pamięć. W oznakowaniu liczy się stan teraźniejszy.

(...)
Patrz przypadek z
zawracaniem.
Już napisałem - to nie ma znaczenia. Od przyjazdu do wyjazdu cos się
mogło zmienić w oznakowaniu. Choćby i to, że ktoś ukradł A-7 z drogi
czerwonego. Brak tego znaku diametralnie zmienia sytuację i nieistotne
jest co było przed kilkunastoma minutami.
Liczy się stan obecny.

Niebieski jechał ulicą Stefczyka z kierunku południowego (z
pierwszeństwem), minął zna D1, przejechał skrzyżowanie z Sikorskiego.
Rozumiem, że ulica Stefczyka (za tym skrzyżowaniem) jest z
pierwszeństwem, zgoda?
Jeśli znaki nie stanowią inaczej.

Wracając do sytuacji. Niebieskiemu 20m za skrzyżowaniem żona krzyknęła:
"gdzie ty jedziesz? przecież mieliśmy wstąpić na kawę do Kowalskich na
ul. Sikorskiego". Niebieski więc zawraca tuż za skrzyżowaniem. Jechał
wcześniej ul. Stefczyka dobre kilkaset metrów, ulica była wyraźnie
oznakowana D1, więc po zawrotce nie wpadł na to, że droga straciła (albo
mogła) stracić uprzywilejowanie. Toż minęło kilkanaście sekund jak mijał
D1...

Kilkanaście sekund to potrzeba na zatrzymanie się, z manewrem to może być nie tylko kilkadziesiąt sekund lecz nawet kilka minut. Ale nieważne. Prawdopodobieństwo, że nawet w ciągu kilku minut akurat ktoś zmieni oznakowanie (choćby łamiąc któryś znak) i do tego, że nastąpi to akurat między jednym a drugim przejazdem jest bardzo bliskie zeru. Praktycznie można uznać, że zerowe, jednak im dłuższy ten czas tym to prawdopodobieństwo robi się większe.

Jazda na pamięć czy według znaków i zdrowego rozsądku?
Jazda na pamięć. Zdrowy rozsądek każe jednak upewnić się co do aktualnego oznakowania a nie opierać się jedynie na tym co było choćby i całkiem niedawno.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-02 09:36:27
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d483c05$0$2442$65785112news.neostrada.pl...
Niebieski jechał ulicą Stefczyka z kierunku południowego (z
pierwszeństwem), minął zna D1, przejechał skrzyżowanie z Sikorskiego.
Rozumiem, że ulica Stefczyka (za tym skrzyżowaniem) jest z
pierwszeństwem, zgoda?
Jeśli znaki nie stanowią inaczej.

Nie stanowią. Jeśliby stanowiły, to nie byłoby o czym dyskutować.

Wracając do sytuacji. Niebieskiemu 20m za skrzyżowaniem żona krzyknęła:
"gdzie ty jedziesz? przecież mieliśmy wstąpić na kawę do Kowalskich na
ul. Sikorskiego". Niebieski więc zawraca tuż za skrzyżowaniem. Jechał
wcześniej ul. Stefczyka dobre kilkaset metrów, ulica była wyraźnie
oznakowana D1, więc po zawrotce nie wpadł na to, że droga straciła (albo
mogła) stracić uprzywilejowanie. Toż minęło kilkanaście sekund jak mijał
D1...

Kilkanaście sekund to potrzeba na zatrzymanie się, z manewrem to może być nie tylko kilkadziesiąt sekund lecz nawet kilka minut.

Nie, kilkadziesiąt sekund. Jest miejsce do zawracania (patrz mapkę), akurat nie ma ruchu, da się. Na upartego, to mogłoby to być nawet kilka sekund (jeśli jezdnia szeroka i da się zawrócić bez wrzucania wstecznego). Ale czas nie ma tu znaczenia. Liczy się fakt, że pojazd nie opuścił drogi. A co powiesz na sytuację taką, że pojazd jedzie cały czas w jednym kierunku drogą z pierwszeństwem (znak D1 jest tylko na początku tej drogi), zatrzymuje się przy tej drodze, kierowca robi zakupy (powiedzmy 15 minut), wraca i jedzie dalej tą drogą. Znaków D1 nie ma. Czy ma prawo sądzić, że jedzie drogą z pierwszeństwem czy też nie? A może wtedy gdy on robił zakupy, drogowcy akurat zdjęli D1 na początku tej drogi? A jeśli nawet nie robił zakupów, ale stał w korku 15 minut? Albo jeszcze inaczej, po prostu jechał i gdy minął D1 drogowcy zdjęli ten znak (on tego w lusterku nie zauważył). Śmieszne co?

Ale nieważne. Prawdopodobieństwo, że nawet w ciągu kilku minut akurat ktoś zmieni oznakowanie (choćby łamiąc któryś znak) i do tego, że nastąpi to akurat między jednym a drugim przejazdem jest bardzo bliskie zeru. Praktycznie można uznać, że zerowe, jednak im dłuższy ten czas tym to prawdopodobieństwo robi się większe.

Prawdopodobieństwo :) Jadąc drogą z pierwszeństwem oznakowaną tylko na jej początku znakiem D1 rozumiem, że prawdopodobieństwo, że to jest droga z pierwszeństwem zmniejsza się w miarę upływu czasu? A może z ilością przejechanych kilometrów? :)


Jazda na pamięć czy według znaków i zdrowego rozsądku?
Jazda na pamięć. Zdrowy rozsądek każe jednak upewnić się co do aktualnego oznakowania a nie opierać się jedynie na tym co było choćby i całkiem niedawno.

Przypominam, że pojazd niebieski nawet na moment nie opuścił drogi.

Data: 2011-02-01 17:17:41
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej, którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest równorzędne.

Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?

Data: 2011-02-01 17:39:15
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 17:17, A2 pisze:
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości
news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej,
którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest
równorzędne.

Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?

Nie no, proszę Cię.
Naprawdę to przerasta Twoją wyobraźnię, że jadąc drogą mijasz dwa skrzyżowania na których ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinającej Twoją drodze (Twoja droga jest drogą z pierwszeństwem w tym przypadku, prawda? Masz jadąc po niej pierwszeństwo względem przecinających ją dróg)) a następnie na trzecim żadnych znaków ustalających pierwszeństwo nie ma (tu już pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej)?
A przepisy które to regulują? Już je przytaczano, więc nie przesadzaj...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-02 09:41:32
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d483732$0$2456$65785112news.neostrada.pl...
Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej,
którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest
równorzędne.

Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?

Nie no, proszę Cię.
Naprawdę to przerasta Twoją wyobraźnię, że jadąc drogą mijasz dwa skrzyżowania na których ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinającej Twoją drodze (Twoja droga jest drogą z pierwszeństwem w tym przypadku, prawda? Masz jadąc po niej pierwszeństwo względem przecinających ją dróg)) a następnie na trzecim żadnych znaków ustalających pierwszeństwo nie ma (tu już pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej)?

W takim przypadku dzwonisz do zarządcy drogi i zgłaszasz, że oznakowanie jest niekompletne (pewnie ktoś ukradł albo uszkodził znak). Skoro znasz się na prawie o ruchu drogowym, to mniemam, że jesteś kierowcą. Jeśli tak, to pewnie jeździsz jako kierowca. Więc podaj mi przykład takiego oznakowania (miasto, ulica).

A przepisy które to regulują? Już je przytaczano, więc nie przesadzaj...

Podaj te przepisy.

Data: 2011-02-03 09:49:34
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "A2" <qwe@qweqweqwe.pl> napisał w wiadomości news:iib5bt$cv0$1usenet.news.interia.pl...
Nie no, proszę Cię.
Naprawdę to przerasta Twoją wyobraźnię, że jadąc drogą mijasz dwa skrzyżowania na których ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinającej Twoją drodze (Twoja droga jest drogą z pierwszeństwem w tym przypadku, prawda? Masz jadąc po niej pierwszeństwo względem przecinających ją dróg)) a następnie na trzecim żadnych znaków ustalających pierwszeństwo nie ma (tu już pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej)?

W takim przypadku dzwonisz do zarządcy drogi i zgłaszasz, że oznakowanie jest niekompletne (pewnie ktoś ukradł albo uszkodził znak). Skoro znasz się na prawie o ruchu drogowym, to mniemam, że jesteś kierowcą. Jeśli tak, to pewnie jeździsz jako kierowca. Więc podaj mi przykład takiego oznakowania (miasto, ulica).

Podasz ten przykład czy nie?

Data: 2011-02-03 16:06:20
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-03 09:49, A2 pisze:

Podasz ten przykład czy nie?
O, masz... A jak nie to co? :-]
Byłem przekonany, że żartujesz, ale skoro nie...
Być może Cię to zdziwi, ale ja nie uczę się dróg i ich oznakowania na pamięć. A poza tym to jeżdżę na tyle różnorodnymi drogami, że często nawet nie wiem jak ulica, którą jadę się nazywa. Sytuacje takie jak opisałem zdarzają się - być może niezbyt często, ale jednak. Zwykle na niezbyt ruchliwych drogach międzyosiedlowych w rodzaju np. ul. Solipskiej w Warszawie, choć nie twierdzę, że akurat tam takie oznakowanie występuje. Chyba gdzieś coś takiego spotkałem też jakiś czas temu np. w Płocku, ale również dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć gdzie. Jak już napisałem - nie staram się takich rzeczy pamiętać. Znaki są po to aby je czytać na bieżąco. Choć wiem z obserwacji, że wielu kierowców tego nie robi i często zmiana organizacji ruchu powoduje bardzo poważne zamieszanie i zagrożenie bezpieczeństwa.
Nie mam jednak ani czasu ani ochoty (o pieniądzach nie wspomnę) bawić się w poszukiwania po całym kraju aby udowodnić Ci, że mówię prawdę. Nie wierzysz - trudno. Jakoś to będę musiał przeżyć. A Ty jak pojeździsz trochę poza trasą dom - praca - szkoła dzieci - sklep, to zapewne spotkasz i to o czym pisałem.
Mam wrażenie, że wszystko o co pytałeś zostało już wyjaśnione, więc po co podtrzymywać ten flejm? Chyba, że to właśnie jest Twoim celem. Ale jeśli tak to beze mnie.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-03 16:27:56
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d4ac46a$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
Podasz ten przykład czy nie?
O, masz... A jak nie to co? :-]
Byłem przekonany, że żartujesz, ale skoro nie...
Być może Cię to zdziwi, ale ja nie uczę się dróg i ich oznakowania na pamięć. A poza tym to jeżdżę na tyle różnorodnymi drogami, że często nawet nie wiem jak ulica, którą jadę się nazywa. Sytuacje takie jak opisałem zdarzają się - być może niezbyt często, ale jednak. Zwykle na niezbyt ruchliwych drogach międzyosiedlowych w rodzaju np. ul. Solipskiej w Warszawie, choć nie twierdzę, że akurat tam takie oznakowanie występuje. Chyba gdzieś coś takiego spotkałem też jakiś czas temu np. w Płocku, ale również dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć gdzie.

Podpowiem Ci: nigdzie takie oznakowanie nie występuje, poza sytuacjami, gdy ktoś ukradł, uszkodził znak, zdjął na czas remontu i nie postawił, itd. Mi nie chodzi abyś uczył się skrzyżowań na pamięć. Poprosiłem o podanie takiego miejsca, bo takiego miejsca nie ma :) To jest jeden z sposób na udowodnienie mojej racji. Inny sposób, to przeczytanie (ze zrozumieniem) PoRD :) Do czego zachęcam i tam właśnie znajdziesz odpowiedź na ten problem.

Jak już napisałem - nie staram się takich rzeczy pamiętać. Znaki są po to aby je czytać na bieżąco. Choć wiem z obserwacji, że wielu kierowców tego nie robi i często zmiana organizacji ruchu powoduje bardzo poważne zamieszanie i zagrożenie bezpieczeństwa.
Nie mam jednak ani czasu ani ochoty (o pieniądzach nie wspomnę) bawić się w poszukiwania po całym kraju aby udowodnić Ci, że mówię prawdę. Nie wierzysz - trudno. Jakoś to będę musiał przeżyć. A Ty jak pojeździsz trochę poza trasą dom - praca - szkoła dzieci - sklep, to zapewne spotkasz i to o czym pisałem.

Jestem doświadczonym kierowcą, aczkolwiek zdaję sobię sprawę, że to jest nie do udowodnienia na grupie dyskusyjnej. Brakuje Ci argumentów, to uderzymy ad personam? Może jeszcze jakiś epitet?

Mam wrażenie, że wszystko o co pytałeś zostało już wyjaśnione, więc po co podtrzymywać ten flejm? Chyba, że to właśnie jest Twoim celem. Ale jeśli tak to beze mnie.

Zapętliłeś się. Mam jednak nadzieję, że coś wyniosłeś z tej dyskusji. Warto jest doskonalić swoje umiejętności, a przypadku kierowcy podwójnie warto, bo odpowiadasz za zdrowie i życie nie tylko swoje, ale swoich pasażerów oraz innych uczestników ruchu. Skoro mylisz się w tak podstawowej sprawie jak ustalenie pierwszeństwa, to sądzę, że powinieneś nieco się podszkolić teoretycznie z PoRD. Piszę poważnie i zależy mi bardzo na dobrej znajomości przepisów wśród moich współuczestników ruchu, do których Ty należysz, tak samo jak również kierowca dostawczaka z którym miałem incydent. Niestety jest bardzo dużo kierowców na bakier z przepisami i jest to jedna z przyczyn, dlaczego jest tak dużo kolizji. To tytułem zakończenia dyskusji, flejmy mi nie w głowie. Ten wątek założyłem powiedzmy w celach edukacyjnych :)

Data: 2011-02-03 19:38:33
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-03 16:27, A2 pisze:
Podpowiem Ci: nigdzie takie oznakowanie nie występuje, poza sytuacjami,
gdy ktoś ukradł, uszkodził znak, zdjął na czas remontu i nie postawił,
itd.
No to faktycznie nigdzie. Tylko z wyjątkami. :-)
Czyli nie może być chyba, że jest. :-D
I jak ktoś znak ukradł, to ten znak nadal jakby był, choć go nie ma. Świetne rzeczy tworzysz!

Poprosiłem o
podanie takiego miejsca, bo takiego miejsca nie ma :)
Jasne. Ty wiesz lepiej co widziałem a czego nie. Jest prawdopodobnie na świecie jeszcze wiele rzeczy i zjawisk, których nie widziałeś. Ale to nie znaczy, że ich nie ma. :-)

Inny sposób, to przeczytanie (ze
zrozumieniem)
Och! Wzruszające! Ale ten przytyk już daaaawno temu ktoś przed Tobą wymyślił i powiedzonko stało się mocno wyświechtane.

Jestem doświadczonym kierowcą, aczkolwiek zdaję sobię sprawę, że to jest
nie do udowodnienia na grupie dyskusyjnej.
Jedyne co pozwalałoby mi stwierdzić czy jest to prawdą to to, co piszesz. Niestety część Twoich wypowiedzi zdaje się właśnie przeczyć Twojemu doświadczeniu. Człowiek im więcej ma doświadczenia tym mniej skłonny jest do kategorycznych sformułowań i używania zwrotów typu "nigdy" "zawsze", "na pewno" i "niemożliwe".

Mam jednak nadzieję, że coś wyniosłeś z tej dyskusji.
[...] Ten wątek
założyłem powiedzmy w celach edukacyjnych :)
LOL. I mnie sobie upatrzyłeś jako obiekt Twoich nauk? Ślicznie dziękuję ale nie skorzystam. Nie mam zamiaru - do czego usiłujesz mnie przekonywać - zacząć stosować się do znaków, których nie ma ale powinny być, oraz ulec pokusie uwierzenia, że to co widziałem w rzeczywistości jest niemożliwe. Chcę jeszcze trochę pożyć. :->

EOD.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-03 20:09:59
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d4af628$0$2461$65785112news.neostrada.pl...
Podpowiem Ci: nigdzie takie oznakowanie nie występuje, poza sytuacjami,
gdy ktoś ukradł, uszkodził znak, zdjął na czas remontu i nie postawił,
itd.
No to faktycznie nigdzie. Tylko z wyjątkami. :-)
Czyli nie może być chyba, że jest. :-D
I jak ktoś znak ukradł, to ten znak nadal jakby był, choć go nie ma. Świetne rzeczy tworzysz!

Postaraj się zrozumieć zdanie: Staś nigdy nie pił alkoholu w pracy. Czy to oznacza, że Staś nigdy nie pił alkoholu?


Poprosiłem o
podanie takiego miejsca, bo takiego miejsca nie ma :)
Jasne. Ty wiesz lepiej co widziałem a czego nie. Jest prawdopodobnie na świecie jeszcze wiele rzeczy i zjawisk, których nie widziałeś. Ale to nie znaczy, że ich nie ma. :-)

Jakich na przykład? Konkretnie :)


Inny sposób, to przeczytanie (ze
zrozumieniem)
Och! Wzruszające! Ale ten przytyk już daaaawno temu ktoś przed Tobą wymyślił i powiedzonko stało się mocno wyświechtane.

Ale co ja na to Ci poradzę. Czytaj ze zrozumieniem, to nikt Ci nie będzie tego zdania serwował.


Jestem doświadczonym kierowcą, aczkolwiek zdaję sobię sprawę, że to jest
nie do udowodnienia na grupie dyskusyjnej.
Jedyne co pozwalałoby mi stwierdzić czy jest to prawdą to to, co piszesz. Niestety część Twoich wypowiedzi zdaje się właśnie przeczyć Twojemu doświadczeniu. Człowiek im więcej ma doświadczenia tym mniej skłonny jest do kategorycznych sformułowań i używania zwrotów typu "nigdy" "zawsze", "na pewno" i "niemożliwe".

Zmartwię Cię. Są sytuacje o których można z całą pewnością powiedzieć, że nie występują. Czasami też należy być pewnym swego zdania.


Mam jednak nadzieję, że coś wyniosłeś z tej dyskusji.
[...] Ten wątek
założyłem powiedzmy w celach edukacyjnych :)
LOL. I mnie sobie upatrzyłeś jako obiekt Twoich nauk? Ślicznie dziękuję ale nie skorzystam. Nie mam zamiaru - do czego usiłujesz mnie przekonywać - zacząć stosować się do znaków, których nie ma ale powinny być, oraz ulec pokusie uwierzenia, że to co widziałem w rzeczywistości jest niemożliwe. Chcę jeszcze trochę pożyć. :->

Jak kiedyś znajdziesz takie skrzyżowanie, to daj znać, nawet w tym wątku :) Miłego szukania :) Tylko najpierw zadzwoń do zarządcy drogi i upewnij się, że ktoś znaku nie zwinął.

Pozdrawiam i bezpiecznej jazdy życzę.

Data: 2011-02-07 21:56:12
Autor: Gotfryd Smolik news
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
On Wed, 2 Feb 2011, A2 wrote:

Uytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisa
Bez znaczenia. To, e jaka droga bya podporzdkowana wzgldem tej,
ktr jedziesz nie gwarantuje, e kolejne skrzyowanie nie jest
rwnorzdne.

Czy mgby to uzasadni i poprze przepisami?

Nie no, prosz Ci.
Naprawd to przerasta Twoj wyobrani, e jadc drog mijasz dwa skrzyowania na ktrych ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinajcej Twoj drodze (Twoja droga jest drog z pierwszestwem w tym przypadku, prawda? Masz jadc po niej pierwszestwo wzgldem przecinajcych j drg)) a nastpnie na trzecim adnych znakw ustalajcych pierwszestwo nie ma (tu ju pierwszestwo ma nadjedajcy z prawej)?

W takim przypadku dzwonisz do zarzdcy drogi i zgaszasz, e oznakowanie jest niekompletne (pewnie kto ukrad albo uszkodzi znak).

  Albo Ciebie jest trudno zrozumie, albo piszesz... co dziwnego.

  Ot problemem Polski jest nadmiar skrzyowa z pierwszestwem narzuconym
znakami i niczym nie uzasadnione *oczekiwanie*, e kolejne skrzyowanie
bdzie (rwnie) oznakowane.

  Przypomn: mowa o skrzyowaniu (poprzednim) oznakowanym A-1, a *nie*
o skrzyowaniu oznakowanym D-1!
  Niebieski (a o nim bya mowa) *NIE* ma D-1!
  Moe to pomylie i Ci dziwi?
"Jaka droga bya podporzdkowana" - *jedna*. Tak pisa R2z.

Skoro znasz si na prawie o ruchu drogowym, to mniemam, e jeste kierowc. Jeli tak, to pewnie jedzisz jako kierowca. Wic podaj mi przykad takiego oznakowania (miasto, ulica).

  A mona przez indukcj?
  Jeli, jak sugerujesz, przejechanie przez skrzyowanie z pierwszestwem
wymuszonym znakami wymaga, aby rwnie kolejne skrzyowanie byo
oznakowane co do pierszestwa, to poniewa kady z nas moe wskaza co
najmniej jedno skrzyowanie oznakowane, a drogi publiczne si cz,
naley oczekiwa e w .pl nie ma skrzyowa rwnorzdnych w ogle.
  Czy to Ci zadowala? ;)

A przepisy ktre to reguluj? Ju je przytaczano, wic nie przesadzaj...

Podaj te przepisy.

  Jakie, oczekujesz przepisu: "jeli przejechae przez skrzyowanie
na ktrym pierszestwo regulowane jest znakami, to nastpne
skrzyowanie te musi mie pierwszestwo regulowane znakami"?
  By moe w formie nakazu dla stawiaczy znakw rzecz jasna :)

  Jak mamy wykaza, e NIE MA takiego przepisu?
  Linkiem do sejm.gov.pl? :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-02-08 09:48:01
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci news:Pine.WNT.4.64.1102072145450.2676quad...
W takim przypadku dzwonisz do zarzdcy drogi i zgaszasz, e oznakowanie jest niekompletne (pewnie kto ukrad albo uszkodzi znak).

 Albo Ciebie jest trudno zrozumie, albo piszesz... co dziwnego.

 Ot problemem Polski jest nadmiar skrzyowa z pierwszestwem narzuconym
znakami i niczym nie uzasadnione *oczekiwanie*, e kolejne skrzyowanie
bdzie (rwnie) oznakowane.

Nie, nie chodzi mi absolutnie o to. Kolejne skrzyowania na drodze z pierwszestwem nie musz by oznakowane przez D-1, A-6. Chodzi mi o to, e droga z pierwszestwem gdzie si zaczyna i gdzie si koczy. Skoro na jednym skrzyowaniu stwierdzasz, e jest droga z pierwszestwem, to na kolejnym skrzyowaniu jest rwnie droga z pierwszestwem (o ile nie zostaa odpowiednimi znakami odwoana). Przecie wanie nie przed kadym skrzyowaniem stoi D-1 lub A-6 a mimo to pierwszestwo jest ustalone.


 Przypomn: mowa o skrzyowaniu (poprzednim) oznakowanym A-1, a *nie*
o skrzyowaniu oznakowanym D-1!

A-1? Ale o co chodzi?


 Niebieski (a o nim bya mowa) *NIE* ma D-1!

Nie wiem czy czytae cay wtek, by moe nie. Pisaem w nim wczeniej, e hipoteczny pojazd mg jecha t drog z pierwszestwem (oznakowan D-1), przejecha to skrzyowanie i zawrci (nie opuszczajc ani na moment tej drogi). W tym wtku zadaem do dziwaczne (celowo) pytanie czy jaka droga w jednym kierunku moe by z pierwszestwem a w kierunku przeciwnym nie? Pytania te jak na razie s bez odpowiedzi. Zauwa jednak, e ta ulica z obrazka (Stefczyka) jest drog z pierwszestwem (stoi znak D-1 przed skrzyowaniem z Sikorskiego, wida go od strony poudniowej).


 Moe to pomylie i Ci dziwi?
"Jaka droga bya podporzdkowana" - *jedna*. Tak pisa R2z.

Skoro jest droga podporzdkowana, to si rzeczy jest te droga z pierwszestwem. A droga z pierwszestwem gdzie si zaczyna i gdzie koczy.


Skoro znasz si na prawie o ruchu drogowym, to mniemam, e jeste kierowc. Jeli tak, to pewnie jedzisz jako kierowca. Wic podaj mi przykad takiego oznakowania (miasto, ulica).

 A mona przez indukcj?
 Jeli, jak sugerujesz, przejechanie przez skrzyowanie z pierwszestwem
wymuszonym znakami wymaga, aby rwnie kolejne skrzyowanie byo
oznakowane co do pierszestwa, to poniewa kady z nas moe wskaza co
najmniej jedno skrzyowanie oznakowane, a drogi publiczne si cz,
naley oczekiwa e w .pl nie ma skrzyowa rwnorzdnych w ogle.
 Czy to Ci zadowala? ;)

Bd w rozumowaniu, s te znaki odwoujce drog z pierwszestwem.


A przepisy ktre to reguluj? Ju je przytaczano, wic nie przesadzaj...

Podaj te przepisy.

 Jakie, oczekujesz przepisu: "jeli przejechae przez skrzyowanie
na ktrym pierszestwo regulowane jest znakami, to nastpne
skrzyowanie te musi mie pierwszestwo regulowane znakami"?
 By moe w formie nakazu dla stawiaczy znakw rzecz jasna :)

 Jak mamy wykaza, e NIE MA takiego przepisu?
 Linkiem do sejm.gov.pl? :D

Ju wyej to wyjaniem: nie chodzi o obowizek oznaczania kadego skrzyowania. Chodzi o definicj drogi z pierwszestwem.

Data: 2011-02-08 21:46:13
Autor: Bronik
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu

Uytkownik "A2" <qwe@qweqweqwe.pl> napisa w wiadomoci
news:iir002$v50$1usenet.news.interia.pl...
 Kolejne skrzyowania na drodze z pierwszestwem nie musz by oznakowane
przez D-1,

Zgodnie z rozporzadzeniem powinny byc oznakowane D-1 o zmniejszonych
rozmiarach :
zacznik 1 do rozporzdzenia, pkt 5.2.1.1  i  5.2.1.3
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/2181.htm

 "Wzdu drogi z pierwszestwem powtarza si znaki D-1 .... "
oraz, e :
"Jako zasad nalezy przyj powtarzanie przed kazdym skrzyowaniem
wzdlu trasy z pierwszenstwem znakow D-1 o zmniejszonych wymiarach; ... ".

Data: 2011-02-01 17:20:57
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej strony.
Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do (niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Sytuacja taka: droga z pierwszeństwem, auto dojeżdża do skrzyżowania, ale skradziono znak A7. Dochodzi do kolizji, bo kierowca z podporządkowanej (będąc z prawej strony) uznał, że jest to skrzyżowanie równorzędne i wjechał na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa? Kto winien? Może zarządca drogi?

Data: 2011-02-01 17:46:12
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 17:20, A2 pisze:
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości
news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma
nadjeżdżający z prawej strony.
Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza
terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak
A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do
(niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji
na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była
drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w
ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej
strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej
znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Sytuacja taka: droga z pierwszeństwem, auto dojeżdża do skrzyżowania,
ale skradziono znak A7. Dochodzi do kolizji, bo kierowca z
podporządkowanej (będąc z prawej strony) uznał, że jest to skrzyżowanie
równorzędne i wjechał na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa? Kto
winien? Może zarządca drogi?
Otóż właśnie jeśli nie na tej, którą nazywasz drogą z pierwszeństwem nie było znaku D-1 lub A-6, to winny będzie ten, który nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej. Vide: przypadek mojego kolegi, który opisałem wcześniej. Jeśli zaś jest znak D-1 lub A-6 ale brakuje komplementarnego A-7 to winne jest złe oznakowanie (kto jest odpowiedzialny za to?). Pamiętaj jednak o obowiązku zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-02 09:46:52
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu

Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d4838d4$0$2494$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-02-01 17:20, A2 pisze:
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości
news:4d482c36$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma
nadjeżdżający z prawej strony.
Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza
terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak
A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do
(niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji
na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była
drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w
ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej
strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej
znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Sytuacja taka: droga z pierwszeństwem, auto dojeżdża do skrzyżowania,
ale skradziono znak A7. Dochodzi do kolizji, bo kierowca z
podporządkowanej (będąc z prawej strony) uznał, że jest to skrzyżowanie
równorzędne i wjechał na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa? Kto
winien? Może zarządca drogi?
Otóż właśnie jeśli nie na tej, którą nazywasz drogą z pierwszeństwem nie było znaku D-1 lub A-6, to winny będzie ten, który nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej. Vide: przypadek mojego kolegi, który opisałem wcześniej. Jeśli zaś jest znak D-1 lub A-6 ale brakuje komplementarnego A-7 to winne jest złe oznakowanie (kto jest odpowiedzialny za to?). Pamiętaj jednak o obowiązku zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania.

Przypuszczam, że Twój kolega mógł zostać niesłusznie ukarany. Skoro twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może znak D1 był wcześniej niż on jechał). Chyba, że znaku A-7 tam miało nie być i było to faktycznie skrzyżowanie równorzędne - wtedy mandat Twojego kolegi jak najbardziej słuszny.

Data: 2011-02-03 15:52:40
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-02 09:46, A2 pisze:

Przypuszczam, że Twój kolega mógł zostać niesłusznie ukarany.
Błędne przypuszczenie.

Skoro
twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
znak D1 był wcześniej niż on jechał).
Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1. Natomiast na drodze z prawej strony przez lata całe był znak A-7. Feralnego dnia znak ten zniknął. I co? Ano to, że jadący z prawej strony wobec braku tego A-7 miał pierwszeństwo jako, ze nadjeżdżał z prawej strony mojego kolegi. Kolega jednak pojechał w przekonaniu, że ten z prawej ma znak A-7 ale nie upewnił się co do jego obecności co skutkowało tym, że nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej strony i spowodował kolizję. Dzień lub kilka dni po zdarzeniu znak A-7 stanął ponownie a dodatkowo z obu stron na drodze z pierwszeństwem postawiono znaki A-6. Jednakże zarówno on jak i policja nie mieli wątpliwości, że wobec braku znaków kolega nie miał podstaw do założenia, że to on ma pierwszeństwo.

Chyba, że znaku A-7 tam miało nie
Miało, nie miało - to bez znaczenia. Ważne jest, że nie było, wobec czego skrzyżowanie należało uznać za skrzyżowanie dróg równorzędnych.
I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie z prawem, czy nie.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-03 16:11:45
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d4ac137$0$2461$65785112news.neostrada.pl...
Przypuszczam, że Twój kolega mógł zostać niesłusznie ukarany.
Błędne przypuszczenie.

Podaj przybliżoną datę zdarzenia i dokładne miejsce.


Skoro
twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
znak D1 był wcześniej niż on jechał).
Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1.

Taki znak musiał być wcześniej. Chyba, że ktoś go ukradł zniszczył.


Natomiast na drodze z prawej strony przez lata całe był znak A-7. Feralnego dnia znak ten zniknął. I co? Ano to, że jadący z prawej strony wobec braku tego A-7 miał pierwszeństwo jako, ze nadjeżdżał z prawej strony mojego kolegi. Kolega jednak pojechał w przekonaniu, że ten z prawej ma znak A-7 ale nie upewnił się co do jego obecności co skutkowało tym, że nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej strony i spowodował kolizję. Dzień lub kilka dni po zdarzeniu znak A-7 stanął ponownie a dodatkowo z obu stron na drodze z pierwszeństwem postawiono znaki A-6. Jednakże zarówno on jak i policja nie mieli wątpliwości, że wobec braku znaków kolega nie miał podstaw do założenia, że to on ma pierwszeństwo.

Chyba, że znaku A-7 tam miało nie
Miało, nie miało - to bez znaczenia. Ważne jest, że nie było, wobec czego skrzyżowanie należało uznać za skrzyżowanie dróg równorzędnych.
I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie z prawem, czy nie.

W swojej argumentacji coraz bardziej przypominasz mi kierowcę dostawczaka z którym dyskutowałem zaraz po zdarzeniu :)

Sądzę, że kluczem do zrozumienia, że jesteś teraz w błędzie, będzie analiza sytuacji, gdy z drogi podporządkowanej wjeżdżasz na drogę z pierwszeństwem (mijając znak np. A-7). Jeśli tego nie wyjaśnimy, nie damy rady ruszyć z dyskusją w przód. To podstawa.

Data: 2011-02-03 18:46:35
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-03 16:11, A2 pisze:
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości
news:4d4ac137$0$2461$65785112news.neostrada.pl...
Przypuszczam, że Twój kolega mógł zostać niesłusznie ukarany.
Błędne przypuszczenie.

Podaj przybliżoną datę zdarzenia i dokładne miejsce.
Nie, no...
Wybacz, ale nie będę dzwonił do kolegi po szczegóły po to by zaspokoić Twoją ciekawość tym bardziej, że mam już poważne podstawy aby przypuszczać, że i tak to nic nie wniesie do dyskusji a Ciebie nie przekona.
Wiem, że miało to miejsce na drodze Łanięta - Kutno, kilka lat temu. Miejsce to:
http://skocz.pl/dcndd
Kolega jechał drogą, która na mapie przebiega z góry i łukiem w prawą stronę mapy. Zabrakło znaku A-7 na drodze biegnącej poziomo na mapie z lewej do miejsca zdarzenia.

Skoro
twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
znak D1 był wcześniej niż on jechał).
Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1.

Taki znak musiał być wcześniej.
Wiesz lepiej od uczestników zdarzenia i policji. Cóż mam powiedzieć?

Chyba, że ktoś go ukradł zniszczył.
Przyczyna braku znaku jest nieistotna dla obowiązku zastosowania się do sytuacji tego braku i obowiązku ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej.

I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie
jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie
z prawem, czy nie.

W swojej argumentacji coraz bardziej przypominasz mi kierowcę
dostawczaka z którym dyskutowałem zaraz po zdarzeniu :)
Ale o co Ci chodzi? Uważasz, że nie mam racji pisząc jak powyżej? Co konkretnie jest nieprawdą? To, że należy się stosować do sytuacji istniejącej a nie takiej jaka Twoim zdaniem powinna być? Przeciez to oczywiste!

Sądzę, że kluczem do zrozumienia, że jesteś teraz w błędzie, będzie
analiza sytuacji, gdy z drogi podporządkowanej wjeżdżasz na drogę z
pierwszeństwem (mijając znak np. A-7).
Kluczem do zrozumienia przez Ciebie istoty (prostego w sumie) problemu, który tak rozdmuchałeś, jest uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i "droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, a pierwszeństwa jako prawa wynikającego z nałożenia na innych obowiązku ustąpienia tego pierwszeństwa. Wszystko wtedy stanie się jasne nawet przytoczony przeze mnie przypadek kolegi oraz decyzja policji co do winy.
Pierwszeństwo pojazdów poruszających się po "drodze z pierwszeństwem" wyznaczają przede wszystkim znaki A-7 lub B-20 (względnie jeszcze przepisy np. o włączaniu się do ruchu itp.) umieszczane na drogach z tą droga krzyżujących się ("drogach podporządkowanych"). To te znaki nakładają na jadących po "drodze podporządkowanej" dodatkowy obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim nadjeżdżającym po "drodze z pierwszeństwem". Znak D-1 jest znakiem _informacyjnym_, który może (ale nie zawsze musi) informować poruszającego się "drogą z pierwszeństwem" o przysługującym mu pierwszeństwie (czyli prawie wynikającym z nałożenia na jadących po "drodze/drogach podporządkowanych" obowiązku ustąpienia tego pierwszeństwa).
Przemyśl to sobie spokojnie i stwierdzisz sam, że mam rację, że miał rację policjant, który stwierdził winę mojego kolegi i - mało tego - potwierdza to również fakt, że w sporze z czerwonym to niebieski miał rację! :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-03 20:01:21
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d4ae9fa$0$2448$65785112news.neostrada.pl...
Podaj przybliżoną datę zdarzenia i dokładne miejsce.
Nie, no...
Wybacz, ale nie będę dzwonił do kolegi po szczegóły po to by zaspokoić Twoją ciekawość tym bardziej, że mam już poważne podstawy aby przypuszczać, że i tak to nic nie wniesie do dyskusji a Ciebie nie przekona.
Wiem, że miało to miejsce na drodze Łanięta - Kutno, kilka lat temu. Miejsce to:
http://skocz.pl/dcndd
Kolega jechał drogą, która na mapie przebiega z góry i łukiem w prawą stronę mapy. Zabrakło znaku A-7 na drodze biegnącej poziomo na mapie z lewej do miejsca zdarzenia.

Jeślibyś podał przybliżoną datę zdarzenia, to byłaby szansa sprawdzenia tego dokładnie.


Skoro
twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
znak D1 był wcześniej niż on jechał).
Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1.

Taki znak musiał być wcześniej.
Wiesz lepiej od uczestników zdarzenia i policji. Cóż mam powiedzieć?

Nie wiem lepiej, ale przypuszczam. Przecież to logiczne, skoro ktoś ukradł A-7, to znaczy, że stan faktyczny jest taki, że droga poprzeczna jest z pierwszeństwem.


Chyba, że ktoś go ukradł zniszczył.
Przyczyna braku znaku jest nieistotna dla obowiązku zastosowania się do sytuacji tego braku i obowiązku ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej.

A jeśliby jednak znak A-6 albo D-1 był? Ten z poprzecznej nie ma A-7 wjęc wjeżdża na skrzyżowanie i buuum. Co wtedy?

Było się cofnąć kilka kilometrów i odnaleźć ten znak :) A jeśli nie było to porozmawiać z zarządcą drogi, dlaczego oznakowanie jest błędne.


I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie
jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie
z prawem, czy nie.

W swojej argumentacji coraz bardziej przypominasz mi kierowcę
dostawczaka z którym dyskutowałem zaraz po zdarzeniu :)
Ale o co Ci chodzi? Uważasz, że nie mam racji pisząc jak powyżej? Co konkretnie jest nieprawdą? To, że należy się stosować do sytuacji istniejącej a nie takiej jaka Twoim zdaniem powinna być? Przeciez to oczywiste!

Należy stosować się do sytuacji istniejącej, to oczywiste. Jeśli złodziej ukradnie znak A-7 z ruchliwego skrzyżowania (zdarza się), to sądzisz, że natychmiast tam jest dochodzi do wielu kolizji, bo kierowcy z poprzecznej zastosowali się do "istniejącej sytuacji"?

Sądzę, że kluczem do zrozumienia, że jesteś teraz w błędzie, będzie
analiza sytuacji, gdy z drogi podporządkowanej wjeżdżasz na drogę z
pierwszeństwem (mijając znak np. A-7).
Kluczem do zrozumienia przez Ciebie istoty (prostego w sumie) problemu, który tak rozdmuchałeś, jest uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i "droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, a pierwszeństwa jako prawa wynikającego z nałożenia na innych obowiązku ustąpienia tego pierwszeństwa. Wszystko wtedy stanie się jasne nawet przytoczony przeze mnie przypadek kolegi oraz decyzja policji co do winy.
Pierwszeństwo pojazdów poruszających się po "drodze z pierwszeństwem" wyznaczają przede wszystkim znaki A-7 lub B-20 (względnie jeszcze przepisy np. o włączaniu się do ruchu itp.) umieszczane na drogach z tą droga krzyżujących się ("drogach podporządkowanych"). To te znaki nakładają na jadących po "drodze podporządkowanej" dodatkowy obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim nadjeżdżającym po "drodze z pierwszeństwem". Znak D-1 jest znakiem _informacyjnym_, który może (ale nie zawsze musi) informować poruszającego się "drogą z pierwszeństwem" o przysługującym mu pierwszeństwie (czyli prawie wynikającym z nałożenia na jadących po "drodze/drogach podporządkowanych" obowiązku ustąpienia tego pierwszeństwa).
Przemyśl to sobie spokojnie i stwierdzisz sam, że mam rację, że miał rację policjant, który stwierdził winę mojego kolegi i - mało tego - potwierdza to również fakt, że w sporze z czerwonym to niebieski miał rację! :-)

Spór niebieskiego z czerwonym to sprawa oczywista.

Masz rację, że drogę z pierwszeństwem wyznaczają przede wszystkim znaki A-7 i B-20. Wytłumacz mi w takim razie jedno: jakim cudem droga z pierwszeństwem (wyznaczona tymi znakami) może się nagle kończyć i kolejne skrzyżowanie jest równorzędne?

Data: 2011-02-03 22:04:36
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-03 20:01, A2 pisze:
Masz rację, że drogę z pierwszeństwem wyznaczają przede wszystkim znaki
A-7 i B-20. Wytłumacz mi w takim razie jedno: jakim cudem droga z
pierwszeństwem (wyznaczona tymi znakami) może się nagle kończyć i
kolejne skrzyżowanie jest równorzędne?
Pytasz poważnie? Bo naprawdę nie mam ochoty na przedłużanie niepotrzebnej dyskusji, a odpowiedź tkwi w tym z czym powyżej raczyłeś się zgodzić:
Dojeżdżasz do skrzyżowania, gdzie na drodze poprzecznej do Twojej są ustawione znaki A-7. Zatem jest to droga podporządkowana, a Ty jedziesz drogą z pierwszeństwem, tak? No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do kolejnego skrzyżowania i znów na prostopadłej są znaki A-7. Zatem znów jest to droga podporządkowana a Twoja jest z pierwszeństwem, prawda? No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do trzeciego skrzyżowania ale tu żadnych znaków nie ma. Co jest? Skrzyżowanie dróg równorzędnych. Zatem Twoja droga mimo braku znaków straciła w tym miejscu status drogi z pierwszeństwem. Obecnie najczęściej w takiej sytuacji stawia się miłosiernie znaki D-1 na początku i D-2 (a nawet czasem A-5) na końcu takiego odcinka z pierwszeństwem, ale nie zawsze tak jest a dawniej wręcz częściej tak nie było.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-03 23:25:40
Autor: 'Tom N'
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
R2r w <news:4d4b1863$0$2445$65785112news.neostrada.pl>:


Dojedasz do skrzyowania, gdzie na drodze poprzecznej do Twojej s ustawione znaki A-7. Zatem jest to droga podporzdkowana, a Ty jedziesz drog z pierwszestwem, tak?

Nie! Nie interesuj si znakami ktre nie stoj na Twojej drodze, przyjmij,
e ich nie widzisz, bo s zasonite od Twojej strony
 No to jedziesz dalej i dojedasz do kolejnego skrzyowania i znw na prostopadej s znaki A-7. Zatem znw jest to droga podporzdkowana a Twoja jest z pierwszestwem, prawda?

Nieprawda!
No to jedziesz dalej i dojedasz do trzeciego skrzyowania ale tu adnych znakw nie ma. Co jest? Skrzyowanie drg rwnorzdnych.

Nieprawda!
Zatem Twoja droga mimo braku znakw stracia w tym miejscu status drogi z pierwszestwem.

Nieprawda!

Obecnie najczciej w takiej sytuacji stawia si miosiernie znaki D-1 na pocztku i D-2 (a nawet czasem A-5) na kocu takiego odcinka z pierwszestwem, ale nie zawsze tak jest a dawniej wrcz czciej tak nie byo.

Nie miosiernie, tylko zarzdzajcy ma pewne obowizki, albo dostaje poniej
plecw i si nauczy dba o wasny zadek (czytaj zastosowa do
obowizujcych przepisw)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2011-02-04 01:19:44
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-03 23:25, 'Tom N' pisze:
Nie! Nie interesuj się znakami które nie stoją na Twojej drodze, przyjmij,
że ich nie widzisz, bo są zasłonięte od Twojej strony

Dlaczego nie mam wykorzystać informacji, którą taki znak mi daje?
Sugestie przez Ciebie głoszone jakoby A-7 mógł być innym znakiem ostrzegawczym przekręconym o 60 stopni są raczej bezpodstawne. Zobacz jak wyglądają mocowania znaków. Przekonasz się że łatwiej jest odwrócić znak po osi pionowej tak aby to z drogi z pierwszeństwem go było widać a z tej, na której jest ustawiony tylko tyłem, albo wręcz go wyrwać ze słupkiem niż przekręcić w jego płaszczyźnie. ;-)
Owszem, pewności mieć nie można i należy być czujnym w takiej sytuacji a sam brak D-1 traktować wobec drogi z prawej strony jako okoliczność ostrzegającą, że oto być może zbliżamy się do drogi równorzędnej, ale znak A-7 lub B-20 tyłem w połączeniu z zachowaniem ewentualnego pojazdu na tej drodze daje już dość czytelny sygnał na temat sytuacji i można wyjść z tego bez szwanku. Cóż... "trzeba sobie jakoś radzić" rzekł harcerz zawiązując buta dżdżownicą. ;-)

Obecnie najczęściej w takiej sytuacji stawia się
miłosiernie znaki D-1 na początku i D-2 (a nawet czasem A-5) na końcu
takiego odcinka z pierwszeństwem, ale nie zawsze tak jest a dawniej
wręcz częściej tak nie było.

Nie miłosiernie, tylko zarządzający ma pewne obowiązki, albo dostaje poniżej
pleców i się nauczył dbać o własny zadek (czytaj zastosował do
obowiązujących przepisów)
Wiem, że urzędnicy i im podległe służby rzadko robią coś bezinteresownie. ;-)
Wiem też, że to (mam na myśli sytuację z oznakowaniem) się zmienia, ale nadal jeszcze są takie miejsca, gdzie do znaku A-7 nie dołączono D-1 lub A-6. I co wtedy? Wezwać policję żeby pokierowała ruchem? ;-)
A tak na marginesie: skąd pochodzi tekst, który wcześniej przytoczyłeś
Zejdź na ziemię kolego. Do dziś jeszcze są takie skrzyżowania gdzie do A-7 nie dołączono D-1 lub A-6. Wiem, że to się zmienia, ale nadal jeszcze są takie miejsca.
I dodam, że sugestie przez Ciebie głoszone jakoby A-7 mógł być innym znakiem ostrzegawczym przekręconym o 60 stopni są raczej bezpodstawne. Zobacz jak wyglądają mocowania znaków. Przekonasz się że łatwiej jest odwrócić znak po osi pionowej tak aby to z drogi z pierwszeństwem go było widać a z tej, na której jest ustawiony tylko tyłem, albo wręcz go wyrwać ze słupkiem niż przekręcić w jego płaszczyźnie. ;-)
Owszem, pewności mieć nie można i należy być czujnym w takiej sytuacji a sam brak D-1 traktować wobec drogi z prawej strony jako okoliczność ostrzegającą, że oto zbliżamy się do drogi równorzędnej, ale znak A-7 lub B-20 tyłem w połączeniu z zachowaniem ewentualnego pojazdu na tej drodze daje już dość czytelny sygnał na temat sytuacji. Cóż... trzeba sobie jakoś radzić rzekł żołnierz harcerz zawiązując buta dżdżownicą. ;-)
A tak, w ogóle to co to za "drugie" rozporządzenie o znakach, z którego cytat łaskaw byłeś wcześniej umieścić? Bo raczej nie to z Dz. U. z 2002 r. Nr 170, poz. 1393? Wiem, że było później kilka zmian ale nie pamiętam o czymś takim jak napisałeś. Podaj, proszę, jakieś konkrety naprowadzające. Chętnie się zapoznam. I może nie tylko ja...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-04 10:24:29
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d4b1863$0$2445$65785112news.neostrada.pl...
Masz rację, że drogę z pierwszeństwem wyznaczają przede wszystkim znaki
A-7 i B-20. Wytłumacz mi w takim razie jedno: jakim cudem droga z
pierwszeństwem (wyznaczona tymi znakami) może się nagle kończyć i
kolejne skrzyżowanie jest równorzędne?
Pytasz poważnie?

Oczywiście, że tak.


Bo naprawdę nie mam ochoty na przedłużanie niepotrzebnej dyskusji,

A czy ja Cię do czegoś zmuszam? Co post to piszesz, że nie masz ochoty, a mimo to dyskutujesz. Jeśli się nie zgadzasz z moim zdaniem, to już Twój problem.


a odpowiedź tkwi w tym z czym powyżej raczyłeś się zgodzić:
Dojeżdżasz do skrzyżowania, gdzie na drodze poprzecznej do Twojej są ustawione znaki A-7. Zatem jest to droga podporządkowana, a Ty jedziesz drogą z pierwszeństwem, tak? No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do kolejnego skrzyżowania i znów na prostopadłej są znaki A-7. Zatem znów jest to droga podporządkowana a Twoja jest z pierwszeństwem, prawda? No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do trzeciego skrzyżowania ale tu żadnych znaków nie ma. Co jest? Skrzyżowanie dróg równorzędnych. Zatem Twoja droga mimo braku znaków straciła w tym miejscu status drogi z pierwszeństwem. Obecnie najczęściej w takiej sytuacji stawia się miłosiernie znaki D-1 na początku i D-2 (a nawet czasem A-5) na końcu takiego odcinka z pierwszeństwem, ale nie zawsze tak jest a dawniej wręcz częściej tak nie było.

Jeśli tak nie jest, to dzwonisz (idziesz) do zarządcy drogi i zgłaszasz mu, że oznakowanie nie jest zgodne z rozporządzeniem. A zarządca to poprawia (albo i nie). A przypadku kolizji i występowania błędnego, niekompletnego oznakowania, uderzasz do zarządcy drogi i prosisz o pieniążki na naprawę auta.

Data: 2011-02-03 21:15:15
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-03 18:46, R2r pisze:
[...]uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i
"droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych
nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, [...]
Sprostowanie. Definicja jest w rozporządzeniu o sygnałach i znakach, w rozdziale 1.:

2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
1) drodze z pierwszeństwem - rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga z pierwszeństwem,
na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania ma pierwszeństwo w stosunku do kierujących
zbliżających się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako podporządkowana;
2) drodze podporządkowanej - rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga podporządkowana,
na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa kierującym
zbliżającym się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako droga z pierwszeństwem;

Niestety definicja jest nieco kulawa, gdyż znaków "droga podporządkowana" i "koniec drogi podporządkowanej" nie ma w przeciwieństwie do "droga z pierwszeństwem" i "koniec drogi z pierwszeństwem". Wiadomo, że konieczność ustąpienia pierwszeństwa jest ustalana znakami A-7 i B-20, więc jeśli te znaki występują przed skrzyżowaniem to czynią drogę drogą podporządkowaną i przez to automatycznie druga droga staje się drogą z pierwszeństwem. Mało tego zwykle poza ternem zabudowanym zbliżanie się do drogi podporządkowanej jest oznakowane znakiem ostrzegawczym A-6 i wtedy znaków D-1 raczej nie stosuje się a więc i takie oznakowanie wystarczy do oznakowania drogi podporządkowanej i drogi z pierwszeństwem. Konkluzja jest taka, że tak naprawdę wystarczy A-7 lub B-20 na podporządkowanej aby ustalić reguły pierwszeństwa na skrzyżowaniu oraz wyznaczy tym samym drogę z pierwszeństwem i drogę podporządkowaną. Owszem, lepiej jest gdy na tej z pierwszeństwem znajduje się D-1 lub A-6 (tendencja jest chyba taka, że jednak się ustawia D-1 przed większością skrzyżowań na obszarze zabudowanym a A-6 poza), ale gdy go nie ma też nie ma problemu z określeniem, która droga jest podporządkowaną, jednak wymaga to podwyższonej ostrożności również ze strony jadącego po drodze z pierwszeństwem.  Resztę o traktowaniu D-1 "tylko" jako znaku informacyjnego a A-7 i B-20 jako tych faktycznie ustalających pierwszeństwo i nakładających obowiązek ustąpienia podtrzymuję.
To tyle.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-04 10:38:04
Autor: A2
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
Użytkownik "R2r" <bezspamux@marsoft.net.pl> napisał w wiadomości news:4d4b0cd2$0$2489$65785112news.neostrada.pl...
[...]uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i
"droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych
nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, [...]
Sprostowanie. Definicja jest w rozporządzeniu o sygnałach i znakach, w rozdziale 1.:

Świetnie, a jednak sięgnąłeś do stosownego rozporządzenia. Cieszę się.


2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
1) drodze z pierwszeństwem - rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga z pierwszeństwem,
na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania ma pierwszeństwo w stosunku do kierujących
zbliżających się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako podporządkowana;
2) drodze podporządkowanej - rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga podporządkowana,
na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa kierującym
zbliżającym się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako droga z pierwszeństwem;

Niestety definicja jest nieco kulawa, gdyż znaków "droga podporządkowana" i "koniec drogi podporządkowanej" nie ma w przeciwieństwie do "droga z pierwszeństwem" i "koniec drogi z pierwszeństwem".

Nie ma takiej potrzeby, te znaki odnoszą się do konkretnego skrzyżowania. I muszą na każdym z nich występować.


Wiadomo, że konieczność ustąpienia pierwszeństwa jest ustalana znakami A-7 i B-20, więc jeśli te znaki występują przed skrzyżowaniem to czynią drogę drogą podporządkowaną i przez to automatycznie druga droga staje się drogą z pierwszeństwem. Mało tego zwykle poza ternem zabudowanym zbliżanie się do drogi podporządkowanej jest oznakowane znakiem ostrzegawczym A-6 i wtedy znaków D-1 raczej nie stosuje się a więc i takie oznakowanie wystarczy do oznakowania drogi podporządkowanej i drogi z pierwszeństwem. Konkluzja jest taka, że tak naprawdę wystarczy A-7 lub B-20 na podporządkowanej aby ustalić reguły pierwszeństwa na skrzyżowaniu oraz wyznaczy tym samym drogę z pierwszeństwem i drogę podporządkowaną.

Tak, ponieważ D-1, A-6 nie stawia się przed każdym skrzyżowaniem.


Owszem, lepiej jest gdy na tej z pierwszeństwem znajduje się D-1 lub A-6 (tendencja jest chyba taka, że jednak się ustawia D-1 przed większością skrzyżowań na obszarze zabudowanym a A-6 poza), ale gdy go nie ma też nie ma problemu z określeniem, która droga jest podporządkowaną, jednak wymaga to podwyższonej ostrożności również ze strony jadącego po drodze z pierwszeństwem.

Skoro kilka skrzyżowań wcześniej miałem D-1 a potem już D-1 nie ma (ani znaku odwołującego drogę z pierwszeństwem), to wciąż jadę drogą z pierwszeństwem. Nie ma potrzeby zwalniać, zatrzymywać się i gapić na znaki, które są nie dla mnie. Oczywiście zachować ostrożność trzeba. Zawsze!


 Resztę o traktowaniu D-1 "tylko" jako znaku informacyjnego a A-7 i B-20 jako tych faktycznie ustalających pierwszeństwo i nakładających obowiązek ustąpienia podtrzymuję.

Generalnie napisałeś teraz bardzo sensowny post, z którym nie mogę się nie zgodzić. Poczytaj jeszcze rozporządzenie, szczególnie w kwestii "samoistnego przeobrażania się drogi z pierwszeństwem w drogę bez pierwszeństwa". No i pogadaj potem z kolegą :) Weź rozporządzenie na tą rozmowę! :)

Data: 2011-02-01 14:41:21
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Ok, zgoda, nie ma wpywu. Ale czy jest to droga z pierwszestwem
przejazdu czy nie?

IMHO jest, tylko z jednej strony zabrako znaku D-1. Znam par takich miejsc, gdzie o tym, e to jest droga z pierwszestwem, mona zgadn tylko po znakach A-7 na drogach poprzecznych. A-7 z kolei jednoznacznie informuje o skrzyowaniu z drog z pierwszestwem. Podstawa prawna: paragraf 5, ust. 4, pkt 5 Rozporzdzenia Ministrw Infrastruktury oraz Spraw Wewntrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znakw i sygnaw drogowych: "Znak A-7 "ustp pierwszestwa" ostrzega o skrzyowaniu z drog z pierwszestwem".

Piotr

Data: 2011-02-01 13:42:45
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 01 Feb 2011 14:41:21 +0100, Uncle Pete napisa(a):

IMHO jest, tylko z jednej strony zabrako znaku D-1. Znam par takich miejsc, gdzie o tym, e to jest droga z pierwszestwem, mona zgadn

A ja mysl, e tego znaku nie zabrako, tylko go tam nie moe by.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 14:43:40
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
A ja mysl, e tego znaku nie zabrako, tylko go tam nie moe by.

Dlaczego?

Piotr

Data: 2011-02-01 13:49:33
Autor: Waldek Godel
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Dnia Tue, 01 Feb 2011 14:43:40 +0100, Uncle Pete napisa(a):

A ja mysl, e tego znaku nie zabrako, tylko go tam nie moe by.

Dlaczego?

wyjaniem wyej

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest co ekstra. Chodzi o to e jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam musz odda samolot. Wanie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od pocztku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-02-01 14:47:49
Autor: WOJO
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
A ja mysl, e tego znaku nie zabrako, tylko go tam nie moe by.

Nie sposb odmwi Ci racji :)
Droga z pierwszestwem dla tego kierunku koczy si na tym skrzyowaniu (nie pojedziemy na wprost), ale jednak istnieje.
WOJO

Data: 2011-02-01 15:05:03
Autor: Krzysiek Kielczewski
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
On 2011-02-01, Uncle Pete <pkozarzewski@isppan.waw.pl> wrote:
Ok, zgoda, nie ma wpywu. Ale czy jest to droga z pierwszestwem
przejazdu czy nie?

IMHO jest, tylko z jednej strony zabrako znaku D-1. Znam par takich miejsc, gdzie o tym, e to jest droga z pierwszestwem, mona zgadn tylko po znakach A-7 na drogach poprzecznych.

Pamitasz, e D-1 traci wano tylko po spotkaniu D-2, A-7 i znaku stop?
(nie pamitam symbolu stopa)

Pzdr,
Krzysiek Kieczewski

Data: 2011-02-01 15:11:23
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
IMHO jest, tylko z jednej strony zabrako znaku D-1. Znam par takich
miejsc, gdzie o tym, e to jest droga z pierwszestwem, mona zgadn
tylko po znakach A-7 na drogach poprzecznych.

Pamitasz, e D-1 traci wano tylko po spotkaniu D-2, A-7 i znaku stop?
(nie pamitam symbolu stopa)

A2 gdzie wyej twierdzi, e na grnym odcinku tej ulicy znaku D-1 w ogle nie ma. Z tym, e ja osobicie wol mie znak D-1 przed kadym napotkanym skrzyowaniem, jak to jest np. w Warszawie.

Piotr

Data: 2011-02-01 15:15:59
Autor: Krzysiek Kielczewski
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
On 2011-02-01, Uncle Pete <pkozarzewski@isppan.waw.pl> wrote:

Pamitasz, e D-1 traci wano tylko po spotkaniu D-2, A-7 i znaku stop?
(nie pamitam symbolu stopa)

A2 gdzie wyej twierdzi, e na grnym odcinku tej ulicy znaku D-1 w ogle nie ma.

Nie znam tej konkretnej ulicy, mwi o przepisach. Nie zapomnijmy, e
D-1 mg sta gdzie wyej tylko kto go np. ukrad.

Z tym, e ja osobicie wol mie znak D-1 przed kadym napotkanym skrzyowaniem, jak to jest np. w Warszawie.

Te lubi. Ale warto wiedzie, e nie jest obowizkowy.

Krzysiek Kieczewski

Data: 2011-02-01 15:19:14
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Uncle Pete" <pkozarzewski@isppan.waw.pl> napisa w wiadomoci news:4d481487$1news.home.net.pl...
A2 gdzie wyej twierdzi, e na grnym odcinku tej ulicy znaku D-1 w ogle nie ma. Z tym, e ja osobicie wol mie znak D-1 przed kadym napotkanym skrzyowaniem, jak to jest np. w Warszawie.

Faktycznie nie ma tam znaku D1.

Data: 2011-02-01 15:21:38
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisa w wiadomoci news:slrnikg4o8.a56.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Pamitasz, e D-1 traci wano tylko po spotkaniu D-2, A-7 i znaku stop?
(nie pamitam symbolu stopa)

To oczywiste. Ale jeli jad drog z pierwszestwem (bo widz znak D1 przy tej drodze) a nastpnie po kilkuset metrach zawrc to mog spodziewa si, e nie jad drog z pierwszestwem? Oczywicie w midzyczasie nie byo znakw ustp pierwszestwa, stop, koniec drogi z pierwszestwem.

Data: 2011-02-02 10:51:35
Autor: Nostradamus
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "A2"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:ii90qv$vkm$1@usenet.news.interia.pl...

Uytkownik ""Micha \"HoMMeR\" Paszek"" <hommer@[SPAM_SIO]3star.net.pl>

Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po ktrej porusza si niebieski
samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej
znaku D1?

Tak. W stosunku do drogi oznaczonej znakiem A-7. Bezapelacyjnie.

Data: 2011-02-02 10:58:48
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Nostradamus" <lesiosan@hotmail.com> napisa w wiadomoci news:iib9f3$25pm$1opal.icpnet.pl...
Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po ktrej porusza si niebieski
samochd jest drog z pierwszestwem przejazdu, mimo, e nie ma nie niej
znaku D1?

Tak. W stosunku do drogi oznaczonej znakiem A-7. Bezapelacyjnie.

Jest czy nie jest? Odpowied tak lub nie.

Data: 2011-02-01 14:14:53
Autor: Myjk
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
2011-02-01 14:07:27 "Micha \"HoMMeR\" Paszek"

Do Myjka: co Ci si nie podoba w stwierdzeniu "regua prawej rki"?

Niektrzy uywaj tego stwierdzenia jako panaceum na "nierozwizywalne"
sytuacje drogowe. "Jak si nie da inaczej, to jecha zgodnie z regu
prawej rki." Jak widzisz, Ty te zaaplikowae to "lekarstwo" bez
sensu -- wanie przez to mam uczulenie na ten tekst i to mi si nie
podobao. :)

--
Pozdor Myjk

Data: 2011-02-01 15:22:30
Autor: R2r
pierwsze??stwo na skrzy??owaniu
W dniu 2011-02-01 15:14, Myjk pisze:
2011-02-01 14:07:27 "Michał \"HoMMeR\" Paszek"

Do Myjka: co Ci się nie podoba w stwierdzeniu "reguła prawej ręki"?

Niektórzy używają tego stwierdzenia jako panaceum na "nierozwiązywalne"
sytuacje drogowe. "Jak się nie da inaczej, to jechać zgodnie z regułą
prawej ręki." Jak widzisz, Ty też zaaplikowałeś to "lekarstwo" bez
sensu -- właśnie przez to mam uczulenie na ten tekst i to mi się nie
podobało. :)

Zresztą dla mnie od sformułowania "reguła prawej ręki" zdecydowanie lepiej brzmi np. sformułowanie "reguła korkociągu". :-D
MSPANC. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2011-02-01 14:20:21
Autor: Uncle Pete
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Nie ma znaczenia, bo A (czerwony) nie jest o tym pierwszestwie
poinformowany.

Jest poinformowany znakiem A-7.

Piotr



Data: 2011-02-02 10:50:35
Autor: Nostradamus
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "A2"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:ii8vu5$u4p$1@usenet.news.interia.pl...

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po ktrej porusza si niebieski samochd
jest drog z pierwszestwem przejazdu,

Ze pytanie.
Powinno brzmie: czy droga po ktrej porusza si czerwony jest drog z pierwszestwem czy te jest podporzdkowana?

Data: 2011-02-02 11:06:04
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Nostradamus" <lesiosan@hotmail.com> napisa w wiadomoci news:iib9d7$25or$1opal.icpnet.pl...
Pytanie podstawe brzmi: czy droga po ktrej porusza si niebieski samochd
jest drog z pierwszestwem przejazdu,

Ze pytanie.
Powinno brzmie: czy droga po ktrej porusza si czerwony jest drog z pierwszestwem czy te jest podporzdkowana?

Skoro jest tam znak A-7 to oznacza, e droga po ktrej jedzie czerwony jest podporzdkowana. Czyli droga prostopada jest z pierwszestwem. Jednak kierowca czerwonego pojazdu uwaa inaczej. Uwaa, e skoro niebieski nie ma znaku D-1 to skrzyowanie jest rwnorzdne i nie obowizuje go znak A-7. Niestety, ale nie udao si wytumaczy tego kierowcy pojazdu czerwonego. Jeli bdzie tak jedzi, to pewnie wkrtce kogo zabije. Zreszt pad nawet taki tekst w rozmowie: "Mg Pan we mnie wjecha, przekonaby si Pan czyja byaby wina". Ja oczywicie nie zamierzam w nikogo wjeda, wol go przepuci.

Data: 2011-02-02 10:38:20
Autor: Myjk
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
2011-02-02 11:06:04 A2

skoro niebieski nie ma znaku D-1 to skrzyowanie jest rwnorzdne i nie obowizuje go znak A-7.

Nieza bzdura. :)

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2011-02-04 12:17:06
Autor: Nostradamus
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Myjk"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:iibc6s$vp5$1@news.onet.pl...

2011-02-02 11:06:04 A2

skoro niebieski nie ma znaku D-1 to skrzyowanie
jest rwnorzdne i nie obowizuje go znak A-7.

Nieza bzdura. :)


Te uwaam, e A2 to jaka internetowa popierduka ;))

Data: 2011-02-04 12:59:18
Autor: A2
pierwsze?stwo na skrzy?owaniu
Uytkownik "Nostradamus" <lesiosan@hotmail.com> napisa w wiadomoci news:iign7f$1o5d$1opal.icpnet.pl...
skoro niebieski nie ma znaku D-1 to skrzyowanie
jest rwnorzdne i nie obowizuje go znak A-7.

Nieza bzdura. :)


Te uwaam, e A2 to jaka internetowa popierduka ;))

Przeczytaj dokadnie i ze zrozumieniem cay wtek. A potem co w rodzaju "przepraszam" byoby wskazane...

pierwsze?stwo na skrzy?owaniu

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona