Data: 2011-05-31 00:39:31 | |
Autor: Piotrpo | |
podróby? | |
On 31 Maj, 00:36, " mariuszmo" <mariuszm.o.SKA...@gazeta.pl> wrote:
zainspirowany tym:http://allegro.pl/fsa-k-force-carbon-ritchey-xtr-sram-xx-x-0-wcs-xt-i...Zależy o jakich częściach piszesz. Manetki, przerzutki - raczej nie, bo to mało opłacalne i na pierwszy rzut oka widać, że coś jest nie tak. Takie rzeczy jak mostki, kierownice, sztyce i inny balast - prawdopodobnie tak - ostatecznie wystarczy wziąć kawałek rury z odpowiedniego (albo i nie) materiału i nadrukować na niej jakiś znaczek. Jeśli chodzi o akcesoria rowerowe, to mówienie o podróbkach jest już śmieszne, bo spora część tzw, markowych produktów, to najtańszy chłam z nadrukowanym znaczkiem. Zwróć uwagę zwłaszcza na Kelly's, Author, Merida. Chociaż widziałem również inne "marki" sprzedające plastikowe, czy materiałowe gówienko za 2-5 razy wyższą cenę niż normalnie. Jak łatwo można się domyślić - naklejenie znaczka nie podnosi jakości wyrobu. tak więc są podróbki czy nie i jest to tylko forma wciskania kupującym kitu ?Polscy dystrybutorzy to osobna kwestia. Przykre ale pod tym względem to mamy wciąż Lachistan a nie normalny rynek. Chrzanienie o podróbkach, przemycie i inne takie w 90% przypadków jest jedynie żałosną próbą uzasadnienia wyższej o dziesiąt procent ceny w "oficjalnej" dystrybucji. Pamiętaj, że "Cośtam Polska" z firmą "Cośtam LLC/GMBH/..." nie ma najczęściej kompletnie nic wspólnego, poza umową handlową o dyskusyjnej legalności i rodowodzie z wczesnych lat 90- tych. Osobiście wolę kupić coś za granicą niż w Polsce - niższe ceny, lepsza obsługa klienta, o warunkach gwarancji i sposobie podejścia do klienta już nawet nie wspominam. Mały przykład: http://www.airzound.pl/ http://www.chainreactioncycles.com/Models.aspx?ModelID=20105 Czyli 100zł w naszej "dystrybucji" lub 68zł w tej złej, zagranicznej Szkoda tylko, że przez żenujący poziom polskich przedstawicielstw obrywają sklepy rowerowe, bo o ile lubię pójść i kupić czasami w swoim USR jakąś część i świadomie przepłacić za lepszą obsługę i atmosferę, bo coś doradzą przy okazji przesmarują i bez kręcenia nosem zrobią przy okazji drobną naprawę/wymianę czegoś tam, to już finansowanie drobnego cwaniaczka mało mi się uśmiecha. |
|