|
Data: 2010-05-07 18:43:53 |
Autor: jerzyn |
prawo konkubiny do lokalu |
Użytkownik "miszka" <m@not.here> napisał w wiadomości news:20100506190153.07c697eb.mnot.here...
Witam,
Mieszkam wraz z kobieta bez slubu w domu odziedziczonym po moich rodzicach.
Sytuacja wyglada tak ze nasz zwiazek juz nie istnieje (poznalem inna kobiete, zakochalem sie :) i chce sie zenic z ta druga). Chcialbym aby nowa partnerka zamieszkala ze mna, ale obecna 'lokatorka' utrudnia to.
Moja obecna (byla) partnerka upiera sie ze nie opusci domu, robi to celowo i swiadomie
zeby udreczac mnie i nowa partnerke. Nie bo nie :)
Oczywiście ze na kopach wynieść, zabawka sie znudziła i trzeba ja wyrzucić.Podobnie wyrzuca sie psy gdy sie znudziły, może wywieźć do lasu i do drzewa przywiązać, ech ludzie, wstyd mi qrwa ze jestem człowiekiem ...
jerzyn
|
|
|
Data: 2010-05-08 13:24:41 |
Autor: Papa5merf |
prawo konkubiny do lokalu |
Órzytkownik "jerzyn" napisał:
Mieszkam wraz z kobieta bez slubu w domu odziedziczonym po moich
rodzicach.
Sytuacja wyglada tak ze nasz zwiazek juz nie istnieje (poznalem inna
kobiete, zakochalem sie :) i chce sie zenic z ta druga). Chcialbym aby
nowa partnerka zamieszkala ze mna, ale obecna 'lokatorka' utrudnia to.
Moja obecna (byla) partnerka upiera sie ze nie opusci domu, robi to
celowo i swiadomie
zeby udreczac mnie i nowa partnerke. Nie bo nie :)
Oczywiście ze na kopach wynieść, zabawka sie znudziła i trzeba ja
wyrzucić.Podobnie wyrzuca sie psy gdy sie znudziły, może wywieźć do lasu i
do drzewa przywiązać, ech ludzie, wstyd mi qrwa ze jestem człowiekiem ...
ale ta była konkubina to nie jest pies (rozumiem że dla ciebie to bez
różnicy?:O) i ona nigdy jego własnością nie była, więc nic nie wyżuca, tylko
wyprasza ją z własnego mieszkania, to takie trudne do zrozumienia?:O)
|
|