Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂贸w nego najemcy mieszkania komunalnego

prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂贸w nego najemcy mieszkania komunalnego

Data: 2012-10-31 15:01:11
Autor: valdoozz
prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂贸w nego najemcy mieszkania komunalnego
Witam,

Chc臋 wykupi膰 mieszkanie komunalne na w艂asno艣膰 w kt贸rym obecnie zamieszkuje wraz 偶on膮, synem i c贸rk膮. Mieszkanie to decyzj膮 w贸wczas Prezydium Miejskiej Rady Narodowej zosta艂o przydzielone mojemu nie偶yj膮cemu ju偶 ojcu w 1963 r.ustanawiaj膮c go jednocze艣nie g艂贸wnym najemc膮 lokalu. Prawo do zamieszkania lokalu otrzyma艂y w贸wczas moja matka jako 偶ona g艂. najemcy oraz dzieci, tj. moje dwie siostry oraz ja.
W roku 1979 zacz膮艂em zamieszkiwa膰 tylko wraz z 偶on膮 (p贸藕niej urodzi艂a si臋 nam 2 dzieci i mieszkamy razem do dnia dzisiejszego). Siostry wyprowadzi艂y si臋 do swoich mieszka艅 i formalnie (na pi艣mie) zosta艂y wymeldowane, jedna w 1984r. a druga w 1993r., jak i r贸wnie偶 rodzice.
Na wniosek jednej z moich si贸str, kt贸ra ju偶 nie 偶yje, za zgod膮 rodzic贸w w Urz臋dzie Miejskim - Wydziale Spraw Lokalowych, rozpatrzono pozytywnie decyzj臋 na mocy kt贸rej lokal po rodzicach przydzielony zosta艂 mnie i ka偶demu z rodze艅stwa. Je艣li dobrze rozumiem, od tej pory stali艣my si臋 wszyscy g艂贸wnymi najemcami lokalu. W roku 1995 podpisa艂em z MZBMem umow臋 najmu lokalu. Kiedy w lipcu tego roku z艂o偶y艂em wniosek o wykupienie tego mieszkania, po kilku miesi膮cach dosta艂em odpowied藕 od MZBMu, i偶 musz臋 uda膰 si臋 Wydzia艂u Spraw Spo艂ecznych i Mieszkaniowych z wnioskiem o ustalenie wszystkich os贸b posiadaj膮cych tytu艂 do lokalu. Dok艂adnie chodzi o m艂odsz膮 siostr臋, gdy偶 tak jak wspomnia艂em zar贸wno rodzice jak i druga siostra nie 偶yj膮.

Je偶eli si臋 oka偶e, a najprawdopodobniej tak, 偶e pomimo tego 偶e moja siostra nie mieszka w tym mieszkaniu oraz zosta艂a wymeldowana w roku 1984, b臋d臋 musia艂 wynegocjowa膰 od niej podpisanie odst膮pienie od umowy najmu, tak abym to tylko ja sta艂 si臋 jedynym g艂贸wnym najemc膮 i m贸g艂 sfinalizowa膰 jego wykupienie.

(Nie poruszam kwestii meldunku bo to chyba nie ma znaczenia w sprawie, nie jest tytu艂em prawym do zajmowania lokalu)

Czy dobrze rozumuje, 偶e skoro jest ona obok mnie g艂贸wnym najemc膮 (prawo scedowane po rodzicach), przed moj膮 偶on膮 i dzie膰mi, to teoretycznie mo偶e r贸wnie偶 ubiega膰 si臋 o wykup?

Problem polega na tym, i偶 jak znam charakter mojej siostry, mo偶e mi robi膰 jakie艣 "schody". G艂贸wnie chodzi o pieni膮dze (jak to w 偶yciu) Co je艣li mnie zaszanta偶uje, 偶e podpisze ale pod warunkiem jak j膮 "sp艂ac臋" etc. Ma swoje w艂asne mieszkanie a dodatkowo po 艣mierci mamy dosta艂a do dyspozycji jej mieszkanie, kt贸re wynajmuje albo ju偶 sprzeda艂a.

Jak to jest mo偶liwe skoro ja mieszkam tam z rodzin膮 od ponad 30 lat a ona mog艂aby wykupi膰 to mieszkanie (chyba tylko w porozumieniu ze mn膮). Jak mog臋 ostatecznie to sfinalizowa膰 w przypadku gdyby moja siostra si臋 nie zgodzi艂a odst膮pi膰 od umowy najmu.

Kontaktowa艂em si臋 z radc膮 prawnym w tej sprawie i wed艂ug niego, fakt i偶 jestem najemc膮 kt贸ry "czynnie" zamieszkuje w tym lokalu daje mnie to pewn膮 przewag臋 w kwestii wykupu. Innymi s艂owy czy fakt, 偶e posiadam podpisan膮 z MZBMem umow臋 najmu lokalu z roku 1995, a mojej siostra dysponuje jedynie decyzj膮 z roku 1979 o przydzieleniu lokalu (na tyle na ile wiem nie ma pi艣miennej umowy najmu gdy偶 tam nie zamieszkuje), daje mi prawo pierwsze艅stwa jego wykupu. Czy to prawda? Czy mog臋 uda膰 si臋 z wnioskiem do Wydzia艂u Spraw Spo艂ecznych i Mieszkaniowych, ze spokojn膮 g艂ow膮, 偶e siostra b臋dzie musia艂a podj膮膰 jak膮艣 akcj臋, tj. podpisa膰 a je艣li nie to fakt ten nie b臋dzie ogranicza艂 moich stara艅?


Co m贸wi kodeks cywilny w tej sprawie?

Za wszystkie rady, serdecznie dzi臋kuj臋!

Janek

Data: 2012-11-01 00:04:22
Autor: Gotfryd Smolik news
prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂贸w nego najemcy mieszkania komunalnego
On Wed, 31 Oct 2012, valdoozz wrote:

Witam,

Chc wykupi mieszkanie komunalne na w砤sno舵
[...]
W roku 1979 zacz背em zamieszkiwa tylko wraz z 縪n (p蠹niej urodzi砤 si nam 2 dzieci i mieszkamy razem do dnia dzisiejszego). Siostry wyprowadzi硑 si do swoich mieszka i formalnie (na pi秏ie) zosta硑 wymeldowane, jedna w 1984r.
a druga w 1993r., jak i r體nie rodzice.
Na wniosek jednej z moich si髎tr, kt髍a ju nie 縴je, za zgod rodzic體
w Urz阣zie Miejskim - Wydziale Spraw Lokalowych, rozpatrzono pozytywnie
decyzj na mocy kt髍ej lokal po rodzicach przydzielony zosta mnie
i ka縟emu z rodze駍twa.

  Swoj drog, ciekawe.
  O ile dobrze kojarz, przepis 縠 lokal komunalny nie przys硊guje komu
kto ma inne mieszkanie istnia od g酬bokiego PRLu co najmniej (w sumie
nic dziwnego, m骻 istnie i przed wojn).
  Fa硈zywe zeznania ze wzgl阣u na metra?
  :>
(przepraszam za podejrzenie, ale takie c蠖 si samo nasuwa - limity
"przys硊giwania" by硑 do舵 niskie, skoro mieszka砤 tam wieloosobowa
rodzina to pewnie mieszkanie nie by硂 w modelu "kawalerka z przedpokojem",
wi阠 z硂縠nie informacji o wi阫szej liczbie najemc體 mog硂 by
wykorzystane do tego celu w砤秐ie).

Je秎i dobrze rozumiem, od tej pory stali秏y si wszyscy g丑wnymi najemcami lokalu.

  Odnotowujemy.

W roku 1995 podpisa砮m z MZBMem umow najmu lokalu.

  Chwila.
  A siostra?
  Co jest na tej umowie "w sprawie siostry"?
(z tego wnioski s g酬biej na dole, za spraw czynszu)

Je縠li si oka縠, a najprawdopodobniej tak, 縠 pomimo tego 縠 moja siostra nie mieszka w tym mieszkaniu oraz zosta砤 wymeldowana w roku 1984, b阣 musia wynegocjowa od niej podpisanie odst眕ienie od umowy najmu, tak abym to tylko ja sta si jedynym g丑wnym najemc i m骻 sfinalizowa jego wykupienie.

  Uwaga, g硂秐o my秎 ;)
(z wnioskiem o krytyk je秎i gdzie jest dziura).
  Wypada si zgodzi z tez, 縠 najem nie wygasa tylko z okazji nie
wykorzystywania. Znaczy najemca ma pe硁e prawo naj辨 co mu si tam
縴wnie podoba niejako "na zapas" i nie wykorzystywa.
  Umowa trwa i ju. A dop髃i p砤ci, druga strona si nie awanturuje.
  Nawet je秎i istniej jakie ograniczenia dla "komunalnych", to
implikuj co najwy縠j prawo do wypowiedzenia tej umowy.
  Dobrze gadam?
  To teraz raz jeszcze.

  DOP覭I PCI.

  Po polsku - zak砤daj眂, 縠 siostra wnosi roszczenia z tytu硊 umowy,
zak砤daj眂 縠 JEST stron umowy najmu, to oznacza ni mniej ni wi阠ej
(na m骿 gust) 縠 skoro ona "egzekwuje" prawa z tej umowy (na wy縠j
wspomnianej zasadzie "najmu na zapas"), to powinna op砤ci czynsz
w wysoko禼i proporcjonalnej do jej "udzia硊".
  Tu uwaga - czynsz. Bo op砤ty eksploatacyjne liczone "od u縴cia"
lub "od osoby zamieszkuj眂ej" to IMO (w tym kontek禼ie) zupe硁ie
inna sprawa, kt髍a jej nie dotyczy.
  Ale op砤ty, kt髍e musia砤by ponosi jakby "trzyma砤" naj阾e
mieszkanie mimo 縠 w nim nie mieszka砤, ju tak jak czynsz.
  Znaczy (IMVHO) - powinna p砤ci sw骿 udzia.
  Oczywi禼ie mo縠 go obni縴 (skoro z Tob mieszka砤 Twoja
rodzina, a wg KC za czynsz odpowiadaj osoby wsp蟪zamieszkuj眂e,
teza 縠by liczy per "osoby maj眂e tytu prawny" wydaje si
by uzasadniona).
  Ale nadal par z硂tych co miesi眂 si nazbiera ;)

  No to pytanie do grupowicz體: co przeoczy砮m?
  Je秎i nie, to pytanie drugie - jaki mamy w tym przypadku termin
przedawnienia? Trzeba posumowa (z odsetkami) ile to czynszu
wisi wsp蟪najemcy :|


Czy dobrze rozumuje, 縠 skoro jest ona obok mnie g丑wnym najemc (prawo scedowane po rodzicach), przed moj 縪n i dzie鎚i, to teoretycznie mo縠 r體nie ubiega si o wykup?

  Zdaje si, 縠 zasady wykupu ustala rada gminy, a nie ustawa.
  Czyli ni mniej ni wi阠ej i trzeba znale兼, czy prawo wykupu przys硊guje:
- najemcom
- mieszka馽om
- jeszcze inaczej

  Ty musisz znale兼, w uchwale obowi眤uj眂ej w Twojej gminie.

Problem polega na tym, i jak znam charakter mojej siostry, mo縠 mi robi jakie "schody". G丑wnie chodzi o pieni眃ze (jak to w 縴ciu) Co je秎i mnie zaszanta縰je, 縠 podpisze ale pod warunkiem jak j "sp砤c" etc.

  Mi j.w. wychodzi, 縠 to ona powinna "sp砤ci" sw骿 udzia w najmie :D

Ma swoje w砤sne mieszkanie

  I tu mnie intryguje, jakim prawem jest najemc mieszkania komunalnego.

Kontaktowa砮m si z radc prawnym

  Czyim radc prawnym?

w tej sprawie i wed硊g niego, fakt i
jestem najemc kt髍y "czynnie" zamieszkuje w tym lokalu daje mnie to pewn
przewag w kwestii wykupu. Innymi s硂wy czy fakt, 縠 posiadam podpisan
z MZBMem umow najmu lokalu z roku 1995, a mojej siostra dysponuje jedynie
decyzj z roku 1979 o przydzieleniu lokalu (na tyle na ile wiem nie ma
pi秏iennej umowy najmu

  A tu to nie mam poj阠ia.
  Rozgrzebywanie "przesz砮go" prawa mieszkaniowego nigdy mi do szcz阺cia
potrzebne nie by硂 (nie jestem prawnikiem, zwyk硑 cz硂nek "ma砮j
wsp髄noty") i trzeba by znale兼 wprost akt prawny, albo kogo kto wie
w kt髍ym akcie prawnym b阣zie regulacja co si z takimi przypadkami
dzia硂.
  Bo mo縠 by tak, 縠 np. brak "konwersji" umowy w okre秎onym czasie
skutkowa wyga秐i阠iem decyzji o przydziale. Ta wersja by Ci urz眃za砤,
ale wcale nie wiadomo czy tak by硂.

Co m體i kodeks cywilny w tej sprawie?

  Nie ma tak dobrze.
  KC sk砤da si ledwie z tysi眂a i kilkudziesi阠iu artyku丑w, nie obejmuje
ca砮go prawa cywilnego.
  W szczeg髄no禼i najem mieszkalny regulowany jest oddzieln ustaw,
a tylko sprawy w niej nie uj阾e podlegaj pod zasady og髄ne z KC.
  Podstawowy problem le縴 w tym, 縠 opisane zdarzenia regulowane by硑
przepisami kt髍e dzi ju nie obowi眤uj.
  O ile *wzgl阣nia* 砤two ustali jak prawo wygl眃a dzi, to znale兼
czy przyk砤dowe wyga秐i阠ie mia硂 miejsce jest ju istotnie trudniej.
  Trudno nawet o wersje elektroniczne przepis體 (chyba, 縠 w komercyjnym
oprogramowaniu).
  Ale jak znajdziesz kogo, kto wy硂縴 kilka kafli za program
z baz danych PRLowskich dokument體, do tego powi眤anych relacjami,
to raczej za darmo Ci nie obs硊縴 :]

  ALE...
  Na m骿 gust, jakby decyzja o kwaterunku nie wygasa砤 automatycznie
z mocy prawa wraz z podpisaniem nowej umowy najmu, to oznacza硂by
gruby b潮d urz阣u - bo przecie masz "samodzieln" umow, prawda?
  St眃 nasun背 mi si wniosek, 縠 co takiego mog硂 mie miejsce.

  Dopiero na drugi rzut trzyma砨ym wersj o niezap砤conym czynszu ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-11-01 23:37:16
Autor: valdoozz
prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂 贸wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-01 00:04, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 31 Oct 2012, valdoozz wrote:

Witam,

Chc臋 wykupi膰 mieszkanie komunalne na w艂asno艣膰
[...]
W roku 1979 zacz膮艂em zamieszkiwa膰 tylko wraz z 偶on膮 (p贸藕niej urodzi艂a
si臋 nam 2 dzieci i mieszkamy razem do dnia dzisiejszego). Siostry
wyprowadzi艂y si臋 do swoich mieszka艅 i formalnie (na pi艣mie) zosta艂y
wymeldowane, jedna w 1984r.
a druga w 1993r., jak i r贸wnie偶 rodzice.
Na wniosek jednej z moich si贸str, kt贸ra ju偶 nie 偶yje, za zgod膮 rodzic贸w
w Urz臋dzie Miejskim - Wydziale Spraw Lokalowych, rozpatrzono pozytywnie
decyzj臋 na mocy kt贸rej lokal po rodzicach przydzielony zosta艂 mnie
i ka偶demu z rodze艅stwa.

Swoj膮 drog膮, ciekawe.
O ile dobrze kojarz臋, przepis 偶e lokal komunalny nie przys艂uguje komu艣
kto ma inne mieszkanie istnia艂 od g艂臋bokiego PRLu co najmniej (w sumie
nic dziwnego, m贸g艂 istnie膰 i przed wojn膮).
Fa艂szywe zeznania ze wzgl臋du na metra偶?

Nie. Tak jak pisa艂em w贸wczas Wydzia艂 Spraw Lokalowych, w roku 1979 pozytywnie rozpatrzy艂 wniosek z艂o偶ony przez moj膮 nie偶yj膮c膮 ju偶 siostr臋, wydaj膮c decyzj臋 o przydziale lokalu mnie i siostrom, argumentuj膮c to tym, 偶e rodzice wyprowadzili si臋 do Domu Kombatanta. Wi臋c mieszkanie nale偶a艂o si臋 dzieciom. Czy metra偶 ma tu znaczenie wielkie? Mowa jest o dwupokojowym mieszkaniu 42m2.


Je艣li dobrze rozumiem, od tej pory stali艣my si臋 wszyscy g艂贸wnymi
najemcami lokalu.

Odnotowujemy.

W roku 1995 podpisa艂em z MZBMem umow臋 najmu lokalu.

Chwila.
A siostra?
Co jest na tej umowie "w sprawie siostry"?
(z tego wnioski s膮 g艂臋biej na dole, za spraw膮 czynszu)

Ma艂o tego, 偶e nie ma nic w sprawie siostry, ma艂o tego nie wzmiankuje si臋 nic o mojej 偶onie ani dzieciach, kt贸rzy zameldowani s膮 ze mn膮 w tym mieszkaniu i uwaga, 偶eby by艂o 艣mieszniej w rubryce gdzie podaje si臋 wysoko艣膰 艣wiadcze艅, tj. czynsz i op艂aty za u偶ytkowanie lokalu, rozliczenie rozpisane jest na 4 osoby (ja, 偶ona i dzieci)

Czy偶by oznacza艂o to, 偶e dzieci nie maj膮 prawa tytu艂u do lokalu w kt贸rym mieszkaj膮 i s膮 zameldowane? To jaki艣 absurd!

Szperaj膮c troch臋 w internecie natkn膮艂em si臋 na ustaw臋 z dnia 2 lipca 1994 r.o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, z kt贸rej wynika jasno, 偶e takie same prawa g艂贸wnego najemcy przys艂uguj膮 co najmniej mojej 偶onie :

Art. 7.Ma艂偶onkowie wsp贸lnie zajmuj膮cy lokal s膮 z mocy prawa najemcami tego lokalu, chocia偶by umowa najmu zosta艂a zawarta tylko przez jednego z nich.

Zamierzam jeszcze troch臋 po偶y膰 ale wczytuj膮c si臋 troch臋 w tre艣膰 Art. 8 tej ustawy, przyznam 偶e daje ona troch臋 do my艣lenia. Mianowicie mowa jest o relacji g艂. najemcy z krewnymi i na jakich warunkach mog膮 one posi膮艣膰 tytu艂 prawny do lokalu, o uprawnieniach i obowi膮zkach zwi膮zanych z lokalem, czyli o osobach pozostaj膮cych we wsp贸lnym gospodarstwie domowym.

(Przeczytaj http://www.poradaprawna.pl/porady/kto-wstapil-w-stosunek-najmu-po-smierci-babci,132256.html, zwr贸膰 uwag臋 na zdanie : "Liczy si臋 nie tyle zameldowanie, co faktyczne 鈥 rzeczywiste zamieszkiwanie danych os贸b ze zmar艂ym najemc膮 oraz fakt, czy np. byli z najemc膮 we wsp贸lnym po偶yciu.")

Pomijaj膮c inne istotne kwestie kt贸re poruszy艂e艣 komentuj膮c m贸j post, wydaje mi si臋, 偶e w tym przypadku fakt, i偶 czynnie zamieszkuje lokal kt贸ry zamierzam wykupi膰, ma ZASADNICZE znaczenie. W ko艅cu mieszkam tutaj 30 lat, p艂ace czynsz i inne 艣wiadczenia to dlaczego nie nale偶y mi si臋 prawo do wykupienia tego lokalu? ( Wi臋c mowa teraz o tym co nazwa艂e艣 "DOP脫KI P艁ACI" )

Art. 8. 1.W razie 艣mierci najemcy jego zst臋pni, wst臋pni, pe艂noletnie rodze艅stwo, osoby przysposabiaj膮ce albo przysposobione oraz osoba, kt贸ra pozostawa艂a faktycznie we wsp贸lnym po偶yciu ma艂偶e艅skim z najemc膮, mieszkaj膮cy z nim stale do chwili jego 艣mierci, wst臋puj膮 w stosunek najmu lokalu oraz nabywaj膮 jego uprawnienia i obowi膮zki zwi膮zane z tym lokalem, chyba 偶e si臋 tego prawa zrzekn膮 wobec wynajmuj膮cego. Nie dotyczy to os贸b, kt贸re w chwili 艣mierci najemcy mia艂y tytu艂 prawny do zajmowania innego lokalu mieszkalnego.

Na szczeg贸ln膮 uwag臋 zas艂uguje ostatnie zdanie :
"Nie dotyczy to os贸b, kt贸re w chwili 艣mierci najemcy mia艂y tytu艂 prawny do zajmowania innego lokalu mieszkalnego."
(Jeszcze raz - nie skupiam si臋 na tym co b臋dzie po 艣mierci ;-) najprawdopodobniej ju偶 nie b臋d臋 mia艂 z tym problemu ale co艣 nale偶y si臋 dzieciom)

Ot贸偶 nie wspomina艂em tego wcze艣niej ale siostra moja, jaki艣 czas temu zosta艂a szcz臋艣liw膮 posiadaczk膮 mieszkania w艂asno艣ciowego.
Pisa艂em, 偶e siostry (a wcze艣niej rodzice) wyprowadzi艂y si臋 i zosta艂y wymeldowane z mojego mieszkania. Ta 偶yj膮ca, najmowa艂a mieszkanie sp贸艂dzielcze, a kiedy nadarzy艂a si臋 okazja wykupi艂a je.
,
No w艂a艣nie czy mo偶liwe jest aby posiadaj膮c wtedy jeszcze sp贸艂dzielcze mia艂a prawo tytu艂u do mojego, komunalnego?

Przy czym nie nie chc臋 si臋 upiera膰, 偶e teraz chcia艂aby w og贸le wykupywa膰 moje, ale bardziej nale偶y do os贸b kt贸re b臋d膮 偶erowa艂y/chcia艂y uszczkn膮膰 cokolwiek je艣li okazja si臋 nadarzy.

Z tego co mi wiadomo, prawo ogranicza posiadaczy mieszka艅 w艂asno艣ciowych do wykupu nast臋pnego komunalnego.

Nie zmienia to faktu, 偶e teoretycznie siostra posiada status g艂贸wnego najemcy i nie b臋dzie chcia艂a odst膮pi膰 o umowy najmu, przez czyst膮 z艂o艣liwo艣膰.

Je艣li znajdziesz chwile i zechcesz przeczyta膰 artyku艂 na kt贸ry si臋 natkn膮艂em na stronie http://www.poradaprawna.pl/porady/wygasniecie-stosunku-najmu,135981.html

Jest tu opisana dok艂adnie taka sama sytuacja jak moja, z tym 偶e relacja zachodzi mi臋dzy by艂ym m臋偶em, a 偶on膮 kt贸ra ubiega si臋 o wykup mieszkania.

Wyt艂uszczone zdanie : " Nie przebywaj膮c w lokalu od czerwca 1985 r. i nie spe艂niaj膮c 偶adnych powinno艣ci najemcy zwi膮zanych z korzystaniem z tego lokalu, pozwany wyrazi艂 wol臋 rezygnacji z prawa wsp贸艂najemcy, co mia艂o charakter trwa艂y ..."

Ale to ju偶 jest sprawa s膮dowa, a tej Pani prawnicy radz膮 z艂o偶y膰 pozew z 偶膮daniem ustalenia stosunku najmu.

Jakkolwiek mowa jest o ustaleniu utraty uprawnie艅 wsp贸艂najemcy. S膮d uzna艂 : "Stosunek wsp贸艂najmu trwa tak偶e po rozwi膮zaniu ma艂偶e艅stwa przez rozw贸d, a zachowanie prawa wsp贸艂najemcy zale偶y od tego czy ma艂偶onek b膮d藕 by艂y ma艂偶onek pozostaje w lokalu, czy te偶 opu艣ci艂 lokal z w艂asnej woli na sta艂e i stan ten jest trwa艂y "

"Konieczn膮 przes艂ank膮 trwania wsp贸lno艣ci prawa najmu jest okoliczno艣膰 wsp贸lnego zamieszkania ma艂偶onk贸w. Inaczej - jak w odniesieniu do zasad rz膮dz膮cych wsp贸lno艣ci膮 ustawow膮 - data powstania stosunku najmu nie odgrywa roli (por. uchwa艂臋 S膮du Najwy偶szego z dnia 19 lutego 1976 r. III CZP 96/75 OSNCP 1976/7-8 poz. 161, aprobowan膮 w doktrynie). Skoro zatem rozstrzygaj膮c膮 przes艂ank臋 dla wywo艂ania skutk贸w z art. 7 ustawy o najmie lokali mieszkalnych jest wsp贸lne zamieszkanie ma艂偶onk贸w w lokalu, do kt贸rego s艂u偶y im wsp贸lnie z mocy tego przepisu tytu艂 prawny, to nast臋pstwem definitywnego opuszczenia mieszkania przez jednego z nich jest utrata przymiotu wsp贸艂najemcy. Istniej膮 podstawy do przyj臋cia, 偶e ma艂偶onek, kt贸ry definitywnie opu艣ci艂 lokal, wypowiedzia艂 najem per facta concludentia."

Sens miej wi臋cej jest ten sam.

Je偶eli si臋 oka偶e, a najprawdopodobniej tak, 偶e pomimo tego 偶e moja
siostra nie mieszka w tym mieszkaniu oraz zosta艂a wymeldowana w roku
1984, b臋d臋 musia艂 wynegocjowa膰 od niej podpisanie odst膮pienie od umowy
najmu, tak abym to tylko ja sta艂 si臋 jedynym g艂贸wnym najemc膮 i m贸g艂
sfinalizowa膰 jego wykupienie.

Uwaga, g艂o艣no my艣l臋 ;)
(z wnioskiem o krytyk臋 je艣li gdzie艣 jest dziura).
Wypada si臋 zgodzi膰 z tez膮, 偶e najem nie wygasa tylko z okazji nie
wykorzystywania. Znaczy najemca ma pe艂ne prawo naj膮膰 co mu si臋 tam
偶ywnie podoba niejako "na zapas" i nie wykorzystywa膰.
Umowa trwa i ju偶. A dop贸ki p艂aci, druga strona si臋 nie awanturuje.
Nawet je艣li istniej膮 jakie艣 ograniczenia dla "komunalnych", to
implikuj膮 co najwy偶ej prawo do wypowiedzenia tej umowy.
Dobrze gadam?
To teraz raz jeszcze.

DOP脫KI P艁ACI.

Po polsku - zak艂adaj膮c, 偶e siostra wnosi roszczenia z tytu艂u umowy,
zak艂adaj膮c 偶e JEST stron膮 umowy najmu, to oznacza ni mniej ni wi臋cej
(na m贸j gust) 偶e skoro ona "egzekwuje" prawa z tej umowy (na wy偶ej
wspomnianej zasadzie "najmu na zapas"), to powinna op艂aci膰 czynsz
w wysoko艣ci proporcjonalnej do jej "udzia艂u".
Tu uwaga - czynsz. Bo op艂aty eksploatacyjne liczone "od u偶ycia"
lub "od osoby zamieszkuj膮cej" to IMO (w tym kontek艣cie) zupe艂nie
inna sprawa, kt贸ra jej nie dotyczy.
Ale op艂aty, kt贸re musia艂aby ponosi膰 jakby "trzyma艂a" naj臋te
mieszkanie mimo 偶e w nim nie mieszka艂a, ju偶 tak jak czynsz.
Znaczy (IMVHO) - powinna p艂aci膰 sw贸j udzia艂.
Oczywi艣cie mo偶e go obni偶y膰 (skoro z Tob膮 mieszka艂a Twoja
rodzina, a wg KC za czynsz odpowiadaj膮 osoby wsp贸艂zamieszkuj膮ce,
teza 偶eby liczy膰 per "osoby maj膮ce tytu艂 prawny" wydaje si臋
by膰 uzasadniona).
Ale nadal par臋 z艂otych co miesi膮c si臋 nazbiera ;)

No to pytanie do grupowicz贸w: co艣 przeoczy艂em?
Je艣li nie, to pytanie drugie - jaki mamy w tym przypadku termin
przedawnienia? Trzeba posumowa膰 (z odsetkami) ile to czynszu
wisi wsp贸艂najemcy :|


Czy dobrze rozumuje, 偶e skoro jest ona obok mnie g艂贸wnym najemc膮
(prawo scedowane po rodzicach), przed moj膮 偶on膮 i dzie膰mi, to
teoretycznie mo偶e r贸wnie偶 ubiega膰 si臋 o wykup?

Zdaje si臋, 偶e zasady wykupu ustala rada gminy, a nie ustawa.
Czyli ni mniej ni wi臋cej i trzeba znale藕膰, czy prawo wykupu przys艂uguje:
- najemcom
- mieszka艅com
- jeszcze inaczej

Ty musisz znale藕膰, w uchwale obowi膮zuj膮cej w Twojej gminie.

Problem polega na tym, i偶 jak znam charakter mojej siostry, mo偶e mi
robi膰 jakie艣 "schody". G艂贸wnie chodzi o pieni膮dze (jak to w 偶yciu) Co
je艣li mnie zaszanta偶uje, 偶e podpisze ale pod warunkiem jak j膮 "sp艂ac臋"
etc.

Mi j.w. wychodzi, 偶e to ona powinna "sp艂aci膰" sw贸j udzia艂 w najmie :D

Ma swoje w艂asne mieszkanie

I tu mnie intryguje, jakim prawem jest najemc膮 mieszkania komunalnego.

Kontaktowa艂em si臋 z radc膮 prawnym

Czyim radc膮 prawnym?

Moim radc膮 prawnym. Chcia艂em zaczerpn膮膰 opinii fachowca, p贸藕niej opublikowa艂em ten post.


w tej sprawie i wed艂ug niego, fakt i偶
jestem najemc膮 kt贸ry "czynnie" zamieszkuje w tym lokalu daje mnie to
pewn膮
przewag臋 w kwestii wykupu. Innymi s艂owy czy fakt, 偶e posiadam podpisan膮
z MZBMem umow臋 najmu lokalu z roku 1995, a mojej siostra dysponuje
jedynie
decyzj膮 z roku 1979 o przydzieleniu lokalu (na tyle na ile wiem nie ma
pi艣miennej umowy najmu

A tu to nie mam poj臋cia.
Rozgrzebywanie "przesz艂ego" prawa mieszkaniowego nigdy mi do szcz臋scia
potrzebne nie by艂o (nie jestem prawnikiem, zwyk艂y cz艂onek "ma艂ej
wsp贸lnoty") i trzeba by znale藕膰 wprost akt prawny, albo kogo艣 kto wie
w kt贸rym akcie prawnym b臋dzie regulacja co si臋 z takimi przypadkami
dzia艂o.
Bo mo偶e by膰 tak, 偶e np. brak "konwersji" umowy w okre艣lonym czasie
skutkowa艂 wyga艣ni臋ciem decyzji o przydziale. Ta wersja by Ci臋 urz膮dza艂a,
ale wcale nie wiadomo czy tak by艂o.

Co m贸wi kodeks cywilny w tej sprawie?

Nie ma tak dobrze.
KC sk艂ada si臋 ledwie z tysi膮ca i kilkudziesi臋ciu artyku艂贸w, nie obejmuje
ca艂ego prawa cywilnego.
W szczeg贸lno艣ci najem mieszkalny regulowany jest oddzieln膮 ustaw膮,
a tylko sprawy w niej nie uj臋te podlegaj膮 pod zasady og贸lne z KC.
Podstawowy problem le偶y w tym, 偶e opisane zdarzenia regulowane by艂y
przepisami kt贸re dzi艣 ju偶 nie obowi膮zuj膮.
O ile *wzgl臋dnia* 艂atwo ustali膰 jak prawo wygl膮da dzi艣, to znale藕膰
czy przyk艂adowe wyga艣ni臋cie mia艂o miejsce jest ju偶 istotnie trudniej.
Trudno nawet o wersje elektroniczne przepis贸w (chyba, 偶e w komercyjnym
oprogramowaniu).
Ale jak znajdziesz kogo艣, kto wy艂o偶y艂 kilka kafli za program
z baz膮 danych PRLowskich dokument贸w, do tego powi膮zanych relacjami,
to raczej za darmo Ci臋 nie obs艂u偶y :]

ALE...
Na m贸j gust, jakby decyzja o kwaterunku nie wygasa艂a automatycznie
z mocy prawa wraz z podpisaniem nowej umowy najmu, to oznacza艂oby
gruby b艂膮d urz臋du - bo przecie偶 masz "samodzieln膮" umow臋, prawda?
St膮d nasun膮艂 mi si臋 wniosek, 偶e co艣 takiego mog艂o mie膰 miejsce.

Tak, umow臋 najmu zawart膮 w roku 1995, na podstawie decyzji z 1979r o przydziale mieszkania.

Naj艣mieszniejsze w tym wszystkim jest to, 偶e ju偶 wcze艣niej, kilka lat temu, stara艂em si臋 o wykupienia mieszkania. Wszelkie sprawy formalne by艂y dopi臋te na ostatni guzik. Faz臋 oszacowania warto艣ci mieszkania mia艂em ju偶 za sob膮, wystarczy艂o wp艂aci膰 pieni膮dze. Niestety nagle okaza艂o si臋, 偶e 艣rodki te musia艂em spo偶ytkowa膰 na co inne. Do wykupu nie dosz艂o. Mia艂o to miejsce zaledwie kilka lat temu i wtedy nie by艂o problemu z ustalaniem prawa tytu艂u do lokalu. Czy oni maj膮 tam, a偶 taki ba艂agan?


Dopiero na drugi rzut trzyma艂bym wersj臋 o niezap艂aconym czynszu ;)

pzdr, Gotfryd

Dzi臋kuj臋
Pzdrw

Data: 2012-11-02 03:03:11
Autor: p47
prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂 贸wnego najemcy mieszkania komunalnego

Zapominasz o zasadniczym celu 膰wiczenia! - jest nim wykup mieszkania a nie ustalenie g艂. lokatora czy tez okreslenie roli siostry!!
Czy nie by艂oby zatem najpro艣ciej po prostu z艂o偶y膰 wniosek o wykup mieszkania, stwierdzaj膮c to, co napisa艂e艣 (tj. ze jestes g艂. lokatorem i mieszkasz tu z rodzin膮 od 30 lat, p艂acisz czynsz itp) jako za艂膮cznik podaj膮c aktualnie obowi膮zuj膮ca umow臋 najmu (t臋 na 4 osoby)i czeka膰 na wynik?
Skoro w艂a艣ciciel mieszkania (miasto) wystawi艂 umow臋 na 4 osoby to albo zapomnia艂 o siostrze, albo w jego interpretacji te umowy na kt贸rych siostra figuruje s膮 ju偶 niewa偶ne. Po co zatem samemu budzi膰 u niego w膮tpliwo艣ci?
Je艣li jednak w艂a艣ciciel nie b臋dzie chcia艂 ci sprzeda膰 mieszkania to i tak b臋dzie musia艂 poda膰 uzasadnienie decyzji i w贸wczas b臋dziesz zna膰 jego stanowisko kt贸re b臋dziesz zapewne  stara膰 si臋 obali膰.
Ale obraca膰 si臋 wtedy b臋dziesz w sferze konkretow )prawnych) a nie domys艂贸w.

Data: 2012-11-02 03:26:28
Autor: p47
prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂 贸wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-02 03:03, p47 pisze:

Zapominasz o zasadniczym celu 膰wiczenia! - jest nim wykup mieszkania a
nie ustalenie g艂. lokatora czy tez okreslenie roli siostry!!
Czy nie by艂oby zatem najpro艣ciej po prostu z艂o偶y膰 wniosek o wykup
mieszkania, stwierdzaj膮c to, co napisa艂e艣 (tj. ze jestes g艂. lokatorem i
mieszkasz tu z rodzin膮 od 30 lat, p艂acisz czynsz itp) jako za艂膮cznik
podaj膮c aktualnie obowi膮zuj膮ca umow臋 najmu (t臋 na 4 osoby)i czeka膰 na
wynik?
Skoro w艂a艣ciciel mieszkania (miasto) wystawi艂 umow臋 na 4 osoby to albo
zapomnia艂 o siostrze, albo w jego interpretacji te umowy na kt贸rych
siostra figuruje s膮 ju偶 niewa偶ne. Po co zatem samemu budzi膰 u niego
w膮tpliwo艣ci?
Je艣li jednak w艂a艣ciciel nie b臋dzie chcia艂 ci sprzeda膰 mieszkania to i
tak b臋dzie musia艂 poda膰 uzasadnienie decyzji i w贸wczas b臋dziesz zna膰
jego stanowisko kt贸re b臋dziesz zapewne  stara膰 si臋 obali膰.
Ale obraca膰 si臋 wtedy b臋dziesz w sferze konkretow )prawnych) a nie
domys艂贸w.



Je艣li jednak nie uda ci si臋 w ten spos贸b siostry "wykolegowa膰" i w艂a艣ciciel uzna, ze siostra wci膮偶 ma prawa do lokalu to zawsze, w ostatecznym rachunku mo偶esz sk艂oni膰 j膮 , aby solidarnie i wraz z tob膮 wyst膮pi艂a o wykup mieszkania a potem j膮 sp艂aci膰, tj.
przekaza膰 kwot臋 r贸wn膮 po艂owie rynkowej warto艣ci mieszkania minus po艂owa kwoty wykupu minus to, co ju偶 siostra (ewentualnie) od rodzic贸w dosta艂a na swoje mieszkanie (przy za艂o偶eniu, ze dziedziczycie po rodzicach ustawowo).
Takie rozwi膮zanie zgodne jest z moim poczuciem sprawiedliwo艣ci no bo niby dlaczego tylko ty masz po rodzicach dziedziczy膰 mieszkanie z prawem wykupu?
;-)

Data: 2012-11-02 08:51:36
Autor: valdoozz
prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂 贸wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-02 03:26, p47 pisze:
W dniu 2012-11-02 03:03, p47 pisze:

Zapominasz o zasadniczym celu 膰wiczenia! - jest nim wykup mieszkania a
nie ustalenie g艂. lokatora czy tez okreslenie roli siostry!!
Czy nie by艂oby zatem najpro艣ciej po prostu z艂o偶y膰 wniosek o wykup
mieszkania, stwierdzaj膮c to, co napisa艂e艣 (tj. ze jestes g艂. lokatorem i
mieszkasz tu z rodzin膮 od 30 lat, p艂acisz czynsz itp) jako za艂膮cznik
podaj膮c aktualnie obowi膮zuj膮ca umow臋 najmu (t臋 na 4 osoby)i czeka膰 na
wynik?
Skoro w艂a艣ciciel mieszkania (miasto) wystawi艂 umow臋 na 4 osoby to albo
zapomnia艂 o siostrze, albo w jego interpretacji te umowy na kt贸rych
siostra figuruje s膮 ju偶 niewa偶ne. Po co zatem samemu budzi膰 u niego
w膮tpliwo艣ci?
Je艣li jednak w艂a艣ciciel nie b臋dzie chcia艂 ci sprzeda膰 mieszkania to i
tak b臋dzie musia艂 poda膰 uzasadnienie decyzji i w贸wczas b臋dziesz zna膰
jego stanowisko kt贸re b臋dziesz zapewne  stara膰 si臋 obali膰.
Ale obraca膰 si臋 wtedy b臋dziesz w sferze konkretow )prawnych) a nie
domys艂贸w.



Je艣li jednak nie uda ci si臋 w ten spos贸b siostry "wykolegowa膰" i
w艂a艣ciciel uzna, ze siostra wci膮偶 ma prawa do lokalu to zawsze, w
ostatecznym rachunku mo偶esz sk艂oni膰 j膮 , aby solidarnie i wraz z tob膮
wyst膮pi艂a o wykup mieszkania a potem j膮 sp艂aci膰, tj.
przekaza膰 kwot臋 r贸wn膮 po艂owie rynkowej warto艣ci mieszkania minus po艂owa
kwoty wykupu minus to, co ju偶 siostra (ewentualnie) od rodzic贸w dosta艂a
na swoje mieszkanie (przy za艂o偶eniu, ze dziedziczycie po rodzicach
ustawowo).
Takie rozwi膮zanie zgodne jest z moim poczuciem sprawiedliwo艣ci no bo
niby dlaczego tylko ty masz po rodzicach dziedziczy膰 mieszkanie z prawem
wykupu?
;-)

Masz ca艂kowit膮 racj臋, by膰 mo偶e wynika to z mojego charakteru - martwi臋 si臋 na wyrost.

Abstrahuj膮c od tego, 偶e siostra b臋dzie robi膰 problemy, irytuje mnie ten ca艂y ba艂agan. Ta umowa najmu kt贸ra zawar艂em w 1995r. niby jest na 4 osoby, tj. czynsz i wszystkie inne op艂aty s膮 rozpisane na 4 osoby, a w rubryce pod nazwiskiem g艂贸wnego, gdzie nale偶a艂o by wylistowa膰 lokator贸w z prawem do tytu艂u, nie widniej膮 偶adne nazwiska, ani mojej siostry, ani 偶ony i dzieci.

Jak odczytuje to tak jakby moje dzieci, cho膰 mieszkaj膮 i zameldowane s膮 tam od narodzin, nie mia艂y prawa tytu艂u do lokalu a moja siostra, kt贸ra nie mieszka ze mn膮 go ma. A w/g mnie prawo tytu艂u z racji pozostawania we wsp贸lnym gospodarstwie, mojej rodzinie nale偶y si臋 jak "psu micha" ! (co zauwa偶y艂e艣 nie zosta艂o jeszcze zweryfikowane)

No ale Polska jest krajem specyficznym

Procedura wygl膮da nast臋puj膮co :
Sk艂adasz wniosek w Wydziale Gospodarowania Mieniem, dalej w臋druje on do MZBMu, aby po weryfikacji wr贸ci艂a z powrotem do WGM, a ci jeszcze w mi臋dzyczasie ustalaj膮 tytu艂 prawny do lokalu w Wydziale Spraw Spo艂ecznych i Mieszkaniowych ...

Kiedy uda艂em si臋 do BOI w MZBMie, us艂ysza艂em 偶e koniecznie musz臋 z艂o偶y膰 wniosek o ustalenie wszystkich os贸b posiadaj膮cych prawo tytu艂u do lokalu, gdy偶 ta decyzja z roku 1979 wskazuje na to 偶e siostra prawa tego nie straci艂a, gdy偶 ju偶 by艂y takie przypadki wcze艣niej i b臋dzie musia艂a na pi艣mie odst膮pi膰 od umowy najmu. Wtedy dostan臋 aneks do umowy z 1995r. na kt贸rym b臋d臋 figurowa艂 jako g艂贸wny najemca wraz z cz艂onkami mojej rodziny! Pytam - dlaczego podczas zawierania umowy w 1995r. ju偶 wtedy jasno i klarownie nie okre艣lono najemc贸w z prawem tytu艂u? S艂ysz臋 - A no bo wtedy te urz臋dy tak pracowa艂y ... 艢miechu warte!

Tu nikt nie chce nikogo jak to nazwa艂e艣 "wykolegowa膰". Jako pierwszy z rodze艅stwa za艂o偶y艂em rodzin臋. Jak jeszcze 偶yli rodzice, wsp贸lnie ustalili艣my, 偶e ja zostan臋 z rodzin膮 w tym mieszkaniu. Siostry te偶 na to przysta艂y i wyprowadzi艂y si臋 do swoich mieszka艅. Pewnie, 偶e mnie niejako "trafi艂o si臋" to mieszkanie za free.

Tak jak pisa艂em siostra o kt贸rej mowa, naj臋艂a inne mieszkanie sp贸艂dzielcze a p贸藕niej je wykupi艂a.

Gdyby trzyma膰 si臋 przepis贸w, nawet nie mog艂aby w tej chwili wykupi膰 mojego gdy偶 ju偶 posiada tytu艂 w艂asno艣ci do innego lokalu. Nie wiem r贸wnie偶 czy najmuj膮c mieszkanie od sp贸艂dzielni, w 艣wietle obowi膮zuj膮cych w贸wczas przepis贸w mog艂aby mie膰 prawo tytu艂u do innego mieszkania komunalnego.

Skoro poruszy艂e艣 kwesti臋 poczucia niesprawiedliwo艣ci, to powiem, 偶e po 艣mierci naszych rodzic贸w odziedziczy艂a mieszkanie po rodzicach oraz dzia艂k臋 rekreacyjn膮.

Czy wed艂ug Ciebie sprawiedliwo艣ci stanie si臋 zado艣膰 jak wykupi臋 mieszkanie i sp艂ac臋 jej po艂ow臋 warto艣ci mieszkania?

Data: 2012-11-02 12:57:31
Autor: Gotfryd Smolik news
prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂 贸wnego najemcy mieszkania komunalnego
On Fri, 2 Nov 2012, valdoozz wrote:

W dniu 2012-11-02 03:26, p47 pisze:

Je秎i jednak nie uda ci si w ten spos骲 siostry "wykolegowa"
i w砤禼iciel uzna, ze siostra wci笨 ma prawa do lokalu to zawsze,
w ostatecznym rachunku mo縠sz sk硂ni j , aby solidarnie i wraz z tob
wyst眕i砤 o wykup mieszkania a potem j sp砤ci, tj.
przekaza kwot r體n po硂wie rynkowej warto禼i mieszkania minus po硂wa
kwoty wykupu minus to, co ju siostra (ewentualnie) od rodzic體 dosta砤
na swoje mieszkanie (przy za硂縠niu, ze dziedziczycie po rodzicach
ustawowo).
Takie rozwi眤anie zgodne jest z moim poczuciem sprawiedliwo禼i no bo
niby dlaczego tylko ty masz po rodzicach dziedziczy mieszkanie z prawem
wykupu?
;-)

  A gdzie znikn背e cz甓 przypadaj眂 na przesz砮 op砤ty czynszowe,
zwi眤ane z prawami wynik硑mi z najmu? ;)
  Proste - je秎i siostra chce wywie舵 korzy禼i z uprawnienia, to dlaczego
nie ma zap砤ci "swojej cz甓ci" tego uprawnienia, kt髍e (zak砤daj眂
i ma to miejsce) utrzymywa砤, mimo i niewykorzystywa砤 *bie勘co*?
  Op砤ty za (w砤sn) wod, 秏ieci itede, to co innego ni czynsz i fundusz
remontowy tudzie wod na mycie klatki schodowej, kt髍e w砤秐ie s zwi眤ane
z 勘daniem "trzymajcie to mieszkanie dla mnie".

ba砤gan. Ta umowa najmu kt髍a zawar砮m w 1995r. niby jest na 4 osoby, tj.
czynsz i wszystkie inne op砤ty s rozpisane na 4 osoby, a w rubryce pod
nazwiskiem g丑wnego, gdzie nale縜硂 by wylistowa lokator體 z prawem do
tytu硊, nie widniej 縜dne nazwiska, ani mojej siostry, ani 縪ny i dzieci.

Jak odczytuje to tak jakby moje dzieci, cho mieszkaj i zameldowane s tam od narodzin, nie mia硑 prawa tytu硊 do lokalu

  A ta teza sk眃?
"Tytu prawny" przecie mo縠 mie 紃骴硂 poza umow.
  Mo縠 na przyk砤d wynika z przepis體, tak cywilnoprawnych jak
i administracyjnych.
  Przeczytaj np. art.680[1] KC oraz 688[2]:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html

a moja siostra, kt髍a nie mieszka ze mn go ma.

  Czego do ko馽a nie wiemy, a wychodzi 縠 urz阣nicy te nie wiedz.

A w/g mnie prawo tytu硊 z racji pozostawania we wsp髄nym gospodarstwie, mojej rodzinie nale縴 si jak "psu micha" ! (co
zauwa縴砮 nie zosta硂 jeszcze zweryfikowane)

  Co nie zosta硂 zweryfikowane, nie czyta砮 KC? ;)

No ale Polska jest krajem specyficznym

  Nie a tak :D

Kiedy uda砮m si do BOI w MZBMie, us硑sza砮m 縠 koniecznie musz z硂縴 wniosek o ustalenie wszystkich os骲 posiadaj眂ych prawo tytu硊 do lokalu, gdy ta decyzja z roku 1979 wskazuje na to 縠 siostra prawa tego nie straci砤, gdy ju by硑 takie przypadki wcze秐iej i b阣zie musia砤 na pi秏ie odst眕i od umowy najmu.

  Dla jasno禼i, czy by przepis kt髍y automatycznie konwertowa
wszystkie przydzia硑 na umowy najmu (a nie przepis, kt髍y dawa
PRAWO do 勘dania konwersji przydzia硊 na umow najmu, bo to
jednak co innego cho鎎y ze wzgl阣u na przedawnienie), tego
te nie wiem, wi阠 nie pomog :(

Wtedy dostan aneks do umowy z 1995r. na kt髍ym b阣 figurowa
jako g丑wny najemca wraz z cz硂nkami mojej rodziny!

  To drugie nie jest konieczne.
  Patrz wy縠j - prawa Twojej rodziny wynikaj wprost z KC.
  Oczywi禼ie, zakazu przepisania nawet ca硑ch 1087 aryku丑w do KC nie
ma, a przepisanie konkretnych regulacji lub konkretnego stanu prawnego
(kto imiennie w danej chwili si kwalifikuje) ma pewien sens,
ale *na dzi* IMO znaczenia prawnego nie zmieni (ani wpisanie ani
niewpisanie Twojej rodziny do umowy najmu).

Pytam - dlaczego podczas zawierania umowy w 1995r. ju wtedy jasno i klarownie nie
okre秎ono najemc體 z prawem tytu硊?

  Bo doskonale wiedzieli, 縠 nie ma takiej potrzeby.

  Zauwa - je秎i czego brakuje, to wcale nie "najmu na Twoj rodzin".
  Brakuje wypowiedzenia prawa do ustalenia stosunku najmu na Twoj siostr!

S硑sz - A no bo wtedy te urz阣y tak pracowa硑 ... iechu warte!

  Tu nie masz racji.

Tu nikt nie chce nikogo jak to nazwa砮 "wykolegowa".

  p47 pisze Ci w tym duchu: w PRL w praktyce "prawo do najmu" mia硂
warto舵 mieszkania. Bior眂 pod uwag, 縠 w formie "prawa do wykupu"
przenios硂 si na dzisiejsze czasy jako daj眂a si zmaterializowa
warto舵, jest w tym taka logika, nawet je秎i formalnie tak to nie
wygl眃a.

Jako pierwszy z rodze駍twa za硂縴砮m rodzin.

  To bez znaczenia :)

Jak jeszcze 縴li rodzice, wsp髄nie ustalili秏y,
縠 ja zostan z rodzin w tym mieszkaniu. Siostry te na to przysta硑

"poka papier" :]
  JEIBY "prawo do wykupu z tytu硊 najmu" traktowa tak jak to opisa p47,
musia砨y mie "papier" i to notarialny.
  Oczywiscie tak nie jest (a to prawo nie jest zbywalne, jest... dziwne),
niemniej w sprawie ustale ustnych pozostajesz na 砤sce i nie砤sce
siostry.

  痚by nie by硂 - raz jeszcze.
  Moim zdaniem, JEI siostra postanowi si "postawi" i domaga si prawa
kt髍e wywiedzie z automatycznego przekszta砪enia przydzia硊 w najem,
to jak najbardziej b阣zie oznacza硂, ze powinna zap砤ci "swoj cz甓"
op砤t czynszowych za przesz砮 lata.
  Uzasadnienie poda砮m.

Gdyby trzyma si przepis體, nawet nie mog砤by w tej chwili wykupi mojego gdy ju posiada tytu w砤sno禼i do innego lokalu. Nie wiem r體nie czy najmuj眂 mieszkanie od sp蟪dzielni, w 秝ietle obowi眤uj眂ych w體czas przepis體 mog砤by mie prawo tytu硊 do innego mieszkania komunalnego.

  To jest tak, jak z przekraczaniem pr阣ko禼i :]
  Nie mog砤by, ale przypadki kiedy rodziny np. prezydent體 miast mia硑
mieszkanie w砤nso禼iowe i dostawa硑 najem mieszkania komunalnego
("bo delako mieszka a tu pracuje") by硑 AFAIR opisywane w prasie,
i wynika硂 z tego, 縠 przepis nie implikuje automatycznego rozwi眤ania
najmu (sk眃in眃 rozs眃nie - kto m骻砨y tak pomieszka i niep砤ci
za czynsz, a potem powiedzie ze przecie najmu nie by硂 :P)
  Implikuje najwy縠j prawo do natychmiastowego wypowiedzenia najmu.

  A tego najwyra糿iej brakuje.
  I to teraz pytanie - czy nie jest tak, 縠 po prostu Ty nie masz
stosownego "papieru", mimo 縠 m骻 by wydany!
(urz眃 m骻 kiedy stosunek najmu siostry wygasi, ale ani urz眃
ani ona mog zarowno nie pami阾a jak i nie mie ju tego
papierka).

Skoro poruszy砮 kwesti poczucia niesprawiedliwo禼i, to powiem, 縠 po 秏ierci naszych rodzic體 odziedziczy砤 mieszkanie po rodzicach oraz dzia砶 rekreacyjn.

Czy wed硊g Ciebie sprawiedliwo禼i stanie si zado舵 jak wykupi mieszkanie
i sp砤c jej po硂w warto禼i mieszkania?

  To nie do mnie, ale IMO nie.
  Z kilku przyczyn :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-11-02 17:54:31
Autor: valdoozz
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-02 12:57, Gotfryd Smolik news pisze:

  A gdzie znikn背e cz甓 przypadaj眂 na przesz砮 op砤ty czynszowe,
zwi眤ane z prawami wynik硑mi z najmu? ;)
  Proste - je秎i siostra chce wywie舵 korzy禼i z uprawnienia, to dlaczego
nie ma zap砤ci "swojej cz甓ci" tego uprawnienia, kt髍e (zak砤daj眂
i ma to miejsce) utrzymywa砤, mimo i niewykorzystywa砤 *bie勘co*?
  Op砤ty za (w砤sn) wod, 秏ieci itede, to co innego ni czynsz i fundusz
remontowy tudzie wod na mycie klatki schodowej, kt髍e w砤秐ie s zwi眤ane
z 勘daniem "trzymajcie to mieszkanie dla mnie".

ba砤gan. Ta umowa najmu kt髍a zawar砮m w 1995r. niby jest na 4 osoby, tj.
czynsz i wszystkie inne op砤ty s rozpisane na 4 osoby, a w rubryce pod
nazwiskiem g丑wnego, gdzie nale縜硂 by wylistowa lokator體 z prawem do
tytu硊, nie widniej 縜dne nazwiska, ani mojej siostry, ani 縪ny i
dzieci.

Jak odczytuje to tak jakby moje dzieci, cho mieszkaj i zameldowane
s tam od narodzin, nie mia硑 prawa tytu硊 do lokalu

  A ta teza sk眃?
"Tytu prawny" przecie mo縠 mie 紃骴硂 poza umow.
  Mo縠 na przyk砤d wynika z przepis體, tak cywilnoprawnych jak
i administracyjnych.
  Przeczytaj np. art.680[1] KC oraz 688[2]:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html


No ok, teraz zrobi硂 si to za Twoj spraw bardziej czytelne. Gdyby ta moja umowa najmu by砤 co najmniej skonstruowana tak jak wz髍 kt髍y znalaz砮m w necie -> http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=umowa-najmu-lokalu-mieszkalnego-przez-kilku-najemcow.doc&source=web&cd=1&cad=rja&ved=0CB8QFjAA&url=http%3A%2F%2Fdokumenty.otodom.pl%2Fwzory-umow%2Fumowa-najmu-lokalu-mieszkalnego-przez-kilku-najemcow.doc&ei=A-STUMy5JsrLtAbJtIDoAw&usg=AFQjCNEPBDkw_lO9V4UC-gLHwsMaPJeKJg

Ta akurat dotyczy kilku najemc體 ale chodzi mi o to, 縠 w ptk. 2 jest czarno na bia硑m :

2. Wynajmuj眂y o秝iadcza, 縠 Przedmiot Umowy nie jest obci笨ony prawami os骲 trzecich.

a dalej odno秐ik do podstawy prawnej (zmie禼i砮 si w zakresie ze swoimi przepisami - art.680[1] KC oraz 688[2] )

2. W sprawach nieuregulowanych w Umowie zastosowanie znajd przepisy ustawy o ochronie praw lokator體, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. 2001, Nr 71, poz. 733) oraz Kodeksu cywilnego (Dz. U. 1964, Nr 16, poz. 93), zw砤szcza przepisy dotycz眂e najmu i najmu lokali (art. 659 - 692).

Moim zdaniem z tre禼i profesjonalnie sporz眃zonej umowy, jasno i przejrzy禼ie powinno wynika kto i na jakich zasadach posiada prawo tytu硊 do lokalu.

Mo縩a? Pewnie. Co miasto, czy gmina to obyczaj.


a moja siostra, kt髍a nie mieszka ze mn go ma.

  Czego do ko馽a nie wiemy, a wychodzi 縠 urz阣nicy te nie wiedz.

A powinni.


A w/g mnie prawo tytu硊 z racji pozostawania we wsp髄nym
gospodarstwie, mojej rodzinie nale縴 si jak "psu micha" ! (co
zauwa縴砮 nie zosta硂 jeszcze zweryfikowane)

  Co nie zosta硂 zweryfikowane, nie czyta砮 KC? ;)

No ale Polska jest krajem specyficznym

  Nie a tak :D

Kiedy uda砮m si do BOI w MZBMie, us硑sza砮m 縠 koniecznie musz
z硂縴 wniosek o ustalenie wszystkich os骲 posiadaj眂ych prawo tytu硊
do lokalu, gdy ta decyzja z roku 1979 wskazuje na to 縠 siostra prawa
tego nie straci砤, gdy ju by硑 takie przypadki wcze秐iej i b阣zie
musia砤 na pi秏ie odst眕i od umowy najmu.

  Dla jasno禼i, czy by przepis kt髍y automatycznie konwertowa
wszystkie przydzia硑 na umowy najmu (a nie przepis, kt髍y dawa
PRAWO do 勘dania konwersji przydzia硊 na umow najmu, bo to
jednak co innego cho鎎y ze wzgl阣u na przedawnienie), tego
te nie wiem, wi阠 nie pomog :(


Wtedy dostan aneks do umowy z 1995r. na kt髍ym b阣 figurowa
jako g丑wny najemca wraz z cz硂nkami mojej rodziny!

  To drugie nie jest konieczne.
  Patrz wy縠j - prawa Twojej rodziny wynikaj wprost z KC.
  Oczywi禼ie, zakazu przepisania nawet ca硑ch 1087 aryku丑w do KC nie
ma, a przepisanie konkretnych regulacji lub konkretnego stanu prawnego
(kto imiennie w danej chwili si kwalifikuje) ma pewien sens,
ale *na dzi* IMO znaczenia prawnego nie zmieni (ani wpisanie ani
niewpisanie Twojej rodziny do umowy najmu).

Jest to prawd to co piszesz ale pomijaj眂 tre舵, czy nie przyjemniej by by硂 dla samej formy sporz眃zenia umowy aby nazwiska wsp蟪najemc體 widnia硑 na umowie. (nawet w przypadku wielodzietnej rodziny nie stanowi硂by to chyba problemu po秝i阠i po硂w strony A4) Nie wymy秎i砮m sobie togo. Dla przyk砤du na decyzji o przydziale mieszkania mojemu ojcu z 1963, jeste秏y wymienieni wszyscy tj. moja matka jako 縪na g. najemcy oraz tr骿ka dzieci w kolejno禼i.

1. Iksowska - c髍ka
2. Igrekowski - syn
3. Zetowska - c髍ka

R體nie w decyzji z roku 1979, s wymienione Imiona i Nazwiska, moje i mojego rodze駍twa. Czarno na bia硑m, komu si przydziela mieszkanie.

Nie zrozum mnie 糽e, ja zdaje sobie spraw 縠 to by mo縠 czepiam si szczeg蟪體 ale poruszy砮 ten temat wi阠 podaje m骿 punkt widzenia.

I co niekt髍ym czasu by zaoszcz阣zi硂. Widz, 縠 Ty doskonale orientujesz si w przepisach KC ale przecie nie ka縟y musi. Cho鎎y w naszym przypadku, ju by秏y nie poruszali tego w眛ku bo z umowy wynika硂by kto jest najemc, kto wsp蟪najemc oraz kto posiada tytu prawny do lokalu. Czyli by硑by to wymienione w umowie osoby i podpunkt jak we wzorze umowy o kt髍ej pisa砮m u g髍y. "Wynajmuj眂y o秝iadcza, 縠 Przedmiot Umowy nie jest obci笨ony prawami os骲 trzecich."

Kr髏ko i tre禼iwie, a przepisy KC nie sobie b阣, przecie nie musz ich zna na pami赕.

Wiem, 縠 nie mo縩a kra舵 ale szczerze powiem, 縠 nie wiem jaki artyku KK tego zabrania :-)


Pytam - dlaczego podczas zawierania umowy w 1995r. ju wtedy jasno i
klarownie nie
okre秎ono najemc體 z prawem tytu硊?

  Bo doskonale wiedzieli, 縠 nie ma takiej potrzeby.

  Zauwa - je秎i czego brakuje, to wcale nie "najmu na Twoj rodzin".
  Brakuje wypowiedzenia prawa do ustalenia stosunku najmu na Twoj siostr!

To fakt !


S硑sz - A no bo wtedy te urz阣y tak pracowa硑 ... iechu warte!

  Tu nie masz racji.

Czyli Twoim zdaniem, fakt 縠 na dzie dzisiejszy sprawa prawa do tytu硊 nie jest uregulowana ma mnie nie bulwersowa?
Nawet pozostawiaj眂 t kwesti, dlaczego kilka lat temu (chyba 1994r.) gdybym mia 秗odki na wykupienie dosz硂by do sfinalizowania kupna. Dzisiaj nie pisa砨ym tego postu. Czy w 1994r. siostra chwilowo zosta砤 pozbawiona prawa tytu硊? To 秝iadczy o jednym wielkim ba砤ganie!


Tu nikt nie chce nikogo jak to nazwa砮 "wykolegowa".

  p47 pisze Ci w tym duchu: w PRL w praktyce "prawo do najmu" mia硂
warto舵 mieszkania. Bior眂 pod uwag, 縠 w formie "prawa do wykupu"
przenios硂 si na dzisiejsze czasy jako daj眂a si zmaterializowa
warto舵, jest w tym taka logika, nawet je秎i formalnie tak to nie
wygl眃a.

Jako pierwszy z rodze駍twa za硂縴砮m rodzin.

  To bez znaczenia :)

Jak jeszcze 縴li rodzice, wsp髄nie ustalili秏y,
縠 ja zostan z rodzin w tym mieszkaniu. Siostry te na to przysta硑

"poka papier" :]

Formalnie masz racj bez znaczenia. Chodzi mi natomiast o umow ustn, w ko馽u byli秏y rodzin. Chcia砮m aby moje potrzeby mieszkaniowe zosta硑 zaspokojone. Wi阠 dogadali秏y si. Siostry posz硑 na swoje a ja pozosta砮m w przydzielonym mieszkaniu.

Pzdrw

Data: 2012-11-02 23:31:14
Autor: p47
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-02 12:57, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 2 Nov 2012, valdoozz wrote:

W dniu 2012-11-02 03:26, p47 pisze:

Je秎i jednak nie uda ci si w ten spos骲 siostry "wykolegowa"
i w砤禼iciel uzna, ze siostra wci笨 ma prawa do lokalu to zawsze,
w ostatecznym rachunku mo縠sz sk硂ni j , aby solidarnie i wraz z tob
wyst眕i砤 o wykup mieszkania a potem j sp砤ci, tj.
przekaza kwot r體n po硂wie rynkowej warto禼i mieszkania minus po硂wa
kwoty wykupu minus to, co ju siostra (ewentualnie) od rodzic體 dosta砤
na swoje mieszkanie (przy za硂縠niu, ze dziedziczycie po rodzicach
ustawowo).
Takie rozwi眤anie zgodne jest z moim poczuciem sprawiedliwo禼i no bo
niby dlaczego tylko ty masz po rodzicach dziedziczy mieszkanie z prawem
wykupu?
;-)

  A gdzie znikn背e cz甓 przypadaj眂 na przesz砮 op砤ty czynszowe,
zwi眤ane z prawami wynik硑mi z najmu? ;)
  Proste - je秎i siostra chce wywie舵 korzy禼i z uprawnienia, to dlaczego
nie ma zap砤ci "swojej cz甓ci" tego uprawnienia, kt髍e (zak砤daj眂
i ma to miejsce) utrzymywa砤, mimo i niewykorzystywa砤 *bie勘co*?
  Op砤ty za (w砤sn) wod, 秏ieci itede, to co innego ni czynsz i fundusz
remontowy tudzie wod na mycie klatki schodowej, kt髍e w砤秐ie s zwi眤ane
z 勘daniem "trzymajcie to mieszkanie dla mnie".

Albo dziwnie 縜rtujesz, albo nies硊sznie mia砮m ciebie za cz硂wieka rozs眃nego;-)
Przecie op砤ta czynszowa (a ju na pewno op砤ty za ZU痀T wod, usuniecie WYTWORZONYCH 秏ieci itp) nie jest op砤t za mo縧iwo舵 uzyskania korzy禼i z wykupy, tylko o砤t za KORZYSTANIE, czyli po prostu za mieszkanie w lokalu.
Niew眛pliwie to autor postu BEZ siostry w tym lokalu mieszka, wod zu縴wa, 秏ieci produkowa a wi阠 s硊sznie te tylko on op砤ca te wydatki, a tak縠 p砤ci za czynsz i fundusz remontowy bo to on swoim zamieszkaniem ZU痀WA substancj budynku.
Aby dosadnie wykaza, jak mylny poglad zaprezentowa砮, to zwa, 縠 gdyby przyj辨 tw骿 tok my秎enia to wszyscy, kt髍zy mieszkaj w czyi mieszkaniach w kt髍ych NIE MA mo縧iwo禼i wykupy powinni by zwolnieni z op砤cania czynszu i funduszu remontowego! ;-)))


ba砤gan. Ta umowa najmu kt髍a zawar砮m w 1995r. niby jest na 4 osoby, tj.
czynsz i wszystkie inne op砤ty s rozpisane na 4 osoby, a w rubryce pod
nazwiskiem g丑wnego, gdzie nale縜硂 by wylistowa lokator體 z prawem do
tytu硊, nie widniej 縜dne nazwiska, ani mojej siostry, ani 縪ny i
dzieci.

Jak odczytuje to tak jakby moje dzieci, cho mieszkaj i zameldowane
s tam od narodzin, nie mia硑 prawa tytu硊 do lokalu

  A ta teza sk眃?
"Tytu prawny" przecie mo縠 mie 紃骴硂 poza umow.
  Mo縠 na przyk砤d wynika z przepis體, tak cywilnoprawnych jak
i administracyjnych.
  Przeczytaj np. art.680[1] KC oraz 688[2]:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html



Nie wiem, dlaczego namawiasz autora postu, aby sam komplikowa sobie sytuacj tj. zgadywa, co urz眃 m骻 mie na my秎i  i to swoje przypuszczenia jeszcze rozmaicie interpretowa?
Jest umowa najmy, w kt髍ej stron jest autor w眛ku jako jedyna wymieniona osoba. Na tej podstawie niechaj pisemnie ( a nie ustnie) zwr骳i si o sprzeda (wykup) mieszkania, skoro najemca jest do tego upowa縩iony..

(..)

Kiedy uda砮m si do BOI w MZBMie, us硑sza砮m 縠 koniecznie musz
z硂縴 wniosek o ustalenie wszystkich os骲 posiadaj眂ych prawo tytu硊
do lokalu, gdy ta decyzja z roku 1979 wskazuje na to 縠 siostra prawa
tego nie straci砤, gdy ju by硑 takie przypadki wcze秐iej i b阣zie
musia砤 na pi秏ie odst眕i od umowy najmu.

  Dla jasno禼i, czy by przepis kt髍y automatycznie konwertowa
wszystkie przydzia硑 na umowy najmu (a nie przepis, kt髍y dawa
PRAWO do 勘dania konwersji przydzia硊 na umow najmu, bo to
jednak co innego cho鎎y ze wzgl阣u na przedawnienie), tego
te nie wiem, wi阠 nie pomog :(

A po co sk砤da taki wniosek i w og髄e z nimi o ICH formalnych problemach USTNIE dyskutowa (a ju szczeg髄nie z panienk w BOI)? - Do autora w眛ku; -jak pisa砮m z丑 PISEMNIE wniosek o wykup (podaj眂 fakt zamieszkiwania od 30 lat, umowy najmu itp) i w體czas oni maj obowi眤ek tak縠 pisemnie , w ci眊u OIDP 30 dni zaj辨 stanowisko tak縠 na pi秏ie.
Maj wtedy 2 mozliwosci:
1. zgodzi si z wnioskiem i mieszkanie sprzeda wnioskodawcy
2. nie zgodzi si, ale w體czas b阣 musieli poda podstaw prawn odmowy i b阣ziesz wiedzia na czym stoisz, co tam wg nich brakuje i dlaczego doszli do takiego wniosku (b阣 musieli poda podstaw prawn takiej opinii) a wtedy mo縠sz spiera si z nimi s眃ownie tj.mo縠sz pr骲owa wykaza, 縠 ta odmowa jest bezprawna, albo tez zaspokoisz ich 縜dania (ale wiedzie b阣ziesz ju konkretnie, czego tam brakuje, co im (czyli osobie merytorycznie spraw rozpatruj眂ej, a nie panience z BOI) potrzebne)
Twoje (i ju tak縠 Gotfrydowe) dywagacje to jest MZ niepotrzebna strata czasu na tym etapie, 縠by tego nie nazwa "bicie piany".

(..)

papierka).

Skoro poruszy砮 kwesti poczucia niesprawiedliwo禼i, to powiem, 縠 po
秏ierci naszych rodzic體 odziedziczy砤 mieszkanie po rodzicach oraz
dzia砶 rekreacyjn.

Czy wed硊g Ciebie sprawiedliwo禼i stanie si zado舵 jak wykupi
mieszkanie
i sp砤c jej po硂w warto禼i mieszkania?

  To nie do mnie, ale IMO nie.
  Z kilku przyczyn :)

Ja te uwa縜m, 縠 nie i powtarzam moj wcze秐iej zapisana he,he sprawiedliw formu砶 (sprawiedliw na tyle, na ile znamy spraw) do przekazania siostrze:

Po硂wa warto禼i mieszkania minus po硂wa kwoty wykupu minus po硂wa tego, co siostra od rodzic體 dosta砤 plus po硂wa tego, co autor w眛ku od rodzic體 dosta
;-))

Data: 2012-11-03 01:45:22
Autor: Gotfryd Smolik news
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
On Fri, 2 Nov 2012, p47 wrote:

W dniu 2012-11-02 12:57, Gotfryd Smolik news pisze:
  A gdzie znikn背e cz甓 przypadaj眂 na przesz砮 op砤ty czynszowe,
zwi眤ane z prawami wynik硑mi z najmu? ;)
  Proste - je秎i siostra chce wywie舵 korzy禼i z uprawnienia, to dlaczego
nie ma zap砤ci "swojej cz甓ci" tego uprawnienia, kt髍e (zak砤daj眂
i ma to miejsce) utrzymywa砤, mimo i niewykorzystywa砤 *bie勘co*?
  Op砤ty za (w砤sn) wod, 秏ieci itede,
to co innego ni czynsz
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    |||||||||||||||||||||||
i fundusz remontowy tudzie wod na mycie klatki schodowej, kt髍e w砤秐ie
s zwi眤ane z 勘daniem "trzymajcie to mieszkanie dla mnie".

Albo dziwnie 縜rtujesz,

  Nie.

albo nies硊sznie mia砮m ciebie za cz硂wieka rozs眃nego;-)

  Mo縠 te nie ;)

Przecie op砤ta czynszowa

  Nie.

(a ju na pewno op砤ty

  Zdecydowanie na pewno.
  Te dwa wydatki w omawianym kontek禼ie le勘 na tej samej prostej,
tylko zwrot maj obr骳ony o 180 stopni.
  Jeden jest wprost zwi眤any z tworzeniem kosztu poprzez sam fakt
zamieszkiwania, drugi wcale.
  Fakt, 縠 dla tego drugiego istnieje odpowiedzialno舵 solidarna
wobec mieszka馽體, nie dzia砤 w drug stron (poprzez fakt zap砤cenia
nie stan si najemcami, a tym samym nie mog uzyskiwa 縜dnych
uprawnie kt髍e wynikaj z najmu, a nie z op砤cania; to samo
dotyczy faktu zamieszkiwania b眃 niezamieszkiwania oraz
praw z tym zwi眤anych, s z kolei odr阞ne od najmu).

za ZU痀T wod, usuniecie WYTWORZONYCH 秏ieci itp)
nie jest op砤t za mo縧iwo舵 uzyskania korzy禼i

  OCZYWIS艻E.
  I dlatego je wyra糿ie WY!CZYM - patrz podkre秎enie wy縠j.
  Wida czy nie wida?
(a je秎i wida, to czemu wrzucasz je do jednego worka z czynszem?)

  Ale je秎i kto wywodzi jakie prawa z tytu硊 "trwania najmu",
to znaczy, 縠 tym "trwaniem" by zainteresowany.

  Wyobra sobie tak sytuacj: jest mieszkanie, wynaj阾e.
  Ale najemca tam nie mieszka.
  Bo nie, mieszka sobie gdzie indziej.

  Co to zmienia w sprawie umowy najmu, a 禼i秎ej op砤ty czynszowej?
  No i funduszu remontowego, kt髍y wcale nie jest zbierany na
"zu縴cie mieszkania", lecz odtwarzanie element體 wsp髄nych budynku
kt髍e z czasem sypi si same z siebie, bo remont dachu nie
wykazuje zwi眤ku z liczb dzieci, przyk砤dowo.

z wykupy, tylko o砤t za KORZYSTANIE, czyli po prostu za mieszkanie w lokalu.

  Tylko i wy潮cznie te op砤ty.

Niew眛pliwie to autor postu BEZ siostry w tym lokalu mieszka, wod zu縴wa, 秏ieci produkowa a wi阠 s硊sznie te tylko on op砤ca te wydatki,

  TE WYDATKI, nie inaczej.
  A ile razy mia砮m podkre秎i to co u g髍y?
  ;)
  Jasne, 縠 wszelkie op砤ty on mia p砤ci i ju.
  Te zwi眤ane z *jego* (i jego rodziny) u縴tkowaniem.
  100% op砤t eksploatacyjnych rozliczanych per osoba.
  Ale ju op砤ty eksploatacyjne budynku (zwi眤ane ze sprz眛aniem
klatki schodowej) - w 縜dnym razie.
  Jakby tam NIKT nie mieszka, to Twoim zdaniem NIKT by nie p砤ci?
  Nie ma tak dobrze.

a tak縠 p砤ci za czynsz i fundusz remontowy

  I to jest zupe硁ie INNA sprawa.
  Inna dlatego, 縠 *je秎i* wymieniona siostra ma jakie prawo do
mieszkania, to wynika ono wy潮cznie z umowy najmu, o ile taka
istnieje (na zasadzie konwersji przydzia硊 na najem).
  Nie przys硊guje jej 縜dne prawo z tytu硊 zamieszkiwania, prawda?

bo to on swoim zamieszkaniem ZU痀WA substancj budynku.
Aby dosadnie wykaza, jak mylny poglad zaprezentowa砮, to zwa, 縠 gdyby przyj辨 tw骿 tok my秎enia to wszyscy, kt髍zy mieszkaj w czyi mieszkaniach
w kt髍ych NIE MA mo縧iwo禼i wykupy powinni by zwolnieni z op砤cania czynszu
i funduszu remontowego! ;-)))

  Ale nie.
  Jak kto wynaj背 mieszkanie z gara縠m, to ma prawo do gara縰,
z VATem zwolnionym :P, a jak wynaj背 mieszkanie bez gara縰,
to ma bez (i mo縠 sobie wynaj辨 z VATem 23%, jak si da to
nawet samym budynku).
  Jak wi阠 kto "trafi" mieszkanie, kt髍e jest "z prawem do wykupu",
no to tak ma ;), a "trafi" w takie bez, to ma bez.
  Czynsz nie jest "za prawo do wykupu", ale *r體nie* nie jest "z tytu硊
zu縴wania"! (w odr罂nieniu od op砤t, kt髍e wyra糿ie oddziela砮m).
  Czynsz jest z tytu硊 istnienia najmu. Umowy. Tyle!
  Patrz wy縠j - chcesz wywie舵, ze najemca mo縠 powiedzie "nie b阣
p砤ci bo nie u縴wa砮m"?
  To, 縠 z konkretnym lokalem jest zwi眤ane prawo do wykupu to po
prostu "bonus do najmu".
  I teraz albo kto uznaje, 縠 jest obj阾y najmem i przy okazji na
ten bonus si 砤pie, albo nie jest obj阾y.

Jak odczytuje to tak jakby moje dzieci, cho mieszkaj i zameldowane
s tam od narodzin, nie mia硑 prawa tytu硊 do lokalu

  A ta teza sk眃?
"Tytu prawny" przecie mo縠 mie 紃骴硂 poza umow.
  Mo縠 na przyk砤d wynika z przepis體, tak cywilnoprawnych jak
i administracyjnych.
  Przeczytaj np. art.680[1] KC oraz 688[2]:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html


Nie wiem, dlaczego namawiasz autora postu, aby sam komplikowa sobie sytuacj tj. zgadywa, co urz眃 m骻 mie na my秎i  i to swoje przypuszczenia jeszcze rozmaicie interpretowa?

  Nijak nie "namawiam", gdzie to widzisz?
  Gasz jego zap阣y do krytyki urz阣u.
  Popatrz na to tak: autor w眛ku si wkurza, 縠 urz眃 jego rodzin
potraktowa z buta.
  Idzie do urz阣u i robi tam awantur. By mo縠 elegancko, na pi秏ie,
w wersji "pod krawatem".
  Niemniej... spodziewasz si, 縠 zaatakowany urz阣nik nie b阣zie mia
sporej satysfakcji w skupieniu si na fakcie, 縠 go舵 bezpodstawnie
zaatakowa urz眃?
  IMO z p. widzenia prawa w砤秐ie tak jest.
  Nie, nie namawiam do "komplikowania".
  Namawiam, je秎i nie wprost do porzucenia zaczepiania tego tematu, to
przynajmniej sprawdzenia 縠 wcale to nie wygl眃a tak jak zosta硂
przedstawione w po禼ie :)
  Nie wspomina o "absurdzie w nieuj阠iu imiennie" dzieci, bo tym
sobie w砤秐ie mo縠 zrazi urz阣nik體.
  Z p widzenia urz阣nik體 taka konstrukcja by砤 wygodniejsza: jakby
wpisali literalnie ka縟e dziecko, to po ewentualnych kolejnych
narodzinach dosz硂by do kolejnej "nier體nowagi" (IMO r體nie
bez znaczenia, jak przy niewpisaniu wszystkich, ale przecie
nie r罂ni砤by si niczym w zakresie "roszczenia o wpisanie do umowy").

Jest umowa najmy, w kt髍ej stron jest autor w眛ku jako jedyna wymieniona osoba. Na tej podstawie niechaj pisemnie ( a nie ustnie) zwr骳i si
o sprzeda (wykup) mieszkania, skoro najemca jest do tego upowa縩iony..

  No i tyle.

A po co sk砤da taki wniosek i w og髄e z nimi o ICH formalnych problemach

  Do tego te nie namawia砮m.
  Ale na miejscu autora r體nie wola砨ym z g髍y wiedzie, czy istnia
jaki automat prawny, oboj阾nie czy dzia砤 w stron przyznania
najmu, czy wykluczenia z najmu.

2. nie zgodzi si, ale w體czas b阣 musieli poda podstaw prawn odmowy

  To racja.

Twoje (i ju tak縠 Gotfrydowe) dywagacje to jest MZ niepotrzebna strata czasu na tym etapie, 縠by tego nie nazwa "bicie piany".

  Oj no, nazwij :), tyle 縠 akurat rozumiem postaw pytaj眂ego.
  Nie chce znale兼 si pod presj czasu, je秎i urz眃 wcale nie oddali
wniosku, lecz np. wezwie do uzupe硁ienia o siostr.
  A tego czy s硊sznie czy nies硊sznie ju b阣zie trudno doj舵.
  Tak dla przezorno禼i - oczywi禼ie "s硊szno舵 prawna" wcale nie musi
mie nic wsp髄nego ze sprawiedliwo禼i, i tego jeste秏y 秝iadomi.

[...o "sprawiedliwo禼i...]
Ja te uwa縜m, 縠 nie

  Ten punkt nam si zgadza, ale:

i powtarzam moj wcze秐iej zapisana he,he sprawiedliw formu砶

....w kt髍ej nie zgadza mi si sprawa czynszu.
  Doskonale widoczne przy "zeroosobowym" najmie lokalu.
  Kto p砤ci czynsz (i tylko czynsz) - mieszka馽y w liczbie zero?
  Nie. Najemca.
  Za to, 縠 utrzymuje w swoim r阫u "prawa do lokalu" (niekt髍e,
te kt髍e wynikaj z umowy, nie te kt髍e wynikaj z zamieszkiwania).

  No i raz jeszcze: zasady wykupu s odr阞ne w ka縟ej gminie.
  Rzeczywi禼ie, tego czy w danej gminie te zasady daj prawo
wykupu najemcy czy mieszka馽om (albo jeszcze inaczej), nie wygdybamy.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-11-03 04:57:41
Autor: p47
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-03 01:45, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 2 Nov 2012, p47 wrote:

W dniu 2012-11-02 12:57, Gotfryd Smolik news pisze:
  A gdzie znikn背e cz甓 przypadaj眂 na przesz砮 op砤ty czynszowe,
zwi眤ane z prawami wynik硑mi z najmu? ;)
  Proste - je秎i siostra chce wywie舵 korzy禼i z uprawnienia, to
dlaczego
nie ma zap砤ci "swojej cz甓ci" tego uprawnienia, kt髍e (zak砤daj眂
i ma to miejsce) utrzymywa砤, mimo i niewykorzystywa砤 *bie勘co*?
  Op砤ty za (w砤sn) wod, 秏ieci itede,
to co innego ni czynsz
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    |||||||||||||||||||||||
i fundusz remontowy tudzie wod na mycie klatki schodowej, kt髍e
w砤秐ie
s zwi眤ane z 勘daniem "trzymajcie to mieszkanie dla mnie".

Albo dziwnie 縜rtujesz,

  Nie.

albo nies硊sznie mia砮m ciebie za cz硂wieka rozs眃nego;-)

  Mo縠 te nie ;)

Przecie op砤ta czynszowa

  Nie.

(a ju na pewno op砤ty

  Zdecydowanie na pewno.
  Te dwa wydatki w omawianym kontek禼ie le勘 na tej samej prostej,
tylko zwrot maj obr骳ony o 180 stopni.
  Jeden jest wprost zwi眤any z tworzeniem kosztu poprzez sam fakt
zamieszkiwania, drugi wcale.
  Fakt, 縠 dla tego drugiego istnieje odpowiedzialno舵 solidarna
wobec mieszka馽體, nie dzia砤 w drug stron (poprzez fakt zap砤cenia
nie stan si najemcami, a tym samym nie mog uzyskiwa 縜dnych
uprawnie kt髍e wynikaj z najmu, a nie z op砤cania; to samo
dotyczy faktu zamieszkiwania b眃 niezamieszkiwania oraz
praw z tym zwi眤anych, s z kolei odr阞ne od najmu).

za ZU痀T wod, usuniecie WYTWORZONYCH 秏ieci itp)
nie jest op砤t za mo縧iwo舵 uzyskania korzy禼i

  OCZYWIS艻E.
  I dlatego je wyra糿ie WY!CZYM - patrz podkre秎enie wy縠j.
  Wida czy nie wida?
(a je秎i wida, to czemu wrzucasz je do jednego worka z czynszem?)

  Ale je秎i kto wywodzi jakie prawa z tytu硊 "trwania najmu",
to znaczy, 縠 tym "trwaniem" by zainteresowany.

  Wyobra sobie tak sytuacj: jest mieszkanie, wynaj阾e.
  Ale najemca tam nie mieszka.
  Bo nie, mieszka sobie gdzie indziej.

  Co to zmienia w sprawie umowy najmu, a 禼i秎ej op砤ty czynszowej?
  No i funduszu remontowego, kt髍y wcale nie jest zbierany na
"zu縴cie mieszkania", lecz odtwarzanie element體 wsp髄nych budynku
kt髍e z czasem sypi si same z siebie, bo remont dachu nie
wykazuje zwi眤ku z liczb dzieci, przyk砤dowo.

z wykupy, tylko o砤t za KORZYSTANIE, czyli po prostu za mieszkanie w
lokalu.

  Tylko i wy潮cznie te op砤ty.

Niew眛pliwie to autor postu BEZ siostry w tym lokalu mieszka, wod
zu縴wa, 秏ieci produkowa a wi阠 s硊sznie te tylko on op砤ca te
wydatki,

  TE WYDATKI, nie inaczej.
  A ile razy mia砮m podkre秎i to co u g髍y?
  ;)
  Jasne, 縠 wszelkie op砤ty on mia p砤ci i ju.
  Te zwi眤ane z *jego* (i jego rodziny) u縴tkowaniem.
  100% op砤t eksploatacyjnych rozliczanych per osoba.
  Ale ju op砤ty eksploatacyjne budynku (zwi眤ane ze sprz眛aniem
klatki schodowej) - w 縜dnym razie.
  Jakby tam NIKT nie mieszka, to Twoim zdaniem NIKT by nie p砤ci?
  Nie ma tak dobrze.

a tak縠 p砤ci za czynsz i fundusz remontowy

  I to jest zupe硁ie INNA sprawa.
  Inna dlatego, 縠 *je秎i* wymieniona siostra ma jakie prawo do
mieszkania, to wynika ono wy潮cznie z umowy najmu, o ile taka
istnieje (na zasadzie konwersji przydzia硊 na najem).
  Nie przys硊guje jej 縜dne prawo z tytu硊 zamieszkiwania, prawda?

bo to on swoim zamieszkaniem ZU痀WA substancj budynku.
Aby dosadnie wykaza, jak mylny poglad zaprezentowa砮, to zwa, 縠
gdyby przyj辨 tw骿 tok my秎enia to wszyscy, kt髍zy mieszkaj w czyi
mieszkaniach
w kt髍ych NIE MA mo縧iwo禼i wykupy powinni by zwolnieni z op砤cania
czynszu
i funduszu remontowego! ;-)))

  Ale nie.
  Jak kto wynaj背 mieszkanie z gara縠m, to ma prawo do gara縰,
z VATem zwolnionym :P, a jak wynaj背 mieszkanie bez gara縰,
to ma bez (i mo縠 sobie wynaj辨 z VATem 23%, jak si da to
nawet samym budynku).
  Jak wi阠 kto "trafi" mieszkanie, kt髍e jest "z prawem do wykupu",
no to tak ma ;), a "trafi" w takie bez, to ma bez.
  Czynsz nie jest "za prawo do wykupu", ale *r體nie* nie jest "z tytu硊
zu縴wania"! (w odr罂nieniu od op砤t, kt髍e wyra糿ie oddziela砮m).
  Czynsz jest z tytu硊 istnienia najmu. Umowy. Tyle!
  Patrz wy縠j - chcesz wywie舵, ze najemca mo縠 powiedzie "nie b阣
p砤ci bo nie u縴wa砮m"?

Nie!

  To, 縠 z konkretnym lokalem jest zwi眤ane prawo do wykupu to po
prostu "bonus do najmu".
  I teraz albo kto uznaje, 縠 jest obj阾y najmem i przy okazji na
ten bonus si 砤pie, albo nie jest obj阾y.


Wygodne dla ciebie pomin背e w powy縮zych zawi硑ch;-) rozwa縠niach , co to jest "czynsz" (a nale縜硂by to zrobi, zgodnie z zasadami zastosowania norm prawnych).
Ot罂 czynsz to powtarzaj眂e si okresowe 秝iadczenie maj眛kowe pobierane przez w砤禼iciela (lub zarz眃zaj眂ego) nieruchomo禼i lub grunt體 za udzielone osobie fizycznej lub prawnej PRAWO (podkre秎enie moje) u縴wania ich lub u縴tkowania w formie wynaj阠ia lub wydzier縜wienia.
Czynsz najmu - jest to periodyczna op砤ta pieni昕na za PRAWO (p.moje) u縴wania lokalu, pobierana przez wynajmuj眂ego od najemcy.

A zatem te twoje zawi砮 wywody z kt髍ych ma wynika prawo do 勘dania od siostry uiszczenia po硂wy wp砤conego czynszu za lata, w kt髍ych w mieszkaniu nie mieszka砤 mia硑by MZ mo縠 jakie uzasadnienie, gdyby autor w眛ku NIE POZBAWI jej de facto tego prawa do zamieszkania w ten spos骲, ze nie pozostawi jej po硂wy mieszkania do dyspozycji, ale je ca砮 na swoje potrzeby zaj背!!
Je秎i chcesz do tego podej舵 w sw骿 ulubiony tj. zawi硑 spos骲, to w ostateczno禼i na miejscu siostry zgodzi砨ym si zap砤ci t po硂w czynszu, ale pod warunkiem, 縠 brat natychmiast op砤ci jej za ca硑 ten okres op砤t za bezumowne u縴tkowanie "siostrzanej" po丑wki (oczywi禼ie po cenach rynkowych). Zgodzisz si chyba, 縠 takie jej roszczenie by硂by uzasadnione..
;-))

Mam nadziej, 縠 teraz zauwa縴sz b潮d w swoim podej禼iu...

Jak odczytuje to tak jakby moje dzieci, cho mieszkaj i zameldowane
s tam od narodzin, nie mia硑 prawa tytu硊 do lokalu

  A ta teza sk眃?
"Tytu prawny" przecie mo縠 mie 紃骴硂 poza umow.
  Mo縠 na przyk砤d wynika z przepis體, tak cywilnoprawnych jak
i administracyjnych.
  Przeczytaj np. art.680[1] KC oraz 688[2]:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html



Nie wiem, dlaczego namawiasz autora postu, aby sam komplikowa sobie
sytuacj tj. zgadywa, co urz眃 m骻 mie na my秎i  i to swoje
przypuszczenia jeszcze rozmaicie interpretowa?

  Nijak nie "namawiam", gdzie to widzisz?
  Gasz jego zap阣y do krytyki urz阣u.
  Popatrz na to tak: autor w眛ku si wkurza, 縠 urz眃 jego rodzin
potraktowa z buta.
  Idzie do urz阣u i robi tam awantur. By mo縠 elegancko, na pi秏ie,
w wersji "pod krawatem".
  Niemniej... spodziewasz si, 縠 zaatakowany urz阣nik nie b阣zie mia
sporej satysfakcji w skupieniu si na fakcie, 縠 go舵 bezpodstawnie
zaatakowa urz眃?
  IMO z p. widzenia prawa w砤秐ie tak jest.

Tote ja z kolei namawiam go, aby swoje kontakty z urz阣em ograniczy (teraz) wy潮cznie do z硂縠nia swojego wniosku o wykup, BEZ dyskusji!
Po co ma wyja秐ia tam w眛pliwo禼i, kt髍ych mo縠 urz眃 nie ma wcale, a po rozmowie zacznie mie? Po co przypomina kwesti siostry, skoro urz眃 zawar tylko z nim umow?
Na marginesie, zdaje si 縠 podstaw nieporozumienia jest fakt, i tzw. "przydzia lokalu" nie jest to縮amy z umowa najmu, czy tez zostaniem najemc, bo ten, kt髍emu lokal przydzielono nabywa dopiero prawo do zawarcia umowy najmu..

  Nie, nie namawiam do "komplikowania".
  Namawiam, je秎i nie wprost do porzucenia zaczepiania tego tematu, to
przynajmniej sprawdzenia 縠 wcale to nie wygl眃a tak jak zosta硂
przedstawione w po禼ie :)

A po co TERAZ sprawdza, skoro po odpowiedzi urz阣u albo w og髄e nie b阣zie problemu, albo b阣zie (nareszcie ) wiadomo, co nale縴 sprawdza?


  Nie wspomina o "absurdzie w nieuj阠iu imiennie" dzieci, bo tym
sobie w砤秐ie mo縠 zrazi urz阣nik體.
  Z p widzenia urz阣nik體 taka konstrukcja by砤 wygodniejsza: jakby
wpisali literalnie ka縟e dziecko, to po ewentualnych kolejnych
narodzinach dosz硂by do kolejnej "nier體nowagi" (IMO r體nie
bez znaczenia, jak przy niewpisaniu wszystkich, ale przecie
nie r罂ni砤by si niczym w zakresie "roszczenia o wpisanie do umowy").

Jest umowa najmy, w kt髍ej stron jest autor w眛ku jako jedyna
wymieniona osoba. Na tej podstawie niechaj pisemnie ( a nie ustnie)
zwr骳i si
o sprzeda (wykup) mieszkania, skoro najemca jest do tego upowa縩iony..

  No i tyle.

A po co sk砤da taki wniosek i w og髄e z nimi o ICH formalnych problemach

  Do tego te nie namawia砮m.
  Ale na miejscu autora r體nie wola砨ym z g髍y wiedzie, czy istnia
jaki automat prawny, oboj阾nie czy dzia砤 w stron przyznania
najmu, czy wykluczenia z najmu.

A do czego ci to TERAZ mia硂by byc potrzebne (poza godnym pochwa硑 parciem do zdobycia wiedzy prawniczej w dziedzinie prawa administracyjnego i lokalowego:-)?
Powtarzam, teraz tylko mo縠sz si domy秎a, co tam urz眃 w aktach ma, i jak to interpretuje, wersji mo縠 by 57, a nieszcz甓liwie mo縠sz swoim dopytywaniem si zasia tam w眛pliwo禼i.

2. nie zgodzi si, ale w體czas b阣 musieli poda podstaw prawn odmowy

  To racja.

Twoje (i ju tak縠 Gotfrydowe) dywagacje to jest MZ niepotrzebna
strata czasu na tym etapie, 縠by tego nie nazwa "bicie piany".

  Oj no, nazwij :), tyle 縠 akurat rozumiem postaw pytaj眂ego.
  Nie chce znale兼 si pod presj czasu, je秎i urz眃 wcale nie oddali
wniosku, lecz np. wezwie do uzupe硁ienia o siostr.

No to spyta o podstaw prawn takiego wezwania, a przede wszystkim b阣zie ju wiedzia na pewno, o co urz阣owi mo縠 chodzi.


  A tego czy s硊sznie czy nies硊sznie ju b阣zie trudno doj舵.

jak眐olwiek urzad podejmie dycyzj to musi poda jej podstaw prawn . Napewno po odpowiedzi urz阣u b阣zie 砤twiej z nimi walczy, ni teraz , "w ciemno" obstawia wszelkie mo縧iwo禼i, jakie nam fantazja wymy秎i..

  Tak dla przezorno禼i - oczywi禼ie "s硊szno舵 prawna" wcale nie musi
mie nic wsp髄nego ze sprawiedliwo禼i, i tego jeste秏y 秝iadomi.

MZ przezorniej jest NIE wyja秐ia z g髍y w眛pliwo禼i (i to NASZYCH, nie urzedu!), skoro urz眃 nie zaprezentowa;-) - panienka z BOI w rozmowie ustnej to nie urz眃!
Nadmiernie dopytuj眂 si latwo urz阣nika przekona, 縠 sprawa jest trudna i lepiej jest nie "podk砤da" si z g髍y-)



[...o "sprawiedliwo禼i...]
Ja te uwa縜m, 縠 nie

  Ten punkt nam si zgadza, ale:

i powtarzam moj wcze秐iej zapisana he,he sprawiedliw formu砶

...w kt髍ej nie zgadza mi si sprawa czynszu.

My秎, ze wykaza砮m ci wy縠j, jak sprawa czynszu wygl眃a..

Data: 2012-11-03 08:57:55
Autor: valdoozz
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-03 04:57, p47 pisze:
W dniu 2012-11-03 01:45, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 2 Nov 2012, p47 wrote:

W dniu 2012-11-02 12:57, Gotfryd Smolik news pisze:
  A gdzie znikn背e cz甓 przypadaj眂 na przesz砮 op砤ty czynszowe,
zwi眤ane z prawami wynik硑mi z najmu? ;)
  Proste - je秎i siostra chce wywie舵 korzy禼i z uprawnienia, to
dlaczego
nie ma zap砤ci "swojej cz甓ci" tego uprawnienia, kt髍e (zak砤daj眂
i ma to miejsce) utrzymywa砤, mimo i niewykorzystywa砤 *bie勘co*?
  Op砤ty za (w砤sn) wod, 秏ieci itede,
to co innego ni czynsz
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    |||||||||||||||||||||||
i fundusz remontowy tudzie wod na mycie klatki schodowej, kt髍e
w砤秐ie
s zwi眤ane z 勘daniem "trzymajcie to mieszkanie dla mnie".

Albo dziwnie 縜rtujesz,

  Nie.

albo nies硊sznie mia砮m ciebie za cz硂wieka rozs眃nego;-)

  Mo縠 te nie ;)

Przecie op砤ta czynszowa

  Nie.

(a ju na pewno op砤ty

  Zdecydowanie na pewno.
  Te dwa wydatki w omawianym kontek禼ie le勘 na tej samej prostej,
tylko zwrot maj obr骳ony o 180 stopni.
  Jeden jest wprost zwi眤any z tworzeniem kosztu poprzez sam fakt
zamieszkiwania, drugi wcale.
  Fakt, 縠 dla tego drugiego istnieje odpowiedzialno舵 solidarna
wobec mieszka馽體, nie dzia砤 w drug stron (poprzez fakt zap砤cenia
nie stan si najemcami, a tym samym nie mog uzyskiwa 縜dnych
uprawnie kt髍e wynikaj z najmu, a nie z op砤cania; to samo
dotyczy faktu zamieszkiwania b眃 niezamieszkiwania oraz
praw z tym zwi眤anych, s z kolei odr阞ne od najmu).

za ZU痀T wod, usuniecie WYTWORZONYCH 秏ieci itp)
nie jest op砤t za mo縧iwo舵 uzyskania korzy禼i

  OCZYWIS艻E.
  I dlatego je wyra糿ie WY!CZYM - patrz podkre秎enie wy縠j.
  Wida czy nie wida?
(a je秎i wida, to czemu wrzucasz je do jednego worka z czynszem?)

  Ale je秎i kto wywodzi jakie prawa z tytu硊 "trwania najmu",
to znaczy, 縠 tym "trwaniem" by zainteresowany.

  Wyobra sobie tak sytuacj: jest mieszkanie, wynaj阾e.
  Ale najemca tam nie mieszka.
  Bo nie, mieszka sobie gdzie indziej.

  Co to zmienia w sprawie umowy najmu, a 禼i秎ej op砤ty czynszowej?
  No i funduszu remontowego, kt髍y wcale nie jest zbierany na
"zu縴cie mieszkania", lecz odtwarzanie element體 wsp髄nych budynku
kt髍e z czasem sypi si same z siebie, bo remont dachu nie
wykazuje zwi眤ku z liczb dzieci, przyk砤dowo.

z wykupy, tylko o砤t za KORZYSTANIE, czyli po prostu za mieszkanie w
lokalu.

  Tylko i wy潮cznie te op砤ty.

Niew眛pliwie to autor postu BEZ siostry w tym lokalu mieszka, wod
zu縴wa, 秏ieci produkowa a wi阠 s硊sznie te tylko on op砤ca te
wydatki,

  TE WYDATKI, nie inaczej.
  A ile razy mia砮m podkre秎i to co u g髍y?
;)
  Jasne, 縠 wszelkie op砤ty on mia p砤ci i ju.
  Te zwi眤ane z *jego* (i jego rodziny) u縴tkowaniem.
  100% op砤t eksploatacyjnych rozliczanych per osoba.
  Ale ju op砤ty eksploatacyjne budynku (zwi眤ane ze sprz眛aniem
klatki schodowej) - w 縜dnym razie.
  Jakby tam NIKT nie mieszka, to Twoim zdaniem NIKT by nie p砤ci?
  Nie ma tak dobrze.

a tak縠 p砤ci za czynsz i fundusz remontowy

  I to jest zupe硁ie INNA sprawa.
  Inna dlatego, 縠 *je秎i* wymieniona siostra ma jakie prawo do
mieszkania, to wynika ono wy潮cznie z umowy najmu, o ile taka
istnieje (na zasadzie konwersji przydzia硊 na najem).
  Nie przys硊guje jej 縜dne prawo z tytu硊 zamieszkiwania, prawda?

bo to on swoim zamieszkaniem ZU痀WA substancj budynku.
Aby dosadnie wykaza, jak mylny poglad zaprezentowa砮, to zwa, 縠
gdyby przyj辨 tw骿 tok my秎enia to wszyscy, kt髍zy mieszkaj w czyi
mieszkaniach
w kt髍ych NIE MA mo縧iwo禼i wykupy powinni by zwolnieni z op砤cania
czynszu
i funduszu remontowego! ;-)))

  Ale nie.
  Jak kto wynaj背 mieszkanie z gara縠m, to ma prawo do gara縰,
z VATem zwolnionym :P, a jak wynaj背 mieszkanie bez gara縰,
to ma bez (i mo縠 sobie wynaj辨 z VATem 23%, jak si da to
nawet samym budynku).
  Jak wi阠 kto "trafi" mieszkanie, kt髍e jest "z prawem do wykupu",
no to tak ma ;), a "trafi" w takie bez, to ma bez.
  Czynsz nie jest "za prawo do wykupu", ale *r體nie* nie jest "z tytu硊
zu縴wania"! (w odr罂nieniu od op砤t, kt髍e wyra糿ie oddziela砮m).
  Czynsz jest z tytu硊 istnienia najmu. Umowy. Tyle!
  Patrz wy縠j - chcesz wywie舵, ze najemca mo縠 powiedzie "nie b阣
p砤ci bo nie u縴wa砮m"?

Nie!

  To, 縠 z konkretnym lokalem jest zwi眤ane prawo do wykupu to po
prostu "bonus do najmu".
  I teraz albo kto uznaje, 縠 jest obj阾y najmem i przy okazji na
ten bonus si 砤pie, albo nie jest obj阾y.


Wygodne dla ciebie pomin背e w powy縮zych zawi硑ch;-) rozwa縠niach , co
to jest "czynsz" (a nale縜硂by to zrobi, zgodnie z zasadami
zastosowania norm prawnych).
Ot罂 czynsz to powtarzaj眂e si okresowe 秝iadczenie maj眛kowe pobierane
przez w砤禼iciela (lub zarz眃zaj眂ego) nieruchomo禼i lub grunt體 za
udzielone osobie fizycznej lub prawnej PRAWO (podkre秎enie moje)
u縴wania ich lub u縴tkowania w formie wynaj阠ia lub wydzier縜wienia.
Czynsz najmu - jest to periodyczna op砤ta pieni昕na za PRAWO (p.moje)
u縴wania lokalu, pobierana przez wynajmuj眂ego od najemcy.

A zatem te twoje zawi砮 wywody z kt髍ych ma wynika prawo do 勘dania od
siostry uiszczenia po硂wy wp砤conego czynszu za lata, w kt髍ych w
mieszkaniu nie mieszka砤 mia硑by MZ mo縠 jakie uzasadnienie, gdyby
autor w眛ku NIE POZBAWI jej de facto tego prawa do zamieszkania w ten
spos骲, ze nie pozostawi jej po硂wy mieszkania do dyspozycji, ale je
ca砮 na swoje potrzeby zaj背!!
Je秎i chcesz do tego podej舵 w sw骿 ulubiony tj. zawi硑 spos骲, to w
ostateczno禼i na miejscu siostry zgodzi砨ym si zap砤ci t po硂w
czynszu, ale pod warunkiem, 縠 brat natychmiast op砤ci jej za ca硑 ten
okres op砤t za bezumowne u縴tkowanie "siostrzanej" po丑wki (oczywi禼ie
po cenach rynkowych). Zgodzisz si chyba, 縠 takie jej roszczenie by硂by
uzasadnione..
;-))

Mam nadziej, 縠 teraz zauwa縴sz b潮d w swoim podej禼iu...

Jak odczytuje to tak jakby moje dzieci, cho mieszkaj i zameldowane
s tam od narodzin, nie mia硑 prawa tytu硊 do lokalu

  A ta teza sk眃?
"Tytu prawny" przecie mo縠 mie 紃骴硂 poza umow.
  Mo縠 na przyk砤d wynika z przepis體, tak cywilnoprawnych jak
i administracyjnych.
  Przeczytaj np. art.680[1] KC oraz 688[2]:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html




Nie wiem, dlaczego namawiasz autora postu, aby sam komplikowa sobie
sytuacj tj. zgadywa, co urz眃 m骻 mie na my秎i  i to swoje
przypuszczenia jeszcze rozmaicie interpretowa?

  Nijak nie "namawiam", gdzie to widzisz?
  Gasz jego zap阣y do krytyki urz阣u.
  Popatrz na to tak: autor w眛ku si wkurza, 縠 urz眃 jego rodzin
potraktowa z buta.
  Idzie do urz阣u i robi tam awantur. By mo縠 elegancko, na pi秏ie,
w wersji "pod krawatem".
  Niemniej... spodziewasz si, 縠 zaatakowany urz阣nik nie b阣zie mia
sporej satysfakcji w skupieniu si na fakcie, 縠 go舵 bezpodstawnie
zaatakowa urz眃?
  IMO z p. widzenia prawa w砤秐ie tak jest.

Tote ja z kolei namawiam go, aby swoje kontakty z urz阣em ograniczy
(teraz) wy潮cznie do z硂縠nia swojego wniosku o wykup, BEZ dyskusji!
Po co ma wyja秐ia tam w眛pliwo禼i, kt髍ych mo縠 urz眃 nie ma wcale, a
po rozmowie zacznie mie? Po co przypomina kwesti siostry, skoro urz眃
zawar tylko z nim umow?
Na marginesie, zdaje si 縠 podstaw nieporozumienia jest fakt, i tzw.
"przydzia lokalu" nie jest to縮amy z umowa najmu, czy tez zostaniem
najemc, bo ten, kt髍emu lokal przydzielono nabywa dopiero prawo do
zawarcia umowy najmu..

  Nie, nie namawiam do "komplikowania".
  Namawiam, je秎i nie wprost do porzucenia zaczepiania tego tematu, to
przynajmniej sprawdzenia 縠 wcale to nie wygl眃a tak jak zosta硂
przedstawione w po禼ie :)

A po co TERAZ sprawdza, skoro po odpowiedzi urz阣u albo w og髄e nie
b阣zie problemu, albo b阣zie (nareszcie ) wiadomo, co nale縴 sprawdza?


Panowie bo widz, 縠 ta drobna polemika przeradza si w "bitw na g硂sy" oby nie na no縠 :-)

Oboje 秝ietnie rozumiecie temat i poruszony w nim problem, poruszaj眂 wiele istotnych kwestii, komentuj眂 swoje uwagi na wzajem ( i r體nie moje).

Nie umkn瓿o uwadze p47, 縠 by mo縠 na obecnym etapie sprawy gdzie jeszcze (nie z硂縴砮m jeszcze wniosku o ustalenie wszystkich os骲 posiadaj眂ych prawo do tytu硊), niepotrzebnie si gor眂zkuje, czy te jak to nazwa bije pian :-)

Rzeczywi禼ie uwag swoj skupi砮m na tym co mi powiedzia砤 owa panienka z okienka w BOI. "Trzeba z硂縴 wniosku i najprawdopodobniej si oka縠, 縠 siostra ma tytu prawny do lokalu bo ju tak bywa硂".

Ale przecie ka縟y przypadek jest inny.

Czy aby na pewno ma? Sk眃 Panienka mo縠 zna moj spraw? W MZBMie, czy to W WGM musz mie klarown sytuacj aby sprawa dalej mog砤 si procesowa dalej.

Obydwoje skupili禼ie si r體nie na kwestii sp砤cania - ja siostr, siostra mnie, czynszu etc.


Wspomina砮m ju wcze秐iej, 縠 siostra wymeldowa砤 si z mojego mieszkania w roku 1984, wtedy te (najprawdopodobniej, bo skoro si przeprowadzi砤 to w/g mnie jest to jednoznaczne z tym, 縠 w 秝ietle prawa musia砤 naby) naby砤 prawa tytu硊 do innego lokalu - swojego mieszkania sp蟪dzielczego. To ten lokal kt髍y p蠹niej, w latach 90' wykupi砤 na w砤sno舵.

Moje pytanie do Was jest nast阷uj眂e :

Czy w體czas w roku 1984 na mocy przepis體 prawnych w Polsce, mo縧iwym by硂 posiadanie tytu硊 prawa do dw骳h mieszka lokatorskich? Czy z chwil gdy dostaj眂 od sp蟪dzielni mieszkanie na podobnych jak ja warunkach, umow najmu zawar砤 na podstawie jakiej decyzji o przydziale, kt髍a okre秎i砤 jej tytu prawny do tego lokalu?

Z chwil gdy uzyska砤 tytu prawny do mieszkania do kt髍ego si przeprowadzi砤 w roku 1984, utraci砤 prawa tytu硊 do mojego mieszkania. Decyzja z roku 1979 przesta砤 by dla niej aktualna. Jedynymi w體czas osobami posiadaj眂ymi prawo do lokalu, kt髍y zamierzam obecnie wykupi zosta砮m ja i moja ju nie縴j眂a siostra.

Pzdrw

Data: 2012-11-04 09:46:08
Autor: p47
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-03 08:57, valdoozz pisze:
W dniu 2012-11-03 04:57, p47 pisze:
W dniu 2012-11-03 01:45, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 2 Nov 2012, p47 wrote:

W dniu 2012-11-02 12:57, Gotfryd Smolik news pisze:
  A gdzie znikn背e cz甓 przypadaj眂 na przesz砮 op砤ty czynszowe,
zwi眤ane z prawami wynik硑mi z najmu? ;)
  Proste - je秎i siostra chce wywie舵 korzy禼i z uprawnienia, to
dlaczego
nie ma zap砤ci "swojej cz甓ci" tego uprawnienia, kt髍e (zak砤daj眂
i ma to miejsce) utrzymywa砤, mimo i niewykorzystywa砤 *bie勘co*?
  Op砤ty za (w砤sn) wod, 秏ieci itede,
to co innego ni czynsz
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    |||||||||||||||||||||||
i fundusz remontowy tudzie wod na mycie klatki schodowej, kt髍e
w砤秐ie
s zwi眤ane z 勘daniem "trzymajcie to mieszkanie dla mnie".

Albo dziwnie 縜rtujesz,

  Nie.

albo nies硊sznie mia砮m ciebie za cz硂wieka rozs眃nego;-)

  Mo縠 te nie ;)

Przecie op砤ta czynszowa

  Nie.

(a ju na pewno op砤ty

  Zdecydowanie na pewno.
  Te dwa wydatki w omawianym kontek禼ie le勘 na tej samej prostej,
tylko zwrot maj obr骳ony o 180 stopni.
  Jeden jest wprost zwi眤any z tworzeniem kosztu poprzez sam fakt
zamieszkiwania, drugi wcale.
  Fakt, 縠 dla tego drugiego istnieje odpowiedzialno舵 solidarna
wobec mieszka馽體, nie dzia砤 w drug stron (poprzez fakt zap砤cenia
nie stan si najemcami, a tym samym nie mog uzyskiwa 縜dnych
uprawnie kt髍e wynikaj z najmu, a nie z op砤cania; to samo
dotyczy faktu zamieszkiwania b眃 niezamieszkiwania oraz
praw z tym zwi眤anych, s z kolei odr阞ne od najmu).

za ZU痀T wod, usuniecie WYTWORZONYCH 秏ieci itp)
nie jest op砤t za mo縧iwo舵 uzyskania korzy禼i

  OCZYWIS艻E.
  I dlatego je wyra糿ie WY!CZYM - patrz podkre秎enie wy縠j.
  Wida czy nie wida?
(a je秎i wida, to czemu wrzucasz je do jednego worka z czynszem?)

  Ale je秎i kto wywodzi jakie prawa z tytu硊 "trwania najmu",
to znaczy, 縠 tym "trwaniem" by zainteresowany.

  Wyobra sobie tak sytuacj: jest mieszkanie, wynaj阾e.
  Ale najemca tam nie mieszka.
  Bo nie, mieszka sobie gdzie indziej.

  Co to zmienia w sprawie umowy najmu, a 禼i秎ej op砤ty czynszowej?
  No i funduszu remontowego, kt髍y wcale nie jest zbierany na
"zu縴cie mieszkania", lecz odtwarzanie element體 wsp髄nych budynku
kt髍e z czasem sypi si same z siebie, bo remont dachu nie
wykazuje zwi眤ku z liczb dzieci, przyk砤dowo.

z wykupy, tylko o砤t za KORZYSTANIE, czyli po prostu za mieszkanie w
lokalu.

  Tylko i wy潮cznie te op砤ty.

Niew眛pliwie to autor postu BEZ siostry w tym lokalu mieszka, wod
zu縴wa, 秏ieci produkowa a wi阠 s硊sznie te tylko on op砤ca te
wydatki,

  TE WYDATKI, nie inaczej.
  A ile razy mia砮m podkre秎i to co u g髍y?
;)
  Jasne, 縠 wszelkie op砤ty on mia p砤ci i ju.
  Te zwi眤ane z *jego* (i jego rodziny) u縴tkowaniem.
  100% op砤t eksploatacyjnych rozliczanych per osoba.
  Ale ju op砤ty eksploatacyjne budynku (zwi眤ane ze sprz眛aniem
klatki schodowej) - w 縜dnym razie.
  Jakby tam NIKT nie mieszka, to Twoim zdaniem NIKT by nie p砤ci?
  Nie ma tak dobrze.

a tak縠 p砤ci za czynsz i fundusz remontowy

  I to jest zupe硁ie INNA sprawa.
  Inna dlatego, 縠 *je秎i* wymieniona siostra ma jakie prawo do
mieszkania, to wynika ono wy潮cznie z umowy najmu, o ile taka
istnieje (na zasadzie konwersji przydzia硊 na najem).
  Nie przys硊guje jej 縜dne prawo z tytu硊 zamieszkiwania, prawda?

bo to on swoim zamieszkaniem ZU痀WA substancj budynku.
Aby dosadnie wykaza, jak mylny poglad zaprezentowa砮, to zwa, 縠
gdyby przyj辨 tw骿 tok my秎enia to wszyscy, kt髍zy mieszkaj w czyi
mieszkaniach
w kt髍ych NIE MA mo縧iwo禼i wykupy powinni by zwolnieni z op砤cania
czynszu
i funduszu remontowego! ;-)))

  Ale nie.
  Jak kto wynaj背 mieszkanie z gara縠m, to ma prawo do gara縰,
z VATem zwolnionym :P, a jak wynaj背 mieszkanie bez gara縰,
to ma bez (i mo縠 sobie wynaj辨 z VATem 23%, jak si da to
nawet samym budynku).
  Jak wi阠 kto "trafi" mieszkanie, kt髍e jest "z prawem do wykupu",
no to tak ma ;), a "trafi" w takie bez, to ma bez.
  Czynsz nie jest "za prawo do wykupu", ale *r體nie* nie jest "z tytu硊
zu縴wania"! (w odr罂nieniu od op砤t, kt髍e wyra糿ie oddziela砮m).
  Czynsz jest z tytu硊 istnienia najmu. Umowy. Tyle!
  Patrz wy縠j - chcesz wywie舵, ze najemca mo縠 powiedzie "nie b阣
p砤ci bo nie u縴wa砮m"?

Nie!

  To, 縠 z konkretnym lokalem jest zwi眤ane prawo do wykupu to po
prostu "bonus do najmu".
  I teraz albo kto uznaje, 縠 jest obj阾y najmem i przy okazji na
ten bonus si 砤pie, albo nie jest obj阾y.


Wygodne dla ciebie pomin背e w powy縮zych zawi硑ch;-) rozwa縠niach , co
to jest "czynsz" (a nale縜硂by to zrobi, zgodnie z zasadami
zastosowania norm prawnych).
Ot罂 czynsz to powtarzaj眂e si okresowe 秝iadczenie maj眛kowe pobierane
przez w砤禼iciela (lub zarz眃zaj眂ego) nieruchomo禼i lub grunt體 za
udzielone osobie fizycznej lub prawnej PRAWO (podkre秎enie moje)
u縴wania ich lub u縴tkowania w formie wynaj阠ia lub wydzier縜wienia.
Czynsz najmu - jest to periodyczna op砤ta pieni昕na za PRAWO (p.moje)
u縴wania lokalu, pobierana przez wynajmuj眂ego od najemcy.

A zatem te twoje zawi砮 wywody z kt髍ych ma wynika prawo do 勘dania od
siostry uiszczenia po硂wy wp砤conego czynszu za lata, w kt髍ych w
mieszkaniu nie mieszka砤 mia硑by MZ mo縠 jakie uzasadnienie, gdyby
autor w眛ku NIE POZBAWI jej de facto tego prawa do zamieszkania w ten
spos骲, ze nie pozostawi jej po硂wy mieszkania do dyspozycji, ale je
ca砮 na swoje potrzeby zaj背!!
Je秎i chcesz do tego podej舵 w sw骿 ulubiony tj. zawi硑 spos骲, to w
ostateczno禼i na miejscu siostry zgodzi砨ym si zap砤ci t po硂w
czynszu, ale pod warunkiem, 縠 brat natychmiast op砤ci jej za ca硑 ten
okres op砤t za bezumowne u縴tkowanie "siostrzanej" po丑wki (oczywi禼ie
po cenach rynkowych). Zgodzisz si chyba, 縠 takie jej roszczenie by硂by
uzasadnione..
;-))

Mam nadziej, 縠 teraz zauwa縴sz b潮d w swoim podej禼iu...

Jak odczytuje to tak jakby moje dzieci, cho mieszkaj i zameldowane
s tam od narodzin, nie mia硑 prawa tytu硊 do lokalu

  A ta teza sk眃?
"Tytu prawny" przecie mo縠 mie 紃骴硂 poza umow.
  Mo縠 na przyk砤d wynika z przepis體, tak cywilnoprawnych jak
i administracyjnych.
  Przeczytaj np. art.680[1] KC oraz 688[2]:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html





Nie wiem, dlaczego namawiasz autora postu, aby sam komplikowa sobie
sytuacj tj. zgadywa, co urz眃 m骻 mie na my秎i  i to swoje
przypuszczenia jeszcze rozmaicie interpretowa?

  Nijak nie "namawiam", gdzie to widzisz?
  Gasz jego zap阣y do krytyki urz阣u.
  Popatrz na to tak: autor w眛ku si wkurza, 縠 urz眃 jego rodzin
potraktowa z buta.
  Idzie do urz阣u i robi tam awantur. By mo縠 elegancko, na pi秏ie,
w wersji "pod krawatem".
  Niemniej... spodziewasz si, 縠 zaatakowany urz阣nik nie b阣zie mia
sporej satysfakcji w skupieniu si na fakcie, 縠 go舵 bezpodstawnie
zaatakowa urz眃?
  IMO z p. widzenia prawa w砤秐ie tak jest.

Tote ja z kolei namawiam go, aby swoje kontakty z urz阣em ograniczy
(teraz) wy潮cznie do z硂縠nia swojego wniosku o wykup, BEZ dyskusji!
Po co ma wyja秐ia tam w眛pliwo禼i, kt髍ych mo縠 urz眃 nie ma wcale, a
po rozmowie zacznie mie? Po co przypomina kwesti siostry, skoro urz眃
zawar tylko z nim umow?
Na marginesie, zdaje si 縠 podstaw nieporozumienia jest fakt, i tzw.
"przydzia lokalu" nie jest to縮amy z umowa najmu, czy tez zostaniem
najemc, bo ten, kt髍emu lokal przydzielono nabywa dopiero prawo do
zawarcia umowy najmu..

  Nie, nie namawiam do "komplikowania".
  Namawiam, je秎i nie wprost do porzucenia zaczepiania tego tematu, to
przynajmniej sprawdzenia 縠 wcale to nie wygl眃a tak jak zosta硂
przedstawione w po禼ie :)

A po co TERAZ sprawdza, skoro po odpowiedzi urz阣u albo w og髄e nie
b阣zie problemu, albo b阣zie (nareszcie ) wiadomo, co nale縴 sprawdza?


Panowie bo widz, 縠 ta drobna polemika przeradza si w "bitw na g硂sy"
oby nie na no縠 :-)

To 縜dna bitwa, a ju na pewno nie na no縠!!
Udzia w tej grupie to taka moja (a sadz, ze Gotfryda te) rozrywka i gimnastyka umys硊.
Zwracam tu przy okazji, ze nie jestem prawnikiem (i OIDW m骿 polemista te), a wi阠 traktuj nasze uwagi nie jak fachow porad prawn, ale raczej jako porad zdroworozs眃kow kogo stoj眂ego z boku, w miar obiektywnego, a nasze uwagi jako po縴wk do przemy秎e i by mo縠 wskaz體k do dalszego dr笨enia tematu.



Oboje 秝ietnie rozumiecie temat i poruszony w nim problem, poruszaj眂
wiele istotnych kwestii, komentuj眂 swoje uwagi na wzajem ( i r體nie
moje).

Nie umkn瓿o uwadze p47, 縠 by mo縠 na obecnym etapie sprawy gdzie
jeszcze (nie z硂縴砮m jeszcze wniosku o ustalenie wszystkich os骲
posiadaj眂ych prawo do tytu硊), niepotrzebnie si gor眂zkuje, czy te
jak to nazwa bije pian :-)

Rzeczywi禼ie uwag swoj skupi砮m na tym co mi powiedzia砤 owa panienka
z okienka w BOI. "Trzeba z硂縴 wniosku i najprawdopodobniej si oka縠,
縠 siostra ma tytu prawny do lokalu bo ju tak bywa硂".

Ale przecie ka縟y przypadek jest inny.

Czy aby na pewno ma? Sk眃 Panienka mo縠 zna moj spraw? W MZBMie, czy
to W WGM musz mie klarown sytuacj aby sprawa dalej mog砤 si
procesowa dalej.

W砤snie z tego powodu namawiam cie do z硂縠nia formalnego wniosku, bow odpowiedzi urz阣u wiele si wyja秐i, m.in. te wy縠j poruszone kwestie.
Poza tym MZ nic sk砤daj眂 wniosek nie tracisz, ani zadnej drogi sobie nie zamykasz.


Obydwoje skupili禼ie si r體nie na kwestii sp砤cania - ja siostr,
siostra mnie, czynszu etc.


Wspomina砮m ju wcze秐iej, 縠 siostra wymeldowa砤 si z mojego
mieszkania w roku 1984, wtedy te (najprawdopodobniej, bo skoro si
przeprowadzi砤 to w/g mnie jest to jednoznaczne z tym, 縠 w 秝ietle
prawa musia砤 naby) naby砤 prawa tytu硊 do innego lokalu - swojego
mieszkania sp蟪dzielczego. To ten lokal kt髍y p蠹niej, w latach 90'
wykupi砤 na w砤sno舵.

Moje pytanie do Was jest nast阷uj眂e :

Czy w體czas w roku 1984 na mocy przepis體 prawnych w Polsce, mo縧iwym
by硂 posiadanie tytu硊 prawa do dw骳h mieszka lokatorskich? Czy z
chwil gdy dostaj眂 od sp蟪dzielni mieszkanie na podobnych jak ja
warunkach, umow najmu zawar砤 na podstawie jakiej decyzji o
przydziale, kt髍a okre秎i砤 jej tytu prawny do tego lokalu?

Z chwil gdy uzyska砤 tytu prawny do mieszkania do kt髍ego si
przeprowadzi砤 w roku 1984, utraci砤 prawa tytu硊 do mojego mieszkania.
Decyzja z roku 1979 przesta砤 by dla niej aktualna. Jedynymi w體czas
osobami posiadaj眂ymi prawo do lokalu, kt髍y zamierzam obecnie wykupi
zosta砮m ja i moja ju nie縴j眂a siostra.


MZ w tym czasie nie mo縩a by硂 mie tytu硊 prawnego do jakiego mieszkania i jednocze秐ie do mieszkania komunalnego/lokatorskiego.
Ale w urz阣ach panowa ba砤gan, albo urz阣nicy miewali potrzeby;-) i r罂nie bywa硂.
Przy okazji, jak pisa砮m, w體czas nale縜硂 rozr罂nia tzw. "przydzia lokalu" i umow najmu, kt髍a przecie tez stanowi tytu prawny do zajmowania lokalu.
By mo縠 w twoim przypadku siostra wci笨 figuruje w urz阣zie jako osoba posiadaj眂a (wraz z tob) przydzia lokalu, ale poniewa mieszka gdzie indziej to zapewne z twojego mieszkania jest wymeldowana (bo tak powinna uczyni).
Jak jest naprawd dowiesz si najpro禼iej z odpowiedzi urz阣u na tw骿 wniosek,- jak pisa砮m, mog po prostu odpowiedzie pozytywnie, a jak nie zgodz si, to ju dok砤dniej b阣ziesz wiedzie, co im si nie podoba, bo odmowe musza uzasadni i b阣ziesz wiedzie, jak akcj musisz podj辨.

Co do rozliczenia z siostr;- s 2 aspekty tej sprawy:
1. zgodny z litera prawa, kt髍y jest wcale nie jednoznaczny, zale縩y od wielu czynnik體 tu nie okre秎onych,
2. moralno-etyczny, tj. jak MZ wypada硂by zrobi z cz硂nkiem bliskiej rodziny i moje rozwa縜nia dotyczy硑 tej w砤秐ie kwestii.

Data: 2012-11-06 01:05:24
Autor: valdoozz
prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂 贸wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-04 09:46, p47 pisze:
MZ w tym czasie nie mo偶na by艂o mie膰 tytu艂u prawnego do jakiego艣
mieszkania i jednocze艣nie do mieszkania komunalnego/lokatorskiego.
Ale w urz臋dach panowa艂 ba艂agan, albo urz臋dnicy miewali potrzeby;-) i
r贸偶nie bywa艂o.
Przy okazji, jak pisa艂em, w贸wczas nale偶a艂o rozr贸偶nia膰 tzw. "przydzia艂
lokalu" i umow臋 najmu, kt贸ra przecie偶 tez stanowi tytu艂 prawny do
zajmowania lokalu.
By膰 mo偶e w twoim przypadku siostra wci膮偶 figuruje w urz臋dzie jako osoba
posiadaj膮ca (wraz z tob膮) przydzia艂 lokalu, ale poniewa偶 mieszka gdzie艣
indziej to zapewne z twojego mieszkania jest wymeldowana (bo tak powinna
uczyni膰).
Jak jest naprawd臋 dowiesz si臋 najpro艣ciej z odpowiedzi urz臋du na tw贸j
wniosek,- jak pisa艂em, mog膮 po prostu odpowiedzie膰 pozytywnie, a jak nie
zgodz膮 si臋, to ju偶 dok艂adniej b臋dziesz wiedzie膰, co im si臋 nie podoba,
bo odmowe musza uzasadni膰 i b臋dziesz wiedzie膰, jak膮 akcj臋 musisz podj膮膰.

Wi臋c pozostawiaj膮c przepisy prawne reguluj膮ce przydzia艂 / najem mieszka艅 w tamtych czasach, chcia艂bym (je艣li ju偶 si臋 nie tego nie zrobi艂e艣) zapozna膰 Ci臋 z tre艣ci膮 art. 11 ust. 3 pkt. 2 Ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokator贸w, zgodnie z kt贸ra siostra moja jako w艂a艣cicielka mo偶e (je艣li ju偶 si臋 to nie sta艂o) straci膰 prawo do mieszkania komunalnego, kt贸re jest przedmiotem naszej dyskusji.

鈥瀢艂a艣ciciel lokalu, w kt贸rym czynsz jest ni偶szy ni偶 3% warto艣ci odtworzeniowej lokalu w skali roku, mo偶e wypowiedzie膰 stosunek najmu:

2. z zachowaniem miesi臋cznego terminu wypowiedzenia, na koniec miesi膮ca kalendarzowego, osobie, kt贸rej przys艂uguje tytu艂 prawny do innego lokalu po艂o偶onego w tej samej miejscowo艣ci, a lokator mo偶e u偶ywa膰 tego lokalu, je偶eli lokal ten spe艂nia warunki przewidziane dla lokalu zamiennego鈥.

Na podstawie wci膮偶 aktualnych przepis贸w z 2001r. dyskwalifikuje j膮 (b膮d藕 mo偶e dyskwalifikowa膰 - ta kwestia jest niejasna gdy偶 uzale偶niona jest od indywidualnie prowadzonej polityki mieszkaniowej gminy/miasta) tytu艂 prawny do innego lokalu po艂o偶onego w tej samej miejscowo艣ci. A dok艂adniej mowa o mieszkaniu w艂asno艣ciowym jaki naby艂a kilka lat temu.

Data: 2012-11-05 11:37:57
Autor: Gotfryd Smolik news
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
On Sat, 3 Nov 2012, valdoozz wrote:

Panowie bo widz, 縠 ta drobna polemika przeradza si w "bitw na g硂sy" oby nie na no縠 :-)

  Nie grozi, te no縠 lataj wy潮cznie w sprawach merytorycznych :)
  Popatrz na to tak - to taki "test przedurz阣owy".
  Co cz阺to 糽e rozumianego przez grupowicz體, tych kt髍zy s眃z
 縠 grupa zast眕i "p砤tnego" prawnika lub (s眃z) 縠 grupa ma by
 miejscem na pocieszanie. Tak nie jest, czytelnik ma jedynie szanse
 na obejrzenie r罂nych punkt體 widzenia :)
 (prawnikami nie jeste秏y, jak p47 napisa).

Czy aby na pewno ma? Sk眃 Panienka mo縠 zna moj spraw? W MZBMie, czy to W WGM musz mie klarown sytuacj aby sprawa dalej mog砤 si procesowa dalej.

  p47 przestrzega przed nadmierny "dopytywaniem" aby nie posia
w urz阣nikach w眛pliwo禼i i co w tym jest.
  IMO - zebra tyle informacji ile si da z publicznych 紃骴e, i albo
"dedykowana" porada prawna, albo wersja z za硂縠niem 縠 oka縠 si co
urz眃 napisze. I ta druga wersja wcale nie wygl眃a 糽e.
  Na Twoj korzy舵 IMVHO dzia砤 fakt, 縠 masz "jednoosobow" umow najmu.
  NAWET je秎i urz眃 co przeoczy, to w砤秐ie urz眃, czyli b阣 woleli
ukry ten fakt ;)
  No i niewykluczone, co ju pisa砮m, 縠 stosowne "papierki" by硑 swojego
czasu sporz眃zone. Znaczy 縠 urz眃 powiadomi siostr o wyga秐i阠iu
przydzia硊. Ciebie nie mia po co powiadamia, bo z jakiej okazji?

Moje pytanie do Was jest nast阷uj眂e :

Czy w體czas w roku 1984 na mocy przepis體 prawnych w Polsce, mo縧iwym by硂 posiadanie tytu硊 prawa do dw骳h mieszka lokatorskich?

  Wedle mojej nalepszej wiedzy, pytanie jest zadane "niewygodnie".
  Pisa砮m - by硑 przypadki opisywane w prasie, tak si sk砤da硂, 縠
dotyczy硑 urz阣nik體 komunalnych i to tych "wy縮zych".
  Przepis zabrania udzielenia najmu komunalnego komu, kto ju
mia prawo do mieszkania, oboj阾nie czy komunalnego czy w砤snego.
  Przepis dawa prawo do wypowiedzenia tak zawartej umowy.
  Ale z faktu, 縠 takie przypadki by硑, wynika 縠 przepis nie powodowa
"automatycznej" niewa縩o禼i umowy kt髍a zosta砤 zawarta wbrew zakazom.
  Ma to swoje uzasadnienie - kombinator m骻砨y si s眃zi "ta umowa
nie obowi眤uje, to nie musz p砤ci".
  Takie "przejechanie ci眊砮j" :]

  Ale jak pisa砮m, archiwalnych przepis體 nie mam.

  Nie wiem r體nie, czy przepis o konwersji przydzia丑w w najem zawiera
jak倍 regulacj o wygasaniu przypadk體 "niewykorzystywanych" (braku
zamieszkiwania) :(
  I na takie info IMO mo縩a liczy nie u ka縟ego prawnika, a tylko takiego
kt髍y specjalizuje si w sprawach lokalowych" :(
  J.w. - sugestia p47 wersji "urz眃 napisze w odpowiedzi" nie jest z砤.
  Jak zaakceptuje jeste w domu ;)
  Jak odpowie odmownie wiesz na czym stoisz.
  Jedynie jak zacznie 勘da "uzupe硁iania" to pojawi si presja czasu.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-11-05 11:17:01
Autor: Gotfryd Smolik news
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
On Sat, 3 Nov 2012, p47 wrote:

Wygodne dla ciebie pomin背e w powy縮zych zawi硑ch;-) rozwa縠niach , co to jest "czynsz" (a nale縜硂by to zrobi, zgodnie z zasadami zastosowania norm prawnych).
Ot罂 czynsz to powtarzaj眂e si okresowe 秝iadczenie maj眛kowe pobierane przez w砤禼iciela (lub zarz眃zaj眂ego) nieruchomo禼i lub grunt體 za udzielone osobie fizycznej lub prawnej PRAWO (podkre秎enie moje) u縴wania ich lub u縴tkowania w formie wynaj阠ia lub wydzier縜wienia.

  Tak w砤秐ie.
  Dla ustalenia uwagi - to op砤cone prawo mo縠 wi眤a si z innymi
roszczeniami i prawami, ubocznymi.

Czynsz najmu - jest to periodyczna op砤ta pieni昕na za PRAWO (p.moje) u縴wania lokalu, pobierana przez wynajmuj眂ego od najemcy.

A zatem te twoje zawi砮 wywody z kt髍ych ma wynika prawo do 勘dania od siostry uiszczenia po硂wy wp砤conego czynszu za lata, w kt髍ych w mieszkaniu nie mieszka砤 mia硑by MZ mo縠 jakie uzasadnienie, gdyby autor w眛ku NIE POZBAWI jej de facto tego prawa do zamieszkania w ten spos骲, ze nie pozostawi jej po硂wy mieszkania do dyspozycji, ale je ca砮 na swoje potrzeby zaj背!!

  Trzeba przyzna spory kawa砮k racji, o ile 體 czynsz daje TYLKO
takie prawo. Zwalnia砨y siostr od p砤cenia czynszu w ca砮j
niewykorzystywanej wysoko禼i (ewentualnie do roszczenia o zwrot
tej kwoty).
  Tak d硊go, jak NIC nie chce od tego mieszkania, nie wida podstaw
aby mia砤 cokolwiek p砤ci.

Je秎i chcesz do tego podej舵 w sw骿 ulubiony tj. zawi硑 spos骲, to w ostateczno禼i na miejscu siostry zgodzi砨ym si zap砤ci t po硂w czynszu, ale pod warunkiem, 縠 brat natychmiast op砤ci jej

  Nokaut.
  Autonokaut ;)
  Jej takie prawo nie przys硊guje (najemca nie mo縠 oddawa w podnajem
bez zgody tego od kogo wynaj背), a temu komu te pieni眃ze nale勘,
brat ju ca砮 pieni眃ze zap砤ci, wi阠 niniejszym "dop砤t za
korzystanie ponad nale縩o舵" ui禼i. Ba, ui禼i op砤t za WSZYSTKIE
prawa z tej "nadwy縦i", razem z bonusami :P
  Sprawd art.688[2]
  Tak na boku, 秝iadomo舵 istnienia tej regulacji (chyba dopisanej
p蠹niej ni w 1995 roku, skoro jest [2]) jest najwyra糿iej r體nie nik砤,
jak 秝iadomo舵, 縠 komisant nie ma prawa zagarn辨 dla siebie "nadwy縦i"
je秎i przedmiot komisu sprzeda dro縠j ni za um體ion cen.
  Zagarni阾y (za pomoc manewru kt髍y opisujesz) "czynsz", to by硂by po
prostu przyw砤szczenie nale縩ej w砤禼icielowi zap砤ty :]

za ca硑 ten okres op砤t za bezumowne u縴tkowanie "siostrzanej" po丑wki (oczywi禼ie po cenach rynkowych).

  Nie ma takiej mo縧iwo禼i.
  Chyba 縠 siostra ma pisemn zgod na podnajem.

Zgodzisz si chyba, 縠 takie jej roszczenie by硂by uzasadnione..
;-))

  Nie :)
  By硂by uzasadnione, jakby brat p砤ci "po硂w najmu" (po硂w czynszu
i 100% koszt體 eksploatacyjnych) a zagarn背 100% praw z najmu.
  A on dot眃 zagarn背 100% praw i zap砤ci 100% op砤t, za to rozpatrujemy
hipotetyczny przypadek kiedy siostra chcia砤by praw bez op砤ty.
  Bez znaczenia, czy chodzi o prawo uboczne.

Mam nadziej, 縠 teraz zauwa縴sz b潮d w swoim podej禼iu...

  Mam nadziej, ze w ko馽u spostrze縠sz sedno problemu - prawo do
wykupu jest ubocznym uprawnieniem wynik硑m z najmu.
  Z ZASTRZE疎NIEM, 縠 mowa o takim przypadku (jako 縠 to przepisy
gminy reguluj, i kt髍a gmina mo縠 mie zapis przyk砤dowo
o "mieszka馽ach", co by siostr ju z definicji wy潮czy硂).

  No i jest prosto - albo siostra uznaje, 縠 *ma* udzia
w najmie, albo go *nie ma*.
  Jak ma, to najem jest odp砤tny.
  Tertium non datur.


[...]
  Nie, nie namawiam do "komplikowania".
  Namawiam, je秎i nie wprost do porzucenia zaczepiania tego tematu, to
przynajmniej sprawdzenia 縠 wcale to nie wygl眃a tak jak zosta硂
przedstawione w po禼ie :)

A po co TERAZ sprawdza, skoro po odpowiedzi urz阣u albo w og髄e nie b阣zie problemu, albo b阣zie (nareszcie ) wiadomo, co nale縴 sprawdza?

  Chyba nie rozumiesz.
  Wbi砮 sobie do g硂wy wersj jakobym *ja* go wysy砤 *do urz阣u*.
  Szcz甓liwie widz, 縠 to co napisa砮m odebra prawid硂wo :)
  Pisa砮mu mu, 縠by SOBIE sprawdzi W PRZEPISACH, 縠 jego dzieci
maj "tytu prawny". Ustawowy.
  Do tego nie trzeba 縜dnego kontaktu z urz阣em!
  Jeden rzut oka do KC.
  I ten rzut oka uzmys砤wia, 縠 nie ma o co si awanturowa.
  Nie ma po co i舵 do urz阣u.


A po co sk砤da taki wniosek i w og髄e z nimi o ICH formalnych problemach

  Do tego te nie namawia砮m.
  Ale na miejscu autora r體nie wola砨ym z g髍y wiedzie, czy istnia
jaki automat prawny, oboj阾nie czy dzia砤 w stron przyznania
najmu, czy wykluczenia z najmu.

A do czego ci to TERAZ mia硂by byc potrzebne (poza godnym pochwa硑 parciem do zdobycia wiedzy prawniczej w dziedzinie prawa administracyjnego i lokalowego:-)?

  A nie napisa砮m?
  To przepraszam i si poprawiam: urz眃 mo縠 wykona jaki ruch, kt髍y
NIE polega na odmowie. Pozostawienie sprawy "w toku" powoduje za,
縠 petent znajdzie si pod presj czasu, bo terminy biegn.

Powtarzam, teraz tylko mo縠sz si domy秎a, co tam urz眃 w aktach ma, i jak to interpretuje, wersji mo縠 by 57, a nieszcz甓liwie mo縠sz swoim dopytywaniem si zasia tam w眛pliwo禼i.

  A KTO PISA O DOPYTYWANIU W URZ蔇ZIE?

  Poza Tob, oczywi禼ie ;)

  Oj no, nazwij :), tyle 縠 akurat rozumiem postaw pytaj眂ego.
  Nie chce znale兼 si pod presj czasu, je秎i urz眃 wcale nie oddali
wniosku, lecz np. wezwie do uzupe硁ienia o siostr.

No to spyta o podstaw prawn takiego wezwania, a przede wszystkim b阣zie ju wiedzia na pewno, o co urz阣owi mo縠 chodzi.

  I co mu szkodzi硂, je秎i WCZEIEJ spyta na grupie jakie wersje
mog wchodzi w rachub, tudzie jakie przepisy mog by
u縴teczne?
  Problem w tym, 縠 mo縠 chodzi o stare przepisy, s砤bo dost阷ne.
  Nie da si wi阠 "odes砤 do gugla".

  A tego czy s硊sznie czy nies硊sznie ju b阣zie trudno doj舵.

jak眐olwiek urzad podejmie dycyzj to musi poda jej podstaw prawn . Napewno po odpowiedzi urz阣u b阣zie 砤twiej z nimi walczy, ni teraz ,
"w ciemno" obstawia wszelkie mo縧iwo禼i, jakie nam fantazja wymy秎i..

  Za to teraz ryzyko wynosi zero a czas ma s砤bo ograniczony.

Nadmiernie dopytuj眂 si

  Jeszcze raz - sk眃 pomys o PYTANIU URZ蔇NIKA?

  To Tw骿 pomys, nie m骿!


pzdr, Gotfryd

Data: 2012-11-05 21:45:41
Autor: p47
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-05 11:17, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 3 Nov 2012, p47 wrote:

Wygodne dla ciebie pomin背e w powy縮zych zawi硑ch;-) rozwa縠niach ,
co to jest "czynsz" (a nale縜硂by to zrobi, zgodnie z zasadami
zastosowania norm prawnych).
Ot罂 czynsz to powtarzaj眂e si okresowe 秝iadczenie maj眛kowe
pobierane przez w砤禼iciela (lub zarz眃zaj眂ego) nieruchomo禼i lub
grunt體 za udzielone osobie fizycznej lub prawnej PRAWO (podkre秎enie
moje) u縴wania ich lub u縴tkowania w formie wynaj阠ia lub
wydzier縜wienia.

  Tak w砤秐ie.
  Dla ustalenia uwagi - to op砤cone prawo mo縠 wi眤a si z innymi
roszczeniami i prawami, ubocznymi.

Czynsz najmu - jest to periodyczna op砤ta pieni昕na za PRAWO (p.moje)
u縴wania lokalu, pobierana przez wynajmuj眂ego od najemcy.

A zatem te twoje zawi砮 wywody z kt髍ych ma wynika prawo do 勘dania
od siostry uiszczenia po硂wy wp砤conego czynszu za lata, w kt髍ych w
mieszkaniu nie mieszka砤 mia硑by MZ mo縠 jakie uzasadnienie, gdyby
autor w眛ku NIE POZBAWI jej de facto tego prawa do zamieszkania w ten
spos骲, ze nie pozostawi jej po硂wy mieszkania do dyspozycji, ale je
ca砮 na swoje potrzeby zaj背!!

  Trzeba przyzna spory kawa砮k racji, o ile 體 czynsz daje TYLKO
takie prawo. Zwalnia砨y siostr od p砤cenia czynszu w ca砮j
niewykorzystywanej wysoko禼i (ewentualnie do roszczenia o zwrot
tej kwoty).
  Tak d硊go, jak NIC nie chce od tego mieszkania, nie wida podstaw
aby mia砤 cokolwiek p砤ci.

Tak縠 je秎i chce je wykupi nie wida podstaw
aby mia砤 cokolwiek p砤ci;-), a w szczeg髄no禼i nie wida podstaw, aby musia砤, tak jak tego chcesz, op砤ci bratu BEZPTNE i wy潮czne u縴tkowanie przez wiele lat "jej" po硂wy mieszkania (bo do tego 勘danie zap砤ty bratu po硂wy czynszu sprowadza si). Je秎i wci笨 uwa縜sz, 縠 powinna to wska odpowiedni przepis.


Je秎i chcesz do tego podej舵 w sw骿 ulubiony tj. zawi硑 spos骲, to w
ostateczno禼i na miejscu siostry zgodzi砨ym si zap砤ci t po硂w
czynszu, ale pod warunkiem, 縠 brat natychmiast op砤ci jej

  Nokaut.
  Autonokaut ;)
  Jej takie prawo nie przys硊guje (najemca nie mo縠 oddawa w podnajem
bez zgody tego od kogo wynaj背), a temu komu te pieni眃ze nale勘,
brat ju ca砮 pieni眃ze zap砤ci, wi阠 niniejszym "dop砤t za
korzystanie ponad nale縩o舵" ui禼i. Ba, ui禼i op砤t za WSZYSTKIE
prawa z tej "nadwy縦i", razem z bonusami :P
  Sprawd art.688[2]

(...)


za ca硑 ten okres op砤t za bezumowne u縴tkowanie "siostrzanej"
po丑wki (oczywi禼ie po cenach rynkowych).

  Nie ma takiej mo縧iwo禼i.
  Chyba 縠 siostra ma pisemn zgod na podnajem.

Tak jak napisa砮s tu jest autonokaut, tyle, ze nie m骿;-))

Twoje rozwa縜nia  dotycz przecie sytuacji, kt髍a tu nie mia砤 miejsca!! -poniewa ani siostra bratu lokalu NIE wynajmowa砤, ani zatem brat nie by podnajemc;- nie przypadkiem pisa砮m o roszczeniu za BEZUMOWNE zaj阠ie i u縴tkowaniu lokalu!- to brat sam zaj背 "jej" po丑wk.
Przepisy prawa stwierdzaj (co zgodne jest z zasadami sprawiedliwo禼i spo砮cznej), ze osoby zajmuj眂e lokal bez tytu硊 prawnego s obowi眤ane do dnia opr罂nienia lokalu co miesi眂 uiszcza odszkodowanie, patrz art. 18.2 Ustawy o ochronie praw lokatora....
Nic tu nie zmienia to, czy ten bezumownie zajmuj眂y lokal mia prawo ten oficjalnie wynaj辨 czy nie.
Zwracam uwag, 縠 to nie jest czynsz za podnajem, ale ODSZKODOWANIE, np za naruszenie praw siostry do po硂wy mieszkania.
Przypominam te, 縠 pisa砮m o tym ewentualnym roszczeniu siostry w sytuacji, gdy NAJPIERW brat nierozs眃nie za勘da od niej sp砤ty po硂wy czynszu (czyli za勘da zafundowania sobie bezp砤tnego u縴tkowania po硂wy lokalu), a tym samym uzna, 縠 siostra do po丑wki mia砤 prawa, ale on , wprawdzie bez umowy podnajmu mo縧iwo禼i zamieszkania jej pozbawi, skoro tam zamieszka.


Zgodzisz si chyba, 縠 takie jej roszczenie by硂by uzasadnione..
;-))

  Nie :)
  By硂by uzasadnione, jakby brat p砤ci "po硂w najmu" (po硂w czynszu
i 100% koszt體 eksploatacyjnych) a zagarn背 100% praw z najmu.
  A on dot眃 zagarn背 100% praw i zap砤ci 100% op砤t, za to rozpatrujemy
hipotetyczny przypadek kiedy siostra chcia砤by praw bez op砤ty.
  Bez znaczenia, czy chodzi o prawo uboczne.

Mam nadziej, 縠 teraz zauwa縴sz b潮d w swoim podej禼iu...

  Mam nadziej, ze w ko馽u spostrze縠sz sedno problemu - prawo do
wykupu jest ubocznym uprawnieniem wynik硑m z najmu.

A na jakiej podstawie uzna砮, ze jego warto禼 r體na si czynszowi i 縠 zatem, jesli taKIE PRAWO WYSTEPUJE TO JUZ MIESZKA MO疦A ZA DARMO;-),-


  Z ZASTRZE疎NIEM, 縠 mowa o takim przypadku (jako 縠 to przepisy
gminy reguluj, i kt髍a gmina mo縠 mie zapis przyk砤dowo
o "mieszka馽ach", co by siostr ju z definicji wy潮czy硂).

  No i jest prosto - albo siostra uznaje, 縠 *ma* udzia
w najmie, albo go *nie ma*.
  Jak ma, to najem jest odp砤tny.
  Tertium non datur.

Taka kategoryczna alternatywa by砤by s硊szna, gdyby "najem" oznacza prawo do wykupu. Ale, oznacza ca砶owicie co innego, a ju na pewno czynsz nie oznacza op砤ty za wykup, tylko  to co wcze秐iej pisa砮m.

Mo縠 przy pomocy poni縮zej paraboli teraz zrozumiesz w istocie absurdalno舵 swojego postulatu:
Ot罂 wyobra糾y sobie, ze rodzice m.in. mieli stary samoch骴, nic nie warty (netto), bo ob硂縪ny zastawem r體nym jego warto禼i (to odpowiednik naszego mieszkania komunalnego, kt髍e formalnie, dla cel體 spadkowych te nic nie jest warte)).
Samoch骴 ten u縴tkowa wy潮cznie brat. W chwili 秏ierci rodzic體 dokonano podzia硊 masy spadkowej pomi阣zy rodze駍twem, ale poniewa samoch骴 mia warto舵 netto r體n zero to nie wszed on do masy spadkowej, nie by dzielony i dalej je糳zi nim wy潮cznie brat.
Po pewnym czasie okaza硂 si, 縠 karoseria samochodu jest szczeroz硂ta, a wi阠  ma on ukryt, potencjaln znaczn warto舵 (mieszkanie mo縩a przez wykup przekszta砪i we w砤sno禼iowe). Aby nim w pe硁i w砤da trzeba jednak wykupi ten zastaw nieznacznej warto禼i w por體naniu z cen samochodu.
Ty uwa縜sz, 縠 w tej sytuacji je秎i siostra chce partycypowa w wykupie samochodu i miec udzia w jego rzeczywistej warto禼i, czyli mie udzia w cz甓ci tego dodatkowego sk砤dnika spadku to powinna zap砤ci bratu kwot r體n po硂wie koszt體 paliwa (czynsz) zu縴tego przez niego na jego prywatne, solowe jazdy (u縴tkowanie mieszkania) wraz z kosztami przegl眃體 (fundusz remontowy) wykonanych z powodu przejechanych przez niego km.
Ja uwa縜m, 縠 co ci za鎚i硂;-)

Zreszt zauwa, 縠 ta kwestia jest raczej ze sfery etycznej, a nie prawnej.
MZ nie ma 縜dnej podstawy prawnej, na gruncie kt髍ej brat m骻砨y dochodzi jakichkolwiek op砤t od siostry a w szczeg髄no禼i op砤cania przez ni czynszu za cz甓 lokalu, kt髍 on zajmowa i to nie z powodu jedynie art. 118.
Tak縠 MZ prawa siostry do wykupu tez zzpewne mo縩a skutecznie podwa縴 (inna rzecz, 縠 mo縠 to sporo czasu zaj辨).
Niemniej chyba autor w眛ku bli縮zy jest mojej ocenie sytuacji, a mianowicie tak jak ja czuje , ze "co" si siostrze jednak nale縴 i stara si tego unikn辨 szukaj眂 sposobu wykupienia mieszkania bez jej wiedzy i udzia硊, tj. tak, aby nie by砤 秝iadoma, ze mo縠 jakie roszczenia wysun辨. A najpewniej nie b阣zie wysuwa, je秎i o wykupie w og髄e nie dowie si..
Uwa縜m, ze jej to "co "nale縴 si (zgodnie z podan w poprzednim po禼ie formu潮), albowiem, tak jak w moim przyk砤dzie z samochodem, cho gdy rodzice umierali mieszkanie (formalnie) nic nie by硂 warte, a wi阠 nie wesz硂 w sk砤d masy spadkowej i nie by硂 dzielone miedzy rodze駍twem, to teraz okazuje si, 縠 moze uzyska ono znaczna warto舵. Zatem z moralnego punktu widzenia nie widz powodu, aby nie podlega硂 ono podzia硂wi takiemu jak wcze秐iej dzielono inne sk砤dniki dorobku rodzic體. To, ze brat op砤ca czynsz nic tu nie zminia, bo nie op砤ca czynszu za puste mieszkanie, ale cale je zajmowa (co na dobra spraw jest przecie jego dodatkow korzy禼i).
Niewykluczone, 縠 zgodnie z litera prawa sprawa wygl眃a inaczej, niewykluczone te, 縠 krzywdz autora w眛ku nie znaj眂 wszelkich okoliczno禼i sprawy.
Niemniej na podstawie podanych wiadomo禼i takie wyrobi砮m sobie zdanie.


(...)

A do czego ci to TERAZ mia硂by byc potrzebne (poza godnym pochwa硑
parciem do zdobycia wiedzy prawniczej w dziedzinie prawa
administracyjnego i lokalowego:-)?

  A nie napisa砮m?
  To przepraszam i si poprawiam: urz眃 mo縠 wykona jaki ruch, kt髍y
NIE polega na odmowie. Pozostawienie sprawy "w toku" powoduje za,
縠 petent znajdzie si pod presj czasu, bo terminy biegn.

No i biegn, urz眃 to nie s眃 kt髍y nie mo縠 os眃za sprawy ju os眃zonej.


Powtarzam, teraz tylko mo縠sz si domy秎a, co tam urz眃 w aktach ma,
i jak to interpretuje, wersji mo縠 by 57, a nieszcz甓liwie mo縠sz
swoim dopytywaniem si zasia tam w眛pliwo禼i.

  A KTO PISA O DOPYTYWANIU W URZ蔇ZIE?

  Poza Tob, oczywi禼ie ;)

Ch阾nie uderze si w pier秡a takie zawracanie g硂wy, ale pod warunkiem, 縠 ty (albo inny grupowicz) napisze mu dok砤dnie, jakie urzad zajmie stanowisko i o co urz阣owi bedzie w trakcie post阷owania chodzi;-)
J阺li jednak takiego postu nie bedzie to w jaki inny spos骲 autor mia砨y dowiedzie si, o co urz眃 go zapyta i to tak kategorycznie i zawile, ze w眛pisz, czy autor zd笨y mu odpowiedzie w tym "biegn眂ym" terminie?
NB chyba jedyn kwesti w眛pliwa jest to, czy urz眃 uzna, 縠 siostra jest stron w post阷owaniu o wykup, czy tez nie. I to wie tylko urz眃, bo tylko urz眃 zna stan swoich dokument體.


  Oj no, nazwij :), tyle 縠 akurat rozumiem postaw pytaj眂ego.
  Nie chce znale兼 si pod presj czasu, je秎i urz眃 wcale nie oddali
wniosku, lecz np. wezwie do uzupe硁ienia o siostr.

No to spyta o podstaw prawn takiego wezwania, a przede wszystkim
b阣zie ju wiedzia na pewno, o co urz阣owi mo縠 chodzi.

  I co mu szkodzi硂, je秎i WCZEIEJ spyta na grupie jakie wersje
mog wchodzi w rachub, tudzie jakie przepisy mog by
u縴teczne?
  Problem w tym, 縠 mo縠 chodzi o stare przepisy, s砤bo dost阷ne.
  Nie da si wi阠 "odes砤 do gugla".

  A tego czy s硊sznie czy nies硊sznie ju b阣zie trudno doj舵.

jak眐olwiek urzad podejmie dycyzj to musi poda jej podstaw prawn .
Napewno po odpowiedzi urz阣u b阣zie 砤twiej z nimi walczy, ni teraz ,
"w ciemno" obstawia wszelkie mo縧iwo禼i, jakie nam fantazja wymy秎i..

  Za to teraz ryzyko wynosi zero a czas ma s砤bo ograniczony.

Za to teraz ma nieograniczona ilo舵 mo縧iwo禼i w zgadywaniu, co to urz眃 mo縠 akurat wymy秎i (co zreszt dobrze robi na intelekt;-).


Nadmiernie dopytuj眂 si

  Jeszcze raz - sk眃 pomys o PYTANIU URZ蔇NIKA?

  To Tw骿 pomys, nie m骿!

Owszem, bo ja uwa縜m jednak, ze zmuszenie urz阣nika do zaj阠ia oficjalnego stanowiska bardziej wyja秐i spraw ni zadawanie takich pyta grypowiczom nawet z tob w潮cznie;-)

Data: 2012-11-05 22:07:31
Autor: p47
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego

A tak zupe硁ie na marginesie,- je秎i siostra figuruje w tzw. "przydziale lokalu", kt髍y wcze秐ie nazywa si tez "nakazem kwaterunkowym" i nie zosta on pozbawiony wa縩o禼i to ze wzgl阣n 砤two禼i, je秎i zechce, mo縠 bratu zrobi kuku, a to mianowicie wymeldowa si ze swojego obecnego lokalu i zameldowa si  spowrotem w spornym mieszkaniu, bo taki przydzia oznacza nie co innego, ale urz阣owo potwierdzone prawo do zawarcia umowy najmu tego lokalu.
Je秎i przydzia jest wa縩y to siostra ma prawo taka umow (sk眃in眃 ta k jak i brat) zawrze, tym bardziej, ze lokal nigdy nie by oficjalnie podzielony i , tak jak w przydziale napisano, mia by tez wsp髄nie u縴tkowany. Co wi阠ej, na mocy innych przepis體, nab阣 w體czas prawo do zamieszkania razem z ni jej dzieci i ma晨onek.
;-)

Data: 2012-11-05 23:12:12
Autor: Gotfryd Smolik news
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
On Mon, 5 Nov 2012, p47 wrote:

A tak zupe硁ie na marginesie,- je秎i siostra figuruje w tzw. "przydziale lokalu", kt髍y wcze秐ie nazywa si tez "nakazem kwaterunkowym" i nie zosta on pozbawiony wa縩o禼i to ze wzgl阣n 砤two禼i, je秎i zechce, mo縠 bratu zrobi kuku, a to mianowicie wymeldowa si ze swojego obecnego lokalu i zameldowa si  spowrotem w spornym mieszkaniu, bo taki przydzia oznacza nie co innego, ale urz阣owo potwierdzone prawo do zawarcia umowy najmu tego lokalu.

  Tak z ciekawo禼i - a gdzie b阣zie w mi阣zyczasie mieszka砤?
  Synom burmistrz體 taki numer przechodzi, 縠 urz阣nicy "przeoczyli"
fakt i nowy lokator ma prawo do innego mieszkania. Czyta砮m :]
  I przechodzi硂, bo nikt si nie sprzeciwia (pusty lokal).
  A zameldowa, to b阣zie si mog砤 *po* zamieszkaniu, nie przed.
  O ile nie jest synem burmistrza rzecz jasna ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-11-06 01:42:37
Autor: valdoozz
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-05 22:07, p47 pisze:
A tak zupe硁ie na marginesie,- je秎i siostra figuruje w tzw. "przydziale
lokalu", kt髍y wcze秐ie nazywa si tez "nakazem kwaterunkowym" i nie
zosta on pozbawiony wa縩o禼i to ze wzgl阣n 砤two禼i, je秎i zechce,
mo縠 bratu zrobi kuku, a to mianowicie wymeldowa si ze swojego
obecnego lokalu i zameldowa si  spowrotem w spornym mieszkaniu, bo
taki przydzia oznacza nie co innego, ale urz阣owo potwierdzone prawo do
zawarcia umowy najmu tego lokalu.
Je秎i przydzia jest wa縩y to siostra ma prawo taka umow (sk眃in眃 ta k
jak i brat) zawrze, tym bardziej, ze lokal nigdy nie by oficjalnie
podzielony i , tak jak w przydziale napisano, mia by tez wsp髄nie
u縴tkowany. Co wi阠ej, na mocy innych przepis體, nab阣 w體czas prawo do
zamieszkania razem z ni jej dzieci i ma晨onek.

A mo縠sz poda podstaw prawn?

Ja znalaz砮m, 縠 "Kwestie przydzia硊 lokali komunalnych uchwala rada gminy/ powiatu na podstawie ustawy o ochronie praw lokator體, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Stosownie do tej ustawy"

Je秎i chcia砤by si zameldowa w mieszkaniu komunalnym, kt髍ego obecnie jestem g丑wnym najemc jako dumna posiadaczka mieszkania w砤sno禼iowego to mo縠 mie problemy - w nawi眤aniu do Ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokator體, art. 11 ust. 3 pkt. 2.

A tutaj masz przyk砤d - > http://prawo-porady.pl/artykuly,tytul-prawny-do-innego-mieszkania-a-wypowiedzenie-umowy-najmu,248.html

"Posiadanie tytu硊 prawnego do innego lokalu w tej samej miejscowo禼i powoduje, i umowa z gmin mo縠 by wypowiedziana, a wi阠 z takimi osobami w og髄e nie zawiera si umowy najmu"

Data: 2012-11-06 02:25:53
Autor: valdoozz
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
W dniu 2012-11-05 22:07, p47 pisze:
Co wi阠ej, na mocy innych przepis體, nab阣 w體czas prawo do
zamieszkania razem z ni jej dzieci i ma晨onek.
;-)

A dok砤dnie jakich? Wi阠 na ile dzielimy mieszkanie? Bo Ty chcesz dzieli na dwa a zapominasz o Art. 6801 k.c.
Z chwil gdy zawar砮m umow najmu, moja 縪na jednoznacznie zosta砤 obok mnie g丑wnym najemc, podobnie dw骿a dzieci przez fakt czynnego zamieszkiwania w lokalu niejako wst眕i硑 w stosunek najmu.


Wed硊g polskiego ustawodawstwa prawo najmu lokalu mieszkalnego nie podlega dziedziczeniu i nie wchodzi w sk砤d spadku po najemcy. Musia砤by czynnie zamieszkiwa wraz z rodzin w tym mieszkaniu aby kt髍ekolwiek z nich (z jej najbli縮zej rodziny) posiad硂 jakiekolwiek prawa do mieszkania.

Data: 2012-11-05 23:06:23
Autor: Gotfryd Smolik news
prawo tytu硊 do lokalu i ustalenie g丑wnego najemcy mieszkania komunalnego
On Mon, 5 Nov 2012, p47 wrote:

Tak縠 je秎i chce je wykupi nie wida podstaw
aby mia砤 cokolwiek p砤ci;-)

  No to proponuj protok蟪 rozbie縩o禼i, bo stanowiska mamy jasne :)

a w szczeg髄no禼i nie wida podstaw, aby musia砤, tak jak tego chcesz, op砤ci bratu BEZPTNE i wy潮czne u縴tkowanie przez wiele lat "jej" po硂wy mieszkania

  U縴tkowanie w 縜dnym razie.
  Op砤ty zwi眤ane z u縴tkowaniem wy潮czy砮m na wst阷ie.
  Do tego w kt髍ym tam momencie napomnk背em, 縠 niekoniecznie po硂wa.
  Po pierwsze, zale縴 od kt髍ego elementu "tytu硊" zale縴 ewentualne
prawo do wykupu.
  Skoro to gmina mo縠 przyj辨 w砤sne regulacje, najem mo縠 by
nie tylko warunkiem niewystarczaj眂ym, ale r體nie niekoniecznym.

(bo do tego 勘danie zap砤ty bratu po硂wy czynszu sprowadza si). Je秎i wci笨 uwa縜sz, 縠 powinna to wska
odpowiedni przepis.

  Nie tak.
  Uwa縜m, 縠 w zastanym stanie wychodzi, 縠 najmu (z jej strony)
nie by硂, "przez niewykonywanie" :]
  Ale je秎i (je秎i!) kto chce wywie舵 prawa z odp砤tnej umowy,
jak jest najem, to znaczy ze akceptuje stosowny koszt.

  Nie ma takiej mo縧iwo禼i.
  Chyba 縠 siostra ma pisemn zgod na podnajem.

Tak jak napisa砮s tu jest autonokaut, tyle, ze nie m骿;-))

Twoje rozwa縜nia  dotycz przecie sytuacji, kt髍a tu nie mia砤 miejsca!! -poniewa ani siostra bratu lokalu NIE wynajmowa砤, ani zatem brat nie by podnajemc;- nie przypadkiem pisa砮m o roszczeniu za BEZUMOWNE zaj阠ie
i u縴tkowaniu lokalu!- to brat sam zaj背 "jej" po丑wk.

  B潮d.
  Nie zaj背 sam.
  Ma kwit stwierdzaj眂y 縠 jest najemc ca砮go lokalu.

Przepisy prawa stwierdzaj (co zgodne jest z zasadami sprawiedliwo禼i spo砮cznej), ze osoby zajmuj眂e lokal bez tytu硊 prawnego

  W砤秐ie uderzy砮 w co trwardego ;)

Zreszt zauwa, 縠 ta kwestia jest raczej ze sfery etycznej, a nie prawnej.
MZ nie ma 縜dnej podstawy prawnej, na gruncie kt髍ej brat m骻砨y dochodzi jakichkolwiek op砤t od siostry

  Oczywi禼ie.
  Op砤ty nale縜硑by si w砤禼icielowi mieszkania.
  Wspomina砮 co o odszkodowaniu.
  Brat p砤ci za "ca硂kszta硉 najmu", razem z prawem przypadkowo
zwi眤anym z tym najmem (prawem do wykupu).

Tak縠 MZ prawa siostry do wykupu tez zzpewne mo縩a skutecznie podwa縴

  W sumie tak to wygl眃a.
  "w s硊sznej sprawie" nie p砤ci砤, nie wida podstaw 縠by mia砤
naby jakich praw z niep砤cenia.

  A KTO PISA O DOPYTYWANIU W URZ蔇ZIE?

  Poza Tob, oczywi禼ie ;)

Ch阾nie uderze si w pier秡a takie zawracanie g硂wy, ale pod warunkiem, 縠 ty (albo inny grupowicz) napisze mu dok砤dnie, jakie urzad zajmie stanowisko

  Na pocz眛ek, to tez o dopytywaniu w urz阣zie zosta砮m potraktowany
wobec odes砤nia do przepis體 o ustawowym tytule do lokalu, co mia硂
na celu nieodsy砤nie do urz阣u.

J阺li jednak takiego postu nie bedzie to w jaki inny spos骲 autor mia砨y dowiedzie si, o co urz眃 go zapyta

  A to jest z kolei wersja, ze wieloryby nie istniej, bo nie widzia砮m.
  Z tego, 縠 w tym w眛ku nie padnie 縜dne sensowne ostrze縠nie, wcale
nie wynika, 縠 NIE MO疎 PAζ.
  Nie ma innej metody, jak spyta.

Owszem, bo ja uwa縜m jednak, ze zmuszenie urz阣nika do zaj阠ia oficjalnego
stanowiska bardziej wyja秐i spraw ni zadawanie takich pyta grypowiczom
nawet z tob w潮cznie;-)

  Akurat co do ostatniego zgadzam si w 100% :) (pisa砮m, 縠 nie mam
archiwalnych przepis體 o przydziale).

pzdr, Gotfryd

prawo tytu艂u do lokalu i ustalenie g艂贸w nego najemcy mieszkania komunalnego

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona