Data: 2010-11-09 12:47:55 | |
Autor: cef | |
podatek od nieruchomości a działalność gospodarcza | |
rt wrote:
Widziałem ze dopoki miejsce wykonania Nie ma na to podstawy prawnej. "Zachowanie funkcji mieszkalnej" czy "utrata charakteru mieszkalnego" to taki istniejący sztucznie byt, nie ma o tym nic w prawie. Natomiast jak zajrzysz do ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, to powinienes odszukać, że opodatkowanie dotyczy części budynków mieszkalnych zajetych na prowadzenie działalności oraz, że płatnikiem są właściciele nieruchomosci- w tym wypadku budynku. Wg mojego rozumienia, jeśli dom (budynek) należy do rodziców, to przed podatkiem nie uciekniesz. |
|
Data: 2010-11-09 12:57:27 | |
Autor: cef | |
podatek od nieruchomości a działalność gospodarcza | |
cef wrote:
Wg mojego rozumienia, jeśli dom (budynek) należy do rodziców, to przed Chyba ogłupiałem właśnie: przecież rodzice nie prowadzą działalności, więc też ich to nie dotyczy. |
|
Data: 2010-11-09 17:29:39 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podatek od nieruchomości a działalność gospodarcza | |
On Tue, 9 Nov 2010, cef wrote:
cef wrote: Z tym się nie zgadzam i w sąsiednim poście wyłożyłem dlaczego. Chyba ogłupiałem właśnie: przecież rodzice nie prowadzą Nie ma tak dobrze. Jeśliby opodatkowanie rzeczywiscie miało miejsce, na skutek podlegania, np. w wyniku wydzielenia odrębnego pomieszczenia wykorzystywanego wyłącznie na DG, to jak najbardziej ich dotyczy. Ustawa określa obowiązek podatkowy dla posiadacza tylko w razie posiadania samoistnego, jeśli rodzice oddali lokal w użytkowanie to sami sobie są winni :P (a poważniej - użytkowanie na określony cel wymaga zgody, więc skoro ją ma, to rodzice są podatnikami mimo że sami DG nie prowadzą; sam stałby się podatnikiem jakby "zajął na DG" *wbrew* umowie). Jeszcze raz: wszystko pod warunkiem, że zaszłoby podleganie pod podatek od "nieruchomości w DG". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-11-09 18:14:35 | |
Autor: cef | |
podatek od nieruchomości a działalność gospodarcza | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Wg mojego rozumienia, jeśli dom (budynek) należy do rodziców, to Przeczytałem Twoje wywody tu i w sąsiednim i zgadzam się jeśli chodzi o podleganie (własność lokalu czy podnajem na cele DG), ale nie zgadzam się z sensie tego zajmowania w całości. Jak bym ja siedział w tym trybunale czy sądzie, to orzekł bym inaczej i cytowane byłyby inne wyroki :-) |
|
Data: 2010-11-09 19:28:03 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podatek od nieruchomości a działalność gospodarcza | |
On Tue, 9 Nov 2010, cef wrote:
w całości. Jak bym ja siedział w tym trybunale czy sądzie, ....to ktoś by się odwołał do Rady Języka Polskiego. A apelacji. I miałby rację :) "zajęcie" oznacza "zajęcie". Jak komornik Ci "zajmie", to będą to "jego zajęte" pieniądze i inna dyspozycja nimi będzie bezprawna. Dodatkowo ustawa stanowi o kryterium faktycznego korzystania, więc należy domniemać iż i "zajęcie" musi być faktyczne. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-11-09 20:45:26 | |
Autor: cef | |
podatek od nieruchomości a działalność gospodarcza | |
Gotfryd Smolik news wrote:
w całości. Jak bym ja siedział w tym trybunale czy sądzie, Pozwolę sobie - bez argumentów - jak filmowy Dyzma - podczas zapasów w cyrku: " A g...!" No nie Gotfryd, to co piszesz o zajęciu celowym itp, to jest jakaś woda z mózgu z pomieszaniem. Rzadko kiedy wymiękam przy Twoich rozważaniach, ale tu nie dałem rady. Pas. |
|
Data: 2010-11-10 12:10:25 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podatek od nieruchomości a działalność gospodarcza | |
On Tue, 9 Nov 2010, cef wrote:
No nie Gotfryd, to co piszesz o zajęciu celowym itp, Dobra, poprzestań na tym, że "zajęcie" odnosi się do jakiegoś kontekstu. Jednego. I *w tym kontekście* oznacza wyłączność (nie musi oznaczać wyłączności w kontekstach do których się nie odnosi). Rzadko kiedy wymiękam przy Twoich rozważaniach, :) pozdrowienia, Gotfryd |
|
Data: 2010-11-09 17:21:53 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podatek od nieruchomości a działalność gospodarcza | |
On Tue, 9 Nov 2010, cef wrote:
rt wrote: No i wszystko na ten temat. Czy sugerujesz, że przestrzeń jest "zajęta" na jakiś cel, jeśli *jednocześnie* służy *innemu* celowi? Między słowami "wykorzystywania" a "zajęcie" jest różnica, IMO drastyczna, właśnie w wykluczeniu wykorzystywania w sposób sprzeczny z "zajmowaniem" ("zajęcie jest wielokontekstowe, ale w każdym kontekście odrębnie oznacza wyłączność: fakt "zajęcie przeze mnie" nie oznacza, że w tym pomieszczeniu nie mogą znajdować się moi goście, ale oznacza że staję się jedynym dysponentem, a w przypadku kiedy kontekstem jest wykorzystywanie - IMO jednoznacznie oznacza, że nie ma miejsca inne wykorzystywanie). Prawnicy się kłócą o takie czy inne położenie przecinka (i zgoda że to miewa krytyczne znaczenie), a Ty niepoważnie traktujesz całe słowo ;) pzdr, Gotfryd |