Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   pomyłkowe wlanie 0,2l oleju do układu chłodzenia

pomyłkowe wlanie 0,2l oleju do układu chłodzenia

Data: 2013-03-05 00:09:29
Autor: BUNIEK
pomyłkowe wlanie 0,2l oleju do układu chłodzenia
Niestety pewna znana mi blondynka na moją sugestię dolania
oleju do silnika - miał być żóty korek- wlała ok.0,2L oleju silnikowego do zbiorniczka wyrównawczego układu chłodzenia....
Niby po przejechaniu ok. 400Km nie widać ani oleju w zbiorniczku,
ani nic się z temperaturą złego nie dzieje, ale trzeba spuścić stary płyn, przeczyścić i wlać nowy ? Czy może z racji małej ilości oleju
nic nie ruszać ?

Jest to chyba na tyle drogi samochód, ze wydanie 200 - 300  pln. ( a może mniej) na czyszczenie układu chłodzenia z wymiana płynu nie zrujnuje portfela właścicielki. Porostu szkoda auta, stanie się cos czy nie, a po co ryzykować.

Buniek

Data: 2013-03-04 18:05:28
Autor: kogutek444
pomyłkowe wlanie 0,2l oleju do układu chłodzenia
W dniu wtorek, 5 marca 2013 00:09:29 UTC+1 użytkownik BUNIEK napisał:
>Niestety pewna znana mi blondynka na moją sugestię dolania

>oleju do silnika - miał być żóty korek- wlała ok.0,2L oleju silnikowego do >zbiorniczka wyrównawczego układu chłodzenia....

>Niby po przejechaniu ok. 400Km nie widać ani oleju w zbiorniczku,

>ani nic się z temperaturą złego nie dzieje, ale trzeba spuścić stary płyn, >przeczyścić i wlać nowy ? Czy może z racji małej ilości oleju

>nic nie ruszać ?



Jest to chyba na tyle drogi samochód, ze wydanie 200 - 300  pln. ( a może mniej) na czyszczenie układu chłodzenia z wymiana płynu nie zrujnuje portfela właścicielki. Porostu szkoda auta, stanie się cos czy nie, a po co ryzykować.



Buniek

Samochód zrobił 400 kilometrów. Już pozamiatane. W układzie nie ma oleju bo się rozpuścił w glikolu. Z czego go czyścić? Nie ma żadnego ryzyka i nie potrzeba wydawać pięciu złotych. Wiem ze nie swoje to się dobrze wydaje. Kiedyś był temat czy w samochodzie który stał dwa lata coś robić przed próbą odpalenia. paru idiotów napisało że trzeba bezwzględnie wymienić płyny. tak samo w tym temacie. Węże popękają itp. Sporo czasu spędziłem na zawodowym naprawianiu samochodów. Różne cuda wtedy widziałem. Ale żadnego pękniętego węża od tego że poszedł olej do wody. Glikol jest o wiele agresywniejszy dla gumy od oleju silnikowego. Jak guma wytrzyma glikol to olej też wytrzyma. Obydwie substancje to węglowodory. To czy zmieni strukturę zależy od wielkości cząsteczki. Glikol ma sporo mniejszą. Degradacja to nie cud tylko zjawisko fizyczne. Cząsteczki tego co degraduje wchodzą pomiędzy cząsteczki gumy. Jak już w nich siedzi glikol to nie ma miejsca dla oleju. Co innego wsadzić takiego nowego węża do oleju. Zrobi się miękki i spuchnie trochę. Zmniejszy wytrzymałość ale nie uszkodzi pod względem chemicznym gumy. Żeby uszkodzić potrzebny jest rozpuszczalnik rozpuszczający gumę. Olej silnikowy nim nie jest. Tak to działa.

Data: 2013-03-05 09:36:42
Autor: Nix
pomyłkowe wlanie 0,2l oleju do układu chłodzenia
W dniu 2013-03-05 03:05, kogutek444@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 5 marca 2013 00:09:29 UTC+1 użytkownik BUNIEK napisał:
Niestety pewna znana mi blondynka na moją sugestię dolania

oleju do silnika - miał być żóty korek- wlała ok.0,2L oleju silnikowego do

zbiorniczka wyrównawczego układu chłodzenia....

Niby po przejechaniu ok. 400Km nie widać ani oleju w zbiorniczku,

ani nic się z temperaturą złego nie dzieje, ale trzeba spuścić stary płyn,

przeczyścić i wlać nowy ? Czy może z racji małej ilości oleju

nic nie ruszać ?



Jest to chyba na tyle drogi samochód, ze wydanie 200 - 300  pln. ( a może

mniej) na czyszczenie układu chłodzenia z wymiana płynu nie zrujnuje

portfela właścicielki. Porostu szkoda auta, stanie się cos czy nie, a po co

ryzykować.



Buniek

Samochód zrobił 400 kilometrów. Już pozamiatane. W układzie nie ma oleju bo się rozpuścił w glikolu. Z czego go czyścić? Nie ma żadnego ryzyka i nie potrzeba wydawać pięciu złotych. Wiem ze nie swoje to się dobrze wydaje. Kiedyś był temat czy w samochodzie który stał dwa lata coś robić przed próbą odpalenia. paru idiotów napisało że trzeba bezwzględnie wymienić płyny. tak samo w tym temacie. Węże popękają itp. Sporo czasu spędziłem na zawodowym naprawianiu samochodów. Różne cuda wtedy widziałem. Ale żadnego pękniętego węża od tego że poszedł olej do wody. Glikol jest o wiele agresywniejszy dla gumy od oleju silnikowego. Jak guma wytrzyma glikol to olej też wytrzyma. Obydwie substancje to węglowodory. To czy zmieni strukturę zależy od wielkości cząsteczki. Glikol ma sporo mniejszą. Degradacja to nie cud tylko zjawisko fizyczne. Cząsteczki tego co degraduje wchodzą pomiędzy cząsteczki gumy. Jak już w nich siedzi glikol to nie ma miejsca dla oleju. Co innego wsadzić takiego nowego wę
ża do oleju. Zrobi się miękki i spuchnie trochę. Zmniejszy wytrzymałość ale nie uszkodzi pod względem chemicznym gumy. Żeby uszkodzić potrzebny jest rozpuszczalnik rozpuszczający gumę. Olej silnikowy nim nie jest. Tak to działa.


A więc reasumując:
Całe 200ml oleju znalazłem faktycznie tam gdzie go wlano, więc faktycznie olej się dalej nie dostał!!!! "Rosołku" więc nie ma :)

Tak więc sprawa załatwiona, dzięki wszystkim za pomoc !
pzdr! Nix

pomyłkowe wlanie 0,2l oleju do układu chłodzenia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona