Ave!

Na wyroku zasądzono: grzywnę, koszta sądowe (zastępstwo + "działka" dla
państwa) oraz nawiązkę.

Na tytule wykonawczym dla biednego pokrzywdzonego bandziora
(przynajmniej wg, aktualnych ustaleń telefonicznych - jeszcze muszę
fizycznie sprawdzić): nawiązka + koszta zastępstwa.

Na wezwaniu do zapłacenia "do sądu": wszystko, tylko bez nawiązki. Sąd
przychylił się do wniosku rozłożenia tej sumy (wszystkie koszta i
grzywna, bez nawiązki) na raty.

Teraz pytanie: jeśli faktycznie okaże się, że jest tytuł egzekucyjny na
nawiązkę _i_ koszta sądowe, to zasadniczo należałoby od razu składać
powództwo przeciwegzekucyjne, żeby od tego tytułu egzekucyjnego "odjęli"
koszta (które będą szły "przez" sąd) i zostawili samą nawiązkę, zgadza
się? (notabene jest mały zgrzyt z ustaleniem aktualnego adresu, na który
należałoby wysłać przekaz pocztowy, ale to już inna historia)

Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> naskrobał/a w
news:l274k6-9l8.ln1ncc1701.lechistan.com:

Na tytule wykonawczym dla biednego pokrzywdzonego bandziora
(przynajmniej wg, aktualnych ustaleń telefonicznych - jeszcze muszę
fizycznie sprawdzić): nawiązka + koszta zastępstwa.

Teraz pytanie: jeśli faktycznie okaże się, że jest tytuł egzekucyjny
na nawiązkę _i_ koszta sądowe,

Przecież pisałeś, że tytuł jest na nawiązkę i koszty zastępstwa.

--
Pozdrawiam   Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl   UIN: 6750153
"To Win Without Fighting is Best" - Sun Tzu
"Screw that" - Eve Community

Goomich pisze:

Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> naskrobał/a w
news:l274k6-9l8.ln1ncc1701.lechistan.com:

Na tytule wykonawczym dla biednego pokrzywdzonego bandziora
(przynajmniej wg, aktualnych ustaleń telefonicznych - jeszcze muszę
fizycznie sprawdzić): nawiązka + koszta zastępstwa.

Teraz pytanie: jeśli faktycznie okaże się, że jest tytuł egzekucyjny
na nawiązkę _i_ koszta sądowe,

Przecież pisałeś, że tytuł jest na nawiązkę i koszty zastępstwa.

Tak, ale (1) fizycznie go nie widziałem oraz (2) te same koszta
zastępstwa znajdują się w zgodzie na rozłożenie kosztów i grzywny na
raty. Przecież nie płaci się jednej rzeczy dwa razy.

A "ostatnie słowo" z sądu jest takie, że koszta zastępstwa też idą do
sądu rozłożone na raty.

Czyżbyś śmiał twierdzić, że w polskich sądach panuje bałagan? ;->

Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> naskrobał/a w news:4a702f60$1news.home.net.pl:

Tak, ale (1) fizycznie go nie widziałem oraz (2) te same koszta
zastępstwa znajdują się w zgodzie na rozłożenie kosztów i grzywny na
raty. Przecież nie płaci się jednej rzeczy dwa razy.

Teoretycznie sąd nie ma nic do kosztów zastępstwa. Chyba, Moze to nie sa koszty zastepstwa w postepowaniu sadowym,
tylko w postepowaniu egzekucyjnym?

 

A "ostatnie słowo" z sądu jest takie, że koszta zastępstwa też idą do
sądu rozłożone na raty.

Czyżbyś śmiał twierdzić, że w polskich sądach panuje bałagan? ;->

NIGDY!




--
Pozdrawiam   Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl   UIN: 6750153
"To Win Without Fighting is Best" - Sun Tzu
"Screw that" - Eve Community

Goomich pisze:

Tak, ale (1) fizycznie go nie widziałem oraz (2) te same koszta
zastępstwa znajdują się w zgodzie na rozłożenie kosztów i grzywny na
raty. Przecież nie płaci się jednej rzeczy dwa razy.

Teoretycznie sąd nie ma nic do kosztów zastępstwa. Chyba, Moze to nie sa koszty zastepstwa w postepowaniu sadowym,
tylko w postepowaniu egzekucyjnym?

Ni dudu. Egzekucyjnego nie ma bo jest problem ze znalezieniem adresu
biednego "pokrzywdzonego".

A "ostatnie słowo" z sądu jest takie, że koszta zastępstwa też idą do
sądu rozłożone na raty.

Czyżbyś śmiał twierdzić, że w polskich sądach panuje bałagan? ;->

NIGDY!

Czyli jakaś podmiana na poczcie? ;->