szykują się kosztem pasażerów.

Ci to mają fajnie, ciepło, na głowę nie pada i 15 tys potrafią wyciongnąć (tyle ma kolega mojej narzeczonej)

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,7176107,Wojna_o_podniebna_nawigacje.html

JK

Użytkownik "coolina" <coolina@wpp.ppl> napisał w wiadomości news:hbseo6$okn$1news.onet.pl...

szykują się kosztem pasażerów.

Ci to mają fajnie, ciepło, na głowę nie pada i 15 tys potrafią wyciongnąć (tyle ma kolega mojej narzeczonej)

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,7176107,Wojna_o_podniebna_nawigacje.html

JK

Wiekszość widzi tylko kasę - 15 tysięcy.
Ale nikt nie zdaje sobie sprawy w jakim stresie pracuje kontroler, że od jego decyzji zależy życie setek osób i że nie może sobie pozwolić nawet na najmniejszy błąd bo mu będzie rodzina paczki wysyłać i odwiedać raz w miesiącu itd.

Uważam że te 15 kPLN to i tak za mało za taką prace.

Pozdrawiam,
Marcin

Wiekszość widzi tylko kasę - 15 tysięcy.
Ale nikt nie zdaje sobie sprawy w jakim stresie pracuje kontroler, że od jego decyzji zależy życie setek osób i że nie może sobie pozwolić nawet na najmniejszy błąd bo mu będzie rodzina paczki wysyłać i odwiedać raz w miesiącu itd.

Uważam że te 15 kPLN to i tak za mało za taką prace.

Pozdrawiam,
Marcin

W Polsce stres? Nie żartuj sobie :)

W Polsce stres? Nie żartuj sobie :)

Nie dziw sie.
Większość ludzi czerpie wiedzem na ten temat z holliwodzkich/boliwodzkich filmów o kontrolerach coto ze stresu się kłado na pasie

jk

Użytkownik "coolina" <coolina@wpp.ppl> napisał

Nie dziw sie.
Większość ludzi czerpie wiedzem na ten temat z holliwodzkich/boliwodzkich filmów o kontrolerach coto ze stresu się kłado na pasie

a ty Trollu skad czerpiesz wiedze na ten temat?

Protz

p.s.

juz wiem, dlaczego praktycznie nikt z branzy juz nie czyta tej grupy.

x86 <x86@gmail.com> napisał(a):

W Polsce stres? Nie żartuj sobie :)

W Polsce może nie ma takiego ruchu jak w wielu innych krajach (właściwie tylko
na Okęciu coś się dzieje), ale mimo wszystko jest to trudna i odpowiedzialna
praca.  Miałem kiedyś okazję spędzić 1.5 godziny na wieży pewnego angielskiego
lotniska i obserwować pracę kontrolerów (jeden z nich opisywał mi dokładnie na
czym ich praca polega) i stwierdziłem, że nieporównywalnie łatwiej jest latać.
 Szacunek.
Pozdrawiam koleżanki i kolegów "z drugiej strony radia" :)

--

  Ralph pisze:

x86 <x86@gmail.com> napisał(a):

W Polsce stres? Nie żartuj sobie :)

W Polsce może nie ma takiego ruchu jak w wielu innych krajach (właściwie tylko
na Okęciu coś się dzieje), ale mimo wszystko jest to trudna i odpowiedzialna
praca.  Miałem kiedyś okazję spędzić 1.5 godziny na wieży pewnego angielskiego
lotniska i obserwować pracę kontrolerów (jeden z nich opisywał mi dokładnie na
czym ich praca polega) i stwierdziłem, że nieporównywalnie łatwiej jest latać.
 Szacunek.
Pozdrawiam koleżanki i kolegów "z drugiej strony radia" :)

Odpowiedzialna to racja, ale że trudna? Jak widzę z twojej wypowiedzi to latasz, a nie kontrolujesz, więc pls nie wyrabiaj sobie opinii po tym jak spędziłeś czas na twr gdzieś w UK. W UK podrzędne lotnisko ma taki ruch jak Okęcie, gdzie w TMA jest masa VFR + pomieszanie z IFR. U nas to   całkiem inaczej wygląda, szczególnie teraz gdy procedury idą ku lepszemu, wprowadzane są podejście rnav w WAW. Ogólnie rzecz biorąc praca jest przyjemna, a że dobrze płatna to kolejny plus.

praca jest przyjemna, a że dobrze płatna to kolejny plus.

Al e plus dla kogo?
Mamy najdroższe opłaty w europie właśnie dlatego że lobby kontrolerów garnie pod siebie kosztem pasażerów.
Kontrolerów możemy lubić i cenić ale pasażerami/pilotami jesteśmy wszyscy

jk

coolina pisze:

praca jest przyjemna, a że dobrze płatna to kolejny plus.

Al e plus dla kogo?
Mamy najdroższe opłaty w europie właśnie dlatego że lobby kontrolerów garnie pod siebie kosztem pasażerów.
Kontrolerów możemy lubić i cenić ale pasażerami/pilotami jesteśmy wszyscy

jk

Oj człowieku jakie lobby kontrolerów? Myślisz że w przerwie między zgodami na podejście kontrolerzy siedzą przy stoliku i kombinują jakby tu wyciągnąć więcej do swojej kieszeni? Puknij się w łeb.