Data: 2017-03-21 02:49:32 | |
Autor: mmateusz | |
[OT] płaskostopie poprzeczne a komfort jazdy | |
W dniu niedziela, 5 marca 2017 12:37:06 UTC+1 użytkownik zbro...@gmail..com napisał:
Stopa poprzez 2,5 mln lat ewolucji jest tak zbudowana,[...][...] Miesnie musza pracowac niestety. Tu sie zgodzę Ale jak ktoś 30+ lub 40+ lat chodził w butach, to nagłe przestawienie się na chodzenie boso (nie mówiąc o bieganiu) to proszenie się o kontuzję. Trzeba to robić stopniowo. Dodatkowo wystarczy jakiś kawałek szkła na drodze i pozamiatane... Do chodzenia w lecie używam współczesnej wersji sandałów hurache, czyli XeroShoes(*): http://xeroshoes.co.uk/xero-shoes-kit.html 4mm gumy wystarcza aby zabezpieczyć podeszwy, a jednocześnie pozwala pracować stopie. (* miałem duże opory żeby kupic te ,,buty", bo cena 120zł za 3m sznurka i kawałek gumy wydaje się mooocno przesadzona, ale w końcu nie żałuję zakupu.) Odnosnie biegania, to jeszcze się nie odważyłem biegać w tych sandałkach, ale przestawiłem się na bieganie w butach (prawie) minimalistycznych - modne ostatnio bieganie naturalne - ale przyzwyczajać się trzeba stopniowo. I też dygresja: Standardowe buty do biegania (tzw. żelazka) są jak komunizm: bardzo dzielnie walczą z problemami, które same tworzą: najpierw zmuszają cię do lądowania na piecie, zamiast na śródstopiu, więc konstruktorzy aby zmniejszyc obciążenie stawów: dodaja do buta kolejne amortyzujące warstwy pianki, magiczne żele, ,,systemy" zmieniające pronację, usztywnienia, piankę z foteli kosmonautów. Dzieki temu but jest jeszcze wyższy i jeszcze bardziej lądujemy na pięcie :P i przy okazji stopa się rozleniwia i jest bardziej podatna na kontuzję. Statystyki pokazują, że biegając w butach minimalistycznych, mamy 2x mniejszą szansę na kontuzję, niż w standardowych butach do biegania. -- mk |
|
Data: 2017-03-21 08:36:24 | |
Autor: zbrochaty | |
[OT] płaskostopie poprzeczne a komfort jazdy | |
Ale jak ktoś 30+ lub 40+ lat chodził w butach, to nagłe przestawienie się na chodzenie boso (nie mówiąc o bieganiu) to proszenie się o kontuzję. Jesteś w błędzie. Biegam boso od 3 lat, raz trafil sie kolec w lesie, raz musialem paznokciem wydlubac malutkie szkielko, po czym pobieglem dalej. Mini uszkodzenia dają Ci naturalną szczepionkę na tężec. Oczywiście trzeba zaczynac stopniowo i jedynym przeciwskazaniem moze byc niezaleczona kontuzja Achillesa z przeszlosci. Nawet przy stopniowym zaczynaniu i tak trzeba zalozyc, ze Achilles bedzie bolal kazdego ranka, po rozciagnieciu mniej, ale i tak bedzie to trwalo przez 3 do 5 miesiecy (u mlodszych krocej). Natomiast jak juz sie wzmocni to nie ma zadnego problemu. W niedzielę przebieglem boso 17 km po trawie po tygodniowej przerwie i zupelnie nic nie boli. Sciegna wzmocnione i tyle. Problem jest mentalny. W kręgu cywilizacji zachodniej, osoby ktore chodzily boso były na dole hierarchii, każdy kogo bylo na to stac chodzil w obuwiu... a to powoduje konsekwencje zdrowotne. Zupelnie jak kiedyś z jedzeniem: stac go, to je dużo i tlusto, jak gruby to znaczy ze mu sie dobrze powodzi, ale... żyje krócej |
|
Data: 2017-03-22 10:31:39 | |
Autor: cytawa | |
[OT] płaskostopie poprzeczne a komfort jazdy | |
zbrochaty@gmail.com pisze:
masz calkowita racje. Uwielbiam chodzic boso i zawsze to robilem. W mlodosci byly takie wakacje, w czasie ktorych nie zalozylem butow (chyba, ze jechalem owerem). Fajna podeszwa mi sie zrobila a chodzenie po lesie czy sciernisku nie bylo zadnym problemem. Chce dodac, ze Szerpowie dlugo chodzili po Himalajach boso, dochodzili tak nawet do 8tys. Jan Cytawa |
|
Data: 2017-03-21 11:15:51 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
[OT] płaskostopie poprzeczne a komfort jazdy | |
Prosty sposób na bolące płaskostopie:
Jeździc w SPD i ciągnąć do góry ;-) -- -- - Miesnie musza pracowac niestety. |