W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?
Pozdrav
TA

On 14 Paź, 12:03, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...

To wszystko wina PO - POsypało, POzamarzało, POłamało, POgieło.
POgoda POd PiSem

;-)

Pozdr-
-Rowerex

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?
Pozdrav
TA

200 km na północny-wschód (z akcentem na wschód) to samo.
miałem jeździć ale w takich warunkach wymaga to zmiany opon na coś co ma choć odrobinę bieżnika.

//urwis//

Zrobiłem dziś 10km w tą pogodę i jeszcze drugie tyle przede mną. Nie wiele, ale więcej nie chce mi się. Wystarczy mi powrót do domu z pracy. Co do pytania, oprócz mnie widziałem przynajmniej 3 rowerzystów :)

Dnia 14 paŸ 2009 w liœcie [news:Titus_Atomicus-
B8F18C.13032614102009@news.onet.pl]  [Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world] napisał(a):

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

Kurierzy, jak zawsze. Ale oni to nienormalni sš... ;)

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadajšc na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Rafał Wawrzycki napisał:

Kurierzy, jak zawsze. Ale oni to nienormalni sš... ;)

Na ostrych kołach bez bieżnika?

Użytkownik "Świstak" <swistak7@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hb4dev$ndd$1inews.gazeta.pl...

Na ostrych kołach bez bieżnika?

Akurat jakbyś podliczył to mniej niż połowa kurierów jeździ w pracy na OK.

Pozdrawiam
kosik

Dnia 14 paŸ 2009 w liœcie [news:hb4dev$ndd$1inews.gazeta.pl] Świstak [swistak7@gazeta.pl] napisał(a):

Na ostrych kołach bez bieżnika?

Ano. Oponki 23-25 zazwyczaj :)

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadajšc na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Rafał Wawrzycki pisze:

Dnia 14 pa? 2009 w li?cie [news:hb4dev$ndd$1inews.gazeta.pl] Świstak [swistak7@gazeta.pl] napisał(a):

Na ostrych kołach bez bieżnika?

Ano. Oponki 23-25 zazwyczaj :)

Całą zimę 06/07 przejeździłem na szosowych slickach 700x23C.
Jedynie raz miałem problem jak dowaliło świeżego śniegu,
było go więcej i więcej aż w pewnym momencie rower sie zatrzymał.
Koła wcinały się w śnieg a tylne buksowało.

No i lata temu a Alkiemloco po lasach chojnowskich zimą na slickach
26 x 1'5 cala śmigaliśmy po śniegu.

Seco

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?
Pozdrav
TA

Gdańsk - zamiast 30 minut, dojazd do pracy zajął 40 parę, a to tylko 13,5 km. W mordę wind i co chwila napady gradu - jedną ręką trzymałem kierownicę, a drugą osłaniałem twarz, bo aż bolała od udrzeń, daszek by się przydał. Jeszcze będę musiał wrócić ;)

Widziałem też chyba z parunastu innych rowerzystów - dokładnie nie liczyłem.

Fabian.

Titus_Atomicus napisał:

Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

Jeździ, jeździ... :-)

Ale powiem, że w taką pogodę nie przeraża mnie ten śnieg, czy deszczośnieg, czy zacinające w twarz śnieżynki przy temperaturze +2*C (tak było dziś rano). Najgorszym dla mnie jest stan ulic / chodników, które właśnie w takich warunkach pokazują swój pazur w postaci niezliczonej liczby DZIUR wypełnionych syfem. To jest jakieś przekleństwo! Co ciekawe, w samym centrum zagęszczenie takich niespodzianek jest chyba najwyższe - jak choćby przy ul. Prostej, czy przy Emilii Plater. Jak co roku jesienią / zimą tonie się w kałużozaspach. A ponoć Warszawa to takie europejskie miasto... w takich chwilach go szczerze nienawidzę.

Pzdr
A.

On 14 Paź, 13:03, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

W Lublinie było podobnie. Ale jeździ się :). Choć momentami ocierało
się to już o masochizm. Rowerzystów mimo wszystko sporo, a stojaki pod
KUL-em były zapełnione rowerami, kiedy obok przejeżdżałem. Niestety
odśnieżanie miasta, zwłaszcza w niektórych dzielnicach, mocno kuleje
(o odśnieżaniu śmieszek rowerowych nawet nie wspomnę).

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje
(niepotrzebne skreślić):

Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

46km na uczelnię i do domu. Żyję, ale to był masochizm.
Średnia 21,7km/h...

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

Jechałem, w sumie niewiele, 2 x 5 km.
Przeszkadzał mokry śnieg lecący w paszczę a nie chciało mi się maski zakładać :-)

No i mi sie przypomniało, że muszę do mieszczucha wymyślić chlapacz :-)

Seco

--
Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki
Konferencje, eventy, integracja, turystyka przyjazdowa i wyjazdowa, ochrona środowiska.

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

a jak ktos jezdzi to moze podrzucicie jakies patenty na zabezpieczenie twarzy?

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

KuFeL bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

a jak ktos jezdzi to moze podrzucicie jakies patenty na zabezpieczenie twarzy?

Buff.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):

KuFeL bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): > a jak ktos jezdzi to moze podrzucicie jakies patenty na zabezpieczenie > twarzy?

Buff.

Lub chusta (cienka). Ale od dwóch last używam prawie wyłącznie bufa.

rmikke

--

Marek 'marcus075' Karweta pisze:

KuFeL bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

a jak ktos jezdzi to moze podrzucicie jakies patenty na zabezpieczenie twarzy?

Buff.

mam buffa, ale oddychanie powoduje straszne zawilgocenie od wewn. Mam tego zwykle buffa z microfibry. Moze wyzsze, bardziej zimowe modele sa wskazane? Czy moze zasalniac tylko usta a nos zostawic odkryty i wymuszac oddychanie tylko nosem?

Pewnie glupie pytania, ale tej jesienio zimy zamierzam jezdzic jak nigdy przedtem.

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

KuFeL bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

mam buffa, ale oddychanie powoduje straszne zawilgocenie od wewn.

No to poszukaj kominiarki narciarskiej, takiej pod kask.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

KuFeL pisze:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

a jak ktos jezdzi to moze podrzucicie jakies patenty na zabezpieczenie twarzy?

Maska na dzioba z windstoppera. Można jechać do - 20 :)

Seco

Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz_na@seco.maupa.tlen.pl> napisał(a):

KuFeL pisze:
> Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
>> W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
>> Czy ktos w takich warunkach jezdzi?
> > a jak ktos jezdzi to moze podrzucicie jakies patenty na zabezpieczenie > twarzy?
> Maska na dzioba z windstoppera. Można jechać do - 20 :)

Hmmm... Pokaż!

rmikke

--

Ryszard Mikke pisze:

Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz_na@seco.maupa.tlen.pl> napisał(a):

KuFeL pisze:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

a jak ktos jezdzi to moze podrzucicie jakies patenty na zabezpieczenie twarzy?

Maska na dzioba z windstoppera. Można jechać do - 20 :)

Hmmm... Pokaż!

Pamiętam jazdy przy -17 na początku 2009 tylko nie wiem jaka to była data. Ktoś wie kiedy w ciągu ostatnich kilku lat było najzimniej w Wawie? Jak poznam dokładna datę, to sprawdzę ile przejechałem :-) Pamietam jeszcze jazdę z Alkiemloco przy -21 ale to było baaardzo dawno i bez windstopów.

Znalazłem coś, pomiędzy 5 a 7 stycznia 2009 było w okolicach -15 do - 20   stopni. 5 stycznia zrobiłem 20 km, 6 stycznia tez 20 km a 7 stycznia 50 km :-)
http://meteoclimat.wordpress.com/2009/02/04/podsumowanie-pogody-w-polsce-styczen-2009/

Seco


Seco

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Ktoś wie kiedy w ciągu ostatnich kilku lat było najzimniej w Wawie?

Styczeń albo luty 2006. Okolice -30.
Dzisiaj nie jechałam z przyczyn niezależnych, ale jutro pojadę.
Musiałam jechać autobusem, to straszne - jak można tak dzień w dzień marnować tyle czasu w korkach? Jechałam 1,5h, a rowerem trwa to max 50min.

--
Dorota,
Szprota.

stefandora <stefandora@onet.eu> napisał(a):

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
> Ktoś wie kiedy w ciągu ostatnich kilku lat było najzimniej w > Wawie?

Styczeń albo luty 2006. Okolice -30.

Pamiętam dobrze tamtą zimę. Zamarzała mi para wodna z oddechu na brodzie i
wąsach w okolicy otworu w masce. Maska przymarzała do zarostu :). Spodni
miałem na sobie ze 3 czy 4 pary (wliczając w to bieliznę), 2 czapki, 2 pary
rękawiczek. Jejku, jak mi się dłużyło te 6 km do pracy...


--   Pozdrawiam,
Krees

--

Krees pisze:

stefandora <stefandora@onet.eu> napisał(a):

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

Ktoś wie kiedy w ciągu ostatnich kilku lat było najzimniej w Wawie?

Styczeń albo luty 2006. Okolice -30.

Pamiętam dobrze tamtą zimę. Zamarzała mi para wodna z oddechu na brodzie i
wąsach w okolicy otworu w masce. Maska przymarzała do zarostu :). Spodni
miałem na sobie ze 3 czy 4 pary (wliczając w to bieliznę), 2 czapki, 2 pary
rękawiczek. Jejku, jak mi się dłużyło te 6 km do pracy...

No oczywiście że pamiętam tamte mrozy. Też się jeździło :-) To przymarzanie maski do pyska ;-)

Seco

stefandora wrote:

[...]
Dzisiaj nie jechałam  [...]

No jak moglas! ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"If you find yourself standing to accelerate,
on level ground, it is a sign that your gear is too high
or that your saddle is too low."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

W Warszawie leci z nieba obrzydliwy mokry snieg...
Czy ktos w takich warunkach jezdzi?

Reda - Wiatr w mordę - z synem jak co dzień do przedszkola i z powrotem.
Ten wiatr irytuje bo zmusza czasami do wrzucenia największej tarczy z tylu ;-)
Jak jest więcej śniegu to dzieciakom robie kulig rowerem.