Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   pďż˝atne autostrady... A1 do gdaďż˝s ka

p�atne autostrady... A1 do gda�s ka

Data: 2012-08-01 07:20:13
Autor: megrims
p�atne autostrady... A1 do gda�s ka
W dniu 2012-07-30 22:01, Marek Dyjor pisze:
Właśnie mi dzisiaj znajomi powiedzieli jak to za przejazd osobówką z
lekką przyczepą kempingową zapłacili ok 70 zeta...

Patrzę na cennik i top jest kompletnie kretyńska kalkulacja...

za motor osobówkę czy furgonetkę zapłącisz 29.90 ale już jak jedziesz z
przyczepką to bulisz jak za tira :)

Co za kurestwo...


pomijajac ze za motor to sie chyab powinno mniej płacić niż za osobowego.



Ktoś założył, że jak masz bliźniaka albo przyczepkę to robisz
to zarobkowo. Czyli wrzucisz w koszty. Stać cię.

To tak samo jaka jest róşnica w oprocentowaniu kredytów gdy
bierzesz hipoteczny na cele mieszkaniowe, czy inwestycyjny
na firmę. Tam rata kredytu przy takiej samej kwocie i okresie
spłaty może być kilka razy wyższa.

To chyba wyjaśnia to kurestwo.

--
www.pobralem.pl
I'm still clean....

Data: 2012-08-01 08:51:09
Autor: Cavallino
p�atne autostrady... A1 do gda�ska

Użytkownik "megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jvaeac$8a0$1@usenet.news.interia.pl...
W dniu 2012-07-30 22:01, Marek Dyjor pisze:
Właśnie mi dzisiaj znajomi powiedzieli jak to za przejazd osobówką z
lekką przyczepą kempingową zapłacili ok 70 zeta...

Patrzę na cennik i top jest kompletnie kretyńska kalkulacja...

za motor osobówkę czy furgonetkę zapłącisz 29.90 ale już jak jedziesz z
przyczepką to bulisz jak za tira :)

Co za kurestwo...


pomijajac ze za motor to sie chyab powinno mniej płacić niż za osobowego.



Ktoś założył, że jak masz bliźniaka albo przyczepkę to robisz
to zarobkowo. Czyli wrzucisz w koszty. Stać cię.

To tak samo jaka jest róşnica w oprocentowaniu kredytów gdy
bierzesz hipoteczny na cele mieszkaniowe, czy inwestycyjny
na firmę. Tam rata kredytu przy takiej samej kwocie i okresie
spłaty może być kilka razy wyższa.

A może być też niższa.
No chyba że kredyt ratalny na cele prywatne dostaniesz za 7-8%, jak mi niedawno proponował bank przy inwestycyjnym.

Data: 2012-08-01 17:54:27
Autor: megrims
p�atne autostrady... A1 do gda�s ka
W dniu 2012-08-01 08:51, Cavallino pisze:

Użytkownik "megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:jvaeac$8a0$1@usenet.news.interia.pl...
W dniu 2012-07-30 22:01, Marek Dyjor pisze:
Właśnie mi dzisiaj znajomi powiedzieli jak to za przejazd osobówką z
lekką przyczepą kempingową zapłacili ok 70 zeta...

Patrzę na cennik i top jest kompletnie kretyńska kalkulacja...

za motor osobówkę czy furgonetkę zapłącisz 29.90 ale już jak jedziesz z
przyczepką to bulisz jak za tira :)

Co za kurestwo...


pomijajac ze za motor to sie chyab powinno mniej płacić niż za
osobowego.



Ktoś założył, że jak masz bliźniaka albo przyczepkę to robisz
to zarobkowo. Czyli wrzucisz w koszty. Stać cię.

To tak samo jaka jest róşnica w oprocentowaniu kredytów gdy
bierzesz hipoteczny na cele mieszkaniowe, czy inwestycyjny
na firmę. Tam rata kredytu przy takiej samej kwocie i okresie
spłaty może być kilka razy wyższa.

A może być też niższa.
No chyba Ĺźe kredyt ratalny na cele prywatne dostaniesz za 7-8%, jak mi
niedawno proponował bank przy inwestycyjnym.


Ja mam jeden hipoteczny na Wibor 6 miesięcy + 0,7% w PLN.
Na cele inwestycyjne - nie jest to moĹźliwe.


--
www.pobralem.pl
I'm still clean....

Data: 2012-08-01 20:32:09
Autor: Cavallino
p�atne autostrady... A1 do gda�ska

Użytkownik "megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

To tak samo jaka jest róşnica w oprocentowaniu kredytów gdy
bierzesz hipoteczny na cele mieszkaniowe, czy inwestycyjny
na firmę. Tam rata kredytu przy takiej samej kwocie i okresie
spłaty może być kilka razy wyższa.

A może być też niższa.
No chyba Ĺźe kredyt ratalny na cele prywatne dostaniesz za 7-8%, jak mi
niedawno proponował bank przy inwestycyjnym.


Ja mam jeden hipoteczny na Wibor 6 miesięcy + 0,7% w PLN.

Ale ja nie mówiłem o hipotecznych.

Na cele inwestycyjne - nie jest to moĹźliwe.

Niby dlaczego?
Mbank ma duże różnice między mplanem na działalność a prywatnym?

Data: 2012-08-02 13:01:31
Autor: Jakub Witkowski
p�atne autostrady... A1 do gda�s ka
W dniu 2012-08-01 20:32, Cavallino pisze:

Mbank ma duże różnice między mplanem na działalność a prywatnym?

Jeśli tak, to można "zamienić" się na mieszkania, najlepiej z kimś z rodziny,
i cieszyć tanim kredytem i to z kontem bilansującym.
W ostateczności naprawdę zamienić mieszkanie na inne. Jeśli akurat to stare
nam niezbyt odpowiada, to wręcz idealne wyjście.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-08-01 10:48:34
Autor: Robert_J
p atne autostrady... A1 do gda ska
Ktoś założył, że jak masz bliźniaka albo przyczepkę to robisz
to zarobkowo. Czyli wrzucisz w koszty. Stać cię.

Rozbraja mnie takie idiotyczne wytłumaczenie :-). Równie dobrze jak kupujesz papier/drukarkę/komputer/kawę na fakturę do biura to powinieneś zapłacić więcej, bo przecież wrzucisz sobie w koszty. A jak podjeżdżasz pod piekarnię mietkiem to i za bułki powinieneś więcej płacić, bo przecież Cię stać ;-))



To tak samo jaka jest róşnica w oprocentowaniu kredytów gdy
bierzesz hipoteczny na cele mieszkaniowe, czy inwestycyjny
na firmę. Tam rata kredytu przy takiej samej kwocie i okresie
spłaty może być kilka razy wyższa.

Ale to nie wynika z tego czy Cię stać, ale z różnego ryzyka. Wypisujesz demagogie Kolego :-). Jak pójdziesz do banku najpierw po kredyt hipoteczny, a potem po konsumpcyjny, to też będziesz miał bardzo różne oprocentowanie...

Data: 2012-08-01 11:21:03
Autor: Franc
p atne autostrady... A1 do gda ska
Dnia Wed, 1 Aug 2012 10:48:34 +0200, Robert_J napisał(a):

Ktoś założył, że jak masz bliźniaka albo przyczepkę to robisz
to zarobkowo. Czyli wrzucisz w koszty. Stać cię.

Rozbraja mnie takie idiotyczne wytłumaczenie :-). Równie dobrze jak kupujesz papier/drukarkę/komputer/kawę na fakturę do biura to powinieneś zapłacić więcej, bo przecież wrzucisz sobie w koszty. A jak podjeżdżasz pod piekarnię mietkiem to i za bułki powinieneś więcej płacić, bo przecież Cię stać ;-))

Ale (autentyk) możesz stracić takie świadczenie, jak np. naprawa
gwarancyjna. [offtop/on] np. odkurzacze electroluxa - jak kupisz na firmę
to nie masz gwarancji, bo są one "tylko do użytko w gospodarstwie domowym".
jak bierzez na f-rę, to znaczy że nie będziesz go tam użytkował, ergo nie
masz gwarancji. Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi [offtop/off]


--
Franc

Data: 2012-08-01 15:06:29
Autor: Robert_J
p atne autostrady... A1 do gda ska
Ale (autentyk) możesz stracić takie świadczenie, jak np. naprawa
gwarancyjna. [offtop/on] np. odkurzacze electroluxa - jak kupisz na firmę
to nie masz gwarancji, bo są one "tylko do użytko w gospodarstwie domowym".
jak bierzez na f-rę, to znaczy że nie będziesz go tam użytkował, ergo nie
masz gwarancji.

To prawda. Tyle że taka sytuacja ma miejsce jak kupujesz sprzęt z założenia będący sprzętem nieprofesjonalnym, do domowego użytku :-). Tanie odkurzacze nie są urządzeniami do pracy ciągłej. Trudno żeby producent dał Ci gwarancję jak będziesz używał takiego sprzętu kilka godzin dziennie 5 czy 6 dni w tygodniu. Do takich zastosowań jest sprzęt profesjonalny, który kosztuje trochę więcej i tam otrzymasz stosowną gwarancję :-). Kupując coś na firmę od razu informujesz że będzie to służyło do działalności zarobkowej...

Data: 2012-08-01 15:33:50
Autor: Franc
p atne autostrady... A1 do gda ska
Dnia Wed, 1 Aug 2012 15:06:29 +0200, Robert_J napisał(a):

Ale (autentyk) możesz stracić takie świadczenie, jak np. naprawa
gwarancyjna. [offtop/on] np. odkurzacze electroluxa - jak kupisz na firmę
to nie masz gwarancji, bo są one "tylko do użytko w gospodarstwie domowym".
jak bierzez na f-rę, to znaczy że nie będziesz go tam użytkował, ergo nie
masz gwarancji.

To prawda. Tyle że taka sytuacja ma miejsce jak kupujesz sprzęt z założenia będący sprzętem nieprofesjonalnym, do domowego użytku :-). Tanie odkurzacze nie są urządzeniami do pracy ciągłej. Trudno żeby producent dał Ci gwarancję jak będziesz używał takiego sprzętu kilka godzin dziennie 5 czy 6 dni w tygodniu. Do takich zastosowań jest sprzęt profesjonalny, który kosztuje trochę więcej i tam otrzymasz stosowną gwarancję :-). Kupując coś na firmę od razu informujesz że będzie to służyło do działalności zarobkowej...

Tak można sprowadzić każdy zakup na działalność do absurdu. Żona kupiła też
na f-rę lodówkę, czajnik do wody i inne ustrojstwa służące w każdym biurze.
Tak samo jak odkurzacz - służą do tego do czego zostały stworzone. Odkurzać
służy do oczyszczenia powierzchni płaskich (no raz na tydzień, jak wchodzą
z błockiem  :-), lodówka chłodzi mleczko do kawki, a czajnik grzeje wodę na
tę kawkę. Nie służą one działalności zarobkowej (używanie ich nie generuje
przychodu/dochodu), nie wzbogaca ani nie jest przedmiotem usług
świadczoncyh na rzecz innych....


--
Franc

Data: 2012-08-01 20:34:53
Autor: Cavallino
p atne autostrady... A1 do gda ska

Użytkownik "Franc" <sdsf@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:fqpvyv9hgypv$.m4bgt2yw01r7.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 1 Aug 2012 15:06:29 +0200, Robert_J napisał(a):

Ale (autentyk) możesz stracić takie świadczenie, jak np.
naprawa
gwarancyjna. [offtop/on] np. odkurzacze electroluxa - jak
kupisz na firmę
to nie masz gwarancji, bo są one "tylko do użytko w
gospodarstwie domowym".
jak bierzez na f-rę, to znaczy że nie będziesz go tam
użytkował, ergo nie
masz gwarancji.

To prawda. Tyle że taka sytuacja ma miejsce jak kupujesz
sprzęt z założenia będący sprzętem nieprofesjonalnym, do
domowego użytku :-). Tanie odkurzacze nie są urządzeniami do
pracy ciągłej. Trudno żeby producent dał Ci gwarancję jak
będziesz używał takiego sprzętu kilka godzin dziennie 5 czy
6 dni w tygodniu. Do takich zastosowań jest sprzęt
profesjonalny, który kosztuje trochę więcej i tam otrzymasz
stosowną gwarancję :-). Kupując coś na firmę od razu
informujesz że będzie to służyło do działalności
zarobkowej...

Tak można sprowadzić każdy zakup na działalność do absurdu. Żona kupiła też
na f-rę lodówkę, czajnik do wody i inne ustrojstwa służące w każdym biurze.
Tak samo jak odkurzacz - służą do tego do czego zostały stworzone.

No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu, więc nie może być obliczony na tyle samo.

Data: 2012-08-02 05:24:54
Autor: Marek Dyjor
p atne autostrady... A1 do gda ska
Cavallino wrote:
No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu,
więc nie może być obliczony na tyle samo.

cho cho cho...

raczej kombinatorstwo producentów...

myślę że w przeciętnym biurze chodzi tyle samo co w domu, podobnie odkurzacz.

Data: 2012-08-02 06:42:17
Autor: Cavallino
p atne autostrady... A1 do gda ska

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jvcrtu$t24$1@news.task.gda.pl...
Cavallino wrote:
No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu,
więc nie może być obliczony na tyle samo.

cho cho cho...

raczej kombinatorstwo producentów...

myślę że w przeciętnym biurze chodzi tyle samo co w domu

Tak jasne.
Robiąc herbatę dla 10 ludzi przez 8 h dziennie (niechby każdy zrobił sobie ze dwa razy), chodzi tyle samo co w domu, gdzie robisz ze dwa razy - na śniadanie i kolację dla 2-4 ludzi, bo przez większą część dnia jesteś w pracy.

Data: 2012-08-03 12:18:24
Autor: Sebastian Kaliszewski
p atne autostrady... A1 do gda ska
Cavallino wrote:

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jvcrtu$t24$1@news.task.gda.pl...
Cavallino wrote:
No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu,
więc nie może być obliczony na tyle samo.

cho cho cho...

raczej kombinatorstwo producentów...

myślę że w przeciętnym biurze chodzi tyle samo co w domu

Tak jasne.
Robiąc herbatę dla 10 ludzi przez 8 h dziennie (niechby każdy zrobił sobie ze dwa razy), chodzi tyle samo co w domu, gdzie robisz ze dwa razy - na śniadanie i kolację dla 2-4 ludzi, bo przez większą część dnia jesteś w pracy.

Cóż, sądy miewają odmienne zdanie na ten temat. Uznają taki zakup za zakup konsumencki i obowiązują prawa konsumenckie.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2012-08-03 12:33:48
Autor: J.F
p atne autostrady... A1 do gda ska
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości
Cavallino wrote:
Tak jasne.
Robiąc herbatę dla 10 ludzi przez 8 h dziennie (niechby każdy zrobił sobie ze dwa razy), chodzi tyle samo co w domu, gdzie robisz ze dwa razy - na śniadanie i kolację dla 2-4 ludzi, bo przez większą część dnia jesteś w pracy.

Cóż, sądy miewają odmienne zdanie na ten temat. Uznają taki zakup za zakup konsumencki i obowiązują prawa konsumenckie.

No coz - sady sa niezawisle i kazda glupote moga stwierdzic, i nik im nic nie moze zrobic.
Ale co na to sad apelacyjny powiedzial ?

J.

Data: 2012-08-03 15:37:40
Autor: Cavallino
p atne autostrady... A1 do gda ska

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m5lse9-hki.ln1@bozon.softax.pl...
Cavallino wrote:

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jvcrtu$t24$1@news.task.gda.pl...
Cavallino wrote:
No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu,
więc nie może być obliczony na tyle samo.

cho cho cho...

raczej kombinatorstwo producentów...

myślę że w przeciętnym biurze chodzi tyle samo co w domu

Tak jasne.
Robiąc herbatę dla 10 ludzi przez 8 h dziennie (niechby każdy zrobił sobie ze dwa razy), chodzi tyle samo co w domu, gdzie robisz ze dwa razy - na śniadanie i kolację dla 2-4 ludzi, bo przez większą część dnia jesteś w pracy.

Cóż, sądy miewają odmienne zdanie na ten temat. Uznają taki zakup za zakup konsumencki

Albo nie uznają.
Zależy od widzimisie sędziego.
Choć osobiście też bym walczył z produkcją bubli wszelkimi sposobami, więc jestem za takim stawianiem sprawy, a nie przeciw.

Data: 2012-08-02 10:02:16
Autor: Robert_J
p atne autostrady... A1 do gda ska
myślę że w przeciętnym biurze chodzi tyle samo co w domu, podobnie odkurzacz.

Tyle że ani producent, ani sprzedawca nie są w stanie sprawdzić, czy firma kupująca tenże odkurzacz nie świadczy np. usług sprzątania :-). Wtedy na pewno sprzęt nie będzie chodził tyle samo co w domu...

Data: 2012-08-02 09:37:04
Autor: Franc
p atne autostrady... A1 do gda ska
Dnia Wed, 1 Aug 2012 20:34:53 +0200, Cavallino napisał(a):

Tak można sprowadzić każdy zakup na działalność do absurdu. Żona kupiła też
na f-rę lodówkę, czajnik do wody i inne ustrojstwa służące w każdym biurze.
Tak samo jak odkurzacz - służą do tego do czego zostały stworzone.

No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu, więc nie może być obliczony na tyle samo.

;-)
PIerwsze słyszę, żeby przedmioty AGD (jak i inne) były obliczone na dzienne
użycie x ilość dni gwarancyjnych. Wiem, wiem - można naczytać się o
projektowaniu/produkcji przedmitów żeby minimalizować ich żywotność - ale
bez żartów.
Może niech wprowadzą licznik użycia - gwara obejmuje tyle użyć i potem
spadówa (jak w samochodach masz limit kilometrów).
--
Franc

Data: 2012-08-02 14:00:16
Autor: J.F
p atne autostrady... A1 do gda ska
Użytkownik "Franc"  napisał w wiadomości grup
PIerwsze słyszę, żeby przedmioty AGD (jak i inne) były obliczone na dzienne
użycie x ilość dni gwarancyjnych. Wiem, wiem - można naczytać się o
projektowaniu/produkcji przedmitów żeby minimalizować ich żywotność - ale
bez żartów.

Zalezy - silnik w odkurzaczu ma szczotki, komutator i pewna zywotnosc.
Lozyska tez maja pewna zywotnosc i to wcale nie taka duza.

Czajnik ... tak wprost nie, ale cos mu sie tam chyba jednak zuzywa w czasie kolejnych "stresow termicznych".

Drukarki dawniej mialy jasno napisane - "przeznaczone do drukowania do 100 stron miesiecznie".
Drukarka nie ckm, jesli nie ma ograniczenia ze maksimum 20 stron naraz, to nic nie stoi na przeszkodzie zeby te 100 stron drukowaly codziennie, tylko ze gwarancja de facto jest na 2400 :-)

Może niech wprowadzą licznik użycia - gwara obejmuje tyle użyć i potem
spadówa (jak w samochodach masz limit kilometrów).

No i drukarki maja.
A samochody ... nie musza wprowadzac licznika - pana tarcze sie zuzyly a nie zepsuly - to widac golym okiem :-)
Pana akumulator byl zle eksploatowany, bo skoro mamy ISO9000, to nasze akumulatory sie nie psuja bez powodu.

I z odkurzaczem mozna podobnie - skoro lozyska sie zuzyly, to za duzy przebieg ma :-)

J.

Data: 2012-08-02 18:11:25
Autor: Cavallino
p atne autostrady... A1 do gda ska

Użytkownik "Franc" <sdsf@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:13igt8sys8w0k.8zogmhn2oubd$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 1 Aug 2012 20:34:53 +0200, Cavallino napisał(a):

Tak można sprowadzić każdy zakup na działalność do absurdu. Żona kupiła
też
na f-rę lodówkę, czajnik do wody i inne ustrojstwa służące w każdym
biurze.
Tak samo jak odkurzacz - służą do tego do czego zostały stworzone.

No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu, więc nie
może być obliczony na tyle samo.

;-)
PIerwsze słyszę, żeby przedmioty AGD (jak i inne) były obliczone na dzienne
użycie

No to jak widzisz człowiek uczy się długo, więc tą lekcję polecam zapamiętać.

Data: 2012-08-03 12:21:23
Autor: Sebastian Kaliszewski
p atne autostrady... A1 do gda ska
Cavallino wrote:

Użytkownik "Franc" <sdsf@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:13igt8sys8w0k.8zogmhn2oubd$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 1 Aug 2012 20:34:53 +0200, Cavallino napisał(a):

Tak można sprowadzić każdy zakup na działalność do absurdu. Żona kupiła
też
na f-rę lodówkę, czajnik do wody i inne ustrojstwa służące w każdym
biurze.
Tak samo jak odkurzacz - służą do tego do czego zostały stworzone.

No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu, więc nie
może być obliczony na tyle samo.

;-)
PIerwsze słyszę, żeby przedmioty AGD (jak i inne) były obliczone na dzienne
użycie

No to jak widzisz człowiek uczy się długo, więc tą lekcję polecam zapamiętać.

Obliczane mogą sobie być, ale nie zmienia to faktu że ich zakup "na fakturę" nadal jest zakupem konsumenckim. Jak producentowi nie podoba to może wstawić licznik użycia i zapisać limit w instrukcji (dziś takie cóś to kosztuje realne a nie przysłowiowe grosze).

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2012-08-03 15:38:32
Autor: Cavallino
p atne autostrady... A1 do gda ska

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:9blse9-hki.ln1@bozon.softax.pl...
Cavallino wrote:

Użytkownik "Franc" <sdsf@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:13igt8sys8w0k.8zogmhn2oubd$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 1 Aug 2012 20:34:53 +0200, Cavallino napisał(a):

Tak można sprowadzić każdy zakup na działalność do absurdu. Żona kupiła
też
na f-rę lodówkę, czajnik do wody i inne ustrojstwa służące w każdym
biurze.
Tak samo jak odkurzacz - służą do tego do czego zostały stworzone.

No właśnie nie zostały do tego stworzone.
Taki czajnik w biurze chodzi lekko licząc 10 razy tyle co w domu, więc nie
może być obliczony na tyle samo.

;-)
PIerwsze słyszę, żeby przedmioty AGD (jak i inne) były obliczone na dzienne
użycie

No to jak widzisz człowiek uczy się długo, więc tą lekcję polecam zapamiętać.

Obliczane mogą sobie być, ale nie zmienia to faktu że ich zakup "na fakturę" nadal jest zakupem konsumenckim.

Albo nie jest.
Nie ma przepisu który to jasno stwierdza, albo unieważnia zapis w gwarancji.

Data: 2012-08-03 10:12:06
Autor: Robert_J
p atne autostrady... A1 do gda ska
PIerwsze słyszę, żeby przedmioty AGD (jak i inne) były obliczone na dzienne
użycie x ilość dni gwarancyjnych.

Tak samo mocno się zdziwił mój znajomy, kiedy kupiony do biura ekspres do kawy (taki na pastylki) padł po kilku miesiącach. Przyjechał serwis i okazało się, że ekspres ma wbudowany licznik :-). I wyszło, że pracował ponad dwa razy częściej niż podano w instrukcji (której zresztą nikt nie przeczytał). I trzeba było normalnie płacić za naprawę :-)

Data: 2012-08-03 10:29:24
Autor: Artur Maśląg
p atne autostrady... A1 do gda ska
W dniu 2012-08-03 10:12, Robert_J pisze:
PIerwsze słyszę, żeby przedmioty AGD (jak i inne) były obliczone na
dzienne
użycie x ilość dni gwarancyjnych.

Tak samo mocno się zdziwił mój znajomy, kiedy kupiony do biura ekspres
do kawy (taki na pastylki) padł po kilku miesiącach. Przyjechał serwis i
okazało się, że ekspres ma wbudowany licznik :-). I wyszło, że pracował
ponad dwa razy częściej niż podano w instrukcji (której zresztą nikt nie
przeczytał). I trzeba było normalnie płacić za naprawę :-)

Wiele urządzeń ma takie liczniki, a w instrukcji jest podana maksymalna
"dawka" np. dzienna. Wcale mnie to nie dziwi, ponieważ wiele osób
kupuje sprzęt bardzo tani, przeznaczony do eksploatacji w domu,
i próbuje go później użytkować "przemysłowo".

Data: 2012-08-05 11:52:15
Autor: Marek Dyjor
p atne autostrady... A1 do gda ska
Artur Maśląg wrote:
W dniu 2012-08-03 10:12, Robert_J pisze:
PIerwsze słyszę, żeby przedmioty AGD (jak i inne) były obliczone na
dzienne
użycie x ilość dni gwarancyjnych.

Tak samo mocno się zdziwił mój znajomy, kiedy kupiony do biura
ekspres do kawy (taki na pastylki) padł po kilku miesiącach.
Przyjechał serwis i okazało się, że ekspres ma wbudowany licznik
:-). I wyszło, że pracował ponad dwa razy częściej niż podano w
instrukcji (której zresztą nikt nie przeczytał). I trzeba było
normalnie płacić za naprawę :-)

Wiele urządzeń ma takie liczniki, a w instrukcji jest podana
maksymalna "dawka" np. dzienna. Wcale mnie to nie dziwi, ponieważ
wiele osób kupuje sprzęt bardzo tani, przeznaczony do eksploatacji w
domu, i próbuje go później użytkować "przemysłowo".

no cóż gwarancja jest dokuemntem opcjonalnym i producent moze tam wpisać co mu sie podoba...

prawo gwarantuje tylko odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu niezgodności z umową (konsument) lub rękojmi (przedsiębiorca)

Data: 2012-08-01 21:23:22
Autor: Tomek Kańka
p atne autostrady... A1 do gda ska
Franc <sdsf@wp.pl> napisał(a)
[...]
Nie służą one działalności zarobkowej (używanie ich nie generuje
przychodu/dochodu), nie wzbogaca ani nie jest przedmiotem usług
świadczoncyh na rzecz innych....


To po co brałeś na nie fakturę? ;)

--
Tomek

Data: 2012-08-02 07:59:23
Autor: dddddd
p atne autostrady... A1 do gda ska
W dniu 2012-08-01 23:23, Tomek Kańka pisze:
Franc <sdsf@wp.pl> napisał(a)
[...]
Nie służą one działalności zarobkowej (używanie ich nie generuje
przychodu/dochodu), nie wzbogaca ani nie jest przedmiotem usług
świadczoncyh na rzecz innych....


To po co brałeś na nie fakturę? ;)


bo kupił je dla pracowników więc nie powinny stanowić jego dochodu?

--
Pozdr
Lukasz

Data: 2012-08-02 09:33:24
Autor: Franc
p atne autostrady... A1 do gda ska
Dnia Wed, 1 Aug 2012 21:23:22 +0000 (UTC), Tomek Kańka napisał(a):

Franc <sdsf@wp.pl> napisał(a)
[...]
Nie służą one działalności zarobkowej (używanie ich nie generuje
przychodu/dochodu), nie wzbogaca ani nie jest przedmiotem usług
świadczoncyh na rzecz innych....


To po co brałeś na nie fakturę? ;)

Bo źli ludzie z nas i chcieliśmy skorzystać z prawa do wrzucenia tego
zakupu w kosztu (dochodowy + VAT). To nas pokarało od razu...

--
Franc

Data: 2012-08-02 08:52:58
Autor: Tomek Kańka
p atne autostrady... A1 do gda ska
Franc <sdsf@wp.pl> napisał(a)
Dnia Wed, 1 Aug 2012 21:23:22 +0000 (UTC), Tomek Kańka napisał(a):

Franc <sdsf@wp.pl> napisał(a)
[...]
Nie służą one działalności zarobkowej (używanie ich nie generuje
przychodu/dochodu), nie wzbogaca ani nie jest przedmiotem usług
świadczoncyh na rzecz innych....


To po co brałeś na nie fakturę? ;)

Bo źli ludzie z nas i chcieliśmy skorzystać z prawa do wrzucenia tego
zakupu w kosztu (dochodowy + VAT). To nas pokarało od razu...


Słabo się znam na podatkach, ale jeśli "(używanie ich nie generuje
przychodu/dochodu)", to taki zakup nie jest kosztem, a zapłacony VAT
nie moĹźe byc odliczony.

--
Tomek

Data: 2012-08-02 14:36:57
Autor: Franc
p atne autostrady... A1 do gda ska
Dnia Thu, 2 Aug 2012 08:52:58 +0000 (UTC), Tomek Kańka napisał(a):

Słabo się znam na podatkach, ale jeśli "(używanie ich nie generuje
przychodu/dochodu)", to taki zakup nie jest kosztem, a zapłacony VAT
nie może byc odliczony.

Przy remoncie biura możesz farby, pędzle itp wrzucić w koszty działaności.
Jakoś pędzel nie generuje przychodu/dochodu. Tak samo bezpośrednio dojazd
do i z biura samochodem też nie generuje przychodu - jeżeli obsługujesz
klientów na miejscu. Ale paliwo możesz rozliczać tak jak i części do tego
samochodu.

--
Franc

Data: 2012-08-02 14:40:49
Autor: dddddd
p atne autostrady... A1 do gda ska
W dniu 2012-08-02 10:52, Tomek Kańka pisze:

Słabo się znam na podatkach, ale jeśli "(używanie ich nie generuje
przychodu/dochodu)", to taki zakup nie jest kosztem, a zapłacony VAT
nie moĹźe byc odliczony.


woda dla pracownika w upalne dni teĹź przychodu nie generuje :)
normalne jest że możesz kupić odkurzacz do biura, tak samo drukarkę - która przychodu też nie generuje (chyba że drukujesz banknoty ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-08-02 11:35:54
Autor: Robert_J
p atne autostrady... A1 do gda ska
Tak można sprowadzić każdy zakup na działalność do absurdu. Żona kupiła też
na f-rę lodówkę, czajnik do wody i inne ustrojstwa służące w każdym biurze.
Tak samo jak odkurzacz - służą do tego do czego zostały stworzone.

Zauważasz różnicę między charakterem pracy lodówki a odkurzacza? Lodówka jest urządzeniem do pracy ciągłej, niezależnie czy w domu, czy w biurze. Włącz zwykły odkurzacz na miesiąc non stop i zobaczysz czy przeżyje ;-). Na pewno nie odbierze Ci nikt prawa do gwarancji na lodówkę kupioną na firmę. ale na odkurzacz już raczej tak...

Data: 2012-08-02 14:12:36
Autor: Marek Dyjor
p atne autostrady... A1 do gda ska
Robert_J wrote:
Tak można sprowadzić każdy zakup na działalność do
absurdu. Żona kupiła też
na f-rę lodówkę, czajnik do wody i inne ustrojstwa służące
w każdym biurze.
Tak samo jak odkurzacz - służą do tego do czego zostały
stworzone.

Zauważasz różnicę między charakterem pracy lodówki a
odkurzacza? Lodówka jest urządzeniem do pracy ciągłej,
niezależnie czy w domu, czy w biurze. Włącz zwykły odkurzacz
na miesiąc non stop i zobaczysz czy przeżyje ;-). Na pewno
nie odbierze Ci nikt prawa do gwarancji na lodówkę kupioną
na firmę. ale na odkurzacz już raczej tak...

hm...  w biurach zwykle sie odkurza raz dziennie, podobnie jak w domu...

Ograniczanie prawa do gwarancji ma imho charakter dyskryminacyjny

Data: 2012-08-02 14:19:09
Autor: J.F
p atne autostrady... A1 do gda ska
Użytkownik "Marek Dyjor"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jvdqr9$kmg$1@news.task.gda.pl...
Zauważasz różnicę między charakterem pracy lodówki a
odkurzacza? Lodówka jest urządzeniem do pracy ciągłej,
niezależnie czy w domu, czy w biurze. Włącz zwykły odkurzacz
na miesiąc non stop i zobaczysz czy przeżyje ;-).

hm...  w biurach zwykle sie odkurza raz dziennie, podobnie jak w domu...

Ale nie wiadomo jakie biuro. 40m, 200m, 1000m czy biuro sprzatania innych biur :-)

Ograniczanie prawa do gwarancji ma imho charakter dyskryminacyjny

kwestia sformulowania (gwarancja na 3 lata, pod warunkiem ograniczenia do 15 minut dziennie), no i potem udowodnienia ...

J.

Data: 2012-08-02 14:36:12
Autor: RoMan Mandziejewicz
p atne autostrady... A1 do gda ska
Hello Marek,

Thursday, August 2, 2012, 2:12:36 PM, you wrote:

[...]

Zauważasz różnicę między charakterem pracy lodówki a
odkurzacza? Lodówka jest urządzeniem do pracy ciągłej,
niezależnie czy w domu, czy w biurze. Włącz zwykły odkurzacz
na miesiąc non stop i zobaczysz czy przeżyje ;-). Na pewno
nie odbierze Ci nikt prawa do gwarancji na lodówkę kupioną
na firmę. ale na odkurzacz już raczej tak...
hm...  w biurach zwykle sie odkurza raz dziennie, podobnie jak w domu...

Odkurzasz codziennie w domu? Naprawdę? Osobiscie?

Ograniczanie prawa do gwarancji ma imho charakter dyskryminacyjny

Ba!

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-08-02 18:03:43
Autor: Marek Dyjor
p atne autostrady... A1 do gda ska
RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello Marek,

Thursday, August 2, 2012, 2:12:36 PM, you wrote:

[...]

Zauważasz różnicę między charakterem pracy lodówki a
odkurzacza? Lodówka jest urządzeniem do pracy ciągłej,
niezależnie czy w domu, czy w biurze. Włącz zwykły odkurzacz
na miesiąc non stop i zobaczysz czy przeżyje ;-). Na pewno
nie odbierze Ci nikt prawa do gwarancji na lodówkę kupioną
na firmę. ale na odkurzacz już raczej tak...
hm...  w biurach zwykle sie odkurza raz dziennie, podobnie jak w
domu...

Odkurzasz codziennie w domu? Naprawdę? Osobiscie?

jakies drobne odkurzanie w domu robi sie codziennie, czasem żona, czasem ja.

Data: 2012-08-03 11:17:38
Autor: Franc
p atne autostrady... A1 do gda ska
Dnia Thu, 2 Aug 2012 18:03:43 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

Odkurzasz codziennie w domu? Naprawdę? Osobiscie?

jakies drobne odkurzanie w domu robi sie codziennie, czasem żona, czasem ja.

Drobne? Tzn. co który okruszek/paproszek omijacie? :-))
--
Franc

Data: 2012-08-02 14:40:37
Autor: Franc
p atne autostrady... A1 do gda ska
Dnia Thu, 2 Aug 2012 11:35:54 +0200, Robert_J napisał(a):

Zauważasz różnicę między charakterem pracy lodówki a odkurzacza? Lodówka jest urządzeniem do pracy ciągłej, niezależnie czy w domu, czy w biurze. Włącz zwykły odkurzacz na miesiąc non stop i zobaczysz czy przeżyje ;-). Na pewno nie odbierze Ci nikt prawa do gwarancji na lodówkę kupioną na firmę. ale na odkurzacz już raczej tak...

Przecież napisałem, że jak przyjdą w brudnych butach, to odkurzacz chodzi
raz na tydzień. Jak jest czysto, to raz na dwa-trzy. W zupełności
wystarczy. Nikt nie kupuje odkurzaca do biura z myślą o tym, że będzie nim
naparzał non-stop i jeszcze robił usługi zarobkowe.

PS.
Odkurzaz szlag trafił po 6 miesiącach od daty zakupu.

--
Franc

Data: 2012-08-01 15:59:42
Autor: Marek Dyjor
p�atne autostrady... A1 do gda�ska
megrims wrote:
Ktoś założył, że jak masz bliźniaka albo przyczepkę to robisz
to zarobkowo. Czyli wrzucisz w koszty. Stać cię.

znasz kogoś kto zarobkowo jeździ z przyczepa kempingową i rodziną?

rozumiem ze to by kosztowało 10 czy 20 zł wiecej ale 2 razy z kawałkiem to przegięcie...

Chorwaci biora mneij wiećej 30% więcej za zamochód z kempingiem

p�atne autostrady... A1 do gda�s ka

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona