Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Data: 2010-08-28 20:31:50
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
witam,
j.w. - chce kupić mieszkanie ale nie chce wplacac zadatku ani zaliczki.
jak sprzedwaca znajdzie innego chetnego to ja sobie poradze z tym problemem i poszukam innego mieszkania ale jak nie to co ma do stracenia?


pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-28 22:15:41
Autor: Krzysztof
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
"wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał

j.w. - chce kupić mieszkanie ale nie chce wplacac zadatku ani zaliczki.
jak sprzedwaca znajdzie innego chetnego to ja sobie poradze z tym problemem i poszukam innego mieszkania ale jak nie to co ma do stracenia?

Dziwne pytanie. Jak to co ma do stracenia? Kupca w Twojej osobie :>
Wiesz, czasy takie, że łatwiej znaleźć mieszkanie, niż chętnego na nie.

K.

Data: 2010-08-28 22:24:58
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
Dziwne pytanie. Jak to co ma do stracenia? Kupca w Twojej osobie :>
Wiesz, czasy takie, że łatwiej znaleźć mieszkanie, niż chętnego na nie.

hehe, no ja chce kupic ale nie chce wplacac zadnej kasy, co ma do stracenia sprzedawca?
ja bez umowy przedwstepnej nawet papierow do banku nie moge zlozyc, tylko po to mi potrzebna umowa przedwstepna.

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-28 22:35:29
Autor: Krzysztof
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
"wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał

hehe, no ja chce kupic ale nie chce wplacac zadnej kasy,

No to szukaj frajera, który się na to zgodzi.

co ma do stracenia  sprzedawca?

Przecież już Ci wyżej napisałem.

K.

Data: 2010-08-29 09:27:17
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
No to szukaj frajera, który się na to zgodzi.

jednego "frajera" juz znalazlem, po prostu ma swiadomosc, ze jak ja nie kupie (mam szczere intencje ale roznie to bywa z bankami) to on nic nie traci, bo klientow moze sobie szukac dalej.

co ma do stracenia  sprzedawca?

Przecież już Ci wyżej napisałem.

ale Twoja odpowiedz byla dla mnie bezsensowna więc pytam dalej ale już nie Ciebie ;)

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-29 11:35:21
Autor: Krzysztof
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
"wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał

jednego "frajera" juz znalazlem, po prostu ma swiadomosc, ze jak ja nie kupie (mam szczere intencje ale roznie to bywa z bankami)

Ale sprzedawcy wiszą Twoje szczere intencje, a już tym bardziej w sytuacji, gdy jesteś uzależniony od kredytu.
Chyba nigdy w życiu nic nie sprzedawałeś, jeśli masz takie infantylne podejście do tematu.

to on nic nie traci, bo klientow moze sobie szukac dalej.

No i właśnie problemów związanych z tym punktem nie jesteś jak widzę w stanie ogarnąć, co nie pozwala Ci zrozumieć konieczności zabezpieczenia swoich interesów przez sprzedawcę.

ale Twoja odpowiedz byla dla mnie bezsensowna więc pytam dalej ale już nie Ciebie ;)

Powodzenia zatem, bo na razie inni odpowiedzieli Ci równie "bezsensownie".
Ja już się nie mieszam, bo zaczyna mi od Ciebie zalatywać trollem.

K.

Data: 2010-08-29 13:53:01
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
jednego "frajera" juz znalazlem, po prostu ma swiadomosc, ze jak ja nie kupie (mam szczere intencje ale roznie to bywa z bankami)

Ale sprzedawcy wiszą Twoje szczere intencje, a już tym bardziej w sytuacji, gdy jesteś uzależniony od kredytu.
Chyba nigdy w życiu nic nie sprzedawałeś, jeśli masz takie infantylne podejście do tematu.

to on nic nie traci, bo klientow moze sobie szukac dalej.

No i właśnie problemów związanych z tym punktem nie jesteś jak widzę w stanie ogarnąć, co nie pozwala Ci zrozumieć konieczności zabezpieczenia swoich interesów przez sprzedawcę.

ale Twoja odpowiedz byla dla mnie bezsensowna więc pytam dalej ale już nie Ciebie ;)

Powodzenia zatem, bo na razie inni odpowiedzieli Ci równie "bezsensownie".
Ja już się nie mieszam, bo zaczyna mi od Ciebie zalatywać trollem.

Dziękuję za "pomoc", nie odpowidaj już, powodzenia w realu ;)

Data: 2010-08-29 00:09:17
Autor: mvoicem
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
(08/28/2010 10:24 PM), wromek wrote:
Dziwne pytanie. Jak to co ma do stracenia? Kupca w Twojej osobie :>
Wiesz, czasy takie, że łatwiej znaleźć mieszkanie, niż chętnego na nie.

hehe, no ja chce kupic ale nie chce wplacac zadnej kasy, co ma do stracenia
sprzedawca?

Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie że kwota by mogła być do negocjacji.

p. m.

Data: 2010-08-29 00:12:43
Autor: MZ
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
W dniu 2010-08-29 00:09, mvoicem pisze:
Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on
obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie
że kwota by mogła być do negocjacji.

Jednak coś zadatkowałeś. Sprzedający wiedział że podchodzisz poważnie do
tematu. Sprzedający rezerwuje mieszkanie, odmawia innym kupującym,
wycofuje ogłoszenia itd. Bez zadatku koleś w ostatniej chwili rezygnuje,
i sprzedający traci czas i musi zaczynać sprzedaż od początku. Dając
nawet 5k nie zrezygnujesz ot tak, bo to jednak 5k. Tak to działa.

--
MZ

Data: 2010-08-29 09:30:34
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
Jednak coś zadatkowałeś. Sprzedający wiedział że podchodzisz poważnie do
tematu. Sprzedający rezerwuje mieszkanie, odmawia innym kupującym,
wycofuje ogłoszenia itd. Bez zadatku koleś w ostatniej chwili rezygnuje,
i sprzedający traci czas i musi zaczynać sprzedaż od początku. Dając
nawet 5k nie zrezygnujesz ot tak, bo to jednak 5k. Tak to działa.

ee tam, jak podpisze umowe przedwstępną to znaczy, ze mi zalezy (nie lubie tracic czasu na pierdoly a slowo mowione ma dla mnie wieksza wart. niz slowo pisane), potrzebuję ją tylko do banku-jak dostane decyzje kredytową to ide do notariusza i po sprawie.

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-29 10:23:46
Autor: MZ
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
W dniu 2010-08-29 09:30, wromek pisze:

ee tam, jak podpisze umowe przedwstępną to znaczy, ze mi zalezy (nie lubie tracic czasu na pierdoly a slowo mowione ma dla mnie wieksza wart. niz slowo pisane), potrzebuję ją tylko do banku-jak dostane decyzje kredytową to ide do notariusza i po sprawie.

Jeśli tak prosta operacja jak zadatkowanie i dopisanie do umowy
przedwstępnej tego faktu oznacza dla ciebie "pierdoły i tracenie czasu",
to wybacz, ale ja osobiście nie sprzedałbym ci roweru, o mieszkaniu nie
wspominając.

Aha, banki już nie chcą dawać kredytu na 110% wartości lokalu, więc jak
analityk się zorientuje, że nie masz nawet na zadatek to pogoni cie na 4
wiatru. Właśnie dlatego ludzie biorą zadatki. Żeby nie tracić czasu na
takich którym się wydaje że ich stać na mieszkanie.

--
MZ

Data: 2010-08-29 00:16:44
Autor: Cyb
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Sun, 29 Aug 2010 00:09:17 +0200, mvoicem <mvoicem@gmail.com> wrote:

(08/28/2010 10:24 PM), wromek wrote:
Dziwne pytanie. Jak to co ma do stracenia? Kupca w Twojej osobie :>
Wiesz, czasy takie, że łatwiej znaleźć mieszkanie, niż chętnego na nie.

hehe, no ja chce kupic ale nie chce wplacac zadnej kasy, co ma do stracenia
sprzedawca?

Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie że kwota by mogła być do negocjacji.

a pamaietasz, ze zadatek bylby bezzwrotny, gdyby umowa nie doszla do
skutku z twojej winy (no chyba ze umowiliscie sie inaczej, ale wtedy
bylaby to zaliczka a nie zadatek)
wtedy sprzedajacy mialby 5kpln jako odszkodowanie tak wiec sprzedajacy bioracy zadatek, ma:
1. pieniadze ze sprzeadzy mieszkanai
lub
2. kwote zadatku zostawia sobie, jesli kupujacy sie rozmysli.

pozdarwiam,
Cyb

Data: 2010-08-29 09:42:11
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on
obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie
że kwota by mogła być do negocjacji.

a pamaietasz, ze zadatek bylby bezzwrotny, gdyby umowa nie doszla do
skutku z twojej winy (no chyba ze umowiliscie sie inaczej, ale wtedy
bylaby to zaliczka a nie zadatek)
wtedy sprzedajacy mialby 5kpln jako odszkodowanie

tak wiec sprzedajacy bioracy zadatek, ma:
1. pieniadze ze sprzeadzy mieszkanai
lub
2. kwote zadatku zostawia sobie, jesli kupujacy sie rozmysli.

a mnie wali zwrot zadatku w podwojnej wysokosci w przypadku olania sprawy przez sprzedajacego, nie mam czasu na ciąganie sie po sądach i szarpanie z komornikami potem. jak ja sie decyduje na zakup to podpisania aktu notarialnego zabiegam o to, zeby to mi sprzedawca sprzedal mieszkanie a nie komus innemu-to jest dla mnie forma motywacji i w drugą strone tez to dziala-nie dostal zadatku to musi sie starac sprzedac mi w kazdym momencie przed podpisaniem aktu not. bo potem są jakies dziwne sytuacje, np.: "ze nie mialem czasu zalatwic tego zaswiadczenia ze spoldzielni"(po tygodniu molestowania-termin z umowy goni mnie ale nie sprzedawce bo on zaliczke/zadatek dostal). to są szczegoly techniczne calej sprawy a wg mnie są bardzo wazne i obie strony muszą byc zmotywowane wewnetrznie a nie wiszącą nad nimi grozbą kary. ja lubie prostote: akcja-reakcja, brak akcji-brak reakcji ;)

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-29 11:33:37
Autor: mvoicem
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
(08/29/2010 09:42 AM), wromek wrote:

Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on
obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie
że kwota by mogła być do negocjacji.

a pamaietasz, ze zadatek bylby bezzwrotny, gdyby umowa nie doszla do
skutku z twojej winy (no chyba ze umowiliscie sie inaczej, ale wtedy
bylaby to zaliczka a nie zadatek)
wtedy sprzedajacy mialby 5kpln jako odszkodowanie

tak wiec sprzedajacy bioracy zadatek, ma:
1. pieniadze ze sprzeadzy mieszkanai
lub
2. kwote zadatku zostawia sobie, jesli kupujacy sie rozmysli.

a mnie wali zwrot zadatku w podwojnej wysokosci w przypadku olania sprawy
przez sprzedajacego, nie mam czasu na ciąganie sie po sądach i szarpanie z
komornikami potem. jak ja sie decyduje na zakup to podpisania aktu
notarialnego zabiegam o to, zeby to mi sprzedawca sprzedal mieszkanie a nie
komus innemu-to jest dla mnie forma motywacji i w drugą strone tez to
dziala-nie dostal zadatku to musi sie starac sprzedac mi w kazdym momencie
przed podpisaniem aktu not. bo potem są jakies dziwne sytuacje, np.: "ze nie
mialem czasu zalatwic tego zaswiadczenia ze spoldzielni"(po tygodniu
molestowania-termin z umowy goni mnie ale nie sprzedawce bo on
zaliczke/zadatek dostal). to są szczegoly techniczne calej sprawy a wg mnie
są bardzo wazne i obie strony muszą byc zmotywowane wewnetrznie a nie
wiszącą nad nimi grozbą kary. ja lubie prostote: akcja-reakcja, brak
akcji-brak reakcji ;)

MZ ma rację - ja też bym Ci bał się sprzedać mieszkanie ;)

p. m.

Data: 2010-08-29 13:56:01
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4c7a2971$0$20998$65785112news.neostrada.pl...
(08/29/2010 09:42 AM), wromek wrote:

Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on
obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie
że kwota by mogła być do negocjacji.

a pamaietasz, ze zadatek bylby bezzwrotny, gdyby umowa nie doszla do
skutku z twojej winy (no chyba ze umowiliscie sie inaczej, ale wtedy
bylaby to zaliczka a nie zadatek)
wtedy sprzedajacy mialby 5kpln jako odszkodowanie

tak wiec sprzedajacy bioracy zadatek, ma:
1. pieniadze ze sprzeadzy mieszkanai
lub
2. kwote zadatku zostawia sobie, jesli kupujacy sie rozmysli.

a mnie wali zwrot zadatku w podwojnej wysokosci w przypadku olania sprawy
przez sprzedajacego, nie mam czasu na ciąganie sie po sądach i szarpanie z
komornikami potem. jak ja sie decyduje na zakup to podpisania aktu
notarialnego zabiegam o to, zeby to mi sprzedawca sprzedal mieszkanie a nie
komus innemu-to jest dla mnie forma motywacji i w drugą strone tez to
dziala-nie dostal zadatku to musi sie starac sprzedac mi w kazdym momencie
przed podpisaniem aktu not. bo potem są jakies dziwne sytuacje, np.: "ze nie
mialem czasu zalatwic tego zaswiadczenia ze spoldzielni"(po tygodniu
molestowania-termin z umowy goni mnie ale nie sprzedawce bo on
zaliczke/zadatek dostal). to są szczegoly techniczne calej sprawy a wg mnie
są bardzo wazne i obie strony muszą byc zmotywowane wewnetrznie a nie
wiszącą nad nimi grozbą kary. ja lubie prostote: akcja-reakcja, brak
akcji-brak reakcji ;)

MZ ma rację - ja też bym Ci bał się sprzedać mieszkanie ;)

hehe, kupilem juz 2, razem mam 3 wiec jednak jakos tam potrafie sie z ludzmi dogadac ;)
pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-30 08:39:12
Autor: spp
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
W dniu 2010-08-29 09:42, wromek pisze:

... wg mnie
sďż˝ bardzo wazne i obie strony muszďż˝ byc zmotywowane wewnetrznie a nie
wisz�c� nad nimi grozb� kary. ja lubie prostote: akcja-reakcja, brak
akcji-brak reakcji ;)


I dokładnie tak to działa - przy prostych transakcjach kiedy w zasadzie bierzesz byle co. Sprawozdawca ma jeden cel - sprzedać, Ty jeden - kupić. Sytuacje gdy sprzedawcy zależy na konkretnym kupującym to rzadkość, gdy kupującemu na konkretnym mieszkaniu to raczej normalne. Zadatek przymusem nie jest ale jak najbardziej spełnia swoją rolę w tym drugim przypadku.

--
spp

Data: 2010-08-30 11:14:30
Autor: Gotfryd Smolik news
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Sun, 29 Aug 2010, wromek wrote:

dziala-nie dostal zadatku to musi sie starac sprzedac mi w kazdym momencie
przed podpisaniem aktu not. bo potem są jakies dziwne sytuacje, np.: "ze nie
mialem czasu zalatwic tego zaswiadczenia ze spoldzielni"(po tygodniu
molestowania-termin z umowy goni mnie ale nie sprzedawce bo on
zaliczke/zadatek dostal)

  Moment, moment.
  To z umowy wyniknie, że terminy ustalone dla *sprzedawcy* mają
obowiazywać *kupującego*?
  Tak, masz talent inaczej do formułowania umów, daj to sobie
powiedzieć ;)
  I chyba rzeczywiście lepiej jak coś kupisz "na gębę" niż "na piśmie",
bo w tym drugim przypadku wtopisz :)

to są szczegoly techniczne calej sprawy a wg mnie
są bardzo wazne i obie strony muszą byc zmotywowane wewnetrznie a nie
wiszącą nad nimi grozbą kary.

  Kiedy sprzedawcy może się nie spieszyć. A motywacja w postaci utraty
zadatku może być dość przekonująca :|

(a główną i chyba najczęstszą przyczynę "motywowania" Ci już podali:
sprzedawca chce ZAPLANOWAĆ co zrobić z pieniędzmi które ma otrzymać,
na przykład: kupić inny dom).

ja lubie prostote: akcja-reakcja

  Spóźnione dostarczenie zaświadczenia -> utrata zadatku przez
powodującego problem?
  No to oczywiste.
  Dlaczego więc opisujesz zdarzenie ODWROTNE? (jakoby płacić miał ten
kto *nie* spowodował problemu)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-08-30 14:49:08
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
 Moment, moment.
 To z umowy wyniknie, że terminy ustalone dla *sprzedawcy* mają
obowiazywać *kupującego*?
 Tak, masz talent inaczej do formułowania umów, daj to sobie
powiedzieć ;)
 I chyba rzeczywiście lepiej jak coś kupisz "na gębę" niż "na piśmie",
bo w tym drugim przypadku wtopisz :)

maja obowiązywac oboje kontrahentów. mialem taką umowe 4 lata temu, na szczescie wszystko poszlo dobrze, w razie czego stracilbym jedynie 1000 pln. teraz jestem juz duzo mądrzejszy i nie potrzebuje umow a na pewno nie zadatkow/zaliczek ;)

(a główną i chyba najczęstszą przyczynę "motywowania" Ci już podali:
sprzedawca chce ZAPLANOWAĆ co zrobić z pieniędzmi które ma otrzymać,
na przykład: kupić inny dom).

to rozumiem i akceptuje, jego prawo ale moje prawo sie na to nie zgodzic ;)
ogloszenie wisi kilka miesiecy to moze sobie powisiec jeszcze z rok ;)

ja lubie prostote: akcja-reakcja

 Spóźnione dostarczenie zaświadczenia -> utrata zadatku przez
powodującego problem?
 No to oczywiste.
 Dlaczego więc opisujesz zdarzenie ODWROTNE? (jakoby płacić miał ten
kto *nie* spowodował problemu)

co jest oczywiste dla mnie i dla Ciebie nie musi byc oczywiste dla tego, ktory ma poniesc strate ;)
a kto ma rozstrzygac po czyjej stronie jest wina jesli kazdy twierdzi co innego?

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-30 21:47:22
Autor: Gotfryd Smolik news
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Mon, 30 Aug 2010, wromek wrote:

maja obowiązywac oboje kontrahentów.

  Tu się zgadzamy.
  Nie rozumiem więc, jak Ci wyszło że opóźnienie z winy *sprzedawcy*
ma powodować że to *kupujący* straci zadatek, tak napisałeś (sprawdź).

(a główną i chyba najczęstszą przyczynę "motywowania" Ci już podali:
sprzedawca chce ZAPLANOWAĆ co zrobić z pieniędzmi które ma otrzymać,
na przykład: kupić inny dom).

to rozumiem i akceptuje, jego prawo ale moje prawo sie na to nie zgodzic ;)

  A to zgoda i nikt Ci go nie odbiera :)
  Masz pieniądze i akceptujesz wyłącznie zakup od kogoś kogo stać (nie
musi żonglować mieszkaniami/domami aby mieć gdzie mieszkać) to Twoja
wola.

ja lubie prostote: akcja-reakcja

 Spóźnione dostarczenie zaświadczenia -> utrata zadatku przez
powodującego problem?
 No to oczywiste.
 Dlaczego więc opisujesz zdarzenie ODWROTNE? (jakoby płacić miał ten
kto *nie* spowodował problemu)

co jest oczywiste dla mnie i dla Ciebie nie musi byc oczywiste dla tego,
ktory ma poniesc strate ;)

  Chwila, ale to *TY* opisałeś że zadatek tak *miał działać*!
  Nie widziałem (przynajmniej w tym wątku) tezy aby ktokolwiek podpisał
taką umowę, że odpowiada za błędy drugiej strony.
  Dlatego spotkałeś się z komentarzami o sprzedawaniu roweru ;)

a kto ma rozstrzygac po czyjej stronie jest wina jesli kazdy twierdzi co
innego?

  Jak "co innego" - jest zapis o obowiązku dostarczenia zaświadczenia,
nie dotrzymał terminu - do widzenia.
  Zaświadczenie było potrzebne kupującemu, ale tego *nie zapisał*, no
to łapie się pod uwagę o rowerach :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-09-01 17:32:13
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008302141500.2948quad...
On Mon, 30 Aug 2010, wromek wrote:

maja obowiązywac oboje kontrahentów.

 Tu się zgadzamy.
 Nie rozumiem więc, jak Ci wyszło że opóźnienie z winy *sprzedawcy*
ma powodować że to *kupujący* straci zadatek, tak napisałeś (sprawdź).

nie bylo doprecyzowane w UP co i jak tylko byl wpisany max termin finalizacji transakcji a cos sie sprzedajacemyu tak nei spieszylo, ze prawie myslalem, ze chce ten moj zadatek ode mnie wydębić.

(a główną i chyba najczęstszą przyczynę "motywowania" Ci już podali:
sprzedawca chce ZAPLANOWAĆ co zrobić z pieniędzmi które ma otrzymać,
na przykład: kupić inny dom).

to rozumiem i akceptuje, jego prawo ale moje prawo sie na to nie zgodzic ;)

 A to zgoda i nikt Ci go nie odbiera :)
 Masz pieniądze i akceptujesz wyłącznie zakup od kogoś kogo stać (nie
musi żonglować mieszkaniami/domami aby mieć gdzie mieszkać) to Twoja
wola.

ja lubie prostote: akcja-reakcja

 Spóźnione dostarczenie zaświadczenia -> utrata zadatku przez
powodującego problem?
 No to oczywiste.
 Dlaczego więc opisujesz zdarzenie ODWROTNE? (jakoby płacić miał ten
kto *nie* spowodował problemu)

co jest oczywiste dla mnie i dla Ciebie nie musi byc oczywiste dla tego,
ktory ma poniesc strate ;)

 Chwila, ale to *TY* opisałeś że zadatek tak *miał działać*!
 Nie widziałem (przynajmniej w tym wątku) tezy aby ktokolwiek podpisał
taką umowę, że odpowiada za błędy drugiej strony.
 Dlatego spotkałeś się z komentarzami o sprzedawaniu roweru ;)

ja wyznaje zasade unikania problemow a nie ich naprawiania w sądzie, jesli sie trafi kontrahent, ktory wyznaje podobną zasade to nasz interesy sie w tym miejscu spotykają i jest deal, jesli nie to albo ja sie zastanawiam czy moge zaryzykowac albo odpuszczam deal.

a kto ma rozstrzygac po czyjej stronie jest wina jesli kazdy twierdzi co
innego?

 Jak "co innego" - jest zapis o obowiązku dostarczenia zaświadczenia,
nie dotrzymał terminu - do widzenia.

ja powiem, ze on sie nie zmiescil a on powie, ze przeciez mowil, ze nie mial czasu i wez tu odstąp i sie ciągaj po sądach bo przeciez dobrowolnie kasy nie odda skoro twierdzi, ze wszystko zrobil jak nalezy.

 Zaświadczenie było potrzebne kupującemu, ale tego *nie zapisał*, no
to łapie się pod uwagę o rowerach :D

bylo zapisane bardzo ogolnie, co mogloby byc interpretowane roznorako a takie "roznorako" mnie juz za bardzo nie interesuje od tamtego czasu.
a jak sprzedawcy zalezy na sprzedazy roweru to mi go sprzeda jesli na prawde chce kupic. mysle, ze czasami warto poswiecic troche swojej energii zeby poznac prawdziwe intencje kontrhenta a juz na pewno mozna to zrobic jesli sprawa dotyczy sprzedazy mieszkania, ktore jest warte pare PLN wiecej niz rower ;)

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-09-01 19:53:34
Autor: Gotfryd Smolik news
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Wed, 1 Sep 2010, wromek wrote:

ja wyznaje zasade unikania problemow a nie ich naprawiania w sądzie, jesli
sie trafi kontrahent, ktory wyznaje podobną zasade to nasz interesy sie w
tym miejscu spotykają i jest deal

  Zgoda, i zgoda że to działa jeśli warunkiem koniecznym jest pilnowanie
aby *obie* strony po równo nie miały dowodów.

 Zaświadczenie było potrzebne kupującemu, ale tego *nie zapisał*, no
to łapie się pod uwagę o rowerach :D

bylo zapisane bardzo ogolnie, co mogloby byc interpretowane roznorako a
takie "roznorako" mnie juz za bardzo nie interesuje od tamtego czasu.

  No i słusznie.
  Ale jest i drugie podejście, ze spisaniem wszystkich istotnych
szczegółów, które jest konieczne jeśli *obie* strony nie mają dość
pieniędzy, aby sobie wot tak sprzedać i kupić mieszkanie czy dom,
bez "bezpośredniej" przeprowadzki z lub do niego.
  Wystarczy, że jedna ze stron musi się przeprowadzać "online"
bądź chce wziąć kredyt i wtedy musi się zabezpieczyć, zaś zabezpieczanie
się tej drugiej wynika z konieczności obrony przed "wyrolowaniem"
jak w przypadku który podejrzewałeś.

chce kupic. mysle, ze czasami warto poswiecic troche swojej energii zeby
poznac prawdziwe intencje kontrhenta a juz na pewno mozna to zrobic jesli
sprawa dotyczy sprzedazy mieszkania, ktore jest warte pare PLN wiecej niz
rower ;)

  Owszem :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-09-01 23:31:31
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
 Ale jest i drugie podejście, ze spisaniem wszystkich istotnych
szczegółów, które jest konieczne jeśli *obie* strony nie mają dość
pieniędzy, aby sobie wot tak sprzedać i kupić mieszkanie czy dom,
bez "bezpośredniej" przeprowadzki z lub do niego.
 Wystarczy, że jedna ze stron musi się przeprowadzać "online"
bądź chce wziąć kredyt i wtedy musi się zabezpieczyć, zaś zabezpieczanie
się tej drugiej wynika z konieczności obrony przed "wyrolowaniem"
jak w przypadku który podejrzewałeś.

zgadzam sie-jednak w moim aktualnym przypadku nikt nie ma nic do stracenia, mieszkanie jest niezamieszkane-jest jedynie zadluzone ;)

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-09-01 22:53:31
Autor: franekkimono
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
wromek <wromek@...poczta.onet.pl> wrote:

mieszkanie jest niezamieszkane-jest jedynie zadluzone ;)

Mieszkania nie maja dlugow - podobnie jak telewizory, samochody, mlynki do kawy, itp. Mozna natomiast zastawic mieszkanie (bynajmniej meblami).

Dlug ma osoba, w tym prawna

Fr.

Data: 2010-09-02 08:27:09
Autor: MZ
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
W dniu 2010-09-02 00:53, franekkimono@sratatata.poczta.onet.pl pisze:
mieszkanie jest niezamieszkane-jest jedynie zadluzone ;)

Mieszkania nie maja dlugow - podobnie jak telewizory, samochody, mlynki do kawy, itp. Mozna natomiast zastawic mieszkanie (bynajmniej meblami).

Dlug ma osoba, w tym prawna

Jeśli to niezapłacane rachunki za czynsz to OK*, ale jeśli to wpis w
hipotece, to dług jak najbardziej jest przypisany do mieszkania. Jeśli
nie wierzysz to kup mieszkanie z obciążoną hipoteka i spróbuj potem ją
wykreślić bo "dług ma osoba".

--
MZ

* nie dotyczy niektórych spółdzielni, gdzie nie przyjmują do wiadomości
że zaległości mają rozliczyć z poprzednim właścicielem i prowadzą
rachunki per konto lokalu.

Data: 2010-09-02 22:54:20
Autor: franekkimono
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2010-09-02 00:53, franekkimono@sratatata.poczta.onet.pl pisze:
>> mieszkanie jest niezamieszkane-jest jedynie zadluzone ;)
> > Mieszkania nie maja dlugow - podobnie jak telewizory, samochody, mlynki do kawy, itp. > Mozna natomiast zastawic mieszkanie (bynajmniej meblami).
> > Dlug ma osoba, w tym prawna

Jeśli to niezapłacane rachunki za czynsz to OK*, ale jeśli to wpis w
hipotece, to dług jak najbardziej jest przypisany do mieszkania. Jeśli
nie wierzysz to kup mieszkanie z obciążoną hipoteka i spróbuj potem ją
wykreślić bo "dług ma osoba".

Przeciez pisalem, ze mozna je zastawic, podobnie jak samochod, ale to nie jest dlug mieszkania, a jedynie zastaw ustanowiony na nieruchomosci.

"Zadluzyc" mieszkanie sie zdecydowanie nie moze.

Fr.

Data: 2010-08-29 11:32:01
Autor: mvoicem
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
(08/29/2010 12:16 AM), Cyb wrote:
On Sun, 29 Aug 2010 00:09:17 +0200, mvoicem<mvoicem@gmail.com>  wrote:

(08/28/2010 10:24 PM), wromek wrote:
Dziwne pytanie. Jak to co ma do stracenia? Kupca w Twojej osobie :>
Wiesz, czasy takie, że łatwiej znaleźć mieszkanie, niż chętnego na nie.

hehe, no ja chce kupic ale nie chce wplacac zadnej kasy, co ma do stracenia
sprzedawca?

Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on
obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie
że kwota by mogła być do negocjacji.

a pamaietasz, ze zadatek bylby bezzwrotny,

Pamiętam. Jednak musisz przyznać że zadatek w okolicach 1% wartości mieszkania jest delikatnie mówiąc - symboliczny.

To tak jakby mi potencjalny najemca chciał dać 60zł kaucji :).

p. m.

Data: 2010-08-29 13:57:24
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4c7a2911$0$20998$65785112news.neostrada.pl...
(08/29/2010 12:16 AM), Cyb wrote:
On Sun, 29 Aug 2010 00:09:17 +0200, mvoicem<mvoicem@gmail.com>  wrote:

(08/28/2010 10:24 PM), wromek wrote:
Dziwne pytanie. Jak to co ma do stracenia? Kupca w Twojej osobie :>
Wiesz, czasy takie, że łatwiej znaleźć mieszkanie, niż chętnego na nie.

hehe, no ja chce kupic ale nie chce wplacac zadnej kasy, co ma do stracenia
sprzedawca?

Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on
obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie
że kwota by mogła być do negocjacji.

a pamaietasz, ze zadatek bylby bezzwrotny,

Pamiętam. Jednak musisz przyznać że zadatek w okolicach 1% wartości mieszkania jest delikatnie mówiąc - symboliczny.

To tak jakby mi potencjalny najemca chciał dać 60zł kaucji :).

czyli prawie tak jakby go nie bylo?! a jednak jak sprzedwacy zalezy to czasami zaryzykuje i czasami mu sie to oplaca ;)

Data: 2010-08-29 17:12:47
Autor: mvoicem
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
(08/29/2010 01:57 PM), wromek wrote:
[...]
Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie
że kwota by mogła być do negocjacji.

a pamaietasz, ze zadatek bylby bezzwrotny,

Pamiętam. Jednak musisz przyznać że zadatek w okolicach 1% wartości
mieszkania jest delikatnie mówiąc - symboliczny.

To tak jakby mi potencjalny najemca chciał dać 60zł kaucji :).

czyli prawie tak jakby go nie bylo?!

Tak dokładnie.

Stoję na stanowisku że czasem ktoś może sprzedać bez zadatku w ogóle. Powiedzmy ma dom, chce się go pozbyć, lata mu czy teraz czy za pół roku. Pokazać może - bo mieszka niedaleko itd....

Ale jak ktoś chce wpisać sprzedaż mieszkania/domu w jakiś ciąg wydarzeń gdzie terminy mają znaczenie - bez zadatku raczej się nie zdecyduje. No chyba że ci wyjątkowo dobrze z oczu patrzy.

Spisanie umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego takze znacząco podnosi wiarygodność kupującego.

p. m.

Data: 2010-08-29 15:05:53
Autor: Cyb
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Sun, 29 Aug 2010 11:32:01 +0200, mvoicem <mvoicem@gmail.com> wrote:


Pamiętam. Jednak musisz przyznać że zadatek w okolicach 1% wartości mieszkania jest delikatnie mówiąc - symboliczny.

ja pare miesiecy temu placilem, to wyniosl mnie cos ponizej 2%  - yla
to propozycja startowa i do rozmowy (deweloper nie zgodzil sie tylko,
zeby zamiast zadatku byla zaliczka), nie dyskutowalem z kwota bo i tak
mialem spory udzial wlasny, wiec przelanie kasy dzis czy za miesiac
nie grala zadnej roli -a i dla banku ladniej wygladalo :)

pozdarwiam,
Cyb

Data: 2010-08-29 09:22:18
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
Znajdziesz sprzedawcę który zgodzi się bez zadatku - nie jest on obowiązkowy.

Ja mieszkanie kupiłem dając śmieszne 5kpln zadatku. Odniosłem wrażenie że kwota by mogła być do negocjacji.

kupilem w 2006 jedno mieszkanie z zadatkiem 1000 pln (mieszkanie 100 tys.)
w lutym tego roku mieszkanie w poznaniu (200 tys.) zadatek 10 tys. ale mi na nim zalezalo a sprzedawcy zalezalo, zeby nie pokazywac mieszkania milionom osób-bylem 1. oglądającym. teraz chce kupic 2 mieszkania i w 1 juz sie umowilem, ze bez zadatku a w 2. sie koles zagalopowal i cos tam sobie zyczy, chyba mu bede musial uswiadomic, ze mieszkania sie nie sprzedaje w tydzien w obecnych czasach i ze ja swoje pieniądze szanuje.

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-29 14:24:07
Autor: Aleksander
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

kupilem w 2006 jedno mieszkanie z zadatkiem 1000 pln (mieszkanie 100 tys.)
w lutym tego roku mieszkanie w poznaniu (200 tys.) zadatek 10 tys. ale mi na nim zalezalo a sprzedawcy zalezalo, zeby nie pokazywac mieszkania milionom osób-bylem 1. oglądającym. teraz chce kupic 2 mieszkania i w 1 juz sie umowilem, ze bez zadatku a w 2. sie koles zagalopowal i cos tam sobie zyczy, chyba mu bede musial uswiadomic, ze mieszkania sie nie sprzedaje w tydzien w obecnych czasach i ze ja swoje pieniądze szanuje.

Zagalopował ? Nie chcesz kupić - nie kupuj.

Są mieszkania, które się sprzedaje w ciągu jednego dnia, o ile
lokalizacja i cena atrakcyjna... to Ty może sobie to uświadom.

Swoje pieniądze szanujesz ? Jeśli już to pieniądze banku :P

Data: 2010-08-29 16:37:39
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Zagalopował ? Nie chcesz kupić - nie kupuj.

to tez juz wiem, ze moge nie kupowac ;)

Są mieszkania, które się sprzedaje w ciągu jednego dnia, o ile
lokalizacja i cena atrakcyjna... to Ty może sobie to uświadom.

są ale nie w zielonej górze i nie wiszą po kilka miesięcy na otodom...

Swoje pieniądze szanujesz ? Jeśli już to pieniądze banku :P

nie banku tylko moje, zaliczke/zadatek placilbym swoimi ;P

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-30 10:16:00
Autor: Tomasz Kaczanowski
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
wromek pisze:
Dziwne pytanie. Jak to co ma do stracenia? Kupca w Twojej osobie :>
Wiesz, czasy takie, że łatwiej znaleźć mieszkanie, niż chętnego na nie.

hehe, no ja chce kupic ale nie chce wplacac zadnej kasy, co ma do stracenia sprzedawca?
ja bez umowy przedwstepnej nawet papierow do banku nie moge zlozyc, tylko po to mi potrzebna umowa przedwstepna.


W zasadzie możesz.... Są banki, gdzie wystarcza złożyć deklarację (nie trzeba przedstawiać umowy przedwstępnej), by wystąpić o kredyt.


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-08-30 14:52:34
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
W zasadzie możesz.... Są banki, gdzie wystarcza złożyć deklarację (nie trzeba przedstawiać umowy przedwstępnej), by wystąpić o kredyt.

mozliwe ale to juz nie jest czesto przecierana sciezka i moze rodzic pytania analityka a to wydluza czas calej operacji czego chcialbym uniknąc ;)

Data: 2010-08-29 00:21:01
Autor: Cyb
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Sat, 28 Aug 2010 20:31:50 +0200, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl> wrote:

witam,
j.w. - chce kupić mieszkanie ale nie chce wplacac zadatku ani zaliczki.
jak sprzedwaca znajdzie innego chetnego to ja sobie poradze z tym problemem i poszukam innego mieszkania ale jak nie to co ma do stracenia?

jesli sie rozmylsisz, to sprzedajacy bedzie mogl sobie zostawic
zadatek - po to mu on, dzieki temu wie ze jestes powaznym kontrahentem
i nie rozmyslisz sie "bo mi sie odwidzialo".

czynnosc kupowania mieszkania to jest szybka, jak od razu wylozysz
pieniadze na stol - jesli musisz wziac kredyt, to to troche trwa a na
ten czas sprzedajacy musi juz rezerwowac dla ciebie mieszkanie i nie
moze go sprzedac komus innemu (wtedy musialby ci oddac dwukrotnosc
zadatku).

zadatek jest po prostu forma wstepnego uwiazania kupujacego, ale i
sprzedajacego.

dziwisz sie ze zabezpiecza swoje interesy?
a skoro ty juz jestes zdecydowany, to w czym problem wplacic zadatek?
przeciez on jest rozlicozny pozniej w cenie, wiec nie rozumiem twojego
problemu )a sam pare miesiecy temu przeszedlem sciezke z kupnem
mieszkanai i m.in. zadatkowaniem).

pozdarwiam,
Cyb

Data: 2010-08-29 09:53:07
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

czynnosc kupowania mieszkania to jest szybka, jak od razu wylozysz
pieniadze na stol - jesli musisz wziac kredyt, to to troche trwa a na
ten czas sprzedajacy musi .....

....nie musi...

juz rezerwowac dla ciebie mieszkanie i nie
moze go sprzedac komus innemu (wtedy musialby ci oddac dwukrotnosc
zadatku).

....nie musi bo nie bylo zadatku (dodatkowa motywacja da mnie zeby sie spieszyc)

zadatek jest po prostu forma wstepnego uwiazania kupujacego, ale i
sprzedajacego.

dziwisz sie ze zabezpiecza swoje interesy?

....nie ale ja chce zabezpiczyc swoje

a skoro ty juz jestes zdecydowany, to w czym problem wplacic zadatek?

....w tym, ze nie chce ryzykowac, ze kasa pojdzie na "dziwki" zamiast na splate zaleglego czynszu do sp-ni/nie mam/nie lubie sprzedawcy/moge wykitowac/sprzedawca moze wykitowac i inne nie ujęte w tym elaboracie ;)

przeciez on jest rozlicozny pozniej w cenie, wiec nie rozumiem twojego
problemu )a sam pare miesiecy temu przeszedlem sciezke z kupnem
mieszkanai i m.in. zadatkowaniem).

....wiem, ze jest rozliczony ale ja chce sie kredytowac w 100 proc. a nie w 95 (bank bedzie mi chcial to zaliczyc jako wklad wlasny)...

to tyle moich dywagacji, dzieki za pomoc-mysle, ze jakos przekonam sprzedawce ;)

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-29 11:42:24
Autor: Krzysztof
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał

czynnosc kupowania mieszkania to jest szybka, jak od razu wylozysz
pieniadze na stol - jesli musisz wziac kredyt, to to troche trwa a na
ten czas sprzedajacy musi .....

...nie musi...

To jak nie musi, to w czym masz problem?
Załatw sobie kredyt, pożycz kasę od cioci, wyjmij zaskórniaki spod materaca i dopiero wtedy idź i zawracaj chłopu cztery litery.
Bo na razie to sam za bardzo nie wiesz, co chcesz osiągnąć. Chyba tylko pocwaniaczyć.

mysle, ze jakos przekonam sprzedawce ;)

Jeśli takimi argumentami, jak nas tutaj, to powodzenia życzę :/

K.

Data: 2010-08-29 13:58:33
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Jeśli takimi argumentami, jak nas tutaj, to powodzenia życzę :/

dziekuje, z reguly dopinam swego ;)
pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-29 15:09:01
Autor: Cyb
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Sun, 29 Aug 2010 09:53:07 +0200, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl> wrote:


juz rezerwowac dla ciebie mieszkanie i nie
moze go sprzedac komus innemu (wtedy musialby ci oddac dwukrotnosc
zadatku).

...nie musi bo nie bylo zadatku (dodatkowa motywacja da mnie zeby sie spieszyc)

mamy swobode umow, a zadatek inie jest prawnie obowiazujacy, wiec
jesli strony sie umowia to i bez zadatku mozna.
tyle ze keidys mozesz napisac na prega pietrnujac dewelopera, ze
sprzedal komus innemu mieszkanie, na ktore ty dostales kredyt :)

ale zadatek jak najbardziej nie jest obowiazkowy - tyle ze ja
osobiscie wole (jesli juz jestem zdecydowany) zrobic zobowiazanie
finansowe -0 gdyby deweloper sprzedal komus innemu "moje" mieszkanie,
to chociaz zwrot zadatku zrekompensowalby mi cza si koszty zwiazane z
zalatwianiem kredytu..

pozdarwiam,
Cyb

Data: 2010-08-29 16:41:31
Autor: wromek
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
mamy swobode umow, a zadatek inie jest prawnie obowiazujacy, wiec
jesli strony sie umowia to i bez zadatku mozna.
tyle ze keidys mozesz napisac na prega pietrnujac dewelopera, ze
sprzedal komus innemu mieszkanie, na ktore ty dostales kredyt :)

ale zadatek jak najbardziej nie jest obowiazkowy - tyle ze ja
osobiscie wole (jesli juz jestem zdecydowany) zrobic zobowiazanie
finansowe -0 gdyby deweloper sprzedal komus innemu "moje" mieszkanie,
to chociaz zwrot zadatku zrekompensowalby mi cza si koszty zwiazane z
zalatwianiem kredytu..

w moim przypadku nie sprzedaje deweloper tylko osoby prywatne.
a dodatkowo zaden madry deweloper nie zgodzi sie na zadatek, beda chcieli zaliczke ;)

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-29 19:23:36
Autor: Cyb
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Sun, 29 Aug 2010 16:41:31 +0200, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl> wrote:

mamy swobode umow, a zadatek inie jest prawnie obowiazujacy, wiec
jesli strony sie umowia to i bez zadatku mozna.
tyle ze keidys mozesz napisac na prega pietrnujac dewelopera, ze
sprzedal komus innemu mieszkanie, na ktore ty dostales kredyt :)

ale zadatek jak najbardziej nie jest obowiazkowy - tyle ze ja
osobiscie wole (jesli juz jestem zdecydowany) zrobic zobowiazanie
finansowe -0 gdyby deweloper sprzedal komus innemu "moje" mieszkanie,
to chociaz zwrot zadatku zrekompensowalby mi cza si koszty zwiazane z
zalatwianiem kredytu..

w moim przypadku nie sprzedaje deweloper tylko osoby prywatne.


a sorki. cos mi sie pokeilbasilo ze od dewelopera chcesz kupic i na
nich narzekasz

a dodatkowo zaden madry deweloper nie zgodzi sie na zadatek, beda chcieli zaliczke ;)

tak z ciekawosci - co mu daje zaliczka? jak nie chce zadatku tylko
zaliczke to rownie dobrze moze nic nie chciec - zaliczka jest zwrotna.

pozdarwiam,
Cyb

Data: 2010-08-30 11:18:43
Autor: Gotfryd Smolik news
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Sun, 29 Aug 2010, Cyb wrote:

On Sun, 29 Aug 2010 16:41:31 +0200, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl> wrote:

a dodatkowo zaden madry deweloper nie zgodzi sie na zadatek, beda chcieli
zaliczke ;)

tak z ciekawosci - co mu daje zaliczka?

  Pożyczkę.
  Darmową - zamiast zapłacić bankowi 15% rocznie albo lepiej, bierze sobie
pieniądze klientów (najpierw jednego, potem drugiego, trzeciego...)
i trzyma je "w obrocie".

jak nie chce zadatku tylko
zaliczke to rownie dobrze moze nic nie chciec - zaliczka jest zwrotna.

  Jesteś skłonny wyłożyć komuś 200 000 zł na jakiś czas, tak zupełnie
za darmo? No to widzę czarne chmury nad sektorem bankowym, klientów
na kredyty zupełnie potracą ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-08-30 20:41:05
Autor: Cyb
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Mon, 30 Aug 2010 11:18:43 +0200, Gotfryd Smolik news
<smolik@stanpol.com.pl> wrote:

On Sun, 29 Aug 2010, Cyb wrote:

On Sun, 29 Aug 2010 16:41:31 +0200, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl> wrote:

a dodatkowo zaden madry deweloper nie zgodzi sie na zadatek, beda chcieli
zaliczke ;)

tak z ciekawosci - co mu daje zaliczka?

 Pożyczkę.
 Darmową - zamiast zapłacić bankowi 15% rocznie albo lepiej, bierze sobie
pieniądze klientów (najpierw jednego, potem drugiego, trzeciego...)
i trzyma je "w obrocie".

jak nie chce zadatku tylko
zaliczke to rownie dobrze moze nic nie chciec - zaliczka jest zwrotna.

 Jesteś skłonny wyłożyć komuś 200 000 zł na jakiś czas, tak zupełnie
za darmo? No to widzę czarne chmury nad sektorem bankowym, klientów
na kredyty zupełnie potracą ;)

w domysle bylo, ze zaliczka w wyoskosci sredniego zadatku, z watku
wynika to 1-2% kwoty, fajna chatke musialbym kupowac za 20000000 czy
10000000plnow :)

ale w sume masz racje - zaliczka to forma pozyczki, tyle ze zwrotna na
zadanie...

pozadrwiam,
Cyb

Data: 2010-08-29 17:23:56
Autor: mvoicem
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
(08/29/2010 03:09 PM), Cyb wrote:
On Sun, 29 Aug 2010 09:53:07 +0200, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl>  wrote:


juz rezerwowac dla ciebie mieszkanie i nie
moze go sprzedac komus innemu (wtedy musialby ci oddac dwukrotnosc
zadatku).

...nie musi bo nie bylo zadatku (dodatkowa motywacja da mnie zeby sie
spieszyc)

mamy swobode umow, a zadatek inie jest prawnie obowiazujacy, wiec
jesli strony sie umowia to i bez zadatku mozna.
tyle ze keidys mozesz napisac na prega pietrnujac dewelopera, ze
sprzedal komus innemu mieszkanie, na ktore ty dostales kredyt :)

Jeżeli umowa przedwstępna będzie notarialna, to można tak zrobić żeby nie mógł (wpisać do księgi wieczystej).

p. m.

Data: 2010-08-29 19:26:29
Autor: Cyb
po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?
On Sun, 29 Aug 2010 17:23:56 +0200, mvoicem <mvoicem@gmail.com> wrote:

(08/29/2010 03:09 PM), Cyb wrote:
On Sun, 29 Aug 2010 09:53:07 +0200, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl>  wrote:


juz rezerwowac dla ciebie mieszkanie i nie
moze go sprzedac komus innemu (wtedy musialby ci oddac dwukrotnosc
zadatku).

...nie musi bo nie bylo zadatku (dodatkowa motywacja da mnie zeby sie
spieszyc)

mamy swobode umow, a zadatek inie jest prawnie obowiazujacy, wiec
jesli strony sie umowia to i bez zadatku mozna.
tyle ze keidys mozesz napisac na prega pietrnujac dewelopera, ze
sprzedal komus innemu mieszkanie, na ktore ty dostales kredyt :)

Jeżeli umowa przedwstępna będzie notarialna, to można tak zrobić żeby nie mógł (wpisać do księgi wieczystej).

owszem, ale skoro chce miec prosto, szybko i bez biegania, to chyba
szybciej wyslac przelew na przyslowiowe 5kpln zadatku, niz biegac po
notariuszach, pisac umowy wstepne itp itd. ja np. umowe wstepna podpisywalem bezposrednio z deweloperem bez
notariusza i bez zbednego biegania, przy okazji ktoregos przyjechania
po cos - dla obu stron wiazacy byl zadatek.


pozdarwiam,
cyb

po co sprzedawcy zadatek lub zaliczka na mieszkanie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona