jacyn wrote:
Witam!
Dzisiaj wieczorem w środku lasu przy przeprawie przez błoto usłyszałem zgrzyt i zablokowało mi tylne koło... Myślę sobie - pewnie jakaś gałąź wlazła - wyjmę i jadę dalej. Niestety oczom moim ukazał się wózek wpleciony w szprychy i nieco przemielona przerzutka - nijak nie dało się go wygiąć z powrotem, więc spacer do domu - na szczęście lampki DIY nie zawiodły, bo nie byłoby ciekawie.
W domu po obmyciu z grubsza z błota obejrzałem to dokładnie i nie wygląda za ciekawie. Wygląda to tak:
http://picasaweb.google.pl/jacyn460/LX
Co ciekawe, na miejscu zdarzenia oprócz błota innych winnych w postaci gałęzi etc. nie było...
Na pewno wygięty hak przy ramie, pogięty wózek. Hak pewnie uda się wyprostować, pytanie - czy da się coś z tą przerzutką jeszcze zrobić, czy nie ma to sensu? Próbował ktoś ratować tak pokiereszowany wózek?
sluze nowym lx, w razie co na priv :)
--
zcxz
|