Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   policja pomaga

policja pomaga

Data: 2019-05-31 22:59:55
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 31.05.2019 o 18:23, J.F. pisze:

Ale ja tu czegos nie rozumiem:
-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?

Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć też nie napisano tego
jednoznacznie, więc może były jakieś podstawy do zatrzymania.
Dziennikarze najczęściej tych rożnych powodów w ogóle nie rozróżniają.

-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze
nietrzezwy ?

Bardzo dobrze postawione pytanie. Patrol mógł nie mieć urządzenia, albo
gość mógł nie chcieć "dmuchnąć". Może był z gatunku tych, co wiedzą
lepiej, co wolno, a co nie, więc nie było jak zweryfikować tego. Nie
sądzę, by był nieprzytomny, skoro zarówno załoga karetki, jak również
później lekarka nie widzieli powodu do hospitalizacji.

-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?

Nie zawsze jest alkomat, a i sam badany nie zawsze chce lub może
dmuchnąć. Jeśli facet w wyniku obrażeń zachowywał się jak nietrzeźwy i -
przykładowo - ktoś go polał alkoholem i było go od niego czuć, to patrol
mógł się pomylić. Pomyłkę wykluczyłoby badanie alkoholu w wydychanym
powietrzu, ale widać z jakiegoś powodu go nie zrobiono.

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie
zawieszono pol komisariatu ?
 No bo gdzie go pobito tak mocno ?

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł. Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę
zatrzymywać. Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)

Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)

Data: 2019-06-01 02:00:06
Autor: J.F.
policja pomaga
Dnia Fri, 31 May 2019 22:59:55 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 31.05.2019 o 18:23, J.F. pisze:
Ale ja tu czegos nie rozumiem:
-dlaczego policjanci zatrzymali ... poszkodowanego ?

Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i

No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.

przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć też nie napisano tego
jednoznacznie, więc może były jakieś podstawy do zatrzymania.
Dziennikarze najczęściej tych rożnych powodów w ogóle nie rozróżniają.

Dziennikarzom owszem, wszystko jedno.

Moze np domagal sie wlasciwego leczenia, a sanitariusze twierdzili, ze
zdrowy, wiec "sie awanturowal" i policja zgarnela :-P
 
-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze
nietrzezwy ?

Bardzo dobrze postawione pytanie. Patrol mógł nie mieć urządzenia, albo
gość mógł nie chcieć "dmuchnąć". Może był z gatunku tych, co wiedzą
lepiej, co wolno, a co nie, więc nie było jak zweryfikować tego. Nie

I nie bylo "wyczuwalna won alkoholu" ?

sądzę, by był nieprzytomny, skoro zarówno załoga karetki, jak również
później lekarka nie widzieli powodu do hospitalizacji.

-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?

Nie zawsze jest alkomat, a i sam badany nie zawsze chce lub może

Na komendzie nie ma ?

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.

dmuchnąć. Jeśli facet w wyniku obrażeń zachowywał się jak nietrzeźwy i -
przykładowo - ktoś go polał alkoholem i było go od niego czuć, to patrol
mógł się pomylić. Pomyłkę wykluczyłoby badanie alkoholu w wydychanym
powietrzu, ale widać z jakiegoś powodu go nie zrobiono.

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie
zawieszono pol komisariatu ?
 No bo gdzie go pobito tak mocno ?

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.

Jaki kretynski?  Mamy dwa orzeczenia lekarskie ze zdrowy, a 3 godziny
pozniej umiera - i przez te 3h byl pod odpowiedzialnoscia policji :-)

Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.

No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.

Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)
Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)

bedzie na filmie ze zbadali, pokaze sie wynik pomiaru z alkomatu, to moga zatrzymac, inaczej to przestepstwo :-P

J.

Data: 2019-06-01 14:56:38
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 01.06.2019 o 02:00, J.F. pisze:

Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.

Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to zmienić.

przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć też nie napisano tego
jednoznacznie, więc może były jakieś podstawy do zatrzymania.
Dziennikarze najczęściej tych rożnych powodów w ogóle nie rozróżniają.
Dziennikarzom owszem, wszystko jedno.
Moze np domagal sie wlasciwego leczenia, a sanitariusze twierdzili, ze
zdrowy, wiec "sie awanturowal" i policja zgarnela :-P

Mogło tak być. Co akurat ani ratowników, ani lekarki ani policjantów nie
tłumaczy.
 
-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze
nietrzezwy ?
Bardzo dobrze postawione pytanie. Patrol mógł nie mieć urządzenia, albo
gość mógł nie chcieć "dmuchnąć". Może był z gatunku tych, co wiedzą
lepiej, co wolno, a co nie, więc nie było jak zweryfikować tego. Nie
I nie bylo "wyczuwalna won alkoholu" ?

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

sądzę, by był nieprzytomny, skoro zarówno załoga karetki, jak również
później lekarka nie widzieli powodu do hospitalizacji.
-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?
Nie zawsze jest alkomat, a i sam badany nie zawsze chce lub może
Na komendzie nie ma ?

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?

Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi? :-) Ale
to miesiąc.

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.

W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Jaki kretynski?  Mamy dwa orzeczenia lekarskie ze zdrowy, a 3 godziny
pozniej umiera - i przez te 3h byl pod odpowiedzialnoscia policji :-)

To jak pogorszyło się, to wezwali pogotowie.

Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P

I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P

W nocy raczej  połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z niewinnych
dobrać.

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.
Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P

Co?

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)
Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)
bedzie na filmie ze zbadali, pokaze sie wynik pomiaru z alkomatu, to moga zatrzymac, inaczej to przestepstwo :-P

Już Ci pisałem, że nietrzeźwy moiże odmówić badania i to jego problem,
jak dowieść, ze jest trzeźwy.

Data: 2019-06-02 04:23:06
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-01, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "

--
Marcin

Data: 2019-06-03 13:50:28
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 06:23, Marcin Debowski pisze:
On 2019-06-01, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "

Tyle, że zmarł dzień później. Obliczenia retrospektywne można prowadzić
w przypadkach kiedy:
o Stężenie alkoholu we krwi było wyższe niż 0,4?.
o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.
o W chwili zdarzenia badana osoba znajdowała się w fazie eliminacji
  alkoholu z ustroju.
o Badana osoba nie spożywała alkoholu po zdarzeniu.

W opisanym wypadku można jedynie założyć, ze po osadzeniu zatrzymany nie
spożywał alkoholu. Pozostałe warunki są trudne do oszacowania łącznie z
tym, że skoro gość był na ognisku, gdzie spożywano alkohol, to mógł być
jeszcze w fazie wchłaniania.

Reasumując, komunikat, że alkoholu w próbkach krwi nie znaleziono znaczy
tyle, że jak zmarł, to był trzeźwy. Nic mniej, ani nic więcej.

Data: 2019-06-03 15:17:43
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf50984$0$500$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 02.06.2019 o 06:23, Marcin Debowski pisze:
"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna
nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "

Tyle, że zmarł dzień później. Obliczenia retrospektywne można prowadzić
w przypadkach kiedy:
o Stężenie alkoholu we krwi było wyższe niż 0,4?.

Jak bylo nizsze, to nie byl nietrzezwy :-P

o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.

Cos mi sie tu nie zgadza, przeciez czasem sekcja jest duzo pozniej.

o W chwili zdarzenia badana osoba znajdowała się w fazie eliminacji
 alkoholu z ustroju.
o Badana osoba nie spożywała alkoholu po zdarzeniu.

No, w areszcie mu chyba wodki nie dali.

Ha - ogolnie nie bylbym taki pewnien, no ale skoro nie wykryto, to nie dali :-)

W opisanym wypadku można jedynie założyć, ze po osadzeniu zatrzymany nie
spożywał alkoholu. Pozostałe warunki są trudne do oszacowania łącznie z
tym, że skoro gość był na ognisku, gdzie spożywano alkohol, to mógł być
jeszcze w fazie wchłaniania.

No ale to pare godzin bylo - cos by sie przeciez wchlonelo.
A tymczasem zero ...

J.

Data: 2019-06-03 18:53:53
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 15:17, J.F. pisze:

"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna
nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "
Tyle, że zmarł dzień później. Obliczenia retrospektywne można prowadzić
w przypadkach kiedy:
o Stężenie alkoholu we krwi było wyższe niż 0,4?.
Jak bylo nizsze, to nie byl nietrzezwy :-P

Tyle, że nie da się tego badaniem retrospektywnym stwierdzić.

o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.
Cos mi sie tu nie zgadza, przeciez czasem sekcja jest duzo pozniej.

Przeważnie. Badanie retrospektywne prowadzi się u żywego, bo polega na
dwukrotnym zbadania zawartości alkoholu we krwi lub powietrzu w pewnym
określonym w przepisach odstępie. Na tej podstawie ocenia się wstecznie
stężenie.

Jeśli zaś chodzi o sekcję zwłok, to w chwili śmierci organizm przestaje
spalać alkohol, więc w pierwszym przybliżeniu można założyć, że zbadane
nawet kilka godzin później stężenie odpowiada stężeniu w chwili śmierci.

Manipulacją - nie wiem na ile celową - w tym artykule jest insynuacja,
ze skoro w sekcji zwłok nie ujawniono alkoholu we krwi, to w chwili
zatrzymania był trzeźwy. Tak naprawdę nie wiadomo. Wiadomo jedynie, ze
sprawiał wrażenie pijanego i to wrażenie u kilku osób, które raczej nie
są ze sobą powiązane.

o W chwili zdarzenia badana osoba znajdowała się w fazie eliminacji
 alkoholu z ustroju.
o Badana osoba nie spożywała alkoholu po zdarzeniu.

No, w areszcie mu chyba wodki nie dali.

Też tak uważam.

Ha - ogolnie nie bylbym taki pewnien, no ale skoro nie wykryto, to nie
dali :-)

W opisanym wypadku można jedynie założyć, ze po osadzeniu zatrzymany nie
spożywał alkoholu. Pozostałe warunki są trudne do oszacowania łącznie z
tym, że skoro gość był na ognisku, gdzie spożywano alkohol, to mógł być
jeszcze w fazie wchłaniania.

No ale to pare godzin bylo - cos by sie przeciez wchlonelo.
A tymczasem zero ...

Po jednympiwie, jak jesteś zdrowy, to po godzinie, dwóch stężenie spada
poniżej 0,2 promili. Oczywiście, jeśli nie chlasz od kilku dni.

Data: 2019-06-03 19:15:24
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf550a1$0$539$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.06.2019 o 15:17, J.F. pisze:
"Także badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że mężczyzna
nie był nietrzeźwy ani pod wpływem środków odurzających. "
Tyle, że zmarł dzień później. Obliczenia retrospektywne można prowadzić
w przypadkach kiedy:
o Stężenie alkoholu we krwi było wyższe niż 0,4?.
Jak bylo nizsze, to nie byl nietrzezwy :-P

Tyle, że nie da się tego badaniem retrospektywnym stwierdzić.

Alez nie - jakby mial ponad 0.5 promila, to by sie dalo.
A skoro sie nie da, to znaczy ze nie mial.

o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.
Cos mi sie tu nie zgadza, przeciez czasem sekcja jest duzo pozniej.

Przeważnie. Badanie retrospektywne prowadzi się u żywego, bo polega na
dwukrotnym zbadania zawartości alkoholu we krwi lub powietrzu w pewnym
określonym w przepisach odstępie. Na tej podstawie ocenia się wstecznie
stężenie.

A w ustawie pisze "do wytrzezwienia", wiec jak spadnie ponizej 0.5, to nalezy obowiazkowo wypuscic :-)

Jeśli zaś chodzi o sekcję zwłok, to w chwili śmierci organizm przestaje
spalać alkohol, więc w pierwszym przybliżeniu można założyć, że zbadane
nawet kilka godzin później stężenie odpowiada stężeniu w chwili śmierci.

Manipulacją - nie wiem na ile celową - w tym artykule jest insynuacja,
ze skoro w sekcji zwłok nie ujawniono alkoholu we krwi, to w chwili
zatrzymania był trzeźwy. Tak naprawdę nie wiadomo.

Ile to przecietnie przepala - 0.1 prom/godzine ?

To nie chce wyjsc nietrzezwy.

Wiadomo jedynie, ze
sprawiał wrażenie pijanego i to wrażenie u kilku osób, które raczej nie
są ze sobą powiązane.

No to zamknac, za falszywe wrazenie :-)

Poza tym protokól - gdzie jest protokól ?

o W chwili zdarzenia badana osoba znajdowała się w fazie eliminacji
 alkoholu z ustroju.
o Badana osoba nie spożywała alkoholu po zdarzeniu.
No, w areszcie mu chyba wodki nie dali.
Też tak uważam.

Ha - ogolnie nie bylbym taki pewnien, no ale skoro nie wykryto, to nie
dali :-)

W opisanym wypadku można jedynie założyć, ze po osadzeniu zatrzymany nie
spożywał alkoholu. Pozostałe warunki są trudne do oszacowania łącznie z
tym, że skoro gość był na ognisku, gdzie spożywano alkohol, to mógł być
jeszcze w fazie wchłaniania.

No ale to pare godzin bylo - cos by sie przeciez wchlonelo.
A tymczasem zero ...

Po jednympiwie, jak jesteś zdrowy, to po godzinie, dwóch stężenie spada
poniżej 0,2 promili. Oczywiście, jeśli nie chlasz od kilku dni.

Ale jedno piwo to nie jest stan nietrzezwosci i nie upowaznia do doprowadzenia !

J.

Data: 2019-06-03 21:24:50
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 19:15, J.F. pisze:

Tyle, że nie da się tego badaniem retrospektywnym stwierdzić.
Alez nie - jakby mial ponad 0.5 promila, to by sie dalo. A skoro sie nie da, to znaczy ze nie mial.

Też by się nie dało. Wpisz w Google Badanie Retrospektywne na alkohol i
poczytaj, jak eis to robi. To nie jest jakaś tajemna wiedza. Teraz robi
się to na podstawie dwóch pomiarów dokonanych minimum co 15 minut. Jak
ja się uczyłem medycyny sądowej, to o ile pamiętam konieczne jeszcze
były trzy pomiary. Tak, czy siak z jednego pomiaru tego zrobić się nie
da, bo nie wiadomo, w którym miejscu krzywej jesteśmy. a ma to krytyczne
znaczenie.

o Czas od zdarzenia do pobrania próby krwi nie był dłuższy niż 5 godzin.
Cos mi sie tu nie zgadza, przeciez czasem sekcja jest duzo pozniej.
Przeważnie. Badanie retrospektywne prowadzi się u żywego, bo
polega na dwukrotnym zbadania zawartości alkoholu we krwi lub
powietrzu w pewnym określonym w przepisach odstępie. Na tej
podstawie ocenia się wstecznie stężenie.
A w ustawie pisze "do wytrzezwienia", wiec jak spadnie ponizej 0.5, to nalezy obowiazkowo wypuscic :-)

Nie tak do końca - by nie zaciemniać. Minimum 0,5 jest do osadzenia
wymagane. Wypuszczają, jak spadnie  do poziomu niemożliwego do oznaczenia.

Jeśli zaś chodzi o sekcję zwłok, to w chwili śmierci organizm przestaje spalać alkohol, więc w pierwszym przybliżeniu można założyć, że zbadane nawet kilka godzin później stężenie odpowiada stężeniu w chwili śmierci. Manipulacją - nie wiem na ile celową -
w tym artykule jest insynuacja, ze skoro w sekcji zwłok nie
ujawniono alkoholu we krwi, to w chwili zatrzymania był trzeźwy.
Tak naprawdę nie wiadomo.
Ile to przecietnie przepala - 0.1 prom/godzine ?

Nie jest to liniowe. Zależy od kilku czynników, ale podstawowymi jest
płeć, masa ciała. Generalnie są odpowiednie tabelki. No i spadek nie
jest liniowy. To jest krzywa. Żeby Ci utrudnić, to już tylko ze
złośliwości nadmienię, że jest kilka rożnych metod od nazw ich
wynalazców, a wyniki mogą się nieco od siebie różnić.

Czasem ma to znaczenie, a czasem nie. Jak jedną metodą wyjdzie Ci, ze
kierujący w chwili zdarzenia miał 2 promile, to nie ma co zastanawiać
się nad innymi. Ale jak to będzie 0,21, to już może się okazać, ze inną
metodą wyjdzie 0,19.

To nie chce wyjsc nietrzezwy.

Nie Chce Ci wyjść, bo - wygląda na to, że - piszesz o rzeczach, o
których nie masz zielonego pojęcia.Na tym bazują zresztą dziennikarze.
Większość osób się nie zastanawia głębiej nad tymi artykułami.
Dziennikarze nie skonsultują się z osobą, która będzie im próbowała
uświadomić, ze tak naprawdę wróżą z "fusów od kawy". Znajdą takiego, co
powie, że można sądzić, ze był trzeźwy, pomijając, ze równie dobrze
można sądzić, ze nie - po prostu nie wiadomo.

Wiadomo jedynie, ze sprawiał wrażenie pijanego i to wrażenie u kilku osób, które raczej nie są ze sobą powiązane.
No to zamknac, za falszywe wrazenie :-)

Tylko, jak tego dowieść.

Poza tym protokól - gdzie jest protokól ?

Zazwyczaj w kilu miejscach. W tym konkretnym wypadku sądzę, ze co
najmniej jeden egzemplarz w aktach sparwy. Tylko - o ile to dla Ciebie
nie problem - napisz, po co Ci ta wiedza? Pewnie gdzieś tam jest.

Po jednympiwie, jak jesteś zdrowy, to po godzinie, dwóch stężenie spada poniżej 0,2 promili. Oczywiście, jeśli nie chlasz od kilku dni.
Ale jedno piwo to nie jest stan nietrzezwosci i nie upowaznia do doprowadzenia !

Oczywiście, ze nie. Ale jak skorzystasz z prawa do niezbadania, będziesz
sie zataczał i bełkotał, a policjant poczuje alkohol, to skąd ma
wiedzieć, że to tylko jedno piwo?

Data: 2019-06-03 23:39:15
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup
Manipulacją - nie wiem na ile celową - w tym artykule jest insynuacja,
ze skoro w sekcji zwłok nie ujawniono alkoholu we krwi, to w chwili
zatrzymania był trzeźwy. Tak naprawdę nie wiadomo.

Ile to przecietnie przepala - 0.1 prom/godzine ?

To nie chce wyjsc nietrzezwy.

Tez się w sumię dziwię, że nie da się nic konkretnego wykryć po stosunkowo krótkim czasie, ale może i nie. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3484320/
Although rates vary widely, the "average" metabolic capacity to remove alcohol is about 170 to 240 g per day for a person with a body weight of 70 kg. This would be equivalent to an average metabolic rate of about 7 g/hr which translates to about one drink per hr.

Jak wipił parę piw to faktycznie może być po ptokach.

--
Marcin

Data: 2019-06-02 22:11:21
Autor: J.F.
policja pomaga
Dnia Sat, 1 Jun 2019 14:56:38 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 01.06.2019 o 02:00, J.F. pisze:
Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.

Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to zmienić.

Nie mowie nie.
Ale troche mial, bo te izby wytrzezwien ponoc polikwidowali - tzn nie
wszystkie.

przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć też nie napisano tego
jednoznacznie, więc może były jakieś podstawy do zatrzymania.
Dziennikarze najczęściej tych rożnych powodów w ogóle nie rozróżniają.
Dziennikarzom owszem, wszystko jedno.
Moze np domagal sie wlasciwego leczenia, a sanitariusze twierdzili, ze
zdrowy, wiec "sie awanturowal" i policja zgarnela :-P

Mogło tak być. Co akurat ani ratowników, ani lekarki ani policjantów nie
tłumaczy.

-skoro sekcja nie wykazala alkoholu we krwi, to skad podejrzenie, ze
nietrzezwy ?
Bardzo dobrze postawione pytanie. Patrol mógł nie mieć urządzenia, albo
gość mógł nie chcieć "dmuchnąć". Może był z gatunku tych, co wiedzą
lepiej, co wolno, a co nie, więc nie było jak zweryfikować tego. Nie
I nie bylo "wyczuwalna won alkoholu" ?

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

A za inny srodek moga "zgarnac" ? Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy ?
sądzę, by był nieprzytomny, skoro zarówno załoga karetki, jak również
później lekarka nie widzieli powodu do hospitalizacji.
-nietrzezwego policjanci nie badaja alkomatem ?
Nie zawsze jest alkomat, a i sam badany nie zawsze chce lub może
Na komendzie nie ma ?

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.

No jak nie musza ?

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?

Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi? :-) Ale
to miesiąc.

A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.
W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?

W sensie takim, ze jak zamkna, to juz poszkodowany nie udowodni, ze
byl trzezwy. Wiec policjant mial racje :-(

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Jaki kretynski?  Mamy dwa orzeczenia lekarskie ze zdrowy, a 3 godziny
pozniej umiera - i przez te 3h byl pod odpowiedzialnoscia policji :-)
To jak pogorszyło się, to wezwali pogotowie.

Ale dlaczego sie pogorszylo ?
Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P
I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?

Np na zdjeciu nie widac sladow, ktore sekcja ujawni.

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P

W nocy raczej  połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z niewinnych
dobrać.

Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.
Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P

Co?

Wszystko. A ktory nie sypnie, to 3 miesiace, bo zamierza mataczyc.

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)
Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)
bedzie na filmie ze zbadali, pokaze sie wynik pomiaru z alkomatu, to moga zatrzymac, inaczej to przestepstwo :-P
Już Ci pisałem, że nietrzeźwy moiże odmówić badania i to jego problem,
jak dowieść, ze jest trzeźwy.

A to nie policja powinna udowodnic, ze jest nietrzezwy ?

Ale nic nie pisza, ze odmowil. J.

Data: 2019-06-03 06:16:54
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.

No jak nie musza ?

To znajomość prawa w obliczu szkodzi. Kulson wie lepiej co obywatelowi wolno a czego nie. Przykład miałeś przy rowerzyście (prawo wymaga podania przyczyny. ale nigdzie nie jest napisane, że prawdziwej).

Shrek

Data: 2019-06-03 14:33:11
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 06:16, Shrek pisze:
W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.

No jak nie musza ?

To znajomość prawa w obliczu szkodzi. Kulson wie lepiej co obywatelowi
wolno a czego nie. Przykład miałeś przy rowerzyście (prawo wymaga
podania przyczyny. ale nigdzie nie jest napisane, że prawdziwej).

Już wiele razy Cię prosiłem, byś wskazał, w którym miejscu wymagało -
zaznaczam wówczas. To, ze ja tak twierdzę, to jeszcze pół biedy. Mogę
się mylić. To samo stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich, potem o ile
pamiętam Trybunał Konstytucyjny, aż na końcu Sejm, który ten przepis
właśnie z tego powodu zmienił. Wystarczy trochę pogooglowac. Natomiast
mnie sie Twoich głupot czasem nie chce prostować i wolę poczekać, aż sam
znajdziesz sobie, ze nie masz racji. Więc po raz n-ty. Wskaż przepis
wymagający podanie powodu przeszukania konkretnego miejsca, nie zaś
przeszukania w ogóle.

Data: 2019-06-03 19:37:39
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 14:33, Robert Tomasik pisze:

Więc po raz n-ty. Wskaż przepis
wymagający podanie powodu przeszukania konkretnego miejsca, nie zaś
przeszukania w ogóle.

Od kiedy rowerzysta jest "konkretnym miejscem"? Bywał już według ciebie przewoźnikiem, ale żeby osoba była miejscem to jeszcze nie było.

Shrek

Data: 2019-06-03 21:34:24
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 19:37, Shrek pisze:
W dniu 03.06.2019 o 14:33, Robert Tomasik pisze:

Więc po raz n-ty. Wskaż przepis wymagający podanie powodu
przeszukania konkretnego miejsca, nie zaś przeszukania w ogóle.
Od kiedy rowerzysta jest "konkretnym miejscem"? Bywał już według
ciebie przewoźnikiem, ale żeby osoba była miejscem to jeszcze nie
było.

Więc przypomnę Ci, ze wówczas nawet Ty uznałeś, ze podstawy przeszukania
samego w sobie były, tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś
tam torebce. Nie chce mi się szukać wstecz tej dyskusji. Bardzo celnie
zauważyłeś, że roweru nie sposób było do tej torebki schować i domagałeś
się podania "prawdziwego powodu przeszukania" torebki. Zwróciłem Ci
uwagę - cytując Ciebie - że ustawa podania "prawdziwego powodu
przeszukania" konkretnego miejsca nie wymaga. Ówczesne unormowanie było
takie, ze jak były podstawy do przeszukania w ogóle, to szukało sie
wszędzie. Roweru w kieszeni też.

Prawda jest taka, że większość policjantów podchodził odo tego
zdroworozsądkowo i roweru po kieszeniach nikt nie szukał. Ale jak się
zorientowali, ze facet ich nagrywa, to byli w kropce trochę. Mogli albo
zrobić to mądrze, albo zgodnie z przepisami. Bojąc się skargi, że
zrobili niezgodnie z przepisami zrobili to niemądrze.

W ramach pokuty sprawdź sobie sam, jak to w grudniu (bodaj) 2018 roku
zmieniono i w jakim zakresie. podpowiem Ci, że właśnie dokładnie w tym.
Ale o bezsensowności tego unormowania mówiło się dłuższy czas, ale
procedowano zmianę tego.

Data: 2019-06-03 21:43:20
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:34, Robert Tomasik pisze:

Więc przypomnę Ci, ze wówczas nawet Ty uznałeś, ze podstawy przeszukania
samego w sobie były,

Prawdę mówiąc nie przypominam sobie, żebym tak uznał. Z naciskiem na "uzasadnione".

tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś
tam torebce.

Wiadomo. Bo nie szukali roweru tylko prochów albo maryśki.

Zwróciłem Ci
uwagę - cytując Ciebie - że ustawa podania "prawdziwego powodu
przeszukania" konkretnego miejsca nie wymaga.

Dokładnie (z dokładnością do miejsca, bo z tego co pamiętam o miejscu mowy nie było)- i to zostało ci zapamiętane. Przez analogie jak ustawa wymaga podania imienia nazwiska i stopnia służbowego, to też nie ma napisane że _prawdziwego_ - prawda. Dokładnie ta kreatyność w rozumieniu prawa została ci zapamiętana. No i wariację na temat tego co można zrobić z plecakiem i jak zostać z tego powodu przewoźnikiem. A przy odrobinie poczucia humoru (którego akurat tobie brakuje, więc o przewoźniku pisałeś jak nabardziej serio, dając kolejny dowód na niezrozumienie zapisów ustawy) również taśmociągiem, podnośnikiem lub pierdolnikiem;)

W ramach pokuty sprawdź sobie sam, jak to w grudniu (bodaj) 2018 roku
zmieniono i w jakim zakresie. podpowiem Ci, że właśnie dokładnie w tym.
Ale o bezsensowności tego unormowania mówiło się dłuższy czas, ale
procedowano zmianę tego.

Nie o tym mówimy a o podaniu lewego powdu czynności.

Shrek

Data: 2019-06-03 22:22:09
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:43, Shrek pisze:

tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś tam torebce.
Wiadomo. Bo nie szukali roweru tylko prochów albo maryśki.

Skąd wiadomo, że nie dopalaczy? Pytam po prostu.

Zwróciłem Ci uwagę - cytując Ciebie - że ustawa podania "prawdziwego powodu przeszukania" konkretnego miejsca nie wymaga.
Dokładnie (z dokładnością do miejsca, bo z tego co pamiętam o miejscu
mowy nie było)- i to zostało ci zapamiętane. Przez analogie jak
ustawa wymaga podania imienia nazwiska i stopnia służbowego, to też
nie ma napisane że _prawdziwego_ - prawda.

Ale to "prawdziwe", toś Ty wymyślił, a ja jedynie zacytowałem. Ustawa -
wówczas - wymagała podania powodu przeszukania, a nie przeszukania
konkretnego miejsca. Co więcej, nakazywało przeszukać wszystkie miejsca
bez względu na powód.

Dokładnie ta kreatyność w rozumieniu > prawa została ci zapamiętana.

Szkoda, że nie zauważasz, ze to Twoja kreatywność, a nie moja.

W ramach pokuty sprawdź sobie sam, jak to w grudniu (bodaj) 2018 roku zmieniono i w jakim zakresie. podpowiem Ci, że właśnie dokładnie w tym. Ale o bezsensowności tego unormowania mówiło się dłuższy czas, ale procedowano zmianę tego.
Nie o tym mówimy a o podaniu lewego powdu czynności.

Jakiego znowu lewego?

Data: 2019-06-03 22:31:50
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:22, Robert Tomasik pisze:
W dniu 03.06.2019 o 21:43, Shrek pisze:

tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś tam torebce.
Wiadomo. Bo nie szukali roweru tylko prochów albo maryśki.

Skąd wiadomo, że nie dopalaczy? Pytam po prostu.

A na chuj policji dopalacze, skoro ich posiadanie jest legalne?

Ale to "prawdziwe", toś Ty wymyślił, a ja jedynie zacytowałem. Ustawa -
wówczas - wymagała podania powodu przeszukania, a nie przeszukania
konkretnego miejsca. Co więcej, nakazywało przeszukać wszystkie miejsca
bez względu na powód.

Wydaje mi się, że to ty zwróciłeś uwagę, że ustawa nie wymaga podania _prawdziwego_ powodu podjęcia czynności a jedynie powodu. Zrobimy tak - jak się będziesz upierał, to znajdę. A potem ktoś z nas będzie szczekał. Szukać?

Nie o tym mówimy a o podaniu lewego powdu czynności.

Jakiego znowu lewego?

Szukania roweru w majtkach, żeby znaleźć narkotyki. Ty naprawdę tak słabo kapujący jesteś, czy udajesz?

Shrek

Data: 2019-06-03 23:25:21
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:31, Shrek pisze:

tylko nie wiadomo po co szukali roweru w jakiejś tam torebce.
Wiadomo. Bo nie szukali roweru tylko prochów albo maryśki.
Skąd wiadomo, że nie dopalaczy? Pytam po prostu.
A na chuj policji dopalacze, skoro ich posiadanie jest legalne?

Już nie. Nie śledzisz zmian w prawie widzę. Było legalne, ale nie jest.

Ale to "prawdziwe", toś Ty wymyślił, a ja jedynie zacytowałem. Ustawa -
wówczas - wymagała podania powodu przeszukania, a nie przeszukania
konkretnego miejsca. Co więcej, nakazywało przeszukać wszystkie miejsca
bez względu na powód.
Wydaje mi się, że to ty zwróciłeś uwagę, że ustawa nie wymaga podania
_prawdziwego_ powodu podjęcia czynności a jedynie powodu. Zrobimy tak -
jak się będziesz upierał, to znajdę. A potem ktoś z nas będzie szczekał.
Szukać?

Szukaj. Tylko, jak znajdziesz mój pierwszy post, to zobacz na swój
poprzedni. Bo ja właśnie prześmiewczo zacytowałem Ciebie i poprosiłem,
byś podał, z czego wynika żądanie podanie powodu przeszukania tego
plecaka za rowerem, jako prawdziwego powodu. Potem zacząłeś insynuować,
ze namawiam do kłamstwa, a CXi cały czas pisałem, ze w ogóle żadnego
powodu nie potrzeba - również tego prawdziwego. Tak więc, jak już chcesz
szukać, to poszukaj całości - mnie się nie chce, bo celowo Cie cytowałem
i pamiętam to.

Nie o tym mówimy a o podaniu lewego powdu czynności.
Jakiego znowu lewego?
Szukania roweru w majtkach, żeby znaleźć narkotyki. Ty naprawdę tak
słabo kapujący jesteś, czy udajesz?

Nie wiemy, czego w majkach szukali. Ustawa wymagała szukania wszędzie,
nawet, jeśli zdroworozsądkowo tam tego być nie mogło. Normalnie nikt
takich hec nie robił, ale jak zauważyli, że nagrywa "cwaniak" to zrobili
ściśle wg przepisu.

Data: 2019-06-04 00:56:06
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-03, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Nie wiemy, czego w majkach szukali. Ustawa wymagała szukania wszędzie,
nawet, jeśli zdroworozsądkowo tam tego być nie mogło. Normalnie nikt
takich hec nie robił, ale jak zauważyli, że nagrywa "cwaniak" to zrobili
ściśle wg przepisu.

Argumentując w ten sposób nieuchronnie narażasz się na pytanie: ale serio w to wierzysz? Niestety chyba nie znajdziesz zbyt wielu, którzy odebraliby działanie tych policjanów jako chęć wzorowego wykonania przepisów, bo to by w tym przypadku było tak głupie, że aż prowokowałoby do pytań o przydatność tych osób do pracy. Tak, napisałeś gdzieidziej, że zachowali się głupio, ale proponuję, abyś choć dopuścił możliwość, że zwyczajnie liczyli na to, że coś u gościa znajdą. Taka możliwość przecież istnieje i mogli mieć ku temu nawet parę do ogarnięcia powodów: tych szlachetnych - dobrze jest udupić przęstepcę (to nie musiała być w końcu marycha); tych mniej szlachetnych - poprawić sobie statystyki.

Potrafisz przyznać, że policjanci to też ludzie i mogą robić różne średnio-fajne rzeczy, no to po prostu stwierdź, że formalnie owszem przepisy nakazywały, więc nie można wykluczyć, że ktoś odwalił coś tak kretyńskiego, ale tak naprawdę nie wiesz jakie były ich motywy. Jak na razie bronisz ich w sposób dość kategoryczny nie pozostawiając marginesu na inną ocenę.

Zrób to a Shrekowi zostanie już tylko matka z dzieckiem na parkingu i ratownik na basanie :)

--
Marcin

Data: 2019-06-04 07:12:12
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 02:56, Marcin Debowski pisze:

Zrób to a Shrekowi zostanie już tylko matka z dzieckiem na parkingu i
ratownik na basanie :)

Naiwny - ostatnio na przykład bronił biskupów przenoszących pedofili między parafiami.

Koleś jest płodny - zawsze coś wymyśli;)

Data: 2019-06-04 06:27:33
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 23:25, Robert Tomasik pisze:

Szukaj. Tylko, jak znajdziesz mój pierwszy post, to zobacz na swój
poprzedni. Bo ja właśnie prześmiewczo zacytowałem Ciebie i poprosiłem,
byś podał, z czego wynika żądanie podanie powodu przeszukania tego
plecaka za rowerem, jako prawdziwego powodu. Potem zacząłeś insynuować,
ze namawiam do kłamstwa, a CXi cały czas pisałem, ze w ogóle żadnego
powodu nie potrzeba - również tego prawdziwego.

Dobra - wieczorem poszukam. Jeśli w ustawie/rozporządzeniu było napisane, że trzeba podać powód lub przyczynę podjęcia czyności to szczekasz.

Shrek

Data: 2019-06-05 04:59:55
Autor: Budzik
policja pomaga
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

że nagrywa "cwaniak" to zrobili
ściśle wg przepisu.

Czy dobrze zrozumiałem ze nagrywajacy interwencje = cwaniak (pejoratywnie)?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

Data: 2019-06-03 14:29:39
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:

Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.
Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to zmienić.
Nie mowie nie.
Ale troche mial, bo te izby wytrzezwien ponoc polikwidowali - tzn nie
wszystkie.

Polikwidowano, bo to koszt dla samorządu. Dopiero jak wprowadzono
przepis, że jak dany samorząd nie ma Izby, to ma refundować koszty
utrzymania "pijaczków" tam, gdzie są zatrzymywani, to nagle się okazało,
że taniej jednak Izbę mieć albo podpisać umowę z kimś, kto ma. Tyle, że
u nas przykładowo jest jednostka, która do Izby i aresztów ma 55 km.
Więc osadzenie pijaczka, to wyłączenie załogi na powiedzmy jakieś 3
godziny, a mają jedną.

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

A za inny srodek moga "zgarnac" ? Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy ?

Tylko. Ale w praktyce może być tak, że ktoś wypije relatywnie niewielką
ilość alkoholu, ale przy okazji nażre się jakiegoś "świństwa". Odmówi
dmuchania, a czuć od niego alkohol i sprawia wrażenie mocno
nietrzeźwego. Trafi na izbę, choć gdyby go zbadać, to by się nie
kwalifikował.

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.
No jak nie musza ?

Ale on wie lepiej. :-) Przecież na siłę go nie zbadasz. Możesz pobrać
ewentualnie krew, ale wynik będzie za jakiś czas.

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?
Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi? :-) Ale
to miesiąc.
A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?

Nic. Zajrzyj do Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tam jest art. 40(1).3.
W przypadku  braku  zgody  na  przeprowadzenie  badania, osobę
doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo
zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania
symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości, potwierdzonych pisemnie
przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień lub placówki, a w przypadku
osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez upoważnionego
funkcjonariusza Policji. Jeśli było czuć alkohol i zachowywał się
"dziwnie", to go przyjęli. Teraz wiemy, że to zachowanie mogło być
wynikiem urazu. Wówczas nie wiedzieli.

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.
W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?
W sensie takim, ze jak zamkna, to juz poszkodowany nie udowodni, ze
byl trzezwy. Wiec policjant mial racje :-(

Toteż lepiej się jednak poddać badaniu, ale czasem "wiejscy filozofowie"
wiedzą lepiej. Naczytali się w Internecie. Posłuchali kilku programów
telewizyjnych. Co ja Ci tu będę tłumaczył.

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Jaki kretynski?  Mamy dwa orzeczenia lekarskie ze zdrowy, a 3 godziny
pozniej umiera - i przez te 3h byl pod odpowiedzialnością policji :-)
To jak pogorszyło się, to wezwali pogotowie.
Ale dlaczego się pogorszyło ?

Obrzęk mózgu z czasem się powiększa. Znam z praktyki przypadki, gdy
kierowca z urazem głowy ucieka z miejsca wypadku. Potem się go nerwowo
szuka, bo jak się schowa, to może jego stan się pogorszyć i już będzie
gdzieś "pod krzaczkiem" umierał.

Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P
I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?
Np na zdjeciu nie widac sladow, ktore sekcja ujawni.

I? Na zdjęciu, to widać ewentualne złamania kości. Spokojnie da się
komuś "dać po głowie" tak, by czaszki nie połamać - jeśli już próbujemy
takich insynuacji. Co więcej, facet z obrzękiem mózgu może walnąć w coś
samemu bez udziału policjantów i sobie narobić urazów.

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P
W nocy raczej  połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z niewinnych
dobrać.
Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)

To nie "pół jednostki". No i "tolerowanie" czego? Ale tak precyzyjnie.

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.
Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P
Co?
Wszystko. A ktory nie sypnie, to 3 miesiace, bo zamierza mataczyc.

Nawet nie chce mi się komentować.

Rozdac kamery. I jak bedzie brakowalo choc sekundy nagrania, to do
pierdla :-)
Taaa. najlepiej takie badające na zawartość alkoholu fotografowanych,
żeby było coś w temacie :-)
bedzie na filmie ze zbadali, pokaze sie wynik pomiaru z alkomatu, to moga zatrzymac, inaczej to przestepstwo :-P
Już Ci pisałem, że nietrzeźwy moiże odmówić badania i to jego problem,
jak dowieść, ze jest trzeźwy.

A to nie policja powinna udowodnić, ze jest nietrzezwy?

Zajrzyj do ustawy. Idąc tym tokiem rozumowania, to każdy cwaniak by
odmawiał badania. Czytałem, że przed wojną każdy kierowca pod fotelem
flaszkę wódki woził. Jak spowodował wypadek, to wypijał, bo stan po
spożyciu traktowano jako niepoczytalność.

Ale nic nie pisza, ze odmowil.

Nie piszą również, że nie odmówił. Dziennikarze (może nie wszyscy) od
dawna manipulują informacjami tak, jak im wygodniej. W tej konkretnej
sytuacji nikt się nie zastanawia, gdzie jest wynik z badania po
zatrzymaniu. Bo jeszcze by się właśnie okazało, że gość odmówił i byłaby
"skaza" na kryształowej postaci.

Zmarł człowiek, i oczywiście trzeba to wyjaśnić, ale nie popadajmy w
paranoję. Problemem jest tu nierozpoznanie urazu mózgu, a nie to, czy
był pijany. Jakby uznali, ze nie był pijany, to by go w lesie zostawili,
bo trzeźwy. Sądzisz, że to by go uzdrowiło? Bo pogotowie i lekarz
twierdzili, ze zdrowy - przypominam - więc co najwyżej koledzy i
koleżanki by się nim przy ognisku opiekowali.

Data: 2019-06-03 15:12:55
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf512b3$0$519$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 02.06.2019 o 22:11, J.F. pisze:
Przynajmniej z artykułu nie wynika jednoznacznie, by go zatrzymali
procesowo. Przewieźli go na areszty pewnie na podstawie art. 40 Ustawy z
dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i
No tak, taka wola ustawodawcy ... i nie wazne, ze komunistycznego.
Jakby kapitalistyczny miał inną, to miał dość czasu, by to zmienić.
Nie mowie nie.
Ale troche mial, bo te izby wytrzezwien ponoc polikwidowali - tzn nie
wszystkie.

Polikwidowano, bo to koszt dla samorządu. Dopiero jak wprowadzono
przepis, że jak dany samorząd nie ma Izby, to ma refundować koszty
utrzymania "pijaczków" tam, gdzie są zatrzymywani, to nagle się okazało,
że taniej jednak Izbę mieć albo podpisać umowę z kimś, kto ma. Tyle, że
u nas przykładowo jest jednostka, która do Izby i aresztów ma 55 km.
Więc osadzenie pijaczka, to wyłączenie załogi na powiedzmy jakieś 3
godziny, a mają jedną.

I co wtedy ? Zaloga dzielnie jedzie, czy ocenia, ze nie musi zamykac ? :-)

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.

A za inny srodek moga "zgarnac" ?
Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy ?

Tylko. Ale w praktyce może być tak, że ktoś wypije relatywnie niewielką
ilość alkoholu, ale przy okazji nażre się jakiegoś "świństwa". Odmówi
dmuchania, a czuć od niego alkohol i sprawia wrażenie mocno
nietrzeźwego. Trafi na izbę, choć gdyby go zbadać, to by się nie
kwalifikował.

No dobra, moze i policjanci sie starali w takim przypadku ... ale czy ustawa pozwala zatrzymac na podstawie odmowy, czy tylko nietrzezwosci ?

Bo mi to smierdzi przekroczeczeniem uprawnien, a wrecz przestepstwem :-)

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.
No jak nie musza ?

Ale on wie lepiej. :-) Przecież na siłę go nie zbadasz.

Ale zabrzmialo mi to tak, jakby policjanci oceniali czy musza ...

Możesz pobrać ewentualnie krew, ale wynik będzie za jakiś czas.

A jak sie potem okaze, ze trzezwy jak swinia byl ?
Bezpodstawne zatrzymanie ... i falszowanie dokumentow, w ktorych zapisano "wyczuwalna won alkoholu".

No ale zaraz - jak zamknac do wytrzezwienia, bez dowod nietrzezwosci ?
Czyli jak odmówi, to wsadzić i czekać, jak przyjdą badania krwi? :-) Ale
to miesiąc.
A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?

Nic. Zajrzyj do Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tam jest art. 40(1).3.
W przypadku  braku  zgody  na  przeprowadzenie  badania, osobę
doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo
zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania
symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości, potwierdzonych pisemnie
przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień lub placówki, a w przypadku

A ta izba nie ma alkomatu ?

osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez upoważnionego
funkcjonariusza Policji. Jeśli było czuć alkohol i zachowywał się
"dziwnie", to go przyjęli. Teraz wiemy, że to zachowanie mogło być
wynikiem urazu. Wówczas nie wiedzieli.

Ciekawe czy maja potwierdzone pisemnie przez lekarza ...

No tak, minie pare godzin, ewentalny dowod wyparuje, i policjanci
poczuja sie bezpiecznie.
W jakim sensie miałby poprzednio się nie czuć?
W sensie takim, ze jak zamkna, to juz poszkodowany nie udowodni, ze
byl trzezwy. Wiec policjant mial racje :-(

Toteż lepiej się jednak poddać badaniu, ale czasem "wiejscy filozofowie"
wiedzą lepiej. Naczytali się w Internecie. Posłuchali kilku programów
telewizyjnych. Co ja Ci tu będę tłumaczył.

Komendant przeprowadzil atak uprzedzajacy :-P
Ale to moze miec krotkie nogi, jak sie okaze, ze np lekarze ciagle
maja zdjecia rentgenowskie :-P
I co to zmieni, skoro zmarł na obrzęk mózgu?
Np na zdjeciu nie widac sladow, ktore sekcja ujawni.

I? Na zdjęciu, to widać ewentualne złamania kości. Spokojnie da się
komuś "dać po głowie" tak, by czaszki nie połamać - jeśli już próbujemy
takich insynuacji.

A jak dano nieumiejetnie i jest zlamanie ?

Albo po prostu nie wiedzieli, którą połowę zatrzymywać.
No jak to ktorych - tych, co byli na komendzie :-P
W nocy raczej  połowy nie ma. Kilka osób. Trzeba by było z niewinnych
dobrać.
Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)
To nie "pół jednostki". No i "tolerowanie" czego? Ale tak precyzyjnie.

Tolerowanie przekraczania uprawnien :-)

Po za tym pewnie nie wiedzieli, że wpadniesz na pomysł
zamykania załogi Komisariatu, bo to była załoga z Komendy. No i w nocy w
Komendzie jest kilka osób, więc pewnie nie za bardzo było wiadomo, jakim
kluczem pozostałych dokooptować.
Ta polowa byla symbolicznie ... ale przymknac, posiedza tydzien, to
sypna :-P
Co?
Wszystko. A ktory nie sypnie, to 3 miesiace, bo zamierza mataczyc.
Nawet nie chce mi się komentować.

A w druga strone dziala :-)

Ale nic nie pisza, ze odmowil.
Nie piszą również, że nie odmówił. Dziennikarze (może nie wszyscy) od
dawna manipulują informacjami tak, jak im wygodniej. W tej konkretnej
sytuacji nikt się nie zastanawia, gdzie jest wynik z badania po
zatrzymaniu. Bo jeszcze by się właśnie okazało, że gość odmówił i byłaby
"skaza" na kryształowej postaci.

Ja tam mysle, ze oni w wiekszosci zapominaja, oraz sie nie orientuja - jak widac trzeba bylo spytac na jakiej podstawie patrol ustalil nietrzezwosc.
Tylko kogo spytac - rzecznika ?
Ten dopiero powie to, co jemu wygodniej.

Zmarł człowiek, i oczywiście trzeba to wyjaśnić, ale nie popadajmy w
paranoję. Problemem jest tu nierozpoznanie urazu mózgu, a nie to, czy
był pijany. Jakby uznali, ze nie był pijany, to by go w lesie zostawili,
bo trzeźwy. Sądzisz, że to by go uzdrowiło? Bo pogotowie i lekarz
twierdzili, ze zdrowy - przypominam - więc co najwyżej koledzy i
koleżanki by się nim przy ognisku opiekowali.

No ale wtedy bym nie mial watpliwosc, ze policja tu nie zawinila :-P

J.

Data: 2019-06-03 18:42:33
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 15:12, J.F. pisze:

Polikwidowano, bo to koszt dla samorządu. Dopiero jak wprowadzono
przepis, że jak dany samorząd nie ma Izby, to ma refundować koszty
utrzymania "pijaczków" tam, gdzie są zatrzymywani, to nagle się okazało,
że taniej jednak Izbę mieć albo podpisać umowę z kimś, kto ma. Tyle, że
u nas przykładowo jest jednostka, która do Izby i aresztów ma 55 km.
Więc osadzenie pijaczka, to wyłączenie załogi na powiedzmy jakieś 3
godziny, a mają jedną.
I co wtedy ? Zaloga dzielnie jedzie, czy ocenia, ze nie musi zamykac ? :-)

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na takie
uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty. Ostatnio
kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji, ze kończyli
służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w pobliskim lesie.

Może uznali, ze jest pod wpływem nie tyle alkoholu, co innego podobnie
działającego  środka. Swoją drogą, że o ile wiadomo, że alkoholu nie
znaleziono, to chyba nie ma nic na temat dopalaczy czy narkotyków.
A za inny srodek moga "zgarnac" ?
Bo ustawa na ktora sie powolujesz, to chyba tylko alkoholu dotyczy ?
Tylko. Ale w praktyce może być tak, że ktoś wypije relatywnie niewielką
ilość alkoholu, ale przy okazji nażre się jakiegoś "świństwa". Odmówi
dmuchania, a czuć od niego alkohol i sprawia wrażenie mocno
nietrzeźwego. Trafi na izbę, choć gdyby go zbadać, to by się nie
kwalifikował.
No dobra, moze i policjanci sie starali w takim przypadku ... ale czy
ustawa pozwala zatrzymac na podstawie odmowy, czy tylko nietrzezwosci ?

Przecież podałem tu podstawę prawną - art. 40(1).3. Ustawy o wychowaniu
w trzeźwości. Sam rzuć okiem. Jak gość odmawia dmuchania, to wystarczy
pisemne oświadczenie policjanta. Nie twierdzę, ze to najlepsze pod
słońcem unormowanie, ale tak jest.

Bo mi to smierdzi przekroczeczeniem uprawnien, a wrecz przestepstwem :-)

Zmień perfumy :-)

Powinien być, ale może sie zepsół, albo poszedł do kalibracji. Albo -
jak już pisałem - klient z tych, co wiedzą, że nie muszą.
No jak nie musza ?
Ale on wie lepiej. :-) Przecież na siłę go nie zbadasz.
Ale zabrzmialo mi to tak, jakby policjanci oceniali czy musza ...

I tak miało zabrzmieć. W praktyce mniej więcej tak to wygląda, jak
gościowi się włączy tryb nieśmiertelności i wie lepiej. Popatrz nawet na
grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co jak nawet pokaże
palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet próbują tymi moimi
wypowiedziami manipulować. Wiesz, są tacy, co to zawsze wiedzą lepiej.

Stąd zresztą biorą się różne nieprzyjemne zdarzenia, bo młodzi
policjanci sami sobie zostawieni zamiast po prostu spokojnie zgodnie z
prawem idiotę "spacyfikować", to próbują to robić siłowo. A przeważnie
da się takie rzeczy zrobić na spokojnie, tylko trzeba wiedzieć jak.
Dawniej tę rolę spełniali starsi policjanci, ale po kilku ruchach
politycznych często po prostu ich nie ma i reguła są patrole w których
najbardziej doświadczeń mają kilka miesięcy służby. Szkoła wszystkiego
nie nauczy. Doświadczenia zdobywa się całe życie.

Możesz pobrać ewentualnie krew, ale wynik będzie za jakiś czas.
A jak sie potem okaze, ze trzezwy jak swinia byl ?

No więc z tego powodu w razie odmowy krwi się nie bada, bo to bez sensu.
Krew w razie odmowy się bada, jeśli zamierzamy na podstawie wyniku
badania postawić zarzut. Przykładowo za jazdę pojazdem pod wpływem
alkoholu. Tu to, czy wyrok zapadnie następnego dni, czy za dwa miesiące
już takiego (poza medialnym) znaczenia nie ma.

Bezpodstawne zatrzymanie ... i falszowanie dokumentow, w ktorych
zapisano "wyczuwalna won alkoholu".

Jak obecnie zamierzasz dowieść, że nie czuli woni alkoholu? Znam takie
przypadki, że przy rozwodach druga strona skrapia się alkoholem.
Pierwsza wzywa Policję, że niby małżonek pod wpływem awanturę wszczyna.
Przyjeżdżają, a on "trzeźwy jak świnia".

Nie mówię, ze w tym konkretnym wypadku gościa ktoś alkoholem kropił, ale
dowodzenie na podstawie negatywnego wyniku badania krwi, że policjanci
sfałszowali protokół, to trochę przesada. Choć oczywiście rzecz jest
ocenna i mogli się pomylić. Potem jednak i ratownicy gościa badali i
lekarka. Nie sądzisz, że gdyby nie sprawiał wrażenia pijanego, to ktoś
by się zastanowił, o co chodzi?

A inaczej to co - zamkneli bez podstaw. I co prokurator na to ?
Nic. Zajrzyj do Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tam jest art. 40(1).3.
W przypadku  braku  zgody  na  przeprowadzenie  badania, osobę
doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo
zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania
symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości, potwierdzonych pisemnie
przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień lub placówki, a w przypadku
A ta izba nie ma alkomatu ?

Ma. Ale nadal możesz odmówić badania. Polska, to kraj wolnych ludzi :-)

osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez upoważnionego
funkcjonariusza Policji. Jeśli było czuć alkohol i zachowywał się
"dziwnie", to go przyjęli. Teraz wiemy, że to zachowanie mogło być
wynikiem urazu. Wówczas nie wiedzieli.
Ciekawe czy maja potwierdzone pisemnie przez lekarza ...

W artykule napisano, że tak.

I? Na zdjęciu, to widać ewentualne złamania kości. Spokojnie da się
komuś "dać po głowie" tak, by czaszki nie połamać - jeśli już próbujemy
takich insynuacji.
A jak dano nieumiejetnie i jest zlamanie ?

No ale tu o co innego pytałeś. Samo prześwietlenie bez obrażeń nie jest
żadnym dowodem, że nie dostał po głowie później. Można jedynie
stwierdzić, że w chwili badania nie zaobserwowano anomalii. No i nie
wiemy, czy nawet to prześwietlenie zrobili.

Komendanta za brak nadzoru i tolerowanie, innych tez :-)
To nie "pół jednostki". No i "tolerowanie" czego? Ale tak precyzyjnie.
Tolerowanie przekraczania uprawnien :-)

A jakieś przekroczono? Moze najpierw wskażmy jakie, by się zastanowić,
czy tolerował.

Nawet nie chce mi się komentować.
A w druga strone dziala :-)

Też możesz nie komentować. Działa.

Ale nic nie pisza, ze odmowil.
Nie piszą również, że nie odmówił. Dziennikarze (może nie wszyscy) od
dawna manipulują informacjami tak, jak im wygodniej. W tej konkretnej
sytuacji nikt się nie zastanawia, gdzie jest wynik z badania po
zatrzymaniu. Bo jeszcze by się właśnie okazało, że gość odmówił i byłaby
"skaza" na kryształowej postaci.
Ja tam mysle, ze oni w wiekszosci zapominaja, oraz sie nie orientuja -
jak widac trzeba bylo spytac na jakiej podstawie patrol ustalil
nietrzezwosc.
Tylko kogo spytac - rzecznika ?
Ten dopiero powie to, co jemu wygodniej.

Przecież to wynika nawet z artykułu. Na podstawie przeświadczenia
policjantów. To, ze nie badano gościa, to jedynie moje domniemanie. Jak
go zbadali, to by był wynik (i pewnie by go komuś tam pokazano) albo by
go z wynikiem zerowym nie osadzali w celu wytrzeźwienia, a może i nawet
zastanowili, czemu człowiek trzeźwy zachowuje się jakby był pod wpływem.

Zmarł człowiek, i oczywiście trzeba to wyjaśnić, ale nie popadajmy w
paranoję. Problemem jest tu nierozpoznanie urazu mózgu, a nie to, czy
był pijany. Jakby uznali, ze nie był pijany, to by go w lesie zostawili,
bo trzeźwy. Sądzisz, że to by go uzdrowiło? Bo pogotowie i lekarz
twierdzili, ze zdrowy - przypominam - więc co najwyżej koledzy i
koleżanki by się nim przy ognisku opiekowali.
No ale wtedy bym nie mial watpliwosc, ze policja tu nie zawinila :-P

W tym wypadku celem autora artykułu było wzbudzenie wątpliwości - w
odniesieniu do Ciebie widzę, że go osiągnął. Bo jak się zastanowić, to
artykuł nie zawiera danych pozwalających na rozkminienie przyczyn
zaistniałego zdarzenia. Pewnie nikt dziennikarzowi nie chciał
powiedzieć, więc napisał, co mu się wydawało i czeka, że najwyżej ktoś
sprostuje, wiec będzie musiał podać jakieś fakty. To jeden z powodów, że
Policja tego typu rewelacji raczej nigdy nie komentuje.

Dawniej ten sposób działał, bo dziennikarze zazwyczaj rzetelnie
relacjonowali, a jak się jakaś rozbieżność trafiała to przypadkowo i
rzadko. Ale teraz, jak piszą wierutne bzdury jedynie dla wierszówki lub
wręcz sami kreują opisywane sytuacje (przykładowo podrzucając butelki po
piwie w miejsc stacjonowania policjantów), to co mądrzejsze osoby
powinny jednak się zastanowić co faktycznie wiadomo, a co jest domysłem
lub insynuacją.

Data: 2019-06-03 20:00:45
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na takie
uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty. Ostatnio
kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji, ze kończyli
służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w pobliskim lesie.

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia. Co jak widzisz jednak zmienia odrobinę przekaz. BTW - jakie zarzuty dostali "przekroczenie uprawnień"?

I tak miało zabrzmieć. W praktyce mniej więcej tak to wygląda, jak
gościowi się włączy tryb nieśmiertelności i wie lepiej. Popatrz nawet na
grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co jak nawet pokaże
palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet próbują tymi moimi
wypowiedziami manipulować. Wiesz, są tacy, co to zawsze wiedzą lepiej.

Ooo. Manipulacja - patrz pierwszy akapit;)

A przypomnieć ci, jak pisałeś, o tym co się dzieje, jak policjant spotka takiego co wie lepiej? Czy to też będzie manipulacja? Kiepsko to teraz z perspektywy czasu wygląda, po tym jak niektórzy co widzieli lepiej i jak się okazuje mieli rację, po kontaktach z policją zeszli z tego świata...

Potem jednak i ratownicy gościa badali i
lekarka. Nie sądzisz, że gdyby nie sprawiał wrażenia pijanego, to ktoś
by się zastanowił, o co chodzi?

Skoro już się na tą lekarkę i ratowników powołujesz, to twierdzili również, że jest zdrowy. A z komisariatu wrócił w stanie krytycznym. Bardzo wybiórcza ta twoja wiara;)

Shrek

Data: 2019-06-03 21:34:30
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 20:00, Shrek pisze:
W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na takie
uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty. Ostatnio
kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji, ze kończyli
służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w pobliskim lesie.

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia.

Wróć - sprawdziłem. Zmarł w wyniku... urazu głowy. Nie wiadomo czy sam się uderzył.

Shrek

Data: 2019-06-03 22:08:58
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:34, Shrek pisze:
W dniu 03.06.2019 o 20:00, Shrek pisze:
W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na takie
uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty. Ostatnio
kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji, ze kończyli
służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w pobliskim lesie.

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc sugerujesz
nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym pobiliskim lesie
był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni owszem go
"zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do tego lasu,
gdzie zmarł z wyziębienia.

Wróć - sprawdziłem. Zmarł w wyniku... urazu głowy. Nie wiadomo czy sam
się uderzył.

Oczywiście, że nie wiadomo. Mógł zostać zamordowany. Śledztwo jednak
podobno wykazało, że lekarka źle zbadała, więc wyglada na to, ze
znaleziono dowody tego, że miał obrażenia w tamtej chwili.

Data: 2019-06-03 22:12:42
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:08, Robert Tomasik pisze:

Wróć - sprawdziłem. Zmarł w wyniku... urazu głowy. Nie wiadomo czy sam
się uderzył.

Oczywiście, że nie wiadomo. Mógł zostać zamordowany. Śledztwo jednak
podobno wykazało, że lekarka źle zbadała, więc wyglada na to, ze
znaleziono dowody tego, że miał obrażenia w tamtej chwili.

Które śledźtwo - to w sprawie z Podbeskidzia?

Shrek

Data: 2019-06-03 22:23:18
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:12, Shrek pisze:

Wróć - sprawdziłem. Zmarł w wyniku... urazu głowy. Nie wiadomo czy sam
się uderzył.
Oczywiście, że nie wiadomo. Mógł zostać zamordowany. Śledztwo jednak
podobno wykazało, że lekarka źle zbadała, więc wyglada na to, ze
znaleziono dowody tego, że miał obrażenia w tamtej chwili.
Które śledźtwo - to w sprawie z Podbeskidzia?

A jest jakieś w sprawie jakiegoś Podbeskidzia? I ma jakikolwiek związek
z omawianą sprawą?

Data: 2019-06-03 22:33:53
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:23, Robert Tomasik pisze:

A jest jakieś w sprawie jakiegoś Podbeskidzia? I ma jakikolwiek związek
z omawianą sprawą?

To gdzie policjanci "pozostawili" w lesie pijanego.

Shrek

Data: 2019-06-03 23:26:56
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:33, Shrek pisze:

A jest jakieś w sprawie jakiegoś Podbeskidzia? I ma jakikolwiek związek
z omawianą sprawą?
To gdzie policjanci "pozostawili" w lesie pijanego.

Nie mam zielonego pojęcia. Zwłaszcza, że nie napisałeś, że to chodzi o
postawienie przez policjantów pijanego. Nie chce mi się domyślać, co
masz na myśli i wole zapytać. Zwłaszcza, ze często Twoje insynuacje i
porównania przerastają moje zdolności percepcji.

Data: 2019-06-03 21:38:43
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 20:00, Shrek pisze:

Nie zostawisz samego sobie nietrzeźwego. Raz na czas ktoś idzie na
takie uproszczenie, i jak się później coś stanie, to są kłopoty.
Ostatnio kilka miesięcy temu było gdzieś w necie o takiej sytuacji,
ze kończyli służbę i w celu skrócenia procedury gościa zostawili w
pobliskim lesie.

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc
sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym
pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni
owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do
tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia. Co jak widzisz jednak zmienia
odrobinę przekaz. BTW - jakie zarzuty dostali "przekroczenie
uprawnień"?

Ależ ja w żadnym momencie nie twierdzę, że zrobili dobrze. Wskazuję
jedynie na możlwe konsekwencje głupoty i tyle. NAwet,m jakby go w tym
lesie znaleźli, to również nie powinni zostawić.

I tak miało zabrzmieć. W praktyce mniej więcej tak to wygląda, jak gościowi się włączy tryb nieśmiertelności i wie lepiej. Popatrz
nawet na grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co
jak nawet pokaże palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet
próbują tymi moimi wypowiedziami manipulować. Wiesz, są tacy, co to
zawsze wiedzą lepiej.
Ooo. Manipulacja - patrz pierwszy akapit;) A przypomnieć ci, jak
pisałeś, o tym co się dzieje, jak policjant spotka takiego co wie
lepiej? Czy to też będzie manipulacja? Kiepsko to teraz z perspektywy
czasu wygląda, po tym jak niektórzy co widzieli lepiej i jak się
okazuje mieli rację, po kontaktach z policją zeszli z tego świata...

Wygląda, jak wygląda. Stwierdzam fakt, a nie oceniam.

Potem jednak i ratownicy gościa badali i lekarka. Nie sądzisz, że
gdyby nie sprawiał wrażenia pijanego, to ktoś by się zastanowił, o
co chodzi?
Skoro już się na tą lekarkę i ratowników powołujesz, to twierdzili również, że jest zdrowy. A z komisariatu wrócił w stanie krytycznym. Bardzo wybiórcza ta twoja wiara;)

Manipulujesz. oni twierdzili, że może przebywać w aresztach, a nie, ze
jest zdrowy. Pijany, to też chory - po prostu zatruty alkoholem.
Powszechność dobrowolnego podtruwania się tą substancją spowodowała, ze
traktujemy takie osoby nieco inaczej.

Data: 2019-06-03 21:48:32
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:38, Robert Tomasik pisze:

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc
sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym
pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali. Tymczasem oni
owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę uprzednio wywieźli do
tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia. Co jak widzisz jednak zmienia
odrobinę przekaz. BTW - jakie zarzuty dostali "przekroczenie
uprawnień"?

Ależ ja w żadnym momencie nie twierdzę, że zrobili dobrze.
Ty po prostu manipulujesz. Oni go nie "zostawili" w lesie a "wywieźli do lasu". I nie wykluczone, że pałą po łbie dali.

Ooo. Manipulacja - patrz pierwszy akapit;) A przypomnieć ci, jak
pisałeś, o tym co się dzieje, jak policjant spotka takiego co wie
lepiej? Czy to też będzie manipulacja? Kiepsko to teraz z perspektywy
czasu wygląda, po tym jak niektórzy co widzieli lepiej i jak się
okazuje mieli rację, po kontaktach z policją zeszli z tego świata...

Wygląda, jak wygląda. Stwierdzam fakt, a nie oceniam.

Znaleźć ci cytata jak pisałeś, że jak się będzie mądry stawiał, to kiepsko na tym wyjdzie?

Manipulujesz. oni twierdzili, że może przebywać w aresztach, a nie, ze
jest zdrowy. Pijany, to też chory - po prostu zatruty alkoholem.
Powszechność dobrowolnego podtruwania się tą substancją spowodowała, ze
traktujemy takie osoby nieco inaczej.

Nie manipuluję. Wedłe papierów był badany i rozległych ran czaszki nie stwierdzono. Po opiece policjantów takie stwierdzono. Są dwie możliwości - albo został źle zbadany, albo obskoczył wpierdol na policji. Dlaczego uważasz, że druga opcja jest z góry absurdalna? Co do zasady wygląda na bardziej legitną, bo są na nią papiery.

Shrek

Data: 2019-06-03 22:14:48
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:48, Shrek pisze:

Jeśli mamy na myśli tą samą sytuację, to delikatnie mówiąc sugerujesz nieprawdę. "Zostawili" sugeruje, że on sobie w tym pobiliskim lesie był, oni go spotkali i go nie ruszali.
Tymczasem oni owszem go "zostawili" po tym, jak go w zimę
uprzednio wywieźli do tego lasu, gdzie zmarł z wyziębienia. Co
jak widzisz jednak zmienia odrobinę przekaz. BTW - jakie zarzuty
dostali "przekroczenie uprawnień"?
Ależ ja w żadnym momencie nie twierdzę, że zrobili dobrze.
Ty po prostu manipulujesz. Oni go nie "zostawili" w lesie a
"wywieźli do lasu". I nie wykluczone, że pałą po łbie dali.

Nie możemy wykluczyć szeregu innych rzeczy. Może chcieli go zabić i
strzelali do niego, tylko nie trafili. Albo chcieli go sprzedać na
narządy jak wytrzeźwieje. Drogi kolego. Opierajmy się na faktach, a nie
na tym, co mogło się stać, bo flejm wychodzi.

Znaleźć ci cytata jak pisałeś, że jak się będzie mądry stawiał, to kiepsko na tym wyjdzie?

Po co? Przecież to szczera prawda. Przy czym generalnie nic złego sie
nie stało, że mu tę saszetkę przeszukali. Przynajmniej jest pewność, ze
roweru tam nie schował :-)

Manipulujesz. oni twierdzili, że może przebywać w aresztach, a
nie, ze jest zdrowy. Pijany, to też chory - po prostu zatruty alkoholem. Powszechność dobrowolnego podtruwania się tą substancją spowodowała, ze traktujemy takie osoby nieco inaczej.

Nie manipuluję. Wedłe papierów był badany i rozległych ran czaszki nie stwierdzono.

No a później postawiono lekarce zarzuty, ze źle zbadała. O tym zdaje sie
zapominasz.

Po opiece policjantów takie stwierdzono. Są dwie możliwości - albo
został źle zbadany, albo obskoczył wpierdol na policji. Dlaczego
uważasz, że druga opcja jest z góry absurdalna? Co do zasady wygląda
na bardziej legitną, bo są na nią papiery.

UWażam tak, bo to koledzy pobitego wezwali pogotowie i policjantów, gdyż
ten doznał obrażeń upadając. Daje mi to podstawy sądzić, że że jednak te
obrażenia miał zanim w ogóle przyjechali policjanci.

Data: 2019-06-03 22:23:59
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:14, Robert Tomasik pisze:

Ależ ja w żadnym momencie nie twierdzę, że zrobili dobrze.
Ty po prostu manipulujesz. Oni go nie "zostawili" w lesie a
"wywieźli do lasu". I nie wykluczone, że pałą po łbie dali.

Nie możemy wykluczyć szeregu innych rzeczy. Może chcieli go zabić i
strzelali do niego, tylko nie trafili. Albo chcieli go sprzedać na
narządy jak wytrzeźwieje. Drogi kolego. Opierajmy się na faktach, a nie
na tym, co mogło się stać, bo flejm wychodzi.

Fakty są takie, że oni go w lesie nie "zostawili" co usiłowałeś nam wmówić a do "lasu wywieźli". A ty nieudolnie próbujesz nimi manipulować. BTW - wie ktoś jak się skończyło?

  >> Znaleźć ci cytata jak pisałeś, że jak się będzie mądry stawiał, to
kiepsko na tym wyjdzie?

Po co? Przecież to szczera prawda. Przy czym generalnie nic złego sie
nie stało, że mu tę saszetkę przeszukali. Przynajmniej jest pewność, ze
roweru tam nie schował :-)

Wiesz co? Napiszę w wolnej chwili do ciebie na służbowego maila i sprawdzę czy ty to ty. Jak się okaże, że ty to ty, to potem napiszę do twojego przełożonego z linkami, informując go jaką publicznie manianę odwalasz w imieniu służby. Jak się okażę, że się pod Roberta podszywasz, to może on ma możliwość żeby z tobą o tym pogadać.

Nie manipuluję. Wedłe papierów był badany i rozległych ran czaszki
nie stwierdzono.

No a później postawiono lekarce zarzuty, ze źle zbadała. O tym zdaje sie
zapominasz.

Pamiętam. Jednak pamiętam też że chodzi o polityczną zerokraturę a nie żaden choćby w teorii niezawisły sąd jak usiłowałeś to nam zmanipulować.

UWażam tak, bo to koledzy pobitego wezwali pogotowie i policjantów, gdyż
ten doznał obrażeń upadając. Daje mi to podstawy sądzić, że że jednak te
obrażenia miał zanim w ogóle przyjechali policjanci.

Tym niemniej papiery wskazują na co innego i o tym tylko piszę. Czego w tym nie rozumiesz?

Shrek

Data: 2019-06-03 23:37:25
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 22:23, Shrek pisze:

Fakty są takie, że oni go w lesie nie "zostawili" co usiłowałeś nam wmówić a do "lasu wywieźli".

To skąd on sie ostatecznie w tym lesie wziął? Nie wywieźli go i nie
zostawili. Sam tam popełzł?

A ty nieudolnie próbujesz nimi manipulować. BTW - wie ktoś jak się skończyło?

Manipulować? Ależ zawsze podkreślam, że jeśli wiem cokolwiek na temat
faktycznego przebiegu zdarzenia, to absolutnie nigdy nie zajmuję
stanowiska w usnecie. Jeśli cokolwiek piszę, to opieram sie na
materiałach prasowych w sprawach, które mnie absolutnie nie dotyczą
bezpośrednio.

Znaleźć ci cytata jak pisałeś, że jak się będzie mądry stawiał, to kiepsko na tym wyjdzie?

Po co? Przecież to szczera prawda. Przy czym generalnie nic złego sie nie stało, że mu tę saszetkę przeszukali. Przynajmniej jest pewność, ze roweru tam nie schował :-)

Wiesz co? Napiszę w wolnej chwili do ciebie na służbowego maila i sprawdzę czy ty to ty. Jak się okaże, że ty to ty, to potem napiszę do twojego przełożonego z linkami, informując go jaką publicznie manianę odwalasz w imieniu służby. Jak się okażę, że się pod Roberta podszywasz, to może on ma możliwość żeby z tobą o tym pogadać.

Ooo! czyli skończyły się argumenty Adwersarz zbyt mądry, by wygrać
argumentami, to postaramy się spowodować, by nie pisał, bo przy nim
wychodzisz na idiotę :-) OK! Nie będę z Tobą więcej dyskutował i
pozostawię Cię samemu sobie z Twoimi rewelacjami.

Nie manipuluję. Wedłe papierów był badany i rozległych ran czaszki nie stwierdzono.
No a później postawiono lekarce zarzuty, ze źle zbadała. O tym zdaje sie zapominasz.
Pamiętam. Jednak pamiętam też że chodzi o polityczną zerokraturę a nie żaden choćby w teorii niezawisły sąd jak usiłowałeś to nam zmanipulować.

Faktycznie. Z artykułu wynika, że na razie zarzuty postawili. To tym
bardziej w ogóle nie wiadomo ostatecznie, jaka jest prawda.

UWażam tak, bo to koledzy pobitego wezwali pogotowie i
policjantów, gdyż ten doznał obrażeń upadając. Daje mi to podstawy
sądzić, że że jednak te obrażenia miał zanim w ogóle przyjechali
policjanci.
Tym niemniej papiery wskazują na co innego i o tym tylko piszę.

Tobie wskazują, bo mnie nie.

Czego w tym nie rozumiesz?

Twojego uporu przy czymś, czego nie ma. Ale jak już napisałem więcej nie
zamierzam z Tobą polemizować.

Data: 2019-06-04 06:32:16
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 23:37, Robert Tomasik pisze:

Fakty są takie, że oni go w lesie nie "zostawili" co usiłowałeś nam
wmówić a do "lasu wywieźli".

To skąd on sie ostatecznie w tym lesie wziął? Nie wywieźli go i nie
zostawili. Sam tam popełzł?

Policjanci sciągnęli go z ławeczki i wywieźli do lasu.

Faktycznie. Z artykułu wynika, że na razie zarzuty postawili. To tym
bardziej w ogóle nie wiadomo ostatecznie, jaka jest prawda.

Co ciekawe ty już wiesz...

Tym niemniej papiery wskazują na co innego i o tym tylko piszę.

Tobie wskazują, bo mnie nie.

No właśnie - a wydawałaby się, że nadkomisarz to powinien umieć dodawać dwa do dwóch.

Shrek

Data: 2019-06-04 01:27:29
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-03, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 03.06.2019 o 20:00, Shrek pisze:
Wygląda, jak wygląda. Stwierdzam fakt, a nie oceniam.

Fakt jest taki, że wzieli go nie aby mu zapewnić bezpieczeństwo więc zrobili gorzej niż jeśli mieliby go zostawić w rowie (czy gdzie tam był). Załadowali go do radiowozu i pojechali do lasu mijając po drodze jego chałupę (ZCP wiedzieli o tym). Lepiej nieco staranniej dobierać przykłady.

--
Marcin

Data: 2019-06-04 06:33:24
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 03:27, Marcin Debowski pisze:

Wygląda, jak wygląda. Stwierdzam fakt, a nie oceniam.

Fakt jest taki, że wzieli go nie aby mu zapewnić bezpieczeństwo więc
zrobili gorzej niż jeśli mieliby go zostawić w rowie (czy gdzie tam
był). Załadowali go do radiowozu i pojechali do lasu mijając po drodze
jego chałupę (ZCP wiedzieli o tym). Lepiej nieco staranniej dobierać
przykłady.

Teraz jest na etapie wmawiana, że o inną sprawę chodzi;)

Shrek

Data: 2019-06-04 10:28:36
Autor: Kviat
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:


Popatrz nawet na
grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co jak nawet pokaże
palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet próbują tymi moimi
wypowiedziami manipulować.

Twoimi wypowiedziami nie trzeba manipulować. Są wystarczająco dziwne i sprzeczne z logiką same w sobie.

Wiesz, są tacy, co to zawsze wiedzą lepiej.

W odróżnieniu od ciebie?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-06-01 13:31:15
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 31.05.2019 o 22:59, Robert Tomasik pisze:

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie
zawieszono pol komisariatu ?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?

Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Dlaczego kretyński - z papierów wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Być może tak było, być może nie, ale skoro tak wynika z papierów, to należy to sprawdzić.

Shrek

Data: 2019-06-02 01:15:12
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 01.06.2019 o 13:31, Shrek pisze:

-skoro mamy orzeczenie lekarskie, ze pacjent byl zdrowy, to czemu nie
zawieszono pol komisariatu ?
  No bo gdzie go pobito tak mocno ?
Pewnie z tego powodu, że nie znalazł się oszołom, by wpaść na tak
kretyński pomysł.
Dlaczego kretyński - z papierów wynika, że kolo dostał wpierdol na
komisariacie. Być może tak było, być może nie, ale skoro tak wynika z
papierów, to należy to sprawdzić.

Ciekawe których. Masz dostęp do jakiś niepublikowanych?

Data: 2019-06-02 07:12:30
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 01:15, Robert Tomasik pisze:

Ciekawe których. Masz dostęp do jakiś niepublikowanych?

Z tych, że zanim poszedł na dołek to był praktycznie zdrowy, a po powrocie miał obrażenia głowy niedające gwarancji na przeżycie nawet przy otrzymaniu natychmiastowej fachowej pomocy. Czytając papiery wychodzi, że stan jego czaszki pogorszył się znacznie na komisariacie, tłumacząc na nasze "spadł ze schodów".

Być może papiery zawierają nieprawdę, ale nie rozumiem co w tym pomyśle "kretyńskiego" jak to napisałeś.

Shrek

Data: 2019-06-03 13:41:11
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 02.06.2019 o 07:12, Shrek pisze:

Ciekawe których. Masz dostęp do jakiś niepublikowanych?

Z tych, że zanim poszedł na dołek to był praktycznie zdrowy, a po
powrocie miał obrażenia głowy niedające gwarancji na przeżycie nawet
przy otrzymaniu natychmiastowej fachowej pomocy. Czytając papiery
wychodzi, że stan jego czaszki pogorszył się znacznie na komisariacie,
tłumacząc na nasze "spadł ze schodów".

To chyba tylko Tobie to wychodzi.

Być może papiery zawierają nieprawdę, ale nie rozumiem co w tym pomyśle
"kretyńskiego" jak to napisałeś.

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.

Data: 2019-06-03 20:03:44
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 13:41, Robert Tomasik pisze:
W dniu 02.06.2019 o 07:12, Shrek pisze:

Ciekawe których. Masz dostęp do jakiś niepublikowanych?

Z tych, że zanim poszedł na dołek to był praktycznie zdrowy, a po
powrocie miał obrażenia głowy niedające gwarancji na przeżycie nawet
przy otrzymaniu natychmiastowej fachowej pomocy. Czytając papiery
wychodzi, że stan jego czaszki pogorszył się znacznie na komisariacie,
tłumacząc na nasze "spadł ze schodów".

To chyba tylko Tobie to wychodzi.

A co twoim zdaniem z tych papierów wychodzi? Najpierw jest papier, że nie ma przeciwskazań do "hospitalizacja" na dłoku, a po opiece policjantów jest w stanie ciężkim. Z papierów wychodzi, że "zachorował" pod opieką policjantów - prawda?

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.

Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w stanie krytycznym.

Shrek

Data: 2019-06-03 21:11:28
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:

A co twoim zdaniem z tych papierów wychodzi? Najpierw jest papier, że
nie ma przeciwskazań do "hospitalizacja" na dłoku, a po opiece
policjantów jest w stanie ciężkim. Z papierów wychodzi, że "zachorował"
pod opieką policjantów - prawda?

Zauważ, ze sąd obecnie doszedł dop wniosku, że lekarka nie dopełniła
obowiązków przy badaniu. No więc choćby z tego wynika, że jest
wątpliwość, co do jej ustaleń.

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Data: 2019-06-03 21:21:59
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:

A co twoim zdaniem z tych papierów wychodzi? Najpierw jest papier, że
nie ma przeciwskazań do "hospitalizacja" na dłoku, a po opiece
policjantów jest w stanie ciężkim. Z papierów wychodzi, że "zachorował"
pod opieką policjantów - prawda?

Zauważ, ze sąd obecnie doszedł dop wniosku, że lekarka nie dopełniła
obowiązków przy badaniu.

Poważnie - sąd doszedł? A możesz zacytować?

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.

Eeee. Znów poproszę, żebyś zacytował.

Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Nie uważam, że wiem lepiej. Uważam, że z papierów wynika dokładnie to, co ty uznałeś za absurd. Dodatkowo widzę, że znów tworzysz alternatywną rzeczywistość, gdzie niby sąd już się wypowiedział, podczas gdy żaden sąd nawet zebrał w tej sprawie. Jednym słowem - ja nie wiem jak było, bo mam za mało danych, ty wiesz co się stało, co jest absurdem i co orzekł sąd, mimo że tak naprawdę nie wiadomo co się stało, a sądu jeszcze nie było. I jak zwykle nie widzisz, żadnej możliwości, żeby twoi koledzy mogli zrobić coś nie tak.

Shrek

Data: 2019-06-04 00:10:50
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:

A co twoim zdaniem z tych papierów wychodzi? Najpierw jest papier, że
nie ma przeciwskazań do "hospitalizacja" na dłoku, a po opiece
policjantów jest w stanie ciężkim. Z papierów wychodzi, że "zachorował"
pod opieką policjantów - prawda?

Zauważ, ze sąd obecnie doszedł dop wniosku, że lekarka nie dopełniła
obowiązków przy badaniu.

Poważnie - sąd doszedł? A możesz zacytować?

W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?
 Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

--
Marcin

Data: 2019-06-04 06:35:41
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 02:10, Marcin Debowski pisze:

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?
  Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

Sąd postawił zarzuty lakarce.

Sąd nikomu nie postawił żadnych zarzutów. Zrobił to prokurator. Dodając, że rozważa postawienie zarzutów kolejnym osobom. Przestań konfabulować.

Shrek

Data: 2019-06-04 06:50:50
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 02:10, Marcin Debowski pisze:

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był śmiertelnie pobity.

Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

Dokładnie takie są możliwości. Nie wiem czemu Robert 1 nazywa absurdem, skoro tylko na nią są papiery. Być może zaszły 2 lub 3 i nie piszę, ze nie, natomiast nie nazwał bym 1 absurdem i utopią. Zwłaszcza w sytuacji, gdy policjant (to się jeszcze okaże) pisze publicznie, o "mądrych" co wiedzą co im wolno i jak się spotkają z policją to pożałują.

Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała
jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

Nie sąd tylko prokuratura. Informując że rozważa postawienie jeszcze innym osobom (na przykład policjantom). Napisze to wprost. Zerokratura jest instytucją polityczną i nie wierze jej w najmniejszym stopniu - patrz sprawa straszydła czy stachowiaka. Przemyka też ponoć sanitariusze pobili. Dodając do tego postawę naszego grupowego policjanta (który poniekąd jest elitą, więc pewnie jego postawa nie jest jakaś wyjątkowa) wyłania się z tego obraz, gdzie prokuratura w miarę możliwości kryje policjantów a sami policjanci szeroko z tej bezkarności korzystają. Dlatego im za grosz nie wierzę. Przypomnę tylko że Robert chwalił rezimowe media za to że nie kwestionowali sprawy Przemyka, a miał pretensję do TVN, że czepiły się sprawy Stachowaiaka zamiast spokojnie poczekać aż ją prokuratura zamiecie.

Shrek

Data: 2019-06-04 05:43:27
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 02:10, Marcin Debowski pisze:
No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz zacząć odjeżdżać. Trudno więc na tej podstwie uważać, że coś mu na komisariacie zrobili.

Był pobity?

--
Marcin

Data: 2019-06-04 13:18:34
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3ynJE.310982$Dw7.285690@fx12.ams1...
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

A w szpitalu pomoga ... czy w nocy to nawet nie zauwaza ?
Bo szpitale mamy, jakie mamy ...

Trudno więc na tej podstwie uważać, że coś mu na komisariacie zrobili.
Był pobity?

Ale niegroznie. jest na to papier z pieczatka :-)

J.

Data: 2019-06-04 12:42:14
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3ynJE.310982$Dw7.285690@fx12.ams1...
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

A w szpitalu pomoga ... czy w nocy to nawet nie zauwaza ?
Bo szpitale mamy, jakie mamy ...

Może pomogą a może i nie, ale sam w domu to nikt nie pomoże.

--
Marcin

Data: 2019-06-04 13:47:52
Autor: Michał Jankowski
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania zrobić, prześwietlenie, czy coś?

   MJ
PS. Znam taki przypadek z lat 70. Przyjechał z Zachodu kontrahent zagraniczny do firmy, w której pracował mój wujek. Potknął się na Okęciu na schodkach samolotu i poleciał w tył na głowę. Chcieli go wziąć do szpitala (nie wiem, co ówczesne szpitale mogły, ale jednak). Facet jednak bał się komunistycznej służby zdrowia i z krzykiem odmówił. Pojechał do hotelu i umarł we śnie.

Data: 2019-06-04 12:40:51
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania zrobić, prześwietlenie, czy coś?

Jak zaczniesz mnieć mdłości i rzygać to Ci pewnie zrobią. Jak zaczniesz mieć w domu, sam to możesz już nie dotrzeć. Nie wiem co się tam jeszcze robi, podaje jakieś śroki przeciwzakrzepowe pewnie, jeśli to wylew/krwawienie w wyniku urazu? Chodzi o czas. Zgaduję, że sporo takich groźnych urazów polega na tym, że zaczyna się właśnie krwawienie do mózgu i trochę to trwa zanim narozrabia.

PS. Znam taki przypadek z lat 70. Przyjechał z Zachodu kontrahent zagraniczny do firmy, w której pracował mój wujek. Potknął się na Okęciu na schodkach samolotu i poleciał w tył na głowę. Chcieli go wziąć do szpitala (nie wiem, co ówczesne szpitale mogły, ale jednak). Facet jednak bał się komunistycznej służby zdrowia i z krzykiem odmówił. Pojechał do hotelu i umarł we śnie.

No właśnie. --
Marcin

Data: 2019-06-04 15:07:37
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nFtJE.310530$lI2.276794@fx07.ams1...
On 2019-06-04, Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:
Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania
zrobić, prześwietlenie, czy coś?

Jak zaczniesz mnieć mdłości i rzygać to Ci pewnie zrobią. Jak zaczniesz
mieć w domu, sam to możesz już nie dotrzeć.

A swoja droga - skad to rzyganie ?
Jakas wbudowana reakcja obronna organizmu, ze jak mozg nie pracuje prawidlowo, to lepiej wydalic ostatni posiłek,  bo moze to cos trujacego ?

Nie wiem co się tam jeszcze
robi, podaje jakieś śroki przeciwzakrzepowe pewnie, jeśli to
wylew/krwawienie w wyniku urazu? Chodzi o czas.

Jak zauwaza, to na pewno lepiej, ze sie jest w szpitalu, gdzie o lekarza, leki, rentgena czy neurochirurga latwiej.

Tylko czy zauwazą.

W omawianym przypadku chyba jednak ktos zauwazyl dosc wczesnie, nie dopiero przy pobudce ...

J.

Data: 2019-06-04 23:11:01
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nFtJE.310530$lI2.276794@fx07.ams1...
On 2019-06-04, Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:
Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
zacząć odjeżdżać.

I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania
zrobić, prześwietlenie, czy coś?

Jak zaczniesz mnieć mdłości i rzygać to Ci pewnie zrobią. Jak zaczniesz
mieć w domu, sam to możesz już nie dotrzeć.

A swoja droga - skad to rzyganie ?
Jakas wbudowana reakcja obronna organizmu, ze jak mozg nie pracuje prawidlowo, to lepiej wydalic ostatni posiłek,  bo moze to cos trujacego ?

Wydaje mi się, że to jeden z efektów wzrostu ciśnienia wewnątrzczaszkowego, ale czy to miałoby czemuś służyć? Może bardziej odciążeniu organizmu z potrzeby przeróbki pokarmu?

W omawianym przypadku chyba jednak ktos zauwazyl dosc wczesnie, nie dopiero przy pobudce ...

Dość dziwna ta cała historia.

--
Marcin

Data: 2019-06-04 17:40:30
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:

Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych.

Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez ciebie możliwości.


Shrek

Data: 2019-06-04 18:04:26
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf690ed$0$17352$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:
Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych.

Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez ciebie możliwości.

No ale jest zdjecie rentgenowskie ?

Bo albo lekarka zrobila i zauwazyla i wypisala z peknieta czaszka,
albo zrobila i nie zauwazyla, albo nie zrobila.

Pomacala i uznala, ze pekniecia nie ma ?
Byc moze ... ale czy miala racje ?


J.

Data: 2019-06-04 18:13:01
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 18:04, J.F. pisze:

Bo albo lekarka zrobila i zauwazyla i wypisala z peknieta czaszka,
albo zrobila i nie zauwazyla, albo nie zrobila.

Pomacala i uznala, ze pekniecia nie ma ?
Byc moze ... ale czy miala racje ?

Jak słusznie zauważyłeś - jest na to papier z pieczątką. Osobiście sądzę, że źle go zbadała, ale nie wiem co absurdalnego widzi Robert w tym, że z papierów wynika, że obskoczył na komisariacie? Przecież właśnie to wynika... Słusznie czy nie.

Shrek

Data: 2019-06-04 18:35:40
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf6988c$0$17352$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 18:04, J.F. pisze:
Bo albo lekarka zrobila i zauwazyla i wypisala z peknieta czaszka,
albo zrobila i nie zauwazyla, albo nie zrobila.

Pomacala i uznala, ze pekniecia nie ma ?
Byc moze ... ale czy miala racje ?

Jak słusznie zauważyłeś - jest na to papier z pieczątką. Osobiście sądzę, że źle go zbadała, ale nie wiem co absurdalnego widzi Robert w tym, że z papierów wynika, że obskoczył na komisariacie? Przecież właśnie to wynika... Słusznie czy nie.

Tez mi tak wyniklo, wiec napisalem :-)

No ale jest dwa lata po zdarzeniu, wiec moze ustalili wiecej.

Nawet jednak jesli prokurator ma racje, to efekt koncowy jednak pozostaje - tak sie nim "opiekunczo" zajeli, ze zmarl.

P.S. A odszkodowanie kto wyplacil ? Czy sie nie nalezy ?
Czy sie nalezy, ale nie wiadomo od kogo, wiec nikt nie wyplaca ?

J.

Data: 2019-06-04 18:52:05
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 18:35, J.F. pisze:

Nawet jednak jesli prokurator ma racje, to efekt koncowy jednak pozostaje - tak sie nim "opiekunczo" zajeli, ze zmarl.

P.S. A odszkodowanie kto wyplacil ? Czy sie nie nalezy ?
Czy sie nalezy, ale nie wiadomo od kogo, wiec nikt nie wyplaca ?

Odszkodowanie to od tego, komu udowodnisz, że stratę ci uczynił. Obstawiam, że po zakończonym procesie karnym, to od organu właścicielskiego tego, kogo skażą.

Shrek

Data: 2019-06-05 16:57:01
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf6a1b4$0$538$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 18:35, J.F. pisze:
Nawet jednak jesli prokurator ma racje, to efekt koncowy jednak pozostaje - tak sie nim "opiekunczo" zajeli, ze zmarl.

P.S. A odszkodowanie kto wyplacil ? Czy sie nie nalezy ?
Czy sie nalezy, ale nie wiadomo od kogo, wiec nikt nie wyplaca ?

Odszkodowanie to od tego, komu udowodnisz, że stratę ci uczynił.

Taaa ... lekarka niewinna, policjant nie winien.

Obstawiam, że po zakończonym procesie karnym, to od organu właścicielskiego tego, kogo skażą.

Organ wlascicielski byc moze nawet ten sam, ale jak lekarki nie skażą ?

Czy od razu zakladac sprawe cywilna policji, bo jak lekarki nie skaża za 5 lat, to sie przedawni :-)

J.

Data: 2019-06-05 19:14:47
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 16:57, J.F. pisze:

Organ wlascicielski byc moze nawet ten sam, ale jak lekarki nie skażą ?

To raczej po polsku - nic...

Shrek

Data: 2019-06-05 22:16:29
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf7f885$0$515$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 16:57, J.F. pisze:
Organ wlascicielski byc moze nawet ten sam, ale jak lekarki nie skażą ?

To raczej po polsku - nic...

Pewnie tak.
A skoro dobrze ustalila stan pacjenta, to gdzie mu ta czaszka pekla ? :-)

J.

Data: 2019-06-04 23:41:17
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 18:04, J.F. pisze:

Bo albo lekarka zrobila i zauwazyla i wypisala z peknieta czaszka,
albo zrobila i nie zauwazyla, albo nie zrobila.

Pomacala i uznala, ze pekniecia nie ma ?
Byc moze ... ale czy miala racje ?

Jak słusznie zauważyłeś - jest na to papier z pieczątką. Osobiście sądzę, że źle go zbadała, ale nie wiem co absurdalnego widzi Robert w tym, że z papierów wynika, że obskoczył na komisariacie? Przecież właśnie to wynika... Słusznie czy nie.

Nie ma w tym nic absurdalengo biorąc pod uwagę parę przypadków z niedalekiej przeszłości, ale też nijak z papierów mi to nadal nie wynika. To jest jedna z mozliwych, choć MZ mniej prawdopodobnych opcji opcji i tyle.

--
Marcin

Data: 2019-06-05 06:29:43
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 01:41, Marcin Debowski pisze:

Nie ma w tym nic absurdalengo biorąc pod uwagę parę przypadków z
niedalekiej przeszłości, ale też nijak z papierów mi to nadal nie
wynika. To jest jedna z mozliwych, choć MZ mniej prawdopodobnych opcji
opcji i tyle.

Moim zdaniem wprost wynika - wcześniej nie było przeciwskazań da dołka (więc "kompetentny lekarz" stwierdził, że nie ma zagrożenia życia, ani nawet zdrowia), po pobycie na komisariacie był śmiertelnie pobity. No jak nie wynika, jak wynika?

Shrek

Data: 2019-06-05 22:16:38
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-05, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 05.06.2019 o 01:41, Marcin Debowski pisze:

Nie ma w tym nic absurdalengo biorąc pod uwagę parę przypadków z
niedalekiej przeszłości, ale też nijak z papierów mi to nadal nie
wynika. To jest jedna z mozliwych, choć MZ mniej prawdopodobnych opcji
opcji i tyle.

Moim zdaniem wprost wynika - wcześniej nie było przeciwskazań da dołka (więc "kompetentny lekarz" stwierdził, że nie ma zagrożenia życia, ani nawet zdrowia), po pobycie na komisariacie był śmiertelnie pobity. No jak nie wynika, jak wynika?

Tyle, że wychodzi, iż kompetencja lekarza jest przez prokuraturę kwestionowana.

--
Marcin

Data: 2019-06-06 06:33:28
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 06.06.2019 o 00:16, Marcin Debowski pisze:

Tyle, że wychodzi, iż kompetencja lekarza jest przez prokuraturę
kwestionowana.

Jak już pisałem - prokuratura jest instytucją polityczną. W sprawach politycznych i mundurowych wierzę jej tak samo jak kurwizji, czyli defaultowo uważam, że kłamią. Powiedz sam, czy takim dziwnym byłoby jakby kolo dostał pałą w łeb, za "wiedzenie lepiej" od kulsonów jakie ma prawa. Przecież nawet Robert sugerował, że tacy mądrale źle kończą.

Shrek.

Data: 2019-06-04 23:38:31
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:

Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
śmiertelnie pobity.

Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
wewnątrzczaszkowych.

Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez ciebie możliwości.

No ale to nijak nie implikuje, że pobili go na komisariacie, wręcz wskazuje na inną, zupełnie realną możliwość.

Co do "ciężko nie zauwazyć" to jest faktycznie dziwna sprawa. Tu jest odrobinę więcej i wychodzi, że ta lekarka go jednak badała:

https://portalplock.pl/pl/11_wiadomosci/22523_tragiczna_mier_19_letniego_piotra_zarzuty_dla_lekarki_i_ratownika.html#

"Z relacji części przesłuchanych świadków wynika, że zarówno policjantom, jak i osobom, którym przedstawione zostały zarzuty, przekazywane były informacje o doznanym urazie głowy. Lekarka odnotowała to zresztą w dokumentacji medycznej. 19-latek miał zakrwawioną odzież, a z rozciętej dolnej wargi leciała mu krew. Świadkowie ci negują także, aby pokrzywdzony był pod wpływem alkoholu. Mimo tych sygnałów, zespół ratownictwa medycznego nie widział podstaw do przewiezienia Piotra do szpitala, przekazując go w ręce policji, z kolei wystawiająca zaświadczenie lekarka - po pobieżnym badaniu fizykalnym - odstąpiła od przeprowadzania badań obrazowych, laboratoryjnych i ewentualnie obserwacji szpitalnej, błędnie zakładając że stan 19-latka podyktowany jest wpływem alkoholu."

Wcześniej: "[..]Zebrano obszerny materiał dowodowy, zasięgnięto opinii biegłych z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego."

Ptanie co stwierdzili biegli: (a) że bezwarunkowo w tej sytuacji nalezy zrobić badania obrazowe, czy (b) powinna była stwierdzić jednak powazny uraz przy tym badaniu fizykalnym.

Zarzuty ma równiez ratownik, ale ratownik chyba nie musiałby być w stanie stwierdzić takiego urazu? To by raczej wskazywało na konieczność bezwarunkowej diagnostyki jako podstawy do postawienia zarzutu.

--
Marcin

Data: 2019-06-05 06:32:58
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:

Zarzuty ma równiez ratownik, ale ratownik chyba nie musiałby być w stanie
stwierdzić takiego urazu? To by raczej wskazywało na konieczność
bezwarunkowej diagnostyki jako podstawy do postawienia zarzutu.

Dwie uwagi - po pierwsze _wydaje_ mi się, że zawsze robi się diagnostykę obrazową w przypadku urazu głowy (ikoniczny już menel na SORze).

Po drugie - to że komuś prokurator postawił zarzuty jeszcze o niczym nie świadczy. Ponoć rozdają je na lewo i prawo dla dobra stawianych, z pewną niechęcią jeśli chodzi o policjantów...

Shrek

Data: 2019-06-05 15:45:52
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf745f9$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:
Zarzuty ma równiez ratownik, ale ratownik chyba nie musiałby być w stanie
stwierdzić takiego urazu? To by raczej wskazywało na konieczność
bezwarunkowej diagnostyki jako podstawy do postawienia zarzutu.

Dwie uwagi - po pierwsze _wydaje_ mi się, że zawsze robi się diagnostykę obrazową w przypadku urazu głowy (ikoniczny już menel na SORze).

Wydaje mi sie, ze w tym przypadku jednak nie zrobili.
Bo jakby zrobili, to:
-widac, ze jest uraz ... to by chyba by lekarka nie przepuscila,
-gdyby przepuscila ... cos by chyba rzecznik dodal, ze zlekcewazyla widoczne objawy.
-gdyby nie bylo widac ... to nie powinno byc zarzutow, choc kto tam proroka wie,

Badanie bylo w szpitalu wojewodzkim, wiec zakladam, ze tomograf tam maja.

Wynika mi, ze jednak nie zrobili tomografii.
Pacjent byl pijany i nie uznala za stosowne ?

A to w sumie tomograf powinien byc, czy raczej rezonans ?

No coz, poczekamy, zobaczymy ... moze ...
Bo pismaki pewnie zainteresowanie stracily i sprawy sledzic nie beda.

J.

Data: 2019-06-05 19:15:23
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 15:45, J.F. pisze:

Dwie uwagi - po pierwsze _wydaje_ mi się, że zawsze robi się diagnostykę obrazową w przypadku urazu głowy (ikoniczny już menel na SORze).

Wydaje mi sie, ze w tym przypadku jednak nie zrobili.

Też tak obstawiam...

Shrek

Data: 2019-06-05 15:50:50
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XhDJE.395622$h5.170879@fx23.ams1...
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza
jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez
ciebie możliwości.

No ale to nijak nie implikuje, że pobili go na komisariacie, wręcz
wskazuje na inną, zupełnie realną możliwość.

No jak nie jak tak ?
Pacjent ma orzeczony lekki uraz, a trzy godziny pozniej zlamana czaszke - to kiedy i gdzie zlamali ? :-)

https://portalplock.pl/pl/11_wiadomosci/22523_tragiczna_mier_19_letniego_piotra_zarzuty_dla_lekarki_i_ratownika.html#
"Z relacji części przesłuchanych świadków wynika, że zarówno policjantom,
jak i osobom, którym przedstawione zostały zarzuty, przekazywane były
informacje o doznanym urazie głowy. Lekarka odnotowała to zresztą w
dokumentacji medycznej. 19-latek miał zakrwawioną odzież, a z rozciętej
dolnej wargi leciała mu krew. Świadkowie ci negują także, aby
pokrzywdzony był pod wpływem alkoholu. Mimo tych sygnałów, zespół
ratownictwa medycznego nie widział podstaw do przewiezienia Piotra do
szpitala, przekazując go w ręce policji, z kolei wystawiająca
zaświadczenie lekarka - po pobieżnym badaniu fizykalnym - odstąpiła od
przeprowadzania badań obrazowych, laboratoryjnych i ewentualnie
obserwacji szpitalnej, błędnie zakładając że stan 19-latka podyktowany
jest wpływem alkoholu."

Wcześniej: "[..]Zebrano obszerny materiał dowodowy, zasięgnięto opinii
biegłych z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego."

Ptanie co stwierdzili biegli: (a) że bezwarunkowo w tej sytuacji nalezy
zrobić badania obrazowe, czy (b) powinna była stwierdzić jednak powazny
uraz przy tym badaniu fizykalnym.

Tam dalej napisali, ze mial zlamane kosci czaszki, wiec odrzucamy "trudny do zauwazenia obrzek mozgu" .

J.

Data: 2019-06-05 21:27:52
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XhDJE.395622$h5.170879@fx23.ams1...
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć, zwłaszcza
jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione przez
ciebie możliwości.

No ale to nijak nie implikuje, że pobili go na komisariacie, wręcz
wskazuje na inną, zupełnie realną możliwość.

No jak nie jak tak ?
Pacjent ma orzeczony lekki uraz, a trzy godziny pozniej zlamana czaszke - to kiedy i gdzie zlamali ? :-)

[..]

Tam dalej napisali, ze mial zlamane kosci czaszki, wiec odrzucamy "trudny do zauwazenia obrzek mozgu" .

Przepraszam, a Ty myślisz, że złamanie kości czaszki to jak wygląda? Wystający z głowy krwawy piszczel? Jakby mu pół głowy zmiażdżyło to nie łaziłby jeszcze te parę godzin. Pewnie było jakieś średnio rozległe wgniecenie niekoniecznie dobrze widoczne.

--
Marcin

Data: 2019-06-05 23:39:26
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 23:27, Marcin Debowski pisze:

Tam dalej napisali, ze mial zlamane kosci czaszki, wiec odrzucamy "trudny do zauwazenia obrzek mozgu" .
Przepraszam, a Ty myślisz, że złamanie kości czaszki to jak wygląda? Wystający z głowy krwawy piszczel? Jakby mu pół głowy zmiażdżyło to nie łaziłby jeszcze te parę godzin. Pewnie było jakieś średnio rozległe wgniecenie niekoniecznie dobrze widoczne.

Po upadku może powstać odszczepienie wewnątrz bez jakichkolwiek
widocznych z zewnątrz symptomów.

Data: 2019-06-05 16:24:18
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:

Ja zacznę od innego pytania, które mi sie nasunęło. Skoro koledzy
wezwali pogotowie ratunkowe do kolegi, który po prostu upadł, to skąd
sie tam jeszcze przed przyjazdem karetki wzięli policjanci? Gdybyśmy to
wiedzieli, to coś podejrzewam, ze wiele można by wyjaśnić. Bo cała ta
historia wydaje mi się po prostu dziwna.

Data: 2019-06-05 19:21:05
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 16:24, Robert Tomasik pisze:

Ja zacznę od innego pytania, które mi sie nasunęło. Skoro koledzy
wezwali pogotowie ratunkowe do kolegi, który po prostu upadł, to skąd
sie tam jeszcze przed przyjazdem karetki wzięli policjanci? Gdybyśmy to
wiedzieli, to coś podejrzewam, ze wiele można by wyjaśnić. Bo cała ta
historia wydaje mi się po prostu dziwna.

Jak większość spraw zakończonych zejściem w które zamieszani są policjanci;)

Shrek

Data: 2019-06-05 21:59:31
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-05, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:

Ja zacznę od innego pytania, które mi sie nasunęło. Skoro koledzy
wezwali pogotowie ratunkowe do kolegi, który po prostu upadł, to skąd
sie tam jeszcze przed przyjazdem karetki wzięli policjanci? Gdybyśmy to
wiedzieli, to coś podejrzewam, ze wiele można by wyjaśnić. Bo cała ta
historia wydaje mi się po prostu dziwna.

Coś chyba napisali o jakiejść przepychnce, a jak był alkohol to pewnie też darcie ryja i ktoś mógł złosić.

--
Marcin

Data: 2019-06-04 11:06:26
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:eGiJE.320395$xb2.167878@fx13.ams1...
On 2019-06-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
Jest.

Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

To raczej niemozliwe, skoro zmarl trzezwy ...

Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała
jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

Od zdarzenia minelo 2 lata, wiec mozna zalozyc, ze prokurator ustalil co trzeba.
Ale ze znamy sprawe z relacji rzecznika prokuratury, to troche za wczesnie :-)

P.S. W artykule mowa o złamaniu czaszki.
Zrobila lekarka rentgena, czy nie zrobila,  oto jest pytanie.

J.

Data: 2019-06-04 09:20:42
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:eGiJE.320395$xb2.167878@fx13.ams1...
On 2019-06-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie, że jest
zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i nikt
nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?

No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
Jest.

Są zarzuty dla lekarza? Są. Teraz tylko nie wiemy konkretnie jakie, czy wiemy?

Owszem, potencjalnie możliwe:
1. Dostał w erdol na komisariacie
2. Lekarka mogła go nie zbadać.
3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

To raczej niemozliwe, skoro zmarl trzezwy ...

E? Ile czasu upłyneło do badania krwi?

Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała
jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

Od zdarzenia minelo 2 lata, wiec mozna zalozyc, ze prokurator ustalil co trzeba.
Ale ze znamy sprawe z relacji rzecznika prokuratury, to troche za wczesnie :-)

P.S. W artykule mowa o złamaniu czaszki.
Zrobila lekarka rentgena, czy nie zrobila,  oto jest pytanie.

No właśnie, czy też było... "co mi tu dupę zawracacie, przeciez widać że pijany"....

Tak swoją drogą, czy solidne walnięcie łbem jest samo w sobie przeciwskazaniem dla policyjnej opieki? Chyba nie, może nawet to dobrze, że taka opieka, bo tam jest chyba jakiś nadzór i sprawdzają czy delikwent dycha?

--
Marcin

Data: 2019-06-04 17:56:58
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 11:20, Marcin Debowski pisze:

Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
Jest.

Są zarzuty dla lekarza? Są. Teraz tylko nie wiemy konkretnie jakie, czy
wiemy?

Zapytam wprost. Są zarzuty dla seby z cieniasa? Są, nawet specjalny zespół w celu odnalezienia winy seby powołano, ale nie odnalazł on niczego u seby i odmówił podpisania zarzutów. Więc zespół rozwiązano, a zarzuty podpisał szef prokuratury:

https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1111062,wypadek-beaty-szydlo-w-oswiecimiu-prokurator-regionalny-zlikwidowal-zespol-badajacy-sprawe.html

Powiem wprost - to że prokurator coś napisał w sprawie związanej z polityką albo służbami to prędzej przekona mnie, że prokurator mataczy, niż że właśnie tak było. Kulsony i prokuratora jest obecnie aparatem represji wobec obywateli, kryją się na wzajem i mają tyle wspólnego z prawem i sprawiedliwością co nazwa partii. Przykładów masz mnóstwo - od sprawy szydło, gdzie trzeba było rozwiązywać zespół powołany do znalezienia winy seby, przez stachowiaka, gdzie w powtórenej skcji okazało się że był duszony i miał połamaną krtań, co i tak nie pozwoliło na postawienie sdekwatnych zarzutów, przez pilnowanie pomników i ściganie koszulkowiczów z obraźliwym słowem na K, a kończąc na samym kulsonie siadanym, który jak się okazuje działał bezprawnie.

Tak swoją drogą, czy solidne walnięcie łbem jest samo w sobie
przeciwskazaniem dla policyjnej opieki? Chyba nie, może nawet to dobrze,
że taka opieka, bo tam jest chyba jakiś nadzór i sprawdzają czy
delikwent dycha?

Nie raz już się okazało, że niespecjalnie. To nie pierwszy przypadek, że ktoś zszedł na dołku.

Shrel

Data: 2019-06-05 00:23:31
Autor: Marcin Debowski
policja pomaga
On 2019-06-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.06.2019 o 11:20, Marcin Debowski pisze:

Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
Jest.

Są zarzuty dla lekarza? Są. Teraz tylko nie wiemy konkretnie jakie, czy
wiemy?

Zapytam wprost. Są zarzuty dla seby z cieniasa? Są, nawet specjalny zespół w celu odnalezienia winy seby powołano, ale nie odnalazł on niczego u seby i odmówił podpisania zarzutów. Więc zespół rozwiązano, a zarzuty podpisał szef prokuratury:

Ale tak nie można bo nie mielibysmy tu o czym dyskutować.

--
Marcin

Data: 2019-06-05 06:38:58
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 02:23, Marcin Debowski pisze:

Zapytam wprost. Są zarzuty dla seby z cieniasa? Są, nawet specjalny
zespół w celu odnalezienia winy seby powołano, ale nie odnalazł on
niczego u seby i odmówił podpisania zarzutów. Więc zespół rozwiązano, a
zarzuty podpisał szef prokuratury:

Ale tak nie można bo nie mielibysmy tu o czym dyskutować.

Czemu nie można - chcesz ignorować oczywiste fakty? Prokurtura jest organizacją polityczną, podległą bezpośrednio ministrowi, lubującemu się w ręcznym kierowaniu śledztwami przeciwko lekarzom. Dodatkowo w ostatnich dwóch latach wielokrotnie dawała dowody swojego zaangażowania politycznego, oraz "promundurowego". Jej wiarygodność w takich sprawach jest zbliżona do "trybuny ludu" - również będącej organem partii. Takie czasy...

Shrek

Data: 2019-06-05 14:51:57
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf74761$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 02:23, Marcin Debowski pisze:
[...]
Czemu nie można - chcesz ignorować oczywiste fakty? Prokurtura jest organizacją polityczną, podległą bezpośrednio ministrowi, lubującemu się w ręcznym kierowaniu śledztwami przeciwko lekarzom. Dodatkowo w ostatnich dwóch latach wielokrotnie dawała dowody swojego zaangażowania politycznego, oraz "promundurowego". Jej wiarygodność w takich sprawach jest zbliżona do "trybuny ludu" - również będącej organem partii. Takie czasy...

Ale z drugiej strony - czasem zdarza im sie policjantow oskarzyc.

J.

Data: 2019-06-05 19:26:01
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 14:51, J.F. pisze:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf74761$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 02:23, Marcin Debowski pisze:
[...]
Czemu nie można - chcesz ignorować oczywiste fakty? Prokurtura jest organizacją polityczną, podległą bezpośrednio ministrowi, lubującemu się w ręcznym kierowaniu śledztwami przeciwko lekarzom. Dodatkowo w ostatnich dwóch latach wielokrotnie dawała dowody swojego zaangażowania politycznego, oraz "promundurowego". Jej wiarygodność w takich sprawach jest zbliżona do "trybuny ludu" - również będącej organem partii. Takie czasy...

Ale z drugiej strony - czasem zdarza im sie policjantow oskarzyc.

A kurwizji zdarza się opierdolić pisorów, co im naczelnik chce pokazać kto tu rządzi.

Prokuratura przez pisią wierchuszkę jest uważana za dokładnie tai sam łup polityczny jak spółki skarbu państwa i wykorzystywana politycznie jak każda inna instytucja czy spółka państwowa. Sorry, ale dla mnie mają podobne notowania jeśli chodzi o obiektywizm jak kurwizja - czyli w sprawach politycznych i mundurowych - ujemne.

Shrek

Data: 2019-06-04 11:13:45
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf570e0$0$539$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,
-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
-przekroczenie uprawnien,
-niedopelnienie obowiazkow

ktore wlasciwe ?

J.

Data: 2019-06-04 15:49:03
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-04 o 11:13, J.F. pisze:

Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

Skro zmarł to zabójstwo.

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,

Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

-przekroczenie uprawnien,

To też.

-niedopelnienie obowiazkow

To również.

ktore wlasciwe ?

Pierwsze, trzecie i czwarte.


pozdrawiam

Data: 2019-06-04 15:57:40
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qd5sst$fos$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2019-06-04 o 11:13, J.F. pisze:
Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

Skro zmarł to zabójstwo.

Karetka w koncu przyjechala, nawet dwa razy ... wiec moze tylko usilowanie ?
Moze, gdyby sie dalo udowodnic, ze gdyby nie odwolano, to smierc by nie  nastapila ...

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.
Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.

Ale czy mozna usilowac nieumyslnie ?
Bo pacjent co prawda zmarl, ale karetka jednak przyjechala.

J.

Data: 2019-06-04 18:17:03
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-04 o 15:57, J.F. pisze:

Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
stanie krytycznym.

No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co opisano
w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano, to
nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
uważasz, że wiesz lepiej.

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

Skro zmarł to zabójstwo.

Karetka w koncu przyjechala, nawet dwa razy ... wiec moze tylko usilowanie ?
Moze, gdyby sie dalo udowodnic, ze gdyby nie odwolano, to smierc by nie  nastapila ...

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.

A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Ale czy mozna usilowac nieumyslnie ?
Bo pacjent co prawda zmarl, ale karetka jednak przyjechala.


Pozdrawiam

Data: 2019-06-04 18:31:35
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qd65id$qe8$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2019-06-04 o 15:57, J.F. pisze:

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Sad uznal, ze udowodnili.
Badanie DNA sie zgadzalo, odcisk szczeki pasowal, tylko ponoc z alibi byly rozbieznosci.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.
A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Zabic chcieli przypadkowego chlopaka i to tak durnie, zeby im w czasie zatrzymania zszedl ?

J.

Data: 2019-06-05 00:19:05
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-04 o 18:31, J.F. pisze:

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.
W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Sad uznal, ze udowodnili.
Badanie DNA sie zgadzalo, odcisk szczeki pasowal, tylko ponoc z alibi byly rozbieznosci.

Badanie DNA nie udowadnia kto zabił, udowodnia kto miał styczność.
I jak się okazało nie było to prawdą.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.
A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Zabic chcieli przypadkowego chlopaka i to tak durnie, zeby im w czasie zatrzymania zszedl ?

Durniami są to i durnie zabili.
Czytasz prasę to powinieneś wiedzieć że nie oni pierwsi.


Pozdrawiam

Data: 2019-06-05 15:53:39
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qd6qp8$kjd$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2019-06-04 o 18:31, J.F. pisze:
-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Sad uznal, ze udowodnili.
Badanie DNA sie zgadzalo, odcisk szczeki pasowal, tylko ponoc z alibi byly rozbieznosci.

Badanie DNA nie udowadnia kto zabił, udowodnia kto miał styczność.
I jak się okazało nie było to prawdą.

Ale sad o tym nie wiedzial, i uznal, ze ma "twardy" dowod.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.
A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Zabic chcieli przypadkowego chlopaka i to tak durnie, zeby im w czasie zatrzymania zszedl ?

Durniami są to i durnie zabili.
Czytasz prasę to powinieneś wiedzieć że nie oni pierwsi.

Ale prokurator jednak lekarce postawil zarzuty.

J.

Data: 2019-06-05 20:26:35
Autor: RadoslawF
policja pomaga
W dniu 2019-06-05 o 15:53, J.F. pisze:

-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
Dlaczego nieumyślne? Są dowody że nie chcieli?

No, skoro wine wypada udowodnic, to trzeba udowodnic, ze chcieli.

Nie trzeba.
Jako dowód podam tego chłopaka co go wypuścili po dwudziestu latach
jako niesłusznie skazanego. Jemu nie udowodnili a skazali.

Sad uznal, ze udowodnili.
Badanie DNA sie zgadzalo, odcisk szczeki pasowal, tylko ponoc z alibi byly rozbieznosci.

Badanie DNA nie udowadnia kto zabił, udowodnia kto miał styczność.
I jak się okazało nie było to prawdą.

Ale sad o tym nie wiedzial, i uznal, ze ma "twardy" dowod.

Ktoś w sądzie nazwał to "dowodem" i poparł innymi "dowodami"
też gówno wartymi.

Tak w ogolnosci nie podejrzewam, zeby chcieli, wiec raczej nieumyslne.
A ja podejrzewam że chcieli więc raczej umyślnie.

Zabic chcieli przypadkowego chlopaka i to tak durnie, zeby im w czasie zatrzymania zszedl ?

Durniami są to i durnie zabili.
Czytasz prasę to powinieneś wiedzieć że nie oni pierwsi.

Ale prokurator jednak lekarce postawil zarzuty.

Mało razy tu rozmawialiśmy że prokuratorzy to często są kretyni
stawiający zarzuty dla dobra oskarżonego?


Pozdrawiam

Data: 2019-06-04 16:52:36
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 11:13, J.F. pisze:

Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.

Też się dziwię. Przecież to rozwiązywało jego problemy.

W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,
-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
-przekroczenie uprawnien,
-niedopelnienie obowiazkow
ktore wlasciwe ?

Moim zdaniem skoro ostatecznie go na badanie zawieźli, tro żadne z
powyższych.

Data: 2019-06-04 17:42:21
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf685b6$0$533$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 11:13, J.F. pisze:
Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie karetki.

Też się dziwię. Przecież to rozwiązywało jego problemy.

W swietle powyzszego wyglada mi to na
-usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,
-usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
-przekroczenie uprawnien,
-niedopelnienie obowiazkow
ktore wlasciwe ?

Moim zdaniem skoro ostatecznie go na badanie zawieźli, tro żadne z
powyższych.

Tam napisane, ze pierwsza karetke wezwaly ponownie postronne osoby.
Wiec to nie kasuje usilowania :-P

A nawet jak w koncu zawiezli, po zauwazeniu pogorszenia stanu,
to ciagle nie kasuje zarzutow calkowicie :-P

Np czy policjant jest uprawniony do oceny zdrowia i odwolywania karetki ?
I juz mamy przekroczenie uprawnien :-P

J.

Data: 2019-06-04 18:40:45
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 17:42, J.F. pisze:

Np czy policjant jest uprawniony do oceny zdrowia i odwolywania karetki ?

Moim zdaniem nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania, ale tak w
artykule napisali. Mieli telefon do załogi? Bo jak zadzwonisz na CPR, to
idzie dyspozycja. Skąd CPR wie, ze dzwoni policjant z patrolu?

I już mamy przekroczenie uprawnień :-P

Urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł. Sensu w tym działaniu
dostrzec również nie potrafię. Co im załoga pogotowia przeszkadzała? A
może by gościa zabrali do szpitala i mieliby - po ludzku biorąc - po
prostu po problemie.

Data: 2019-06-04 23:05:10
Autor: Kviat
policja pomaga
W dniu 04.06.2019 o 18:40, Robert Tomasik pisze:
W dniu 04.06.2019 o 17:42, J.F. pisze:

Np czy policjant jest uprawniony do oceny zdrowia i odwolywania karetki ?

Moim zdaniem nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania, ale tak w
artykule napisali. Mieli telefon do załogi? Bo jak zadzwonisz na CPR, to
idzie dyspozycja. Skąd CPR wie, ze dzwoni policjant z patrolu?

I już mamy przekroczenie uprawnień :-P

Urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł. Sensu w tym działaniu
dostrzec również nie potrafię.

Może odwołali, bo dali kolesiowi pałą przez głowę i nie chcieli żeby się wydało.
Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że "urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania".

Są dwie możliwości, że policjant działa bez sensu: albo jest niekompetentny i powinien być w trybie natychmiastowym wypierdolony z pracy, albo robi coś bez sensu celowo i doskonale sobie zdaje sprawę z tego co robi.
W tym drugim przypadku również powinien być wywalony na pysk w trybie natychmiastowym.

Co im załoga pogotowia przeszkadzała? A
może by gościa zabrali do szpitala i mieliby - po ludzku biorąc - po
prostu po problemie.

Słuszne pytanie. Postąpili nielogicznie. Albo są debilami, albo nie są i zrobili to celowo.
I nie wiadomo co gorsze.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-06-05 16:54:50
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf6dd06$0$520$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2019 o 18:40, Robert Tomasik pisze:
W dniu 04.06.2019 o 17:42, J.F. pisze:
Np czy policjant jest uprawniony do oceny zdrowia i odwolywania karetki ?
Moim zdaniem nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania, ale tak w
artykule napisali. Mieli telefon do załogi? Bo jak zadzwonisz na CPR, to
idzie dyspozycja. Skąd CPR wie, ze dzwoni policjant z patrolu?

I już mamy przekroczenie uprawnień :-P
Urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł. Sensu w tym działaniu
dostrzec również nie potrafię.

Może odwołali, bo dali kolesiowi pałą przez głowę i nie chcieli żeby się wydało.

Przy ludziach ? Malo prawdopodobne.

Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że "urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania".

No wlasnie ... ale moze maja dobre uklady w CPR, wszak pewnie czesto wzywaja karetke ..

J.

Data: 2019-06-05 21:02:42
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 16:54, J.F. pisze:

Może odwołali, bo dali kolesiowi pałą przez głowę i nie chcieli żeby
się wydało.
Przy ludziach ? Malo prawdopodobne.

No i w jakim stopniu odwołanie karetki ma na wpływ? Po za tym
przypominam, że pogotowie wezwano, zanim policjanci tam przyjechali. Co
oczywiście nie wyklucza, że facet najpier "wycią orła", a potem
policjanci rannego bili pałkami po glowie, ale troche wydaje się
nieparwdopodobne - zwłaszcza w obliczu wielu świadków.

Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że
"urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo
postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania".
No wlasnie ... ale moze maja dobre uklady w CPR, wszak pewnie czesto
wzywaja karetke ..

Zazwyczaj wzywają za pośrednictwem Dyżurnego, choć osobiście uważam to
za błąd i sam zadzwonić i wyjaśnić o co chodzi. Pytanie, co tam patrol
robił przed karetką? Ja tam kilka pomysłów mam, ale to domysły. Moim
zdaniem właśnie takie rzeczy dziennikarz powinien ustalić.

Data: 2019-06-05 21:50:23
Autor: Kviat
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 21:02, Robert Tomasik pisze:
W dniu 05.06.2019 o 16:54, J.F. pisze:

Może odwołali, bo dali kolesiowi pałą przez głowę i nie chcieli żeby
się wydało.
Przy ludziach ? Malo prawdopodobne.

No i w jakim stopniu odwołanie karetki ma na wpływ?

Niektórym ironię można wpuścić pod kołdrę i też by nie poczuli.

Więc po co i jakim cudem policjant odwołał karetkę, skoro "urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" oraz "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania"?

Okazało się, że technicznie jest do zrealizowania (bo odwołał, a z faktami trudno się dyskutuje). Że nie zrobił tego urzędowo też już nas oświeciłeś. Skoro nie urzędowo, to załatwił prywatnie.
To teraz pozostało pytanie: dlaczego odwołał? Jaki prywatny miał w tym cel?
Nagła pomroczność jasna, czy jednak poczytalny i wiedział co robi?

Nie, nie uważam, że dlatego, że przejechali kolesiowi pałką po głowie.
Chociaż po zastanowieniu... argument, że "przy ludziach" by tego nie zrobili mnie nie przekonuje. Że niby nieprawdopodobne? Ostatnio robią różne dziwne rzeczy "przy ludziach" i się jakoś nie krępują.
Koleś mógł faktycznie upaść i uderzyć się w głowę w wyniku bójki, a podczas interwencji kulsonowi mogły nerwy puścić i mógł pałką poprawić. A jak ochłonął i zrozumiał co zrobił spanikował i odwołał karetkę.

Skoro tobie wolno spekulować o "technicznej (i urzędowej) niemożności" odwołania karetki, to mi wolno spekulować na temat przyczyn jej odwołania.

https://www.tvn24.pl/katowice,51/katowice-protestowali-przeciw-marszowi-narodowcow-teraz-sa-oskarzani,938517.html

"Blokowali marsz narodowców, siedząc na ulicy. Gdy policjanci ich usuwali, Annie złamali rękę, a Mikołaja ciągnęli kilka metrów po ziemi za kajdanki przypięte do jego nadgarstka. Kazimierz stał z boku i po prostu się przewrócił, bo jest niepełnosprawny. Teraz Anna, Mikołaj i Kazimierz stają przed sądem. Są oskarżeni o fałszywe zeznania i napaść na policjantów."

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-06-05 22:56:08
Autor: J.F.
policja pomaga
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5cf811d4$0$17365$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.06.2019 o 16:54, J.F. pisze:
Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że
"urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo
postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do zrealizowania".
No wlasnie ... ale moze maja dobre uklady w CPR, wszak pewnie czesto
wzywaja karetke ..

Zazwyczaj wzywają za pośrednictwem Dyżurnego, choć osobiście uważam to
za błąd i sam zadzwonić i wyjaśnić o co chodzi. Pytanie, co tam patrol
robił przed karetką? Ja tam kilka pomysłów mam, ale to domysły.

Jesli wezwano jednoczesnie policje i karetke,
albo przy wzywaniu karetki ktos powiedzial, ze pobicie i policje wezwal CPR ...

Moim zdaniem właśnie takie rzeczy dziennikarz powinien ustalić.

No ale jak - rzecznika ma pytac ?
Rzecznik pewnie niewiele wie, bo sie 15 minut zapoznawal ze sprawa,
a przeciez w ogole nie moze nic ujawnic, bo przestepstwo :-P

Poza tym patrzac wyzej - to pytanie wydaje mi sie bardzo nieciekawe, jest wiele ciekawszych :-)

J.

Data: 2019-06-05 23:14:51
Autor: Robert Tomasik
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 22:56, J.F. pisze:

Jesli wezwano jednoczesnie policje i karetke,
albo przy wzywaniu karetki ktos powiedzial, ze pobicie i policje wezwal
CPR ...

Policji już od dłuższego czasu wezwać się nie da, bo 997 przełączono na
CPR.

Moim zdaniem właśnie takie rzeczy dziennikarz powinien ustalić.
No ale jak - rzecznika ma pytac ?
Rzecznik pewnie niewiele wie, bo sie 15 minut zapoznawal ze sprawa,
a przeciez w ogole nie moze nic ujawnic, bo przestepstwo :-P

No ale w takim wypadku na co tu gardłować? Tak naprawdę z tego artykułu
nic nie wynika poza stwierdzeniem, że biegły stwierdził, że lekarka nie
zbadała należycie.

Poza tym patrzac wyzej - to pytanie wydaje mi sie bardzo nieciekawe,
jest wiele ciekawszych :-)

To zależy dla kogo. Fakt, że dyskusja ta uzmysłowiła mi, że tu coraz
mniej osób chcących podyskutować, albo się czegoś dowiedzieć.

Data: 2019-06-06 06:45:59
Autor: Shrek
policja pomaga
W dniu 05.06.2019 o 23:14, Robert Tomasik pisze:

Policji już od dłuższego czasu wezwać się nie da, bo 997 przełączono na
CPR.

Nie wiem jak z policją, ale dwa lata temu bez problemu dodzwoniłem się na 999. I uratowałem tym prawdopodobnie życie jednej osobie, bo dyżurny z CPRu po podaniu typowych objawów udaru, spytał się czy mam samochód i zaproponował, żebym podjechał na drugi koniec miasta po rzeczoną osobę i zawiózł ją na SOR.

Zadzwoniłem więc pod 999. Facet z dziwewiątek był na maksa profesjonalny, jak się zorientował, że rozmawiam przez głośnomówiący to poprosił o zjechanie, uspokajając że ekipa już jedzie, on teraz zbiera dodatkowe info (nie wiem czy nie zmyślał, żeby mnie uspokoić), ja im nie pomoge, tak czy inaczej będą przede mną i nie chce mieć drugiego wyjazdu do mnie, bo rozumie że zestresowany jestem. Zanim dojechałem chłopaki już się zbierali z pacjentem do szpitala. Skończyło się bardzo dobrze - większość lekarzy nie wierzy w pierwszej chwili, że pacjent miał udar. Gdybym posłuchał człowieka z CPR to miałbym warzywko albo trupa.

Shrek

policja pomaga

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona