Data: 2012-03-09 20:55:54 | |
Autor: turpin | |
polecamy (doświadczenia własne) | |
Widzę (w piątki wieczorem przychodzi mi to nieco łatwiej) dwie opcje:
- droższa: BMW F800GS (trasę ze środka Anglii do Środka Polski zrobisz bez odsiedzin - w żadnym motocyklu nie miałem tak wygodnego siodła; nic się w tym jeszcze nikomu nie zepsuło; pali tyle, co japońskie pięćsetki; szpetne jak inne BMW; przy przeprawie przez rzeczkę puści Ci strumień wody prosto w gębę; masz ochotę - jedziesz ponad 210, choć nieco wówczas telepie na boki; czy masz bagaż, czy Pasażerkę - nie robi mu różnicy). Potrzebne długie nogi. - tańsza: Trapik (kulturalnie się prowadzi; tanie części i powszechnie dostępny serwis, dobry komfort jazdy po autostradach jak na turystyczne enduro; pod kobietką nieco sporszego gabarytu nieco przysiądzie, ale z drugiej strony - po co jakieś chudziny brać na siodło?; lichy przedni widelec - dobija i nurkuje; odkręcisz- zużycie paliwka trochę może zaskoczyć); w sumie, mimo wad, chyba najbardziej Go lubiłem. Obydwa podnosi się spokojnie, nawet wykopyrtnięte kołami do góry. -- |
|