Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   pkp-scyzoryk sie otwiera;-/

pkp-scyzoryk sie otwiera;-/

Data: 2009-04-29 12:35:10
Autor: dziki
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
Użytkownik "CeZ__134" <Nuniez__22@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gt99f7$bho$1news.onet.pl...

Wlasnie bylem sie poteznie wk%^&(*%#...na nasze piekne i ``tanie``
koleje;]..

ale w Polsce koleje sa jedne z najtanszych w Europie. Przejedz sie pociagiem w Austrii i wrocisz z usmiechem do naszych cen. Jak masz zamiar jechac solo to autem i tak drozej wyjdzie. Moze bedziesz troche szybciej, ale bardziej zmeczony, a w pociagu mozesz za to poczytac, albo w cos pograc.

pozdrawiam,
dziki.

Data: 2009-04-29 12:49:55
Autor: Alfer_z_pracy
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
dziki napisał:
Wlasnie bylem sie poteznie wk%^&(*%#...na nasze piekne i ``tanie``
koleje;]..

ale w Polsce koleje sa jedne z najtanszych w Europie. Przejedz sie pociagiem w Austrii i wrocisz z usmiechem do naszych cen. Jak masz zamiar jechac solo to autem i tak drozej wyjdzie. Moze bedziesz troche szybciej, ale bardziej zmeczony, a w pociagu mozesz za to poczytac, albo w cos pograc.

Nooo, mleko i pampersy w Polsce też jest tańsze niż na zachodzie. Pozdrawiam optymistę kolejowego :) Zwłaszcza fajnie gra się w karty lub w robi siku przy braku dostepnego kibla w tzw. rzeźniach, przykładowo wracając z południowej Polski do Warszawy w niedziele. Niezapomnianym przeżyciem jest obserwacja behawioru osobników z rowerami (i bez) wsiadających do składu w takiej powiedzmy Częstochowie. Takiego widoku nawet kartą Visa się nie kupi, to tylko można w "PKP" przeżyć.

Pzdr
A. (już w stresie przed kolejową podróżą na majówkę, uboższy zresztą o kolejne xx zł gdyż tym razem wybraliśmy ekspress, z pośpiecha świadomie zrezygnowaliśmy, a i tak walimy na stację początkową wiedząc co się będzie działo na Centralnym).

Data: 2009-04-29 14:45:12
Autor: dziki
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
Użytkownik "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> napisał w wiadomości news:gt9bge$du0$1atlantis.news.neostrada.pl...

Pozdrawiam optymistę kolejowego :) Zwłaszcza fajnie gra się w karty lub w robi siku przy braku dostepnego kibla w tzw. rzeźniach, przykładowo wracając z południowej Polski do Warszawy w niedziele.

No nie wymagaj Wersalu i "bulki przez bibulke" za ta cene, ktora placisz. Z pustego i Salomon nie naleje.

pozdrawiam,
dziki.

Data: 2009-04-29 15:41:31
Autor: Alfer_z_pracy
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
dziki napisał:
No nie wymagaj Wersalu i "bulki przez bibulke" za ta cene, ktora placisz. Z pustego i Salomon nie naleje.

A kto tu mówi o bibułce? Wymagam tylko żebym traktowany był jako klient a nie jak bydlę w drodze na ubój. Ciekawe o ile musiałaby wzrosnąć cena biletu żeby system kolejowy dołożył do pociągu tyle wagonów, by we wspomnianej Częstochowie zmieścił się tłum "Warszawiaków" wracający z weekendu do pracy. I pytanie pomocnicze, jaką część zysków z owej podwyżki stanowiłyby pieniądze dla tzw. góry, bo chyba nie zakładasz że poszlyby wprost na logistykę, o nie, to nie Szwajcaria. Tu naprawdę nie chodzi o pieniądze ale o sposób myślenia, zarządzanie i takie tam "drobiazgi". Ale cieszę się, że nasze koleje mają jeszcze tak wielu zwolenników, którym ścisk nie przeszkadza, wszak różnorodność ludzka generuje choćby i ciekawe dyskusje, najgorzej jakby wszyscy narzekali na "PKP" bo by nudno było.

Jak sobie czytam co chwilę receptury na przewożenie roweru kolejami jak choćby owijanie szmatami i kamuflowanie na półce jako "nierower" to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Dobrze że na naszych kolejach nie ma zakazu jazdy brodaczom lub łysym, trzeba by było zestawy do charakteryzacji sobie fundować. Daleko nam do normalności, oj daleko... Ale Polak potrafi, nie takie rzeczy się robiło!

Pal diabli kasę, zapłacę 15 zł więcej za bilet na rower ale niech cholerny system mi na to pozwoli! Nie, w dupie mają klienta i jego pieniądze. NIE DA SIĘ. Nie da się biletu na rower dokupić do biletu ryczałtowego, po prostu nie przewidziano takiej opcji. Nie da się dodatkowego ptaszka w systemie rezerwacji wstawić, nie da się ręcznie dopisać na blankiecie. Podróżnicy z rowerami to najgorsze zło chyba, trzeba im kłody pod nogi wrzucić. Ale babom z torbami z czosnkiem lub malborasami czy sam nie wiem co tam miały w tych torbach w międzynarodowym (!) pociągu do Węgier już się kłód nie rzuca, choć baba taka leży w wąskim przejściu ze swojom torbom i aż do granicy nie da się do kibla dojść, trzeba zwieracz zaciskać. Bo baby z torbom w regulaminie nie som wspomniane. I nawet biletu mieć nie muszom, bo kierpoć i tak nie da rady przez zastawiony korytarzyk przejść. Długo by pisać...

Dużo goryczy przeze mnie przemawia, stąd aż tyle linii tekstu. Kiedyś mniej narzekałem bo ja właśnie Wersalu nie potrzebuję, ale jak już jeżdżę z kobietą to inaczej się patrzy na pewne standardy, o dzieciach nie wspominając. Wręcz nie wypada mi zaproponować kobiecie siedzenia przez x godzin w śmierdzącym zaułku pod kiblem, choć wiem że tak się da jechać.

Pzdr
A.

Data: 2009-04-29 16:52:09
Autor: dziki
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
Użytkownik "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> napisał w wiadomości news:gt9li8$8bo$1atlantis.news.neostrada.pl...

hahaha, ale mi humor poprawiles. I to nie z powodu farmazonow, a kolorytu i tak mi sie przypomnialo jak w styczniu we Lwowie bylem pociagiem wlasnie i oblezenie takich babuszek z torbami wiekszymi od nich mialem. Z rowerem akurat nie bylem wiec mi to grzalo, bo i tak moja kuszetka tylko moja byla i spod koca zerkalem co jakis czas na ten raban.
Z jednej strony tez bym wolal zaplacic wiecej i miec lepszy standard, ale chyba wiekszosc, ktorzy korzystaja z PKP nacodzien w dojazdach woli taniej i w stanie takim jaki jest. Takze zawsze beda niezadowoleni. Biorac pod uwage to, ze kolej nalezy do skarbu panstwa i ile to juz ekip pitoli sie z przywilejami gornikow to raczej zaden rzad szybko nie podniesie cen, zeby nie denerwowac wyborcow.

pozdrawiam,
dziki.

Data: 2009-04-29 21:20:57
Autor: Szprota aka Stefandora
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
dziki wrote:
ale chyba wiekszosc, ktorzy korzystaja z PKP nacodzien w dojazdach woli taniej i w stanie takim jaki jest.

Pitolisz, ceny rosną - nie.

to, ze kolej nalezy do skarbu panstwa i ile to juz ekip pitoli sie z przywilejami gornikow to raczej zaden rzad szybko nie podniesie cen, zeby nie denerwowac wyborcow.

Eh? Cen biletów nie podniesie?

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-04-30 09:47:07
Autor: Alfer_z_pracy
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
dziki napisał:
chyba wiekszosc, ktorzy korzystaja z PKP nacodzien w dojazdach woli taniej i w stanie takim jaki jest.

"Chyba". Zresztą mnie na ten przykład większość nie interesuje. Niech zrobią 2 kategorie pociągów - wagony bydlęce za 3 zł i lukusowe za 30 zł. Klient sam wybierze co mu pasuje. W dniu dzisiejszym często-gęsto takiego wyboru w ogóle nie ma i to jest problem. Choć "PKP" idzie jakoś tam do przodu, w kilku kwestiach cofnęli się w stosunku do poprzednich lat, o czym wspominała nawet konsultantka w salonie IC (ale oczywiście w prywatnej nieoficjalnej rozmowie). W samych kwestiach rowerowych - rozsuwane drzwi do wagonów bagażowych zaspawali, trzeba wciskać się wąskimi przejściami (chyba za _każdym_ razem w takim wagonie słyszę przekleństwa i słuszne marudzenie współpasażerów). Do biletów ryczaltowych _nie da się_ dokupić biletu na rower. Wagon oznaczony jako rowerowy jest "bonanzą", gdzie rowery wprowadza się wąskim kanałkiem między siedzeniami i kładzie jeden na drugim. Pociąg w góry, kiedyś bezpośredni, teraz jedzie 11 h i wymaga nad ranem przesiadki. Można by takie kwiatuszki mnożyć niemal bez końca.

Żeby nie było, mam także przykłady bardzo miłego podróżowania pociągami w Polsce, niemal luksusowego. Jednakże chodzi o to że to jest wciąż loteria, nigdy nie wiesz czy będziesz jechał jak pan czy jak bydło. Przewidywalność niewielka, więc np. ja z doświadczenia z góry wolę założyć że będzie kicha i przykładowo jadę bez sensu na 1-wszą stację, choć bliżej mam następne, bo wiem że na owych następnych może być zwyczajnie problem z wejściem do pociągu z rowerem. Trzeba kombinować, a ci co tego nie wiedzą jeszcze bardziej dostają po dupie, zwłaszcza niedzielni rowerzyści naiwnie przekonani że "wagon do przewozu rowerów" jest takowym w rzeczywistości. Możecie chwalić "PKP" i wynosić pod niebiosa, ale sama liczba rozmów z napotkanym rowerzystami, towarzyszami podróży koleją, dają mi przekonanie że nie jestem odosobniony w narzekaniach na warunki kolejowe. A może mam za wysokie wymagania... kto wie?

Biorac pod uwage to, ze kolej nalezy do skarbu panstwa i ile to juz ekip pitoli sie z przywilejami gornikow to raczej zaden rzad szybko nie podniesie cen, zeby nie denerwowac wyborcow.

Ależ przecież ceny a jakże, rosną! Co roku, jak nie częściej. I wyborcy są zdenerwowani :) Przy monopoliście jednak dużo z tym nie zrobisz, a PKS czy własne auto to nie zawsze sa rozwiązania.

Pzdr
A.

Data: 2009-04-30 00:57:05
Autor: Szprota aka Stefandora
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
On Apr 30, 9:47 am, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Pociąg w góry, kiedyś bezpośredni, teraz
jedzie 11 h i wymaga nad ranem przesiadki.

Mnie dzisiaj czeka to samo, ale w stronę morza. 22:10 z Warszawy do
Słupska, a następnie przesiadka ranem na dojazd do Łeby... już
zarezerwowałam miejsce na plaży na odespanie spędzonej nocy przy kiblu
zanim ruszymy w trasę... niestety, też zakładam najgorsze. A pociąg
jedzie z Krakowa, więc nawet nie mam szansy na znalezienie wolnych
miejsc...

--
Dorota,
Szprota aka Stefandora.

Data: 2009-04-29 12:56:17
Autor: CeZ__134
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/


> Wlasnie bylem sie poteznie wk%^&(*%#...na nasze piekne i ``tanie``
> koleje;]..

ale w Polsce koleje sa jedne z najtanszych w Europie. Przejedz sie
pociagiem
w Austrii i wrocisz z usmiechem do naszych cen. Jak masz zamiar jechac
solo
to autem i tak drozej wyjdzie. Moze bedziesz troche szybciej, ale bardziej
zmeczony, a w pociagu mozesz za to poczytac, albo w cos pograc.


Zgadza sie :) ale w Austrii jest inny przelicznik porownujac nasze zarobki:)
Jadac autem nie jechalbym sam,tylko z dziewczyna,ale to i tak nic nie zmieni
bo idzie z jednego portfela:)
PKP ma i swoje zalety,ale to juz inny temat do polemiki :) poki nie zaczeli
z tymi przejmowaniami spolek,bylo okey..ale jak widac obecnie tanie linie
kolejowe i wychodzenie naprzeciw pasazerom mijaja sie zupelnie z koncepcja
taniego przejazdu pkp...
Szkoda ze cymbaly nie pomysleli nad ujednoliceniem cen w przypadku rowerow
:]...ale coz,tam sa madrzejsze glowy ktore tylko chca robic kase;]

CeZ__134

Data: 2009-04-29 14:42:25
Autor: dziki
pkp-scyzoryk sie otwiera;-/
Użytkownik "CeZ__134" <Nuniez__22@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gt9bm9$hqf$1news.onet.pl...

Zgadza sie :) ale w Austrii jest inny przelicznik porownujac nasze zarobki:)

nawet porownujac zarobki to kolej w porownaniu do samochodu wypada tam drogo, bo na przejechanie z Wiednia do Gratzu z rowerem zaplacilem ~100zl (w tym 1/4 ceny to byl rower). W Polsce te relacje sa jeszcze odwrocone.

pozdrawiam,
dziki.

pkp-scyzoryk sie otwiera;-/

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona