Za każdym razem dla chorego na malarię potrzeba więc leków sprowadzanych na import docelowy. Procedura trwa co najmniej kilka tygodni: pod wnioskiem musi się podpisać lekarz zajmujący się chorym, dyrektor szpitala, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych, wreszcie konsultant krajowy. Dopiero taki wniosek przesyła się ministrowi zdrowia. Ten ma trzy tygodnie na wydanie zgody.

http://wyborcza.pl/1,75478,16643406,Kara_dla_hurtowni_lekow_za_ratowanie_chorego_na_malarie.html#BoxSlotII3img


Czy w końcu moglibyśmy zrezygnować z miliona podpisów ? Czy minister jest naprawdę zainteresowany podpisywaniem miliona niepotrzebnych dokumentów ? Dla mnie to masakra. A pacjent w spokoju "zgodnie z procedurą" umiera.



M

skąd u Ciebie pomysł, ze tusk i gronkiewicz waltz pracują dla dobra wspólnego?

W dniu 2014-09-15 16:01, platformowe głupki pisze:

skąd u Ciebie pomysł, ze tusk i gronkiewicz waltz pracują dla dobra
wspĂłlnego?

Idź stąd oszczany pudlu silący się na płatny trolling polityczny

--
Sonn

W dniu 15.09.2014 o 21:12, Sonn pisze:

W dniu 2014-09-15 16:01, platformowe głupki pisze:

skąd u Ciebie pomysł, ze tusk i gronkiewicz waltz pracują dla dobra
wspĂłlnego?

Idź stąd oszczany pudlu silący się na płatny trolling polityczny

A na temat?

W dniu 2014-09-16 00:16, Smok Eustachy pisze:

W dniu 15.09.2014 o 21:12, Sonn pisze:

W dniu 2014-09-15 16:01, platformowe głupki pisze:

skąd u Ciebie pomysł, ze tusk i gronkiewicz waltz pracują dla dobra
wspĂłlnego?

Idź stąd oszczany pudlu silący się na płatny trolling polityczny

A na temat?

Na temat ten kaczogłupek ci odpisze.

W dniu 2014-09-16 o 08:39, Jingiel pisze:

Na temat ten kaczogłupek ci odpisze.

Wiem że to niewygodne ale przez 7 lat to można było choć trochę zmienić przepisy. Nie potrzeba do tego kasy. Nie wchodzi w grę inercja urzędnicza, rzucanie kłód przez zastane biurwy i takie tam wymówki...
Trzeba tylko chcieć. Kiedy jak nie przez 2 kadencje u władzy? Kiedy?

z

W dniu 16.09.2014 08:59, z pisze:

W dniu 2014-09-16 o 08:39, Jingiel pisze:

Na temat ten kaczogłupek ci odpisze.

Wiem że to niewygodne ale przez 7 lat to można było choć trochę zmienić
przepisy. Nie potrzeba do tego kasy. Nie wchodzi w grę inercja
urzędnicza, rzucanie kłód przez zastane biurwy i takie tam wymówki...
Trzeba tylko chcieć. Kiedy jak nie przez 2 kadencje u władzy? Kiedy?

Rzady PO niosly jakas nadzieje na poczatku. Wyszlo jak zwykle. Co ja pamietam z tego co bylo porownujac do teraz?

Place coraz wyzsze podatki. Zycie i ogolnie wszystko podrozalo. Wiec place w podatkach jeszcze wiecej. Przepisy dla przedsiebiorcow wcale nie staly sie prostsze.

Nie ciesze sie z unijnych dotacji - bo mam w miescie co prawda 2 nowe wielkie stadiony (na ktore nie chodze), mam kolejna arene sportowa i kolejne centrum konferencyjno-koncertowe. Ale 90% dróg przypomina krajobraz ksiezycowy, wlasciwie wszystkie, ktore nie byly remontowane od 2-3 lat wygladaja jakby mialy 100 lat. Tylko to co polozyli niemcy (kostka) gdy juz ja dziurawy asfalt odsloni - rowna jak stol. W przeciwienstwie do kostki na rynku, ktora popekala od upalow (strach pomyslec, jakbysmy mieli temperatury jak w Rzymie...). Dlaczego pisze o jakosci? Bo wraz z coraz drozszym wszystkim jakosc spadla na leb.

Dalej place wysoki ZUS (bo liczony od wskaznika, w ktorym pomija sie wszystkie firmy zatrudniajace <10 osob, czyli 3/4 polskich firm).

Daslej zyje w karu, gdy jak spoznie sie z ZUS-em to mnie nie przyjma do lekarza. Tymczasem w tym samym kraju rzad odracza splate zalegdlego ZUSu kopalniom, do ktorych dzialania doplaca cala Polska.

Dalej sa tacy, co placa KRUS (tez chcialbym placic taki krusik, kilka grosikow). A korzystaja z pomoicy takiej jak inni.

Dlaej zyje w kraju, gdzie srednia pensja urzednika (placona z budzetu, czyli z podatkow) jest wyzsza od sredniej pensji w przemysle.

Dalej zyje w kraju, gdzie wzrasta ilosc urzednikow. A Rozni emeryci sa scigani za nieplacenie abonamentu, ktory premier nazwal "bandyckim haraczem" jesli dobrze pamietam.


--

Fug the Sigstem!

W dniu 16.09.2014 o 09:51, HIKI pisze:

W dniu 16.09.2014 08:59, z pisze:

W dniu 2014-09-16 o 08:39, Jingiel pisze:

Na temat ten kaczogłupek ci odpisze.

Wiem że to niewygodne ale przez 7 lat to można było choć trochę zmienić
przepisy. Nie potrzeba do tego kasy. Nie wchodzi w grę inercja
urzędnicza, rzucanie kłód przez zastane biurwy i takie tam wymówki...
Trzeba tylko chcieć. Kiedy jak nie przez 2 kadencje u władzy? Kiedy?

Rzady PO niosly jakas nadzieje na poczatku. Wyszlo jak zwykle. Co ja
pamietam z tego co bylo porownujac do teraz?

Place coraz wyzsze podatki. Zycie i ogolnie wszystko podrozalo. Wiec
place w podatkach jeszcze wiecej. Przepisy dla przedsiebiorcow wcale nie
staly sie prostsze.

Nie ciesze sie z unijnych dotacji - bo mam w miescie co prawda 2 nowe
wielkie stadiony (na ktore nie chodze), mam kolejna arene sportowa i
kolejne centrum konferencyjno-koncertowe. Ale 90% drĂłg przypomina
krajobraz ksiezycowy, wlasciwie wszystkie, ktore nie byly remontowane od
2-3 lat wygladaja jakby mialy 100 lat. Tylko to co polozyli niemcy
(kostka) gdy juz ja dziurawy asfalt odsloni - rowna jak stol. W
przeciwienstwie do kostki na rynku, ktora popekala od upalow (strach
pomyslec, jakbysmy mieli temperatury jak w Rzymie...). Dlaczego pisze o
jakosci? Bo wraz z coraz drozszym wszystkim jakosc spadla na leb.

Dalej place wysoki ZUS (bo liczony od wskaznika, w ktorym pomija sie
wszystkie firmy zatrudniajace <10 osob, czyli 3/4 polskich firm).

Daslej zyje w karu, gdy jak spoznie sie z ZUS-em to mnie nie przyjma do
lekarza. Tymczasem w tym samym kraju rzad odracza splate zalegdlego ZUSu
kopalniom, do ktorych dzialania doplaca cala Polska.

Dalej sa tacy, co placa KRUS (tez chcialbym placic taki krusik, kilka
grosikow). A korzystaja z pomoicy takiej jak inni.

Dlaej zyje w kraju, gdzie srednia pensja urzednika (placona z budzetu,
czyli z podatkow) jest wyzsza od sredniej pensji w przemysle.

Dalej zyje w kraju, gdzie wzrasta ilosc urzednikow. A Rozni emeryci sa
scigani za nieplacenie abonamentu, ktory premier nazwal "bandyckim
haraczem" jesli dobrze pamietam.

A to nie Ty podnosiłeś paluchy "w geście"?

Swoją drogą, jakoś trudno dziś znaleźć takiego, który by się do tego przyznawał... a było ich coś 10 milionów!

--
Wiesiaczek (dziś z Sousse - Tunezja)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

W dniu 16.09.2014 o 08:59, z pisze:

W dniu 2014-09-16 o 08:39, Jingiel pisze:

Na temat ten kaczogłupek ci odpisze.

Wiem że to niewygodne ale przez 7 lat to można było choć trochę zmienić
przepisy. Nie potrzeba do tego kasy. Nie wchodzi w grę inercja
urzędnicza, rzucanie kłód przez zastane biurwy i takie tam wymówki...
Trzeba tylko chcieć. Kiedy jak nie przez 2 kadencje u władzy? Kiedy?

Ale po co?

W dniu 2014-09-16 o 12:10, Smok Eustachy pisze:

Ale po co?

Po to żeby nasz dzieci nie miały nam za złe że zmarnowaliśmy tyle lat tak jak my mamy za złe tej komunistycznej bandzie stracone 50 lat.

z