Data: 2009-10-08 01:51:17 | |
Autor: JerzyR | |
pozytywnie ING | |
W końcu muszę coś pozytywnego napisać o ING...
Byłem wczoraj zamknąć konto ING Direct , karte Maestro i kartę kredytową Mastercard. Wszystko odbyło się bardzo sprawnie w oddziale. Otrzymałem kopie 2 dokumentów i zwrot salda konta w gotówce (kilka zł) - wszytko bez 30 dniowego okresu wypowiedzenie w trybie natychmiastowym pomimo, że spodzieałem się okresu wypowiedzenia (zgodnie z regulaminem ING) |
|
Data: 2009-10-08 07:10:41 | |
Autor: maruda | |
pozytywnie ING | |
JerzyR pisze:
W końcu muszę coś pozytywnego napisać o ING... A ile minut to trwało? Robiłem coś takiego w Lukasie kilka miesięcy temu. Zamieszania trochę więcej, bo trzeba było polikwidować każde zlecenie stałe z osobnym papierkiem. W sumie 50 minut. -- Tnx. Pzdr. Ten Maruda. |
|
Data: 2009-10-09 09:33:35 | |
Autor: witrak() | |
pozytywnie ING | |
On 2009-10-08 07:10, maruda wrote:
JerzyR pisze: A skasowali cię za "ręczne" wykonanie likwidacji zleceń stałych ? Ja zamykałem konto w Lukasie mając niezlikwidowane stałe przelewy w liczbie chyba dwudziestu paru (takie w których była tabelka z datami i kwotami, których używałem w ten sposób, że był zawsze przelew-wartownik na 1 grosz z datą za trzy lata, żeby zlecenie nie wygasło, a w odpowiednim czasie dodawałem daty i kwoty). No i jak u Ciebie - okazało się, że żeby zamknąć konto trzeba je polikwidować (nie wiem dlaczego - zamykam konto, to wszystkie zlecenia diabli biorą i już). I dysponentka zaczęła zamykać. Przy jakoś piątym albo szóstym zauważyła, że na koncie zabrakło kasy, bo każde zamknięcie kosztuje 4 złote. Ja zrobiłem okrągłe oczy - ona, że anuluje te opłaty, ale nie może wszystkich w ten sposób, bo to łącznie za duża kwota. Skończyło się tak, że dała mi swój monitor z przeglądarką, zalogowałem się na konto (po drodze odgrzanie już zwróconego tokena...) i sam zlikwidowałem w 10 minut, bez podpisywania dziesiątków papierków. W sumie przeszło 1.5 godziny. witrak() |
|
Data: 2009-10-08 07:31:33 | |
Autor: Mithos | |
pozytywnie ING | |
JerzyR pisze:
W końcu muszę coś pozytywnego napisać o ING... Żebyś się nie zdziwił. Ja składałem wypowiedzenie KK w ING. Pomimo pisemnego wypowiedzenia złożonego w placówce banku, a w zasadzie to wydrukowanego (i podpisanego) przez pracownika (wydruk z systemu) przyjmującego dyspozycję okazało się, że karta nie została zamknięta. "Ktoś" w systemie nie dopilnował i karta nie została nawet zastrzeżona, po prostu zaznaczono aby nie była odnawiana na kolejny okres. Oczywiście dostęp przez www straciłem i byłem przekonany, że karty już nie ma. Dowiedziałem się o tym przypadkiem... -- Mithos |
|
Data: 2009-10-08 08:56:11 | |
Autor: Pete | |
pozytywnie ING | |
W dniu 08.10.09 07:31, Mithos pisze:
JerzyR pisze: :) Mi zamknęli z kolei nie kartę, którą im przyniosłem w łapkach, ale kartę dużo wcześniej zamkniętą. Po pół roku pojawił się monit o braku spłaty kwoty minimalnej (opłata roczna za kartę) + opłata za monit. :D Dobrze, że trzymałem wszystkie potwierdzenia. -- Pete |
|
Data: 2009-10-08 09:28:33 | |
Autor: azot | |
pozytywnie ING | |
Użytkownik "JerzyR" <jerzyjb@data.pl> napisał w wiadomości news:4acd2975$1news.home.net.pl... W końcu muszę coś pozytywnego napisać o ING... Czy na pewno to konto jest zamknięte? Zamykałem OKO wspólne na dwóch współwłaścicieli. Ponieważ siostra za granicą ,w banku byłem sam. Konsultant uparcie twierdził, ze do wypowiedzenia konta muszą być obecne dwie osoby. Poważnie. Uparł się. Poparła go nawet zawołana do pomocy jego koleżanka. Nie dawali się przekonać, że jest inaczej. Wziąłem w końcu ich broszurę z regulaminami kont, leżącą u nich w banku, gdzie jak byk pisało, że mogę rozwiązać jednoosobowo. Wypowiedzenie trwa wtedy 30 dni i na adres współwłaściciela jest wysyłane powiadomienie o fakcie wypowiedzenia przeze mnie umowy konta. Zmienili zdanie o 180 stopni. Jednak można. Konsultant zapytał, gdzie mają przelać pieniądze po rozwiązaniu umowy. Miało się tam naliczyć jeszcze klilka złotych odsetek. Podałem im numer konta. Wszystko to zapisane w wypowiedzeniu umowy, łącznie z numerem konta do przelewu. Mija 30 dni w czasie których rzeczywiście na adres domowy siostry przychodzi powiadomienie z kopią mojego wypowiedzenia umowy. Ale na wskazane przeze mnie konto nie wpływają żadne pieniądze. Nie chodzi tu o kwotę , ta jest niewysoka, ale o fakt braku przelewu, który budzi moje podejrzenia. Po następnych dwóch tygodniach wpadam do ING. Trafiam na tego samego konsultanta. Macham mu pismem wypowiedzenia umowy i nalegam o sprawdzenie czy moje konto jest zlikwidowane. Pan długo wpatruje sie w monitor, coś tam kombinuje klawiszami i myszką i w końcu mówi, że konto jest zlikwidowane od dawna zgodnie ze zleceniem. Pytam go, gdzie w takim razie są złotóweczki, które miały wpłynąć na moje konto zgodnie z wypowiedzeniem. To się facetzaczerwienił jak burak ćwikłowy. Coś bąkał o tym ,ze przelewy czasami długo idą. Na drugi dzień przelew dotarł do mojego banku z tytułem: "zamknięcie rachunku z saldem dodatnim". Wniosek z tego taki, że konta mi nie zamknęli w terminie. Zrobili to dopiero gdy przyszedłem do banku i wydarłem pysk. Gówniane standardy. azot |
|
Data: 2009-10-08 09:45:56 | |
Autor: Valdi.Pavlack | |
pozytywnie ING | |
"azot" news:hak4b5$ci0$1news.task.gda.pl
Wniosek z tego taki, że konta mi nie zamknęli w terminie. Zrobili todopiero gdy przyszedłem do banku i wydarłem pysk. Cały ING. Też będę za niedługo zamykał u nich konto. Ciekawe jak będzie to przebiegało :) |
|
Data: 2009-10-08 14:26:07 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
pozytywnie ING | |
On 8 Paź, 09:28, "azot" <afr...@gazeta.pl> wrote:
Pan długo wpatruje sie w monitor, coś tam kombinuje klawiszami i myszką i w A z jakiego konta przyszedł przelew? Może z prywatnego rachunku tego "faceta"? :-) -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski |
|
Data: 2009-10-08 14:03:00 | |
Autor: Curious | |
pozytywnie ING (i Lukas też) | |
Użytkownik "JerzyR" <jerzyjb@data.pl> napisał w wiadomości news:4acd2975$1news.home.net.pl... W końcu muszę coś pozytywnego napisać o ING... Ja niedawno równie pozytywne wrażenia miałem z Lukasa. |
|
Data: 2009-10-10 18:37:17 | |
Autor: Tomasz Opalski | |
pozytywnie ING | |
JerzyR <jerzyjb@data.pl> napisał(a): [...]
Wszystko odbyło się bardzo sprawnie w oddziale.[...] Zestawienie terminów ING i sprawnie trochę razi :^) Może tylko pozbywanie się klientów mają tak dopracowane? Jak jakiś czas temu poprosiłem o zwiększenie limitu KK, to wniosek ze wszystkimi danymi wypisywałem od zera jak bym był pierwszy raz w tym banku – adres, zdolność kredytowa etc. Oczywiście wszystko rączką i długopisem. Po co? Bo przecież w międzyczasie coś się mogło zmienić, a poza tym mają tylko ten jeden formularz. Ta sama operacja w Lukasie – przebicie kwoty limitu w systemie, wydruk , podpis i do domu. -- |