Data: 2012-09-09 21:34:07 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
W Poznaniu, przy nowej linii tramwajowej koło ikei zauważyłem sygnalizatory z podwójnymi czerwonymi światłami.
Co to ma oznaczać i jak to interpretować? Są tylko dwa czerwone, a możliwość przejazdu daje migające żółte. To nie jest prowizorka, tylko już tak na stałe. WTF? |
|
Data: 2012-09-09 21:51:19 | |
Autor: Bydlę | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On 2012-09-09 21:34:07 +0200, "pencil" <ppp@ppp.pl> said:
W Poznaniu, przy nowej linii tramwajowej koło ikei zauważyłem sygnalizatory z podwójnymi czerwonymi światłami. Dlaczego zaraz fuck? Pierwszy wynik po góglaniu: <http://www.wczestochowie.pl/kategoria/komunikacja/10795,podwojne-czerwone-swiatlo-o-co-chodzi> -- Bydlę |
|
Data: 2012-09-09 22:04:13 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:k2irvn$96g$1cougar.axelspringer.pl... On 2012-09-09 21:34:07 +0200, "pencil" <ppp@ppp.pl> said: Byłem na tej stronie, to pierwszy i ostatni link, więcej stron w tym temacie nie ma. No i co to ma oznaczać, jest coś takiego w kodeksie? Bo żarówka się może przepalić? To czemu nie 3 światła od razu? Czekam na rozsądniejsze odpowiedzi, może nie od kogoś kto się tytułuje bydlęciem. |
|
Data: 2012-09-09 22:58:46 | |
Autor: Liwiusz | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
W dniu 2012-09-09 22:04, pencil pisze:
To czemu nie 3 światła od razu? Bo przepalenie się dwóch żarówek naraz jest za mało prawdopodobne, aby się opłacało przed tym zabezpieczać. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-09-10 18:40:45 | |
Autor: John Kołalsky | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> To czemu nie 3 światła od razu? Przepalenie jednej też jest mało prawdopodobne |
|
Data: 2012-09-12 00:31:58 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Mon, 10 Sep 2012, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> Przepalenie jednej jest akurat zdarzeniem pewnym. Kwestia czasu. Powodem jest fizyczne zużywanie się żarnika - już producent o to zadbał, żeby parował (sublimował) :> Przepalenie dwu naraz jest wyłącznie prawdopodobne, przy dostatecznie częstej konserwacji może się nie zdarzyć w danym miejscu dosłownie nigdy (prędzej wyburzą ulicę). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-14 09:36:54 | |
Autor: John Kołalsky | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
To dwóch też jest zdarzeniem pewnym. Powodem jest fizyczne zużywanie się żarnika - już producent o to No nie. Żarówki nie przestają działać tylko z powodu zużywania żarnika tak, jak samochód nie przestaje jeździć tylko z powodu zużycia paliwa.
Dosłownie to gadasz o paliwie a nie samochodzie. Jak Ci się dziura w baku zrobi to nim wsiądziesz już nie będziesz mógł jechać. |
|
Data: 2012-09-14 10:41:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Fri, 14 Sep 2012, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> Oczywiście. Ale dwu NARAZ już nie. Można wyznaczyć wyłącznie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia, w zależności od czasu reakcji na przepalenie tej która przepali się pierwsza, i pomijając fakt uzyskania niskiej wartości, fizycznie jest mozliwy taki stan, że jednocześnie nie przepalą się NIGDY. Powodem jest fizyczne zużywanie się żarnika - już producent o to Nie pisałem "tylko". Bądź łaskaw nie modyfikować kryterium do którego się odniosłem. Pisałem o powszechnie znanym fakcie zmowy producentów, która ma na celu zagwarantowanie "spalenia" żarówki. Akurat dobranie skali sublimacji żarnika jest jedną z lepszych, fizycznie "gwarantowalnych" metod. Inna sprawa, że żarówki o istotnie większej trwałości miałyby (z podanego wyżej powodu, również mimo stosowania takich mechanizmów prewencyjnych jak halogeny) niższą sprawność i węższe widmo. jak samochód nie przestaje jeździć tylko z powodu zużycia paliwa. Przepalenie z powodu który podałem wyżej jest odpowiednikiem przetarcia osi, łożysk lub podobnych elementów. Nie ma nic do materiałów eksploatacyjnych (w tym przypadku odpowiednikiem "zgaśnięcia" byłoby odcięcie prądu). Przepalenie dwu naraz jest wyłącznie prawdopodobne, przy dostatecznie Nie, to Ty przekręcasz tezę. O ile każda żarówka z masowej produkcji, użytkowana w warunkach znamionowych, przepali się NA PEWNO, to zdarzenie w postaci równoczesnego przepalenia się dwu żarówek w odcinku czasu relatywnie krótkim może nie zajść NIGDY. Mimo, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest całkiem wymierne (i *statystycznie* raz na jakiś czas jest "oczekiwane"). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-14 14:30:28 | |
Autor: John Kołalsky | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
Jednej też nie :-) Kwestia ilości czasu. Po co więc dwie ? :-) Można wyznaczyć wyłącznie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia, Nie ponieważ może w nie "walnąć" piorun :-)
I dlatego właśnie ja napisałem, że nie tylko Bądź łaskaw nie modyfikować kryterium do którego się odniosłem. A ja nie kwestionuję sensu argumentacji twojej wypowiedzi tylko jej kompletności Pisałem o powszechnie znanym fakcie zmowy producentów, która ma Tak wiem, ale bez tej "zmowy" żarnik się kończy i tak. Akurat dobranie skali sublimacji żarnika jest jedną z lepszych, Większa trwałość nie gwarantuje, pisałem dlaczego.
Ale nie pęknięcia osi, łożysk czy dziury w baku. Samochody na gwaranacji też się psują tylko z innych powodów niż wyeksploatowanie. Nie ma nic do materiałów eksploatacyjnych (w tym przypadku No i takie odcięcie przecież też może mieć miejsce. Upala się wspólny typ przekaźnika, albo wspólny kabelek, albo nie wiem co tam. Bym obstawiał, że ile by tych żarówek nie było to w skali kraju wystąpi to wielokrotnie bo oprócz eksploatacji są jeszcze wady. Z wadami samych żarówek można walczyć np wykrywając spalenie. Sygnalizacja przełącza się w inną bezpieczną sekwencję choćby miała zostać wyłączona na rzecz znaków.
Ależ ... nie kwestionuję, że eksplotacja prowadzi to niesprawności żarówki tylko nie jest to jedyny powód dla którego żarówka zawodzi, więc namnażanie ich nie prowadzi do jakiegoś cudownego zmniejszenia prawdopodobieństwa. Weź np poprawkę na to, że obecnie to są światła LED, które nie zużyją się tylko zostaną wymienione z innych przyczyn.
Ale styki przekaźnika się upalą i przestanie świecić NA PEWNO. Mimo, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest całkiem Więc właśnie piszę, że i dziesięć żarówek może przestać działać. Myślę, że obszernie wyjaśniliśmy już nasze stanowiska :-) |
|
Data: 2012-09-17 15:42:39 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Fri, 14 Sep 2012, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> NIE. W zbiorze naprawianych lamp dwużarówkowych będziesz znajdował lampy, które miały przerwy w świeceniu pojedynczych lamp, i z rosnącym (w czasie) prawdopodobieństwem będą występowały takie, w których zdarzyło się że obie przepaliły się w "oknie serwisowym". Wyłącznie od liczności tego zbioru (i rozmiaru okna serwisowego) będzie zależało, czy będzie trzeba na takie zdarzenie czekać rok czy tysiąc lat. Ale jak zapalisz równocześnie pojedyncze lampy, to jest pewne, że po czasie (o którego wartości niżej) *wszystkie* będą spalone. Wersję że żarówki sam robiłeś też wykluczam, dla jasności ;) (chodzi o to, że samoróbka może nie mieć dobrze policzonego "bezpiecznika", więc czas życia może wyjśc na tyle horrendalny, że różnica między prawdopodobieństwem a pewnoscią może być trudna do zauważenia w skali "do końca świata"). Czas ograniczonego, teoretycznego życia seryjnie produkowanej żarówki jest mierzony w latach. Nie PRAWDOPODOBNEGO życia. Czas "wyparowania czajnika" (patrz porównanie niżej). Gwarancji że odparuje. Tak jak woda z czajnika zasilana "znamionowym" palnikiem ze "znamionowym" gazem (żarnik sam dla siebie pełni rolę palnika oczywiście). Nie wiem czy to bliżej 20, 50 czy 120 lat. Ale nie więcej. I WSZYSTKIE będą ciemne. Również jak włączysz ich miliard. Ta granica nie jest "prawdopodobna"! Po co więc dwie ? :-) To ostatnia próba tłumaczenia :) fizycznie jest mozliwy taki stan, że jednocześnie nie przepalą "Może" - i na tym polega różnica. "Tylko może". W wiele lamp piorun nie walnął (i w wiele nie walnie) przez cały czas "życia" danej ulicy, o konkretnej lampie nie mówiąc (czyli dosłownie nigdy). Z wielu czajników stawianych na gazie woda się wylała z różnych przyczyn (dziury w czajniku nie wyłączając). Ale jeśli zasilanie działa, to z każdego się wygotuje, na 100%. Wniosek jak wyżej :[ Powodem jest fizyczne zużywanie się żarnika - już producent o to To, że mogą istnieć INNE przyczyny jest bez znaczenia, skoro istnieje JEDNA, która gwarantuje przepalenie żarówki w określonym czasie. Parowanie żarnika nie jest nijak "prawdopodobne", jest pewne. Natomiast rozrzut parowania w poszczególnych egzemplarzach (oraz występowanie innych wad) jest na tyle duży, że dla dwu żarówek spalenie w "oknie serwisowym" jest jedynie prawdopodobne. Bądź łaskaw nie modyfikować kryterium do którego się odniosłem. Lista przyczyn przepalenia jest bez znaczenia, może spokojnie być niekompletna. To do twierdzenia odwrotnego trzeba by zapodać podstawę fizyczną (*pewne* - w rozumieniu "zagwarantowane" - zacho- dzenie zjawiska, które dawałoby *pewne* zniszczenie obu żarówek) Jak sam zapodałeś, przyczyny które *mogą* spowodować jednoczesne spalenie obu żarówek są *wyłącznie* prawdopodobne. Nie podasz przyczyn pewnych, bo ich nie ma. Dobra, umyślne działanie człowieka wyłączmy, OK? :> Natomiast konstrukcyjne dobranie wielkości sublimacji tak, aby dawała mierzalny czas ubywania materiału (co producenci robią :> i jest pewne, zostało dowiedzione przed sądem USA i nie zostało zaniechane) daje gwarancję przepalenia żarówki. To tylko egzemplarze - samoróbki i pierwsze żarówki Edisona (nie robione pod kątem samoniszczenia żarnika) mogą się palić ze sporym prawdopodobieństwem przez dziesiątki lat. Jeszcze raz: jak nie rozumiesz (lub, jak sądzę, udajesz że nie rozumiesz) różnicy między warunkiem koniecznym a wystarczającym, to ja się nie podejmuję jej wyjaśnić. Konstrukcja żarówki zawiera warunek wystarczający gwarancji jej przepalenia. Więc właśnie piszę, że i dziesięć żarówek może przestać działać. Może i *tylko* może. Pojedyncza *musi*. Prawdopodobieństwo wynosi jeden, czas w którym wynosi jeden jest oczywiscie kilkakrotnie większy niż gwarancja, ale po tym czasie nie ma mikroprocent szansy że nie jest spalona. No, niby jest - sabotaż, czyli ktoś da grubszy drut :P (ale zakładałem, że umyślne działanie wykluczamy) Jasnym jest, że ten czas jest utajniony (producenci nie chwalą się ową "gwarancją przepalenia", choć w procesach sądowych powyciągano dokumenty z taką wiedzą). To tak, jakbyś oczekiwał że woda gotowana z dostawą ciepła co najmniej kilka razy przekraczającą możliwe rozpraszanie w otoczeniu (oraz możliwością oddawania pary do tego otoczenia) się nie wygotuje. Tak właśnie traktowany jest żarnik - mikron po mikronie rozprasza się w otoczeniu. MUSI go braknąć. MOŻE się przepalić za wcześnie, jeśli w druciku jest jakaś wada fizyczna, powodująca lokalne przegrzewanie (i w tym jest podobny do wszystkich innych przyczyn). Ale MUSI się przepalić jak wskutek parowania wolframu drut będzie tak cienki, że urwie się pod własnym ciężarem. I w tym różnica. Fakt, że w praktyce wady fizyczne są "prawie pewną", wysoce prawdopodobną przyczyną przepalenia (bo w większości przypadków zachodzi dodatnie sprzężenie zwrotne, i w praktycie szansa na "dożycie" do czasu idealnej zarówki jest śladowa) to zupełnie co innego, niż gwarancja przepalenia od sublimacji. Gwarancji na wypadek, jakby żadne prawdopodobne zdarzenie nie zaszło. Myślę, że obszernie wyjaśniliśmy już nasze stanowiska :-) A owszem, to jedyny punkt w którym jesteśmy zgodni :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-17 16:39:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Mon, 17 Sep 2012, Gotfryd Smolik news wrote:
Lista przyczyn przepalenia jest bez znaczenia, może spokojnie ....oczywiście połknąłem istotne słowo "jednocześnie", z dokładnością do zmieszczenia się w oknie serwisowym (acz o tym mowa). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-10 23:23:29 | |
Autor: BydlÄ | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On 2012-09-09 20:04:13 +0000, "pencil" <ppp@ppp.pl> said:
ByĹem na tej stronie, to pierwszy i ostatni link, wiÄcej stron w tym temacie nie ma. To, co tam opisano. , jest coĹ takiego w kodeksie? SprawdĹş. Bo ĹźarĂłwka siÄ moĹźe przepaliÄ? To czemu nie 3 ĹwiatĹa od razu? Teş takie sÄ . Czekam na rozsÄ dniejsze odpowiedzi, moĹźe nie od kogoĹ kto siÄ tytuĹuje bydlÄciem. Nie przejmuj siÄ â idioci zawsze siÄ czepiajÄ tego pseudonimu. Prawdopodobnie z powodu swoich rodzicĂłw. -- BydlÄ |
|
Data: 2012-09-12 11:06:03 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
UĹźytkownik "BydlÄ" <pan.bydle@gmail.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:k2llog$2mp$1usenet.news.interia.pl...
Czekam na rozsÄ dniejsze odpowiedzi, moĹźe nie od kogoĹ kto siÄ tytuĹuje bydlÄciem. Masz racjÄ, musiaĹeĹ mieÄ ciÄĹźkie dzieciĹstwo. Rodzice wyzywali CiÄ od cielaka i kim mĂłgĹbyĹ zostaÄ w dorosĹym Ĺźyciu jeĹli nie bydlÄciem... To przecieĹź naturalna droga, ale ja CiÄ po gĹĂłwce nie zamierzam gĹaskaÄ. Nazwij siÄ nawet kutas i wymagaj szacunku, bo to przecieĹź pompon, a nie to co siÄ wszystkim wydaje. |
|
Data: 2012-09-12 11:49:20 | |
Autor: BydlÄ | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On 2012-09-12 11:06:03 +0200, "pencil" <ppp@ppp.pl> said:
UĹźytkownik "BydlÄ" <pan.bydle@gmail.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:k2llog$2mp$1usenet.news.interia.pl... Ciekawym torem musiaĹy iĹÄ twoje myĹli, skoro ze stwierdzenia faktu, Ĺźe idioci czepiajÄ siÄÂ mojego pseudonimu wysnuĹeĹ wniosek o rzekomym ciÄĹźkim dzieciĹstwie. No to rozpraw siÄÂ z tym jeszcze: gdy idiotom puszczajÄ nerwy, ciÄ gnÄ wÄ tek, kompromitujÄ c siÄÂ do reszty. -- BydlÄ |
|
Data: 2012-09-14 09:38:22 | |
Autor: John KoĹalsky | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
UĹźytkownik "BydlÄ" <pan.bydle@gmail.com>
Grupy Ci siÄ pomyliĹy :-) |
|
Data: 2012-09-09 22:10:11 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
W dniu 2012-09-09 21:51, Bydlę pisze:
Dlaczego zaraz fuck? Pierwszy wynik po góglaniu: We wrocku wstawiają od jakiegoś czasu sygnalizator pojedynczy, ale w środku klosz podzielony jest na dwie żarówki. Poznański jest lepszy, bo i dla "zjebanych ślepców" co na czerwonym jeszcze przelatują a pier...ą że jeszcze żółte było. -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-09-09 22:15:17 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomości news:k2it33$ouh$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-09-09 21:51, Bydlę pisze: Ale to jakaś nowa moda? Po zasraniu miast reklamami, zbędnymi setkami znaków drogowych, potem wrakami czarnych punktów, zamiast wyremontować dane odcinki dróg, przez fotoradary, a teraz będą podwójne czerwone światła? W Polsce zawsze wszystko musi być inaczej i pop....olone? |
|
Data: 2012-09-09 22:47:37 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
W dniu 2012-09-09 22:15, pencil pisze:
Ale to jakaś nowa moda?Ty niedzisiejszy? Jest firma na stanie miasta, to trzeba dać jej zarabiać. ...] a teraz będą podwójne czerwone światła?Jak już wspomniałem, dla mnie mogły by być czerwone na całą szerokość pasa i to ksenonowe. W PolsceU mnie jest tak jak wcześniej wspomniałem. http://sequoia.ict.pwr.wroc.pl/~witold/aiarr/2009_projekty/semafory/strzalka.jpg -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-09-09 23:29:53 | |
Autor: oĘ | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
:ÇĘoÉšĘ noĘ
W Poznaniu, przy nowej linii tramwajowej koĹo ikei zauwaĹźyĹem FascynujÄ ce, tydzieĹ temu zrobiĹeĹ prawko, Ĺźe tak CiÄ to dziwi? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2012-09-10 18:26:34 | |
Autor: Cavallino | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
UĹźytkownik "pencil" <ppp@ppp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:504ddd22$0$26690$65785112@news.neostrada.pl... UĹźytkownik "oĘ" <ÄâŚdĂâ˘ĂÂå´â°ĂÄ Ăâ˘ÄâĄuå´â°@ÄâĄĂâ˘uĂâ˘snĂâ°oÄâĄ> napisaĹ w wiadomoĹci news:504d2671$0$1310$65785112news.neostrada.pl... PokaĹź mi takie drugie, w ktĂłrym tramwaj wyjeĹźdĹźa z tunelu, wiÄc przed skrzyĹźowaniem go za diabĹa nie widaÄ, nawet jak jedziesz rĂłwnolegle. |
|
Data: 2012-09-10 21:23:57 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
UĹźytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:504e14ba$0$1315$65785112news.neostrada.pl...
Gdy pokonuje to skrzyĹźowanie juĹź jest od jakiegoĹ czasu poza tunelem i tramawaje nie pÄdzÄ tam z prÄdkoĹciÄ ĹwiatĹa, Ĺźeby nikt nie mĂłgĹ ich nie zauwaĹźyÄ. Chyba Ĺźe przyjeĹźdĹźa z Burakowa Wielkiego i robi gaĹy ooo tramaaaaj! Poza tym jakbyĹ go widziaĹ, to wtedy przejeĹźdĹźaĹbyĹ na czerwonym? Jest o wiele groĹşniejsze skrzyĹźowanie z tramwajem, z resztÄ tych samych linii co tam jeĹźdĹźÄ . MiczaĹska/Katowicka. Tam nie ma sygnalizatora, jedynie znak STOP, a przydaĹoby siÄ przecieĹź potrĂłjne czerwone ĹwiatĹo, bo tramwaj w zaroĹlach i lekkim wykopie! |
|
Data: 2012-09-10 23:28:22 | |
Autor: Cavallino | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
UĹźytkownik "pencil" <ppp@ppp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:504e3e30$0$26689$65785112@news.neostrada.pl...
Tak, dokĹadnie od kilkunastu metrĂłw. A tam jeĹźdĹźÄ nie tylko tubylcy, wiÄc czym skuteczniej bÄdÄ widzieÄ, Ĺźe nie mogÄ jechaÄ, tym lepiej. i tramawaje nie pÄdzÄ tam z prÄdkoĹciÄ ĹwiatĹa, Ĺźeby nikt nie mĂłgĹ ich nie zauwaĹźyÄ. ?????? Ale o co Ci chodzi? PrzecieĹź wĹaĹnie po to czerwone jest, ĹźebyĹ nie przejeĹźdĹźaĹ. A Tobie przeszkadza nie kolor, a druga ĹźarĂłwka z tego co piszesz. Jest o wiele groĹşniejsze skrzyĹźowanie z tramwajem, z resztÄ tych samych linii co tam jeĹźdĹźÄ . MiczaĹska/Katowicka. Tam nie ma sygnalizatora, jedynie znak STOP, a przydaĹoby siÄ przecieĹź potrĂłjne czerwone ĹwiatĹo, bo tramwaj w zaroĹlach i lekkim wykopie! Bez ĹźartĂłw, tam jest zwykĹy przejazd przez tory tramwajowe w jednym poziomie. A tory tam byĹy zanim to skrzyĹźowanie zaczÄĹo mieÄ jakikolwiek sens, przez blokami, wiÄc wszyscy doskonale wiedzÄ iĹź tam tramwaj jeĹşdzi. Nie to co przy M1, gdzie przez kilkanaĹcie lat jeĹşdziĹo siÄ, a tramwajĂłw nie byĹo. |
|
Data: 2012-09-12 00:25:48 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Mon, 10 Sep 2012, pencil wrote:
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał[...] jakbyś go widział, to wtedy przejeżdżałbyś na czerwonym? Jest o wiele groźniejsze skrzyżowanie z tramwajem, z resztą tych samych linii co tam jeżdżą. Miczańska/Katowicka. Tam nie ma sygnalizatora, jedynie znak STOP, Odpowiedz proszę na jedno pytanie - zupełnie abstrahując od kwestii lokalizacji tuneli i podobnych konstrukcji. Czy przypadkiem nie uważasz, że czerwone światło *zamiast* znaku STOP jest *ułatwieniem* dla kierowców, którzy przy braku tramwaju mogą jechać, a ostrożność nakazana żółtym co najwyżej powinna pobudzić do ew. zwolnienia i rozejrzenia się czy aby (tramwaj) nie przetulenował przez czujniki, zamiast walenia śmiało "bo ja mam zielone"? a przydałoby się przecież potrójne czerwone światło, bo tramwaj Pytanie jest o częstotliwość tramwajów na tym torze tudzież o natężenie ruchu samochodów w tym miejscu. Im mniej tramwajów i więcej samochodów tym większy sens niezatrzymywania strumienia samochodów. I nie pokpiwaj "potrójnym", bo przecież w rzeczonej konstrukcji nie o to chodzi! (no dobra, redundancja byłaby lepsza :>) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-12 11:13:04 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1209120019000.2480quad...
Pytanie jest o częstotliwość tramwajów na tym torze tudzież Przez Milczańską tramwaje szybko zasuwają i są tam w lekkim zagłębieniu terenu, otoczone krzakami, to jest to miejsce: http://tiny.pl/hnhwz natomiast koło Ikei suną bardzo powoli, a mimo to skrzyżowanie numer 1 jest tylko ze znakiem STOP, a Ikeowskie zaczerwienione. Tutaj to "przeniebezpieczne" skrzyżowanie przy Ikei http://tiny.pl/hnhcq niestety nie widać torów, bo fotki zostały zrobione w okresie budowy. |
|
Data: 2012-09-12 16:47:39 | |
Autor: Cavallino | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: Pytanie jest o częstotliwość tramwajów na tym torze tudzież Samochodów dużo mniej niż przy M1, ale tramwajów więcej. |
|
Data: 2012-09-12 15:52:15 | |
Autor: tÎż | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Cavallino wrote:
SamochodĂłw duĹźo mniej niĹź przy M1, ale tramwajĂłw wiÄcej. A koni? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2012-09-10 10:34:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Sun, 9 Sep 2012, pencil wrote:
W Poznaniu, przy nowej linii tramwajowej koło ikei zauważyłem sygnalizatory Zwyczajnie, ale ja o coś chciałem dopytać: Są tylko dwa czerwone, a możliwość przejazdu daje migające żółte.^^^^^^^^^ "tylko dwa" Jak rozumieć to co napisałeś? (dosłownie "tylko dwa czerwone" oznacza czerwone, czerwone i koniec listy, bez zielonego i żółtego). Tam w końcu *są* żółte (używane jako migające) czy nie? Jest zielone czy nie? Tak dla jasności - nie znam miejsca, a rozporządzenie w sprawie sygnałów zawiera wyraźny zapis, że światła przeznaczone do regulacji ruchu wyłącznie na przejściu dla pieszych mają tylko sygnały zielony i czerwony. Jeśliby to nie były światła regulujące ruch przecięcia strumieni pojazdów (a tylko pojadów i pieszych), to sygnalizator zielone+2xczerwone (bez żółtego) byłby zgodny z przepisem. Natomiast Twój post można odczytać tak, że tam są czerwone (podwójne, o czym reszta wątku jak przyuważyłem) i nie ma zielonego, a przejazd odbywa się wyłącznie na żółtym migającym. Przyznam że takiej konstrukcji jeszcze nie widziałem, ale w sumie nie widać jak się jej przyczepić. Jest "mozliwość przejazdu w cyklu"? - jest, następny proszę. Dla porządku, przypadek kiedy również świeci się cały czas czerwone a przejazd jest tylko na zielonej strzałce mogę wskazać. Co konkretnie Ci się nie podoba? "nie widziałem jeszcze takiej sygnalizacji" nie jest argumentem :) <OT> Takie konstrukcje (zgodne z przepisami) są zwyczajnie skutkiem braku sygnałów na liście :>, od lat pisuję, że 200 lat trzeba zeby dojść do tego co doszli kolejarze: 7 lamp na semaforze i wystarczają kombinacje z 2 w tym max jedna migająca, wszystko da się opisać, włącznie z prawem do cofania, znaczy jazdy manewrowej ;) <\OT> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-11 19:00:42 | |
Autor: jerzu | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Mon, 10 Sep 2012 04:07:10 -0700 (PDT), Marcin Kiciński
<mmkicinski@gmail.com> wrote: Nie mam pojęcia jakie ma to zamocowanie w PoRD, ale w mojej mieścinie (Mysłowice) takie światła istnieją od około 30 lat (też w związku z tramwajem). W Warszawie na Okęciu przy OBI są podwójne sygnalizatory. Tzn jeden sygnalizator nad drugim. Podobno ma to zapobiegać przejeżdżaniu na czerwonym, ale nie działa. Ludki dalej na czerwonym śmigają, a policja tylko na nich czeka. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@interia.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200 Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145 |
|
Data: 2012-09-12 00:17:28 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Mon, 10 Sep 2012, pencil wrote:
Nie ma zielonego. Są trzy lampy, dwie od góry są czerwone i świecą się w tym samym momencie, potem zapala się żółte migające, No to już jasne. wg autora skrzyżowania oznaczające zgodę na przejazd... Dobrze to ująłeś. Kolejarze mają na to światło bodaj białe (i bodaj migające) - "jedź ale uważaj, bo nie masz zielonego z dwukrotnie weryfikującego automatu" :> Popatrz na to tak: co oznacza żółte migające? http://www.prawko-kwartnik.info/sygnalizacja.html +++ 2. Jeżeli jest używane tylko jedno wiatło żółte migajšce, sygnał ten oznacza: UWAGA! OSTROŻNIE! -- - W ramach krytyki stosowania zielonego masz tam taki tekst: +++ 5. Stosuje się wiatło zielone (często błędnie odczytywane jako bezwzględne pierwszeństwo) dla pojazdu poza skrzyżowaniem np: przed przejazdem tramwajowym, kolejowym, przejciem dla pieszych, przejazdem dla rowerzystów bez względu na wagę i niewspółmierne zagrożenie zamiast żółte informujšcego o niebezpieczeństwie i pozwalajšcego na przejazd ze szczególnš ostrożnociš. -- - BTW, odnośnie świateł, to jest "legalizacja" niektórych form oświetlenia pojazdów (nie licząc spraw drzwi, hamulców itede), m.in. rowerów: http://dziennikustaw.gov.pl/du/2012/997/1 (link za .rowery) pzdr, Gotfryd |