Data: 2012-09-09 21:51:19 | |
Autor: Bydlę | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On 2012-09-09 21:34:07 +0200, "pencil" <ppp@ppp.pl> said:
W Poznaniu, przy nowej linii tramwajowej koło ikei zauważyłem sygnalizatory z podwójnymi czerwonymi światłami. Dlaczego zaraz fuck? Pierwszy wynik po góglaniu: <http://www.wczestochowie.pl/kategoria/komunikacja/10795,podwojne-czerwone-swiatlo-o-co-chodzi> -- Bydlę |
|
Data: 2012-09-09 22:04:13 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:k2irvn$96g$1cougar.axelspringer.pl... On 2012-09-09 21:34:07 +0200, "pencil" <ppp@ppp.pl> said: Byłem na tej stronie, to pierwszy i ostatni link, więcej stron w tym temacie nie ma. No i co to ma oznaczać, jest coś takiego w kodeksie? Bo żarówka się może przepalić? To czemu nie 3 światła od razu? Czekam na rozsądniejsze odpowiedzi, może nie od kogoś kto się tytułuje bydlęciem. |
|
Data: 2012-09-09 22:58:46 | |
Autor: Liwiusz | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
W dniu 2012-09-09 22:04, pencil pisze:
To czemu nie 3 światła od razu? Bo przepalenie się dwóch żarówek naraz jest za mało prawdopodobne, aby się opłacało przed tym zabezpieczać. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-09-10 18:40:45 | |
Autor: John Kołalsky | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> To czemu nie 3 światła od razu? Przepalenie jednej też jest mało prawdopodobne |
|
Data: 2012-09-12 00:31:58 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Mon, 10 Sep 2012, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> Przepalenie jednej jest akurat zdarzeniem pewnym. Kwestia czasu. Powodem jest fizyczne zużywanie się żarnika - już producent o to zadbał, żeby parował (sublimował) :> Przepalenie dwu naraz jest wyłącznie prawdopodobne, przy dostatecznie częstej konserwacji może się nie zdarzyć w danym miejscu dosłownie nigdy (prędzej wyburzą ulicę). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-14 09:36:54 | |
Autor: John Kołalsky | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
To dwóch też jest zdarzeniem pewnym. Powodem jest fizyczne zużywanie się żarnika - już producent o to No nie. Żarówki nie przestają działać tylko z powodu zużywania żarnika tak, jak samochód nie przestaje jeździć tylko z powodu zużycia paliwa.
Dosłownie to gadasz o paliwie a nie samochodzie. Jak Ci się dziura w baku zrobi to nim wsiądziesz już nie będziesz mógł jechać. |
|
Data: 2012-09-14 10:41:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Fri, 14 Sep 2012, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> Oczywiście. Ale dwu NARAZ już nie. Można wyznaczyć wyłącznie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia, w zależności od czasu reakcji na przepalenie tej która przepali się pierwsza, i pomijając fakt uzyskania niskiej wartości, fizycznie jest mozliwy taki stan, że jednocześnie nie przepalą się NIGDY. Powodem jest fizyczne zużywanie się żarnika - już producent o to Nie pisałem "tylko". Bądź łaskaw nie modyfikować kryterium do którego się odniosłem. Pisałem o powszechnie znanym fakcie zmowy producentów, która ma na celu zagwarantowanie "spalenia" żarówki. Akurat dobranie skali sublimacji żarnika jest jedną z lepszych, fizycznie "gwarantowalnych" metod. Inna sprawa, że żarówki o istotnie większej trwałości miałyby (z podanego wyżej powodu, również mimo stosowania takich mechanizmów prewencyjnych jak halogeny) niższą sprawność i węższe widmo. jak samochód nie przestaje jeździć tylko z powodu zużycia paliwa. Przepalenie z powodu który podałem wyżej jest odpowiednikiem przetarcia osi, łożysk lub podobnych elementów. Nie ma nic do materiałów eksploatacyjnych (w tym przypadku odpowiednikiem "zgaśnięcia" byłoby odcięcie prądu). Przepalenie dwu naraz jest wyłącznie prawdopodobne, przy dostatecznie Nie, to Ty przekręcasz tezę. O ile każda żarówka z masowej produkcji, użytkowana w warunkach znamionowych, przepali się NA PEWNO, to zdarzenie w postaci równoczesnego przepalenia się dwu żarówek w odcinku czasu relatywnie krótkim może nie zajść NIGDY. Mimo, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest całkiem wymierne (i *statystycznie* raz na jakiś czas jest "oczekiwane"). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-14 14:30:28 | |
Autor: John Kołalsky | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
Jednej też nie :-) Kwestia ilości czasu. Po co więc dwie ? :-) Można wyznaczyć wyłącznie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia, Nie ponieważ może w nie "walnąć" piorun :-)
I dlatego właśnie ja napisałem, że nie tylko Bądź łaskaw nie modyfikować kryterium do którego się odniosłem. A ja nie kwestionuję sensu argumentacji twojej wypowiedzi tylko jej kompletności Pisałem o powszechnie znanym fakcie zmowy producentów, która ma Tak wiem, ale bez tej "zmowy" żarnik się kończy i tak. Akurat dobranie skali sublimacji żarnika jest jedną z lepszych, Większa trwałość nie gwarantuje, pisałem dlaczego.
Ale nie pęknięcia osi, łożysk czy dziury w baku. Samochody na gwaranacji też się psują tylko z innych powodów niż wyeksploatowanie. Nie ma nic do materiałów eksploatacyjnych (w tym przypadku No i takie odcięcie przecież też może mieć miejsce. Upala się wspólny typ przekaźnika, albo wspólny kabelek, albo nie wiem co tam. Bym obstawiał, że ile by tych żarówek nie było to w skali kraju wystąpi to wielokrotnie bo oprócz eksploatacji są jeszcze wady. Z wadami samych żarówek można walczyć np wykrywając spalenie. Sygnalizacja przełącza się w inną bezpieczną sekwencję choćby miała zostać wyłączona na rzecz znaków.
Ależ ... nie kwestionuję, że eksplotacja prowadzi to niesprawności żarówki tylko nie jest to jedyny powód dla którego żarówka zawodzi, więc namnażanie ich nie prowadzi do jakiegoś cudownego zmniejszenia prawdopodobieństwa. Weź np poprawkę na to, że obecnie to są światła LED, które nie zużyją się tylko zostaną wymienione z innych przyczyn.
Ale styki przekaźnika się upalą i przestanie świecić NA PEWNO. Mimo, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest całkiem Więc właśnie piszę, że i dziesięć żarówek może przestać działać. Myślę, że obszernie wyjaśniliśmy już nasze stanowiska :-) |
|
Data: 2012-09-17 15:42:39 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Fri, 14 Sep 2012, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> NIE. W zbiorze naprawianych lamp dwużarówkowych będziesz znajdował lampy, które miały przerwy w świeceniu pojedynczych lamp, i z rosnącym (w czasie) prawdopodobieństwem będą występowały takie, w których zdarzyło się że obie przepaliły się w "oknie serwisowym". Wyłącznie od liczności tego zbioru (i rozmiaru okna serwisowego) będzie zależało, czy będzie trzeba na takie zdarzenie czekać rok czy tysiąc lat. Ale jak zapalisz równocześnie pojedyncze lampy, to jest pewne, że po czasie (o którego wartości niżej) *wszystkie* będą spalone. Wersję że żarówki sam robiłeś też wykluczam, dla jasności ;) (chodzi o to, że samoróbka może nie mieć dobrze policzonego "bezpiecznika", więc czas życia może wyjśc na tyle horrendalny, że różnica między prawdopodobieństwem a pewnoscią może być trudna do zauważenia w skali "do końca świata"). Czas ograniczonego, teoretycznego życia seryjnie produkowanej żarówki jest mierzony w latach. Nie PRAWDOPODOBNEGO życia. Czas "wyparowania czajnika" (patrz porównanie niżej). Gwarancji że odparuje. Tak jak woda z czajnika zasilana "znamionowym" palnikiem ze "znamionowym" gazem (żarnik sam dla siebie pełni rolę palnika oczywiście). Nie wiem czy to bliżej 20, 50 czy 120 lat. Ale nie więcej. I WSZYSTKIE będą ciemne. Również jak włączysz ich miliard. Ta granica nie jest "prawdopodobna"! Po co więc dwie ? :-) To ostatnia próba tłumaczenia :) fizycznie jest mozliwy taki stan, że jednocześnie nie przepalą "Może" - i na tym polega różnica. "Tylko może". W wiele lamp piorun nie walnął (i w wiele nie walnie) przez cały czas "życia" danej ulicy, o konkretnej lampie nie mówiąc (czyli dosłownie nigdy). Z wielu czajników stawianych na gazie woda się wylała z różnych przyczyn (dziury w czajniku nie wyłączając). Ale jeśli zasilanie działa, to z każdego się wygotuje, na 100%. Wniosek jak wyżej :[ Powodem jest fizyczne zużywanie się żarnika - już producent o to To, że mogą istnieć INNE przyczyny jest bez znaczenia, skoro istnieje JEDNA, która gwarantuje przepalenie żarówki w określonym czasie. Parowanie żarnika nie jest nijak "prawdopodobne", jest pewne. Natomiast rozrzut parowania w poszczególnych egzemplarzach (oraz występowanie innych wad) jest na tyle duży, że dla dwu żarówek spalenie w "oknie serwisowym" jest jedynie prawdopodobne. Bądź łaskaw nie modyfikować kryterium do którego się odniosłem. Lista przyczyn przepalenia jest bez znaczenia, może spokojnie być niekompletna. To do twierdzenia odwrotnego trzeba by zapodać podstawę fizyczną (*pewne* - w rozumieniu "zagwarantowane" - zacho- dzenie zjawiska, które dawałoby *pewne* zniszczenie obu żarówek) Jak sam zapodałeś, przyczyny które *mogą* spowodować jednoczesne spalenie obu żarówek są *wyłącznie* prawdopodobne. Nie podasz przyczyn pewnych, bo ich nie ma. Dobra, umyślne działanie człowieka wyłączmy, OK? :> Natomiast konstrukcyjne dobranie wielkości sublimacji tak, aby dawała mierzalny czas ubywania materiału (co producenci robią :> i jest pewne, zostało dowiedzione przed sądem USA i nie zostało zaniechane) daje gwarancję przepalenia żarówki. To tylko egzemplarze - samoróbki i pierwsze żarówki Edisona (nie robione pod kątem samoniszczenia żarnika) mogą się palić ze sporym prawdopodobieństwem przez dziesiątki lat. Jeszcze raz: jak nie rozumiesz (lub, jak sądzę, udajesz że nie rozumiesz) różnicy między warunkiem koniecznym a wystarczającym, to ja się nie podejmuję jej wyjaśnić. Konstrukcja żarówki zawiera warunek wystarczający gwarancji jej przepalenia. Więc właśnie piszę, że i dziesięć żarówek może przestać działać. Może i *tylko* może. Pojedyncza *musi*. Prawdopodobieństwo wynosi jeden, czas w którym wynosi jeden jest oczywiscie kilkakrotnie większy niż gwarancja, ale po tym czasie nie ma mikroprocent szansy że nie jest spalona. No, niby jest - sabotaż, czyli ktoś da grubszy drut :P (ale zakładałem, że umyślne działanie wykluczamy) Jasnym jest, że ten czas jest utajniony (producenci nie chwalą się ową "gwarancją przepalenia", choć w procesach sądowych powyciągano dokumenty z taką wiedzą). To tak, jakbyś oczekiwał że woda gotowana z dostawą ciepła co najmniej kilka razy przekraczającą możliwe rozpraszanie w otoczeniu (oraz możliwością oddawania pary do tego otoczenia) się nie wygotuje. Tak właśnie traktowany jest żarnik - mikron po mikronie rozprasza się w otoczeniu. MUSI go braknąć. MOŻE się przepalić za wcześnie, jeśli w druciku jest jakaś wada fizyczna, powodująca lokalne przegrzewanie (i w tym jest podobny do wszystkich innych przyczyn). Ale MUSI się przepalić jak wskutek parowania wolframu drut będzie tak cienki, że urwie się pod własnym ciężarem. I w tym różnica. Fakt, że w praktyce wady fizyczne są "prawie pewną", wysoce prawdopodobną przyczyną przepalenia (bo w większości przypadków zachodzi dodatnie sprzężenie zwrotne, i w praktycie szansa na "dożycie" do czasu idealnej zarówki jest śladowa) to zupełnie co innego, niż gwarancja przepalenia od sublimacji. Gwarancji na wypadek, jakby żadne prawdopodobne zdarzenie nie zaszło. Myślę, że obszernie wyjaśniliśmy już nasze stanowiska :-) A owszem, to jedyny punkt w którym jesteśmy zgodni :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-17 16:39:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On Mon, 17 Sep 2012, Gotfryd Smolik news wrote:
Lista przyczyn przepalenia jest bez znaczenia, może spokojnie ....oczywiście połknąłem istotne słowo "jednocześnie", z dokładnością do zmieszczenia się w oknie serwisowym (acz o tym mowa). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-09-10 23:23:29 | |
Autor: BydlÄ | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On 2012-09-09 20:04:13 +0000, "pencil" <ppp@ppp.pl> said:
ByĹem na tej stronie, to pierwszy i ostatni link, wiÄcej stron w tym temacie nie ma. To, co tam opisano. , jest coĹ takiego w kodeksie? SprawdĹş. Bo ĹźarĂłwka siÄ moĹźe przepaliÄ? To czemu nie 3 ĹwiatĹa od razu? Teş takie sÄ . Czekam na rozsÄ dniejsze odpowiedzi, moĹźe nie od kogoĹ kto siÄ tytuĹuje bydlÄciem. Nie przejmuj siÄ â idioci zawsze siÄ czepiajÄ tego pseudonimu. Prawdopodobnie z powodu swoich rodzicĂłw. -- BydlÄ |
|
Data: 2012-09-12 11:06:03 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
UĹźytkownik "BydlÄ" <pan.bydle@gmail.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:k2llog$2mp$1usenet.news.interia.pl...
Czekam na rozsÄ dniejsze odpowiedzi, moĹźe nie od kogoĹ kto siÄ tytuĹuje bydlÄciem. Masz racjÄ, musiaĹeĹ mieÄ ciÄĹźkie dzieciĹstwo. Rodzice wyzywali CiÄ od cielaka i kim mĂłgĹbyĹ zostaÄ w dorosĹym Ĺźyciu jeĹli nie bydlÄciem... To przecieĹź naturalna droga, ale ja CiÄ po gĹĂłwce nie zamierzam gĹaskaÄ. Nazwij siÄ nawet kutas i wymagaj szacunku, bo to przecieĹź pompon, a nie to co siÄ wszystkim wydaje. |
|
Data: 2012-09-12 11:49:20 | |
Autor: BydlÄ | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
On 2012-09-12 11:06:03 +0200, "pencil" <ppp@ppp.pl> said:
UĹźytkownik "BydlÄ" <pan.bydle@gmail.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:k2llog$2mp$1usenet.news.interia.pl... Ciekawym torem musiaĹy iĹÄ twoje myĹli, skoro ze stwierdzenia faktu, Ĺźe idioci czepiajÄ siÄÂ mojego pseudonimu wysnuĹeĹ wniosek o rzekomym ciÄĹźkim dzieciĹstwie. No to rozpraw siÄÂ z tym jeszcze: gdy idiotom puszczajÄ nerwy, ciÄ gnÄ wÄ tek, kompromitujÄ c siÄÂ do reszty. -- BydlÄ |
|
Data: 2012-09-14 09:38:22 | |
Autor: John KoĹalsky | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
UĹźytkownik "BydlÄ" <pan.bydle@gmail.com>
Grupy Ci siÄ pomyliĹy :-) |
|
Data: 2012-09-09 22:10:11 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
W dniu 2012-09-09 21:51, Bydlę pisze:
Dlaczego zaraz fuck? Pierwszy wynik po góglaniu: We wrocku wstawiają od jakiegoś czasu sygnalizator pojedynczy, ale w środku klosz podzielony jest na dwie żarówki. Poznański jest lepszy, bo i dla "zjebanych ślepców" co na czerwonym jeszcze przelatują a pier...ą że jeszcze żółte było. -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-09-09 22:15:17 | |
Autor: pencil | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomości news:k2it33$ouh$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-09-09 21:51, Bydlę pisze: Ale to jakaś nowa moda? Po zasraniu miast reklamami, zbędnymi setkami znaków drogowych, potem wrakami czarnych punktów, zamiast wyremontować dane odcinki dróg, przez fotoradary, a teraz będą podwójne czerwone światła? W Polsce zawsze wszystko musi być inaczej i pop....olone? |
|
Data: 2012-09-09 22:47:37 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
podwojne czerwone swiatlo w sygnalizatorze | |
W dniu 2012-09-09 22:15, pencil pisze:
Ale to jakaś nowa moda?Ty niedzisiejszy? Jest firma na stanie miasta, to trzeba dać jej zarabiać. ...] a teraz będą podwójne czerwone światła?Jak już wspomniałem, dla mnie mogły by być czerwone na całą szerokość pasa i to ksenonowe. W PolsceU mnie jest tak jak wcześniej wspomniałem. http://sequoia.ict.pwr.wroc.pl/~witold/aiarr/2009_projekty/semafory/strzalka.jpg -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|