Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...

potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...

Data: 2009-03-04 19:51:03
Autor: filip
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbita.html

tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i ciemnoty ....

Data: 2009-03-03 22:40:20
Autor: awe
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...

Użytkownik "filip" <lipif@o2.pl> napisał w wiadomości news:gomiie$54d$1achot.icm.edu.pl...
http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbita.html

tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i ciemnoty
-- -- -- -- --
a co chcesz kogos zaatakowac? wole juz wrozbitow niz fizykow jadrowych
awe

Data: 2009-03-05 00:24:19
Autor: filip
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
awe wrote:
Użytkownik "filip" <lipif@o2.pl> napisał w wiadomości
news:gomiie$54d$1achot.icm.edu.pl...
http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbita.html

tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i
ciemnoty
-- -- -- -- --
a co chcesz kogos zaatakowac? wole juz wrozbitow niz fizykow jadrowych

zbudowac elektrownie jadrowe, zeby miec tani prad i byc bardziej
niezaleznym na wypadek odciecia gazu przez ruskich

ale rozumiem to jest passe i wolicie miec wiecej radiestetów ;-)

Data: 2009-03-05 14:38:28
Autor: awe
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...

Użytkownik "filip" <lipif@o2.pl> napisał w wiadomości news:gon2is$tsb$1achot.icm.edu.pl...
awe wrote:
Użytkownik "filip" <lipif@o2.pl> napisał w wiadomości
news:gomiie$54d$1achot.icm.edu.pl...
http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbita.html

tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i
ciemnoty
-- -- -- -- --
a co chcesz kogos zaatakowac? wole juz wrozbitow niz fizykow jadrowych

zbudowac elektrownie jadrowe, zeby miec tani prad i byc bardziej
niezaleznym na wypadek odciecia gazu przez ruskich

ale rozumiem to jest passe i wolicie miec wiecej radiestetów ;-)
-- -- -- -- -- -- -- --
filipku, jakbys nie byl leniwy to bys sie zorientowal ze ten tani prad to jest mit lansowany przez lobby ktore ma interes w budowaniu elektrowni atomowych. Dla chcacego nic trudnego, mozna sie obyc bez nich, a przynajmniej uniknie sie dyskomfortu. I po co ten usmieszek, po co te passe - bo trendi?
awe

Data: 2009-03-05 20:25:26
Autor: fresh
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
awe wrote:
Użytkownik "filip" <lipif@o2.pl> napisał w wiadomości
news:gon2is$tsb$1achot.icm.edu.pl...

filipku, jakbys nie byl leniwy to bys sie zorientowal ze ten tani
prad to jest mit lansowany przez lobby ktore ma interes w budowaniu
elektrowni atomowych. Dla chcacego nic trudnego, mozna sie obyc bez
nich, a przynajmniej uniknie sie dyskomfortu. I po co ten usmieszek,
po co te passe - bo trendi?
awe

a ty w co wierzysz ? w biogazy ? w grówno ? energia atomowa
sie sprawdzila patrzac na europe, stany zjednoczone, japonie ...
jest, dziala i ma przyszlosc ... lepiej, zeby sie ludzie ksztalcili
w tym kierunku niz maja z siebie robic wrozki, hiromantów czy
bioenergoterapeutow. to jest zwykla chucpa i wyludzanie
pieniedzy ...

Data: 2009-03-06 02:03:38
Autor: awe
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...

Użytkownik "fresh" <lipif@o2.pl> napisał w wiadomości news:gop8ut$g2t$1achot.icm.edu.pl...
awe wrote:
Użytkownik "filip" <lipif@o2.pl> napisał w wiadomości
news:gon2is$tsb$1achot.icm.edu.pl...

filipku, jakbys nie byl leniwy to bys sie zorientowal ze ten tani
prad to jest mit lansowany przez lobby ktore ma interes w budowaniu
elektrowni atomowych. Dla chcacego nic trudnego, mozna sie obyc bez
nich, a przynajmniej uniknie sie dyskomfortu. I po co ten usmieszek,
po co te passe - bo trendi?
awe

a ty w co wierzysz ? w biogazy ? w grówno ? energia atomowa
sie sprawdzila patrzac na europe, stany zjednoczone, japonie ...
jest, dziala i ma przyszlosc ... lepiej, zeby sie ludzie ksztalcili
w tym kierunku niz maja z siebie robic wrozki, hiromantów czy
bioenergoterapeutow. to jest zwykla chucpa i wyludzanie
pieniedzy ...
-- -- -- -- -- -- --
ja w nic nie wierze, ja nalizauje dane i absolutnie nie mozna powiedziec ze energia atomowa jest tania. Zeby tak twierdzic trzeba byc skretynialym palantem, zwlaszcza ze ceny uranu moga tylko rosnac.
juz dzis budowa elektrowni atomowej w przeliczeniu na 1 MW mocy jest zbyt wysoka.
awe

Data: 2009-03-04 23:43:31
Autor: wt
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i ciemnoty ...
To chyba niedobrze, żeby naukowcy zajmowali się wróżkami. Ale jeśli już to mogą na przykład policzyć jak to jest urodzić się pod jakąś gwiazdą. Co ma większy wpływ na rodzące się dziecko, lekarz obsługujący matkę, czy gwiazda. Dane do obliczeń, masy odległości, są dostępne. Dla uproszczenia można policzyć wpływ pola grawitacyjnego. To każdy fizyk potrafi. Jaki będzie wynik? Poza tym, wydaje mi się, że działalność wróżbiarska ma jakieś drugie dno. Mianowicie dobry wróżbita ma wiele kontaktów, wiele zebranych wiadomości, bez ograniczeń moralnych i innych. Na podstawie dobrych wiadomości potrafi wiele trafnych diagnoz postawić, których w normalnych warunkach nie można albo nie wypada robić. A zapotrzebowanie jest i nawet rośnie.

Data: 2009-03-05 13:23:29
Autor: kefirh
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
Użytkownik filip napisał:

http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbita.html

tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i ciemnoty ...


Przeciez fizyka tez zajmuje sie modelami ktorych nikt nigdy nie widzial oczy. Nie wiem czym to sie rozni od hiromancji. Moze chodzi o metode?
Wezmy takich metodologow, co jeden to inna metoda.
Dlatego jestem przeciwny wytwarzaniu za moje pieniadze fizykow atomowych aby potem pracowali dla Anieli Merkellub nie daj Boze dla Kima Dzong Illa.

k

Data: 2009-03-05 14:55:41
Autor: cytryna4
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
Użytkownik filip napisał:

>
http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbi
ta.html
> > tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i
ciemnoty
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Przeciez fizyka tez zajmuje sie modelami ktorych nikt nigdy nie widzial oczy. Nie wiem czym to sie rozni od hiromancji. Moze chodzi o metode?
Wezmy takich metodologow, co jeden to inna metoda.
Dlatego jestem przeciwny wytwarzaniu za moje pieniadze fizykow atomowych aby potem pracowali dla Anieli Merkellub nie daj Boze dla Kima Dzong Illa.

k
***************************************************************************

Tacy pracodawcy to jeszcze pół biedy, gorzej jak zaczynają pracować dla banku Goldman & Sachs. Wtedy opada wartość złotówki a podnosi fizyka i Isabell.

--


Data: 2009-03-05 17:23:31
Autor: kefirh
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
Użytkownik cytryna4@poczta.onet.eu napisał:
Użytkownik filip napisał:


http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbi
ta.html

tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i

ciemnoty
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Przeciez fizyka tez zajmuje sie modelami ktorych nikt nigdy nie widzial oczy. Nie wiem czym to sie rozni od hiromancji. Moze chodzi o metode?
Wezmy takich metodologow, co jeden to inna metoda.
Dlatego jestem przeciwny wytwarzaniu za moje pieniadze fizykow atomowych aby potem pracowali dla Anieli Merkellub nie daj Boze dla Kima Dzong Illa.

k

***************************************************************************

Tacy pracodawcy to jeszcze pół biedy, gorzej jak zaczynają pracować dla banku Goldman & Sachs. Wtedy opada wartość złotówki a podnosi fizyka i Isabell.


(Nie znam sie za nadto na ekonomii kapitalismusu.)
Slyszalem jednak kiedays o takiej terii, ze pieniadz gorszy wypiera lepszy. Tak wiec w mysl tej zasady zlotowka musi wyprzec euro.

Druga mysl, ze lepiej gdy taki bank swiatowy obraca pieniadzem wirtualnym, cyfrowym nizby musieli przezucac koparkami codziennie sztaby zlota. Lub tez w razie jakiejs draki (os zla) -- Jak przemieszczac sie zwawo z megatonami kruszcu? O wiele prosciej -- przed kazaca reka ludu -- spierdalac z zapisem cyfrowym w kieszonkowym palmtopi.
Tylko te popierdolone baterie.

k

Data: 2009-03-06 00:11:03
Autor: Pit Kawalarz
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
kefirh wrote:

Użytkownik cytryna4@poczta.onet.eu napisał:
Użytkownik filip napisał:



http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbi
ta.html

tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i

ciemnoty

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Przeciez fizyka tez zajmuje sie modelami ktorych nikt nigdy nie widzial
oczy. Nie wiem czym to sie rozni od hiromancji. Moze chodzi o metode?
Wezmy takich metodologow, co jeden to inna metoda.
Dlatego jestem przeciwny wytwarzaniu za moje pieniadze fizykow atomowych
aby potem pracowali dla Anieli Merkellub nie daj Boze dla Kima Dzong
Illa.

k


***************************************************************************

Tacy pracodawcy to jeszcze pół biedy, gorzej jak zaczynają pracować dla
banku Goldman & Sachs. Wtedy opada wartość złotówki a podnosi fizyka i
Isabell.


(Nie znam sie za nadto na ekonomii kapitalismusu.)
Slyszalem jednak kiedays o takiej terii, ze pieniadz gorszy wypiera
lepszy. Tak wiec w mysl tej zasady zlotowka musi wyprzec euro.

Druga mysl, ze lepiej gdy taki bank swiatowy obraca pieniadzem
wirtualnym, cyfrowym nizby musieli przezucac koparkami codziennie sztaby
zlota. Lub tez w razie jakiejs draki (os zla) -- Jak przemieszczac sie
zwawo z megatonami kruszcu? O wiele prosciej -- przed kazaca reka ludu
-- spierdalac z zapisem cyfrowym w kieszonkowym palmtopi.
Tylko te popierdolone baterie.

I tu kefirku trafiłeś w sedno sprawy, bo w tym powiedzeniu o pieniądzu,
które posłyszałeś chodzi właśnie o to, że pieniądzem lepszym jest ten
ze szlachetnego kruszcu, a tym gorszym substytut. Kiedyś w postaci
miedzianych monet, później banknotów, a teraz wirtualny.
Regułą jest, że każdy następny jest gorszy od poprzedniego, bo każdy
poprzedni ma większą wartość rzeczową. Przy czym ten wirtualny to nawet
wartości rzeczowej nie ma, dlatego musi mieć pokrycie w innych dobrach.

Kiedyś definicja pieniądza mówiła jasno, że jest nim dobro:
*rzadkie* - te warunki spełniało złoto, srebro czy inny kruszec,
*trwałe* - złoto, ...,
*akceptowalne* - złoto, ...,
*rozpoznawalne* - złoto, ...,
*jednolite* - złoto, ...,
*stabilne* - złoto, ....
*podzielne* - w tym celu wybijano monety z kruszca,
*poręczne* - monety.

To był dobry pieniądz. Każdy następny był gorszy i nie spełniał jednego
lub więcej z powyższych warunków.

Do pieniądza wirtualnego nie da się zastosować określeń: "rzadkie",
"częste", trwałe, rozpoznawalne, stabilne itd., bo jest on czystą
abstrakcją i musi on mieć pokrycie w innych dobrach, aby można było
jego wartość urzeczywistnić, urealnić, zmierzyć. Często też jego wartość
jest przeceniana, przez co staje się równie abstrakcyjna jak on sam.
Dlatego też jest to gorszy pieniądz.
--
Pit

Data: 2009-03-08 00:53:07
Autor: kefirh
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
Użytkownik Pit Kawalarz napisał:

kefirh wrote:


Użytkownik cytryna4@poczta.onet.eu napisał:

Użytkownik filip napisał:



http://www.dziennik.pl/polityka/article328780/Minister_pracy_ma_klopot_z_wrozbi

ta.html


tymczasem rządzący wprowadzają Polskę XXI wieku w obłęd zabobonu i

ciemnoty


++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Przeciez fizyka tez zajmuje sie modelami ktorych nikt nigdy nie widzial
oczy. Nie wiem czym to sie rozni od hiromancji. Moze chodzi o metode?
Wezmy takich metodologow, co jeden to inna metoda.
Dlatego jestem przeciwny wytwarzaniu za moje pieniadze fizykow atomowych
aby potem pracowali dla Anieli Merkellub nie daj Boze dla Kima Dzong
Illa.

k


***************************************************************************

Tacy pracodawcy to jeszcze pół biedy, gorzej jak zaczynają pracować dla
banku Goldman & Sachs. Wtedy opada wartość złotówki a podnosi fizyka i
Isabell.


(Nie znam sie za nadto na ekonomii kapitalismusu.)
Slyszalem jednak kiedays o takiej terii, ze pieniadz gorszy wypiera
lepszy. Tak wiec w mysl tej zasady zlotowka musi wyprzec euro.

Druga mysl, ze lepiej gdy taki bank swiatowy obraca pieniadzem
wirtualnym, cyfrowym nizby musieli przezucac koparkami codziennie sztaby
zlota. Lub tez w razie jakiejs draki (os zla) -- Jak przemieszczac sie
zwawo z megatonami kruszcu? O wiele prosciej -- przed kazaca reka ludu
-- spierdalac z zapisem cyfrowym w kieszonkowym palmtopi.
Tylko te popierdolone baterie.


I tu kefirku trafiłeś w sedno sprawy, bo w tym powiedzeniu o pieniądzu,
które posłyszałeś chodzi właśnie o to, że pieniądzem lepszym jest ten
ze szlachetnego kruszcu, a tym gorszym substytut. Kiedyś w postaci
miedzianych monet, później banknotów, a teraz wirtualny.
Regułą jest, że każdy następny jest gorszy od poprzedniego, bo każdy
poprzedni ma większą wartość rzeczową. Przy czym ten wirtualny to nawet
wartości rzeczowej nie ma, dlatego musi mieć pokrycie w innych dobrach.

Kiedyś definicja pieniądza mówiła jasno, że jest nim dobro:
*rzadkie* - te warunki spełniało złoto, srebro czy inny kruszec,
*trwałe* - złoto, ...,
*akceptowalne* - złoto, ...,
*rozpoznawalne* - złoto, ...,
*jednolite* - złoto, ...,
*stabilne* - złoto, ....
*podzielne* - w tym celu wybijano monety z kruszca,
*poręczne* - monety.

To był dobry pieniądz. Każdy następny był gorszy i nie spełniał jednego
lub więcej z powyższych warunków.

Do pieniądza wirtualnego nie da się zastosować określeń: "rzadkie",
"częste", trwałe, rozpoznawalne, stabilne itd., bo jest on czystą
abstrakcją i musi on mieć pokrycie w innych dobrach, aby można było
jego wartość urzeczywistnić, urealnić, zmierzyć. Często też jego wartość
jest przeceniana, przez co staje się równie abstrakcyjna jak on sam.
Dlatego też jest to gorszy pieniądz.


Jezeli przeczytasz tego mejla to odpisz mi prosze na pytanie.

Slyszalem tego przydupasa Anieli Merkel Donalda Tuska jak gadal z mownicy i przekonywal do Euro.
Mowil mniej wiecej w tym sensie -- zlem obecnym, ktorym jest zlotowka, jest niemoznosc wypuszczenia przez Polskie euroobligacji.

Czy on chcial przez to powiedziec, ze nie bedac w strefie Euro nie mamy mozliwosci wiekszego zadluzenia sie???

pozdr

Data: 2009-03-10 01:58:46
Autor: Pit Kawalarz
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
kefirh wrote:

Jezeli przeczytasz tego mejla to odpisz mi prosze na pytanie.

Slyszalem tego przydupasa Anieli Merkel Donalda Tuska jak gadal z
mownicy i przekonywal do Euro.
Mowil mniej wiecej w tym sensie -- zlem obecnym, ktorym jest zlotowka,
jest niemoznosc wypuszczenia przez Polskie euroobligacji.

Czy on chcial przez to powiedziec, ze nie bedac w strefie Euro nie mamy
mozliwosci wiekszego zadluzenia sie???

Nie, z pewnością nie chciał tego powiedzieć. Chciał powiedzieć, że dług
w euro to nie ten sam dług co dług w złotówkach. Podobnie zresztą powiedział
o kryzysie - "Kryzys w strefie euro a nasz kryzys, to zupełnie inny kryzys".
IMHO trochę namieszał przy okazji, jakby nie rozumiał o czym mówi,
ale co się dziwić toż nie jest ekonomistą a historykiem (choć może bardziej
piłkarzem? ;)).

Donek mówił, że jeśli stworzy się euroobligacje, to Polska nie będzie
mogła pożyczyć tych pieniędzy i w efekcie sfinansować swoich długów.
???

Jak jest naprawdę?

Obligacje są dokumentem potwierdzającym umowę, którą zawiera pożyczkobiorca,
czyli emitent obligacji z pożyczkodawcą - tym, kto te obligacje kupi.
Każde obligacje po okresie "ważności" emitent musi wykupić zgodnie z umową.

Tak więc obligacje służą w swojej istocie nie do sfinansowania długów,
tylko do zaciągnięcia pożyczki. W tym pożyczki na spłatę długów.
Nie wiem co Donek miał na myśli, ale wiadomo, że nie możemy sprzedawać
euroobligacji, jednak nikt nam nie zabroni emitować własnych.
Przecież euroobligacje, gdybyśmy mogli emitować, też musielibyśmy
później wykupić. To nie jest tak, że skoro je mamy, to możemy sfinansować
nimi swoje długi i będzie bajka. Nie. Długi zaciągnięte przez emisje
obligacji, bez względu na to czy w złotówkach, dolarach czy też euro
trzeba tak samo spłacać.

Jest jednak pewien haczyk.

Nasz Skarb Państwa wypuszcza obligacje z niskim oprocentowaniem stałym,
ważne do dwóch lat oraz obligacje na okres dłuższy z oprocentowaniem
zmiennym, który w pierwszym okresie wynosić może nawet ponad siedem procent.

Według przewidywań kryzys szybko się nie skończy, więc Państo musiałoby
wypuścić obligacje długoterminowe na dość duży procent, aby kupujący,
czyli pożyczkodawca czuł, że na nich nie straci ale zyska i to więcej
niż na lokatach w banku.

Wszystko zatem zależy od tego jak będzie się zmieniało oprocentowanie
naszych obligacji i jak je miałoby się zwartościować, gdyby okres wykupu
przypadł wówczas, gdy już będziemy w strefie euro. Do tego dochodzi
problem spekulacji walutami.

Można by się obawiać, że coś stracimy, zwłaszcza wtedy, gdyby okazało się,
że taka pożyczka nic nie da i nasza gospodarka mimo niej będzie zmierzać
do jeszcze większej zapaści. Państwo zatem musiałoby robić wszystko,
by stracić jak najmniej. To nie jest łatwe zadanie, i co niektórym mogłoby
zależeć, aby Państwo na tym straciło.

--
Pit

Data: 2009-03-10 09:30:37
Autor: cyc
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
"Zgluples ? .
Nam potrzeba jeszcze wiekszej armii klechow a nie fizykow , matamatykow , inzynierow , czy nauczycieli !!.
Nie pojmujesz tego , ze Polska klechami stoi ? , ze dobrobyt jej wspiera sie jedynie na wyznawanej przez nich filozofii a wiec na wierze w pieniadz , wladze i koneksje , ktore to elementy wspierane sa tabloidalnym w ich wydaniu prezentowaniu Boga ? , Boga zaprzegnietego do roboty w charakterze reklamowego spotu ?
Komu dzisiaj w Polsce potrzebna jest nauka ?, tymbardziej jesli kloci sie z dogmatem , komu potrzebne sa dobra wszelakie jesli nie sluza one swietej sprawie pomnazania majtku kosciola i bizantyjskemu zyciu jego adminitratorow ? .


cyc

Data: 2009-03-10 18:37:43
Autor: .heÂŽsk
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek .. .
On Tue, 10 Mar 2009 09:30:37 +0100, "cyc" <komuszagnida.@buziaczek.pl>
wrote:

"Zgluples ? .
Nam potrzeba jeszcze wiekszej armii klechow a nie fizykow , matamatykow , inzynierow , czy nauczycieli !!. [...]

 jeszcze tu draniu jestes? obama cie nie wpuscil ? ;o))



--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2009-03-12 09:21:52
Autor: kefirh
potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...
Dzieki Pit.

Przeczytalem!
Chyba od matury nie czytalem tak dlugiego postu.
Raczej nie bede sie bral juz za ekonomie.
Pozostawie to specjalistom.

pozdr






Użytkownik Pit Kawalarz napisał:

kefirh wrote:


Jezeli przeczytasz tego mejla to odpisz mi prosze na pytanie.

Slyszalem tego przydupasa Anieli Merkel Donalda Tuska jak gadal z
mownicy i przekonywal do Euro.
Mowil mniej wiecej w tym sensie -- zlem obecnym, ktorym jest zlotowka,
jest niemoznosc wypuszczenia przez Polskie euroobligacji.

Czy on chcial przez to powiedziec, ze nie bedac w strefie Euro nie mamy
mozliwosci wiekszego zadluzenia sie???


Nie, z pewnością nie chciał tego powiedzieć. Chciał powiedzieć, że dług
w euro to nie ten sam dług co dług w złotówkach. Podobnie zresztą powiedział
o kryzysie - "Kryzys w strefie euro a nasz kryzys, to zupełnie inny kryzys".
IMHO trochę namieszał przy okazji, jakby nie rozumiał o czym mówi,
ale co się dziwić toż nie jest ekonomistą a historykiem (choć może bardziej
piłkarzem? ;)).

Donek mówił, że jeśli stworzy się euroobligacje, to Polska nie będzie
mogła pożyczyć tych pieniędzy i w efekcie sfinansować swoich długów.
???

Jak jest naprawdę?

Obligacje są dokumentem potwierdzającym umowę, którą zawiera pożyczkobiorca,
czyli emitent obligacji z pożyczkodawcą - tym, kto te obligacje kupi.
Każde obligacje po okresie "ważności" emitent musi wykupić zgodnie z umową.

Tak więc obligacje służą w swojej istocie nie do sfinansowania długów,
tylko do zaciągnięcia pożyczki. W tym pożyczki na spłatę długów.
Nie wiem co Donek miał na myśli, ale wiadomo, że nie możemy sprzedawać
euroobligacji, jednak nikt nam nie zabroni emitować własnych.
Przecież euroobligacje, gdybyśmy mogli emitować, też musielibyśmy
później wykupić. To nie jest tak, że skoro je mamy, to możemy sfinansować
nimi swoje długi i będzie bajka. Nie. Długi zaciągnięte przez emisje
obligacji, bez względu na to czy w złotówkach, dolarach czy też euro
trzeba tak samo spłacać.

Jest jednak pewien haczyk.

Nasz Skarb Państwa wypuszcza obligacje z niskim oprocentowaniem stałym,
ważne do dwóch lat oraz obligacje na okres dłuższy z oprocentowaniem
zmiennym, który w pierwszym okresie wynosić może nawet ponad siedem procent.

Według przewidywań kryzys szybko się nie skończy, więc Państo musiałoby
wypuścić obligacje długoterminowe na dość duży procent, aby kupujący,
czyli pożyczkodawca czuł, że na nich nie straci ale zyska i to więcej
niż na lokatach w banku.

Wszystko zatem zależy od tego jak będzie się zmieniało oprocentowanie
naszych obligacji i jak je miałoby się zwartościować, gdyby okres wykupu
przypadł wówczas, gdy już będziemy w strefie euro. Do tego dochodzi
problem spekulacji walutami.

Można by się obawiać, że coś stracimy, zwłaszcza wtedy, gdyby okazało się,
że taka pożyczka nic nie da i nasza gospodarka mimo niej będzie zmierzać
do jeszcze większej zapaści. Państwo zatem musiałoby robić wszystko,
by stracić jak najmniej. To nie jest łatwe zadanie, i co niektórym mogłoby
zależeć, aby Państwo na tym straciło.


potrzebujemy fizyków nuklearnych, nie wróżek ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona