Data: 2010-04-27 20:25:08 | |
Autor: news-gazeta | |
pogróżki na skrzyżowaniu | |
Po pierwsze gratuluje opanowania. Poza tym jakbym mial granat hukowy to bym odbezpieczyl i takiemu od razu wrzucil do srodka. Niech ma. I w spokoju odjechal. Nic nie zrobisz, ani policja nie zdazy przyjechac - poza tym nawet jesli to nic im nie zrobia - kompletnie nic. Przeczekac, odpuscic, odsapnąć i zapomnieć. Trafi na twardszego to dostanie kulke albo kosą jak to okresliles. Kwestia czasu. Zaczniesz sie rzucac, nawet jesli im dasz rade to narobisz sobie klopotow. Czy warto? Moze dla satysfakcji... Dlatego napisalem ze gratuluje opanowania. Nie drzenia ze strachu, tylko opanowania. Pozdrawiam - Darek. |
|
Data: 2010-04-27 21:45:17 | |
Autor: Perełka | |
pogróżki na skrzyżowaniu | |
news-gazeta pisze:
popieram, szczać na takich frustratów ciepłym moczem z góry do dołu:) |
|