Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   policja pomaga

policja pomaga

Data: 2019-05-31 18:23:08
Autor: J.F.
policja pomaga
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/lekarka-i-ratownik-myśleli-że-jest-pijany-19-latek-umierał-w-męczarniach/ar-AACcg7y

Ale ja tu czegos nie rozumiem:

-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?

-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze nietrzezwy ?

-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie zawieszono pol komisariatu ?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do pierdla :-)

J.

Data: 2019-05-31 22:59:55
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 31.05.2019 o 18:23, J.F. pisze:

Ale ja tu czegos nie rozumiem:
-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?

Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć też nie napisano tego
jednoznacznie, więc może były jakieś podstawy do zatrzymania.
Dziennikarze najczęściej tych rożnych powodów w ogóle nie rozróżniają.

-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze
nietrzezwy ?

Bardzo dobrze postawione pytanie. Patrol mógł nie mieć urządzenia, albo
gość mógł nie chcieć "dmuchnąć". Może był z gatunku tych, co wiedzą
lepiej, co wolno, a co nie, więc nie było jak zweryfikować tego. Nie
sądzę, by był nieprzytomny, skoro zarówno załoga karetki, jak również
później lekarka nie widzieli powodu do hospitalizacji.

-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?

Nie zawsze jest alkomat, a i sam badany nie zawsze chce lub może
dmuchnąć. Jeśli facet w wyniku obrażeń zachowywał się jak nietrzeźwy i -
przykładowo - ktoś go polał alkoholem i było go od niego czuć, to patrol
mógł się pomylić. Pomyłkę wykluczyłoby badanie alkoholu w wydychanym
powietrzu, ale widać z jakiegoś powodu go nie zrobiono.

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie
zawieszono pol komisariatu ?
 No bo gdzie go pobito tak mocno ?

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł. Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę
zatrzymywać. Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)

Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)

Data: 2019-06-01 02:00:06
Autor: J.F.
policja pomaga
Dnia Fri, 31 May 2019 22:59:55 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 31.05.2019 o 18:23, J.F. pisze:
Ale ja tu czegos nie rozumiem:
-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?

Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i

No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.

przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć też nie napisano tego
jednoznacznie, więc może były jakieś podstawy do zatrzymania.
Dziennikarze najczęściej tych rożnych powodów w ogóle nie rozróżniają.

Dziennikarzom owszem, wszystko jedno.

Moze np domagal sie wlasciwego leczenia, a sanitariusze twierdzili, ze
zdrowy, wiec "sie awanturowal" i policja zgarnela :-P
 
-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze
nietrzezwy ?

Bardzo dobrze postawione pytanie. Patrol mógł nie mieć urządzenia, albo
gość mógł nie chcieć "dmuchnąć". Może był z gatunku tych, co wiedzą
lepiej, co wolno, a co nie, więc nie było jak zweryfikować tego. Nie

I nie bylo "wyczuwalna won alkoholu" ?

sądzę, by był nieprzytomny, skoro zarówno załoga karetki, jak również
później lekarka nie widzieli powodu do hospitalizacji.

-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?

Nie zawsze jest alkomat, a i sam badany nie zawsze chce lub może

Na komendzie nie ma ?

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.

dmuchnąć. Jeśli facet w wyniku obrażeń zachowywał się jak nietrzeźwy i -
przykładowo - ktoś go polał alkoholem i było go od niego czuć, to patrol
mógł się pomylić. Pomyłkę wykluczyłoby badanie alkoholu w wydychanym
powietrzu, ale widać z jakiegoś powodu go nie zrobiono.

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie
zawieszono pol komisariatu ?
 No bo gdzie go pobito tak mocno ?

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.

Jaki kretynski?  Mamy dwa orzeczenia lekarskie ze zdrowy, a 3 godziny
pozniej umiera - i przez te 3h byl pod odpowiedzialnoscia policji :-)

Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.

No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.

Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)
Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)

bedzie na filmie ze zbadali, pokaze sie wynik pomiaru z alkomatu, to moga zatrzymac, inaczej to przestepstwo :-P

J.

Data: 2019-06-01 14:56:38
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 01.06.2019 o 02:00, J.F. pisze:

Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.

Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to zmienić.

przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć też nie napisano tego
jednoznacznie, więc może były jakieś podstawy do zatrzymania.
Dziennikarze najczęściej tych rożnych powodów w ogóle nie rozróżniają.
Dziennikarzom owszem, wszystko jedno.
Moze np domagal sie wlasciwego leczenia, a sanitariusze twierdzili, ze
zdrowy, wiec "sie awanturowal" i policja zgarnela :-P

Mogło tak być. Co akurat ani ratowników, ani lekarki ani policjantów nie
tłumaczy.
 
-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze
nietrzezwy ?
Bardzo dobrze postawione pytanie. Patrol mógł nie mieć urządzenia, albo
gość mógł nie chcieć "dmuchnąć". Może był z gatunku tych, co wiedzą
lepiej, co wolno, a co nie, więc nie było jak zweryfikować tego. Nie
I nie bylo "wyczuwalna won alkoholu" ?

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

sądzę, by był nieprzytomny, skoro zarówno załoga karetki, jak również
później lekarka nie widzieli powodu do hospitalizacji.
-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?
Nie zawsze jest alkomat, a i sam badany nie zawsze chce lub może
Na komendzie nie ma ?

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?

Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi? :-) Ale
to miesiąc.

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.

W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Jaki kretynski?  Mamy dwa orzeczenia lekarskie ze zdrowy, a 3 godziny
pozniej umiera - i przez te 3h byl pod odpowiedzialnoscia policji :-)

To jak pogorszyło się, to wezwali pogotowie.

Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P

I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P

W nocy raczej  połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z niewinnych
dobrać.

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.
Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P

Co?

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)
Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)
bedzie na filmie ze zbadali, pokaze sie wynik pomiaru z alkomatu, to moga zatrzymac, inaczej to przestepstwo :-P

Już Ci pisałem, że nietrzeźwy moiże odmówić badania i to jego problem,
jak dowieść, ze jest trzeźwy.

Data: 2019-06-02 04:23:06
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-01, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "

--
Marcin

Data: 2019-06-03 13:50:28
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 06:23, Marcin Debowski pisze:
On 2019-06-01, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "

Tyle, że zmarł dzień później. Obliczenia retrospektywne można prowadzić
w przypadkach kiedy:
o Stężenie alkoholu we krwi było wyższe niż 0,4?.
o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.
o W chwili zdarzenia badana osoba znajdowała się w fazie eliminacji
  alkoholu z ustroju.
o Badana osoba nie spożywała alkoholu po zdarzeniu.

W opisanym wypadku można jedynie założyć, ze po osadzeniu zatrzymany nie
spożywał alkoholu. Pozostałe warunki są trudne do oszacowania łącznie z
tym, że skoro gość był na ognisku, gdzie spożywano alkohol, to mógł być
jeszcze w fazie wchłaniania.

Reasumując, komunikat, że alkoholu w próbkach krwi nie znaleziono znaczy
tyle, że jak zmarł, to był trzeźwy. Nic mniej, ani nic więcej.

Data: 2019-06-03 15:17:43
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf50984$0$500$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 02.06.2019 o 06:23, Marcin Debowski pisze:
"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna
nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "

Tyle, że zmarł dzień później. Obliczenia retrospektywne można prowadzić
w przypadkach kiedy:
o Stężenie alkoholu we krwi było wyższe niż 0,4?.

Jak bylo nizsze, to nie byl nietrzezwy :-P

o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.

Cos mi sie tu nie zgadza, przeciez czasem sekcja jest duzo pozniej.

o W chwili zdarzenia badana osoba znajdowała się w fazie eliminacji
 alkoholu z ustroju.
o Badana osoba nie spożywała alkoholu po zdarzeniu.

No, w areszcie mu chyba wodki nie dali.

Ha - ogolnie nie bylbym taki pewnien, no ale skoro nie wykryto, to nie dali :-)

W opisanym wypadku można jedynie założyć, ze po osadzeniu zatrzymany nie
spożywał alkoholu. Pozostałe warunki są trudne do oszacowania łącznie z
tym, że skoro gość był na ognisku, gdzie spożywano alkohol, to mógł być
jeszcze w fazie wchłaniania.

No ale to pare godzin bylo - cos by sie przeciez wchlonelo.
A tymczasem zero ...

J.

Data: 2019-06-03 18:53:53
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 15:17, J.F. pisze:

"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna
nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "
Tyle, że zmarł dzień później. Obliczenia retrospektywne można prowadzić
w przypadkach kiedy:
o Stężenie alkoholu we krwi było wyższe niż 0,4?.
Jak bylo nizsze, to nie byl nietrzezwy :-P

Tyle, że nie da się tego badaniem retrospektywnym stwierdzić.

o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.
Cos mi sie tu nie zgadza, przeciez czasem sekcja jest duzo pozniej.

Przeważnie. Badanie retrospektywne prowadzi się u żywego, bo polega na
dwukrotnym zbadania zawartości alkoholu we krwi lub powietrzu w pewnym
określonym w przepisach odstępie. Na tej podstawie ocenia się wstecznie
stężenie.

Jeśli zaś chodzi o sekcję zwłok, to w chwili śmierci organizm przestaje
spalać alkohol, więc w pierwszym przybliżeniu można założyć, że zbadane
nawet kilka godzin później stężenie odpowiada stężeniu w chwili śmierci.

Manipulacją - nie wiem na ile celową - w tym artykule jest insynuacja,
ze skoro w sekcji zwłok nie ujawniono alkoholu we krwi, to w chwili
zatrzymania był trzeźwy. Tak naprawdę nie wiadomo. Wiadomo jedynie, ze
sprawiał wrażenie pijanego i to wrażenie u kilku osób, które raczej nie
są ze sobą powiązane.

o W chwili zdarzenia badana osoba znajdowała się w fazie eliminacji
 alkoholu z ustroju.
o Badana osoba nie spożywała alkoholu po zdarzeniu.

No, w areszcie mu chyba wodki nie dali.

Też tak uważam.

Ha - ogolnie nie bylbym taki pewnien, no ale skoro nie wykryto, to nie
dali :-)

W opisanym wypadku można jedynie założyć, ze po osadzeniu zatrzymany nie
spożywał alkoholu. Pozostałe warunki są trudne do oszacowania łącznie z
tym, że skoro gość był na ognisku, gdzie spożywano alkohol, to mógł być
jeszcze w fazie wchłaniania.

No ale to pare godzin bylo - cos by sie przeciez wchlonelo.
A tymczasem zero ...

Po jednympiwie, jak jesteś zdrowy, to po godzinie, dwóch stężenie spada
poniżej 0,2 promili. Oczywiście, jeśli nie chlasz od kilku dni.

Data: 2019-06-03 19:15:24
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf550a1$0$539$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.06.2019 o 15:17, J.F. pisze:
"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna
nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "
Tyle, że zmarł dzień później. Obliczenia retrospektywne można prowadzić
w przypadkach kiedy:
o Stężenie alkoholu we krwi było wyższe niż 0,4?.
Jak bylo nizsze, to nie byl nietrzezwy :-P

Tyle, że nie da się tego badaniem retrospektywnym stwierdzić.

Alez nie - jakby mial ponad 0.5 promila, to by sie dalo.
A skoro sie nie da, to znaczy ze nie mial.

o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.
Cos mi sie tu nie zgadza, przeciez czasem sekcja jest duzo pozniej.

Przeważnie. Badanie retrospektywne prowadzi się u żywego, bo polega na
dwukrotnym zbadania zawartości alkoholu we krwi lub powietrzu w pewnym
określonym w przepisach odstępie. Na tej podstawie ocenia się wstecznie
stężenie.

A w ustawie pisze "do wytrzezwienia", wiec jak spadnie ponizej 0.5, to nalezy obowiazkowo wypuscic :-)

Jeśli zaś chodzi o sekcję zwłok, to w chwili śmierci organizm przestaje
spalać alkohol, więc w pierwszym przybliżeniu można założyć, że zbadane
nawet kilka godzin później stężenie odpowiada stężeniu w chwili śmierci.

Manipulacją - nie wiem na ile celową - w tym artykule jest insynuacja,
ze skoro w sekcji zwłok nie ujawniono alkoholu we krwi, to w chwili
zatrzymania był trzeźwy. Tak naprawdę nie wiadomo.

Ile to przecietnie przepala - 0.1 prom/godzine ?

To nie chce wyjsc nietrzezwy.

Wiadomo jedynie, ze
sprawiał wrażenie pijanego i to wrażenie u kilku osób, które raczej nie
są ze sobą powiązane.

No to zamknac, za falszywe wrazenie :-)

Poza tym protokól - gdzie jest protokól ?

o W chwili zdarzenia badana osoba znajdowała się w fazie eliminacji
 alkoholu z ustroju.
o Badana osoba nie spożywała alkoholu po zdarzeniu.
No, w areszcie mu chyba wodki nie dali.
Też tak uważam.

Ha - ogolnie nie bylbym taki pewnien, no ale skoro nie wykryto, to nie
dali :-)

W opisanym wypadku można jedynie założyć, ze po osadzeniu zatrzymany nie
spożywał alkoholu. Pozostałe warunki są trudne do oszacowania łącznie z
tym, że skoro gość był na ognisku, gdzie spożywano alkohol, to mógł być
jeszcze w fazie wchłaniania.

No ale to pare godzin bylo - cos by sie przeciez wchlonelo.
A tymczasem zero ...

Po jednympiwie, jak jesteś zdrowy, to po godzinie, dwóch stężenie spada
poniżej 0,2 promili. Oczywiście, jeśli nie chlasz od kilku dni.

Ale jedno piwo to nie jest stan nietrzezwosci i nie upowaznia do doprowadzenia !

J.

Data: 2019-06-03 21:24:50
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 19:15, J.F. pisze:

Tyle, że nie da się tego badaniem retrospektywnym stwierdzić.
Alez nie - jakby mial ponad 0.5 promila, to by sie dalo. A skoro sie nie da, to znaczy ze nie mial.

Też by się nie dało. Wpisz w Google Badanie Retrospektywne na alkohol i
poczytaj, jak eis to robi. To nie jest jakaś tajemna wiedza. Teraz robi
się to na podstawie dwóch pomiarów dokonanych minimum co 15 minut. Jak
ja się uczyłem medycyny sądowej, to o ile pamiętam konieczne jeszcze
były trzy pomiary. Tak, czy siak z jednego pomiaru tego zrobić się nie
da, bo nie wiadomo, w którym miejscu krzywej jesteśmy. a ma to krytyczne
znaczenie.

o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.
Cos mi sie tu nie zgadza, przeciez czasem sekcja jest duzo pozniej.
Przeważnie. Badanie retrospektywne prowadzi się u żywego, bo
polega na dwukrotnym zbadania zawartości alkoholu we krwi lub
powietrzu w pewnym określonym w przepisach odstępie. Na tej
podstawie ocenia się wstecznie stężenie.
A w ustawie pisze "do wytrzezwienia", wiec jak spadnie ponizej 0.5, to nalezy obowiazkowo wypuscic :-)

Nie tak do końca - by nie zaciemniać. Minimum 0,5 jest do osadzenia
wymagane. Wypuszczają, jak spadnie  do poziomu niemożliwego do oznaczenia.

Jeśli zaś chodzi o sekcję zwłok, to w chwili śmierci organizm przestaje spalać alkohol, więc w pierwszym przybliżeniu można założyć, że zbadane nawet kilka godzin później stężenie odpowiada stężeniu w chwili śmierci. Manipulacją - nie wiem na ile celową -
w tym artykule jest insynuacja, ze skoro w sekcji zwłok nie
ujawniono alkoholu we krwi, to w chwili zatrzymania był trzeźwy.
Tak naprawdę nie wiadomo.
Ile to przecietnie przepala - 0.1 prom/godzine ?

Nie jest to liniowe. Zależy od kilku czynników, ale podstawowymi jest
płeć, masa ciała. Generalnie są odpowiednie tabelki. No i spadek nie
jest liniowy. To jest krzywa. Żeby Ci utrudnić, to już tylko ze
złośliwości nadmienię, że jest kilka rożnych metod od nazw ich
wynalazców, a wyniki mogą się nieco od siebie różnić.

Czasem ma to znaczenie, a czasem nie. Jak jedną metodą wyjdzie Ci, ze
kierujący w chwili zdarzenia miał 2 promile, to nie ma co zastanawiać
się nad innymi. Ale jak to będzie 0,21, to już może się okazać, ze inną
metodą wyjdzie 0,19.

To nie chce wyjsc nietrzezwy.

Nie Chce Ci wyjść, bo - wygląda na to, że - piszesz o rzeczach, o
których nie masz zielonego pojęcia.Na tym bazują zresztą dziennikarze.
Większość osób się nie zastanawia głębiej nad tymi artykułami.
Dziennikarze nie skonsultują się z osobą, która będzie im próbowała
uświadomić, ze tak naprawdę wróżą z "fusów od kawy". Znajdą takiego, co
powie, że można sądzić, ze był trzeźwy, pomijając, ze równie dobrze
można sądzić, ze nie - po prostu nie wiadomo.

Wiadomo jedynie, ze sprawiał wrażenie pijanego i to wrażenie u kilku osób, które raczej nie są ze sobą powiązane.
No to zamknac, za falszywe wrazenie :-)

Tylko, jak tego dowieść.

Poza tym protokól - gdzie jest protokól ?

Zazwyczaj w kilu miejscach. W tym konkretnym wypadku sądzę, ze co
najmniej jeden egzemplarz w aktach sparwy. Tylko - o ile to dla Ciebie
nie problem - napisz, po co Ci ta wiedza? Pewnie gdzieś tam jest.

Po jednympiwie, jak jesteś zdrowy, to po godzinie, dwóch stężenie spada poniżej 0,2 promili. Oczywiście, jeśli nie chlasz od kilku dni.
Ale jedno piwo to nie jest stan nietrzezwosci i nie upowaznia do doprowadzenia !

Oczywiście, ze nie. Ale jak skorzystasz z prawa do niezbadania, będziesz
sie zataczał i bełkotał, a policjant poczuje alkohol, to skąd ma
wiedzieć, że to tylko jedno piwo?

Data: 2019-06-03 23:39:15
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup
Manipulacją - nie wiem na ile celową - w tym artykule jest insynuacja,
ze skoro w sekcji zwłok nie ujawniono alkoholu we krwi, to w chwili
zatrzymania był trzeźwy. Tak naprawdę nie wiadomo.

Ile to przecietnie przepala - 0.1 prom/godzine ?

To nie chce wyjsc nietrzezwy.

Tez się w sumię dziwię, że nie da się nic konkretnego wykryć po stosunkowo krótkim czasie, ale może i nie. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3484320/
Although rates vary widely, the "average" metabolic capacity to remove alcohol is about 170 to 240 g per day for a person with a body weight of 70 kg. This would be equivalent to an average metabolic rate of about 7 g/hr which translates to about one drink per hr.

Jak wipił parę piw to faktycznie może być po ptokach.

--
Marcin

Data: 2019-06-02 22:11:21
Autor: J.F.
policja pomaga
Dnia Sat, 1 Jun 2019 14:56:38 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 01.06.2019 o 02:00, J.F. pisze:
Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.

Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to zmienić.

Nie mowie nie.
Ale troche mial, bo te izby wytrzezwien ponoc polikwidowali - tzn nie
wszystkie.

przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć też nie napisano tego
jednoznacznie, więc może były jakieś podstawy do zatrzymania.
Dziennikarze najczęściej tych rożnych powodów w ogóle nie rozróżniają.
Dziennikarzom owszem, wszystko jedno.
Moze np domagal sie wlasciwego leczenia, a sanitariusze twierdzili, ze
zdrowy, wiec "sie awanturowal" i policja zgarnela :-P

Mogło tak być. Co akurat ani ratowników, ani lekarki ani policjantów nie
tłumaczy.

-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze
nietrzezwy ?
Bardzo dobrze postawione pytanie. Patrol mógł nie mieć urządzenia, albo
gość mógł nie chcieć "dmuchnąć". Może był z gatunku tych, co wiedzą
lepiej, co wolno, a co nie, więc nie było jak zweryfikować tego. Nie
I nie bylo "wyczuwalna won alkoholu" ?

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

A za inny srodek moga "zgarnac" ? Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy ?
sądzę, by był nieprzytomny, skoro zarówno załoga karetki, jak również
później lekarka nie widzieli powodu do hospitalizacji.
-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?
Nie zawsze jest alkomat, a i sam badany nie zawsze chce lub może
Na komendzie nie ma ?

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.

No jak nie musza ?

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?

Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi? :-) Ale
to miesiąc.

A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.
W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?

W sensie takim, ze jak zamkna, to juz poszkodowany nie udowodni, ze
byl trzezwy. Wiec policjant mial racje :-(

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Jaki kretynski?  Mamy dwa orzeczenia lekarskie ze zdrowy, a 3 godziny
pozniej umiera - i przez te 3h byl pod odpowiedzialnoscia policji :-)
To jak pogorszyło się, to wezwali pogotowie.

Ale dlaczego sie pogorszylo ?
Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P
I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?

Np na zdjeciu nie widac sladow, ktore sekcja ujawni.

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P

W nocy raczej  połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z niewinnych
dobrać.

Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.
Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P

Co?

Wszystko. A ktory nie sypnie, to 3 miesiace, bo zamierza mataczyc.

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)
Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)
bedzie na filmie ze zbadali, pokaze sie wynik pomiaru z alkomatu, to moga zatrzymac, inaczej to przestepstwo :-P
Już Ci pisałem, że nietrzeźwy moiże odmówić badania i to jego problem,
jak dowieść, ze jest trzeźwy.

A to nie policja powinna udowodnic, ze jest nietrzezwy ?

Ale nic nie pisza, ze odmowil. J.

Data: 2019-06-03 06:16:54
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.

No jak nie musza ?

To znajomość prawa w obliczu szkodzi. Kulson wie lepiej co obywatelowi wolno a czego nie. Przykład miałeś przy rowerzyście (prawo wymaga podania przyczyny. ale nigdzie nie jest napisane, że prawdziwej).

Shrek

Data: 2019-06-03 14:33:11
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 06:16, Shrek pisze:
W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.

No jak nie musza ?

To znajomość prawa w obliczu szkodzi. Kulson wie lepiej co obywatelowi
wolno a czego nie. Przykład miałeś przy rowerzyście (prawo wymaga
podania przyczyny. ale nigdzie nie jest napisane, że prawdziwej).

Już wiele razy Cię prosiłem, byś wskazał, w którym miejscu wymagało -
zaznaczam wówczas. To, ze ja tak twierdzę, to jeszcze pół biedy. Mogę
się mylić. To samo stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich, potem o ile
pamiętam Trybunał Konstytucyjny, aż na końcu Sejm, który ten przepis
właśnie z tego powodu zmienił. Wystarczy trochę pogooglowac. Natomiast
mnie sie Twoich głupot czasem nie chce prostować i wolę poczekać, aż sam
znajdziesz sobie, ze nie masz racji. Więc po raz n-ty. Wskaż przepis
wymagający podanie powodu przeszukania konkretnego miejsca, nie zaś
przeszukania w ogóle.

Data: 2019-06-03 19:37:39
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 14:33, Robert Tomasik pisze:

Więc po raz n-ty. Wskaż przepis
wymagający podanie powodu przeszukania konkretnego miejsca, nie zaś
przeszukania w ogóle.

Od kiedy rowerzysta jest "konkretnym miejscem"? Bywał już według ciebie przewoźnikiem, ale żeby osoba była miejscem to jeszcze nie było.

Shrek

Data: 2019-06-03 21:34:24
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 19:37, Shrek pisze:
W dniu 03.06.2019 o 14:33, Robert Tomasik pisze:

Więc po raz n-ty. Wskaż przepis wymagający podanie powodu
przeszukania konkretnego miejsca, nie zaś przeszukania w ogóle.
Od kiedy rowerzysta jest "konkretnym miejscem"? Bywał już według
ciebie przewoźnikiem, ale żeby osoba była miejscem to jeszcze nie
było.

Więc przypomnę Ci, ze wówczas nawet Ty uznałeś, ze podstawy przeszukania
samego w sobie były, tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś
tam torebce. Nie chce mi się szukać wstecz tej dyskusji. Bardzo celnie
zauważyłeś, że roweru nie sposób było do tej torebki schować i domagałeś
się podania "prawdziwego powodu przeszukania" torebki. Zwróciłem Ci
uwagę - cytując Ciebie - że ustawa podania "prawdziwego powodu
przeszukania" konkretnego miejsca nie wymaga. Ówczesne unormowanie było
takie, ze jak były podstawy do przeszukania w ogóle, to szukało sie
wszędzie. Roweru w kieszeni też.

Prawda jest taka, że większość policjantów podchodził odo tego
zdroworozsądkowo i roweru po kieszeniach nikt nie szukał. Ale jak się
zorientowali, ze facet ich nagrywa, to byli w kropce trochę. Mogli albo
zrobić to mądrze, albo zgodnie z przepisami. Bojąc się skargi, że
zrobili niezgodnie z przepisami zrobili to niemądrze.

W ramach pokuty sprawdź sobie sam, jak to w grudniu (bodaj) 2018 roku
zmieniono i w jakim zakresie. podpowiem Ci, że właśnie dokładnie w tym.
Ale o bezsensowności tego unormowania mówiło się dłuższy czas, ale
procedowano zmianę tego.

Data: 2019-06-03 21:43:20
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:34, Robert Tomasik pisze:

Więc przypomnę Ci, ze wówczas nawet Ty uznałeś, ze podstawy przeszukania
samego w sobie były,

Prawdę mówiąc nie przypominam sobie, żebym tak uznał. Z naciskiem na "uzasadnione".

tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś
tam torebce.

Wiadomo. Bo nie szukali roweru tylko prochów albo maryśki.

Zwróciłem Ci
uwagę - cytując Ciebie - że ustawa podania "prawdziwego powodu
przeszukania" konkretnego miejsca nie wymaga.

Dokładnie (z dokładnością do miejsca, bo z tego co pamiętam o miejscu mowy nie było)- i to zostało ci zapamiętane. Przez analogie jak ustawa wymaga podania imienia nazwiska i stopnia służbowego, to też nie ma napisane że _prawdziwego_ - prawda. Dokładnie ta kreatyność w rozumieniu prawa została ci zapamiętana. No i wariację na temat tego co można zrobić z plecakiem i jak zostać z tego powodu przewoźnikiem. A przy odrobinie poczucia humoru (którego akurat tobie brakuje, więc o przewoźniku pisałeś jak nabardziej serio, dając kolejny dowód na niezrozumienie zapisów ustawy) również taśmociągiem, podnośnikiem lub pierdolnikiem;)

W ramach pokuty sprawdź sobie sam, jak to w grudniu (bodaj) 2018 roku
zmieniono i w jakim zakresie. podpowiem Ci, że właśnie dokładnie w tym.
Ale o bezsensowności tego unormowania mówiło się dłuższy czas, ale
procedowano zmianę tego.

Nie o tym mówimy a o podaniu lewego powdu czynności.

Shrek

Data: 2019-06-03 22:22:09
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:43, Shrek pisze:

tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś tam torebce.
Wiadomo. Bo nie szukali roweru tylko prochów albo maryśki.

Skąd wiadomo, że nie dopalaczy? Pytam po prostu.

Zwróciłem Ci uwagę - cytując Ciebie - że ustawa podania "prawdziwego powodu przeszukania" konkretnego miejsca nie wymaga.
Dokładnie (z dokładnością do miejsca, bo z tego co pamiętam o miejscu
mowy nie było)- i to zostało ci zapamiętane. Przez analogie jak
ustawa wymaga podania imienia nazwiska i stopnia służbowego, to też
nie ma napisane że _prawdziwego_ - prawda.

Ale to "prawdziwe", toś Ty wymyślił, a ja jedynie zacytowałem. Ustawa -
wówczas - wymagała podania powodu przeszukania, a nie przeszukania
konkretnego miejsca. Co więcej, nakazywało przeszukać wszystkie miejsca
bez względu na powód.

Dokładnie ta kreatyność w rozumieniu > prawa została ci zapamiętana.

Szkoda, że nie zauważasz, ze to Twoja kreatywność, a nie moja.

W ramach pokuty sprawdź sobie sam, jak to w grudniu (bodaj) 2018 roku zmieniono i w jakim zakresie. podpowiem Ci, że właśnie dokładnie w tym. Ale o bezsensowności tego unormowania mówiło się dłuższy czas, ale procedowano zmianę tego.
Nie o tym mówimy a o podaniu lewego powdu czynności.

Jakiego znowu lewego?

Data: 2019-06-03 22:31:50
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:22, Robert Tomasik pisze:
W dniu 03.06.2019 o 21:43, Shrek pisze:

tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś tam torebce.
Wiadomo. Bo nie szukali roweru tylko prochów albo maryśki.

Skąd wiadomo, że nie dopalaczy? Pytam po prostu.

A na chuj policji dopalacze, skoro ich posiadanie jest legalne?

Ale to "prawdziwe", toś Ty wymyślił, a ja jedynie zacytowałem. Ustawa -
wówczas - wymagała podania powodu przeszukania, a nie przeszukania
konkretnego miejsca. Co więcej, nakazywało przeszukać wszystkie miejsca
bez względu na powód.

Wydaje mi się, że to ty zwróciłeś uwagę, że ustawa nie wymaga podania _prawdziwego_ powodu podjęcia czynności a jedynie powodu. Zrobimy tak - jak się będziesz upierał, to znajdę. A potem ktoś z nas będzie szczekał. Szukać?

Nie o tym mówimy a o podaniu lewego powdu czynności.

Jakiego znowu lewego?

Szukania roweru w majtkach, żeby znaleźć narkotyki. Ty naprawdę tak słabo kapujący jesteś, czy udajesz?

Shrek

Data: 2019-06-03 23:25:21
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:31, Shrek pisze:

tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś tam torebce.
Wiadomo. Bo nie szukali roweru tylko prochów albo maryśki.
Skąd wiadomo, że nie dopalaczy? Pytam po prostu.
A na chuj policji dopalacze, skoro ich posiadanie jest legalne?

Już nie. Nie śledzisz zmian w prawie widzę. Było legalne, ale nie jest.

Ale to "prawdziwe", toś Ty wymyślił, a ja jedynie zacytowałem. Ustawa -
wówczas - wymagała podania powodu przeszukania, a nie przeszukania
konkretnego miejsca. Co więcej, nakazywało przeszukać wszystkie miejsca
bez względu na powód.
Wydaje mi się, że to ty zwróciłeś uwagę, że ustawa nie wymaga podania
_prawdziwego_ powodu podjęcia czynności a jedynie powodu. Zrobimy tak -
jak się będziesz upierał, to znajdę. A potem ktoś z nas będzie szczekał.
Szukać?

Szukaj. Tylko, jak znajdziesz mój pierwszy post, to zobacz na swój
poprzedni. Bo ja właśnie prześmiewczo zacytowałem Ciebie i poprosiłem,
byś podał, z czego wynika żądanie podanie powodu przeszukania tego
plecaka za rowerem, jako prawdziwego powodu. Potem zacząłeś insynuować,
ze namawiam do kłamstwa, a CXi cały czas pisałem, ze w ogóle żadnego
powodu nie potrzeba - również tego prawdziwego. Tak więc, jak już chcesz
szukać, to poszukaj całości - mnie się nie chce, bo celowo Cie cytowałem
i pamiętam to.

Nie o tym mówimy a o podaniu lewego powdu czynności.
Jakiego znowu lewego?
Szukania roweru w majtkach, żeby znaleźć narkotyki. Ty naprawdę tak
słabo kapujący jesteś, czy udajesz?

Nie wiemy, czego w majkach szukali. Ustawa wymagała szukania wszędzie,
nawet, jeśli zdroworozsądkowo tam tego być nie mogło. Normalnie nikt
takich hec nie robił, ale jak zauważyli, że nagrywa "cwaniak" to zrobili
ściśle wg przepisu.

Data: 2019-06-04 00:56:06
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-03, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Nie wiemy, czego w majkach szukali. Ustawa wymagała szukania wszędzie,
nawet, jeśli zdroworozsądkowo tam tego być nie mogło. Normalnie nikt
takich hec nie robił, ale jak zauważyli, że nagrywa "cwaniak" to zrobili
ściśle wg przepisu.

Argumentując w ten sposób nieuchronnie narażasz się na pytanie: ale serio w to wierzysz? Niestety chyba nie znajdziesz zbyt wielu, którzy odebraliby działanie tych policjanów jako chęć wzorowego wykonania przepisów, bo to by w tym przypadku było tak głupie, że aż prowokowałoby do pytań o przydatność tych osób do pracy. Tak, napisałeś gdzieidziej, że zachowali się głupio, ale proponuję, abyś choć dopuścił możliwość, że zwyczajnie liczyli na to, że coś u gościa znajdą. Taka możliwość przecież istnieje i mogli mieć ku temu nawet parę do ogarnięcia powodów: tych szlachetnych - dobrze jest udupić przęstepcę (to nie musiała być w końcu marycha); tych mniej szlachetnych - poprawić sobie statystyki.

Potrafisz przyznać, że policjanci to też ludzie i mogą robić różne średnio-fajne rzeczy, no to po prostu stwierdź, że formalnie owszem przepisy nakazywały, więc nie można wykluczyć, że ktoś odwalił coś tak kretyńskiego, ale tak naprawdę nie wiesz jakie były ich motywy. Jak na razie bronisz ich w sposób dość kategoryczny nie pozostawiając marginesu na inną ocenę.

Zrób to a Shrekowi zostanie już tylko matka z dzieckiem na parkingu i ratownik na basanie :)

--
Marcin

Data: 2019-06-04 07:12:12
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 02:56, Marcin Debowski pisze:

Zrób to a Shrekowi zostanie już tylko matka z dzieckiem na parkingu i
ratownik na basanie :)

Naiwny - ostatnio na przykład bronił biskupów przenoszących pedofili między parafiami.

Koleś jest płodny - zawsze coś wymyśli;)

Data: 2019-06-04 06:27:33
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 23:25, Robert Tomasik pisze:

Szukaj. Tylko, jak znajdziesz mój pierwszy post, to zobacz na swój
poprzedni. Bo ja właśnie prześmiewczo zacytowałem Ciebie i poprosiłem,
byś podał, z czego wynika żądanie podanie powodu przeszukania tego
plecaka za rowerem, jako prawdziwego powodu. Potem zacząłeś insynuować,
ze namawiam do kłamstwa, a CXi cały czas pisałem, ze w ogóle żadnego
powodu nie potrzeba - również tego prawdziwego.

Dobra - wieczorem poszukam. Jeśli w ustawie/rozporządzeniu było napisane, że trzeba podać powód lub przyczynę podjęcia czyności to szczekasz.

Shrek

Data: 2019-06-05 04:59:55
Autor: Budzik
policja pomaga
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

że nagrywa "cwaniak" to zrobili
ściśle wg przepisu.

Czy dobrze zrozumiałem ze nagrywajacy interwencje = cwaniak (pejoratywnie)?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

Data: 2019-06-03 14:29:39
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:

Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.
Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to zmienić.
Nie mowie nie.
Ale troche mial, bo te izby wytrzezwien ponoc polikwidowali - tzn nie
wszystkie.

Polikwidowano, bo to koszt dla samorządu. Dopiero jak wprowadzono
przepis, że jak dany samorząd nie ma Izby, to ma refundować koszty
utrzymania "pijaczków" tam, gdzie są zatrzymywani, to nagle się okazało,
że taniej jednak Izbę mieć albo podpisać umowę z kimś, kto ma. Tyle, że
u nas przykładowo jest jednostka, która do Izby i aresztów ma 55 km.
Więc osadzenie pijaczka, to wyłączenie załogi na powiedzmy jakieś 3
godziny, a mają jedną.

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

A za inny srodek moga "zgarnac" ? Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy ?

Tylko. Ale w praktyce może być tak, że ktoś wypije relatywnie niewielką
ilość alkoholu, ale przy okazji nażre się jakiegoś "świństwa". Odmówi
dmuchania, a czuć od niego alkohol i sprawia wrażenie mocno
nietrzeźwego. Trafi na izbę, choć gdyby go zbadać, to by się nie
kwalifikował.

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.
No jak nie musza ?

Ale on wie lepiej. :-) Przecież na siłę go nie zbadasz. Możesz pobrać
ewentualnie krew, ale wynik będzie za jakiś czas.

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?
Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi? :-) Ale
to miesiąc.
A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?

Nic. Zajrzyj do Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tam jest art. 40(1).3.
W przypadku  braku  zgody  na  przeprowadzenie  badania, osobę
doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo
zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania
symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości, potwierdzonych pisemnie
przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień lub placówki, a w przypadku
osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez upoważnionego
funkcjonariusza Policji. Jeśli było czuć alkohol i zachowywał się
"dziwnie", to go przyjęli. Teraz wiemy, że to zachowanie mogło być
wynikiem urazu. Wówczas nie wiedzieli.

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.
W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?
W sensie takim, ze jak zamkna, to juz poszkodowany nie udowodni, ze
byl trzezwy. Wiec policjant mial racje :-(

Toteż lepiej się jednak poddać badaniu, ale czasem "wiejscy filozofowie"
wiedzą lepiej. Naczytali się w Internecie. Posłuchali kilku programów
telewizyjnych. Co ja Ci tu będę tłumaczył.

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Jaki kretynski?  Mamy dwa orzeczenia lekarskie ze zdrowy, a 3 godziny
pozniej umiera - i przez te 3h byl pod odpowiedzialnością policji :-)
To jak pogorszyło się, to wezwali pogotowie.
Ale dlaczego się pogorszyło ?

Obrzęk mózgu z czasem się powiększa. Znam z praktyki przypadki, gdy
kierowca z urazem głowy ucieka z miejsca wypadku. Potem się go nerwowo
szuka, bo jak się schowa, to może jego stan się pogorszyć i już będzie
gdzieś "pod krzaczkiem" umierał.

Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P
I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?
Np na zdjeciu nie widac sladow, ktore sekcja ujawni.

I? Na zdjęciu, to widać ewentualne złamania kości. Spokojnie da się
komuś "dać po głowie" tak, by czaszki nie połamać - jeśli już próbujemy
takich insynuacji. Co więcej, facet z obrzękiem mózgu może walnąć w coś
samemu bez udziału policjantów i sobie narobić urazów.

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P
W nocy raczej  połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z niewinnych
dobrać.
Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)

To nie "pół jednostki". No i "tolerowanie" czego? Ale tak precyzyjnie.

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.
Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P
Co?
Wszystko. A ktory nie sypnie, to 3 miesiace, bo zamierza mataczyc.

Nawet nie chce mi się komentować.

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)
Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)
bedzie na filmie ze zbadali, pokaze sie wynik pomiaru z alkomatu, to moga zatrzymac, inaczej to przestepstwo :-P
Już Ci pisałem, że nietrzeźwy moiże odmówić badania i to jego problem,
jak dowieść, ze jest trzeźwy.

A to nie policja powinna udowodnić, ze jest nietrzezwy?

Zajrzyj do ustawy. Idąc tym tokiem rozumowania, to każdy cwaniak by
odmawiał badania. Czytałem, że przed wojną każdy kierowca pod fotelem
flaszkę wódki woził. Jak spowodował wypadek, to wypijał, bo stan po
spożyciu traktowano jako niepoczytalność.

Ale nic nie pisza, ze odmowil.

Nie piszą również, że nie odmówił. Dziennikarze (może nie wszyscy) od
dawna manipulują informacjami tak, jak im wygodniej. W tej konkretnej
sytuacji nikt się nie zastanawia, gdzie jest wynik z badania po
zatrzymaniu. Bo jeszcze by się właśnie okazało, że gość odmówił i byłaby
"skaza" na kryształowej postaci.

Zmarł człowiek, i oczywiście trzeba to wyjaśnić, ale nie popadajmy w
paranoję. Problemem jest tu nierozpoznanie urazu mózgu, a nie to, czy
był pijany. Jakby uznali, ze nie był pijany, to by go w lesie zostawili,
bo trzeźwy. Sądzisz, że to by go uzdrowiło? Bo pogotowie i lekarz
twierdzili, ze zdrowy - przypominam - więc co najwyżej koledzy i
koleżanki by się nim przy ognisku opiekowali.

Data: 2019-06-03 15:12:55
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf512b3$0$519$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:
Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.
Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to zmienić.
Nie mowie nie.
Ale troche mial, bo te izby wytrzezwien ponoc polikwidowali - tzn nie
wszystkie.

Polikwidowano, bo to koszt dla samorządu. Dopiero jak wprowadzono
przepis, że jak dany samorząd nie ma Izby, to ma refundować koszty
utrzymania "pijaczków" tam, gdzie są zatrzymywani, to nagle się okazało,
że taniej jednak Izbę mieć albo podpisać umowę z kimś, kto ma. Tyle, że
u nas przykładowo jest jednostka, która do Izby i aresztów ma 55 km.
Więc osadzenie pijaczka, to wyłączenie załogi na powiedzmy jakieś 3
godziny, a mają jedną.

I co wtedy ? Zaloga dzielnie jedzie, czy ocenia, ze nie musi zamykac ? :-)

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

A za inny srodek moga "zgarnac" ?
Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy ?

Tylko. Ale w praktyce może być tak, że ktoś wypije relatywnie niewielką
ilość alkoholu, ale przy okazji nażre się jakiegoś "świństwa". Odmówi
dmuchania, a czuć od niego alkohol i sprawia wrażenie mocno
nietrzeźwego. Trafi na izbę, choć gdyby go zbadać, to by się nie
kwalifikował.

No dobra, moze i policjanci sie starali w takim przypadku ... ale czy ustawa pozwala zatrzymac na podstawie odmowy, czy tylko nietrzezwosci ?

Bo mi to smierdzi przekroczeczeniem uprawnien, a wrecz przestepstwem :-)

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.
No jak nie musza ?

Ale on wie lepiej. :-) Przecież na siłę go nie zbadasz.

Ale zabrzmialo mi to tak, jakby policjanci oceniali czy musza ...

Możesz pobrać ewentualnie krew, ale wynik będzie za jakiś czas.

A jak sie potem okaze, ze trzezwy jak swinia byl ?
Bezpodstawne zatrzymanie ... i falszowanie dokumentow, w ktorych zapisano "wyczuwalna won alkoholu".

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?
Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi? :-) Ale
to miesiąc.
A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?

Nic. Zajrzyj do Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tam jest art. 40(1).3.
W przypadku  braku  zgody  na  przeprowadzenie  badania, osobę
doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo
zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania
symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości, potwierdzonych pisemnie
przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień lub placówki, a w przypadku

A ta izba nie ma alkomatu ?

osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez upoważnionego
funkcjonariusza Policji. Jeśli było czuć alkohol i zachowywał się
"dziwnie", to go przyjęli. Teraz wiemy, że to zachowanie mogło być
wynikiem urazu. Wówczas nie wiedzieli.

Ciekawe czy maja potwierdzone pisemnie przez lekarza ...

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.
W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?
W sensie takim, ze jak zamkna, to juz poszkodowany nie udowodni, ze
byl trzezwy. Wiec policjant mial racje :-(

Toteż lepiej się jednak poddać badaniu, ale czasem "wiejscy filozofowie"
wiedzą lepiej. Naczytali się w Internecie. Posłuchali kilku programów
telewizyjnych. Co ja Ci tu będę tłumaczył.

Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P
I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?
Np na zdjeciu nie widac sladow, ktore sekcja ujawni.

I? Na zdjęciu, to widać ewentualne złamania kości. Spokojnie da się
komuś "dać po głowie" tak, by czaszki nie połamać - jeśli już próbujemy
takich insynuacji.

A jak dano nieumiejetnie i jest zlamanie ?

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P
W nocy raczej  połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z niewinnych
dobrać.
Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)
To nie "pół jednostki". No i "tolerowanie" czego? Ale tak precyzyjnie.

Tolerowanie przekraczania uprawnien :-)

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.
Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P
Co?
Wszystko. A ktory nie sypnie, to 3 miesiace, bo zamierza mataczyc.
Nawet nie chce mi się komentować.

A w druga strone dziala :-)

Ale nic nie pisza, ze odmowil.
Nie piszą również, że nie odmówił. Dziennikarze (może nie wszyscy) od
dawna manipulują informacjami tak, jak im wygodniej. W tej konkretnej
sytuacji nikt się nie zastanawia, gdzie jest wynik z badania po
zatrzymaniu. Bo jeszcze by się właśnie okazało, że gość odmówił i byłaby
"skaza" na kryształowej postaci.

Ja tam mysle, ze oni w wiekszosci zapominaja, oraz sie nie orientuja - jak widac trzeba bylo spytac na jakiej podstawie patrol ustalil nietrzezwosc.
Tylko kogo spytac - rzecznika ?
Ten dopiero powie to, co jemu wygodniej.

Zmarł człowiek, i oczywiście trzeba to wyjaśnić, ale nie popadajmy w
paranoję. Problemem jest tu nierozpoznanie urazu mózgu, a nie to, czy
był pijany. Jakby uznali, ze nie był pijany, to by go w lesie zostawili,
bo trzeźwy. Sądzisz, że to by go uzdrowiło? Bo pogotowie i lekarz
twierdzili, ze zdrowy - przypominam - więc co najwyżej koledzy i
koleżanki by się nim przy ognisku opiekowali.

No ale wtedy bym nie mial watpliwosc, ze policja tu nie zawinila :-P

J.

Data: 2019-06-03 18:42:33
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 15:12, J.F. pisze:

Polikwidowano, bo to koszt dla samorządu. Dopiero jak wprowadzono
przepis, że jak dany samorząd nie ma Izby, to ma refundować koszty
utrzymania "pijaczków" tam, gdzie są zatrzymywani, to nagle się okazało,
że taniej jednak Izbę mieć albo podpisać umowę z kimś, kto ma. Tyle, że
u nas przykładowo jest jednostka, która do Izby i aresztów ma 55 km.
Więc osadzenie pijaczka, to wyłączenie załogi na powiedzmy jakieś 3
godziny, a mają jedną.
I co wtedy ? Zaloga dzielnie jedzie, czy ocenia, ze nie musi zamykac ? :-)

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na takie
uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty. Ostatnio
kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji, ze kończyli
służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w pobliskim lesie.

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.
A za inny srodek moga "zgarnac" ?
Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy ?
Tylko. Ale w praktyce może być tak, że ktoś wypije relatywnie niewielką
ilość alkoholu, ale przy okazji nażre się jakiegoś "świństwa". Odmówi
dmuchania, a czuć od niego alkohol i sprawia wrażenie mocno
nietrzeźwego. Trafi na izbę, choć gdyby go zbadać, to by się nie
kwalifikował.
No dobra, moze i policjanci sie starali w takim przypadku ... ale czy
ustawa pozwala zatrzymac na podstawie odmowy, czy tylko nietrzezwosci ?

Przecież podałem tu podstawę prawną - art. 40(1).3. Ustawy o wychowaniu
w trzeźwości. Sam rzuć okiem. Jak gość odmawia dmuchania, to wystarczy
pisemne oświadczenie policjanta. Nie twierdzę, ze to najlepsze pod
słońcem unormowanie, ale tak jest.

Bo mi to smierdzi przekroczeczeniem uprawnien, a wrecz przestepstwem :-)

Zmień perfumy :-)

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.
No jak nie musza ?
Ale on wie lepiej. :-) Przecież na siłę go nie zbadasz.
Ale zabrzmialo mi to tak, jakby policjanci oceniali czy musza ...

I tak miało zabrzmieć. W praktyce mniej więcej tak to wygląda, jak
gościowi się włączy tryb nieśmiertelności i wie lepiej. Popatrz nawet na
grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co jak nawet pokaże
palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet próbują tymi moimi
wypowiedziami manipulować. Wiesz, są tacy, co to zawsze wiedzą lepiej.

Stąd zresztą biorą się różne nieprzyjemne zdarzenia, bo młodzi
policjanci sami sobie zostawieni zamiast po prostu spokojnie zgodnie z
prawem idiotę "spacyfikować", to próbują to robić siłowo. A przeważnie
da się takie rzeczy zrobić na spokojnie, tylko trzeba wiedzieć jak.
Dawniej tę rolę spełniali starsi policjanci, ale po kilku ruchach
politycznych często po prostu ich nie ma i reguła są patrole w których
najbardziej doświadczeń mają kilka miesięcy służby. Szkoła wszystkiego
nie nauczy. Doświadczenia zdobywa się całe życie.

Możesz pobrać ewentualnie krew, ale wynik będzie za jakiś czas.
A jak sie potem okaze, ze trzezwy jak swinia byl ?

No więc z tego powodu w razie odmowy krwi się nie bada, bo to bez sensu.
Krew w razie odmowy się bada, jeśli zamierzamy na podstawie wyniku
badania postawić zarzut. Przykładowo za jazdę pojazdem pod wpływem
alkoholu. Tu to, czy wyrok zapadnie następnego dni, czy za dwa miesiące
już takiego (poza medialnym) znaczenia nie ma.

Bezpodstawne zatrzymanie ... i falszowanie dokumentow, w ktorych
zapisano "wyczuwalna won alkoholu".

Jak obecnie zamierzasz dowieść, że nie czuli woni alkoholu? Znam takie
przypadki, że przy rozwodach druga strona skrapia się alkoholem.
Pierwsza wzywa Policję, że niby małżonek pod wpływem awanturę wszczyna.
Przyjeżdżają, a on "trzeźwy jak świnia".

Nie mówię, ze w tym konkretnym wypadku gościa ktoś alkoholem kropił, ale
dowodzenie na podstawie negatywnego wyniku badania krwi, że policjanci
sfałszowali protokół, to trochę przesada. Choć oczywiście rzecz jest
ocenna i mogli się pomylić. Potem jednak i ratownicy gościa badali i
lekarka. Nie sądzisz, że gdyby nie sprawiał wrażenia pijanego, to ktoś
by się zastanowił, o co chodzi?

A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?
Nic. Zajrzyj do Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tam jest art. 40(1).3.
W przypadku  braku  zgody  na  przeprowadzenie  badania, osobę
doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo
zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania
symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości, potwierdzonych pisemnie
przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień lub placówki, a w przypadku
A ta izba nie ma alkomatu ?

Ma. Ale nadal możesz odmówić badania. Polska, to kraj wolnych ludzi :-)

osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez upoważnionego
funkcjonariusza Policji. Jeśli było czuć alkohol i zachowywał się
"dziwnie", to go przyjęli. Teraz wiemy, że to zachowanie mogło być
wynikiem urazu. Wówczas nie wiedzieli.
Ciekawe czy maja potwierdzone pisemnie przez lekarza ...

W artykule napisano, że tak.

I? Na zdjęciu, to widać ewentualne złamania kości. Spokojnie da się
komuś "dać po głowie" tak, by czaszki nie połamać - jeśli już próbujemy
takich insynuacji.
A jak dano nieumiejetnie i jest zlamanie ?

No ale tu o co innego pytałeś. Samo prześwietlenie bez obrażeń nie jest
żadnym dowodem, że nie dostał po głowie później. Można jedynie
stwierdzić, że w chwili badania nie zaobserwowano anomalii. No i nie
wiemy, czy nawet to prześwietlenie zrobili.

Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)
To nie "pół jednostki". No i "tolerowanie" czego? Ale tak precyzyjnie.
Tolerowanie przekraczania uprawnien :-)

A jakieś przekroczono? Moze najpierw wskażmy jakie, by się zastanowić,
czy tolerował.

Nawet nie chce mi się komentować.
A w druga strone dziala :-)

Też możesz nie komentować. Działa.

Ale nic nie pisza, ze odmowil.
Nie piszą również, że nie odmówił. Dziennikarze (może nie wszyscy) od
dawna manipulują informacjami tak, jak im wygodniej. W tej konkretnej
sytuacji nikt się nie zastanawia, gdzie jest wynik z badania po
zatrzymaniu. Bo jeszcze by się właśnie okazało, że gość odmówił i byłaby
"skaza" na kryształowej postaci.
Ja tam mysle, ze oni w wiekszosci zapominaja, oraz sie nie orientuja -
jak widac trzeba bylo spytac na jakiej podstawie patrol ustalil
nietrzezwosc.
Tylko kogo spytac - rzecznika ?
Ten dopiero powie to, co jemu wygodniej.

Przecież to wynika nawet z artykułu. Na podstawie przeświadczenia
policjantów. To, ze nie badano gościa, to jedynie moje domniemanie. Jak
go zbadali, to by był wynik (i pewnie by go komuś tam pokazano) albo by
go z wynikiem zerowym nie osadzali w celu wytrzeźwienia, a może i nawet
zastanowili, czemu człowiek trzeźwy zachowuje się jakby był pod wpływem.

Zmarł człowiek, i oczywiście trzeba to wyjaśnić, ale nie popadajmy w
paranoję. Problemem jest tu nierozpoznanie urazu mózgu, a nie to, czy
był pijany. Jakby uznali, ze nie był pijany, to by go w lesie zostawili,
bo trzeźwy. Sądzisz, że to by go uzdrowiło? Bo pogotowie i lekarz
twierdzili, ze zdrowy - przypominam - więc co najwyżej koledzy i
koleżanki by się nim przy ognisku opiekowali.
No ale wtedy bym nie mial watpliwosc, ze policja tu nie zawinila :-P

W tym wypadku celem autora artykułu było wzbudzenie wątpliwości - w
odniesieniu do Ciebie widzę, że go osiągnął. Bo jak się zastanowić, to
artykuł nie zawiera danych pozwalających na rozkminienie przyczyn
zaistniałego zdarzenia. Pewnie nikt dziennikarzowi nie chciał
powiedzieć, więc napisał, co mu się wydawało i czeka, że najwyżej ktoś
sprostuje, wiec będzie musiał podać jakieś fakty. To jeden z powodów, że
Policja tego typu rewelacji raczej nigdy nie komentuje.

Dawniej ten sposób działał, bo dziennikarze zazwyczaj rzetelnie
relacjonowali, a jak się jakaś rozbieżność trafiała to przypadkowo i
rzadko. Ale teraz, jak piszą wierutne bzdury jedynie dla wierszówki lub
wręcz sami kreują opisywane sytuacje (przykładowo podrzucając butelki po
piwie w miejsc stacjonowania policjantów), to co mądrzejsze osoby
powinny jednak się zastanowić co faktycznie wiadomo, a co jest domysłem
lub insynuacją.

Data: 2019-06-03 20:00:45
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na takie
uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty. Ostatnio
kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji, ze kończyli
służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w pobliskim lesie.

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia. Co jak widzisz jednak zmienia odrobinę przekaz. BTW - jakie zarzuty dostali "przekroczenie uprawnień"?

I tak miało zabrzmieć. W praktyce mniej więcej tak to wygląda, jak
gościowi się włączy tryb nieśmiertelności i wie lepiej. Popatrz nawet na
grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co jak nawet pokaże
palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet próbują tymi moimi
wypowiedziami manipulować. Wiesz, są tacy, co to zawsze wiedzą lepiej.

Ooo. Manipulacja - patrz pierwszy akapit;)

A przypomnieć ci, jak pisałeś, o tym co się dzieje, jak policjant spotka takiego co wie lepiej? Czy to też będzie manipulacja? Kiepsko to teraz z perspektywy czasu wygląda, po tym jak niektórzy co widzieli lepiej i jak się okazuje mieli rację, po kontaktach z policją zeszli z tego świata...

Potem jednak i ratownicy gościa badali i
lekarka. Nie sądzisz, że gdyby nie sprawiał wrażenia pijanego, to ktoś
by się zastanowił, o co chodzi?

Skoro już się na tą lekarkę i ratowników powołujesz, to twierdzili również, że jest zdrowy. A z komisariatu wrócił w stanie krytycznym. Bardzo wybiórcza ta twoja wiara;)

Shrek

Data: 2019-06-03 21:34:30
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 20:00, Shrek pisze:
W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na takie
uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty. Ostatnio
kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji, ze kończyli
służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w pobliskim lesie.

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia.

Wróć - sprawdziłem. Zmarł w wyniku... urazu głowy. Nie wiadomo czy sam się uderzył.

Shrek

Data: 2019-06-03 22:08:58
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:34, Shrek pisze:
W dniu 03.06.2019 o 20:00, Shrek pisze:
W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na takie
uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty. Ostatnio
kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji, ze kończyli
służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w pobliskim lesie.

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc sugerujesz
nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym pobiliskim lesie
był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni owszem go
"zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do tego lasu,
gdzie zmarł z wyziębienia.

Wróć - sprawdziłem. Zmarł w wyniku... urazu głowy. Nie wiadomo czy sam
się uderzył.

Oczywiście, że nie wiadomo. Mógł zostać zamordowany. Śledztwo jednak
podobno wykazało, że lekarka źle zbadała, więc wyglada na to, ze
znaleziono dowody tego, że miał obrażenia w tamtej chwili.

Data: 2019-06-03 22:12:42
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:08, Robert Tomasik pisze:

Wróć - sprawdziłem. Zmarł w wyniku... urazu głowy. Nie wiadomo czy sam
się uderzył.

Oczywiście, że nie wiadomo. Mógł zostać zamordowany. Śledztwo jednak
podobno wykazało, że lekarka źle zbadała, więc wyglada na to, ze
znaleziono dowody tego, że miał obrażenia w tamtej chwili.

Które śledźtwo - to w sprawie z Podbeskidzia?

Shrek

Data: 2019-06-03 22:23:18
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:12, Shrek pisze:

Wróć - sprawdziłem. Zmarł w wyniku... urazu głowy. Nie wiadomo czy sam
się uderzył.
Oczywiście, że nie wiadomo. Mógł zostać zamordowany. Śledztwo jednak
podobno wykazało, że lekarka źle zbadała, więc wyglada na to, ze
znaleziono dowody tego, że miał obrażenia w tamtej chwili.
Które śledźtwo - to w sprawie z Podbeskidzia?

A jest jakieś w sprawie jakiegoś Podbeskidzia? I ma jakikolwiek związek
z omawianą sprawą?

Data: 2019-06-03 22:33:53
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:23, Robert Tomasik pisze:

A jest jakieś w sprawie jakiegoś Podbeskidzia? I ma jakikolwiek związek
z omawianą sprawą?

To gdzie policjanci "pozostawili" w lesie pijanego.

Shrek

Data: 2019-06-03 23:26:56
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:33, Shrek pisze:

A jest jakieś w sprawie jakiegoś Podbeskidzia? I ma jakikolwiek związek
z omawianą sprawą?
To gdzie policjanci "pozostawili" w lesie pijanego.

Nie mam zielonego pojęcia. Zwłaszcza, że nie napisałeś, że to chodzi o
postawienie przez policjantów pijanego. Nie chce mi się domyślać, co
masz na myśli i wole zapytać. Zwłaszcza, ze często Twoje insynuacje i
porównania przerastają moje zdolności percepcji.

Data: 2019-06-03 21:38:43
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 20:00, Shrek pisze:

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na
takie uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty.
Ostatnio kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji,
ze kończyli służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w
pobliskim lesie.

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc
sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym
pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni
owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do
tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia. Co jak widzisz jednak zmienia
odrobinę przekaz. BTW - jakie zarzuty dostali "przekroczenie
uprawnień"?

Ależ ja w żadnym momencie nie twierdzę, że zrobili dobrze. Wskazuję
jedynie na możlwe konsekwencje głupoty i tyle. NAwet,m jakby go w tym
lesie znaleźli, to również nie powinni zostawić.

I tak miało zabrzmieć. W praktyce mniej więcej tak to wygląda, jak gościowi się włączy tryb nieśmiertelności i wie lepiej. Popatrz
nawet na grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co
jak nawet pokaże palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet
próbują tymi moimi wypowiedziami manipulować. Wiesz, są tacy, co to
zawsze wiedzą lepiej.
Ooo. Manipulacja - patrz pierwszy akapit;) A przypomnieć ci, jak
pisałeś, o tym co się dzieje, jak policjant spotka takiego co wie
lepiej? Czy to też będzie manipulacja? Kiepsko to teraz z perspektywy
czasu wygląda, po tym jak niektórzy co widzieli lepiej i jak się
okazuje mieli rację, po kontaktach z policją zeszli z tego świata...

Wygląda, jak wygląda. Stwierdzam fakt, a nie oceniam.

Potem jednak i ratownicy gościa badali i lekarka. Nie sądzisz, że
gdyby nie sprawiał wrażenia pijanego, to ktoś by się zastanowił, o
co chodzi?
Skoro już się na tą lekarkę i ratowników powołujesz, to twierdzili również, że jest zdrowy. A z komisariatu wrócił w stanie krytycznym. Bardzo wybiórcza ta twoja wiara;)

Manipulujesz. oni twierdzili, że może przebywać w aresztach, a nie, ze
jest zdrowy. Pijany, to też chory - po prostu zatruty alkoholem.
Powszechność dobrowolnego podtruwania się tą substancją spowodowała, ze
traktujemy takie osoby nieco inaczej.

Data: 2019-06-03 21:48:32
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:38, Robert Tomasik pisze:

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc
sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym
pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni
owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do
tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia. Co jak widzisz jednak zmienia
odrobinę przekaz. BTW - jakie zarzuty dostali "przekroczenie
uprawnień"?

Ależ ja w żadnym momencie nie twierdzę, że zrobili dobrze.
Ty po prostu manipulujesz. Oni go nie "zostawili" w lesie a "wywieźli do lasu". I nie wykluczone, że pałą po łbie dali.

Ooo. Manipulacja - patrz pierwszy akapit;) A przypomnieć ci, jak
pisałeś, o tym co się dzieje, jak policjant spotka takiego co wie
lepiej? Czy to też będzie manipulacja? Kiepsko to teraz z perspektywy
czasu wygląda, po tym jak niektórzy co widzieli lepiej i jak się
okazuje mieli rację, po kontaktach z policją zeszli z tego świata...

Wygląda, jak wygląda. Stwierdzam fakt, a nie oceniam.

Znaleźć ci cytata jak pisałeś, że jak się będzie mądry stawiał, to kiepsko na tym wyjdzie?

Manipulujesz. oni twierdzili, że może przebywać w aresztach, a nie, ze
jest zdrowy. Pijany, to też chory - po prostu zatruty alkoholem.
Powszechność dobrowolnego podtruwania się tą substancją spowodowała, ze
traktujemy takie osoby nieco inaczej.

Nie manipuluję. Wedłe papierów był badany i rozległych ran czaszki nie stwierdzono. Po opiece policjantów takie stwierdzono. Są dwie możliwości - albo został źle zbadany, albo obskoczył wpierdol na policji. Dlaczego uważasz, że druga opcja jest z góry absurdalna? Co do zasady wygląda na bardziej legitną, bo są na nią papiery.

Shrek

Data: 2019-06-03 22:14:48
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:48, Shrek pisze:

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali.
Tymczasem oni owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę
uprzednio wywieźli do tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia. Co
jak widzisz jednak zmienia odrobinę przekaz. BTW - jakie zarzuty
dostali "przekroczenie uprawnień"?
Ależ ja w żadnym momencie nie twierdzę, że zrobili dobrze.
Ty po prostu manipulujesz. Oni go nie "zostawili" w lesie a
"wywieźli do lasu". I nie wykluczone, że pałą po łbie dali.

Nie możemy wykluczyć szeregu innych rzeczy. Może chcieli go zabić i
strzelali do niego, tylko nie trafili. Albo chcieli go sprzedać na
narządy jak wytrzeźwieje. Drogi kolego. Opierajmy się na faktach, a nie
na tym, co mogło się stać, bo flejm wychodzi.

Znaleźć ci cytata jak pisałeś, że jak się będzie mądry stawiał, to kiepsko na tym wyjdzie?

Po co? Przecież to szczera prawda. Przy czym generalnie nic złego sie
nie stało, że mu tę saszetkę przeszukali. Przynajmniej jest pewność, ze
roweru tam nie schował :-)

Manipulujesz. oni twierdzili, że może przebywać w aresztach, a
nie, ze jest zdrowy. Pijany, to też chory - po prostu zatruty alkoholem. Powszechność dobrowolnego podtruwania się tą substancją spowodowała, ze traktujemy takie osoby nieco inaczej.

Nie manipuluję. Wedłe papierów był badany i rozległych ran czaszki nie stwierdzono.

No a później postawiono lekarce zarzuty, ze źle zbadała. O tym zdaje sie
zapominasz.

Po opiece policjantów takie stwierdzono. Są dwie możliwości - albo
został źle zbadany, albo obskoczył wpierdol na policji. Dlaczego
uważasz, że druga opcja jest z góry absurdalna? Co do zasady wygląda
na bardziej legitną, bo są na nią papiery.

UWażam tak, bo to koledzy pobitego wezwali pogotowie i policjantów, gdyż
ten doznał obrażeń upadając. Daje mi to podstawy sądzić, że że jednak te
obrażenia miał zanim w ogóle przyjechali policjanci.

Data: 2019-06-03 22:23:59
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:14, Robert Tomasik pisze:

Ależ ja w żadnym momencie nie twierdzę, że zrobili dobrze.
Ty po prostu manipulujesz. Oni go nie "zostawili" w lesie a
"wywieźli do lasu". I nie wykluczone, że pałą po łbie dali.

Nie możemy wykluczyć szeregu innych rzeczy. Może chcieli go zabić i
strzelali do niego, tylko nie trafili. Albo chcieli go sprzedać na
narządy jak wytrzeźwieje. Drogi kolego. Opierajmy się na faktach, a nie
na tym, co mogło się stać, bo flejm wychodzi.

Fakty są takie, że oni go w lesie nie "zostawili" co usiłowałeś nam wmówić a do "lasu wywieźli". A ty nieudolnie próbujesz nimi manipulować. BTW - wie ktoś jak się skończyło?

  >> Znaleźć ci cytata jak pisałeś, że jak się będzie mądry stawiał, to
kiepsko na tym wyjdzie?

Po co? Przecież to szczera prawda. Przy czym generalnie nic złego sie
nie stało, że mu tę saszetkę przeszukali. Przynajmniej jest pewność, ze
roweru tam nie schował :-)

Wiesz co? Napiszę w wolnej chwili do ciebie na służbowego maila i sprawdzę czy ty to ty. Jak się okaże, że ty to ty, to potem napiszę do twojego przełożonego z linkami, informując go jaką publicznie manianę odwalasz w imieniu służby. Jak się okażę, że się pod Roberta podszywasz, to może on ma możliwość żeby z tobą o tym pogadać.

Nie manipuluję. Wedłe papierów był badany i rozległych ran czaszki
nie stwierdzono.

No a później postawiono lekarce zarzuty, ze źle zbadała. O tym zdaje sie
zapominasz.

Pamiętam. Jednak pamiętam też że chodzi o polityczną zerokraturę a nie żaden choćby w teorii niezawisły sąd jak usiłowałeś to nam zmanipulować.

UWażam tak, bo to koledzy pobitego wezwali pogotowie i policjantów, gdyż
ten doznał obrażeń upadając. Daje mi to podstawy sądzić, że że jednak te
obrażenia miał zanim w ogóle przyjechali policjanci.

Tym niemniej papiery wskazują na co innego i o tym tylko piszę. Czego w tym nie rozumiesz?

Shrek

Data: 2019-06-03 23:37:25
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:23, Shrek pisze:

Fakty są takie, że oni go w lesie nie "zostawili" co usiłowałeś nam wmówić a do "lasu wywieźli".

To skąd on sie ostatecznie w tym lesie wziął? Nie wywieźli go i nie
zostawili. Sam tam popełzł?

A ty nieudolnie próbujesz nimi manipulować. BTW - wie ktoś jak się skończyło?

Manipulować? Ależ zawsze podkreślam, że jeśli wiem cokolwiek na temat
faktycznego przebiegu zdarzenia, to absolutnie nigdy nie zajmuję
stanowiska w usnecie. Jeśli cokolwiek piszę, to opieram sie na
materiałach prasowych w sprawach, które mnie absolutnie nie dotyczą
bezpośrednio.

Znaleźć ci cytata jak pisałeś, że jak się będzie mądry stawiał, to kiepsko na tym wyjdzie?

Po co? Przecież to szczera prawda. Przy czym generalnie nic złego sie nie stało, że mu tę saszetkę przeszukali. Przynajmniej jest pewność, ze roweru tam nie schował :-)

Wiesz co? Napiszę w wolnej chwili do ciebie na służbowego maila i sprawdzę czy ty to ty. Jak się okaże, że ty to ty, to potem napiszę do twojego przełożonego z linkami, informując go jaką publicznie manianę odwalasz w imieniu służby. Jak się okażę, że się pod Roberta podszywasz, to może on ma możliwość żeby z tobą o tym pogadać.

Ooo! czyli skończyły się argumenty Adwersarz zbyt mądry, by wygrać
argumentami, to postaramy się spowodować, by nie pisał, bo przy nim
wychodzisz na idiotę :-) OK! Nie będę z Tobą więcej dyskutował i
pozostawię Cię samemu sobie z Twoimi rewelacjami.

Nie manipuluję. Wedłe papierów był badany i rozległych ran czaszki nie stwierdzono.
No a później postawiono lekarce zarzuty, ze źle zbadała. O tym zdaje sie zapominasz.
Pamiętam. Jednak pamiętam też że chodzi o polityczną zerokraturę a nie żaden choćby w teorii niezawisły sąd jak usiłowałeś to nam zmanipulować.

Faktycznie. Z artykułu wynika, że na razie zarzuty postawili. To tym
bardziej w ogóle nie wiadomo ostatecznie, jaka jest prawda.

UWażam tak, bo to koledzy pobitego wezwali pogotowie i
policjantów, gdyż ten doznał obrażeń upadając. Daje mi to podstawy
sądzić, że że jednak te obrażenia miał zanim w ogóle przyjechali
policjanci.
Tym niemniej papiery wskazują na co innego i o tym tylko piszę.

Tobie wskazują, bo mnie nie.

Czego w tym nie rozumiesz?

Twojego uporu przy czymś, czego nie ma. Ale jak już napisałem więcej nie
zamierzam z Tobą polemizować.

Data: 2019-06-04 06:32:16
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 23:37, Robert Tomasik pisze:

Fakty są takie, że oni go w lesie nie "zostawili" co usiłowałeś nam
wmówić a do "lasu wywieźli".

To skąd on sie ostatecznie w tym lesie wziął? Nie wywieźli go i nie
zostawili. Sam tam popełzł?

Policjanci sciągnęli go z ławeczki i wywieźli do lasu.

Faktycznie. Z artykułu wynika, że na razie zarzuty postawili. To tym
bardziej w ogóle nie wiadomo ostatecznie, jaka jest prawda.

Co ciekawe ty już wiesz...

Tym niemniej papiery wskazują na co innego i o tym tylko piszę.

Tobie wskazują, bo mnie nie.

No właśnie - a wydawałaby się, że nadkomisarz to powinien umieć dodawać dwa do dwóch.

Shrek

Data: 2019-06-04 01:27:29
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-03, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 03.06.2019 o 20:00, Shrek pisze:
Wygląda, jak wygląda. Stwierdzam fakt, a nie oceniam.

Fakt jest taki, że wzieli go nie aby mu zapewnić bezpieczeństwo więc zrobili gorzej niż jeśli mieliby go zostawić w rowie (czy gdzie tam był). Załadowali go do radiowozu i pojechali do lasu mijając po drodze jego chałupę (ZCP wiedzieli o tym). Lepiej nieco staranniej dobierać przykłady.

--
Marcin

Data: 2019-06-04 06:33:24
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 03:27, Marcin Debowski pisze:

Wygląda, jak wygląda. Stwierdzam fakt, a nie oceniam.

Fakt jest taki, że wzieli go nie aby mu zapewnić bezpieczeństwo więc
zrobili gorzej niż jeśli mieliby go zostawić w rowie (czy gdzie tam
był). Załadowali go do radiowozu i pojechali do lasu mijając po drodze
jego chałupę (ZCP wiedzieli o tym). Lepiej nieco staranniej dobierać
przykłady.

Teraz jest na etapie wmawiana, że o inną sprawę chodzi;)

Shrek

Data: 2019-06-04 10:28:36
Autor: Kviat
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:


Popatrz nawet na
grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co jak nawet pokaże
palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet próbują tymi moimi
wypowiedziami manipulować.

Twoimi wypowiedziami nie trzeba manipulować. Są wystarczająco dziwne i sprzeczne z logiką same w sobie.

Wiesz, są tacy, co to zawsze wiedzą lepiej.

W odróżnieniu od ciebie?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-06-01 13:31:15
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 31.05.2019 o 22:59, Robert Tomasik pisze:

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie
zawieszono pol komisariatu ?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Dlaczego kretyński - z papierów wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Być może tak było, być może nie, ale skoro tak wynika z papierów, to należy to sprawdzić.

Shrek

Data: 2019-06-02 01:15:12
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 01.06.2019 o 13:31, Shrek pisze:

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie
zawieszono pol komisariatu ?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?
Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Dlaczego kretyński - z papierów wynika, że kolo dostał wpierdol na
komisariacie. Być może tak było, być może nie, ale skoro tak wynika z
papierów, to należy to sprawdzić.

Ciekawe których. Masz dostęp do jakiś niepublikowanych?

Data: 2019-06-02 07:12:30
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 01:15, Robert Tomasik pisze:

Ciekawe których. Masz dostęp do jakiś niepublikowanych?

Z tych, że zanim poszedł na dołek to był praktycznie zdrowy, a po powrocie miał obrażenia głowy niedające gwarancji na przeżycie nawet przy otrzymaniu natychmiastowej fachowej pomocy. Czytając papiery wychodzi, że stan jego czaszki pogorszył się znacznie na komisariacie, tłumacząc na nasze "spadł ze schodów".

Być może papiery zawierają nieprawdę, ale nie rozumiem co w tym pomyśle "kretyńskiego" jak to napisałeś.

Shrek

Data: 2019-06-03 13:41:11
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 07:12, Shrek pisze:

Ciekawe których. Masz dostęp do jakiś niepublikowanych?

Z tych, że zanim poszedł na dołek to był praktycznie zdrowy, a po
powrocie miał obrażenia głowy niedające gwarancji na przeżycie nawet
przy otrzymaniu natychmiastowej fachowej pomocy. Czytając papiery
wychodzi, że stan jego czaszki pogorszył się znacznie na komisariacie,
tłumacząc na nasze "spadł ze schodów".

To chyba tylko Tobie to wychodzi.

Być może papiery zawierają nieprawdę, ale nie rozumiem co w tym pomyśle
"kretyńskiego" jak to napisałeś.

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.

Data: 2019-06-03 20:03:44
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 13:41, Robert Tomasik pisze:
W dniu 02.06.2019 o 07:12, Shrek pisze:

Ciekawe których. Masz dostęp do jakiś niepublikowanych?

Z tych, że zanim poszedł na dołek to był praktycznie zdrowy, a po
powrocie miał obrażenia głowy niedające gwarancji na przeżycie nawet
przy otrzymaniu natychmiastowej fachowej pomocy. Czytając papiery
wychodzi, że stan jego czaszki pogorszył się znacznie na komisariacie,
tłumacząc na nasze "spadł ze schodów".

To chyba tylko Tobie to wychodzi.

A co twoim zdaniem z tych papierów wychodzi? Najpierw jest papier, że nie ma przeciwskazań do "hospitalizacja" na dłoku, a po opiece policjantów jest w stanie ciężkim. Z papierów wychodzi, że "zachorował" pod opieką policjantów - prawda?

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.

Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w stanie krytycznym.

Shrek

Data: 2019-06-03 21:11:28
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:

A co twoim zdaniem z tych papierów wychodzi? Najpierw jest papier, że
nie ma przeciwskazań do "hospitalizacja" na dłoku, a po opiece
policjantów jest w stanie ciężkim. Z papierów wychodzi, że "zachorował"
pod opieką policjantów - prawda?

Zauważ, ze sąd obecnie doszedł dop wniosku, że lekarka nie dopełniła
obowiązków przy badaniu. No więc choćby z tego wynika, że jest
wątpliwość, co do jej ustaleń.

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Data: 2019-06-03 21:21:59
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:

A co twoim zdaniem z tych papierów wychodzi? Najpierw jest papier, że
nie ma przeciwskazań do "hospitalizacja" na dłoku, a po opiece
policjantów jest w stanie ciężkim. Z papierów wychodzi, że "zachorował"
pod opieką policjantów - prawda?

Zauważ, ze sąd obecnie doszedł dop wniosku, że lekarka nie dopełniła
obowiązków przy badaniu.

Poważnie - sąd doszedł? A możesz zacytować?

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.

Eeee. Znów poproszę, żebyś zacytował.

Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Nie uważam, że wiem lepiej. Uważam, że z papierów wynika dokładnie to, co ty uznałeś za absurd. Dodatkowo widzę, że znów tworzysz alternatywną rzeczywistość, gdzie niby sąd już się wypowiedział, podczas gdy żaden sąd nawet zebrał w tej sprawie. Jednym słowem - ja nie wiem jak było, bo mam za mało danych, ty wiesz co się stało, co jest absurdem i co orzekł sąd, mimo że tak naprawdę nie wiadomo co się stało, a sądu jeszcze nie było. I jak zwykle nie widzisz, żadnej możliwości, żeby twoi koledzy mogli zrobić coś nie tak.

Shrek

Data: 2019-06-04 00:10:50
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:

A co twoim zdaniem z tych papierów wychodzi? Najpierw jest papier, że
nie ma przeciwskazań do "hospitalizacja" na dłoku, a po opiece
policjantów jest w stanie ciężkim. Z papierów wychodzi, że "zachorował"
pod opieką policjantów - prawda?

Zauważ, ze sąd obecnie doszedł dop wniosku, że lekarka nie dopełniła
obowiązków przy badaniu.

Poważnie - sąd doszedł? A możesz zacytować?

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?
 Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

--
Marcin

Data: 2019-06-04 06:35:41
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 02:10, Marcin Debowski pisze:

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?
  Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

Sąd postawił zarzuty lakarce.

Sąd nikomu nie postawił żadnych zarzutów. Zrobił to prokurator. Dodając, że rozważa postawienie zarzutów kolejnym osobom. Przestań konfabulować.

Shrek

Data: 2019-06-04 06:50:50
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 02:10, Marcin Debowski pisze:

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był śmiertelnie pobity.

Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

Dokładnie takie są możliwości. Nie wiem czemu Robert 1 nazywa absurdem, skoro tylko na nią są papiery. Być może zaszły 2 lub 3 i nie piszę, ze nie, natomiast nie nazwał bym 1 absurdem i utopią. Zwłaszcza w sytuacji, gdy policjant (to się jeszcze okaże) pisze publicznie, o "mądrych" co wiedzą co im wolno i jak się spotkają z policją to pożałują.

Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała
jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

Nie sąd tylko prokuratura. Informując że rozważa postawienie jeszcze innym osobom (na przykład policjantom). Napisze to wprost. Zerokratura jest instytucją polityczną i nie wierze jej w najmniejszym stopniu - patrz sprawa straszydła czy stachowiaka. Przemyka też ponoć sanitariusze pobili. Dodając do tego postawę naszego grupowego policjanta (który poniekąd jest elitą, więc pewnie jego postawa nie jest jakaś wyjątkowa) wyłania się z tego obraz, gdzie prokuratura w miarę możliwości kryje policjantów a sami policjanci szeroko z tej bezkarności korzystają. Dlatego im za grosz nie wierzę. Przypomnę tylko że Robert chwalił rezimowe media za to że nie kwestionowali sprawy Przemyka, a miał pretensję do TVN, że czepiły się sprawy Stachowaiaka zamiast spokojnie poczekać aż ją prokuratura zamiecie.

Shrek

Data: 2019-06-04 05:43:27
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 02:10, Marcin Debowski pisze:
No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz zacząć odjeżdżać. Trudno więc na tej podstwie uważać, że coś mu na komisariacie zrobili.

Był pobity?

--
Marcin

Data: 2019-06-04 13:18:34
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3ynJE.310982$Dw7.285690@fx12.ams1...
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

A w szpitalu pomoga ... czy w nocy to nawet nie zauwaza ?
Bo szpitale mamy, jakie mamy ...

Trudno więc na tej podstwie uważać, że coś mu na komisariacie zrobili.
Był pobity?

Ale niegroznie. jest na to papier z pieczatka :-)

J.

Data: 2019-06-04 12:42:14
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3ynJE.310982$Dw7.285690@fx12.ams1...
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

A w szpitalu pomoga ... czy w nocy to nawet nie zauwaza ?
Bo szpitale mamy, jakie mamy ...

Może pomogą a może i nie, ale sam w domu to nikt nie pomoże.

--
Marcin

Data: 2019-06-04 13:47:52
Autor: Michał Jankowski
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania zrobić, prześwietlenie, czy coś?

   MJ
PS. Znam taki przypadek z lat 70. Przyjechał z Zachodu kontrahent zagraniczny do firmy, w której pracował mój wujek. Potknął się na Okęciu na schodkach samolotu i poleciał w tył na głowę. Chcieli go wziąć do szpitala (nie wiem, co ówczesne szpitale mogły, ale jednak). Facet jednak bał się komunistycznej służby zdrowia i z krzykiem odmówił. Pojechał do hotelu i umarł we śnie.

Data: 2019-06-04 12:40:51
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania zrobić, prześwietlenie, czy coś?

Jak zaczniesz mnieć mdłości i rzygać to Ci pewnie zrobią. Jak zaczniesz mieć w domu, sam to możesz już nie dotrzeć. Nie wiem co się tam jeszcze robi, podaje jakieś śroki przeciwzakrzepowe pewnie, jeśli to wylew/krwawienie w wyniku urazu? Chodzi o czas. Zgaduję, że sporo takich groźnych urazów polega na tym, że zaczyna się właśnie krwawienie do mózgu i trochę to trwa zanim narozrabia.

PS. Znam taki przypadek z lat 70. Przyjechał z Zachodu kontrahent zagraniczny do firmy, w której pracował mój wujek. Potknął się na Okęciu na schodkach samolotu i poleciał w tył na głowę. Chcieli go wziąć do szpitala (nie wiem, co ówczesne szpitale mogły, ale jednak). Facet jednak bał się komunistycznej służby zdrowia i z krzykiem odmówił. Pojechał do hotelu i umarł we śnie.

No właśnie. --
Marcin

Data: 2019-06-04 15:07:37
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nFtJE.310530$lI2.276794@fx07.ams1...
On 2019-06-04, Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:
Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania
zrobić, prześwietlenie, czy coś?

Jak zaczniesz mnieć mdłości i rzygać to Ci pewnie zrobią. Jak zaczniesz
mieć w domu, sam to możesz już nie dotrzeć.

A swoja droga - skad to rzyganie ?
Jakas wbudowana reakcja obronna organizmu, ze jak mozg nie pracuje prawidlowo, to lepiej wydalic ostatni posiłek,  bo moze to cos trujacego ?

Nie wiem co się tam jeszcze
robi, podaje jakieś śroki przeciwzakrzepowe pewnie, jeśli to
wylew/krwawienie w wyniku urazu? Chodzi o czas.

Jak zauwaza, to na pewno lepiej, ze sie jest w szpitalu, gdzie o lekarza, leki, rentgena czy neurochirurga latwiej.

Tylko czy zauwazą.

W omawianym przypadku chyba jednak ktos zauwazyl dosc wczesnie, nie dopiero przy pobudce ...

J.

Data: 2019-06-04 23:11:01
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nFtJE.310530$lI2.276794@fx07.ams1...
On 2019-06-04, Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:
Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania
zrobić, prześwietlenie, czy coś?

Jak zaczniesz mnieć mdłości i rzygać to Ci pewnie zrobią. Jak zaczniesz
mieć w domu, sam to możesz już nie dotrzeć.

A swoja droga - skad to rzyganie ?
Jakas wbudowana reakcja obronna organizmu, ze jak mozg nie pracuje prawidlowo, to lepiej wydalic ostatni posiłek,  bo moze to cos trujacego ?

Wydaje mi się, że to jeden z efektów wzrostu ciśnienia wewnątrzczaszkowego, ale czy to miałoby czemuś służyć? Może bardziej odciążeniu organizmu z potrzeby przeróbki pokarmu?

W omawianym przypadku chyba jednak ktos zauwazyl dosc wczesnie, nie dopiero przy pobudce ...

Dość dziwna ta cała historia.

--
Marcin

Data: 2019-06-04 17:40:30
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:

Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych.

Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez ciebie możliwości.


Shrek

Data: 2019-06-04 18:04:26
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf690ed$0$17352$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:
Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych.

Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez ciebie możliwości.

No ale jest zdjecie rentgenowskie ?

Bo albo lekarka zrobila i zauwazyla i wypisala z peknieta czaszka,
albo zrobila i nie zauwazyla, albo nie zrobila.

Pomacala i uznala, ze pekniecia nie ma ?
Byc moze ... ale czy miala racje ?


J.

Data: 2019-06-04 18:13:01
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 18:04, J.F. pisze:

Bo albo lekarka zrobila i zauwazyla i wypisala z peknieta czaszka,
albo zrobila i nie zauwazyla, albo nie zrobila.

Pomacala i uznala, ze pekniecia nie ma ?
Byc moze ... ale czy miala racje ?

Jak słusznie zauważyłeś - jest na to papier z pieczątką. Osobiście sądzę, że źle go zbadała, ale nie wiem co absurdalnego widzi Robert w tym, że z papierów wynika, że obskoczył na komisariacie? Przecież właśnie to wynika... Słusznie czy nie.

Shrek

Data: 2019-06-04 18:35:40
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf6988c$0$17352$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 18:04, J.F. pisze:
Bo albo lekarka zrobila i zauwazyla i wypisala z peknieta czaszka,
albo zrobila i nie zauwazyla, albo nie zrobila.

Pomacala i uznala, ze pekniecia nie ma ?
Byc moze ... ale czy miala racje ?

Jak słusznie zauważyłeś - jest na to papier z pieczątką. Osobiście sądzę, że źle go zbadała, ale nie wiem co absurdalnego widzi Robert w tym, że z papierów wynika, że obskoczył na komisariacie? Przecież właśnie to wynika... Słusznie czy nie.

Tez mi tak wyniklo, wiec napisalem :-)

No ale jest dwa lata po zdarzeniu, wiec moze ustalili wiecej.

Nawet jednak jesli prokurator ma racje, to efekt koncowy jednak pozostaje - tak sie nim "opiekunczo" zajeli, ze zmarl.

P.S. A odszkodowanie kto wyplacil ? Czy sie nie nalezy ?
Czy sie nalezy, ale nie wiadomo od kogo, wiec nikt nie wyplaca ?

J.

Data: 2019-06-04 18:52:05
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 18:35, J.F. pisze:

Nawet jednak jesli prokurator ma racje, to efekt koncowy jednak pozostaje - tak sie nim "opiekunczo" zajeli, ze zmarl.

P.S. A odszkodowanie kto wyplacil ? Czy sie nie nalezy ?
Czy sie nalezy, ale nie wiadomo od kogo, wiec nikt nie wyplaca ?

Odszkodowanie to od tego, komu udowodnisz, że stratę ci uczynił. Obstawiam, że po zakończonym procesie karnym, to od organu właścicielskiego tego, kogo skażą.

Shrek

Data: 2019-06-05 16:57:01
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf6a1b4$0$538$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 18:35, J.F. pisze:
Nawet jednak jesli prokurator ma racje, to efekt koncowy jednak pozostaje - tak sie nim "opiekunczo" zajeli, ze zmarl.

P.S. A odszkodowanie kto wyplacil ? Czy sie nie nalezy ?
Czy sie nalezy, ale nie wiadomo od kogo, wiec nikt nie wyplaca ?

Odszkodowanie to od tego, komu udowodnisz, że stratę ci uczynił.

Taaa ... lekarka niewinna, policjant nie winien.

Obstawiam, że po zakończonym procesie karnym, to od organu właścicielskiego tego, kogo skażą.

Organ wlascicielski byc moze nawet ten sam, ale jak lekarki nie skażą ?

Czy od razu zakladac sprawe cywilna policji, bo jak lekarki nie skaża za 5 lat, to sie przedawni :-)

J.

Data: 2019-06-05 19:14:47
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 16:57, J.F. pisze:

Organ wlascicielski byc moze nawet ten sam, ale jak lekarki nie skażą ?

To raczej po polsku - nic...

Shrek

Data: 2019-06-05 22:16:29
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf7f885$0$515$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 16:57, J.F. pisze:
Organ wlascicielski byc moze nawet ten sam, ale jak lekarki nie skażą ?

To raczej po polsku - nic...

Pewnie tak.
A skoro dobrze ustalila stan pacjenta, to gdzie mu ta czaszka pekla ? :-)

J.

Data: 2019-06-04 23:41:17
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 18:04, J.F. pisze:

Bo albo lekarka zrobila i zauwazyla i wypisala z peknieta czaszka,
albo zrobila i nie zauwazyla, albo nie zrobila.

Pomacala i uznala, ze pekniecia nie ma ?
Byc moze ... ale czy miala racje ?

Jak słusznie zauważyłeś - jest na to papier z pieczątką. Osobiście sądzę, że źle go zbadała, ale nie wiem co absurdalnego widzi Robert w tym, że z papierów wynika, że obskoczył na komisariacie? Przecież właśnie to wynika... Słusznie czy nie.

Nie ma w tym nic absurdalengo biorąc pod uwagę parę przypadków z niedalekiej przeszłości, ale też nijak z papierów mi to nadal nie wynika. To jest jedna z mozliwych, choć MZ mniej prawdopodobnych opcji opcji i tyle.

--
Marcin

Data: 2019-06-05 06:29:43
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 01:41, Marcin Debowski pisze:

Nie ma w tym nic absurdalengo biorąc pod uwagę parę przypadków z
niedalekiej przeszłości, ale też nijak z papierów mi to nadal nie
wynika. To jest jedna z mozliwych, choć MZ mniej prawdopodobnych opcji
opcji i tyle.

Moim zdaniem wprost wynika - wcześniej nie było przeciwskazań da dołka (więc "kompetentny lekarz" stwierdził, że nie ma zagrożenia życia, ani nawet zdrowia), po pobycie na komisariacie był śmiertelnie pobity. No jak nie wynika, jak wynika?

Shrek

Data: 2019-06-05 22:16:38
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-05, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 05.06.2019 o 01:41, Marcin Debowski pisze:

Nie ma w tym nic absurdalengo biorąc pod uwagę parę przypadków z
niedalekiej przeszłości, ale też nijak z papierów mi to nadal nie
wynika. To jest jedna z mozliwych, choć MZ mniej prawdopodobnych opcji
opcji i tyle.

Moim zdaniem wprost wynika - wcześniej nie było przeciwskazań da dołka (więc "kompetentny lekarz" stwierdził, że nie ma zagrożenia życia, ani nawet zdrowia), po pobycie na komisariacie był śmiertelnie pobity. No jak nie wynika, jak wynika?

Tyle, że wychodzi, iż kompetencja lekarza jest przez prokuraturę kwestionowana.

--
Marcin

Data: 2019-06-06 06:33:28
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 06.06.2019 o 00:16, Marcin Debowski pisze:

Tyle, że wychodzi, iż kompetencja lekarza jest przez prokuraturę
kwestionowana.

Jak już pisałem - prokuratura jest instytucją polityczną. W sprawach politycznych i mundurowych wierzę jej tak samo jak kurwizji, czyli defaultowo uważam, że kłamią. Powiedz sam, czy takim dziwnym byłoby jakby kolo dostał pałą w łeb, za "wiedzenie lepiej" od kulsonów jakie ma prawa. Przecież nawet Robert sugerował, że tacy mądrale źle kończą.

Shrek.

Data: 2019-06-04 23:38:31
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:

Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych.

Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez ciebie możliwości.

No ale to nijak nie implikuje, że pobili go na komisariacie, wręcz wskazuje na inną, zupełnie realną możliwość.

Co do "ciężko nie zauwazyć" to jest faktycznie dziwna sprawa. Tu jest odrobinę więcej i wychodzi, że ta lekarka go jednak badała:

https://portalplock.pl/pl/11_wiadomosci/22523_tragiczna_mier_19_letniego_piotra_zarzuty_dla_lekarki_i_ratownika.html#

"Z relacji części przesłuchanych świadków wynika, że zarówno policjantom, jak i osobom, którym przedstawione zostały zarzuty, przekazywane były informacje o doznanym urazie głowy. Lekarka odnotowała to zresztą w dokumentacji medycznej. 19-latek miał zakrwawioną odzież, a z rozciętej dolnej wargi leciała mu krew. Świadkowie ci negują także, aby pokrzywdzony był pod wpływem alkoholu. Mimo tych sygnałów, zespół ratownictwa medycznego nie widział podstaw do przewiezienia Piotra do szpitala, przekazując go w ręce policji, z kolei wystawiająca zaświadczenie lekarka - po pobieżnym badaniu fizykalnym - odstąpiła od przeprowadzania badań obrazowych, laboratoryjnych i ewentualnie obserwacji szpitalnej, błędnie zakładając że stan 19-latka podyktowany jest wpływem alkoholu."

Wcześniej: "[..]Zebrano obszerny materiał dowodowy, zasięgnięto opinii biegłych z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego."

Ptanie co stwierdzili biegli: (a) że bezwarunkowo w tej sytuacji nalezy zrobić badania obrazowe, czy (b) powinna była stwierdzić jednak powazny uraz przy tym badaniu fizykalnym.

Zarzuty ma równiez ratownik, ale ratownik chyba nie musiałby być w stanie stwierdzić takiego urazu? To by raczej wskazywało na konieczność bezwarunkowej diagnostyki jako podstawy do postawienia zarzutu.

--
Marcin

Data: 2019-06-05 06:32:58
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:

Zarzuty ma równiez ratownik, ale ratownik chyba nie musiałby być w stanie
stwierdzić takiego urazu? To by raczej wskazywało na konieczność
bezwarunkowej diagnostyki jako podstawy do postawienia zarzutu.

Dwie uwagi - po pierwsze _wydaje_ mi się, że zawsze robi się diagnostykę obrazową w przypadku urazu głowy (ikoniczny już menel na SORze).

Po drugie - to że komuś prokurator postawił zarzuty jeszcze o niczym nie świadczy. Ponoć rozdają je na lewo i prawo dla dobra stawianych, z pewną niechęcią jeśli chodzi o policjantów...

Shrek

Data: 2019-06-05 15:45:52
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf745f9$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:
Zarzuty ma równiez ratownik, ale ratownik chyba nie musiałby być w stanie
stwierdzić takiego urazu? To by raczej wskazywało na konieczność
bezwarunkowej diagnostyki jako podstawy do postawienia zarzutu.

Dwie uwagi - po pierwsze _wydaje_ mi się, że zawsze robi się diagnostykę obrazową w przypadku urazu głowy (ikoniczny już menel na SORze).

Wydaje mi sie, ze w tym przypadku jednak nie zrobili.
Bo jakby zrobili, to:
-widac, ze jest uraz ... to by chyba by lekarka nie przepuscila,
-gdyby przepuscila ... cos by chyba rzecznik dodal, ze zlekcewazyla widoczne objawy.
-gdyby nie bylo widac ... to nie powinno byc zarzutow, choc kto tam proroka wie,

Badanie bylo w szpitalu wojewodzkim, wiec zakladam, ze tomograf tam maja.

Wynika mi, ze jednak nie zrobili tomografii.
Pacjent byl pijany i nie uznala za stosowne ?

A to w sumie tomograf powinien byc, czy raczej rezonans ?

No coz, poczekamy, zobaczymy ... moze ...
Bo pismaki pewnie zainteresowanie stracily i sprawy sledzic nie beda.

J.

Data: 2019-06-05 19:15:23
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 15:45, J.F. pisze:

Dwie uwagi - po pierwsze _wydaje_ mi się, że zawsze robi się diagnostykę obrazową w przypadku urazu głowy (ikoniczny już menel na SORze).

Wydaje mi sie, ze w tym przypadku jednak nie zrobili.

Też tak obstawiam...

Shrek

Data: 2019-06-05 15:50:50
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XhDJE.395622$h5.170879@fx23.ams1...
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza
jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez
ciebie możliwości.

No ale to nijak nie implikuje, że pobili go na komisariacie, wręcz
wskazuje na inną, zupełnie realną możliwość.

No jak nie jak tak ?
Pacjent ma orzeczony lekki uraz, a trzy godziny pozniej zlamana czaszke - to kiedy i gdzie zlamali ? :-)

https://portalplock.pl/pl/11_wiadomosci/22523_tragiczna_mier_19_letniego_piotra_zarzuty_dla_lekarki_i_ratownika.html#
"Z relacji części przesłuchanych świadków wynika, że zarówno policjantom,
jak i osobom, którym przedstawione zostały zarzuty, przekazywane były
informacje o doznanym urazie głowy. Lekarka odnotowała to zresztą w
dokumentacji medycznej. 19-latek miał zakrwawioną odzież, a z rozciętej
dolnej wargi leciała mu krew. Świadkowie ci negują także, aby
pokrzywdzony był pod wpływem alkoholu. Mimo tych sygnałów, zespół
ratownictwa medycznego nie widział podstaw do przewiezienia Piotra do
szpitala, przekazując go w ręce policji, z kolei wystawiająca
zaświadczenie lekarka - po pobieżnym badaniu fizykalnym - odstąpiła od
przeprowadzania badań obrazowych, laboratoryjnych i ewentualnie
obserwacji szpitalnej, błędnie zakładając że stan 19-latka podyktowany
jest wpływem alkoholu."

Wcześniej: "[..]Zebrano obszerny materiał dowodowy, zasięgnięto opinii
biegłych z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego."

Ptanie co stwierdzili biegli: (a) że bezwarunkowo w tej sytuacji nalezy
zrobić badania obrazowe, czy (b) powinna była stwierdzić jednak powazny
uraz przy tym badaniu fizykalnym.

Tam dalej napisali, ze mial zlamane kosci czaszki, wiec odrzucamy "trudny do zauwazenia obrzek mozgu" .

J.

Data: 2019-06-05 21:27:52
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XhDJE.395622$h5.170879@fx23.ams1...
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza
jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez
ciebie możliwości.

No ale to nijak nie implikuje, że pobili go na komisariacie, wręcz
wskazuje na inną, zupełnie realną możliwość.

No jak nie jak tak ?
Pacjent ma orzeczony lekki uraz, a trzy godziny pozniej zlamana czaszke - to kiedy i gdzie zlamali ? :-)

[..]

Tam dalej napisali, ze mial zlamane kosci czaszki, wiec odrzucamy "trudny do zauwazenia obrzek mozgu" .

Przepraszam, a Ty myślisz, że złamanie kości czaszki to jak wygląda? Wystający z głowy krwawy piszczel? Jakby mu pół głowy zmiażdżyło to nie łaziłby jeszcze te parę godzin. Pewnie było jakieś średnio rozległe wgniecenie niekoniecznie dobrze widoczne.

--
Marcin

Data: 2019-06-05 23:39:26
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 23:27, Marcin Debowski pisze:

Tam dalej napisali, ze mial zlamane kosci czaszki, wiec odrzucamy "trudny do zauwazenia obrzek mozgu" .
Przepraszam, a Ty myślisz, że złamanie kości czaszki to jak wygląda? Wystający z głowy krwawy piszczel? Jakby mu pół głowy zmiażdżyło to nie łaziłby jeszcze te parę godzin. Pewnie było jakieś średnio rozległe wgniecenie niekoniecznie dobrze widoczne.

Po upadku może powstać odszczepienie wewnątrz bez jakichkolwiek
widocznych z zewnątrz symptomów.

Data: 2019-06-05 16:24:18
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:

Ja zacznę od innego pytania, które mi sie nasunęło. Skoro koledzy
wezwali pogotowie ratunkowe do kolegi, który po prostu upadł, to skąd
sie tam jeszcze przed przyjazdem karetki wzięli policjanci? Gdybyśmy to
wiedzieli, to coś podejrzewam, ze wiele można by wyjaśnić. Bo cała ta
historia wydaje mi się po prostu dziwna.

Data: 2019-06-05 19:21:05
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 16:24, Robert Tomasik pisze:

Ja zacznę od innego pytania, które mi sie nasunęło. Skoro koledzy
wezwali pogotowie ratunkowe do kolegi, który po prostu upadł, to skąd
sie tam jeszcze przed przyjazdem karetki wzięli policjanci? Gdybyśmy to
wiedzieli, to coś podejrzewam, ze wiele można by wyjaśnić. Bo cała ta
historia wydaje mi się po prostu dziwna.

Jak większość spraw zakończonych zejściem w które zamieszani są policjanci;)

Shrek

Data: 2019-06-05 21:59:31
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-05, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:

Ja zacznę od innego pytania, które mi sie nasunęło. Skoro koledzy
wezwali pogotowie ratunkowe do kolegi, który po prostu upadł, to skąd
sie tam jeszcze przed przyjazdem karetki wzięli policjanci? Gdybyśmy to
wiedzieli, to coś podejrzewam, ze wiele można by wyjaśnić. Bo cała ta
historia wydaje mi się po prostu dziwna.

Coś chyba napisali o jakiejść przepychnce, a jak był alkohol to pewnie też darcie ryja i ktoś mógł złosić.

--
Marcin

Data: 2019-06-04 11:06:26
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:eGiJE.320395$xb2.167878@fx13.ams1...
On 2019-06-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
Jest.

Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

To raczej niemozliwe, skoro zmarl trzezwy ...

Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała
jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

Od zdarzenia minelo 2 lata, wiec mozna zalozyc, ze prokurator ustalil co trzeba.
Ale ze znamy sprawe z relacji rzecznika prokuratury, to troche za wczesnie :-)

P.S. W artykule mowa o złamaniu czaszki.
Zrobila lekarka rentgena, czy nie zrobila,  oto jest pytanie.

J.

Data: 2019-06-04 09:20:42
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:eGiJE.320395$xb2.167878@fx13.ams1...
On 2019-06-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
Jest.

Są zarzuty dla lekarza? Są. Teraz tylko nie wiemy konkretnie jakie, czy wiemy?

Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

To raczej niemozliwe, skoro zmarl trzezwy ...

E? Ile czasu upłyneło do badania krwi?

Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała
jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

Od zdarzenia minelo 2 lata, wiec mozna zalozyc, ze prokurator ustalil co trzeba.
Ale ze znamy sprawe z relacji rzecznika prokuratury, to troche za wczesnie :-)

P.S. W artykule mowa o złamaniu czaszki.
Zrobila lekarka rentgena, czy nie zrobila,  oto jest pytanie.

No właśnie, czy też było... "co mi tu dupę zawracacie, przeciez widać że pijany"....

Tak swoją drogą, czy solidne walnięcie łbem jest samo w sobie przeciwskazaniem dla policyjnej opieki? Chyba nie, może nawet to dobrze, że taka opieka, bo tam jest chyba jakiś nadzór i sprawdzają czy delikwent dycha?

--
Marcin

Data: 2019-06-04 17:56:58
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 11:20, Marcin Debowski pisze:

Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
Jest.

Są zarzuty dla lekarza? Są. Teraz tylko nie wiemy konkretnie jakie, czy
wiemy?

Zapytam wprost. Są zarzuty dla seby z cieniasa? Są, nawet specjalny zespół w celu odnalezienia winy seby powołano, ale nie odnalazł on niczego u seby i odmówił podpisania zarzutów. Więc zespół rozwiązano, a zarzuty podpisał szef prokuratury:

https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1111062,wypadek-beaty-szydlo-w-oswiecimiu-prokurator-regionalny-zlikwidowal-zespol-badajacy-sprawe.html

Powiem wprost - to że prokurator coś napisał w sprawie związanej z polityką albo służbami to prędzej przekona mnie, że prokurator mataczy, niż że właśnie tak było. Kulsony i prokuratora jest obecnie aparatem represji wobec obywateli, kryją się na wzajem i mają tyle wspólnego z prawem i sprawiedliwością co nazwa partii. Przykładów masz mnóstwo - od sprawy szydło, gdzie trzeba było rozwiązywać zespół powołany do znalezienia winy seby, przez stachowiaka, gdzie w powtórenej skcji okazało się że był duszony i miał połamaną krtań, co i tak nie pozwoliło na postawienie sdekwatnych zarzutów, przez pilnowanie pomników i ściganie koszulkowiczów z obraźliwym słowem na K, a kończąc na samym kulsonie siadanym, który jak się okazuje działał bezprawnie.

Tak swoją drogą, czy solidne walnięcie łbem jest samo w sobie
przeciwskazaniem dla policyjnej opieki? Chyba nie, może nawet to dobrze,
że taka opieka, bo tam jest chyba jakiś nadzór i sprawdzają czy
delikwent dycha?

Nie raz już się okazało, że niespecjalnie. To nie pierwszy przypadek, że ktoś zszedł na dołku.

Shrel

Data: 2019-06-05 00:23:31
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 11:20, Marcin Debowski pisze:

Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
Jest.

Są zarzuty dla lekarza? Są. Teraz tylko nie wiemy konkretnie jakie, czy
wiemy?

Zapytam wprost. Są zarzuty dla seby z cieniasa? Są, nawet specjalny zespół w celu odnalezienia winy seby powołano, ale nie odnalazł on niczego u seby i odmówił podpisania zarzutów. Więc zespół rozwiązano, a zarzuty podpisał szef prokuratury:

Ale tak nie można bo nie mielibysmy tu o czym dyskutować.

--
Marcin

Data: 2019-06-05 06:38:58
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 02:23, Marcin Debowski pisze:

Zapytam wprost. Są zarzuty dla seby z cieniasa? Są, nawet specjalny
zespół w celu odnalezienia winy seby powołano, ale nie odnalazł on
niczego u seby i odmówił podpisania zarzutów. Więc zespół rozwiązano, a
zarzuty podpisał szef prokuratury:

Ale tak nie można bo nie mielibysmy tu o czym dyskutować.

Czemu nie można - chcesz ignorować oczywiste fakty? Prokurtura jest organizacją polityczną, podległą bezpośrednio ministrowi, lubującemu się w ręcznym kierowaniu śledztwami przeciwko lekarzom. Dodatkowo w ostatnich dwóch latach wielokrotnie dawała dowody swojego zaangażowania politycznego, oraz "promundurowego". Jej wiarygodność w takich sprawach jest zbliżona do "trybuny ludu" - również będącej organem partii. Takie czasy...

Shrek

Data: 2019-06-05 14:51:57
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf74761$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 02:23, Marcin Debowski pisze:
[...]
Czemu nie można - chcesz ignorować oczywiste fakty? Prokurtura jest organizacją polityczną, podległą bezpośrednio ministrowi, lubującemu się w ręcznym kierowaniu śledztwami przeciwko lekarzom. Dodatkowo w ostatnich dwóch latach wielokrotnie dawała dowody swojego zaangażowania politycznego, oraz "promundurowego". Jej wiarygodność w takich sprawach jest zbliżona do "trybuny ludu" - również będącej organem partii. Takie czasy...

Ale z drugiej strony - czasem zdarza im sie policjantow oskarzyc.

J.

Data: 2019-06-05 19:26:01
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 14:51, J.F. pisze:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf74761$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 02:23, Marcin Debowski pisze:
[...]
Czemu nie można - chcesz ignorować oczywiste fakty? Prokurtura jest organizacją polityczną, podległą bezpośrednio ministrowi, lubującemu się w ręcznym kierowaniu śledztwami przeciwko lekarzom. Dodatkowo w ostatnich dwóch latach wielokrotnie dawała dowody swojego zaangażowania politycznego, oraz "promundurowego". Jej wiarygodność w takich sprawach jest zbliżona do "trybuny ludu" - również będącej organem partii. Takie czasy...

Ale z drugiej strony - czasem zdarza im sie policjantow oskarzyc.

A kurwizji zdarza się opierdolić pisorów, co im naczelnik chce pokazać kto tu rządzi.

Prokuratura przez pisią wierchuszkę jest uważana za dokładnie tai sam łup polityczny jak spółki skarbu państwa i wykorzystywana politycznie jak każda inna instytucja czy spółka państwowa. Sorry, ale dla mnie mają podobne notowania jeśli chodzi o obiektywizm jak kurwizja - czyli w sprawach politycznych i mundurowych - ujemne.

Shrek

Data: 2019-06-04 11:13:45
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf570e0$0$539$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,
-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
-przekroczenie uprawnien,
-niedopelnienie obowiazkow

ktore wlasciwe ?

J.

Data: 2019-06-04 15:49:03
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-04 o 11:13, J.F. pisze:

Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

Skro zmarł to zabójstwo.

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,

Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

-przekroczenie uprawnien,

To też.

-niedopelnienie obowiazkow

To również.

ktore wlasciwe ?

Pierwsze, trzecie i czwarte.


pozdrawiam

Data: 2019-06-04 15:57:40
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qd5sst$fos$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2019-06-04 o 11:13, J.F. pisze:
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

Skro zmarł to zabójstwo.

Karetka w koncu przyjechala, nawet dwa razy ... wiec moze tylko usilowanie ?
Moze, gdyby sie dalo udowodnic, ze gdyby nie odwolano, to smierc by nie  nastapila ...

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.
Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.

Ale czy mozna usilowac nieumyslnie ?
Bo pacjent co prawda zmarl, ale karetka jednak przyjechala.

J.

Data: 2019-06-04 18:17:03
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-04 o 15:57, J.F. pisze:

Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

Skro zmarł to zabójstwo.

Karetka w koncu przyjechala, nawet dwa razy ... wiec moze tylko usilowanie ?
Moze, gdyby sie dalo udowodnic, ze gdyby nie odwolano, to smierc by nie  nastapila ...

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.

A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Ale czy mozna usilowac nieumyslnie ?
Bo pacjent co prawda zmarl, ale karetka jednak przyjechala.


Pozdrawiam

Data: 2019-06-04 18:31:35
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qd65id$qe8$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2019-06-04 o 15:57, J.F. pisze:

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Sad uznal, ze udowodnili.
Badanie DNA sie zgadzalo, odcisk szczeki pasowal, tylko ponoc z alibi byly rozbieznosci.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.
A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Zabic chcieli przypadkowego chlopaka i to tak durnie, zeby im w czasie zatrzymania zszedl ?

J.

Data: 2019-06-05 00:19:05
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-04 o 18:31, J.F. pisze:

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Sad uznal, ze udowodnili.
Badanie DNA sie zgadzalo, odcisk szczeki pasowal, tylko ponoc z alibi byly rozbieznosci.

Badanie DNA nie udowadnia kto zabił, udowodnia kto miał styczność.
I jak się okazało nie było to prawdą.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.
A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Zabic chcieli przypadkowego chlopaka i to tak durnie, zeby im w czasie zatrzymania zszedl ?

Durniami są to i durnie zabili.
Czytasz prasę to powinieneś wiedzieć że nie oni pierwsi.


Pozdrawiam

Data: 2019-06-05 15:53:39
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qd6qp8$kjd$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2019-06-04 o 18:31, J.F. pisze:
-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Sad uznal, ze udowodnili.
Badanie DNA sie zgadzalo, odcisk szczeki pasowal, tylko ponoc z alibi byly rozbieznosci.

Badanie DNA nie udowadnia kto zabił, udowodnia kto miał styczność.
I jak się okazało nie było to prawdą.

Ale sad o tym nie wiedzial, i uznal, ze ma "twardy" dowod.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.
A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Zabic chcieli przypadkowego chlopaka i to tak durnie, zeby im w czasie zatrzymania zszedl ?

Durniami są to i durnie zabili.
Czytasz prasę to powinieneś wiedzieć że nie oni pierwsi.

Ale prokurator jednak lekarce postawil zarzuty.

J.

Data: 2019-06-05 20:26:35
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-05 o 15:53, J.F. pisze:

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Sad uznal, ze udowodnili.
Badanie DNA sie zgadzalo, odcisk szczeki pasowal, tylko ponoc z alibi byly rozbieznosci.

Badanie DNA nie udowadnia kto zabił, udowodnia kto miał styczność.
I jak się okazało nie było to prawdą.

Ale sad o tym nie wiedzial, i uznal, ze ma "twardy" dowod.

Ktoś w sądzie nazwał to "dowodem" i poparł innymi "dowodami"
też gówno wartymi.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.
A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Zabic chcieli przypadkowego chlopaka i to tak durnie, zeby im w czasie zatrzymania zszedl ?

Durniami są to i durnie zabili.
Czytasz prasę to powinieneś wiedzieć że nie oni pierwsi.

Ale prokurator jednak lekarce postawil zarzuty.

Mało razy tu rozmawialiśmy że prokuratorzy to często są kretyni
stawiający zarzuty dla dobra oskarżonego?


Pozdrawiam

Data: 2019-06-04 16:52:36
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 11:13, J.F. pisze:

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.

Też się dziwię. Przecież to rozwiązywało jego problemy.

W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,
-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
-przekroczenie uprawnien,
-niedopelnienie obowiazkow
ktore wlasciwe ?

Moim zdaniem skoro ostatecznie go na badanie zawieźli, tro żadne z
powyższych.

Data: 2019-06-04 17:42:21
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf685b6$0$533$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 11:13, J.F. pisze:
Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.

Też się dziwię. Przecież to rozwiązywało jego problemy.

W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,
-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
-przekroczenie uprawnien,
-niedopelnienie obowiazkow
ktore wlasciwe ?

Moim zdaniem skoro ostatecznie go na badanie zawieźli, tro żadne z
powyższych.

Tam napisane, ze pierwsza karetke wezwaly ponownie postronne osoby.
Wiec to nie kasuje usilowania :-P

A nawet jak w koncu zawiezli, po zauwazeniu pogorszenia stanu,
to ciagle nie kasuje zarzutow calkowicie :-P

Np czy policjant jest uprawniony do oceny zdrowia i odwolywania karetki ?
I juz mamy przekroczenie uprawnien :-P

J.

Data: 2019-06-04 18:40:45
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 17:42, J.F. pisze:

Np czy policjant jest uprawniony do oceny zdrowia i odwolywania karetki ?

Moim zdaniem nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania, ale tak w
artykule napisali. Mieli telefon do załogi? Bo jak zadzwonisz na CPR, to
idzie dyspozycja. Skąd CPR wie, ze dzwoni policjant z patrolu?

I już mamy przekroczenie uprawnień :-P

Urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł. Sensu w tym działaniu
dostrzec również nie potrafię. Co im załoga pogotowia przeszkadzała? A
może by gościa zabrali do szpitala i mieliby - po ludzku biorąc - po
prostu po problemie.

Data: 2019-06-04 23:05:10
Autor: Kviat
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 18:40, Robert Tomasik pisze:
W dniu 04.06.2019 o 17:42, J.F. pisze:

Np czy policjant jest uprawniony do oceny zdrowia i odwolywania karetki ?

Moim zdaniem nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania, ale tak w
artykule napisali. Mieli telefon do załogi? Bo jak zadzwonisz na CPR, to
idzie dyspozycja. Skąd CPR wie, ze dzwoni policjant z patrolu?

I już mamy przekroczenie uprawnień :-P

Urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł. Sensu w tym działaniu
dostrzec również nie potrafię.

Może odwołali, bo dali kolesiowi pałą przez głowę i nie chcieli żeby się wydało.
Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że "urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania".

Są dwie możliwości, że policjant działa bez sensu: albo jest niekompetentny i powinien być w trybie natychmiastowym wypierdolony z pracy, albo robi coś bez sensu celowo i doskonale sobie zdaje sprawę z tego co robi.
W tym drugim przypadku również powinien być wywalony na pysk w trybie natychmiastowym.

Co im załoga pogotowia przeszkadzała? A
może by gościa zabrali do szpitala i mieliby - po ludzku biorąc - po
prostu po problemie.

Słuszne pytanie. Postąpili nielogicznie. Albo są debilami, albo nie są i zrobili to celowo.
I nie wiadomo co gorsze.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-06-05 16:54:50
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf6dd06$0$520$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 18:40, Robert Tomasik pisze:
W dniu 04.06.2019 o 17:42, J.F. pisze:
Np czy policjant jest uprawniony do oceny zdrowia i odwolywania karetki ?
Moim zdaniem nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania, ale tak w
artykule napisali. Mieli telefon do załogi? Bo jak zadzwonisz na CPR, to
idzie dyspozycja. Skąd CPR wie, ze dzwoni policjant z patrolu?

I już mamy przekroczenie uprawnień :-P
Urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł. Sensu w tym działaniu
dostrzec również nie potrafię.

Może odwołali, bo dali kolesiowi pałą przez głowę i nie chcieli żeby się wydało.

Przy ludziach ? Malo prawdopodobne.

Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że "urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania".

No wlasnie ... ale moze maja dobre uklady w CPR, wszak pewnie czesto wzywaja karetke ..

J.

Data: 2019-06-05 21:02:42
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 16:54, J.F. pisze:

Może odwołali, bo dali kolesiowi pałą przez głowę i nie chcieli żeby
się wydało.
Przy ludziach ? Malo prawdopodobne.

No i w jakim stopniu odwołanie karetki ma na wpływ? Po za tym
przypominam, że pogotowie wezwano, zanim policjanci tam przyjechali. Co
oczywiście nie wyklucza, że facet najpier "wycią orła", a potem
policjanci rannego bili pałkami po glowie, ale troche wydaje się
nieparwdopodobne - zwłaszcza w obliczu wielu świadków.

Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że
"urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo
postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania".
No wlasnie ... ale moze maja dobre uklady w CPR, wszak pewnie czesto
wzywaja karetke ..

Zazwyczaj wzywają za pośrednictwem Dyżurnego, choć osobiście uważam to
za błąd i sam zadzwonić i wyjaśnić o co chodzi. Pytanie, co tam patrol
robił przed karetką? Ja tam kilka pomysłów mam, ale to domysły. Moim
zdaniem właśnie takie rzeczy dziennikarz powinien ustalić.

Data: 2019-06-05 21:50:23
Autor: Kviat
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 21:02, Robert Tomasik pisze:
W dniu 05.06.2019 o 16:54, J.F. pisze:

Może odwołali, bo dali kolesiowi pałą przez głowę i nie chcieli żeby
się wydało.
Przy ludziach ? Malo prawdopodobne.

No i w jakim stopniu odwołanie karetki ma na wpływ?

Niektórym ironię można wpuścić pod kołdrę i też by nie poczuli.

Więc po co i jakim cudem policjant odwołał karetkę, skoro "urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" oraz "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania"?

Okazało się, że technicznie jest do zrealizowania (bo odwołał, a z faktami trudno się dyskutuje). Że nie zrobił tego urzędowo też już nas oświeciłeś. Skoro nie urzędowo, to załatwił prywatnie.
To teraz pozostało pytanie: dlaczego odwołał? Jaki prywatny miał w tym cel?
Nagła pomroczność jasna, czy jednak poczytalny i wiedział co robi?

Nie, nie uważam, że dlatego, że przejechali kolesiowi pałką po głowie.
Chociaż po zastanowieniu... argument, że "przy ludziach" by tego nie zrobili mnie nie przekonuje. Że niby nieprawdopodobne? Ostatnio robią różne dziwne rzeczy "przy ludziach" i się jakoś nie krępują.
Koleś mógł faktycznie upaść i uderzyć się w głowę w wyniku bójki, a podczas interwencji kulsonowi mogły nerwy puścić i mógł pałką poprawić. A jak ochłonął i zrozumiał co zrobił spanikował i odwołał karetkę.

Skoro tobie wolno spekulować o "technicznej (i urzędowej) niemożności" odwołania karetki, to mi wolno spekulować na temat przyczyn jej odwołania.

https://www.tvn24.pl/katowice,51/katowice-protestowali-przeciw-marszowi-narodowcow-teraz-sa-oskarzani,938517.html

"Blokowali marsz narodowców, siedząc na ulicy. Gdy policjanci ich usuwali, Annie złamali rękę, a Mikołaja ciągnęli kilka metrów po ziemi za kajdanki przypięte do jego nadgarstka. Kazimierz stał z boku i po prostu się przewrócił, bo jest niepełnosprawny. Teraz Anna, Mikołaj i Kazimierz stają przed sądem. Są oskarżeni o fałszywe zeznania i napaść na policjantów."

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-06-05 22:56:08
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf811d4$0$17365$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 16:54, J.F. pisze:
Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że
"urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo
postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania".
No wlasnie ... ale moze maja dobre uklady w CPR, wszak pewnie czesto
wzywaja karetke ..

Zazwyczaj wzywają za pośrednictwem Dyżurnego, choć osobiście uważam to
za błąd i sam zadzwonić i wyjaśnić o co chodzi. Pytanie, co tam patrol
robił przed karetką? Ja tam kilka pomysłów mam, ale to domysły.

Jesli wezwano jednoczesnie policje i karetke,
albo przy wzywaniu karetki ktos powiedzial, ze pobicie i policje wezwal CPR ...

Moim zdaniem właśnie takie rzeczy dziennikarz powinien ustalić.

No ale jak - rzecznika ma pytac ?
Rzecznik pewnie niewiele wie, bo sie 15 minut zapoznawal ze sprawa,
a przeciez w ogole nie moze nic ujawnic, bo przestepstwo :-P

Poza tym patrzac wyzej - to pytanie wydaje mi sie bardzo nieciekawe, jest wiele ciekawszych :-)

J.

Data: 2019-06-05 23:14:51
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 22:56, J.F. pisze:

Jesli wezwano jednoczesnie policje i karetke,
albo przy wzywaniu karetki ktos powiedzial, ze pobicie i policje wezwal
CPR ...

Policji już od dłuższego czasu wezwać się nie da, bo 997 przełączono na
CPR.

Moim zdaniem właśnie takie rzeczy dziennikarz powinien ustalić.
No ale jak - rzecznika ma pytac ?
Rzecznik pewnie niewiele wie, bo sie 15 minut zapoznawal ze sprawa,
a przeciez w ogole nie moze nic ujawnic, bo przestepstwo :-P

No ale w takim wypadku na co tu gardłować? Tak naprawdę z tego artykułu
nic nie wynika poza stwierdzeniem, że biegły stwierdził, że lekarka nie
zbadała należycie.

Poza tym patrzac wyzej - to pytanie wydaje mi sie bardzo nieciekawe,
jest wiele ciekawszych :-)

To zależy dla kogo. Fakt, że dyskusja ta uzmysłowiła mi, że tu coraz
mniej osób chcących podyskutować, albo się czegoś dowiedzieć.

Data: 2019-06-06 06:45:59
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 23:14, Robert Tomasik pisze:

Policji już od dłuższego czasu wezwać się nie da, bo 997 przełączono na
CPR.

Nie wiem jak z policją, ale dwa lata temu bez problemu dodzwoniłem się na 999. I uratowałem tym prawdopodobnie życie jednej osobie, bo dyżurny z CPRu po podaniu typowych objawów udaru, spytał się czy mam samochód i zaproponował, żebym podjechał na drugi koniec miasta po rzeczoną osobę i zawiózł ją na SOR.

Zadzwoniłem więc pod 999. Facet z dziwewiątek był na maksa profesjonalny, jak się zorientował, że rozmawiam przez głośnomówiący to poprosił o zjechanie, uspokajając że ekipa już jedzie, on teraz zbiera dodatkowe info (nie wiem czy nie zmyślał, żeby mnie uspokoić), ja im nie pomoge, tak czy inaczej będą przede mną i nie chce mieć drugiego wyjazdu do mnie, bo rozumie że zestresowany jestem. Zanim dojechałem chłopaki już się zbierali z pacjentem do szpitala. Skończyło się bardzo dobrze - większość lekarzy nie wierzy w pierwszej chwili, że pacjent miał udar. Gdybym posłuchał człowieka z CPR to miałbym warzywko albo trupa.

Shrek

Data: 2019-05-31 23:35:22
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-05-31, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/lekarka-i-ratownik-myśleli-że-jest-pijany-19-latek-umierał-w-męczarniach/ar-AACcg7y

Ale ja tu czegos nie rozumiem:

-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?
-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze nietrzezwy ?

Przy urazie mózgu, mógł się pewnie podobnie zachowywać, bełkotał, zataczał się, nie mogł utrzymać równowagi. Tylko, że jak już go wieźli, to gdyby był pijany dałoby się pewnie wyczuc, ale to już wymagałoby jakiegoś mniej standardowego kojarzenia.

-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?

Może się nie dał, a może po zachowniu uznali, że jest tak pijany, że nie ma co się pierniczyć.

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie zawieszono pol komisariatu ?

Bo mylnie zdiagnozowali jego stan nietrzeźwości?

  No bo gdzie go pobito tak mocno ?

Napisano. Chyba tsamego zdarzenia nikt nie  kwestionuje?

--
Marcin

Data: 2019-06-01 12:44:48
Autor: Tom N
policja pomaga
Marcin Debowski w <news:_SiIE.206216$7n.130355fx06.ams1>:

On 2019-05-31, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Bo mylnie zdiagnozowali jego stan nietrzeźwości?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?
Napisano.

Nieprawda!
Ba, pomoc medyczna została odwołana przez policję

Chyba tsamego zdarzenia nikt nie  kwestionuje?

Ale to sie kupy nie trzyma -- był pijany, to nie osadzenie, tylko
wytrzeźwiałka.
Nadawał się o 2, znaczy nie miał rozległych obrażeń głowy, które miał o 5

"z opinii biegłych wynika, iż skala doznanych obrażeń była tak duża, że nie
gwarantowała możliwości uratowania życia nawet w razie szybszego udzielenia
pomocy medycznej"

Dlaczego policja odwołała, dlaczego...

--
'Tom N'

Data: 2019-06-02 01:14:23
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 01.06.2019 o 12:44, (Tom N) pisze:

Bo mylnie zdiagnozowali jego stan nietrzeźwości?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?
Napisano.
Nieprawda!
Ba, pomoc medyczna została odwołana przez policję

Ale potem dwukrotnie byli. Raz ratownicy, raz lekarz.

Chyba tsamego zdarzenia nikt nie  kwestionuje?
Ale to sie kupy nie trzyma -- był pijany, to nie osadzenie, tylko
wytrzeźwiałka.

O ile w tym mieście jest Izba. No i mogła nie mieć miejsca.

Nadawał się o 2, znaczy nie miał rozległych obrażeń głowy, które miał o 5

Z czego to niby wynika?

"z opinii biegłych wynika, iż skala doznanych obrażeń była tak duża, że nie
gwarantowała możliwości uratowania życia nawet w razie szybszego udzielenia
pomocy medycznej> Dlaczego policja odwołała, dlaczego...

Bo nie wiedzieli o obrażeniach.

Data: 2019-06-03 16:42:10
Autor: Tom N
policja pomaga
Robert Tomasik w <news:5cf306d0$0$503$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 01.06.2019 o 12:44, (Tom N) pisze:

Bo mylnie zdiagnozowali jego stan nietrzeźwości?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?
Napisano.
Nieprawda!
Ba, pomoc medyczna została odwołana przez policję
Ale

Właśnie -- ale... Przed, czy po...?

Chyba tsamego zdarzenia nikt nie  kwestionuje?
Ale to sie kupy nie trzyma -- był pijany, to nie osadzenie, tylko
wytrzeźwiałka.
O ile w tym mieście jest Izba.

Och, to pijani na wsi trafiają do jeziora?

No i mogła nie mieć miejsca.

Robuś, ten pijacki bełkot to co ma znaczy?

Nadawał się o 2, znaczy nie miał rozległych obrażeń głowy, które miał o 5
Z czego to niby wynika?

Z opisu

"z opinii biegłych wynika, iż skala doznanych obrażeń była tak duża, że nie
gwarantowała możliwości uratowania życia nawet w razie szybszego udzielenia
pomocy medycznej> Dlaczego policja odwołała, dlaczego...
Bo nie wiedzieli o obrażeniach.

Kłamiesz!!! Zgubił cie j.p. ;P

--
'Tom N'

Data: 2019-06-03 17:53:19
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 16:42, (Tom N) pisze:

Bo mylnie zdiagnozowali jego stan nietrzeźwości?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?
Napisano.
Nieprawda!
Ba, pomoc medyczna została odwołana przez policję
Ale
Właśnie -- ale... Przed, czy po...?

Przed wezwaniem chyba by się nie dało.

Chyba tsamego zdarzenia nikt nie  kwestionuje?
Ale to sie kupy nie trzyma -- był pijany, to nie osadzenie, tylko
wytrzeźwiałka.
O ile w tym mieście jest Izba.
Och, to pijani na wsi trafiają do jeziora?

Czasem tak. Ale jeśli już gdzieś ich znajdą policjanci, to przeważnie do
pomieszczeń dla osób zatrzymanych.

No i mogła nie mieć miejsca.
Robuś, ten pijacki bełkot to co ma znaczy?

Który? Chodzi Ci o brak miejsca w Izbie? Z gumy nie jest. Czasem miejsca
nie ma.

Nadawał się o 2, znaczy nie miał rozległych obrażeń głowy, które miał o 5
Z czego to niby wynika?
Z opisu

To Tylko Tobie to wynika. Bo mnie wynika, ze o 2 nie stwierdzili
obrażeń, co nie jest w żaden sposób równoważne z niepousiadaniem.
Wygląda na to, ze i biegłemu też nie wynika, skoro postanowili lekarce
zarzut postawić za nieujawnienie tych obrażeń w badaniu.

Data: 2019-06-01 14:38:31
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga

-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?
-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze nietrzezwy ?
Przy urazie mózgu, mógł się pewnie podobnie zachowywać, bełkotał, zataczał się, nie mogł utrzymać równowagi. Tylko, że jak już go wieźli, to gdyby był pijany dałoby się pewnie wyczuc, ale to już wymagałoby jakiegoś mniej standardowego kojarzenia.

Dziwię się policjantom, że karetkę odwoływali. Tym bardziej ratownikom,
że jak ich przywoływano, odwoływano, przywoływano - to jednak się bliżej
tym nie zainteresowali.

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie zawieszono pol komisariatu ?
Bo mylnie zdiagnozowali jego stan nietrzeźwości?

I jaki w tym udział miała ta połowa komisariatu? Diagnozowali go?

  No bo gdzie go pobito tak mocno ?
Napisano. Chyba tsamego zdarzenia nikt nie  kwestionuje?


Data: 2019-06-02 04:21:00
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-01, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?
-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze nietrzezwy ?
Przy urazie mózgu, mógł się pewnie podobnie zachowywać, bełkotał, zataczał się, nie mogł utrzymać równowagi. Tylko, że jak już go wieźli, to gdyby był pijany dałoby się pewnie wyczuc, ale to już wymagałoby jakiegoś mniej standardowego kojarzenia.

Dziwię się policjantom, że karetkę odwoływali. Tym bardziej ratownikom,
że jak ich przywoływano, odwoływano, przywoływano - to jednak się bliżej
tym nie zainteresowali.

Poza zachoaniem, może cała reszta towarzystwa była pijana? Pytanie czy w ogóle go chociaż raz zbadano, czyw szystko oparto na zachowaniu.

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie zawieszono pol komisariatu ?
Bo mylnie zdiagnozowali jego stan nietrzeźwości?

I jaki w tym udział miała ta połowa komisariatu? Diagnozowali go?

Tu polimeryzujesz z wcześniejszym DżejEfem, ja mówię tylko, że jedyne co widzę, to, że mogli mu tego alkoholu nie zbadać.

--
Marcin

Data: 2019-06-03 13:32:35
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 06:21, Marcin Debowski pisze:

-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?
-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze nietrzezwy ?
Przy urazie mózgu, mógł się pewnie podobnie zachowywać, bełkotał, zataczał się, nie mogł utrzymać równowagi. Tylko, że jak już go wieźli, to gdyby był pijany dałoby się pewnie wyczuc, ale to już wymagałoby jakiegoś mniej standardowego kojarzenia.
Dziwię się policjantom, że karetkę odwoływali. Tym bardziej ratownikom,
że jak ich przywoływano, odwoływano, przywoływano - to jednak się bliżej
tym nie zainteresowali.
Poza zachoaniem, może cała reszta towarzystwa była pijana? Pytanie czy w ogóle go chociaż raz zbadano, czyw szystko oparto na zachowaniu.

Niech się wypowie ktoś, kto jest lekarzem, ale wydaje mi się, że
obrażenia mózgu bada sie jakimś tomografem, preześwietleniem albo tym
podobnym No to to badanie albo jest, albo go nie ma i tyle.

Tu polimeryzujesz z wcześniejszym DżejEfem, ja mówię tylko, że jedyne co widzę, to, że mogli mu tego alkoholu nie zbadać.

Zacznijmy od tego, że facet zmarł dzień później i wówczas pewnie robiono
przy sekcji zwłok tzw. toksykologię. No to tak do końca trudno
powiedzieć, czy w chwili zatrzymania był trzeźwy. Obrażenia głowy
przecież tego nie wykluczają.

W artykule mowa o badaniu pobranej krwi. No i teraz trzeba by było
wiedzieć kto i kiedy oraz po co ją pobrał. Normalnie od pokrzywdzonego
przecież krwi na zawartość alkoholu cię nie pobiera. Również od osoby
opiekuńczo osadzanej w Izbie czy aresztach.

Data: 2019-06-03 15:22:56
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf50553$0$17350$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 02.06.2019 o 06:21, Marcin Debowski pisze:
Poza zachoaniem, może cała reszta towarzystwa była pijana? Pytanie czy w
ogóle go chociaż raz zbadano, czyw szystko oparto na zachowaniu.

Niech się wypowie ktoś, kto jest lekarzem, ale wydaje mi się, że
obrażenia mózgu bada sie jakimś tomografem, preześwietleniem albo tym
podobnym No to to badanie albo jest, albo go nie ma i tyle.

Zwykle przeswietlenie chyba za slabe - nie bez powodu tomograf wymyslili.

Cos tam czytalem z rynku amerykanskiego, ze oplaca sie po wypadku tomografie zrobic, bo jest mniej powiklan.
Tzn wczesniej widza, ze jest cos nie tak.

Ale tu o pieniadze chodzi - tomografia w USA swoje kosztuje, a doba pobytu w szpitalu na obserwacji tez swoje kosztuje.

W artykule mowa o badaniu pobranej krwi. No i teraz trzeba by było
wiedzieć kto i kiedy oraz po co ją pobrał. Normalnie od pokrzywdzonego
przecież krwi na zawartość alkoholu cię nie pobiera. Również od osoby
opiekuńczo osadzanej w Izbie czy aresztach.

Ale jesli trafil do szpitala na badania, to juz prawdopodobne ze pobrali ... do badan ogolnych.

Czy ktos im zlecil badanie alkoholu, czy sami wpadli, to juz nie wiem jak zwyczaj ...

J.

Data: 2019-06-03 18:02:49
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 15:22, J.F. pisze:

Poza zachoaniem, może cała reszta towarzystwa była pijana? Pytanie czy w
ogóle go chociaż raz zbadano, czyw szystko oparto na zachowaniu.
Niech się wypowie ktoś, kto jest lekarzem, ale wydaje mi się, że
obrażenia mózgu bada sie jakimś tomografem, preześwietleniem albo tym
podobnym No to to badanie albo jest, albo go nie ma i tyle.
Zwykle przeswietlenie chyba za slabe - nie bez powodu tomograf wymyslili.

Myślę, ze jakby ów tomograf zrobili, to by nikt nie stawiał lekarce
zarzutu niedopełnienia. Bo pacjent umrzeć mógł, ale nie o to w tym
wypadku chodzi.

W artykule mowa o badaniu pobranej krwi. No i teraz trzeba by było
wiedzieć kto i kiedy oraz po co ją pobrał. Normalnie od pokrzywdzonego
przecież krwi na zawartość alkoholu cię nie pobiera. Również od osoby
opiekuńczo osadzanej w Izbie czy aresztach.
Ale jesli trafil do szpitala na badania, to juz prawdopodobne ze pobrali
... do badan ogolnych.,,

Ale tego się nie bada na wszystko. Po za tym krew pobrana do badań
ogólnych średnio nadaje się do sądowego zbadania zawartości alkoholu, bo
to są trochę inne procedury. RAz na czas zdarza się, że w tak pobranej
krwi o trzeźwego znajduje sie alkohol, bo pielęgniarka spirytusem skórę
odkaziła przykładowo.

Czy ktos im zlecil badanie alkoholu, czy sami wpadli, to juz nie wiem
jak zwyczaj ...

Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany. Po
prostu wyniku z krwi nie da się uzyskać na tyle szybko, by to w takim
wypadku miało sens.

Data: 2019-06-03 18:17:55
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf544a9$0$17358$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.06.2019 o 15:22, J.F. pisze:
Poza zachoaniem, może cała reszta towarzystwa była pijana? Pytanie czy w
ogóle go chociaż raz zbadano, czyw szystko oparto na zachowaniu.
Niech się wypowie ktoś, kto jest lekarzem, ale wydaje mi się, że
obrażenia mózgu bada sie jakimś tomografem, preześwietleniem albo tym
podobnym No to to badanie albo jest, albo go nie ma i tyle.
Zwykle przeswietlenie chyba za slabe - nie bez powodu tomograf wymyslili.

Myślę, ze jakby ów tomograf zrobili, to by nikt nie stawiał lekarce
zarzutu niedopełnienia. Bo pacjent umrzeć mógł, ale nie o to w tym
wypadku chodzi.

Ale wiesz - moze byl niesprawny :-P
A moze nie miala ...


Czy ktos im zlecil badanie alkoholu, czy sami wpadli, to juz nie wiem
jak zwyczaj ...
Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany. Po
prostu wyniku z krwi nie da się uzyskać na tyle szybko, by to w takim
wypadku miało sens.

A oprocz problemu - jak ma udowodnic, jesli policjant go na pobranie krwi nie wypusci ?

Czy mi sie wydaje, czy pominales dwa szczegoly

Art. 40. 1. Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym
lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu
lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień lub placówki, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu.

A nawet trzy ...

a patrzac w kolejne, to jeszcze kilka ...


J.

Data: 2019-06-03 18:45:22
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 18:17, J.F. pisze:

Myślę, ze jakby ów tomograf zrobili, to by nikt nie stawiał lekarce
zarzutu niedopełnienia. Bo pacjent umrzeć mógł, ale nie o to w tym
wypadku chodzi.
Ale wiesz - moze byl niesprawny :-P
A moze nie miala ...

Oczywiście masz rację, ale jakby tak było, to pewnie by podstaw do
zarzutu nie znaleziono. Zresztą w razie awarii pacjenta można przewieźć
do sąsiedniego szpitala.

Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany. Po
prostu wyniku z krwi nie da się uzyskać na tyle szybko, by to w takim
wypadku miało sens.
A oprocz problemu - jak ma udowodnic, jesli policjant go na pobranie
krwi nie wypusci ?

Bo nie ma takiej możliwości.

Czy mi sie wydaje, czy pominales dwa szczegoly

Art. 40. 1. Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają
powód do zgorszenia w miejscu publicznym
lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich
życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu
lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień
lub placówki, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu.
A nawet trzy ...
a patrzac w kolejne, to jeszcze kilka ...

To napisz konkretnie które. nie chce mi się zgadywać, co masz na myśli.

Data: 2019-06-03 19:18:03
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf54ea3$0$17350$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.06.2019 o 18:17, J.F. pisze:
Myślę, ze jakby ów tomograf zrobili, to by nikt nie stawiał lekarce
zarzutu niedopełnienia. Bo pacjent umrzeć mógł, ale nie o to w tym
wypadku chodzi.
Ale wiesz - moze byl niesprawny :-P
A moze nie miala ...

Oczywiście masz rację, ale jakby tak było, to pewnie by podstaw do
zarzutu nie znaleziono. Zresztą w razie awarii pacjenta można przewieźć
do sąsiedniego szpitala.

A sam sie czepiles, ze odmowil dmuchania w alkomat ..

Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany. Po
prostu wyniku z krwi nie da się uzyskać na tyle szybko, by to w takim
wypadku miało sens.
A oprocz problemu - jak ma udowodnic, jesli policjant go na pobranie
krwi nie wypusci ?
Bo nie ma takiej możliwości.

Taaa ... to sie chyba do RPO nadaje..


Czy mi sie wydaje, czy pominales dwa szczegoly

Art. 40. 1. Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają
powód do zgorszenia w miejscu publicznym
lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich
życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu
lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień
lub placówki, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu.
A nawet trzy ...
a patrzac w kolejne, to jeszcze kilka ...

To napisz konkretnie które. nie chce mi się zgadywać, co masz na myśli.

Zgorszenie, gdzie tu zgorszenie bylo ?

Doprowadzic jak widac mozna w trzy miejsca.

No dobra, policjant moglby mowic, ze z troski o poszkodowanego w nieznanym stanie wolal go pozostawic pod nadzorem w areszcie, niz samego w miejscu zamieszkania ... i byloby to znakomite tlumaczenie, gdyby pacjent nie zmarl :-(

J.

Data: 2019-06-03 22:07:45
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga

Oczywiście masz rację, ale jakby tak było, to pewnie by podstaw do
zarzutu nie znaleziono. Zresztą w razie awarii pacjenta można przewieźć
do sąsiedniego szpitala.
A sam sie czepiles, ze odmowil dmuchania w alkomat ..

Błądzisz. niczego się nie czepiłem. Ja nawet nie wiem, czy ostatecznie
było to badanie, czy nie. Zauważyłem, że równie dobrze mogło nie być, bo
przepisy pozwalają na osadzenie do wytrzeźwienia osoby, której nie
przebadano. Ale ten artykuł jest tak napisany, że wcale bym się nie
zdziwił, jakby zbadano tego człowieka i był pod wpływem alkoholu w
chwili zatrzymania.

Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany. Po
prostu wyniku z krwi nie da się uzyskać na tyle szybko, by to w takim
wypadku miało sens.
A oprocz problemu - jak ma udowodnic, jesli policjant go na pobranie
krwi nie wypusci ?
Bo nie ma takiej możliwości.
Taaa ... to sie chyba do RPO nadaje..

Ale wątpię. Gdzie niby miałby iść w celu przebadania? W końcu twierdzi,
ze nie chce być badany.

Czy mi sie wydaje, czy pominales dwa szczegoly

Art. 40. 1. Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają
powód do zgorszenia w miejscu publicznym
lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich
życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu
lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień
lub placówki, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania lub
pobytu.
A nawet trzy ...
a patrzac w kolejne, to jeszcze kilka ...
To napisz konkretnie które. nie chce mi się zgadywać, co masz na myśli.

Zgorszenie, gdzie tu zgorszenie bylo ?

Ale to tylko jeden z powodów. Tam jest ich więcej. Poza tym nie wiemy,
co się tam działo. Artykuł koncentruje się na niewłaściwym badaniu przez
lekarkę. Ja bym raczej kombinował w kierunku stwierdzenia, ze uznali, że
skoro jest tak pijany, ze się wywraca, to zagraża to jego zdrowiu lub
życiu. Z faktu, ze sprawa była badana i nic nie słychać o
nieprawidłowościach pozostaje wnosić, ze wpisany w protokół powód nie
wydał się niedorzeczny.

Doprowadzic jak widac mozna w trzy miejsca.
No dobra, policjant moglby mowic, ze z troski o poszkodowanego w
nieznanym stanie wolal go pozostawic pod nadzorem w areszcie, niz samego
w miejscu zamieszkania ... i byloby to znakomite tlumaczenie, gdyby
pacjent nie zmarl :-(

Samego w miejscu zamieszkania nie można. generalnie procedura jest taka,
ze musisz go przekazać pod opiekę pełnoletniego i trzeźwego. No i taka
osoba musi jeszcze chcieć.

Data: 2019-06-04 11:42:18
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf57e12$0$17357$65785112@news.neostrada.pl...
Oczywiście masz rację, ale jakby tak było, to pewnie by podstaw do
zarzutu nie znaleziono. Zresztą w razie awarii pacjenta można przewieźć
do sąsiedniego szpitala.
A sam sie czepiles, ze odmowil dmuchania w alkomat ..

Błądzisz. niczego się nie czepiłem. Ja nawet nie wiem, czy ostatecznie
było to badanie, czy nie. Zauważyłem, że równie dobrze mogło nie być, bo
przepisy pozwalają na osadzenie do wytrzeźwienia osoby, której nie
przebadano. Ale ten artykuł jest tak napisany, że wcale bym się nie
zdziwił, jakby zbadano tego człowieka i był pod wpływem alkoholu w
chwili zatrzymania.

Przy pismakach tez bym sie niczemu nie zdziwil, ale gdyby byl, to rzecznik powinien to chyba podkreslic, a pismaki napisac.

Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany. Po
prostu wyniku z krwi nie da się uzyskać na tyle szybko, by to w takim
wypadku miało sens.
A oprocz problemu - jak ma udowodnic, jesli policjant go na pobranie
krwi nie wypusci ?
Bo nie ma takiej możliwości.
Taaa ... to sie chyba do RPO nadaje..
Ale wątpię. Gdzie niby miałby iść w celu przebadania? W końcu twierdzi,
ze nie chce być badany.

Bo nie ma podstaw do badania, skoro policjant sobie cos ubzdural :-P
Ale skoro zatrzymal, to sie domagam, tylko np nie policyjnym alkomatem.

No dobra, w ustawie stoi, ze policjant doprowadza, a na izbie badaja.

Czy mi sie wydaje, czy pominales dwa szczegoly

Art. 40. 1. Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają
powód do zgorszenia w miejscu publicznym
lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich
życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu
lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień
lub placówki, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania lub
pobytu.
A nawet trzy ...
a patrzac w kolejne, to jeszcze kilka ...
To napisz konkretnie które. nie chce mi się zgadywać, co masz na myśli.
Zgorszenie, gdzie tu zgorszenie bylo ?

Ale to tylko jeden z powodów. Tam jest ich więcej.

Ale sa raptem trzy konkretne.

Poza tym nie wiemy,
co się tam działo. Artykuł koncentruje się na niewłaściwym badaniu przez

bo taki zarzut.

lekarkę. Ja bym raczej kombinował w kierunku stwierdzenia, ze uznali, że
skoro jest tak pijany, ze się wywraca, to zagraża to jego zdrowiu lub
życiu.

No byc moze ...

Z faktu, ze sprawa była badana i nic nie słychać o
nieprawidłowościach pozostaje wnosić, ze wpisany w protokół powód nie
wydał się niedorzeczny.

Albo sie prokurator nie zastanawial nad nim.
No bo jednak wymagamy zgorszenia, zagrazania innym, lub zagrazania sobie.

Jesli sobie ... glupio wyszlo.
No i cos mi sie tu nie zgadza - jest tak pijany, ze sie wywraca, a po 5h nie stwierdza sie alkoholu ?

Doprowadzic jak widac mozna w trzy miejsca.
No dobra, policjant moglby mowic, ze z troski o poszkodowanego w
nieznanym stanie wolal go pozostawic pod nadzorem w areszcie, niz samego
w miejscu zamieszkania ... i byloby to znakomite tlumaczenie, gdyby
pacjent nie zmarl :-(

Samego w miejscu zamieszkania nie można. generalnie procedura jest taka,
ze musisz go przekazać pod opiekę pełnoletniego i trzeźwego. No i taka
osoba musi jeszcze chcieć.

A jak nie chce ?
Zgorszenie, czy zagrozenie ?  cos musisz wpisac.

J.

Data: 2019-06-04 16:58:40
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 11:42, J.F. pisze:

Błądzisz. niczego się nie czepiłem. Ja nawet nie wiem, czy ostatecznie
było to badanie, czy nie. Zauważyłem, że równie dobrze mogło nie być, bo
przepisy pozwalają na osadzenie do wytrzeźwienia osoby, której nie
przebadano. Ale ten artykuł jest tak napisany, że wcale bym się nie
zdziwił, jakby zbadano tego człowieka i był pod wpływem alkoholu w
chwili zatrzymania.
Przy pismakach tez bym sie niczemu nie zdziwil, ale gdyby byl, to
rzecznik powinien to chyba podkreslic, a pismaki napisac.

Artykuł jest o "złej lekarce", więc nie wykluczone, że nikt rzecznika po
prostu nie zapytał. Albo rzecznik nie chciał powiedzieć, to
przyinsunuowali i czekają, kto i jak sprostuje.

Ale wątpię. Gdzie niby miałby iść w celu przebadania? W końcu twierdzi,
ze nie chce być badany.
Bo nie ma podstaw do badania, skoro policjant sobie cos ubzdural :-P
Ale skoro zatrzymal, to sie domagam, tylko np nie policyjnym alkomatem.
No dobra, w ustawie stoi, ze policjant doprowadza, a na izbie badaja.

No widzisz.

Albo sie prokurator nie zastanawial nad nim.
No bo jednak wymagamy zgorszenia, zagrazania innym, lub zagrazania sobie.
Jesli sobie ... glupio wyszlo.
No i cos mi sie tu nie zgadza - jest tak pijany, ze sie wywraca, a po 5h
nie stwierdza sie alkoholu ?

Zmarł następnego dnia i sądzę, ze w międzyczasie mógł nikt nie badać go,
bo i po co? Po za tym ja zakładam, ze był lekko pijany (czuć było
alkohol z ust), a wywalił się po prostu na skutek nieostrożności. Potem
już po urazie zachowywał się, jak mocno pijany i ktoś tego "nie ogarnął".

Samego w miejscu zamieszkania nie można. generalnie procedura jest taka,
ze musisz go przekazać pod opiekę pełnoletniego i trzeźwego. No i taka
osoba musi jeszcze chcieć.
A jak nie chce ?

To właśnie trafia na Izbę albo do Aresztów.

Zgorszenie, czy zagrozenie ?  cos musisz wpisac.

Data: 2019-06-04 17:38:46
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf68721$0$499$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 11:42, J.F. pisze:
Błądzisz. niczego się nie czepiłem. Ja nawet nie wiem, czy ostatecznie
było to badanie, czy nie. Zauważyłem, że równie dobrze mogło nie być, bo
przepisy pozwalają na osadzenie do wytrzeźwienia osoby, której nie
przebadano. Ale ten artykuł jest tak napisany, że wcale bym się nie
zdziwił, jakby zbadano tego człowieka i był pod wpływem alkoholu w
chwili zatrzymania.
Przy pismakach tez bym sie niczemu nie zdziwil, ale gdyby byl, to
rzecznik powinien to chyba podkreslic, a pismaki napisac.

Artykuł jest o "złej lekarce", więc nie wykluczone, że nikt rzecznika po
prostu nie zapytał. Albo rzecznik nie chciał powiedzieć, to
przyinsunuowali i czekają, kto i jak sprostuje.

A kto ma sprostowac ?
Policja, prokuratura, szpital, lekarka ?

Bo przeciez nie zmarly.

Albo sie prokurator nie zastanawial nad nim.
No bo jednak wymagamy zgorszenia, zagrazania innym, lub zagrazania sobie.
Jesli sobie ... glupio wyszlo.
No i cos mi sie tu nie zgadza - jest tak pijany, ze sie wywraca, a po 5h
nie stwierdza sie alkoholu ?

Zmarł następnego dnia i sądzę, ze w międzyczasie mógł nikt nie badać go,

W pare godzin jednak.

bo i po co? Po za tym ja zakładam, ze był lekko pijany (czuć było
alkohol z ust), a wywalił się po prostu na skutek nieostrożności. Potem
już po urazie zachowywał się, jak mocno pijany i ktoś tego "nie ogarnął".

Ale nie na tyle pijany, zeby odmowic badania ?

To gdzies jest kwitek z alkomatu ...

J.

Data: 2019-06-04 18:44:39
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 17:38, J.F. pisze:

Artykuł jest o "złej lekarce", więc nie wykluczone, że nikt rzecznika po
prostu nie zapytał. Albo rzecznik nie chciał powiedzieć, to
przyinsunuowali i czekają, kto i jak sprostuje.
A kto ma sprostowac ?
Policja, prokuratura, szpital, lekarka ?
Bo przeciez nie zmarly.

Nie mnie pytaj, tylko autora artykułu.

Zmarł następnego dnia i sądzę, ze w międzyczasie mógł nikt nie badać go,
W pare godzin jednak.

Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?

bo i po co? Po za tym ja zakładam, ze był lekko pijany (czuć było
alkohol z ust), a wywalił się po prostu na skutek nieostrożności. Potem
już po urazie zachowywał się, jak mocno pijany i ktoś tego "nie ogarnął".
Ale nie na tyle pijany, zeby odmowic badania ?

Wyluczysz?

To gdzies jest kwitek z alkomatu ...

Nie każdy drukuje "kwitki".

Data: 2019-06-05 17:01:50
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf69ff9$0$515$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 17:38, J.F. pisze:
Zmarł następnego dnia i sądzę, ze w międzyczasie mógł nikt nie badać go,
W pare godzin jednak.

Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?

Ale tylko pare godzin pozyl, wiec duzo tego alkoholu nie rozlozyl.

bo i po co? Po za tym ja zakładam, ze był lekko pijany (czuć było
alkohol z ust), a wywalił się po prostu na skutek nieostrożności. Potem
już po urazie zachowywał się, jak mocno pijany i ktoś tego "nie ogarnął".
Ale nie na tyle pijany, zeby odmowic badania ?
Wyluczysz?

No nie, ale to rzecznik powinien podac, ze odmowil badania :-)

To gdzies jest kwitek z alkomatu ...
Nie każdy drukuje "kwitki".

Ten z Izby nie ?

No to podpisany papier z wynikiem badania.

J.

Data: 2019-06-05 21:24:17
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 17:01, J.F. pisze:

W pare godzin jednak.
Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?
Ale tylko pare godzin pozyl, wiec duzo tego alkoholu nie rozlozyl.

Od zdarzenia do śmierci myślę, że paredziesiąt godzin upłynęło. Najpierw
sie bujali z gościem, potem był w aresztach, a na końcu "dzień później
umarł w szpitalu".

bo i po co? Po za tym ja zakładam, ze był lekko pijany (czuć było
alkohol z ust), a wywalił się po prostu na skutek nieostrożności. Potem
już po urazie zachowywał się, jak mocno pijany i ktoś tego "nie
ogarnął".
Ale nie na tyle pijany, zeby odmowic badania ?
Wyluczysz?
No nie, ale to rzecznik powinien podac, ze odmowil badania :-),

Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie przed
rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i nie wykluczone,
ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy jest niewłaściwie wykonane
badanie, a nie to, czy sam pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma
zakazu7 bycia nietrzeźwym i wywracania się w lesie.

To gdzies jest kwitek z alkomatu ...
Nie każdy drukuje "kwitki".
Ten z Izby nie ?

Zauważ, że facet na izbie w ogóle nie był, skoro policjanci w aresztach
zauważyli, że z nim gorzej.

No to podpisany papier z wynikiem badania.

Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo? I przede wszystkim czemu
miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?

Data: 2019-06-05 22:13:21
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf816e3$0$501$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 17:01, J.F. pisze:
W pare godzin jednak.
Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?
Ale tylko pare godzin pozyl, wiec duzo tego alkoholu nie rozlozyl.

Od zdarzenia do śmierci myślę, że paredziesiąt godzin upłynęło. Najpierw
sie bujali z gościem, potem był w aresztach, a na końcu "dzień później
umarł w szpitalu".

No masz racje
" w nocy z 20 na 21 czerwca mężczyzna przebywał ze znajomymi w rejonie Wzgórza Tumskiego. Tuż po północy między nimi a inną grupą młodych osób doszło do kłótni, w jej trakcie 19-latek został uderzony.

Na miejsce wezwano policję i zespół ratownictwa medycznego. Policjanci wylegitymowali niektóre osoby, które zastali na miejscu zdarzenia, i odwołali w rozmowie z dyspozytorem pogotowia przyjazd karetki. Jednak z uwagi na zły stan 19-latka towarzyszące mu osoby ponownie wezwały pogotowie. Ratownicy określili stan pokrzywdzonego, jako bardzo dobry, stwierdzając, że jest on po spożyciu alkoholu i przekazali go patrolowi policji, który zdecydował o konieczności zatrzymania mężczyzny celem wytrzeźwienia.

Jak wyjaśnił Kopania, łączyło się to z koniecznością uzyskania zaświadczenia lekarskiego. Tuż przed godziną 2 pokrzywdzony został przewieziony przez policjantów do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, gdzie był badany przez podejrzaną. Lekarka wystawiła zaświadczenie o braku przeciwwskazań do osadzenia.

Po przewiezieniu do Komendy Miejskiej Policji stan zdrowia mężczyzny nadal się pogarszał. Około godziny 5 rano nieprzytomny trafił do szpitala. Stwierdzono wówczas bardzo rozległe obrażenia głowy. Mimo podjętych działań dzień później, czyli 22 czerwca, 19-latek zmarł. "

Zmarl "na drugi dzien",  ale w 5h trafil do szpitala, gdzie pewnie pobrali krew do analizy ... ale niekoniecznie alkoholu.

Chociaz ... przywoza pacjenta z "aresztu wytrzezwien" w zlym stanie .... to chyba bardzo zasadne wydaje sie zbadanie zawartosci alkoholu i innych narkotykow i dopalaczy ...

Wychodzi na to, ze dosc sprawnie sie "bujali".
Chociaz ... pierwszy raz do szpitala powinni pojechac prosto z miejsca zdarzenia, no bo jak inaczej przyjac do aresztu ?
Lekarka chwile badala, u mnie mogloby to 8h trwac,
odwiezli do aresztu, przyjeli, zawiezli do szpitala ... malo czasu.

No chyba, ze "ok godziny 5" oznacza 5:50, to prawie godzina ekstra.

A moze szpital tuz obok komendy ?

No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie zauwazyl ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly ...

bo i po co? Po za tym ja zakładam, ze był lekko pijany (czuć było
alkohol z ust), a wywalił się po prostu na skutek nieostrożności. Potem
już po urazie zachowywał się, jak mocno pijany i ktoś tego "nie
ogarnął".
Ale nie na tyle pijany, zeby odmowic badania ?
Wyluczysz?
No nie, ale to rzecznik powinien podac, ze odmowil badania :-),

Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie przed
rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i nie wykluczone,
ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy jest niewłaściwie wykonane
badanie, a nie to, czy sam pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma
zakazu7 bycia nietrzeźwym i wywracania się w lesie.

Zakazu nie ma, tylko sie trzeba liczyc, ze Policja pomoze :-P

To gdzies jest kwitek z alkomatu ...
Nie każdy drukuje "kwitki".
Ten z Izby nie ?

Zauważ, że facet na izbie w ogóle nie był, skoro policjanci w aresztach
zauważyli, że z nim gorzej.

Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci alkoholu, wiec komenda powinna miec taki przyrzad.

No to podpisany papier z wynikiem badania.
Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo?
I przede wszystkim czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?

Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym naruszyl tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na mysli.

Wiec dziwne to jakies - zatrzymuja bez badania alkoholu,
moze i pacjent odmawia, ale rzecznik woli to przemilczec.

A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko rzecznik woli nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ? :-P

J.

Data: 2019-06-05 23:35:17
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 22:13, J.F. pisze:

Chociaz ... przywoza pacjenta z "aresztu wytrzezwien" w zlym stanie ...
to chyba bardzo zasadne wydaje sie zbadanie zawartosci alkoholu i innych
narkotykow i dopalaczy ...

Wiesz, tylko o ile miało to znaczenie dla jego ratowania. Weź pod uwagę,
że uzyskanie wyniku takiego badania, to kilka godzin na biedę. Pacjent
może nie dożyć wyniku.

A moze szpital tuz obok komendy ?

W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest konieczne i
mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.

No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie zauwazyl
ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly ...

"Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza kilkoma
osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie uskutecznia. Skoro
biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia zarzutu
lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w chwili badania
były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to już jego sprawa i
ostatecznie sądu.

Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie przed
rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i nie wykluczone,
ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy jest niewłaściwie wykonane
badanie, a nie to, czy sam pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma
zakazu7 bycia nietrzeźwym i wywracania się w lesie.
Zakazu nie ma, tylko sie trzeba liczyc, ze Policja pomoze :-P

Czemu Policja? To znaczy też może, ale zasadniczo jest kilka innych do
tego powołania służb.

Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci alkoholu,
wiec komenda powinna miec taki przyrzad.

Powinna. Wszyscy ludzie - przykładowo - powinni być zdrowi, bogaci i
szczęśliwi. Tylko życie o tym nie wie. Nie wiem, czy ta komenda miała
takie urządzenie, czy nie. Nie widzę żadnej wzmianki, by nie mieli
takiego urządzenia.

No to podpisany papier z wynikiem badania.
Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo?
I przede wszystkim czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym naruszyl
tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na mysli.

Tylko kto to zrobił? Skąd wiesz, że policjant? Pamiętaj, ze do akt ma
dostęp rodzina. Rodzina przyniosła rewelację, a dziennikarz nawet się
nad sensem nie zastanowił, tylko napisał artykuł i tyle. W sumie nawet
nie pokręcił wiele. W chwili śmeirciu denat był trzeźwy.

Wiec dziwne to jakies - zatrzymuja bez badania alkoholu,
moze i pacjent odmawia, ale rzecznik woli to przemilczec.

Jaka tu rola rzecznika? Idę o zakład, ze nawet nikt go o to nie zapytał.
jakby wpadł na to, by zapytać, to by napisał, ze odmówiono mu
informacji. Ale wówczas już zamysł artykułu to osłabiło, bo jest różnica
pomiędzy zatrzymaniem do wytrzeźwienia trzeźwego od sytuacji, gdy go
zatrzymali do wytrzeźwienia, ale dziennikarz nie wie, czy był pod
wpływem i nawet o to nie zapytał.

A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko rzecznik woli
nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ? :-P

Lekarki raczej o to nikt nie pytał, bo jakby miała to niby sprawdzić?
Toksykologia w najlepszym razie jest po kilku godzinach. Lekarka w
drodze badania ma jedynie stwierdzić, czy facet może przebywać w
pomieszczeniach dla zatrzymanych.

Data: 2019-06-06 01:44:40
Autor: J.F.
policja pomaga
Dnia Wed, 5 Jun 2019 23:35:17 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 05.06.2019 o 22:13, J.F. pisze:
Chociaz ... przywoza pacjenta z "aresztu wytrzezwien" w zlym stanie ...
to chyba bardzo zasadne wydaje sie zbadanie zawartosci alkoholu i innych
narkotykow i dopalaczy ...

Wiesz, tylko o ile miało to znaczenie dla jego ratowania. Weź pod uwagę,
że uzyskanie wyniku takiego badania, to kilka godzin na biedę. Pacjent
może nie dożyć wyniku.

A jak chcesz go ratowac, jesli nie wiadomo co mu jest ?

Przeciez nawet jak dowozacy policjant powie "walil glowa w kaloryfer w celi", to trzeba sprawdzic, co mu tak
zaszkodzilo, ze walił :-)

A moze szpital tuz obok komendy ?
W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest konieczne i
mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.

Tak podejrzewam, ale o 5-tej trzeba bylo w druga strone.

No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie zauwazyl
ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly ...

"Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza kilkoma
osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie uskutecznia. Skoro

A przeciez z papierow to jasno wynika :-)

biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia zarzutu
lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w chwili badania
były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to już jego sprawa i

A kto mu placi i za co ?
Moze mial nie sprawdzac innych hipotez :-)

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu otrzymania
opinii bieglego ?

ostatecznie sądu.

Sad sie przeciez nie zna, bo medycyny nie studiowal.


Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie przed
rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i nie wykluczone,
ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy jest niewłaściwie wykonane
badanie, a nie to, czy sam pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma
zakazu7 bycia nietrzeźwym i wywracania się w lesie.
Zakazu nie ma, tylko sie trzeba liczyc, ze Policja pomoze :-P

Czemu Policja? To znaczy też może, ale zasadniczo jest kilka innych do
tego powołania służb.

byc moze. Zaraz ... a w ustawie nie jest wprost Policja wymieniona ?


Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci alkoholu,
wiec komenda powinna miec taki przyrzad.

Powinna. Wszyscy ludzie - przykładowo - powinni być zdrowi, bogaci i
szczęśliwi. Tylko życie o tym nie wie. Nie wiem, czy ta komenda miała
takie urządzenie, czy nie. Nie widzę żadnej wzmianki, by nie mieli
takiego urządzenia.

Skoro stosuja takie zatrzymania, to musza miec, bo jak sprawdza, ze
nietrzezwy ?
A nawet dwa, na wypadek awarii jednego :-)

No to podpisany papier z wynikiem badania.
Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo?
I przede wszystkim czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym naruszyl
tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na mysli.

Tylko kto to zrobił? Skąd wiesz, że policjant?

Rzecznik prokuratury.

Wiec dziwne to jakies - zatrzymuja bez badania alkoholu,
moze i pacjent odmawia, ale rzecznik woli to przemilczec.

Jaka tu rola rzecznika? Idę o zakład, ze nawet nikt go o to nie zapytał.
jakby wpadł na to, by zapytać, to by napisał, ze odmówiono mu
informacji. Ale wówczas już zamysł artykułu to osłabiło, bo jest różnica
pomiędzy zatrzymaniem do wytrzeźwienia trzeźwego od sytuacji, gdy go
zatrzymali do wytrzeźwienia, ale dziennikarz nie wie, czy był pod
wpływem i nawet o to nie zapytał.

"O zarzutach poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury
Krzysztof Kopania"

Hm ... ciekawe jak poinformowal ... pisemnie, emailem ?

A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko rzecznik woli
nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ? :-P

Lekarki raczej o to nikt nie pytał, bo jakby miała to niby sprawdzić?

Po silnym zapachu alkoholu i charakterystycznym zachowaniu :-P

J.

Data: 2019-06-06 17:29:46
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 06.06.2019 o 01:44, J.F. pisze:

Wiesz, tylko o ile miało to znaczenie dla jego ratowania. Weź pod
uwagę, że uzyskanie wyniku takiego badania, to kilka godzin na
biedę. Pacjent może nie dożyć wyniku.
A jak chcesz go ratowac, jesli nie wiadomo co mu jest ?

Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi sie, że akurat w takim wypadku
zawartość alkoholu w krwi nie jest krytycznie konieczną informacją.

Przeciez nawet jak dowozacy policjant powie "walil glowa w kaloryfer
w celi", to trzeba sprawdzic, co mu tak zaszkodzilo, ze walił :-)

Bo ja wiem? Może alkohol, może narkotyki, może dopalacze, a może po
prostu głupi. Jakie to ma znaczenie dla obrzęku mózgu? To znaczy może i
ma, ale widząc faceta z rozwaloną głową, to raczej szedł bym w stronę
tomografii, prześwietlenia, czy czegoś w tym guście.

A moze szpital tuz obok komendy ?
W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest
konieczne i mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.
Tak podejrzewam, ale o 5-tej trzeba bylo w druga strone.

W drugą stronę, to już karetka.

No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie
zauwazyl ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly
...

"Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza
kilkoma osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie
uskutecznia. Skoro

A przeciez z papierow to jasno wynika :-)

Tobie wynika, a nie mnie. mnie wynika, że nie stwierdzili obrażeń, a
nie, ze ich nie było. Potem biegły ustalił, że źle patrzyli.

biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia
zarzutu lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w
chwili badania były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to
już jego sprawa i
A kto mu placi i za co ? Moze mial nie sprawdzac innych hipotez :-)

Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest MOSAD.

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu otrzymania opinii bieglego ?

Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.

ostatecznie sądu.
Sad sie przeciez nie zna, bo medycyny nie studiowal.
Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie
przed rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i
nie wykluczone, ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy
jest niewłaściwie wykonane badanie, a nie to, czy sam
pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma zakazu7 bycia
nietrzeźwym i wywracania się w lesie.
Zakazu nie ma, tylko sie trzeba liczyc, ze Policja pomoze :-P
Czemu Policja? To znaczy też może, ale zasadniczo jest kilka innych
do tego powołania służb.
byc moze. Zaraz ... a w ustawie nie jest wprost Policja wymieniona ?

Ustawy są jawne.

Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci
alkoholu, wiec komenda powinna miec taki przyrzad.
Powinna. Wszyscy ludzie - przykładowo - powinni być zdrowi, bogaci
i szczęśliwi. Tylko życie o tym nie wie. Nie wiem, czy ta komenda
miała takie urządzenie, czy nie. Nie widzę żadnej wzmianki, by nie
mieli takiego urządzenia.
Skoro stosuja takie zatrzymania, to musza miec, bo jak sprawdza, ze nietrzezwy ? A nawet dwa, na wypadek awarii jednego :-)

No właśnie przecież napisałem, jak się to robi.

No to podpisany papier z wynikiem badania.
Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo? I przede wszystkim
czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym
naruszyl tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na
mysli.

Tylko kto to zrobił? Skąd wiesz, że policjant?

Rzecznik prokuratury.

Wiec dziwne to jakies - zatrzymuja bez badania alkoholu, moze i
pacjent odmawia, ale rzecznik woli to przemilczec.

Jaka tu rola rzecznika? Idę o zakład, ze nawet nikt go o to nie
zapytał. jakby wpadł na to, by zapytać, to by napisał, ze odmówiono
mu informacji. Ale wówczas już zamysł artykułu to osłabiło, bo jest
różnica pomiędzy zatrzymaniem do wytrzeźwienia trzeźwego od
sytuacji, gdy go zatrzymali do wytrzeźwienia, ale dziennikarz nie
wie, czy był pod wpływem i nawet o to nie zapytał.
"O zarzutach poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania"
Hm ... ciekawe jak poinformowal ... pisemnie, emailem ?

Powiedzmy, że wygłosił to przez okno - jakie to ma znaczenie?

A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko
rzecznik woli nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ?
:-P
Lekarki raczej o to nikt nie pytał, bo jakby miała to niby
sprawdzić?
Po silnym zapachu alkoholu i charakterystycznym zachowaniu :-P

Już Ci napisałem, że to nic nie znaczy.

Data: 2019-06-06 18:20:02
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf9316a$0$529$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 06.06.2019 o 01:44, J.F. pisze:
Wiesz, tylko o ile miało to znaczenie dla jego ratowania. Weź pod
uwagę, że uzyskanie wyniku takiego badania, to kilka godzin na
biedę. Pacjent może nie dożyć wyniku.
A jak chcesz go ratowac, jesli nie wiadomo co mu jest ?

Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi sie, że akurat w takim wypadku
zawartość alkoholu w krwi nie jest krytycznie konieczną informacją.

Ja sie tez nie znam, ale masz pacjenta, ktory traci przytomnosc, moze wymiotuje,
to na moj gust przyczyn moze byc duzo - m.in. alkohol, narkotyki i dopalacze.

No, chyba jeszcze drgawki ma, bo wymioty i utrata przytomnosci to by chyba nie wzbudzily podejrzen u policjanta.
Ze pijak wymiotuje to normalne, ze spi w nocy to tez normalne ...

A jeszcze policjant przywozi, i mowi ze pacjent nietrzezwy,
cholera wie, czy sie jeszcze czegos nie nacpal, no i uderzyl sie w glowe,
ale bylo pogotowie i stwierdzilo, ze niegroznie.

Przeciez nawet jak dowozacy policjant powie "walil glowa w kaloryfer
w celi", to trzeba sprawdzic, co mu tak zaszkodzilo, ze walił :-)

Bo ja wiem? Może alkohol, może narkotyki, może dopalacze, a może po
prostu głupi. Jakie to ma znaczenie dla obrzęku mózgu? To znaczy może i
ma, ale widząc faceta z rozwaloną głową, to raczej szedł bym w stronę
tomografii, prześwietlenia, czy czegoś w tym guście.

I toksykologii, jak sie okaze ze tomografia nic nie pokaze ?
Czy czekamy na wynik tomografii i podejmiemy dalsze akcje ?

A moze szpital tuz obok komendy ?
W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest
konieczne i mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.
Tak podejrzewam, ale o 5-tej trzeba bylo w druga strone.
W drugą stronę, to już karetka.

Mowisz ?
Byc moze, ale to kolejne minuty mijaja ...

No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie
zauwazyl ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly
...
"Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza
kilkoma osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie
uskutecznia. Skoro

A przeciez z papierow to jasno wynika :-)

Tobie wynika, a nie mnie. mnie wynika, że nie stwierdzili obrażeń, a
nie, ze ich nie było. Potem biegły ustalił, że źle patrzyli.

Opinii bieglego nie czytales, z lekarka nie rozmawiales, co ona o niej sadzi :-)

biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia
zarzutu lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w
chwili badania były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to
już jego sprawa i
A kto mu placi i za co ? Moze mial nie sprawdzac innych hipotez :-)

Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest MOSAD.

A sprawdzono tasery policjantow ? :-P

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu otrzymania
opinii bieglego ?
Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.

No jak po co ?

Mamy trupa i nie wiemy co sie stalo.
Wiemy, ze byl badany i orzeczono, ze zdrowy,
i wiemy, ze pare godzin pozniej byl w stanie krytycznym.
I na razie nie wiemy dlaczego.

No tak, funkcjonariusz na sluzbie nie moze klamac, skoro mowi, ze nikt mu pałą nie przyłozyl, to widac badanie bylo do d* :-)

Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci
alkoholu, wiec komenda powinna miec taki przyrzad.
Powinna. Wszyscy ludzie - przykładowo - powinni być zdrowi, bogaci
i szczęśliwi. Tylko życie o tym nie wie. Nie wiem, czy ta komenda
miała takie urządzenie, czy nie. Nie widzę żadnej wzmianki, by nie
mieli takiego urządzenia.
Skoro stosuja takie zatrzymania, to musza miec, bo jak sprawdza, ze
nietrzezwy ? A nawet dwa, na wypadek awarii jednego :-)

No właśnie przecież napisałem, jak się to robi.

Wpisuje do protokolu "doprowadzony odmowil badania" ?
Doprowadzony nie zaprotestuje przeciez, naczytal sie glupot w internecie :-)

Jaka tu rola rzecznika? Idę o zakład, ze nawet nikt go o to nie
zapytał. jakby wpadł na to, by zapytać, to by napisał, ze odmówiono
mu informacji. Ale wówczas już zamysł artykułu to osłabiło, bo jest
różnica pomiędzy zatrzymaniem do wytrzeźwienia trzeźwego od
sytuacji, gdy go zatrzymali do wytrzeźwienia, ale dziennikarz nie
wie, czy był pod wpływem i nawet o to nie zapytał.
"O zarzutach poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury
Krzysztof Kopania"
Hm ... ciekawe jak poinformowal ... pisemnie, emailem ?

Powiedzmy, że wygłosił to przez okno - jakie to ma znaczenie?

Jak wyglosil na konferencji prasowej, to byl czas na pytania.
Ale jak przeslal emailem, to juz nie bylo.
Pozostalo przepisac z depeszy PAP.

Rzecznika mozna spytac bezposrednio, ale ile ma czasu na odpowiedz ?
2 tygodnie ?

P.S w pierszym tekscie bylo
"O zarzutach poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Dodał, że obojgu podejrzanym grożą kary do pięciu lat pozbawienia wolności. Wobec lekarki zastosowano poręczenie w kwocie 30 tys. zł i zawieszenie w wykonywaniu zawodu lekarza. Przesłuchanie ratownika trwa"

na stronie prokuratury tego nie bylo ... wiec skad ta wiedza ?

No i to zawieszenie lekarwi w ramach ... poreczenia ?
Uzasadnione ?

A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko
rzecznik woli nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ?
:-P
Lekarki raczej o to nikt nie pytał, bo jakby miała to niby
sprawdzić?
Po silnym zapachu alkoholu i charakterystycznym zachowaniu :-P

Już Ci napisałem, że to nic nie znaczy.

Ale ladnie wyglada w protokole :-P

J.

Data: 2019-06-06 21:50:59
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 06.06.2019 o 18:20, J.F. pisze:

Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi sie, że akurat w takim wypadku zawartość alkoholu w krwi nie jest krytycznie konieczną
informacją.
Ja sie tez nie znam, ale masz pacjenta, ktory traci przytomnosc,
moze wymiotuje, to na moj gust przyczyn moze byc duzo - m.in.
alkohol, narkotyki i dopalacze.

Ja proponuję na tym poziomie ten fragment dyskusji skończyć. JA się nie
znam. Ty sie nie znasz. Nie sądzę, byśmy doszli do jakiś konstruktywnych
wniosków.

Bo ja wiem? Może alkohol, może narkotyki, może dopalacze, a może
po prostu głupi. Jakie to ma znaczenie dla obrzęku mózgu? To znaczy
może i ma, ale widząc faceta z rozwaloną głową, to raczej szedł bym
w stronę tomografii, prześwietlenia, czy czegoś w tym guście.
I toksykologii, jak sie okaze ze tomografia nic nie pokaze ? Czy
czekamy na wynik tomografii i podejmiemy dalsze akcje ?

Dla celów sądowych wyniki toksykologi przychodzą po kilku~kilkunastu
dniach. Nie wiem,, jak na potrzeby ratowania. Ale tak, czy siak to
dłuższą chwilę trwa. Dlatego tak ważnym jest ustalenie w drodze wywiadu,
co gość wziął.

A moze szpital tuz obok komendy ?
W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest konieczne i mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.
Tak podejrzewam, ale o 5-tej trzeba bylo w druga strone.
W drugą stronę, to już karetka.
Mowisz ? Byc moze, ale to kolejne minuty mijaja ...

Była już nie raz o to wojna. Patrol stoi koło osoby, którą trzeba
przewieźć do szpitala i pomimo tego, że pacjent chodzący, a szpital o
2~3 minuty drogi zgodnie z przepisami czeka na karetkę, której nie ma
akurat do dyspozycji i trwa to pół godziny. Rekord, jaki znam, to 40
minut - ale to noc sylwestrowa akurat była. Nie mogą przewieźć strażacy,
nie może Policja. Nawet za zgodą samego pacjenta.

A przeciez z papierow to jasno wynika :-)
Tobie wynika, a nie mnie. mnie wynika, że nie stwierdzili obrażeń,
a nie, ze ich nie było. Potem biegły ustalił, że źle patrzyli.
Opinii bieglego nie czytales, z lekarka nie rozmawiales, co ona o
niej sadzi :-)

Fakt, opieram się na komunikacie prasowym. Ale reszta też :-)

Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest
MOSAD.
A sprawdzono tasery policjantow ? :-P

O to właśnie. :-)

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu
otrzymania opinii bieglego ?
Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.
No jak po co ?
Mamy trupa i nie wiemy co sie stalo.

To Ty nie wiesz, a nie "my".

Data: 2019-06-07 12:00:39
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf96ea4$0$519$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 06.06.2019 o 18:20, J.F. pisze:
Ja sie tez nie znam, ale masz pacjenta, ktory traci przytomnosc,
moze wymiotuje, to na moj gust przyczyn moze byc duzo - m.in.
alkohol, narkotyki i dopalacze.

Ja proponuję na tym poziomie ten fragment dyskusji skończyć. JA się nie
znam. Ty sie nie znasz. Nie sądzę, byśmy doszli do jakiś konstruktywnych
wniosków.

Ale moze ktos podpowie.

Bo ja wiem? Może alkohol, może narkotyki, może dopalacze, a może
po prostu głupi. Jakie to ma znaczenie dla obrzęku mózgu? To znaczy
może i ma, ale widząc faceta z rozwaloną głową, to raczej szedł bym
w stronę tomografii, prześwietlenia, czy czegoś w tym guście.
I toksykologii, jak sie okaze ze tomografia nic nie pokaze ? Czy
czekamy na wynik tomografii i podejmiemy dalsze akcje ?

Dla celów sądowych wyniki toksykologi przychodzą po kilku~kilkunastu
dniach. Nie wiem,, jak na potrzeby ratowania. Ale tak, czy siak to

Musi szybciej, bo czasem ratuja.
No tym bardziej - pobrac krew i do szybkiej analizy.

dłuższą chwilę trwa. Dlatego tak ważnym jest ustalenie w drodze wywiadu,
co gość wziął.

A tu pacjent nieprzytomny, albo woli sie nie przyznac.
Albo wie, ze to sie nazywa "hiacyntowy odlot".

A jak powie, gdzie ma druga torebke, to mu policja pomoze :-P
Ha ha - jak tu z procedura - wydadza do badan, czy to dowod, zabezpieczamy, prokurator w poniedzialek zadecyduje ?

A moze szpital tuz obok komendy ?
W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest
konieczne i mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.
Tak podejrzewam, ale o 5-tej trzeba bylo w druga strone.
W drugą stronę, to już karetka.
Mowisz ? Byc moze, ale to kolejne minuty mijaja ...

Była już nie raz o to wojna. Patrol stoi koło osoby, którą trzeba
przewieźć do szpitala i pomimo tego, że pacjent chodzący, a szpital o
2~3 minuty drogi zgodnie z przepisami czeka na karetkę, której nie ma
akurat do dyspozycji i trwa to pół godziny. Rekord, jaki znam, to 40
minut - ale to noc sylwestrowa akurat była.

To sie ciesz. Mama kiedys bodajze dwie godziny czekala.
Ale co sie dziwic, jak rejon Bystrzycy Klodzkiej  obsluguje jedna karetka.

No ale zlamana noga to nie jest jakis pilny przypadek, mozna z tym zyc.

Nie mogą przewieźć strażacy, nie może Policja. Nawet za zgodą samego pacjenta.

A znajomy moze ?
To sie trzeba wykazac kreatywnoscia - zatrzymac przygodny samochod, spytac grzecznie czy nie chce zawrzec znajomosci :-)
No tak, ale to przekroczenie uprawnien  :-P

Ale zaraz - obywatel w jakis sposob zatrzymany ? To niech idzie do szpitala sam i sie nie pyta.
A patrol go "opiekunczo" nadzoruje z radiowozu :-P

Jedna taka akcja opisana w prasie i durne przepisy zmienia ... albo i nie, jeszcze wam pacjent tapicerke zakrwawi :-)

W areszcie tak nie ma ... ale to sytuacja zagrazajaca zyciu, wiec przepisy mozna olac.
A jak sie nie oleje ... niedopelnienie obowiazkow ?

A przeciez z papierow to jasno wynika :-)
Tobie wynika, a nie mnie. mnie wynika, że nie stwierdzili obrażeń,
a nie, ze ich nie było. Potem biegły ustalił, że źle patrzyli.
Opinii bieglego nie czytales, z lekarka nie rozmawiales, co ona o
niej sadzi :-)
Fakt, opieram się na komunikacie prasowym. Ale reszta też :-)

ale tak ciekaw jestem, czy biegli mogli ustalic godzine zajscia obrazen,
i czy one mialy miejsce o godzinie 0, czy np godz 2:30 ...
Mieli do dyspozycji dokumentacje medyczna z okolic godziny 6,
no i sekcje po smierci ok 40 h pozniej.

Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest
MOSAD.
A sprawdzono tasery policjantow ? :-P
O to właśnie. :-)

Ale czemu sie smiejesz ?

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu
otrzymania opinii bieglego ?
Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.
No jak po co ?
Mamy trupa i nie wiemy co sie stalo.
To Ty nie wiesz, a nie "my".

To prokurator nie wiedzial.

J.

Data: 2019-06-07 23:29:24
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 07.06.2019 o 12:00, J.F. pisze:

Dla celów sądowych wyniki toksykologi przychodzą po kilku~kilkunastu
dniach. Nie wiem,, jak na potrzeby ratowania. Ale tak, czy siak to
Musi szybciej, bo czasem ratuja.
No tym bardziej - pobrac krew i do szybkiej analizy.

dłuższą chwilę trwa. Dlatego tak ważnym jest ustalenie w drodze wywiadu,
co gość wziął.

A tu pacjent nieprzytomny, albo woli sie nie przyznac.
Albo wie, ze to sie nazywa "hiacyntowy odlot".

A jak powie, gdzie ma druga torebke, to mu policja pomoze :-P
Ha ha - jak tu z procedura - wydadza do badan, czy to dowod,
zabezpieczamy, prokurator w poniedzialek zadecyduje ?

Akurat mam pod ręką chemika-kryminalistyka. Jeśli nie wiemy, czego
szukamy, to nawet w laboratorium kryminalistycznym kilka dni może być mało.

Była już nie raz o to wojna. Patrol stoi koło osoby, którą trzeba
przewieźć do szpitala i pomimo tego, że pacjent chodzący, a szpital o
2~3 minuty drogi zgodnie z przepisami czeka na karetkę, której nie ma
akurat do dyspozycji i trwa to pół godziny. Rekord, jaki znam, to 40
minut - ale to noc sylwestrowa akurat była.
To sie ciesz. Mama kiedys bodajze dwie godziny czekala.
Ale co sie dziwic, jak rejon Bystrzycy Klodzkiej  obsluguje jedna karetka.
No ale zlamana noga to nie jest jakis pilny przypadek, mozna z tym zyc.

Nawet, jakby był pilny, to jeśli nie ma karetki, to nic nie poradzisz.

Nie mogą przewieźć strażacy, nie może Policja. Nawet za zgodą samego
pacjenta.
A znajomy moze ?
To sie trzeba wykazac kreatywnoscia - zatrzymac przygodny samochod,
spytac grzecznie czy nie chce zawrzec znajomosci :-)
No tak, ale to przekroczenie uprawnien  :-P

Nie będę pisa,l publicznie, jak to zostało zrobione. W każdym razie
godziny nie czekała.

Ale zaraz - obywatel w jakis sposob zatrzymany ? To niech idzie do
szpitala sam i sie nie pyta.
A patrol go "opiekunczo" nadzoruje z radiowozu :-P

Dobre :-)

Jedna taka akcja opisana w prasie i durne przepisy zmienia ... albo i
nie, jeszcze wam pacjent tapicerke zakrwawi :-)

Jak pacjent może iść, to niech idzie. Ale czasem nie może.

W areszcie tak nie ma ... ale to sytuacja zagrazajaca zyciu, wiec
przepisy mozna olac.
A jak sie nie oleje ... niedopelnienie obowiazkow ?

Skoro obowiązkiem jest niebranie, to trochę trudno będzie.

Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest
MOSAD.
A sprawdzono tasery policjantow ? :-P
O to właśnie. :-)
Ale czemu sie smiejesz ?

Bo mi wesoło :-) Może by tak sprawdzić jeszcze, czy mieli ogumienie letnie.

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu
otrzymania opinii bieglego ?
Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.
No jak po co ?
Mamy trupa i nie wiemy co sie stalo.
To Ty nie wiesz, a nie "my".
To prokurator nie wiedzial.

Wygląda na to, że nei miał takich wątpliwości.

Data: 2019-06-08 01:33:12
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfad735$0$522$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.06.2019 o 12:00, J.F. pisze:
dłuższą chwilę trwa. Dlatego tak ważnym jest ustalenie w drodze wywiadu,
co gość wziął.

A tu pacjent nieprzytomny, albo woli sie nie przyznac.
Albo wie, ze to sie nazywa "hiacyntowy odlot".

A jak powie, gdzie ma druga torebke, to mu policja pomoze :-P
Ha ha - jak tu z procedura - wydadza do badan, czy to dowod,
zabezpieczamy, prokurator w poniedzialek zadecyduje ?

Akurat mam pod ręką chemika-kryminalistyka. Jeśli nie wiemy, czego
szukamy, to nawet w laboratorium kryminalistycznym kilka dni może być mało.

Ale alkohol i typowe narkotyki powinno byc szybko.

Była już nie raz o to wojna. Patrol stoi koło osoby, którą trzeba
przewieźć do szpitala i pomimo tego, że pacjent chodzący, a szpital o
2~3 minuty drogi zgodnie z przepisami czeka na karetkę, której nie ma
akurat do dyspozycji i trwa to pół godziny. Rekord, jaki znam, to 40
minut - ale to noc sylwestrowa akurat była.
To sie ciesz. Mama kiedys bodajze dwie godziny czekala.
Ale co sie dziwic, jak rejon Bystrzycy Klodzkiej  obsluguje jedna karetka.
No ale zlamana noga to nie jest jakis pilny przypadek, mozna z tym zyc.

Nawet, jakby był pilny, to jeśli nie ma karetki, to nic nie poradzisz.

nie poradzisz, ale jak w duzym miescie jest tych karetek duzo, to co pare minut jakas sie zwalnia.

A gdzies na zadupiu to trwa ...

Ale zaraz - obywatel w jakis sposob zatrzymany ? To niech idzie do
szpitala sam i sie nie pyta.
A patrol go "opiekunczo" nadzoruje z radiowozu :-P

Dobre :-)

I zgodne z przepisami :-)

Jedna taka akcja opisana w prasie i durne przepisy zmienia ... albo i
nie, jeszcze wam pacjent tapicerke zakrwawi :-)

Jak pacjent może iść, to niech idzie. Ale czasem nie może.

Pytanie czy go puscicie ..

W areszcie tak nie ma ... ale to sytuacja zagrazajaca zyciu, wiec
przepisy mozna olac.
A jak sie nie oleje ... niedopelnienie obowiazkow ?

Skoro obowiązkiem jest niebranie, to trochę trudno będzie.

Obowiazkiem jest tez dbanie o zdrowie, zycie i bezpieczenstwo obywateli :-P

Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest
MOSAD.
A sprawdzono tasery policjantow ? :-P
O to właśnie. :-)
Ale czemu sie smiejesz ?
Bo mi wesoło :-) Może by tak sprawdzić jeszcze, czy mieli ogumienie letnie.

O lamaniu kolem od dawna nie slyszalem, o  taserze slyszelismy wszyscy ....

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu
otrzymania opinii bieglego ?
Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.
No jak po co ?
Mamy trupa i nie wiemy co sie stalo.
To Ty nie wiesz, a nie "my".
To prokurator nie wiedzial.

Wygląda na to, że nei miał takich wątpliwości.

Po dwoch latach.
A jesli ich nie mial po 5 minutach, to sie nie nadaje na stanowisko.
Tzn PiS uwaza, ze swietnie sie nadaje.

J.

Data: 2019-06-08 01:36:57
Autor: u2
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 01:33, J.F. pisze:
A gdzies na zadupiu to trwa ...

i dlatego serce tobie krwawi:))))))))))))

--
I love love

Data: 2019-06-08 06:32:50
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 01:33, J.F. pisze:

dłuższą chwilę trwa. Dlatego tak ważnym jest ustalenie w drodze
wywiadu,
co gość wziął.
A tu pacjent nieprzytomny, albo woli sie nie przyznac.
Albo wie, ze to sie nazywa "hiacyntowy odlot".
A jak powie, gdzie ma druga torebke, to mu policja pomoze :-P
Ha ha - jak tu z procedura - wydadza do badan, czy to dowod,
zabezpieczamy, prokurator w poniedzialek zadecyduje ?
Akurat mam pod ręką chemika-kryminalistyka. Jeśli nie wiemy, czego
szukamy, to nawet w laboratorium kryminalistycznym kilka dni może być
mało.
Ale alkohol i typowe narkotyki powinno byc szybko.

Przy małej ilości preparatu musisz odpowiednią kolejność zachować.

Ale zaraz - obywatel w jakis sposob zatrzymany ? To niech idzie do
szpitala sam i sie nie pyta.
A patrol go "opiekunczo" nadzoruje z radiowozu :-P
Dobre :-)
I zgodne z przepisami :-)

Tylko jak może chodzić, to po co się nim opiekować?

W areszcie tak nie ma ... ale to sytuacja zagrazajaca zyciu, wiec
przepisy mozna olac.
A jak sie nie oleje ... niedopelnienie obowiazkow ?
Skoro obowiązkiem jest niebranie, to trochę trudno będzie.
Obowiazkiem jest tez dbanie o zdrowie, zycie i bezpieczenstwo obywateli :-P

To dbają. Dozorują, by mu się nic nie stało.

Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest
MOSAD.
A sprawdzono tasery policjantow ? :-P
O to właśnie. :-)
Ale czemu sie smiejesz ?
Bo mi wesoło :-) Może by tak sprawdzić jeszcze, czy mieli ogumienie
letnie.
O łamaniu kołem od dawna nie slyszalem, o  taserze slyszelismy wszyscy ...

Ze dwa dni temu było w necie - tyle, że psa.

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu
otrzymania opinii bieglego ?
Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.
No jak po co ?
Mamy trupa i nie wiemy co sie stalo.
To Ty nie wiesz, a nie "my".
To prokurator nie wiedzial.
Wygląda na to, że nei miał takich wątpliwości.
Po dwoch latach.
A jesli ich nie mial po 5 minutach, to sie nie nadaje na stanowisko.
Tzn PiS uwaza, ze swietnie sie nadaje.

Ja niespecjalnie lubię PiS, ale uważam, jak oni, ze się nadaje.

Data: 2019-06-10 17:03:09
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfb3a73$0$534$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 08.06.2019 o 01:33, J.F. pisze:
[...]
Akurat mam pod ręką chemika-kryminalistyka. Jeśli nie wiemy, czego
szukamy, to nawet w laboratorium kryminalistycznym kilka dni może być
mało.
Ale alkohol i typowe narkotyki powinno byc szybko.
Przy małej ilości preparatu musisz odpowiednią kolejność zachować.

A dlaczego malej ?

Ale zaraz - obywatel w jakis sposob zatrzymany ? To niech idzie do
szpitala sam i sie nie pyta.
A patrol go "opiekunczo" nadzoruje z radiowozu :-P
Dobre :-)
I zgodne z przepisami :-)
Tylko jak może chodzić, to po co się nim opiekować?

No nie wiem, ale skoro potrzebna karetka, to widac jest i na to przepis :-)

W areszcie tak nie ma ... ale to sytuacja zagrazajaca zyciu, wiec
przepisy mozna olac.
A jak sie nie oleje ... niedopelnienie obowiazkow ?
Skoro obowiązkiem jest niebranie, to trochę trudno będzie.
Obowiazkiem jest tez dbanie o zdrowie, zycie i bezpieczenstwo obywateli :-P
To dbają. Dozorują, by mu się nic nie stało.

A potem klient umiera, wiec mamy niedopelnienie :-)

Szczegolnie jak sie okaze, ze dostali informacje, ze karetki sa zajete, a sluzbowy pojazd mogl w 5 minut dowiezc.

A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu
otrzymania opinii bieglego ?
Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.
No jak po co ?
Mamy trupa i nie wiemy co sie stalo.
To Ty nie wiesz, a nie "my".
To prokurator nie wiedzial.
Wygląda na to, że nei miał takich wątpliwości.
Po dwoch latach.
A jesli ich nie mial po 5 minutach, to sie nie nadaje na stanowisko.
Tzn PiS uwaza, ze swietnie sie nadaje.
Ja niespecjalnie lubię PiS, ale uważam, jak oni, ze się nadaje.

Ja rozumiem, ze Ty uwazasz, ale ja uwazam, ze powinien sledztwo prowadzic dwutorowo.

Ba - do czasu wynikow sekcji, to wrecz jednotorowo - wszak mamy zaswiadczenie lekarskie, ze pacjent do aresztu trafil zdrowy :-P

J.

Data: 2019-06-10 17:15:45
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 17:03, J.F. pisze:

Akurat mam pod ręką chemika-kryminalistyka. Jeśli nie wiemy, czego
szukamy, to nawet w laboratorium kryminalistycznym kilka dni może być
mało.
Ale alkohol i typowe narkotyki powinno byc szybko.
Przy małej ilości preparatu musisz odpowiednią kolejność zachować.
A dlaczego malej ?

Bo to przeważnie jest pakowane po 1~2 gramy, a mało kto nosi tego
więcej, niż jedną działkę.

To dbają. Dozorują, by mu się nic nie stało.
A potem klient umiera, wiec mamy niedopelnienie :-)

Obowiązkiem jest pilnowanie, a nie dopilnowanie. Taki niuans :-)

Szczegolnie jak sie okaze, ze dostali informacje, ze karetki sa zajete,
a sluzbowy pojazd mogl w 5 minut dowiezc.

No właśnie nie może.

A jesli ich nie mial po 5 minutach, to sie nie nadaje na stanowisko.
Tzn PiS uwaza, ze swietnie sie nadaje.
Ja niespecjalnie lubię PiS, ale uważam, jak oni, ze się nadaje.

Ja rozumiem, ze Ty uwazasz, ale ja uwazam, ze powinien sledztwo
prowadzic dwutorowo.

Ba - do czasu wynikow sekcji, to wrecz jednotorowo - wszak mamy
zaswiadczenie lekarskie, ze pacjent do aresztu trafil zdrowy :-P

Czego nie rozumiesz w zdaniu, że lekarz orzeka nie, czy pacjent jest
zdrowy, tylko, czy może przebywać w aresztach?

Data: 2019-06-10 17:22:50
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfe7421$0$17358$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 10.06.2019 o 17:03, J.F. pisze:
Akurat mam pod ręką chemika-kryminalistyka. Jeśli nie wiemy, czego
szukamy, to nawet w laboratorium kryminalistycznym kilka dni może być
mało.
Ale alkohol i typowe narkotyki powinno byc szybko.
Przy małej ilości preparatu musisz odpowiednią kolejność zachować.
A dlaczego malej ?

Bo to przeważnie jest pakowane po 1~2 gramy, a mało kto nosi tego
więcej, niż jedną działkę.

Mialem na mysli badanie z krwi czy moczu, bo raczej trudno liczyc na takie szczescie, ze bedzie mial w kieszeni.
A nawet jak ma torebke bialego proszku, to skad wiadomo, ze to mu zaszkodzilo ?

To dbają. Dozorują, by mu się nic nie stało.
A potem klient umiera, wiec mamy niedopelnienie :-)
Obowiązkiem jest pilnowanie, a nie dopilnowanie. Taki niuans :-)

Ale skoro pacjent zszedl, to kiepsko pilnowal :-)

Szczegolnie jak sie okaze, ze dostali informacje, ze karetki sa zajete,
a sluzbowy pojazd mogl w 5 minut dowiezc.
No właśnie nie może.

A w stanie wyzszej koniecznosci ?

A jesli ich nie mial po 5 minutach, to sie nie nadaje na stanowisko.
Tzn PiS uwaza, ze swietnie sie nadaje.
Ja niespecjalnie lubię PiS, ale uważam, jak oni, ze się nadaje.

Ja rozumiem, ze Ty uwazasz, ale ja uwazam, ze powinien sledztwo
prowadzic dwutorowo.

Ba - do czasu wynikow sekcji, to wrecz jednotorowo - wszak mamy
zaswiadczenie lekarskie, ze pacjent do aresztu trafil zdrowy :-P

Czego nie rozumiesz w zdaniu, że lekarz orzeka nie, czy pacjent jest
zdrowy, tylko, czy może przebywać w aresztach?

Skoro moze, to znaczy ze pobyt w areszcie nie zagraza jego zyciu i czy zdrowiu.
A skoro mamy trupa, to trzeba zaczac od szukania kto mu w tym areszcie pomogl.

J.

Data: 2019-06-10 17:33:43
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 17:22, J.F. pisze:

To dbają. Dozorują, by mu się nic nie stało.
A potem klient umiera, wiec mamy niedopelnienie :-) Obowiązkiem
jest pilnowanie, a nie dopilnowanie. Taki niuans :-)
Ale skoro pacjent zszedl, to kiepsko pilnowal :-)

Zwłokmi są? Są. To nie uciekł. :-)

Szczegolnie jak sie okaze, ze dostali informacje, ze karetki sa
zajete, a sluzbowy pojazd mogl w 5 minut dowiezc.
No właśnie nie może.
A w stanie wyzszej koniecznosci ?

Sądzę, że dało by się naciągną, tylko nie każdy stan wymagający
hospitalizacji od razu jest stanem zagrażającym bezpośrednio życiu. Ze
złamaną nogą kilka godzin bez zaopatrzenia pożyjesz.

Czego nie rozumiesz w zdaniu, że lekarz orzeka nie, czy pacjent
jest zdrowy, tylko, czy może przebywać w aresztach?

Skoro moze, to znaczy ze pobyt w areszcie nie zagraza jego zyciu i
czy zdrowiu.> A skoro mamy trupa, to trzeba zaczac od szukania kto mu
w tym areszcie pomogl.

No i z tego powodu twierdzą, ze lekarz źle zbadał, bo się okazało, że
pobyt zagrażał. :-)

Data: 2019-06-10 18:12:41
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfe7857$0$534$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 10.06.2019 o 17:22, J.F. pisze:
To dbają. Dozorują, by mu się nic nie stało.
A potem klient umiera, wiec mamy niedopelnienie :-) Obowiązkiem
jest pilnowanie, a nie dopilnowanie. Taki niuans :-)
Ale skoro pacjent zszedl, to kiepsko pilnowal :-)

Zwłokmi są? Są. To nie uciekł. :-)

Ale mielismy/cie dbac o zycie i zdrowie.

Szczegolnie jak sie okaze, ze dostali informacje, ze karetki sa
zajete, a sluzbowy pojazd mogl w 5 minut dowiezc.
No właśnie nie może.
A w stanie wyzszej koniecznosci ?

Sądzę, że dało by się naciągną, tylko nie każdy stan wymagający
hospitalizacji od razu jest stanem zagrażającym bezpośrednio życiu. Ze
złamaną nogą kilka godzin bez zaopatrzenia pożyjesz.

Ale my tu o takim stanie, ze jednak wezwali karetke, mimo, ze zadnego zlamania nie bylo (widac).

Ciekawym co wzbudzilo taki niepokoj pilnujacych funkcjonariuszy ... bo inne objawy pasuja i do pijaka.

J.

Data: 2019-06-10 20:25:34
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 18:12, J.F. pisze:

Ale skoro pacjent zszedl, to kiepsko pilnowal :-)
Zwłokmi są? Są. To nie uciekł. :-)
Ale mielismy/cie dbac o zycie i zdrowie.

Dbać, a nie "zadbać". Drobna gra słów, a ile znaczy.

Sądzę, że dało by się naciągną, tylko nie każdy stan wymagający
hospitalizacji od razu jest stanem zagrażającym bezpośrednio życiu. Ze
złamaną nogą kilka godzin bez zaopatrzenia pożyjesz.
Ale my tu o takim stanie, ze jednak wezwali karetke, mimo, ze zadnego
zlamania nie bylo (widac).
Ciekawym co wzbudzilo taki niepokoj pilnujacych funkcjonariuszy ... bo
inne objawy pasuja i do pijaka.

Nie mam zielonego pojęcia, a dziennikarz ich nie zapytał.

Data: 2019-06-11 01:09:13
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 20:25, Robert Tomasik pisze:
W dniu 10.06.2019 o 18:12, J.F. pisze:

Ale skoro pacjent zszedl, to kiepsko pilnowal :-)
Zwłokmi są? Są. To nie uciekł. :-)
Ale mielismy/cie dbac o zycie i zdrowie.

Dbać, a nie "zadbać". Drobna gra słów, a ile znaczy.

Ty tak n poważnie?

Shrek

Data: 2019-06-11 00:50:50
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-10, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 10.06.2019 o 17:22, J.F. pisze:

To dbają. Dozorują, by mu się nic nie stało.
A potem klient umiera, wiec mamy niedopelnienie :-) Obowiązkiem
jest pilnowanie, a nie dopilnowanie. Taki niuans :-)
Ale skoro pacjent zszedl, to kiepsko pilnowal :-)

Zwłokmi są? Są. To nie uciekł. :-)

Szczegolnie jak sie okaze, ze dostali informacje, ze karetki sa
zajete, a sluzbowy pojazd mogl w 5 minut dowiezc.
No właśnie nie może.
A w stanie wyzszej koniecznosci ?

Sądzę, że dało by się naciągną, tylko nie każdy stan wymagający
hospitalizacji od razu jest stanem zagrażającym bezpośrednio życiu. Ze
złamaną nogą kilka godzin bez zaopatrzenia pożyjesz.

Tak tylko sie wtrącę, że stan wyższej konieczności to stan gdy poświęcamy mniejsze dobro dla ochrony większego i wcale nie musi być na horyzoncie zdarzeń jakiś trup. Kilka godzin ze złamaną nogą vs nieposzanowanie tych konkretnych przepisów to MZ wybór wydaje się oczywisty.

--
Marcin

Data: 2019-06-11 05:42:14
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-11, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 11.06.2019 o 02:50, Marcin Debowski pisze:

Tak tylko sie wtrącę, że stan wyższej konieczności to stan gdy poświęcamy mniejsze dobro dla ochrony większego i wcale nie musi być na horyzoncie zdarzeń jakiś trup. Kilka godzin ze złamaną nogą vs nieposzanowanie tych konkretnych przepisów to MZ wybór wydaje się oczywisty.

Mnie również. Problemem jest nieprzewidywalność sądów w tym wypadku,
gdyby się coś stało. Mamy Ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Policja jako urząd musi się do niej stosować. Tam m.in. jest, że
transportu dokonuje Zespół ratownictwa medycznego. Radiowóz nie ma
przewidzianego prawem wyposażenia.

Problem będzie w dwie strony, bo w takiej sytuacji możę też pojawić się zarzut, że postepuąć zgodnie z ww. przepisami dojdzie do narażenia zdrowia takiej osoby. Co wtedy? Coś tu do końca nie klika. O jakie konkretnie wyposażenie chodzi?

--
Marcin

Data: 2019-06-11 18:39:53
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 07:42, Marcin Debowski pisze:

Problem będzie w dwie strony, bo w takiej sytuacji możę też pojawić się
zarzut, że postepuąć zgodnie z ww. przepisami dojdzie do narażenia
zdrowia takiej osoby. Co wtedy? Coś tu do końca nie klika. O jakie
konkretnie wyposażenie chodzi?

Defibrylator;)

Shrek

Data: 2019-06-11 19:43:14
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 07:42, Marcin Debowski pisze:

Problem będzie w dwie strony, bo w takiej sytuacji możę też pojawić się zarzut, że postepuąć zgodnie z ww. przepisami dojdzie do narażenia zdrowia takiej osoby. Co wtedy? Coś tu do końca nie klika. O jakie konkretnie wyposażenie chodzi?

Nie pytaj, bo nie wiem. :-)

Data: 2019-06-11 07:20:44
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 02:50, Marcin Debowski pisze:

Tak tylko sie wtrącę, że stan wyższej konieczności to stan gdy poświęcamy mniejsze dobro dla ochrony większego i wcale nie musi być na horyzoncie zdarzeń jakiś trup. Kilka godzin ze złamaną nogą vs nieposzanowanie tych konkretnych przepisów to MZ wybór wydaje się oczywisty.

Mnie również. Problemem jest nieprzewidywalność sądów w tym wypadku,
gdyby się coś stało. Mamy Ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Policja jako urząd musi się do niej stosować. Tam m.in. jest, że
transportu dokonuje Zespół ratownictwa medycznego. Radiowóz nie ma
przewidzianego prawem wyposażenia.

Data: 2019-06-11 07:36:08
Autor: A. Filip
policja pomaga
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 11.06.2019 o 02:50, Marcin Debowski pisze:

Tak tylko sie wtrącę, że stan wyższej konieczności to stan gdy poświęcamy mniejsze dobro dla ochrony większego i wcale nie musi być na horyzoncie zdarzeń jakiś trup. Kilka godzin ze złamaną nogą vs nieposzanowanie tych konkretnych przepisów to MZ wybór wydaje się oczywisty.

Mnie również. Problemem jest nieprzewidywalność sądów w tym wypadku,
gdyby się coś stało. Mamy Ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Policja jako urząd musi się do niej stosować. Tam m.in. jest, że
transportu dokonuje Zespół ratownictwa medycznego. Radiowóz nie ma
przewidzianego prawem wyposażenia.

Patrząc "prawnie": Stan wyższej konieczności to powinno być coś dość
rzadkiego, nietypowego i trudnego do "wyprzedzającego" ujęcia w przepisy.
IMHO to nie powinno być coś co (np.) policja robi tydzień w tydzień
bo wtedy powinny być na to przepisy (przynajmniej wewnętrzne regulacje)
po góra kilku latach.

Sytuacja że prezydent Trump "wyższą koniecznością" chce ominąć brak zgody
Kongresu na wydawanie _dużej_ państwowej forsy to przypadek o którym
warto nie zapominać.

--
A. Filip
| Dwie głowy nie mieszczą się w jednej czapce. (Przysłowie greckie)

Data: 2019-06-11 11:20:13
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "A. Filip"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:anfi+fk0r85f4pf-j6b2@wp.eu...
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 11.06.2019 o 02:50, Marcin Debowski pisze:
Tak tylko sie wtrącę, że stan wyższej konieczności to stan gdy
poświęcamy mniejsze dobro dla ochrony większego i wcale nie musi być na
horyzoncie zdarzeń jakiś trup. Kilka godzin ze złamaną nogą vs
nieposzanowanie tych konkretnych przepisów to MZ wybór wydaje się
oczywisty.

Tzn w ktora strone ?
Bo mam pewne watpliwosci, czy wieksza wartoscia jest porzadek prawny czy ... komfort polamanego ?

Zeby bylo ciekawiej, to na SOR uslyszalem "reka jest zlamaana i wymaga zespojenia operacyjnego.
Ale nie mamy wolnych miejsc ... czy moze pan dostarczyc pacjenta w czwartek ?"
Byl poniedzialek.

Ale zeby nie bylo, ze dlugo, to operacja byla dopiero w kolejny poniedzialek, wiec widac pacjent moze czekac ...

Mnie również. Problemem jest nieprzewidywalność sądów w tym wypadku,
gdyby się coś stało. Mamy Ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Policja jako urząd musi się do niej stosować. Tam m.in. jest, że
transportu dokonuje Zespół ratownictwa medycznego. Radiowóz nie ma
przewidzianego prawem wyposażenia.

Patrząc "prawnie": Stan wyższej konieczności to powinno być coś dość
rzadkiego, nietypowego i trudnego do "wyprzedzającego" ujęcia w przepisy.

Na szczescie taki pijany z obrzekiem mozgu, to jest chyba rzadki przypadek.

IMHO to nie powinno być coś co (np.) policja robi tydzień w tydzień
bo wtedy powinny być na to przepisy (przynajmniej wewnętrzne regulacje)
po góra kilku latach.

No powiedzmy, ze w duzym areszcie, to sie moze zdarzyc koniecznosc transportu co tydzien czy czesciej.

J.

Data: 2019-06-13 00:36:59
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "A. Filip"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:anfi+fk0r85f4pf-j6b2@wp.eu...
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 11.06.2019 o 02:50, Marcin Debowski pisze:
Tak tylko sie wtrącę, że stan wyższej konieczności to stan gdy
poświęcamy mniejsze dobro dla ochrony większego i wcale nie musi być na
horyzoncie zdarzeń jakiś trup. Kilka godzin ze złamaną nogą vs
nieposzanowanie tych konkretnych przepisów to MZ wybór wydaje się
oczywisty.

Tzn w ktora strone ?
Bo mam pewne watpliwosci, czy wieksza wartoscia jest porzadek prawny czy ... komfort polamanego ?

Do zagrożenie porządku prawnego potrzeba jakby troche więcej. Albo, czy jak widzisz po drugiej stronie ulicy wypadek, to w przypadku przepisowej bliskości przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną podążasz do tego wypadku przejsciem oczekując na zielone?

Zeby bylo ciekawiej, to na SOR uslyszalem "reka jest zlamaana i wymaga zespojenia operacyjnego.
Ale nie mamy wolnych miejsc ... czy moze pan dostarczyc pacjenta w czwartek ?"
Byl poniedzialek.

Ale zeby nie bylo, ze dlugo, to operacja byla dopiero w kolejny poniedzialek, wiec widac pacjent moze czekac ...

Pewnie dlatego, że skoro jest to powazne złamanie i trzeba się chirurgicznie babrać to tydzień pewnie na to babranie aż tak nie zrobi. A jak jest złamanie nie wymagające operacji to zasadniczo nie ma babrania a po tygodniu babrać może już być, bo sie raczej zacznie już zrastać.

--
Marcin

Data: 2019-06-13 10:17:08
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:LUgME.5639$UQ2.5368@fx02.ams1...
On 2019-06-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Zeby bylo ciekawiej, to na SOR uslyszalem "reka jest zlamaana i wymaga
zespojenia operacyjnego.
Ale nie mamy wolnych miejsc ... czy moze pan dostarczyc pacjenta w
czwartek ?"
Byl poniedzialek.

Ale zeby nie bylo, ze dlugo, to operacja byla dopiero w kolejny
poniedzialek, wiec widac pacjent moze czekac ...

Pewnie dlatego, że skoro jest to powazne złamanie i trzeba się

odlamanie glowki kosci ramieniowej - czyli tego, co sie tam w barku obraca.

chirurgicznie babrać to tydzień pewnie na to babranie aż tak nie zrobi.
A jak jest złamanie nie wymagające operacji to zasadniczo nie ma
babrania a po tygodniu babrać może już być, bo sie raczej zacznie już
zrastać.

Ogolnie jakos tak, ale postaw sie w sytuacji pacjenta, co slyszy "ma pan zlamana reke, prosze przyjsc za tydzien do gipsowania, a do tego czasu oszczedzac sie".

Tu mi sie trudno bylo dowiedziec co lekarze zrobili, z opisu "zalozono szwy stabilizujace", gipsu w ogole nie bylo,
no i pacjent po 3 dniach byl w szpitalu, wiec mogl sobie powiedziec "dbaja o mnie"  ...

J.

Data: 2019-06-15 00:42:57
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-13, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:LUgME.5639$UQ2.5368@fx02.ams1...
On 2019-06-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Zeby bylo ciekawiej, to na SOR uslyszalem "reka jest zlamaana i wymaga
zespojenia operacyjnego.
Ale nie mamy wolnych miejsc ... czy moze pan dostarczyc pacjenta w
czwartek ?"
Byl poniedzialek.

Ale zeby nie bylo, ze dlugo, to operacja byla dopiero w kolejny
poniedzialek, wiec widac pacjent moze czekac ...

Pewnie dlatego, że skoro jest to powazne złamanie i trzeba się

odlamanie glowki kosci ramieniowej - czyli tego, co sie tam w barku obraca.

To się chyba daje jakoś rozsądnie unieruchomić?

chirurgicznie babrać to tydzień pewnie na to babranie aż tak nie zrobi.
A jak jest złamanie nie wymagające operacji to zasadniczo nie ma
babrania a po tygodniu babrać może już być, bo sie raczej zacznie już
zrastać.

Ogolnie jakos tak, ale postaw sie w sytuacji pacjenta, co slyszy "ma pan zlamana reke, prosze przyjsc za tydzien do gipsowania, a do tego czasu oszczedzac sie".

Ja tu sie stawiam bez przerwy po stronie pacjenta, to Ty sugerujesz, że trzeba czekać aż się światło zmieni na zielone aby pomóc poszkodowanym w wypadku :)

--
Marcin

Data: 2019-06-17 23:29:07
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:laXME.166$BC.94@fx20.ams1...
On 2019-06-13, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
On 2019-06-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Zeby bylo ciekawiej, to na SOR uslyszalem "reka jest zlamaana i wymaga
zespojenia operacyjnego.
Ale nie mamy wolnych miejsc ... czy moze pan dostarczyc pacjenta w
czwartek ?" Byl poniedzialek.
Ale zeby nie bylo, ze dlugo, to operacja byla dopiero w kolejny
poniedzialek, wiec widac pacjent moze czekac ...

Pewnie dlatego, że skoro jest to powazne złamanie i trzeba się

odlamanie glowki kosci ramieniowej - czyli tego, co sie tam w barku
obraca.

To się chyba daje jakoś rozsądnie unieruchomić?

Nawet nie probowali - ani przed "operacją" ani po.
Zwykly temblak, zero gipsu.
Ponoc "tak sie robi". W takim przypadku.

chirurgicznie babrać to tydzień pewnie na to babranie aż tak nie
zrobi.
A jak jest złamanie nie wymagające operacji to zasadniczo nie ma
babrania a po tygodniu babrać może już być, bo sie raczej zacznie już
zrastać.

Ogolnie jakos tak, ale postaw sie w sytuacji pacjenta, co slyszy "ma
pan zlamana reke, prosze przyjsc za tydzien do gipsowania, a do tego
czasu oszczedzac sie".

Ja tu sie stawiam bez przerwy po stronie pacjenta, to Ty sugerujesz, że
trzeba czekać aż się światło zmieni na zielone aby pomóc poszkodowanym w
wypadku :)

A to sie nie zrozumielismy.
Tak czy inaczej - nie spieszyli sie ...

J.

Data: 2019-06-11 19:41:53
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 07:36, A. Filip pisze:

Patrząc "prawnie": Stan wyższej konieczności to powinno być coś dość
rzadkiego, nietypowego i trudnego do "wyprzedzającego" ujęcia w przepisy.
IMHO to nie powinno być coś co (np.) policja robi tydzień w tydzień
bo wtedy powinny być na to przepisy (przynajmniej wewnętrzne regulacje)
po góra kilku latach.

W pełni się z Tobą zgadzam. Po prostu obecne unormowanie jest niezbyt
rozsądne i tyle.

Data: 2019-06-08 02:12:03
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-07, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf96ea4$0$519$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 06.06.2019 o 18:20, J.F. pisze:
Ja sie tez nie znam, ale masz pacjenta, ktory traci przytomnosc,
moze wymiotuje, to na moj gust przyczyn moze byc duzo - m.in.
alkohol, narkotyki i dopalacze.

Ja proponuję na tym poziomie ten fragment dyskusji skończyć. JA się nie
znam. Ty sie nie znasz. Nie sądzę, byśmy doszli do jakiś konstruktywnych
wniosków.

Ale moze ktos podpowie.

Tak mi wychodzi, że jak może być n prawdopodbnych przyczyn, gdzie n jest pewnie <=5, i jedna z tych przyczym może oznaczać zagrożenie życia lub zrowia, to się to sprawdza nie przyjmuje, że ktoś się nawali. Szczególnie, jeśli dostalo się informacje, że ten ktoś solidnie przywalił łbem a tyle nie pił aby odejchać. Lakarzy i policję zżera zwyczajnie rutyna i znieczulenie liczbą podobnych przypadków. 100 razy walnie się w łeb + będzie nawalony i nic mu się nie stanie. Nie tym razem, no i jest problem.

--
Marcin

Data: 2019-06-08 06:34:02
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 04:12, Marcin Debowski pisze:

Tak mi wychodzi, że jak może być n prawdopodbnych przyczyn, gdzie n jest pewnie <=5, i jedna z tych przyczym może oznaczać zagrożenie życia lub zrowia, to się to sprawdza nie przyjmuje, że ktoś się nawali. Szczególnie, jeśli dostalo się informacje, że ten ktoś solidnie przywalił łbem a tyle nie pił aby odejchać. Lakarzy i policję zżera zwyczajnie rutyna i znieczulenie liczbą podobnych przypadków. 100 razy walnie się w łeb + będzie nawalony i nic mu się nie stanie. Nie tym razem, no i jest problem.

Trudno nie przyznać Ci racji.

Data: 2019-06-06 01:53:17
Autor: J.F.
policja pomaga
Dnia Wed, 5 Jun 2019 23:35:17 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 05.06.2019 o 22:13, J.F. pisze:
No to podpisany papier z wynikiem badania.
Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo?
I przede wszystkim czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym naruszyl
tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na mysli.

Tylko kto to zrobił? Skąd wiesz, że policjant? Pamiętaj, ze do akt ma
dostęp rodzina. Rodzina przyniosła rewelację, a dziennikarz nawet się
nad sensem nie zastanowił, tylko napisał artykuł i tyle. W sumie nawet
nie pokręcił wiele. W chwili śmeirciu denat był trzeźwy.

Bez przelaman

http://www.lodz.po.gov.pl/2019/05/31/zarzuty-w-sledztwie-prowadzonym-po-tragicznej-smierci-19-latka/

"Badania mające na celu ustalenie, czy faktycznie pokrzywdzony
znajduje się pod wpływem alkoholu przeprowadzone zostały dopiero, gdy
po raz kolejny nad ranem 21 czerwca 2017 roku przewieziono go do
szpitala. Wbrew wcześniejszej ocenie zarówno służb medycznych jak i
policjantów w pobranej krwi nie stwierdzono obecności alkoholu. Także
badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że nie był w stanie
nietrzeźwości, ani też pod wpływem środków odurzających"

To na jakiej podstawie policja sie nim "zaopiekowala" ?


J.

Data: 2019-06-06 21:52:12
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 06.06.2019 o 01:53, J.F. pisze:

To na jakiej podstawie policja sie nim "zaopiekowala" ?
Ze trzy razy w tym wątku wyjaśniałem. Jest jakaś nadzieja, ze jak Ci
czwarty raz napiszę, to coś to zmieni?

Data: 2019-06-07 12:34:23
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf96eec$0$519$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 06.06.2019 o 01:53, J.F. pisze:
To na jakiej podstawie policja sie nim "zaopiekowala" ?
Ze trzy razy w tym wątku wyjaśniałem. Jest jakaś nadzieja, ze jak Ci
czwarty raz napiszę, to coś to zmieni?

Podejrzewasz, ze odmowil badania ?
Bo innej mozliwosci nie widze ... tzn widze - olali(scie) przepisy, bo "tak sie przeciez zawsze robi".

Pozostaje jeszcze kwestia czy:
-siał zgorszenie ?
-zagrazał innym ?
-zagrazał sobie ... w swietle przebytych badan lekarskich dosc dziwne tlumaczenie.

A te badania, to w jakim trybie ?
Juz zatrzymanego ? To powinny byc podstawy wczesniej ...

J.

Data: 2019-06-07 23:08:51
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 07.06.2019 o 12:34, J.F. pisze:
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5cf96eec$0$519$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 06.06.2019 o 01:53, J.F. pisze:
To na jakiej podstawie policja sie nim "zaopiekowala" ?
Ze trzy razy w tym wątku wyjaśniałem. Jest jakaś nadzieja, ze jak Ci
czwarty raz napiszę, to coś to zmieni?

Podejrzewasz, ze odmowil badania ?

Albo odmówił, albo jest gdzieś badanie, tylko nikt nie zapytał. Teraz
jeszcze mi do głowy przyszło, że to tylko około 5 godzin. Z godzinę
mogli się na miejscu bawić. Potem karetka. Potem ze dwie czekać na SOR,
bo przecież pijany może czekać. No i jak przyjechali do jednostki i
mieli zamiar zbadać, to stan się pogorszył.

Bo innej mozliwosci nie widze ... tzn widze - olali(scie) przepisy, bo
"tak sie przeciez zawsze robi".

To może u Was się tak robi.

Pozostaje jeszcze kwestia czy:
-siał zgorszenie ?
-zagrazał innym ?
-zagrazał sobie ... w swietle przebytych badan lekarskich dosc dziwne
tlumaczenie.

Stawiam na to ostanie. Wywracal się, wymiotował - zostawisz go w lesie z
pijanymi?

A te badania, to w jakim trybie ?
Juz zatrzymanego ? To powinny byc podstawy wczesniej ...

Badania mają stwierdzić, czy można go osadzić w aresztach. Zatrzymać
możesz nawet umierającego - co do zasady. Najwyżej będziesz pilnował w
szpitalu. Oczywiście nie ma sen su pilnować w szpitalu zatrzymanego
opiekuńczo.

Data: 2019-06-08 01:50:06
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfad264$0$510$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.06.2019 o 12:34, J.F. pisze:
To na jakiej podstawie policja sie nim "zaopiekowala" ?
Ze trzy razy w tym wątku wyjaśniałem. Jest jakaś nadzieja, ze jak Ci
czwarty raz napiszę, to coś to zmieni?

Podejrzewasz, ze odmowil badania ?

Albo odmówił,

A czemu mialby odmowic, skoro trzezwy ?
A, naczytal sie glupot w internecie ... ale po 2h  bym dmuchnal i zaczal sie dopominac prokuratura dyzurnego ... no tak,
a potem bym dostal obrzeku mozgu :-(

albo jest gdzieś badanie, tylko nikt nie zapytał. Teraz

I prokurator nic o tym nie wie ?
Nie, wzieli bez badania.

jeszcze mi do głowy przyszło, że to tylko około 5 godzin. Z godzinę
mogli się na miejscu bawić. Potem karetka. Potem ze dwie czekać na SOR,
bo przecież pijany może czekać.

ok 2:00 bylo badanie przez lekarke. Niezbyt sie spieszyli ...

No i jak przyjechali do jednostki i mieli zamiar zbadać, to stan się pogorszył.

Ale to juz 5-ta. Trzy godziny.
Lekarka mogla z pol godziny wypisywac papiery, ale wladzy chyba nie trzymala zbyt dlugo.
Dojazd ... no i ciagle ze 2h zostaja.

Bo innej mozliwosci nie widze ... tzn widze - olali(scie) przepisy, bo
"tak sie przeciez zawsze robi".
To może u Was się tak robi.

A taserem w toalecie to zgodnie z ktorym przepisem ?

No dobra, widze - pacjent musi wyrazic zgode na badanie, wiec sie go grzecznie pyta o zgode, a ten nie odpowiada, bo nieprzytomny, to mozna uznac za nietrzezwego.

Pozostaje jeszcze kwestia czy:
-siał zgorszenie ?
-zagrazał innym ?
-zagrazał sobie ... w swietle przebytych badan lekarskich dosc dziwne
tlumaczenie.

Stawiam na to ostanie. Wywracal się, wymiotował - zostawisz go w lesie z
pijanymi?

Wywracal i wymiotowal ?
Stan dobry, ratownik stwierdzil, lekarka stwierdzila ...

A te badania, to w jakim trybie ?
Juz zatrzymanego ? To powinny byc podstawy wczesniej ...

Badania mają stwierdzić, czy można go osadzić w aresztach. Zatrzymać
możesz nawet umierającego - co do zasady.

Mozesz, ale musisz miec podstawe.
Stwierdzoną tam na polance ...

Najwyżej będziesz pilnował w szpitalu.
Oczywiście nie ma sen su pilnować w szpitalu zatrzymanego opiekuńczo.

No nie wiem. Przepisy pozwalaja zostawic zatrzymanego ? :-P

J.

Data: 2019-06-08 06:28:06
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 01:50, J.F. pisze:

To na jakiej podstawie policja sie nim "zaopiekowala" ?
Ze trzy razy w tym wątku wyjaśniałem. Jest jakaś nadzieja, ze jak Ci czwarty raz napiszę, to coś to zmieni?
Podejrzewasz, ze odmowil badania ?
Albo odmówił,
A czemu mialby odmowic, skoro trzezwy ? A, naczytal sie glupot w internecie ... ale po 2h  bym dmuchnal i zaczal sie dopominac prokuratura dyzurnego ... no tak, a potem bym dostal obrzeku mozgu :-(

Wiesz, potem już mogło nie nastąpić.

albo jest gdzieś badanie, tylko nikt nie zapytał. Teraz
I prokurator nic o tym nie wie ? Nie, wzieli bez badania.

Przedmiotem postępowania było badanie lekarskie.

jeszcze mi do głowy przyszło, że to tylko około 5 godzin. Z
godzinę mogli się na miejscu bawić. Potem karetka. Potem ze dwie
czekać na SOR, bo przecież pijany może czekać.
ok 2:00 bylo badanie przez lekarke. Niezbyt sie spieszyli ...

Ale to na SOR norma. Zatrzymany, to ostatni priorytet. Po uskarżajacych
się na migrenę.

No i jak przyjechali do jednostki i mieli zamiar zbadać, to stan się pogorszył.
Ale to juz 5-ta. Trzy godziny. Lekarka mogla z pol godziny wypisywac
 papiery, ale wladzy chyba nie trzymala zbyt dlugo. Dojazd ... no i ciagle ze 2h zostaja.

Bo właśnie mogła i kilka godzin ich trzymać.

Bo innej mozliwosci nie widze ... tzn widze - olali(scie) przepisy, bo "tak sie przeciez zawsze robi".
To może u Was się tak robi.
A taserem w toalecie to zgodnie z ktorym przepisem ?

Trzecim.

No dobra, widze - pacjent musi wyrazic zgode na badanie, wiec sie go grzecznie pyta o zgode, a ten nie odpowiada, bo nieprzytomny, to mozna uznac za nietrzezwego.

Nieprzytomnego raczej nikt radiowozem nie wozi.

Pozostaje jeszcze kwestia czy: -siał zgorszenie ? -zagrazał innym
? -zagrazał sobie ... w swietle przebytych badan lekarskich dosc
dziwne tlumaczenie.
Stawiam na to ostanie. Wywracal się, wymiotował - zostawisz go w lesie z pijanymi?
Wywracal i wymiotowal ? Stan dobry, ratownik stwierdzil, lekarka stwierdzila ...

Ona, to stwierdziła, że w aresztach może przebywać.

A te badania, to w jakim trybie ? Juz zatrzymanego ? To powinny byc podstawy wczesniej ...
Badania mają stwierdzić, czy można go osadzić w aresztach. Zatrzymać możesz nawet umierającego - co do zasady.
Mozesz, ale musisz miec podstawe. Stwierdzoną tam na polance ...

Napisałem ogólnie o zatrzymaniu. Powiedzmy masz zabójstwo. Sparwca też
ranny. Też go zatrzymujesz, tylko pilnujesz w szpitalu.

Najwyżej będziesz pilnował w szpitalu. Oczywiście nie ma sen su pilnować w szpitalu zatrzymanego opiekuńczo.
No nie wiem. Przepisy pozwalaja zostawic zatrzymanego ? :-P

Nie zostawiasz go. Pilnujesz, ale w szpitalu.

Data: 2019-06-10 17:10:45
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfb3957$0$31100$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 08.06.2019 o 01:50, J.F. pisze:
To na jakiej podstawie policja sie nim "zaopiekowala" ?
Ze trzy razy w tym wątku wyjaśniałem. Jest jakaś nadzieja, ze
jak Ci czwarty raz napiszę, to coś to zmieni?
Podejrzewasz, ze odmowil badania ?
Albo odmówił,
A czemu mialby odmowic, skoro trzezwy ? A, naczytal sie glupot w
internecie ... ale po 2h  bym dmuchnal i zaczal sie dopominac
prokuratura dyzurnego ... no tak, a potem bym dostal obrzeku mozgu
:-(
Wiesz, potem już mogło nie nastąpić.

No i nie nastapilo, ale to woda na moj mlyn :-P

albo jest gdzieś badanie, tylko nikt nie zapytał. Teraz
I prokurator nic o tym nie wie ? Nie, wzieli bez badania.
Przedmiotem postępowania było badanie lekarskie.

Ale jednak wyraznie napisal, ze poraz pierwszy zbadano alkohol ok godziny 5-tej w szpitalu.

jeszcze mi do głowy przyszło, że to tylko około 5 godzin. Z
godzinę mogli się na miejscu bawić. Potem karetka. Potem ze dwie
czekać na SOR, bo przecież pijany może czekać.
ok 2:00 bylo badanie przez lekarke. Niezbyt sie spieszyli ...
Ale to na SOR norma. Zatrzymany, to ostatni priorytet. Po uskarżajacych
się na migrenę.

W sumie, to moze i faktycznie szybko :-)

No i jak przyjechali do jednostki i mieli zamiar zbadać, to stan
się pogorszył.
Ale to juz 5-ta. Trzy godziny. Lekarka mogla z pol godziny wypisywac
 papiery, ale wladzy chyba nie trzymala zbyt dlugo. Dojazd ... no i
ciagle ze 2h zostaja.

Bo właśnie mogła i kilka godzin ich trzymać.

Po badaniu, czy przed ?
Bo badanie jednak bylo ok 2-giej.

No dobra, widze - pacjent musi wyrazic zgode na badanie, wiec sie go
grzecznie pyta o zgode, a ten nie odpowiada, bo nieprzytomny, to
mozna uznac za nietrzezwego.
Nieprzytomnego raczej nikt radiowozem nie wozi.

A czym ?

Jak rozrozniacie nieprzytomnego od pijanego ?


Pozostaje jeszcze kwestia czy: -siał zgorszenie ? -zagrazał innym
? -zagrazał sobie ... w swietle przebytych badan lekarskich dosc
dziwne tlumaczenie.
Stawiam na to ostanie. Wywracal się, wymiotował - zostawisz go w
lesie z pijanymi?
Wywracal i wymiotowal ? Stan dobry, ratownik stwierdzil, lekarka
stwierdzila ...
Ona, to stwierdziła, że w aresztach może przebywać.

Czyli stan dobry.

A te badania, to w jakim trybie ? Juz zatrzymanego ? To powinny
byc podstawy wczesniej ...
Badania mają stwierdzić, czy można go osadzić w aresztach.
Zatrzymać możesz nawet umierającego - co do zasady.
Mozesz, ale musisz miec podstawe. Stwierdzoną tam na polance ...

Napisałem ogólnie o zatrzymaniu. Powiedzmy masz zabójstwo. Sparwca też
ranny. Też go zatrzymujesz, tylko pilnujesz w szpitalu.

Ale nie masz zabojstwa. Masz ofiare pobicia.

Najwyżej będziesz pilnował w szpitalu. Oczywiście nie ma sen su
pilnować w szpitalu zatrzymanego opiekuńczo.
No nie wiem. Przepisy pozwalaja zostawic zatrzymanego ? :-P
Nie zostawiasz go. Pilnujesz, ale w szpitalu.

Drobnego pijaczka, ktory sobie glowe rozbil ?

J.

Data: 2019-06-10 17:27:55
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 17:10, J.F. pisze:

A czemu mialby odmowic, skoro trzezwy ? A, naczytal sie glupot w
internecie ... ale po 2h  bym dmuchnal i zaczal sie dopominac
prokuratura dyzurnego ... no tak, a potem bym dostal obrzeku mozgu
:-(
Wiesz, potem już mogło nie nastąpić.
No i nie nastapilo, ale to woda na moj mlyn :-P

W jakim sensie? Policjant stwierdził. Mógł się mylić.

albo jest gdzieś badanie, tylko nikt nie zapytał. Teraz
I prokurator nic o tym nie wie ? Nie, wzieli bez badania.
Przedmiotem postępowania było badanie lekarskie.
Ale jednak wyraznie napisal, ze poraz pierwszy zbadano alkohol ok
godziny 5-tej w szpitalu.

I?

Nieprzytomnego raczej nikt radiowozem nie wozi.
A czym ?
Jak rozrozniacie nieprzytomnego od pijanego ?

Radiowóz pijanego może przywieźć do aresztów. Ale z aresztów, to już
karetka zabiera.>
Pozostaje jeszcze kwestia czy: -siał zgorszenie ? -zagrazał innym
? -zagrazał sobie ... w swietle przebytych badan lekarskich dosc
dziwne tlumaczenie.
Stawiam na to ostanie. Wywracal się, wymiotował - zostawisz go w
lesie z pijanymi?
Wywracal i wymiotowal ? Stan dobry, ratownik stwierdzil, lekarka
stwierdzila ...
Ona, to stwierdziła, że w aresztach może przebywać.
Czyli stan dobry.

Skąd to wiadomo? W aresztach może przebywać ktoś z ręką w gipsie
przykładowo, a przecież trudno powiedzieć, że jest w dobrym stanie.

Napisałem ogólnie o zatrzymaniu. Powiedzmy masz zabójstwo. Sparwca też
ranny. Też go zatrzymujesz, tylko pilnujesz w szpitalu.
Ale nie masz zabojstwa. Masz ofiare pobicia.

Ofiar jeszcze w aresztach nie zamykamy. Nawet pobicia.

Najwyżej będziesz pilnował w szpitalu. Oczywiście nie ma sen su
pilnować w szpitalu zatrzymanego opiekuńczo.
No nie wiem. Przepisy pozwalaja zostawic zatrzymanego ? :-P
Nie zostawiasz go. Pilnujesz, ale w szpitalu.
Drobnego pijaczka, ktory sobie glowe rozbil ?

Jeśli jest zatrzymany, to musi być pilnowany. Może w szpitalu, może w
aresztach.

Data: 2019-06-10 18:18:43
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfe76fc$0$529$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 10.06.2019 o 17:10, J.F. pisze:
A czemu mialby odmowic, skoro trzezwy ? A, naczytal sie glupot w
internecie ... ale po 2h  bym dmuchnal i zaczal sie dopominac
prokuratura dyzurnego ... no tak, a potem bym dostal obrzeku mozgu
:-(
Wiesz, potem już mogło nie nastąpić.
No i nie nastapilo, ale to woda na moj mlyn :-P
W jakim sensie? Policjant stwierdził. Mógł się mylić.

Ze ktos by mi przywalil pałą, zebym sie nie awanturowal ... na trzezwo..

albo jest gdzieś badanie, tylko nikt nie zapytał. Teraz
I prokurator nic o tym nie wie ? Nie, wzieli bez badania.
Przedmiotem postępowania było badanie lekarskie.
Ale jednak wyraznie napisal, ze poraz pierwszy zbadano alkohol ok
godziny 5-tej w szpitalu.
I?

I wczesniej nikt nie zbadal.
Na moj gust ktos tu przekroczyl uprawnienia/nie dopelnil obowiazkow,
ale moze mieli inna podkladke.

Nieprzytomnego raczej nikt radiowozem nie wozi.
A czym ?
Jak rozrozniacie nieprzytomnego od pijanego ?
Radiowóz pijanego może przywieźć do aresztów.
Ale z aresztów, to już karetka zabiera.>

Ale jak dowozicie do aresztu osobe w stanie ... nieznanym ?

Napisałem ogólnie o zatrzymaniu. Powiedzmy masz zabójstwo. Sparwca też
ranny. Też go zatrzymujesz, tylko pilnujesz w szpitalu.
Ale nie masz zabojstwa. Masz ofiare pobicia.
Ofiar jeszcze w aresztach nie zamykamy. Nawet pobicia.

No to dlaczego omawiany przypadek trafil do aresztu ?

Przeciez nie dlatego, ze byl pijany.

Najwyżej będziesz pilnował w szpitalu. Oczywiście nie ma sen su
pilnować w szpitalu zatrzymanego opiekuńczo.
No nie wiem. Przepisy pozwalaja zostawic zatrzymanego ? :-P
Nie zostawiasz go. Pilnujesz, ale w szpitalu.
Drobnego pijaczka, ktory sobie glowe rozbil ?

Jeśli jest zatrzymany, to musi być pilnowany. Może w szpitalu, może w
aresztach.

I ktos tam czeka dwie godziny, cztery, 24, tydzien, az pijaczek z rozbita glowa wydobrzeje ?
Cos nie wierze :-P

J.

Data: 2019-06-10 20:23:27
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 18:18, J.F. pisze:

Wiesz, potem już mogło nie nastąpić.
No i nie nastapilo, ale to woda na moj mlyn :-P
W jakim sensie? Policjant stwierdził. Mógł się mylić.
Ze ktos by mi przywalil pałą, zebym sie nie awanturowal ... na trzezwo..

Za awanturowanie się pałą przykładać nie wolno w ogóle, a po głowie, to
tylko wyjątkowo.

Ale jednak wyraznie napisal, ze poraz pierwszy zbadano alkohol ok
godziny 5-tej w szpitalu.
I?
I wczesniej nikt nie zbadal.
Na moj gust ktos tu przekroczyl uprawnienia/nie dopelnil obowiazkow,
ale moze mieli inna podkladke.

Już pisałem, że mogli nie badać.

Nieprzytomnego raczej nikt radiowozem nie wozi.
A czym ?
Jak rozrozniacie nieprzytomnego od pijanego ?
Radiowóz pijanego może przywieźć do aresztów.
Ale z aresztów, to już karetka zabiera.>
Ale jak dowozicie do aresztu osobe w stanie ... nieznanym ?

Radiowozem.

Napisałem ogólnie o zatrzymaniu. Powiedzmy masz zabójstwo. Sparwca też
ranny. Też go zatrzymujesz, tylko pilnujesz w szpitalu.
Ale nie masz zabojstwa. Masz ofiare pobicia.
Ofiar jeszcze w aresztach nie zamykamy. Nawet pobicia.
No to dlaczego omawiany przypadek trafil do aresztu ?
Przeciez nie dlatego, ze byl pijany.

Obiektywnie nie był, ale zatrzymano go jako pijanego. Policjant mógł się
mylić. Nikt nie jest nieomylny.

Jeśli jest zatrzymany, to musi być pilnowany. Może w szpitalu, może w
aresztach.
I ktos tam czeka dwie godziny, cztery, 24, tydzien, az pijaczek z
rozbita glowa wydobrzeje ?

Po góra 72 godzinach ewentualnie się przekazuje Służbie Więziennej.

Cos nie wierze :-P

Na brak wiary lekarstwa nie ma.

Data: 2019-06-10 20:37:46
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfea01f$0$503$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 10.06.2019 o 18:18, J.F. pisze:
Wiesz, potem już mogło nie nastąpić.
No i nie nastapilo, ale to woda na moj mlyn :-P
W jakim sensie? Policjant stwierdził. Mógł się mylić.
Ze ktos by mi przywalil pałą, zebym sie nie awanturowal ... na trzezwo..

Za awanturowanie się pałą przykładać nie wolno w ogóle, a po głowie, to
tylko wyjątkowo.

Slusznie mowisz, taserkiem nalezy :-P

Patrz i ucz sie od bardziej doswiadczonych kolegow
https://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/inne-ujecie-incydentu-posla-wiplera-z-policja,1358878.html?playlist_id=29869

A propos - jak to sie skonczylo ? Sledztwo trwa ?

Ale jednak wyraznie napisal, ze poraz pierwszy zbadano alkohol ok
godziny 5-tej w szpitalu.
I?
I wczesniej nikt nie zbadal.
Na moj gust ktos tu przekroczyl uprawnienia/nie dopelnil obowiazkow,
ale moze mieli inna podkladke.
Już pisałem, że mogli nie badać.

Mnie wychodzi, ze mogli nie badac, jesli zatrzymany nie wyrazil zgody.
No to musimy prokuratora spytac, czy nie wyrazil i skad to wiadomo ...

Nieprzytomnego raczej nikt radiowozem nie wozi.
A czym ?
Jak rozrozniacie nieprzytomnego od pijanego ?
Radiowóz pijanego może przywieźć do aresztów.
Ale z aresztów, to już karetka zabiera.>
Ale jak dowozicie do aresztu osobe w stanie ... nieznanym ?
Radiowozem.

I wtedy nieprzytomnego wolno :-)

Napisałem ogólnie o zatrzymaniu. Powiedzmy masz zabójstwo. Sparwca też
ranny. Też go zatrzymujesz, tylko pilnujesz w szpitalu.
Ale nie masz zabojstwa. Masz ofiare pobicia.
Ofiar jeszcze w aresztach nie zamykamy. Nawet pobicia.
No to dlaczego omawiany przypadek trafil do aresztu ?
Przeciez nie dlatego, ze byl pijany.

Obiektywnie nie był, ale zatrzymano go jako pijanego.
Policjant mógł się mylić. Nikt nie jest nieomylny.

Byc moze. W areszcie jednak nalezalo niezwlocznie poddac badaniu.

Jeśli jest zatrzymany, to musi być pilnowany. Może w szpitalu, może w
aresztach.
I ktos tam czeka dwie godziny, cztery, 24, tydzien, az pijaczek z
rozbita glowa wydobrzeje ?
Po góra 72 godzinach ewentualnie się przekazuje Służbie Więziennej.

Czemu akurat 72h ?

Cos nie wierze :-P
Na brak wiary lekarstwa nie ma.

I komendant organizuje dyzury przez 72h dwoch funkcjonariuszy na zmiane ?

Przypominam - nie morderca, nie zlodziej.

J.

Data: 2019-06-10 21:20:31
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 20:37, J.F. pisze:

Patrz i ucz sie od bardziej doswiadczonych kolegow https://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/inne-ujecie-incydentu-posla-wiplera-z-policja,1358878.html?playlist_id=29869

To o karambolu na S6. Na pewno o to chodziło

A propos - jak to sie skonczylo ? Sledztwo trwa ?

I wczesniej nikt nie zbadal. Na moj gust ktos tu przekroczyl
uprawnienia/nie dopelnil obowiazkow, ale moze mieli inna
podkladke.
Już pisałem, że mogli nie badać.
Mnie wychodzi, ze mogli nie badac, jesli zatrzymany nie wyrazil
zgody. No to musimy prokuratora spytac, czy nie wyrazil i skad to
wiadomo ...

Na pewno z czegoś :-) Nie sadzisz, ze nie sprawdzono tej podstawowej
rzeczy  chyba :-) No i moj,ą sugestię przyjmujesz za pewnik. Urządzenie
mogło źle choćby zadziałać. Tam mogło wiele rzeczy się nie powieść.

Ale jak dowozicie do aresztu osobe w stanie ... nieznanym ?
Radiowozem.
I wtedy nieprzytomnego wolno :-)

Tdeż nie wolno i dlatego do nieprzytomnego karetkę się wzywa.

Obiektywnie nie był, ale zatrzymano go jako pijanego. Policjant
mógł się mylić. Nikt nie jest nieomylny.
Byc moze. W areszcie jednak nalezalo niezwlocznie poddac badaniu.

Co by to zmieniło? Już został zatrzymany.

Po góra 72 godzinach ewentualnie się przekazuje Służbie
Więziennej.
Czemu akurat 72h ?

To już musisz Sejm RP zapytać. Kiedyś było 48 godzin. Jak się okazało,
że Sąd, a Prokurator ma orzekać o Tymczasowym Areszcie, to dołożono te
24 godziny.

Cos nie wierze :-P
Na brak wiary lekarstwa nie ma.
I komendant organizuje dyzury przez 72h dwoch funkcjonariuszy na
zmiane ?
Przypominam - nie morderca, nie zlodziej.

CZemu akurat dwóch "na zmianę"? Policjant po 8 godzinach służby musi
mieć 11 przerwy.

Data: 2019-06-11 12:14:56
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfead7f$0$521$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 10.06.2019 o 20:37, J.F. pisze:
Patrz i ucz sie od bardziej doswiadczonych kolegow
https://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/inne-ujecie-incydentu-posla-wiplera-z-policja,1358878.html?playlist_id=29869

To o karambolu na S6. Na pewno o to chodziło

Jak z tytulu wynika, to chodzi o sprawe posla Wiplera.
Bo nie wiem, czy moge napisac pobicie, kulsony sie obraza :-P

Moze to doprowadzi
https://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/inne-ujecie-incydentu-posla-wiplera-z-policja,1358878.html

A propos - jak to sie skonczylo ? Sledztwo trwa ?

Minister sie odgrazal, ze upubliczni nagrania - upublicznil ?

I wczesniej nikt nie zbadal. Na moj gust ktos tu przekroczyl
uprawnienia/nie dopelnil obowiazkow, ale moze mieli inna
podkladke.
Już pisałem, że mogli nie badać.
Mnie wychodzi, ze mogli nie badac, jesli zatrzymany nie wyrazil
zgody. No to musimy prokuratora spytac, czy nie wyrazil i skad to
wiadomo ...

Na pewno z czegoś :-) Nie sadzisz, ze nie sprawdzono tej podstawowej
rzeczy  chyba :-)

No, wierzac panu rzecznikowi, to mi wychodzi ze nie sprawdzono az do 5-tej rano.

No i moj,ą sugestię przyjmujesz za pewnik.

To ty ja pare razy powtarzales. Ja jej niezbyt wierze.
Ale przyznaje, ze to jest jedyne przepisowe rozwiazanie.

Urządzenie mogło źle choćby zadziałać.

Nie mialo prawa.
Tzn oczywiscie moze sie zepsuc, ale wtedy:
-sugerujesz, ze koledzy przymykali ludzi nie majac podstaw ?
-sugerujesz, ze koledzy swiadomie poslugiwali sie niesprawnym urzadzeniem ?

No jak, przeciez funkcjonariusz na sluzbie tak nie moze :-)

Tam mogło wiele rzeczy się nie powieść.

np nie znali przepisow na pamiec, a pijany przeciez nie podskoczy.

Ale jak dowozicie do aresztu osobe w stanie ... nieznanym ?
Radiowozem.
I wtedy nieprzytomnego wolno :-)

Tdeż nie wolno i dlatego do nieprzytomnego karetkę się wzywa.

Obiektywnie nie był, ale zatrzymano go jako pijanego. Policjant
mógł się mylić. Nikt nie jest nieomylny.
Byc moze. W areszcie jednak nalezalo niezwlocznie poddac badaniu.

Co by to zmieniło? Już został zatrzymany.

Ustawy nie znasz ?
To przeczytaj, jest publicznie dostepna :-P

Po góra 72 godzinach ewentualnie się przekazuje Służbie
Więziennej.
Czemu akurat 72h ?

To już musisz Sejm RP zapytać. Kiedyś było 48 godzin. Jak się okazało,
że Sąd, a Prokurator ma orzekać o Tymczasowym Areszcie, to dołożono te
24 godziny.

No, tak po prawdzie, to w pewnych sytuacjach jak zatrzymacie podejrzanego w piatek po poludniu, to 48h moze byc za malo, aby wyjasnic sprawe.
Ale jak w poniedzialek tez swieto ?

A tak w ogole, to powinno byc "zwolnic niezwlocznie" a nie "mamy 48h" ....

Cos nie wierze :-P
Na brak wiary lekarstwa nie ma.
I komendant organizuje dyzury przez 72h dwoch funkcjonariuszy na
zmiane ?
Przypominam - nie morderca, nie zlodziej.

CZemu akurat dwóch "na zmianę"? Policjant po 8 godzinach służby musi
mieć 11 przerwy.

Tzn mialem na mysli dwoch ludzi zajetych przez 72h. Razem 144rh.
Policjantow moze, a jak widac musi byc wiecej. 6 co najmniej.

Bo policjant do toalety tez musi, a wtedy nikt nie pilnuje, wiec musi byc dwoch policjantow.

J.

Data: 2019-06-11 19:40:17
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 12:14, J.F. pisze:

Jak z tytulu wynika, to chodzi o sprawe posla Wiplera. Bo nie wiem,
czy moge napisac pobicie, kulsony sie obraza :-P

Na filmiku widać, ze ktoś się "szarpie".

Moze to doprowadzi https://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/inne-ujecie-incydentu-posla-wiplera-z-policja,1358878.html


Tu zdecydowanie lepiej

Na pewno z czegoś :-) Nie sadzisz, ze nie sprawdzono tej
podstawowej rzeczy  chyba :-)
No, wierzac panu rzecznikowi, to mi wychodzi ze nie sprawdzono az do 5-tej rano.

Mnie raczej o postępowanie chodziło

No i moj,ą sugestię przyjmujesz za pewnik.
To ty ja pare razy powtarzales. Ja jej niezbyt wierze. Ale przyznaje,
ze to jest jedyne przepisowe rozwiazanie.

Nie jedyne. Jeszcze kilka możliwości istnieje, ale nie ma sensu
konfabulować.

Urządzenie mogło źle choćby zadziałać.
Nie mialo prawa. Tzn oczywiscie moze sie zepsuc, ale wtedy: -sugerujesz, ze koledzy przymykali ludzi nie majac podstaw ? -sugerujesz, ze koledzy swiadomie poslugiwali sie niesprawnym
urzadzeniem ?

Czyi koledzy? Po za tym, jak urządzenie jest niesprawne, ale daje wynik
prawdopodobny, to skad mają wiedzieć, ze jest niesprawne?

No jak, przeciez funkcjonariusz na sluzbie tak nie moze :-)

No w każdym razie nie powinien.

Tam mogło wiele rzeczy się nie powieść.
np nie znali przepisow na pamiec, a pijany przeciez nie podskoczy.

Dla patrolówki to raczej standardowe działanie.

Byc moze. W areszcie jednak nalezalo niezwlocznie poddac
badaniu.
Co by to zmieniło? Już został zatrzymany.
Ustawy nie znasz ? To przeczytaj, jest publicznie dostepna :-P

Boję się, że znam, a Ty jej ewentualnie nie rozumiesz. Zatrzymywali go w
lesie. Jakby nawet o 5 rano się okazało, ze jest trzeźwy "jak świnia",
to by nadal nie zmieniło faktu, że został o północy zatrzymany. Co
najwyżej należałoby zbadać, czy zawinione byłoby zatrzymanie opiekuńcze
trzeźwej osoby.

No, tak po prawdzie, to w pewnych sytuacjach jak zatrzymacie podejrzanego w piatek po poludniu, to 48h moze byc za malo, aby
wyjasnic sprawe. Ale jak w poniedzialek tez swieto ?

Co ma święto do rzeczy? To nie sklep, że zamyka się na niedzielę, czy
święto.

A tak w ogole, to powinno byc "zwolnic niezwlocznie" a nie "mamy 48h"
...

A jest inaczej?

CZemu akurat dwóch "na zmianę"? Policjant po 8 godzinach służby
musi mieć 11 przerwy.
Tzn mialem na mysli dwoch ludzi zajetych przez 72h. Razem 144rh. Policjantow moze, a jak widac musi byc wiecej. 6 co najmniej.

Ale przecież oni mogą coś innego robić. Jeśli gościa trzeba będzie
pilnowac, to maksymalnie zużyje to 72 roboczogodziny. To znaczy ze
wzgledów organizacyjnych akurat więcej,. ale nie wiem, do czego dążysz.
To nie są częste przypadki.

Bo policjant do toalety tez musi, a wtedy nikt nie pilnuje, wiec
musi byc dwoch policjantow.

Zauważyłeś ciekawy problem, którego przykładowo przełożeni czasem nie
zauważają.

Data: 2019-06-11 21:14:34
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cffe782$0$17354$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 11.06.2019 o 12:14, J.F. pisze:
Jak z tytulu wynika, to chodzi o sprawe posla Wiplera. Bo nie wiem,
czy moge napisac pobicie, kulsony sie obraza :-P

Na filmiku widać, ze ktoś się "szarpie".

Ja tam widze, ze nie ktos, tylko policjant szarpie,
wykonuje tez reka ruchy przypominajace bicie (posla ?),
oraz drugi policjant idzie z przedmiotem przypominajacym palke w reku :-)

Moze to doprowadzi
https://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/inne-ujecie-incydentu-posla-wiplera-z-policja,1358878.html

Tu zdecydowanie lepiej

A gdzie inne filmy - co zrobil drugi policjant chwile pozniej ?

Na pewno z czegoś :-) Nie sadzisz, ze nie sprawdzono tej
podstawowej rzeczy  chyba :-)
No, wierzac panu rzecznikowi, to mi wychodzi ze nie sprawdzono az do
5-tej rano.
Mnie raczej o postępowanie chodziło

Tak czy inaczej - wierzac w rzeczowosc rzecznika - zatrzymano bez sprawdzania alkoholu.

Urządzenie mogło źle choćby zadziałać.
Nie mialo prawa. Tzn oczywiscie moze sie zepsuc, ale wtedy:
-sugerujesz, ze koledzy przymykali ludzi nie majac podstaw ?
-sugerujesz, ze koledzy swiadomie poslugiwali sie niesprawnym
urzadzeniem ?

Czyi koledzy?

No przeciez nie moi.

Po za tym, jak urządzenie jest niesprawne, ale daje wynik
prawdopodobny, to skad mają wiedzieć, ze jest niesprawne?

To by rzecznik nie pisal, ze nie zbadano, tylko ze w toku dalszego sledztwa ustalono, ze alkomat byl niesprawny.

Tam mogło wiele rzeczy się nie powieść.
np nie znali przepisow na pamiec, a pijany przeciez nie podskoczy.
Dla patrolówki to raczej standardowe działanie.

Tak go opiekunczo zatrzymac, dla jego wlasnego dobra.
Tylko dlaczego nikt tego alkoholu nie sprawdzil ?

Byc moze. W areszcie jednak nalezalo niezwlocznie poddac
badaniu.
Co by to zmieniło? Już został zatrzymany.
Ustawy nie znasz ? To przeczytaj, jest publicznie dostepna :-P

Boję się, że znam, a Ty jej ewentualnie nie rozumiesz. Zatrzymywali go w
lesie. Jakby nawet o 5 rano się okazało, ze jest trzeźwy "jak świnia",
to by nadal nie zmieniło faktu, że został o północy zatrzymany.

O polnocy mogl zostac zatrzymany na podstawie podejrzenia.
Alkomatow co prawda policja ma duzo, ale moze oni akurat nie mieli.
Powiezli na SOR ... w miare prawidlowo ... ale zaraz, kazdego zatrzymanego wieziecie najpierw na SOR ?

Potem jednak trafil do ... izby zatrzyman, aresztu, czy jak to sie nazywa.

I tu juz obowiazkowo nalezalo sprawdzic trzezwosc.
A skoro byl trzezwy ... to pod jakim zarzutem/pozorem zatrzymano ?
Bo na moj gust, to nalezy niezwlocznie wypuscic.
I nie mam na mysli, ze w ciagu dwoch tygodni.

Ile chcecie trzymac - 72h, bo tyle wolno ?

Co najwyżej należałoby zbadać, czy zawinione byłoby zatrzymanie opiekuńcze
trzeźwej osoby.

No ale patrol nie mial alkomatu ... tzn tak podejrzewam.

Czy masz na mysli opiekuncze zatrzymanie juz w areszcie ?

No, tak po prawdzie, to w pewnych sytuacjach jak zatrzymacie
podejrzanego w piatek po poludniu, to 48h moze byc za malo, aby
wyjasnic sprawe. Ale jak w poniedzialek tez swieto ?

Co ma święto do rzeczy? To nie sklep, że zamyka się na niedzielę, czy
święto.

Ale zatrzymujecie pod jakims pozorem.
Pozor wypada sprawdzic, i tu juz inne instytucje moga nie pracowac.

Dawniej bym dal przyklad czeku bez pokrycia, ale czekow w zasadzie juz nie ma ...

A tak w ogole, to powinno byc "zwolnic niezwlocznie" a nie "mamy 48h"
...
A jest inaczej?

No chyba tak, skoro podkreslasz, ze 72h.

CZemu akurat dwóch "na zmianę"? Policjant po 8 godzinach służby
musi mieć 11 przerwy.
Tzn mialem na mysli dwoch ludzi zajetych przez 72h. Razem 144rh.
Policjantow moze, a jak widac musi byc wiecej. 6 co najmniej.
Ale przecież oni mogą coś innego robić.

Co ? Porzadku w szpitalu pilnowac ?

Jeśli gościa trzeba będzie
pilnowac, to maksymalnie zużyje to 72 roboczogodziny.

No trzeba, bo jak sam pisales - skoro zatrzymany, to trzeba pilnowac :-)

To znaczy ze
wzgledów organizacyjnych akurat więcej,. ale nie wiem, do czego dążysz.
To nie są częste przypadki.

Daze do tego, jak czesto pilnujecie pijanego, ktorego zatrzymaliscie "opiekunczo", ale lekarz z SOR go jednak polozyl na oddziale ...

P.S. Organizzacyjnie moze byc mniej - zmieni sie jednego funkcjonariusza co 4h, to nie bedzie musial latac do toalety.
Ale czy to policji nie przerasta ? :-)

Bo policjant do toalety tez musi, a wtedy nikt nie pilnuje, wiec
musi byc dwoch policjantow.
Zauważyłeś ciekawy problem, którego przykładowo przełożeni czasem nie zauważają.

Widac wszystko zgodnie z przepisami :-P

J.

Data: 2019-06-11 23:44:06
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 21:14, J.F. pisze:

Mnie raczej o postępowanie chodziło
Tak czy inaczej - wierzac w rzeczowosc rzecznika - zatrzymano bez sprawdzania alkoholu.

Nie jest to zabronione.

Urządzenie mogło źle choćby zadziałać.
Nie mialo prawa. Tzn oczywiscie moze sie zepsuc, ale wtedy: -sugerujesz, ze koledzy przymykali ludzi nie majac podstaw ? -sugerujesz, ze koledzy swiadomie poslugiwali sie niesprawnym urzadzeniem ?
Czyi koledzy?
No przeciez nie moi.

Musz być czyiś w ogóle?

Po za tym, jak urządzenie jest niesprawne, ale daje wynik prawdopodobny, to skad mają wiedzieć, ze jest niesprawne?
To by rzecznik nie pisal, ze nie zbadano, tylko ze w toku dalszego sledztwa ustalono, ze alkomat byl niesprawny.

Po pierwsze nikt nie pytał - a przynajmniej słowa w artykule o tym nie
ma. Po za tym z tego, że nikt nie powiedział, ze był popsuty, nie wynika
nic ponadto, że nie powiedział.

Tam mogło wiele rzeczy się nie powieść.
np nie znali przepisow na pamiec, a pijany przeciez nie
podskoczy.
Dla patrolówki to raczej standardowe działanie.
Tak go opiekunczo zatrzymac, dla jego wlasnego dobra. Tylko dlaczego
nikt tego alkoholu nie sprawdzil ?

W jaki niby sposób? Legalizowany jest bodaj raz na rok.

Boję się, że znam, a Ty jej ewentualnie nie rozumiesz. Zatrzymywali
go w lesie. Jakby nawet o 5 rano się okazało, ze jest trzeźwy "jak
świnia", to by nadal nie zmieniło faktu, że został o północy
zatrzymany.
O polnocy mogl zostac zatrzymany na podstawie podejrzenia. Alkomatow
co prawda policja ma duzo, ale moze oni akurat nie mieli. Powiezli na
SOR ... w miare prawidlowo ... ale zaraz, kazdego zatrzymanego
wieziecie najpierw na SOR ?

Jeśli ma jakiekolwiek obrażenia, to w każdym razie do lekarza - żeby nie
przypinać sie do tego SOR. Choć najczęściej na SOR.

Potem jednak trafil do ... izby zatrzyman, aresztu, czy jak to sie
nazywa.

I tu juz obowiazkowo nalezalo sprawdzic trzezwosc.

Co by to w kwestii zatrzymania zmieniło? Natomiast nie wykluczone, że
hospitalizacja z godziny 5-tej była wynikiem badania. Nie wiemy, z jaką
dokładnością podawane są te godziny w artykule. Godzina druga, to
zarówno 2:00, ale i okres pomiędzy 1:30 ~2:30, a jak naciągnąć, to i 2:59.

Jesli byli w szpiutatu miedzy 2, a 3, to z godzinę mogło im po
przyjeździe z napisaniem protokołu zatrzymania. Jeśli go zbadali z
chwili osadzania, to stwierdziwszy, ze zachowuje sie jak pijany, a jest
trzeźwy mogli wezwać karetkę, a ta mogła na okolice 5-tej dowieźć go do
szpitala.

A skoro byl trzezwy ... to pod jakim zarzutem/pozorem zatrzymano ? Bo
na moj gust, to nalezy niezwlocznie wypuscic. I nie mam na mysli, ze
w ciagu dwoch tygodni.

Oczywiście masz rację.

Ile chcecie trzymac - 72h, bo tyle wolno ?

Mieszasz pojęcia. 72 godziny, to osoba zatrzymana w zwiazku z
podejrzeniem przestępstwa. Do wytrzeźwienia, to w ogóle 24 godzi, ale
oczywiście do wytrzeźwienia.

Co najwyżej należałoby zbadać, czy zawinione byłoby zatrzymanie opiekuńcze trzeźwej osoby.
No ale patrol nie mial alkomatu ... tzn tak podejrzewam.
Czy masz na mysli opiekuncze zatrzymanie juz w areszcie ?

I jedno i drugie.

No, tak po prawdzie, to w pewnych sytuacjach jak zatrzymacie podejrzanego w piatek po poludniu, to 48h moze byc za malo, aby wyjasnic sprawe. Ale jak w poniedzialek tez swieto ?
Co ma święto do rzeczy? To nie sklep, że zamyka się na niedzielę,
czy święto.
Ale zatrzymujecie pod jakims pozorem. Pozor wypada sprawdzic, i tu
juz inne instytucje moga nie pracowac.
Dawniej bym dal przyklad czeku bez pokrycia, ale czekow w zasadzie
juz nie ma ...

No to jest "bez pokrycia", czy nie jest? Bo czeki ludzie miewają, ale za
ich posiadanie chyba nigdy nie zatrzymywano :-)

A tak w ogole, to powinno byc "zwolnic niezwlocznie" a nie "mamy
48h" ...
A jest inaczej?
No chyba tak, skoro podkreslasz, ze 72h.

Ale 72 godziny, to czas maksymalny. Nikt dla hecy trzy doby nikogo nie
trzyma.

CZemu akurat dwóch "na zmianę"? Policjant po 8 godzinach
służby musi mieć 11 przerwy.
Tzn mialem na mysli dwoch ludzi zajetych przez 72h. Razem 144rh. Policjantow moze, a jak widac musi byc wiecej. 6 co najmniej.
Ale przecież oni mogą coś innego robić.
Co ? Porzadku w szpitalu pilnowac ?

Cokolwiek sobie wymarzysz. Przecież po 8 godzinach i 11 odpoczynku mogą
patrolować miasto, a ktoś inny w szpitalu siedzi.

Jeśli gościa trzeba będzie pilnowac, to maksymalnie zużyje to 72
roboczogodziny.

No trzeba, bo jak sam pisałeś - skoro zatrzymany, to trzeba pilnowac
:-)

To znaczy ze wzgledów organizacyjnych akurat więcej,. ale nie wiem,
do czego dążysz. To nie są częste przypadki.

Daze do tego, jak czesto pilnujecie pijanego, ktorego zatrzymaliscie "opiekunczo", ale lekarz z SOR go jednak polozyl na oddziale ...

Nigdy. Opiekuje się nim szpital.

P.S. Organizzacyjnie moze byc mniej - zmieni sie jednego
funkcjonariusza co 4h, to nie bedzie musial latac do toalety. Ale czy
to policji nie przerasta ? :-)

Jka masz na miejscu, to można. Ale bywa, że te swoje 8 godzin
biedujszesz "w środku niczego".

Bo policjant do toalety tez musi, a wtedy nikt nie pilnuje, wiec musi byc dwoch policjantow.
Zauważyłeś ciekawy problem, którego przykładowo przełożeni czasem
nie zauważają.
Widac wszystko zgodnie z przepisami :-P

Też niekoniecznie.

Data: 2019-06-12 14:33:56
Autor: J.F.
policja pomaga




Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d0020a8$0$499$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 11.06.2019 o 21:14, J.F. pisze:
Po za tym, jak urządzenie jest niesprawne, ale daje wynik
prawdopodobny, to skad mają wiedzieć, ze jest niesprawne?
To by rzecznik nie pisal, ze nie zbadano, tylko ze w toku dalszego
sledztwa ustalono, ze alkomat byl niesprawny.

Po pierwsze nikt nie pytał - a przynajmniej słowa w artykule o tym nie

Ja sie juz na oswiadceniu rzecznika opieram - zakladam, ze dochowal pewnej starannosci.

ma. Po za tym z tego, że nikt nie powiedział, ze był popsuty, nie wynika
nic ponadto, że nie powiedział.

Napisal jednak, ze nie zbadano az do 5-tej rano.
Wiec zakladam, ze nie zbadono.

Boję się, że znam, a Ty jej ewentualnie nie rozumiesz. Zatrzymywali
go w lesie. Jakby nawet o 5 rano się okazało, ze jest trzeźwy "jak
świnia", to by nadal nie zmieniło faktu, że został o północy
zatrzymany.
O polnocy mogl zostac zatrzymany na podstawie podejrzenia. Alkomatow
co prawda policja ma duzo, ale moze oni akurat nie mieli. Powiezli na
SOR ... w miare prawidlowo ... ale zaraz, kazdego zatrzymanego
wieziecie najpierw na SOR ?

Jeśli ma jakiekolwiek obrażenia, to w każdym razie do lekarza - żeby nie
przypinać sie do tego SOR. Choć najczęściej na SOR.

No i dobrze ... ale kto ocenia czy ma jakiekolwiek obrazenia ?
Po tym bylo widac rozbita i krwawiaca warge, a gdyby nie to, to zamknelibyscie bez badania ...

Potem jednak trafil do ... izby zatrzyman, aresztu, czy jak to sie
nazywa.
I tu juz obowiazkowo nalezalo sprawdzic trzezwosc.

Co by to w kwestii zatrzymania zmieniło?

W jakim sensie zmienilo ?

Nalezy zbadac, takie jest prawo, a prawa nalezy przestrzegac :-P
A kto tego nie robi, ten jest przestepcą :-P

A jak wyjdzie, ze jest trzezwy, to nalezy wypuscic.

Natomiast nie wykluczone, że
hospitalizacja z godziny 5-tej była wynikiem badania.

No i gdybym przeczytal, ze policjant zadzwonil na 112 i wezwal ponownie karetke, bo pacjent mu sie dziwnie zachowuje, a trzezwy jak swinia, to bym policjanta pochwalil.

A rzecznik tak dyskretnie sugeruje, ze zbadano dopiero w szpitalu
"Badania mające na celu ustalenie, czy faktycznie pokrzywdzony znajduje się pod wpływem alkoholu przeprowadzone zostały dopiero, gdy po raz kolejny nad ranem 21 czerwca 2017 roku przewieziono go do szpitala. "

Nie wiemy, z jaką
dokładnością podawane są te godziny w artykule. Godzina druga, to
zarówno 2:00, ale i okres pomiędzy 1:30 ~2:30, a jak naciągnąć, to i 2:59.

"Tuż przed godziną 2, pokrzywdzony przewieziony został przez policjantów do Szpitalnego Oddziału Ratunkoweg"

Co faktycznie nie mowi, kiedy go zbadano. Mogli czekac godzinke.
Albo i trzy.

Jesli byli w szpiutatu miedzy 2, a 3, to z godzinę mogło im po
przyjeździe z napisaniem protokołu zatrzymania. Jeśli go zbadali z
chwili osadzania, to stwierdziwszy, ze zachowuje sie jak pijany, a jest
trzeźwy mogli wezwać karetkę, a ta mogła na okolice 5-tej dowieźć go do
szpitala.

Mogla, ale raczej nie, patrzac na slowa rzecznik.

Co najwyżej należałoby zbadać, czy zawinione byłoby zatrzymanie
opiekuńcze trzeźwej osoby.
No ale patrol nie mial alkomatu ... tzn tak podejrzewam.
Czy masz na mysli opiekuncze zatrzymanie juz w areszcie ?
I jedno i drugie.

Patrol mogl nie miec alkomatu.
W areszcie alkomat obowiazkowy, a "opiekuncze" zatrzymanie mozliwe wylacznie w razie braku zgody na badanie.

No, tak po prawdzie, to w pewnych sytuacjach jak zatrzymacie
podejrzanego w piatek po poludniu, to 48h moze byc za malo, aby
wyjasnic sprawe. Ale jak w poniedzialek tez swieto ?
Co ma święto do rzeczy? To nie sklep, że zamyka się na niedzielę,
czy święto.
Ale zatrzymujecie pod jakims pozorem. Pozor wypada sprawdzic, i tu
juz inne instytucje moga nie pracowac.
Dawniej bym dal przyklad czeku bez pokrycia, ale czekow w zasadzie
juz nie ma ...

No to jest "bez pokrycia", czy nie jest? Bo czeki ludzie miewają, ale za
ich posiadanie chyba nigdy nie zatrzymywano :-)

Ale zaplacanie czekiem np za samochod czy bizuterie, to juz moze byc uzasadnione podejrzenie oszustwa.
A bank bedzie czynny w poniedzialek. Albo we wtorek.

A tak w ogole, to powinno byc "zwolnic niezwlocznie" a nie "mamy
48h" ...
A jest inaczej?
No chyba tak, skoro podkreslasz, ze 72h.

Ale 72 godziny, to czas maksymalny. Nikt dla hecy trzy doby nikogo nie trzyma.

Toz przeciez wyraznie pytalem o pijanego, zatrzymanego dla jego dobra :-)
Policjanci zatrzymali na miejscu lezenia, powiezli przepisowo do lekarza, a lekarz mowi, ze on go nie wypusci, bo stan niejasny.

I co - przestaje byc zatrzymany czy pilnujecie, zeby wam nei uciekl ?

Odpowiedz znajdziesz w ustawie :-P

CZemu akurat dwóch "na zmianę"? Policjant po 8 godzinach
służby musi mieć 11 przerwy.
Tzn mialem na mysli dwoch ludzi zajetych przez 72h. Razem 144rh.
Policjantow moze, a jak widac musi byc wiecej. 6 co najmniej.
Ale przecież oni mogą coś innego robić.
Co ? Porzadku w szpitalu pilnowac ?

Cokolwiek sobie wymarzysz. Przecież po 8 godzinach i 11 odpoczynku mogą
patrolować miasto, a ktoś inny w szpitalu siedzi.

Ciagle sie nie rozumiemy - ja sie nie upieram, ze to musza byc ci sami ludzie, tylko ze komendant bedzie musial przez 9 zmian dwoch ludzi delegowac do szpitala, zeby im pijaczek nie uciekl :-)

Daze do tego, jak czesto pilnujecie pijanego, ktorego zatrzymaliscie
"opiekunczo", ale lekarz z SOR go jednak polozyl na oddziale ...

Nigdy. Opiekuje się nim szpital.

I co - przestaje byc "zatrzymany" czy nigdy nie byl ? :-P

P.S. Organizzacyjnie moze byc mniej - zmieni sie jednego
funkcjonariusza co 4h, to nie bedzie musial latac do toalety. Ale czy
to policji nie przerasta ? :-)

Jka masz na miejscu, to można. Ale bywa, że te swoje 8 godzin
biedujszesz "w środku niczego".

samochody nadal sa i komisariat niedaleko...

J.

Data: 2019-06-12 20:26:33
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 12.06.2019 o 14:33, J.F. pisze:

I co - przestaje byc zatrzymany czy pilnujecie, zeby wam nei uciekl ?

Niech ucieka.

Ciagle sie nie rozumiemy - ja sie nie upieram, ze to musza byc ci sami
ludzie, tylko ze komendant bedzie musial przez 9 zmian dwoch ludzi
delegowac do szpitala, zeby im pijaczek nie uciekl :-)

Nikt pijaka w szpitalu nie pilnuje, bo tam są pielęgniarki.

Daze do tego, jak czesto pilnujecie pijanego, ktorego zatrzymaliscie
"opiekunczo", ale lekarz z SOR go jednak polozyl na oddziale ...

Nigdy. Opiekuje się nim szpital.

I co - przestaje byc "zatrzymany" czy nigdy nie byl ? :-P

Przestaje./ Zostaje przekazany pod dozór szpitala.

Jka masz na miejscu, to można. Ale bywa, że te swoje 8 godzin
biedujszesz "w środku niczego".
samochody nadal sa i komisariat niedaleko...

Ale musisz być w określonym miejscu.

Data: 2019-06-13 14:17:45
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d0143db$0$17362$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 12.06.2019 o 14:33, J.F. pisze:
I co - przestaje byc zatrzymany czy pilnujecie, zeby wam nei uciekl ?
Niech ucieka.

To chyba bedzie niedopelnienie obowiazkow, skoro zostal zatrzymany i uciekl :-)

Ciagle sie nie rozumiemy - ja sie nie upieram, ze to musza byc ci sami
ludzie, tylko ze komendant bedzie musial przez 9 zmian dwoch ludzi
delegowac do szpitala, zeby im pijaczek nie uciekl :-)
Nikt pijaka w szpitalu nie pilnuje, bo tam są pielęgniarki.

Pielegniarki go pilnowac nie beda - tzn beda medycznie,
ale wyjdzie i nie wroci :-)

Daze do tego, jak czesto pilnujecie pijanego, ktorego zatrzymaliscie
"opiekunczo", ale lekarz z SOR go jednak polozyl na oddziale ...
Nigdy. Opiekuje się nim szpital.
I co - przestaje byc "zatrzymany" czy nigdy nie byl ? :-P
Przestaje./ Zostaje przekazany pod dozór szpitala.

W swietle "opiekunczego" zatrzymania brzmi sensownie,
ale skoro tak, to czemu zatrzymano tytulowego ... trzezwego, i zbadanego przez lekarza.

J.

Data: 2019-06-10 22:26:43
Autor: Tom N
policja pomaga
Robert Tomasik w <news:5cfea01f$0$503$65785112news.neostrada.pl>:

Za awanturowanie się pałą przykładać nie wolno w ogóle, a po głowie, to
tylko wyjątkowo.

Ot logika polucjanta:
Nie wolnobezwarunkowo!!! Ale po głowie można....

Jesteś IDIOTĄ!?!?!

--
'Tom N'

Data: 2019-06-08 11:58:38
Autor: Tom N
policja pomaga

Robert Tomasik w <news:5cfad264$0$510$65785112news.neostrada.pl>:

Teraz jeszcze mi do głowy przyszło, że to tylko około 5 godzin. Z godzinę
mogli się na miejscu bawić. Potem karetka. Potem ze dwie czekać na SOR,
bo przecież pijany może czekać. No i jak przyjechali do jednostki i
mieli zamiar zbadać, to stan się pogorszył.

Któż to stwierdził, że "klient pijany"? /Lekaż/ przed przyjęciem na SOR, czy "pomocny policjant"?

Bo innej mozliwosci nie widze ... tzn widze - olali(scie) przepisy, bo
"tak sie przeciez zawsze robi".
To może u Was się tak robi.

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?

Tylko przeczytaj wszystkie swoje wypowiedzi w tym wątku (co najmniej), i nie
pogrążaj się...

--
'Tom N'

Data: 2019-06-08 19:33:17
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 11:58, (Tom N) pisze:

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?

Lekarz określa kolejności. Z zasady osoba, która czeka na badanie, czy
może być osadzona jest w ostatniej kolejności.

Tylko przeczytaj wszystkie swoje wypowiedzi w tym wątku (co najmniej), i nie
pogrążaj się...

Po co?

Data: 2019-06-08 21:19:32
Autor: Tom N
policja pomaga
Robert Tomasik w <news:5cfbf15e$0$526$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 08.06.2019 o 11:58, (Tom N) pisze:

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?

Lekarz określa kolejności.

Super, tylko nie na temat.

Z zasady osoba, która czeka na badanie, czy
może być osadzona jest w ostatniej kolejności.

Taaa, tajemne zaklęcie "z zasady"... I juz nie pijany, ale "może być
osadzona"...

Tylko przeczytaj wszystkie swoje wypowiedzi w tym wątku (co najmniej), i nie
pogrążaj się...
Po co?

Po co sie nie powinieneś pogrążać? :D



--
'Tom N'

Data: 2019-06-08 22:27:12
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 21:19, (Tom N) pisze:

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?
Lekarz określa kolejności.
Super, tylko nie na temat.

Pytałeś, kto określa kolejność. Przejdź się na dowolny SOR, to tę
informację znajdziesz na ścianie.

Z zasady osoba, która czeka na badanie, czy
może być osadzona jest w ostatniej kolejności.
Taaa, tajemne zaklęcie "z zasady"... I juz nie pijany, ale "może być
osadzona"...

Co tajemnego w sformułowaniu "z zasady"? No mogą być odstępstwa pewnie,
ale przeważnie nie ma.

Tylko przeczytaj wszystkie swoje wypowiedzi w tym wątku (co najmniej), i nie
pogrążaj się...
Po co?
Po co sie nie powinieneś pogrążać? :D

W czym niby pogrążać? Chyba w głupiej dyskusji :-)

Data: 2019-06-08 22:43:12
Autor: u2
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 22:27, Robert Tomasik pisze:
Lekarz określa kolejności.
Super, tylko nie na temat.
Pytałeś, kto określa kolejność. Przejdź się na dowolny SOR, to tę
informację znajdziesz na ścianie.

http://szpital.mielec.pl/index.php/oddzialy/635-sor-przypominamy-zasady-kwalifikacji-pacjentow

SOR: przypominamy zasady klasyfikacji pacjentów

W medycynie ratunkowej w większości państw UE stosuje się tzw. system TRIAGE polegający na określaniu kolejności przyjmowania pacjentów według pięciu kolorów. Z zasady tej korzysta także Szpital Specjalistyczny im. Edmunda Biernackiego w Mielcu, który niedawno zaktualizował swój system triażowy.

Pacjenci Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w pierwszej kolejności poddawani są klasyfikacji przez triażystów. Najpilniejszej interwencji wymagają pacjenci ,,czerwoni", których życiu zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo - są oni przyjmowani natychmiastowo. Pacjenci ,,żółci" czekają do 60 minut; natomiast pacjenci ,,zieloni" i ,,niebiescy", których życiu i zdrowiu nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo, mogą oczekiwać na wizytę do 6 - 8 godzin. Czas oczekiwania pacjentów ,,zielonych" i ,,niebieskich" może być znacznie krótszy, o ile na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie znajdują się w danej chwili pacjenci wymagający natychmiastowej bądź bardzo pilnej pomocy.

Warto podkreślić, że kwalifikacją pacjentów według ich stanu zajmują się wykwalifikowani triażyści. To właśnie od triażystów pacjent uzyskuje pierwszą, podstawową pomoc w postaci badań, wstępnego zaopatrzenia czy podania leków.- Do pacjentów i ich rodzin apelujemy, by mimo zdenerwowania problemami zdrowotnymi, wykazali się cierpliwością względem stosowanych procedur. Praca Szpitalnego Oddziału Ratunkowego jest pracą specyficzną i trudną. Uporządkowanie kolejności przyjmowania jest ważne, by ci pacjenci, którzy nie wymagają przyjęcia do szpitala, nie stwarzali zagrożenia utraty życia tych, których stan zdrowia wymaga natychmiastowej lub pilnej pomocy medycznej. To istotne wybory, jeśli wziąć pod uwagę, że w niektóre dni przez mielecki SOR przewija się przeszło sto osób  - zaznacza Leszek Kwaśniewski, dyrektor mieleckiego szpitala. Podkreśla jednocześnie, że nawet w sytuacji długotrwałego oczekiwania, pacjent oznaczony kolorem ,,niebieskim" lub ,,zielonym" otoczony jest ciągłą opieką - poddaje się go ponownemu triażowi celem ustalenia, czy jego stan nie uległ pogorszeniu bądź poprawie. W przypadku wykrycia zmian w stanie pacjenta, zostaje on ponownie sklasyfikowany, a czas oczekiwania zmienia się odpowiednio do przypisanego koloru. Szacunkowy czas oczekiwania i kryteria kwalifikowania są szczegółowo opisane na tablicy informacyjnej znajdującej się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.

- Dyrekcja i personel szpitala dba o to, by warunki udzielania pomocy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym były jak najlepsze. Jedną z ważniejszych inwestycji w tym zakresie było utworzenie w maju br. odrębnego pomieszczenia do triażowania - podkreśla dyrektor placówki. Dzięki wydzieleniu przestrzeni do pracy triażystów pacjenci mogą być badani i klasyfikowani zgodnie z zasadami TRIAGE w dogodnych, intymnych warunkach.



--
I love love

Data: 2019-06-09 00:08:19
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 22:43, u2 pisze:
W medycynie ratunkowej w większości państw UE stosuje się tzw. system
TRIAGE polegający na określaniu kolejności przyjmowania pacjentów według
pięciu kolorów. Z zasady tej korzysta także Szpital Specjalistyczny im.
Edmunda Biernackiego w Mielcu, który niedawno zaktualizował swój system
triażowy.

No a potem dopiero są inni :-) Jeśli przyjęto go przed upływem 6 godzin,
to mieli tam "luziuk".

Data: 2019-06-10 16:03:27
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfc1de0$0$529$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 08.06.2019 o 22:27, Robert Tomasik pisze:
[...]
http://szpital.mielec.pl/index.php/oddzialy/635-sor-przypominamy-zasady-kwalifikacji-pacjentow
SOR: przypominamy zasady klasyfikacji pacjentów

W medycynie ratunkowej w większości państw UE stosuje się tzw. system TRIAGE polegający na określaniu kolejności przyjmowania pacjentów według pięciu kolorów. Z zasady tej korzysta także Szpital Specjalistyczny im. Edmunda Biernackiego w Mielcu, który niedawno zaktualizował swój system triażowy.

Pacjenci Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w pierwszej kolejności poddawani są klasyfikacji przez triażystów. Najpilniejszej interwencji wymagają pacjenci ,,czerwoni", których życiu zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo - są oni przyjmowani natychmiastowo. Pacjenci ,,żółci" czekają do 60 minut; natomiast pacjenci ,,zieloni" i ,,niebiescy", których życiu i zdrowiu nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo, mogą oczekiwać na wizytę do 6 - 8 godzin. Czas oczekiwania pacjentów ,,zielonych" i ,,niebieskich" może być znacznie krótszy, o ile na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie znajdują się w danej chwili pacjenci wymagający natychmiastowej bądź bardzo pilnej pomocy.

Tyle teoria, a w praktyce: we wroclawskim szpitalu Wojskowym, ktory Triage powinien miec opanowany perfekcyjnie,  do tej oceny czeka sie pare godzin.

No ale moze jak rodzina/pacjent ma sile przebicia, to szybciej dowiezie.

Warto podkreślić, że kwalifikacją pacjentów według ich stanu zajmują się wykwalifikowani triażyści. To właśnie od triażystów pacjent uzyskuje pierwszą, podstawową pomoc w postaci badań, wstępnego zaopatrzenia czy podania leków.- Do pacjentów i ich rodzin apelujemy, by mimo zdenerwowania problemami zdrowotnymi, wykazali się cierpliwością względem stosowanych procedur.

po tych 8h trudno sie nie denerwowac ... oczywiscie ma to tez dobre strony - po 8h siedzenia na twardym, pacjent moze samodzielnie ozdrowiec :-)

J.

Data: 2019-06-08 22:48:01
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 08.06.2019 o 22:27, Robert Tomasik pisze:

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?
Lekarz określa kolejności.
Super, tylko nie na temat.

Pytałeś, kto określa kolejność. Przejdź się na dowolny SOR, to tę
informację znajdziesz na ścianie.


Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo) zdrowych kolesi?

Shrek

Data: 2019-06-08 23:19:45
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-08, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 08.06.2019 o 22:27, Robert Tomasik pisze:

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?
Lekarz określa kolejności.
Super, tylko nie na temat.

Pytałeś, kto określa kolejność. Przejdź się na dowolny SOR, to tę
informację znajdziesz na ścianie.


Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo) zdrowych kolesi?

Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć? Skoro to do aresztu, to wydaje się, że powinno być w miarę bezzwłocznie, a tu i tak mają czekać z najniższym priorytetem.

A w więzieniach lekarze dyżurują? Może tam jeśli są w okolicy/w czasie dyżuru?

--
Marcin

Data: 2019-06-09 08:17:51
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 09.06.2019 o 01:19, Marcin Debowski pisze:

Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy
tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo)
zdrowych kolesi?

Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć?

Może w to samo miejsce, w które poleca się iść obywatelom?

Skoro to do aresztu, to wydaje
się, że powinno być w miarę bezzwłocznie, a tu i tak mają czekać z
najniższym priorytetem.

Nie - szpitalny oddział ratunkowy jest jak podkreślają wszyscy do ratowania a nie "szybkiej ścieżki diagnostycznej". Obywateli, którzy nie mają gdzie pójść, bo termin za pół roku a ich noga napierdala się z SORów przegania. To z jakiego powodu kulsony mają przyprowadzać na SOR zdrowych ludzi żeby potwierdzić, że są zdrowi? Tam i tak jest już burdel - czego efekt jest jak na załączonym obrazku - lekarka na odwal się między innymi przypadkami (coś szybko jak na zielony kolor na SOR) podpisała, że facet zdrowy.

A w więzieniach lekarze dyżurują?

Raczej nie na stałe.

Shrek

Data: 2019-06-09 06:58:07
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-09, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 09.06.2019 o 01:19, Marcin Debowski pisze:

Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy
tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo)
zdrowych kolesi?

Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć?

Może w to samo miejsce, w które poleca się iść obywatelom?

Do lekarza rodzinnego? Dobra, zaproponuj coś na poważnie.

--
Marcin

Data: 2019-06-09 09:52:46
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-09 o 08:58, Marcin Debowski pisze:

Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy
tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo)
zdrowych kolesi?

Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć?

Może w to samo miejsce, w które poleca się iść obywatelom?

Do lekarza rodzinnego?
Dobra, zaproponuj coś na poważnie.

Na logikę to właśnie powinien być jakiś najbliższy lekarz rodzinny.
Nie ma do niego kolejek a on dysponuje odpowiednią wiedzą.


Pozdrawiam

Data: 2019-06-09 08:26:47
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-09, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
W dniu 2019-06-09 o 08:58, Marcin Debowski pisze:

Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy
tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo)
zdrowych kolesi?

Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć?

Może w to samo miejsce, w które poleca się iść obywatelom?

Do lekarza rodzinnego?
Dobra, zaproponuj coś na poważnie.

Na logikę to właśnie powinien być jakiś najbliższy lekarz rodzinny.
Nie ma do niego kolejek a on dysponuje odpowiednią wiedzą.

A są tacy co dyżurują w nocy?

--
Marcin

Data: 2019-06-09 12:35:12
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-09 o 10:26, Marcin Debowski pisze:

Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy
tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo)
zdrowych kolesi?

Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć?

Może w to samo miejsce, w które poleca się iść obywatelom?

Do lekarza rodzinnego?
Dobra, zaproponuj coś na poważnie.

Na logikę to właśnie powinien być jakiś najbliższy lekarz rodzinny.
Nie ma do niego kolejek a on dysponuje odpowiednią wiedzą.

A są tacy co dyżurują w nocy?

Ty na poważnie pytasz?

W nocy i święta usługę świadczą "nocne punkty opieki".
Listę dla miejsca zamieszkania znajdziesz u swojego lekarza,
w oddziale wojewódzkim NFZ lub jego delegaturze.


Pozdrawiam

Data: 2019-06-09 12:08:20
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-09, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
W dniu 2019-06-09 o 10:26, Marcin Debowski pisze:

Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy
tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo)
zdrowych kolesi?

Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć?

Może w to samo miejsce, w które poleca się iść obywatelom?

Do lekarza rodzinnego?
Dobra, zaproponuj coś na poważnie.

Na logikę to właśnie powinien być jakiś najbliższy lekarz rodzinny.
Nie ma do niego kolejek a on dysponuje odpowiednią wiedzą.

A są tacy co dyżurują w nocy?

Ty na poważnie pytasz?

Uhm. Trochę mnie już w Polsce nie ma...

W nocy i święta usługę świadczą "nocne punkty opieki".
Listę dla miejsca zamieszkania znajdziesz u swojego lekarza,
w oddziale wojewódzkim NFZ lub jego delegaturze.

To po ch.. ludzie jadą na ten SOR bez rzetelnej potrzeby?

--
Marcin

Data: 2019-06-09 14:26:02
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 09.06.2019 o 14:08, Marcin Debowski pisze:

W nocy i święta usługę świadczą "nocne punkty opieki".
Listę dla miejsca zamieszkania znajdziesz u swojego lekarza,
w oddziale wojewódzkim NFZ lub jego delegaturze.

To po ch.. ludzie jadą na ten SOR bez rzetelnej potrzeby?

Pewnie mają swoje powody. Część pewnie na NPL odsyłają... do lekarzy rodzinnych z tego samego powodu co z SORu, część tam przychodzi po prostu "na badania" na które normalnie czekaliby dwa lata a część... pewnie nie wie wie.

U mnie nocna pomoc lekarska jest... jakieś 75 metrów od SORu - na SORrze ludzi od zaje.... a na NPL kolejka na 4 osoby. Co ciekawe rejestratorka od triagu na SORze zamiast "przeparkować" "jasnozielonych" do sąsiednich drzwi daje im zielony i czekają po 10 godzin... Swego czasu był remont przyjęć, więc jakiś debil wpadł na pomysł, żeby ich przez sor przepuścić - rozumem nie ogarniesz.

Shrek.

Data: 2019-06-10 15:45:10
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:UE6LE.397274$h5.32033@fx23.ams1...
On 2019-06-09, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Na logikę to właśnie powinien być jakiś najbliższy lekarz rodzinny.
Nie ma do niego kolejek a on dysponuje odpowiednią wiedzą.
A są tacy co dyżurują w nocy?
Ty na poważnie pytasz?

Uhm. Trochę mnie już w Polsce nie ma...

W duzym miescie troche ich jest,
na wsi pewnie daleko ...

W nocy i święta usługę świadczą "nocne punkty opieki".
Listę dla miejsca zamieszkania znajdziesz u swojego lekarza,
w oddziale wojewódzkim NFZ lub jego delegaturze.

To po ch.. ludzie jadą na ten SOR bez rzetelnej potrzeby?

A co znaczy "rzetelnej potrzeby" ?
Jak podejrzewasz zlamanie, bo reka  boli, to co ci rodzinny pomoze ?

Jak dziecko ma 40 stopni ... no, ciekawe, czy to bez potrzeby.

Zeby bylo ciekawiej:
-Mialem we wroclawiu stacje Pogotowia. Chirurg, rentgen, gipsownia.
Obok byl gabinet lekarza "rodzinnego". Ten gabinet chyba zklikwidowali,
stacje potem przeniesli, i dyzurnego lekarza chyba nie ma.

-mam szpital "wojewodzki".  Jest SOR, jest rejestracja, a obok ... stanowisko lekarza rodzinnego, ktory w razie potrzeby wypisze skierowanie do szpitala.


J.

Data: 2019-06-10 21:50:07
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 15:45, J.F. pisze:

A co znaczy "rzetelnej potrzeby" ?
Jak podejrzewasz zlamanie, bo reka  boli, to co ci rodzinny pomoze ?

Jak dziecko ma 40 stopni ... no, ciekawe, czy to bez potrzeby.

"infolinia" 112 twierdzi, że nie ma - chyba że nie da się zbić przez kilka godzin to nocna pomoc. Ponieważ 112 nie wierzę, to spradziłem przez luxmed - wizyta domowa - lekarz potwierdził - dopiero po kilku godzinach zaczynają się martwić. Do kilku godzin "gówniaki tak mają"

Shrek

Data: 2019-06-11 00:41:02
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-10, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 10.06.2019 o 15:45, J.F. pisze:

A co znaczy "rzetelnej potrzeby" ?
Jak podejrzewasz zlamanie, bo reka  boli, to co ci rodzinny pomoze ?

Jak dziecko ma 40 stopni ... no, ciekawe, czy to bez potrzeby.

"infolinia" 112 twierdzi, że nie ma - chyba że nie da się zbić przez kilka godzin to nocna pomoc. Ponieważ 112 nie wierzę, to spradziłem przez luxmed - wizyta domowa - lekarz potwierdził - dopiero po kilku godzinach zaczynają się martwić. Do kilku godzin "gówniaki tak mają"

Po prostu gówniaki mają wyższą tolerancję na takie temperatury niż dorośli. Zdaje się że bywały przypadki i pod 42C.

--
Marcin

Data: 2019-06-11 11:39:15
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:yMCLE.418424$_R1.139322@fx05.ams1...
On 2019-06-10, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 10.06.2019 o 15:45, J.F. pisze:
A co znaczy "rzetelnej potrzeby" ?
Jak podejrzewasz zlamanie, bo reka  boli, to co ci rodzinny pomoze ?

Jak dziecko ma 40 stopni ... no, ciekawe, czy to bez potrzeby.

"infolinia" 112 twierdzi, że nie ma - chyba że nie da się zbić przez
kilka godzin to nocna pomoc. Ponieważ 112 nie wierzę, to spradziłem
przez luxmed - wizyta domowa - lekarz potwierdził - dopiero po kilku
godzinach zaczynają się martwić. Do kilku godzin "gówniaki tak mają"

Po prostu gówniaki mają wyższą tolerancję na takie temperatury niż
dorośli. Zdaje się że bywały przypadki i pod 42C.

IMO to nie jest kwestia tolerancji.
goraczka jest pozyteczna, bo pomaga zwalczac bakterie i wirusy, tyle, ze te 42C to juz sie robi niebezpiecznie.

A od 40 do 42 niedaleko. Szczegolnie jak dorzucic dokladnosc termometrow.

Poza tym przeciez dziecko nie dostaje goraczki nagle - spokojnie mozna zalozyc, ze ma od paru godzin :-)

No i fajnie jak zbijesz w niedziele w nocy, w poniedzialek mozna do lekarza.
A jak to bedzie noc piatkowa czy sobotnia ?

112 zareczy, ze to nic groznego i dziecko moze poczekac do poniedzialku ?
Czy ma na mysli, zeby rano pognad do lekarza duzurnego ... jakby to byla duza roznica, czy ten lekarz bedzie w dyzurnej przychodni, czy w szpitalu ...

I co ten lekarz - na oko i ucho ma stan ocenic ? Bo laboratorium czynne od poniedzialku ...

J.

Data: 2019-06-11 18:52:01
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 11:39, J.F. pisze:

Poza tym przeciez dziecko nie dostaje goraczki nagle - spokojnie mozna zalozyc, ze ma od paru godzin :-)

Dostaje równie nagle, jak nagle mu spada od nurofenu. W 20 minut od 37 do 39,5 nie jest żadnym wyczynem. W drugą stronę pewnie ze 20 minut.

112 zareczy, ze to nic groznego i dziecko moze poczekac do poniedzialku ?

Po tym jak dyżurny ze 112 kazał mi jechać na drugi koniec miasta i zawieść na sor człowieka z oczywistymi objawami udaru, to im wierzę jak paskom w telewizji. Dlatego dzwoniłem do luxmedu i dla pewności wizyta domowa. Potwierdzili - "gówniaki tak mają". Jak nie da się zbić przez kilka godzin to nocna pomoc lekarska albo wizyta domowa (albo nawet szpital z własną podwózką- te dziecięce na ogół puste po nocach, chyba że epidemia jakaś).

I co ten lekarz - na oko i ucho ma stan ocenic ? Bo laboratorium czynne od poniedzialku ...

Zawsze zaczynają od "na oko i ucho". Choć znam jednego pediatrę, co rutynowo jak ma wątpliwości robi chyba wymaz i po 15 ma wyniki czy to stan zapalny (czy jakoś tak - nie pamiętam dokładnie, więc się nie czepiać). Nawet w przypadku zapalenia płuc w dobry niby szpitalu zamiast zrobić bakteriogram walą antybiotykami na oślep i patrzą co zadziała...

Shrek

Data: 2019-06-11 19:27:12
Autor: Tom N
policja pomaga
Shrek w <news:5cffdc30$0$503$65785112news.neostrada.pl>:

Po tym jak dyżurny ze 112 kazał mi jechać na drugi koniec miasta i zawieść na sor
[...]
(czy jakoś tak - nie pamiętam dokładnie, więc się nie czepiać).

Nie trzeba pamiętać, tylko znać ortografię...


--
'Tom N'

Data: 2019-06-11 19:43:15
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cffdc30$0$503$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 11.06.2019 o 11:39, J.F. pisze:
Poza tym przeciez dziecko nie dostaje goraczki nagle - spokojnie mozna zalozyc, ze ma od paru godzin :-)

Dostaje równie nagle, jak nagle mu spada od nurofenu. W 20 minut od 37 do 39,5 nie jest żadnym wyczynem. W drugą stronę pewnie ze 20 minut.

112 zareczy, ze to nic groznego i dziecko moze poczekac do poniedzialku ?

Po tym jak dyżurny ze 112 kazał mi jechać na drugi koniec miasta i zawieść na sor człowieka z oczywistymi objawami udaru, to im wierzę jak paskom w telewizji. Dlatego dzwoniłem do luxmedu i dla pewności wizyta domowa. Potwierdzili - "gówniaki tak mają". Jak nie da się zbić przez kilka godzin to nocna pomoc lekarska albo wizyta domowa (albo nawet szpital z własną podwózką- te dziecięce na ogół puste po nocach, chyba że epidemia jakaś).

No jakze to - chcesz d* zawracac lekarzom w szpitalu ?
Przeciez oni maja wazniejsze zadania ?

No chyba, ze uwazasz, ze taki oddzial pediatryczny to nie jest "Ratunkowy", wiec mozna zawracac :-)

I co ten lekarz - na oko i ucho ma stan ocenic ? Bo laboratorium czynne od poniedzialku ...
Zawsze zaczynają od "na oko i ucho".

No i zazwyczaj wystarcza. Ale zazwyczaj dziecko nie ma 40 stopni ...

Nawet w przypadku zapalenia płuc w dobry niby szpitalu zamiast zrobić bakteriogram walą antybiotykami na oślep i patrzą co zadziała...

Antybiotyki pomagaja szeroko, a bakteriogram trwa.

J.

Data: 2019-06-11 20:27:18
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 19:43, J.F. pisze:

Po tym jak dyżurny ze 112 kazał mi jechać na drugi koniec miasta i zawieść na sor człowieka z oczywistymi objawami udaru, to im wierzę jak paskom w telewizji. Dlatego dzwoniłem do luxmedu i dla pewności wizyta domowa. Potwierdzili - "gówniaki tak mają". Jak nie da się zbić przez kilka godzin to nocna pomoc lekarska albo wizyta domowa (albo nawet szpital z własną podwózką- te dziecięce na ogół puste po nocach, chyba że epidemia jakaś).

No jakze to - chcesz d* zawracac lekarzom w szpitalu ?
Przeciez oni maja wazniejsze zadania ?

Ale wiesz, że izba przyjęć to nie sor i właśnie do tego służy, żeby ocenić i przyjąć jak trzeba?

No chyba, ze uwazasz, ze taki oddzial pediatryczny to nie jest "Ratunkowy", wiec mozna zawracac :-)

No czyli jednak nie byłeś pewny;)

No i zazwyczaj wystarcza. Ale zazwyczaj dziecko nie ma 40 stopni ...

Nie jest to niespotykany wyczyn biorąc pod uwagę mojego i znajomych gówniki;)

Nawet w przypadku zapalenia płuc w dobry niby szpitalu zamiast zrobić bakteriogram walą antybiotykami na oślep i patrzą co zadziała...

Antybiotyki pomagaja szeroko, a bakteriogram trwa.

Pomagają albo nie pomagają. Mojemu dopiero trzeci pomógł... Znam też przypadek, gdzie pacjent o mało co się nie przekręcił na zapalenie płuc, bo czwarty nie zadziałał... Mam nadzieję, że uzasadnieniem nie jest tylko cena...

Shrek

Data: 2019-06-11 20:43:57
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfff285$0$526$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 11.06.2019 o 19:43, J.F. pisze:
Po tym jak dyżurny ze 112 kazał mi jechać na drugi koniec miasta i zawieść na sor człowieka z oczywistymi objawami udaru, to im wierzę jak paskom w telewizji. Dlatego dzwoniłem do luxmedu i dla pewności wizyta domowa. Potwierdzili - "gówniaki tak mają". Jak nie da się zbić przez kilka godzin to nocna pomoc lekarska albo wizyta domowa (albo nawet szpital z własną podwózką- te dziecięce na ogół puste po nocach, chyba że epidemia jakaś).

No jakze to - chcesz d* zawracac lekarzom w szpitalu ?
Przeciez oni maja wazniejsze zadania ?

Ale wiesz, że izba przyjęć to nie sor i właśnie do tego służy, żeby ocenić i przyjąć jak trzeba?

Akurat ostanio izba przyjec to czesto SOR.

No chyba, ze uwazasz, ze taki oddzial pediatryczny to nie jest "Ratunkowy", wiec mozna zawracac :-)
No czyli jednak nie byłeś pewny;)

Czesc z tego zamieszania wynika z tego, ze lekarze sa wywolywani na SOR z oddzialow, wiec zawsze mozna mowic, ze maja inne pilne obowiazki.

No i zazwyczaj wystarcza. Ale zazwyczaj dziecko nie ma 40 stopni ...
Nie jest to niespotykany wyczyn biorąc pod uwagę mojego i znajomych gówniki;)

A co im bylo ? Nic ?

40 to nie jest cos groznego, i jesli nie wzrasta dalej, to mozna nic nie robic.
Tylko pilnowac czy nie wzrasta.
Ale skoro straszysz, ze moze w 20 minut wzrosnac ... to moze jednak udac sie w poblize szpitala, gdzie pewnie jakis kompetentny lekarz bedzie :-)

Nawet w przypadku zapalenia płuc w dobry niby szpitalu zamiast zrobić bakteriogram walą antybiotykami na oślep i patrzą co zadziała...

Antybiotyki pomagaja szeroko, a bakteriogram trwa.

Pomagają albo nie pomagają. Mojemu dopiero trzeci pomógł... Znam też przypadek, gdzie pacjent o mało co się nie przekręcił na zapalenie płuc, bo czwarty nie zadziałał... Mam nadzieję, że uzasadnieniem nie jest tylko cena...

Cena nie jest duza, mozna sobie samemu zrobic, ale ... ile to trwa - w praktyce chyba ze 3 dni albo tydzien.
I przez ten czas nie bedziesz leczyl, gdy antybiotyk w 95% dziala ?

J.

Data: 2019-06-12 06:21:40
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 20:43, J.F. pisze:

Ale wiesz, że izba przyjęć to nie sor i właśnie do tego służy, żeby ocenić i przyjąć jak trzeba?

Akurat ostanio izba przyjec to czesto SOR.

To błąd. Jesteś pewny?

No i zazwyczaj wystarcza. Ale zazwyczaj dziecko nie ma 40 stopni ...
Nie jest to niespotykany wyczyn biorąc pod uwagę mojego i znajomych gówniki;)

A co im bylo ? Nic ?

Zwykła infekcja. Nic co by się leczyło czymś więcej niż nurofenem.

Pomagają albo nie pomagają. Mojemu dopiero trzeci pomógł... Znam też przypadek, gdzie pacjent o mało co się nie przekręcił na zapalenie płuc, bo czwarty nie zadziałał... Mam nadzieję, że uzasadnieniem nie jest tylko cena...

Cena nie jest duza, mozna sobie samemu zrobic, ale ... ile to trwa - w praktyce chyba ze 3 dni albo tydzien.
I przez ten czas nie bedziesz leczyl, gdy antybiotyk w 95% dziala ?

Więc rozsądnym wydaje się dawać antybiotyk i profilaktycznie robić bakteriogram, jak nie zadziała.

Shrek

Data: 2019-06-12 13:52:38
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d007dd3$0$522$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 11.06.2019 o 20:43, J.F. pisze:
Ale wiesz, że izba przyjęć to nie sor i właśnie do tego służy, żeby ocenić i przyjąć jak trzeba?
Akurat ostanio izba przyjec to czesto SOR.

To błąd. Jesteś pewny?

Tak. Dotyczy np tego
http://www.szpital-marciniak.wroclaw.pl/p,76,przyjecie-do-szpitala

oczywiscie jakos zapomnieli napisac gdzie sie pacjen ma zglosic.

i wojskowego we wroclawiu
https://www.4wsk.pl/

Pomagają albo nie pomagają. Mojemu dopiero trzeci pomógł... Znam też przypadek, gdzie pacjent o mało co się nie przekręcił na zapalenie płuc, bo czwarty nie zadziałał... Mam nadzieję, że uzasadnieniem nie jest tylko cena...

Cena nie jest duza, mozna sobie samemu zrobic, ale ... ile to trwa - w praktyce chyba ze 3 dni albo tydzien.
I przez ten czas nie bedziesz leczyl, gdy antybiotyk w 95% dziala ?

Więc rozsądnym wydaje się dawać antybiotyk i profilaktycznie robić bakteriogram, jak nie zadziała.

Najpierw bakteriogram pobrac, potem podac pierwszy antybiotyk.
Za pare dni beda wyniki bakteriogramu i wyniki pierwszego antybiotyku,
i wtedy sie okaze czy przeplaciles niepotrzebnie czy potrzebnie :-)

J.

Data: 2019-06-12 20:24:33
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 12.06.2019 o 13:52, J.F. pisze:

To błąd. Jesteś pewny?

Tak. Dotyczy np tego
http://www.szpital-marciniak.wroclaw.pl/p,76,przyjecie-do-szpitala

oczywiscie jakos zapomnieli napisac gdzie sie pacjen ma zglosic.

i wojskowego we wroclawiu
https://www.4wsk.pl/

Nie no - nie chce mi się wierzyć, żeby planowe przyjęcia były przez sor. Znałem taki przypadek że przez chilę tak było, bo był remont planowych przyjęć, ale wszyscy zgodnie twierdzili, ze dyrektor się z chujem na głowy pozamieniał.

Cena nie jest duza, mozna sobie samemu zrobic, ale ... ile to trwa - w praktyce chyba ze 3 dni albo tydzien.
I przez ten czas nie bedziesz leczyl, gdy antybiotyk w 95% dziala ?

Więc rozsądnym wydaje się dawać antybiotyk i profilaktycznie robić bakteriogram, jak nie zadziała.

Najpierw bakteriogram pobrac, potem podac pierwszy antybiotyk.
Za pare dni beda wyniki bakteriogramu i wyniki pierwszego antybiotyku,
i wtedy sie okaze czy przeplaciles niepotrzebnie czy potrzebnie :-)

No sam pisałeś, że to niedrogie. Jak oszczędzają kilka złoty ryzykująć, że któryś antybiotyk dopiero zadziała, to słabo...

Shrek

Data: 2019-06-12 22:57:29
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-12, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 12.06.2019 o 13:52, J.F. pisze:
Najpierw bakteriogram pobrac, potem podac pierwszy antybiotyk.
Za pare dni beda wyniki bakteriogramu i wyniki pierwszego antybiotyku,
i wtedy sie okaze czy przeplaciles niepotrzebnie czy potrzebnie :-)

No sam pisałeś, że to niedrogie. Jak oszczędzają kilka złoty ryzykująć, że któryś antybiotyk dopiero zadziała, to słabo...

W końcu moźe te być wirus.

--
Marcin

Data: 2019-06-13 01:03:51
Autor: u2
policja pomaga
W dniu 13.06.2019 o 00:57, Marcin Debil pisze:
On 2019-06-12, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 12.06.2019 o 13:52, J.F. pisze:
Najpierw bakteriogram pobrac, potem podac pierwszy antybiotyk.
Za pare dni beda wyniki bakteriogramu i wyniki pierwszego antybiotyku,
i wtedy sie okaze czy przeplaciles niepotrzebnie czy potrzebnie :-)

No sam pisałeś, że to niedrogie. Jak oszczędzają kilka złoty ryzykująć,
że któryś antybiotyk dopiero zadziała, to słabo...

W końcu moźe te być wirus.


a debil to debil:)
--
I love love

Data: 2019-06-13 06:24:16
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 13.06.2019 o 00:57, Marcin Debowski pisze:

No sam pisałeś, że to niedrogie. Jak oszczędzają kilka złoty ryzykująć,
że któryś antybiotyk dopiero zadziała, to słabo...

W końcu moźe te być wirus.

Też może. Choć akurat zapalenie płuc to raczej bakterie.

Shrek

Data: 2019-06-13 10:30:52
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d014361$0$521$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 12.06.2019 o 13:52, J.F. pisze:
To błąd. Jesteś pewny?
Tak. Dotyczy np tego
http://www.szpital-marciniak.wroclaw.pl/p,76,przyjecie-do-szpitala
oczywiscie jakos zapomnieli napisac gdzie sie pacjen ma zglosic.

i wojskowego we wroclawiu
https://www.4wsk.pl/

Nie no - nie chce mi się wierzyć, żeby planowe przyjęcia były przez sor.

Zadzwon do oddzialu i spytak gdzie sie zglosic :-)

Znałem taki przypadek że przez chilę tak było, bo był remont planowych przyjęć, ale wszyscy zgodnie twierdzili, ze dyrektor się z chujem na głowy pozamieniał.

Bo ja wiem ... SOR to tylko nazwa.

Wchodzisz do tego pierwszego - jest "rejestracja" , obok jak pisalem - stanowisko lekarza rodzinnego, ktory moze wypisac skierowanie ... sam juz nie wiem - do szpitala, czy na SOR.

Po rejestracji zaprasza cie do poczekalni i stamtad wywoluja na kolejne badania.

Skoro lekarza na SOR sciagaja z oddzialu w razie potrzeby, to co za roznica czy sciagna go w celu przyjecia pacjenta ?

No i kolejna sprawa - majac skierowanie do sprawy mniej pilnej, sprobuj sie umowic na przyjecie.
Nie da sie telefoniczne - prosze przyjechac, stawic sie w tej rejestracji/SOR, przyjdzie lekarz, oceni, wyznaczy termin przyjecia ....

Cena nie jest duza, mozna sobie samemu zrobic, ale ... ile to trwa - w praktyce chyba ze 3 dni albo tydzien.
I przez ten czas nie bedziesz leczyl, gdy antybiotyk w 95% dziala ?

Więc rozsądnym wydaje się dawać antybiotyk i profilaktycznie robić bakteriogram, jak nie zadziała.

Najpierw bakteriogram pobrac, potem podac pierwszy antybiotyk.
Za pare dni beda wyniki bakteriogramu i wyniki pierwszego antybiotyku,
i wtedy sie okaze czy przeplaciles niepotrzebnie czy potrzebnie :-)

No sam pisałeś, że to niedrogie. Jak oszczędzają kilka złoty ryzykująć, że któryś antybiotyk dopiero zadziała, to słabo...

Ale to sa "ich" pieniadze - nie chcesz ryzykowac, wydaj swoje :-)

Jakas tam "ekonomia leczenia" tez moze obowiazywac.
Ze np po co robic bakteriogram, skoro na 95% po tygodniu popularny antybiotyk sobie poradzi ... albo nawet organizm sam sobie poradzil.

A jeszcze wez pod uwage, ze czesto za te antybiotyki placisz Ty, to co im zalezy :)

J.

Data: 2019-06-13 20:00:35
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 13.06.2019 o 10:30, J.F. pisze:

Nie no - nie chce mi się wierzyć, żeby planowe przyjęcia były przez sor.

Zadzwon do oddzialu i spytak gdzie sie zglosic :-)

Zapytają o skierowanie;)

Znałem taki przypadek że przez chilę tak było, bo był remont planowych przyjęć, ale wszyscy zgodnie twierdzili, ze dyrektor się z chujem na głowy pozamieniał.

Bo ja wiem ... SOR to tylko nazwa.

Nie tylko.

Wchodzisz do tego pierwszego - jest "rejestracja" , obok jak pisalem - stanowisko lekarza rodzinnego, ktory moze wypisac skierowanie ... sam juz nie wiem - do szpitala, czy na SOR.

No więc nie piszesz o SOR.

Skoro lekarza na SOR sciagaja z oddzialu w razie potrzeby, to co za roznica czy sciagna go w celu przyjecia pacjenta ?

To odwrócę pytanie. Skoro na SOR ściągają lekarza, to co za różnica czy nie ściągną go na kawę (albo flaszkę)? Skoro katetki i tak jeżdzą po mieście, to co za różnica czy nie będą woziły nowobogackich jak u ruskich. Różnica jest taka, że SOR to specyficzny twór służący specyficznemu celowi. I umieszczono to nawet w nazwie. NIe służy on ani planowym przyjęciom ani wystawiania certyfikatów zdrowego aresztanta.

No i kolejna sprawa - majac skierowanie do sprawy mniej pilnej, sprobuj sie umowic na przyjecie.
Nie da sie telefoniczne - prosze przyjechac, stawic sie w tej rejestracji/SOR, przyjdzie lekarz, oceni, wyznaczy termin przyjecia ...

Cały czas po prostu nie wierzę, że ze skioerowaniem idze się na SOR. Widzę, że używasz SOR i rejestrację zamiennie, a tak nie jest. Przynajmniej w normalnych szpitalach. Choć znając naszą służbę zdrowia niewykluczone, że oprócz normalnych są i pojebane;)

No sam pisałeś, że to niedrogie. Jak oszczędzają kilka złoty ryzykująć, że któryś antybiotyk dopiero zadziała, to słabo...

Ale to sa "ich" pieniadze - nie chcesz ryzykowac, wydaj swoje :-)

Już raz zapłaciłem. Mydło i strajtaśmę też mam swoją przynosić?

Jakas tam "ekonomia leczenia" tez moze obowiazywac.
Ze np po co robic bakteriogram, skoro na 95% po tygodniu popularny antybiotyk sobie poradzi ... albo nawet organizm sam sobie poradzil.

W ten sposób to można sobie sporą część diagnostyki darować. I profilaktyki. Ogólnie nieekonomicznie jest jak ludzie za długo żyją. Najlepiej byłoby jakby przeżyli tylko najsilniejsi...

A jeszcze wez pod uwage, ze czesto za te antybiotyki placisz Ty, to co im zalezy :)

W szpitalu zawsze za leki płaci szpital.

Shrek

Data: 2019-06-13 20:24:55
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d028f42$0$536$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 13.06.2019 o 10:30, J.F. pisze:
Nie no - nie chce mi się wierzyć, żeby planowe przyjęcia były przez sor.
Zadzwon do oddzialu i spytak gdzie sie zglosic :-)
Zapytają o skierowanie;)

Zacznij od "mam skierowanie" ..

Znałem taki przypadek że przez chilę tak było, bo był remont planowych przyjęć, ale wszyscy zgodnie twierdzili, ze dyrektor się z chujem na głowy pozamieniał.
Bo ja wiem ... SOR to tylko nazwa.
Nie tylko.

Wchodzisz do tego pierwszego - jest "rejestracja" , obok jak pisalem - stanowisko lekarza rodzinnego, ktory moze wypisac skierowanie ... sam juz nie wiem - do szpitala, czy na SOR.
No więc nie piszesz o SOR.

Szpital nazywa to SOR

Znajdz izbe przyjec
http://www.szpital-marciniak.wroclaw.pl/art,49,uwaga-lista-numerow-telefonow-przy-ul-gen-a-e-fieldorfa-2

Skoro lekarza na SOR sciagaja z oddzialu w razie potrzeby, to co za roznica czy sciagna go w celu przyjecia pacjenta ?

To odwrócę pytanie. Skoro na SOR ściągają lekarza, to co za różnica czy nie ściągną go na kawę (albo flaszkę)? Skoro katetki i tak jeżdzą po mieście, to co za różnica czy nie będą woziły nowobogackich jak u ruskich. Różnica jest taka, że SOR to specyficzny twór służący specyficznemu celowi. I umieszczono to nawet w nazwie. NIe służy on ani planowym przyjęciom ani wystawiania certyfikatów zdrowego aresztanta.

A efekt taki, ze siedzisz i czekasz, bo masz niski priorytet Triage, a karetki dowoza kolejnych pacjentow.
Choc w w/w nawet karetka nie pomaga - zrzucą do rejestracji i czekasz az cie przerzucą do poczekalni :-)

No i kolejna sprawa - majac skierowanie do sprawy mniej pilnej, sprobuj sie umowic na przyjecie.
Nie da sie telefoniczne - prosze przyjechac, stawic sie w tej rejestracji/SOR, przyjdzie lekarz, oceni, wyznaczy termin przyjecia ...

Cały czas po prostu nie wierzę, że ze skioerowaniem idze się na SOR. Widzę, że używasz SOR i rejestrację zamiennie, a tak nie jest. Przynajmniej w normalnych szpitalach. Choć znając naszą służbę zdrowia niewykluczone, że oprócz normalnych są i pojebane;)

Czy to takie poj* ...

No sam pisałeś, że to niedrogie. Jak oszczędzają kilka złoty ryzykująć, że któryś antybiotyk dopiero zadziała, to słabo...

Ale to sa "ich" pieniadze - nie chcesz ryzykowac, wydaj swoje :-)

Już raz zapłaciłem. Mydło i strajtaśmę też mam swoją przynosić?

Do szpitala ?

łyżke, widelec, termometr :-)

Jakas tam "ekonomia leczenia" tez moze obowiazywac.
Ze np po co robic bakteriogram, skoro na 95% po tygodniu popularny antybiotyk sobie poradzi ... albo nawet organizm sam sobie poradzil.

W ten sposób to można sobie sporą część diagnostyki darować. I profilaktyki. Ogólnie nieekonomicznie jest jak ludzie za długo żyją. Najlepiej byłoby jakby przeżyli tylko najsilniejsi...

No ale z drugiej strony - ile chcesz wydac na badania, przy czyms, co wyglada jak zwykla grypa ?

A jeszcze wez pod uwage, ze czesto za te antybiotyki placisz Ty, to co im zalezy :)
W szpitalu zawsze za leki płaci szpital.

Ale cie nie przyjmie, bo to zwykla  infekcja jest :-)
Recepte wypisza, zalecenia dla lekarza i sp* do domu  :-)

I dopiero w bardziej skomplikowanych przypadkach zaczna podawac leki na wlasny koszt ...
tylko ciekawe, czy moga  bakterio/antybiogram zrobic, czy w szpitalu nie ma odpowiedniego laboratorium.
Bo dawniej we Wroclawiu to robila tylko jedna pracownia ...


J.

Data: 2019-06-13 21:30:48
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 13.06.2019 o 20:24, J.F. pisze:

Szpital nazywa to SOR

Znajdz izbe przyjec
http://www.szpital-marciniak.wroclaw.pl/art,49,uwaga-lista-numerow-telefonow-przy-ul-gen-a-e-fieldorfa-2

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/56,35771,18676124,jak-dojechac,,1.html

Obrazek sugeruje, że jednak rozróżniają SOR od izby przyjęć.

A efekt taki, ze siedzisz i czekasz, bo masz niski priorytet Triage, a karetki dowoza kolejnych pacjentow.

Sądzisz, że policjanci z aresztantatmi siedzą na sorze po 16 godzin? nie sądzę. Ten z artykułu tez nie czekał. Więc wynika z tego, że się ordynarnie wpierdalają na krzywy ryj. Mam nadzieję, że się Robertowi po prostu powaliło i na żaden sor nie jadą, a po prostu "do szpitala".

Do szpitala ?

łyżke, widelec, termometr :-)

Trochę się zmieniło ostatnio i na ogół mydło jest w kiblu. Kiedyś nie było...

W ten sposób to można sobie sporą część diagnostyki darować. I profilaktyki. Ogólnie nieekonomicznie jest jak ludzie za długo żyją. Najlepiej byłoby jakby przeżyli tylko najsilniejsi...

No ale z drugiej strony - ile chcesz wydac na badania, przy czyms, co wyglada jak zwykla grypa ?

Grypy się nie leczy anrybiotykami. No dobra - mówiłeś, że to tani ten bakteriogram - ile?

tylko ciekawe, czy moga  bakterio/antybiogram zrobic, czy w szpitalu nie ma odpowiedniego laboratorium.
Bo dawniej we Wroclawiu to robila tylko jedna pracownia ...

Weż mnie nie załamuj. Nawet jak nie mają to po prostu do alabu wożą.

Shrek

Data: 2019-06-13 21:32:54
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 13.06.2019 o 21:30, Shrek pisze:
W dniu 13.06.2019 o 20:24, J.F. pisze:

Szpital nazywa to SOR

Znajdz izbe przyjec
http://www.szpital-marciniak.wroclaw.pl/art,49,uwaga-lista-numerow-telefonow-przy-ul-gen-a-e-fieldorfa-2


http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/56,35771,18676124,jak-dojechac,,1.html

Obrazek sugeruje, że jednak rozróżniają SOR od izby przyjęć.


https://www.google.com/maps/place/Dolno%C5%9Bl%C4%85ski+Szpital+Specjalistyczny+im.+T.+Marciniaka+Centrum+Medycyny+Ratunkowej/@51.1424425,16.9059261,3a,67.3y,33.67h,102.41t/data=!3m8!1e1!3m6!1sAF1QipNRaHHCMyT8W1IXZE4aXwCww623zjwSRVHGncpH!2e10!3e11!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipNRaHHCMyT8W1IXZE4aXwCww623zjwSRVHGncpH%3Dw211-h120-k-no-pi-20-ya352.00003-ro-0-fo100!7i8192!8i4096!4m5!3m4!1s0x0:0xf77b3c52f9cc2db0!8m2!3d51.1443474!4d16.9081846

Masz izbę przyjęć - a teraz przybliż sobie na słupek z drogowskazami - SOR jest gdzie indziej.

Shrek

Data: 2019-06-13 00:56:13
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup Poza tym przeciez dziecko nie dostaje goraczki nagle - spokojnie mozna zalozyc, ze ma od paru godzin :-)

Jak już Sherk wujasnił, dostaje.

No i fajnie jak zbijesz w niedziele w nocy, w poniedzialek mozna do lekarza.
A jak to bedzie noc piatkowa czy sobotnia ?

Dla mnie to by były ze dwie doby walki z temp. >=39.0C, gdzie walka to zbijanie farmkologiczne i okłady. Poza tym zwykle widać jak kształtuje się cykl i jeśli temperatura nie siada istotnie po nocy to może bym pojechał na SOR w niedziele rano. A jakby to wyglądało tak, że wieczorem ++39.5, ale rano <38 to pewnie bym dotrwał do poniedziałku.

--
Marcin

Data: 2019-06-13 13:08:07
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:NahME.20311$nU6.5290@fx14.ams1...
On 2019-06-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
Poza tym przeciez dziecko nie dostaje goraczki nagle - spokojnie mozna
zalozyc, ze ma od paru godzin :-)
Jak już Sherk wujasnił, dostaje.

W sumie ... zawsze mozna uzasadnic, ze skoro tak nagle skoczyla, to nie wiadomo na ilu sie zatrzyma,
wiec szpital/SOR/pogotowie sa uzasadnione :-)

No i fajnie jak zbijesz w niedziele w nocy, w poniedzialek mozna do
lekarza.
A jak to bedzie noc piatkowa czy sobotnia ?

Dla mnie to by były ze dwie doby walki z temp. >=39.0C, gdzie walka to
zbijanie farmkologiczne i okłady. Poza tym zwykle widać jak kształtuje
się cykl i jeśli temperatura nie siada istotnie po nocy to może bym
pojechał na SOR w niedziele rano. A jakby to wyglądało tak, że wieczorem
++39.5, ale rano <38 to pewnie bym dotrwał do poniedziałku.

rano 38, a potem znowu roznie i po poludniu jest 39.5 i nie wiadomo co dalej :-)
A cyklu nie znasz, bo na razie jedna noc byla, chyba, ze jestes doswiadczonym rodzicem i wiesz, ze nie warto sie przejmowac :-P

A potem prokurator zarzuci ci brak opieki, bo przeciez rozsadny rodzic juz przy 39 wzywa pogotowie :-P

J.

Data: 2019-06-15 00:46:26
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-13, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:NahME.20311$nU6.5290@fx14.ams1...
On 2019-06-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
Poza tym przeciez dziecko nie dostaje goraczki nagle - spokojnie mozna
zalozyc, ze ma od paru godzin :-)
Jak już Sherk wujasnił, dostaje.

W sumie ... zawsze mozna uzasadnic, ze skoro tak nagle skoczyla, to nie wiadomo na ilu sie zatrzyma,
wiec szpital/SOR/pogotowie sa uzasadnione :-)

Chyba nie, skoro to z grubsza norma i wiadomo, że tragedią się to zwykle nie kończy.

rano 38, a potem znowu roznie i po poludniu jest 39.5 i nie wiadomo co dalej :-)
A cyklu nie znasz, bo na razie jedna noc byla, chyba, ze jestes doswiadczonym rodzicem i wiesz, ze nie warto sie przejmowac :-P

Cykl z grubsza znasz po 1.5 doby.

A potem prokurator zarzuci ci brak opieki, bo przeciez rozsadny rodzic juz przy 39 wzywa pogotowie :-P

Rozsądny rodzić ewentualnie zzwoni aby zapytać. Jest w sumie gdzie dzwonić nie blokując 112 i pochodnych?

--
Marcin

Data: 2019-06-11 00:38:52
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-10, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
To po ch.. ludzie jadą na ten SOR bez rzetelnej potrzeby?

A co znaczy "rzetelnej potrzeby" ?
Jak podejrzewasz zlamanie, bo reka  boli, to co ci rodzinny pomoze ?

A jak masz katar?

Jak dziecko ma 40 stopni ... no, ciekawe, czy to bez potrzeby.

A jak ma 38?

-mam szpital "wojewodzki".  Jest SOR, jest rejestracja, a obok ... stanowisko lekarza rodzinnego, ktory w razie potrzeby wypisze skierowanie do szpitala.

Bo to tak jakość na logikę powinno być, tylko czy wtedy ten rodzinny przy SORze by się wyrobił?

--
Marcin

Data: 2019-06-09 13:33:29
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 09.06.2019 o 12:35, RadoslawF pisze:

A są tacy co dyżurują w nocy?

Ty na poważnie pytasz?

W nocy i święta usługę świadczą "nocne punkty opieki".
Listę dla miejsca zamieszkania znajdziesz u swojego lekarza,
w oddziale wojewódzkim NFZ lub jego delegaturze.

Tyle, że u mnie kontrakt z NFZ ma ... Szpital. Nie czepiajmy się tego
SOR, bo to się w przetargu wyłania na dany rok (chyba) i może być i
Przychodnia Weterynaryjna, byle lekarza od ludzi całodobowo dostarczała.
Dlatego przeważnie w mniejszych miejscowościach wygrywa ten, kto ma SOR,
bo wychodzi najtaniej - lekarz i tak jest. Teraz ten, kto przetarg
wygrał wskazuje, procedurę. Przeważnie ma to podpisać ktoś z SOR, ale co
do zasady może być ekstra lekarz osobno. Tylko jaki sens, by taki lekarz
siedział i nudził się, zamiast pomagać chorym w przerwie między
aresztantami?

Z tym, że pamiętam, że u nas czasem przetarg wygrywała Izba Wytrzeźwień,
bo też mają lekarza.

Data: 2019-06-09 13:55:07
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 09.06.2019 o 13:33, Robert Tomasik pisze:

Tyle, że u mnie kontrakt z NFZ ma ... Szpital. Nie czepiajmy się tego
SOR,

Właśnie, że się czepiajmy - SOR to jest odział _ratunkowy_ a nie stacja benzynowa, gdzie "może jeszcze hotdoga". Ratunkowy. I to się podkreśla i opieprza ludzi, którzy przychodzą tam _chorzy_ bo nie mają gdzie pójść, a tu pomysł, żeby pomiędzy reanimacją a ratowaniem oka, ktoś potwierdzał, że typ jest zdrowy.

Dlatego przeważnie w mniejszych miejscowościach wygrywa ten, kto ma SOR,
bo wychodzi najtaniej - lekarz i tak jest.

Ale oni nie jest tam od tego.

Tylko jaki sens, by taki lekarz
siedział i nudził się, zamiast pomagać chorym w przerwie między
aresztantami?

Nie, nie, nie. Zadaniem SORu nie jest ratowanie życia _między_ badaniem aresztantów. A oficjalnie wolnego czasu na SORach nie ma, więc nie ma czegoś takiego jak w "wolnym czasie sobie zbada aresztanta". Nie ma "wolnego czasu".

Jeśli gdzieś przetarg wygrywa szpital, a potem odsyła na SOR, to jest to wałek.

Shrek

Data: 2019-06-10 15:52:35
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfcf39a$0$17356$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 09.06.2019 o 13:33, Robert Tomasik pisze:
Tyle, że u mnie kontrakt z NFZ ma ... Szpital. Nie czepiajmy się tego
SOR,

Właśnie, że się czepiajmy - SOR to jest odział _ratunkowy_ a nie stacja benzynowa, gdzie "może jeszcze hotdoga". Ratunkowy. I to się podkreśla i opieprza ludzi, którzy przychodzą tam _chorzy_ bo nie mają gdzie pójść, a tu pomysł, żeby pomiędzy reanimacją a ratowaniem oka, ktoś potwierdzał, że typ jest zdrowy.

No ale widzisz - akurat mial szanse stwierdzic, ze wymaga ratowania.
No chyba, ze nie wymagal :-(

Ba - jak widac, potrzebne  jest, aby policjanci badali ... lub mieli lekarza na etacie.

Dlatego przeważnie w mniejszych miejscowościach wygrywa ten, kto ma SOR,
bo wychodzi najtaniej - lekarz i tak jest.

Ale oni nie jest tam od tego.

Tylko jaki sens, by taki lekarz
siedział i nudził się, zamiast pomagać chorym w przerwie między
aresztantami?

Nie, nie, nie. Zadaniem SORu nie jest ratowanie życia _między_ badaniem aresztantów. A oficjalnie wolnego czasu na SORach nie ma, więc nie ma czegoś takiego jak w "wolnym czasie sobie zbada aresztanta". Nie ma "wolnego czasu".

A to zalezy. Tak ogolnie, jesli nie ma wolnego czasu, to znak, ze trzeba kolejnego zatrudnic.

Zeby nie bylo tak, ze dwoch pacjentow czeka na ratowanie, a lekarz jest jeden.

Jeśli gdzieś przetarg wygrywa szpital, a potem odsyła na SOR, to jest to wałek.

Ale zaraz - na co przetarg ?
Na obsluge aresztu ?

I co - ma tam wystawic lekarza dyzurnego i wyposazyc ambulatorium ?

Bo jak widac - rentgen potrzebny, moze i tomograf, laboratorium ...

J.

Data: 2019-06-10 21:46:06
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 10.06.2019 o 15:52, J.F. pisze:

Właśnie, że się czepiajmy - SOR to jest odział _ratunkowy_ a nie stacja benzynowa, gdzie "może jeszcze hotdoga". Ratunkowy. I to się podkreśla i opieprza ludzi, którzy przychodzą tam _chorzy_ bo nie mają gdzie pójść, a tu pomysł, żeby pomiędzy reanimacją a ratowaniem oka, ktoś potwierdzał, że typ jest zdrowy.

No ale widzisz - akurat mial szanse stwierdzic, ze wymaga ratowania.

No właśnie tak średnio - on tam nie znalazł się, żeby go ratowali, a wrecz przeciwnie - żeby stwierdzić, że interwencji nie wymaga. Co też stwierdzono .

Tylko jaki sens, by taki lekarz
siedział i nudził się, zamiast pomagać chorym w przerwie między
aresztantami?

Nie, nie, nie. Zadaniem SORu nie jest ratowanie życia _między_ badaniem aresztantów. A oficjalnie wolnego czasu na SORach nie ma, więc nie ma czegoś takiego jak w "wolnym czasie sobie zbada aresztanta". Nie ma "wolnego czasu".

A to zalezy.

Nie zależy - byłeś w ciągu ostatnich 5 lat na sorze?

I co - ma tam wystawic lekarza dyzurnego i wyposazyc ambulatorium ?

Bo jak widac - rentgen potrzebny, moze i tomograf, laboratorium ...

Wielu ludziom by się przydal...

Shrek

Data: 2019-06-11 11:59:40
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cfeb37b$0$17342$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 10.06.2019 o 15:52, J.F. pisze:
Nie, nie, nie. Zadaniem SORu nie jest ratowanie życia _między_ badaniem aresztantów. A oficjalnie wolnego czasu na SORach nie ma, więc nie ma czegoś takiego jak w "wolnym czasie sobie zbada aresztanta". Nie ma "wolnego czasu".

A to zalezy.

Nie zależy - byłeś w ciągu ostatnich 5 lat na sorze?

Pare razy.
Co oni tam robia i dlaczego "nie ma czasu" to nie wiem.
Wiem, ze pacjent ma czekac.
Najlepiej tyle, zeby drugi raz nie przyszedl :-)

I co - ma tam wystawic lekarza dyzurnego i wyposazyc ambulatorium ?
Bo jak widac - rentgen potrzebny, moze i tomograf, laboratorium ...
Wielu ludziom by się przydal...

No i jest. W szpitalu.

J.

Data: 2019-06-11 18:42:45
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 11.06.2019 o 11:59, J.F. pisze:

Nie zależy - byłeś w ciągu ostatnich 5 lat na sorze?

Pare razy.
Co oni tam robia i dlaczego "nie ma czasu" to nie wiem.
Wiem, ze pacjent ma czekac.
Najlepiej tyle, zeby drugi raz nie przyszedl :-)

Od drugiej strony też to słabo wygląda. Co do jednego się zgadzam - ten burdel na sorach jest systemowy.


I co - ma tam wystawic lekarza dyzurnego i wyposazyc ambulatorium ?
Bo jak widac - rentgen potrzebny, moze i tomograf, laboratorium ...
Wielu ludziom by się przydal...

No i jest. W szpitalu.

I niech sobie będzie - sor to nie jedyne drzwi od szpitala. Sor nie służy potwierdzaniu, że zdrowy jest zdrowy.

Shrek

Data: 2019-06-09 12:36:27
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 09.06.2019 o 10:26, Marcin Debowski pisze:
On 2019-06-09, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
W dniu 2019-06-09 o 08:58, Marcin Debowski pisze:

Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy
tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo)
zdrowych kolesi?

Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć?

Może w to samo miejsce, w które poleca się iść obywatelom?

Do lekarza rodzinnego?
Dobra, zaproponuj coś na poważnie.

Na logikę to właśnie powinien być jakiś najbliższy lekarz rodzinny.
Nie ma do niego kolejek a on dysponuje odpowiednią wiedzą.

A są tacy co dyżurują w nocy?

Sam pomysł zły nie jest, tylko to kwestia podpisania z kimś umowy. Ktoś
za to badanie płaci. nie może lekarza wybierać załoga. Potrzebny
przetarg. Z reguły wygrywa je go ta sama placówka, która prowadzi SOR,
bo jest najtańsza. Lekarzy i tak mają. W rożnych miastach z tym różnie
bywa i znam z opowiadań inne rozwiązania.

Data: 2019-06-09 13:47:33
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 09.06.2019 o 08:58, Marcin Debowski pisze:

Może w to samo miejsce, w które poleca się iść obywatelom?

Do lekarza rodzinnego?

Generalnie to w pisdu. Taka jest narracia - niech się zapiszą w kolejce na 2022 rok.

Dobra, zaproponuj coś na poważnie.

A dlaczego ja? Ja nie jestem władzą. Skoro obywatel ma się martwić sam, bo mu się tłumaczy, że SOR jest do ratowania a nie diagnostyki, to bądźmy konsekwentni.

Na 100% nie SOR nie jest miejscem do potwierdzania, że ktoś kto jest zdrowy jest zdrowy.

Shrek

Data: 2019-06-09 12:34:02
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 09.06.2019 o 01:19, Marcin Debowski pisze:

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?
Lekarz określa kolejności.
Super, tylko nie na temat.
Pytałeś, kto określa kolejność. Przejdź się na dowolny SOR, to tę
informację znajdziesz na ścianie.
Zaraz, zaraz - to wszyscy narzekają, że na sor przychodzą ludzie, którzy tam się nie powinni znaleźć, a dodatkowo policja przywozi (regulaminowo) zdrowych kolesi?
Z drugiej strony gdzie ma ich przywieźć? Skoro to do aresztu, to wydaje się, że powinno być w miarę bezzwłocznie, a tu i tak mają czekać z najniższym priorytetem.
A w więzieniach lekarze dyżurują? Może tam jeśli są w okolicy/w czasie dyżuru?

W Zakładzie Karnym lekarz bywa kilka godzin w godzinach urzędowania
administracji. Po za tym nie w każdym mieście jest areszt.

Data: 2019-06-10 17:19:29
Autor: Tom N
policja pomaga
Robert Tomasik w <news:5cfc1a22$0$527$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 08.06.2019 o 21:19, (Tom N) pisze:

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?
Lekarz określa kolejności.
Super, tylko nie na temat.

Pytałeś, kto określa kolejność.

Kłamiesz i to bezczelnie -- o co pytałem sam ciągniesz w cytatach

W czym niby pogrążać?

Patrz wyżej!

--
'Tom N'

Data: 2019-06-12 20:40:26
Autor: Tom N
policja pomaga
Robert Tomasik w <news:5cfc1a22$0$527$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 08.06.2019 o 21:19, (Tom N) pisze:

Gdzie w przepisach jest, ze "pijany" może czekać? Kto określa wg przepisów,
że jest "pijany"?
Lekarz określa kolejności.
Super, tylko nie na temat.

Pytałeś, kto określa kolejność.

Nie IDIOTO!!! O co pytałem masz powyżej

Po co sie nie powinieneś pogrążać? :D
W czym niby pogrążać?

Zgadnij! --
'Tom N'

Data: 2019-06-06 06:51:06
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 23:35, Robert Tomasik pisze:

"Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza kilkoma
osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie uskutecznia. Skoro
biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia zarzutu
lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w chwili badania
były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to już jego sprawa i
ostatecznie sądu.

No to twoim zdaniem były, czy nie były? Bo twierdzisz, że nie musiały, a potem podajesz argument, że jednak raczej musiały - wszystko w jednym akapicie.

Shrek

Data: 2019-06-06 00:36:19
Autor: Kviat
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
W dniu 05.06.2019 o 17:01, J.F. pisze:

W pare godzin jednak.
Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?
Ale tylko pare godzin pozyl, wiec duzo tego alkoholu nie rozlozyl.

Od zdarzenia do śmierci myślę, że paredziesiąt godzin upłynęło. Najpierw
sie bujali z gościem, potem był w aresztach, a na końcu "dzień później
umarł w szpitalu".

Parędziesiąt godzin to ile w/g ciebie jest dni?
Bo widzisz... to trochę dziwne, że gościu pond nadzorem policji przez parędziesiąt godzin nie trzeźwieje, a wręcz przeciwnie.
Wódką go poili w tych aresztach i dlatego się nie zorientowali, że nie trzeźwieje?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-06-06 12:46:02
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf843e4$0$527$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
W dniu 05.06.2019 o 17:01, J.F. pisze:
W pare godzin jednak.
Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?
Ale tylko pare godzin pozyl, wiec duzo tego alkoholu nie rozlozyl.

Od zdarzenia do śmierci myślę, że paredziesiąt godzin upłynęło. Najpierw
sie bujali z gościem, potem był w aresztach, a na końcu "dzień później
umarł w szpitalu".

Parędziesiąt godzin to ile w/g ciebie jest dni?
Bo widzisz... to trochę dziwne, że gościu pond nadzorem policji przez parędziesiąt godzin nie trzeźwieje, a wręcz przeciwnie.
Wódką go poili w tych aresztach i dlatego się nie zorientowali, że nie trzeźwieje?

Odwrotnie - wytrzezwial, wiec zerowe wyniki z sekcji nie swiadcza o trzezwosci w chwili zatrzymania.

Zaczelo sie o polnocy, o 5-rano odwiezli do szpitala, zmarl na drugi dzien ok 14 - wiec do smierci minelo ~38h.

Ale ponoc juz o tej 5-tej zrobili analize krwi i alkoholu nie bylo ...

J.

Data: 2019-06-03 20:09:56
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 18:02, Robert Tomasik pisze:

Ale jesli trafil do szpitala na badania, to juz prawdopodobne ze pobrali
... do badan ogolnych.,,

Ale tego się nie bada na wszystko. Po za tym krew pobrana do badań
ogólnych średnio nadaje się do sądowego zbadania zawartości alkoholu, bo
to są trochę inne procedury.

Do sądowego może i nie, natomiast jak jest podejrzenie, że pacjent jest nietrzeźwy to się rutynowo i promile bada. Wiem, bo sam dzięki temu wiem, że trzy browarki to 0,9 promila.

Czy ktos im zlecil badanie alkoholu, czy sami wpadli, to juz nie wiem
jak zwyczaj ...

Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany.

A myślałem, że u nas domniemanie niewinności;)

Shrek

Data: 2019-06-03 22:17:25
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 20:09, Shrek pisze:

Ale jesli trafil do szpitala na badania, to juz prawdopodobne ze pobrali
... do badan ogolnych.,,
Ale tego się nie bada na wszystko. Po za tym krew pobrana do badań
ogólnych średnio nadaje się do sądowego zbadania zawartości alkoholu, bo
to są trochę inne procedury.
Do sądowego może i nie, natomiast jak jest podejrzenie, że pacjent jest
nietrzeźwy to się rutynowo i promile bada. Wiem, bo sam dzięki temu
wiem, że trzy browarki to 0,9 promila.

To musisz być lekkiej budowy ciała, albo piwo było szczególnie mocne :-)

Czy ktos im zlecil badanie alkoholu, czy sami wpadli, to juz nie wiem
jak zwyczaj ...
Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany.
A myślałem, że u nas domniemanie niewinności;)

I znowu masz rację, tylko nie ogarniasz, o czym piszesz. Napisałem Ci,
ze żeby kogoś skazać za to, ze był pijany, to trzeba dowieść tej
nietrzeźwości. Ale w wypadku osadzenia opiekuńczego nikomu zarzutów nei
stawiasz. po prostu się nim opiekujesz. Dlatego też ustawodawca to tak,
a nie inaczej unormował.,

Data: 2019-06-03 22:38:40
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:17, Robert Tomasik pisze:

Do sądowego może i nie, natomiast jak jest podejrzenie, że pacjent jest
nietrzeźwy to się rutynowo i promile bada. Wiem, bo sam dzięki temu
wiem, że trzy browarki to 0,9 promila.

To musisz być lekkiej budowy ciała, albo piwo było szczególnie mocne :-)

Trzy zwykłe browarki - na mecz reprezentacji bez dogrywek. Z grubsza zgadza się z wirtualnym alkomatem.

I znowu masz rację, tylko nie ogarniasz, o czym piszesz. Napisałem Ci,
ze żeby kogoś skazać za to, ze był pijany, to trzeba dowieść tej
nietrzeźwości. Ale w wypadku osadzenia opiekuńczego nikomu zarzutów nei
stawiasz. po prostu się nim opiekujesz. Dlatego też ustawodawca to tak,
a nie inaczej unormował.,

No poza tym, że z punktu widzenia "opiekowanego" nie wygląda to na opiekę.

Shrek

Data: 2019-06-04 15:14:55
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf58055$0$524$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.06.2019 o 20:09, Shrek pisze:
Ale tego się nie bada na wszystko. Po za tym krew pobrana do badań
ogólnych średnio nadaje się do sądowego zbadania zawartości alkoholu, bo
to są trochę inne procedury.
Do sądowego może i nie, natomiast jak jest podejrzenie, że pacjent jest
nietrzeźwy to się rutynowo i promile bada. Wiem, bo sam dzięki temu
wiem, że trzy browarki to 0,9 promila.

To musisz być lekkiej budowy ciała, albo piwo było szczególnie mocne :-)

A to nie jest jakos w miare standardowo ?

Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego problem, jak
udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest pijany.
A myślałem, że u nas domniemanie niewinności;)

I znowu masz rację, tylko nie ogarniasz, o czym piszesz. Napisałem Ci,
ze żeby kogoś skazać za to, ze był pijany, to trzeba dowieść tej
nietrzeźwości. Ale w wypadku osadzenia opiekuńczego nikomu zarzutów nei
stawiasz. po prostu się nim opiekujesz. Dlatego też ustawodawca to tak,
a nie inaczej unormował.,

Taa, zeby to bylo naprawde opiekuncze, a nie przymusowe i platne ...
represyjne, a nie opiekuncze.

A co gorsza, caly ten nasz wymiar niesprawiedliwosci uwaza, ze jak lekko nietrzezwy
(bo coz to sa dwa piwa na chlopa), to juz mu wszystko wolno.
Tzn wymiarowi wolno.

Np domaga sie wlasciwego badania w szpitalu, to awanturuje sie i trzeba zamknac.

J.

Data: 2019-06-04 17:00:16
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 15:14, J.F. pisze:

To musisz być lekkiej budowy ciała, albo piwo było szczególnie
mocne :-)
A to nie jest jakos w miare standardowo ?

Nie.

I znowu masz rację, tylko nie ogarniasz, o czym piszesz. Napisałem
Ci, ze żeby kogoś skazać za to, ze był pijany, to trzeba dowieść
tej nietrzeźwości. Ale w wypadku osadzenia opiekuńczego nikomu
zarzutów nei stawiasz. po prostu się nim opiekujesz. Dlatego też
ustawodawca to tak, a nie inaczej unormował.,
Taa, zeby to bylo naprawde opiekuncze, a nie przymusowe i platne ... represyjne, a nie opiekuncze.
A co gorsza, caly ten nasz wymiar niesprawiedliwosci uwaza, ze jak
lekko nietrzezwy (bo coz to sa dwa piwa na chlopa), to juz mu
wszystko wolno. Tzn wymiarowi wolno.
Np domaga sie wlasciwego badania w szpitalu, to awanturuje sie i
trzeba zamknac.

Szpital, to temat na osobną dyskusję.

Data: 2019-06-04 17:34:33
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf68781$0$499$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 15:14, J.F. pisze:
To musisz być lekkiej budowy ciała, albo piwo było szczególnie
mocne :-)
A to nie jest jakos w miare standardowo ?

Nie.

Alkomatem sie nie sprawdzalem, ale chocby to
https://www.medme.pl/kalkulatory/alkohol

dla 80kg i trzech piw w godzine przewiduje 1.02 prom w szczycie.


I znowu masz rację, tylko nie ogarniasz, o czym piszesz. Napisałem
Ci, ze żeby kogoś skazać za to, ze był pijany, to trzeba dowieść
tej nietrzeźwości. Ale w wypadku osadzenia opiekuńczego nikomu
zarzutów nei stawiasz. po prostu się nim opiekujesz. Dlatego też
ustawodawca to tak, a nie inaczej unormował.,
Taa, zeby to bylo naprawde opiekuncze, a nie przymusowe i platne ...
represyjne, a nie opiekuncze.
A co gorsza, caly ten nasz wymiar niesprawiedliwosci uwaza, ze jak
lekko nietrzezwy (bo coz to sa dwa piwa na chlopa), to juz mu
wszystko wolno. Tzn wymiarowi wolno.
Np domaga sie wlasciwego badania w szpitalu, to awanturuje sie i
trzeba zamknac.

Szpital, to temat na osobną dyskusję.

Ale przeciez o policjantach mowimy.
Dwa piwa, wiec na Izbe wytrzezwien, a nie izbe przyjec w szpitalu.

A musi byc szpital ? karetka w polu.

J.

Data: 2019-06-04 18:47:25
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 17:34, J.F. pisze:

To musisz być lekkiej budowy ciała, albo piwo było szczególnie
mocne :-)
A to nie jest jakos w miare standardowo ?
Nie.
Alkomatem sie nie sprawdzalem, ale chocby to
https://www.medme.pl/kalkulatory/alkohol
dla 80kg i trzech piw w godzine przewiduje 1.02 prom w szczycie.

Już Ci pisałem, ze jest nawet kilka metod sądowych metod obliczania.

Np domaga sie wlasciwego badania w szpitalu, to awanturuje sie i
trzeba zamknac.
Szpital, to temat na osobną dyskusję.
Ale przeciez o policjantach mowimy.

Aaa! Nie zrozumiałem.

Dwa piwa, wiec na Izbe wytrzezwien, a nie izbe przyjec w szpitalu.
A musi byc szpital ? karetka w polu.

Musi być lekarz. Na izbie jest po prostu na zmianie. Jak chcesz w
aresztach osadzić, to trzeba jechać na SOR.

Data: 2019-06-05 16:59:25
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf6a09e$0$515$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 17:34, J.F. pisze:
To musisz być lekkiej budowy ciała, albo piwo było szczególnie
mocne :-)
A to nie jest jakos w miare standardowo ?
Nie.
Alkomatem sie nie sprawdzalem, ale chocby to
https://www.medme.pl/kalkulatory/alkohol
dla 80kg i trzech piw w godzine przewiduje 1.02 prom w szczycie.

Już Ci pisałem, ze jest nawet kilka metod sądowych metod obliczania.

Ale ten pewnie jakas srednia metode stosuje, i wychodzi mu 1 promil, to czemu 0.9 mialoby byc duzo ?

Np domaga sie wlasciwego badania w szpitalu, to awanturuje sie i
trzeba zamknac.
Szpital, to temat na osobną dyskusję.
Ale przeciez o policjantach mowimy.
Aaa! Nie zrozumiałem.

Dwa piwa, wiec na Izbe wytrzezwien, a nie izbe przyjec w szpitalu.
A musi byc szpital ? karetka w polu.

Musi być lekarz. Na izbie jest po prostu na zmianie. Jak chcesz w
aresztach osadzić, to trzeba jechać na SOR.

No chyba, ze areszt ma lekarza na etacie ... czy wystarczy uprawniony policjant ?

J.

Data: 2019-06-05 21:25:33
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 16:59, J.F. pisze:

No chyba, ze areszt ma lekarza na etacie ... czy wystarczy uprawniony
policjant ?

Nie znam takiego przypadku, by miał. o czego ów "uprawniony policjant"
miałby być uprawniony w Twojej ocenie?

Data: 2019-06-05 21:51:27
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf8172e$0$501$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 16:59, J.F. pisze:
No chyba, ze areszt ma lekarza na etacie ... czy wystarczy uprawniony
policjant ?

Nie znam takiego przypadku, by miał. o czego ów "uprawniony policjant"
miałby być uprawniony w Twojej ocenie?

No zgodnie z ustawa

3. W przypadku braku zgody na przeprowadzenie badania, o którym mowa w ust. 1,
osobę doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości,
potwierdzonych pisemnie przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień lub placówki,
a w przypadku osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez upoważnionego funkcjonariusza Policji.


A dalszych paragrafach widze pewne niekonsekwencje i ciekawe zapisy ....

J.

Data: 2019-06-05 23:37:47
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 21:51, J.F. pisze:
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf8172e$0$501$65785112@news.neostrada.pl... W dniu
05.06.2019 o 16:59, J.F. pisze:
No chyba, ze areszt ma lekarza na etacie ... czy wystarczy
uprawniony policjant ?
Nie znam takiego przypadku, by miał. o czego ów "uprawniony
policjant" miałby być uprawniony w Twojej ocenie?
No zgodnie z ustawa
3. W przypadku braku zgody na przeprowadzenie badania, o którym mowa
w ust. 1, osobę doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub
placówki albo zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w
przypadku występowania symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości, potwierdzonych pisemnie przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień
lub placówki, a w przypadku osób doprowadzonych do jednostki Policji
- przez upoważnionego funkcjonariusza Policji.

Ale poprzednik pisze o lekarzu, a nie funkcjonariuszu Policji. Więc nie
do końca wiem, co ma na myśli, a w każdym razie nie jest to oczywiste.

Data: 2019-06-03 16:57:55
Autor: Tom N
policja pomaga
Robert Tomasik w <news:5cf50553$0$17350$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 02.06.2019 o 06:21, Marcin Debowski pisze:
Pytanie czy w ogóle go chociaż raz zbadano, czyw szystko oparto na zachowaniu.
Niech się wypowie ktoś, kto jest lekarzem,

Piękny strzał w stopę -- policja odwołuje lekarza, ale niedorzecznik na usenecie twierdzi, że to lekarze się powinny wypowiedzieć.
Czytasz czasem to co piszesz i wysyłasz?

Zacznijmy od tego, że facet zmarł dzień później i wówczas pewnie robiono
przy sekcji zwłok tzw. toksykologię. No to tak do końca trudno
powiedzieć, czy w chwili zatrzymania był trzeźwy. Obrażenia głowy
przecież tego nie wykluczają.

Taka jest praktyka? Pozwolić zejść, odczekać dobe, albo dwie i twierdzić, jak złodziej złapany za rękę, to to nie "moja ręka"?

W artykule mowa o badaniu pobranej krwi. No i teraz trzeba by było wiedzieć
kto i kiedy oraz po co ją pobrał.

Tak CIULU i KRĘTACZU... Zastanów się, gdzie był po piątej (czyżby w szpitalu?)!!!

Jeżeli rzeczywiście nazywasz się Robert Tomasik i pracujesz dla Policji, to postaram się, żebyś szybko przestał tę formacje narażać na szwank!

--
'Tom N'

Data: 2019-06-03 17:41:13
Autor: Animka
policja pomaga
W dniu 2019-06-03 o 16:57, (Tom N) pisze:
Jeżeli rzeczywiście nazywasz się Robert Tomasik i pracujesz dla Policji, to postaram się, żebyś szybko przestał tę formacje narażać na szwank!

Kiedyś, na jakiejś grupie napisał, że jest radcą prawnym, ale ja w to nie wnikam


--
animka

Data: 2019-06-03 20:13:25
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 16:57, (Tom N) pisze:

Jeżeli rzeczywiście nazywasz się Robert Tomasik i pracujesz dla Policji, to postaram się, żebyś szybko przestał tę formacje narażać na szwank!

Przyznam się, że kiedyś już nad tym myślałem, sprawdziłem w necie i zacząłem się zastanawiać, czy ktoś się pod prawdziwego nie podszywa...

Shrek

policja pomaga

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona