Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   plaga dojeżdzaczy

plaga dojeżdzaczy

Data: 2016-06-02 20:45:00
Autor: neoniusz
plaga dojeżdzaczy
W dniu 02.06.2016 o 19:43, PiteR pisze:
Do matołów, którzy nie dojeżdzają do linii dochodzi coraz więcej
ślimaków co toczą się do świateł. Nie dość, że nie wiadomo kiedy
postanowią stanąć to odcinają lewo prawoskręty.

A już szczyt szczytów to debile co ustępują pieszym stojąc na rondzie
albo stojąc na głównej. Niektórzy się tak czają do skrętu w prawo jakby
całe życie dłużycę wozili, broda zadarta do góry i observer :)



Bylo sto razy. Nic sie nie zmienilo.

Zastanawiam sie jak sie zyje tym ze start-stop w Polsce. Dopiero wtedy to dojezdzanie musi byc wkurwiajace.

Data: 2016-06-02 21:02:22
Autor: z
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-02 o 20:45, neoniusz pisze:
Zastanawiam sie jak sie zyje tym ze start-stop w Polsce. Dopiero wtedy
to dojezdzanie musi byc wkurwiajace.

Przy okazji.
Jak się ma start-stop do klimy? Jak jest włączona to chyba silnik pracuje cały czas.

z

Data: 2016-06-02 21:06:22
Autor: Tom N
plaga dojeżdzaczy
z w <news:575082be$0$653$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2016-06-02 o 20:45, neoniusz pisze:
Zastanawiam sie jak sie zyje tym ze start-stop w Polsce. Dopiero wtedy
to dojezdzanie musi byc wkurwiajace.

Przy okazji.
Jak się ma start-stop do klimy? Jak jest włączona to chyba silnik pracuje cały czas.

Tyle lat pracy i PJ i nie wiesz? Zmarnowałeś 20 lat?


--
'Tom N'

Data: 2016-06-02 21:50:27
Autor: z
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-02 o 21:06, (Tom N) pisze:
Tyle lat pracy i PJ i nie wiesz? Zmarnowałeś 20 lat?

Nie dostąpiłem zaszczytu start-stop. 20 lat temu tego nie było :-)

I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?

z

Data: 2016-06-02 22:02:26
Autor: Tom N
plaga dojeżdzaczy
z w <news:57508e04$0$644$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2016-06-02 o 21:06, (Tom N) pisze:
Tyle lat pracy i PJ i nie wiesz? Zmarnowałeś 20 lat?
Nie dostąpiłem zaszczytu start-stop. 20 lat temu tego nie było :-)

20 lat temu niektórzy "maluchem" powozili, ale to nie jest wytłumoczenie, że nie potrafią nowszych pojazdów obsługiwać.

I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?

Musk twuj wruk.


--
'Tom N'

Data: 2016-06-03 07:37:50
Autor: z
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-02 o 22:02, (Tom N) pisze:
20 lat temu niektórzy "maluchem" powozili, ale to nie jest wytłumoczenie, że nie potrafią nowszych pojazdów obsługiwać.

I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?

Musk twuj wruk.



Dzięki Ci dobry człowieku.
Mam nadzieję że na drodze nie opuszcza Cię ta cecha. :-)

z

Data: 2016-06-03 13:40:34
Autor: RoMan Mandziejewicz
plaga dojeżdzaczy
Hello Tom,

Thursday, June 2, 2016, 10:02:26 PM, you wrote:

Tyle lat pracy i PJ i nie wiesz? Zmarnowałeś 20 lat?
Nie dostąpiłem zaszczytu start-stop. 20 lat temu tego nie było :-)
20 lat temu niektórzy "maluchem" powozili, ale to nie jest
wytłumoczenie, że nie potrafią nowszych pojazdów obsługiwać.
I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?
Musk twuj wruk.

Dlaczego go tak traktujesz? Głupkiem nie jestem a też nie wiem, jak to
działa. Muszę wszystko wiedzieć na każdy temat?

Może porozmawiamy o normach obowiązujących przy konstrukcji
transformatorów impulsowych i ja Ci zacznę wypisywać takie rzeczy? Bo
przecież nieznajomość prawa szkodzi...



--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-06-04 18:40:29
Autor: Tom N
plaga dojeżdzaczy
RoMan Mandziejewicz w <news:1087635800.20160603134034pik-net.pl.invalid>:

Hello Tom,

Thursday, June 2, 2016, 10:02:26 PM, you wrote:

Tyle lat pracy i PJ i nie wiesz? Zmarnowałeś 20 lat?
Nie dostąpiłem zaszczytu start-stop. 20 lat temu tego nie było :-)
20 lat temu niektórzy "maluchem" powozili, ale to nie jest
wytłumoczenie, że nie potrafią nowszych pojazdów obsługiwać.
I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?
Musk twuj wruk.

Dlaczego go tak traktujesz? Głupkiem nie jestem a też nie wiem, jak to
działa. Muszę wszystko wiedzieć na każdy temat?

Roman, nie zauważyłem, żebyś z każdą duperelą [1] której nie dotknąłeś na
pl.misc.samochody od razu "leciał"

Może porozmawiamy o normach obowiązujących przy konstrukcji
transformatorów impulsowych

NTG ;P

[1] http://www.auto-swiat.pl/nowe/start-stop-pomaga-czy-przeszkadza/zqpzr

Do zrozumienia tego nie trza być specjalista od transformatorów :)

--
'Tom N'

Data: 2016-06-05 01:41:34
Autor: z
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-04 o 18:40, (Tom N) pisze:

Roman, nie zauważyłem, żebyś z każdą duperelą [1] której nie dotknąłeś na
pl.misc.samochody od razu "leciał"

Weź chłopie wyluzuj. Szkoda życia :-)
To jedna niewielu grup która jeszcze żyje.
Niedługo zatęsknisz za duperelami i możliwością nakarmienia jak ona tam się nazywał KF? :-)

z

Data: 2016-06-05 12:30:47
Autor: RoMan Mandziejewicz
plaga dojeżdzaczy
Hello Tom,

Saturday, June 4, 2016, 6:40:29 PM, you wrote:

Tyle lat pracy i PJ i nie wiesz? Zmarnowałeś 20 lat?
Nie dostąpiłem zaszczytu start-stop. 20 lat temu tego nie było :-)
20 lat temu niektórzy "maluchem" powozili, ale to nie jest
wytłumoczenie, że nie potrafią nowszych pojazdów obsługiwać.
I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?
Musk twuj wruk.
Dlaczego go tak traktujesz? Głupkiem nie jestem a też nie wiem, jak to
działa. Muszę wszystko wiedzieć na każdy temat?
Roman, nie zauważyłem, żebyś z każdą duperelą [1] której nie dotknąłeś na
pl.misc.samochody od razu "leciał"
Może porozmawiamy o normach obowiązujących przy konstrukcji
transformatorów impulsowych
NTG ;P
[1]
http://www.auto-swiat.pl/nowe/start-stop-pomaga-czy-przeszkadza/zqpzr
Do zrozumienia tego nie trza być specjalista od transformatorów :)

Nie widzę tu odpowiedzi na pytanie o klimatyzację oraz związku
pomiędzy posiadaniem prawa jazdy a znajomością systemu start-stop. Ani
uzasadnienia do wyjątkowo obraźliwych uwag :(


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-06-04 09:21:56
Autor: Mateusz Bogusz
plaga dojeżdzaczy
I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?

Zawsze do tej pory widziałem przycisk On/Off na desce.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2016-06-05 11:02:38
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-02 o 21:50, z pisze:


I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?

Tak, wyłącza się, ale po co wyłączać coś co działa?

Sławek

Data: 2016-06-05 16:18:25
Autor: Shrek
plaga dojeżdzaczy
On 05.06.2016 11:02, Slavekk wrote:

I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?

Tak, wyłącza się, ale po co wyłączać coś co działa?

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego systemu są dodatnie czy ujemne;)

Shrek.

Data: 2016-06-05 19:03:45
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 16:18, Shrek pisze:
On 05.06.2016 11:02, Slavekk wrote:

I jeszcze pytanie czy to cholerstwo się wyłącza?

Tak, wyłącza się, ale po co wyłączać coś co działa?

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego systemu są
dodatnie czy ujemne;)

Uzasadnione?
Czym?
Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)

Sławek

Data: 2016-06-05 19:10:43
Autor: Shrek
plaga dojeżdzaczy
On 05.06.2016 19:03, Slavekk wrote:

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego systemu są
dodatnie czy ujemne;)

Uzasadnione?
Czym?
Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)

Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;) Taką przeciętną:P

Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu warunków pracy nie poprawia - nawet jak akumulator i rozrusznik do tego przystosowany, to i tak będzie działał krócej.

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero będzie odpalany. Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że się opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.

Shrek.

Data: 2016-06-05 20:19:33
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 19:10, Shrek pisze:
On 05.06.2016 19:03, Slavekk wrote:

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego systemu są
dodatnie czy ujemne;)

Uzasadnione?
Czym?
Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)

Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
Taką przeciętną:P

Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
warunków pracy nie poprawia

.... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

- nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
przystosowany, to i tak będzie działał krócej.

Nieprawda.
Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje i jest w pełni gotowy do przyspieszania


Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że się
opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.

Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S - sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu, tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

Sławek

Data: 2016-06-05 20:35:47
Autor: ąćęłńóśźż
plaga dojeżdzaczy
To by znaczyło, że około 20%-30% czasu spędzasz czekając na światłach.
Bo jednak najwięcej się spala przy przyspieszaniu, oraz przy podjazdach (w mieście nawet na trasach bezkolizyjnych wiadukty itp.).


-- -- -
sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu, tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

Data: 2017-10-17 13:21:48
Autor: Poldek
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 20:35,  ąćęłńóśźż pisze:

To by znaczyło, że około 20%-30% czasu spędzasz czekając na światłach.

"Jadąc", a raczej "stojąc" przez Warszawę myślę, że spokojnie 50% lub więcej czasu upływa na staniu pod światłami. Szczególnie, jeśli ktoś lubi jeździć dymanicznie. Wtedy więcej stoi.

Data: 2016-06-05 20:39:31
Autor: RadoslawF
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 20:19, Slavekk pisze:

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
systemu są
dodatnie czy ujemne;)

Uzasadnione?
Czym?
Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)

Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
Taką przeciętną:P

Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
warunków pracy nie poprawia

... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.

- nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
przystosowany, to i tak będzie działał krócej.

Nieprawda.
Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
ten nie rozrusznik ? Bo chyba nie piszesz o czołgu
i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje

Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.

Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że się
opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.

Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
a mniej zużyć silnik.


Pozdrawiam

Data: 2016-06-05 21:49:13
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 20:39, RadoslawF pisze:
W dniu 2016-06-05 o 20:19, Slavekk pisze:

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
systemu są
dodatnie czy ujemne;)

Uzasadnione?
Czym?
Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)

Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
Taką przeciętną:P

Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
warunków pracy nie poprawia

... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.

W tym zakresie temperatur - nie ma żadnego znaczenia.
Zauważ że nic temperatury OLEJU nie obniża.


- nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
przystosowany, to i tak będzie działał krócej.

Nieprawda.
Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
ten nie rozrusznik ?

Np. z kondensat6ora naładowanego energią odzyskaną przy hamowaniu.
Tak mam w C4

Bo chyba nie piszesz o czołgu
i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje

Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.

Citroen C4 eHDI (automat, albo jak wolą puryści - zrobotyzowany manual)
Skoda Octavia III 150kM diesel (manual)
Tych używam na codzień.
Żadnych opóźnień.

Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że się
opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.

Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
a mniej zużyć silnik.

1. To był eksperyment
2. Samochód był mój
3. Uzasadnij, że silnik się bardziej zużywa jak się go wyłaczy na 1,5 minuty.

Sławek

Data: 2016-06-06 19:09:43
Autor: RadoslawF
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 21:49, Slavekk pisze:

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
systemu są
dodatnie czy ujemne;)

Uzasadnione?
Czym?
Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)

Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
Taką przeciętną:P

Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
warunków pracy nie poprawia

... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.

W tym zakresie temperatur - nie ma żadnego znaczenia.
Zauważ że nic temperatury OLEJU nie obniża.

A widziałeś gdzieś ogrzewanie na olej pompowany przez nagrzewnicę ?
Więc nie zmieniaj tematu. Wim że jest akurat lato i ciepło bez
ogrzewania, ale jak zrobi się +5 lub mniej to różnica będzie
odczuwalna.

- nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
przystosowany, to i tak będzie działał krócej.

Nieprawda.
Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
ten nie rozrusznik ?

Np. z kondensat6ora naładowanego energią odzyskaną przy hamowaniu.
Tak mam w C4

Pogadaj z jakimś elektronikiem na temat wielkości zmagazynowanej
energii w kondensatorze.

Bo chyba nie piszesz o czołgu
i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje

Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.

Citroen C4 eHDI (automat, albo jak wolą puryści - zrobotyzowany manual)
Skoda Octavia III 150kM diesel (manual)
Tych używam na codzień.
Żadnych opóźnień.

Dzięki sprawdzę.

Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że
się
opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.

Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
a mniej zużyć silnik.

1. To był eksperyment
2. Samochód był mój
3. Uzasadnij, że silnik się bardziej zużywa jak się go wyłaczy na 1,5
minuty.

W przykładowej skodzie z dizlem jeździsz w chłodne pory roku na
niedogrzanym silniku. I tylko nie napisz że mam uzasadnić że to
negatywnie wpływa na silnik.
Odpalanie co chwila też żywotności silnika nie zwiększy a zmniejszy.
A najfajniej to już mają szczęsliwcy z dobrze oturbionymi silnikami
gdzie zielona procedura ma wszystko w dupie i zatrzymuje gorącą
turbinę bo oszczędza paliwo.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2016-06-06 20:08:42
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-06 o 19:09, RadoslawF pisze:
W dniu 2016-06-05 o 21:49, Slavekk pisze:

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
systemu są
dodatnie czy ujemne;)

Uzasadnione?
Czym?
Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)

Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
Taką przeciętną:P

Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
warunków pracy nie poprawia

... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.

W tym zakresie temperatur - nie ma żadnego znaczenia.
Zauważ że nic temperatury OLEJU nie obniża.

A widziałeś gdzieś ogrzewanie na olej pompowany przez nagrzewnicę ?

Nie zrozumiałeś.
Jeśli silnik stoi to nic nie chłodzi płynu w bloku ani oleju w obiegu (bo obieg jest zatrzymany).
Wg twojej teorii przedstawionej niżej to uruchomienie po zatrzymaniu powinno być w LEPSZYCH warunkach termicznych.

Więc nie zmieniaj tematu. Wim że jest akurat lato i ciepło bez
ogrzewania, ale jak zrobi się +5 lub mniej to różnica będzie
odczuwalna.

Guzik będzie.
Nic nie przepycha czynników przez wymienniki to i wymiana ciepła (prawie) nie zachodzi.

- nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
przystosowany, to i tak będzie działał krócej.

Nieprawda.
Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
ten nie rozrusznik ?

Np. z kondensat6ora naładowanego energią odzyskaną przy hamowaniu.
Tak mam w C4

Pogadaj z jakimś elektronikiem na temat wielkości zmagazynowanej
energii w kondensatorze.

Masz wiedzę sprzed ćwierćwiecza.
Kondensatorowe zasobniki energii są już w powszechnym użyciu.
Ja wiem, że sprzedawcy na allegro sprzedają kit i pewnie tym należy tłumaczyć aktualne oferty na kondensatory do układu S&S Citroen/Peugeot ;))

Bo chyba nie piszesz o czołgu
i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak
dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje

Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.

Citroen C4 eHDI (automat, albo jak wolą puryści - zrobotyzowany manual)
Skoda Octavia III 150kM diesel (manual)
Tych używam na codzień.
Żadnych opóźnień.

Dzięki sprawdzę.

Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że
się
opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.

Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
a mniej zużyć silnik.

1. To był eksperyment
2. Samochód był mój
3. Uzasadnij, że silnik się bardziej zużywa jak się go wyłaczy na 1,5
minuty.

W przykładowej skodzie z dizlem jeździsz w chłodne pory roku na
niedogrzanym silniku.

W przykładowej Skodzie jest miernik temperatury oleju i drugi do płynu.
Stąd wiem, że piszesz bzdury.

I tylko nie napisz że mam uzasadnić że to
negatywnie wpływa na silnik.

Tak się popisałeś wiedzą, że żadnego uzasadnienia od ciebie nie potrzebuję.

Odpalanie co chwila też żywotności silnika nie zwiększy a zmniejszy.

Jeśli zmniejszy to w pomijalny sposób.
Jest 100k przyczyn wpływających na trwałość.

A najfajniej to już mają szczęsliwcy z dobrze oturbionymi silnikami
gdzie zielona procedura ma wszystko w dupie i zatrzymuje gorącą
turbinę bo oszczędza paliwo.  :-)

No popatrz jaki ty jesteś mądry.
Ty jedyny o tym wiesz, a konstruktorzy silników nie...


Sławek

Data: 2016-06-06 21:42:26
Autor: RadoslawF
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-06 o 20:08, Slavekk pisze:

Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
systemu są
dodatnie czy ujemne;)

Uzasadnione?
Czym?
Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)

Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci
tematu;)
Taką przeciętną:P

Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
warunków pracy nie poprawia

... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.

W tym zakresie temperatur - nie ma żadnego znaczenia.
Zauważ że nic temperatury OLEJU nie obniża.

A widziałeś gdzieś ogrzewanie na olej pompowany przez nagrzewnicę ?

Nie zrozumiałeś.
Jeśli silnik stoi to nic nie chłodzi płynu w bloku ani oleju w obiegu
(bo obieg jest zatrzymany).
Wg twojej teorii przedstawionej niżej to uruchomienie po zatrzymaniu
powinno być w LEPSZYCH warunkach termicznych.

Nie tylko ja nie zrozumiałem.
Napisałem że pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy,
bo skoro silnik stoi to nagrzewnica nie dostaje nagrzanego płynu.
Dlaczego wyskoczyłeś w tym momencie z temperaturą oleju ?
naprawdę nie wiem, ale możesz wytłumaczyć.

Co do lepszych warunków termicznych przy kolejnych startach to
weź pod uwagę że silnik bardziej nie lubi rozruchu niż typowej
pracy w normalnym zakresie obrotów. Przejechanie godziny w korkach
i związane z tym trzydzieści startów silnika wpływają na zużycie
tak jak piętnascie startów na zimnym silniku.
A w dużych miastach gdzie faktycznie sa korki giganty do przejechania
jednych świateł może ci gasić trzy razy lub dziewięć bo niektórzy
mają zwyczaj podjeżdżać i ścieśniać kolejkę. Przez godzinę takiej jazdy może sto razy gasić i zapalać. Nie wpłynie to pozytywnie na silnik,
rozrusznik ani akumulator,

Więc nie zmieniaj tematu. Wim że jest akurat lato i ciepło bez
ogrzewania, ale jak zrobi się +5 lub mniej to różnica będzie
odczuwalna.

Guzik będzie.
Nic nie przepycha czynników przez wymienniki to i wymiana ciepła
(prawie) nie zachodzi.

I masz zimno w kabinie.  :-)

- nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
przystosowany, to i tak będzie działał krócej.

Nieprawda.
Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
ten nie rozrusznik ?

Np. z kondensat6ora naładowanego energią odzyskaną przy hamowaniu.
Tak mam w C4

Pogadaj z jakimś elektronikiem na temat wielkości zmagazynowanej
energii w kondensatorze.

Masz wiedzę sprzed ćwierćwiecza.

Ale mam.

Kondensatorowe zasobniki energii są już w powszechnym użyciu.
Ja wiem, że sprzedawcy na allegro sprzedają kit i pewnie tym należy
tłumaczyć aktualne oferty na kondensatory do układu S&S Citroen/Peugeot ;))

I jak stoisz w korku przez trzy zmiany świateł a jeszcze całość
podjeżdża i kilka metrów czyli gasi i odpala ci sześć razy to
ten kondensator ma taka pojemność że sam zakręci silnikiem bez
akumulatora ?

Bo chyba nie piszesz o czołgu
i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak
dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już
pracuje

Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.

Citroen C4 eHDI (automat, albo jak wolą puryści - zrobotyzowany manual)
Skoda Octavia III 150kM diesel (manual)
Tych używam na codzień.
Żadnych opóźnień.

Dzięki sprawdzę.

Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że
się
opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.

Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym
skrzyżowaniu,
tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
a mniej zużyć silnik.

1. To był eksperyment
2. Samochód był mój
3. Uzasadnij, że silnik się bardziej zużywa jak się go wyłaczy na 1,5
minuty.

W przykładowej skodzie z dizlem jeździsz w chłodne pory roku na
niedogrzanym silniku.

W przykładowej Skodzie jest miernik temperatury oleju i drugi do płynu.
Stąd wiem, że piszesz bzdury.

To nie jest miernik, masz w kabinie wskaźnik orientacyjny i to wszystko.

I tylko nie napisz że mam uzasadnić że to
negatywnie wpływa na silnik.

Tak się popisałeś wiedzą, że żadnego uzasadnienia od ciebie nie potrzebuję.

:-)

Odpalanie co chwila też żywotności silnika nie zwiększy a zmniejszy.

Jeśli zmniejszy to w pomijalny sposób.
Jest 100k przyczyn wpływających na trwałość.

Na pewno w pomijalny sposób. Bo tobie tak do do dyskusji pasuje.

A najfajniej to już mają szczęsliwcy z dobrze oturbionymi silnikami
gdzie zielona procedura ma wszystko w dupie i zatrzymuje gorącą
turbinę bo oszczędza paliwo.  :-)

No popatrz jaki ty jesteś mądry.
Ty jedyny o tym wiesz, a konstruktorzy silników nie...

Konstruktorzy silników wiedzą, konstruktorzy rozwiązań dla idiotów
już nie zawsze. Ale ty i tak wiesz najlepiej. :-)


Pozdrawiam

Data: 2017-10-17 20:30:24
Autor: cef
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-06 o 20:08, Slavekk pisze:

No popatrz jaki ty jesteś mądry.
Ty jedyny o tym wiesz, a konstruktorzy silników nie...

Piszesz jak byś był producentem systemów start-stop.
To, że częsty rozruch szkodzi silnikowi (na ciepłym silniku też),
  jest rzeczą oczywistą (skończyłem odpowiednią szkołę w tym kierunku).
Zużycie jest pomijalne jak się uwzględni pewne kryteria: u producenta
jest założenie, że silnik żyje do iluś tam tys km, więc powyżej tej granicy
już się tego nie rozważa. Dlatego jest odpowiedni marketing.
Przykładowo jak koncern motoryzacyjny wejdzie w porozumienie
z producentem np gumy do żucia, to będą się reklamować, że ruchy żuchwy wymuszają lepszą cyrkulację w kabinie i dotlenienie kierowcy i to się przekłada np na bezpieczeństwo albo na trwałość lakieru.

Data: 2017-10-17 20:45:34
Autor: Poldek
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2017-10-17 o 20:30, cef pisze:
W dniu 2016-06-06 o 20:08, Slavekk pisze:

No popatrz jaki ty jesteś mądry.
Ty jedyny o tym wiesz, a konstruktorzy silników nie...

Piszesz jak byś był producentem systemów start-stop.
To, że częsty rozruch szkodzi silnikowi (na ciepłym silniku też),
  jest rzeczą oczywistą (skończyłem odpowiednią szkołę w tym kierunku).
Zużycie jest pomijalne jak się uwzględni pewne kryteria: u producenta
jest założenie, że silnik żyje do iluś tam tys km, więc powyżej tej granicy
już się tego nie rozważa. Dlatego jest odpowiedni marketing.
Przykładowo jak koncern motoryzacyjny wejdzie w porozumienie
z producentem np gumy do żucia, to będą się reklamować, że ruchy żuchwy wymuszają lepszą cyrkulację w kabinie i dotlenienie kierowcy i to się przekłada np na bezpieczeństwo albo na trwałość lakieru.

Zapomniałeś dopisać, że kiedyś to były samochody, a teraz to producenci dzień i noc główkują jak zrobić auto, które ulegnie autodestrukcji dzień po gwarancji ;-)

Data: 2016-06-05 20:45:51
Autor: Shrek
plaga dojeżdzaczy
On 05.06.2016 20:19, Slavekk wrote:

- nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
przystosowany, to i tak będzie działał krócej.

Nieprawda.
Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.

Z ciekawości - z czego.

No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

Z ciekawości - a czym jest?

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje
i jest w pełni gotowy do przyspieszania

te 0,2 sekundy wystarcza?

Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że się
opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.

Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

To ile on ci na jałowym pali? Bo mój litr LPG na godzinę (a to staroć). pali średnio 14 LPG w mieście na stówkę. Powiedzmy, że 100 w mieście robisz w 4 godziny. Żeby zaoszczędzić 10% czyli 1,4 litra - musiałbyś na 4 godziny "jazdy" 1h20 minut stać z wyłaczonym silnikiem a 2m40 minut jechać. 1/3 na wyłaczonym silniku to chyba nadmierny optymizm/pesymizm? Nawet jeśli - to to 1,4 litra LPG w w porównaniu z S&S (działa to jakoś rozsądnie z LPG?) wielkim kosztem nie jest.

Shrek.

Data: 2017-10-17 23:22:48
Autor: Poldek
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 20:45, Shrek pisze:

robisz w 4 godziny. Żeby zaoszczędzić 10% czyli 1,4 litra - musiałbyś na 4 godziny "jazdy" 1h20 minut stać z wyłaczonym silnikiem a 2m40 minut jechać. 1/3 na wyłaczonym silniku to chyba nadmierny optymizm/pesymizm?

W mieście, to pewnie ze 60% czasu "podróży" wypełnia postój przed światłami, a jazda 40%.

Na logikę: jeżeli zielone światło pali się przez 40% czasu, 5% pomarańczowe, to czerwone światło mamy przez 55% czasu. W Warszawie światła są co 200 metrów. Więc jazda zajmuje tylko niewielki procent czasu podróży po mieście. Większość czasu zajmuje oczekiwanie na zmianę świateł.

W nowych samochodach przy skrzyni manualnej tak to wygląda: naciskam sprzęgło i zanim dojadę z pedałem do końca silnik już pracuje. Nie zaczynam wrzucać biegu, zanim nie skończę wciskać pedału sprzęgła. Więc nie ma żadnego opóźnienia.

Data: 2016-06-05 21:03:59
Autor: re
plaga dojeżdzaczy


Użytkownik "Slavekk"


Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje
i jest w pełni gotowy do przyspieszania
-- -
Miałeś adres z którego jasno wynika, że tak nie jest.

Zdroworozsądkowo, jest totalnie głupim pomysłem by przy każdym zatrzymaniu gasić spalinowy silnik.

Data: 2016-06-05 21:51:30
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 21:03, re pisze:


Użytkownik "Slavekk"


Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje
i jest w pełni gotowy do przyspieszania
-- -
Miałeś adres z którego jasno wynika, że tak nie jest.

Jaki adres?
Znowu jakieś wynurzenia kogoś kto nie używał ale "wie"?

Zdroworozsądkowo, jest totalnie głupim pomysłem by przy każdym
zatrzymaniu gasić spalinowy silnik.

A ten rozsądek na czym polega?
Na pewno jest zdrowy? ;)

Sławek

Data: 2016-06-05 22:12:28
Autor: re
plaga dojeżdzaczy


Użytkownik "Slavekk"


Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany.

Nieprawda.
Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła  - w manualu) silnik już pracuje
i jest w pełni gotowy do przyspieszania
-- -
Miałeś adres z którego jasno wynika, że tak nie jest.

Jaki adres?
Znowu jakieś wynurzenia kogoś kto nie używał ale "wie"?
-- -
Sądzisz, że sfałszował dane w tabeli ?

Zdroworozsądkowo, jest totalnie głupim pomysłem by przy każdym
zatrzymaniu gasić spalinowy silnik.

A ten rozsądek na czym polega?
Na pewno jest zdrowy? ;)
-- -
Sam fakt, że trzeba go potem odpalić wystarcza za wszystko.

Data: 2016-06-06 11:16:17
Autor: z
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 20:19, Slavekk pisze:
... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

Nie wiem czy ta zasada działa na obecnych silnikach ale mnie uczono że największe siły i naprężenia z tym związane występują w momencie rozruchu urządzenia. Dlatego takie męczenie nowoczesnego i tak już wysilonego silnika jest dla mnie tylko marketingowym chwytem policzonym na zamierzony jego zgon najlepiej po upływie gwarancji.

Oszczędność paliwa, ekologia? To można dzieciom w przedszkolu wciskać :-)

z

Data: 2016-06-05 20:51:14
Autor: spider
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 19:10, Shrek pisze:

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany. Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa

Się tak zastanawiam, przecież po ponownym rozruchu jakaś ilość energii z akumulatora ucieka i trzeba ją uzupełnić alternatorem, który to obciążony większym prądem stanowi większe obciążenie dla silnika, więc ten silnik musi spalić więcej paliwa. Może przy benzyniakach ma to mniejsze znaczenie to przy dużych dieslach które to do rozruchu potrzebują już całkiem sporo energii jednak chyba ma znaczenie.

Data: 2016-06-05 17:08:27
Autor: Zenek Kapelinder
plaga dojeżdzaczy
Zamiast sie zastanawiac policzyl bys ile energi ubywa z akumulatora.

Data: 2016-06-06 20:11:14
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-06 o 02:08, Zenek Kapelinder pisze:
Zamiast sie zastanawiac policzyl bys ile energi ubywa z akumulatora.


Ja powiem prze pana, ja!

250A x 0,001h = 0,25 Ah
ŁAŁ!

Sławek

Data: 2017-10-17 05:47:14
Autor: Zenek Kapelinder
plaga dojeżdzaczy
I juz wiadomo laczego master z akumulatorem na ktorym byla nalepka 80Ah odpalal jak wskutek zuzycia pojemnosc spadla do cirka jebalt 7Ah.

Data: 2017-10-17 18:56:56
Autor: Poldek
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2017-10-17 o 14:47, Zenek Kapelinder pisze:

I juz wiadomo laczego master z akumulatorem na ktorym byla nalepka 80Ah odpalal jak wskutek zuzycia pojemnosc spadla do cirka jebalt 7Ah.


Czy mógłbyś podkręcić jasność?

Data: 2017-10-17 11:13:52
Autor: Zenek Kapelinder
plaga dojeżdzaczy
Akumulator, na nalepce 80Ah z ogonkiem. Szesc czy siedem lat mial. Z ciekawosci sprawdzilem jaka ma pojemnosc. Akumulator naladowany bo cztery godziny jechalem. Podlaczylem obciazenie pobierajace 2A. Po niecalych czterech godzinach byl rozladowany. Naladowalem, zakrecil i zapalil.

Data: 2017-10-17 18:30:41
Autor: Mateusz Viste
plaga dojeżdzaczy
On Tue, 17 Oct 2017 11:13:52 -0700, Zenek Kapelinder wrote:
Akumulator, na nalepce 80Ah z ogonkiem. Szesc czy siedem lat mial. Z
ciekawosci sprawdzilem jaka ma pojemnosc. Akumulator naladowany bo
cztery godziny jechalem. Podlaczylem obciazenie pobierajace 2A. Po
niecalych czterech godzinach byl rozladowany. Naladowalem, zakrecil i
zapalil.

No tak, ale to w Cinquecento. Samochód już może by nie odpalił ;-)

--
Mateusz

Data: 2017-10-18 07:01:19
Autor: Zenek Kapelinder
plaga dojeżdzaczy
W cienkim zaraz minie osmy rok jak eksploatuje w nim najtansze 34Ah z marketu. Te 80Ah bylo w masterze z dwu i pol litrowym dizlem. Czyli w troche wiekszym niz ten co nazywasz samochodem. 7 Ah jakie zostalo z ponad osiemdziesieciu wystarczalo na odpalenie dwu i pol litrowego dizla. Ale widze ze sie znasz to napisz czy ten stary akumulator o polemnosci z naklejki 80 Ah i rzeczywistej na poziomie 10% pojemnosci z naklejki ladowal bys pradem dziesiecio godzinnym 8A czy 0,8A. Pominmy drobny szczegol ze Ty placisz za prad i stac cie.

Data: 2016-06-05 21:54:23
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-05 o 20:51, spider pisze:
W dniu 2016-06-05 o 19:10, Shrek pisze:

Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
będzie odpalany. Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa

Się tak zastanawiam, przecież po ponownym rozruchu jakaś ilość energii z
akumulatora ucieka i trzeba ją uzupełnić alternatorem, który to
obciążony większym prądem stanowi większe obciążenie dla silnika, więc
ten silnik musi spalić więcej paliwa.

Mylisz moc z energią - polecam wikipedię...
Moc rozrusznika jest spora, ale że działa przez pojedyncze sekundy to rozładowanie akumulatora jest niezauważalne.
Ciągle mówimy o rozruchu NAGRZANEGO silnika - pamiętasz?

Może przy benzyniakach ma to
mniejsze znaczenie to przy dużych dieslach które to do rozruchu
potrzebują już całkiem sporo energii jednak chyba ma znaczenie.

Nie ma.

Sławek

Data: 2016-06-05 22:00:24
Autor: Shrek
plaga dojeżdzaczy
On 05.06.2016 21:54, Slavekk wrote:

Się tak zastanawiam, przecież po ponownym rozruchu jakaś ilość energii z
akumulatora ucieka i trzeba ją uzupełnić alternatorem, który to
obciążony większym prądem stanowi większe obciążenie dla silnika, więc
ten silnik musi spalić więcej paliwa.

Mylisz moc z energią - polecam wikipedię...

Nic nie myli - energię trzeba skąś wziąć - i bilans musi sie zerować. Jeśli rzeczywiście masz kondensator ładowany z odzyskiwania z hamowania, to ok - trzeba tylko policzyć ile energii kosztuje dołożenie kondensatora, prądnicy do tego i całej reszty i czy się zamyka energetycznie. I wogóle czy rzeczywiście tak właśnie to jest rozwiązane - bo wcale nie jestem o tym przekonany.

Moc rozrusznika jest spora, ale że działa przez pojedyncze sekundy to
rozładowanie akumulatora jest niezauważalne.

Zauważalne, czy nie (a jest - sprawdź ile razy możesz odpalić i zgaśić samochód zanim ci akumulator padnie - wynik będzie prawie na pewno dwucyfrowy), ta energia nie bierze się z powietrza (znaczy powietrze też jest potrzebne, a konkretnie tlen;).

Shrek.

Data: 2016-06-04 09:21:28
Autor: Mateusz Bogusz
plaga dojeżdzaczy
Jak się ma start-stop do klimy? Jak jest włączona to chyba silnik
pracuje cały czas.

Zazwyczaj, bo np. w trzy letnim focusie to start-stop olewał czy klima chodziła czy nie. W quashaju I i II działało to już prawidłowo.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2016-06-05 11:01:13
Autor: Slavekk
plaga dojeżdzaczy
W dniu 2016-06-04 o 09:21, Mateusz Bogusz pisze:
Jak się ma start-stop do klimy? Jak jest włączona to chyba silnik
pracuje cały czas.

Zazwyczaj, bo np. w trzy letnim focusie to start-stop olewał czy klima
chodziła czy nie. W quashaju I i II działało to już prawidłowo.


Ale jak "prawidłowo"?
Bo w C4 to działa tak, że silnik się zatrzymuje i i klima wieje tym co ma, a ma wymiennik o powiększonej pojemności cieplnej (w stosunku do wersji bez S&S). Ale i tak po pewnym czasie chłodu nie wystarcza i zanim mi się zapali zielone silnik startuje coby chłodzenie podtrzymać.
I tak jest prawidłowo mimo że S&S "olewa" działanie klimy - do czasu.

Sławek

Data: 2016-06-05 11:59:57
Autor: Mateusz Bogusz
plaga dojeżdzaczy
Ale jak "prawidłowo"?

Nie wyłącza silnika, jeżeli temperatura na zew. jest wyższa niż ustawiona wewnątrz.

To po przecinku sobie dopowiedziałem.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2016-06-08 05:53:10
Autor: grejon83
plaga dojeżdzaczy
W dniu czwartek, 2 czerwca 2016 21:02:25 UTC+2 użytkownik z napisał:

Przy okazji.
Jak się ma start-stop do klimy? Jak jest włączona to chyba silnik pracuje cały czas.

Zależy od temperatury w aucie. Jak jest piekarnik to silnik działa i napędza klimę. I można start-stop wyłączyć manualnie ale trzeba to robić za każdym razem jak się włoży kluczyk.

Tak jest przynajmniej w Hondzie Civic.

--
Pozdrawiam,
Grzegorz Jońca

Data: 2016-06-09 10:42:00
Autor: radekp@konto.pl
plaga dojeżdzaczy
Thu, 2 Jun 2016 20:45:00 +0200, w <nipuqm$q0k$1@node2.news.atman.pl>, neoniusz
<"neoniu[dowywalenia]szek"@gmail.com> napisał(-a):

W dniu 02.06.2016 o 19:43, PiteR pisze:
> Do matołów, którzy nie dojeżdzają do linii dochodzi coraz więcej
> ślimaków co toczą się do świateł. Nie dość, że nie wiadomo kiedy
> postanowią stanąć to odcinają lewo prawoskręty.
>
> A już szczyt szczytów to debile co ustępują pieszym stojąc na rondzie
> albo stojąc na głównej. Niektórzy się tak czają do skrętu w prawo jakby
> całe życie dłużycę wozili, broda zadarta do góry i observer :)

Bylo sto razy. Nic sie nie zmienilo.

Zastanawiam sie jak sie zyje tym ze start-stop w Polsce. Dopiero wtedy to dojezdzanie musi byc wkurwiajace.

Start-stopowcy chyba lepiej jak się dokulają do świateł na odcięciu paliwa niż
kolejne gaszenie+zapalanie silnika.

Data: 2016-06-09 02:16:26
Autor: przemek.jedrzejczak
plaga dojeżdzaczy
-- Start-stopowcy chyba lepiej jak się dokulają do świateł na odcięciu paliwa niż kolejne gaszenie+zapalanie silnika.

wylaczam te gowno (VW) notorycznie ... opoznienie przy starcie z podporzadkowanej no i najlepsze wylaczenie silnika na swiatlach kilkaset metrow po zjezdzie z autostrady (na swiatlach) poki co z palca ale na Forum ktos pisal ze s&s mozna programowo wylaczyc

PS teoretycznie klima moze dzialac przy aktywnym s&s i wylaczonym silniku .... w zafirze (bez s&s i climatronic) wystarczylo nacisnac przycisk auto wtedy chlodzi jeszcze jakis czas

plaga dojeżdzaczy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona