Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   po co jest PIT?

po co jest PIT?

Data: 2010-03-29 10:31:10
Autor: kukikoko
po co jest PIT?
Dzień dobry,
Bardzo zastanawia mnie po co jest PIT?
A żeby być bardziej ścisłym PIT-37, który ja wypełniam.
Czyli jestem brudnym szczurem, robotnikiem najemnym,
szarą urzędniczą wszą. Jeden etat.
Po co ja mam im to wysyłać? Przecież oni powinni
to wszystko wiedzieć, mieć w komputerze, a ja powinienem
mieć najszczersze prawo mieć PIT ów w dupie.
Na co liczą? Że sam się dodatkowo opodatkuję za
nielegalną sprzedaż bimbru i rzodkiewek z ogródka?
Serio, najszczerzej pytam - po co ktoś, kto pracuje
sobie grzecznie na etacie jednym ma coś takiego wypełniać?
I nie chodzi mi o ustawę numer pierdyliard osiem tylko
o rzeczowe wyjaśnienie. Może jest w tym sens - ale jaki
- zaprawdę powiadam wam - nie wiem.

Data: 2010-03-29 02:04:03
Autor: Matt
po co jest PIT?
On 29 Mar, 10:31, "kukikoko" <kukikokoWYT...@op.pl> wrote:
Serio, najszczerzej pytam - po co ktoś, kto pracuje
sobie grzecznie na etacie jednym ma coś takiego wypełniać?
I nie chodzi mi o ustawę numer pierdyliard osiem tylko
o rzeczowe wyjaśnienie. Może jest w tym sens - ale jaki
- zaprawdę powiadam wam - nie wiem.

W minimalnej wersji - o odliczenia od podatku/dochodu i wspólne
rozliczenie.

--
Regards
Matt

Data: 2010-03-29 11:20:14
Autor: kukikoko
po co jest PIT?

W minimalnej wersji - o odliczenia od podatku/dochodu i wspólne
rozliczenie.

Ale ja nie chce od nich niczego. zero odliczeń.
Po co ja mam to wysyłać?
Jest pewne grono osób, podejrzewam, że dość liczne,
którzy sobie skrupulatnie zbierają rachunki za dojazdy
do pracy, renowacje kibla, nianię, przedszkola, bebkiko,
zakup laptopa itp. itd. i chwała im za to.
W ich przypadku najprzeidealniej rozumiem ideę PITu.
Wyrwać z gęby urzędowi należną im kasę. I słusznie.
Natomiast ja nie chcę niczego. Po co ja mam to wysyłać?

Data: 2010-03-29 08:01:50
Autor: witek
po co jest PIT?
kukikoko wrote:
W minimalnej wersji - o odliczenia od podatku/dochodu i wspólne
rozliczenie.

Ale ja nie chce od nich niczego. zero odliczeń.
Po co ja mam to wysyłać?

Nie musisz.
Tylko US jakoś musi wiedzieć, że nie masz żadnych odliczeń, nie rozliczasz sie wspolnie i nie chcesz z zadnych ulg skorzystac i rozrozniasz sie od tych co pit nie składali, bo im sie nie chce.

I to powiadomienie w postaci pit-40 wysle za ciebie zaklad pracy jak mu kazesz.

Data: 2010-03-29 19:59:47
Autor: niusy.pl
po co jest PIT?

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

W minimalnej wersji - o odliczenia od podatku/dochodu i wspólne
rozliczenie.

Ale ja nie chce od nich niczego. zero odliczeń.
Po co ja mam to wysyłać?

Nie musisz.
Tylko US jakoś musi wiedzieć, że nie masz żadnych odliczeń, nie rozliczasz sie wspolnie i nie chcesz z zadnych ulg skorzystac

Przecież jak ma termin na złożenie to i tak po tym terminie nie będzie mógł sobie odliczyć.

i rozrozniasz sie od tych co pit nie składali, bo im sie nie chce.

Co za różnica czy mu się nie chce czy mu się chce ?


I to powiadomienie w postaci pit-40 wysle za ciebie zaklad pracy jak mu kazesz.

Ale PO CO ? ROTFL

Data: 2010-03-29 11:45:19
Autor: Henry(k)
po co jest PIT?
Dnia Mon, 29 Mar 2010 11:20:14 +0200, kukikoko napisał(a):

Ale ja nie chce od nich niczego. zero odliczeń.
Po co ja mam to wysyłać?

Dla podpisu potwierdzającego że nie masz odliczeń - tego US nie wie
(bo skąd ma wiedzieć że nie chcesz się rozliczać z żoną albo czy masz
internet) i to ty musisz ich o tym poinformować.
Przy okazji potwierdzasz że twoja wiedza nt opłaconych podatków jest zgodna z US. Na przykład żeby nie było że pracodawca ci wystawił lewy PIT-11.


Henry

Data: 2010-03-30 05:58:35
Autor: Budzik
po co jest PIT?
Użytkownik Henry(k) moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl ...

Ale ja nie chce od nich niczego. zero odliczeń.
Po co ja mam to wysyłać?

Dla podpisu potwierdzającego że nie masz odliczeń - tego US nie wie
(bo skąd ma wiedzieć że nie chcesz się rozliczać z żoną albo czy masz
internet) i to ty musisz ich o tym poinformować.

nie mogliby zalozyc, ze skoro nic nie przesałałem, to nic nie chce odliczac?

Przy okazji potwierdzasz że twoja wiedza nt opłaconych podatków jest zgodna z US. Na przykład żeby nie było że pracodawca ci wystawił lewy PIT-11.

i zaplacił za mnie lewy podatek?
To moga sobie polaczyc baze z ZUS i sprawdzic, czy tam tez laci za mnie lewe składki. :)

Data: 2010-03-30 08:39:16
Autor: Henry(k)
po co jest PIT?
Dnia Tue, 30 Mar 2010 05:58:35 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

nie mogliby zalozyc, ze skoro nic nie przesałałem, to nic nie chce odliczac?

Zazwyczaj większy raban jest właśnie wtedy - "jaki ten US wredny że
decyduje za obywateli...". Jakbyś ludzi nie znał - w razie problemów
od razu będą kręcić że nie dostali pit-11, że im pies może zżarł, że to, że tamto... A tak wszystko jest jasne - podpisałeś, potwierdziłeś, jak się
pomyliłeś to płać karę bez gadania.

i zaplacił za mnie lewy podatek?
To moga sobie polaczyc baze z ZUS i sprawdzic, czy tam tez laci za mnie lewe składki. :)

Może nie zapłacił w ogóle? Pracodawca to tylko pośrednik - trzeba go
sprawdzać - a kto to może? Tylko pracownik.

Pozdrawiam,                      Henry

Data: 2010-04-01 12:10:24
Autor: Gotfryd Smolik news
po co jest PIT?
On Tue, 30 Mar 2010, Budzik wrote:

Użytkownik Henry(k) moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl ...

Przy okazji potwierdzasz że twoja wiedza nt opłaconych podatków jest
zgodna z US. Na przykład żeby nie było że pracodawca ci wystawił lewy
PIT-11.

i zaplacił za mnie lewy podatek?

  Tak, znaczy za niski.

  Popatrz na to tak: US chce *jakiegoś* dowodu, że podatnik oświadcza,
że nie ma żadnych innych dochodów podlegających opodatkowaniu, a te
które wykazano są prawdziwe.
  Albo jest to podpis na wniosku do pracodawcy o wypełnienie PIT ileśtam,
albo podpis na własnym PIT.
  Znakomicie ułatwia to ściganie w drobnych sprawach - jak ktoś zechce
"zapomnieć" o podaniu jakiegoś przychodu, to kara za złożenie fałszywego
oświadczenia jest większa niż kara za niezłożenie deklaracji.
  Z p. widzenia US nie trzeba szczegółowo "walczyć" o szczegóły, sam
mandat związany z deklaracją jest wystarczającą karą.
  Taka odmiana "kary umownej" :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-03-29 02:05:49
Autor: SzalonyKapelusznik
po co jest PIT?
On 29 Mar, 10:31, "kukikoko" <kukikokoWYT...@op.pl> wrote:
 Może jest w tym sens - ale jaki
- zaprawdę powiadam wam - nie wiem.

Bo sa tacy co pracuja na umowach, czasami im sie zdaza w roku na dwoch
etatach pracowac. Trzeba wiec sprawdzic czy cala kasa poszla w pizdu.
A po co to ma robic pskarbokw ajak obywatel sam moze? A jak sie pomyli
to sruuu, kara.

Data: 2010-03-29 11:23:14
Autor: kukikoko
po co jest PIT?

Bo sa tacy co pracuja na umowach, czasami im sie zdaza w roku na dwoch
etatach pracowac. Trzeba wiec sprawdzic czy cala kasa poszla w pizdu.
A po co to ma robic pskarbokw ajak obywatel sam moze? A jak sie pomyli
to sruuu, kara.

No tak, ale mowa o przypadku, że ja nie chcę od nich nic i nie chcę, żeby
oni ode mnie czegoś chcieli. Smutny, biurowy, poruszający wąsikami szczur
w okularach za biurkiem, który ma w dupie cały ten PIT.

Data: 2010-03-29 05:19:09
Autor: SzalonyKapelusznik
po co jest PIT?
On 29 Mar, 11:23, "kukikoko" <kukikokoWYT...@op.pl> wrote:
>Bo sa tacy co pracuja na umowach, czasami im sie zdaza w roku na dwoch
>etatach pracowac. Trzeba wiec sprawdzic czy cala kasa poszla w pizdu.
>A po co to ma robic pskarbokw ajak obywatel sam moze? A jak sie pomyli
>to sruuu, kara.

No tak, ale mowa o przypadku, że ja nie chcę od nich nic i nie chcę, żeby
oni ode mnie czegoś chcieli. Smutny, biurowy, poruszający wąsikami szczur
w okularach za biurkiem, który ma w dupie cały ten PIT.

Przeciez napisal. Ty nie ale inni tak. A obywatele wedlug konstytucji
sa rowni. Wiec jak oni musza to ty tez.

Data: 2010-03-29 10:45:17
Autor: spp
po co jest PIT?
W dniu 2010-03-29 10:31, kukikoko pisze:
Dzieďż˝ dobry,
Bardzo zastanawia mnie po co jest PIT?
A �eby by� bardziej �cis�ym PIT-37, kt�ry ja wype�niam.
Czyli jestem brudnym szczurem, robotnikiem najemnym,
szar� urz�dnicz� wsz�. Jeden etat.
Po co ja mam im to wysy�a�? Przecie� oni powinni
to wszystko wiedzieďż˝, mieďż˝ w komputerze, a ja powinienem
mie� najszczersze prawo mie� PIT �w w dupie.
Na co licz�? �e sam si� dodatkowo opodatkuj� za
nielegaln� sprzeda� bimbru i rzodkiewek z ogr�dka?
Serio, najszczerzej pytam - po co ktoďż˝, kto pracuje
sobie grzecznie na etacie jednym ma co� takiego wype�nia�?
I nie chodzi mi o ustawďż˝ numer pierdyliard osiem tylko
o rzeczowe wyja�nienie. Mo�e jest w tym sens - ale jaki
- zaprawdďż˝ powiadam wam - nie wiem.

A co za problem w takim przypadku zlecić wypełnienie PIT-u pracodawcy?

--
sp

Data: 2010-03-29 11:27:37
Autor: kukikoko
po co jest PIT?
A co za problem w takim przypadku zlecić wypełnienie PIT-u pracodawcy?

Panie Spp. Ja nie pytam jak, ja pytam po co.
Mój pracodawca jak najbardziej wypełnia za mnie PIT i ja
PIT ów mam w łapie, wypełniony po królewsku.
Nachodzi mnie drobna refleksja jednakowoż. Po kiego chuja
urzędowi skarbowemu wiedza płynąca z tych kilku kartek,
skoro wiedzę ową urząd powinien mieć w posiadaniu po jednym
kliknięciu myszą przez panią Jolę.

Data: 2010-03-29 11:40:08
Autor: spp
po co jest PIT?
W dniu 2010-03-29 11:27, kukikoko pisze:
A co za problem w takim przypadku zleci� wype�nienie PIT-u pracodawcy?

Panie Spp. Ja nie pytam jak, ja pytam po co.
M�j pracodawca jak najbardziej wype�nia za mnie PIT i ja
PIT �w mam w �apie, wype�niony po kr�lewsku.
Nachodzi mnie drobna refleksja jednakowoďż˝. Po kiego chuja
urz�dowi skarbowemu wiedza p�yn�ca z tych kilku kartek,
skoro wiedz� ow� urz�d powinien mie� w posiadaniu po jednym
klikni�ciu mysz� przez pani� Jol�.

Panie kukikoko.
PIT-11 wypełnia pracodawca bo zobowiązują go do tego przepisy, Pan zaś moĹźesz go poprosić aby w Pana imieniu złoĹźył  w US pańskie roczne rozliczenie (PIT-40), nie będziesz Pan musiał wypełniać PIT-37 i martwić się o nic. Jak najbardziej istnieje taka moĹźliwość.

--
spp

Data: 2010-03-29 12:07:28
Autor: SDD
po co jest PIT?

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:hopshk$rpa$1news.onet.pl...

Panie kukikoko.
PIT-11 wypełnia pracodawca bo zobowiązują go do tego przepisy, Pan zaś

(...)
Panie spp, mozesz Pan mu tlumaczyc jak krowie na granicy.
Istnieje pewna grpa myslacych inaczej, ktorzy zawsze beda szukali dziury w dupie, zamiast sie przyzwyczaic do tego i owego.
A to, ze mamy rozwinieta biurokracje i kult papierka, to swoja droga.

A poza tym to w zasadzie nie ta grupa.
(jak wiekszosc grupowiczow p.s.p.p subskrybuje tez p.s.p, wiec czasem nie zauwazam)

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-03-29 12:37:01
Autor: szerszen
po co jest PIT?

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:hopshk$rpa$1news.onet.pl...

PIT-11 wypełnia pracodawca bo zobowiązują go do tego przepisy, Pan zaś moĹźesz go poprosić aby w Pana imieniu złoĹźył  w US pańskie roczne rozliczenie (PIT-40), nie będziesz Pan musiał wypełniać PIT-37 i martwić się o nic. Jak najbardziej istnieje taka moĹźliwość.

jezu, czy w szkole teraz naprawde nie ucza czytac ze zrozumieniem?

spp, przeciez on pyta o cos zupelnie innego, naprawde tego nie rozumiesz, czy swiadomie ignroujesz pytanie

Data: 2010-03-29 12:45:56
Autor: spp
po co jest PIT?
W dniu 2010-03-29 12:37, szerszen pisze:

PIT-11 wypełnia pracodawca bo zobowiązują go do tego przepisy, Pan zaś
możesz go poprosić aby w Pana imieniu złożył w US pańskie roczne
rozliczenie (PIT-40), nie będziesz Pan musiał wypełniać PIT-37 i
martwić się o nic. Jak najbardziej istnieje taka możliwość.

jezu, czy w szkole teraz naprawde nie ucza czytac ze zrozumieniem?

spp, przeciez on pyta o cos zupelnie innego, naprawde tego nie
rozumiesz, czy swiadomie ignroujesz pytanie


" Serio, najszczerzej pytam - po co ktoďż˝, kto pracuje
  sobie grzecznie na etacie jednym ma coďż˝ takiego wypeďż˝niaďż˝?"

Przecież w takim przypadku wcale nie musi wypełniać. :)

--
spp

Data: 2010-03-29 13:43:11
Autor: szerszen
po co jest PIT?

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:hoq0cv$9a3$1news.onet.pl...

Przecież w takim przypadku wcale nie musi wypełniać. :)

wiec jednak swiadomie sie droczysz ;)

Data: 2010-03-30 05:58:46
Autor: Budzik
po co jest PIT?
Użytkownik spp spp@op.pl ...

A co za problem w takim przypadku zleci? wype?nienie PIT-u pracodawcy?

Panie Spp. Ja nie pytam jak, ja pytam po co.
M?j pracodawca jak najbardziej wype?nia za mnie PIT i ja
PIT ?w mam w ?apie, wype?niony po kr?lewsku.
Nachodzi mnie drobna refleksja jednakowo?. Po kiego chuja
urz?dowi skarbowemu wiedza p?yn?ca z tych kilku kartek,
skoro wiedz? ow? urz?d powinien mie? w posiadaniu po jednym
klikni?ciu mysz? przez pani? Jol?.

Panie kukikoko.
PIT-11 wypełnia pracodawca bo zobowiązują go do tego przepisy, Pan zaś możesz go poprosić aby w Pana imieniu złożył  w US pańskie roczne rozliczenie (PIT-40), nie będziesz Pan musiał wypełniać PIT-37 i martwić się o nic. Jak najbardziej istnieje taka możliwość.

Panie spp, panowanie sobie w usenecie nie jest konieczne.
Mnie natomiast nasuwa sie pytanie - ma pan cos wspolnego z urzedem skarbowym?

Data: 2010-03-30 05:58:45
Autor: Budzik
po co jest PIT?
Użytkownik spp spp@op.pl ...

Dzie? dobry,
Bardzo zastanawia mnie po co jest PIT?
A ?eby by? bardziej ?cis?ym PIT-37, kt?ry ja wype?niam.
Czyli jestem brudnym szczurem, robotnikiem najemnym,
szar? urz?dnicz? wsz?. Jeden etat.
Po co ja mam im to wysy?a?? Przecie? oni powinni
to wszystko wiedzie?, mie? w komputerze, a ja powinienem
mie? najszczersze prawo mie? PIT ?w w dupie.
Na co licz?? ?e sam si? dodatkowo opodatkuj? za
nielegaln? sprzeda? bimbru i rzodkiewek z ogr?dka?
Serio, najszczerzej pytam - po co kto?, kto pracuje
sobie grzecznie na etacie jednym ma co? takiego wype?nia??
I nie chodzi mi o ustaw? numer pierdyliard osiem tylko
o rzeczowe wyja?nienie. Mo?e jest w tym sens - ale jaki
- zaprawd? powiadam wam - nie wiem.

A co za problem w takim przypadku zlecić wypełnienie PIT-u pracodawcy?

wtedy tez sie wypełnia, tylko robi to ktos inny.
Po co to jest - nikt tego nie wie. Moze z rozpędu - w koncu od dawna jest, sa zatrudnieni ludzie do wprowadzania, sprawdzania. Wiec musi byc nadal.

Data: 2010-03-29 12:47:50
Autor: Piotr [trzykoty]
po co jest PIT?
Użytkownik "kukikoko" <kukikokoWYTNIJ@op.pl> napisał
Bardzo zastanawia mnie po co jest PIT?
Po co ja mam im to wysyłać? Przecież oni powinni
to wszystko wiedzieć, mieć w komputerze

Po, to żeby był Twój podpis-hak. Żebyś pilnował pracodawców, aby płacili zaliczki na podatek, a nie oszukiwali. Tak właśnie, żebyś ich pilonował, bo podpisem stwierdzasz, że jest to zgodne z rzeczywistością. I już dwie strony odpowiadają za prawidłowe odprowadzenie podatku.
Swoją drogą rozumiem Twoje wątpliwości. Bo koszty tej machiny są ogromne i nie wiem czy adekwatne z drugiej strony do hipotetycznej sytuacji, gdyby milczenie było zgodą na to, że nic prócz dochodu obliczonego przez pracodawcę nie zarobiłem.

Data: 2010-03-29 13:06:36
Autor: Tomasz Chmielewski
po co jest PIT?
Am 29.03.2010 12:47, Piotr [trzykoty] wrote:
Użytkownik "kukikoko" <kukikokoWYTNIJ@op.pl> napisał
Bardzo zastanawia mnie po co jest PIT?
Po co ja mam im to wysyłać? Przecież oni powinni
to wszystko wiedzieć, mieć w komputerze

Po, to żeby był Twój podpis-hak. Żebyś pilnował pracodawców, aby płacili
zaliczki na podatek, a nie oszukiwali. Tak właśnie, żebyś ich pilonował,
bo podpisem stwierdzasz, że jest to zgodne z rzeczywistością. I już dwie
strony odpowiadają za prawidłowe odprowadzenie podatku.
Swoją drogą rozumiem Twoje wątpliwości. Bo koszty tej machiny są ogromne
i nie wiem czy adekwatne z drugiej strony do hipotetycznej sytuacji,
gdyby milczenie było zgodą na to, że nic prócz dochodu obliczonego przez
pracodawcę nie zarobiłem.

Na logike, jak najbardziej wystarczyloby zalozenie: obywatel nie zlozyl biurokracji w urzedzie do polowy roku -> zakladamy, ze obywatel osiagnal takie dochody, jakie zadeklarowal jego pracodawca.

I zeby byla pewnosc, US powinien wyslac do obywatela list: w roku 20XY, obywatel zarobil X zl, pobrano Y podatku.

Jeszcze jakby kazdy obywatel mial mozliwosc podgladu _online_ placonych przez siebie podatkow (np. zaplacony podatek w marcu: X zl) - byloby swietnie. Ale pomarzyc kazdemu mozna...

--
Tomasz Chmielewski

Data: 2010-03-29 13:35:07
Autor: Piotr [trzykoty]
po co jest PIT?
Na logike, jak najbardziej wystarczyloby zalozenie: obywatel nie zlozyl biurokracji w urzedzie do polowy roku -> zakladamy, ze obywatel osiagnal takie dochody, jakie zadeklarowal jego pracodawca.

Na logikę tak. Ale jest też efekt psychologiczny: inaczej jak podpisujesz coś z adnotacją o odpowiedzialności karnej za rozmijanie się z prawdą, a inaczej jest sobie myślisz, siedzę cicho może o mnie zapomną... A dwa to jest taka kontrola krzyżowa. Pracodawca coś tam sobie deklaruje, musi zrobić zgodnie z prawdą, bo przecież pracownik tez to deklaruje i powinno być tak samo. Czy to działa tak jak się zakład, czy tylko generuje koszty i biurokrację...?

Data: 2010-03-29 19:46:17
Autor: niusy.pl
po co jest PIT?

Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <trzykoty_wytnij@o2.pl>

Na logike, jak najbardziej wystarczyloby zalozenie: obywatel nie zlozyl biurokracji w urzedzie do polowy roku -> zakladamy, ze obywatel osiagnal takie dochody, jakie zadeklarowal jego pracodawca.

Na logikę tak. Ale jest też efekt psychologiczny: inaczej jak podpisujesz coś z adnotacją o odpowiedzialności karnej za rozmijanie się z prawdą, a inaczej jest sobie myślisz, siedzę cicho może o mnie zapomną... A dwa to jest taka kontrola krzyżowa. Pracodawca coś tam sobie deklaruje, musi zrobić zgodnie z prawdą, bo przecież pracownik tez to deklaruje i powinno być tak samo. Czy to działa tak jak się zakład, czy tylko generuje koszty i biurokrację...?

To jest głównie kwestia poddaństwa. Obywatel musi czuć na sobie oddech państwa itp itd. Taka zbiorowa paranoja. W Roku 1984 Orwell opisywał społeczeństwo do którego wydaje się coraz bliżej nam.

Data: 2010-03-30 05:58:41
Autor: Budzik
po co jest PIT?
Użytkownik Piotr [trzykoty] trzykoty_wytnij@o2.pl ...

Na logike, jak najbardziej wystarczyloby zalozenie: obywatel nie
zlozyl biurokracji w urzedzie do polowy roku -> zakladamy, ze
obywatel osiagnal takie dochody, jakie zadeklarowal jego pracodawca.

Na logikę tak. Ale jest też efekt psychologiczny: inaczej jak
podpisujesz coś z adnotacją o odpowiedzialności karnej za rozmijanie
się z prawdą, a inaczej jest sobie myślisz, siedzę cicho może o mnie
zapomną... A dwa to jest taka kontrola krzyżowa. Pracodawca coś tam
sobie deklaruje, musi zrobić zgodnie z prawdą, bo przecież pracownik
tez to deklaruje i powinno być tak samo. Czy to działa tak jak się
zakład, czy tylko generuje koszty i biurokrację...?
pytanie za 100 puktów - czy jezeli zarobie u pracodawcy 100.000 a on wpisze mi w pit-11 80.000 to ktos to w ogole zauwazy?
Ja na pewno nie - spisuje z pit-11 i wierze na slowo.

Data: 2010-03-30 11:26:55
Autor: Smok Eustachy
po co jest PIT?
Dnia Tue, 30 Mar 2010 05:58:41 +0000, Budzik napisał(a):
/..../
pytanie za 100 puktĂłw - czy jezeli zarobie u pracodawcy 100.000 a on
wpisze mi w pit-11 80.000 to ktos to w ogole zauwazy? Ja na pewno nie -
spisuje z pit-11 i wierze na slowo.

Ale potwierdzasz, Ĺźe wiesz.Twoja broszka jak nie wiesz. --
Smok Eustachy
http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy
http://pclinuxos.org.pl/

Data: 2010-03-30 23:58:36
Autor: Budzik
po co jest PIT?
Użytkownik Smok Eustachy smok@eustachy.pl ...

pytanie za 100 puktów - czy jezeli zarobie u pracodawcy 100.000 a on
wpisze mi w pit-11 80.000 to ktos to w ogole zauwazy? Ja na pewno nie -
spisuje z pit-11 i wierze na slowo.

Ale potwierdzasz, że wiesz.Twoja broszka jak nie wiesz.
no to wlasnie cały czas o tym mowimy w tym watku, ze dla obywatela wypełnianie tych pitów jest o kant dupy.

Data: 2010-04-01 12:14:14
Autor: Gotfryd Smolik news
po co jest PIT?
On Tue, 30 Mar 2010, Budzik wrote:

Użytkownik Smok Eustachy smok@eustachy.pl ...

pytanie za 100 puktów - czy jezeli zarobie u pracodawcy 100.000 a on
wpisze mi w pit-11 80.000 to ktos to w ogole zauwazy? Ja na pewno nie -
spisuje z pit-11 i wierze na slowo.

Ale potwierdzasz, że wiesz.Twoja broszka jak nie wiesz.

no to wlasnie cały czas o tym mowimy w tym watku, ze dla obywatela
wypełnianie tych pitów jest o kant dupy.

  W momencie jak trzeba będzie pójść siedzieć za "rozminięte" 20 kzł
już niekoniecznie :>

  A jak już Ci pisali - Twoja broszka, masz podać *prawdziwe* przychody,
to czy "wierzysz na słowo" komuś - państwa nie obchodzi.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-03-30 05:58:40
Autor: Budzik
po co jest PIT?
Użytkownik Tomasz Chmielewski tch@nospam.wpkg.org ...

Jeszcze jakby kazdy obywatel mial mozliwosc podgladu _online_ placonych przez siebie podatkow (np. zaplacony podatek w marcu: X zl) - byloby swietnie. Ale pomarzyc kazdemu mozna...

to samo sobie powiedziałem w głowie - pomarzyc mozna...

Data: 2010-03-29 13:46:38
Autor: szerszen
po co jest PIT?

Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <trzykoty_wytnij@o2.pl> napisał w wiadomości news:hoq0o4$4de$1z-news.wcss.wroc.pl...


Swoją drogą rozumiem Twoje wątpliwości. Bo koszty tej machiny są ogromne i nie wiem czy adekwatne z drugiej strony do hipotetycznej sytuacji,

nie wiem ile osob spoznia sie z pitem, ale czesc tych wydatkow zwraca sie w karach, a kary sa ogromne, kilkadziesiat zeta za dzien zwloki z pitem, zlodziejstwo w bialych rekawiczkach

Data: 2010-03-30 05:58:47
Autor: Budzik
po co jest PIT?
Użytkownik szerszen szerszen@tlen.pl ...

Swoją drogą rozumiem Twoje wątpliwości. Bo koszty tej machiny są
ogromne i nie wiem czy adekwatne z drugiej strony do hipotetycznej
sytuacji,

nie wiem ile osob spoznia sie z pitem, ale czesc tych wydatkow zwraca
sie w karach, a kary sa ogromne, kilkadziesiat zeta za dzien zwloki z
pitem, zlodziejstwo w bialych rekawiczkach
ja zaplaciłem 200 za jeden dzien :) Ale mimo wszystko nie wierze, zeby akurat ta machina sie zwracała. Zwracaja sie radiowozy nieoznakowane, ale US-y raczej niekoniecznie.

Data: 2010-03-30 08:38:52
Autor: szerszen
po co jest PIT?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:Xns9D4B5066DBF71budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...

ja zaplaciłem 200 za jeden dzien :)

ja kiedys zabulilem cos pomiedzy 400 a 500 za jakies wlasnie 4-5 dni

Data: 2010-03-29 23:39:29
Autor: mi
po co jest PIT?
Bardzo zastanawia mnie po co jest PIT?
Może jest w tym sens - ale jaki
- zaprawdę powiadam wam - nie wiem.

Ależ oczywiście, że jest w tym sens. I to totalniacko wielki. Jeśli założyć
personalizację systemu (że ma jakąś wolę i centralne sterowanie) to celem jest:
1) przyzwyczajenie do poddaństwa i tresowanie (gdy obywatel wypełni pierdyliard
nikomu niepotrzenych papierków to znaczy, że jest obywatelem dobrze ułożonym)
a trochę bardziej ogólnie
2) zbieranie wiedzy o Tobie wszystkiego, za co ryzykujesz odpowiedzialność.
No, to teraz zostaje nam tylko sprecyzować założenie, czyli czyją wolą i
centralnym sterowaniem kierowany jest system.

Po prostu zbierać haki nie umierać. Teraz wiesz po co w ogóle istnieje
opodatkowanie dochodów i podatki pośrednie nie wystarczą? :>

Poza tym popełniłeś, obywatelu, błąd numer jeden. Myślisz i zadajesz pytania.

mi

--


Data: 2010-03-30 05:58:36
Autor: Budzik
po co jest PIT?
Użytkownik mi mariano.italianoWYTNIJTO@op.pl ...

2) zbieranie wiedzy o Tobie wszystkiego, za co ryzykujesz
odpowiedzialność. No, to teraz zostaje nam tylko sprecyzować
założenie, czyli czyją wolą i centralnym sterowaniem kierowany jest
system.

podejrzewam, ze wieksza wiedze o mnie ma operator mojej karty kredytowej, niz urzad skarbowy :)

Data: 2010-03-30 10:55:40
Autor: mi
po co jest PIT?
podejrzewam, ze wieksza wiedze o mnie ma operator mojej karty kredytowej, niz urzad skarbowy :)

Nie zgodzę się, bo wypowiedź bazuje na wielu niejawnych założeniach i przez to
dotyczy tylko wąskiego spektrum zagadnienia. Dotyczy tylko mięsa podatkowego
zapomnianego przez Boga i służby. Owszem, bank ma pewne informacje wyłożone na tacy, ale tylko te, które
zdecydowałeś mu się ujawnić. Nie ma przy tym żadnych możliwości (legalnego)
zdobycia informacji bez twojej zgody. Jednocześnie służby fiskalne, a więc i
specjalne, mają ogromne pole manewru i dane takie jakie posiada bank zdobyć mogą
bez problemu.

Bynajmniej nie dotyczy to tylko służb polskich. Korzystając z systemu Visy sam
się odsłaniasz służbom amerykańskim. Niewiele brakowało a transakcje SWIFTE-em
między Niemcem a Polakiem też by lądowały na serwerach amerykańskich.


mi

--


Data: 2010-04-01 12:18:54
Autor: Gotfryd Smolik news
po co jest PIT?
On Tue, 30 Mar 2010, Budzik wrote:

podejrzewam, ze wieksza wiedze o mnie ma operator mojej karty kredytowej,

  Ale to podajesz dobrowolnie.
  Po prawdzie nie rozumiem tego zjawiska (że w tym samym kraju statystyczny
obywatel jest sfiksowany na p. "ochrony danych" oraz godzi się na ujawianie
danych ekonomicznych, ba, własną piersią będzie zasłaniał prawa do narzucania
obowiązku obciążania kosztami kart również płacących gotówką), ale przyznać
trzeba że ta właśnie różnica (w dobrowolności) jest.

pzdr, Gotfryd

po co jest PIT?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona