Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   platfusiarskie bydło czas pogonić

platfusiarskie bydło czas pogonić

Data: 2011-09-15 21:36:11
Autor: Inc
platfusiarskie bydło czas pogonić
Trzy miliardy euro w formie lokat w zagranicznych bankach zdeponował w lipcu rząd PO - PSL, drastycznie pogarszając bilans płatniczy Polski
Dlaczego rząd ratuje obce banki

Małgorzata Goss


Nie wiadomo, którym krajom i bankom rząd poprawił w ten sposób płynność. Czyżby ruszył na ratunek strefie euro i tamtejszym bankom? Inne europejskie rządy w chwili kryzysu prowadzą politykę ściągania środków finansowych do kraju, a nie transferowania ich za granicę.

W lipcu tego roku rząd Donalda Tuska zdeponował w zagranicznych bankach ponad 3 mld euro w formie lokat. Przed rokiem wynosiły one blisko 2 miliony euro. Informację o astronomicznych lokatach rządu podał Narodowy Bank Polski w opublikowanym 12 września bilansie płatniczym Polski za lipiec tego roku. Z bilansu wynika ponadto, że w lipcu nasilił się proces wycofywania kapitału zagranicznego z Polski. Prawie miliard euro inwestorzy wywieźli w formie dywidend. Kolejne 2 mld euro wycofały zagraniczne instytucje finansowe z polskich banków-córek. Bilans płatniczy kraju drastycznie się pogarsza, ujemne saldo na rachunku bieżącym wzrosło w ciągu roku z 12 mld euro do 16,5 mld euro. To oznacza systematyczny rosnący wypływ dewiz z Polski.
Nagły przyrost rządowych środków na lokatach zagranicznych nastąpił właśnie w momencie, gdy inne rządy europejskie gorączkowo rozglądają się, jak ściągnąć do siebie gotówkę, a z pewnością nie transferują jej do obcych banków, ponieważ problemem powszechnie odczuwalnym jest dzisiaj brak płynności na rynkach i w finansach publicznych.
Sytuacja w strefie euro stale się pogarsza. Kryzys zadłużenia sprawił, że europejskie banki dławią się nadmiarem śmieciowych obligacji krajów PIIGS (portugalskich, włoskich, irlandzkich, greckich i hiszpańskich) i rozpaczliwie poszukują środków, by zrównoważyć bilanse. Z powodu kryzysu eurostrefy trzy francuskie banki znalazły się w poważnych kłopotach. Agencja Moody´s obniżyła rating bankom Credit Agricole i Société Générale, największy zaś francuski bank BNP Paribas umieściła na liście obserwacyjnej z perspektywą negatywną. Banki te są właścicielami banków w Polsce - BNP Paribas jest właścicielem Fortis Banku, Société Générale - Eurobanku, a Credit Agricole - Lukas Banku.
- Zachodzi pytanie, do jakich krajów trafiły środki walutowe polskiego rządu, i - co ważniejsze - którym zagranicznym bankom rząd dostarczył w ten sposób płynności? - komentuje dane NBP Grzegorz Bierecki, prezes Kasy Krajowej SKOK.Tego na razie nie wiadomo, jak również tego, na ile czasu założono lokaty. Pytania w tej sprawie "Nasz Dziennik" skierował do resortu finansów.

Gdy Grecja zbankrutuje

Lokaty zagraniczne, zdaniem finansistów, w tym momencie nie mają żadnego uzasadnienia ani ekonomicznego, ani strategicznego, nawet gdyby były to środki z emisji obligacji zagranicznych. - Po pierwsze, za granicą stopy oprocentowania są niskie, wynoszą 0-1,5 procent, podczas gdy w Polsce wahają się w granicach 6 procent. Po drugie, europejski system bankowy jest zagrożony i wymaga natychmiastowego dofinansowania kwotą 200 mld euro - zwraca uwagę Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK, powołując się na opinię szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde.

Lokowanie przez rząd walut za granicą wydaje się ryzykowne także z uwagi na stosunkowo niski poziom rezerw dewizowych NBP. Aktualny ich poziom, 74 mld euro, w warunkach dużego osłabienia złotego i przy tak rozchwianych rynkach może się okazać niewystarczający. Polska ma zagwarantowaną elastyczną linię kredytową w MFW, za którą notabene płaci miliony złotych. Jaki ma sens utrzymywanie tego "ubezpieczenia walutowego", skoro drugą ręką rząd rozdaje euro?

Sprawa wymaga pilnych wyjaśnień resortu finansów. W razie ogłoszenia bankructwa Grecji, nawet bez wykluczenia jej ze strefy euro, te 3 mld euro (czyli ponad 13 mld zł) mogą być poważnie zagrożone.

platfusiarskie bydło czas pogonić

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona