|
Data: 2014-01-03 16:41:36 |
Autor: cef |
prawa autorskie ciekawy case |
hikikomorisan wrote:
Ciekawe, dla mnie proba wyludzenia kasy...
jest sobie pracownia artystyczna, tworza dziela takie lub owakie,
nawiazuja wspolprace z artystami i czasem ci artysci przychodza robic
dziela w pracowni. zwlaszcza dziela zwiazane z materialmi
powierzonymi. czasem wynajmujac po prostu kanciapke "atelier" w
pracowni.
artysta skonczyl wspolprace z pracownia artystyczna, jakie dziela dla
nich zrobil to zrobil, jakie dla siebie to jego, przestal wynajmowac
atelier, poszedl w swiat, jego domena wygasla.
pol roku pozniej kancelaria prawna w imieniu tegoz artysty wysyla
pismo - naruszenie praw autorskich przez pracownie, polegajace na
umieszczeniu na internetowym profilu zdjec prac artysty.
w pracowni dopiero sie dowiaduja, ze istnieje jakis profil ze
zdjeciami prac tejze osoby, ale nie jest ich, choc ich telefon,
adres, podobna domena podana.
faktem jest, ze zdjecia umieszczali na WWW, za zgoda artysty, po
zakonczeniu wspolpracy pousuwali. Swoje rofile w necie znaja, tego
podawanego jako dowod w sprawienaruszenia praw autorskich - nie znaja.
i jak udowodnic, ze nie jest sie wielbladem?
Pozwać kancelarię za naruszenie dóbr tym bezpodstawnym oskarżeniem.
|
|
|
Data: 2014-01-03 16:43:30 |
Autor: hikikomorisan |
prawa autorskie ciekawy case |
|
|
|
Data: 2014-01-04 18:59:09 |
Autor: the_foe |
prawa autorskie ciekawy case |
W dniu 2014-01-03 16:41, cef pisze:
hikikomorisan wrote:
Ciekawe, dla mnie proba wyludzenia kasy...
jest sobie pracownia artystyczna, tworza dziela takie lub owakie,
nawiazuja wspolprace z artystami i czasem ci artysci przychodza robic
dziela w pracowni. zwlaszcza dziela zwiazane z materialmi
powierzonymi. czasem wynajmujac po prostu kanciapke "atelier" w
pracowni.
artysta skonczyl wspolprace z pracownia artystyczna, jakie dziela dla
nich zrobil to zrobil, jakie dla siebie to jego, przestal wynajmowac
atelier, poszedl w swiat, jego domena wygasla.
pol roku pozniej kancelaria prawna w imieniu tegoz artysty wysyla
pismo - naruszenie praw autorskich przez pracownie, polegajace na
umieszczeniu na internetowym profilu zdjec prac artysty.
w pracowni dopiero sie dowiaduja, ze istnieje jakis profil ze
zdjeciami prac tejze osoby, ale nie jest ich, choc ich telefon,
adres, podobna domena podana.
faktem jest, ze zdjecia umieszczali na WWW, za zgoda artysty, po
zakonczeniu wspolpracy pousuwali. Swoje rofile w necie znaja, tego
podawanego jako dowod w sprawienaruszenia praw autorskich - nie znaja.
i jak udowodnic, ze nie jest sie wielbladem?
Pozwać kancelarię za naruszenie dóbr tym bezpodstawnym oskarżeniem.
takie rzeczy to tylko w Stanach.
--
@foe_pl
|