Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   prawnicy - skała nie do ruszenia?

prawnicy - skała nie do ruszenia?

Data: 2011-03-27 06:44:18
Autor: witek
prawnicy - skała nie do ruszenia?
On 3/27/2011 3:55 AM, ety wrote:
Prognozy w wątku założonym przeze mnie w  ub. roku o tym, że kasta prawników
jest "nie do ruszenia", okazały się bliskie rzeczywistośi. Ale dla mnie , po
doświadczeniach od tamtego czasu, jest to jeszcze kasta  "trudna do
ruszenia". Opiszę w skrócie sytuację z prośbą o komentarze oraz sugestie, co
mogę jeszcze zrobić, żeby obalic mit o "nienaruszalności" prawników.

Sprawa cywilna. Sędzia, pracownik tego samego sądu, w którym toczy się
sprawa, nie zwiazany ze sprawą, kolega/koleżanka powoda/powódki, bez
uprawnień zaglada do akt sprawy, informuje powoda/powódkę o  zawartości akt,
oraz udziela instrukcji, jak powinien/powinna się zachować w dalszym ciagu
postępowania. Ponadto sędzia ten, znający biegłego zaangażowanego przez sąd
w sprawie, wykonuje do niego telefony rozmawiajac o przedmiocie sprawy
(biegły wystawia opinię dla sądu, zawierającą nieprawdziwe stwierdzenie,
które pozwanego może "pozamiatać").

Z mojej strony: zawiadomiony prokurator, wymiana pism, efekt -
postanowieniem sądu sprawa pozamiatana. Prokurator i sędzia (maja problem z
oczami), nie widzą niczego niestosownego w zachowaniu sędziego i biegłego.
Koniec. Ale myślę, że dla mnie jeszcze nie.

Ponadto sprawa ma charakter "spisku", o wszystkim wie kilkoro prawników z
kregu towarzyskiego powoda/powódki, wszyscy na "wysokich stołkach". Wszyscy
akceptują  stan rzeczy, aktywnie wspierają  się wzajemnie, sugerują nowe
rozwiązania, wykonują  czynności (precyzyjnie opisane w kk  ; ))),
oczywiście w celu dokopania pozwanemu. Całe towarzystwo jest przekonane, że
działa w konspiracji...  no i tu się mylą ; ).

Dowód: nagrania z przepięknymi recytacjami  oipsanych wyżej osób ; ))).


ale o szo hosi?

prawnicy - skała nie do ruszenia?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona